O projekcie PiS o „klęsce żywiołowej”: Już oficjalnie dążą do wprowadzenia w Polsce TOTALITARYZMU.

O projekcie PiS o „klęsce żywiołowej”: Już oficjalnie dążą do wprowadzenia w Polsce TOTALITARYZMU.

https://nczas.com/2022/09/20/wilk-o-projekcie-pis-juz-oficjalnie-daza-do-wprowadzenia-w-polsce-totalitaryzmu/

Ekspert prawny Konfederacji i członek partii KORWiN mec. Jacek Wilk zauważa, jak groźny jest projekt nowej ustawy o klęsce żywiołowej.

Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji Mariusz Kamiński skierował do ‘konsultacji publicznych” projekt ustawy o ochronie ludności oraz o stanie klęski żywiołowej. Autorem projektu, który zdaje się być bardzo niebezpieczny dla podstawowych praw i wolności przedsiębiorców, jest wiceminister Maciej Wąsik.

Jacek Wilk: Już oficjalnie dążą do wprowadzenia w Polsce TOTALITARYZMU

Tymczasem PiSSanacja już oficjalnie dąży do wprowadzenia w Polsce totalitaryzmu…

oczywiście dla naszego dobra; stąd tytuł ustawy: „o ochronie ludności”.

Oczywiście nie muszę chyba dodawać, że to sk…wo jest jawnie i chamsko sprzeczne z Konstytucją RP, ale PiS ma to w d…” – pisze na Twitterze Jacek Wilk.

Dalej mecenas dodaje: „Ta ustawa powinna mieć tytuł: ‘O ochronie ludu PiS – u koryta’”.

Co znajduje się w projekcie ustawy?

Jeśli ustawa zostanie uchwalona, to Rada Ministrów, ale też premier czy wojewoda, będą mogli ograniczyć prowadzenie działalności gospodarczej bez wypłaty odszkodowań.

Nawet w ocenie skutków regulacji stwierdzono, że ustawa będzie miała znaczący wpływ na przedsiębiorców. Mimo to nie skierowano jej do konsultacji społecznych z środowiskiem przedsiębiorców.

Uchwalenie projektu oznaczałoby brak rekompensat za straty firmy spowodowane decyzjami rządu. Jest to o tyle ciekawe, że w czasie pandemii PiSowski rząd nie ogłaszał stanu klęski żywiołowej, tylko ogłoszono stan epidemii właśnie po to, by nie płacić odszkodowań. Po wejściu w życie antywolnościowej ustawy, władza nie musiałaby się już tym przejmować.

Jeśli projekt Wąsika przejdzie, a rząd ogłosi stan klęski żywiołowej, to państwo będzie mogło zawiesić lub zakazać prowadzenia przedsiębiorcy określonej działalności, nakazać prowadzenie innej, a także oddelegować pracowników do różnych prac i wprowadzić zakaz podwyższania cen lub ustalić stałe ceny.

Warto tu zaznaczyć, że przez stan „klęski żywiołowej” aparat władzy w Warszawie nie musi rozumieć jedynie pandemii lub katastrof. Powodem do wprowadzenia tego stanu mogą być na przykład niedobory energii lub gazu.

Ograniczenie w czasie stanu nadzwyczajnego wolności i praw człowieka i obywatela bez wypłat odszkodowań można uznać za krok niebezpiecznie zbliżający Polskę do dyktatury i oddalający nas od podstawowych standardów państwa prawa. Odszkodowania także często powstrzymywały rządzących przed wprowadzaniem bezmyślnych ograniczeń.

Brownout – Blackout: Zbliżają się ciemne święta! Robią TO celowo.

Brownout – Blackout: Zbliżają się ciemne święta!

Uwe Kranz Oryginalny tekst ukazał się 17 września 2022 roku https://ansage.org/brownout-blackout-dunkel-weihnacht-droht/

Od samego początku nie było planu generalnego dotyczącego transformacji energetycznej

====================

Hanowerska mistrzyni piekarska Künne przełknęła ślinę, gdy rachunek od jej dostawcy energii elektrycznej trafił do jej p[iekarni: w 2023 r. powinna zapłacić 1,1 miliona euro za prąd zamiast poprzednich 120 000 euro!

W tych warunkach może zamknąć swoje siedem oddziałów i ogłosić upadłość… eee, nie… wystarczy tylko wstrzymać produkcję, dopóki wszystko nie wróci na właściwe tory (w sensie Habecka – niemiecki minister gospodarki -przyp. tłum.). Jak wiedzie się pani Künne,tak wiedzie się też prywatnym gospodarstwom domowym, małym i średnim przedsiębiorstwom (MŚP). Prezes Niemieckiego Związku Miast i Gmin Gerd Landsberg i Federalna Agencja Sieci dostrzegają niebezpieczeństwo przerw w dostawie prądu już następnej zimy i lamentują, że nie są dostatecznie przygotowani; trzeba znacznie intensywniej rozszerzać „ochronę przed katastrofami cywilnymi”. Natomiast duże firmy coraz wyraźniej i głośniej lobbują za środkami wsparcia państwa, zwolnieniami i pomocą finansową.

Po tym, jak rządowy program ograniczania kosztów energii ma pomóc 2500 przedsiębiorstwom przemysłowym, prezes Niemieckiej Izby Przemysłowo-Handlowej (DIHK), Peter Adrian, skarży się, że środki nie są jasne i rygorystyczne. program „rozczarowujący”, a teraz Prezydent Niemieckiej Konfederacji Rzemiosła Wykwalifikowanego (ZDH), Hans Peter Wollseifer, również wzywa do natychmiastowej pomocy państwa dla energochłonnych małych i średnich przedsiębiorstw (MŚP). Średnio prawie dwie trzecie z nich to ofiary kryzysu energetycznego, a zwiększonych kosztów nie można przerzucić na klientów w sposób indywidualny. Minister gospodarki Habeck chce teraz szybko i radośnie się do tego dostosować. Program ma być teraz również otwarty dla firm handlowych (ok. 560 300 firm) i usługowych (1,16 mln). Kto powinien mieć prawo do udziału (wulgo: wpłata)? To będzie klaps i ukłucie! I znowu, magiczne słowa „bezpośrednia, niebiurokratyczna pomoc w trudnościach” są wszędzie pisane wielkimi literami. W międzyczasie mój długopis, a właściwie klawiatura, walczy, gdy muszę pisać o państwowej, niebiurokratycznej pomocy z trudów.

Wielkie” plany ratunkowe

Powód: sam byłem ofiarą powodzi Dunaju w 2013 roku, śledzę losy ofiar doliny rzeki Ahr, wciąż jestem w szoku, jak państwo traktuje ofiary ataku w Berlinie (nie wspominając o ofiarach ataku olimpijskiego ). Lista niepowodzeń rządu we wspieraniu trudności nie jest kompletna, a ludzkie cierpienie kryjące się za tymi historiami jest ogromne. Nic nie jest traktowane tak biurokratycznie, jak niebiurokratyczna pomoc państwa. Zapowiedź, że pomoc będzie oparta na poziomie kosztów energii, że program zostanie uchwalony bardzo szybko, a gospodarka dostanie głos z wyprzedzeniem zapowiada ożywioną dyskusję w najbliższej przyszłości.

Jest to szczególnie w obliczu faktu, że pierwsze trzy państwowe „wielkie” plany ratunkowe już teraz kosztują podatników ponad 95 miliardów (np. programy kredytowe, gwarancyjne i finansowe, program pomocy dla firm energochłonnych, reformy mieszkalnictwa i świadczeń obywatelskich, jednorazowa zryczałtowana cena energii, zakończenie dopłaty EEG, dopłata do kosztów ogrzewania, ustawa o wyrównaniu inflacji, trzymiesięczna obniżka podatku od energii na paliwo, wiele innych środków podatkowych, bilet 9 euro i jednorazowe płatności dla szczególnie obciążone grupy ludności); patchworkowa kołdra w dobrych intencjach, dziergana gorącą igłą, niektóre z tych środków mają sens, inne już się skończyły, inne mają wejść w życie dopiero w najbliższych latach, ale nie da się skutecznie zahamować wzrostu cen energii.

Strach nadchodzących miesięcy

Dzieje się tak również na tle stale rosnącej liczby niewypłacalności prywatnych i korporacyjnych, a co za tym idzie armii nowych bezrobotnych, niepełnoetatowych i krótkoterminowych, której nie da się zredukować nawet najbardziej kreatywnymi sztuczkami statystycznymi i definicyjnymi (obecnie ok. 6 mln). ) i to przy stale rosnącej stopie inflacji (obecnie ok. 8 proc.), która do końca roku wzrośnie do ponad 11 proc. i będzie wpędzać nas w coraz głębszą recesję. Nasze koszty produkcji wzrosły do ​​niewyobrażalnych wcześniej wysokości ponad 37 procent. Czy to „moment Lehmanna” w kryzysie energetycznym? Co jeśli kula śniegowa uderzy w sektor energetyczny i firmy energetyczne zbankrutują? Co kryje się za groźbą (i myślę, że tak jest), że Kevin Kühnert (SPD) potajemnie pracuje nad „programem podobnym do korony”, aby poradzić sobie z kryzysem energetycznym? Jak bardzo powinienem się bać tego programu?

Boję się śmiertelnie następnych sześciu miesięcy, w których boom cen paliw kopalnych, koszty wojenne i „projekt cen energii elektrycznej”, czyli wręcz idiotyczny „merit order” na giełdzie cen energii elektrycznej EEX w Lipsku (patrz niżej ), liczba brązowych/lub zaciemnień (regionalnych/całkowitych przerw w dostawie prądu) będzie coraz bardziej prawdopodobna, a nawet wyższa – pomimo wyłączenia ogrzewania, krótkich pryszniców, przydzielonego prądu i ciemności Bożego Narodzenia. Pytanie jest dalekie od tego, czy wystąpią przerwy w dostawie prądu, ale kiedy, jak długo, ile i gdzie. Jest zamrażarka, piekarnik, telefon komórkowy, zasilanie instalacji grzewczej, mechanizm otwierania drzwi i kasa w supermarkecie, pompa benzynowa na stacji benzynowej, metro/S-Bahn, pociągi ECE i tramwaje , winda, schody ruchome lub tam System kontroli ruchu nawet najmniejsze problemy. Cała infrastruktura ulegnie całkowitemu zawaleniu w bardzo krótkim czasie i nie będzie można jej ponownie uruchomić w dłuższej perspektywie. Habeck nie ma pojęcia nie tylko o gospodarce (słowo-kluczowe niewypłacalność), ale także o elektryczności (rezerwa awaryjna i praca w trybie „stand-by” w elektrowniach jądrowych). Czy pozostaje nam już tylko uciec do miejskich hal ociepleń, na południe, na zimę na Kretę, Tunezję, Egipt czy Malle? A może można uwierzyć w obietnice pisane patykiem na wodzie Instytutu ifo, który obiecuje normalizację gospodarczą przynajmniej do 2023/24 roku, a tym samym wykazuje ogromne zaufanie do Boga?

Od samego początku nie było planu generalnego dotyczącego transformacji energetycznej

„Szybsza pomoc” z pewnością byłaby odpowiednia, aby natychmiast położyć kres strachowi wywoływanemu przez naszych wojowniczych, ekomarksistowskich i dogmatycznych polityków energetycznych, ponieważ odmowę przyjmowania w przyszłości gazu, ropy i węgla z Rosji postulowali Habeck i jego Zieloni już od 2016 roku. Ale różniłyby się one od kosmetycznych „pakietów wsparcia”. Zawężone, nierozsądne i bezkompromisowo negatywne nastawienie do energetyki jądrowej graniczy z uporczywym łamaniem obowiązków służbowych – w prawie o ruchu drogowym jego prawo jazdy zostałoby cofnięte. Zamiast majstrować przy objawach, uważam, że należy zwiększyć i ustabilizować dostawy energii, tj. aktywna/przedłużona eksploatacja wszystkich trzech elektrowni jądrowych (EJ) musiałaby zostać natychmiast przedłużona, Nord Stream 1 musiałby zostać zmodernizowany do jak najszybszego aktywnego działania, Nord Stream 2 znalazłby się natychmiast w ramach negocjacji z Rosją, od razu mają zostać obniżone podatki od energii, benzyny, oleju napędowego i korporacyjnego, nieszczęsna opłata za gaz ma być zlikwidowana na miejscu i inne biurokratyczne znikną obciążenia patronackie i administracyjne dla MŚP (zob. np. ustawa UE o łańcuchu dostaw). Zamiast tego Federalne Stowarzyszenie Energii Odnawialnej (BEE) wskakuje w chaos i wzywa do jeszcze większych „zachęt finansowych do szybkich inwestycji”. W chciwych oczach zielonej mafii prawie widać znaki dolara!

Z drugiej strony, współprzewodnicząca Partii Zielonych Ricarda Lang myśli tylko odruchowo, że „ceny energii … stwarzają niebezpieczeństwo wspólnych protestów z prawicowymi ekstremistami” i że „niektóre siły chcą wykorzystać sytuację społeczną dla własnych interesów”, jak wypowiedziała się w wywiadzie dla grupy medialnej Funke. Otwiera klasyczny drugorzędny teatr wojny, w którym prawdopodobnie powinieneś się wyluzować. Nie, dziękuję! Jednak oczywiste rozwiązanie, które od dawna znajduje się w wielu krajach europejskich, jest w rzeczywistości tylko połowicznie żądane przez Zielonych, wraz z Czerwonymi, w ramach ich polityki klienteli i jeszcze mniej promowane, w istocie przez (obecnie na ostatnio po głosowaniu nad ustawą o ochronie przed infekcjami jako jedyną pseudo-liberalną) FDP pod przewodnictwem Christiana Lindnera wprost demonizowała: podatek od nadmiernych zysków!

Prawicowy podatek od nadwyżki zysku

Belgia, Grecja, Wielka Brytania, Włochy, Rumunia, Hiszpania i Węgry wprowadziły, rozwijają lub rozszerzają (Hiszpania ze szczególnym uwzględnieniem banków) podatki od nadwyżki zysku, a nawet sama Komisja Europejska planuje wprowadzenie europejskiego podatku od nadwyżki zysku. Żądania lewicy, która pracowała nad nim od wiosny z projektami ustaw, zostały jednogłośnie odrzucone. Kwestie prawne, takie jak chce zapewnić FDP, są niczym innym jak fałszywymi argumentami, podobnie jak twierdzenie ochronne, że nadmiernych zysków nie można określić „oficjalnie”. Z jednej strony służby naukowe Bundestagu w dwóch (!) sprawozdaniach (WD 2021, WD 2022b) wyraźnie zajęły stanowisko, że wprowadzenie podatku od nadmiernych zysków w Niemczech byłoby prawnie dopuszczalne i możliwe. Z drugiej strony, podobnie jak we Włoszech, zyski można również obliczyć na podstawie deklaracji podatkowych lub określić za pomocą innych instrumentów ekonomicznych i tym samym określić „oficjalnie”. To obala twierdzenie federalnego ministra finansów Christiana Lindnera (FDP). Jest po prostu zainteresowany zabezpieczeniem zysków Wielkiej Energii w dobrze znanej ideologicznej i dystrybucyjno- politycznej wojnie pozycyjnej.

Podobnie jak Big Pharma w kryzysie Corona, giganci Big Energy również wylosowali jokera w kryzysie energetycznym i osiągnęli dobry zysk. Pomimo wysokich odpisów na Nord Stream 2 i strat z tytułu utraconych transakcji w Rosji, naprawdę się obłowili. „A zwycięzcą są:” Konglomeraty Saudi Aramco, BP, Total, Shell, ExxonMobil i Wintershall-Dea, które w pierwszej połowie 2022 roku zarobiły około 60 miliardów dolarów. To, co wcześniej płynęło do różnych rajów podatkowych w celu oszczędzania podatków („uchylanie się od opodatkowania”) lub zostało zamaskowane i rozprowadzone za pośrednictwem sieci korporacyjnych, nawet nie zostało uwzględnione. Nasz niemal schizofreniczny proces aukcyjny na giełdzie energii elektrycznej EEX w Lipsku prowadzi do tych wygórowanych zysków, do tych ekstremalnie wysokich dodatkowych zysków w Niemczech (od 30 do 100 miliardów euro). Tam każdy kilowat mocy jest rozliczany po cenie pobieranej przez najdroższego dostawcę (obecnie są to elektrownie gazowe). Zgodnie z tym, dostawcami bezkonkurencyjnie tanich lub po prostu znacznie tańszych energii są wszyscy producenci tzw. „energii odnawialnej” (słońce, wiatr, woda i biomasa), a także dostawcy elektrowni na węgiel brunatny, węglowy i jądrowy). ci, którzy pozostają niezmienieni, produkują energię elektryczną po niskich cenach producenta, ale sprzedają ją po tych samych skandalicznie wysokich cenach, których muszą żądać najdrożsi dostawcy elektrowni gazowych, aby pokryć koszty produkcji.

Uwaga: ta zasada merit-order (jest to swego rodzaju klasyfikacja wytwórców prądu wg cen wytwarzania energii – w pierwszej kolejności zamawiany jest prąd u najtańszego wytwórcy następnie u drugiego w kolejności itd. przyp. tłum.) naturalnie generuje ogromne zyski dla tak zwanych dostawców zielonej energii, takich jak Green Planet Energy, która należy do Greenpeace i jest największą spółdzielnią energetyczną w Niemczech z ponad 28 000 członków i ponad 200 000 klientów. Albo największy dostawca zielonej energii elektrycznej w Niemczech, Lichtblick AG z Hamburga, który obecnie należy do holenderskiej grupy ENECO i zostanie sprzedany prywatnym inwestorom w 2023 roku z najwyższą ofertą. Lub z kilkoma innymi z prawie 870 dostawców zielonej energii elektrycznej, z których prawie wszyscy mają bliskie związki z czerwono-zielonym oddziałem ds. ochrony klimatu i transformacji energetycznej. W przypadku tej klienteli minister gospodarki ekologicznej Habeck jest również gotów jak najdłużej utrzymać zawiłą zasadę aukcji na giełdzie energii elektrycznej w Lipsku. Nieliczne elektrownie gazowe podnoszą cenę energii elektrycznej, która już eksplodowała, mimo że ponad dwie trzecie energii elektrycznej jest produkowane z taniego słońca, wody, wiatru, biomasy i energii jądrowej.

Tak, mamy to: Jednocześnie marnujemy [eksportujemy] nasz deficytowy prąd do sąsiednich krajów europejskich: Austrii (10,1 proc.), Francji (8,3 proc.), Szwajcarii (3,2 proc.), Beneluksu (3 proc.) – innymi słowy, w sumie ponad 25 procent naszej energii elektrycznej trafia za granicę! Cóż, Francja jest teraz w tarapatach i potrzebuje pomocy. Duża część z 56 elektrowni jądrowych eksploatowanych przez Électricité de France (EDF) w 18 lokalizacjach jest nieczynna z powodu inspekcji, napraw, wymiany elementów paliwowych lub konserwacji, a ze względu na niski poziom Renu inne musiały być tymczasowo wyłączone ze względów bezpieczeństwa. Pozostałe 30 elektrowni jądrowych nie może zaspokoić zapotrzebowania Francji na energię elektryczną. Jednak równie niezrozumiałe jest, dlaczego energia elektryczna musiała być dostarczana przez ponad pięć miesięcy z rzędu lub dlaczego dostawy do Szwajcarii są wysyłane stamtąd do Włoch, podobnie jak wysoka opłata do Austrii. Czy wynika to z obiecanej przez Austrię chęci pomocy w dostawach gazu? Poza tym tylko Dania jest gotowa wesprzeć Niemcy gazem w sytuacji awaryjnej. Pozostałe kraje UE początkowo oczekują od Niemiec zmiany polityki energetycznej, normalizacji polityki energetycznej na rzecz realnej polityki gospodarczej, przynajmniej wydłużenia pracy elektrowni jądrowych i rewizji decyzji o dostawach rosyjskiego gazu za pośrednictwem Nord Stream 1 i 2.

O tak, zdecydowanie warto przyjrzeć się cenom prądu na poziomie UE: Najwyższe ceny prądu za kilowatogodzinę (30 centów) zapłacili Niemcy już w 2019 r., tymczasem [obecnie] średnia wynosi 51 centów; w porównywalnych krajach UE wygląda obecnie znacznie bardziej prokonsumencko: Austria (21 centów), Francja i Holandia (16 centów), Polska (14 centów), a jeszcze lepiej w krajach pozaeuropejskich: Japonia (17 centów) , USA (12 centów). ) i Kanada (10 centów).

Co sprawiło, że niemiecka energia elektryczna jest tak droga – merit order, który jest używany od lat, czy podatek? Czy więc cena musiała wzrosnąć przynajmniej czterokrotnie, do poziomu od 55 do 95 centów? Dlaczego przeciętna oszczędna czteroosobowa rodzina musi co roku wydawać co najmniej 760 euro więcej na energię elektryczną? Czy więc przy wzroście o 10 centów za kilowatogodzinę zyski firm (zielonej) energii powinny wzrosnąć o kolejne 30 milionów euro? Dlaczego zyski producentów energii elektrycznej z kryzysu i wojny nie są od razu odliczane od nadwyżki podatku od zysków, jak obiecał wiosną minister gospodarki Robert Habeck (Zieloni), ale bez wyraźnych konturów (sektory, cena bazowa, początek, czas trwania ?) – jak to robi lub przygotowuje wiele krajów UE?

Co jest w tym tak skomplikowanego, jakie koncepcje trzeba jeszcze dopracować, jak długo Habeck i Scholz chcą, abyśmy czekali? Gdyby niemiecki przemysł, gospodarka, średnie przedsiębiorstwa, powiaty, gminy, pracownicy, emeryci, emeryci, nasza klasa średnia („kręgosłup społeczeństwa”), nasze społeczeństwo usługowe i społeczny prekariat ( określenie tzw. nowej klasy społecznej, powstałej w wyniku kryzysu ekonomicznego – ludzie bez perspektyw życiowych: seryjni stażyści, pracownicy tymczasowi, młodzi bezrobotni lub pracujący poniżej swojego wykształcenia; -przyp. tłum.) zostały poświęcone na rzecz zielono-czerwonej transformacji naszego społeczeństwa i, jak już teraz, dramatycznie rosnąca klasa najbiedniejszych, wreszcie klęka z zaciśniętymi pasami (patrz wspólny raport rządu federalnego o ubóstwie z 8 lipca 2022 r., według którego ubóstwem dotkniętych jest 16,6 proc., czyli prawie 14 mln ludzi, a więc o 600 tys. więcej niż przed pandemią, z czego 40 proc. to dzieci, młodzież i emeryci)?

Arogancja poznawcza: czy Niemcy nadal będą rządzone, czy po prostu rujnowane?

To już nie jest poznawcza ignorancja, którą nasi politycy wyrządzają naszemu krajowi ze swoim ideologicznym uporem. To arogancja poznawcza, która staje się niemal patologiczna. Podczas gdy wiele milionów euro wydaje się na zupełnie niepotrzebne testy, na szalenie zawyżone lub zbyt wiele zastrzyków genów, na oszukańcze i legalne ośrodki szczepień oraz na kampanie szczepień z cotygodniowymi, całostronicowymi ogłoszeniami w gazetach, które kosztują 15 milionów euro (rzekome „fakt boostery”), na którym stylizowana

pusta głowa z pustymi okularami niby sprytne żarty (jeszcze nie wiem kto lub co to ma być), brakuje środków na rehabilitację szpitali, na (re)rekrutację (lepiej: repatriację) i odpowiednie wynagrodzenie personelu szpitalnego, który został wcześniej wypędzony z pomocą bezsensownych obowiązkowych szczepień związanych z instytucją, do wynagrodzenia raportów o podejrzeniach medycznych do Instytutu Paula-Ehrlicha lub za długo spóźnione i pilnie potrzebne towarzyszące badania naukowe (zwłaszcza na temat szkód poszczepienych), by wymienić tylko kilka obszarów polityki zdrowotnej.

Brakuje jednak tych pieniędzy również na ochronę i rehabilitację naszej gospodarki, np. „przemysłu latarni morskich” Zakładów Azotowych SKWP w Piesteritz w Saksonii-Anhalt, które jako największy producent AdBlue (2,5 mln litrów dziennej produkcji) , produkują głównie dodatki do paliwa, których potrzebuje 90 procent wszystkich ciężarówek, ale prawie nie ma ich na stanie. Od października 2022 r. 860 pracowników będzie musiało pracować dorywczo ze względu na zbliżającą się opłatę za gaz – i może zostać zwolnionych przed świętami Bożego Narodzenia. Co gorsza: bez AdBlue nie jeździłyby żadne ciężarówki ani ciągniki, co oznacza, że ​​nie byłoby (dalekobieżnego) ruchu dostawczego, nie byłoby wywozów śmieci, nie byłoby rolnictwa. Zero, nigdy, nada!

Tragiczny koniec dopiero nadejdzie

Szczególnie pikantne: firma European Trading Hub GmbH, która opracowała i obliczyła „dopłatę gazową” dla Habecka, została założona dopiero 1 czerwca 2021 r.; Zaraz po jej założeniu rząd federalny dał nowej firmie kontrakt o wartości 1,5 miliarda euro na zakup gazu i ropy. Treść kontraktu była taka, że ​​nie można już kupować gazu z Rosji. Więc kto zaczął tutaj wojnę gospodarczą z Rosją?!?

Pieniądze niemieckich podatników, które są wydawane w miliardach na utrwalanie konfliktów zbrojnych (Ukraina, Palestyna, Mali, Libia…), nie wspierają krajowej gospodarki, co jest nieodpowiedzialnie mylące z fałszywą polityką energetyczną i energią z własnej inicjatywy a wojna gospodarcza z Rosją napędza lub chce prowadzić lub chce prowadzić do ruiny. Czy Niemcy nadal są rządzone w rozsądny sposób – czy rzeczywiście zostaną zrujnowane, uniemożliwiając jakąkolwiek współpracę niemiecko-rosyjską i wszelkimi niezbędnymi środkami? Czy rzeczywiście prowadzi do ekonomicznego i narodowego samobójstwa, jak publicznie potwierdził George Friedman, założyciel i przewodniczący amerykańskiego think tanku Stratfor („Strategic Forecasting”) 4 lutego 2015 r. – czy też, jak rzekomo sformułowała US-Rand Corporation w styczniu 2022 r. w (kwestionowanym i zaprzeczonym przez Rand) tajnym dokumencie („Ograniczanie Niemiec”)

(podobny dokument o tym praktycznie tym samym tytule napisano dla Rosji, czytaj go na https://www.bibula.com/?p=133772 – przyp. tłum. ),

zgodnie z którym oba filary niemieckiej gospodarki: nieograniczony dostęp do tanich (rosyjskich) rezerw energetycznych i do taniej francuskiej elektryczności?

Jedno jest pewne: wielki koniec dopiero nadejdzie – i to na długo. Gdzie jest kanclerz Niemiec, gdzie są jego (wytyczne) kompetencje? Wzywam Olafa Scholza, aby wreszcie przejął kontrolę nad polityką energetyczną! Konkretnie oznacza to: kiedy zwolni Habecka, Baerbocka, Lambrechta, Lauterbacha, Heila i Lindnera – i kiedy sam zrezygnuje?

——————-

Tłumaczenie ze specjalną dedykacją dla Pana Stanisława Michalkiewicza, Pani Katarzyny Treter-Sierpińskiej i pozostałych wierzących w teorię o istnieniu IV Rzeczy, wszystkich polskich dziennikarzy śledczych ze strony https://apolut.net/brownout-blackout-dunkel-weihnacht-droht-von-uwe-kranz/

Paweł Jakubas, proszę o jedno Zdrowaś Maryjo za moją pracę.

Na Ukrainie powstaje „model” Nowego Porządku Świata – poligon doświadczalny dla „Wielkiego Resetu”

https://gloria.tv/post/QNreQw8S48Fb6XPna2urcyCV1

Każdy, komu udało się zachować spokój, zadał sobie fundamentalne pytanie: „Jaki jest powód, dla którego Ukraina w ciągu zaledwie kilku miesięcy stała się centrum świata?”

I pytania pokrewne:

Dlaczego wojnie na Ukrainie poświęca się więcej uwagi niż wszystkim innym konfliktom na świecie razem wzięte?

Dlaczego Zachód nie zadaje sobie nawet trudu sfingowania wysiłków dyplomatycznych zmierzających do zakończenia konfliktu, zamiast tego dolewając oliwy do ognia?

Dlaczego los Ukrainy i Ukraińców stał się ważniejszy niż los wszystkich krajów i narodów Zachodu?

Dlaczego prawdy historyczne, takie jak ta wyrażona przez Andrieja Margę, uświadamiają, że Bukowina jest ziemią rumuńską i musi zostać zwrócona przez Ukrainę?

Dlaczego cała zachodnia cywilizacja ulega samozniszczeniu z fałszywego, szalonego i absurdalnego „ducha solidarności” niczym wielki samobójczy kult?


Odpowiedź była pod naszym nosem. Ale nie widzieliśmy tego.

**

W lipcu w Lugano (Szwajcaria) odbyła się Konferencja na rzecz Odbudowy Ukrainy, wydarzenie zasługujące na większą uwagę.

Specjalnym wysłannikiem reżimu kijowskiego był wicepremier Michaił Fiodorow, stary przyjaciel Zełenskiego.

Wyjaśnił publiczności, że jego rząd chce doprowadzić do rewolucji cyfrowej na Ukrainie. Że chce bardzo blisko współpracować z Big Tech, wiodącymi światowymi firmami technologicznymi, aby jego kraj był „cyfrowo niezniszczalny”.

Fiodorow, były przedsiębiorca IT, który jest również ministrem transformacji cyfrowej, przedstawił w Szwajcarii inicjatywę o nazwie „ Digital4Freedom ”.

Zgodnie z tym, Ukraina powinna stać się „najbardziej zdigitalizowanym państwem świata” w ciągu trzech lat.

Publiczność obecną w Lugano, składającą się głównie z przedstawicieli dużych instytucji technologicznych i finansowych, poproszono o przekazanie środków i współpracę przy „cyfrowym planie krosowania” dla Ukrainy.

W przyszłości ukraiński rząd i Big Tech mają działać w „bliskim związku” i uczynić z ojczyzny Chruszczowa „Izrael Europy”.

Fiodorow powiedział podczas wydarzenia w Szwajcarii, że chce, aby w najbliższej przyszłości Ukraina została „w 100% zdigitalizowana”, ze wszystkimi danymi przechowywanymi na serwerach Amazona i Microsoftu, których „nie można zniszczyć pociskami”.

Wszystkie usługi administracyjne są zdigitalizowane, od rejestracji samochodów i nieruchomości po płacenie podatków.

Pieniądze powinny całkowicie zniknąć, także z obszarów, które mają duży wpływ na życie ludzi, takich jak zdrowie, edukacja i sądownictwo.

Jeśli chodzi o przedstawienie transformacji wymiaru sprawiedliwości w sztucznej inteligencji (SI), Fiodorow nazwał to „Projektem sędziego Dredda”.

Sędzia Dredd to imię superbohatera z dystopijnego świata komiksu, opartego na filmie z 1995 roku z Sylvesterem Stallone. Strażnik, który utrzymuje porządek, tropiąc i niszcząc niegodziwych i skorumpowanych.

Podczas gdy oglądanie hollywoodzkich historii na ekranie może być zabawne, może nie być tak zabawne, jak twój kraj pogrąża się w dystopijnym imperium, a twoje życie jako dodatek.

Kilka głosów, w tym publikacja Fair Trial, ostrzegało, że stosowanie sztucznej inteligencji w sądownictwie jest obrzydliwością, ponieważ „podważa podstawowe prawo do domniemania niewinności”.


A serwis informacyjny Times Now , wysoce renomowana publikacja w Indiach należąca do londyńskiej grupy Times, pisze, że Ukraina już pilotuje projekt wykorzystujący sztuczną inteligencję do „kompilowania raportów przedprocesowych i kryminalnych w celu oceny ryzyka podejrzany o ponowne popełnienie przestępstwa”.

Człowiek na stanowisku testowym robotów! Pójdziesz do więzienia, ponieważ oprogramowanie wymiaru sprawiedliwości, które analizowało twoje życie i nie jest w stanie zrozumieć ludzkich uczuć, zostało oznaczone ułamkami dziesiętnymi!

Całkowita cyfryzacja i zniknięcie gotówki! Wszystkie transakcje są kontrolowane przez państwo! Mam na myśli całe życie każdego.

Jeśli twoje życie nie spełnia standardów rządowych – masz zbyt duży ślad węglowy, jesz za dużo mięsa lub czytasz wywrotowe książki i odwiedzasz strony takie jak uncut-news – ryzykujesz, że zostaniesz odłączony od sieci. Zagłodzisz się jak bezużyteczny, obrzydliwy włóczęga, którym jesteś.

Chiński kredyt społeczny do dziesiątej potęgi. Niech żyje Wielki Brat!

Teraz mamy tajemnicę, dlaczego Ukraina stała się zakątkiem świata w ciągu zaledwie kilku krótkich miesięcy. A Ukraińcy nowy „naród wybrany”.

Ukraina to poligon doświadczalny dla Wielkiego Resetu.

Dlatego wojny nie wolno przerywać, lecz przeciwnie, należy ją podsycać i przedłużać jak najdłużej, aby zniszczenia były jak największe. I zbudować projekt pilotażowy nowego porządku świata na pustkowiu pozostawionym przez pożogę. Model NWO.

Odbuduj lepiej.

Nowa ziemia obiecana zostanie zamieszkana przez nowego człowieka. Przez osoby trans sterowane przez sztuczną inteligencję.

AI (podobnie jak rewolucyjny Jahwe) jest „zazdrosnym bogiem”, który poza nim nie akceptuje „innych bogów”. I niszczy wszystkich, którzy jej nie słuchają.

Z tego nowego Kanaanu, pokropionego żywą wodą progresywizmu, silne pędy NOM wyrosną i rozprzestrzenią się na cały świat. I przytulą cię jak ośmiornica.

Jak apokaliptyczna bestia z Wielkiego Resetu.

A liczba bestii to…

Poligon de Încercare pentru Marea Resetare: În Ucraina va fi creată o „machetă” a Noii Ordini Mondiale

Śmierć królowej Anglii i powołanie Karola. Pedofilia, nekrofilia, depopulacja, NWO.

Śmierć królowej Anglii i powołanie Karola.
https://www.prisonplanet.pl/polityka/smierc_krolowej_anglii,p1165046627 Prisonplanet.pl Polska 2022-09-10

Jak od lat piszemy na temat anglo-amerykańskiego establishmentu niewiele z tego co podają media głównego nurtu o rodzinie królewskiej jest istotne. Aby tylko naszkicować co się dzieje wokół brytyjskiego tronu to obecnie zmarła królowa Elżbieta II pochodziła z Niemieckiej, pro-faszystowskiej rodziny Saxe Coburg-Gotha; w sieci są nawet filmy jak jako dziecko salutowała Heil Hitler. Ta rodzina była głównym sponsorem rewolucyjnego masońskiego ruchu Iluminatów bawarskich. Oprócz tego, co może bardziej istotne to fakt, iż królowa należała do kościoła druidycznego.

Królowa należy do zboru [„kościoła” md] druidycznego:

Jej mąż książę Edynburga Filip był promotorem depopulacji poprzez programy sterylizacyjne i ekologiczne, a jego wypowiedzianym publicznie marzeniem było reinkarnowanie w wirusa, który dokona depopulacji większości ludzkiej populacji.

 Oprócz tego był on bliskim przyjacielem ze znanym pedofilem, nekrofilem Jimmym Saville z którym wspólnie odbywali wiele spotkań w m.in. zamku Balmoral w którym zmarła Elżbieta II oraz w zamku Buckingham. Był on oskarżany przez m.in swojego asystenta o pedofilię. Książę był również prominentnym członkiem masońskiego klubu Bohemian Grove, w którym elity świata Zachodu odprawiają okultystyczne rytuały modląc się m.in. do pogańskich bogów.  

Z tej okultystycznej królewskiej pary rządzącej imperium brytyjskim wyszło dwóch synów Karol i Andrzej

Książę Andrzej jak wiadomo z publikowanych od kilku lat skandalicznych informacji na temat siatki pedofila Jeffreya Epsteina wielokrotnie bywał w miejscach orgii z nieletnimi i jest obecnie oskarżany przez wiele, już teraz dorosłych kobiet, o gwałty na nich. Andrzeja i Jeffreya łączyła bliska wieloletnia przyjaźń a Epstein bywał często na królewskim dworze.

Na poniższych zdjęciach Karol i Filip z Mountbattenem:

Obecnie już ukoronowany na króla Karol był wychowankiem lorda Mountbattena, który był sam pedofilem, homoseksualistą i bliskim członkiem rodziny. Należy nadmienić, iż również Karol był bardzo bliskim przyjacielem Jimmiego Savile, który dosłownie przed dekady bezkarnie gwałcił dzieci w całej Brytanii i lubił odwiedzać kostnice zbierając różnego rodzaju części ciał jako trofea do biżuterii. Co jednak jest naprawdę ciekawe to fakt, iż Karol kultywuje swoje dalekie korzenie rodzinne sięgające do Drakuli –  Włada Palownika znanego z historii krwawego władcy mordującego masowo dorosłych i dzieci. Karol wykupił na własny koszt zamek Drakuli w Rumunii gdzie spędzał do tej pory dużą część roku. Nie wiemy co tam robił ale patrząc na tendencje rodzinne możemy się domyślać.

Obecnie Karol przejmuje schedę imperialną po matce a wraz z nią kontrolę nad całym Zachodnim światem kontrolowanym nieformalnie przez masonerię i wywiad, globalne banki mające swoje centrum w londyńskim City, ONZ, CFR, globalne programy ekologiczne i setki innych programów sterujących naszym światem.

Wydaje się, iż głównym obszarem zainteresowania Karola jest od dekad ekologia, będąca zasłoną dla przejścia postindustrialnego i powiązanymi z nią planami drastycznej depopulacji Ziemi do około 1 miliarda. Tak czy inaczej przyszłość pokaże jakich „wspaniałych czynów” dokona Karol, jednak patrząc na otoczenie rodzinne, przyjaciół i ich wierzenia nie należy być dobrej myśli.  

W jaki sposób dalsze ataki BESTII odeprzeć? Wydaje się, że jest sposób: Eliminacja mediów mainstreamu, jako źródła informacji.

Z książki: „BESTIA – cywilizacja nad przepaścią” Marek Tomasz Chodorowski, str. 141 inn.

Narodowy Instytut Studiów Strategicznych ul. Wiktorska 89/95 02-5 82 Warszawa

=============================

W jaki sposób dalsze ataki na społeczeństwo odeprzeć? Czy widzimy taką możliwość? Otóż wydaje się, że jest tylko jeden sposób: eliminacja mediów mainstreamu, jako źródła informacji.

W każdym biurze, urzędzie, fabryce i domu. To całkowicie bezpieczna, suwerenna decyzja każdego z nas. Pozbawiona minimalnego choćby ryzyka i nie wymagająca dodatkowej aktywności. Wyłączenie powinno objąć zarówno media prorządowe, jak i rzekomo „ opozycyjne ”, czające sie do ponownego przejęcia władzy. To W sumie jedna i ta sama paczka.

Wyłączenie” sparaliżuje naszych oprawców, nam da czas. Moglibyśmy go wykorzystać na poszukiwanie skutecznych narzędzi informatycznych, służących do weryfikowania wiarygodności źródeł informacji, z jakimi stykamy się w Internecie.

Bez codziennego wpływu na naszą świadomość i na nasze emocje, nasi wrogowie staną się bezradni.

Dzięki „wyłączeniu” rozwiną się nasze relacje przyjacielskie i rodzinne. Oderwiemy się od manipulacji i od polityki, od pewnego momentu zaczniemy myśleć samodzielnie. Eliminacja mediów z naszego otoczenia zbliżyłaby nas do społeczności lokalnej. Jedynie informacje szersze próbowalibyśmy wyłuskiwać z Internetu. Wiarygodności informujących się nawzajem oraz wypowiadających się w Internecie, anonimowych podmiotów, nie potrafiliśmy do tej pory rzetelnie weryfikować. Dlatego tak ważne stałoby się upowszechnienie odpowiednich, weryfikujących narzędzi. Technicznie jest to już możliwe.

==========================

Mail:

W „stanie wojennym” w czasie DTV wystawialiśmy zgaszone telewizory mordą na ulicę. Robiły to całe miasta {Kraśnik m.inn.] To działało, to działa !!

Igraszki polityków – też z UFO

[dodaję bo widzę, że ilość uwiedzionych głupotą jest ogromna.. Mirosław Dakowski]

Stanisław Krajski https://gloria.tv/post/gFdV3bHnByrS4Rmakvs3DMzNz
Z ks. Jarosławem Bukowskim rozmawia Stanisław Krajski.Na portalu bejsment.com czytamy: „Były minister obrony Kanady Paul T. Hellyer zeznał na forum The Citizen Hearing on Disclosure (CHD) w Waszyngtonie, że przedstawiciele obcych cywilizacji żyją pośród nas, a co najmniej dwa osobniki współpracują ściśle z rządem Stanów Zjednoczonych. Hellyer, który nie zaprzecza, że wierzy w istnienie UFO, twierdzi, że zebrane dotąd dowody wykluczają pomyłkę. Swoje oświadczenie złożył na posiedzeniu CHD, w którym wzięło udział sześciu byłych kongresmenów. (…) Podczas swego wystąpienia Hellyer oświadczył, że m. in.: Co najmniej cztery gatunki Obcych odwiedzają Ziemię od tysięcy lat. Niektórzy przybywają z takich gwiazdozbiorów jak Zeta Reticuli, Plejady, Orion, Andromeda i Altair i mają odmienne cele podczas swych wizyt. Ma rację badaczka UFO Linda Moulton-Howe twierdząc, że w tej chwili przebywają na Ziemi co najmniej cztery osobniki z pozaziemskich cywilizacji, a przynajmniej dwóch współpracuje z rządem USA”. Nic nie wiem o tym portalu. Czy to jest wiarygodna informacja?
ks. Jarosław Bukowski: Pierwszy raz z tym przekazem spotkałem się w filmie dokumentalnym poświęconym UFO. Ta wypowiedź miała miejsce. Sfilmowane jest spotkanie grupy, która dyskutowała na temat UFO.
S. K.: Czy w takim razie faktycznie na Ziemi pojawiają się przedstawiciele obcych cywilizacji?
Ks. J. B.: Takie twierdzenie byłoby bardzo trudno udowodnić. Są to informacje, które wzbudzają sensację i giną bez śladu. Faktem jest, że nie jest to jedyny polityk, który zabrał głos na ten temat i mówił o obcych przybyszach. W ostatnim czasie wypowiedział się w podobnym tonie Jean-Claude Juncker w Parlamencie Europejskim oraz Dmitrij Miedwiediew podczas wywiadu udzielonego dziennikarce rosyjskiej. Wywiad pokazano w programie telewizji REN – TV. Najbardziej śmiałym okazał się prezydent Kazachstanu Nursułtan Nazarbajew, który jako pierwszy zbudował lądowisko dla statków UFO.
S. K. Oni wierzą w UFO?
Ks. J. B.: Juncker wypowiadał się w bardzo poważnym tonie. Wypowiedź Miedwiediewa traktowano jako żart, ponieważ polecił obejrzenie filmu „Faceci w czerni”.
S.K: Czy istnieją Obcy? Czy mogą nawiązywać kontakty z ludźmi?
Ks. J. B.: Obecne rozeznanie w głównych nurtach chrześcijaństwa wskazuje na to, że tzw. obcy to demony. Przekonanie to reprezentuje między inny znawca w tej dziedzinie, ks. prof. Andrzej Zwoliński.
S. K. Dlaczego demony udają przybyszy z pozaziemskich cywilizacji?
Ks. J. B.: W postaci demonicznej nie byliby przyjęci przez ludzi. Przekaz, jaki otrzymują od nich sekty ufologiczne, to zlepek nauk starych sekt: panteizm, reinkarnacja, ewolucjonizm.
S. K. No tak. Kiedyś demon udawał świętego albo anioła światłości. Teraz, gdy ziemię wypełniają ateiści, udaje Ufoludka. Może być tak, że demony mają plan skoordynowany z pomocnikami szatana na ziemi, że odegrają lądowanie na Ziemi wielu statków kosmicznych i objawienie przez obcych „prawdziwej” kosmicznej religii, konkurencyjnej wobec ziemskiej religii „lokalnej” czyli chrześcijaństwa?
Ks. J. B.: Demony po prostu dostosowują metody do bieżącej sytuacji. Jest wysoce prawdopodobne, że współpracując z masonerią, będą wprowadzać w ten sposób plan nowego porządku świata. Odegraliby ważna rolę w uwiarygodnieniu antychrysta jako władcy budzącego szacunek nawet pozaziemskich cywilizacji.
S. K. Ten temat będziemy kontynuować dokładnie za tydzień.
Od redakcji: Ks. Jarosław Bukowski (ur. 1967) jest magistrem teologii moralnej, kapłanem diecezji płockiej, obecnie proboszczem parafii Smogorzewo. Pisze wiersze, opowiadania, maluje, rysuje, rzeźbi. Zajmuje się też sporem pomiędzy ewolucjonizmem a kreacjonizmem. Jego wykłady można znaleźć na youtube.

Wyalienowany rząd

Wyalienowany rząd

Paul Schreyer

[niemiecki tekst o działaniach niemieckiego rządu. Jak zwykle widać analogie w działaniach rządów niemieckiego i polskiego. Problem w tym, że w PL takie teksty nie powstają…]

Korona, szczepienia, Nord Stream 2 – coraz więcej decyzji politycznych wpływających na zdrowie, życie i egzystencję materialną wszystkich obywateli podejmowanych jest bez procesu demokratycznego. Rząd wydaje się być oddzielony od ludzi i demokratycznych reguł gry. Wygląda na to, że mała, odizolowana grupa polityków rządzi krajem niemal z wolnej ręki. Dokąd, w jakim sensie i – przede wszystkim – na jak długo?

Coraz więcej obywateli, a teraz także lokalnych polityków, domaga się w tych dniach otwarcia Nord Stream 2, aby zapobiec przewidywalnej katastrofie w dostawach energii. Ale zatrzymanie ukończonego gazociągu jest konieczne dla rządu Scholza. Wydaje się, że zapomniano, że decyzja o tym zatrzymaniu została podjęta w operacji płaszcza i sztyletu, podczas zamglonej nocy bez procesu demokratycznego, na dwa dni przed wybuchem wojny na Ukrainie. Krótki przegląd oparty na trzech raportach agencji z 22 lutego 2022 r. wyjaśnia okoliczności tej decyzji:

22 lutego, godzina 10:44: Putin zobowiązuje się do kontynuacji wszystkich dostaw gazu – Niezależnie od eskalacji kryzysu na Ukrainie, prezydent Rosji Władimir Putin zobowiązał się, według agencji informacyjnej Tass, do kontynuowania dostaw gazu na rynki światowe bez przerw.

22 lutego, godzina 12:05: Rząd federalny wstrzymuje certyfikację Nord Stream 2 – Kanclerz Olaf Scholz zdecydował o wstrzymaniu rozruchu bałtyckiego gazociągu Nord Stream 2. Scholz ogłosił to w Berlinie. Potępił decyzję prezydenta Władimira Putina o uznaniu samozwańczych Ługańskich i Donieckich republik ludowych za niepodległe państwa jako poważne naruszenie prawa międzynarodowego.

22 lutego, godzina 14:56: Rząd USA z zadowoleniem przyjmuje wstrzymanie Nord Stream 2 – Rząd USA z zadowoleniem przyjął decyzję Niemiec o czasowym wstrzymaniu procesu zatwierdzania kontrowersyjnego gazociągu Nord Stream 2 na Morzu Bałtyckim. Prezydent USA Joe Biden dał jasno do zrozumienia, że ​​gazociąg nie powinien zostać uruchomiony w przypadku rosyjskiego ataku na Ukrainę, poinformowała na Twitterze jego rzeczniczka Jen Psaki. „Ściśle współpracowaliśmy z Niemcami w nocy i z zadowoleniem przyjmujemy ogłoszenie” – kontynuowała.

Czy odbyła się debata na temat decyzji Scholza z 22 lutego? Czy w komisjach odbyło się demokratyczne głosowanie, czy w ogóle była jakakolwiek publiczna dyskusja? Żadna. Według rządu USA, decyzja Scholza, która grozi trwałym zrujnowaniem dostaw energii w Niemczech, została podjęta „w nocy” z 21 na 22 lutego, bez wahania, przez telefon i od tego czasu jest przedstawiana jako nieodwołalna.

Stan wyjątkowy Corona: na jakiej podstawie?

Nie inaczej wygląda procedura w przypadku innych fundamentalnych decyzji, takich jak środki koronacyjne i masowe szczepienia. 17 marca 2020 r. podległy rządowi federalnemu Instytut Roberta Kocha (RKI) po raz pierwszy zadeklarował:

„RKI ocenia obecnie zagrożenie dla zdrowia ludności w Niemczech jako ogólnie wysokie”.

Aż do poprzedniego dnia ryzyko uważano za „umiarkowane”. Nie podano powodu zaostrzenia. 16 i 17 marca, czyli przed i po zaostrzeniu, RKI deklarowała generalnie, że obciążenie systemu ochrony zdrowia może być „lokalnie bardzo duże” oraz: „Występują też śmiertelne przebiegi choroby”. Według RKI 17 marca 2020 r. ich liczba wynosiła 12, a mediana wieku wynosiła 83 lata.

Ustalenia RKI z 17 marca były dalekosiężne. Stanowiła podstawę wszystkich państwowych ograniczeń wolności w następnych miesiącach i latach. Sądy regularnie argumentowały z „wysokim ryzykiem”, które RKI uznało za nieuzasadnione w celu odrzucenia skarg obywateli na te środki. Ustanowiło się „państwo koronowe” permanentnego stanu wyjątkowego.

Ale jak urząd wpadł na ocenę podniesienia poziomu ryzyka do „wysokiego”? Jakie argumenty zostały rozważone? Jakie instytucje i osoby były zaangażowane? Jak przebiegał proces dyskusji? Czy w ogóle jakiś był? Wszystkie te pytania do dziś pozostają bez odpowiedzi – z wyjątkiem ogólnych fraz. W związku z tym Multipolar złożył pod koniec 2021 r. pozew przeciwko RKI do Sądu Administracyjnego w Berlinie, aby uzyskać wgląd w odpowiednie logi zespołu zarządzania kryzysowego tego organu. Decyzja sądu w tej sprawie jest nadal w toku.

Szczepienia dla wszystkich: skąd bierze się automatyzm?

Ostatecznie program masowych szczepień został przedstawiony i ogłoszony przez rząd federalny 15 kwietnia 2020 r. na marginesie w podpunkcie 17 „raportu z telekonferencji”:

Osiągnięcie w odpowiednim czasie odporności populacji na SARS-CoV-2 bez szczepionki nie jest możliwe bez przeciążenia systemu opieki zdrowotnej i ryzyka wielu zgonów. Rozwój szczepionek ma zatem kluczowe znaczenie. Rząd federalny wspiera niemieckie firmy i organizacje międzynarodowe w jak najszybszym rozwoju szczepionek. Szczepionka jest kluczem do powrotu do normalnego życia. Jak tylko dostępna będzie szczepionka, należy jak najszybciej udostępnić odpowiednią dawkę dla całej populacji”.

Dogmatyczny ton tego sformułowania jest uderzający. Stworzono mylące wrażenie, że są to całkowicie niekwestionowane stwierdzenia. Ale kto w ogóle wyszedł z propozycją masowych szczepień? Kto debatował z kim? Jakie demokratyczne procedury poprzedziły decyzję? Odpowiedzi na tę kluczową kwestię do dziś nie są jasne. Po raz kolejny działania rządu wydają się być oderwane od demokratycznych reguł gry – i biorąc pod uwagę skalę poważnych szkód spowodowanych przez szczepienia, będzie to miało nieprzewidywalne konsekwencje w nadchodzących latach.

Zniknięcie odpowiedzialności

Istotne dla oddzielenia rządu opisanego w tych trzech przykładach jest to, że idzie w parze z zanikiem odpowiedzialności. Wszyscy zaangażowani w podejmowanie decyzji uważają, że są one „nieistotne”, działając jak trybiki w technokratycznym mechanizmie, który ukrywa widok rzeczywistego motoru, impulsu stojącego za decyzjami.

Ten brak odpowiedzialności sprowadza się do sedna sprawy. Państwo, rozumiane jako wspólnota obywateli (w przeciwieństwie do państwa jako syntetycznej, fasadowej jednostki administracyjnej służącej egzekwowaniu interesów korporacji), legitymizuje jedynie odpowiedzialność wyższych urzędników i polityków. Tam, gdzie ta odpowiedzialność się rozpływa, stopniowo maleje nie tylko społeczna akceptacja państwa, ale ostatecznie także jego legitymizacja.

Delegitymizacja państwa”

Wprowadzając nowy obszar monitorowania „Delegitymizacja państwa” wprowadzony w 2021 r., Federalny Urząd Ochrony Konstytucji przyjmuje, że ta delegitymizacja jest antykonstytucyjna i pochodzi od obywateli, których „publicznie wyrażane opinie lub działania wykraczały poza uzasadniony protest” i mające na celu „Zburzenie zaufania do systemu państwowego i osłabienie jego zdolności do funkcjonowania”. W tej analizie Urząd Ochrony Konstytucji pomija – i jako agencja rządowa musi to również przeoczyć – że sam rząd podważa swoją legitymację, jeśli podejmuje fundamentalne decyzje, które w dłuższej perspektywie dotyczą wszystkich obywateli, w dużej mierze bez procedur demokratycznych, bez przejrzystości i bez ponoszenia odpowiedzialności zaangażowanych podmiotów, tj. faktycznie pociągniętych do odpowiedzialności w praktyce i nieobjętych przez inne organy konstytucyjne.

Tam, gdzie nikt już nie ponosi odpowiedzialności, gdzie każdy polityk i szef władzy chowa się za innymi, gdzie faktyczni gracze i inicjatorzy pozostają w ukryciu, samo państwo w końcu staje się przestarzałe, jawi się jako pusta skorupa, która jest bezużyteczna dla obywateli, ale jest wykorzystywana przez innych wpływowych aktorów do własnych celów.

Zakończenie opisanego powyżej wyalienowania rządu, domaganie się odpowiedzialności i przywrócenie jej byłoby podstawowym warunkiem funkcjonowania państwa, które jest akceptowane. Tam, gdzie nie jest to już możliwe, potrzebne są nowe, bardziej demokratyczne i bardziej sprawiedliwe formy organizacyjne współistnienia społecznego. Ale debata na ten temat jest wciąż w powijakach.

Paul Schreyer

Oryginalny tekst ukazał się 15 września 2022 roku na stronie https://multipolar-magazin.de/artikel/die-entkoppelte-regierung

Tłumaczenie ze strony https://apolut.net/die-entkoppelte-regierung-von-paul-schreyer/

ze specjalną dedykacją dla Pana Stanisława Michalkiewicza, Pani Katarzyny Treter-Sierpińskiej i pozostałych wyznawców teorii o istnieniu IV Rzeszy

– Paweł Jakubas , proszę o jedno Zdrowaś Maryjo za moją pracę.

Zgromadzenie Ogólne ONZ popiera dostęp do antykoncepcji, pigułek wczesnoporonnych i aborcji. Jednym z projektodawców rezolucji była Polska. Przenieśmy wojnę na terytorium wroga.

Zgromadzenie Ogólne ONZ popiera dostęp do antykoncepcji, pigułek wczesnoporonnych i aborcji. Jednym z projektodawców rezolucji była Polska.

Przenieśmy wojnę na terytorium wroga.

Jerzy Kwaśniewski Ordo Iuris <kontakt@ordoiuris.pl>

Zgromadzenie Ogólne Organizacji Narodów Zjednoczonych przyjęło na początku września rezolucję, wymieniającą wśród praw człowieka prawo do „swobodnego i odpowiedzialnego decydowania w sprawach związanych z seksualnością, w tym zdrowiem seksualnym i reprodukcyjnym”. Rezolucja precyzyjne stwierdza, że „prawa seksualne i reprodukcyjne” to między innymi dostęp do antykoncepcji, pigułek wczesnoporonnych i aborcji. Jednym z projektodawców rezolucji była Polska.

Chociaż rezolucja nie stanowi, sama w sobie, wiążącego prawa międzynarodowego, to jest przełomem i bardzo groźnym precedensem, jako wielki krok w strategii przeinaczania znaczenia praw człowieka. Udział Polski w tym planie wytrąca nam argumenty obrony przed międzynarodowymi naciskami w przyszłości. 

Jako jedyna polska organizacja posiadająca status konsultacyjny ONZ i stojąca po stronie życia – musimy reagować.

Dlatego od trzech tygodni przestrzegamy polityków, by nie lekceważyli głosowań w ONZ i wystąpili odważnie przeciwko aborcyjnemu lobby. Jak dotąd uzyskaliśmy tyle, że polski przedstawiciel nie wziął udziału w głosowaniach dotyczących rezolucji. Polska wciąż widnieje jednak na liście projektodawców rezolucji.

Przed nami jeszcze jedna szansa. Liczymy na wyraźne odcięcie się Polski od aborcyjnych postanowień rezolucji podczas najbliższej sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ. W tym celu, w ekspresowym tempie, przygotowaliśmy stanowisko Ordo Iuris, wskazujące na zagrożenia dla Polski płynące z przyjęcia rezolucji. W poniedziałek nasza opinia trafi do Prezydenta, Premiera, Ministra Spraw Zagranicznych i polskiego przedstawiciela przy ONZ.

Ostatnie miesiące do granic wyczerpują nasz zespół Centrum Prawa Międzynarodowego. Skala ideologicznej ofensywy w ONZ i UE jest bezprecedensowa. A najgorsze dopiero przed nami.

W najbliższych tygodniach może dojść do zatwierdzenia umowy, która uzależni wsparcie finansowe Unia Europejskiej dla ubogich państw Afryki, Karaibów i Pacyfiku od ich poparcia na forum międzynarodowym między innymi dla aborcji, homomałżeństw i homoadopcji. Jeśli ta umowa wejdzie w życie, to państwa Afryki, Karaibów i Pacyfiku będą zobowiązane głosować tak jak Unia Europejska na forum ONZ, dając urzędnikom z Brukseli „pakiet kontrolny” w Zgromadzeniu Ogólnym.

Nie możemy się temu biernie przyglądać.

Prawnicy Ordo Iuris przygotowali szereg analiz umowy, które trafiają do liderów państw UE. Wskazujemy w nich na postkolonialny charakter umowy, jej sprzeczność z prawem międzynarodowym, nadużycie pozycji Unii oraz łamanie kultury i tradycji prorodzinnych państw.

To wciąż nie wszystko. Nasi przedstawiciele uczestniczyli w konsultacjach z urzędnikami MSZ na temat tworzonego raportu o poszanowaniu praw człowieka w Polsce, który polski rząd musi przygotować dla Organizacji Narodów Zjednoczonych.

Aby wesprzeć działania Instytutu Ordo Iuris, proszę kliknąć w poniższy przycisk

Wielokrotnie skuteczność naszych działań zależy od umiejętności mobilizacji innych państw i organizacji pozarządowych. W czwartek wziąłem udział w inauguracji nowego oddziału naszego Instytutu – Ordo Iuris Hiszpania, który ma prowadzić swoją działalność nie tylko w Hiszpanii i na forum unijnym, ale też w Ameryce Południowej. Ogromnie ucieszył mnie entuzjazm dla Polski i Polaków, którym dzielili się ze mną zaangażowani w projekt Hiszpanie i przedstawiciele państw hiszpańskojęzycznej Ameryki Południowej.

W mijającym tygodniu uczestniczyliśmy również w konferencji MaterCare International w Rzymie, gdzie z lekarzami i prawnikami z 14 państw i 4 kontynentów dzieliliśmy się naszym doświadczeniem w obronie życia i klauzuli sumienia.

Jednak nie pozostajemy w defensywie. Pracujemy nad protokołem dodatkowym do Deklaracji Konsensusu Genewskiego, która jako dokument podpisany przez ponad 30 państw świata stanowi konkretną przeciwwagę dla rezolucji, uznających aborcję za „prawo człowieka”. O szczegółach piszę więcej na końcu dzisiejszego listu.

Gdyby nie dotychczasowe wsparcie naszych Przyjaciół i Darczyńców, wszystkie opisane zagrożenia zaskoczyłyby nas bez infrastruktury, zespołu ekspertów i międzynarodowej sieci sojuszników. To dzięki Pana wsparciu możemy przeciwstawiać globalnym potęgom siłę racjonalnej analizy, precyzyjnych interwencji i skutecznego działania. W ten sposób każdy z naszych Darczyńców ma swój poważny wkład w ochronę normalności, wolności, rodziny, życia – dla nas samych i dla następnych pokoleń. Za każde wsparcie bardzo dziękuję.

Aby wesprzeć działania Instytutu Ordo Iuris, proszę kliknąć w poniższy przycisk

A miało być o przemocy…

Przyjęta przez Zgromadzenie Ogólne ONZ rezolucja miała w teorii dotyczyć „współpracy międzynarodowej w zakresie dostępu do wymiaru sprawiedliwości, środków zaradczych ipomocy dla ofiar przemocy seksualnej”. Teoretycznie, pomoc ofiarom przemocy i przestępstw seksualnych to szlachetna idea, która nie może wzbudzać żadnych kontrowersji…

…jednak Konwencja stambulska i szereg innych, tworzonych w ostatnich latach, aktów prawa międzynarodowego pokazały nam, że genderowi i proaborcyjni lobbyści właśnie w takich dokumentach umieszczają swoje radykalne postulaty. Dlatego od razu wiedzieliśmy, że trzeba szczegółowo przeanalizować treść projektu rezolucji. Nasze obawy również i tym razem okazały się słuszne.

W rezolucji prawie 40 razy pojawił się termin „gender”, podważający biologicznie oczywistą prawdę o tym, że istnieją dwie płcie – żeńska i męska. W tekście mowa jest o „przemocy motywowanej genderowo” i eliminowaniu „genderowych stereotypów” oraz o potrzebie przeznaczenia odpowiednich środków ONZ na promowanie „równości genderowej”. Autorzy dokumentu (w tym Polska!) wzywają rządy krajowe do przyjmowania w swoich działaniach „perspektywy genderowej”, zwalczania nigdzie niezdefiniowanej i służącej dziś przede wszystkim do cenzury „mowy nienawiści” oraz zagwarantowania i ochrony praw człowieka i „praw seksualnych i reprodukcyjnych”. W języku Organizacji Narodów Zjednoczonych i instytucji unijnych oznacza to między innymi dostęp do antykoncepcji, środków wczesnoporonnych i aborcji.

– Prawa człowieka obejmują prawo do sprawowania kontroli oraz swobodnego i odpowiedzialnego decydowania w sprawach związanych z ich seksualnością, w tym zdrowiem seksualnym i reprodukcyjnym – czytamy w rezolucji.

Natychmiast zrozumieliśmy, że Polska została wmanewrowana w proaborcyjną, lewicową strategię. I jedynie stanowczy głos opinii publicznej może pomóc polskiemu przedstawicielowi w wycofaniu się z tej pułapki.

Bezskuteczne uniki polskiej delegacji Gdy tylko poznaliśmy wstępny projekt rezolucji, nasi prawnicy przygotowali list do Prezydenta RP i delegacji polskiej w ONZ, apelując o wyrażenie stanowczego i jednoznacznego sprzeciwu wobec zatwierdzenia rezolucji. Niestety, takiego sprzeciwu się nie doczekaliśmy. Gdy nagłośniliśmy medialnie przyjęcie rezolucji i polskie stanowisko w tej sprawie, odpowiedział nam polski przedstawiciel przy ONZ, prof. Krzysztof Szczerski, który przekonywał na Twitterze, że Polska nie poparła rezolucji. Rzecz w tym, że… rezolucja w ogóle nie była głosowana. Przyjęto ją przez aklamację. Głosowano jedynie poprawki zaproponowane przez państwa, które próbowały usunąć najgorsze fragmenty dokumentu. Niestety w tym głosowaniu Polska nie wzięła udziału. Stan rzeczy pogorszyło jeszcze to, że w imieniu Polski, jako członka Unii Europejskiej, satysfakcję z przyjęcia rezolucji wyraził przedstawiciel Czech, sprawujących obecnie przewodnictwo w UE. Choć rezolucja ONZ nie jest dokumentem prawnie wiążącym, to stanowi element tworzenia tzw. prawa zwyczajowego. Prawo zwyczajowe nie wiąże jednak państw, które systematycznie protestują przeciwko próbom jego umocnienia. Do tej pory Polska zawsze stawała na forum międzynarodowym w obronie życia, będąc często jednym z liderów bloku państw szanujących ludzkie życie. Tym razem jednak, Polska nie tylko była wnioskodawcą tragicznej rezolucji, ale też nie dołączyła do koalicji państw odważnie broniących życia, nie popierając ich poprawek. W efekcie mamy do czynienia z bardzo groźnym precedensem. Język rezolucji Zgromadzenia Ogólnego ONZ wpływa bowiem na sposób stosowania prawa międzynarodowego i sposób wykładni praw człowieka. A prawa człowieka mają w systemie prawnym wyższą rangę niż prawo krajowe, co oznacza, że utrwalenie w prawie zwyczajowym tezy o tym, że aborcja jest prawem człowieka, może w konsekwencji doprowadzić do narzucenia Polsce „aborcji na życzenie”. W najbliższych dniach podejmiemy wszelkie działania, aby przekonać Polski rząd do stanowczego i jednoznacznego sprzeciwu wobec rezolucji na najbliższej sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ. To ostatnia szansa na to, by Polska nie została wpisana w szereg państw uznających aborcję za prawo człowieka. W poniedziałek nasza opinia w tej sprawie wpłynie do MSZ, Kancelarii Premiera, Kancelarii Prezydenta oraz na ręce polskiego przedstawiciela w ONZ. Aby wesprzeć działania Instytutu Ordo Iuris, proszę kliknąć w poniższy przycisk Chcą „kupić” większość w ONZ Wyniki głosowania nad rezolucją Zgromadzenia Ogólnego ONZ pokazały, że to państwa biedniejsze – głównie z Afryki – są dziś ostoją odważnej walki o życie i rodzinę. Niebawem jednak ich głos może zostać sparaliżowany. Temu celowi ma służyć nowa umowa partnerska pomiędzy Unią Europejską a państwami Organizacji Państw Afryki, Karaibów i Pacyfiku (OACPS). Traktat uzależnia pomoc materialną UE dla 79 uboższych krajów od ich poparcia dla ideologicznych projektów skrajnej lewicy na forum międzynarodowym.  Jeśli umowa wejdzie w życie w proponowanym kształcie, wszystkie związane nią kraje będą musiały formalnie popierać na forum międzynarodowym aborcję na życzenie, wulgarną edukacją seksualną dzieci i młodzieży i radykalne postulaty ruchu LGBT. To oznacza, że Unia Europejska, poprzez ideologiczny szantaż finansowy, zdobędzie bezwzględną większość głosów w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ. Jeśli do tego dojdzie, radykałowie będą mogli narzucić aborcję na życzenie niemal całemu światu. Możemy jeszcze temu zapobiec. Byliśmy jedyni Przygotowaliśmy kompleksową analizę prawną umowy o partnerstwie Unii Europejskiej i państw OACPS, którą wyślemy w najbliższych dniach do rządów państw Unii Europejskiej i członków Parlamentu Europejskiego. Bierzemy również czynny udział w przygotowywaniu raportu ONZ na temat poszanowania praw człowieka w Polsce. Przedstawiciele Instytutu Ordo Iuris uczestniczyli w zorganizowanym przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych spotkaniu, w ramach którego rząd zbierał materiały do przygotowania stosownego raportu dla ONZ. Nasz głos był tam tym ważniejszy, że byliśmy jedyną organizacją pozarządową, która stała na stanowisku ochrony fundamentów polskiej konstytucji – życia, rodziny, wolności. Jesteśmy świadomi, że w pojedynkę nie zatrzymamy wszystkich ataków na fundamentalne wartości polskiej Konstytucji i całej cywilizacji europejskiej. Dlatego konsekwentnie umacniamy międzynarodową koalicję współpracy obrońców życia, rodziny i wolności. Dzięki Pana wsparciu tworzymy coraz silniejszą przeciwwagę dla potężnych aborcyjnych i genderowych lobbystów, którzy regularnie wpływają na kluczowych światowych polityków i decydentów, kształtując stanowione prawo międzynarodowe. Aby wesprzeć działania Instytutu Ordo Iuris, proszę kliknąć w poniższy przycisk Powstało Ordo Iuris Hiszpania W ostatni czwartek, w madryckiej naczelnej radzie adwokatury Hiszpanii, odbyła się uroczysta inauguracja działalności hiszpańskiego oddziału Instytutu Ordo Iuris. Hiszpańscy prawnicy, którzy zwrócili się do nas z prośbą o możliwość przeniesienia Ordo Iuris na grunt hiszpański ogłosili, że ich celem jest nie tylko obrona fundamentalnych wartości naszej cywilizacji w Hiszpanii i całej Europie, ale także w Ameryce Łacińskiej, gdzie nie brakuje dziś ludzi gotowych do dołączenia do naszej międzynarodowej koalicji obrońców życia, rodziny i wolności. Chciałbym podzielić się z Panem choćby częścią tego entuzjazmu dla Polski i Polaków, którego byłem świadkiem podczas konferencji i rozmów z hiszpańskimi prawnikami, przedsiębiorcami, naukowcami i dziennikarzami. W kraju zmagającym się z szaleństwem lewicowych rządów wielu spogląda z nadzieją na Polskę i nasze przywiązanie do najważniejszych wartości – rodziny, wolności, życia. Jestem przekonany, że doświadczeni prawnicy rozwijający w bliskiej współpracy z nami Ordo Iuris w Hiszpanii będą niebawem istotnie wpływali na debatę publiczną całego hiszpańskojęzycznego świata. Z bardzo dobrym przyjęciem Polaków spotkaliśmy się także w Rzymie i Watykanie, gdzie uczestniczyliśmy w międzynarodowej konferencji MaterCare International, w której udział wzięli przedstawiciele 14 krajów z 4 kontynentów. Wśród nich był między innymi Kardynał Willem Jacobus “Wim” Eijk z Holandii, dr Calum Miller z Uniwersytetu Oxford czy prof. dr Bernard Ars – Prezes Światowego Stowarzyszenia Lekarzy Katolickich. W trakcie naszych wystąpień mówiliśmy o prawnych i praktycznych aspektach sprzeciwu sumienia oraz o tym jak błędy medyczne były w Polsce wykorzystywane do proaborcyjnej propagandy.Medycznymi aspektami działalności MaterCare kieruje obecnie prof. Bogdan Chazan, co jeszcze bardziej podkreśla, jaką wagę ma świadectwo Polaków dawane ochronie życia. Przenieśmy wojnę na terytorium wroga Budowaną przez nas międzynarodową wspólnotę już niebawem zaangażujemy do tego, by rzucić pierwsze poważne wyzwanie globalnej, radykalnej lewicy. Również z naszym zaangażowaniem, pod koniec kadencji Donalda Trumpa ponad 30 państw świata podpisało Deklarację Konsensusu Genewskiego – pierwszy międzynarodowy dokument stanowczo wspierający ochronę rodziny, małżeństwa i życia. Po zmianie władzy w USA, Prezydent Joe Biden zdecydował nie tylko o wycofaniu podpisu Stanów Zjednoczonych pod tym dokumentem, ale kazał wymazać wszelkie wspomnienia o nim z dokumentów i stron internetowych amerykańskiego rządu. Nie oznacza to jednak, że przestał on obowiązywać. Rolę lidera Deklaracji przejęła Brazylia. Tymczasem nasi prawnicy rozpoczęli pracę nad przygotowaniem protokołu dodatkowego do Deklaracji Konsensusu Genewskiego, który będzie wprowadzał mechanizmy pogłębiania współpracy państwa w ochronie życia i rodziny. Na temat wsparcia dla naszej inicjatywy rozmawialiśmy już z politykami z Włoch, Węgier i Brazylii. Aby wesprzeć działania Instytutu Ordo Iuris, proszę kliknąć w poniższy przycisk Zbudujemy skuteczną i globalną koalicję Budowa międzynarodowej marki Instytutu Ordo Iuris jest niezbędna, by powstrzymać globalne zagrożenia, które nie zatrzymują się na poziomie ONZ, WHO czy UE, ale docierają do naszych rodzin, domów, szkół i miejsc pracy. Jestem wzruszony i niezmiernie wdzięczny naszym Darczyńcom, dzięki których zaangażowaniu nasza działalność staje się punktem odniesienia dla coraz większej liczby obrońców życia, rodziny i wolności z całej Europy. W tym dziele znaczenie ma każde wsparcie, a każdy nasz Przyjaciel i Darczyńca może mieć zasłużoną świadomość, że naprawdę przyczynia się do obrony najważniejszych wartości. Budowanie takiej szerokiej koalicji międzynarodowej to jednak także konkretne koszty, którym podołamy tylko dzięki wsparciu ludzi takich jak Pan. Na przygotowanie protokołu dodatkowego Deklaracji Konsensusu Genewskiego potrzebujemy co najmniej 10 000 zł. Równolegle będziemy zdobywać poparcie dla tego dokumentu, co będzie się wiązało z wieloma godzinami wytężonej pracy, a także niezbędnymi spotkaniami poza Polską, bez których nie uda się umocnić koalicji dla życia, wolności i rodziny. Konkretnym, comiesięcznym, wydatkiem jest też ciągły monitoring działalności agend ONZ i innych organów stanowiących prawo międzynarodowe. Te godziny żmudnej pracy naszych prawników przynoszą bardzo wymierne efekty. Żaden polityk nie może już liczyć na to, że decyzje podejmowane w ONZ, UE, WHO czy innych międzynarodowych gremiach pozostaną niezauważone. Często jesteśmy też pierwszymi, którzy alarmują polityków i urzędników Polski oraz innych krajów wspierających życie i rodzinę o konieczności stanowczego działania. Każdego miesiąca praca naszych ekspertów to koszt 25 000 zł. Wobec ogromu zadań do naszego zespołu dołączyła prawniczka z Włoch Veronica Turetta, która ukończyła prawo na Uniwersytecie Bolońskim i zdobywała doświadczenie między innymi w Sądzie Apelacyjnym w Wenecji, a w pracy dla Ordo Iuris i przeprowadzce do Polski dostrzegła azyl wolności w obliczu wszechobecnego dyktatu radykalnych ideologii. Gdy o naszym budżecie mówię zagranicznym partnerom, nie dowierzają, że ta skala działalności możliwa jest przy tak organicznych środkach. A ja zawsze zapewniam ich, że z odpowiednim nakładem zapału i poświęcenia możemy osiągnąć jeszcze więcej, a każdą złotówkę wykorzystujemy aby realnie wpływać na świat, w którym żyją nasze rodziny. Dlatego bardzo Pana proszę o wsparcie Instytutu kwotą 50 zł, 80 zł, 130 zł lub dowolną inną, dzięki czemu będziemy mogli kontynuować naszą działalność międzynarodową.

Z wyrazami szacunku P.S. Możemy z całym przekonaniem powiedzieć, że globalna lewica już niebawem będzie musiała potykać się z coraz silniejszą koalicją konserwatywnych organizacji i państw. Od początku jesteśmy jednym z kluczowych członków rodzącego się sojuszu w obronie normalności, życia, rodziny i wolności. Powołany przez nas Sojusz dla Dobra Wspólnego, organizacje z Węgier, Słowacji, Chorwacji, Estonii, Włoch, Rumunii, Bułgarii, Francji, Hiszpanii… a niebawem także z Ameryki Południowej – są siecią niezbędną dla skutecznej ochrony naszej Ojczyzny. A dzięki naszym Darczyńcom i Przyjaciołom, działania Ordo Iuris zachowują pełną niezależność, pozwalającą także upominać rząd, gdy ten lekceważy lub ignoruje globalne zagrożenia. Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris jest fundacją i prowadzi działalność tylko dzięki hojności swoich Darczyńców

 

Gdy rzeką: Pokój i bezpieczeństwo; tedy nagłe zginienie przyjdzie na nie

Biblia_Wujka_(1923)/Pierwszy_List_do_Tesaloniczan

ROZDZIAŁ V.

A o czasiech i o chwilach, bracia! nie potrzebujecie, abyśmy wam pisali.

Albowiem sami dostatecznie wiecie, iż dzień Pański, jako złodziéj w nocy, tak przyjdzie. [7]

Bo gdy rzeką: Pokój i bezpieczeństwo; tedy nagłe zginienie przyjdzie na nie, jako ból w żywocie mającéj: a nie wybiegają się.

A wy, bracia! nie jesteście w ciemności, aby on dzień was miał jako złodziéj zastać.

Albowiem wszyscy wy jesteście synowie światłości i synowie dnia: nie jesteśmy nocy ani ciemności.

A tak nie śpijmy jako i insi, ale czujmy i bądźmy trzeźwymi,

Albowiem którzy śpią, w nocy śpią; a którzy są pijani, w nocy są pijani,

A my, którzy jesteśmy dniowi, bądźmy trzeźwi, oblekłszy pancerz wiary i miłości, a przyłbicę nadzieje zbawienia, [8]

Gdyż Bóg nie postawił nas ku gniewu, ale ku nabyciu zbawienia przez Pana naszego Jezusa Chrystusa,

10 Który umarł za nas, abyśmy, chociaż czujemy, chociaż śpiemy, społu z nim żyli.

11 Dlatego cieszcie się spółecznie i budujcie jeden drugiego, jako i czynicie.

12 A prosimy was, bracia! abyście znali te, którzy pracują między wami, i którzy są przełożonymi waszymi w Panu i napominają was,

13 Iżbyście je bardziéj miłowali dla ich prace: pokój miejcie z nimi.

14 A prosimy was, bracia! karzcie niespokojne, cieszcie małego serca, przyjmujcie niemocne, cierpliwymi bądźcie ku wszystkim.

15 Patrzcie, aby kto złem za złe komu nie oddawał; ale zawżdy co dobrego jest, naśladujcie, jeden przeciw drugiemu i przeciw wszystkim. [9]

16 Zawsze się weselcie.

17 Bez przestanku się módlcie. [10]

18 We wszystkiem dziękujcie; albowiem ta jest wola Boża w Chrystusie Jezusie ku wam wszystkim.

19 Ducha nie gaście.

20 Proroctw nie lekce ważcie.

21 A wszystkiego doświadczajcie. Co dobre jest, dzierżcie.

22 Od wszelakiego podobieństwa złego się powściągajcie.

23 A sam Bóg pokoju niech was we wszystkiem poświęci, aby cały duch wasz i dusza i ciało bez skargi na przyjście Pana naszego Jezusa Chrystusa było zachowane.

Życie online. Zwieńczenie totalnego idiotyzmu który jest podstawą całkowitego upadku systemu ochrony zdrowia.

Izabela Brodacka 17. IX. 2022

Usłyszałam w dzienniku propozycję uzdrowienia systemu opieki zdrowotnej i wydawało mi się że śnię. Była to propozycja zastąpienia nocnych dyżurów szpitali i nocnych przychodni „pomocą medyczną świadczoną online”. Bareja by tego nie wymyślił. Nikt przecież nie wybiera się nocą do szpitala żeby pogadać o zaletach przysłowiowej Maryni. W nocy do szpitala czy przychodni udaje się człowiek w zagrożeniu życia. Nękany gwałtownymi bólami,  wysoką gorączką, krwotokiem, atakiem serca, czy po wypadku. Czasami jego życie liczy się na minuty czy na godziny, na przykład przy rozlanym wyrostku robaczkowym. Jakiej pomocy może mu udzielić chirurg dyżurujący pod telefonem? Wytnie mu na odległość ten wyrostek? Może go tylko bardziej czy mniej uprzejmie spławić. I chyba o to chodzi. 

Ta propozycja jest to zwieńczenie ( jak to się głupio mówi: „wisienka na torcie”) totalnego idiotyzmu który jest podstawą całkowitego upadku systemu ochrony zdrowia w Polsce. Idiotyzm polega na niezrozumieniu i niedocenianiu zasadniczych błędów w strukturze organizacyjnej służby zdrowia, pociągających za sobą  na zasadzie dodatniego sprzężenia zwrotnego inne niekorzystne zjawiska.

·       Studia medyczne w Polsce są jak wszystkie inne studia bezpłatne. Mam na myśl oczywiście studia na uczelniach publicznych, na które mogą sobie pozwolić tylko zamożniejsi studenci. Uczelnie płatne, prezentujące o wiele niższy poziom, są okupowane przez niezamożną młodzież z małych miejscowości, której nie stać na korepetycje, łapówki i utrzymanie w wielkim mieście.

To polski paradoks, o którym wielokrotnie pisałam. Sposób rekrutacji do tego najbardziej odpowiedzialnego zawodu jest grzechem założycielskim systemu ochrony zdrowia. Motywacją do podjęcia studiów są na ogół względy merkantylne, a nie jakkolwiek rozumiane powołanie. Poza tym -jak mówiło się w czasach realnego socjalizmu- sito gubi diamenty. Bardzo dobrzy potencjalnie kandydaci do zawodu lekarza nie przedostają się przez oczka sita a często przedostaje się miernota intelektualna i moralna.

Błędem jest również dopuszczenie żeby po ukończeniu bardzo drogich studiów medycznych lekarze wyjeżdżali pracować do innych krajów bez odpracowania tych studiów w Polsce. Społeczeństwa  polskiego nie stać na fundowanie leczenia obywatelom innych, bogatych krajów. System studiów płatnych z nieoprocentowanymi (a w uzasadnionych przypadkach bezzwrotnymi) pożyczkami na studia byłby sposobem przecięcia tego gordyjskiego węzła.

·       Niewłaściwa selekcja na studia, za którą idzie czysto merkantylne podejście do zawodu lekarza jest jednym z istotnych czynników demoralizacji środowiska lekarskiego. Objawem tej demoralizacji jest powszechne łapownictwo czyli uzależnianie dostępu do bezpłatnych z założenia usług medycznych od dodatkowego gratyfikowania lekarzy decydujących o przyjęciu do szpitala czy skierowaniu na operację. Bezpłatność usług medycznych staje się w ten sposób dla pacjentów fikcją natomiast zyski czerpią łapownicy, bez konieczności inwestowania w koszty utrzymania szpitali czy aparaturę.

·       Bardzo istotną rolę w degeneracji relacji pomiędzy lekarzem i pacjentem odgrywają zmiany cywilizacyjne i kulturowe. We współczesnej cywilizacji człowiek jest uprzedmiotowiony. Zostało złamane podstawowe tabu cywilizacji łacińskiej jakim jest przykazanie „ nie zabijaj”. Zabijanie ludzi w stadium prenatalnym ( aborcja) oraz nieprzydatnych produkcyjnie ( eutanazja) zostało oddane w ręce lekarzy. Oprócz braku empatii wynikającego z nieuchronnego wypalenia zawodowego znieczulica lekarzy potęgowana jest przez fakt, że  pierwszy raz w historii medycyny lekarz w majestacie prawa pełni w społeczeństwie rolę kata. Kiedyś aborcją zajmowały się tak zwane „ babki” surowo ścigane przez prawo natomiast  eutanazja była traktowana jak zwykłe morderstwo. Legalizacja ( przynajmniej na Zachodzie) zarówno aborcji jak i eutanazji likwiduje ewentualne wyrzuty sumienia praktykujących je na co dzień lekarzy. Likwiduje też skutecznie ewentualną empatię, czyli współczucie dla chorego. Jak zresztą można oczekiwać żeby współczuł pacjentowi lekarz biorący udział w legalnym pobieraniu narządów, którzy znieczula delikwenta uznanego za zmarłego tylko po to żeby mu nie fikał w czasie operacji? Umiejętność opanowania emocji umożliwia  wykonywanie wielu odpowiedzialnych prac. Choćby pracy chirurga, ratownika medycznego czy patologa. Jest jednak- dodajmy- różnica pomiędzy przeprowadzaniem sekcji zmarłego, któremu już nikt nie może pomóc a rozbieraniem na części zamienne człowieka żywego, tyle że pozostającego w śpiączce w oparciu o wątpliwą definicję śmierci mózgowej.

„Wszystko zaczęło się na przełomie XIX i XX w. od niejakiego Johna Davisona Rockefellera, amerykańskiego przemysłowca, który poprzez finansowanie ośrodków naukowych – w największym skrócie, wprowadził zunifikowanie sposobów leczenia. To zaś otworzyło drogę do zmonopolizowania leczenia, które polegało na wyeliminowaniu wszelkich przejawów działań poza ustalonymi z góry i zatwierdzonymi przez wybrane gremia sposobami leczenia”. Tak pisze słynny lekarz pediatra, pulmonolog Włodzimierz Bodnar w tekście pod tytułem „Lekarz już nie leczy. Tak koncerny uśmierciły służbę zdrowia” drukowanym w piśmie Gazeta Bałtycka z dnia  9.09.2019  (http://gazetabaltycka.pl/promowane/lekarz-juz-nie-leczy-tak-koncerny-usmiercily-sluzbe-zdrowia ) To prawda, procedury zastąpiły przysięgę Hipokratesa. Pacjent może spokojnie umrzeć, byle w zgodzie z procedurą, a wyleczenie go niezgodnie z procedurą  może stać się przyczyną interwencji Izby Lekarskiej a nawet odebraniem przez tę Izbę prawa do wykonywania zawodu lekarza.

Kolejny błąd prawny i strukturalny polega właśnie na tym, że Izba Lekarska czyli teoretycznie rzecz biorąc dobrowolne stowarzyszenie specjalistów w danej dziedzinie uzurpuje sobie prawa, które jej nie przysługują. Odebrać lekarzowi prawo wykonywania zawodu powinien móc tylko sąd.

Tyle w skrócie . Propozycję usług medycznych świadczonych online traktuję jako metaforę. Całe nasze życie zaczyna toczyć się online.

Propozycje „światowego pedała” Harari: Oddaj wolność albo giń.

Oddaj wolność albo giń czyli kto wskoczy do arki Harariego

AlterCabrio https://www.ekspedyt.org/2022/09/16/oddaj-wolnosc-albo-gin-czyli-kto-wskoczy-do-arki-harariego/

Ludzie nie muszą podróżować na wakacje na odległe wyspy, aby być szczęśliwymi i nie muszą wydawać pieniędzy na kosmetyki, które szkodzą środowisku, aby czuć się dobrze. Zasadniczo sugeruje on, aby przeciętny człowiek zrezygnował z podstawowych rzeczy, które mu się podobają, w zamian za alternatywy, które establishment uznał za bardziej „przyjazne dla środowiska”.

−∗−

Tłumaczenie tekstu z serwisu News Punch, który jest relacją z wystąpienia doradcy Światowego Forum Ekonomicznego Yuvala Noaha Harariego na Szczycie Ekonomicznym w Warwick. /AlterCabrio/

______________***______________

WEF: „Przekaż swoją suwerenność elicie albo zgiń”

Poplecznik [henchman] Światowego Forum Ekonomicznego, Yuval Noah Harari, ostrzegł w piątek ludzkość, że jeśli odmówią przekazania swojej suwerenności elicie, grozi jej zagłada.

Przemawiając na Szczycie Ekonomicznym w Warwick w 2022r., Harari zaczął od powtórzenia zwykłych skrajnie lewicowych punktów dyskusji na temat zmian klimatycznych i wezwania narodów świata do płacenia dodatkowych 2 procent PKB rocznie, aby zapobiec „katastrofalnym” wydarzeniom klimatycznym. 

Jak donosi Infowars.com: Jednym z elementów krytyki, z jaką wystąpił Harari, było to, że politycy często przekazują duże kwoty pieniędzy swoich krajów na wojsko w czasie wojny, i argumentował, że mogą zrobić to samo, aby walczyć ze zmianami klimatu.

Później podczas szczytu Harari promował ideę, że ludzie nie muszą podróżować na wakacje na odległe wyspy, aby być szczęśliwymi i że nie muszą wydawać pieniędzy na kosmetyki, które szkodzą środowisku, aby czuć się dobrze.

Zasadniczo sugeruje on, aby przeciętny człowiek zrezygnował z podstawowych rzeczy, które mu się podobają, w zamian za alternatywy, które establishment uznał za bardziej „przyjazne dla środowiska”.

Oczywiście wszelakie Brady Pitty, Leonardy DiCaprio czy Yuvale Noahy Harari tego świata będą nadal latać prywatnymi odrzutowcami, podczas gdy lemingi zmuszone będą pozostać w domu, aby pomóc „ratować Ziemię”.

Doradca WEF twierdził również, że najpotężniejsze i najbogatsze narody świata są najbardziej odpowiedzialne za rzekomy kryzys klimatyczny, ale nie zwrócił uwagi na zanieczyszczenie powodowane przez wiele najbiedniejszych krajów planety i bogatych obywateli.

Jeśli chodzi o Amerykę, Harari powiedział, że Stany Zjednoczone już zrezygnowały z pozycji światowego lidera, dodając, że „nikt tak naprawdę nie czyni starań, aby wypełnić tę próżnię”.

Według Harari’ego, wykorzystując rzekome usunięcie Ameryki z pozycji światowego lidera pod „przywództwem” Joe Bidena, organizacje takie jak WEF i WHO wkroczą, aby wprowadzić planetę w globalną technokratyczną i medyczną dyktaturę.

„Tak naprawdę nie potrzebujemy jednego kraju by spełniał rolę lidera. Idealnie byłoby, gdyby wiele krajów, wiele organizacji na poziomie podstawowym, każde z nich wnosiło swoje pomysły, motywację do wspólnego projektu” – powiedział.

Gospodarzem dyskusji był Bill Weir z CNN, który zapytał Harariego, czy nowe technologie pomogą ludzkości w rozwoju bez szkody dla Ziemi.

Sługus [minion] Klausa Schwaba odpowiedział Weirowi, przyznając, że technologia jest „mieczem obosiecznym”, którym można ludzi zranić lub im pomóc.

Ostrzegł również, że elita nie powinna polegać na technologii typu „Arka Noego”, aby ocalić siebie przed katastrofalnym wydarzeniem globalnym.

Harari w zasadzie jednak przyznał, że elita będzie gromadzić technologię, aby się uratować, podczas gdy większość ludzi ucierpi.

„Istnieje bardzo duże niebezpieczeństwo, że przy zmianach klimatycznych, kiedy ludzie mówią o tym, jaka będzie nasza przyszłość, nie ma „nas”. Nie ma „naszej przyszłości”. Ludzkość może podzielić się na większość – być może – ludzi, którzy strasznie ucierpią, i mniejszość, która będzie miała zasoby, bogactwo, [i] technologie, aby się chronić, a nawet rozkwitać w jakiejś technologicznej arce Noego. To bardzo niebezpieczne” – powiedział Weir’owi.

Później, podczas dyskusji, Harari przypisał „wzrost populistów i ultranacjonalistycznych partii w różnych częściach świata” politykom straszącym ludzi „fantazjami, że za kilkadziesiąt lat zastąpią was imigranci i obcokrajowcy”.

„Pomimo, że prawdopodobnie nie jest to prawdą, i mimo że jest to kwestią czterdziestu czy pięćdziesięciu lat i chociaż opiera się na skomplikowanej demografii, to i tak jest wystarczająco potężne, aby katapultować do władzy wszelkiego rodzaju ultra-nacjonalistów i populistów” – wyjaśnił.

Chociaż zauważył, że nie lubi tego „rodzaju polityki”, Harari zasugerował globalnemu establishmentowi wykorzystanie populistycznych strategii do „mobilizowania ludzi wokół długoterminowego, mglistego projektu” w walce ze zmianami klimatycznymi.

Jeden z widzów szczytu zapytał Harariego, co globaliści mogą zrobić z dyktatorami takimi jak Xi Jinping w Chinach, którzy mogą nie zgadzać się z lewicowym ruchem zielonych.

W odpowiedzi doradca WEF zasugerował, że obywatele nadal mają możliwość wprowadzania zmian nawet w krajach takich jak Chiny.

Kończąc, Harari zwrócił się do ludzkości słowami, że „nie mamy zbyt dużo czasu”, aby dostosować nasze priorytety tak, aby wszyscy mieszkańcy świata, a nie tylko elity, mogli mieć „każdy swoją przyszłość”.

Oczywiście jego rozwiązaniem jest konsolidacja globalnej władzy w rękach tej samej elity, która chce zredukować populację świata, by stworzyć klasę parobków.

______________

WEF: ‘Hand Over Your Sovereignty to the Elite or Die’, Sean Adl-Tabatabai, September 13, 2022

−∗−

Powiązane tematycznie:

Ekologia redukcyjna czyli jak uzyskać „liczbę łatwiejszą do opanowania”
Ich program jest przebrany za ekologię, aby wszystkich, którzy teraz się temu sprzeciwiają, można było zawstydzić. A kiedy masowy głód zacznie przytłaczać ludzi, będzie można obwinić ckliwych ekologów. […]

______________

Wakacje czyli co robią zbulwersowane elity
Do 2000r. lub niedługo po tym nastąpi całkowity upadek cywilizacji i jedyne, co może go powstrzymać, to poważne cięcia w populacji ludzkiej, zaprzestanie rozwoju technologicznego i ekonomicznego, eliminacja mięsa z […]

______________

Ratuj gospodarkę! Zabij się dla wnusia
Jak mogliśmy pozwolić tym ludziom posunąć się tak daleko i zaatakować naszych najbardziej bezbronnych? Ponad 40 lat temu, kiedy dopuścili, aby aborcja zabijała najbardziej niewinnych spośród nas, wielu ludzi twierdziło, […]

Fauci a nowe oblicze globalizmu

Fauci a nowe oblicze globalizmu

dr Nowopolski

Parę tygodni temu szef amerykańskiego CDC (odpowiednika polskiego Sanepidu) Fauci wybrał się na mecz sportowy, gdzie został rozpoznany przez publikę i wygwizdany.  Fakt, że nie został natychmiast zlinczowany ilustruje ciągle względnie niską świadomość Amerykanów w odniesieniu do mitycznej plandemii i jej katastrofalnych skutków.

W miarę lawinowego nasilania się zgonów i chorób spowodowanych „szczepionką covidovą”  świadomość ta narasta nieustannie.  Informacje o prawdziwej naturze „szczepionki” dostają się nawet do mediów głównego nurtu  i na dodatek prezentowane przez prominentnych członków establishmentu, którzy widocznie uznali, że czas się ewakuować. Poniżej jeden z przykładów:https://www.thetruthseeker.co.uk/?p=257437

W wyniku narastającej presji społecznej, globalistyczna elita postanowiła pozbyć się Antoniego Fauci, czego preludium było jego oficjalne przyznanie się do „błędu” w wyniku, którego prawie połowa Ludzkości została naszprycowana toksycznymi „szczepionkami”. 

Zaraz potem  Fauci oficjalnie ogłosił swą rezygnacje:

https://portal.abczdrowie.pl/byl-twarza-amerykanskiej-walki-z-covid-19-dr-anthony-fauci-odchodzi

Fakt, że w wyniku jego „omyłki” miliardy ludzi zachoruje i umrze, nie wzrusza nikogo z establishmentu.  W  końcu oni wszyscy są w tym umoczeni i ewentualne deklaracje o swej niewiedzy i niewinności, mogą być wsadzone między bajki.  Nikt więc nie zamierza aresztować i osądzić głównego sprawcę największej zbrodni ludobójstwa w dziejach Ludzkości. 

W skali światowej, w zbrodni tej uczestniczyły miliony „polityków”, medyków”, „ekspertów”, „redaktorów” itd., itd.    Wszyscy oni podlegają principium norymberskiemu i wcześniej czy później odpowiedzą za swe zbrodnie.  Na obecnym etapie można zauważyć wśród nich zmianę retoryki, oraz wzajemne antagonizmy.  W końcu jeśli trzeba się ewakuować, to przyjaciół i kumpli w zbrodniach zapomina się od razu. I tak to monolityczny Nowy Porządek Światowy (NWO) przepoczwarza się w wielobiegunowy, nie zmieniając przy tym swej diabolicznej natury.  Ta może zmienić się dopiero z chwilą usunięcia skompromitowanych „elit”.

Wszystkie mechanizmy NWO zostały uruchomione i większość z nich jest nieodwracalna nawet w przypadku natychmiastowego wprowadzenia remediów:

*toksyczne szczepienia (nieodwracalne)

*celowe zatrucie środowiska naturalnego (długoterminowe)

*polityka (pseudo) ekologiczna, jak walka z C02 (długoterminowa)

*głód (kilkuletni)

*rozpad systemu handlu i zaopatrzenia (kilkuletni).

Opisana powyżej sytuacja, na krajowej scenie demonstruje się w formie nasilenia przez ekipę rządzącą retoryki patriotycznej, a nawet prawdziwych czy pozorowanych działań, jak obrona polskiej waluty przed zakusami UE (EURO).

Ten ostatni strzępek polskiej suwerenności jest w obecnej sytuacji niezwykle ważny.  Nieunikniony i bliski rozpad UE złapie w potrzasku swych ruin takie państewka jak kraiki bałtyckie czy Słowacja, nie wspominając o potęgach w rodzaju Niemiec czy Francji. Mając własną walutę, można by jednym zarządzeniem administracyjnym wyłączyć się z ruin unijnych.  Dla tych „praworządnych”, którzy uważają, że honor wymaga respektowania podpisanych umów, spieszę wyjaśnić, że Zachód nigdy i z nikim umów nie dotrzymywał,  chyba że było to w jego interesie, a poza tym nasze układy były z UE a nie jej ruiną.  Nikt też nie będzie próbował, ani nawet wyjawiał zainteresowania ewentualnymi potyczkami prawnymi w momencie gdy cała strefa Euro pozbawiona zostanie systemu płatniczego,  na ulicach panować będzie głód i chłód, oraz mili goście z egzotycznych państw.

Niestety zachowaniu PLN zagraża gauleiter Tusk, który już nie ukrywa nawet  swego agenturalnego stosunku do Polski.  Podjął się natychmiastowego wprowadzenia Euro w zamian za swe przewodnictwo KE.

Czy Bergoglio ogłosił nową religię – Kazachstan, Astana – 2022. Stanisław Krajski. 18 minut.

18 minut

...Pokój, braterstwo, kobieta, godność, młodzi…

Zdrowa świeckość, wszystkie religie są sobie równe,

————————-

mail: Nasuwa się pytanie czy Bergolio stracił wiarę i kiedy – czy jej nigdy nie miał i tylko udawał. Ale może to dalszą ewolucja modernizmu. Dla modernistów jest każda zmiana możliwa.

Skrzepy we krwi zaszczepionych “przeciw Covid-19”. Analizy, zdjęcia.

Skrzepy we krwi zaszczepionych przeciw Covid-19

Portal Natural News publikuje wyniki analizy elementarnej ICP-MS po szczepieniu, porównując skrzepy z ludzką krwią … odkrycia ujawniają, że te skrzepy NIE są skrzepami “krwi”.

Obecnie publikujemy wyniki testów laboratoryjnych ICP-MS, które porównują skład pierwiastkowy ludzkiej krwi ze składem pierwiastkowym próbki skrzepu pobranej z ciała osoby, która otrzymała szczepionkę covidową, a następnie zmarła. Ten skrzep został dostarczony przez balsamistę Richarda Hirschmana, a te skrzepy są szeroko zgłaszane w ciałach ludzi, którzy “zmarli nagle” w tygodniach lub miesiącach po otrzymaniu jednego lub więcej szczepień covidowych.

Według rygorystycznej analizy opartej na danych dotyczących nadmiaru zgonów – podsumowanych przez Steve’a Kirsha z Substack – obecnie około 10 000 osób umiera każdego dnia z powodu szczepionek covidowych. Do tej pory na całym świecie prawdopodobnie miało miejsce od 5 do 12 milionów zgonów, a ponieważ te samoorganizujące się skrzepy nadal przybierają rozmiar i masę w ciałach tych, którzy otrzymali eksperymentalne zastrzyki leku mRNA, jest pewne, że wiele osób, które jeszcze nie zmarły z powodu szczepionek, doświadczy śmierci w nadchodzących miesiącach i latach.

Kirsch z grubsza oszacował, że obecnie umiera 1 osoba na każde 1000 dawek szczepionek covidowych, które są podawane. Liczba ta prawie na pewno wzrośnie z czasem, ponieważ skrzepy, które powodują tak wiele zgonów, wydają się nadal “rosnąć” (samoorganizować się) wewnątrz naczyń krwionośnych i tętnic ofiar szczepionek. Tak więc ostateczne żniwo szczepionek covidowych będzie doświadczane jeszcze przez okres kilku lat i może być o rząd wielkości wyższe, potencjalnie 1 na 100 lub nawet 1 na 10, chociaż będziemy musieli uważnie obserwować nadmiar zgonów w ciągu najbliższych kilku lat.

Do tej pory na całym świecie podano ponad 12 miliardów dawek szczepionki covidowej. W Stanach Zjednoczonych podano ponad 600 milionów dawek, a Kirsch szacuje, że 600 000 Amerykanów prawdopodobnie zostało już zabitych przez szczepionki covidowe w samych Stanach Zjednoczonych. Dla porównania, to około 12 razy więcej niż całkowita liczba ofiar amerykańskich żołnierzy w wojnie w Wietnamie.

Oto zdjęcie, które zrobiłem jednemu z tych skrzepów, pod mikroskopem laboratoryjnym:

Poszukiwanie tajemnicy skrzepów poszczepionkowych

Dr Jane Ruby była jednym z badaczy stojących na czele prób określenia składu tych skrzepów, a także ich mechanizmu działania w powodowaniu zgonu u ofiar. Dr Ruby połączył nas z Hirschmanem i pomógł zorganizować próbki skrzepów, które przetestowaliśmy za pomocą ICP-MS w naszym akredytowanym przez ISO, zatwierdzonym przez 17025 laboratorium, które specjalizuje się w analizie żywności i wody.

Nasze laboratorium jest akredytowane, audytowane, kontrolowane i walidowane do testowania ICP-MS w próbkach żywności i wody, a także w innych obszarach, takich jak analiza ilościowa kannabinoidów w próbkach ekstraktu z konopi. Jednak zakres akredytacji naszego laboratorium nie obejmuje konkretnie ludzkich próbek biologicznych, ponieważ nie oferujemy takich badań publicznie. Niemniej jednak rutynowo testujemy próbki karmy dla psów i kotów, które oczywiście składają się z mięsa zwierzęcego i zmielonych naczyń krwionośnych, tkanki mięsnej, chrząstki i innych struktur biologicznych pochodzenia zwierzęcego, i używamy dokładnie tych samych metod przygotowywania próbek, trawienia, analizy i raportowania dla próbek skrzepów poszczepionkowych. Rutynowo testujemy również próbki wołowiny, drobiu, ryb i innych mięs. Dlatego jesteśmy bardzo pewni dokładności tych wyników. Ponadto nie zaobserwowaliśmy żadnych błędów podczas procesu przygotowywania próbki. Cały skrzep został rozpuszczony w kwasie azotowym, co oznacza, że jego pierwiastki trafiły do roztworu i mogły być analizowane za pomocą ICP-MS.

Oto zdjęcie niektórych skrzepów znalezionych w ciele zmarłego:

Te testy ICP-MS zostały przeprowadzone 23 czerwca tego roku. Opóźniliśmy publiczne opublikowanie wyników, aby dać czas na podzielenie się tymi liczbami z kolegami i zaproszenie do opinii innych. Te pliki PDF zostały również udostępnione prywatnie dr Jane Ruby i innym. Nikt z doświadczeniem w tej dziedzinie nie wskazał żadnych widocznych problemów lub obaw związanych z tą analizą. Jeśli już, analiza ICP-MS jest dość prosta: próbki są “trawione” do kwasu azotowego, kwas ten jest nebulizowany w strumieniu cieczy, który przechodzi przez palnik plazmowy, zostaje zjonizowany, a następnie skierowany przez zespół kwadrupolowy, który sortuje pierwiastki według ich stosunku masy do ładunku. Każdy pojedynczy element jest skanowany i liczony na PMT (Photo Multiplier Tube), który przekłada poszczególne elementy na prąd elektryczny, który można dokładnie policzyć. Wyniki te są mapowane na podstawie zewnętrznych wzorców, które są identyfikowalne NIST, aby zapewnić bardzo dokładne krzywe kalibracyjne, co oznacza, że dane ilościowe są niezwykle wiarygodne.

Użyliśmy 0,4528 grama skrzepu jako masy próbki w tym przypadku:

Aby uzyskać podkład na temat ICP-MS i dlaczego jest tak dokładny, zobacz ten artykuł NIH.

Wyniki analizy ICP-MS ujawniają, że skrzepy te nie są zbudowane z krwi – nie są “skrzepami krwi”

Chociaż zamierzamy przeprowadzić więcej testów na skrzepach i próbkach krwi, dane, które widzimy do tej pory, jasno pokazują, że te skrzepy nie są “skrzepami krwi”. Nie są po prostu zbudowane z zakrzepłej krwi.

Skąd to wiemy? Ponieważ proporcje pierwiastków i gęstości są bardzo różne. Rozważ poniższą tabelę porównawczą, opartą na naszych wynikach ICP-MS (patrz pełne wyniki poniżej) i zwróć uwagę na wyraźne różnice między stężeniami pierwiastków we krwi a skrzepem wśród odżywczych elementów “markerowych”, takich jak żelazo i magnez:

Jak widać, próbka skrzepu po szczepieniu zawiera tylko 4,4% żelaza, które można zobaczyć we krwi ludzkiej. Już samo to jest potwierdzeniem, że ten skrzep nie jest “skrzepem krwi”. Ponadto należy zwrócić uwagę na prawie całkowity brak potasu (K) w próbce skrzepu. Skrzep zawiera mniej niż 0,6% potasu w postaci krwi ludzkiej. Podobnie jest z magnezem.

Kilka elementów przewodzących prąd elektryczny znajdowało w powyższym skrzepie

Oprócz elementów odżywczych pokazanych powyżej, zauważyliśmy szczególny wzór wśród pierwiastków przewodzących prąd elektryczny, takich jak sód (Na), aluminium (Al) i cyna (Sn). W poniższej tabeli należy zauważyć, że wyniki cyny i sodu pochodzą z oddzielnego raportu “półkwantowego”, który jest mniej dokładny niż analiza “pełnokwantowa” zastosowana dla wszystkich innych elementów pokazanych tutaj. Zasadniczo liczby półkwantowe są dokładne pod względem względnych stężeń z jednej próbki do drugiej, ale nie są porównywane ze skalibrowanymi próbkami zewnętrznymi, więc rzeczywiste (bezwzględne) zgłoszone stężenie nie ma przedziału ufności wyników pełnokwartościowych:

Ponieważ sód jest prawie o 50% wyższy w skrzepie, a cyna wykazuje wzrost o 588%, możemy jedynie stwierdzić, że samoorganizujący się skrzep jest w rzeczywistości “zbieraniem” lub zagęszczaniem pewnych pierwiastków z krążącej krwi podczas montażu skrzepów. Warto zauważyć, że wiele z tych elementów jest przewodzących. Aluminium, na przykład, jest najczęstszą alternatywą dla miedzi do stosowania w okablowaniu elektrycznym. Sód jest metalem alkalicznym, który jest wysoce przewodzący, a cyna jest stosowana jako główny składnik stopów lutowniczych używanych do produkcji lub naprawy płytek drukowanych.

Możesz zobaczyć liczby dotyczące przewodności elementarnej w tej tabeli referencyjnej przewodności elektrycznej z Angstrom Sciences.

Jeden wniosek jest niezbity: skrzep jest prawie całkowicie pozbawiony kluczowych elementów markerowych (wskaźnikowych), które byłyby obecne w ludzkiej krwi (takich jak żelazo i potas), i wykazuje znacznie wyższe stężenia pierwiastków stosowanych w elektronice i obwodach.

Zachęcamy czytelnika do wyciągnięcia własnych wniosków z wyjaśnienia, które się za tym kryje, zauważając jedynie, że patenty dr Charlesa Liebera mogą być szczególnie interesujące.

Analiza ta, w szczególności, nie odpowiada na pytanie, czy te skrzepy są “żywe” czy martwe (jak włosy i paznokcie). Moja własna profesjonalna opinia jest taka, że te skrzepy nie są żywymi strukturami. Wydają się być samoorganizującymi się martwymi biostrukturami, z tego, co widzimy do tej pory. Ale to tylko wstępna ocena i może się zmienić wraz z dodatkowymi obserwacjami lub odkryciami. Priony, na przykład, są samoorganizującymi się, ale także nieożywionymi biostrukturami. Priony to nieprawidłowo złożone białka, które rozprzestrzeniają się w mózgu (lub innych regionach), powodując zmiany morfologiczne, które zmieniają zarówno normalną strukturę, jak i funkcję komórek neurologicznych. Coś nie musi być żywe, aby się samoorganizować. Nawet wirusy, jak opisuje tradycyjna wirusologia, są martwymi strukturami, które jednak same się gromadzą i mogą “rosnąć” pod względem wielkości i masy pod względem ich zagregowanej populacji.

Poniższe zdjęcie mikroskopowe, wykonane w naszym laboratorium przy powiększeniu około 1500 x, pokazuje coś, co wydaje się być powtarzającą się strukturą na drucianym występie z jednego z tych skrzepów. Na wypadek, gdybyś się zastanawiał, to nie jest ludzki włos. Jest podłączony do skrzepu:

Porównaj wyniki ICP-MS

Dla tych, którzy nie są zaznajomieni z jednostkami zgłaszanymi tutaj:

ppb = części na miliard
ppm = części na milion
1000 ppb = 1 ppm (ponieważ system metryczny)

Jednostkami używanymi przez przyrząd są masa ponad objętość (m/v), a “masa” to technicznie stosunek masy do ładunku (m/z).

Oto zrzut ekranu sekcji z raportu PDF z wynikami ICP-MS dla żywej krwi ludzkiej:

Możesz również pobrać pełny dokument PDF do analizy krwi tutaj.

A oto zrzut ekranu z wynikami analizy skrzepów, pokazujący analizę ICP-MS dla skrzepu poszczepiennego:

Na koniec możesz pobrać pełny dokument PDF z analizą ICP-MS dla skrzepu tutaj.

Wkrótce pojawią się kolejne wyniki analiz, w tym dodatkowe obrazy mikroskopowe.

Źródło:

https://www.naturalnews.com/2022-08-17-elemental-analysis-results-released-vaccine-clot-composition-not-blood-clots.html Źródło: NaturalNews

Śmiertelna pułapka internetu czyha na dzieci. Pornografia. Uzależnienie. Cyber-przemoc. Gry śmierci. Uwodzenie.

Sidła zastawione! Śmiertelna pułapka internetu czyha na dzieci. Pornografia. Uzależnienie. Cyber-przemoc. Gry śmierci. Uwodzenie.

https://pch24.pl/sidla-zastawione-smiertelna-pulapka-internetu-czyha-na-dzieci/

Dzieci, które nie umieją jeszcze bezpiecznie korzystać z internetu, mogą wpaść w śmiertelną pułapkę.

Bardzo aktualnym przykładem jest tu tragedia 12-letniego Archiego Battersbee, który stał się ofiarą igrania ze śmiercią podczas tzw. internetowego wyzwania, zwanego „Blackout Challenge” (w polskim tłumaczeniu „utrata przytomności”). Do tej pory ta demoniczna zabawa kosztowała życie już siedmioro dzieci. A to nie jedyny „wilczy dół”, do którego mogą wpaść nasze pociechy, kiedy bez żadnej kontroli, swobodnie serfują w sieci.

7 kwietnia 2022 roku rodzice znaleźli Archiego w stanie nieprzytomności. Leżał, bez oznak życia, na podłodze w rodzinnym domu. Zabrano go do szpitala, gdzie lekarze stwierdzili, iż mózg nastolatka uległ bardzo poważnym uszkodzeniom wskutek niedotlenienia. Dziecko podłączono do aparatury podtrzymującej życie. Po jakimś czasie dyrekcja szpitala podjęła decyzję o odłączeniu Archiego od tej aparatury, gdyż zdaniem lekarzy pień mózgu umarł i chłopca nie da się uratować. Rodzice nie zgadzali się z decyzją szpitala. Podali sprawę do sądu, który rację przyznał jednak lekarzom. Archiego 7 sierpnia odłączono od aparatury, niedługo po tym przestał oddychać.   

Rozpoczęło się dochodzenie jak doszło do tej tragedii. Ostatecznie ustalono, że nastolatek dał się namówić do udziału w tzw. „wyzwaniu”, upowszechnionym na portalu społecznościowym Tik Tok. Wyzwanie to, zwane z angielska „Blackout Challenge” (utrata przytomności) polega na możliwie najdłuższym wstrzymaniu oddechu. Wówczas to w mózgu pozbawionym tlenu powstają halucynacje, podobne do wizji narkotycznych. Kiedy jednak człowiek zbyt długo nie oddycha, wówczas najpierw traci przytomność, a potem umiera.

Do tej pory, na całym świecie, ujawniono co najmniej 7 przypadków zgonów dzieci, które „bawiły się” w „Blackout Challenge”. Ich rodzice złożyli pozwy do sądów przeciwko platformie Tik Tok, oskarżając ją o nie zablokowanie śmiercionośnego challengu. Szefowie Tik Tok bronią się podając, iż zablokowano możliwość wyszukiwania hasła Blackout. Gracze znaleźli jednak tzw. „obejście”. Wyzwanie „utrata przytomności” nie jest bynajmniej pierwszym takim igraniem ze śmiercią za pośrednictwem internetu. Wcześniejsze grupowe „wyciskanie” adrenaliny w mediach społecznościowych, też miało tragiczne skutki.

Uzależnienie

Internet jest pełen pułapek i sideł zastawionych na dzieci, nieświadomych czyhających tam na nie niebezpieczeństw. Samo długotrwałe przebywanie w odrealnionym, cyfrowym świecie prowadzi do uzależnienia. Dziecko uzależnione od internetu, traci kontakt z rzeczywistością, a kiedy pozbawi się go dostępu do sieci, staje się agresywne. Czasem tak bardzo, iż potrafi zranić, albo nawet zabić. Świeża jest tragedia, do której doszło w tym roku, w domu położonym niedaleko hiszpańskiego miasteczka Elche. Kiedy rodzice, z powodu złych wyników w nauce, odcięli dostęp do internetu swojemu 15-letniemu synowi, ten wpadł w szał i zastrzelił całą swoją rodzinę – rodziców i brata.

Skala problemu uzależnienia od bycia w sieci widoczna jest chociażby bo gwałtownie rosnącej liczbie psychiatrycznych oddziałów odwykowych od interentu na całym świecie, również w Polsce. Ministerstwo zdrowia uruchomiło niedawno program „Terapia dla dzieci i młodzieży uzależnionych od nowych technologii cyfrowych”. Już 12 dużych ośrodków zdrowia psychicznego w całej Polsce bierze udział w tym programie. Ośrodki te znajdują się na ogół w dużych miastach, takich jak m.in. Warszawa, Wrocław, Białystok, Szczecin, Łódź, Toruń czy Siemianowice Śląskie.

Pornografia

Jednym z największych niebezpieczeństw grożących dzieciom, poruszających się w sieci, jest wszechobecna tam pornografia, która bardzo mocno degeneruje młode umysły i szybko je uzależnia. Według badań naukowych mózg dziecka nie jest przygotowany na zmierzenie się z treściami pornograficznymi, które czynią w nim wielkie spustoszenie. Te przedwczesne i nieuporządkowane doznania seksualne, mają bardzo negatywny wpływ na późniejsze – życie dorosłe. – Osoby, które miały wczesny kontakt z pornografią, np. w wieku 12 lat bądź wcześniej, o wiele częściej wskazują na problemy związane z czerpaniem satysfakcji w związku małżeńskim – powiedział podczas jednego z wykładów wybitny specjalista – dr hab. Piotr Rzymski z Zakładu Medycyny Środowiskowej na Uniwersytecie Medycznym w Poznaniu. Niestety te problemy są częstym powodem rozbicia małżeństwa. Z danych statystycznych wynika również, że osoby uzależnione od pornografii o wiele częściej, niż osoby nie uzależnione, dopuszczają się gwałtów i przemocy wobec kobiet.

Rozwiązaniem dla rodziców są na pewno odpowiednie programy, które blokują strony pornograficzne oraz tego rodzaju reklamy. Jedną z najskuteczniejszych takich zapór są przeglądarki internetowe, produkowane przez firmy profesjonalnie zajmujące się tworzeniem programów antywirusowych. Pomysłowość naszych dzieci jest jednak ogromna i potrafią one skutecznie poradzić sobie z różnego rodzaju blokadami stron, dlatego nieodzowna jest rodzicielska kontrola. Co jakiś czas trzeba zasiąść do komputera naszej pociechy i sprawdzić czy wszystko jest w porządku, bo bez tego zdrowego monitoringu, nasza pociecha może stać się dla nas ciężkim utrapieniem. Wystarczy, że same naturalne przemiany rozwojowe w wieku nastoletnim są dla rodziców poważnym wyzwaniem, po co więc sobie jeszcze dokładać. Pewien mądry i wesoły człowiek powiedział „Kto przeżyje trudy wieku nastoletniego swoich dzieci – temu czyściec będzie darowany”. I tej nadziei się trzymajmy.

Gry śmierci

Inną „toksyną” związaną z komputerem, grasująca nie tylko w przestrzeni internetu, są agresywne gry komputerowe. Pełno w nich przemocy, krwawych i brutalnych scen. Oglądnie, a do tego jeszcze uczestnictwo w zabijaniu na ekranie, wulgarny język gier, nie może pozostać bez negatywnego wpływu na umysły graczy. Cyfrowe gry są coraz bardziej nasycone wszelkiego rodzaju dewiacjami i agresją. Ich bohaterowie to przeważnie seryjni mordercy, psychopaci, zombi, wampiry i demony. Godziny, które gracze spędzają w takim ciemnym towarzystwie, na pewno im nie służą. Jak mówi stare, mądre przysłowie „Z kim przestajesz takim się stajesz”.  

Kiedy któregoś razu odwiedzałem kuzyna, wszedłem do pokoju jego nastoletnich synów, żeby się z nimi przywitać. Obaj grali właśnie na komputerze w bardzo drastyczną grę. Gdy zobaczyłem na ekranie monitora skalę okrucieństwa i przemocy, aż zimny pot mnie oblał. Poczułem się jakbym znalazł się nagle w przedsionku piekła. Zapytałem chłopaków jak mogą na to patrzeć i to wiele godzin. Jeden z nich odpowiedział ze spokojem „To tylko gra”. Jak muszą być znieczulone sumienia osób uczestniczących w tych cyfrowych igrzyskach śmierci? Jak stępiona ludzka wrażliwość?  

Uwodzenie

Dla pedofilów sieć internetowa stała się siecią, którą łowią dzieci. Te szatańskie łowy doczekały się nawet swojej anglojęzycznej nazwy – grooming. Pedofil tworzy profil na ulubionym portalu społecznościowym upatrzonej ofiary. Podaje się tam za dziecko, najlepiej rówieśnika osoby małoletniej, którą chce skrzywdzić. Zwyrodnialec obserwuje ofiarę, stara się zdobyć jej zaufanie poprzez przyjazne rozmowy, wysyłanie  swoich fałszywych zdjęć. Wszystko to, aby wyłudzić od dziecka jego adres zamieszkania lub szkoły. Kiedy mu się to uda, wówczas może już uderzyć.

Cyberprzemoc

Agresja w internecie przejawia się na wiele sposobów i ma wiele imion. Trollowanie to różnego typu nieprzyjazne zachowania wobec innych użytkowników portali społecznościowych, prowadzone w celu rozbicia ich dyskusji. Flamingiem nazywa się sprowadzanie rozmowy do tonu jak najbardziej agresywnego i wulgarnego. Doskonale znany hejt to obraźliwe, nienawistne wypowiedzi kierowane wobec innych osób. Można by tu jeszcze długo wymieniać te angielskie imiona nienawiści, obecnej w sieci. Ale może lepiej sobie tego oszczędźmy. Dość powiedzieć, że przemoc w internecie nie jest wirtualna, ale realna. Do tego stopnia, że potrafi zabić.

Mój przyjaciel, opowiedział mi historię dziewczyny o bardzo kruchej psychice, która po zawodzie miłosnym, targnęła się na swoje życie. Odratowano ją. Przeszła terapię, stanęła na nogi. Zdawało się, że poukłada sobie życie. Niestety internetowi hejterzy przypuścili na nią atak. Jeden z tych nienawistników napisał „jest nieudacznikiem, nawet samobójstwa nie potrafi popełnić”. To było jak kamieniowanie. Policja podała w komunikacie, że druga próba samobójcza była niestety skuteczna. Ale tak naprawdę to nie ona się zabiła – zabiła ją ludzka nienawiść, zwana internetowym hejtem.

Nie pozostawiajmy dzieci samych z cyfrową hydrą

Najnowsze badania wskazują, że współczesny rodzic jest bardzo często nieobecny w cyber świecie swojego dziecka. W 60 proc. domów rodzice nie stawiają dzieciom żadnych granic w korzystaniu z internetu, a wiadomo, że dzieci same sobie tych granic nie postawią.  Siedzą, czy leżą godzinami ze wzrokiem utkwionym w ekran monitora lub smartfona. Trwanie w takim bezruchu jest częstym powodem nadwagi, lub innej skrajności – niedowagi, gdyż dziecko urzeczone wirtualną rzeczywistością, nie da rady oderwać się od niej, nawet na posiłek. Brak ruchu, świeżego powietrza prowadzi do utraty zdrowia, osłabienia odporności. Wady wzroku to obecnie wśród dzieci i młodzieży prawdziwa plaga, a to też efekt obciążania wzroku gapieniem się w ekran z bliskiej odległości. Kolejnym „efektem ubocznym” braku ograniczania przez rodziców czasu, które dzieci spędzają przy monitorach, jest brak snu naszych pociech. Niewyspanie odbija się niezdrowa czkawką w postaci braku zdolności koncentracji, co prowadzi do słabych wyników w nauce i wzmożonej nerwowości, a nawet depresji i nerwic.

Warto więc znaleźć czas dla dziecka. Nie wykręcać się sianem, że muszę dużo pracować, zarabiać, mam inne obowiązki. Jeżeli nie znajdziemy czasu dla dziecka, to możemy je – stracić. Cóż wówczas będą znaczyły nasze pieniądze, praca i obowiązki? Przecież czas przeżyty z osobą bliską, to czas najlepiej przeżyty. Postarajmy się więc wyrwać swoje dziecko, choć na krótki czas, ze świata wirtualnego i zainteresować go światem realnym, który jest bez porównania piękniejszy i ciekawszy. Mogą w tym pomóc wspólne spacery, sporty, gry, zabawy na świeżym powietrzu, w otoczeniu przyrody. Dobrze jest też pomóc dziecku w odkrywaniu jego talentów i zachęcić, aby je rozwijało. Wspólne, dobre spędzanie czasu razem z dzieckiem buduje zdrową relację, która jest podstawą, do tego, aby dziecko nie bało się nam powiedzieć o swoich problemach i radościach, również do tego, aby wysłuchało naszej opowieści o Stwórcy, świecie i prawdziwym sensie życia. 

Adam Białous

Astronomiczne zarobki żydowsko-ukraińskiego króla pornografii.

Jakkolwiek Żydzi stanowią zaledwie dwa procent amerykańskiej populacji, są prominentnie obecni w przemyśle pornograficznym.

https://www.bibula.com/?p=136200

Jedna z największych platform internetowych oferujących pornografię, wypłaciła swojemu właścicielowi pół miliarda dolarów (433 miliony funtów), donosi BBC News.

Leonid Radvinsky, ukraiński Żyd, określany przez niektórych jako król ukraińskiej pornografii, otrzymał w ciągu 18 miesięcy 433 miliony funtów dywidendy: 246 milionów w 2021 roku i kolejne 233 miliony od listopada 2021.

W tym czasie dwa miliony „twórców” platformy OnlyFans, zarobiło 4 miliony dolarów, rozbierając się, uczestnicząc w aktach i scenach pornograficznych, często najbardziej wyuzdanych, perwersyjnych i okrutnych.

Platforma pornograficzna wielokrotnie była krytykowana za nieprzestrzeganie sprawdzania wieku, zarówno „twórców”, czyli osób dostarczających zdjęcia i filmy pornograficzne, jak i odbiorców.

W 2021 roku BBC News wykazało, że platforma dopuszcza do umieszczania treści pornograficznych z udziałem niepełnoletnich, a nawet dzieci stają się „twórcami” treści o charakterze seksualnym, używając fałszywych dowodów tożsamości, za pomocą których mogły z łatwością założyć sobie konto.

OnlyFans, założona w 2016 roku osiągnęła 220 milionów użytkowników i ponad dwa miliony „twórców”, a w czasie tzw. pandemii odnotowała 128% wzrost popularności wśród „fanów”.

Leonid Radvinsky (l. 40) już będąc nastolatkiem prowadził, z terenu Stanów Zjednoczonych, nielegalną działalność internetową oferując hasła do stron internetowych specjalizujących się w najbardziej wyuzdanej i brutalnej pornografii  – ujawnił w zeszłym roku Forbes.

W wieku 21 lat został oskarżony – przez Microsoft i Amazon – za wysyłanie miliardów email spamowych, którą to działalność prowadził już przez kilka lat jako niepełnoletni. Używał on wykradzionej bazy danych użytkowników Hotmail.

Od 2016 roku skupił się na rozbudowywaniu platformy OnlyFans, która – jak widać – przysporzyła mu największych zysków.

Radvinsky unika rozgłosu, prasy i mediów, dbając o rozwijanie biznesu. Wpisuje się on w ramy gangu prowadzącego przemysł pornograficzny, który stał się domeną żydowskich „przedsiębiorców”.

Żydowska specjalność

Jak pisze znawca tematu, żydowski profesor Nathan Abrams, na łamach żydowskigo pisma The Jewish Quartely, „Jakkolwiek Żydzi stanowią zaledwie dwa procent amerykańskiej populacji, są prominentnie obecni w przemyśle pornograficznym”.

Abrams, opisując rolę właścicieli jak i „twórców”, dodaje, że „Żydzi stanowią większość aktorów występujących w filmach pornograficznych tworzonych w latach 1970-1990, a Żydówki znaczącą liczbę porno-stars.”

Po okresie papierowych wydań pism pornograficznych – w której to „przedsiębiorczości” od końca XIX wieku dominowali – w dzisiejszej dobie internetowego rozwoju Żydzi skorzystali z możliwości rozbudowując swoje imperia, oferując „twórcom” możliwości zarobku i „sławy”.

Prof. Nathan Abrams pisze: „Tak jak Żydzi nadreprezentatywnie uczestniczyli w radykalnych ruchach, tak i teraz nadreprezentatywnie obecni są w przemyśle pornograficznym.”

Motorem: nienawiść i zysk

Z czego wynikają takie ukierunkowania tej specyficznej nacji? Prof. Nathan wyjaśnia: „Żydowskie zaangażowanie w przemysł porno jest rezultatem atawistycznej nienawiści do chrześcijańskiego autorytetu.”

W swoisty sposób zgadza się z prof. Abramem nijaki Al Goldstein, wydawca pornograficznego pisma Screw, założonego w 1968 roku jako konkurencja dla Playboya: „JEDYNYM powodem, dla którego Żydzi są w biznesie pornograficznym, jest to, że wydaje nam się, iż Chrystus jest do kitu [w oryginale: sucks, co ma bardziej obraźliwe znaczenie], katolicyzm jest do kitu. Nie wierzymy w autorytaryzm.”

Prof. Nathan Abram podsumowuje celnie, pisząc: „Żydzi próbują osłabić dominującą w Ameryce kulturę chrześcijańską poprzez działalność wywrotową przeciwko moralności.”

Jak widać ze swobodnie działającego przemysłu pornograficznego, przy bierności płochliwych, ogłupionych i przekupionych chrześcijan, udaje się im z łatwością osiągnąć zamierzone cele.

Oprac. www.bibula.com
2022-09-15

ZOB. RÓWNIEŻ:

oraz

oraz

oraz

oraz

oraz

Wesprzyj naszą działalność [BIBUŁY md]

Zielona Rewolucja zjada.. szkło!! Więc… samochody podrożeją…

[a to tytuł tego żurnalisty MD:] “Europa musi się szykować na samochody bez szyb. W sam raz na zimę”. [artykulik napisany głupawo, niby prześmiewczo.

Ale.. szkło jest znane od początku cywilizacji ludzkiej. Wytapiano je w ognisku. I teraz – „zielona rewolucja” nas chce go pozbawić… Mirosław Dakowski]

======================================

https://spidersweb.pl/autoblog/samochody-bez-szyb-kryzys-braki-szkla/

Samochody bez szyb mogą niedługo stać na przyfabrycznych parkingach, bo nadciąga kolejny kryzys w branży dostaw. Tym razem będzie problem ze szkłem.

Od dwóch lat słowo kryzys jest odmieniane przez wszystkie przypadki. Półprzewodniki, ropa, gaz, stal, metale szlachetne. Tego wszystkiego brakuje, przez co biedni producenci nie mogą oferować klientom podstawowych wersji swoich samochodów, bo mają na nich zbyt niską marżę. Pomimo tych braków koncerny motoryzacyjne zanotowały w zeszłym roku gigantyczne zyski. Nie wyszliśmy jeszcze z tych kryzysów, a okazuje się, że nadciąga kolejny. Tym razem zabraknie szyb, bo jest problem z produkcją szkła. Producenci już zacierają ręce.

Samochody bez szyb nadciągają [to ma być dowcip? Chodzi tylko o zwiększenie ceny!! md]

Wall Street Journal informuje, że Volkswagen zaczyna gromadzić szyby, żeby przygotować się na nadciągający kryzys z dostępnością szkła. Dodatkowo szuka nowych dostawców szkła spoza Europy. Niedobór szkła ma być spowodowany sankcjami nałożonymi na Rosję. Z ich powodu gaz ziemny, który jest używany do produkcji szkła, znacznie podrożał i jest go mniej. Dodatkowo Europa przygotowuje się na trudną zimę, więc w zachodnich państwach tworzone są plany jak ja przetrwać w obliczu niedoboru gazu. Jeden z planów zakłada zmniejszenie dostaw gazu ziemnego do zakładów produkcyjnych, dzięki czemu obywatele będą mogli mieć ciepło w swoich domach i mieszkaniach.

Dlatego Volkswagen gromadzi tyle szklanych komponentów ile może, bo za dwa miesiące ich cena może wystrzelić w powietrze. [i o to chodzi, frajerzy!!! MD]

Kryzys w branży szklanej dotknie wszystkich

Tych, którzy i tak nie kupują nowego samochodu, więc wydaje im się, że kryzys ze szkłem ich nie dotyczy, spieszę z wyjaśnieniem, że są w błędzie. Nie zliczę branż, w których szkło jest potrzebne — budowlana, farmaceutyczna, spożywcza to tylko niektóre z nich. Problemem jest również to, że pieców i maszyn formujących szkło nie da się po prostu zatrzymać ot tak, bo znajduje się w nich płynne szkło, które po ustaniu ogrzewania stwardnieje i popsuje maszyny. Zakłady produkcyjne szukają innych metod ogrzewania, ale okazuje się, że nie dość, że są kosztowne, to wymagają czasu. [sic!! MD]

Oprócz producentów motoryzacyjnych ten problem dotyka browary. Szykują nam się trudne czasy. Nie dość, że  ze względu na ceny prądu i opału trzeba będzie siedzieć po ciemku w zimnie, to jeszcze zabraknie piwa, a w samochodzie trzeba będzie jeździć w kasku. [Aż wstrząsa mnie głupota tego komentarza… MD]

Dlaczego Watykan popiera globalistów.?!?

Globalna konkurencja dla Chrystusa https://dorzeczy.pl/religia/343630/globalna-konkurencja-dla-chrystusa.html

Paweł Chmielewski  22-09-11

Kościół katolicki przez wszystkie wieki w absolutnym centrum swojego przepowiadania stawiał Ewangelię. Dzisiaj jej miejsce zajmują coraz częściej „zrównoważony rozwój” i inne świeckie programy przebudowy społeczeństw. Stolica Apostolska ma nadzieję, że pomoże to wypracować nowy globalny porządek – nadzorowany przez jakąś formę światowego rządu.

Światowe Dni Młodzieży są co do zasady wielkim spotkaniem młodzieży katolickiej z biskupem Rzymu. W Lizbonie w 2023 r. mówić będzie się jednak nie tylko o „programie”, jaki ma Jezus Chrystus dla każdego człowieka.

Drugim z wielkich tematów będzie… „Agenda na rzecz zrównoważonego rozwoju 2030”. „Agenda…” jest programem Organizacji Narodów Zjednoczonych przyjętym w 2015 r. przez wszystkie państwa członkowskie. Stanowi w prostej linii kontynuację „Milenijnych Celów Rozwoju”, które skupiona w ONZ „społeczność międzynarodowa” zobowiązała się zrealizować już wcześniej. Zgodnie z „Agendą…” do roku 2030 państwa członkowskie mają osiągnąć 17 celów, takich jak położenie kresu biedzie i głodowi, ochrona środowiska naturalnego czy walka o sprawiedliwość płciową. Stolica Apostolska nie jest członkiem ONZ i nie podpisała „Agendy…”. Na ŚDM w Lizbonie jednak to ten dokument – jak napisali kościelni organizatorzy w ogłoszonym 22 kwietnia „liście zobowiązującym” – ma być „głównym celem” zgromadzonych katolików.

Wskazano konkretnie na cele „Agendy…” dotyczące zdrowia, edukacji, ekonomii, ekologii oraz równości płci. Pod tym ostatnim punktem, jak głosi „Agenda…”, kryje się m.in. postulat „zapewnienia powszechnego dostępu do ochrony zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego oraz korzystanie z praw reprodukcyjnych”. Z dokumentów pomocniczych, do których odsyła ONZ celem wyjaśnienia treści tych haseł, wynika, że obejmują one m.in. aborcję, antykoncepcję i gender mainstreaming. To oczywiście żadna tajemnica. ONZ od dawna lansuje koncepcję uznania aborcji czy „zmiany płci” za podstawowe prawa człowieka. W 2020 r. stosowne agendy ONZ wyraziły ostrą krytykę wobec Polski w związku z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego dotyczącym zakazu aborcji eugenicznej. Bazując na sporządzonym wcześniej proaborcyjnym biuletynie, ONZ sugerowała, że Polska „torturuje” kobiety, nie pozwalając na realizację rzekomego prawa. Później tego rodzaju aktywność ONZ wobec naszego kraju była jeszcze wiele razy ponawiana. Również w 2020 r. Organizacja ogłosiła obszerny biuletyn poświęcony konieczności implementacji na całym świecie genderyzmu.

Sojusz z globalistami

Można byłoby pomyśleć, że powiązanie celów katolickich ŚDM z „Agendą 2030” to wypadek przy pracy, bo Watykan nie będzie przecież promować wśród młodzieży aborcji ani LGBT. Być może nie będzie, choć trudno tu o kategoryczne sądy: papieskie wsparcie dla proaborcyjnych demokratów w USA czy wysiłki Franciszka na rzecz pozyskania przychylności tęczowych środowisk każą wątpić w istnienie nieprzekraczalnych granic w omawianych kwestiach.

ŚDM w Lizbonie odsyłają nas jednak do zupełnie innego pytania: Dlaczego jedno z centralnych ewangelizacyjnych przedsięwzięć Kościoła katolickiego nie tylko zamierza skupiać się na Chrystusie i Maryi, lecz także jako „główny cel” stawia sobie włączenie się w rewolucyjną „Agendę 2030”? Innymi słowy:Dlaczego Stolica Apostolska podejmuje bliską współpracę z globalistycznymi organizacjami głoszącymi jawnie antychrześcijańskie poglądy? Odpowiedź zdaje się kryć w użytym przed chwilą przymiotniku „globalistyczny”.

Stolica Apostolska od wielu lat, a od początku pontyfikatu Franciszka w szczególności, włącza się chętnie w najrozmaitsze inicjatywy o globalistycznym charakterze, nie bacząc wcale na ich zgoła niechrześcijańskie konotacje i cele – tak jakby sam fakt ich globalnego zasięgu wszystko tłumaczył i uzasadniał. Watykan nierzadko sam rozpoczyna tego rodzaju przedsięwzięcia. W 2020 r. papież powołał do życia „Globalny Pakt Edukacyjny”, który promuje podejmowanie działań na rzecz wykształcenia przyszłych pokoleń w duchu powszechnego braterstwa i walki z dyskryminacją; z założenia odchodzi się tu od różnic konfesyjnych, które muszą ustąpić wspólnocie trudzącej się na rzecz budowy sprawiedliwości i pokoju.

/…/

https://tygodnik.dorzeczy.pl/_thumb/47/b5/c8d3da1682c43ebd06d267bcf36b.jpeg

Proroctwo Marksa, realizacja Schwaba. Śpiewają – Macrony.

Proroctwo Marksa, realizacja Schwaba. Śpiewa Macron.

Adam Wielomski https://konserwatyzm.pl/wielomski-proroctwo-marksa/

Do zapowiedzi Klausa Schwaba o „wielkim resecie”, e-rewolucji technologicznej i nieuniknionym przerwaniu „łańcuchów dostaw”, w wyniku którego dojdzie do pauperyzacji  całych narodów i kontynentów, dołączył ostatnio Emmanuel Macron.

W szeroko relacjonowanym wystąpieniu Macron rzekł: „Zasadniczo żyjemy pod koniec ery obfitości, będziemy musieli wyciągnąć konsekwencje ekonomiczne. To koniec produktów i technologii, które wydawały się nam wiecznie dostępne”. Następnie, za Schwabem, powtórzył, że „dojdzie do przerwania łańcuchów dóbr” z powodu rozpadu dotychczasowego porządku międzynarodowego i z powodu konieczności zadbania o klimat. Swoje wystąpienie zakończył stwierdzeniem, że obawia się „populizmu”, lecz powszechna pauperyzacja jest „ceną za naszą wolność i nasze wartości”.

Nieprzypadkowo połączyłem tę wypowiedź Emmanuela Macrona z zapowiedziami Klausa Schwaba, ponieważ związki towarzyskie tych dwóch osób są znane, a sam Macron – obok premiera Kanady Jeana Trudeau, premier Finlandii Sanny Marin i szefowej niemieckiego MSZ z Zielonych Annaleny Baerbock – uważany jest za najlepszego wykonawcę agendy globalistycznej. Wypowiedzi o zbliżającej się rewolucji ekonomiczno-społecznej polityków powiązanych ze Schwabem i Davos jest ostatnio zbyt wiele, aby je zlekceważyć.

O ile stypendyści Światowego Forum Ekonomicznego mówią nam tylko o kryzysie i powszechnej pauperyzacji narodów, końcu świata kultury konsumpcyjnej, to Klaus Schwab – nie musząc studiować słupków poparcia społecznego – zupełnie otwartym tekstem informuje nas, że rzecz nie tkwi tylko w tym, że z powodu wariactwa klimatycznego świat zbiednieje. Rzecz w tym, że radykalnie zmieni się podział bogactwa. Zaniknie dotychczasowa klasa średnia, która zostanie ekonomicznie zdegradowana do roli dawnego proletariatu, proletariusze zostaną prekariuszami, a licząca kilka czy kilkanaście tysięcy osób elita finansistów i właścicieli międzynarodowych korporacji dorobi się takich pieniędzy, jakich jeszcze nigdy nie widziano.

Słowem, w agendzie globalistycznej nie tyle mówi się o zbiednieniu świata, co o radykalnej rewolucji w rozłożeniu własności między ludźmi. W efekcie jakieś 2/3 z nas ma nie posiadać nic i wegetować na tzw. dochodzie gwarantowanym, który w Polsce miałby wynosić 1.300 PLN miesięcznie. W sam raz, aby przeżyć bez możliwości jakiegokolwiek rozwoju, niczym hinduska kasta niedotykalnych.

Część krytyków agendy globalistycznej, tych prawicowych i wolnorynkowych, mówi w tym kontekście o „komunizmie korporacyjnym”, czyli sytuacji, gdy korporacje będą właścicielami wszystkiego, a ogół będzie żył w kompletnej nędzy i bez szans na wydostanie się z niej. Jako dla historyka myśli politycznej pojęcie „komunizmu korporacyjnego” brzmi głupio, gdyż komunizm zakłada zniesienie własności – poprzez jej uspołecznienie (wersja Marksa) lub upaństwowienie (wersja Lenina) – gdy tymczasem tutaj właścicielami wszystkiego będzie nieliczna garstka globalnych biznesmenów i finansistów, czyli osób prywatnych, mających nieprawdopodobną wręcz własność prywatną do dyspozycji. Nie jest to żaden marksizm, lecz faktycznie sama koncepcja z Karolem Marksa ma całkiem sporo wspólnego, choć nieco od innej strony niż wiele osób sądzi.

Karol Marks przewidując w połowie XIX wieku przyszłość, obserwując procesy ekonomiczne zachodzące na jego oczach, sformułował przypuszczenie bardzo podobne do tego, które dziś formułuje Klaus Schwab: dojdzie do zjawiska „koncentracji kapitału” („akumulacji”), w wyniku której zaniknie klasa średnia (drobnomieszczaństwo i oparta o samodzielne średnie gospodarstwa klasa rolników). Dotychczasowa klasa średnia ulegnie pauperyzacji i z posiadaczy niewielkich i ograniczonych środków produkcji spadnie do poziomu najemnych robotników, pozbawionych własności. Równocześnie kapitalistów, naucza Marks, będzie liczebnie coraz mniej, lecz będą posiadaczami coraz większych fortun. W ostatecznym rozrachunku dojdzie do sytuacji w której własność będzie posiadało na całym świecie kilka czy kilkanaście tysięcy osób, a reszta będzie proletariatem. Stąd jego nadzieja, że miliardy spauperyzowanych na samym końcu wywiozą na taczkach te kilkanaście tysięcy kapitalistów. Tę defenestrację czy „wytaczkowanie” z budynków wielkich korporacji Marks nazywał rewolucją.

Gdy czytamy książki Klausa Schwaba, słuchamy różnych Macronów i Trudeau, to trudno oprzeć się wrażeniu, że to wypisz wymaluj analiza przyszłości ekonomicznej świata pióra Marksa! To, co Schwaba i Marksa różni, to sympatia i antypatia do zantagonizowanych grup: gdy Karol Marks sympatyzował całym sercem z proletariatem, to Klaus Schwab jednoznacznie jest po stronie garstki kapitalistów. Nie tyle jest po ich stronie, co jest nawet nadwornym ideologiem ich „interesów klasowych”. Obydwaj jednak zgodnie prognozują zbliżanie się momentu, gdy zniknie całkowicie klasa średnia i naprzeciwko siebie zostanie garstka posiadaczy wszystkiego i miliardy ludzi bez niczego. Obydwaj zdają sobie też sprawę, że będzie to moment kluczowy dla historii: albo masy się zbuntują, albo zostaną spauperyzowane i własność zostanie skupiona w rękach globalnej elity.

Cały błąd Marksa polegał na braku cierpliwości: wbrew temu co sam pisał, że rewolucja dokona się dopiero po objęciu przez rynek całego świata, czekał na rewolucję pod koniec XIX wieku i chyba wierzył, że jeszcze jej dożyje, a Lenin dokonał jej w kraju… rolniczym i przedkapitalistycznym, czyli w carskiej Rosji.

Karol Marks pomylił się o jakieś 150 lat, gdyż rządy znajdywały przez półtora wieku środki do obrony klasy średniej przez pauperyzacją. Wraz z neoliberalizmem rządy powiedziały „niech zadecyduje rynek”. I zamiast neoliberalnej teorii „skapywania” bogactwa od najbogatszych do najbiedniejszych mamy Schwabów i Macronów, uczących nas, że mamy milczeć i klepać biedę, patrząc na limuzyny, którymi jeżdżą globalni finansiści. Może przez uchyloną szybę rzucą nam niedopałek papierosa…

Biuro Statystyk: Amerykanin wydaje więcej na podatki niż na środki utrzymania, żywność, lekarstwa…

https://www.bibula.com/?p=136174

Jak podaje właśnie opublikowany raport amerykańskiego rządowego Biura Statystyk Rynku Pracy, Amerykanie wydali więcej na podatki niż na środki utrzymania i opiekę zdrowotną.

W raporcie agencji Bureau of Labor Statistics (BLS), opublikowanym 8 września dowiadujemy się, że w 2021 Amerykanie zapłacili więcej podatków niż wydali w sumie na jedzenie, ubranie i opiekę zdrowotną.

„Średnie roczne wydatki dla wszystkich jednostek konsumenckich w 2021 r. wyniosły 66 928 USD, co oznacza wzrost o 9,1 proc. w stosunku do 2020 r” – podaje BLS.

„W tym samym okresie wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych (CPI-U) wzrósł o 4,1% w stosunku do roku 2020. Index (CPI-U) wzrósł o 4,7 procent, a średni dochód przed opodatkowaniem wzrósł o 3,7 procent.” – podaje raport.

W czterech wybranych głównych kategoriach wydatków, Amerykanie wydali najwięcej na mieszkanie (33,8 procent), następnie na transport (16,4 procent), na żywność (12,4 procent) oraz na ubezpieczenia osobiste i emerytury (11,8 procent).

W czasie tzw. pandemii gdy polityczne siły doprowadziły do zatrzymania ludzi w domach i zamknięcia biznesów, najwięcej zyskały firmy dostarczające rozrywkę (online), na którą wydano więcej o 22,5% niż w roku poprzednim, oraz na odzież (również kupowaną głównie online) i usługi (głównie online) (+22,3 proc.). Natomiast w latach 2020-2021 na edukację wydano mniej o 3,5 proc.

Jak pisze NewAmerican powołując się na Daily Mail, w 2021 roku Amerykanie zapłacili średnio 16 729 dolarów w podatkach federalnych i stanowych, ubezpieczeniach społecznych, nieruchomościach i innych podatkach, jednocześnie wydając 8 289 dolarów na żywność, 1 754 dolarów na odzież i 5 451 dolarów na opiekę zdrowotną – w sumie około 15 550 dolarów.

Oznacza to, że – licząc średnio, co niekoniecznie odzwierciedla sytuację Amerykanów – wydano więcej na zapłacenie różnych podatków, niż na utrzymanie. Statystyki tego rodzaju nie obejmują innych pośrednich podatków, gdy np. zarobione i już opodatkowane pieniądze, przeznaczane są na opłacenie innych podatków, na podatki od zakupionych towarów, na podwójne opodatkowanie (gdy mieszka się w jednym stanie a pracuje w innym, to podatki często należy płacić w obu stanach), na opodatkowanie emerytury, na opodatkowanie odkładanych na emerytalne konta fundyszy, na podatki od nieruchomości – kupione wszak za wielokrotnie opodatkowane wcześniej pieniądze, na podatki od darowizny, na podatki spadkowe, itd, itp.

Przy największej od 40 lat inflacji – dużo większej niż podawanej przez różne agencje rządowe – przeciętny Amerykanin nie jest w stanie nadążyć za rosnącymi kosztami życia.

Kryzys spowodowany jest przez wieloletnią politykę fiskalną, prowadzoną głównie przez żydowskich bankierów i manipulatorów (należy przypomnieć, że obecna Sekretarz Skarbu, pani Jeleniowa jest obywatelką Izraela, a jej zastępcą gdy była szefową Systemu Rezerwy Federalnej – FED, był… były szef centralnego banku Izraela… Również, jeszcze 10 lat temu, sto procent (!) wszystkich dyrektorów FEDu, było Żydami). Kryzys zwielokrotniony został przez wprowadzenie drakońskich środków podczas tzw. pandemii oraz w czasie wojny amerykańsko-rosyjskiej prowadzonej na Ukrainie.

Podpisany przez uzurpatora prezydenckiego w Białym Domu „Inflation Reduction Act”, czyli astronomiczny przekręt wydatkujący 370 miliardów dolarów pieniędzy podatników na „walkę ze zmianą klimatu” oraz „transformację energetyczną”, jak również na inne pomysły w ramach budowy Nowego Świata (Build Back Better Plan), spowoduje dokładnie odwrotny – zamierzony! – skutek, pozbawiając Amerykanów jeszcze więcej dóbr, podwyższając podatki i potęgując inflację do hiperinflacji znanej z czasów sowieckiej rewolucji, kiedy to np. w 1921 roku 100 tysięcy rubli osiągnęło wartość 1 kopiejki sprzed trzech lat.

Po zmianie biegunów i przyjęciu zasad markstowskich, obecne Imperium Zła, czyli komunistyczne Stany Zjednoczone Ameryki idą tą samą drogą jaką kroczyły bolszewicko-żydowskie władze i elity Rosji Sowieckiej w czasie rewolucji.

Oprac. www.bibula.com
2022-09-13 Wesprzyj naszą działalność [‘Bibuła md]