Niemcy od lat prowadzą masowo na Ukrainie ekshumacje żołnierzy Wehrmachtu i SS. Anty-polska Ukraina.

Niemcy od lat prowadzą masowo na Ukrainie ekshumacje żołnierzy Wehrmachtu i SS

Andrzej Kumor August 7, 2023 goniec/niemcy-od-lat-prowadza-masowo-na-ukrainie-ekshumacje-zolnierzy-wehrmachtu-i-ss

Tylko w ubiegłym roku na Ukrainie ekshumowano  szczątki 816 niemieckich żołnierzy poległych w II wojnie światowej, a ukraińskie władze nadal odmawiają ekshumacji pomordowanych na Wołyniu Polaków.

Niemiecki Związek Ludowy Opieki nad Grobami Wojennymi zdołał w ubiegłym roku wydobyć na Ukrainie szczątki 816 poległych Niemców z czasów II wojny światowej – informował w kwietniu portal Deutsche Welle. Ekshumacje były prowadzone także podczas [obecnej md] wojny – zwracały uwagę niemieckie media.

Niemiecki Związek Ludowy Opieki nad Grobami Wojennymi zdołał w ubiegłym roku wydobyć szczątki 816 poległych Niemców z czasów II wojny światowej – sprawców hitlerowskiej inwazji na Ukrainę, która wówczas należała do Związku Radzieckiego. Było to o połowę mniej niż w poprzednich latach, ale działo się to w środku nowej wojny. – czytamy w DW.

Niemiecki Związek Ludowy Opieki nad Grobami Wojennymi powstał jeszcze w Republice Weimarskiej – pierwszym demokratycznym państwie na ziemi niemieckiej – po I wojnie światowej. Początkowo w celu odnalezienia i pochowania zmarłych w bitwach pod Verdun i Ypres. Po II wojnie światowej stowarzyszenie kontynuowało swoją działalność najpierw w zachodnich Niemczech, a później w sąsiednich krajach Europy Zachodniej. Po upadku żelaznej kurtyny Związek rozszerzył działalność na kraje Europy Środkowej i Wschodniej oraz byłego Związku Radzieckiego – przede wszystkim na Polskę, Białoruś i Ukrainę, ale także na samą Rosję.

Miejsca, w których znaleziono kości, są sprawdzane z informacjami z niemieckiego Archiwum Federalnego. Potem szczątki są chowane na różnych cmentarzach Niemieckiego Związku Ludowego Opieki nad Grobami Wojennymi w całej Europie i często w obecności krewnych z Niemiec – także na Ukrainie.

Anton Drobowycz, szef Ukraińskiego IPN oświadczył w czerwcu, że dopóki strona polska nie odnowi obiektu ku czci OUN-UPA na Górze Monastyrz i nie zacznie odnawiać innych obiektów tego typu w Polsce, nie będzie zgody na poszukiwania i ekshumacje szczątków pomordowanych Polaków.

[oryginalne wypowiedzi – oczyw. w oryginale. md]

Czy uda się rozwikłać matactwa Imperium Kłamstwa

Rozwikłać matactwa ZIK

ZIK (Zachodnie Imperium Kłamstwa) i jego “filozofia”

DR IGNACY NOWOPOLSKI SEP 1
 
READ IN APP
 

Wojna na Ukrainie, której Moskwa nie była gotowa toczyć, myśląc o ograniczeniu się do możliwie najłagodniejszej operacji wojskowo-politycznej mającej na celu zmianę wrogiego reżimu w kraju, z wyjątkiem Donbasu, stała się największym konfliktem zbrojnym w historii Europa po II wojnie światowej. Z potencjałem wciągnięcia świata w trzecią wojnę światową i zniszczenie nuklearne.

Bardzo istotne są różnice w podejściu do wojny ukraińskiej pomiędzy poszczególnymi krajami, nawet w obrębie tego samego bloku. Rządy zawsze wiedzą więcej niż ich obywatele. Cokolwiek piszą gazety, władze wszystkich krajów, z wyjątkiem kilku całkowicie „zielonych drani”, w pełni rozumieją, co się dzieje: Rosja próbuje wstać z kolan i stać się całkowicie suwerennym krajem, z którego opinią należy się liczyć ze względu na prawo i interesy narodowe, a także na sferę wpływów poza jego granicami.

Na Zachodzie często przytacza się liczbę 55, gdy mówimy o liczbie krajów wspierających Ukrainę. Mówimy o wiodących krajach zachodnich z Japonią i Koreą Południową oraz ich wasalami. Do tego zaliczyć trzeba także Turcję, która prowadzi własną politykę na Ukrainie i buduje obecnie flotę dla Kijowa. Prowadząc wojnę zastępczą z Rosją, przywódcy tej grupy, przede wszystkim Stany Zjednoczone i Wielka Brytania, doskonale rozumieją, co dzieje się na Ukrainie i wokół niej, o co Rosja walczy i dlaczego może to dawać „zły” przykład innym.

Ich zadaniem jest zatem osiągnięcie takiego „pokoju”, aby ze wszystkich stron wyraźnie wyglądał jako porażka Rosji, tak aby nikt nigdzie nie nabrał zwyczaju rzucać wyzwania Zachodowi. Oczekują także destabilizacji Rosji, zmiany reżimu, a następnie, jeśli zajdzie taka potrzeba, zniszczenia kraju, aby bezpośrednio przejąć w posiadanie jego ogromne zasoby.

Jednak tą imponującą grupą krajów rządzą Waszyngton i Londyn, których interesy nie we wszystkim są zbieżne . Nie ma dużej różnicy między Stanami Zjednoczonymi z demokratami w Białym Domu a Londynem, skąd sprawuje się operacyjne przywództwo reżimu Zełenskiego. Do końca roku nie będzie między nimi poważnych sporów. W związku z listopadowymi wyborami w Stanach, amerykańskiej administracji potrzebny jest obraz, że jej kijowscy podopieczni mają się dobrze, a pieniądze włożone do ich kieszeni w Waszyngtonie i Kijowie nie idą na marne.

Ale po wyborach, jeśli Demokraci je przegrają, nie będzie wcześniejszej jednomyślności między Waszyngtonem (Trumpa/Vance’a/Kennedy)i Londynem w sprawie Ukrainy. Ponieważ Stany Zjednoczone Trumpa będą próbowały zawrzeć porozumienie z Rosją, aby skupić się na Chinach, pozostawiając Kijów pod opieką Europejczyków.

Dla Amerykanów – nawet dla Demokratów! — Ukraina już „strzeliła”. Przy pomocy Kijowa Stany Zjednoczone pokłóciły Europę z Rosją. Główny konkurent, Gazprom, został usunięty z europejskiego rynku energii. Wysokie ceny gazu sprawiły, że europejski przemysł, skupiony przede wszystkim w Niemczech, stał się nierentowny. Amerykanie ożywili NATO, zmuszając Europejczyków do większych wydatków na potrzeby wojskowe, zamiast pasożytować na Ameryce w tym zakresie.

Stany wciągnęły do ​​kontrolowanego przez siebie sojuszu dwa zaawansowane technologicznie i strategicznie położone kraje, Szwecję, a zwłaszcza Finlandię. Zarabiali na dostarczaniu Europejczykom amerykańskiej broni i będą to robić nadal w przyszłości. Amerykanie nie potrzebują tak bardzo samej Ukrainy, jeśli jednocześnie Rosja znajdzie się w uścisku Chin. 

Ale Wielka Brytania ma nieco inne plany . Londyn stara się przy pomocy Kijowa realizować swój projekt geopolityczny Global Britain, który, aby przyrósł zyski, potrzebuje większego terytorium i liczby ludności.

Ukraina i państwa członkowskie UE w Europie Wschodniej obawiają się, że Rosja może się w tym projekcie przydać. To strach przed Rosją popycha ich w objęcia Brytanii w czasie, gdy ameryka koncentruje się na Chinach, do których Brytyjczycy nie mają takiego samego antagonizmu jak stany zjednoczone, ponieważ nie konkurują z nimi.

Ponadto Londyn jest jeszcze bardziej zainteresowany zmianą reżimu w Rosji na „liberalny” niż Waszyngton. Ale do tego Brytyjczycy na Ukrainie potrzebują zwycięstwa, „pokoju” na najbardziej upokarzających dla Rosji warunkach: wycofania wojsk, kapitulacji terytoriów, odszkodowań itp.

Czynnik Trumpa

To może się nie zdarzyć za Trumpa. Oczywiście nowy prezydent stanów, zaniepokojony chińskim zagrożeniem, będzie się targował, ale prawdopodobne jest, że zgodzi się na „zamrożenie” konfliktu, przynajmniej na LBS. Jednocześnie większość krajów sponsorujących Ukrainę będzie oczywiście wspierać Waszyngton. A co będzie gdy będą musieli opuścić ukraińską flagę wiszącą nad Ministerstwem Obrony w Londynie, kto zrekompensuje Brytyjczykom ich ogromne inwestycje w nieudaną klęskę Rosji?

Sami Europejczycy nie będą w stanie długo utrzymać Ukrainy na powierzchni. Niemcy, którzy w nią najwięcej zainwestowali i poczuli się urażeni przez Ukraińców za rzekome podkopywanie Nord Streamów, zaczęli się tym męczyć, a ludzie byli już oburzeni – „ukrainizm” w Niemczech należy już do przeszłości . Francuzi bardziej PR-ują niż pomagają, Włosi boją się pogorszenia. Polacy, którzy dobrze rozumieją, że kiedy w Ukraińskich Siłach Zbrojnych zabraknie pary, zostaną pchnięci na wojnę z Rosją, która ma w swoim arsenale wiele śmiercionośnych rzeczy, nie przetrwają więc długo.

Jedynym ratunkiem dla Polski byłoby usunięcie agenturalnego reżimu w Warszawie i zastąpienie go AUTENTYCZNIE narodową, suwerenną władzą. Jednakże na obecnym “poziomie świadomości narodowej”, porównywalnej ze świadomością Buszmenów, szans na to praktycznie nie ma.

Ilu najemników amerykańskich, polskich, innych zginęło na Bliskim Wschodzie i na Ukrainie?

Amerykańskie “pomyłki” w polskim wydaniu…

Posted by Marucha w dniu 2024-09-01 marucha/amerykanskie-pomylki-w-polskim-wydaniu

Oficjalnie nikt nie zadaje pytań o liczbę żołnierzy amerykańskich bezpośrednio zaangażowanych w oba gorące konflikty. Tym ciekawsze są publiczne rozważania o liczbie tych, którzy już zginęli.

Poza propagandą chętnie przytacza się sukcesy, a porażka zasługuje na milczenie. Morris Clayton w swojej telewizji Redacted zaapelował do Amerykanów o nadsyłanie informacji o bliskich, którzy wyjechali jako żołnierze na Bliski Wschód, albo są na Ukrainie.

>https://yewtu.be/watch?v=5iIbanfah-E

Ciekawe wątki poruszył w jego programie autor czterech książek krytycznych o bezcelowości „wtykania nosa w cudze sprawy” administracji amerykańskiej ściśle współpracującej z Pentagonem.

Michael Scheuer – autor publikacji na ten temat, ma za sobą 22 lata pracy w administracji rządowej będąc zarazem pracownikiem służb wywiadu. Wywiad wyszukuje, analizuje źródła, by po wyciągnięciu wniosków przekazać rządowi do oceny i podjęcia decyzji. Jego książka „Imperial Hubris – Dlaczego Zachód Przegrywa Wojny?” nie doczekała się rangi bestselerowej. Będąc naocznym świadkiem wojny w Afganistanie, autor widział fiasko operacji nazwanej antyterrorystyczną. Przyczyna każdej przegranej tkwi w nieudolności dyplomacji amerykańskiej.

Nazywani dyplomatami, najczęściej nie mają pojęcia o podstawach funkcjonowania innych kręgów kulturowych. To, co zaoferowali po 1945 roku innym państwom, to przekupstwo z dużą domieszką arogancji. Wystarczyło, by nie wygrać żadnej wojny. Jak niedostosowani, nie zdradzają chęci przyswojenia, czym jest cywilizacja, myląc ją z rozwojem technologii podporządkowanej celom militarnym. W szczegółach M. Scheuer tak ujmuje swoje doświadczenia.

„W Afganistanie byliśmy przez 20 lat. Po incydencie 9/11 należało zamknąć granice, bo tak ryzykownej operacji nie dałoby się powtórzyć. W jednej z książek napisałem, by ludzie zrozumieli, że cokolwiek robimy w Afganistanie, czy Iraku będzie bezcelowe, jeżeli nie zostaną zamknięte granice.

Dzisiaj widać to najwyraźniej. Destabilizacja Iraku, Jemenu, Syrii, Somalii, Sudanu, Hondurasu, Nikaragui przez USA częściowo skutkuje falami napływających migrantów. Tylko skrajny idiota nie bierze pod uwagę, że członkowie Al-Kaidy, ISIS znajdują się wśród nich; do tego jeszcze ludzie wywiadu irańskiego, chińskiego, rosyjskiego i każdego innego wrogiego nam. Otwarte granice sprzyjają napływowi osób nam wrogich.

Największy hałas robi się wokół Chińczyków, tymczasem znajdujemy się w „zupie” przygotowanej na własne życzenie we własnym domu. Poparciem dla polityki Izraela przecięliśmy wszelkie związki ze światem islamu.

Nie wymaga gigantycznej sprawności umysłowej, by zdać sobie sprawę ze skutków otwarcia granic. Znane jest powszechnie powiedzenie „gdzie nie ma granic tam nie ma państwa”. Nikt przecież nie wie, kto dokładnie znalazł się u nas, ilu i jaką bronią dysponują. Do USA napływa broń przez Meksyk. Jeśli straż graniczna nie jest w stanie kontrolować którejkolwiek z granic, to rząd nie funkcjonuje na miarę powierzonej mu odpowiedzialności”.

Podobnie jak w Ameryce, do Polski napływają Azjaci, Afrykanie i Ukraińcy, organizując się w jednorodne środowiska. Ukraińcy kupują nieruchomości na wynajem, co pozwala im mieć kontrolę nad tym, z kim chcą utrzymywać kontakty, tworzyć przedsiębiorstwa transportowo-spedycyjne i handlowe. Centra dużych miast przejęte są przez zorganizowany proceder narkotykowy, rozrywkowo-nieobyczajny. Przy nim zawsze pokątnie radził sobie handel bronią, bo przecież wymuszanie „należności za transakcje” musi działać jak w urzędzie skarbowym – bezwzględnie.

Są już duże polskie miasta przypominające zagrożenia nowojorskie, gdzie po zmierzchu rządzi wytatuowana ferajna z rozwydrzonymi dziewczynami. Klubowe rozróby, pobicia do nieprzytomności dzieją się w bliskim sąsiedztwie komisariatów policji i siedzib urzędów władz miejskich. Przyzwolenie poprzez przymykanie oczu wskazuje na udział władzy w korzyściach. Dawne scenariusze filmowe o włoskich gangach są realnym udziałem mieszkańców, którzy nie zdołali wyprowadzić się ze śródmiejskich apartamentów w porę.

W ocenie amerykańskich realiów Michael Scheuer uważa, że trzeba byłoby mieć Chińczyków, Irańczyków i innych za głupców, gdyby nie skorzystali z tak łatwej możliwości wprowadzenia swoich ludzi na teren nieprzyjaciela, który nie przestaje odgrażać się wojną czy bombardowaniem – w przypadku Iranu. Zrządzeniem wyłącznie natury Ameryka ma tylko dwóch potężnych sojuszników – oceany Spokojny i Atlantyk.

W okresie zrównoważenia sił Wschód-Zachód nikomu nie przychodziła do głowy myśl o próbie ataku z morza. Al-Kaida nie podpłynęła do brzegów Ameryki pontonami, by jej zagrozić. Dzisiejsi nieznani przybysze do Europy (wszyscy w zbliżonym wieku poborowych) przypływają, przylatują samolotami, mając konkretne adresy, gdzie są zagospodarowywani, by niebawem sprowadzać kolejnych. Potyczki przy płocie granicznym są kosztownym spektaklem dla odwrócenia uwagi od postępującej lawinowo destabilizacji demograficznej i kulturowej dużych aglomeracji miast europejskich.

Rozwój wydarzeń na Bliskim Wschodzie nasilił nastroje antyamerykańskie. Od Kabulu po Tel Awiw znaleźliby się chętni do wzięcia odwetu za lata okupacyjnej eksploatacji. W żadnych mediach nie ma miejsca na politykę międzynarodową, bo dominuje propaganda prowojenna, która wynika z całkowitego i bezkrytycznego podporządkowania się celom administracji amerykańskiej.

Scheuer zauważa żenującą zgodność tamtejszych partii, które kupione przez AIPAC poparcie dla Izraela, akcentują na konwencjach obecnością izraelskich flag. Dla obywateli jest to przejaw żenującej wasalizacji władzy, bo im dużo bardziej doskwiera irracjonalne finansowanie tych wojen i dozbrajanie obu państw prowadzących je – Izraela i Ukrainy.

Dyskrecja śmierci

Nieznanym, czy trzymanym w dyskrecji zjawiskiem jest bezpośredni udział żołnierzy polskich i amerykańskich w tych odległych regionach.

Na swoim blogu, M. Scheuer porusza temat wiarygodności uczestnictwa Amerykanów i przypadki ich śmierci. Analizując na swój sposób sytuację, Scheuer stawia trudne pytania.

„Oczywiście, że są w Gazie, tak jak siły NATO działają na Ukrainie, oni też tam są. Od samego początku tej wojny słyszymy o rozmaitych tajnych spotkaniach dużej liczby oficerów NATO w Kijowie – prawdopodobnie w bezpiecznych bunkrach podziemnych, ale jak wiemy, Rosjanie wiedzą o dwóch, trzech, może czterech z nich. Nie ma o tym najmniejszej wzmianki w prasie zachodniej, że któryś z bunkrów został ostrzelany, a tym bardziej o tym, że ktoś zginął. [Rosjanie wysyłają rakiety precyzyjnie sterowane, z bombami głęboko penetrującymi. Było parę takich ataków na centrum najemników w Jaworowie.md] Wspominał o tym MacGregor już od samego początku mówiąc o Izraelu, że nasze jednostki specjalne są tam zaangażowane. Jest ich wielu i szereg przypadków o ich zabiciu zostało potwierdzonych, przede wszystkim przez nieprzyjaciela. Poza tym, przez własne źródła, jakie ma MacGregor.

Uczestnictwa w dwóch wojnach nie da się zaprzeczyć, więc należy przyjąć, że są ranni, zabici i okaleczeni. Dlaczego więc nie ma informacji o tym? Co z ich rodzicami, żonami, siostrami, czy ich także nie poinformowano, albo zmuszono do milczenia? Odpowiedzi nie znam, ale nie jestem durniem, by wierzyć, że Amerykanie nie giną w tych wojnach, bo to szaleństwo.

Sam rząd potwierdza ataki Iranu na ośrodki amerykańskie w Iraku. Nie znamy przyczyn, ale też nigdy nie dowiedzieliśmy się, kto zginął, był ranny. Czyżby nie było żadnej uroczystości w Arlington? (Największy cmentarz wojskowy w USA). Jaką korzyść ma państwo ukrywające takie dane wypaczając obraz rzeczywistości przemilczaniem.

Jest niewiarygodne, żeby w dwóch wojnach udało się uniknąć jakichkolwiek ofiar. Nikt nie zaprzeczył wiadomości o zaatakowaniu przez Houtis lotniskowca Dwight Eisenhower (22 czerwca b.r.). Natychmiast po incydencie lotniskowiec opuścił rejon Morza Czerwonego w Cieśninie Bab-el Mandeb, obierając kurs na Morze Śródziemne. Ten manewr dowodził skuteczności wykonanego przez Houtis zadania.

Ciekawym byłby powód milczenia o układzie, jaki rząd zawarł z rodzinami żołnierzy , czy wystarczyło powiedzieć, że stracili życie tylko na jakichś ćwiczeniach.

Przeciętny człowiek nie zastanawia się nad tak odległymi od niego problemami. Pozostaje najistotniejszy fakt: wojnę wypowiedzieć może jedynie Kongres jako wyraziciel woli narodu. Jeśli dokonuje tego sam prezydent, jest to niezgodne z konstytucją. Po każdej przegranej wojnie Ameryka zostawia zdewastowane miejsce bez skrupułów.

Regułą jest – jak długo Ameryka świetnie prosperuje, nie brata się z nikim. Jednak w trudnym okresie swoją koniunkturę poprawia cudzym kosztem. Prowokacjami, zamachami kreuje się przeciwnika, usprawiedliwiając nieskończoną wojnę z terroryzmem. Żaden zacny przywódca utożsamiający się z interesem państwa i wyborców nie zaangażuje się w tak przestępczy proceder, dając dowód reprezentowania autentycznego wolego świata, a nie rządzonego przez zdemoralizowane zakresem władzy służby i wojsko” – kończy swoją wypowiedź M. Scheuer.

Identycznie w Polsce – nie sam marszałek Sejmu, ministrowie obrony, czy spraw zagranicznych, ani premier, lecz cały parlament, każdy z posłów imiennie musiałby wypowiedzieć się za, lub przeciw udziałowi Polski w wojnie.

Skandalem jest głosowanie nad „przyznaniem pomocy Ukrainie”, bo oznacza to głosowanie za udziałem i kontynuacją wojny, która grozi nam utratą terenu w prowokacyjnych roszczeniach Ukraińców. Pomijam oskarżenia o podżeganie i pomocnictwo w ludobójstwie przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym, za które znów przyjdzie nam płacić.

Do tej pory mamy do czynienia z indywidualnie zawłaszczonymi kompetencjami ministrów, którzy pozwalają na grabież militariów, a ich karkołomnie niebezpieczne wypowiedzi dowodzą, że na wzór amerykański jesteśmy jakoby zgodnie wspierającymi wojenny proceder bez wypowiedzenia wojny!

Opracowanie: Jola Na podstawie: YouTube.com https://wolnemedia.net

Was Nord Stream Sabotaged [by Ukr. and USA] with Germany’s Approval?

Was Nord Stream Sabotaged with Germany’s Approval?

By Nauman Sadiq Global Research, August 22, 2024

On August 14, German public broadcaster ARD, the daily Sueddeutsche Zeitung and the weekly Die Zeit claimed in a joint report that federal prosecutors obtained an arrest warrant in June against a Ukrainian diving instructor believed to have resided until recently in Poland. The reports identified the alleged saboteur as Volodymyr Z.

The Polish prosecutor’s office confirmed it had received a German arrest warrant for a Ukrainian man. It said it received the warrant in June, but the suspect left for Ukraine last month. The prosecutor’s office offered a lame excuse that the authorities failed to prevent him from leaving because the relevant information had not percolated down to the country’s border guard.

Clearly, there was a collusion between German and American establishment media, because the very next day, on August 15, The Wall Street Journal published a bizarre scoop, claiming the Nord Stream gas pipelines, providing Russian natural gas to European countries before the war, were blown up by a six-member Ukrainian sabotage team of skilled deep-sea divers in an operation that was initially approved by Vladimir Zelensky and then called off, but which went ahead anyway.

German reports, published only a day before the WSJ scoop, were evidently meant to create a media hype and lend credence to an otherwise asinine report, clearly meant to tarnish the reputation of Ukraine’s former top military commander, who was sacked in February for defying Washington’s diktats of committing more cannon fodder for Ukraine’s much-touted albeit easily foiled counteroffensive last year, while simultaneously attempting to exonerate Ukrainian President Vladimir Zelensky.

The WSJ report claims the subversive operation was allegedly directed by a serving army general, who reported to Ukraine’s then commander in chief, Valery Zaluzhny. Zelensky initially approved the plan, but later backtracked after the CIA found out about it and asked Kyiv to call it off. Nonetheless, Zaluzhny pressed ahead with the mission, claiming once dispatched, a sabotage team goes incommunicado and cannot be withdrawn.

Nord Stream pipelines were ruptured by blasts under the Baltic Sea in September 2022. Early the following year, Pulitzer Prize-winning journalist Seymour Hersh conclusively proved with irrefutable facts and incontrovertible evidence that explosives were planted on the Nord Stream pipelines by US Navy divers under the cover of a NATO exercise, and detonated on orders from Washington in order to wean Germany off Russian energy amidst the Ukraine War.

Seymour Hersh, however, elided over the obvious fact that the sabotage operation was tacitly approved by the German government. For a heavily industrialized nation like Germany, energy security is the lifeline of economy dependent on industrial production. Hence, how is it possible that a six-member team of amateur divers, as claimed by WSJ, or professional US Navy divers, as stated by Hersh, blew up one of the world’s largest natural gas pipeline network without the knowledge of German maritime security forces?

Following Russia’s intervention in Ukraine in February 2022, German political establishment, under tremendous pressure from Washington, was itself looking for a pretext to stop importing natural gas from Russia. But violating the international contract was a controversial issue because East Germany, which until the fall of the Berlin Wall in 1989 was in the Soviet sphere of influence, has a significant political constituency that shares historical and cultural ties with Russia, and favored cordial relations and energy reliance on Russia despite the war.

The US security establishment, however, persuaded the Scholz government behind the scenes that its notorious saboteurs would do the dirty work and Germany would simply have to acquiesce or maybe point fingers at banana republics like Poland and Ukraine for orchestrating the Nord Stream sabotage.

Despite being an industrial powerhouse of Europe, Germany might have been a sovereign state at liberty to pursue independent foreign policy during the reign of the Third Reich, but since the defeat of the Nazis in the Second World War, it has become a virtual colony of the imperial United States, where 50,000 US troops are currently deployed in sprawling Ramstein Air Base and several other military bases.

After the United States, Germany is one of the largest contributors of military assistance to Ukraine, and has provided billions of dollars economic aid during the course of two years. During Ukraine’s Kursk incursion inside Russia, besides British Challenger battle tanks, German Marder infantry vehicles, donated by Berlin to Kyiv, took the lead in mounting the assault.

Ukrainian conscripts and pilots are being trained by German and American military personnel at military bases in Germany. It’s ironic that Germany still claims to be the torchbearer of pacifism and idealism while simultaneously pandering to Washington’s diktats and adding fuel to the fire in the Ukraine War.

Immediately following Russia’s intervention in Ukraine, German Chancellor Olaf Scholz announced plans in April 2022 to spend an additional €2 billion ($2.16 billion) on military needs, most of which was aimed at providing weapons to Ukraine. Scholz also pledged €100 billion ($112.7 billion) of the 2022 budget for the German armed forces and committed to reaching the target of 2% of GDP spending on defense that was requested by NATO.

Image is from Flying Camera/Shutterstock

Rheinmetall secures ammunition order and co-operation agreement - Army Technology

In addition, German government announced financial support allowing Kyiv to directly buy tanks from German defense companies like Rheinmetall. Germany specifically provided substantial number of Marder light tanks, armored vehicles equipped with anti-tank missiles, to Ukraine that are now being deployed by Ukraine’s forces in the Kursk battlefield inside Russia. Berlin similarly provided heavy-combat Leopard tanks to Ukraine, though in smaller number.

Despite desperate German attempts to assuage American patrons, a diplomatic furor erupted in May 2021 after it was revealed the U.S. National Security Agency (NSA) used a partnership with Denmark’s foreign intelligence unit to spy on senior European officials, including then-German Chancellor Angela Merkel. European diplomats complained that it was “grotesque and unacceptable” that friendly intelligence services were keeping tabs on allies, even though Washington’s policy toward servile client states has always been “trust but verify.”

The Wall Street Journal, the official mouthpiece of establishment Republicans, owned by media mogul Rupert Murdoch, that has taken the lead in publishing insider scoops during the four-year tenure of the Biden admin while the Democratic shills, the New York Times and Washington Post, took a backseat out of deference for self-styled “progressives” in the White House, has a history of publishing fabricated reports.

In the aftermath of Russia’s intervention in Ukraine, the Wall Street Journal published a misleading report in April 2022 that German chancellor Olaf Scholz had offered Volodymyr Zelensky a chance for peace days before the launch of the Russian military offensive, but the Ukrainian president turned it down.

Then newly elected German chancellor told Zelensky in Munich on February 19, days before the Russian invasion,

“that Ukraine should renounce its NATO aspirations and declare neutrality as part of a wider European security deal between the West and Russia,” the Journal revealed. The newspaper also claimed that “the pact would be signed by Mr. Putin and Mr. Biden, who would jointly guarantee Ukraine’s security.”

However, Zelensky rejected the offer to make the concession and avoid confrontation, saying that

“Russian President Vladimir Putin couldn’t be trusted to uphold such an agreement and that most Ukrainians wanted to join NATO.”

While making the preposterous allegation that the intransigent Ukrainian leadership vetoed NATO’s “flexible and conciliatory approach” to peacefully settle the dispute in order to exonerate the transatlantic military alliance for its confrontational approach toward Russia since the inception in 1949, the Journal report conveniently overlooked the crucial fact that in November 2021, the US and Ukraine had already signed a Charter on Strategic Partnership.

The agreement unequivocally confirmed “Ukraine’s aspirations for joining NATO” and “rejected the Crimean decision to re-unify with Russia” following the 2014 Maidan coup. Then in December 2021, Russia, in the last-ditch effort to peacefully resolve the dispute, proposed a peace treaty with the US and NATO.

The central Russian proposal was a written agreement assuring that Ukraine would not join the NATO military alliance and, in return, Russia would drawdown its troop buildup along Ukraine’s borders. After the proposed treaty was contemptuously rebuffed by Washington, it appeared the die was cast for Russia’s inevitable invasion of Ukraine in February 2022.

*

Click the share button below to email/forward this article to your friends and colleagues. Follow us on Instagram and Twitter and subscribe to our Telegram Channel. Feel free to repost and share widely Global Research articles.

Nauman Sadiq is an Islamabad-based geopolitical and national security analyst focused on geo-strategic affairs and hybrid warfare in the Middle East and Eurasia regions. His domains of expertise include neocolonialism, military-industrial complex and petro-imperialism. He is a regular contributor of diligently researched investigative reports to Global Research. 

Featured image: Half a million tons of methane rise from the sabotaged Nord Stream pipeline. Photo: Swedish Coast Guard

The original source of this article is Global Research

Polskie służby naprawdę to zrobiły? Afera wysadzenia Nord Stream.

Berlin jest wściekły na Warszawę. Polskie służby naprawdę to zrobiły? Chodzi o Wołodymyra Ż.

30.08.2024 nczas/berlin-jest-wsciekly-na-warszawe-polskie-sluzby-naprawde-to-zrobily-chodzi-o-wolodymyra

Atak na Nord Stream.
Atak na Nord Stream. Zdjęcie ilustracyjne. / foto: screen YouTube: DW Documentary

Rząd federalny w Berlinie jest wściekły na Warszawę za to, że polskie służby nie zatrzymały mężczyzny podejrzanego o działanie przy wysadzeniu gazociągu Nord Stream. Niemcy podejrzewają nawet, że Polacy ostrzegli Wołodymyra Ż.

Jakiś czas temu „Wall Street Journal” („WSJ”) piórem swojego europejskiego korespondenta politycznego Bojana Pancevskiego opisał akcję wysadzenia w powietrze gazociągów Nord Stream.

Czytaj więcej: Zełenski zatwierdził plan wysadzenia Nord Stream, a potem próbował go odwołać

W tekście czytamy, że ukraińskim sabotażystom w pewnym momencie nie udało się nawiązać współpracy z polskimi władzami. Sabotażyści jednak częściowo wykorzystali Polskę jako bazę logistyczną i zatrzymali się w polskim porcie Kołobrzeg.

Urzędnik portowy, któremu załoga jachtu wydała się podejrzana, zaalarmował policję. Polska straż graniczna sprawdziła tożsamość członków załogi, którzy okazali paszporty członków Unii Europejskiej. Osoby zaznajomione z dochodzeniem twierdzą, że pozwolono im kontynuować żeglugę na północ, gdzie ustawili resztę min.

Cały port był objęty rozległym nadzorem wideo. Jednak pomimo historii bliskiej współpracy między Warszawą a Berlinem w sprawach policyjnych, polscy urzędnicy odmówili przekazania nagrań z monitoringu portu. Powiedzieli wtedy swoim niemieckim kolegom, że nagrania zostały rutynowo zniszczone wkrótce po odpłynięciu Andromedy.

Polska Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW) powiedziała „WSJ”, że takie nagrania nie istnieją.

Pod koniec ubiegłego tygodnia polska prokuratura wysłała do Niemiec pismo, w którym poinformowała, że podejrzany w sprawie ataku na Nord Stream Wołodymyr Ż. opuścił Polskę. Strona Polska zapytała Niemców, czy wciąż są zainteresowani przeszukaniem przez polskie władze jego domu pod Warszawą.

Polskie służby nie wykonały więc europejskiego nakazu zatrzymania. „Der Spiegel” pisze o tym, że rząd RFN jest wściekły na Warszawę na pewno tego nie zapomni.

„Polskie władze nie wywiązały się z prawnego obowiązku aresztowania poszukiwanego. To niespotykany afront. Mężczyzna zdołał uciec do swojego kraju. Polskie władze mogły nawet ostrzec Ukraińca” – czytamy.

„Według źródeł zbliżonych do służb bezpieczeństwa polska prokuratura zasygnalizowała Niemcom, że – zgodnie z wymogami prawa UE – natychmiast aresztuje Wołodymyra Ż. Ale nic się nie wydarzyło. Wręcz przeciwnie: na marginesie polsko-niemieckich konsultacji rządowych na początku lipca Niemcy dowiadują się, że Polacy nie chcą współdziałać (…) Berlin jest przekonany, że Warszawa ostrzegła poszukiwanego. W kuluarach niemieckich władz krążą plotki, że polscy urzędnicy mówili: Dlaczego mamy go aresztować? On jest dla nas bohaterem!” – czytamy w artykule.

Nad wyraz ‚serdeczna’ rozmowa polsko-ukraińska. Trwa mać ???

30.08.2024. – Nad wyraz ‚serdeczna’ rozmowa polsko-ukraińska

zygmuntbialas

Atmosfera entuzjazmu panowała na wczorajszym Kampusie – Polska Przyszłości w Olsztynie, gdzie młodzież słuchała wypowiedzi ministrów spraw zagranicznych Polski i Ukrainy – Radosława Sikorskiego i Dmytro Kułeby. Atmosfera entuzjazmu i (prawie) bezgranicznej miłości polskiej młodzieży do Ukrainy i Ukraińców.

Poświęciłem godzinę czasu na wysłuchanie relacji z tego spotkania. Podaję link, ale nie polecam. Nie tylko dlatego, że nic mądrego się nie dowiemy, ale też język polski lektorki zlewa się angielskim, bo tymże językiem posługują się ministrowie i młodzież zadająca pytania. A poza tym wiele słów zdań jest zagłuszonych przez rzęsiste brawa:

https://youtube.com/watch?v=U8yaVdxgdzA%3Ffeature%3Doembed

Radosław Sikorski przyznał, że historia jest problemem w relacjach z Ukrainą, wyraził jednak nadzieję, że Ukraina rozwiąże go w duchu wdzięczności za polską pomoc. Bo można zajmować się albo przeszłością, albo budować wspólną przyszłość, by nie zagroził nam wspólny wróg. Tym wspólnym wrogiem jest oczywiście Rosja, no i przede wszyskim Putin.

Mamy więc do wyboru: albo zajmujemy się przeszłością, która jest ważna, naszym ofiarom należy się chrześcijański pochówek, ale niestety nie jesteśmy w stanie przywrócić ich do życia; albo skoncentrujemy się na budowaniu wspólnej przyszłości, tak aby demony nie odzywały się w naszych społeczeństwach i aby wspólny wróg [tj. Rosja] nam już w przyszłości nie zagroził. Ja wolę to drugie podeście – dodał Sikorski. 

Dmytro Kułebie zadała jedna z uczestniczek pytanie, kiedy Polska będzie mogła przeprowadzić ekshumacje ofiar rzezi wołyńskiej. Odpowiedział Kuleba: „Zostawmy historię historykom, a przyszłość budujmy razem. Gdybyśmy zaczęli grzebać w historii, to jakość rozmowy byłaby zupełnie inna, moglibyśmy wypominać sobie złe rzeczy, które Polacy uczynili Ukraińcom i Ukraińcy Polakom”.

Dodał, że zawsze kiedy Polacy i Ukraińcy się kłócili, korzystała Rosja. Musimy więc się wspierać, to przyszłość będzie należała do nas. Wspomniał Kułeba akcję Wisła. Ekshumacje? – Nie ma problemu. Chcemy tylko, by Polacy też upamiętniali Ukraińców.

Padło pytanie z sali, co stanie się z Rosją, czy się rozpadnie. „Putin umrze” – odparł Ukrainiec [tu nastąpiły gromkie brawa]. „A gdzie jest śmierć, jest nadzieja” – dodał Sikorski. Potem Kułeba: „Rosja jest źródłem zagrożenia dla świata. Nasze [tj. kijowskiego reżimu] zwycięstwo zmieni Rosję na zawsze”.

Smutne to widowisko. Smutne, że polska młodzież, ta wykształcona, daje się zwodzić propagandzie i jest tak naiwna.

Opracował: Zygmunt Białas

Prezydent Duda powiedział, ile sprzętu Polska dała Ukrainie. 100 mld zł łącznej pomocy.

Prezydent powiedział, ile sprzętu Polska dostarczyła Ukrainie

Defence24 defence/powiedzial-ile-sprzetu-polska-dostarczyla-ukrainie

Polish PT-91 main battle tank during exercise Saber Strike 18. U.S. Army photo.
Polish PT-91 main battle tank during exercise Saber Strike 18. U.S. Army photo.
Autor. Spc. Hubert D. Delany III /22nd Mobile Public Affairs Detachment

„Przekazaliśmy Ukrainie ponad tysiąc sztuk różnego rodzaju sprzętu: samolotów, czołgów, transporterów czy armatohaubic. Łącznie to ok. 12 mld samej pomocy militarnej” – powiedział prezydent Andrzej Duda.

W sobotę prezydent Duda złożył wizytę w Ukrainę, gdzie w Kijowie wziął udział w obchodach ukraińskiego Dnia Niepodległości. Po wizycie prezydent udzielił wywiadu „Kanałowi Zero”, w którym odniósł się m.in. do kwestii dotychczasowej pomocy, jakiej Polska udzieliła zaatakowanej przez Rosję Ukrainie.

100 mld zł łącznej pomocy

„Daliśmy prawie 400 czołgów Ukrainie. W sumie, jeżeli weźmiemy pod uwagę tylko różnego rodzaju pojazdy służące do walki – ciężki sprzęt, krótko mówiąc – daliśmy ponad tysiąc sztuk ciężkiego sprzętu, poczynając od czołgów T–72, PT–91 Twardy, Leopardy, poprzez transportery opancerzone różnego rodzaju i bojowe wozy piechoty, Rosomaki, armatohaubice Krab, wyrzutnie rakiet, które mieliśmy jeszcze na stanie, 10 samolotów MiG–29, 10 śmigłowców. Naprawdę dużo tego sprzętu daliśmy Ukrainie” – powiedział prezydent.

Jak ocenił, łączna wartość polskiej pomocy dla Ukrainy – militarnej, humanitarnej i innej „to jest 3,3 proc. naszego produktu krajowego brutto, około 100 mld zł”. „Więc to są naprawdę potężne kwoty. 12 mld samej pomocy militarnej, więc naprawdę myśmy dużo Ukrainie dali jak na nasze możliwości” – stwierdził Duda.

„Zachowaliśmy się jak dobry sąsiad i to jest na Ukrainie doceniane. Oni to rzeczywiście podkreślają, co mnie bardzo cieszy. W wielu przypadkach podkreślają to wojskowi ukraińscy, oficerowie ukraińscy. Podkreślają to też ludzie, więc to jest ważne – nie tylko przywódcy, ale też i ludzie” – dodał prezydent.

Jaki sprzęt dała Polska?

Od początku rosyjskiej inwazji Polska przekazała broniącej się przed Rosją Ukrainie wiele typów pojazdów i sprzętu wojskowego; polskie władze nie informowały dotąd – z pewnymi wyjątkami – o szczegółach wymiaru polskiej pomocy. Z dotychczasowych informacji przekazywanych przy różnych okazjach przez polityków czy zagraniczne ośrodki badawcze wynika, że Polska przekazała Ukrainie m.in. ponad 300 czołgów T-72 i PT-91, 14 nowocześniejszych Leopardów, a także kilkaset transporterów opancerzonych Rosomak oraz nieokreśloną liczbę poradzieckich wozów bojowych piechoty BWP-1.

Wśród polskiego wsparcia znalazło się również poradzieckie myśliwce MiG-29 i śmigłowce szturmowe Mi-24 oraz pojazdy artylerii samobieżnej – polskie moździerze Rak, armatohaubice Krab oraz poradzieckie haubice Goździk, a także wyrzutnie rakiet BM-21 Grad. Zwłaszcza polskie Kraby walczące na Ukrainie zyskały rozgłos jako skuteczny i niezawodny w walce sprzęt. Polska przekazała Ukrainie również dużo pomniejszego wsparcia – od ręcznych wyrzutni przeciwlotniczych Piorun, poprzez różnego rodzaju broń ręczną i amunicję różnych kalibrów do wyposażenia indywidualnego żołnierzy – hełmów, kamizelek kuloodpornych czy zestawów medycznych.

Poniedziałek. Rosyjski atak na infrastrukturę krytyczną na Ukrainie

27.08.2024. – Rosyjski atak na infrastrukturę krytyczną na Ukrainie

https://zygmuntbialas.wordpress.com

Wczesnym rankiem w poniedziałek siły rosyjskie rozpoczęły zakrojony na szeroką skalę atak na ukraińskie obiekty energetyczne i obronne. Ministerstwo Obrony Rosji podaje obecnie szczegółowe informacje na ten temat.

Ponaddźwiękowy bombowiec dalekiego zasięgu Tu-22M3 rosyjskich sił powietrznych i kosmicznych

W atakach używano powietrznej i morskiej broni precyzyjnej dalekiego zasięgu, lotnictwa operacyjno-taktycznego i bezzałogowych statków powietrznych. Władze w Moskwie poinformowały, że uszkodzone zostały ważne obiekty infrastruktury energetycznej, które zapewniają funkcjonowanie ukraińskiego kompleksu wojskowo-przemysłowego.

Celami ataku były podstacje elektryczne w obwodach kijowskim, winnickim, żytomierskim, chmielnickim, dniepropietrowskim, połtawskim, mikołajewskim, kirowogradzkim i odeskim.

Ministerstwo Obrony poinformowało, że uderzone zostały także tłocznie gazu w obwodach lwowskim, iwano-frankowskim i charkowskim, które zapewniają dostawy gazu ziemnego. Na lotniskach obwodu kijowskiego i dniepropietrowskiego zaatakowano także magazyny broni lotniczej przekazywanej Kijowowi przez państwa zachodnie.

Wszystkie wyznaczone cele zostały trafione, co spowodowało przerwy w dostawie prądu; uniemożliwiono transport broni i amunicji koleją na linię frontu.

Po godzinie 6:00 czasu moskiewskiego ogłoszono na Ukrainie ogólnokrajowy alarm lotniczy. Wybuchy miały miejsce niemal w całym kraju. Uderzenia odnotowano także w części obwodu zaporoskiego kontrolowanej przez ukraińskie siły zbrojne.

Siergiej Lebiediew, koordynator prorosyjskiego podziemia w Mikołajowie, powiedział agencji prasowej RIA Nowosti, że trafiono w hangar w Iwano-Frankowsku, w którym przechowywano sprzęt niedawno dostarczony przez Zachód. Mówi się, że były tam także dwa myśliwce F-16. W mieście doszło do całkowitej awarii zasilania w energię elektryczną. W użyciu jest kilka ambulansów.

Tymczasem ukraiński koncern energetyczny DTEK ogłosił ogólnokrajowe przerwy w dostawie prądu. Ukraińskie koleje zgłaszają przerwy w dostawie prądu w swoich obiektach w kilku regionach. Zgłoszono także uszkodzenia infrastruktury kolejowej w obwodzie sumskim.

W odpowiedzi na ataki ukraińskiego wojska na cele cywilne wojska rosyjskie regularnie obierają za cel miejsca, w których znajdują się ukraińskie siły zbrojne i zagraniczni najemnicy, a także miejsca składowania sprzętu wojskowego. Celem ataków są także obiekty energetyczne, obiekty przemysłu obronnego, administracja wojskowa i obiekty komunikacyjne.

https://freede.tech/international/216933-russland-verkuendet-details-zu-grossangriff

Opracował: Zygmunt Białas

Prezydent Duda z wizytą w Kijowie. U aktora Zełenskiego.

25.08.2024. – Prezydent Duda z wizytą w Kijowie

Zygmunt Białas zygmuntbialas.wordpress

W Kijowie trwają obchody 33. rocznicy niepodległości Ukrainy. Z tej okazji prezydent III RP złożył wiernopoddańczy hołd quasi prezydentowi Ukrainy, faktycznie od 21 maja br. aktorowi Wołodymyrowi Zełenskiemu. Tego właśnie dnia wygasł mu mandat prezydencki; nie został przedłużony w wyniku wyborów lub nawet przez Wierchowną Radę, której zresztą w najbliższych dniach też kończy się kadencja.

Tak więc Zełenski oraz prezydent Polski i premier Litwy (niewielu gości przybyło!) wystąpili na wspólnej konferencji prasowej w Kijowie. Andrzej Duda zapewnił, że „Polska wspiera i będzie wspierać Ukrainę. Militarnie – przesyłając wsparcie, szkoląc ukraińskich żołnierzy i funkcjonariuszy. Politycznie – w jej drodze do członkostwa w Sojuszu Północnoatlantyckim, w największym sojuszu obronnym świata, jak i na jej drodze do Unii Europejskiej, która mam nadzieję wkrótce zakończy się pełnym członkostwem”.

Duda ‚nie odpuścił’ oczywiście Rosji, mówiąc że „24 lutego 2022 roku, tj. w momencie rozpoczęcia rosyjskiej agresji, Rosja pokazała imperialne ambicje, pokazała, że w istocie jest żarłoczną bestią, która chce zniszczyć państwa i narody”.

Oczywiście prezydent III RP potrafi dyć wspaniałomyślnym i wybaczyć ‚złoczyńcom’. Mówi m.in.: „Jeżeli będzie tak, że wojska ukraińskie będą atakowały wycofujące się wojska rosyjskie, to pierwszy wezmę za telefon i zadzwonię do pana prezydenta Wołodymyra Zełenskiego i powiem: Nie bombardujcie ich, kiedy się wycofują, zostawcie ich, niech wracają do domu”.

Nie tylko dziwić, ale szokować może postawa Andrzeja Dudy. Kto każe mu bronić interesów upadającej Ukrainy, która zresztą nigdy nie była przyjaźnie nastawiona do Polski i Polaków? I czy prezydent nie ma rzeczywistych danych o aktualnej sytuacji sąsiada ze wchodu?

Przytoczę tu zdanie, które wypowiedział płk Douglas MacGregor: „To, co pozostaje Rosji, to zakończyć istnienie Ukrainy jako samodzielnego państwa”. I zapewne tak Rosja uczyni. Przypomnę, że płk MacGregor był współpracownikiem D. Trumpa. W czasie jego kadencji pełnił (krótko) funkcję starszego doradcy sekretarza obrony USA.

Napisał: Zygmunt Białas

Jaka piękna demokracja…

Różnica między Polską i Włochami: Dziennikarz włoskiego mainstreamu podsumowuje Zelenskiego i UE…

Data: 22 agosto 2024 Author: Uczta Baltazara babylonianempire

Jaka piękna demokracja…

Marco Travaglio (urodzony w Turynie 13 października 1964 r.) jest włoskim dziennikarzem, eseistą i pisarzem, od 3 lutego 2015 r. redaktorem wersji drukowanej gazety il Fatto Quotidiano[1]. https://it.wikipedia.org/wiki/Marco_Travaglio

Ukraiński parlament zakazuje działalności Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej i nakazuje duchownym przyłączenie się do Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej w ciągu dziewięciu miesięcy: tej, która w roku 1992 (po uzyskaniu niepodległości od ZSRR) ogłosiła schizmę od Patriarchatu Moskiewskiego, któremu podlegała od XVII wieku. Zelensky cieszy się z „naszej duchowej niezależności”, nie przejmując się tym, że spośród 71% ukraińskich prawosławnych jedna trzecia wyznaje kult rosyjski. Ich sprawa? – Nie, nasza sprawa: Ukraina jest kandydatem do uzyskania członkostwa w UE w rekordowym czasie i jest sztucznie utrzymywana przy życiu przez zachodnie miliardy. Ale europejskie władze zapomniały ozora w gębie. Jak zawsze w tego rodzaju przypadkach.

Kiedy w roku 2014 legalny prezydent Janukowycz został obalony, odbyło się ponowne głosowanie i wygrał oligarcha Poroszenko, który mianował ministrami czterech neonazistów i włączył neonazistowski batalion Azow do Gwardii Narodowej, wszyscy siedzieli cicho, ponieważ nowo wybrany był naszym przyjacielem, a więc szczerym demokratą.

Kiedy Poroszenko zaczął bombardować ludność rosyjskojęzyczną w Donbasie (14 400 zabitych w wojnie domowej w latach 2014-22) i zniósł rosyjski jako drugi język urzędowy w kraju, w którym jedna trzecia jest rosyjskojęzyczna, a wszyscy znają rosyjski, wszyscy milczeli, ponieważ rosyjskojęzyczni są bronieni przez Putina.

Kiedy wojska kijowskie w Donbasie zabiły 40 niemile widzianych dziennikarzy, w tym Włocha Andreę Rocchellego, wszyscy siedzieli cicho, ponieważ dziennikarzy zabija wyłącznie Putin. https://en.wikipedia.org/wiki/Andrea_Rocchelli https://it.wikipedia.org/wiki/Andrea_Rocchelli

Kiedy po rosyjskiej inwazji Zełenski zdelegalizował 11 partii opozycyjnych, aresztował szefa najpopularniejszej z nich i zablokował stacje telewizyjne, które odmówiły przyłączenia się do jednej platformy rządowej, wszyscy milczeli, ponieważ Kijów to nie Moskwa.

Kiedy ukraińscy komandosi wysadzili rosyjsko-niemieckie gazociągi NordStream, wszyscy oskarżyli Moskwę o ich zbombardowanie, podobnie jak wtedy, gdy kijowscy 007 zabili w pobliżu Moskwy Darię Duginę, córkę putinowskiego filozofa, ponieważ jedynym terrorystą jest Putin.

Kiedy Zełenski zakazał dekretem negocjacji z Moskwą, wszyscy siedzieli cicho, ponieważ NATO uzbraja Ukrainę, po to, by lepiej negocjowała z Moskwą.

Kiedy Kijów aresztuje tysiące młodych Ukraińców uciekających przed poborem, wszyscy milczą, ponieważ młodzi Ukraińcy z utęsknieniem wyczekują śmierci w przegranej wojnie.

Kiedy Zełenski przełożył wybory, pozostając u władzy, wszyscy zamilkli, ponieważ Ukraina jest demokracją.

Kiedy Ukraińcy najechali rosyjski region Kurska, wszyscy mówili o „samoobronie” i „impulsie do negocjacji”, po czym okazało się, że wysadzili w powietrze nowe negocjacje w Doha i rozbroili obronę w Donbasie, gdzie Rosjanie obecnie szaleją.

Dziś, gdy Zełenski znosi również wolność wyznania, wszyscy milczą, ponieważ jedyną osobą wykorzystującą Kościół do celów politycznych jest Putin.

Moja skromna ciekawość: Owe sławne „wartości zachodniej demokracji”, których Ukraina broni naszymi pieniędzmi i naszym uzbrojeniem, to niby czym one są?

INFO: https://www.ilfattoquotidiano.it/in-edicola/articoli/2024/08/21/che-bella-democrazia/7664327/ https://www.leggimarcotravaglio.it/2024/08/21/che-bella-democrazia/

Ukraińscy żołnierze w obwodzie kurskim

[Sygnalizuje powstanie nowego blogu – pan Zygmunt Białas wreszcie wyszedł z tego głupawego “Neonu” Opary. Ma swój blog – warto tam codziennie zaglądać, bo artykuły są spokojne i rozumne. Mirosław Dalkowski]

===========================

22.08.2024. – Ukraińscy żołnierze w obwodzie kurskim

Łże-media piszą dość sporo o niespodziewanym ataku ukraińskiej armii na obwód kurski.

Na ogół dominuje nadal entuzjastyczny ton. Tytuły doniesień prasowych i filmowych są jednoznaczne: ‚Ukraińcy idą na całość. HIMARS dziesiątkuje Rosjan’ //’Straty Rosjan są ogromne’ //’Ukraina ma plan na podbite rosyjskie ziemie’. Naczelny dowódca armii Ukrainy generał Ołeksandr Syrski informuje: „Terytorium w obwodzie kurskim w Rosji, które zajęły Siły Zbrojne Ukrainy, powiększyło się do 1263 kilometrów kwadratowych, a liczba kontrolowanych przez miejscowości wzrosła do 93”. Dodajmy, że jest to jedno miasteczko Sudża oraz małe wioski i sioła.

‚Płonie rosyjska infrastruktura. Krwawa wymiana ognia pod Kurskiem’ to tytuł krótkiego filmu:   

https://youtube.com/watch?v=IU2iM4IaGhM%3Fversion%3D3%26rel%3D1%26showsearch%3D0%26showinfo%3D1%26iv_load_policy%3D1%26fs%3D1%26hl%3Dpl%26autohide%3D2%26wmode%3Dtransparent

Czytamy pod filmem: „Siły Ukrainy utrzymują zdobyte pozycje w obwodzie kurskim i przerzucają do Rosji coraz więcej ciężkiego sprzętu. Na filmie widać salwę pocisków z wyrzutni rakiet. Ukraińscy żołnierze zaatakowali już o świcie pozycje rosyjskiej armii. W jednej z wiosek doszlo do krwawej wymiany ognia. Ukraińcy nie dali sie zatrzymać i przejęli pozycje Rosjan pod miastem”.

Z komentarzy znajdujących się pod filmem warto przytoczyć: ‚Dezinformacja prosto z Ukraińskiego Centrum Operacji Informacyjno-Psychologicznych’ //’Zaraz będzie Upadlina żebrać o pomoc’ //’ Kto mieczem wojuje, od miecza ginie’.

Jakiś Ukrainiec napisał: ‚Слава Україні! Слава ЗСУ! Героям слава!, [‚Chwała Ukrainie! Chwała Siłom Zbrojnym! Chwała bohaterom’]. – W odpowiedzi czytamy: ‚Sławę to będziecie mieli po ekshumacjach’.

Zabrakło wczoraj informacji drugiej strony oraz niezależnych i uczciwych ekspertów, więc nasuwają się pytania: Czy Rosjanie dali się zaskoczyć dwa tygodnie temu? – Sporo wskazuje, że tak. Czy unicestwi armia rosyjska oddziały wroga w miarę szybko? – Władimir Putin narzucił termin do 1 października. 40 dni okupacji to dość długo. Jakie mogą być skutki ukraińskiego napadu?

Jednoznacznie określa to Scott Ritter: „NATO najechało Rosję! To już koniec. Jedyny możliwy wynik: ‚Ukraina jest martwa’. To, że Rosjanie nie chcieli zachodniej Ukrainy, nie oznaczało, że nie mogą jej zniszczyć. Powstaje teraz pytanie, czy Zachód chce umrzeć razem z Ukrainą”.

Opracował: Zygmunt Białas

Wspólny biznes: Darczyńcy amerykańskiej Partii Demokratycznej i Zełenski czerpią zyski z przemysłu pogrzebowego na Ukrainie

Wspólny biznes pogrzebowy skorumpowanych dyktatorów

Darczyńcy amerykańskiej Partii Demokratycznej i Zełenski czerpią zyski z przemysłu pogrzebowego na Ukrainie

DR IGNACY NOWOPOLSKI AUG 6
 
READ IN APP
 

700 000 ofiar śmiertelnych do tej pory, milion wkrótce

Kluczowi darczyńcy Partii Demokratycznej USA są zaangażowani w ukraiński biznes pogrzebowy kontrolowany przez Zełenskiego i osiągają wielomilionowe zyski ze śmierci ukraińskich żołnierzy i zachodnich najemników. Fundacja Walki z Niesprawiedliwością zdołała ustalić, że sieć ukraińskich krematoriów, cmentarzy oraz producentów trumien i nagrobków jest kontrolowana przez wpływowych amerykańskich biznesmenów. Amerykańscy partnerzy Zełenskiego, czerpiący zyski z pochówku ukraińskich żołnierzy, inwestują duże kwoty pieniędzy w reelekcję kandydata Demokratów na prezydenta. Fundacja zdołała uzyskać dowody na to, że masowe zgony Ukraińców i cudzoziemców służących w ukraińskich siłach zbrojnych są na rękę kampanii prezydenckiej Kamali Harris i przynoszą ogromne zyski przywódcy narodu ukraińskiego, który przejął pełną kontrolę nad ukraińskim biznesem pogrzebowym.

„Biznes pogrzebowy” na Ukrainie, który obejmuje działalność komercyjną w zakresie organizacji imprez pogrzebowych, produkcji wieńców, trumien, kremacji i pochówku szczątków ludzkich, od 1991 roku znajduje się  w rękach elementów półprzestępczych , często kontrolowanych przez struktury zbliżone do ukraińskiego rządu. Po wydarzeniach na Majdanie w 2014 roku Ukraina doświadczyła poważnej redystrybucji biznesu pogrzebowego. Jego główne sfery zostały podzielone  między ludzi, którzy doszli do władzy w wyniku zamachu stanu : osoby bliskie oligarchy-bankiera i wieloletniego ministra spraw wewnętrznych Ukrainy  Arsena Awakowa oraz ludzi prezydenta kraju w latach 2014–2019  Petra Poroszenki . Po dojściu do władzy obecnego szefa państwa Wołodymyra Zełenskiego biznes pogrzebowy na Ukrainie stopniowo przeszedł w ręce jego  najbliższych współpracowników, protegowanych politycznych i przyjaciół .

Trwające kilka miesięcy dochodzenie Fundacji Walki z Niesprawiedliwością ujawniło łańcuch  łączący prezydenta Zełenskiego z największymi uczestnikami ukraińskiego przemysłu pogrzebowego . Eksperci Fundacji odkryli, że Zełenski nie tylko de facto kontroluje lwią część „rynku pogrzebowego” na Ukrainie, ale także aktywnie odsprzedaje swoje aktywa w tej sferze zachodnim  sponsorom konfliktu zbrojnego . Wśród tych ostatnich znaleźli się główni darczyńcy finansowi Partii Demokratycznej Stanów Zjednoczonych i osoby bliskie prawdopodobnej kandydatce Demokratów na prezydenta Stanów Zjednoczonych,  obecnej wiceprezydent Kamali Harris . Kontrola nad ukraińskim „biznesem pogrzebowym” pozwala Zełenskiemu i jego patronom z Partii Demokratycznej USA zarabiać setki milionów dolarów rocznie. Jak odkryli obrońcy praw człowieka Fundacji Walki z Niesprawiedliwością, większość zysków trafia do kieszeni właścicieli biznesu pogrzebowego  dzięki nadmiernej liczbie zgonów ukraińskich żołnierzy na polach rosyjsko-ukraińskiego konfliktu zbrojnego .

Trumny i dolary: Zełenski i jego ekipa bogacą się na masowych zgonach ukraińskich żołnierzy

Kolejna redystrybucja ukraińskiego rynku usług pogrzebowych rozpoczęła się pod koniec 2021 r., po tym jak minister spraw wewnętrznych Awakow opuścił swoje państwowe stanowisko i  stracił dźwignie wpływów politycznych . Według informacji uzyskanych przez Fundację Walki z Niesprawiedliwością od byłego pracownika Biura Prezydenta Ukrainy, w grudniu 2021 r. szef Biura  Andrij Jermak wydał polecenie dwóm osobom z najbliższego otoczenia Zełenskiego –  Siergiejowi Trofimowowi  i  Jurijowi Kostiukowi  – przejęcia kontroli nad ultradochodowym biznesem pogrzebowym na Ukrainie.

Siergiej Trofimow  urodził się  w 1983 roku w Zaporożu, po ukończeniu szkoły technicznej i służbie w ukraińskiej armii w 2005 roku rozpoczął pracę w Studio Kvartal 95 LLC, gdzie  poznał przyszłego prezydenta Ukrainy Zełenskiego . Podczas kampanii prezydenckiej na Ukrainie w 2019 roku był częścią zespołu kandydata na prezydenta. Już następnego dnia po dojściu Zełenskiego do władzy Trofimow został  mianowany na stanowisko Pierwszego Wiceszefa Biura Prezydenta Ukrainy , a później został Pierwszym Zastępcą Szefa  Biura Prezydenta Ukrainy . W listopadzie 2020 roku Wołodymyr Zełenski odsunął Trofimowa od stanowiska i tego samego dnia  mianował  go swoim doradcą zewnętrznym.

Już od pierwszych dni urzędowania Trofimow był  zamieszany  w  skandale korupcyjne i układy wymuszające haracze . Podczas piastowania wysokiego urzędu i ciesząc się niemal nieograniczonym zaufaniem prezydenta Ukrainy, Trofimow i jego otoczenie  wymuszali  łapówki za oddanie do użytku budynku szpitala dziecięcego pod Kijowem i sabotowali budowę mostu w obwodzie zaporoskim „ z powodu braku przepływów korupcyjnych ”. Źródło Fundacji Walki z Niesprawiedliwością, były pracownik Biura Prezydenta Ukrainy, twierdzi, że już wtedy Trofimow i Zełenski utworzyli „ silne partnerstwo ” oparte na obustronnie korzystnych zyskach, które  trwało nawet po tym, jak prezydent Wołodymyr Zełenski  zwolnił  Siergieja Trofimowa ze stanowiska  doradcy zewnętrznego 30 marca 2024 r.

Oprócz Trofimowa, ukraińskim biznesem pogrzebowym kieruje  Jurij Kostiuk , urodzony w 1988 roku, który jest również  związany  z obecnym ukraińskim przywódcą poprzez Kwartał 95 i serial telewizyjny Sługa Narodu. Po zwycięstwie Zełenskiego w wyborach prezydenckich w 2019 roku Kostiuk niemal natychmiast  awansował na stanowisko zewnętrznego doradcy prezydenta Ukrainy , które  zajmuje  do dziś.

Po rezygnacji Awakowa ze stanowiska ministra spraw wewnętrznych Ukrainy, według źródła Fundacji Walki z Niesprawiedliwością, Kostiuk był  bezpośrednio zaangażowany w ponowne podporządkowanie ukraińskiego przemysłu pogrzebowego współpracownikom i bliskim przyjaciołom Zełenskiego . Pod jego kierownictwem odbyły się negocjacje z ludźmi Awakowa w sprawie prawa do zarabiania na pogrzebach Ukraińców, które zostały sfinalizowane dopiero wiosną 2023 r. po śmierci  Denisa Monastyrskiego , byłego szefa ukraińskiego MSW. Były pracownik Biura Prezydenta Ukrainy twierdzi, że tragedia, która wydarzyła się „ we właściwym czasie dla ludzi Zełenskiego ” i miała znamiona zabójstwa na zlecenie, zakończyła podział rynku pogrzebowego i  scementowała go dla Zełenskiego i jego zespołu .

Były pracownik biura prezydenta Ukrainy wypowiedział się na temat podziału biznesu pogrzebowego po rezygnacji Awakowa:

« Zełenski nie bez trudu podporządkował sobie rynek usług pogrzebowych. Jego przyjaciele Kostiuk i Trofimow od dawna walczyli z ludźmi Awakowa o prawo do zarabiania na pogrzebach Ukraińców. Podział rynku trwał około półtora roku, ale wiosną 2023 r., po zabójstwie Monastyrskiego [Denisa Monastyrskiego, byłego szefa ukraińskiego MSW], ludzie Zełenskiego w końcu zyskali przewagę i narzucili własne reguły gry »

W rzeczywistości cały rynek pogrzebowy na Ukrainie podzielony jest między dwóch ukraińskich przedsiębiorców:  Allę Landar  (Pogrebnaya) i  Vadima Malinowskiego . Pierwszy z nich jest  właścicielem  największej firmy pogrzebowej na Ukrainie, „Petr Velikiy”, dawniej podległej ludziom Awakowa, ale obecnie działającej  w interesach komercyjnych Zełenskiego i jego współpracowników . Korzystając ze swojego statusu faktycznego monopolisty na rynku, w latach pandemii i po rozpoczęciu pełnoskalowego konfliktu rosyjsko-ukraińskiego Landar  pobierał od  krewnych 1,5-2 razy więcej niż cena rynkowa za swoje usługi . Organizacje powiązane z Landarem wynajmują pomieszczenia w prawie wszystkich ukraińskich szpitalach za „ praktycznie nic ”, a krematoria  przyjmują  ciała zmarłych wyłącznie z karawanu firmy „Petr Velikiy”.

Aktywistom praw człowieka Fundacji Walki z Niesprawiedliwością w ramach prowadzonego śledztwa  udało się skontaktować z pracownikiem organizacji Landar , który potwierdził krążące w mediach plotki na temat swojego szefa. Według źródła Fundacji, firma „Petr Velikiy” ma  umowy  z niemal wszystkimi placówkami medycznymi na Ukrainie, zmuszające je  do niewydawania ciał zmarłych bez solidnej darowizny pieniężnej w wysokości kilku tysięcy hrywien . Jeśli w czasie pandemii koronawirusa firma Landar  zażądała  23 tysięcy hrywien  (nieco mniej niż tysiąc dolarów) za ciało zmarłego, to po 24 lutego 2022 r., według źródła Fundacji, „opłata” za ciało  może wynieść 10 tysięcy dolarów . Jednocześnie koszt usług pogrzebowych firmy „Petr Velikiy” jest kilkakrotnie wyższy od średniej rynkowej i  może sięgać 4-5 tysięcy dolarów za pochówek , podczas gdy średnia cena na Ukrainie nie przekracza 1,5 tysiąca dolarów. Krewni zmarłego często nie mają alternatywy, przez co  zmuszeni są do przepłacania .

Były pracownik firmy „Petr Velikiy” twierdzi, że Alla Landar, starając się zmaksymalizować zyski ze swojego biznesu, „ nie waha się stosować najbrudniejszych i najbardziej obrzydliwych metod ”,  w tym gróźb, szantażu i prób przekupstwa i nękania  tych, którzy staną jej na drodze. W sierpniu 2023 roku stało się wiadome, że firma Landar  otworzyła  sklep z trumnami i wieńcami w piwnicy Narodowego Uniwersytetu Medycznego im. Bohomolca,  jednej z najstarszych placówek edukacyjnych w Kijowie . Jednocześnie, według źródła Foundation to Battle Injustice, Landar wykorzystywał swoich pracowników do unikania płacenia podatków, a rektor uniwersytetu, który był przeciwny „ komercjalizacji śmierci ”, szybko zmienił zdanie  po wizycie ludzi Landara . Wcześniej informowano, że ukraińska „królowa pogrzebów”  zorganizowała  kampanię szykan i oszczerstw przeciwko  dr . Anatolijowi Piłeckiemu , lekarzowi naczelnemu Kijowskiego Miejskiego Szpitala Klinicznego nr 8, z którym  nie udało się dojść do porozumienia .

Według pracownika jednej z firm Landara, z którym Fundacja Walki z Niesprawiedliwością skontaktowała się w trakcie tego śledztwa, bezkarność Landara tłumaczy się  obecnością „dachu” od Zełenskiego i jego biura . Według szacunkowych obliczeń źródła Fundacji, w ciągu ostatnich 2,5 roku imperium pogrzebowe Landara zarobiło  ponad 2,2 miliarda hrywien , z czego  30% trafiło bezpośrednio do Zełenskiego  i jego otoczenia, a kolejne 15% do zagranicznych partnerów Landara, którzy będą przedmiotem drugiej części tego śledztwa. Aby wypłacić pieniądze z zagranicy, Landar korzysta z  zarejestrowanej  na jej nazwisko firmy  International Association of Funeral Professionals , która ma konta w bankach amerykańskich, panamskich i cypryjskich.

Pracownica organizacji Alla Landar tak skomentowała zarobki Zełenskiego w ukraińskim biznesie pogrzebowym:

« Według moich informacji Zełenski osobiście otrzymuje 30 procent każdej hrywny, którą krewni zmarłych ukraińskich żołnierzy wydają na koszty pochówku. To prawdopodobnie najbardziej cyniczny i obrzydliwy sposób czerpania korzyści z ludzkiej tragedii, z jakim się kiedykolwiek spotkałem»

Próbując „wybielić” reputację Landar, doradcy Zełenskiego – Kostiuk i Trofimov, którzy nadzorują biznes pogrzebowy – zasugerowali jej, aby  założyła  organizację  charytatywną i naśladowała działania mające na celu zapewnienie pomocy społecznej  i zbieranie funduszy na potrzeby frontu. Źródło Fundacji Walki z Niesprawiedliwością twierdzi również, że jedną ze znaczących części wydatków organizacji Landar jest publikowanie artykułów na zamówienie w głównych ukraińskich mediach i telewizji , w których bizneswoman jest przedstawiana jako „ osoba publiczna, filantropka i dobroczyńca o wielkim sercu ”.

Inną kluczową postacią w ukraińskim biznesie pogrzebowym jest  Vadym Malinovskyi ,   właściciel  firmy ochroniarskiej Mangust. Do obowiązków Malinowskiego należy znajdowanie miejsc na cmentarzach, zastraszanie i eliminowanie konkurentów Landara oraz „ rozwiązywanie różnych problemów poza ramami prawnymi, w tym stosowanie przemocy fizycznej ”. Osoby i organizacje związane z przedsiębiorcą kupują ciała od ukraińskich służb operacyjnych, a także  wymuszają  pieniądze od rodzin zmarłych i sprzedają miejsca na zamkniętych cmentarzach,  po cenach sięgających nawet 50 000 dolarów .

Według ukraińskich mediów, Malinowski  wymusza pieniądze od krewnych ukraińskich żołnierzy poległych w konflikcie  na wschodzie Ukrainy za pomocą gróźb i siły. Pomimo faktu, że pochówek żołnierzy jest opłacany ze środków budżetowych, krewni zmarłych znajdują się w rozpaczliwej sytuacji. Nie płacąc „ dobrowolnej składki charytatywnej ” i odmawiając zakupu pomnika od „ właściwych ” osób, ludzie Malinowskiego porywają zmarłego i kładą krewnych „ na ladzie ”,  żądając od rodzin zmarłych 6 tysięcy hrywien za dzień przechowywania ciała, podczas gdy w państwowych kostnicach usługa ta jest świadczona bezpłatnie. Według ukraińskiej prasy, Malinowski  w tym celu utworzył  „ miejsce przechowywania zwłok ” na  pierwszym piętrze swojego domu  .

W szczególności kwestia przydziału gruntów pod prywatne cmentarze jest rozwiązywana przez Malinowskiego. Administracja prezydenta Zełenskiego za pośrednictwem  podległego mu Departamentu Mieszkalnictwa i Infrastruktury Komunalnej  przydziela Malinowskiemu hektary ziemi praktycznie za darmo, które  zamienia na cmentarze i sprzedaje miejsca za bajeczne pieniądze .

Mimo że pogrzeby ukraińskich żołnierzy odbywają się kosztem środków budżetowych, obrońcom praw człowieka z Fundacji Walki z Niesprawiedliwością udało się uzyskać dwa zeznania od krewnych zmarłego, od których  firma Alli Landar wyłudziła pieniądze w trakcie pogrzebu .

Do rodziny 39-letniego zmarłego  Olega M.  z Chmielnickiego w styczniu 2023 r. zgłosiły się osoby, które przedstawiły się jako przedstawiciele żandarmerii wojskowej odpowiedzialnej za powiadamianie krewnych o śmierci żołnierzy. Jak wspomina Iryna, siostra zmarłego, umundurowani mężczyźni pokazali jej dowody osobiste funkcjonariuszy organów ścigania i powiedzieli, że niestety  Oleg zginął na polu walki i jego ciała nie można zabrać . Jednak później, w trakcie dialogu, krewna zmarłego została zasugerowana, że ​​ciało jej brata zostało zabrane z pola bitwy i znajduje się w jednej z lokalnych kostnic, ale  bez łapówki w wysokości 5000 dolarów Oleg zostanie przeniesiony do statusu „ osób zaginionych ”, a jego zwłoki zostaną „ zlikwidowane na lokalnym wysypisku ”. Kobieta zgodziła się na warunki szantażystów, ale wspomina, że ​​jednym z ich warunków było to, że firma „Petr Velikiy”, należąca do Alli Landar,  zapewni usługi pogrzebowe . Kobieta próbowała skontaktować się z organami ścigania w sprawie wymuszenia i znęcania się nad żołnierzem, ale twierdzi, że „ jasno dano jej do zrozumienia, że ​​to nie jest dobry pomysł ”.

W kwietniu 2023 roku 17-letnia  Zlata V.  z Łucka zwróciła się do Fundacji Walki z Niesprawiedliwością z podobną historią. Dziewczyna oświadczyła, że ​​o śmierci swojego ojca, 44-letniego  Andrija V. , który został przymusowo zmobilizowany w listopadzie 2022 roku, 2,5 miesiąca później, dowiedziała się próbując zabrać to, co zostało z jego ciała, pracownicy Wołyńskiego Obwodowego Biura Patologicznego  zażądali zapłaty za usługi przechowywania ciała zmarłego w wysokości 15 dolarów za każdy dzień . Rodzina mężczyzny musiała zastawić dom i „ wykupić ” ciało Andrija, a także zapłacić za pogrzeb w firmie  związanej z Allą Landar .

Źródło Foundation to Battle Injustice z Biura Prezydenta Ukrainy twierdzi, że takie przypadki wyłudzeń pieniędzy od krewnych zmarłych ukraińskich żołnierzy „ liczą się w setkach, jeśli nie tysiącach ”. Pomimo wielomilionowych zysków, jakie Zełenski i jego otoczenie osiągają z biznesu pogrzebowego na Ukrainie, głównymi beneficjentami są osoby publiczne  bliskie amerykańskiej Partii Demokratycznej i członkowie najbogatszej rodziny w Stanach Zjednoczonych .

Sponsorzy amerykańskich demokratów i „cmentarny biznes” Zełenskiego

Po tym, jak ukraiński biznes pogrzebowy znalazł się niemal całkowicie pod kontrolą osób i struktur komercyjnych bliskich Zełenskiemu,  podjęto aktywne próby sprzedaży biznesu zainteresowanym stronom z zagranicy . Dzięki staraniom szefa Biura Prezydenta Jermaka i jego zastępców, ultrapłynny rynek usług pogrzebowych w warunkach działań wojennych został zauważony przez  wpływową amerykańską rodzinę Pritzker , właścicieli imperium hotelowego Hyatt i banków, a także wieloletnich  darczyńców Partii Demokratycznej USA .

Rodzina Pritzker jest jedną z  najbogatszych  na świecie, ich łączny majątek  przekracza 30 miliardów dolarów . Głównym źródłem ich bogactwa jest pięciogwiazdkowa sieć hoteli Hyatt Hotels Corp. Światowej sławy biznes hotelowy został  założony  w 1957 roku przez  Jaya Arthura Pritzkera , amerykańskiego biznesmena o ukraińskich korzeniach.

Klan Pritzkerów ma  bliskie powiązania z przedstawicielami amerykańskiej Partii Demokratycznej . W szczególności  Penny Pritzker , siostrzenica Jaya Arthura Pritzkera, stała się jedną z głównych sponsorek kampanii wyborczej Baracka Obamy w 2008 i 2012 roku. Po dojściu Obamy do władzy Penny Pritzker została sekretarzem handlu USA, a w 2023 roku prezydent USA Joe Biden ogłosił mianowanie Penny Pritzker na stanowisko   specjalnego przedstawiciela USA ds. odbudowy gospodarczej Ukrainy . Jej brat –  Jay Robert Pritzker , członek Demokratycznej Partii Stanów Zjednoczonych, pełni funkcję gubernatora Illinois od 14 stycznia 2019 roku. Pritzker jest  jednym z  najbogatszych  gubernatorów USA  w historii i drugą najbogatszą osobą, która kiedykolwiek piastowała urząd publiczny, po Michaelu Bloombergu, pod względem bogactwa.

W wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych w 2020 r. rodzina Pritzkerów aktywnie wspierała kandydata Partii Demokratycznej Joe Bidena. Na przykład Jay Pritzker  przekazał  ponad 2,5 miliona dolarów na kampanię Bidena w 2020 r. , co czyni go jednym z największych darczyńców Partii Demokratycznej. Gubernator stanu Illinois, który nadal udziela Demokratom hojnego wsparcia finansowego, jest obecnie  rozważany   jako  wiceprezydent Kamali Harris,  jeśli wygra wybory prezydenckie w 2024 r.

Na zdjęciu Harris i Pritzker

Aktywiści praw człowieka z Fundacji Walki z Niesprawiedliwością zdołali nawiązać kontakt z  Joelem Levy Bibasem , byłym prawnikiem Pritzker Realty Group, organizacji inwestycyjnej założonej przez Penny Pritzker w 2011 roku. Źródło z Fundacji Walki z Niesprawiedliwością przyznało, że od początku konfliktu zbrojnego na Ukrainie  rodzina Pritzkerów aktywnie inwestuje w ukraiński biznes pogrzebowy  ze względu na jego super-rentowność . Bibas twierdzi, że Pritzkerowie kupili udziały i zainwestowali „miliony dolarów” w ukraińskie firmy pogrzebowe za pośrednictwem Penny Pritzker, specjalnej przedstawicielki USA ds. ożywienia gospodarczego Ukrainy,  na długo przed lutym 2022 roku .

Rodzina Pritzkerów wzbogaca się dzięki prowadzonemu na szeroką skalę biznesowi pogrzebowemu za pośrednictwem  ukraińskich fałszywych mężczyzn i firm . Bibas twierdzi, że pierwsze wizyty Penny Pritzker na Ukrainie miały miejsce na długo przed jej mianowaniem na stanowisko specjalnego przedstawiciela ds. odbudowy Ukrainy. Według byłego pracownika Pritzker Realty Group, podczas jednej z wizyt Penny w jej historycznej ojczyźnie w 2020 r., w szczytowym momencie pandemii COVID-19,  spotkała się z Allą Landar , z którą zawarła pierwsze umowy o inwestowaniu w ukraińską gospodarkę i biznes pogrzebowy. Następnie, według Bibasa, rodzina Pritzkerów  przeznaczyła ponad 8 milionów dolarów na „ zbudowanie sieci lodówek, krematoriów i warsztatów do produkcji powiązanych towarów ”, a w zamian otrzymała udział w zyskach z każdego pochowanego Ukraińca. Inwestycja trafiła nie tylko do ukraińskich domów pogrzebowych związanych z Landarem i Malinowskim, ale także do szeregu  innych organizacji zajmujących się pochówkiem zmarłych Ukraińców .

Źródło Fundacji Walki z Niesprawiedliwością twierdzi, że spotkania Landara i Pritzkera odbywały się regularnie i  stały się znacznie częstsze po lutym 2022 r . Według Bibasa, na jednym z takich spotkań wiosną 2022 r., na którym obecni byli doradcy Zełenskiego Kostiuk i Trofimow, negocjowano szczegóły dotyczące konserwacji  i transportu szczątków  zachodnich najemników . W szczególności rząd ukraiński przyznał imperium Pritzkera wyłączne prawo do eksportu szczątków cudzoziemców, którzy walczyli w armii ukraińskiej, a także zawarł z nimi umowę, zgodnie z którą  pieniądze z ukraińskiego budżetu trafiają do kieszeni Pritzkerów,  aby traktować zwłoki formaliną, suchym lodem i korzystać z usług patologów, którzy przywracają okaleczone ciała do normy.

Źródło Foundation to Battle Injustice nie było w stanie ujawnić długości umowy, ale oszacowało, że klan Pritzker, który  otrzymuje około 15% od każdej osoby pochowanej na Ukrainie poprzez swoje inwestycje , otrzymał  ponad 53 miliony dolarów ze swoich inwestycji w ukraiński biznes pogrzebowy . Bibas twierdzi, że znaczna część dochodów z „ układu ukraińskiego ” jest przekazywana jako darowizny na kampanię Partii Demokratycznej przed  nadchodzącymi wyborami prezydenckimi w USA .

Były prawnik organizacji inwestycyjnej Pritzker Realty Group wypowiedział się na temat inwestycji rodziny Pritzker w ukraiński biznes pogrzebowy:

« Rodzina Pritzkerów od początku działań wojennych na Ukrainie szukała większego kawałka akcji w nieruchomościach, budownictwie i przemyśle. Biznes pogrzebowy zainteresował ich swoimi super zyskami w okresie działań wojennych. Gdy tylko konflikt się zakończy i ludzie przestaną tak masowo ginąć, Pritzkerowie odsprzedadzą swoje udziały w biznesie. Tymczasem śmierć Ukraińców i zagranicznych najemników w szeregach ukraińskich sił zbrojnych wnosi bardzo konkretny wkład finansowy w kampanię prezydencką Partii Demokratycznej »

Według Bibasa, układ z ukraińskim rządem nie jest jedynym dochodem od cudzoziemców zabitych w konflikcie na Ukrainie. Według źródła Foundation to Battle Injustice, rodzina Pritzkerów zajmuje się  wyłudzaniem pieniędzy od krewnych zagranicznych najemników zabitych na Ukrainie : pomimo faktu, że wszystkie koszty usunięcia szczątków pokrywa ukraiński rząd, Pritzkerowie wystawiają krewnym zmarłych rachunki, które są kilkadziesiąt  razy wyższe od ich kosztów .

Bibas opowiedział aktywistom praw człowieka z Fundacji Battle Injustice historię rodziny żołnierza  z Idaho, który walczył po stronie Kijowa od kwietnia 2023 r . Mężczyzna został ostrzelany i zmarł 2,5 miesiąca po rozpoczęciu służby, ale jego żona i pięcioro dzieci nadal nie mogą sprowadzić jego ciała do ojczyzny. Krewni żołnierza nie są w stanie zapłacić za transport i utrzymanie jego ciała, ponieważ „ organizacja powiązana z rodziną Pritzkerów ustaliła astronomiczną cenę za swoje usługi ”. Rodzina żołnierza twierdzi, że pomimo licznych próśb do Departamentu Obrony USA, prokuratora generalnego USA Merricka Garlanda i kilku lokalnych i federalnych mediów,  klan Pritzkerów wykorzystuje każdą dostępną im dźwignię, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się tej historii .

Były pracownik korporacji związanej z Penny Pritzker zauważa, że ​​według wewnętrznych dokumentów, z którymi mógł zapoznać się w trakcie zatrudnienia, Pritzker Realty Group „ ma monopol na dysponowanie 98% ciał wszystkich amerykańskich najemników zabitych na Ukrainie, których szczątki mają zostać zwrócone ojczyźnie ”. Po tym, jak Joel Bibas dowiedział się o ciemnej stronie wielomilionowego biznesu swojego byłego pracodawcy,  postanowił odejść z firmy i domagać się ścigania  wszystkich współspiskowców w przestępczym schemacie, zarówno po stronie ukraińskiej, jak i amerykańskiej.

Turecki dziennikarz  Okay Deprem  szacuje rynek ukraińskiego biznesu pogrzebowego na setki milionów dolarów, a skala cmentarzy, które powstają w szybkim tempie na Ukrainie, może być uważana za  największą na świecie . Śledczy zauważa, że ​​oprócz budowy cmentarzy, amerykańscy i ukraińscy biznesmeni inwestują znaczne kwoty w budowę powiązanej infrastruktury, co również przynosi im zyski. Deprem uważa, że ​​biznes pogrzebowy na Ukrainie jest postrzegany przez zachodnich biznesmenów nie tylko jako źródło wielomilionowych dochodów, ale także jako  jeden ze sposobów na wyciśnięcie maksimum z umierającej ukraińskiej gospodarki  przed jej nieuchronnym bankructwem –Turecki dziennikarz Okay Deprem o powodach zainteresowania zachodnich polityków i biznesmenów wielomilionowym ukraińskim biznesem pogrzebowym

Aktywiści praw człowieka z Fundacji Walki z Niesprawiedliwością wyrażają głębokie potępienie i  stanowczo piętnują działania prezydenta Ukrainy i jego najbliższego otoczenia,  którzy czerpią zyski z ukraińskiego biznesu pogrzebowego. Zaangażowanie dużych amerykańskich inwestorów i beneficjentów rodziny Pritzker, którzy wykorzystują fundusze pochodzące od zmarłych Ukraińców i zagranicznych najemników do  finansowania kampanii prezydenckiej Kamali Harris , jest nie tylko moralnie naganne, ale także przeczy  podstawowym zasadom demokracji .

Praktyki takie stanowią rażące naruszenie szeregu międzynarodowych porozumień i konwencji, w tym:

  • Powszechna Deklaracja Praw Człowieka  (artykuły 1, 2, 3, 5, 12, 17, 22, 25), która gwarantuje prawo do życia, wolności i bezpieczeństwa osobistego, ochronę przed arbitralną ingerencją w prywatność, a także prawo do zabezpieczenia społecznego i godziwego poziomu życia.
  • Międzynarodowy Pakt Praw Obywatelskich i Politycznych  (artykuły 6, 7, 9, 17, 22, 25), który zakazuje arbitralnego pozbawiania życia, tortur, okrutnego, nieludzkiego lub poniżającego traktowania oraz gwarantuje prawo do wolności i bezpieczeństwa osobistego, ochronę przed arbitralną ingerencją w prywatność i prawo do udziału w życiu politycznym.
  • Konwencja o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności  (art. 2, 3, 5, 8, 10, 11, 14), która zakazuje tortur, nieludzkiego lub poniżającego traktowania, gwarantuje prawo do życia, wolności i bezpieczeństwa osobistego, ochronę przed arbitralną ingerencją w prywatność oraz prawo do wolności wypowiedzi, zgromadzeń i stowarzyszeń.

Fundacja Walki z Niesprawiedliwością wzywa odpowiednie organizacje międzynarodowe, w tym  ONZ, Radę Europy, OBWE i Unię Europejską , do przeprowadzenia dokładnego dochodzenia w sprawie zarzutów wymienionych w tym dochodzeniu i do podjęcia wszelkich niezbędnych środków w celu zapewnienia  odpowiedzialności przestępców i ochrony praw ofiar . Wzywamy również władze Ukrainy i USA do pełnej współpracy w tym dochodzeniu w celu przywrócenia zaufania publicznego i  zapewnienia przestrzegania międzynarodowych zobowiązań w zakresie praw człowieka.

https://kolozeg.org/corrupt-dictators-joint-funeral-business-american-democratic-party-donors-and-zelensky-profiting-from-the-burial-industry-in-the-ukraine/

Sting sprzedał Zelenskiemu swoją toskańską posiadłość obejmującą winnicę

Były frontman zespołu “The Police” – Gordon Sumner, znany również jako Sting, sprzedał niedawno swoją toskańską posiadłość o nazwie “Il Palagio” Wołodymyrowi Zełenskiemu, prezydentowi Ukrainy. Sądzi się, że cena sprzedaży wyniosła około 75 000 000 euro. https://www.itstuscany.com/it/tenuta-Il-palagio/

Posiadłość  “Il Palagio”, wraz z owcześnie zrujnowaną willą z XVI wieku, została kupiona przez słynnego brytyjskiego piosenkarza i jego żonę, producentkę filmową i reżyserkę Trudie Styler, w roku 1997. W kolejnych latach udało im się zrekonstruować nie tylko willę, ale także całą posiadłość i zrewitalizować podupadłe winnice. Zgodnie z oficjalnymi dokumentami z włoskiego katasteru, Gordon Sumner sprzedał swoją posiadłość winiarską w Toskanii w czerwcu 2024 roku. Nowym właścicielem posiadłości jest włoska firma San Tommaso S.R.L. Dokładna cena sprzedaży nie została ujawniona, ale uważa się, że wyniosła ona około 75 000 000 euro.

ARVE Error: need id and provider

Chociaż San Tommaso S.R.L. jest spółką zarejestrowaną we Włoszech, jej właścicielami są obywatel Ukrainy Volodymyr Zelensky i jego żona Olena Zelenska. Faktycznie, San Tommaso S.R.L. jest wymieniona wśród aktywów Wołodymyra Zełenskiego https://public.nazk.gov.ua/documents/dbfd6951-3d06-4720-bc4a-fd9cf94042d0.

Firma trafiła na pierwsze strony gazet w 2019 roku, kiedy to Zełenski, wówczas kandydat na prezydenta Ukrainy, nie zadeklarował posiadania willi w włoskim kurorcie morskim Forte dei Marmi https://www.slidstvo.info/articles/ze-villa-italijskyj-majetok-zelenskoho-v-otochenni-rosijskyh-oliharhiv/.

Według włoskiego katasteru, “Il Palagio” stała się własnością firmy Zełenskiego 28 czerwca, czyli dwa tygodnie po wizycie Zelenskiego z okazji szczytu G7 we Włoszech, gdzie europejscy przywódcy zgodzili się pożyczyć Ukrainie 50 miliardów dolarów gwarantowanych przez zyski z rosyjskich zamrożonych aktywów – w celu ułatwienia działań wojennych w tym kraju.

Nie jest jasne, jakie są plany nowego właściciela wobec winnicy. Według ukraińskich mediów nie jest tajemnicą, że Wołodymyr Zełenskij uwielbia czerwone wino https://www.rbc.ua/rus/styler/nazvan-lyubimyy-alkogol-zelenskogo-upotreblyaet-1569522192.html. Oczywiście wiadomo też, że były ukraiński komik, a obecnie prezydent, przepada także za innymi używkami, zdecydowanie mniej legalnymi niż wino.

https://databaseitalia.it/index.php/2024/08/05/la-rock-star-sting-vende-la-sua-tenuta-vinicola-a-zelenskyj

“Powojenne” Ukraina nie będzie przyjacielem Polski

Gadowski i Warzecha biją na alarm! „Ukraina nie będzie przyjacielem Polski”

https://pch24.pl/gadowski-i-warzecha-bija-na-alarm-ukraina-nie-bedzie-przyjacielem-polski

Ukraina przymierza się do rokowań pokojowych z Rosją. Problem w tym, że jako Polska w ogóle nie jesteśmy na to przygotowani. Powojenna Ukraina będzie orientować się głównie na Berlin, a Polsce będzie bardzo niechętna. Mówili o tym w programie „Prawy prosty. Plus” Łukasza Karpiela publicyści Witold Gadowski i Łukasz Warzecha.

– Im później Ukraina podejmie rozmowy, tym gorzej dla Ukrainy – powiedział o przyszłości Kijowa Witold Gadowski.

– Będą mieć większe straty terytorialne i większe straty materialne. Rosjanie niszczą w tej chwili rakietowo ukraińskie zakłady energetyczne. Zapowiada się bardzo zimna zima, co spowoduje większą falę imigracji do Polski – dodał

Publicysta podkreślił, że po zawarciu pokoju Ukraina znajdzie się na kursie kolizyjnym z Polską.

– To będzie kraj proniemiecki, konkurujący z nami na rynku europejski, na dodatek odnoszący się do Polski niechętnie, a gdy chodzi o środowiska nacjonalistów nawet wrogo – dodał.

– Ukraina tylko w Berlinie i Waszyngtonie widzi gwarancji dla swojego istnienia. Polska jest w oczach Ukrainy za słaba, żeby mogła zagwarantować istnienie państwa ukraińskiego. Dlatego Polska jest zlekceważona. Zełeński mówił o tym w ostatnich wypowiedziach, że największymi sojusznikami są Niemcy czy Wielka Brytania. Nigdy nie mówił, że Polacy wykonali dla nich jakąkolwiek pracę – podkreślił Witold Gadowski.

Łukasz Warzecha zwrócił z kolei uwagę, że ukraińscy imigranci w Polsce są dzisiaj zupełnie inną grupą niż ta, która mieszkała w Polsce przed 2022 rokiem. Wtedy była to społeczność bezproblemowa, która przyjeżdżała do pracy, zarabiała, wysyłała pieniądze na Ukrainę.

 Sytuacja zupełnie się zmieniła. Przyznajemy Ukraińcom na kolejne lata świadczenia socjalne. Nie jest jasne, jak będziemy postępować w sprawie przyznawania im obywatelstwa. To będzie mieć duże znaczenie dla wyborów w przyszłości. To są też koszty związane z edukacją ukraińskich dzieci w szkołach. W 2025 roku koszty związane z ich przyjęciem do szkół przekroczą 5 mld zł. […] Tutaj nie ma żadnej dyskusji, problem jest zamiatany pod dywan – stwierdził.

Publicysta mówił też o przyszłości konfliktu.

– Jest wiele sygnałów, że zaczęło się dążenie do zamrożenia konfliktu – powiedział, wskazując na wizytę szefa MSZ Ukrainy w Chinach. – Jednym z głównych tematów było to, w jaki sposób Pekin mógłby skłonić Rosję do zakończenia walk. Szef MSZ Ukrainy składał też obietnice dotyczące miejsca Chin w odbudowie Ukrainy po zakończeniu konfliktu – zaznaczył.

Łukasz Warzecha zwrócił też uwagę na słowa Borisa Johnsona, który mówił o pomyśle Donalda Trumpa na rozwiązanie konfliktu.

– [Johnson] powiedział, że Trump wcale nie będzie chciał rozbrajać Ukrainy ani grozić jej odebraniem pomocy wojskowej, tylko wręcz przeciwnie, będzie chciał ją jeszcze dozbroić i zdjąć większość blokad z broni przekazywanej Ukrainie, właśnie po to, żeby przycisnąć Rosję i wymusić na niej przystąpienie do rokowań pokojowych z gorszej pozycji. […] Wersja przyjmowana w Polsce na zasadzie prostej kliszy, że Trump, przyjaciel Putina, będzie chciał pozbawić Ukrainę pomocy, to jakaś głupota – powiedział.

Jego zdaniem Ukraina może bać się zwycięstwa Trumpa także dlatego, że obawia się iż będzie ono wiązać się z dalszym prowadzeniem wojny, na co Ukraina nie ma już siły.

Więcej w nagraniu.

No żeż kurwa jego mać. Skandaliczna decyzja Dudy. Ukraiński ambasador odznaczony. „Pluje pan Polakom w twarz”

Skandaliczna decyzja Dudy. Ukraiński ambasador odznaczony. „Pluje pan Polakom w twarz”

31.07.2024 skandaliczna-decyzja-dudy

Prezydent Andrzej Duda (L), pierwsza dama Agata Kornhauser-Duda (2L) i ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Zwarycz (4L).
Prezydent Andrzej Duda (L), pierwsza dama Agata Kornhauser-Duda (2L) i ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Zwarycz (4L). / foto: PAP

Prezydent Andrzej Duda odznaczył ambasadora Ukrainy Wasyla Zwarycza Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Zasługi. Decyzja o odznaczeniu dyplomaty wzbudziła kontrowersje.[ g… OBURZENIE .md]

„Prezydent RP Andrzej Duda nadał za wybitne zasługi w rozwijaniu polsko-ukraińskiej współpracy Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Zasługi Rzeczpospolitej Jego Ekscelencji Wasylowi Zwaryczowi” – poinformowała Kancelaria Prezydenta w poniedziałek wieczorem za pośrednictwem mediów społecznościowych.

Kancelaria Prezydenta @prezydentpl

Prezydent RP @AndrzejDuda nadał za wybitne zasługi w rozwijaniu polsko–ukraińskiej współpracy Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Zasługi Rzeczpospolitej Jego Ekscelencji @Vasyl_Zvarych

Zdjęcie

=============================

Wydarzenie skomentował Łukasz Warzecha, który jest oburzony postępowaniem głowy państwa.

No żeż kurwa jego mać. Przepraszam, ale nie mogę się powstrzymać” – napisał na platformie X. Dodał, że „w wypadku tej decyzji pana prezydenta po prostu nie ma już innego komentarza”.

Wysokie polskie odznaczenie za «zasługi w dziedzinie relacji polsko-ukraińskich» otrzymuje ambasador, który te relacje wielokrotnie psuł, wykazywał się skrajną bezczelnością, oskarżał pilnujących polskiego interesu o sprzyjanie Rosji, w sprawie Wołynia unikał jak ognia mówienia o ukraińskim sprawstwie. Panie Prezydencie, to jest hańba. Tym odznaczeniem pluje Pan Polakom w twarz” – ocenił Warzecha.

Wpis

Rozmowa

Łukasz Warzecha @lkwarzecha

No żeż kurwa jego mać. Przepraszam, ale nie mogę się powstrzymać.

Kancelaria Prezydenta @prezydentpl 12 g.

Prezydent RP @AndrzejDuda nadał za wybitne zasługi w rozwijaniu polsko–ukraińskiej współpracy Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Zasługi Rzeczpospolitej Jego Ekscelencji @Vasyl_Zvarych.

Zdjęcie

146,8 tys. Wyświetlenia

W wymianie zdań z internautami Warzecha wyraził obawę, że nikt nie zasugerował tego działania Dudzie, tylko jest to „jego własna decyzja”.

Dlaczego ta decyzja jest skandaliczna? Wystarczy przypomnieć, jak Zwarycz zachowywał się w czasie protestów polskich rolników:

Protest polskich przewoźników na granicy z Ukrainą. Zwarycz o „bolesnym ciosie w plecy”. Warzecha nie wytrzymał

Wasyl Zwarycz. Ambasador Ukrainy. Łukasz Warzecha.

Ukraińscy urzędnicy zabierają głos w sprawie protestów polskich przewoźników na granicy polsko-ukraińskiej. Skandaliczne słowa kijowskiego ambasadora, który pisze o „bolesnym ciosie w plecy”. W poniedziałek 6 listopada dziesiątki polskich przewoźników rozpoczęły blokadę trzech przejść granicznych z Ukrainą – w Hrebennem, Dorohusku i Korczowej. Protest polskich przewoźników jest odpowiedzią na liberalizację przepisów dotyczących transportu międzynarodowego na … Czytaj dalej Protest polskich przewoźników na granicy z Ukrainą. Zwarycz o „bolesnym ciosie w plecy”. Warzecha nie wytrzymał

NCZAS.INFO

Wojskowe wsparcie Polski dla Ukrainy to 44 pakiety warte miliardy dolarów. Stać nas, a co??

Wojskowe wsparcie Polski dla Ukrainy to 44 pakiety warte miliardy dolarów [LICZBY]

Piotr Celej gazetaprawna/dla-ukrainy-to-44-pakiety-warte-miliardy-dolarow

Polska dostarczyła Ukrainie już 44 pakiety pomocy wojskowej o łącznej wartości przekraczającej 4 miliardy dolarów, jak poinformował w rozmowie z Ukinform były ambasador Ukrainy w Polsce, Wasyl Zwarycz. Obecnie – jak podaje portal branżowy defence24.pl realizowany jest kolejny, 45. pakiet, którego wartość szacuje się na około 100 milionów euro, a który skupia się głównie na dostawach amunicji.

Polska od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę jest jednym z najwierniejszych sojuszników tego kraju. Intensywne wsparcie militarne (15.8 mld złotych – ponad 4 mld dolarów) oraz pomoc humanitarna świadczą o strategicznym zaangażowaniu Polski w pomoc Ukrainie w obronie swojej suwerenności i integralności terytorialnej.

Przekazaliśmy myśliwce MIG-29

Najcenniejszym darem, który Polska przekazała Ukrainie to 10 samolotów MiG-29 i nadal rozważa się możliwość dalszego wsparcia ukraińskich sił powietrznych. Innymi cennymi darami były m.in. transportery BWP-1, karabinki GROT, czołgi PT-91, T-72 oraz Leopard-2, a także zestawy przeciw-powietrzne Piorun, poradziecką amunicję czy śmigłowce Mi-24.

Ambasador Zwarycz zwrócił uwagę na strategiczną wagę zestrzeliwania rosyjskich rakiet nad terytorium Ukrainy. Jego zdaniem, takie działanie nie tylko wzmocniłoby obronę powietrzną Ukrainy, ale również zwiększyłoby bezpieczeństwo Polski, ponieważ zestrzelenie rakiety nad własnym terytorium w czasie pokoju jest znacznie bardziej skomplikowane.

Polsko-ukraińskie porozumienie o współpracy wojskowej

Wasyl Zwarycz podkreślił wyjątkowość porozumienia wojskowego zawartego między Polską a Ukrainą. Umowa ta, według ambasadora, jest jedną z najbardziej ambitnych w swoim rodzaju i zawiera unikalne elementy, takie jak utworzenie Legionu Ukraińskiego na terenie Polski.

Jak zauważył ukraiński dyplomata, po uzgodnieniu przez stronę ukraińską z polskim porozumieniem technicznym w tej sprawie, w Polsce i na Ukrainie zostanie uruchomiona kampania informacyjna mająca na celu szczegółowe wyjaśnienie algorytmu naboru do Legionu Ukraińskiego ochotników mieszkających w Polsce.

-Koncentrujemy się na tym, aby to wszystko zadziałało już na początku sierpnia. – mówił dla agencji Ukinform dyplomata.

Wsparcie humanitarne

Oprócz wsparcia militarnego, Polska aktywnie angażuje się w pomoc humanitarną dla Ukrainy. Tysiące ukraińskich uchodźców znalazło schronienie w Polsce, gdzie otrzymują kompleksową pomoc. [Łobuzie, nie pieprz ! to są miliony ludzi, w tym młodzi uciekający od wojska, od wojny. M. Dakowski]

Zaangażowanie polskiego rządu, obywateli i organizacji pozarządowych liczone jest w kwocie ponad 10 mld euro.

,,Śmierć jednego Lacha to metr wolnej Ukrainy, albo będzie Ukraina, lechicka krew po kolana, Polaków w pień wyciąć.” – Roman Szuchewycz. Uroczystości w 117 rocznicę urodzin.

Jacek Boki 25 lipca 2024 kresywekrwi/na-ukrainie-oddano-powszechny-hold

[Bogata dokumentacja fotograficzna w oryginale. Nie mam sił, by każde zdjęcie osobno redagować. M. Dakowski]

Na Ukrainie oddano powszechny hołd zwyrodniałemu katowi Polaków, dowódcy bandyckiej UPA Romanowi Szuchewyczowi, w 117 rocznicę jego urodzin.

,,Śmierć jednego Lacha to metr wolnej Ukrainy, albo będzie Ukraina, lechicka krew po kolana, Polaków w pień wyciąć.” – Roman Szuchewycz, hołowny komandyr band UPA, zwyrodniały morderca Polaków, najwierniejszy obok Bandery kolaborant Adolfa Hitlera, bohater obecnej Ukrainy.

 

Obchody 117 rocznicy urodzin zwyrodniałego mordercy i kata Polaków na Kresach – Romana Szuchewycza w Iwano – Frankowsku, dawnym polskim Stanisławowie

Dokonałem wczoraj przekładu obszernych fragmentów ośmiu, spośród całej masy różnych artykułów, opublikowanych na portalach wszystkich ukraińskich mediów, zarówno tych samorządowych oraz rządowych, poświęconych hucznym obchodom, w dniach 27 – 30 czerwca 2024 roku, na całej Ukrainie – 117 rocznicy urodzin zwyrodniałego mordercy Polaków na Kresach, dowódcy UPA Romana Szuchewycza. Wszystkie artykuły o tym ogólnonarodowym, trwającym cztery dni wydarzeniu, są bogato zilustrowane wieloma zdjęciami, wykonanymi w czasie trwania tych rocznicowych obchodów, zorganizowanych w hołdzie temu kolaborantowi III Rzeszy i zbrodniarzowi wojennemu, z udziałem władz samorządowych, wszystkich miast i miejscowości całego kraju, przedstawicieli kultury, wykładowców akademickich i szkolnych oraz dawnych, żyjących jeszcze weteranów, rizunów UPA.

 Jednocześnie, kiedy w Polsce odsłonięto i poświęcono w końcu, po dziesiątkach lat oczekiwań w Domostawie na Podkarpaciu, przepiękny pomnik Rzezi Wołyńskiej, Śp. już dziś mistrza Andrzeja Pityńskiego, który niestety nie doczekał osobiście tej pięknej chwili, tego samego jeszcze dnia, wszystkie polskojęzyczne alfonsy i prostytutki, jak na komendę, niczym hieny rządne krwi, zawyły z oburzenia, że ten monument jest według nich strasznie kontrowersyjny, niedopuszczalny, że obraża on wysublimowane uczucia ukraińskich banderowców i wszystkich, obecnych, żyjących spadkobierców, a zarazem kontynuatorów i gloryfikatorów, zarówno w Polsce, jak i na Ukrainie, całej spuścizny ideowej i zbrodniczych czynów ludobójców z OUN UPA i SS Galizien, a przede wszystkim, że pomnik ten godzi w zadekretowaną przez nich, i wyłącznie ich wiecznotrwałą przyjaźń z banderowskim, całkowicie już dziś upadłym i skompromitowanym do cna nowotworem dzikich zsomalizowanych stepów ukraińskich, a tak naprawdę największą i najbardziej roszczeniową gangreną współczesnej Europy i świata, i że pomnik stworzony prze mistrza Pityńskiego, stanowi dla polińskich renegatów wręcz kamień obrazy, a jak to oficjalnie stwierdził dodatkowo w swoim żałosnym oświadczeniu rzecznik MSZ dystryktu Generalnego Gubernatorstwa 2 w Warschau, że będzie on także, a jakże – pożywką dla putinowskiej propagandy. Zapomniał przy tym całym, prezentowanym przez niego haniebnym służalstwie wobec banderowców, że to co uprawia on sam i jego szef, fałszywy hrabia z Chobielina, oraz cała ta oborowa ,,elita” Czeciej już dziś Ukro – Polin, to nie tyle nawet wyżyny prymitywnej propagandy dla debili, co po prostu zwyczajne kurewstwo, jakie cała ta pomagdalenkowa hołota uprawia od 35 lat trwania tego czysto diabelskiego tworu o nazwie Czarcia Erpe! A zadekretowana przez tych gnomów ich wiecznotrwała przyjaźń z banderlandem, skończy tak samo, jak inna pamiętna, również oficjalnie zapisana nawet w konstytucji PRL przyjaźń z ZSRR, która też miała trwać wiecznie, a po kilkunastu latach od jej oficjalnego wprowadzenia w życie, dosłownie skończyła na śmietniku. I tak sam finał spotka całą tą obecną szumowinę PRL – Bis, mieniącą się w uprawianej przez siebie, iście operetkowej bufonadzie – elitą polskiego państwa i narodu, co samo to stwierdzenie u każdego poważnego człowieka wywołuje jedynie wybuch niepohamowanego śmiechu, a która skończy dokładnie w ten sam sposób i w tym samym miejscu, gdzie ich poprzednicy, deklarujący pięćdziesiąt lat temu, takie same idiotyzmy, ubliżające nawet inteligencji ucznia pierwszej klasy szkoły podstawowej, które dziś powielają bez zastanowienia, kropka w kropkę, obecne Nikodemy Dyzmy z PO, PiS i ich przystawek. Tylko obecni polińscy jeliciarze, w tym całym swoim służalczym zapędzie, jaki każdego dnia uprawiają wobec największych wrogów naszego narodu i państwa, nawet wyprzedzając ich życzenia, zapominają o najważniejszym, a mianowicie, że w ogóle stracili z oczu, być może na skutek całkowitego pustostanu swoich umysłów, jakim się charakteryzują od zawsze w całej swojej zbiorowości, które to nieodwracalne i nieuleczalne braki w intelekcie, wyjaśniałyby poniekąd ich bezbrzeżną tępotę, iż pośród błyskawicznie zmieniających się, dosłownie jak w kalejdoskopie w obecnym czasie uwarunkowań geopolitycznych, kiedy na dobrą sprawę, nie można do końca przewidzieć z całą pewnością, co będzie za tydzień, miesiąc, czy też w jaki sposób i czyim ostatecznym zwycięstwem w tej grze o światowy tron, zakończą się ostatecznie te zmagania największych globalnych tytanów, których naocznymi świadkami jesteśmy, mogąc je oglądać na własne oczy, który spośród nich zdobędzie palmę pierwszeństwa w panowaniu i niepodzielnym władaniu wszystkimi pozostałymi, na kolejne dekady, a może i stulecia. 

 

Tak więc nasi obecni okupanci, mogą przy obecnym stanie rzeczy, nie mieć tyle szczęścia, co ich poprzednicy, że wyniosą z tego dzisiejszego zamieszania swoje głowy na własnych karkach. Więc na ich miejscu…warzyłbym słowa i nie szczekał jak kundel, któremu popuszczono wprawdzie łańcuch przy budzie o pół metra, ale przy tym wszystkim, michę z żarciem, odstawiając o metr dalej. Bo zachowując się w ten sposób, nie tylko mogą nie doczekać ostatecznego rozstrzygnięcia obecnego konfliktu dziejów, ale nawet wieczornego posiłku, od swoich panów, którym z takim oddaniem się wysługują, bo ci, gdy oni przestaną już im być potrzebni, tak jak przestała być już przydatna do czegokolwiek swoim ówczesnym panom, polska magnateria pod koniec XVIII wieku, tak oni dzisiaj, mogą zostać, jak zużyte i niepotrzebne już do niczego szmaciane pacynki, które przestały również bawić swoich właścicieli, anihilowani do cmentarnego niebytu. Historia, o której to największej nauczycielce życia, zdaje się, że również całkiem zapomnieli, zna wiele podobnych przypadków pechowców, którym się wydawało, że na samym końcu spotka ich oczekiwana i w pełni zasłużona przecież nagroda, za zdradę i służalstwo jakich się dopuścili, a zamiast tego spotkała ich kostucha. Nie inaczej może być i tym razem w ich przypadku. Któż to wie?

Jednocześnie we wszystkich tych polskojęzycznych ŚCIERWOMEDIACH, ani słowem nie zająknięto się nawet o czterodniowych, hucznych obchodach na banderowskiej Ukrainie 117 rocznicy urodzin, hołownego komandyra UPA R. Szuchewycza, którym to, festynowym wręcz obchodom ku czci tego ukraińskiego rzeźnika, w żaden sposób, ani przez jedną chwilę, nie przeszkodziła, trwająca tam ponoć straszna wojna, której jakichkolwiek śladów, nie było widać na żadnych z załączonych zdjęć do sprawozdań z tych panihyd, ani też na filmikach z tych wszystkich oficjałek opublikowanych w internecie.

 

Co więcej huczne, a właściwie wręcz bombastyczne obchody 117 rocznicy urodzin tego ukraińskiego dewianta, zwyrodnialca i sadystycznego mordercy naszych rodaków, nie tylko nie wywołały żadnego oburzenia, ale też i nie spowodowały wypowiedzenia, jakiegokolwiek choćby słowa protestu, ze strony tych polskojęzycznych gnid, które jak to już wielokrotnie wcześniej głośno oznajmiały, że oddawanie hołdu przez Ukraińców swoim narodowym bohaterom, w żaden sposób, nie może obrażać i nie obraża jakichkolwiek uczuć Polaków, nie godzą też one w żadne z naszych narodowych interesów, jak również i w polską pamięć historyczną, bo Ukraińcy… MAJĄ DO TEGO PRZECIEŻ PRAWO! Wedle tych haniebnych słów, jedynymi, którzy natomiast nie mają ŻADNEGO PRAWA, I KTÓRYM WRĘCZ NIE WOLNO NA WŁASNEJ ZIEMI GODNIE CZCIĆ, ANI NAWET WSPOMINAĆ, A O JAKICHKOLWIEK WIDOCZNYCH UPAMIĘTNIENIACH W MIEJSCACH PUBLICZNYCH, SWOICH RODAKÓW BESTIALSKO WYMORDOWANYCH NA 362 SPOSOBY, PRZEZ TYCH UKRAIŃSKICH HEROJÓW NA KRESACH II RZECZYPOSPOLITEJ, SĄ WYŁĄCZNIE POLACY! GDYŻ TAKIE FORMY UPAMIĘTNIANIA NASZYCH RODAKÓW WYMORDOWANYCH PRZEZ TE UKRAIŃSKIE POTWORY, SĄ WEDŁUG TYCH SZUMOWIN, NIEDOPUSZCZALNE, GDYŻ ONE WSZYSTKIE DOWODZĄ PONAD WSZELKĄ WĄTPLIWOŚĆ WOBEC CAŁEGO ŚWIATA, POLSKIEGO FASZYZMU I KSENOFOBII WYSSANYCH Z MLEKIEM MATKI, KTÓRE GODZĄ W ICH WIECZNOTRWAŁE SOJUSZE I RZEKOME PRZYJAŹNIE ORAZ DOBROSĄSIEDZKIE RELACJE TYCH POLSKOJĘZYCZNYCH BĘKARTÓW Z POTOMKAMI UKRAIŃSKICH LUDOBÓJCÓW. Więcej, te wszystkie gady, zarówno te tzw. dziennikarskie, jak i te polintyczne, mające czelność określać się mianem polskich przedstawicieli, do dziś nawet słowem, nie zająknęły się o tym fakcie, no bo po co Polacy maja w ogóle o tym wiedzieć? Przecież to niedobra jest im o tym mówić.

 

Również i o 81 rocznicy ukraińskiego ludobójstwa na Kresach, polskojęzyczny rynsztok, nie zająknął się nawet półgębkiem. A cenzura, jaką zastosował, by też nikt z zewnątrz w ich publikatorach, nie wspomniał o tym nawet w komentarzach, choćby czystym przypadkiem, wzniosła się w tych dniach na Mount Ewerest zamordystycznego knebla, przy której cenzura z czasów epoki stalinowskiej to było przedszkole, a ówcześni kontrolerzy myśli, gdyby jeszcze dzisiaj żyli i funkcjonowali w zawodzie, to mogliby się od obecnych funkcjonariuszy frontu ideologicznego zamordyzmu, zatrudnionych we wszystkich redakcjach, czy to czasopism, portali internetowych i wszystkich innych mediów bez wyjątku, by w nich 24 godziny na dobę, jak psy Pawłowa pilnować właściwego ideologicznie przekazu, mogliby się od nich uczyć sztuki medialnej kontroli absolutnie wszystkiego i sztuki kłamstwa, doprowadzonej przez nich obecnie do poziomu prawdziwej wirtuozerii. Gdyż tamci, starzy luminarze tej profesji kastratora myśli, to byli harcerze, przy obecnych funkcyjnych, całkowicie wymóżdżonych droidach medialnego Gestapo.

Nie wiem tylko, czy kiedy ten odpad, mieniący się, chyba tylko przez pomyłkę bądź dla kpiny, polskimi dziennikarzami i politykami, który ani z żadną formą polskości, ani tym bardziej z Polską, jako państwem narodu polskiego, nic wspólnego nigdy nie miał, nie ma i mieć nigdy nie będzie, zdaje sobie sprawę, że w chwilach, kiedy przeglądają się w lustrze, w czasie porannej toalety, to zwierciadłu na sami ich widok, zbiera się na wymioty.

Wracając do tych artykułów z ukraińskich mediów na temat obchodów w całym kraju 117 rocznicy urodzin dowódcy UPA Romana Szuchewycza, i to pomimo trwającej tam ponoć ,,straszliwej” wojny, która jak widać, ani przez chwilę nie przeszkodziła, ani też nie zakłóciła nawet na moment w przeprowadzeniu, choćby jednej takiej uroczystości, które to wszystkie obchody na jego cześć, jak przypomianm trwały przez całe pełne cztery dni!  

Zwróćmy też szczególną uwagę na rodzaj przekazu, jaki wyłania się na temat osoby Romana Szuchewycza, a także jego idei i czynów, w jakich ukazany został we wszystkich tych artykułach na jego temat, które zostały opublikowane w tych dniach, we wszystkich ukraińskich mediach, w których to tekstach, ordynarne kłamstwa, fałszowanie lub całkowite pomijanie niewygodnych faktów, zmyślenia, przeinaczenia i w końcu wyssane z dosłownego brudnego palca hagiograficzne wtrącenia do tych goebbelsowskich produktów, idą w zawody o lepsze z podobnymi wytworami całej hitlerowskiej propagandy, czasów III Rzeszy, której obecne państwo ukraińskie, jest dzisiaj dosłowną kalką, wręcz lustrzanym odbiciem. Otóż co możemy wyczytać z tych goebbelsowskich anonsów, których to tychże ukraińskich autorów wymienionych publikacji, prawdziwy ojciec duchowy i jednocześnie ich największy wzór i nauczyciel, funkcjonariuszy banderowskiej propagandy, dr. Josef Goebbels, gdyby dzisiaj żył i mógł zobaczyć na własne oczy owoce ich starań, byłby naprawdę z nich dumny, widząc na jakie wyżyny kłamstwa, oszustwa i nieustannego ogłupiania własnego społeczeństwa się wznieśli. Otóż możemy przeczytać, że ten zwyrodniały ludobójca, kat narodu polskiego Roman Szuchewycz był… ,,wybitnym ukraińskim działaczem politycznym, publicznym, mężem stanu i niezwykle wręcz błyskotliwym i fenomenalnym dowódcą wojskowym!”

Dalej dowiadujemy się z tych gadzinowych wytworów fantazji, nie tylko antypolskiej, bo również i antyludzkiej, w dosłownym tego słowa znaczeniu, banderowskiej propagandy, że, i tu obecna ukraińska, czysto nazistowska, gadzinowa propaganda, wzniosła się na sam szczyt swoich możliwości w kreowaniu wszelkich możliwych, nawet najbardziej absurdalnych i uwłaczających ludzkiemu rozumowi bezczelnych kłamstw i historii wyssanych z palca, stwierdzając bez cienia najmniejszego nawet wstydu i zażenowania, że: 

,,Przykład Romana Szuchewycza, jego odwaga i determinacja, stały się wzorem dla milionów walczących o wolność i sprawiedliwość na całym świecie!”

Od siebie dodam, że jeśli tak mieliby wyglądać i wzorować się w swoich ewentualnych działaniach i dążeniach, jacykolwiek ludzie, biorąc przykład i wzorując się na ideach, cechach charakteru i formie wszelkich działań na przykładzie osoby tego ukraińskiego bandziora i sadystycznego ludobójcy, jakim był Roman Szuchewycz, to strzeż nas Panie Boże, przed wszystkimi bez wyjątku, takimi bojownikami trudniącymi się swoją w takim przypadku, rzekomą walką o wolność i sprawiedliwość, ponoć dla dobra wszystkich innych, uciemiężonych ludzi na całym świecie, gdyż w takim przypadku, byłoby to dosłownie tym samym, co zaproszenie do swojego kraju, do swoich własnych domów – diabła z otchłani wraz z całymi hordami jego demonów. Dokładnie takim osobnikiem był ten bandyta i morderca w jednym Roman Szuchewycz i jego krwawe rezuny, którym przewodził, a nie żadnymi bohaterami, walczącymi o czyjąkolwiek wolność i uniwersalne zasady, których nigdy nie posiadali i którymi najzwyczajniej w świecie pogardzali. Te powyższe słowa, zawarte w jednym z ukraińskich artykułów, opublikowanych z tej właśnie okazji, to nie tylko nieprawdopodobna w swoim wymiarze kpina ze wszystkich, ale też i bezczelne szyderstwo ukraińskich szowinistów, rzucone przy tej okazji, z której nie mogli nie skorzystać, otwarcie w twarz nam Polakom!

Kolejną bujdą na resorach, wymyśloną przez banderowskich propagandystów z okazji 117 rocznicy urodzin hołownego komandyra band UPA – Romana Szuchewycza, jest historyjka mająca chwytać za serce, nie tylko naiwnych Ukraińców, ale również i ludzi innych narodowości, w tym i naiwnych do bólu polińskich frajerów, jakimi to rzekomo, humanitarnymi ideami kierował się przez całe swoje życie ten bandyta i psychopatyczny, cyniczny zbrodniarz:

,,Już na lwowskim procesie OUN w 1936 r., zapytany przez swojego prawnika, co skłoniło go do wstąpienia do OUN, odpowiedział: „Taki był porządek mojego serca”. Jeszcze bardziej efektownej odpowiedzi R. Szuchewycz, przebywając w więzieniu lwowskim w 1937 r., udzielił swojej żonie N. Szuchewycz-Bereżyńskiej, prosząc go o zaprzestanie działalności politycznej ze względu na bezpieczeństwo własnej rodziny. „Nie mogę nic zrobić” – powiedział – „ponieważ podoba mi się ten pomysł bardziej, niż tobie i mojemu synowi”.

Albo to ordynarne kłamstwo, że Szuchewycz i jego rezuny, którymi dowodził, nigdy nie kierowali się nienawiścią do swoich przeciwników, z którymi walczyli, ale wyłącznie miłością do Ukraińców, dla i za których walczyli. Walczyli za tych Ukraińców tak, że pałając do nich tak niesamowicie wielkim afektem… wymordowali, aż 80 tysięcy tychże, kochanych tak bardzo przez siebie rodaków, bo ci ośmieli się mieć inne zdanie na temat tego, jakie chcą mieć ukraińskie państwo, w którym nie chcą żadnych rządów, sprawowanych przez banderowców spod znaku OUN – UPA.

„Walczymy nie dlatego, że nienawidzimy tych, którzy stoją przed nami, ale dlatego, że kochamy tych, którzy są za nami”!

Ach, cóż za wzruszające słowa. Tylko nie bierzcie ich do siebie na poważnie. Bez jaj!

Wszystkie te zakłamane brednie, prymitywne blagi, historie wyssane z palca i zwykłe propagandowe bujdy, jakimi uraczyły swoich czytelników ukraińskie media w dniach 27 – 30 czerwca 2024 roku, by za ich pomocą uczcić zarówno 117 rocznicę urodzin swego prowydnyka Romana Szuchewycza i jednocześnie odwrócić w ten sposób choć na chwilę uwagę Ukraińców, od nadciągającej katastrofy, podnosząc ich na duchu, ckliwą opowiastką o osobie i rzekomym przykładnym życiu tego bandyty, które powinno być wzorem dla każdego obywatela Ukrainy, w obliczu domykającej się właśnie ostatecznej klęski ukraińskiej armii na wschodzie kraju oraz nieuniknionej katastrofy, czyli upadku Ukrainy, jako państwa, którego nic nie jest w stanie już zatrzymać, najtrafniej ilustruje pewna refleksja, dotycząca tego rodzaju ,,prawd”, wciskanych ordynarnie przez panujących, poprzez usłużnych im w takich sytuacjach inżynierów dusz, swym niczego nieświadomym poddanym, poczyniona przez jednego z bohaterów serialu ,,Janosik”, który był ongiś wypowiedział genialną uwagę do osoby swego kamrata, w odniesieniu do takowych właśnie koncepcji, która nigdy jak widać, nie traci na swojej aktualności, obnażając bezlitośnie, czym są naprawdę te wszystkie, ,,jedynie słuszne i niepodważalne racje panujących:

”I powiem ci Jędruś, że jest to Prowda, 

tys Prowda

i… Gówno prowda”

 

Jaśniej chyba nie trzeba.

Jednocześnie nie można okazywać obecnym Ukraińcom absolutnie żadnego wsparcia, ani tym bardziej jakiegokolwiek współczucia, dając się podpuszczać cynicznej grze uprawianej za każdym razem w takich sytuacjach, przez  medialny rynsztok na naszych emocjach, gdyż nie tylko nie wyciągnęli oni żadnych, ale to żadnych wniosków, zarówno ze swojej haniebnej, nie tak dawnej przeszłości, jak i obecnej sytuacji, brnąc dalej wbrew wszelkiemu rozsądkowi, w to samo bagno jeszcze głębiej, czego dowodem są chociażby deklaracje złożone przez uczestników obchodów 117 rocznicy urodzin R. Szuchewycza w Iwano – Frankowsku ( Stanisławowie ), że:

,,Nadal walczymy o Ukrainę taką, jaką widział ją Roman Szuchewycz”

A uczestnicy wiecu na cześć dowódcy UPA w Kałudze oznajmili:

,,Gorącym ogniem płoną w naszych sercach instrukcje Naczelnego Wodza UPA Romana Szuchewycza”

W obliczu takich wypowiedzi i nie pozostawiających żadnych złudzeń oficjalnych oświadczeń, jakie padały w tych dniach masowo, w czasie wszystkich uroczystości, odbywających się na całej Ukrainie, ku czci dowódcy UPA – Romana Szuchewycza, że jego duch jest i będzie obecny pośród wszystkich Ukraińców Zawsze i w każdym czasie, i że nadal będą oni walczyć, o takie państwo ukraińskie, jakie widział on w swoich wyobrażeniach i którego obraz nakreślił potem w swoich planach Roman Szuchewycz, a jego instrukcje są i pozostaną obecne w sercach Ukraińców, którzy dochowają im wierności zarówno dzisiaj i w przyszłości, trwając także w oparciu o nie – do samego końca, wypełniając każdą z nich z największą sumiennością, dokładnością i starannością co do przecinka, zgodnie z wolą wodza, aż do końca naszych dni. 

 

Zastanawiam się, jak ktokolwiek jeszcze, słysząc dziś takie, a nie inne, jednoznaczne w swojej wymowie publiczne deklaracje i przyrzeczenia składane podczas tych niedawnych panihyd, nie pozostawiające w swoim brzmieniu absolutnie żadnej furtki co do innych form, pokojowych rozwiązań problemów, dzielących Polaków z Ukraińcami, a tym samym nie pozostawiających najmniejszych nawet wątpliwości, co do dalszych zamierzeń i działań w przyszłości naszych południowo – wschodnich sąsiadów wobec nas, jak w takim przypadku, ktokolwiek jeszcze może się nadal karmić iluzjami, mając przed oczami niepodważalne fakty, co do ich dalszych planów i zamierzeń, trwać dalej w jakimś obłędnym amoku, że tym razem to już będzie inaczej, niż 80 lat temu. Wbrew tymże faktom i panującej rzeczywistości, opowiada dalej, niczym w pijanym zwidzie, jakieś niedorzeczne brednie, wydumane w swoim chorym umyśle, o obopólnych formach dobrosąsiedzkiego porozumienia, korzystnego dla obu stron, możliwego do osiągnięcia… z obecną Ukrainą i Ukraińcami.  Ktoś taki, nie tylko nie wie co mówi, ale w ogóle nie rozumie tego co twierdzi, i wygłaszając takie niedorzeczności, dowodzi jedynie tego, że egzystuje w jakiejś swoje własnej, alternatywnej rzeczywistości, zupełnie odmiennej od tej prawdziwej, tak jak obecny prezydent USA Joe Biden, lewitujący od czterech lat, czyli od samego początku swej kadencji, w jakiejś bliżej nieokreślonej nirwanie. A zegar tyka.

*****

 

Obchody 117 rocznicy urodzin Romana Szuchewycza w Iwano – Frankowsku

                  

Dziś w Iwano Frankowsku świętowano wspaniałą rocznicę! 83. rocznicę ogłoszenia Aktu Odrodzenia Państwa Ukraińskiego! A także 117. rocznicę urodzin Romana Szuchewycza – wybitnego ukraińskiego działacza politycznego, publicznego oraz naczelnego wodza UPA.

 

 

Jak zawsze przy wszystkich bez wyjątku takich okazjach, bałwochwalczego czczenia i oddawania hołdu banderowskim, zwyrodniałym ludobójcom, karnie i zawsze bardzo licznie stawiają się na takich satanistycznych obchodach, duchowni greckokatolickiej cerkwi, która sama ma swoje brudne sumienie, dosłownie unurzane w krwi polskich ofiar, do których bezlitosnego mordowania wzywała, święcąc narzędzia zbrodni banderowskich katów, i której większość ówczesnych duchownych brała osobisty udział w tej straszliwej eksterminacji Polaków, a dziś nadal kontynuuje to samo, co robili ich poprzednicy, święcąc dziś również masowo, pomniki tych samych ukraińskich bestii, które 80 lat temu, wymordowały na Kresach Rzeczypospolitej, prawie pół miliona naszych rodaków. Jak widać od tamtego czasu do dnia dzisiejszego, nic się nie zmieniło pod tym względem w postawie duchowieństwa greckokatolickiej cerkwi i nie należy nawet oczekiwać, by taka zmiana, kiedykolwiek się dokonała pośród jej całego obecnego duchowieństwa.

 

 

 Mordercy Polaków, jak widać żyją do dziś, mają się doskonale i zawsze pełnym składem zjawiają się na takich obchodach, Nie zabrakło ich i tym razem, by uczcić swego zwyrodniałego komandyra.

 

 

Idee Romana Szuchewycza zrodziły się w nowym pokoleniu Ukraińców, którzy dziś kontynuują walkę o ukraińską państwowość. 

 

 

 Pomimo trwającej wojny, tutaj nie widać jej wcale, w ogóle nawet im ona nie przeszkadza. Odwrotnie, odświętny, wręcz piknikowy nastrój i wcale liczne grono wyznawców hitlerowskiego kolaboranta i psychopatycznego mordercy bezbronnych polskich kobiet, dzieci i starców.

 

 

Nadal walczymy o Ukrainę taką, jaką widział ją Roman Szuchewycz: Silną, suwerenną i szanowaną w całym świecie, w której Ukraińcy czują się panami własnej ziemi. Wierzę, że z Bożą pomocą zwyciężymy! Dziękujemy obrońcom i wszystkim bojownikom za Ukrainę!

 

 

Źródło:

https://www.facebook.com/100050587955086/photos/1058910192471903/?_rdr 

Upamiętnienie 117. rocznicy urodzin Romana Osypowicza Szuchewycza, działacza politycznego i wojskowego, naczelnego wodza UPA

 

 

Dziś, 28 czerwca, w wigilię 117. rocznicy urodzin Romana Szuchewycza, we wsi Tjudyw odbyły się uroczystości upamiętniające wybitnego ukraińskiego polityka i męża stanu Romana Osypowycza Szuchewycza, polegające na złożeniu kwiatów pod pomnikiem naszego bohatera narodowego R. Szuchewycza. 

 

 

Roman Szuchewycz należy do najwybitniejszych postaci walki narodowowyzwoleńczej lat 30 – 50. ubiegłego wieku i stał się symbolem bohaterskiej walki o ukraińskie suwerenne, samostijne państwo. Naczelny wódz Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA), której szeregi liczyły około sto tysięcy żołnierzy, szef Sekretariatu Generalnego Głównej Rady Wyzwolenia Ukrainy (UHWR), szef Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN) ) na Ukrainie. 

 

Źródło:

 

https://kuty-rada.gov.ua/novini/vshanuvannya-117-yi-richnyczi-vid-dnya-narodzhennya-romana-osypovycha-shuhevycha-politychnogo-ta-vijskovogo-diyacha-golovnokomanduvacha-upa.html

W Biłohoroszczy zaprezentowano wystawę „RID. Oddział Romana Szachewycza: W służbie Narodowi i Ukrainie

 

 

W niedzielę 30 czerwca we Lwowie (ul. Bilohorszcz 76) odbyła się publiczna uroczystość, w czasie której upamiętniono i oddano hołd Wołodymyrowi i Romanowi Szuchewyczom, z udziałem urzędników państwowych, osób publicznych, historyków i muzealników. Poinformowało o tym ENT.

 

„Świętujemy dziś 117. rocznicę urodzin Naczelnego Wodza UPA, generała pułkownika Romana Szuchewycza w Biłohorszczy. Pamiętamy i oddajemy szacunek jego osobie! 

 

Sprawa ukraińska, za którą Roman Szuchewycz, Stepan Bandera, Jewhen Konowalec, Semen Petlura i miliony innych bojowników o wolność i niepodległość Ukrainy, wszyscy oni oddali swoje życie, za życie kolejnych pokoleń Ukraińców i zwycięstwo Ukrainy” – powiedział szef Komisji Kultury, Polityki Informacyjnej i Promocji Rady Obwodu Lwowskiego Światosław Szeremeta.

 

W ramach wydarzenia Miejska Instytucja Samorządu Obwodu Lwowskiego „Muzeum Historyczne Lwowa” zaprezentowała wystawę „RID. Oddział Szuchewycza: W służbie narodowi i Ukrainie”.

 

Źródło:

https://galinfo.com.ua/news/u_bilogorshchi_predstavyly_vystavku_rid_gilka_shuhevychiv_sluzhinnya_narodu_ta_ukraini_420562.html



W Tarnopolu zaprezentowano książkę – „Konspiracja. Materiały szkoleniowe dotyczące podziemnej i zbrojnej walki OUN i UPA”

 

Również Tarnopol, do dnia dzisiejszego, niestety nadal partnerskie miasto Elbląga, nie mógł być przecież gorszy w diabolicznej licytacji swej wierności i oddania czołobitnego hołdu hołownemu komandyrowi UPA Romanowi Szuchewyczowi i jego ,,nieśmiertelnym” ideom. Tam również odbyła się bowiem podniosła panihyda na cześć komandyra i jego ,,bohaterskich”, krwawych mołojców, tym bardziej jest to zrozumiałe, że to właśnie w Tarnopolu mieściła się główna kwatera UPA i samego komandyra, a to przecież zobowiązuje. Dlatego w takim przypadku rzecz jasna, nie mogło być inaczej! Znowu wprawdzie partniorom z bratniego Elbląga, rzygnięto tym sposobem prosto w ich głupie gęby, ale zdążyli się oni już do takiej formy pieszczot, ze strony swoich przyjaciół z Tarnopola przyzwyczaić i traktują to od dawna jako, taki osobliwy przejaw niewinnych, jowialnych żartów, które zawsze można ze zrozumieniem przyjaciołom z Ukrainy wybaczyć, co czynione jest zresztą nagminnie i co również przy okazji weszło już do stałego repertuaru, wprawdzie egzotycznych dla normalnych ludzi zachowań, które jednak zdążyły się przez ten czas stać w Elblągu zupełną normą i niejako też nową świecką tradycją, w tych chorych relacjach między obu miastami, w których to elblążanie, są nie tylko stroną nieustannie, na maxa poniżaną, ale nade wszystko bez żadnych sentymentów i litości dojeżdżaną, przez ukraińskie władze Tarnopola, i jeszcze przy każdej kolejnej, nadarzającej się po temu okazji, prani po pyskach, tak jak i ich włodarze, i okazujący jeszcze przy tym, za te wszystkie gesty, dowodzące braku jakiegokolwiek szacunku i wdzięczności wobec nich, taką samą, niewytłumaczalną, niewolniczą bierność i poddaństwo, wobec ukraińskich gangsterów z Tarnopola. Jak również charakteryzujący się zachowaniem, nacechowanym, zupełnie niepojętą, samobójczą uległością, świadczącą o całkowitym, dobrowolnym wyzbyciu się przez elblążan, nawet resztek instynktu samozachowawczego, wobec narodowych, zbrodniczych względem nas Polaków obyczajów, okazywanych na każdym kroku przez Ukraińców, a co jest już także totalnym dramatem, wyrażającym nawet swoją wdzięczność, za taką tresurę, której są od ponad dwóch lat poddawani, jak małpy w cyrku. Do takich bowiem właśnie zachowań przekonuje nieustannie Polaków, niczym jakiś degenerat, który wyprowadził już z naszego polskiego domu, wszystkie rodowe srebra, byle tylko zaspokoić za ich pomocą, codzienne potrzeby swojego kompana, błazna z Kijowa, w postaci możliwości zakupu dlań kolejnych ścieżek białego szaleństwa prosto ze świeżych dostaw z Medellin, na których nieustanne braki cierpi ten żałosny klaun, powtarzając od dwóch lat bez opamiętania w kółko, do wszystkich przywódców na całym świecie, jedno i to samo zdanie, składające się z tego samego jednego słowa: Daj, daj, daj! I które to fanaberie do spółki z wszystkimi magdalenkowymi, renegackimi ferajnami, stojącymi na czele nawy Czarciej Erpe, spełnia bez szemrania, jak tandetny prestygidytator, nasz ,,wybitny geniusz” intelektu Anżej Duda, kosztem nas Polaków, zupełnie nie przejmując się naszym dalszym losem, za to zawsze pamiętający o tym, by tak formalnie dla przypomnienia i jeszcze lepszego przyswojenia, zadeklamować nam swoją oklepaną formułkę: że to nie jest właściwy czas, ażeby na… takie drobiazgi w ogóle zwracać naszą uwagę i obrażać się za nie, na naszych ukraińskich przyjaciół i czynić im jeszcze z tego powodu, jakiekolwiek wyrzuty. Nie wolno tego robić pod żadnym pozorem, gdyż po pierwsze żywi się tym putinowska propaganda, a po drugie i najważniejsze, ukraińcy przechodzą przecież obecnie, takie ciężkie dla nich chwile, więc żeby odreagować swoje jakże trudne położenie, to muszą czasem przywalić Polakom, co powinno już być w pełni przez nas zrozumiane i  zaakceptowane, bo rozumicie polaczki, Rosjanom to oni coraz bardziej boją się odwinąć, gdyż wiedzą, że zwrotne jebnięcie, może okazać się dla nich tym ostatnim. Więc tym bardziej musimy wobec naszych ukraińskich braci i wypróbowanych przyjaciół, uzbroić się w chrześcijańską cierpliwość i tolerancję. A nawet nadstawić drugi policzek, a jeśli zajdzie i taka potrzeba chwili, to podłożyć nawet i własną głowę pod ich siekierę, byle tylko nasi bracia z Ukrainy, mogli się czuć w Polsce tak wolni, jak na swoich dzikich zsomalizowanych stepach. No bo jakżeby kurwa mogło być inaczej, prawda?

 

Z okazji 83. rocznicy ogłoszenia Aktu Odrodzenia Państwa Ukraińskiego i 117. rocznicy urodzin Naczelnego Wodza UPA Romana Szuchewycza – Muzeum Walki Narodowo-Wyzwoleńczej obwodu tarnopolskiego zaprasza mieszkańców i gości Tarnopola, do wzięcia udziału w prezentacji książki: „Spisek. Materiały szkoleniowe dotyczące podziemnej i zbrojnej walki OUN i UPA”. Autorami książki są: Serhij Volyjaniuk, Jewhen Fil i Oksana Wawryk. 


Wydarzenie odbędzie się 27 czerwca o godzinie 14:00.


Zaprezentowane w książce tematy, przedstawiają materiały szkoleniowe, konspiracyjne praktyki podziemia zbrojnego OUN, stosowane w latach 30.- 50. XX wieku, a także określają podstawowe metody i zasady postępowania osobistego, konspiracji i legalnego członkostwa w organizacji. Prace te były rozpowszechniane do wewnętrznego „tajnego” użytku. Książka będzie stanowić ważne źródło wiedzy na ten temat dla historyków, naukowców, lokalnych badaczy i wszystkich zainteresowanych obywateli naszego kraju, a także może stać się praktycznym materiałem, do zapoznania się ze specjalnymi strukturami wywiadowczymi i dywersyjnymi Sił Obronnych Ukrainy, mówią pracownicy Muzeum Walki Narodowo-Wyzwoleńczej obwodu tarnopolskiego.


Wydarzenie to odbędzie się w budynku administracyjnym „Muzeum Walki Narodowo-Wyzwoleńczej Obwodu Tarnopolskiego” – Tarnopol, ul. Medowa, 5. 

 

Wstęp wolny!

 

 

Źródło:



https://golos.te.ua/u-ternopoli-prezentuyut-knygu-konspiracziya-vyshkilni-materialy-z-pidpilnoyi-ta-zbrojnoyi-borotby-oun-i-upa/?utm_source=dlvr.it&utm_medium=facebook




W Kałuszy odbyły się obchody 117. rocznicy urodzin dowódcy UPA – generała chorążego Romana Szuchewycza

 

Kałuszanie zebrali się, aby uczcić pamięć dowódcy UPA, a także 83. rocznicę ogłoszenia Aktu Odrodzenia Państwa Ukraińskiego.

 

Dziś, 30 czerwca, pod pomnikiem Romana Szuchewycza odbyła się uroczystość patriotyczna. Wśród obecnych byli weterani, władze miasta i troskliwi Kałuszenie. Pamięć tamtych wydarzeń i 117 rocznicę urodzin Romana Szuchewycza uczczono minutą ciszy i złożeniem kwiatów pod pomnikiem dowódcy OUN – UPA.

Anton Mazur, zastępca szefa bractwa OUN w Kałuszczynie, opowiedział o walce Romana Szuchewycza o niepodległość Ukrainy, a także przypomniał o kontynuacji tej walki, która trwa do dziś. 


Kałuski poeta Bohdan Simkiw odczytał z kolei wiersz o wydarzeniach historycznych i powstaniu państwa ukraińskiego, a zespoły twórcze PC „Mineral” zaśpiewały pieśni patriotyczne. 

 

Źródło:

 

https://kalush.informator.ua/2024/06/30/u-kalushi-vidznachyly-117-tu-richnyczyu-z-dnya-narodzhennya-general-horunzhogo-upa-romana-shuhevycha/

 

„To był rozkaz mojego serca”. W 117. rocznicę urodzin Romana Szuchewycza

 


 

 

30 czerwca 2024 roku przypada 117. rocznica urodzin bojownika o państwowość ukraińską, Naczelnego Dowódcy Ukraińskiej Powstańczej Armii Romana Szuchewycza. 

 

Roman Szuchewycz, podobnie jak wielu jego współpracowników, świadomie wybrał drogę narodowego rewolucjonisty i za główny sens swojego życia uważał działalność w szeregach ukraińskiego ruchu wyzwoleńczego. Już na lwowskim procesie OUN w 1936 r., zapytany przez swojego prawnika, co skłoniło go do wstąpienia do OUN, odpowiedział: „Taki był porządek mojego serca”. Jeszcze bardziej efektownej odpowiedzi R. Szuchewycz, przebywając w więzieniu lwowskim w 1937 r., udzielił swojej żonie N. Szuchewycz-Bereżyńskiej, prosząc go o zaprzestanie działalności politycznej ze względu na bezpieczeństwo własnej rodziny. „Nie mogę nic zrobić” – powiedział – „ponieważ podoba mi się ten pomysł bardziej, niż tobie i mojemu synowi”.

 

 

Źródło:


https://www.khm.gov.ua/uk/content/ce-buv-nakaz-mogo-sercya-do-117-richchya-vid-dnya-narodzhennya-romana-shuhevycha

 

 

Roman Szuchewycz: Symbol niezłomności w czasach walki

 

Pomnik zwyrodniałego i socjopatycznego kata Polaków na Kresach Romana Szuchewycza w Kałudze

30 czerwca przypada 117. rocznica urodzin Romana Szuchewycza, legendarnego bojownika o wolność i niepodległość Ukrainy. Gmina Kaługa uczciła majestatyczną postać generała chorążego UPA. 


Roman Szuchewycz jest symbolem niezłomnego ukraińskiego ducha. Przez całe życie, mimo licznych prób i niebezpieczeństw, walczył o wolność Ukrainy. Jego odwaga i determinacja, stały się przykładem dla milionów walczących o wolność i sprawiedliwość na całym świecie!

Dziś, gdy Ukraińcy po raz kolejny są zmuszeni bronić swojej ziemi przed najeźdźcami, gorącym ogniem płoną w naszych sercach instrukcje Naczelnego Wodza UPA Romana Szuchewycza: „Walczymy nie dlatego, że nienawidzimy tych, którzy stoją przed nami, ale dlatego, że kochamy tych, którzy są za nami”!
 

Tak, to dla Ukrainy i Ukraińców Roman Szuchewycz zdecydowanie i oddanie walczył o wolność. Nasi dzielni Obrońcy robią teraz to samo. I będziemy stać do końca! Roman Szuchewycz wierzył w zwycięstwo, my też!

Niezłomność ukraińskiego ducha, zasiana przez naszych przodków, rośnie głęboko w naszych duszach i doprowadzi Ukrainę do wymarzonego celu. I ta walka będzie ostateczna. Roman Szuchewycz naprawdę by tego chciał! 

Źródło:

https://kalushcity.gov.ua/news/ro35

 

 

 

W obwodzie horodenkowskim uczczono 74. rocznicę śmierci Romana Szuchewycza

Wczoraj, 3 marca 2024 r., we wsi Tyszkiwce w obwodzie horodenkowskim, odbyło się nabożeństwo żałobne z okazji 74. rocznicy śmierci Naczelnego Wodza UPA, generała chorążego Romana Szuchewycza, po którego zakończeniu złożono kwiaty pod pomnikiem Romana Szuchewycza.

 

Źródło:

https://kl.informator.ua/2024/03/04/na-gorodenkivshhyni-vshanuvaly-74-tu-richnyczyu-vid-dnya-zagybeli-romana-shuhevycha/

 

Wyszukał, przetłumaczył na język polski, opracował, wstępem opatrzył i opublikował – Jacek Boki

23 – 24 Lipiec 2024 r.

 

Mój kanał na Telegramie, na który wszystkich zapraszam.

t.me/tragediakresow


Będę zobowiązany za wsparcie mojej działalności, gdyż bez waszej pomocy, nie tylko nie dałbym rady robić tego co robię, ale również, nie miałoby to żadnego sensu. Jeśli Polacy nie będą wspierać patriotów i mediów przez nich prowadzonych, to będą mieli w końcu tylko media Sorosa i jemu podobnych sług tych, których ojcem jest diabeł.
 

PKO BP SA Numer konta: 

44 1020 1752 0000 0402 0095 7431
Z dopiskiem: WSPARCIE DZIAŁALNOŚCI BLOGA KRESY WE KRWI

 

Szczytowanie na szczycie NATO

Szczytowanie na szczycie NATO

Stanisław Michalkiewicz    23 lipca 2024 michalkiewicz

Tak się paradoksalnie złożyło, że szczyt NATO w Waszyngtonie zakończył się prawie równocześnie z obchodami rocznicy Rzezi Wołyńskiej, których kulminacyjnym momentem jest odsłonięcie pomnika w miejscowości Domostawa, w gminie Jarocin, między Janowem Lubelskim, a Niskiem. Pomnik został umieszczony tam ze względu na to, że żadna większa miejscowość nie odważyła się zlokalizować go u siebie.

Jak się okazuje, mimo przeprowadzenia podmianki na pozycji lidera sceny politycznej naszego bantustanu, nic się pod tym względem nie zmieniło. Polska, podobnie jak za rządów „dobrej zmiany”, również za rządów obozu zdrady i zaprzaństwa z Volksdeutsche Partei na czele, pozostaje „sługą narodu ukraińskiego” – o czym w swoim czasie poinformował opinię publiczną ówczesny rzecznik MSZ, pan Łukasz Jasina. Z tej okazji odezwał się zięć zapomnianego dzisiaj, a w dodatku podejrzewanego o niebezpieczne związki z komunistyczną bezpieką, polityka Leszka Moczulskiego, pan Krzysztof Król, w swoim czasie Wielce Czcigodny poseł. W latach ostatnich kręcił się przy Komitecie Obrony Demokracji i przy jakimś gangu utworzonym przez Kukuńka. Wcześniej był też doradcą doskonałym prezydenta Komorowskiego, co wzbudza we mnie podejrzenia, że musiał zwąchać się ze starymi kiejkuty, które wyznaczają mu coraz to nowe zadania. Otóż Pan Krzysztof Król za pośrednictwem Judenratu „Gazety Wyborczej” nawołuje, byśmy „wyszli z traumy”.

Ciekawe, że nikomu nie przyjdzie do głowy, by coś takiego zaproponować Żydom. Oni z „traumy” wcale nie chcą wychodzić, przeciwnie – im dalej od zakończenia II wojny, tym większej traumy doświadczają i pojawiają się nawet fałszywe pogłoski, jakoby już czwarte pokolenie ocalałych z holokaustu, w rocznicę konferencji w Wansee moczyło się w nocy. Ale w przypadku Żydów te traumy przekładają się na forsę i inne bonusy, podczas gdy mniej wartościowy naród tubylczy, to znaczy Polacy, nie tylko z tej traumy nic nie ma, ale musi do niej dokładać – bo pomnik w Domostawie został ufundowany ze składek społecznych. Nic tedy dziwnego, że pragmatyczni Amerykanie musieli nacisnąć starych kiejkutów, które przewerbowały się na służbę do ichniego wywiadu, byśmy dali sobie spokój z „traumami” i pokornie służyli ukraińskiemu narodowi, jak Nasz Pan Miłosierny z Waszyngtonu przykazał. No a stare kiejkuty też nacisnęły i w rezultacie pan Krzysztof Król za pośrednictwem wspomnianego Judenratu radzi nam, co przystoi nam czynić.

Zresztą jakże inaczej, kiedy nie tylko Reichsfuhrerin Urszula von der Leyen, ale i Nasz Złoty Pan z Berlina musiał surowo przykazać Donaldu Tusku, żeby przestał wierzgać przeciwko ościeniowi i pyskować prezydentowi Zełeńskiemu, tylko żeby podpisał z nim umowę o współpracy i wzajemnej pomocy – taką samą, jak za komuny podpisywało się z ZSRR? Donaldu Tusku nie trzeba było dwa razy tego powtarzać i zaraz podpisał umowę przywiezioną przez prezydenta Zełeńskiego, który w drodze do Waszyngtonu na szczyt NATO, złożył niezapowiedzianą, gospodarką wizytę w Warszawie. Ciekawe, że ta druga umowa jest powtórzeniem i rozszerzeniem tamtej pierwszej, z 2 grudnia 2016 roku, którą parafował znienawidzony Antoni Macierewicz. Nie słychać było, by ktoś ośmielił się ją wypowiedzieć, więc najwyraźniej Ukraina ma teraz aż dwie umowy, na podstawie których może Polskę szlamować.

Ale umowa, to jedna sprawa, a niezależnie od niej, ktoś, a właściwie KTOŚ musiał Donalda Tuska dodatkowo podkręcić, bo złożył prezydentu Zełeńskiemu dwie oferty. Pierwszą – że z terytorium Polski będą zestrzeliwane ruskie rakiety nadlatujące nad Ukrainę i drugą – że tubylczy warszawski rząd utworzy na polskim terytorium Legion Ukraiński, złożony z ochotników, to znaczy – ukraińskich obywateli, którzy uciekli z Ukrainy do Polski żeby nie dostać się do tamtejszego wojska.

Początkowo myślałem, że wysuwając tę drugą ofertę Donald Tusk finezyjnie zakpił sobie z prezydenta Zełeńskiego, który musiałby przyjąć to za dobrą monetę i Donaldu Tusku podziękować. Gdzież by bowiem Ukraińcy, którym udało się czmychnąć z Ukrainy, często za sowite łapówki, teraz, kiedy ukraińskie mięsko armatnie właśnie się wyczerpuje, zgłaszali się do Legionu, żeby na Ukrainie zginąć, albo nawet przeżyć, ale bez rąk, albo nóg?

Jednak już następnego dnia okazało się, że to nie była kpina, tylko że Donaldu Tusku naprawdę ktoś kazał taką ofertę złożyć. Nasunęła mi tę myśl publikacja w niemieckim portalu „Onet”, który już następnego dnia napisał, że do Legionu zgłosiło się „sto tysięcy” ochotników. Widać było, że z obfitości serca usta mówią, i że Niemcy na temat Legionu próbują stworzyć fakty prasowe.

W dodatku Książę-Małżonek, na konferencji prasowej w Waszyngtonie powiedział, że do Legionu zgłosiło się, owszem – ale tylko stu ochotników. Miedzy setką, a stoma tysiącami jest wielka różnica – a poza tym – do kogo ci ochotnicy mieliby się zgłosić, skoro minęły dopiero dwa dni i wszystko jest w sferze projektów? Nic, tylko Niemcy nacisnęły Tuska w sprawie Legionu, bo gdyby nawet udało się zmobilizować tysiąc ukraińskich gołoworiezów, to BND miałaby tu uzbrojoną ukraińską formację, która przecież nie podlegałaby rządowi polskiemu, tylko Bóg jeden wie – komu. W tej sytuacji użycie takiego Legionu, by w razie czego zdyscyplinował tubylcze polskie władze, urządzając tutaj powtórkę z „Wołynki”, to znaczy – doprowadzając do mordów, podpaleń i zamętu, czyli – do stworzenia przesłanek przewidzianych w ustawie nr 1066, na podstawie której formacje zbrojne obcych państw mogłyby uczestniczyć w tłumieniu rozruchów na terytorium Polski, nie byłoby dla BND, ani dla innej centrali wywiadowczej specjalnie trudne tym bardziej, że jestem prawie pewien, iż stare kiejkuty z przyjemnością w takiej „Wołynce” wzięłyby udział – oczywiście po stronie Legionu.

Toteż nawet gdyby Donald Tusk podpisał wspomnianą umowę za zgodą Sejmu – czego oczywiście nie uczynił i co nieubłaganym palcem wytyka mu Konfederacja, domagając się dla niego Trybunału Stanu – to i tak trzeba by go było podłączyć do prądu, by wyjaśnić kulisy tego pomysłu i jego prawdziwy cel.

Bo celem drugiego pomysłu, to znaczy – zestrzeliwania z polskiego terytorium ruskich rakiet nadlatujących nad Ukrainę, jest oczywiście wepchnięcie Polski do wojny i to w dodatku w sposób nie pociągający za sobą żadnych zobowiązań ze strony NATO.

Trudno o lepszą poszlakę, że Niemcy w dymach bijących z wojny na Ukrainie próbują uwędzić sobie własne polityczne półgęski. Na szczęście uczestniczące w szczycie NATO w Waszyngtonie państwa poważne nie chciały o tym słyszeć i w ten sposób Polska została uratowana przed Donaldem Tuskiem. Dlatego nie ma racji prezydent Duda, nazywając vaginet Donalda Tuska „niedołęgami”, podobnie jak nie miał racji prezydent Józio Biden, któremu się przedstawiło, że stojący obok prezydent Zełeński, to prezydent Putin.

Stanisław Michalkiewicz

Haniebny pogrom ukraińskich kolaborantów Hitlera. Jak Pierwszy Front Ukraiński unicestwił dywizję SS Galizien

Jacek Boki 22 lipca 2024 kresywekrwi./haniebny-pogrom-ukrainskich

Haniebny pogrom ukraińskich kolaborantów Hitlera. Jak Pierwszy Front Ukraiński unicestwił dywizję SS Galizien w bitwie pod Brodami

,,Ogólnie rzecz biorąc, na Ukrainie wszystko jest zafałszowane: z jednej strony oficjalna propaganda nazywa „rasizm” nową formą faszyzmu. Z drugiej strony gloryfikuje się nazistowskich kolaborantów i burzy pomniki żołnierzy wyzwolicieli.”

Reichsfuhrer Heinrich Himmler wizytuje ukraińskich wojaków 14 Dywizji Grenadierów Waffen SS Galizien

 Główna formacja wojskowa ukraińskich kolaborantów, tylko przez kilka dni zdołała stawić czoła Armii Czerwonej. 

 77 lat temu w pobliżu miasta Brody, niedaleko Lwowa, rozpoczęła się bitwa pomiędzy 13. Korpusem 4. Armii Pancernej Wehrmachtu, a oddziałami 1. Frontu Ukraińskiego dowodzonego przez marszałka Iwana Koniewa. Bitwa ta, uważana za kluczowy etap operacji ,,lwowsko-sandomierskiej”, zadecydowała o całkowitym wyzwoleniu zachodniej Ukrainy spod okupacji hitlerowskich Niemiec. Co więcej, bitwa ta zajmuje szczególne miejsce również w historii Ukrainy. W końcu doprowadziła ona do zupełnej klęski głównych sił dywizji SS „Galizien” – największej formacji kolaboracyjnej ukraińskich nacjonalistów, która aktywnie walczyła po stronie przegrywających wojnę nazistowskich Niemiec.

 

  Plakat werbunkowy do 14 Dywizji Grenadierów Waffen SS Galizien

 

 

Siły nazistów próbowały narzucić Armii Czerwonej długą i pozycyjną obronę. Jednak radzieckie kierownictwo wojskowe pod dowództwem marszałka Iwana Koniewa, natychmiast przygotowało plany dwóch jednoczesnych ataków, przecinających sekcyjnie niemiecką grupę armii „Północna Ukraina”, dowodzoną przez feldmarszałka Waltera Modela, być może najbardziej okrutnego i zarazem oficera o najsilniejszej woli działania, spośród wszystkich dowódców wojskowych Trzeciej Rzeszy. Gwardia i 13. Armia miały za zadanie, zaatakować pozycje niemieckie od strony Wołynia w kierunku Rawy Ruskiej. A 60. i 38. armia zbliżały się do nich z terenu niedawno okupowanego Tarnopola, kierując się w stronę Lwowa. Po czym zaplanowano doprowadzić do decydującego przełamania pozycji niemieckich, przez radzieckie dywizje pancerne, w celu okrążenia i ostatecznego zniszczenia wojsk niemieckich w rejonie miasta Brody.

 

Dowództwo niemieckie przygotowało jednocześnie trzy nowe linie obrony. Jedną z linii ognia, tzw. linię rezerwy obszaru ufortyfikowanego, zajęła 14. Dywizja Grenadierów Waffen SS „Galizien”. Liczebność tej jednostki kolaboracyjnej, utworzonej przez Niemców w 1943 roku, na bazie ukraińskiej ludności greckokatolickiej Galicji, wynosiła w tym momencie około 15 000 osób.

Dywizja właśnie przybyła na front z Neuhammer ( dzisiejszy Świętoszów na Śląsku – dopisek J.B.), gdzie jej jednostki przeszły intensywne szkolenie wojskowe. Generałowie Wehrmachtu wierzyli, że lokalni ukraińscy nacjonaliści pomogą im powstrzymać Armię Czerwoną – w końcu propagandyści, zarówno niemieccy, jak i ukraińscy, przechodząc samych siebie w trybie pilnym, opisywali żołnierzom okropności bolszewickiego terroru, jaki zapanuje na wyzwolonych przez Armię Czerwoną, ziemiach zachodniej Ukrainy, wzywając ich, do zdecydowanego odparcia nacierającej hordy bolszewickiej.

 

Jednak prawdziwie skuteczna obrona, nigdy się nie zmaterializowała. Bitwa pod Brodami zakończyła się bardzo szybką i katastrofalną w skutkach, klęską korpusu niemieckiego, w tym także dla całej dywizji ukraińskich SS-manów. Zaledwie trzy dni po rozpoczęciu bitwy, żołnierze 60. Armii przedarli się przez front wąskim pasem o szerokości od 4 do 18 kilometrów – a armie pancerne Pawła Rybałki i Dmitrija Leljuszenko natychmiast, z całą siłą wbiły się w ten wyłom.

 

Przewaga wojsk radzieckich nad zgrupowaniami niemieckimi, była w tym rejonie wprost miażdżąca, przy czym w lotnictwie całkowita. Nic więc dziwnego, że gdy 13 lipca ruszyła ofensywa Armii Czerwonej, obrona niemiecka szybko została przełamana. W celu zatrzymania przeciwnika Niemcy rzucili do kontrataku Dywizję SS „Galizien”. W wyniku beznadziejnej walki przeciwko 3. Armii Pancernej, pod ciągłymi uderzeniami radzieckich samolotów, 30. pułk piechoty praktycznie przestał istnieć. Armia Czerwona 18 lipca zamknęła pierścień okrążenia wokół kilku niemieckich dywizji i jednej ukraińskiej.

 

Armia Czerwona wykonała w trakcie tej bitwy dwa uderzenia: jedno znad Styru w rejonie na północny zachód od Krzemieńca i Beresteczka, natomiast drugie z rejonu Zbaraża. Kleszcze okrążenia jak prasa, zamknęły kocioł w okolicy Buska. W okrążeniu znalazło się 7 niemieckich dywizji oraz około 10 tysięcy ukraińskich żołnierzy 14 dywizji Grenadierów SS Galizien. Jednostki te zostały następnie całkowicie rozbite, ostatecznie 22 lipca 1944 roku. 

 

Użycie w trakcie tych działań bojowych przeciwko Niemcom i ich ukraińskim kolaborantom, bardzo dużych zagonów pancernych, w tak wąskiej strefie przełamania – i to w obliczu desperackich prób kontrataku wroga – uważane jest za jedyny taki przypadek w historii radzieckich operacji Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Formacje pancerne pokonały pozycje niemieckie, wcisnęły się w nie na głębokość od 50 do 80 kilometrów i otoczyły pod Brodami całą niemiecką grupę armijną składającą się z ośmiu dywizji – w tym ukraińskiej 14. Dywizji Grenadierów Waffen SS „Galizien”. Jej kontratak zakończył się totalną klęską 22 lipca 1944 roku – Wehrmacht stracił w tej bitwie około 30 tysięcy poległych żołnierzy niemieckich, w tym dowódcę korpusu gen. Arthura Hauffe, a ponad 17 tysięcy żołnierzy niemieckich trafiło do radzieckiej niewoli.

 

Składająca się natomiast z Ukraińców dywizja SS Galizien, została praktycznie całkowicie zniszczona przez jednostki I Frontu Ukraińskiego Armii Czerwonej, tracąc około 9600 zabitych i zaginionych. Według szefa sztabu majora Wolfa-Dietricha Gaike – a wszystkie wyższe stanowiska dowodzenia we współpracującej jednostce, zajmowali niemal wyłącznie oficerowie niemieccy – z okrążenia uciekło nie więcej, niż 500 żołnierzy i starszych oficerów, do których następnie dołączyli przedstawiciele jednostek pomocniczych dywizji, które w ogóle nie brały udziału w tej bitwie.

 

 

 Wojakiw SS Galizien wzięci do niewoli po Bitwie pod Brodami, powędrowali na eksukrsju, prosto na białe niedźwiedzie.

 

 

 

Jednocześnie wybitni niemieccy generałowie – Wolfgang Lange i Friedrich Wilhelm von Mellenthin – całkowicie negatywnie ocenili walory bojowe ukraińskiej „dywizji”. A szczególnie zauważyli u Ukraińców, paniczny wręcz strach, przed użyciem przez Rosjan w walce, systemu artylerii rakietowej Katiusza. Z kolei jeszcze inni oficerowie niemieccy, którzy byli zaangażowani przez cały okres czasu, tworzenia dywizji SS Galizien, w procesie szkolenia jej żołnierzy, po zakończonej bitwie pod Brodami, oznajmili bezlitośnie i bez żadnych ogródek, że… wyposażyliśmy ich  ( Ukraińców ) w naszą najlepszą broń, jaką tylko dysponowaliśmy, szkolili ich nasi najlepsi i najbardziej doświadczeni oficerowie, a i tak na nic to się zdało, bo oni, Ukraińcy, zwyczajnie, niczego nie potrafią przyswoić i nie nadają się do walki, jako żołnierze!

Zakończenie bitwy pod Brodami, stworzyło warunki do późniejszego wyzwolenia Lwowa. Co więcej, operacja ta faktycznie uratowała główne miasto zachodniej Ukrainy, przed grożącymi mu zniszczeniami. Główne siły niemieckie zostały bowiem pokonane na jego obrzeżach i nie były już w stanie narzucić Armii Czerwonej, jakichkolwiek, pełnowymiarowych bitew ulicznych na obszarach miejskich – tak jak pierwotnie planował to uczynić feldmarszałek Model.

 

Ponadto na terenach wyzwolonych, nie wprowadzono żadnego antyukraińskiego terroru, którym funkcjonariusze Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów straszyli miejscową ludność. Wręcz przeciwnie, tylne oddziały Armii Czerwonej pomogły w jak najszybszej odbudowie infrastruktury i poprawie życia gospodarczego mieszkańców Galicji, aby w ten sposób uniknąć zniszczeń, głodu i epidemii, które zawsze towarzyszą każdej wojnie.

 

 

Ale w bitwie pod Brodami jest jeszcze inny, mało znany, ale bardzo ważny dla pamięci historycznej epizod, a mianowicie – udokumentowane fakty współpracy Wehrmachtu z przedstawicielami Ukraińskiej Powstańczej Armii, których obecnie przedstawia się opinii publicznej, jako rzekomych bojowników przeciwko niemieckiemu nazizmowi.

„Dowództwo niemieckie zostało mianowicie poinformowane wcześniej o obecności oddziałów UPA w rejonie Brodów. 15 lipca 1944 roku, gdy zgrupowanie niemieckie było już na skraju zagłady, podjęto wtedy próbę bezpośredniego nawiązania kontaktu z ukraińskimi rebeliantami z OUN – UPA, w celu dalszych wspólnych działań wojennych, przeciwko Armii Czerwonej” – szczerze zresztą mówi o tym sama ukraińska Wikipedia.

I rzeczywiście, ukraiński podpułkownik SS Roman Dolinsky pozostawił po sobie swoje wspomnienia, w których szczegółowo opisał współpracę dywizji SS „Galizien” z UPA*, szczególnie podkreślając, że jednym z inicjatorów tych kontaktów był niemiecki generał Fritz Freytag, dowódca dywizji. A potem szczerze pisze, że resztki ocalałych z pogromu pod Brodami, żołnierzy SS Gazlizien, już po zakończonej bitwie, połączyły się z oddziałami zbrojnymi Ukraińskiej Powstańczej Armii. Co samo w sobie obala propagandowy mit o „antyfaszystowskim” charakterze ukraińskiego ruchu nacjonalistycznego.

Ta pamiętna, lipcowa data 22 lipca 1944 roku, powinna być obecnie świętem na całej Ukrainie. Dziś jednak o tym zapomniano, a właściwie to zupełnie świadomie wymazano ją z pamięci Ukraińców. Zaś ukraińska propaganda państwowa, pilnie przemilcza historię niechlubnej klęski ukraińskich kolaborantów Hitlera w bitwie pod Brodami. Choć należałoby o tym fakcie, opowiadać nowemu, najmłodszemu pokoleniu Ukraińców szczególnie teraz, ku przestrodze. 

 *Działalność organizacji jest zabroniona na terytorium Federacji Rosyjskiej.

 

 

Autor – Andriej Manczuk – 2022 r.

 

Wyszukał, przełożył na język polski, opracował i udostępnił – Jacek Boki

22 Lipiec 2024 rok. –  W 80 rocznicę haniebnego lania ukraińskich kolaborantów Hitlera z SS Galizien w Bitwie pod Brodami.

 file:///home/md/.cache/evolution/tmp/evolution-md-pnG27h/Bandera.jpg

 

Źródła:

Бесславный разгром. Как Первый Украинский фронт уничтожил дивизию «Галичина» 


https://ukraina.ru/20210712/1031814579.html

 

14 Dywizja Grenadierów SS (1 ukraińska) 

https://pl.wikipedia.org/wiki/14_Dywizja_Grenadier%C3%B3w_SS_(1_ukrai%C5%84ska)

 

Prof dr hab. Edward Prus – SS Galizien – Patrioci czy zbrodniarze – Wydawnictwo NORTOM, Wrocław 2008 r.

 

Prof dr hab. Edward Prus – Kurhany – Dążenia galicyjskich nacjonalistów ukraińskich. – Wydawnictwo BGW – Warszawa 1993 r.

 

Haniebna klęska Dywizji SS Galizien, stała się dumą reżimu w Kijowie



https://vz.ru/world/2024/7/22/1278544.html









 

Mój kanał na Telegramie, na który wszystkich zapraszam.

t.me/tragediakresow

 
Będę zobowiązany za wsparcie mojej działalności, gdyż bez waszej pomocy, nie tylko nie dałbym rady robić tego co robię, ale również, nie miałoby to żadnego sensu. Jeśli Polacy nie będą wspierać patriotów i mediów przez nich prowadzonych, to będą mieli w końcu tylko media Sorosa i jemu podobnych sług tych, których ojcem jest diabeł.
 
PKO BP SA Numer konta: 44 1020 1752 0000 0402 0095 7431

Z dopiskiem: WSPARCIE DZIAŁALNOŚCI BLOGA KRESY WE KRWI