Od małpiej ospy przez Sars-Cov2 aż po HIV: Historia wirusów, które nigdy nie zostały wyizolowane

Od małpiej ospy przez Sars-Cov2 aż po HIV: Historia wirusów, które nigdy nie zostały wyizolowane

Data: 30 agosto 2024Author: Uczta Baltazara babylonianempire/historia-wirusow-ktore-nigdy-nie-zostaly-wyizolowane

Prawdopodobnie, w minionych tygodniach czytelnicy zostali zaatakowani częstymi informacjami na temat fałszywego zagrożenia związanego z tak zwaną ” małpią ospą”. Niestety, jesteśmy – wbrew własnym oczekiwaniom – przyzwyczajeni do tego, że tworzone są fałszywe alarmy sanitarne nie tylko w ostatnich latach, ale także, na przestrzeni kilku poprzednich dekad. Historia współczesnej wirusologii jest w rzeczywistości historią ogromnego oszustwa, opartego na ogłaszaniu odkryć “nowych” wirusów, na podstawie czego produkowane są narracje nie mające nic wspólnego z realizację celów sanitarnych, a wszystko z polityką.

Wiek XX był stuleciem, w którym międzynarodowa finansjera, reprezentowana przez znanych Rockefellerów i Rothschildów, stworzyła szereg wydumanych chorób w pogoni za stałym zyskiem, który nie oznacza dla firm farmaceutycznych wyleczenia pacjenta, ale jego permanentną chorobę.

To nie zdrowie przynosi pieniądze do kieszeni kartelu farmaceutycznego, ale choroby, a jeśli ich brakuje, wtedy grupy farmaceutyczne, takie jak Pfizer, Moderna, Astrazeneca i Johnson & Johnson – będące własnością znanego duetu BlackRock-Vanguardpracują nad stworzeniem nowych.

Chcielibyśmy zacząć od tego, co w naszych oczach wydaje się być pierwszym fałszywym alarmem sanitarnym we współczesnej historii, a mianowicie od tak zwanego wirusa HIV.

Czytelnicy, którzy jako ludzie dorośli żyli w historycznym okresie lat ’80 i wczesnych ’90, z pewnością pamiętają, jak w tamtym czasie, różne instytucje rządowe zajmujące się zdrowiem oraz media głównego nurtu były zajęte opisywaniem opinii publicznej rzekomej “epidemii” wywołanej wirusem HIV.

Historia HIV: wirus, którego nie ma

Najpierw o terminologii. HIV oznacza wirusa niedoboru odporności, podczas gdy AIDS oznacza zespół nabytego niedoboru odporności, który jest chorobą prowadzącą do postępującego rozpadu układu odpornościowego, aż do śmierci w najcięższych przypadkach. Pierwszym, który twierdził, że ten drugi jest bezpośrednią przyczyną pierwszego, był amerykański wirusolog Robert Gallo, który w 1984 roku opublikował swoje badanie w czasopiśmie Science, w którym twierdził, że przyczyną zespołu nabytego niedoboru odporności był retrowirus wyizolowany przez niego i jego współpracowników, a mianowicie osławiony HIV. https://en.wikipedia.org/wiki/Robert_Gallo

Po tym fakcie doszło do sporu między Gallo a francuskim naukowcem, Lucem Montagnierem, o autorstwo owego “odkrycia”, który został rozstrzygnięty na korzyść tego drugiego w roku 1991. https://www.chicagotribune.com/1991/05/30/gallo-admits-french-discovered-aids-virus/

Nie przeszkodziło to jednak amerykańskiemu Departamentowi Zdrowia Publicznego w przyjęciu teorii Gallo praktycznie z zawiązanymi oczami i od tego czasu korelacja między wirusem HIV a AIDS stała się dla różnych instytucji zdrowotnych zachodnich rządów oficjalna. Niektórzy naukowcy jednak już wtedy zaczęli zgłaszać poważne wątpliwości co do faktycznego istnienia retrowirusa HIV i zaczęli publikować inne badania kwestionujące twierdzenie, że AIDS jest wywoływane przez wirusa odkrytego przez Gallo. Jednym z nich był słynny amerykański wirusolog Peter Duesberg, który opublikował bardzo szczegółowe i na czasie badanie, w którym dokładnie przeanalizował etiopatogenezę tego, co znane jest jako AIDS. https://en.wikipedia.org/wiki/Peter_Duesberg

W rzeczywistości, syndrom ten atakował i nadal atakuje bardzo małą grupę ludzi, a w szczególności są to: homoseksualiści, praktykujący bardzo rozwiązły tryb życia przez co najmniej osiem lat; osoby przyjmujące narkotyki dożylnie; oraz osoby cierpiące na hemofilię.

Istnieje konkretny i precyzyjny powód, dla którego homoseksualiści są kategorią najbardziej dotkniętą tą patologią, a wyjaśnił to między innymi nie tylko sam Duesberg, ale także biolog Bret Weinstein, który powiedział, że niezabezpieczony seks analny wśród gejów, którzy używali narkotyków, takich jak niesławne poppersy https://en.wikipedia.org/wiki/Poppers, były główną przyczyną rozprzestrzeniania się AIDS wśród społeczności gejowskiej, ponieważ twarde narkotyki, w tym heroina, osłabiają układ odpornościowy regularnych ich użytkowników, co wyjaśnia długi łańcuch zgonów z powodu AIDS pozostawiony przez te narkotyki. https://naturalnews.com/2024-03-06-aids-caused-by-gay-lifestyle-not-hiv.html https://en.wikipedia.org/wiki/Bret_Weinstein

Weinstein wykroczył ponadto poza granice tzw. poprawności politycznej, posuwając się do potwierdzenia prawdy, którą rewolucja ’68 roku, wymyślona przez intelektualistów żydowskiego pochodzenia ze szkoły frankfurckiej (o której w poście poniżej), zdelegalizowała, a mianowicie tej, że homoseksualność i zaburzenia tożsamości płciowej w pełni należą do kategorii zaburzeń psychicznych.

https://babylonianempire.wordpress.com/2024/04/20/seks-ze-zwierzetami-w-demokracji-weimarskiej/embed/#?secret=WR0oH3bETa#?secret=rS4wx32PGk

Dzisiejsze modernistyczne i liberalne społeczeństwo sprzeciwia się jednak wszelkim dowodom natury i stawia sobie niemożliwą misję przekształcenia tego, co antynaturalne, w to, co naturalne, oczywiście bezskutecznie, ponieważ mur rzeczywistości pozostaje niewzruszony.

Przede wszystkim, jak widzimy, istnieje problem polityczny leżący u podstaw psychozy HIV, ponieważ ośrodki władzy, które skonstruowały ów fałszywy alarm, wykorzystały go do forsowania agendy seksu chronionego wśród osób heteroseksualnych, a tym samym faworyzowania redukcji wskaźnika urodzeń, co jest faktycznie przedmiotem zainteresowania różnych globalistycznych instytutów, takich jak Klub Rzymski i Davos, inspirowanych ideologią maltuzjanizmu i wychodzących z fałszywego założenia, że populacja Ziemi jest zbyt liczna, podczas gdy w rzeczywistości mamy dziś do czynienia z problemem odwrotnym. Naukowcy tacy jak Duesberg wymknęli się ortodoksji tych “naukowców”, którzy byli i są finansowani przez firmy farmaceutyczne i opublikowali wyniki swoich badań, których do dziś nikt nie był w stanie obalić.

HIV i pogwałcenie postulatów Kocha

Kalifornijski wirusolog zaczął od postulatów niemieckiego naukowca Roberta Kocha, aby dowiedzieć się, czy osoby cierpiące na AIDS mają w swoich ciałach wirusa HIV. Głównym postulatem, który należy tu rozważyć, jest to, że “pasożyt powinien być obecny w każdym pojedynczym przypadku choroby, w warunkach, które można uznać za odpowiedzialne za zmiany patologiczne i przebieg kliniczny choroby”. Duesberg trzyma się tej zasady i dochodzi do wniosku, że “u większości osób z AIDS żaden wolny wirus nie występuje”.

Koch uczy nas, że aby być pewnym istnienia nowego wirusa lub czynnika chorobotwórczego, należy go wyizolować i oczyścić, i oczywiście należy przedstawić dowód, że dany wirus został wyizolowany poprzez obrazowanie mikroskopowe. Od czasu histerii związanej z HIV minęło około 40 lat, a my wciąż znajdujemy się w tym samym punkcie wyjścia z roku 1984. Nie mamy żadnego dowodu na istnienie wirusa, wokół którego powstał cały przemysł strachu i zysku, bazujący na niepoważnych dowodach naukowych.

Niektórzy czytelnicy prawdopodobnie wzdrygną się, gdy dowiedzą się, że testy mające na celu wykrycie wyimaginowanego wirusa HIV są tymi samymi testami PCR, które zostały użyte do wykrywania rzekomej pozytywności innego hipotetycznego wirusa – Sars-Cov2. I to pomimo faktu, że sami wynalazcy wspomnianego testu ostrzegali przed jego stosowaniem do wykrywania domniemanych pozytywnych wyników na obecność patogenów, których istnienie nie zostało jeszcze udowodnione.

Dziennikarz śledczy Jon Rappoport napisał książkę zatytułowaną «AIDS, Inc.», w której ujawnił ogromne oszustwo związane z tą “chorobą”. W jednym z rozdziałów książki, Rappoport przeanalizował niesławne testy PCR, które produkowały przemysłową ilość fałszywie pozytywnych wyników na obecność rzekomego wirusa HIV, mimo że ci ludzie oczywiście nie mieli tego wyimaginowanego retrowirusa w swoich ciałach. https://blog.nomorefakenews.com/2021/03/08/my-hiv-aids-investigation-and-the-parallels-to-the-covid-hoax/

Powody, dla których uzyskiwano fałszywie dodatnie wyniki na obecność wirusa HIV, nie różniły się zbytnio od tych, za sprawą których uzyskiwano fałszywie dodatnie wyniki na obecność wirusa Sars-Cov2. (…)

Demaskacja patologa de Harvena: HIV nie został wyizolowany

8 grudnia 2003 roku, w Parlamencie Europejskim, profesor patologii Uniwersytetu w Toronto, Etienne de Harven, wygłosił wykład zatytułowany “Problemy z izolacją HIV”. https://en.wikipedia.org/wiki/%C3%89tienne_de_Harven

De Harven był całkowicie jednoznaczny i krystalicznie klarowny, jeśli chodzi o standardy społeczności “naukowej”. Kanadyjski profesor powiedział wprost, że od czasu rozpoczęcia tak zwanego “stanu zagrożenia” wirusem HIV, żaden naukowiec na świecie nie był w stanie przedstawić dowodu na izolację tego retrowirusa.

De Harven stwierdził w tej kwestii, co następuje: “Na przestrzeni minionych 20 lat, literatura medyczna została zalana niezliczonymi publikacjami, próbując uniknąć braku dowodów mikroskopii elektronowej na obecność cząstek retrowirusa w próbkach pobranych bezpośrednio od pacjentów z AIDS”. Po prostu nie ma śladu HIV u osób, u których rozwinął się zespół nabytego niedoboru odporności.

Mamy do czynienia z wirusologią wirtualną. Również w przypadku wirusa HIV mamy do czynienia z komputerowo wygenerowaną projekcją, taką jak ta, którą widzimy poniżej, tj. tak zwanego nowego retrowirusa “odkrytego” przez Gallo. Profesor de Harven zauważył następnie ironicznie, że tego typu wizerunki są oszukańczo wykorzystywane przez różne gazety na całym świecie do przekazywania kłamstwa na temat HIV.

“Wirusowe obciążenie gazet i czasopism jest niezwykle wysokie na całym świecie, biorąc pod uwagę liczbę obrazków HIV publikowanych codziennie w światowej prasie. Wizerunki te są niezwykle atrakcyjne i często bogate w sztuczne kolory. Wyraźnie ilustrują one niebezpieczeństwo dezinformowania opinii publicznej za pomocą grafiki komputerowej. Publikowanie tych ilustracji przekazuje bowiem opinii publicznej i całemu światu medycznemu krystalicznie czysty komunikat: “Tak, HIV został wyizolowany, ponieważ można go sfotografować pod mikroskopem elektronowym”.”

FOTO: Jedno z wielu wirtualnych opracowań wirusa HIV

Gdybyśmy chcieli trzymać się terminologii medycznej, prawdziwą poważną infekcją są środki masowego przekazu. To one i ich właściciele szerzą epidemię kłamstw i po to, by chronić własne kłamstwa, rodzą cały ten obłąkany frazeologizm, który nie ma w sobie nic naukowego. De Harven jasno wyjaśnił, że “żaden z tych obrazów nie pochodzi od pojedynczego pacjenta z AIDS, ale wszystkie zostały utworzone ze złożonych komórek kulturowych przygotowanych w różnych laboratoriach”.

W historii HIV nie ma ani jednej wyizolowanej i oczyszczonej próbki wirusa, a jeszcze bardziej zaskakujące dla czytelników może być to, że “odkrywcy” owego wyimaginowanego wirusa, tacy jak Robert Gallo i Luc Montagnier, zostali nawet uhonorowani za swoje nie-odkrycia.

Gallo został dwukrotnie, w roku 1982 i 1986, uhonorowany Nagrodą Laskera, nazwaną na cześć Alberta Laskera, amerykańskiego biznesmena żydowskiego pochodzenia, który stworzył tę nagrodę w 1945 roku i którego fundacja otrzymuje hojne fundusze od innego znanego aszkenazyjskiego (wywodzącego się z polskich i litewskich Żydów) biznesmena finansowego, takiego jak Michael Bloomberg. https://en.wikipedia.org/wiki/Albert_Lasker https://en.wikipedia.org/wiki/Michael_Bloomberg

Z kolei Montagnier otrzymał nawet Nagrodę Nobla w 2008 roku za odkrycie wirusa HIV, który do dziś nie został wyizolowany, a zatem nie istnieje. https://en.wikipedia.org/wiki/Luc_Montagnier

Ci “naukowcy” zostali nagrodzeni za odkrycie wirusów, które w rzeczywistości nie istnieją, a jeszcze bardziej paradoksalne jest to, że sam Montagnier przyznał w wywiadzie z roku 1997, że nie wyizolował i nie oczyścił wirusa HIV. https://studyclub.atlassian.net/wiki/spaces/QA/pages/17498590/Interview+with+Luc+Montagnier+Did+Luc+Montagnier+Discover+HIV

Pomimo zadeklarowanego oszustwa, różni “naukowcy” nagrodzeni prestiżowymi nagrodami nie przestali otrzymywać strumieni pieniędzy od różnych osób, które z nauką mają niewiele wspólnego. Gallo, po otrzymaniu nagród w latach 90-tych, założył Instytut Wirusologii Ludzkiej, którym natychmiast zainteresował się Bill Gates, do tego stopnia, że w roku 2007 przeznaczył na ten cel hojną sumę 15 milionów dolarów. https://kffhealthnews.org/morning-breakout/dr00046594/

Amerykański wirusolog zabrał się następnie do pracy nad opracowaniem szczepionki zapobiegającej niewyizolowanemu wirusowi HIV i również w tym przypadku potentat z Microsoftu nie przegapił okazji, by obdarować go kolejną hojną sumą, tym razem 16 milionów dolarów, na opracowanie leku przeciwko retrowirusowi, który nie istnieje. https://web.archive.org/web/20170831014834/https://somvweb.som.umaryland.edu/absolutenm/templates/

Operacja terrorystyczna Covid jest potomkiem oszustwa związanego z HIV

Jak widzimy, historia Covid jest bezpośrednim spadkobiercą oszustwa związanego z HIV. Są to dokładnie te same schematy, które wykorzystano w farsie pandemicznej. U ich podstaw leży niepowodzenie związane z wyodrębnieniem wirusa, zastosowanie testu PCR, który daje wyniki fałszywie dodatnie, oraz opracowanie szczepionki na patogen, który nie istnieje i która w rzeczywistości służy do tego, aby w “najlepszym” przypadku populacja stała się permanentnie chora, a w najgorszym – wybita.

Nikt do dzisiaj nie był w stanie dostarczyć dowodów przedstawiających wyizolowaną i oczyszczoną próbkę Sars-Cov2. Dwaj wirusolodzy, Dorsten i Corman, którzy wykorzystali PCR do wykrycia rzekomego pozytywnego wyniku Covid w styczniu 2020 r., napisali w swoim “badaniu”, że nie mieli izolowanej próbki wirusa, ale zasadniczo polegali na projekcji wygenerowanej komputerowo.

Od tamtego czasu nic się nie zmieniło. Pod każdym względem znajdujemy się w metawersji. Funkcjonujemy w fałszywej nauce, która nie istnieje i którą władają zakontraktowani szarlatani, otrzymujący fundusze od instytucji finansowych i różnych członków klubów globalistycznych wyłącznie w celu realizacji ich politycznych celów.

Konflikt interesów u tych skorumpowanych lekarzy jest nieodwracalny; zaczyna się od najwyższej “półki” z wirusologami na liście płac Billa Gatesa i Pfizera, a kończy się na dolewśród wielu lekarzy rodzinnych i szpitalnych, którzy, aby otrzymać kilka hojnych prezentów od firm farmaceutycznych, powiedzą swoim pacjentom, że również cyjanek to lekarstwo i że nie powinni się zbytnio obawiać, jeśli chcieliby go zażyć.

Tak oto dotarliśmy do najnowszego rozdziału tej 40-letniej farsy, który dotyczy tak zwanej “małpiej ospy”. Christine Massey Fois, kanadyjska dziennikarka, która założyła stronę internetową, na której pokazała wszystkie prośby, jakie skierowała do różnych instytutów zdrowia na całym świecie w sprawie dowodów na wyizolowanie Sars-Cov2, które nie zostały jeszcze przedłożone, postanowiła zastosować tę samą procedurę w przypadku omawianego wirusa. Napisała do amerykańskiej agencji leków, FDA, z prośbą o uzyskanie wyizolowanej próbki wirusa małpiej ospy i otrzymała list, w którym FDA stwierdziła, że nie posiada takiej próbki, dokładnie tak, jak widzieliśmy już w przypadku Covid – odnośnie którego, jak pamiętamy, amerykańskie CDC i jego europejski odpowiednik, ECDC, twierdzą, że nie mają dowodu na istnienie wyizolowanej i oczyszczonej próbki Sars-Cov2. https://christinemasseyfois.substack.com/p/fda-confesses-zero-scientific-evidence-8a6

Bierzemy udział w takim samym oszustwie. Mamy do czynienia z podsycaniem tego samego kłamstwa. Nie sposób nie wywnioskować, że współczesna “nauka” w rękach “wielkiego” kapitału opiera się na fałszywych założeniach i rażących kłamstwach mających służyć celom politycznym owych grup władzy, które aspirują do tworzenia globalnego ładu, w którym kartel farmaceutyczny zajmuje bardzo ważne miejsce.

Prawdziwym lekarstwem na tę chorobę może być jedynie przywrócenie państwu uprawnień utraconych po jego cesji na rzecz różnych organów ponadnarodowych, takich jak UE, oraz ponowne uczynienie opieki zdrowotnej domeną publiczną, a nie znajdującą się w rękach prywatnych organów realizujących inne programy. Możemy stwierdzić, że jedynym prawdziwym wirusem, na którego istnienie mamy niepodważalne dowody, jest prywatyzacja Państwa i służby zdrowia. Wydaje nam się, że nadszedł najwyższy czas, aby owego wirusa z organizmu Państwa wyeliminować.

INFO: https://www.lacrunadellago.net/dal-vaiolo-delle-scimmie-al-sars-cov2-fino-al-virus-del-hiv-storia-dei-virus-che-non-sono-mai-stati-isolati/

Przygotowania propagandowe pod nową falę szczepień.

Media tak zwanego “głównego nurtu” rozpoczęły propagandowy “ostrzał” mający za cel zapędzenie ludzi do nowej fali tak zwanych szczepień, na jesieni tego roku.

Kanibalizm szczepionkowy – czy tak zwane Szczepany wiedzą, że w szprycach wpuszczono im do ciał ludzkie komórki, z reguły rakowe? W jednym z poprzednich artykułów streściłem pobieżnie wykład doktora Stefano Montanari, wygłoszony w polskim Sejmie w roku 2019, na temat chemicznego gnoju zawartego w tak zwanych szczepionkach.

(artykuł tutaj: http://pospoliteruszenie.org/gnoj%20.html )

Dr Montanari skupił się na chemicznych związkach dodawanych do szczepionek, w zdecydowanej większości silnych truciznach! To jednak nie wyczerpuje horroru “zaklętego” w każdej szczepionce! Decydujący w każdej szprycy jest “wkład” właściwy, to jest osłabiony wirus. Ponieważ wiemy, że nikt na świecie nie udowodnił, że wirusy istnieją, więc rodzi się pytanie: co oni dodają do szczepionek jako “wirusy”?

I tutaj wkraczamy w świat fikcji i zbrodni. Ponieważ oficjalnie wirusy istnieją (na tej wierze opiera się cały biznes szczepionkarski), więc trzeba je namnażać w ogromnej ilości, aby każda szpryca została w nie zaopatrzona. Do tego potrzeba “gospodarza”, na którym będą się te wirusy namnażać. To wiąże się z zapotrzebowaniem na ogromne ilość martwych resztek – ludzkich i zwierzęcych. Producenci szczepionek i ludzie pracujący w tym przemyśle beztrosko określają je mianem kultur i linii komórkowych lub substratu (podłoża). Nadają im zakodowane numery, aby ukryć fakt, że owe linie komórkowe to de facto kawałki ludzkich i zwierzęcych ciał.

Oto najczęściej używane “linie komórkowe”: Komórki diploidalne [zawierające podwójną liczbę chromosomów]. Pobrane z usuniętego płodu. Wykorzystane do produkcji szczepionki przeciwko ospie wietrznej. Komórki MRC-5. Komórki diploidalne pobrane w 1966 roku z tkanki płucnej chłopca rasy białej, którego matkę poddano aborcji w 14 tygodniu ciąży z powodu „zaburzeń psychiatrycznych”. Wykorzystane do produkcji szczepionki przeciwko żółtaczce typu A, wściekliźnie, ospie wietrzne i MMR (odra, świnka, różyczka). Komórki Hi-5. Komórki jajowe gąsienicy błyszczki. Wykorzystane do produkcji szczepionki HPV (wirus brodawczaka ludzkiego).

Komórki Vero. Pobrane w 1962 roku z aneuploidalnych [zawierających anormalną liczbę chromosomów] komórek nerkowych afrykańskiej zielonej małpy. Wykorzystane do produkcji szczepionki przeciwko japońskiemu zapaleniu mózgu, DTP (błonica, tężec, krztusiec), żółtaczce typu B, ospie wietrznej, rotawirusom oraz współczesnemu polio. Na marginesie warto wspomnieć, że szczepionka przeciwko polio wg Salka (IPV, tzw. inaktywowana) była zanieczyszczona wirusem Simian 40, obecnym w komórkach nerkowych rezusów, który prawdopodobnie jest jedną z przyczyn wysokiego wskaźnika zachorowań na raka.

Komórki MDCK (psie komórki nerkowe Madin-Darby’iego). Pobrane w 1958 roku z nerki dorosłej suki cocker spaniela. Wykorzystane do produkcji szczepionki przeciwko grypie sezonowej Flucelvax.Komórki WI-38. Pobrane w 1960 roku z tkanki płucnej 3-miesięcznego żeńskiego płodu rasy białej. Wykorzystane do produkcji szczepionki przeciwko adenowirusom oraz MMR. Komórki RA 27/3. Pobrane z poronionego płodu kobiety chorującej na różyczkę. Namnożone na komórkach WI-38, a następnie wykorzystane do produkcji szczepionki przeciwko różyczce.

Komórki CEM. Pobrane od 4-letniej białej dziewczynki chorującej na ostrą białaczkę limfoblastyczną. Komórki HeLa. Najszerzej wykorzystywane komórki liniowe świata. Pobrano je od czarnej kobiety Henrietty Lacks (bez jej zgody), która zmarła w 1951 roku na raka szyjki macicy. Naukowcy uwielbiają komórki nowotworowe szyjki macicy tej kobiety, gdyż jako pierwsze przetrwały i namnożyły się w hodowli. Dlaczego szaleńczy wyznawcy szczepionkowego kultu tak bardzo lubią substraty z komórek rakowych? Ano dlatego, bo CEM, HeLa i A549 są nieśmiertelne. Nieustająco multiplikują się, w nieskończoność; tak jak mają to w zwyczaju wszystkie inne komórki rakowe. Wystarczy zapewnić im tylko odpowiednią temperaturę i karmić dostateczną ilością cielęcej surowicy.

To wszystko. To oczywiście istne dobrodziejstwo dla wszystkich szczepionkowych czarowników, gdyż nie muszą już wydawać aż tyle pieniędzy co w przeszłości na zakup normalnych komórek linowych, które ostatecznie starzeją się i umierają. Więcej tutaj: https://anthony.neon24.org/post/170435,o-szczepieniach-po-raz-kolejny

Na koniec postawmy pytanie: jakie to wirusy namnażają czarownicy szczepionkowi na opisanych liniach komórkowych, jeśli nikt na świecie nigdy nie wyizolował żadnego wirusa, oraz nie ma żadnego dowodu, że wirusy istnieją? Cała ta zabawa z namnażaniem wirusów na liniach komórkowych ma tylko jeden cel: stworzyć “naukowy” pretekst do dodawania do szczepionek martwych tkanek ludzkich i zwierzęcych. To gwarantuje, że “szczepionka” wywoła chorobę (najczęściej raka), a jeśli organizm sobie z tym trupim “wkładem” poradzi, to wykończyć go mają tradycyjne trucizny opisane przez doktora Montanari!!

Oficjalne dane statystyczna pokazują, że im bardziej “wyszczepione” jest dane społeczeństwo, tym większa w nim zachorowalność i ilość zgonów z powodu nowotworów. Absolutnym liderem światowym w “wyszczepialności” dzieci, młodzieży i dorosłych są Węgry, w państwie tym zaszprycowanych jest prawie 100% populacji! Jednocześnie Węgry są nie kwestionowanym liderem światowym w zachorowalności i zgonach z powodu chorób nowotworowych. Najmniej zaszprycowana jest w Europie Malta (70% populacji), w państwie tym choroby i zgony nowotworowe nie stanowią problemu społecznego i w statystykach światowych Malta “wlecze się w ogonie” zgonów i zachorowań nowotworowych i ma najdłuższą na świecie przewidywalną długość życia(więcej na ten temat tutaj: http://pospoliteruszenie.org/Rak%20a%20szczepienia.html

W taki to naukowy sposób szczepionki kaleczą i zabijają dzieci i dorosłych i nie ma sposobu aby tych ostatnich wybudzić z telewizyjnego zauroczenia szczepionkarstwem! Dodawanie do szczepionek tkanek ludzkich oprócz zbrodniczego celu zatruwania ludzi, ma również znamiona jakiegoś kultu satanistycznego upodlenia ludzi, uprawiających kanibalizm nie wiedząc o tym!!

Anthony Ivanowitz

11.08.2024r.

Po prostej – Bajkowy terror 5 lat pòźniej S. KOZAK

Japońscy badacze ostrzegają: Ogromne ryzyko związane z transfuzją krwi od osób zaszczepionych mRNA na Covid

Wiadomości dotyczące COVID-19 :

Pandemia Covid-19, ogłoszona przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) w 2020 r., pobudziła bezprecedensowe wysiłki na rzecz opracowania i wdrożenia programów szczepień genetycznych na całym świecie. Szczepionki genetyczne, szczególnie te wykorzystujące technologię mRNA, okazały się potężnymi narzędziami w walce z infekcją SARS-CoV-2. Pojawiły się jednak obawy dotyczące potencjalnego ryzyka związanego z transfuzją krwi u osób, które otrzymały szczepionki mRNA przeciwko Covid-19. W niniejszym raporcie z wiadomościami na temat COVID-19 zagłębiamy się w zawiłości szczepionek genetycznych, ryzyko, jakie mogą one stwarzać w scenariuszach transfuzji, a także proponuje szczegółowe środki mające zaradzić tym obawom.

Zagrożenia związane z transfuzją krwi od osób zaszczepionych mRNA na Covid-19

Zrozumienie szczepionek genetycznych i mechanizmów działania
Szczepionki genetyczne, w tym szczepionki mRNA opracowane przez wiodące firmy farmaceutyczne, takie jak Pfizer-BioNTech i Moderna, działają poprzez wprowadzenie materiału genetycznego kodującego antygeny wirusowe, takie jak kolec białka SARS-CoV-2 do komórek gospodarza. Wywołuje to odpowiedź immunologiczną, która przygotowuje organizm do rozpoznania i zwalczania wirusa po ekspozycji. Chociaż szczepionki te wykazały skuteczność w zapobieganiu zakażeniom COVID-19, pojawiające się dowody sugerują potencjalne ryzyko związane z ich stosowaniem, szczególnie w odniesieniu do zdarzeń zakrzepowych po szczepieniu, powikłań sercowo-naczyniowych i zaburzeń narządów ogólnoustrojowych.

Zagrożenia związane z transfuzjami krwi od biorców szczepionek genetycznych
Niedawne badania przeprowadzone przez instytucje takie jak Uniwersytet Medyczny Asahikawa, Szpital Uniwersytetu Medycznego w Tokio, MCL Corporation w Kioto, Szpital Okamura Memorial, Uniwersytet Naukowy w Tokio i Kokoro Medical Corporation w Japonii uwydatniły ryzyko związane z transfuzją krwi od biorców szczepionek genetycznych. z transfuzjami krwi u osób, które otrzymały szczepionki mRNA przeciwko Covid-19. Zagrożenia te obejmują spektrum potencjalnych powikłań, w tym między innymi: –

Nieprawidłowości we krwi : badania wykazały przypadki trombocytopenii, zaburzeń zakrzepowych i nieprawidłowej morfologii czerwonych krwinek u biorców szczepionki genetycznej. Badanie mikroskopowe próbek krwi od osób zaszczepionych mRNA ujawniło nieprawidłowe wyniki, budząc obawy co do potencjalnej toksyczności białek kolczastych i składników szczepionki.

-Zaburzenia odporności : Szczepionki genetyczne mogą prowadzić do powikłań o podłożu immunologicznym, w tym imprintingu immunologicznego, wzmocnienia zależnego od przeciwciał i zmian w zmianie klasy immunoglobulin. Zjawiska te mogą wpływać na reakcję układu odpornościowego na kolejne infekcje, potencjalnie zwiększając podatność na niektóre patogeny lub reakcje autoimmunologiczne.

-Powikłania neurologiczne:Istnieje coraz więcej dowodów sugerujących, że białko kolców wytwarzane przez szczepionki genetyczne ma właściwości neurotoksyczne i może przenikać przez barierę krew-mózg. Budzi to obawy dotyczące powikłań neurologicznych u biorców szczepionki i podkreśla potrzebę stosowania szczepionki Thoro   .
Proponowane środki i zalecenia
W odpowiedzi na zidentyfikowane ryzyko proponuje się następujące środki i zalecenia w celu złagodzenia potencjalnych szkód i zapewnienia bezpieczeństwa transfuzji krwi z udziałem biorców szczepionki genetycznej:

– Kompleksowe protokoły testów: Opracuj i wdrażaj rygorystyczne protokoły testów w celu oceny bezpieczeństwa produktów krwiopochodnych pochodzących od biorców szczepionek genetycznych. Obejmuje to badanie przesiewowe pod kątem białek kolczastych, składników szczepionki, markerów immunologicznych i wskaźników potencjalnej neurotoksyczności w celu zidentyfikowania wszelkich działań niepożądanych.

-Wytyczne regulacyjne: Należy ustanowić jasne wytyczne regulacyjne regulujące pobieranie, przetwarzanie, przechowywanie i transfuzję produktów krwiopochodnych od biorców szczepionek genetycznych. Wytyczne te powinny określać ścisłe protokoły kontroli dawców, etykietowania produktów i zgłaszania zdarzeń niepożądanych w celu zwiększenia bezpieczeństwa i odpowiedzialności.

-Długoterminowy monitoring i nadzór: Przeprowadzić długoterminowe badania monitorujące i nadzorujące w celu śledzenia skutków zdrowotnych i potencjalnych powikłań związanych z transfuzjami krwi od biorców szczepionek genetycznych. Obejmuje to monitorowanie zdarzeń zakrzepowych, zaburzeń o podłożu immunologicznym, objawów neurologicznych i innych działań niepożądanych.

-Świadomość i edukacja społeczna: Zwiększanie świadomości społecznej i edukacji na temat zagrożeń i korzyści związanych ze szczepionkami genetycznymi, transfuzjami krwi i zaburzeniami układu odpornościowego. Obejmuje to dostarczanie dokładnych informacji pracownikom służby zdrowia, pacjentom i ogółowi społeczeństwa, aby ułatwić podejmowanie świadomych decyzji i praktyk zdrowotnych.

-Przepisy prawne – Należy zmienić przepisy ustawowe i wykonawcze, tak aby wszystkie źródła krwi do transfuzji były oznakowane z informacją, czy pochodzą ze źródeł zaszczepionych czy nieszczepionych, a biorcy powinni mieć prawo do odrzucenia dowolnego rodzaju krwi, z którą nie czują się komfortowo.

Wniosek
Ryzyko związane z transfuzją krwi od osób zaszczepionych mRNA na Covid-19 stanowi poważny problem wymagający proaktywnych środków i kompleksowych strategii. Wdrażając solidne protokoły testów, wytyczne regulacyjne, długoterminowe monitorowanie i inicjatywy w zakresie edukacji publicznej, możemy złagodzić potencjalne szkody oraz zapewnić bezpieczeństwo i dobre samopoczucie osób otrzymujących produkty krwiopochodne od biorców szczepionek genetycznych. Aby stawić czoła tym wyzwaniom i wspierać kulturę bezpieczeństwa w medycynie transfuzyjnej w obliczu zmieniających się strategii szczepień i krajobrazu chorób zakaźnych, niezbędna jest współpraca instytucji opieki zdrowotnej, organów regulacyjnych, badaczy i społeczeństwa.

Wyniki badania opublikowano na serwerze preprintów i obecnie są poddawane recenzji.
https://www.preprints.org/manuscript/202403.0881/v1

Aby uzyskać najnowsze wiadomości dotyczące wirusa COVID-19 , loguj się do serwisu Thai Medical News.

NATO, WHO i Big Pharma to to samo… Dakhl-allah

NATO, WHO i Big Pharma to to samo…

Data: 28 febbraio 2024Author: Uczta Baltazara babylonianempire/nato-who-i-big-pharma-to-to-samo

Sekretarz generalny Jens Stoltenberg mianował Farah Dakhlallah z Wielkiej Brytanii na stanowisko nowego rzecznika NATO. Pani Dakhlallah obejmie swoje obowiązki w marcu 2024 roku. Stoltenberg powiedział: “Z niecierpliwością czekam na powitanie Farah Dakhlallah jako kolejnego rzecznika NATO. W coraz bardziej niebezpiecznym świecie jasna i terminowa komunikacja oraz zaangażowanie mediów są ważniejsze niż kiedykolwiek”. Dakhlallah dołącza do NATO z szerokim doświadczeniem zdobytym zarówno w sektorze publicznym, jak i prywatnym, w tym w Organizacji Narodów Zjednoczonych, rządzie Wielkiej Brytanii i firmie AstraZeneca, a także w kilku organizacjach medialnych. Zastąpi Oanę Lungescu, która pełniła funkcję rzecznika w latach 2010-2023. https://www.nato.int/cps/en/natohq/news_223090.htm https://libnanews.com/otan-langlo-libanaise-farah-dakhlallah-nomee-porte-parole-en-des-temps-troubles/

…………………………….

Zapytacie: Co ma wspólnego z NATO ktoś, kto pracował dla WHO i przemysłu farmaceutycznego?

Nic, do momentu, gdy w końcu uświadomicie sobie, że istnieją cienkie nici łączące instytucje krajowe i ponadnarodowe, cywilne i wojskowe, publiczne i prywatne. I że wszystkie one są z kolei powiązane z kręgami wywiadowczymi.

Podczas tak zwanej pandemii, Zachód wielokrotnie używał języka wojennego. Mówiono o “wojnie” z Covidem-19, o “walce” z wirusem, o lekarzach i ratownikach medycznych jako “żołnierzach na linii frontu”. Wojenna metafora kognitywna pomogła ustrukturyzować postrzeganie rzeczywistości. To dzięki niej stan wyjątkowy został znormalizowany, a prawa konstytucyjne zawieszone.

“Pandemia” dostarczyła pretekstu do przeprowadzenia najdalej idącej operacji psychologicznej, jaką kiedykolwiek podjęto w czasie pokoju: wszelkie publiczne wyrażanie sprzeciwu lub nieprzestrzeganie bezsensownych zasad było surowo tłumione; media oraz platformy społecznościowe były wykorzystywane jako broń do prania mózgów i cenzurowania opinii publicznej; zwiększono możliwości nowej armii “weryfikatorów faktów” i rozszerzono zakres inwigilacji cyfrowej.

Czyżby pani Dakhlallah miała zacząć przekonywać, że Rosja jest większym zagrożeniem niż Covid i że NATO chroni nas lepiej niż szczepionka firmy AstraZeneca?

INFO: https://www.maurizioblondet.it/nato-ed-oms-sono-una-cosa-sola-e-big-pharma/

Zrozumieć chorobę X

Dlatego właśnie, byśmy się bali, choroba X jest 20 razy bardziej groźna, niż był covid. Covid był zmyśloną chorobą ze śmiertelnością zero.

Wiedeń 30.1.2024 r.Aby „lepiej się przygotować” i „zrozumieć chorobę X”, należy przyjąć na całym świecie „Porozumienie w sprawie pandemii” WHO.

Tak reklamował nieistniejącą chorobę etiopskiterrorysta, szef WHO Tedros,na forum WEF w Davos. Czym jest ta tajemnicza choroba X? Tworem wyobraźni psychopatów z gatunku filantropów i fanatyków eugeniki. Po co się to wymyśla? Z tego samego powodu, dla którego stworzono nieistniejącą chorobę COVID-19. Ta ostatnia została sztucznie sklecona z grupy dziesięciu znanych chorób górnych dróg oddechowych. Następnie wystarczyła powszechna reklama w mediach. Celem jest nasz strach. To właśnie strach pozwolił cztery lata temu na bezmyślne popieranie bezpodstawnych ograniczeń wolności przez większość ponoć zdrowo myślących ludzi. Taki sam strach, wsparty czasem przez 30 srebrników, każe młodym aktywistom przyklejać dłonie do asfaltu i krzyczeć na cały świat: Nie oddamy nikomu naszego globalnego ocieplenia! Ten sam strach spowodował bezmyślne powtarzanie kłamstw medialnych o „potwornościach wojennych” Rosjan na terenie Ukrainy, a jednocześnie milczeć, gdy cały naród palestyński jest planowo unicestwiany przez tych „dobrych”. Gdzie panuje strach – tam nie ma rozsądku. Grzecznie przekazujemy myślenie agencjom prasowym. Niech one uzasadniają swoją jedynie słuszną narrację. Po co mamy się wysilać i ryzykować wykluczenie ze wspólnoty bezmyślnych owiec medialnie karmionych w jednym kierunku?Dlatego właśnie, byśmy się bali, choroba X jest 20 razy bardziej groźna, niż był covid. Covid był zmyśloną chorobą ze śmiertelnością zero, ponieważ prawdziwą przyczyną śmierci tych ludzi była grypa, zapalenie płuc, eliksir szczęścia mylnie nazywany szczepionką oraz respiratory stosowane wbrew zasadom medycznym. Tak więc choroba X ma także śmiertelność równą zero. Wynika to z prostego rachunku: dwadzieścia razy zero = zero . Wiem, że ta logika niewiele pomoże opanowanym przez strach. Ze strachem można jednak skutecznie walczyć. Wystarczy chcieć i działać w tym kierunku.Możecie przeczytać dobry artykuł na temat:Hipotetyczna „choroba X”: Traktat pandemiczny WHO jest oszustwem.

Autor artykułu Marek Wójcik

Artykuł został opublikowany 30.1.2024 r. naworld-scam.com

Kraje UE zniszczyły szczepionki przeciw COVID o wartości 4 miliardów euro. POlska ukrywa dane.

Analiza POLITICO pokazuje, że porzucono ponad 200 milionów niechcianych szczepionek przeciwko koronawirusowi.

https://www.politico.eu/article/europe-bonfire-covid-vaccines-coronavirus-waste-europe-analysis/

FRANCJA-SANOFI-HEALTH-VIRUS
Kraje UE zakupiły 1,5 miliarda szczepionek przeciwko Covid-19, ale miliony z nich nie zostały wykorzystane | Lou Benoist/AFP za pośrednictwem Getty Images

Co najmniej 215 milionów dawek szczepionek przeciwko Covid-19 zakupionych przez kraje UE w szczytowym okresie pandemii zostało od tego czasu wyrzuconych na śmietnik Z analizy POLITICO wynika, że ​​szacunkowy koszt dla podatnika wynosi 4 miliardy euro. A to prawie na pewno niedoszacowanie.

Od czasu zatwierdzenia pierwszych szczepionek przeciwko koronawirusowi pod koniec 2020 r. kraje UE łącznie przyjęły 1,5 miliarda dawek (więcej niż trzy na każdą osobę w Europie). Wiele z nich leży obecnie na wysypiskach śmieci na całym kontynencie.

Obliczenia oparte na dostępnych danych pokazują, że kraje UE odrzuciły średnio 0,7 szczepionki na każdego członka swojej populacji. Na szczycie skali znajduje się Estonia, która wyrzuciła do kosza więcej niż jedną dawkę na mieszkańca, a tuż za nią znajdują się Niemcy, które również wyrzuciły największą ilość surowych szczepionek.

Jeżeli ten średni poziom marnotrawstwa zostanie prognozowany dla całej UE, będzie on równy ponad 312 milionom zniszczonych szczepionek.

Nie jest łatwo ustalić, ile szczepionek zostało wyrzuconych. Rządy, w tym Francja, drugi pod względem liczby ludności kraj w UE , niechętnie ujawniają skalę odpadów.

[Polska , jaj “ministerstwo śmierci”, ukrywa ! MD]

Obliczenia POLITICO opierają się na liczbach z 19 krajów europejskich – 15, które dostarczyły nam bezpośrednich danych liczbowych, oraz cztery, w przypadku których o wolumenach informowały lokalne media. Niektóre dane liczbowe pochodzą nawet z tego miesiąca; najstarsze pochodzą z grudnia 2022 r.

Upływ czasu oznacza, że ​​otrzymane przez nas liczby są znacznie zaniżone, a rzeczywista liczba wyrzuconych szczepionek prawdopodobnie jest znacznie wyższa.

Na przykład Niemcy przekazały w czerwcu POLITICO dane dotyczące odpadów; w tamtym czasie w magazynie znajdowało się kolejnych 120 milionów szczepionek. Od tego czasu producenci szczepionek wprowadzili także nowsze wersje, które są “dostosowane do najnowszych wariantów koronaawirusa”, przez co starsze szczepionki stają się przestarzałe i istnieje większe prawdopodobieństwo, że zostaną wyrzucone.

POLITICO szacuje wartość 215 milionów zmarnowanych szczepionek na ponad 4 miliardy euro na podstawie ceny szczepionek podawanych w mediach (nie zostały podane do wiadomości publicznej). W przypadku krajów, które zgłosiły jedynie całkowitą liczbę zniszczonych szczepionek, bez podziału na rodzaj szczepionki, POLITICO zastosowało średnią ważoną cenę 19,39 euro obliczoną na podstawie danych podanych przez kraje, które przedstawiły zestawienie.Ponownie liczba ta jest prawie na pewno minimalna. Ale nawet 4 miliardy euro to znaczna suma, porównywalna z dużym projektem infrastrukturalnym lub rocznymi wydatkami na opiekę zdrowotną Chorwacji.

Wiele z przedmiotowych szczepionek zakupiono w szczytowym okresie pandemii w 2021 r., kiedy UE, USA i Wielka Brytania starały się zapewnić maksymalną liczbę dawek. To właśnie w tym szalonym okresie UE zawarła największą pojedynczą umowę na zakup 1,1 miliarda dawek od Pfizer i BioNTech.

Łatwo zapomnieć, jak niepewny był rok 2021, a porozumienie UE było wówczas chwalone. Jednak zarówno wielkość, jak i termin zawarcia porozumienia okazały się problematyczne. Kraje były zmuszone do zakupu dawek nawet po ustąpieniu pandemii, natomiast wysiłki mające na celu przekazanie nadmiernych szczepionek krajom trzecim zostały udaremnione przez spadający popyt i problemy logistyczne.

Konsekwencje są nie tylko finansowe. Pytania dotyczące sposobu wynegocjowania dużego kontraktu z firmą Pfizer niepokoją przewodniczącą Komisji Ursulą von der Leyen od czasów New York Times poinformował, że szef UE wymienił wiadomości z dyrektorem generalnym firmy Pfizer w okresie poprzedzającym zawarcie transakcji.

Umowa została już renegocjowana przez Komisję Europejską pod naciskiem krajów UE cierpiących na nadmiar szczepionek. Zarówno Polska, jak i Węgry przestały przyjmować szczepionki i są pozywane przez firmę Pfizer za brak płatności. W Rumuni prokuratorzy chcą uchylić immunitet byłego premiera i dwóch byłych ministrów zdrowia, twierdząc, że nadmierne zakupy szczepionek spowodowały szkody o wartości ponad 1 miliarda euro państwo.

W międzyczasie szczepionki będą nadal napływać, a zmieniona umowa z firmą Pfizer blokuje kraje europejskie na zakup szczepionek co najmniej do 2027 r.

[Dalej w oryginale; jeszcze sporo wody. MD]

Profesor Gut: Informacja o wadliwych szczepionkach szkodzi bardziej niż szczepionka

SAMOLOT WYLĄDOWAŁ. PILOT BYŁ MARTWY OD 18 MINUT.

2023-10-13

https://www.oficyna-aurora.pl/aktualnosci/samolot-wyladowal-pilot-byl-martwy-od-18-minut,p385420708

Na początku tego roku w felietonie dla Warszawskiej Gazety pisałem, że w roku ubiegłym pilotom „o 50% wydłużono obowiązujący dotąd tzw. interwał PR w badaniu EKG. Najprościej rzecz ujmując, odstęp PR reprezentuje czas, w którym impuls elektryczny przemieszcza się z jednej części serca do drugiej, jest to wskaźnik zdrowia serca. ‘Nowy normalny’ interwał odbiega od akceptowalnego dotąd w kardiologii limitu. Lekarze obawiają się, że jego zwiększenie może zagrozić zdrowiu pilotów i bezpieczeństwu pasażerów. Obawy te są szczególnie zasadne w obliczu doniesień o zatrzymaniach akcji serca i nagłych zgonach w powietrzu”. Wracam zatem do tego wątku, aby wykazać, jak rzecz wygląda z perspektywy tych kilku zaledwie miesięcy. Oto przypadki zebrane przez kanadyjski portal Global Research, które polecam Państwa uwadze.

Niedyspozycje wśród pilotów od stycznia do lipca 2023:

3 marca 2023 r. – samolot Virgin Australia VA-717 z Adelajdy do Perth lądował awaryjnie po tym, jak pierwszy oficer, 30 minut po starcie, doznał ataku serca.

11 marca 2023 r. – rejs UA2007 z międzynarodowego portu La Aurora w Gwatemali do Chicago,  linii United Airlines został przekierowany z powodu „niezdolnego do lotu pilota”, który miał bóle w klatce piersiowej.

13 marca 2023 r. – lot Emirates EK205 z Mediolanu do Nowego Jorku,  półtorej godziny po starcie został przekierowany z powodu choroby pilota.

18 marca 2023 r. – pierwszy oficer lotu Air Transat TS739 lecącego z lotniska Lamentin na Martynice do Montrealu, stracił świadomość około 200 km na południe od lotniska docelowego.

22 marca 2023 r. – lot Southwest WN6013 z Las Vegas do Columbus skierowano na lotnisko zapasowe, ponieważ pilot zasłabł wkrótce po starcie. Zastąpił go kolega z innej linii, który jako pasażer leciał akurat tym samolotem do miejsca pracy.

25 marca 2023 – Lot TAROM RO-7673 z rumuńskiej Timisoary do Hurghady w Egipcie, został przekierowany do Bukaresztu, gdyż 30-letni pilot poczuł silny ból w klatce piersiowej, a następnie zasłabł.

4 kwietnia 2023 – kapitan maszyny United Airlines, rejs 2102, lecącej z portu Boise do San Francisco okazał się nagle niezdolny do pracy i jego obowiązki przejął pierwszy oficer.

21 kwietnia 2023 r. – podczas rejsu 6469 linii Easyjet, z Londynu Gatwick do Agadiru w Maroku, pierwszy oficer zasłabł i kapitan lądował w portugalskim Faro.

4 maja 2023 r. – z powodu omdlenia pilota brytyjskiego lotu czarterowego TUI Airways BY-1424 z Newcastle do Las Palmas w Hiszpanii, samolot zawrócono do lotniska startu.

11 maja 2023 – w locie HiSKy H4474 z Dublina do Kiszyniowa w Mołdawii, 20 minut po starcie pilot stał się „niezdolny do działania”, a samolot został skierowany do Manchesteru.

4 czerwca 2023 r. – wypadek ten opisywałem w Warszawskiej Gazecie – Cessna Citation N611VG lecąca z Tennessee na Long Island zboczyła z trasy, piloci myśliwców poderwanej w powietrze pary dyżurnej zauważyli w kokpicie nieprzytomnego pilota, wkrótce potem samolot rozbił się i wszyscy na pokładzie zginęli.

7 czerwca 2023 r. – podczas lotu maszyny typu Bombardier CS-300, rejs Air Canada ACA692  z Toronto do St. John’s, pierwszy oficer stracił przytomność, a jego obowiązki przejął kapitan.

19 lipca 2023 – w samolocie Airbus A320 linii Eurowings, rejs 4Y-1205, z Heraklionu do Frankfurtu zasłabł kapitan. Pierwszy oficer przejął kontrolę i bezpiecznie wylądował.

Zgony wśród pilotów od marca do lipca 2023:

11 marca 2023 r. – pilot British Airways zmarł na atak serca w hotelu dla załogi w Kairze przed lotem do Londynu (nazwisko i wiek nie zostały ujawnione).

17 marca 2023 r. – 39-letni pilot linii WestJet – Benjamin Paul Vige zmarł nagle w Calgary.

13 kwietnia 2023 r. – zmarł nagle Phil Thomas, absolwent akademii lotniczej (Flight Training Europe Jerez) w Kadyksie, w Hiszpanii.

3 maja 2023 – pilot Air Transat i Air Canada – Eddy Vorperian, lat 48, zmarł nagle podczas międzylądowania w Chorwacji.

9 maja 2023 r. – pilot United Airlines oraz Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych, ppłk Michael Fugett, lat 46, zmarł niespodziewanie w swoim domu.

Maj 2023 – 4 pilotów Singapore Airlines zmarło nagle w maju 2023 r. Doktor William Makis, kanadyjski lekarz specjalizujący się w radiologii, onkologii i immunologii oraz autor ponad 100 recenzowanych publikacji medycznych, w artykule na ten temat podkreślił, że wszyscy byli w pełni zaszczepieni na Covid-19.

16 lipca 2023 r. – Piper Meridian lecący z Westchester w stanie Nowy Jork, rozbił się na lotnisku Martha’s Vineyard po tym, gdy pilot doznał udaru w trakcie końcowego podejścia. Kontrolę nad samolotem próbował przejąć pasażer. Operacja ta zakończyła się wypadkiem,   który obaj przeżyli, jednak pilot, 79-letni Randolph Bonnist, zmarł w szpitalu.

To dane ujęte w okresie od marca do lipca, czyli pięciu miesięcy. Poniżej przedstawiam podobny wykaz w odniesieniu do dwóch ostatnich. 

Niedyspozycje i zgony wśród pilotów w sierpniu i wrześniu 2023:

7 sierpnia 2023 – wkrótce po lądowaniu samolotu TigerAIR, rejs IT237, lecącego z japońskiego Sapporo do Tajpej na Tajwanie, drugi pilot doznał zapaści.

9 sierpnia 2023 – pilot United Airlines UAL1309 z Sarasoty do Newark, podczas lotu miał zawał serca.

14 sierpnia 2023 r. – lot LATAM LA505 z Miami do Santiago w Chile – po dwóch godzinach lotu mającego trwać godzin osiem, 56-letni kapitan Ivan Andaur stracił przytomność  w toalecie, po czym zmarł. Samolot przekierowano do Panama City.

16 sierpnia 2023 r. – Qatar Airways, lot QR579 z indyjskiego Delhi do Doha w Katarze, 51-letni pilot tej linii, lecący w charakterze pasażera, zemdlał. Maszynę przekierowano  do Dubaju, jednak chorego nie udało się uratować.

17 sierpnia 2023 r. – mający lecieć samolotem linii IndiGo z Nagpur do Pune w Indiach, 40-letni pilot Manoj Subramanium, zmarł po upadku przy bramce wejściowej na pokład.

27 sierpnia 2023 – w locie Air Canada AC348  z Vancouver do Ottawy, jeden z pilotów poczuł się źle i stracił przytomność 50 minut przed lądowaniem.

22 września 2023 – Airbus A330 linii Delta Airlines wykonujący lot DL-291 z Paryża do Los Angeles w Kalifornii, znajdował się  około 440 NM na północ od Minneapolis, w kanadyjskiej przestrzeni powietrznej, gdy jeden z członków załogi stracił przytomność i został przeniesiony do kabiny pasażerskiej. Członek załogi, który w tym czasie odpoczywał, przejął obowiązki chorego pilota, załoga ogłosiła stan zagrożenia i skierowała się do Minneapolis, gdzie bezpiecznie wylądowała. Kanadyjskie władze podały, że pilot został zabrany do szpitala na badania.

23 września 2023 – pilot Alaska Airlines – 37-letni kapitan Eric McRae zmarł nagle w swoim pokoju hotelowym podczas przerwy w podróży. Tego rana miał kontynuować lot.

24 września 2023 – w trakcie lotu Austrian Airlines, rejs OS-188 ze Stuttgartu do Wiednia, kapitan stracił świadomość, a kontrolę nad samolotem przejął pierwszy oficer.

Pisałem, w przywoływanym już felietonie, że „wybitni specjaliści, w tym główny lekarz medycyny lotniczej Armii USA, płk. Theresa Long, wysyłają pisma do czynników oficjalnych, a jedyne co ich spotyka, to atak na nich samych. Stacje głównego nurtu milczą na ten temat. W zasadzie, o bezpieczeństwo pasażerów walczą tylko media niszowe”.

Być może, przynajmniej władze lotnictwa wojskowego uznają wreszcie racje pułkownik Long, ponieważ:

18 sierpnia 2023 r. – uczeń-pilot amerykańskiego centrum wyszkolenia lotniczego z Alabamy doznał zatrzymania akcji serca za sterami, w połowie lotu. Kiedy instruktor wylądował w bazie – pilot był martwy od  18 minut!

Jako naczelny tropiciel lotniczych przypadków obiecuję powrócić jeszcze do tej ponurej statystyki, by podsumować dokonania odpowiedzialnych za ten stan rzeczy geniuszy, w kontekście całego roku 2023.

Sławomir M. Kozak

  Sławomir M. Kozak
http://www.oficyna-aurora.pl/

„Proces 2”– utajnione badanie firmy Pfizer pokazuje, że zatwierdzono zupełnie inną szczepionkę

„Proces 2”– utajnione badanie firmy Pfizer pokazuje, że zatwierdzono zupełnie inną szczepionkę

Międzynarodowi dziennikarze mediów alternatywnych badają dokładny proces opracowywania, testowania i dystrybucji tzw. „szczepionek” przeciwko Covid-19. Teraz nastąpił kolejny przełom, który całkowicie zmienia oficjalną wersję: tak zwany „Proces 2”, badanie przeprowadzone w ramach badania zatwierdzającego firmy Pfizer, było do niedawna pilnie strzeżoną tajemnicą. Z dokumentów wynika, że szczepionki dystrybuowane na całym świecie zostały wyprodukowane przy użyciu innej, znacznie bardziej niebezpiecznej i problematycznej metody produkcji niż zatwierdzona.

Wskazówki dotyczące „Procesu 2” były przez cały czas ukryte w badaniu klinicznym szczepionki przeciwko COVID firmy Pfizer. Ustalenia dziennikarzy War Room i DailyClout są zarówno przytłaczające, jak i szokujące. Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) była świadoma, że niepożądane skutki uboczne występowały bardzo często u uczestników Procesu 2, ale nie ma dowodów na to, że agencja podjęła działania w oparciu o te alarmujące ustalenia.

„Próba w ramach procesu 2” została odkryta na początku tego roku w dziesiątkach tysięcy dokumentów firmy Pfizer opublikowanych przez FDA. Zespoły DailyClout przeglądały zeznania ekspertów dr Josh Guetzkow z Uniwersytetu Hebrajskiego w Tel Awiwie, które wykorzystano w procesie sądowym w Wielkiej Brytanii, i rozpoczęli poszukiwania dowodów dotyczących około 250 osób, które mogły wziąć udział w eksperymencie prowadzonym w imieniu Europejskiej Agencji Leków (EMA).

Wolontariuszka War Room/DailyClout, farmaceutka Erika Delph, zauważyła anomalię w liczbach randomizacyjnych, które zgadzały się z liczbami i datami w załączonym „badanie w ramach badania”. Analitycy danych i eksperci medyczni przeanalizowali te dane. To, co odkryli, jest szokujące: 502 osoby wzięły udział w „próbie w ramach badania” szczepionki przeciwko COVID firmy Pfizer i otrzymały lek zanieczyszczony niedopuszczalnie wysokim poziomem plazmidów DNA. Można by spróbować odrzucić to jako przeoczenie lub wypadek. Z zapisów dokumentacji wynika jednak, że było to celowe i że firma Pfizer wiedziała, że podała 252 pechowym badanym zupełnie inny zastrzyk niż ten, na który się zapisali. Już sam ten fakt narusza Kodeks Norymberski z 1947 r., który stanowi, że nielegalne jest przeprowadzanie eksperymentów na ludziach bez zgody po uzyskaniu szczegółowych i pełnych informacji.

Co to jest Proces 2 i po co to całe zamieszanie?

Terminy „Proces 1” i „Proces 2” były wymieniane przez firmę Pfizer w różnych iteracjach protokołu badania klinicznego tej nowatorskiej platformy leków, która była przeznaczona do stosowania na całym świecie. „Proces” odnosi się do sposobu, w jaki „szczepionka” została wyprodukowana.
W pierwotnym procesie produkcyjnym BNT162b2, „szczepionki” firmy Pfizer stosowanej w badaniach klinicznych przeciwko COVID, wykorzystano technikę replikacji (amplifikacji) informacyjnego RNA znaną jako PCR (reakcja łańcuchowa polimerazy). Zasadniczo działa jak kserokopiarka, w której oryginalny mRNA jest replikowany/klonowany. Nazywa się to „Procesem 1”.

Z komercyjnego punktu widzenia tego typu proces jest kosztowny i musiałby zostać znacznie przyspieszony, aby zapewnić dawki dla całego świata. Do komercyjnego skalowania produktu wykorzystano sprawdzony sposób masowej produkcji z wykorzystaniem m.in. bakterie coli. Ta technika produkcji masowej to „Proces 2”. Drażliwą kwestią było to, że w „Procesu 2” zastosowano zupełnie inny proces produkcyjny niż ten zastosowany w przypadku produktu w badaniu klinicznym (Proces 1), a zezwolenie na użycie w sytuacjach awaryjnych (EUA) dla „szczepionki” zostało wydane w oparciu o Proces 1. Ponadto Proces 2 nie był zgodny z Dobrą Praktyką Wytwarzania (GMP). Należy zwrócić uwagę na kontrakty krajowe FOIAed z firmą Pfizer zAfryka PołudniowaIAlbania.

Wyniki sekwencjonowania genetycznego pozostałości produktu w fiolkach wykonane w ramach Procesu 2 przez Kevina McKernana potwierdzają doniesienia innych grup, że istnieje znaczne zanieczyszczenie zmodyfikowanego mRNA wysokim poziomem fragmentów plazmidu DNA.
Zanieczyszczenie to przypisuje się zastosowaniu bakterii E.Coli podczas produkcji. Bakterie te występują naturalnie w ludzkiej florze jelitowej i są powszechnym środkiem masowej produkcji sekwencji mRNA. Wymagany gen jest wstawiany do pierścienia DNA, a bakterie w sposób ciągły replikują te plazmidy.

Plazmidy wytwarzane w tym procesie są oczyszczane przy użyciu enzymów (DNAazy) i mają uregulowaną górną granicę w produkcie końcowym ze względu na teoretyczne obawy dotyczące włączenia tego DNA do genomu ludzkiego gospodarza.
Chociaż składnik aktywny w Procesie 2 był identyczny z Procesem 1, Europejska Agencja Leków (EMA) odnotowała poziom skażenia plazmidami DNA i wyraziła zaniepokojenie, ponieważ znacznie przekraczał on wcześniej opublikowane poziomy bezpieczeństwa. EMA była tak zaniepokojona, że poprosiła firmę Pfizer i FDA o włączenie nowej procedury do końca badania klinicznego z udziałem około 250 uczestników.

Jakie wcześniej ukryte informacje odkryli badacze z War Room/DailyClout?

Zidentyfikowali unikalną kohortę na podstawie nieprawidłowych liczb randomizacyjnych, które nie miały sensu w porównaniu z sekwencjami stosowanymi w głównej części badania klinicznego. Zidentyfikowali także nieprawidłowe numery partii zawierających produkty opracowane w ramach Procesu 2. Tych 502 uczestników przebadano w czterech ośrodkach w Stanach Zjednoczonych, z czego 250 otrzymało placebo, a pozostałych 252 otrzymało produkt Procesu 2.

Produkt miał unikalny numer partii dostawcy „ EE8493Z ” określony w dokumencie inwentarza partii/partii firmy Pfizer ( https://www.phmpt.org/wp-content/uploads/2022/06/125742_S1_M5_5351_c4591001-interim-mth6-patient-batches .pdf

Kohortę oddzielono także od osób, które otrzymały Proces 1 oraz od niezaślepionej części badania po przyznaniu EUA, w której praktycznie cała grupa placebo z głównego badania otrzymała „szczepionkę”.

Powiększając dane Procesu 2, łatwiej jest dostrzec separację obiektów.

Wystąpiła istotna różnica w liczbie zdarzeń niepożądanych w grupie pacjentów Procesu 2. Powinno to wzbudzić alarm wśród organów regulacyjnych, ponieważ wyniki były znacznie bardziej niepokojące niż znaczące skutki uboczne, które wystąpiły w poprzednich badaniach klinicznych (Proces 1).

Chociaż działania niepożądane były „niewielkie”, istniała duża różnica między grupą otrzymującą placebo a grupą leczoną, 65 w porównaniu do 155, czyli 2,4 razy więcej. W związku z tym można było spodziewać się dalszych badań w celu ustalenia przyczyny, ponieważ była to nowa procedura mająca na celu globalne wdrożenie.

Co nowego i niepokojącego kryje się w odkryciach?

Doniesienia z Europy opierały się na zeznaniach świadków na temat „partii ratunkowej” EJ0553 zastosowanej u 11 pacjentów w czterech ośrodkach innych niż te objęte mini badaniem klinicznym (ośrodki 1001, 1002, 1003 i 1007). W dokumencie numeru partii firmy Pfizer produkt „Proces 2” ma również oznaczenie „Z”, które mogło zostać użyte do identyfikacji produktu wytworzonego przy użyciu nowego procesu. W przypadku Stanów Zjednoczonych nie należy stosować żadnego produktu wyprodukowanego poza granicami kraju. Istnieją jednak dowody pochodzące od australijskiego organu regulacyjnego, Therapeutic Goods Administration (TGA), w dokumencie ( FOI 3659, dokument 4) zatytułowany „BNT162b2 (PF-07302048) Comparability Report for PPQ Drug Product Partie” – zgodnie z nim partia EJ0553Z została wyprodukowana w Puurs w Belgii i wypuszczona jako „zaopatrzenie awaryjne”.

Nowe ustalenia dotyczące szczepionek i Procesu 2 opierają się na dowodach empirycznych, które zostały już opublikowane w dokumentach firmy Pfizer .

W rezultacie różne profile skutków ubocznych wykazały, że produkt Procesu 2 różnił się od produktu Procesu 1. Biorąc pod uwagę ten sygnał dotyczący bezpieczeństwa, FDA powinna była wziąć to pod uwagę i ustalić, że badanie kliniczne należy powtórzyć, ponieważ był to inny produkt o innym profilu bezpieczeństwa.

Wnioski

Proces 2 powinien był być przedmiotem oddzielnego badania klinicznego, ponieważ niewielka liczba uczestników przebadanych pod koniec badania klinicznego przed zatwierdzeniem przez EUA wyłoniła istotne sygnały dotyczące bezpieczeństwa. Zanieczyszczenie wykryte fragmentami plazmidu DNA wielokrotnie przekroczyło maksymalną wartość dozwoloną przez EMA.
Dane zawarte w dokumentach firmy Pfizer pokazują, że u wszystkich 502 pacjentów, którzy włączyli się do dodatkowego „badania w ramach badania”, wykazano silny sygnał dotyczący bezpieczeństwa ze względu na wyższy odsetek działań niepożądanych.
Przetestowany i zatwierdzony proces nigdy nie został publicznie rozpoczęty i udostępniony ludności świata. Zamiast tego społeczeństwo otrzymało jedynie produkt Procesu 2 zanieczyszczony plazmidami DNA.
Gdyby te twierdzenia udało się udowodnić w sądzie w oparciu o dowody z Daily Clout i War Room, zmieniłoby to wszystko – ponieważ szczepionki podawane na całym świecie nie mają nigdzie zgody – byłby to przypadek celowego oszukiwania społeczeństwa .

Naukowcy ocenili skutki lockdownu w czasie COVID-19. Drakońskie środki miały “znikomy wpływ” na śmiertelność

Naukowcy ocenili skutki lockdownu w czasie COVID-19. Oto ich wnioski

Wprowadzony wiosną 2020 r. w odpowiedzi na pandemię COVID-19 pierwszy lockdown uratował w Anglii i Walii życie 1700 osób — wynika z nowego badania, o którym informuje w poniedziałek “Daily Telegraph”. Oceniono w nim, że korzyści płynące z tej polityki były “kroplą w morzu w porównaniu z szokującymi kosztami ubocznymi”.

Naukowcy z amerykańskiego Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa oraz Uniwersytetu w Lund w Szwecji przeanalizowali prawie 20 tys. badań dotyczących środków podjętych na całym świecie w celu ochrony populacji przed COVID-19. Według ich ustaleń, drakońskie środki miały “znikomy wpływ” na śmiertelność z powodu tej choroby w porównaniu z mniej rygorystycznymi działaniami przyjętymi przez takie kraje jak Szwecja i były “ogromną porażką polityczną”.

Eksperci oszacowali, że w Anglii i Walii zapobiegły one tylko 1700 dodatkowym zgonom. Jak zauważa “Daily Telegraph”, w przeciętnym tygodniu w Anglii i Walii odnotowuje się ok. 11 tys. zgonów ze wszystkich powodów.

Gazeta przypomina, że pierwszy lockdown w Wielkiej Brytanii wprowadzono pod koniec marca 2020 roku na podstawie modelu przeprowadzonego przez prof. Neila Fergusona z Imperial College London, który przewidywał, że bez podjęcia działań mających na celu powstrzymanie rozprzestrzeniania się koronawirusa w całym kraju może dojść do ponad 500 tys. zgonów.

Dr Lars Jonung z Uniwersytetu w Lund wyjaśnił, że badanie było pierwszym, które w pełni oceniło wpływ obowiązkowych restrykcji na świecie. — Pokazuje ono, że lockdowny były zawiedzioną obietnicą. Miały one znikomy wpływ na zdrowie, ale spowodowały katastrofalne koszty gospodarcze, społeczne i polityczne dla społeczeństwa. Najprawdopodobniej lockdowny stanowią największy błąd polityczny w dzisiejszych czasach — ocenił.

W Wielkiej Brytanii trwa obecnie dochodzenie publiczne mające wyjaśnić reakcje władz na pandemię COVID-19 i zbadać okoliczności podejmowanych wówczas decyzji.

Źródło: https://businessinsider.com.pl/gospodarka/naukowcy-ocenili-skutki-lockdownu-w-czasie-covid-19-oto-ich-wnioski/spe47v1?utm_source=facebook_extra&utm_medium=social&utm_campaign=Facebook_vertical&utm_term=autor_5

Pospieszalski opisuje jak fałszuje się statystyki zmarłych na COVID

W pierwszym tegorocznym numerze tygodnika „Do Rzeczy” Jan Pospieszalski w felietonie „Opamiętajcie się” zdradził, jak fałszowane są statystyki głoszące, że większość rzekomo zmarłych na covid to osoby niezaszczepione.

Fałszowanie statystyk

W swym felietonie Jan Pospieszalski zdradza, ‘’że za osoby w pełni zaszczepione Ministerstwo Zdrowia uznaje tylko te, u których upłynęło więcej niż 14 dni od przyjęcia ostatniej dawki, a mniej niż pół roku.

Zatem do zmarłych niezaszczepionych trafiają również zmarli zaraz po przyjęciu kolejnej dawki, zaszczepieni jedną dawkę, a także osoby, które przyjęły ostatnią dawkę ponad sześć miesięcy temu. Ponadto statystyki mogą być fałszowane przez fakt, że zaszczepieni są rzadziej testowani. Do niedawna było nawet takie odgórne rozporządzenie”.

To nietestowanie na covid przy przyjęciu do szpitala zaszczepionych według doniesień medialnych polegało na tym, że jak w szpitalu pojawia się dwu pacjentów z tymi samymi objawami choroby górnych dróg oddechowych, to zaszczepiony nie był testowany na covid i nie był uznawany za chorego na covid, a niezaszczepiony (faktycznie lub według definicji Ministerstwa Zdrowia) był testowany i uznawany za chorego na covid. I jak obaj umierali mające te same objawy, to zaszczepiony nie umierał na covid tylko na coś innego, a niezaszczepiony umierał na covid.

Testy do badań laboratoryjnych nie do diagnostyki

Warto przypomnieć też, że testy (patyk w nosie) nie są przeznaczone do diagnostyki tylko do badań laboratoryjnych i według wielu naukowców dają nieprawdziwe wyniki w diagnostyce (czyli w grzebaniu w nosi lub jak w Chinach w odbycie). Ważne jest też to, że stwierdzenie rzekomej obecności wirusa (a w rzeczywistości jego fragmentów, które są identyczne z genami inny bytów) w nosogardzieli nie ma często związku z ty, na co się realnie choruje.

Przyzwoitość wymaga też przypomnienia, że nazywanie preparatu „szczepionką na covid” jest nierzetelne. Preparat ten działa inaczej niż szczepionka, w której wprowadza się do organizmu człowieka (ale nie do komórki) zneutralizowany materiał genetyczny wirusa by organizm wytworzył przeciwciała – preparat zwany szczepionka na covid jest produktem inżynierii genetycznej, w fazie eksperymentalnej, nie przebadanym (bo nie było na to czasu), nie wiadomo o jakich skutkach, który teoretycznie ma wprowadzać materiał genetyczny wirusa do komórki, aby komórka sprzecznie ze swoją naturą stała się bioreaktorem i wytwarzała białko podobne do białka wytwarzanego przez wirusa, by w ten sposób pobudzić układ odpornościowy.

Nieskuteczne szczepienia

W artykule na łamach „Do Rzeczy” Jan Pospieszalski stwierdził, że [tak zwane] „szczepienia [na covid] nie hamują rozprzestrzeniania się wirusa. Kraje gdzie jest o wiele więcej zaszczepionych niż w Polsce […] notują wzrost zachorowań”. Z artykułu Jana Pospieszalskiego można się dowiedzieć, że „w Polsce w szczytowym okresie listopada najwięcej zakażeń było w województwach o największej liczbie zaszczepionych”.

Jan Pospieszalski uważa, też, że „dotychczasowa polityka wobec SARS-CoV-2, oparta na niewiarygodnych testach, na izolacji, kwarantannach, ograniczeniu dostępu do polityki zdrowotnej, restrykcjach, nie tylko jest pełna absurdów. Niesie śmiertelne żniwo, rodzi konflikty, wzmaga podziały, niszczy tkankę społeczną, ponadto prowadzi do potężnych strat materialnych”.

Jan Bodakowski https://medianarodowe.com/2022/01/10/pospieszalski-zdradza-jak-falszuje-sie-statystyki-zmarlych-na-covid/

Stan wojenny 2.0, czyli rocznicowy prezent władzy dla narodu

Rząd Zjednoczonej Prawicy postanowił upamiętnić 40-lecie wprowadzenia stanu wojennego najmocniejszym z możliwych akcentem. Zamiast rekonstrukcji historycznej, akademii ku czci i ku przestrodze, zaproponował Polakom odsłonę 2.0, czyli własną wersję konfrontacji z narodem. Opór w demokratycznym Sejmie jest symboliczny. Cały okrągłostołowy układ wyselekcjonowany niegdyś przez duet Kiszczak – Jaruzelski i od lat skutecznie się reprodukujący, zmieniając tylko nazwy i konfiguracje, staje teraz niemal jednogłośnie za sanitaryzmem – dotychczas pełzającym a obecnie przechodzącym w coraz bardziej żwawy, milicyjny trucht.

A było już tak miło i optymistycznie… Ze strony rządu raz po raz płynęły zapewnienia, że Boże Narodzenie upłynie nam w sposób niezakłócony obostrzeniami, o których sama myśl powoduje gwałtowny przyrost endorfin u mentalnych zomowców czy ormowców różnych branż i profesji.

– Restrykcje oceniamy jako mniej skuteczne narzędzie do walki z pandemią niż te, które mamy, jak sprawna organizacja opieki zdrowotnej, szczepienia, a za chwilę będziemy mieli leki na COVID-19. Cały czas prowadzimy rozmowy w takiej dziwnej konwencji, że restrykcje są jedyną metodą walki z pandemią. Teraz jest inaczej – twierdził minister reżimu sanitarnego jeszcze 25 listopada. O tym, że to żart, czy raczej drwina, przekonaliśmy się bardzo szybko.

Zaledwie cztery dni później Adam Niedzielski postanowił bowiem podnieść poziom surrealizmu, i tak przecież dotychczas całkiem okazały: – Wariant Omikron może spowodować, że zamiast oczekiwanego przesilenia pandemii będziemy mieli przyspieszenie. To ewidentnie nie jest sytuacja, którą można ignorować. Omikron może być takim game changerem pandemii – powiedział w Radiu Plus, udanie utrzymując poważny ton.

Ów game changer, który wywrócił do góry nogami całą budowaną miesiącami misterną strategię rządu, jak informują media, objawia się… problemami z oddychaniem, zaburzeniami węchu i smaku, zmęczeniem, bólem mięśni, wysoką temperaturą, bólem głowy i gardła oraz kaszlem. Jak więc odróżnić go od innych wariantów covid-19 albo po prostu grypy, skoro symptomy są bliźniaczo podobne i nawet wykonywane setkami tysięcy testy nie rozróżniają, co jest czym?

Ta raptowna zmiana przekazu, jak zdążyliśmy się przekonać, nie jest w ciągu ostatnich 1,5 roku niczym wyjątkowym. Przeciwnie, zdaje się właśnie wpisywać w samą pokrętną logikę postępowania sanitarystów.  Mieliśmy przecież czekać na powrót do normalności 2 tygodnie. Później zdjąć maski po wynalezieniu szczepionki. Szczepionka miała dawać trwałą odporność. Następnie okazało się, że dawki będą jednak dwie, a potem trzy. I tak dalej, już od szeregu miesięcy: padnij! Powstań! Ręce na głowę! W prawo! W lewo! Padnij!… Teraz Komisja Europejska chce skracać ważność paszportu covidowego, w niejednym kraju otwierającego drogę nie tylko do kin czy na stadiony, ale i do restauracji czy nawet miejsc pracy. Paszportu stworzonego przecież – pamiętamy – ponoć po to by ułatwić podróżnym wyjazdy na wakacje. Jeśli akcja dalej potoczy się jak dotychczas, wkrótce nie będziemy mogli bez niego wyjść z własnych domów.

Tymczasem zaszczepieni zakażają się, zakażają innych, tym bardziej, że są zwolnieni z restrykcji obowiązujących tych, którzy skusić na zastrzyk się nie dali.

Covid jest straszniejszy niż grypa – słyszymy od dawna. Na pewno? Aby to stwierdzić, musielibyśmy przecież cofnąć się w czasie i postępować z grypą tak jak z covidem: na przykład przeniósłszy się do 2018 roku zamknąć kraj, zarządzić masowe testy i – przede wszystkim – zatrzymać w przychodniach podstawowe leczenie pacjentów pozytywnie wytestowanych, jak ma to miejsce obecnie. Blokować stosowanie sprawdzonych leków, ścigać dyscyplinarnie lekarzy, którzy odważą się badać chorych tak jak im Pan Bóg i Akademia Medyczna przykazały, i tak dalej…

Czynienie wszystkiego odwrotnie niż nakazywałaby logika i ciągłe dezinformowanie, zmienianie narracji w połączeniu z nieustającym sianiem strachu, to jednak nie strategia medyczna, ale wojenna. Ma na celu chaos, dezorientację i wymuszenie uległości. Rządzący, nie tylko Polską, otwarcie wystąpili przeciwko zwykłym ludziom, którzy na całym świecie zareagowali masowymi demonstracjami sprzeciwu. W komentarzach po ogłoszeniu pierwszej fazy przymusu, pardon – obowiązku szczepionkowego raz po raz pojawia się właśnie określenie „wojna”, i to nie tylko ze strony przeciwników reżimu.

Nic dziwnego, zuchwała ostentacja, z jaką rządzący zadrwili sobie z Polaków zapowiadając, zamiast obiecywanej normalności nowe restrykcje wprowadzane na krótko przed świętami Bożego Narodzenia, powinna przebudzić nawet najbardziej odporny na bratobójcze ciosy elektorat obozu władzy, ale i totalnej opozycji. Może przebudziła, lecz szok poznawczy nie pozwala jeszcze zabrać głosu? A może to po prostu etap wyparcia trudnej prawdy, że oto znowu my – wierni, lojalni, posłuszni i wyszczepieni daliśmy się zrobić w pelikana.

Ogłoszenie faktycznego przymusu – na razie dla lekarzy, nauczycieli czy mundurowych – poprzedziła uwertura w postaci chóru medyków, polityków i rozmaitego sortu medialnych „autorytetów” domagających się segregacji niezaszczepionych oraz wprowadzenia obowiązku przyjęcia zastrzyków. Można więc było się spodziewać, że wkrótce rząd ogłosi, iż wbrew temu, co „z całą mocą podkreślił” w grudniu 2020 roku Mateusz Morawiecki, powszechne aplikowanie zakupionych już w setkach milionów sztuk preparatów nie będzie jednak dobrowolne.

Jakby tego wszystkiego było mało, w środę, a więc dzień po oficjalnym przedstawieniu nowych restrykcji, ministerstwo reżimu sanitarnego zabroniło lekarzom przepisywania amantadyny poza wskazaniami neurologicznymi. Lek, który uratował zdrowie tysięcy ludzi, będzie można od tej pory jedynie sprowadzać zza granicy bądź zdobywać w „szarej strefie”. Oficjalne badania nad tym specyfikiem ślimaczą się od wielu miesięcy, bo rzekomo brak jest chętnych chorych. Z kolei mniej popularna iwermektyna, nie mniej skuteczna i gruntownie przebadana przez naukowców z wielu krajów świata, traktowana jest równie pogardliwie i nazywana „lekiem dla koni”. Zaraz tylko gdy przebije się w mediach informacja o niedrogim a skutecznym preparacie przeciwko covid-19, odzywa się w mediach chór szyderców w kitlach i garniturach. Tanie produkty spoza monopolu nie mają w tej grze szans, wciąż jednak wielu z nas wierzy, że w całej tej polityce chodzi o medycynę i zdrowie…

Sekwencja zdarzeń z ostatnich dni uprawdopodobniła pojawienie się kolejnych złośliwych plotek. Nagły zwrot retoryki i polityki rządu nastąpił krótko po rozmowie, którą Adam Niedzielski odbył z Anthonym Faucim, głównym rozgrywającym reżimu sanitarnego w Stanach Zjednoczonych, a być może nie tylko tam (notabene ostatnio głośno było o nim za oceanem także z powodu ujawnienia jego udziału w zwyrodniałych, skrajnie sadystycznych „eksperymentach” na psach). Ministerstwo pochwaliło się tymi „konsultacjami”, zamieszczając w mediach społecznościowych okolicznościową fotografię.

Koincydencja raptownego dokręcania śruby Polakom oraz wielu innym nacjom praktycznie w jednym krótkim czasie nasuwa podejrzenia realizowania na całym świecie wspólnego, skoordynowanego scenariusza. Nie ma on żadnego uzasadnienia w faktach, bo o ile Omikron w ogóle istnieje, to ani nie jest groźniejszy niż poprzednie „warianty”, ani nie przyszedł w niespodziewanym czasie. Chyba, że Ministerstwo Zdrowia, rada medyczna przy premierze i cała branża lekarska naprawdę zostali zaskoczeni tym, że koronawirusy mutują oraz falą wirusowych zakażeń w sezonie jesienno-zimowym. Nawet w naszej, postpeerelowskiej rzeczywistości nie chce się jednak w to wierzyć.

Czyżby więc znowu to „foliarze” mieli rację, tak jak wtedy gdy ostrzegali przed skutkami wprowadzenia „wakacyjnych” paszportów? Albo wtedy gdy powątpiewali w skuteczność „dających trwałą odporność” zastrzyków? Czy też wówczas kiedy przestrzegali, że sanitaryzm doprowadzi nas do obozów przymusowej kwarantanny, dziś testowanych w dalekiej Australii?

Ciekawe więc, co jeszcze z listy spiskowych teorii sprawdzi się w najbliższym czasie. Ich niewielki objętościowo, lecz gęsty od treści zbiór zgromadził Jan Białek, którego książka ukazała się nakładem wydawnictwa Garda pod tytułem „Tech. Krytyka rozwoju środowiska technologicznego”. Czytamy tam na przykład, że przed 2025 rokiem, w następstwie wybuchu pandemii nastąpi „ograniczenie mobilności, praw, swobód obywateli”, „budowa permanentnego systemu kontroli” oraz „otwarte bunty społeczne”.

Z książką Jana Białka są dwa zasadnicze problemy. Owi foliarze produkujący raz po raz kolejne reptiliańskie koncepcje, na które powołuje się autor, to chociażby… ONZ, OBWE, Instytut Studiów nad Bezpieczeństwem Unii Europejskiej, Laboratorium Badawcze Armii Stanów Zjednoczonych, Ministerstwo Obrony Wielkiej Brytanii, Fundacja Rockefellera, doradca François Mitterranda Jacques Attali czy wybitny reprezentant szkoły frankfurckiej Theodor Adorno. Posądzanie ich wszystkich o noszenie aluminiowych czapek mogłoby okazać się kłopotliwe.

Jest też problem numer dwa. Otóż książka „Tech.” ukazała się w 2017 roku, a więc co najmniej dwa lata przed wybuchem straszliwej, covidowej zarazy.

Roman Motoła https://pch24.pl/stan-wojenny-2-0-czyli-rocznicowy-prezent-wladzy-dla-narodu/

Czy rząd pozwoliłby Jezusowi wyleczyć COVID?

W latach 90-tych obserwowałem proces federalny w sali sądowej w Los Angeles. Oskarżonemu postawiono zarzut sprzedaży leków medycznych bez licencji.
Oskarżony był przygotowany, aby argumentować, że a) sprzedawana przez niego substancja była naturalnie produkowana w organizmie i b) była skuteczna.
Prokuratura wniosła o wykluczenie tych zeznań, uzasadniając to tym, że są one nieistotne.
Sędzia się zgodził. Proces był więc paskudny, brutalny i krótki. Oskarżony został uznany za winnego i skazany na kilka lat więzienia.
Tak właśnie działa biurokracja federalna. “Czy masz wydaną przez rząd licencję na uzdrawianie? Nie? Jesteś przestępcą.”
Wierzę, że gdyby Jezus z Nazaretu chodził po ziemi dzisiaj, w Stanach Zjednoczonych, zostałby aresztowany na tej samej podstawie.
Byłoby tak szczególnie, gdyby leczył COVID.
(Oczywiście, jak udowadniam od ponad roku, wirus, SARS-CoV-2, nie istnieje. Dlatego też COVID nie istnieje. W większości przypadków, choroby grypopodobne i inne tradycyjne choroby płuc zostały przepakowane i przemianowane na “COVID”. Tak więc Jezus leczyłby te choroby płuc).
Wyobraźmy sobie ten ekstremalny przypadek: na stadionie wypełnionym 50.000 chorych ludzi, u których zdiagnozowano COVID, Jezus macha ręką i leczy ich wszystkich w ciągu kilku sekund.
Teraz zagraża on zyskom wielu firm, nie mówiąc już o władzy rządu, który wspiera monopol szczepionkowo-lekarski do granic możliwości.
Jezus zostaje więc aresztowany. Zostaje postawiony przed sądem. Postanawia bronić się bez adwokata. Mówi sądowi, że wyleczenie z choroby nowotworowej nie jest przestępstwem.
Prokurator sprzeciwia się. “Wysoki Sądzie,” mówi, “to czy ten człowiek wyleczył COVID czy nie, jest bez znaczenia. On nie ma licencji na praktykowanie medycyny. Dlatego właśnie jesteśmy tu dzisiaj. Po prostu ustalamy, że a) praktykował on medycynę i b) nie posiada żadnej licencji wydanej przez rząd. Taki jest zakres tego postępowania.”
Sędzia zgadza się. Werdykt został ustalony. Winny.
Oczywiście, na innym froncie, główne media, których istnienie uzależnione jest od reklam farmaceutyków, przejmują piłkę i biegną z nią. Sieci i główne gazety szukają “ekspertów”, którzy stanowczo stwierdzają, że to, co człowiek nazywający siebie Jezusem z Nazaretu “zrobił” na stadionie, było zwykłym hipnotyzmem. To wszystko było efektem placebo. Jakiekolwiek nagłe “remisje” mogły się pojawić, były tylko tymczasowe. Tragiczne jest to, że COVID powróci.
Mało tego, te 50.000 osób zostało skutecznie odciągniętych od szukania “prawdziwej opieki u prawdziwych lekarzy”. Ze szczepionkami, z lekami przeciwwirusowymi, mieliby szansę na przeżycie i długie, normalne życie.
Inni działacze medialni wysyłają w górę tę flagę: “Wielu z tych obecnych na stadionie to zgorzkniali wyznawcy swojej religii. Nie chcą zaakceptować nauki. Żyją w przeszłości. Przedkładają przesądy nad prawdziwą opiekę medyczną. W rzeczywistości zagrażają oni całej podstawie nowoczesnej medycyny, ponieważ inni zdezorientowani i oszukani Amerykanie mogą teraz odwrócić się od lekarzy i szukać uzdrowienia u sprzedawców oleju wężowego i kaznodziejów.”
Z najwyższych szczebli władzy politycznej w tym kraju, słowo po cichu idzie do mediów: nie badajcie tych ludzi, którzy byli na stadionie; nie próbujcie ich śledzić; nie zestawiajcie statystyk na temat ich wskaźników przeżycia; nie badajcie czy zostali wyleczeni; przejdźcie do innych historii (rozpraszania uwagi); pozwólcie temu całemu szaleństwu umrzeć.
Ale wśród obywateli rozprzestrzenia się świadomość, że poprzez wydawanie licencji rząd kontroluje uzdrawianie. W ten sposób rząd chroni w zasadzie jedną formę “uzdrawiania” i umożliwia jej przekształcenie się we wszechogarniający kartel.
Co byłoby alternatywą lub uzupełnieniem dla licencji?
Kontrakty.
Kontrakty są umowami zawieranymi przez zgadzające się osoby dorosłe, które biorą odpowiedzialność za wynik. W przypadku uzdrawiania, umowa określałaby, że ludzie mają prawo się mylić.
Załóżmy, że dwie dorosłe osoby wyrażające na to zgodę, Jim i Frank, zgadzają się, aby Frank leczył Jima na artretyzm wodą ze studni na ziemi Franka.
Obaj mężczyźni zgadzają się, że wynik leczenia nie będzie wiązał się z żadną odpowiedzialnością. Innymi słowy, bez względu na to, czy Jim poczuje się lepiej, czy gorzej, nikt nie wniesie pozwu. Nikt nie zwróci się do rządu o zadośćuczynienie za krzywdy.
Woda ze studni może być wspaniała lub zupełnie bezużyteczna. Obaj mężczyźni to rozumieją i przyznają. Ale korzystają z prawa do wypróbowania leczenia, ponieważ są wolni.
Natychmiast ludzie mówią: “To jest niedorzeczne. Woda nie może wyleczyć artretyzmu”. Frank oszukuje Jima. Jim jest ofiarą. Powinien pójść do lekarza. Musi wziąć leki na artretyzm”.
Nie, Jim nie musi nic robić. Jest wolny.
Mówiąc inaczej, Jaś ma prawo mieć rację lub nie. To jego decyzja, która jest poza zasięgiem jakiejkolwiek władzy.
Jeśli rząd próbuje odebrać to prawo nam wszystkim, to w gruncie rzeczy mówi, że wie, co jest właściwe, wie, co jest prawdą, wie, czego potrzebujemy i czego wymagamy, i da nam to, nawet jeśli będzie musiał wepchnąć nam to do gardła. Czy to brzmi dla ciebie jak wolność?
Gdyby człowiek nazywajacy siebie Jezusem z Nazaretu żył dzisiaj w Stanach Zjednoczonych, i gdyby chodził i leczył chorych na COVID, zostałby aresztowany. Nie zostałby oskarżony o bluźnierstwo czy zdradę. Zostałby oskarżony o coś o wiele prostszego i bardziej prozaicznego: praktykowanie medycyny bez licencji.
I zostałby skazany.
Bo rząd, w swoim tronie korupcji, chce chronić swoje własnościowe i bezprawne oraz przestępcze interesy.
“Jeśli zabijemy cię szczepionką COVID, to jest to w ramach naszego prawa, ponieważ JESTEŚMY praktykującymi lekarzami z licencją”. Jon Rappoport 8 grudnia 2021 r.

Kovid: pominięcia są gorsze niż kłamstwa.

Kovid: pominięcia są gorsze niż kłamstwa.
Szczepienia przeciw covid: brakujący klucz

Pracownicy laboratoriów na całym świecie będą torturować zwierzęta laboratoryjne, wstrzykując im coraz to większe dawki związków chemicznych w nowym kosmetyku, aby odkryć dawkę, która te zwierzęta zabija. Ale WYKONYWANIE NIESZKODLIWYCH TESTÓW NA OSOBACH, KTÓRE OTRZYMAŁY NOWĄ SZCZEPIONKĘ… To już nie wchodzi w rachubę.
−∗−
W menu na dziś danie z pominięciem. A konkretnie jakich badań nie wykonuje się wśród osób zaszczepionych. Twierdzenie, że szczepionki są bezpieczne bez oparcia w tego typu badaniach, staje się bezpodstawne.
Zapraszam do lektury.
____________________***____________________
Szczepionka przeciw covid: brakujący klucz
W samych Stanach Zjednoczonych liczba zgłoszonych obrażeń spowodowanych szczepionką COVID przekroczyła 600 000. Dobrze znane badanie Harvard Pilgrim stwierdza, że ​​aby uzyskać prawdziwą liczbę, należy pomnożyć ilość zgłoszonych obrażeń poszczepiennych przez 100.
W każdej dziedzinie, w której informacja ma kluczowe znaczenie, pominięcia są często gorsze niż kłamstwa.
W tym artykule zwracam uwagę na jedno z takich rażących zaniedbań, jeśli chodzi o bezpieczeństwo szczepionek przeciw covid.
Śledzenie urazów i zgonów poszczepiennych na podstawie raportów napływających do baz danych to jedna droga. Inną drogą byłyby bezpośrednie badania osób, które zostały zaszczepione.
WŁAŚCIWE BADANIA NIE ZOSTAŁY WYKONANE. TO POMINIĘCIE.
Jak miałoby wyglądać właściwe badanie? Na początek, w oparciu o to, co obserwuje WIELU klinicystów, należałoby opracować/potwierdzić prawdziwe markery dla: skrzepów krwi [w tym mikroskrzepów], specyficzne dysfunkcje serca, poronienia, zakłócenia cyklu miesiączkowego, bezpłodność, toksyczne działanie na komórki (np. obecność tlenku grafenu), pojawienie się białka kolczastego w komórkach, w tych obszarach ciała, w których białko nie powinno się pojawiać.
W skromnym badaniu pilotażowym, zbierz 1000 osób, które otrzymały jedną ze szczepionek RNA przeciw covid. Przeprowadź testy na tych ludziach (krew, tkanki, zdjęcia) w poszukiwaniu tych markerów.
NIE MÓWIĘ tu o kilku zdjęciach krwi u jednego pacjenta. Mówię o pełnym badaniu 1000 osób, na początek.
Można by pomyśleć, że takie badania zostały już wykonane, ponieważ tylko kompletni ignoranci lub przestępcy nie zdawaliby sobie sprawy, że kiedy wstrzykuje się ludziom jakieś substancje, należy odkryć efekty, BADAJĄC TE EFEKTY.
Ktoś dostaje cios w głowę, robisz zdjęcie głowy i patrzysz na efekty. Ktoś wstrzykuje osobie płyn zawierający 10 składników – przeprowadzasz testy, aby dowiedzieć się, jakie negatywne konsekwencje mogły wystąpić.
Niestety, większość ludzi jest tak zahipnotyzowana IDEĄ nauk medycznych, że zakłada, iż ​​jeśli pewnych badań nie przeprowadzono, to widocznie nie trzeba było tego robić.
Pracownicy laboratoriów na całym świecie będą torturować zwierzęta laboratoryjne, wstrzykując im coraz to większe dawki związków chemicznych w nowym kosmetyku, aby odkryć dawkę, która te zwierzęta zabija. Ale wykonywanie nieszkodliwych testów na osobach, które otrzymały nową szczepionkę… To już nie wchodzi w rachubę.
Aby uzyskać obraz naukowców, którzy odmawiają przeprowadzenia proponowanych przeze mnie testów na zaszczepionych osobach, trzeba wiedzieć, że są to ci sami naukowcy, którzy mówią: „TAK, WIELE OSÓB ZMARŁO PO SZCZEPIENIU, ALE NIE MA DOWODÓW, ŻE TO ZASTRZYK SPOWODOWAŁ TE ZGONY”.
Innymi słowy mają na myśli: „Nie robiliśmy poszukiwań, czy szczepionka powodowała zgony, a ponadto nie wiemy, jak ustalić związek przyczynowy. Nigdy nad tym nie pracowaliśmy”.To tak, jakby powiedzieć: „Chemikalia dostały się do rzeki z rury w fabryce? Nie przeprowadziliśmy wystarczających badań nad tą substancją chemiczną, aby ustalić, czy powoduje raka. Dlatego te 96 osób z nowotworami, które pozywają firmę, nie ma podstaw. Przyczynowości nie można udowodnić. Nigdy nie zostanie to udowodnione, ponieważ nigdy nie będziemy badać tej substancji chemicznej”.
Działa jeszcze jeden czynnik. Wiele osób zainteresowanych skandalami interesuje się jedynie szczegółami jawnych przestępstw. „Zastrzelili go i zakopali jego ciało na wysypisku? Czy są zdjęcia rozkładającego się ciała? Zabójca był żonaty z siostrą ofiary? Czy była w to zamieszana?”
„Clinton i Monica w małym pokoiku obok Gabinetu Owalnego? A widziałeś zdjęcie poplamionej sukienki?”
Jeśli powiesz tym ludziom, że największym skandalem w danej sytuacji jest POMINIĘCIE, czyli to, co się NIE WYDARZYŁO, CO POWINNO BYŁO BYĆ ZROBIONE, ALE NIE BYŁO – milkną i odchodzą.
Zadaj tym osobom następujące pytanie: Co wolisz? PATRZEĆ przez mikroskop na zdjęcie jednej kropli krwi od jednej zaszczepionej osoby, na którym widać poruszenie linii, która może być żywym organizmem? Czy WIEDZIEĆ, że nigdy nie przeprowadzono tego absolutnie niezbędnego badania bezpieczeństwa szczepionki, którą wstrzyknięto 3,6 miliarda ludzi?
„Pokaż mi to zdjęcie. Chcę je zobaczyć. Gdzie jest to poruszenie?”
Ten artykuł jest dla osób, które udzielają tej drugiej odpowiedzi.
I dla naukowców, którzy wiedzą, że masowe okaleczanie i zabijanie wiążą się również z przestępstwem zaniechania.
„Wiemy, że szczepionki są bezpieczne, ponieważ nie badaliśmy osób, które otrzymały szczepionkę”.
________________
COVID vaccine: missing key, Jon Rappoport, November 18, 2021

Uzupełnienia:
Wirus kłamstwa i konsekwencje nieistnienia
Ostatnio wzrosło zainteresowanie jednym lub dwoma dokumentami, które cytowałem kilka miesięcy temu. Dokumenty te ujawniają oszustwo u samych podstaw testu na wirusa, który nie istnieje. Dokumenty, napisane przez twórców testu, […]
________________
„Nigdy w historii medycyny…”
Sekcje zostały wykonane na formalną prośbę rodzin. Na dziesięć zgonów siedem jest „prawdopodobnie” związanych ze szczepieniami, z których pięć jest związanych „bardzo prawdopodobnie”. Z trzech pozostałych przypadków jeden pozostaje do […]
________________
PCR czyli wyznanie wiary c-19
Liczne badania, które twierdzą, że wirus został wyizolowany, w rzeczywistości okazują się oznaczać: „Mamy wirusa w zupie w naczyniu w laboratorium. Zupa zawiera różne rodzaje komórek zwierzęcych i ludzkich, toksyczne […]
________________
CDC/FDA czyli koronny dowód na kłamstwo
Przyznają: nie mieli wirusa, kiedy przygotowali test na wirusa. „Wykombinowali” model, udając, że znajdują to, co chcieli znaleźć. To się nazywa samospełniającą się przepowiednią. To oszustwo i zbrodnia, które doprowadziły […]
________________
Wzór na pandemię czyli jak zbudować iluzję
Ponad wszystkimi innymi iluzjami, głównym oszustwem jest: „epidemia to jedna choroba lub zespół wywołany przez jeden bakcyl”. Sprzedaje się to z pomocą nieustannej propagandy. Większość ludzi się na to nabiera. […]
====================
https://www.ekspedyt.org/2021/11/20/szczepienia-przeciw-covid-brakujacy-klucz/
AlterCabrio