Zatrzymajmy wspólnie rozwój genderyzmu!Kliknij tutaj i pomóż nam walczyć z ideologią, która przeczy biologii człowieka! Szanowni Państwo! Zdobywczyni Nagrody Nobla w dziedzinie fizjologii i medycyny postawiła się zwolennikom ideologii gender, przypominając o tym, że ich wymysły nie mają jakichkolwiek podstaw naukowych!
Christiane Nüsslein-Volhard udzieliła specjalnego wywiadu, którego najważniejsze fragmenty przeczytacie na naszym portalu Marsz.info. Artykuł jest dostępny tutaj!
Wszystkie ssaki mają dwie płcie, a człowiek jest ssakiem– przypomniała oczywistą prawdę. Jest jedna płeć, która produkuje jaja, ma dwa chromosomy X. To samica. Jest i druga, która produkuje plemniki, ma chromosom X i Y. To samiec –dodała, całkowicie niszcząc tezy głoszone przez genderystów. Noblistka potwierdziła również to, co konserwatyści z całego świata przypominają każdego dnia: NIE MA MOŻLIWOŚCI ZMIANY BIOLOGICZNEJ PŁCI! Niestety, w państwach Zachodu wciąż promowane są ideologiczne pomysły, które największą krzywdę wyrządzają najmłodszym. To właśnie na dzieciach testuje się „terapie zmiany płci”, które z oczywistych względów nie mają szans osiągnięcia oczekiwanych przez genderystów efektów. Laureatka Nagrody Nobla zachęca niemieckiego „komisarza ds. queer”, a wraz z nim wszystkich zwolenników genderowej propagandy do ponownej nauki podstaw biologii człowieka. Jak dowodzą słowa niemieckiej noblistki, racja stoi po naszej stronie. Przed nami jednak długa droga i ciężka walka z lewicowo-liberalnym mainstreamem, który próbuje wmówić ludziom, że każdy może sobie wybrać płeć i ma prawo do finansowanej przez społeczeństwo „terapii”, która ma do zmiany doprowadzić. Co więcej, ideologowie genderyzmu chcą również okaleczać dzieci, nakłaniając je do skorzystania z zabiegów usunięcia narządów płciowych czy silnych i nieodwracalnych hormonalnych kuracji!Dlatego właśnie TERAZ prosimy o NATYCHMIASTOWE wsparcie naszej codziennej pracy dobrowolnym datkiem w wysokości 30 zł, 60 zł, a jeśli mają Państwo taką możliwość nawet kwotą 100 zł lub 200 zł, albo większą! Wasza pomoc pomoże nam otworzyć oczy tym, którzy wciąż chcą promować genderyzm, uczyć ideologicznych absurdów w szkołach i okaleczać niewinne dzieci, które dopiero wkraczają w okres dojrzewania i odkrywają swoją tożsamość. Kliknij tutaj i wesprzyj ostateczną walkę z ideologią gender! Również w Polsce rozbrzmiewa głos sprzeciwiający się ideologiom współczesnego świata.
Łucja Dzidek, doktorantka Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, skrytykowała uczelniany zespół ds. przeciwdziałania przemocy i dyskryminacji. Więcej o tej sprawie piszemy na portalu Marsz.info! Ów zespół nie potrafił – a, jak twierdzi Łucja Dzidek nie chciał – podjąć tematu hejtu i gróźb, które spadły na nią po tym, gdy zaczęła sprzeciwiać się promocji ideologii LGBT i podkreślać, że małżeństwem będzie wyłącznie związek kobiety i mężczyzny. Wskazywała ona również, że brak działań jest formą dyskryminacji nie tylko katolików, ale i wyznawców innych religii chrześcijańskich, mniejszości religijnych czy niektórych osób niewierzących. Teraz doktorantkę atakuje poseł Joanna Senyszyn, która nie kryje się ze swoimi skrajnie lewicowymi poglądami. Choć na wiecach głosi różne feministyczne tezy, to teraz domaga się dyscyplinarnych działań wobec kobiety, która nie boi się wyrażać swoich poglądów! Promocji ideologii LGBT wśród dzieci sprzeciwia się również blisko 100 000 amerykańskich subskrybentów platformy Netflix.
fot. Unsplash/T.Penin
Użytkownicy masowo podpisują petycję skierowaną do prezesa firmy. Jest ona reakcją na nachalne umieszczanie homoseksualnych związków w serialach dla najmłodszych. Sprawę opisujemy dokładnie na portalu Marsz.info! Jak podkreślają autorzy akcji, nie będą wspierać finansowo projektu, który promuje agendę LGBT i nie pozwolą na dalsze indoktrynowanie ich dzieci ideologicznym przekazem. Grożą również, że jeśli Netflix nie zrezygnuje z tego rodzaju praktyk, to zakończą oni swoje subskrypcje. Byłby to kolejny potężny cios dla platformy, która zmaga się ze sporym kryzysem i notuje nieustanne straty finansowe. Jak sami Państwo widzicie, coraz więcej osób staje do walki z promocją ideologii LGBT. Czy jesteśmy świadkami masowego przebudzenia? O tym prawdopodobnie przekonamy się wkrótce. Jednak przed nami wciąż ogrom tytanicznej pracy, która musi zaowocować zerwaniem ideologicznych okowów, w które zostało zakute zachodnie społeczeństwo! Dlatego jeszcze raz bardzo prosimy o PILNE wsparcie naszej pracy dobrowolnym datkiem w wysokości 30 zł, 60 zł, a jeśli mają Państwo taką możliwość nawet kwotą 100 zł lub 200 zł, albo większą! Waszą pomoc przeznaczymy na tworzenie i promocję materiałów, które obnażą zapędy szaleńców i pomogą nam wygrać walkę z ich ideologicznymi wymysłami! Kliknij tutaj i pomóż nam pokonać ideologię LGBT! Już teraz serdecznie dziękujemy za Państwa pomoc, nieocenione wsparcie i hojność, które przekazują Państwo na rozwój naszego wspólnego projektu! Z pozdrowieniami Redakcja portalu Marsz.info
PS. Bardzo prosimy o wsparcie finansowe rzetelnego i niezależnego dziennikarstwa. Swoją pomoc mogą Państwo przekazać klikając w ten link!
An initiative funded in part by the Rockefeller Foundation is investing an initial $7.2 million in behavioral research focused on convincing more people to get the COVID-19 injections, the foundation announced last week. _
The initiative is called The Mercury Project, run by the Social Science Research Council (SSRC). In September 2021, the SSRC received a three-year $7.5 million grant from the Rockefeller Foundation “toward the costs of launching a research consortium to drive acceptance and uptake of Covid-19 vaccination efforts and provide insights to counter health mis- and dis- information.” The grant will fund research through August 31, 2024. _
The Rockefeller Foundation is a globalist organization founded by oil magnate and robber baron John D. Rockefeller in 1913. Since then, the foundation has influenced many of the world’s largest and most powerful institutions, including the World Health Organization and the National Institutes of Health.
Historically, vaccines take 10-15 years to develop. The COVID-19 vaccines were developed in less than a year. The US Food and Drug Administration (FDA) responsible for licensing vaccines approved the COVID-19 vaccines for emergency use (EUA).
It is worth noting that this was the first time since the enactment of EUA in the early 2000s that it was used to approve a new vaccine. Not only are the COVID-19 vaccines new, they are brand-new technologies, never before used on humans. There were doctors who were skeptical. They claimed that vaccine development cycles cannot be shortened no matter how much money is thrown at it. They were concerned that long term effects would not appear in the 3-6 months of the clinical trials.
These doctors were silenced, suppressed and harassed. Some lost their medical licenses.
GBN News’ Neil Oliver interviewed Dr. Yaffa Shir Raz and Professor Retsef Levy about a leaked Israel Health Ministry internal meeting that discussed effects of the Pfizer COVID-19 shot. Statements by officials in the recording suggest side effects are neither mild nor short-term.
According to a new policy crafted by Facebook parent company Meta, users will be prohibited from doubting the integrity of the 2022 midterm elections._
“With the 2022 US midterms on the horizon, we are setting out how our approach applies in this election cycle, which is largely consistent with the policies and safeguards we had in place during the 2020 US Presidential election,” Meta President of Global Affairs Nick Clegg wrote in a blog post Tuesday.
Meta CEO Mark Zuckerberg was found to have tampered in the 2020 US presidential election by violating bribery laws, spending $419 million to influence the vote, and censoring an explosive story by the New York Post which was damning to Hunter Biden. Almost 50 percent of Biden voters knew nothing of the laptop scandal at the time of the election and about 16 percent said they would not have voted for Biden had they known, according to a survey from The Media Research Center.
Mainstream media outlets are making a concerted push for a “meat tax” which would penalize the meat-farming industry. According to climate catastrophists, the excrement produced through livestock and poultry farming harms the weather.
“It’s time for a meat tax. Here’s how to make it work,” wrote FastCompany Sunday. “To meet our climate goals, we need to stop eating so much meat. More expensive burgers could change behavior, protect the planet—and even make other food more affordable.”
“A meat tax is probably inevitable – here’s how it could work,” echoed The Conversation.
“The environmental consequences [of meat production] are so profound that the world cannot meet climate goals and keep ecosystems intact without rich countries reducing their consumption of beef, pork and chicken,” the article added.
Sztuczna „pandemia” covid już się skończyła. Ludzie wreszcie zrozumieli, że dla większości covid był dość łagodną chorobą, a zgony podczas tej pandemii były raczej skutkiem blokowania przez establiszment medyczny skutecznego, taniego leczenia, które było znane od początków pandemii, i stosowania bardzo szkodliwych, okaleczających procedur medycznych, a także w wyniku wprowadzenia przez rządy lockdownów oraz medycznego stanu wojennego, blokującego dostęp chorych do opieki medycznej. Najwięcej ludzi zmarło jednak z powodu masowego stosowania nieprzetestowanych, eksperymentalnych, zabójczych szczepionek covid, będących de facto broniami biologicznymi.
Po upływie 2,5 roku od rozpoczęcia tych szczepień widzimy ogrom spowodowanych przez nie okaleczeń i zgonów. Do 12 sierpnia 2022 do amerykańskiej bazy VAERS zgłoszono 30347 zgonów, co znaczy, że było ich ponad 3 miliony, głównie w USA i UE. (Liczby zgłoszonych przypadków należy pomnożyć przez 100, ponieważ zgłaszanych jest tylko ok. 1% wszystkich przypadków powikłań). Najwięcej (20 100) zgonów było w r. 2021 r., gdy najwięcej osób się szczepiło, a do
połowy sierpnia 2022 r. zgłoszono po szczepieniach 3734 osoby; 6393 zgonów nie ma zaznaczonej daty (Tabela 1).
Tab. 1. Zgony po sczepieniach covid zgłoszone do VAERS
Year Died Events Reported Percent (of 30,347)
Year Died
Events Reported
Percent (of 30,347)
2020
113
0.37%
2021
20100
66.23%
2022
3734
12.30%
Unknown Date
6393
21.07%
Total
30347
100.00%
Wykres (2) ilustruje interwał czasowy od szczepień covid do wystąpienia zgonów. Najwięcej osób zmarło w dniu szczepienia i następnym (zgłoszono wtedy 6735 zgonów), drugi szczyt pojawił się w dniach 15-30 po szczepieniu, a trzeci po 120 dniach (5220 zgonów).
Interwał czasowy zgonów od szczepień
Tabela (3) pokazuje liczby wszystkich zgonów poszczepiennych zgłoszonych do VAERS w różnych latach. Widzimy, że liczba śmiertelnych ofiar szczepień w r. 2021 przewyższała tę z roku poprzedniego ponad 51 razy! To prawdziwy holokaust poszczepienny. I był on spowodowany wyłącznie ludobójczymi szczepionkami covid.
Zgony po wszystkich szczepieniach zgłoszone do VAERS w różnych latach
Year Died
Events Reported
Percent (of 30,347)
1990
29
0.07%
1991
162
0.41%
1992
197
0.49%
1993
213
0.53%
1994
210
0.53%
1995
140
0.35%
1996
135
0.34%
1997
169
0.42%
1998
163
0.41%
1999
173
0.43%
2000
210
0.53%
2001
210
0.53%
2002
174
0.44%
2003
217
0.54%
2004
206
0.52%
2005
206
0.52%
2006
216
0.54%
2007
257
0.64%
2008
327
0.82%
2009
329
0.82%
2010
318
0.80%
2011
323
0.81%
2012
313
0.78%
2013
338
0.85%
2014
367
0.92%
2015
366
0.92%
2016
434
1.09%
2017
468
1.17%
2018
529
1.32%
2019
600
1.50%
2020
421
1.05%
2021
21812
54.58%
2022
9234
23.11%
Unknown Date
495
1.24%
Total
39962
100.00%
Wszystkie światowe statystyki wykazują, że osoby szczepione wielokrotnie częściej chorują na covid i umierają od osób niezaszczepionych, co dowodzi totalnego fiaska tych szczepionek. Osobiście znałam 9 zaszczepionych osób, które zmarły w latach 2021-2022, podczas gdy nikt niezaszczepiony z moich znajomych nie zmarł w tym okresie. Najtragiczniejsze jest to, że szczepienia covid zabijają społecznie najbardziej wartościowych, zdrowych ludzi młodych i w średnim wieku. By zamaskować zgony poszczepienne, establiszment medyczny wymyślił nową chorobę – „zespół nagłej śmierci dorosłych” (ang. SADS od Sudden Adult Death Syndrome). Są to jawne manipulacje, analogiczne do ukrywania poszczepiennej przyczyny śmierci łóżeczkowej niemowląt. Warto posłuchać raportu brytyjskiego dziennikarza, przedstawiającego dane z UK i Kanady dotyczące nagłych zgonów młodych, wysportowanych, zaszczepionych osób. Warto tu zwrócić uwagę na tabelę pokazującą nadmiarowe zgony w roku szczepień 2021, w porównaniu do roku bez szczepień 2020.
Amerykańska agencja kontroli chorób (CDC), która wcześniej naganiała ludzi do szczepień i naciskała na korporacje, by przymuszały do nich pracowników, ostatecznie przyznała, że nie chronią one przed covidem, lecz są okaleczające i zabójcze. Natomiast agencja kontroli leków (FDA), wyjawiła, że szczepionki te nie były dostatecznie przetestowane i zostały zatwierdzone pod presją karteli farmaceutycznych, biurokratów medycznych i polityków. Dr Anthony Fauci z Narodowego Instytutu Zdrowia (NIH), który wg. swego widzimisię serwował w mediach antynaukowe dyrektywy odnośnie masowych szczepień, noszenia masek, zamykania szkół, szpitali, oraz zniewalania ludzi w domowych więzieniach, ostatecznie poddał się do dymisji. Teraz amerykańscy senatorowie i kongresmeni oraz zwykli ludzie wytaczają mu procesy o celowe wywołanie sztucznej pandemii, udział w wykreowaniu genetycznie zmodyfikowanego wirusa SARS-CoV-2 o wzmocnionej zakaźności, oraz uczestnictwo w produkcji ludobójczych pseudo-szczepionek.
Wszystko wskazuje, że posypią się głowy wielu osób współodpowiedzialnych za około covidowe zbrodnie przeciw ludzkości i wywołanie światowego kryzysu gospodarczego. Jednym z celów tych zbrodni był plan zafałszowania wyborów prezydenckich w USA poprzez głosowanie pocztowe.
================
Wykres (4) ilustruje tygodniowe liczby zgonów w Polsce wg. GUS. Na początku b.r. utrzymywały się jeszcze nadmiarowe zgony po zeszłorocznych szczepieniach, lecz w tygodniu 21 liczby zgonów spadły do poziomów z lat 2018-2019, kiedy nie było ani covida ani szczepień covidowych. Nie ma żadnych przesłanek, by kontynuować podawanie ludziom kolejnych dawek bezwartościowych, lecz bardzo szkodliwych preparatów covidowych. (4)
Wobec powyższych faktów zadziwia ignorancja, arogancja lub zła wola polityków oraz lobbystów koncernów farmaceutycznych, którzy dla zysków nadal promują nieskuteczne, ludobójcze preparaty covidowe. Powinni oczekiwać, że dosięgnie ich sprawiedliwość i odpowiedzą przed sądami oraz społeczeństwem za udział w zbrodniach covido-szczepiennych.
Wskaźnik śmiertelności z powodu covida wynosi 0,1 proc. – przedstawia dane włoski Instytut Służby Zdrowia.
Według tego samego instytutu na samym początku ogłoszonej pandemii wskaźnik ten wynosił 19,6 proc. Ale niemal od razu zaczął spadać.
W styczniu 2021 roku wskaźnik przypadków śmiertelnych wśród zakażonych wynosił 2,4 proc., rok później spadł do 0,2 proc. A teraz to już 0,1 proc.
Zauważono zarazem, że odsetek ten odpowiada danym dotyczącym ludności innych krajów europejskich.
Ponadto w dokumencie Instytut zwrócił uwagę na różnice dotyczące innych parametrów na początku pandemii, przede wszystkim z powodu zredukowanych możliwości diagnostycznych. I tak na przykład w lutym 2020 roku dziennie wykonywano we Włoszech około 3100 testów, podczas gdy obecnie jest to średnio 175 tysięcy.
Podobne badania przeprowadził niedawno Uniwersytet Stanforda, który przeanalizował dane z 14 krajów. Wskazano, że wśród osób starszych, powyżej 70. roku życia wskaźnik umieralności jest wyższy. Młodsze warstwy wiekowe miały bardzo niskie wartości wskaźnika zgonów.
0-19 lat: 0.0027 proc.
20-29 lat: 0.014 proc.
30-39 lat: 0.031 proc.
40-49 lat: 0.082 proc.
50-59 lat: 0.27 proc.
60-69 lat: 0.59 proc.
69> lat: 2.4 proc.
Także WHO przyznało niedawno, że śmiertelność na koronawirusa jest na poziomie ciężkiej sezonowej grypy. Według tej organizacji wskaźnik śmiertelności infekcji (IFR) wynosi 0,13 proc.
Rząd ukraiński rozpoczął przygotowania do “wielkiej wojny” z Rosją jeszcze w 2019 roku, po tym jak Zelenski odmówił podpisania nowych porozumień mińskich. Takie oświadczenie złożył sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Ołeksij Daniłow. Ukraina w grudniu 2019 roku odmówiła uregulowania konfliktu w Donbasie na warunkach zaproponowanych przez Rosję, Niemcy i Francję, po czym groźba starcia z Rosją stała się bardziej realna.
Według Daniłowa, Kijów widział nieuchronność wojny i dlatego rozmieścił wszystkie siły na granicy z Donbasem, aby się do niej przygotować.
–Przygotowywaliśmy się do wojny, a przygotowania zaczęły się po 9 grudnia 2019 roku, kiedy prezydent Żeleński nie zgodził się w Paryżu na warunki, które proponowały nam Rosja, Francja i Niemcy. Mówiąc delikatnie, powiedział – “nie, przyjaciele, nie będzie Mińska 3, będziemy bronić naszego kraju”. Następnego dnia zrozumieliśmy, że wielka wojna z Federacją Rosyjską jest nieunikniona. – powiedział sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Narodowej.
Daniłow podkreślił, że przygotowania były prowadzone w tajemnicy, rząd nie zamierzał narażać ludności na ewentualne rozpoczęcie działań wojennych, dlatego można było przygotować się na “rosyjskie uderzenie”. To właśnie tajne przygotowania spowodowały, że po sześciu miesiącach działań bojowych armia rosyjska “nadal nie mogła zająć Donbasu”.
-Gdybyśmy uprzedzili, że jutro będzie wojna, gdybyśmy nie mieli pewnych wydarzeń, to do dzisiaj wróg byłby już w Warszawie, Tallinie, Wilnie i innych miastach – dodał. Wcześniej Kreml mówił, że rozpoczynając operację specjalną, rosyjskie wojsko wyprzedziło dosłownie o kilka dni armię ukraińską, która była już gotowa do ataku na Doniecką i Ługańską Republikę Ludową. Daniłow tylko przezornie nie wspomniał ani słowem, że w tych przygotowaniach do “wielkiej wojny” intensywnie pomagali Ukraińcom już od 2014 roku agenci CIA oraz oficerowie armii USA – ukryci, ale prawdziwi aktorzy tego spektaklu.
Za ogrzanie 51-metrowego mieszkania należy się 1198 zł miesięcznie, ciepła woda 292 zł, wraz z innymi opłatami czynsz mieszkania własnościowego miałby wynosić 1793 zł. Takie koszty wyliczyła jednemu z mieszkańców Polanowa Spółdzielnia Mieszkaniowa “Jutrzenka” w Koszalinie. Mieszkańcy osiedla, na którym miało dojść do ponad 200-procentowej podwyżki opłat za ogrzewanie, byli gotowi ciąć palnikami kaloryfery.
– Przy takim czynszu zastanawiam się z czego zrezygnować: z jedzenia czy z dachu nad głową. Za 1300 zł miesięcznie można wynająć podobnej wielkości mieszkanie w Koszalinie.
Sąsiedzi byli gotowi do wycinania kaloryferów. Nie wiem jak to nazwać. Kradzież? A może chcą nas wywłaszczyć z mieszkań? – mówi Wirtualnej Polsce Krzysztof, mieszkaniec osiedla zagrożonego ponad 200-procentową podwyżką za ciepło.
Wiceprezes spółdzielni w rozmowie z WP bezradnie rozkłada ręce: “to nie my tak naliczamy, to ciepłownia w Polanowie”. Wtóruje mu kolejny rozmówca – Wojciech Adamski, pełniący obowiązki dyrektora Zakładu Usług Komunalnych w Polanowie. – Nasza lokalna ciepłownia zasilana jest węglem. Rok temu tonę paliwa mieliśmy zakontraktowaną w cenie 420 zł. W tym roku ten sam opał kosztuje 2100 zł. Kalkulacje cen wyliczyła nam wyspecjalizowana firma. To są nasze gołe koszty, nic poza tym – tłumaczy dyrektor Adamski.
Grzegorz Lipski, burmistrz Polanowa, zaproponował, aby do września wstrzymać pobieranie wysokich zaliczek za ogrzewanie. Liczy, że stawki uda się obniżyć dzięki „działaniom osłonowym” przygotowanym przez rząd. We wrześniu ma wejść w życie pakiet osłonowy dla odbiorców ciepła ogrzewanych systemowo. Chodzi o małe kotłownie osiedlowe, których taryfy nie są zatwierdzane przez Urząd Regulacji Energetyki. W takich przypadkach podwyżki są najwyższe.
– Obawiam się, że Polanów, tylko na chwilę staje się słynny na całą Polskę. Zaraz dołączą do nas kolejne zakłady w kraju. Ktoś te wysokie koszty będzie musiał pokryć, mieszkańcy, samorząd albo rządowe dopłaty – zauważa szef ciepłowni.
Rachunki grozy za ciepło. Oni już je dostali
Od kilku tygodni w całej Polsce właściciele mieszkań i spółdzielcy dostają rachunki grozy. Leszno (woj. wielkopolskie): koszt ogrzania 61-metrowego mieszkania wynosi już miesięcznie 728 zł, czyli 8,7 tys. rocznie. Czynsz z pozostałymi opłatami to 1139 zł. – W tym samym domu mają też mieszkania dwie emerytki. Co z nimi? Żadna trzynastka ani czternastka przy tak wysokiej inflacji im nie pomoże. Przeraża mnie fakt, jak wielu Polaków po prostu trafi na bruk – komentuje Dariusz, jeden z mieszkańców.
Golub-Dobrzyń: Spółdzielnia Mieszkaniowa im. Henryka Rogowskiego poinformowała, że w zależności od położenia budynku i systemu rozliczania, skala podwyżek za ciepło wyniesie pomiędzy 87 a 100 proc.
Mońki (woj. podlaskie). Lokalna ciepłownia planuje podniesienie cen o 260 proc. Zdaniem prezesa Spółdzielni Mieszkaniowej w Mońkach Romana Klepadły, spora część mieszkańców nie podoła nowym stawkom. – Gdyby podwyżki weszły w życie, to w niektórych przypadkach czynsz skoczyłby do ponad 2 tys. zł – alarmował prezes w rozmowie z Polskim Radiem Białystok.
Spółdzielnia Mieszkaniowa w Opolu poinformowała o wzroście cen ciepła o 63 proc. Pojawiły się pytania mieszkańców o możliwość odcięcia kaloryferów. Władze spółdzielni ogłosiły, że to niedopuszczalne i niezgodne z prawem. “Ciepło przenika przez ściany. Jeśli demontujemy grzejniki, energię cieplną pobierzemy od sąsiadów, co może generować po ich stronie większe koszty za ogrzewanie” – czytamy w komunikacie spółdzielni.
Kęty (woj. małopolskie): Spółdzielnia Lokatorsko-Własnościowa podaje, że dostawca ciepła w tym roku podniósł ceny cztery razy i w porównaniu do poprzedniego sezonu grzewczego łączna podwyżka za ciepło przekracza 100 proc. – Mieszkańcy mogą sami decydować czy chcą włączenia ciepła we wrześniu, czy od 15 października. Włączenie ogrzewania nastąpi, gdy pisemny wniosek zgłosi 30 proc. właścicieli lokali danego budynku – powiedziała WP prezes spółdzielni. Z żalem dodała, że “oszczędzający” od razu pokłócili się z grupą osób, które nie boją się wysokich rachunków.
W Katowicach Mariusz Nawrocki, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Górnik, zaalarmował lokalne media, że 315 mieszkań dotkniętych jest drastycznymi podwyżkami cen od 124 proc. do nawet 157 proc. Problem dotyczy domów, które ogrzewa ciepłownia, która niedawno, ze względu na ochronę środowiska, przeszła z zasilania węglem na gaz.
TVP triumfuje: “Same dobre informacje z rządu”. Tylko 40 proc. podwyżki
23 sierpnia Anna Moskwa przekazała, że maksymalna podwyżka za ogrzewanie i ciepłą wodę dla odbiorców indywidualnych ciepła systemowego ma wynieść 40 proc. Rozwiązanie takie zakłada projekt ustawy o szczególnych rozwiązaniach w zakresie niektórych źródeł ciepła, który został już przyjęty przez rząd. “Dziś z rządu popłynęły same dobre informacje, podwyżka za ogrzewanie i ciepłą wodę dla odbiorców indywidualnych nie będzie wyższa niż 40 proc.” – skomentowała w środę prezenterka Wiadomości TVP.
Projekt ustawy ma być rozpatrzony na najbliższych posiedzeniach Sejmu. W praktyce ma działać tak, że URE będzie zgadzać się na podwyżkę ciepła do 40 proc., a jednocześnie ciepłownie będą otrzymywać rządowe dopłaty na pokrycie wyższych kosztów zakupu paliw.
Zarówno ANWIL S.A., jak i Grupa Azoty S.A. wstrzymują produkcję nawozów azotowych, przy czym w obu przypadkach jako powód decyzji podano nagły i bezprecedensowy wzrost cen gazu ziemnego. Podkreślono, że sytuacja jest wyjątkowa i całkowicie niezależna od obu spółek. Decyzja ta może skutkować wstrzymaniem pracy całej branży mleczarskiej, a tym samym pozbawić rolników zbytu mleka, a Polaków dostępu do artykułów mleczarskich.
Brak dostaw suchego lodu i dwutlenku węgla
Oba wskazane wyżej podmioty są kluczowymi dostawcami dla wielu producentów ciekłego CO2 [to jest możliwe tylko pod dużym ciśnieniem. M D] oraz suchego lodu, dostarczając tzw. surowy dwutlenek węgla, który stanowi podstawowy surowiec, służący do produkcji ciekłego CO2 i/lub suchego lodu. W konsekwencji producenci dwutlenku węgla i suchego lodu całkowicie wstrzymują produkcję.
Zaznaczyć trzeba przy tym, iż dostawy surowego dwutlenku węgla realizowane są za pomocą rurociągów i brak jest możliwości technicznych, które pozwalałyby na realizację dostaw przez inne podmioty (np. za pomocą cystern).
Jednoczesne zatrzymanie produkcji nawozów azotowych, a w konsekwencji dostaw surowego dwutlenku węgla przez obu kluczowych dostawców spowoduje, iż na rynku polskim i europejskim wystąpi niedobór obu finalnych produktów, tj. ciekłego CO2 i suchego lodu i tym samym niemożliwe będzie paczkowanie produktów w kontrolowanej atmosferze, w tym wielu produktów mleczarskich.
Dla sektora oznacza to dramatyczną sytuację, ponieważ uniemożliwi to paczkowanie wyrobów takich jak sery i inne, gdyż odbywa się to w mieszance gazów, gdzie dwutlenek węgla jest niezbędnym elementem – mówi Agnieszka Maliszewska, dyrektor Polskiej Izby Mleka
Problemy ze środkami do mycia linii mleczarskich
Ponadto Grupa Azoty wysłała pisma do sektora mleczarskiego z informacją, że nie jest w stanie zapewnić dostaw kwasu azotowego niezbędnego do zachowania higieny linii produkcyjnych.
Carbon dioxide is widely used in the meat industry
The UK’s last fertiliser plant will halt production raising concerns it could lead to a shortage of carbon dioxide (CO2) for the food and drink industry.
CF Fertilisers said soaring energy costs made production “uneconomical” at its ammonia plant near Middlesbrough.
Its by-product, CO2, is used in the slaughter of pigs and chickens as well as in food packaging and fizzy drinks.
The government said it was examining options to secure UK CO2 production.
Rekordowo drogi gaz zbiera żniwo. Najpierw potężne uderzenie otrzymali producenci nawozów, a teraz alarmują producenci żywności. Brak dwutlenku węgla sprawi, że za kilka dni gigantyczny problem będą mieć np. zakłady mięsne. — Jeśli rząd nic z tym nie zrobi, to 80-90 proc. uboju wieprzowiny i drobiu może stanąć — ostrzega prezes związku Polskie Mięso.
Producenci nawozów z Polski i Europy bardzo mocno ograniczają lub wręcz wstrzymują produkcje ze względu na rekordowo drogi gaz. Tłumaczą, że w takiej sytuacji nie opłaca się produkcja.
Okazuje się, że nie tylko rolnicy mogą mieć problem jesienią, ale już teraz na alarm biją przedstawiciele branży spożywczej.
— To olbrzymi problem, który dotyczy wszystkich producentów piwa, i zresztą nie tylko piwa – mówi Business Insiderowi Bartłomiej Morzycki, dyrektor generalny Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego w Polsce Browary Polskie. Ostrzega, że brak dwutlenku węgla stanowi “bezpośrednie zagrożenie dla ciągłości produkcji”.
— Piwo to jest najmniejszy problem. Zakłady mięsne mają zapasy dwutlenku węgla na pięć lub sześć dni.Później stanie ubój trzody, drobiu, bo nikt nie ma dwutlenku węgla — podkreśla w rozmowie z Business Insiderem Witold Choiński, prezes związku Polskie Mięso.
Gaz ten jest produktem ubocznym właśnie przy produkcji nawozów. Po co jest potrzebny branży mięsnej? Zestalony dwutlenek węgla jest podobny do śniegu. Mówi się o nim “suchy lód”. Jest wykorzystywany m.in. w transporcie.
„Wykonywaliśmy tylko zalecenia WHO” – tak będzie zapewne brzmieć wyjaśnienie premiera albo ministra zdrowia gdy ogłoszą Polakom powszechny przymus szczepień lub kwarantannę dla „podejrzanych o zakażenie” takim czy innym wirusem.
– Co się musi zdarzyć, żebyśmy mogli oficjalnie ogłosić koniec pandemii? – spytał ostatnio ministra Adama Niedzielskiego dziennikarz jednej z prywatnych stacji telewizyjnych.
– Przede wszystkim polski minister zdrowia w sensie ani ja, ani tutaj lokalnie nie jesteśmy od ogłaszania końca pandemii. To jest decyzja, którą pewnie będziemy podejmowali na forum międzynarodowym, na forum WHO– odparł szef resortu zdrowia.
Dobrze znamy ten mechanizm z praktyki sprawowania władzy przez kolejne rządy, niezależnie od politycznych barw. Wprowadzają one niewygodne dla społeczeństwa czy też wręcz szkodliwe rozwiązania, po czym tłumaczą je decyzjami międzynarodowymi czy koniecznością dostosowania się do unijnych standardów. Ma to być sposób na uniknięcie politycznej odpowiedzialności, bo przecież, w myśl tej logiki, Unia Europejska czy „międzynarodowi eksperci” mają niekwestionowane prawo dyktowania Polsce wszystkiego, co tylko się im żywnie spodoba.
Zatem Bruksela zamyka polskie kopalnie, zmusza nasze państwo do odejścia od CO2, nie pozwala zreformować sądów, wstrzymuje pieniądze z tzw. funduszu odbudowy. W nieopublikowanym ostatecznie w pełnej wersji wywiadzie dla Ewy Stankiewicz z września 2021 roku były minister Piotr Naimski próbował zrzucić odpowiedzialność za program kasowania polskiego górnictwa na poprzedników z PO i Unię Europejską. Węgla, którego jeszcze w kampanii wyborczej miało wystarczyć nam na „200 lat”, pozbyć się mamy teraz w ciągu dwóch dekad. Ależ ten czas przyspieszył…
Jak zatem najlepiej uniknąć społecznego gniewu po wprowadzeniu narzucanych przez globalistów, a dewastujących dla społeczeństwa i gospodarki rozwiązań sanitarnych? „To nie my, wykonywaliśmy tylko zalecenia WHO” – tak będzie zapewne brzmieć wyjaśnienie premiera albo ministra zdrowia, gdy ogłoszą Polakom powszechny przymus szczepień lub kwarantannę dla „podejrzanych o zakażenie” takim czy innym wirusem.
Do tego właśnie zmierza prowadzona dotychczas przez rząd polityka bezkrytycznego akceptowania dążeń ONZ i WHO do centralizacji rozwiązań sanitarnych. Organizacje te, sponsorowane przez światowe mocarstwa oraz prywatnych beneficjentów kolejnych epidemii, chcą przejąć nadzór nad strategią zdrowotną państw. Jeśli swe zamierzenia wprowadzą w czyn, będą dyktować szczegółowe rozwiązania w rodzaju kolejnych lockdownów, masowych testów i eksperymentalnych zastrzyków.
Po wakacyjnej przerwie wracają już do swojej, znanej nam już dobrze aktywności, covidowi celebryci oraz eksperci do wynajęcia. Masowe media próbują nas znowu wciągać stopniowo w pandemiczny amok, nie zauważając, że w ciągu ostatnich z górą dwóch lat wtłaczania Polakom niesprawdzających się przepowiedni i notorycznego straszenia zdążyliśmy się już na nie w dużym stopniu uodpornić. Wymownie świadczy o tym ton większości komentarzy pod informacjami o rosnącej liczbie zakażeń czy kolejnych „niezwykle groźnych” odmianach wirusa.
To jednak czy Polacy znów dadzą się nastraszyć i nabrać na „dęte” statystyki zachorowań oraz zgonów może nie być już tak istotne. Jeśli globalni sanitaryści doprowadzą – przy bierności mieszkańców poszczególnych krajów – do uchwalenia tak zwanego traktatu pandemicznego, będzie znacznie trudniej przeciwstawiać się absurdalnym nieraz rozporządzeniom. Wystarczy wpisanie tej czy innej odmiany covid do rejestru chorób zakaźnych by postawić nas w bardzo trudnym położeniu, z perspektywą przymusowych szczepień włącznie – takie bowiem m.in. rozwiązania przewiduje ustawa z 2008 roku. Prowadzona jest cały czas z ogromnym natężeniem operacja dezinformacyjna. W dużej mierze skutecznie odwraca ona społeczną uwagę od prowadzonych w zaciszu przygotowań do znacznego skrócenia poszczególnym narodom „sanitarnej smyczy”. Brak reakcji na totalitarne zakusy globalistów doprowadzić może do sytuacji, z której trudno będzie znaleźć dobre wyjście.
Podczas niedawnego pobytu w Polsce wybitny niemiecki lekarz dr Wolfgang Wodarg – człowiek, który od podszewki poznał mechanizmy rządzące polityką sanitarną – przekonywał, że do skutecznego oporu wobec pseudomedycznego totalitaryzmu wystarczy, że świadoma zagrożenia będzie połowa populacji. Przeciwnik jest tego świadom, bo zapowiada w kolejnych kampaniach pandemicznych wzmożoną cenzurę pod pretekstem „walki z dezinformacją”. Do osiągnięcia stanu nakreślonego nam przez autora książki „Fałszywe pandemie. Argumenty przeciwko rządom strachu” wciąż nam daleko, jednak wiemy nie od dziś, że kropla drąży skałę.
Niedawno Organizacja Narodów Zjednoczonych, a konkretnie – UNESCO – kolaborując z Twitterem, Komisją Europejską i Światowym Kongresem Żydów wypowiedziała wojnę „teoriom spiskowym”, według których wydarzenia „są tajemnie manipulowane za kulisami przez potężne siły z negatywnymi intencjami”.
Zanim przejdziemy do rozebrania sobie z uwagą deklaracji ONZ i jej kolaborantów, przyjrzyjmy się tej stronie wojującej. Na początek – ONZ. Wbrew swojej nazwie, jest to międzynarodówka biurokratycznych gangów, okupujących poszczególne narody, może z wyjątkiem niektórych, ale te ewentualne wyjątki tylko potwierdzają ogólną regułę. Dodajmy, że Organizacja Narodów Zjednoczonych narodziła się podczas II wojny światowej, jako rodzaj światowego, kolektywnego policjanta, tworzonego przez tzw. stałych członków Rady Bezpieczeństwa, którzy mieli się namawiać, kogo brać pod obcasy, a kogo nie. Teoretycznie wszystko grało, ale pech chciał, że w łonie tego kolektywu pojawiły się niesnaski, które wkrótce przekształciły się w otwartą wrogość, więc uzyskanie w tych warunkach wymaganej przy podjęciu decyzji jednomyślności, było i jest bardzo trudne.
Mimo to niekiedy do takiej jednomyślności dochodziło, ale w niektórych przypadkach zainteresowane państwo olewało decyzje kolektywu ciepłym moczem. Tak było w przypadku kilku rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ – bo o niej mowa – dotyczących konfliktu między Izraelem i krajami arabskimi na Bliskim Wschodzie. Izrael puszczał te rezolucje mimo uszu wiedząc, że Stany Zjednoczone, jeśli nawet za tymi rezolucjami w Radzie Bezpieczeństwa głosowały, to będą udawać, że nic się nie stało, bo prezydenta USA, który odważyłby się wystąpić przeciwko Izraelowi, Światowy Kongres Żydów rozsmarowałby na podłodze w Gabinecie Owalnym Białego Domu.
Pomijając jednak tę incydentalną kwestię, to czy przypadkiem Rada Bezpieczeństwa ONZ nie została pomyślana jako „potężna siła”, która, nawet niekoniecznie „za kulisami”, tylko przy otwartej kurtynie będzie trzymała w ryzach narody, które z jakichś względów podpadną piątce trzymającej władzę? Tak to zostało pomyślane, a że nie chciało działać zgodnie z intencjami, to sprawa osobna. Chodzi bowiem o to, że komu, jak komu, ale Organizacji Narodów Zjednoczonych nie bardzo wypada wojować z „teoriami spiskowymi”, skoro ona sama została pomyślana jako rodzaj spisku.
Podobnie Komisja Europejska, będąca rodzajem listka figowego, który ma przysłonić figę w postaci IV Rzeszy, kierowanej zza parawanu w postaci Unii Europejskiej przez Niemcy. Jeśli Unia Europejska nie jest spiskiem przeciwko europejskim narodom, to ja jestem chińskim mandarynem. Przecież w „Manifeście z Ventotene”, który spiżowymi literami jest upamiętniony, razem ze swoim autorem, włoskim komuszkiem Spinellim na gmachu w Brukseli, jest zapisana intencja „likwidacji” historycznych narodów europejskich, jako warunku pokojowej Europy!
Prostolinijny Adolf Hitler rozumiał to dosłownie, ale okazało się, że taka ostentacja była błędem, więc obecnie, nie bez pomocy Światowego Kongresu Żydów, realizowana jest metoda pokojowego rozkładu historycznych europejskich narodów, by eksploatować je do spółki z biurokratyczną międzynarodówką, a kiedy padną – zrobić mydło. Czy to są „negatywne intencje”? To ważne pytanie, bo deklaracja ONZ, którą powinniśmy sobie rozebrać z uwagą wspomina o „potężnych siłach” z „negatywnymi intencjami”. Wystarczy tedy przekonać, to znaczy – przekupić skorumpowanych intelektualistów, publicystów i tak zwane „gwiazdy”, czyli panienki, co to uchodzą za sawantki z powodu wyjątkowo kształtnego biustu lub pośladków – by wszyscy uznali, że te „intencje” wcale nie są „negatywne”, tylko przeciwnie – szalenie pozytywne – i już wszystko będzie w jak najlepszym porządku, bo z zacytowanego oświadczenia ONZ wynika jak na dłoni, że sekretne porozumienia, którym nie towarzyszą żadne „negatywne intencje” nie są przedmiotem potępianych teorii spiskowych.
Najzabawniejsze są jednak zbawienne pouczenia, które wykombinowali sobie filuci, co to wydrążyli sobie nisze ekologiczne w UNESCO. Jest to agenda ONZ, której nazwę już dawno rozszyfrowano, jako skrót Zjednoczonych Narodów Eating, Sleeping Catering, czyli Żarcia, Spania i Bankietowania (zwanego również Imprezowaniem) Organizacja. Co prawda w samym ONZ zdarzają się nieporozumienia z filutami z UNESCO, o czym świadczy np. incydent z udziałem strażnika. Legitymując filuta z UNESCO strażnik, chcąc okazać się na poziomie, oświadczył: „wiem, wiem; to mały ale bardzo dzielny naród!”
Cóż więc ten ”mały, ale bardzo dzielny naród” wykombinował przeciwko teoriom spiskowym? Otóż „dzielny naród” przezornie odradza swoim mikrocefalom wdawanie się w dyskurs z głosicielem teorii spiskowej, tylko namawia ich do podejmowania „odpowiednich działań”. Te „odpowiednie działania” polegają na „sygnalizowaniu”, które w dawnych, koszmarnych czasach nazywane było donosicielstwem, takich podejrzanych przypadków do „witryny”, co to „sprawdza fakty”. Tam pierwszorzędni fachowcy już się takim głosicielem teorii spiskowej zajmą po swojemu i nawet się nie spostrzeże, kiedy „za oknem dojrzy kontury tanku, potem na schodach usłyszy kroki”. Ale żeby już całkiem swoich mikrocefali nie duraczyć, filuci z UNESCO wspaniałomyślnie dopuszczają istnienie „prawdziwych” spisków.
No dobrze, ale jak odróżnić spisek „prawdziwy” od „fałszywego”, czyli „wyimaginowanego”? Okazuje się, że to proste, jak budowa cepa. Otóż różnica między spiskiem prawdziwym i fałszywym polega na tym, kto go zdemaskował. Jeżeli taki jeden z drugim spisek zdemaskowali licencjonowani „demaskatorzy”, albo „media”, to jest on absolutnie prawdziwy i nie tylko wypada weń wierzyć, ale nawet się powinno, pod rygorem utraty przyzwoitości. Jestem pewien, że filutom z UNESCO to kryterium podsunęli weterani ze Światowego Kongresu Żydów, co to samego jeszcze znali Stalina. Chodzi o to, że za Stalina w ZSRR działała kierowana przez Izraela Gubelmana organizacja „Bezbożnik”, która wydawała żydowski odpowiednik hitlerowskiego „Der Sturmera” pod takim właśnie tytułem. Wśród działaczy „Bezbożnika” byli „demaskatorzy cudów i zabobonów”, więc inspirację widać jak na dłoni. I tak, na przykład straszliwy spisek przeciwko spółce „Agora”, kiedy to Rywin przyszedł do Michnika z korupcyjną propozycją „lub czasopisma”, został zdemaskowany nie przez byle kogo, ale przez samego nastajaszczego demaskatora, pana red. Michnika, toteż był to spisek prawdziwy.
Kiedy jednak pan red. Michnik był wzywany do odpowiedzi na pytanie, czego „komisja” z jego udziałem szukała w archiwach MSW, czy to znalazła i jaki zrobiła z tego użytek, to głuche milczenie musiało wystarczyć za odpowiedź – toteż i UNESCO na podstawie tych doświadczeń przestrzega, by nie wdawać się z głosicielami teorii spiskowych w żadne dyskursy, a to, że pan red. Michnik biega za autorytet moralny, to jest pełny spontan, odlot i wyraz jego rozlicznych zalet, z których jest zrobiony.
Powojenne odszkodowania Polski wobec Zachodu – dr Ryszard Ślązak
Prezentujemy pierwszą część analizy dr Ryszarda Ślązaka, wraz z bardzo ważnym dokumentem. Notka opublikowana za zgodą autora.
https://www.bibula.com/?p=53554
Po zakończeniu w Europie II wojny światowej, po kapitulacji zbrodniczej III Rzeszy niemieckiej, w maju 1945 roku, Polska miała już właściwie dwa rządy. Rząd konstytucyjny II Rzeczypospolitej przebywający na emigracji, który już pozostał na niej. Ten rząd w czasie wojny zaciągał w imieniu Państwa Polskiego zobowiązania i miał też należności dla Polski. W kraju sowieci instalowali nowe podległe im wasalne władze, później zwane ludowymi. Te nowe krajowe władze natychmiast przystąpiły programowo do zmiany istniejącej struktury organizacyjnej Państwa i jego struktur własnościowych i wynikających z nazewnictwa reformatorskiego represji ekonomicznych. Najdotkliwszą represję nałożono na powstańczą Warszawę, tak zwanym dekretem Bieruta oraz na rodaków o podwójnym, polsko-włoskim obywatelstwie zabierając ich majątki w tak zwany zarząd przymusowy, prawnie istnieje do dziś, na podstawie odrębnego dekretu z 15 listopada 1946 roku o zajęciu w zarząd przymusowy mienia państw i ich obywateli, pozostających z Państwem Polskim w stanie wojny w latach 1939-1945.
Wcześniej, bo już 3 stycznia 1946 roku, zszokowany nową władzą Naród został zaskoczony ustawą nacjonalizacyjną o przejęciu na własność Państwa podstawowych gałęzi gospodarki narodowej, pozbawiającą Polaków w kraju i za zagranicy majątków produkcyjnych. Ustawa ta dla państw zachodnich była zupełnym doktrynalnym zaskoczeniem jej zastosowania i to w tym okresie i tym, że w Polsce. Zaskakującym emigrację i państwa europejskie przejawem tej nacjonalizacji i upaństwawiania w Polsce był fakt, skierowania przede wszystkim tego procesu przez władze ludowe na przejmowanie nieruchomości ziemskich i miejskich nad innymi składnikami mienia oraz wysoki stopień ingerencji samomianującej się władzy komunistycznej w struktury własnościowe, dla pełnego przejęcia mienia prywatnego. W odwecie za tę nacjonalizację i inne formy przejmowania indywidualnej i instytucjonalnej prywatnej własności przez nowe władze ludowe, zachodnioeuropejskie kraje, polscy sojusznicy z czasów wojny, zaczęli zgłaszać wszelkie swoje roszczenia majątkowo-rzeczowe i finansowe wobec tych władz, wobec Państwa Polskiego.
Pierwszym krajem, który zgłosił swoje roszczenia majątkowo-finansowe, później zwane odszkodowawczymi, była Francja, a drugim Wielka Brytania. Już w czerwcu 1946 roku rząd Bieruta potwierdza wobec Francji, że spłaci własność i współwłasność francuską w Polsce. Natomiast w sierpniu 1946 roku rząd ludowy potwierdza oficjalnie Francji, że spłaci zobowiązania zaciągnięte przez poprzednie rządy polskie wobec rządu francuskiego, jak też zobowiązania wobec francuskich instytucji i osób prywatnych zamieszkałych we Francji na czas podpisania umowy. Uzgodniono już wówczas, 1 sierpnia 1946 roku, sposób a za mienie osób prywatnych ocalałe po wojnie w Polsce, a sposób rozwiązania ewentualnego odszkodowania za mienie Polaków osiadłych po wojnie we Francji odłożono do odrębnego, późniejszego rozwiązania.
Wielka Brytania oficjalnie swoje roszczenia odszkodowawcze zgłosiła już w końcu 1946 roku. W trakcie roku 1947 trwały polsko-angielskie rozmowy odszkodowawcze i 31 października 1947 roku został podpisany w Warszawie tzw. protokół w sprawie odszkodowawczej za brytyjskie interesy dotknięte polskim ustawą nacjonalizacyjną, z dnia 3 stycznia 1946 roku o przejęciu na własność Państwa podstawowych gałęzi gospodarki narodowej. Określono w nim termin obywateli brytyjskich, przez których rozumie się wszystkich obywateli brytyjskich i osoby pozostające pod ochroną brytyjską, jako przynależne do Zjednoczonego Królestwa lub do jakiejkolwiek kolonii obszaru zamorskiego lub innych obszarów znajdujących się pod protektoratem lub mandatem Zjednoczonego Królestwa. Użyto też dodatkowego terminu „brytyjskie osoby zainteresowane”, przez który to termin należy rozumieć wszystkie osoby fizyczne, które posiadały obywatelstwo brytyjskie w dniu 3 stycznia 1946 roku. Protokół ten, także uzgodnienia z polsko-brytyjskej konferencji do spraw Niepolitycznych, stał się częścią składową układu zawartego pomiędzy rządem Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej a rządem Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Północnej Irlandii w dniu 14 stycznia 1949 roku, a dotyczącego ułatwienia spraw finansowych. Układ miał szersze i ponad odszkodowawcze znaczenie, bo regulował jednocześnie odszkodowania majątkowe i inne kwestie finansowe z umów polsko-brytyjskich z okresu międzywojennego. Regulował kwestie finansowe w całości, choć zawierał wymienione kwoty odszkodowań majątkowych przyjęte przez Polskę do zapłaty. Drugi układ już o charakterze niemal wyłącznie odszkodowawczym został zawarty w Warszawie 11 listopada 1953 roku. W tym układzie odszkodowawczym ujęto łączną wartość odszkodowania w kwocie 5.465.000 funtów szterlingów, płatnej ratalnie, i użyto terminu obywatel brytyjski oraz brytyjska własność. Brytyjska własność oznaczała wszelkie mienie, prawa i interesy dotknięte przez różne polskie zarządzenia nacjonalizacyjne i wywłaszczeniowe które w dacie ustawy, dekretu lub dacie zastosowania do danego rodzaju mienia stanowiły własność w całości lub w części i to zarówno prawnie jak i w terminie faktycznego użytkowania, w takim rozumieniu w jakim posiadali je obywatele brytyjscy. Za datę powstania roszczenia przyjęto datę ,w której zarządzenie zostało zastosowane do własności brytyjskiej. Rząd brytyjski zawierał układ we własnym imieniu i w imieniu obywateli brytyjskich. Dla udowadniania roszczeń w odniesieniu do każdej pozycji roszczeniowej ,Rząd Brytyjski przedkładał stronie polskiej wymagane dokumenty, które według wymogów prawnych w obu krajach były bardzo zbliżone proceduralnie, a jeśli dokumenty dotyczące jakiegoś roszczenia nie były możliwe do okazania a Rząd brytyjski nie mógł ich przedłożyć stronie polskiej, uzyskiwał od swojego obywatela któremu miało być przyznane roszczenie wniosek o zrzeczenie się na zawsze tego roszczenia od strony polskiej. W roszczeniu brytyjskim jako najważniejsze pojedyncze pozycje występowały dwa towarzystwa, Lazard Brothers and Company Limited iPrudential Company Limited którym Polska wypłaciła odszkodowanie w łącznej kwocie 531.400 funtów szterlingów. Układ odszkodowawczy, po spłacie odszkodowania wygasł ostatecznie w roku 1967.
Stanowisko roszczeniowe Wielkiej Brytanii wobec Polski Ludowej wynikało w części z faktu, że na terytorium tego państwa zarówno w czasie wojny jak i po jej zakończeniu znalazło się najwięcej liczebnie polskiej inteligencji, która w Polsce posiadała jakąś własność majątkową. Rząd Wielkiej Brytanii zgłaszając swoje roszczenia, znał procesy nacjonalizacyjne i wywłaszczeniowe nowej władzy w Polsce i chciał uchronić własność polskiej emigracji przed zniszczeniem, czy całkowitym rozparcelowaniem, a w Polsce w tym okresie trwała emocja polityczna niszczenia burżuazyjnej przeszłości, w tym majątkowej. Faktycznie te zgłoszone roszczenia hamowały różnorodne zapędy władz, przed przyzwalaniem na różnego rodzaju samowole dewastacyjne czy rozbiórkowe, a nawet rabunkowe. Zgłaszane roszczenia zmuszały władze krajowe do zagwarantowania stanu istnienia tych substancji majątkowych.
W ślad za Francją i Wielką Brytanią poszły inne, prawie wszystkie istniejące wówczas państwa zachodnioeuropejskie, a później i Kanada i Stany Zjednoczone. Wszystkie te państwa wymuszały po roku 1947 inwentaryzację pozycji majątkowych ocalałych w Polsce po wojnie, majątku ich obywateli i ich instytucji (podmiotów gospodarczych) pozostającego w Polsce. Zgłaszanie tych roszczeń przez rządy innych państw zachodnich w krótkim powojennym okresie było o tyle zasadne, że we wszystkich tych krajach trwał proces szacowania strat powojennych, przywracania pełności procesów gospodarczych, demobilizacja i przestawianie gospodarek z okresu wojennego na cywilno-pokojowy i wolnorynkowy. Normalność procesu życiowego i gospodarczego sprawiała, że każdy czy to obywatel czy podmiot gospodarczy liczył straty i inwentaryzował to, co zostało i użyteczne. W Polsce było odwrotnie. Nacjonalizacyjne i poza nacjonalistyczne upaństwowienie dotychczasowej własności prywatnej oraz opór polityczny przed powrotem emigracji wojennej do kraju, a nawet duże liczebnie ucieczki z kraju, wywoływały nieufność i niepewność posiadania tego, co z wojny ocalało, a ocaleć niewiele ocalało, bo stopień zniszczenia infrastrukturalnego i rzeczowego w Polsce był ponad 85%. Z drugiej strony, nowe władze spieszyły się z nacjonalizacją i upaństwawianiem wiedząc, że mogą to zrobić tylko i natychmiast zaraz po wojnie, kiedy emigracja nie ma jeszcze możliwości powrotu i kiedy życie polityczne w Polsce po kataklizmie wojennym nie jest zorganizowane, kiedy trwa proces przemieszczania obywateli na odzyskane od Rzeszy prastare, ziemie polskie. Ta złożoność sytuacji ułatwiała władzom wprowadzenie procesów wywłaszczeniowych i jednocześnie spełnienie roszczeń zagranicznych warunkujących nawiązanie współpracy handlowej a nawet uznania dyplomatycznego.
Pod jednym względem jeszcze do roku 1951, do czasu tzw. reformy pieniężnej w Polsce, to znaczy do czasu wymiany złotego przedwojennego na nową złotówkę socjalistyczną, była wspólność systemu walutowego Polski z Europą Zachodnią, głównie z systemem anglosaskim. Wspólność tego systemu była bardzo użyteczna, przy powojennej wycenie stopnia i stanu zniszczenia i wyrabowania Polski oraz przy wycenie resztek ocalałego majątku, dóbr rzeczowych oraz zobowiązań i należności przedwojennych, wojennych i zaraz powojennych. A to pozwalało na utrzymanie przedwojennego poziomu wartości i cen przy szacowaniu wartości ocalałego majątku przyjętego później do poziomu kwotowego odszkodowań wojennych.
Nowa krajowa władza ludowa szybko wykorzystała instrument odszkodowawczy w polityce zagranicznej. Przyjmowała propozycje roszczeń odszkodowawczych i uzależniała ja od dyplomatycznego jej uznania. Tak np. zrezygnowano z odrębnego traktatu pokojowego i odszkodowań wojennych od Włoch w zamian za uznanie dyplomatyczne polskiego rządu krajowego i podpisanie z Włochami umowy na dostawę polskiego węgla. Większą wartość miało dla komunistycznego rządu polskiego uznanie dyplomatyczne przez rząd Republiki Włoskiej, niż odszkodowania wojenne od Włoch, czy zwrot polskiego mienia, które w różny sposób znalazło się po wojnie na terenie Włoch, np. 1 468 polskich wagonów kolejowych, o które kłóciliśmy się do lat 70-tych. Nowa władza opanowująca kraj, po straszliwym zniszczeniu i wyrabowaniu przez sąsiadów, przyjęła na siebie i na Naród ciężkie różnorodne zobowiązania ekonomiczne odmawiając jednocześnie przyjęcia zagranicznej i międzynarodowej pomocy gospodarczej, np. w ramach Planu Marshalla dla Europy, aby świat zewnętrzny nie miał wglądu w to, co pod pozorem reform i doktryny równości społecznej wprowadzała w Polsce i aby nikt nie miał wglądu w jej stosunki gospodarcze ze Związkiem Sowieckim. Narodowi za zupę dano hasło odbudowy stolicy i zagospodarowania Ziem Zachodnich, ale bez prawa do własności czegokolwiek. W tych okolicznościach spłata zobowiązań wobec zagranicy, Zachodu czy Wschodu, stała się przymusem państwowym.
W całym powojennym okresie, począwszy od roku 1947 do roku 1975 ,Polska zawarła z 12 państwami umowy/układy odszkodowawcze za mienie i interesy cudzoziemskie, ocalałe i pozostałe po II wojnie światowej w Polsce, a przejęte przez władze państwowe, powojennej Polski. I tak:
Z Republiką Francuską Polska podpisała najpierw protokół uzgodnień w przedmiocie odszkodowań z 1 sierpnia 1946 roku a następnie układ z dnia 19 marca 1948 roku dotyczący udzielenia przez Polskę odszkodowań dla interesów francuskich dotkniętych ustawą nacjonalistyczną z dnia 3 stycznia 1946 roku oraz protokół uzupełniający z dnia 7 września 1951 roku ,a następnie uzupełnienie do tego układu z dnia 30 listopada 1963 roku, którymi Polska zobowiązała się wypłacić Francji odszkodowanie w łącznej kwocie 65 mln dolarów USA. Odszkodowanie obejmowało upaństwowienie francuskich towarzystw działających w Polsce do 1 września 1939 roku i według stanu ocalałego na dzień ustawy nacjonalizacyjnej z dnia 3 stycznia 1946 roku, np. towarzystwa włókiennicze /3/ , węglowe/3/, oraz towarzystwa polskie z większościowym udziałem kapitału francuskiego /39 /oraz z mniejszościowym udziałem kapitału francuskiego /7/, oraz za mienie osób prywatnych obywatelstwa francuskiego. Układ obejmował także zobowiązania za mienie prywatnych osób polskich zamieszkałych we Francji, których Francja zaliczyła do interesów francuskich. Władze francuskie przedłożyły imienną listę tzw. francuskich osób prywatnych, których przejęte przez Państwo polskie mienie było wspólnie przez grupę polsko-francuskich ekspertów weryfikowane, inwentaryzowane i wyceniane. Osoby te, ani żadni inni ich późniejsi spadkobiercy, szczególnie odkryci po roku 1990 nie są uprawnieni prawnie do ponownego zgłaszania swych roszczeń do tego samego mienia objętego już w przeszłości umową odszkodowawcza, nawet okrężną drogą z zatajeniem układu polsko-francuskiego a którego wcześniej, osoby których teraz są spadkobiercami otrzymały za pośrednictwem rządu francuskiego od Polski takie odszkodowanie. Wspomnieć należy, że Francja swoje roszczenia wyceniała w zasadzie wg cen i wartości francuskich, gdyż motywowano poziom odszkodowań do francuskich możliwości zamiennego nabycia mienia we Francji. Z analityki warunków negocjacyjnych i materiałów gospodarczych wynika, że ówczesny poziom wartościowo-cenowy w Polsce i we Francji w znacznym stopniu w krótkim okresie powojennym, był zbliżony. Skutek wojny i powojenna bieda w zasadzie analogicznie oddziaływały na poziomy wartościowo-cenowe tego okresu, w którym w życiu obywateli dominowało szczęście z ocalenia i przeżycia i wiara w trwałość warunków pokojowego rozwoju.
Z Królestwem Szwecji rząd Polski najpierw podpisał dnia 28 lutego 1947 roku protokół w sprawie interesów osób i firm szwedzkich w Polsce, a następnie protokół i układ z dnia 29 października 1964 roku w sprawie interesów szwedzkich w Polsce, następnie uzupełniony 16 stycznia 1966 roku, zobowiązując się do wypłaty odszkodowania w łącznej kwocie 116 mln koron szwedzkich w 17-letnim okresie. Zobowiązanie to zostało w pełni spłacone, a układ wygasł w roku 1967.
Z Danią Polska podpisała w dniu 13 grudnia 1948 roku protokół w sprawie interesów i mienia duńskiego w Polsce, następnie drugi protokół w dniu 26 lutego 1953 roku oraz układ odszkodowawczy w sprawie interesów i mienia duńskiego w Polsce z marca 1953 roku. Zgodnie z postanowieniem tego układu Polska wypłaciła państwu duńskiemu w okresie piętnastoletnim kwotę 5,7oo.ooo koron duńskich. Za interesy duńskie uznano mienie, prawa i inne interesy należące bezpośrednio lub pośrednio do osób fizycznych narodowości duńskiej, do osób prawnych lub spółek handlowych, mających swą siedzibę w powojennych granicach Polski Polska uznała także swoje zobowiązania z tytułu rent i wszelkich długów przedwojennych zaciągniętych przez Państwo Polskie i przedsiębiorstwa państwowe wobec osób duńskich. Zarazem rząd polski potwierdził także wszelkie obowiązujące gwarancje dane przez Państwo Polskie za polskie gminy publiczne.Za okres do uznania obywatelstwa jako kryterium prawne do odszkodowania narodowość duńską lub charakter duński osób prawnych i spółek handlowych które powinny istnieć w momencie wprowadzania polskich ustaw nacjonalizacyjnych i innych zarządzeń które dotknęły interesów duńskich, jak i z momentu wejścia w życie pierwszego protokołu uzgodnień Wprowadzono też termin osób duńskich w potrzebie który w zasadzie nie dotyczył Duńczyków tylko inne grupy narodowościowe w tym także Polaków. Tymczasowo do czasu ostatecznego uzgodnienia terminarza spłaty odszkodowania, mienie będące w posiadaniu obywateli duńskich w Polsce, zostało przez tych właścicieli przekazane w zarządzanie mandatariuszowi w Polsce. Duńscy właściciele mienia przejętego przez Państwo Polskie byli proszeni przez stronę polską do sporządzenia i przekazania protokołu zdawczo-odbiorczego dla przejmowanego przez państwo mienia, jako zgłoszenia nabytych praw, i uprawnień do odszkodowania, z podaniem kwoty wartości, datę powstania i sposób nabycia mienia lub praw. Chodziło o to aby nie uwzględniać przypadków nabycia mienia od Niemców w czasie wojny lub zaraz po wojnie Po spłacie umowa odszkodowawcza ostatecznie wygasła po roku 1968.
Z Konfederacja Szwajcarską i Księstwem Lichtenstein Polska podpisała w Warszawie w dniu 25 czerwca 1949 roku układ o odszkodowaniu za interesy szwajcarskie w Polsce, a następnie jego uzupełnienie sporządzone w Warszawie w dniu 26 czerwca 1964 roku, którymi zobowiązała się do wypłaty Szwajcarii odszkodowania w łącznej kwocie 53.500.ooo franków szwajcarskich płatnych w 13 ratach. Umowa ta została wykonana w pełni i w umownym terminie. Państwo Polskie miało też należności od strony szwajcarskiej w paru . tytułach, np. z tytułu tak zwanych martwych kont bankowych obywateli Polski z okresu międzywojennego lub wojennego, zaginionych którzy do roku 1949 nie podjęli środków. z tych rachunków rząd szwajcarski przekazał Polsce wykaz będących obywatelami polskimi właścicieli kont bankowych i polis ubezpieczeniowych wraz ze zgromadzonymi na nich środkami finansowymi .Decyzją polskiego rządu już lat 90-tych wszystkie środki otrzymane przez Polskę w dotychczasowym powojennym okresie od Szwajcarii w związku z likwidacją tych martwych kont w tym kraju po roku 1945, w łącznej kwocie 480.301,65 franków szwajcarskich zostały zwrócone prawowitym ich właścicielom lub ich prawnym spadkobiercom. Do wypłaty tych środków na rzecz uprawnionych spadkobierców. W Polsce właściwym było Ministerstwo Finansów, które wypłacało spadkobiercom te środki i należy się liczyć z faktem ich całkowitej wypłaty. Dane odnośnie tych wypłat zostały w Polsce po roku 1997 opublikowane.
Układem tym spłacono Szwajcarii odszkodowanie za mleczarnie, serowarnie i ich urządzenia techniczne, za przedsiębiorstwa o charakterze handlowym, przemysłowym i rzemieślniczym, a także za gospodarstwa rolne Odszkodowanie wypłacono za mienie należące do osób szwajcarskich ,które w dniu podpisania układu było w bezpośrednim lub pośrednim władaniu państwa polskiego. Państwa strony dysponowały wykazem imiennym mienia prywatnego objętego odszkodowaniem. Do osób szwajcarskich na datę podpisania układu ,należały osoby, które jako miejsce zamieszkania wybrały Szwajcarię i Szwajcarzy. Tak więc do osób szwajcarskich zaliczono osoby o podwójnym obywatelstwie, polsko – szwajcarskim czy szwajcarsko – polskim W póżniejszym okresie kiedy polskie władze nie mogły wyłączyć z puli roszczeń zgłaszanych przez różne kraje obywateli polskich posiadających obywatelstwo tego kraju, kraju tego już zamieszkania ,władze polskie postanowiły nie uznawać podwójnego już obywatelstwa. Niemniej tan fakt w umowach odszkodowawczych musiały przyjąć do wiadomości, choć obecnie ci obywatele polscy, którzy zostali ujęci w roszczeniach rządu kraju ich powojennego zamieszkania, zatajają ten fakt i jakby z zaniku pamięci powojennej wszczynają roszczenia o ówczesne mienie, już raz zapłacone przez Polskę, tylko, że ich rządowi kraju ich powojennego zamieszkania.
Przyjmując za punkt wyjścia przeliczeniowego, opartym na ówczesnym międzynarodowym systemie walutowym, a system ten był przecież oparty na parytecie złota, i trwał aż do kwietna 1971 roku, można stwierdzić, że Polska w całości i ze wszystkiego cudzoziemskiego mienia rozliczyła się z dwunastoma państwami Zachodu, którym w najtrudniejszym okresie w swojej historii gospodarczej wypłaciła żądane przez nie odszkodowanie. Z tego przynajmniej względu w póżniejszym już okresie mieliśmy uporządkowane stosunki finansowe z Zachodem. Uporządkowane powojenne stosunki finansowe były bardzo przydatne w epoce Gierka, kiedy to Polska zaczęła realizować program modernizacji gospodarki i kiedy poprzez kredyty zagraniczne zaczęła zadłużać się finansowo na Zachodzie. Dla gospodarki polskiej, dla stanu finansów państwa i stopy życiowej społeczeństwa polskiego tamtych lat, było to ogromne obciążenie .Jego ciężar został przymusem politycznym władz przerzucony na całe zubożałe społeczeństwo ,obciążone licznością obowiązkowych świadczeń nie tylko świata pracy, a głównie rolnictwa indywidualnego zwalczanego terminem karnym kułaka ,czy karnym wydobywaniem węgla przez specjalnie organizowane jednostki karno-obozowe z wcielanymi tam dziećmi opozycji niepodległościowej, a kierowanego na eksport, na spłatę zagranicznych, narzuconych nam zobowiązań odszkodowawczych .Należy nadto pamiętać, że w tamtym okresie kiedy powojenne rządy podpisywały umowy odszkodowawcze/ indemnizacyjne w Polsce za posiadanie obcych walut ,groziła nie tylko karna ich konfiskata, ale nawet wyrok śmierci jak w Związku Sowieckim, w którym kara śmierci groziła za posiadanie futra, a nawet czapki sobolowe. Polska, ówczesna krajowa opinia publiczna, raczej się przychylała do stanowiska władz aby mienie cudzoziemskie zostało znacjonalizowane i przeszło na własność ogółu, na własność społeczną. Naród pamiętał pomoc jakiej kraje Zachodu udzieliły Polsce we Wrześniu 1939 roku W Polsce władze podpisując zagraniczne odszkodowania zatajały je przed krajową opinią publiczną ,a ich spłata tam gdzie następowała węglem jak np. do Francji, propagandowo wychwalano eksport polskiego węgla do tego kraju z chwała dla górniczego stanu. O tym, że węgiel jedzie na spłatę zobowiązań po nacjonalizacyjnych społeczeństwo, aż do lat 90-tych nie było informowane.
Z Królestwem Holandii, Polska podpisała odpowiednio dwa protokoły uzgodnień, a następnie układ z dnia 20 grudnia 1963 roku o odszkodowaniu za niektóre interesy holenderskie w Polsce i z godnie z jego postanowieniami wypłaciła Holandii kwotę 9.050.000 florenów holenderskich. Spłaty następowały w ratach. Po wykonaniu spłat układ ostatecznie wygasł w latach siedemdziesiątych.
Z Grecją rząd Polski podpisał układ o odszkodowaniu za interesy greckie w Polsce, w Warszawie w dniu 22 listopada 1963 roku, którym zobowiązał się do wypłaty gotówkowo odszkodowania w kwocie 230.000 dolarów amerykańskich. Po spłacie odszkodowania układ wygasł.
Z Królestwem Norwegii rząd Polski podpisał w Oslo, w dniu 23 grudnia 1955 roku układ o wzajemnej redukcji zobowiązań/roszczeń jakie oba Państwa miały wzajemnie w stosunku do siebie. Kwota roszczenia odszkodowawczego Norwegii była określona na 90 mln koron norweskich. Po redukcji wzajemnych zobowiązań strony potwierdziły wygaśnięcie układu.
Ponadto rząd Polski podpisał taki układ z Austrią wypłacając jej odszkodowanie w kwocie 71.5 miliona szylingów austriackich płatnych w 12 ratach. Podpisano także taki układ z Belgią i Luksemburgiem którym wypłacono 600 mln franków belgijskich oraz z Kanadą której wypłacono odszkodowanie w kwocie 1,225 tys dolarów kanadyjskich płatnych w 7 ratach. Tak więc w bardzo krótkim okresie po zakończeniu wojny o odszkodowania w pierwszej kolejności wystąpiły państwa europejskie sojusznicy Polski z czasów wojny, a potem dopiero kraje Ameryki Północnej.
Odszkodowania majątkowe wobec USA
Izba Reprezentantów Kongresu USA już w lipcu 2008 roku zaczęła przygotowywać rezolucję wzywającą władze polskie do zwrotu lub do wypłaty rekompensaty właścicielom mienia prywatnego – jak użyto terminu „zagrabionego przez III Rzeszę i rządy komunistyczne”. We wrześniu 2008 roku projekt ten został przyjęty i Kongres Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej przyjął taką rezolucję Nr 371 z dnia/ …………………. , której treść zasadniczo nie odbiega od projektu. Projekt tej rezolucji był omawiany w prasie polskiej, a sama rezolucja w małym stopniu, również w Parlamencie Polskim projekt był omawiany, i był przedmiotem oświadczeń i interpretacji poselskich, głównie Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Rezolucja ta nie wspomina, że problem powojennych odszkodowań majątkowych za pozostałe i ocalałe po straszliwej niemieckiej, wojennej okupacji Polski, mienie amerykańskie zostało przez ówczesne polskie władze krajowe, uznawane przez Stany Zjednoczone, zostało mocą układu odszkodowawczego zawartego przez rząd Polski z rządem Stanów Zjednoczonych już w roku 1960. spłacone w całości.
Rezolucja ingeruje w wewnętrzne sprawy polskie, gdyż ujmuje się przede wszystkim jakby za mniejszością żydowską Polski międzywojennej, której mienie rzekomo zostało zrabowane przez polskie rządy. Należałoby to mienie wymienić i omówić publicznie. Stany Zjednoczone już od roku 1960 dysponują wykazem takiego mienia tej mniejszości przekazanego im przez ich powojennych, a przedwojennych polskich, obywateli oraz przez powojenne rządy polskie. Takim zestawem mienia dysponowały organizacje mniejszości narodowej w Polsce, a nam ten wykaz był dobrze znany i w Polsce on jest, powinien być upubliczniony, aby było wiadomym, za które mienie już raz Polska (obywatele polscy) zapłaciła i jakie pozycje tego upaństwowionego przez władze komunistyczne mienia majątkowego zostały póżniej, nie tylko po roku 1990 zwrócone, a potem natychmiast sprzedane.
Rezolucja wzywa kraje Europy Środkowej i Wschodniej wyzwolone po 1989 roku spod sowieckiego zwierzchnictwa i dyktatury komunistycznej, do zwrotu lub rekompensaty za mienie prywatne i społeczno-wyznaniowe, niestosownie skonfiskowane podczas epoki nazistowskiej i komunistycznej, a nawet ponagla poszczególne kraje tego regionu do zapewnienia, że ustawodawstwo zwrotu lub rekompensowania zajętego mienia nie jest należycie wdrażane. W rezolucji używa się nawet terminu „złupionego”, stawiając jakby znak równości pomiędzy hitlerowskim reżimem okupacyjnym a powojennymi dyktaturami komunistycznymi w tych krajach. Nie wspomina natomiast nic w rezolucji i nie wymienia się spadkobierców reżimu nazistowskiego, a więc Niemiec, jako zobowiązanego płatnika do wypłaty rekompensaty za zrabowane czy zniszczone przez ten ludobójczy reżim niemieckiej III Rzeszy, odszkodowań tym, o których resztkowe ocalałe z wojny mienie, w większości odbudowane po wojnie przez narody tych krajów, Kongres w rezolucji się dopomina. Jakoś nigdy Stany Zjednoczone i Kongres nie upomniały się o odszkodowania dla ofiar wojennych od tego reżimu, który wywołał tak straszliwą w skutkach dla ludzkości wojnę. Wzywa, niemal natychmiast, Polskę do uchwalenia ustawodawstwa takiego, aby posiadacze przedwojennego mienia prywatnego przejętego i upaństwowionego przez komunistyczny rząd polski po II wojnie światowej, byli w stanie otrzymać zwrot tego mienia lub, tam gdzie to nie możliwe wypłacono rekompensatę, nadmieniając, że wielu z tych byłych właścicieli mienia jest już dobrze po 80-tce, a nawet starszych. Wzywa też Sekretarza Stanu USA do dalszego zaangażowania się w otwarty dialog z Rządem Polski i aby w Polsce wszechstronnie i rzetelnie zwrócono lub zrekompensowano za byłe mienie prywatne. O czyje mienie więc chodzi. Powojenni obywatele Stanów Zjednoczonych, a byli przedwojenni obywatele polscy już taką rekompensatę otrzymali i to za pośrednictwem Rządu USA. Wykazem tych byłych obywateli Polski, którzy za mienie otrzymali odszkodowania Rząd USA dysponował, a był on załącznikiem do polsko-amerykańskiego układu odszkodowawczego, który to układ jest w zbiorze Biblioteki Kongresu USA, a tym samym i ten jej integralny załącznik ,choć w zestawie internetowym układ jest, ale bez załącznika. Tym zawartym układem odszkodowawczym Stany Zjednoczone wzięły na siebie odpowiedzialność wypłaty otrzymanego od Polski odszkodowania swoim obywatelom zgłoszonym na amerykańskiej liście roszczeń prywatnych od Polski ustalonej po inwentaryzacyjnie i w Polsce przed rokiem 196o.Zawarcie układu z Polska oznaczało że Rząd USA zgodził się na wynegocjowaną kwotę, która miała stanowić żródło finansowania roszczeń ich obywateli. Tym samym układ przeniósł odpowiedzialność za wypłatę tego odszkodowania osobom indywidualnym ze strony polskiej na amerykańską.
Skoro rezolucja nie dotyczy mienia lub interesów obywateli USA znaczy to, że Kongres ingeruje w wewnętrzne sprawy polskie. Polska ma prawo rozwiązywać swoje wewnętrzne problemy bez dyktatu zewnętrznego, tym bardziej, że sprawa tak zwanych zobowiązań za armię gen. Hallera z czasów I wojny światowej i tworzenia jej na terenie USA potem Kanady nie była przez Rząd Stanów Zjednoczonych rozwiązana niemal do lat 1990-tych, a więc przez ponad 70 lat. Amerykanie znają zapewne stanowisko Rządu USA w kwestii powojennego zwrotu polskiego mienia, państwowego i prywatnego, zrabowanego przez ludobójczy nazistowski reżim w Polsce w czasie II wojny światowej, jego losy i powojenne przywłaszczenie, czy też przez inny obcy nam reżim, a co jakoś zostało zapomniane. Rezolucja nie mająca mocy prawnej, powinna być w publicystyce naukowej przedmiotem analitycznych i ekonomiczno-prawnych rozważań.
W dniu 16 lipca 1960 roku rząd Polski podpisał z rządem USA układ dotyczący roszczeń majątkowych obywateli i instytucji USA od Polski za pozostawiony i ocalały w Polsce majątek obywateli i instytucji amerykańskich. Zgodnie z art.1 tegoż traktatu/umowy Rząd Polski zobowiązał się zapłacić, z Rząd USA przyjąć, 40 mln ówczesnych dolarów amerykańskich za całkowite uregulowanie i zaspokojenie wszystkich roszczeń obywateli USA, zarówno osób fizycznych jak i prawnych, z tytułu nacjonalizacji i innego rodzaju przejęcia przez Polskę mienia oraz praw i interesów związanych lub odnoszących się do mienia, które nastąpiło w Polsce przed dniem podpisania i wejścia tego układu w życie. Spłata tego zobowiązania przez Polskę następowała do Sekretarza Stanu USA w rocznych ratach i została w całości spłacona i rozliczona dnia 10 stycznia 1981 roku.
Do roszczeń objętych tą umową zaliczono wówczas nacjonalizację i innego rodzaju przejęcia przez Polskę mienia oraz praw i interesów związanych lub odnoszących się do mienia, przejęcia własności albo utraty używania lub użytkowania mienia na podstawie polskich ustaw, dekretów lub innych zarządzeń ograniczających lub uszczuplających prawa i interesy przedsiębiorstw, które zostały znacjonalizowane lub przejęte przez Polskę i długów, które obciążały mienie znacjonalizowane, czy przejęte przez Polskę.
Za datę przejęcia przez Polskę tego mienia przyjęto datę polskich ustaw, dekretów lub innych decyzji. Wszystkie mienie przejęte przez Polskę, a ocalałe z wojny było oceniane, przez specjalistów obu stron. Dla tego celu powołano dwustronne grupy eksperckie i do tej grupy ekspertów, USA delegowały swoich przedstawicieli do swojej Ambasady w Warszawie. Eksperci ci weryfikowali poszczególne pozycje zgłaszane przez ich właścicieli oraz przez przedstawicieli władz polskich, które pozycje i czyjego mienia zostały znacjonalizowane po stanie inwentaryzacyjnym.
Zasady umów odszkodowawczych polegały na tym, że były zawierane z tymi państwami ,których przedwojenne resztkowe po wojnie mienie zostało upaństwowione, utrata jego własności lub użytkowania przez pierwotnych cudzoziemskich właścicieli, a przeszło w użytkowanie Państwa Polskiego .Istotą tych umów była i jest zasada, że przy spełnieniu przez stronę polską warunków zapłaty uzgodnionej kwoty odszkodowawczej ,umowy te dla strony polskiej miały skutek zwalniający stronę polską w przedmiocie zaspokojenia roszczeń podmiotów /osób fizycznych i prawnych/ uprawnionych i obcych, skutek zwalniający został osiągnięty bez względu na fakt czy osoby uprawnione wystąpiły z właściwym roszczeniem czy też nie. Państwa strony zawierające układ były świadome faktu, że wypłata odszkodowań w pełnej przedwojennej wartości i przez wyniszczone i wyrabowane wojną Państwo Polskie była z ekonomicznego punktu widzenia nie możliwa do spełnienia. Dążono do ustalenia możliwie najrealniejszego poziomu wartości, i możliwości spłaty komunizowanej gospodarki. Rządy państw roszczeniowych godziły się na wynegocjowane kwoty uznając w stopniu porównywalnym, że uzyskane poziomem kwotowym odszkodowanie pozwala jego byłym posiadaczom na właściwe zagospodarowanie już nowym mieniem w kraju otrzymującym odszkodowanie. Ze strony niektórych państw było to rozważne stanowisko. Zarzuty czy ewentualne póżniejsze roszczenia ,co do rzekomego nie wypłacenia odszkodowania indywidualnym osobom pojawiające się już po zawarciu tych układów, nie mogły i nie mogą być kierowane do Polski, czy w Polsce, ponieważ to rządy tych państw ,otrzymując odszkodowanie w całości spłaty interesów swojego państwa, przejęły na siebie rozdział tych kwot i to bez prawa jakiegokolwiek udziału strony polskiej. Polska strona nie miała w żadnym okresie prawa ani wpływu na decyzje wydawane przez rząd, który otrzymał odszkodowanie w przedmiocie wypłaty odszkodowania w kraju, który je otrzymał czy też ewentualnej odmowy wypłaty odszkodowania komuś za kogo ten rząd pobrał od Polski to odszkodowanie. Rozdziałem kwot w kraju otrzymującym odszkodowanie zajmowały się specjalne organa powołane w tych państwach do realizacji zadań i programów wynikających z tych zawartych z Polską układów. Zaznaczyć należy, że współczesna wartość wypłaconych odszkodowań wynosi około dwóch miliardów dolarów amerykańskich…
Warunkiem wspólnym niemal wszystkich umów odszkodowawczych stawianym przez rządy państw roszczeniowych było posiadanie obywatelstwa tego kraju. Niektóre z tych państw do terminu własnego obywatelstwa zaliczały także obywatelstwo podwójne np. polsko-amerykańskie oraz fakt stałego osadnictwa w tym kraju. Z tego też względu pewna część byłych obywateli polskich, która po ocaleniu znalazła się w danym państwie roszczeniowym nabyła poprzez rząd tego kraju prawo do odszkodowania za utracone /upaństwowione/ swoje mienie i swoje interesy w Polsce. Skoro nabyła odszkodowanie ponad 50 lat temu, nie może liczyć, ani ich spadkobiercy ,że teraz wolna i demokratyczna Polska zwróci im to mienie w zmienionej wielonakładowo inwestycyjnie naturze lub, że ponownie wypłaci im rekompensatę pieniężną i to według ich obecnej wartości wolnorynkowej. Sytuacja gospodarcza lat 50-tych czy 60-tych ubiegłego wieku w niczym nie równa się obecnej, to dwie odmienne ekonomicznie epoki. Nie należy też liczyć, że w Polsce jest życzeniowy bałagan, ze nie posiadamy dowodów inwentaryzacyjnych mienia przypisanego do każdej umowy odszkodowawczej. Wszelka tego rodzaju dokumentacja została zarchiwizowana, można i należy się nią obowiązkowo posługiwać przy wszelkiego rodzaju zgłaszanych roszczeniach majątkowych. Polskie Sądy powinny dysponować wszystkimi tymi umowami odszkodowawczymi wraz z przypisanymi do nich wykazami majątkowymi i w każdym przypadku żądać udowodnienia obywatelstwa z czasokresu umowy odszkodowawczej oraz przedkładania państwowego potwierdzenia, że za dane mienie /nieruchomość/ zostało lub nie zostało w żadnym przypadku wypłacone odszkodowanie. Należy też od własnych, polskich urzędów żądać dowodów i potwierdzeń czy za daną nieruchomość zostało wypłacone odszkodowanie, komu i kiedy, tzn. umową z danym państwem lub w inny sposób, bo takie indywidualne przypadki wypłaty odszkodowań osobom fizycznym w okresie powojennym były. Tymi wszystkimi dowodami wypłaty odszkodowania dysponowało powojenne Ministerstwo Skarbu, Ministerstwo Finansów, Bank Handlowy w Warszawie S.A., Ministerstwo Spraw Zagranicznych, Prezydent m.st.Warszawy a także kilka innych instytucji państwowych funkcjonujących nadal.
Koniec Części I
Załącznik:
UKŁAD MIĘDZY RZĄDEMPOLSKIEJ RZECZYPOSPOLITEJ LUDOWEJI RZĄDEM STANÓW ZJEDNOCZONYCH AMERYKIDOTYCZĄCY ROSZCZEŃ OBYWATELI STANÓW ZJEDNOCZONYCH
Rząd Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej i Rząd Stanów Zjednoczonych Ameryki, pragnąc dokonać uregulowania roszczeń obywateli Stanów Zjednoczonych do Polski oraz pragnąc dokonać postępu w stosunkach gospodarczych między obu krajami, uzgodniły, co następuje:
ARTYKUŁ I
A. Rząd Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, zwany dalej Rządem Polskim, zgadza się zapłacić a Rząd Stanów Zjednoczonych przyjąć sumę$ 40.000.000.-wwalucie Stanów Zjednoczonych na całkowite uregulowanie i zaspokojenie wszystkich roszczeń obywateli Stanów Zjednoczonych, zarówno os6b fizycznych jak prawnych, do Rządu Polskiego z tytułu nacjonalizacji i innego rodzaju przejęcia przez Polskę mienia oraz praw i interesów związanych lub odnoszących się do mienia, które miało miejsce w dniu lub przed dniem wejścia w życie niniejszego Układu.
B. Zapłata przez Rząd Polski sumy $ 40.000.000będzie dokonana do rąk Sekretarza Stanu Stanów Zjednoczonych w dwudziestu rocznych ratach po $ 2.000.000 w walucie Stanów Zjednoczonych, przy czym każda rata powinna być uiszczonawdziesiątym dniu stycznia, poczynając od dnia dziesiątego stycznia1961roku.
ARTYKUŁ II
Roszczeniami, o których mowa w artykuleiktóre są uregulowane i zaspokojone niniejszym układem, są roszczenia obywateli Stanów Zjednoczonych z tytułu:
a) nacjonalizacji i innego rodzaju przejęcia przezPolskęmienia oraz prawi interesów związanych lub odnoszących się do mienia;
b) przejęcia własności albo utraty używania lub użytkowania mienia na podstawie polskichustaw,dekretów lub innych zarządzeń, ograniczających lub uszczuplających prawa i interesy związane lub odnoszące się do mienia, przy czym rozumie się, że dla celów niniejszego ustępudatą przejęcia własności a1bo utraty używania lub użytkowania jest data, wktórej tego rodzaju polskie prawa, dekrety lub inne zarządzenia zostały po raz pierwszy zastosowanedo mienia; oraz
c) długów przedsiębiorstw, które zostały znacjonalizowane lub przejęte przez Polskę i długów, które obciążyły mienie znacjonalizowane, przejęte na własność lub inaczej przejęte przez Polskę.
ARTYKUŁ III
Suma zapłacona Rządowi Stanów Zjednoczonych w myśl artykułu I niniejszego układu zostanie rozdzielona w sposób i zgodnie z metodą podziału, zastosowanymi wedle uznania Rządu Stanów Zjednoczonych.
ARTYKUŁ IV
Po wejściu w życie niniejszego układu Rząd Stanów Zjednoczonych nie będzie przedstawiał Rządowi Polskiemu ani nie będzie popierał roszczeń obywateli Stanów Zjednoczonych do Rządu Polskiego, o których mowa w artykule I niniejszego układu. W przypadku gdyby takie roszczenia zostały bezpośrednio przedłożone przez obywateli Stanów Zjednoczonych Rządowi Polskiemu. Rząd Polski przekaże je Rządowi Stanów Zjednoczonych.
ARTYKUŁ V
A. Dla ułatwienia Rządowi Stanów Zjednoczonych rozdziału pomiędzy wnoszących roszczenia sumy mającej być zapłatą przez Rząd Polski, Rząd Polski dostarczy na życzenie Rządu Stanów Zjednoczonych takich informacji lub dowodów zawierających szczegóły dotyczące własności i wartości mienia oraz praw i interesów związanych lub odnoszących się do mienia, jakie mogą być potrzebne lub odpowiadające temu celowi, a w przypadku gdyby takie informacje lub dowody zostały uznane za niewystarczające, zezwoli na zbadanie przez przedstawicieli Rządu Stanów Zjednoczonych, w zakresie dopuszczalnym przez przepisy polskie, mienia do którego zgłoszono roszczenie, jako do mienia znacjonalizowanego lub przejętego przez Polskę.
B. W celu zabezpieczenia Rządu Polskiego przed możliwym dochodzeniem praw za pośrednictwem krajów trzecich, lub w inny sposób, roszczeń uregulowanych niniejszym układem, Rząd Stanów Zjednoczonych dostarczy Rządowi Polskiemu kopii takich formalnych oświadczeń odnośnie roszczeń, jakie zostaną przedstawione przez wnoszących roszczenia oraz kopii decyzji dotyczących ważności i wysokości roszczeń.
C. Odnośnie każdego roszczenia, które zostało przez Rząd Stanów Zjednoczonych uznane za ważne, Rząd Stanów Zjednoczonych dostarczy Rządowi Polskiemu oryginalne dokumenty odnoszące się do mienia znacjonalizowanego lub przejętego przez Polskę, z których wynika roszczenie, włączając akcje osób prawnych, stanowiące własność wnoszącego roszczenie, o ile całość mienia takiej osoby prawnej zostało znacjonalizowana lub przejęta przez Polskę. W przypadku gdy roszczenie nie jest oparte na takich dokumentach, Rząd Stanów Zjednoczonych dostarczy Rządowi Polskiemu zwolnienie z zobowiązania podpisane przez wnoszącego roszczenie.
D. Obydwa Rządy będą sobie wzajemnie dostarczać informacji lub udzielać pomocy w zakresie podanym w paragrafach A, B i C niniejszego artykułu, wedle procedury mającej być uzgodnioną pomiędzy obu Rządami.
ARTYKUŁ VI
W ciągu 30 dni po wejściu w życie niniejszego układu Rząd Stanów Zjednoczonych odwoła swoje zarządzenia blokujące wszelkie polskie mienie w Stanach Zjednoczonych.
ARTYKUŁ VII
Załącznik do niniejszego układu stanowi integralną część tego układu.
ARTYKUŁ VIII
Niniejszy układ wchodzi w życie z dniem jego podpisania. Na dowód czego podpisani, zaopatrzeni we właściwe pełnomocnictwa przez swoje Rządy, złożyli podpisy na niniejszym układzie. Sporządzono w Waszyngtonie dnia 16 lipca 1960 r. w dwóch egzemplarzach, każdy w językach polskim i angielskim, przy czym oba teksty są jednakowo autentyczne.
ZA RZĄD POLSKIEJ RZECZYPOSPOLITEJ LUDOWEJ
ZA RZĄD STANÓW ZJEDNOCZONYCH AMERYKI
ZAŁĄCZNIK (do załącznika, czyli powyższego dokumentu)
Dla ce1ów rozdziału przez Rząd Stanów Zjednoczonych sumy mającej być zapłaconą przez Rząd Polski, „roszczeniami obywateli Stanów Zjednoczonych” są prawa i interesy związaneiodnoszące siędomienia znacjonalizowanego, przejętego na własność lub inaczej przejętego przez Polskę, które od daty nacjonalizacji, przejęcia na własność lub innego przejęcia, do dnia wejścia w życie niniejszego układu, były nieprzerwanie, z zastrzeżeniem postanowieńwparagrafachBi C niniejszego załącznika:
a) bezpośrednio własnością osób fizycznych będących obywatelami Stanów Zjednoczonych;
b) bezpośrednio własnością os6b prawnych utworzonych na podstawie prawa Stanów Zjednoczonych, jednego z wchodzących w skład stanów lub ich innej jednostki politycznej, których pięćdziesiąt procent lub więcej kapitału akcyjnego lub udziałów majątkowych było własnością obywateli Stanów Zjednoczonych;
c) bezpośrednio własnością osób prawnych utworzonych na podstawie prawa Stanów Zjednoczonych, jednego z wchodzącychwskład stanówlub ich innej jednostki po1itycznej, których pięćdziesiąt procent lub więcej kapitału akcyjnego lub udziałów majątkowych było własnością osób fizycznych będących obywatelami Stanów Zjednoczonych, bezpośrednio lub pośrednio poprzez udziaływjednej lub kilku osobach prawnych jakiejkolwiek narodowości.;
d) pośrednio własnością osób fizycznych będących obywatelami Stanów Zjednoczonych lub osób prawnych utworzonych na podstawie prawa Stanów Zjednoczonych, jednego z wchodzących w skład stanów lub ich innej jednostki politycznej,poprzez udziały w osobach prawnych utworzonych na podstawie prawa Stanów Zjednoczonych, jednego z wchodzących w skład stanów lub ich innej jednostki politycznej, które nie zostały objęte wyżejkategorią/b/lub/c/;
e) pośrednio własnościąosób objętych wyżej kategorią /a/, /b/lub /c/, poprzez własność kapitału akcyjnego lub bezpośrednich udziałówmajątkowych w osobach prawnych utworzonych na podstawie prawa polskiego, których. jakakolwiek część mienia została przejęta przez Polskę, lubwosobach prawnych utworzonych na podstawie prawa niemieckiego, których przeważająca część mienia została przejętaprzez Polskę;
f) pośrednio własnością osób objętych wyżej kategorią /d/ poprzez własność osób prawnych, o których mowa w końcu zdania dotyczącego tej kategorii, kapitału akcyjnego lub bezpośrednich udziałów majątkowych w osobach prawnych utworzonych na podstawie prawa polskiego, których jakakolwiek część mienia została przejęta przez Polskę, lub w osobach prawnych utworzonych na podstawie prawa niemieckiego, których przeważająca część mienia została przejęta przez Polskę, a które zaprzestały swej działalności; lub
g) pośrednio własnością osób objętych wyżej kategorią/a/, /b/, /c/lub/d/,mających interesy, które łącznie stanowią znaczną sumę, przez każdą ilość osób prawnych zorganizowanych na podstawie prawa jakiegokolwiek kraju, kt6rych znacznaczęść mieniazostała przejęta przez Polskę, z wyjątkiem jednak interesów, które podlegają odszkodowaniu na mocy jakiegokolwiek innego układu międzynarodowego, w których stroną jest Polska.
B. Osobyprawne utworzone na podstawie prawaStanów Zjednoczonych, jednegoz wchodzących w skład stanów lub innej jednostki politycznej, które zostały zreorganizowane w drodze postępowania sądowego, po tym, jak ich mienie lub prawa i interesy związane lub odnoszące się do mienia zostały znacjonalizowane lub przejęte przez Polskę, będą uczestniczyły w sumie mającej być zapłaconą przez Rząd Polski tylko w takiej mierze, w jakiej kapitał akcyjny lub udziały majątkowe w takich osobach prawnych były w czasie nacjonalizacji lub innego przejęcia własnością osób fizycznych będących obywatelami Stanów Zjednoczonych, bezpośrednio lub pośrednio poprzez udziały w jednej lub kilku osobach prawnych, utworzonych na podstawie prawa Stanów Zjednoczonych, jednego z wchodzących w skład stanów lub ich innej jednostki politycznej.
C. Roszczenia oparte w całości lub części na własności nabytej po dacie zastosowania dyskryminujących niemieckich zarządzeń, pozbawiających lub ograniczających prawa właścicieli takiej własności, będą partycypować w sumie mającej być zapłaconą przez Rząd Polski tylko w takiej części tych roszczeń, które nie są oparte na własności nabytej w tych warunkach.
PROTOKÓL
Przedstawiciele Ministerstwa Finansów Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej
oraz Rządu Stanów Zjednoczonych, mając na uwadze realizację postanowień
Artykułu 5-go Układu pomiędzy Rządami Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej
oraz Stanów Zjednoczonych, dotyczącego Roszczeń obywateli Stanów Zjednoczonych, zawartego w Waszyngtonie w dniu 16 lipca 1960 r., spotkali się w Warszawie i uzgodnili, co następuje:
W celu wykonania postanowień Artykułu 5-go Układu dotyczącego Roszczeń Rząd Stanów Zjednoczonych wyznaczy specjalnego reprezentanta oraz jego zastępcę, którzy będą wchodzić w skład Ambasady Stanów Zjednoczonych, jako urzędnicy dyplomatyczni, odpowiedzialni przed Ambasadorem Stanów Zjednoczonych.
Reprezentant Stanów Zjednoczonych pełnić będzie rolę łącznika pomiędzy „Foreign Claims Settlement Commission” Stanów Zjednoczonych a Ministerstwem Finansów Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, zwanym dalej Reprezentantem Polskim, które będzie dostarczać informacji przewidzianych w Artykule 5-ym Układu dotyczącego Roszczeń. Reprezentant Stanów Zjednoczonych, pełniąc swoje czynności przy pomocy odpowiedniego zespołu współpracowników, będących również członkami zespołu pracowników Ambasady, wyznaczonymi do tego celu będzie kierować zapytania na piśmie do Polskiego Ministerstwa Finansów i/lub do jego wyznaczonych przedstawicieli – oraz pozostawać będzie z nim w łączności w celu uzyskania informacji niezbędnych do sprawdzenia bądź oddalenia roszczeń, objętych wyżej wymienionym Układem.
1. Reprezentant Stanów Zjednoczonych pełnić będzie swe czynności tak długo, jak długo wymagać tego będzie wykonanie postanowień Artykułu5-go, lecz jeżeli Kongres -Stanów Zjednoczonych zakreśliłby termin dla zakończenia prac związanych z zaspokojeniem roszczeń, Ministerstwo Finansów zgadza się w miarę możliwości współdziałać z „Foreign Claims Settlement Commission” dla ułatwienia tej Komisji wywiązania się z jej obowiązków.
2. Ministerstwo Finansów wyraża zgodę i gotowość do udzielania wymaganych informacji, opartych na istniejących dokumentach oraz innych dostępnych danych – w czasie nie dłuższym niż 6 miesięcy od otrzymania prośby o taką informację. Każda taka prośba winna szczegółowo wskazywać, jakich informacji potrzebuje „Foreign Claims Settlement Commission” dla ustalenia tytułu prawnego, stanu i wartości mienia, na którym opiera się roszczenie.
3. Dla ułatwienia „Foreign Claims Settlement Commission” określenia wartości małych miejskich i wiejskich posiadłości, Reprezentant Polski dostarczy Reprezentantowi Stanów Zjednoczonych informacji o przedwojennych cenach gruntów ornychileśnych różnych klas, położonych w różnych rejonach kraju, o cenach placów miejskich oraz o cenach typowych budynków mieszkalnych miejskich i wiejskich, jak również o wartości typowych małych przedsiębiorstw przemysłowych i handlowych, zakładów rzemieślniczych i t.d., opartych na szacunkach ubezpieczeniowych oraz na innych dostępnych danych. Jeżeli tak sporządzony szacunek wartości określonego mienia z rodzaju wyżej wymienionych, okazałby się, wskutek szczególnych warunków,niewystarczającym dla celów „Foreign Claims Settlement Commission” , to Reprezentant Polski dostarczy wszystkich dostępnych danych o przedwojennej wartości takiego określonego mienia.
4. Na prośbę Reprezentanta Stanów Zjednoczonych Reprezentant Polski dostarczać będzie szacunki wartości mienia znacjonalizowanego, tak jak zostały one sporządzone przez władze polskie w dniu przejęcia tego mienia. Reprezentant Polski dostarczać będzie przez swych przedstawicieli w miarę możliwości, informacji co do rozmiarów i stopnia szkód, poniesionych przez dane mienie w wyniku wojny oraz okupacji przez nieprzyjaciela.
5. Uzgodniono, że inspekcje i badania na miejscu przeprowadzane będą wówczas gdy „Foreign Claims Settlement Commission” uzna informacje dostarczone stosownie do paragrafu 3 i 4 – za niewystarczające do ustalenia faktów, niezbędnych dla oceny wchodzącego w grę roszczenia.W takich przypadkach stosować się będzie następujący sposób postępowania:
a) Reprezentant Stanów Zjednoczonych przedkładać będzie Reprezentantowi Polskiemu prośbę na piśmie o przeprowadzenie badania na miejscu, wskazując okoliczności, które takie badanie będzie miało ustalić.
b) Nie później niż w ciągu jednego miesiąca od otrzymania takiej prośby, Reprezentant Polski uzgodni z Reprezentantem Stanów Zjednoczonych zakres i czas takiego badania lub dostarczy takich dodatkowych materiałów, informacji i danych dotyczących tej sprawy, które mogą – według oceny „Foreign Claims Settlement Commission” – uczynić takie badanie zbędnym
c) Reprezentant Polski będzie towarzyszyć Reprezentantowi Stanów Zjednoczonych przy dokonywaniu inspekcji i badań na miejscu. Reprezentant Polski powiadamiać będzie Reprezentanta Stanów Zjednoczonych o tym, że określone wymagane badania nie mogą być przeprowadzone z uwagi na zakazy przepisów polskich.
6. Reprezentant Stanów Zjednoczonych przekazywać będzie Reprezentantowi Polskiemu kopię każdego roszczenia zgłoszonego w terminie, określonym przez „Foreign Claims Settlement Commission” zgodnie z przepisami Stanów Zjednoczonych, jak również kopię każdej ostatecznej decyzji „Foreign Claims Settlement Commission” w odniesieniu do zgłoszonych we właściwym terminie roszczeń, wniesionych na zasadzie Polsko-Amerykańskiego Układu dotyczącego Roszczeń.
7. Reprezentant Stanów Zjednoczonych przekazywać również będzie Reprezentantowi Polskiemu następujące dokumenty:
a) papiery wartościowe emitowane przez osoby prawne a stanowiące własność takich osób, które uzyskują zaspokojenie roszczeń opartych na nacjonalizacji lub innego rodzaju przejęciu przez Polskę całej własności takich osób prawnych,
b) podpisane przez osoby wnoszące roszczenia uwierzytelnione zrzeczenia się na rzecz Państwa Polskiego ich praw z tytułu udziałów w spółkach z ograniczoną odpowiedzialnością lub podobnych, jeżeli udziały te nie są oparte na akcjach7jak również praw opartych na przejęciu własności lub utracie używania i korzystania z mienia położonego w Polsce – jeżeli osoby takie uzyskają zaspokojenie roszczeń swoich opartych na tego rodzaju prawach,
c) uwierzytelnione zrzeczenia się podpisane przez osoby, które uzyskają zaspokojenie roszczeń opartych na długach przedsiębiorstw znacjonalizowanych lub przejętych przez Polskę oraz roszczeń opartych na długach, które stanowiły obciążenie mienia znacjonalizowanego lub w inny sposób przejętego przez Polskę.
8. Foreign Claims Settlement Commission zgadza się pokrywać koszty poniesione przez Ministerstwo Finansów przy sporządzaniu uwierzytelnionych lub foto statycznych kopii dokumentów urzędowych lub akt oraz koszty specjalnych usług polskich inżynierów, architektów i innych techników w przypadkach, gdy usług takich zażąda Reprezentant Stanów Zjednoczonych.
Podpisano w Warszawie, dnia 29 listopada 1960 roku, w dwóch egzemplarzach, każdy w językach polskim i angielskim, przy czym oba teksty są jednakowo autentyczne.
In 1932, Aldus Huxley wrote the famed literature Brave New World, describing humanities ignorant enslavement to an establishment primarily focused on exploiting labour. In the novel, the world is governed by 10 world controllers, who have successfully replaced the family unit with ‘state hatcheries’ and condemned everyone to hard labour relieved by sex and drugs.
A little over a decade later, Eric Arthur Blair, better known as George Orwell, wrote 1984, a novel similarly warning that humanity would eventually fall under the arms of an establishment controlling all aspects of information, media and production.
Huxley, who was once a teacher to Orwell at the elitist Eton College, wrote to Orwell praising his work, but criticising that his piece was the more accurate prediction:
”Within the next generation, I believe that the world’s rulers will discover that infant conditioning and narco-hypnosis are more efficient, as instruments of government, than clubs and prisons, and that the lust for power can be just as completely satisfied by suggesting people into loving their servitude as by flogging and kicking them into obedience.”
…“I feel that the nightmare of Nineteen Eighty-Four is destined to modulate into the nightmare of a world having more resemblance to that which I imagined in Brave New World.”
However great, familiarity has already been achieved with Huxleys Brave New World and Orwell’s Nineteen-Eighty-Four, and it is time to put them to rest. A thew decades later, a greater prophecy arose, one of great detail and minuscule representation.
”Off The Record” Remarks
Prophets and conspiracy groups have long believed in the prophecy of a one-world government. They claim progression in the past century has revealed and silenced those who claim to expose it. Although, plans for the end game seem to have slowly unveiled, with public documents such as the UN’s Agenda 21 and the World Economic Forum’s ‘Great Reset’ matching such profecies. Other revelations, however, have come out from whistleblowers aiming to warn the public.
Perhaps one most accurate whistleblower would be that of Dr Richard L. Day.
In 1988, Lawrence Dunagen, a paediatrician from Mt. Lebanon took to the tapes to explain a meeting he attended on the 20th of March 1969 lead by Dr Richard Day, a professor of paediatrics at Pittsburgh university, and a future director at Planned Parenthood.
In the tapes, which were recorded by Randy Engel, Lawrence claimed that Dr Richard Day made “off the record” remarks of a plan for humanity.
According to Dr Dunagen, before the meeting could begin, Day asked all members to switch off all tape recorders and put away any notes. Lawrence said: ”Something in his remarks suggested that there could be negative repercussions against him if it became widely known what was about to say to our group”.
The three tapes, which consisted of one hour-long segments, have since been groundbreaking prophecies, describing topics including population control, the internet, computers, promotion of homosexuality, legalisation of abortion, microchipping, cashless society, pornography, sex, individual security, education, religion, and much more.
Dunegan began with: ”The speaker was not looking from the outside in, thinking that he saw conspiracy, rather, he was on the inside, admitting that, indeed, there was an organized power, force, group of men, who wielded enough influence to determine major events involving countries around the world. And he predicted, or rather expounded on, changes that were planned for the remainder of this century.”
So far, many of Lawrence’s claims have come true, bringing serious consideration to whether there truly is some global conspiracy.
Today, the 3-hours worth of tape recordings – named the New Order of Barbarians, can be listened to here.
Below are some of the key subjects Day mentioned:
State Surveillance Through Technology
Claim by Dr Day according to Dr Dunagen: “You’ll be watching television and somebody will be watching you at the same time at a central monitoring station.” Television sets would have a device to enable this. The TV set would not have to be on in order for this to be operative. Also, the television set can be used to monitor what you are watching . People can tell what you’re watching on TV and how you’re reacting to what you’re watching.
And you would not know that you were being watched while you were watching your television. How would we get people to accept these things into their homes? Well, people would buy them when they buy their own television. They won’t know that they’re on there at first.
This was described by being what we now know as Cable TV to replace the antenna TV. When you buy a TV set this monitor would just be part of the set and most people would not have enough knowledge to know it was there in the beginning. And then the cable would be the means of carrying the surveillance message to the monitor.
By the time people found out that this monitoring was going on, they would also be very dependent upon television for a number of things. Just the way people are dependent upon the telephone today. One thing the television would be used for would be purchases.
You wouldn’t have to leave your home to purchase. You just turn on your TV and there would be a way of interacting with your television channel to the store that you wanted to purchase. And you could flip the switch from place to place to choose a refrigerator or clothing.
This would be both convenient, but it would also make you dependent on your television so the built-in monitor would be something you could not do without. There was some discussion of audio monitors , too, just in case the authorities wanted to hear what was going on in rooms other than where the television monitor was , and in regard to this the statement was made, “Any wire that went into your house, for example your telephone wire, could be used this way.”
The next subject mentioned by Dr Richard Day was the advancement of televisions to include monitoring devices, such as the possibility of a camera and a microphone.
Given this point was spoken in 1969, and the first laptop wasn’t invented until 1981, and including a camera until 1996, I think it would be possible to say that perhaps the closest thing to a laptop or mobile phone at the time was a television. The latest iPhone models as of today include up to 4 cameras, 3 microphones, a 3d facial recognition camera and infrared sensors.
It is arguable whether these technologies could be used as a means of monitoring individuals. However, with advancing technologies such as Amazon’s Alexa and Apple’s Siri making their way into the average home, the opportunity for tapping into certain devices could very easily be taken advantage of by both hackers and potential governments.
However, Day’s prediction did come true. Today, most newer smart TVs are made with a built-in microphone and camera. The ostensible reason behind this is for voice commands (such as switching the channel), video calls, facial recognition logins, and camera games. According to Samsung’s smart TV policy, which can be read here:
”Please be aware that if your spoken words include personal or other sensitive information, that information will be among the data captured and transmitted to a third party through your use of Voice Recognition.”
Samsung later added… ”You may disable Voice Recognition data collection at any time by visiting the “settings” menu. However, this may prevent you from using all of the Voice Recognition features.” – Pay the price of privacy, or lose some main features.
Day also mentions, and this can’t be stressed enough nowadays, that people would become ”very dependent” on television, and I would add modern devices as a whole. According to an internet trends study by Bond Capital, the average smartphone user checks their phone 150 times per day. Understandably then, a 2018 study by Harvard also concluded around 73% of people encounter anxiety issues due to their smartphones.
Although companies like Apple (who sold their first-ever mac for $666) love to claim that they respect privacy, we can at least resort to the fact that most apps, like Google and Facebook, are continuously gathering data to help with data hoarding and marketing campaigns. Not that this is any revealing news, as revealed by Netflix’s Social Dilemma: ”if you’re not paying for the product, you are the product.”
Day goes further to say that televisions (the closest thing at the time to a modern computer or laptop) ”would be used for purchases”. Since the start of the internet in the ’60s and ’80s, companies such as Apple and Amazon have taken to e-commerce, later releasing subsidiary AI technologies such as Alexa and Siri who have sprung to the markets.
For most of these ‘assistants’ to work, a continuously active microphone is implanted to know when to hear ”hey Siri” or ”Alexa”. In response to privacy concerns with authorities, a spokesman said, “Amazon does not disclose customer information in response to government demands unless we’re required to do so to comply with a legally valid and binding order.”
And in regards to Siri… the AI ‘assistant’ was seed-funded by DARPA – the same government agency responsible for long-range missiles and death rays. Darpa, The Defense Advanced Research Projects Agency, who work closely with the DoD and the Military, were also responsible for the basic concept of the internet and claim to ”make pivotal investments in breakthrough technologies for national security”.
New Diseases Will Crop Up
Claim: “He [Richard Day] said there would be new diseases to appear which had not ever been seen before. Would be very difficult to diagnose and be untreatable — at least for a long time. No elaboration was made on this, but I remember, not long after hearing this presentation, when I had a puzzling diagnosis to make, I would be wondering, “Is this … was what he was talking about? Is this a case of what he was talking about?”
”Some years later, as AIDS ultimately developed, I think AIDS was at least one example of what he was talking about. I now think that AIDS probably was a manufactured disease.”
Today, with Covid-19 apparently on ‘the rise’, this claim once again seems true. Moreover, the pandemic has served as a huge justification for economic and political changes. As also mentioned by Dr Dunegan, AIDS has served as an example of a hard to treat disease, claiming the lives of tens of millions.
”Music Will Get Worse”
Claim: “As regards music, he made a rather straightforward statement like, ” Music will get worse .”
In 1969, Rock music was getting more and more unpleasant. It was interesting just his words the way he expressed it. It would “get worse”… acknowledging that it was already bad. Lyrics would become more openly sexual.
No new sugary romantic music would be publicized like that which had been written before that time. All of the old music would be brought back on certain radio stations and records for older people to hear. And all the folks would have sort of their own radio stations to hear.
Younger people, as it got worse and worse, he seemed to indicate that one group would not hear the other group’s music. Older folks would just refuse to hear the junk that was offered to young people, and the young people would accept the junk because it identified them as their generation and helped them feel distinct from the older generation.
I remember at the time thinking that would not last very long because even young kids wouldn’t like the junk when they got a chance to hear the older music that was prettier they would gravitate toward it. Unfortunately, I was wrong about that, when the kids get through their teens and into their 20’s some of them improve their taste in music, but unfortunately, he was right.
They get used to this junk and that’s all they want. A lot of them can’t stand really pretty music. He went on to say that the music would carry a message to the young and nobody would even know the message was there.” [Subliminals messaging]
Since the ’70s and ’80s, music has changed dramatically. What was once a steady development in music – Jazz, Pop, Alternative Rock etc., seems to have taken a U-turn with rising forms of violent music like grime, rap and sexualised pop.
For three weeks last year, the number one record on the UK charts was WAP – By Cardi B. The song, whose acronym stood for ‘Wet Ass P*ssy’, started with:
”Yeah, you fucking with some wet-ass p*ssy Bring a bucket and a mop for this wet-ass p*ssy Give me everything you got for this wet-ass p*ssy.”
Children have also taken the music and similar pieces to TikTok, with the WAP dance becoming a major trend. The trend involved dancing to WAP while humping the floor. Seriously. Unfortunately, if you’re under 18 – you already knew that.
As younger generations today continue listening to more demoralizing music, older generations continue to listen to artists like the Beatles and the Eagles. As Richard Day explained, opposing generations would be listening to completely different stations.
Seeing, reading and hearing things like this (every day now) really does bring Aldous Huxley’s Brave New World, which included sex play for children, to terrifying proximity.
Entertainment Will Become More Graphic
Claim: ”Movies would gradually be made more explicit as regards sex and language. After all, sex and rough language are real and why pretend that they are not?
There would be pornographic movies in the theatres, on television. And VCR’s were not around at that time, but he had indicated that these cassettes would be available, and video cassette players would be available for use in the home and pornographic movies would be available for use on these VCRs as well as in the neighborhood theater and on your television. He said something like, “You’ll see people in the movies doing everything you can think of.”
”He went on to say that… and all of this is intended to bring sex out in the open. That was another comment, that was made several times – the term “sex out in the open”.”
”Violence would be made more graphic . This was intended to desensitize people to violence . There might need to be a time when people would witness real violence and be a part of it . Later on it will become clear where this is headed. So there would be more realistic violence in entertainment which would make it easier for people to adjust. People’s attitudes towards death would change and they would not be so fearful of it but more accepting of it, and not be so aghast at the sight of dead people or injured people.
We don’t need to have a genteel population paralyzed by what they might see. People would just learn to say, “well, I don’t want that to happen to me”.”
Although there was no iPhone or Ipad in 1988, it wouldn’t be wrong to say that is clearly where it was going. In 2019, PornHub announced that they had received over 42 billion visits, averaging over 115 million visitors per day.
The company wrote: ‘that’s the equivalent of the populations of Canada, Australia, Poland and the Netherlands all visiting in one day!’
Gaming has also become increasingly graphic, with games such as GTA V – a game featuring drugs, terrorism and strippers, becoming a favourite among teenagers. Even seemingly innocent games like Fortnite, have created the image of guns for children at very early ages.
Suppressing Cancer Cures
Claim: “We can cure almost every cancer right now. Information is on file in the Rockefeller Institute, if it’s ever decided that it should be released. But consider – if people stop dying of cancer, how rapidly we would become overpopulated. You may as well die of cancer as something else.”
”Efforts at cancer treatment would be geared more toward comfort than toward cure. There was some statement ultimately the cancer cures which were being hidden in the Rockefeller Institute would come to light because independent researchers might bring them out, despite these efforts to suppress them. But at least for the time being, letting people die of cancer was a good thing to do because it would slow down the problem of overpopulation.”
Admittedly, I am no doctor and have little authority on these claims. However, one thing that has puzzled me is the money to progress ratio for cancer.
In 2019/20, Cancer Research UK alone claimed to have raised over £656m, equating billions of pounds each decade in cancer research. Simultaneously, treatment has certainly progressed, but, as for a cure, little progress seems to have been made. Day later mentions that cancer cures would be geared towards comfort treatment, rather than cure which arguably still sounds true.
Studies by Evaluate ltd, a pharmacological analytics firm, found that Cancer drugs were among some of the highest profiting drugs on the market, with projections of $236.6 billion by 2024. This would increase the worldwide market share to nearly 20 per cent of prescription and over-the-counter drugs.
Day also made the claim that that the existing cancer cures were hidden in the Rockefeller Institute, now known as Rockefeller University which was founded by Oil Tycoon John D. Rockefeller.
Rockefeller is also known as one of the founding members of the General Education Board, which since 1902, has had major influence over American medical curriculum, investing over $324m or $12bn inflation-adjusted dollars to American schools and universities.
Whether any coverup could be found is unrealistic, and for now, can only remain in theory.
Homosexuality Will Be Promoted
Claim: “Homosexuality also was to be encouraged. ”People will be given permission to be homosexual.” That’s the way it was stated. They won’t have to hide it. And elderly people will be encouraged to continue to have active sex lives into the very old ages, just as long as they can. Everyone will be given permission to have sex, to enjoy however they want. Anything goes.
This is the way it was put. And, I remember thinking, how arrogant for this individual, or whoever he represents, to feel that they can give or withhold permission for people to do things!.”
…”With the power of propaganda you dare not be against homosexuals, otherwise, you get labeled homophobe.”
This statement has come true, and in ways, benefits both the people and the establishment. Unfortunately, in this context, Day talked about the need for a decrease in the population and greater divisions in society. Since homosexual couples don’t tend to have children (unless adopted), it would be better to have more of them.
Day’s use of the word “promoted” is spot on. As woke culture continues to assign people into collective groups of gay, straight, non-binary etc., more divisive societal labels have begun to split people apart. Each year, the LGBT+ community is assigned June as ‘pride month’, hosting marches to celebrate their sexuality. The effects of this mass self-identity campaign have created more identity division than ever. ”I am LGBTQQIAAP2SAA”. Such statements really do show the counterproductivity of ‘creating equality’.
Attitudes towards homosexuality have also become more liberal, with the 2019 British Social Attitudes survey claiming: ”two-thirds now say that sex between two adults of the same sex is “not wrong at all”, an increase of almost 50 percentage points since the question was first asked in 1983”.
Perhaps Day’s use of the word ‘propaganda’ is a harsh way to describe promoting homosexuality, and I would add that there isn’t anything necessarily wrong with homosexual relationships, but Dunegan’s depiction of being labelled ‘homophobe’ if you challenge the narrative fits perfectly with today’s liberal establishment.
Clothing Will Become More Seductive
Claim: “Clothing styles would be made more stimulating and provocative. Recall back in 1969 was the time of the mini skirt when those mini-skirts were very, very high and revealing. He said, “It is not just the amount of skin that is exposed that makes clothing sexually seductive, but other, more subtle things are often suggestive,”
… “Things like movement, and the cut of clothing, and the kind of fabric, the positioning of accessories on the clothing. “If a woman has an attractive body, why should she not show it?” was one of the statements. There was no detail on what was meant by “provocative clothing,” but since that time, if you watched the change in clothing styles, blue jeans are cut in a way that they’re more tight-fitting in the crotch. They form wrinkles. Wrinkles are essentially arrows. Lines, which direct one’s vision to certain anatomic areas.”
Achieved loud and clear. I imagine any person born just 50 years ago would be rather surprised by the evolution of provocative fashion, whether good or bad. In the tapes, Lawrence Dunagen describes how at the time – 1988, 20 years after the meeting, this had already been achieved through ”tight-fitting” clothes.
Certainly, 40 years later, clothes have moved from ”tight-fitting” wear to crop tops and ripped jeans. These looks are similarly propelled into the media, take a look at any modern-day pop icon and you will find some wildly seductive looks. You could perhaps search up Cardi B’s, 2021 Grammys performance, but dont scream.
The Family Unit Will Be Dismantled
Claim: “Families would be limited in size. We already alluded to not being allowed more than two children. Divorce would be made easier and more prevalent. Most people who marry will marry more than once. More people will not marry. Unmarried people would stay in hotels and even live together. That would be very common – nobody would even ask questions about it. It would be widely accepted as no different from married people being together.
More women will work outside the home. More men will be transferred to other cities, and in their jobs, more men would travel. Therefore, it would be harder for families to stay together. This would tend to make the marriage relationship less stable and, therefore, tend to make people less willing to have babies. And, the extended families would be smaller, and more remote.”
According to the Office of National Statistics, in 1969 – the time of the meeting, in the UK there was a total of 51,310 divorces. In 1990 ONS figures recorded a total of 153,386. In 2019, those figures dropped to 108,000. Marriages have also declined, ranging from around 396,000 in 1996 to 232,000 in 2017.
Statistics aside, it is pretty clear that attitudes to marriage have changed. Day saying people will “marry more than once” is becoming seemingly true.
ID Will Be Widely Required
Claim: People would need permission to travel and they would need a good reason to travel. If you didn’t have a good reason for your travel you would not be allowed to travel, and everyone would need ID.
This would at first be an ID card you would carry on your person and you must show when you are asked for it. It was already planned that later on some sort of device would be developed to be implanted under the skin that would be coded specifically to identify the individual. This would eliminate the possibility of false ID and also eliminate the possibility of people saying, “Well, I lost my ID.”
The difficulty about these skin-implanted ID was stated to be getting material that would stay in or under the skin without causing foreign body reaction whereby the body would reject it or cause infection, and that this would have to be material on which information could be recorded and retrieved by some sort of scanner while it was not rejected by the body. Silicon was mentioned.
Arguably, this one seems to be lurking closer and closer. Already, reasonable amounts of ID are required to enter places like hospitals, schools and some businesses. However, with each new terror crisis, like 911, more and more need for Orwellian styles of identification have been implemented to be in place.
In the transcript above, Dunegan mentions the need for skin-implanted ID’s, something far from the public arena in 1988 and ridiculously far from the original meeting he experienced in 1969.
Currently, in Sweden, under a company called BioHax, thousands have implanted microchips under the skin of their wrists. The chips are used to replace keys, cash and ID in an attempt to make life easier.
A question that arises, however, is: is the convenience of opening a door 5 seconds earlier.. (wow!), worth the risk that the technology could be used to create a two-tier culture.
Already, we’ve seen big tech, the mainstream media and other major corporations ban, kick and limit users from doing certain activities for not conforming with establishment narratives like political correctness. When your data becomes cross-referenced, you can imagine how governments and corporations may begin to abuse their powers. As ID progresses, we may see more and more attempts to single out people who question the establishment.
Food Production Will Be Tightly Controlled
Claim: “Food supplies would come under tight control. If population growth didn’t slow down, food shortages could be created in a hurry and people would realize the dangers of overpopulation.
Ultimately, whether the population slows down or not the food supply is to be brought under centralized control so that people would have enough to be well-nourished but they would not have enough to support any fugitive from the new system. In other words, if you had a friend or relative who didn’t sign on.
And growing ones own food would be outlawed. this would be done under some sort of pretext. In the beginning, I mentioned there were two purposes for everything – one the ostensible purpose and one the real purpose – and the ostensible purpose here would be that growing your own vegetables was unsafe, it would spread disease or something like that. So the acceptable idea was to protect the consumer but the real idea was to limit the food supply and growing your food would be illigal.”
Day’s explanation of centralised food control springs to mind nowadays with the uprising promotion of ‘clean meats’, the ostensible label for lab-grown, synthetic meats.
In an interview with Technology Review, Bill Gates, who has been a major shareholder in synthetic meat companies including Beyond Meats, Carbon Engineering and Impossible Foods, claimed:
”I do think all rich countries should move to 100% synthetic beef. You can get used to the taste difference, and the claim is they’re going to make it taste even better over time. Eventually, that green premium is modest enough that you can sort of change the [behavior of] people or use regulation to totally shift the demand.”
Although synthetic meats are claimed to fight climate change because animals (particularly cows) release methane, the underlying issue is that synthetic meat is not by any means a small business venture. Farmer Jones from around the corner is not going to have a synthetic meat lab in his barn.
As we push towards synthetic meats, pastoral agriculture could well be hijacked by billion-dollar conglomerates.
Meat isn’t the only industry at risk of centralised control. Already food as a whole has become very centralised, with most major food products being owned by just a small handful of corporations.
Imagine you walk into a shop looking for chocolate, and you’re given the wide choice between Snickers, Mars, Twix, M&M’s, Maltesers, Galaxy, Dove, Bounty or Milky Way. The reality is: it doesn’t always matter. All of the above-mentioned chocolates are owned by the same company; Mars Inc. Mars is also responsible for your Whiskas and Pedigree pet food, your Orbit and Spearmint gum, Dolmio sauce, Skittles, Uncle Bens, Starbursts, HubbaWubba and a long list of other consumer products.
Currently, it is estimated that 10 companies: Nestle, PepsiCo, General Mills, Kelloggs, AssociatedBritishFoods, Mondelez, Mars Inc, Danone, Unilever and Coca-Cola, control a vast majority of consumer products.
Terrorism Will Increase
Claim: “Terrorism would be used widely in Europe and in other parts of the world. Terrorism at that time was thought would not be necessary in the United States. It could become necessary in the United States if the United States did not move rapidly enough into accepting the system. But at least in the foreseeable future it was not planned. And very benignly on their part.”
“Maybe terrorism would not be required here, but the implication being that it would be indeed used if it was necessary. Along with this came a bit of a scolding that Americans had had it too good anyway and just a little bit of terrorism would help convince Americans that the world is indeed a dangerous place … or can be if we don’t relinquish control to the proper authorities.”
In 1988, the same year Dunegan released these tapes, terrorist group Al Queda was founded by Osama Bin Laden during the Soviet-Afgan war. Later in 1994, the Taliban of Afganistan was found, and shortly after in 1999, the Islamic State of Iraq came to life. Since then, countless other terror groups have come to life such as Boko Haram of Nigeria and Al-Shabaab of Somalia.
Day’s vision of increasing terrorism in Europe and the West has also become reality with major attacks such as 911, Manchester Arena, the Westminster attacks, the Berlin attacks, and the Paris attacks creating mass panic globally.
Money Will Become Cashless
Claim: “It would be a single banking system . [It] may have the appearance of being more than one but ultimately and basically it would be one single banking system, so that when you got paid your pay would be entered for you into your account balance and then when you purchased anything at the point of purchase it would be deducted from your account balance and you would actually carry nothing with you.
Also computer records can be kept on whatever it was you purchased so that if you were purchasing too much of any particular item and some official wanted to know what you were doing with your money they could go back and review your purchases and determine what you were buying. There was a statement that any purchase of significant size like an automobile, bicycle, a refrigerator, a radio or television or whatever might have some sort of identification on it so it could be traced, so that very quickly anything which was either given away or stolen – whatever – authorities would be able to establish who purchased it and when. Computers would allow this to happen.
And also if you began to show a pattern of saving too much, you might have your pay cut. We would say, “Well, you’re saving instead of spending. You really don’t need all that money.” That basically the idea being to prevent people from accumulating any wealth which might have long range disruptive influence on the system.
”Electronic payments initially would all be based on different kinds of credit cards… these were already in use in 1969 to some extent. Not as much as now. But people would have credit cards with the electronic strip on it and once they got used to that then it would be pointed out the advantage of having all of that combined into a single credit card, serving a single monetary system and then they won’t have to carry around all that plastic…
So the next step would be the single card and then the next step would be to replace the single card with a skin implant. The single card could be lost or stole, give rise to problems; could be exchanged with somebody else to confuse identify. The skin implant on the other hand would be not loseable or counterfeitable or transferrable to another person so you and your accounts would be identified without any possibility of error. And the skin implants would have to be put some place that would be convenient to the skin; for example, your right hand or your forehead.”
I went to get a haircut recently, and when offered a £20 note, the barber said, ”sorry, we don’t accept cash anymore”. A pitiful disgrace. Throughout the pandemic (surprise, surprise), the push towards a cashless society has progressed swiftly with the announced claim that cashless will help bring ends to the pandemic.
According to LINK, the UK’s largest ATM network, during 2020, 75% of people were using less cash and a further 54% were completely avoiding it.
Currently, Sweden is leading the game to a fully cashless society. In 2012, Sweden’s biggest 6 banks collaborated to create Swish, a digital payments app that could be used for purchases, and money transactions.
‘As cash usage declines, almost all consumer payments in shops are now made by card. This market is completely dominated by Visa and Mastercard and much of the infrastructure is located outside Sweden’s borders. Unlike Norway and Denmark, Sweden has no card network of its own.’ – Riksbank (central bank of Sweden)
With the rising concerns that another ‘pandemic’ is on its way, enforcing a cashless society into legislature could very well be justifiable. So long as governments have the right excuse, cashless could become ‘the new normal.’
Dunegan also mentions a microchip in the right hand or the forehead. Under the BioHax company in Sweden, thousands of Swedes are already accustomed to a microchip under their wrists. In terms of ”in your forehead”, you could thank Elon Musk, the world’s second-richest man.
In 2016, Musk founded Neuralink, a company whose aim is to connect a small microchip ”Neuralink” to the neurons in the brain. The ostensible purpose behind the technology is to help people with neurological disorders and, once advanced, to be used to help ordinary people carry out daily activities. In recent years, Musk has continued to fund the project, and has claimed that mouth-to-mouth language could be obsolete by the next decade, and the internet will be accessible through the brain.
Euthanasia & Demise Pill
Claim: “Everybody has a right to live only so long. The old are no longer useful. They become a burden. You should be ready to accept death. Most people are. An arbitrary age limit could be established. After all, you have a right to only so many steak dinners, so many orgasms, and so many good pleasures in life. And after you have had enough of them and you’re no longer productive, working, and contributing, then you should be ready to step aside for the next generation.
Some things that would help people realize that they had lived long enough, he mentioned several of these… I don’t remember them all… here are a few: Use of very pale printing ink on forms that people… are necessary… to fill out, so that older people wouldn’t be able to read the pale ink as easily and would need to go to younger people for help. Automobile traffic patterns – there would be more high-speed traffic lanes … traffic patterns that would… that older people with their slower reflexes would have trouble dealing with and thus, lose some of their independence.”
Horrifically, part of the plan Day was warning about, for population control was the introduction of euthanasia and the demise pill. Obviously, the latter is rather far off for now and has not yet happened. Attitudes to euthanasia, however, have changed.
Gradually, euthanasia and assisted suicide is becoming legalised with legalisation already in Canada, New Zealand, Belgium, Luxemburg, Netherlands, Switzerland, Spain as well as 11 US states; Califonia, Washington, Colorado, District of Columbia, Hawaii, New Jersey, Maine, Montana, New Mexico, Oregon and Vermont. Other countries, like India and Columbia, have also legalised euthanasia under the condition that the patient is severely in pain.
As of yet, there is certainly no ”arbitrary age limit” and no ”demise pill”, but it is clear that public opinions on the right to die have changed. Ideas of ”overpopulation” have also spiked.
Religion Will Have To Go
Claim: “This is an avowed atheist speaking. And he said, “Religion is not necessarily bad. A lot of people seem to need religion, with its mysteries and rituals – so they will have religion. But the major religions of today have to be changed because they are not compatible with the changes to come.
The old religions will have to go. Especially Christianity. Once the Roman Catholic Church is brought down, the rest of Christianity will follow easily. Then a new religion can be accepted for use all over the world. It will incorporate something from all of the old ones to make it more easy for people to accept it, and feel at home in it. Most people won’t be too concerned with religion. They will realize that they don’t need it.”
According to a 2019 report by British Social Attitudes, 52% of the British public do not regard themselves as belonging to any religious views, compared to just 10% who didn’t in 1988. It also claimed over two-thirds of the public do not attend religious services. The same survey calculated that just 1% of Britons aged between 18-24 were affiliated with the Church Of England.
As for changing religious texts, as of I’m aware, religious texts are not yet being changed, and there is no sign of a new religion. Evidently yet, it is clear that religion is on the decline and is currently portrayed as a dimwit belief. Perhaps, you could suggest that religion hasn’t so much vanished but been replaced by a new religion: mainstream science. What was once listening to the church has become listening to the scientific institutions.
Children Will Be Pushed Immensely With Education
Claim: ‟As regards education, he indicated that kids would spend more time in schools, but in many schools, they wouldn’t learn anything. They’ll learn some things, but not as much as formerly.
Overall, schooling would be prolonged. This meant prolonged through the school year. I’m not sure what he said about a long school day, I do remember he said that school was planned to go all summer, that the summer school vacation would become a thing of the past. Not only for schools, but for other reasons. People would begin to think of vacation times year round, not just in the summer.
For most people, it would take longer to complete their education.To get what originally had been in a bachelor’s program would now require advanced degrees and more schooling. So that a lot of school time would be just wasted time. Students would have to decide at a younger age what they would want to study and get onto their track early, if they would qualify. It would be harder to change to another field of study once you get started.
Now the pressures of the accelerated academic program, the accelerated demands, where kids would feel they had to be part of something – one or another athletic club or some school activity – these pressures he recognized would cause some students to bum out.
He said, “the smartest ones will learn how to cope with pressures and to survive. There will be some help available to students in handling stress, but the unfit won’t be able to make it. They will then move on to other things.”
In this connection, and later on in the connection with drug abuse and alcohol abuse, he indicated that psychiatric services to help would be increased dramatically. In all the pushing for achievement, it was recognized that many people would need help, and the people worth keeping around would be able to accept and benefit from that help, and still be super-achievers.”
Statistics aside, I think it is loud and clear that ‘education’ has increasingly become harder while children continuously feel pressured to learn ‘key subjects’ like English and Maths. It is no surprise mental health for children has been at a rapid decline. According to a 2014 Public Health England report conducted by HBSC, 11% of boys and 32% of girls aged 11-15 in the UK have self-harmed.
On top of education, as a result of technology and the media, newer struggles like social media, body consciousness and material needs are on the increase. Pressuring children to learn subjects with no real-world use and then forcing them to revise, else they are ‘failures’ is disgustingly egregious. I think you could argue lower school’s have a certain importance, with subjects like basic maths and English.
Unfortunately, from high school onwards, the curriculum switches to revising poems, 20th-century texts, complex maths (which can be done with a calculator), parts of a cell, coastal erosion and other subjects with no real use to anybody beyond school. Even if you argue that these subjects are important, most children will forget 95% of the information.
Britain’s modern education system is also based on competition, meaning exam grades are purposely spread out across the nation. Good grades are bad grades if everyone else does good, today’s system relies on beating other students, even if they did well too. Electrons in an atom, trigonometry, read your poem anthology, revise, revise! revise! Forget google and calculators exist. The ‘Education’ has clearly become outdated.
People Will Become Used To Change
Claim: “People will have to get used to the idea of change, so used to change, that they’ll be expecting change.
Nothing will be permanent. This often came out in the context of a society of… where people seemed to have no roots or moorings, but would be passively willing to accept change simply because it was all they had ever known
This was sort of in contrast to generations of people up until this time where certain things you expected to be, and remain in place as reference points for your life. So change was to be brought about, change was to be anticipated and expected, and accepted, no questions asked.
Another comment that was made… from time to time during the presentation was, “People are too trusting. People don’t ask the right questions.” Sometimes, being too trusting was equated with being too dumb. But sometimes when… when he would say that and say, “People don’t ask the right questions,” it was almost with a sense of regret, as if he were uneasy with what he was part of, and wished that people would challenge it and maybe not be so trusting”
This statement hardly needs explanation anymore. We are going to lockdown for two weeks, stay 6 feet away from everyone, wear a mask. Do not visit your family members, do not visit your friends. Close your business, go cashless, work from home. Take your child out of school. We are going to lockdown for 2 months… 6 months… a year. We are going to censor opposing opinions over social media. Wear 2 masks, now wear 3. Take a vaccine, take 2 vaccines, get your vaccine passport… now you need a booster shot.
A present theme today is that so long as the establishment can provide an ostensible reason, a justification behind authoritarianism, people tend to follow, and often unquestionably.
Ideologies like political corectness, which at once would have been regarded as loudacrous, now have a strong currency in western society. Worse yet, each new idea is equipped with a label if you beg to differ. For example, if you question the Covid-19 vaccine – one of the first ever mRNA vaccines, you are labelled an ‘Anti-vaxxer” or ”conspiracy theorist”. Equally, if one questions political correctness they are labelled as ”racist”, ”homophobe” or even a ”white supremacist”.
When media conglomerates work hand in hand to spread a certain agenda, it is clear that millions will follow.
Contraception Will Be Widely Promoted And Available
Claim: “And the first consideration then here was contraception. Contraception would be very strongly encouraged, and it would be connected so closely in people’s minds with sex, that they would automatically think contraception when they were thinking or preparing for sex. And contraception would be made universally available. Nobody wanting contraception would be… find that they were unavailable.
Contraceptives would be displayed much more prominently in drug stores, right up with the cigarettes and chewing gum. Out in the open, rather than hidden under the counter where people would have to ask for them and maybe be embarrassed. This kind of openness was a way of suggesting that contraception’s… that contraceptives are just as much a part of life as any other items sold in the store. And, contraceptives would be advertised. And, contraceptives would be dispensed in the schools in association with sex education!”
What was once a behind-the-counter speciality, as Day said contraception has now become easily accessible. Unfortunately in this context, Day was regarding the need for contraception as a means of population control, however, current western laws have made it especially easy for people to access contraceptives.
In 1974, it became legal for ‘the pill’ to be prescribed to single women in the UK, and since then, more formulas have been developed giving a wider choice of treatments and contraceptives for avoiding pregnancies. It has also become know as a common form of birth control, helping millions of woman protect themselves from unwanted pregnancies, however, has continued to create controversy with religious and pro-life groups, as well as rising concerns over its safety.
Currently, under UK law, a doctor can prescribe contraceptives and contraceptive treatment to children under 16, and without even informing their parents, because ‘the duty of confidentiality owed to a person under 16 is as great as that owed to any other person’.
Since Day’s speech in 1969, the availability of contraceptive treatment has gone from a highly controlled behind-the-counter product, to a widely available product to have sex without the risk of getting pregnant.
Attitudes to sex have also changed through media representation, birth control movements, and social standards from sex being a pleasurable activity rather than for the means of reproduction. Sexualised media is one thing, but now youth’s as young as children can have sex without the need for the parents to know.
Abortion Will Be Legalised and Accepted
Claim: “No surprise then, that the next item was abortion. And this, now back in 1969, four years before Roe vs. Wade. He said, “Abortion will no longer be a crime. Abortion will be accepted as normal” and would be paid for by taxes for people who could not pay for then own abortions.
Contraceptives would be made available by tax money so that nobody would have to do without contraceptives. If school sex programs would lead to more pregnancies in children that was really seen as no problem.
Parents who think they are opposed to abortion on moral or religious grounds will change their minds when it is their own child who is pregnant. So this will help overcome opposition to abortion. Before long, only a few die-hards will still refuse to see abortion as acceptable, and they won’t matter anymore.”
In 1967, abortion became legal in the UK, and a further 4 years after the release of the tapes, abortion was legalised in the US. According to a 30-year survey performed by British Social Attitudes, in 1983, over half (55%) of the British public believed that a woman shouldn’t have the right to an abortion if she doesn’t want a baby. In the same recent survey, this had changed to two thirds.
Although abortion certainly could have its benefits, once again, unfortunately, Day was claiming this ‘organised’ establishment needed abortion as a means of decreasing the rate of population growth. According to the World Health Organisation (WHO), between 2015-2019, an average of 73.3 million abortions took place worldwide, equating to around 203,000 abortions per day. The WHO also claimed that there were 39 abortions for every 1000 women and that 3 out of 10 pregnancies worldwide ended in abortion, and 6 out of 10 unintended pregnancies would end in abortion.
Despite the fact we do not live in a full Orwellian, totalitarian dystopia, and you could still argue that Day’s revelations in 1969, revealed by Lawrence Dunegan in 1988, were mistruths, I can’t deny that many of the things covered by Day came true, and many seem to lurk around the corner. If you had said in the 60s or 8os that many children of today would be coming home from a day at school, greeting their divorced parents, then going upstairs to listen to perverted rap and porn through their screens, you would have been called mad.
The tapes, which can be listened to here, or read as a transcript here, consisted of 3 hours of audio, and only a split of what was said is mentioned in this article. To sum up, below is a greater list of what was described. Many have not happened, some on their way, and many already accomplished.
New untreatable diseases will crop up.
Homosexuality will be accepted (although not necessarily bad).
Clothing will become increasingly seductive.
The family unit will be separated.
More woman will work outside the home.
Marriages will decrease, and divorces will become common.
Entertainment will become extremely perverted and more graphical.
Music will become demoralised (separator between generations).
Music will change so much that age groups will listen to different stations, ”older folks would refuse to listen” to newer ”junk”.
ID will become more and more required [e.g. Vaccine ID].
Food production will become more and more centralized.
Eventually, growing your own food would be outlawed under the excuse that it spreads disease.
Terrorism will increase, specifically in Europe.
Money will be completely cashless [see pandemic].
Earned money will be transferred electronically, and all payments will have an electronic trace.
Credit cards will eventually be replaced with a skin implant.
Euthanasia will be accepted and eventually expected, ”an arbitrary age limit could be established.”
Religion will be reduced and removed.
Restructuring the education system as a tool of indoctrination, children would spend more time in school, but pupils ”wouldn’t learn anything”.
School psychiatric services would be ”increased dramatically”.
Education will eventually be life-long.
Change will become a constantly expected thing.
Gun ownership will be a privilege and will become restricted.
Conservatism will be eliminated.
The purpose of sex would change from reproduction to activity.
Sex will be done without reproduction, and reproduction will be done without sex.
Contraception and sex education will become widely available and from a young age.
Abortion will be legalised and accepted.
Technology will become widely advanced, so much so that it becomes severely addictive and dangerous.
Technology will be integrated with cameras and microphones and could be used as a means of surveillance.
People would become ”dependent” on their screens.
Alcohol and drug abuse would increase.
Private doctors will gradually disappear.
The image of a doctor would gradually shift to that of a technician.
Cancer research would be suppressed and would be geared towards comfort rather than cure.
People would be less dependant on their own kitchen; convenience foods will become more available.
Public eating places would rapidly increase.
Food will become more hazardous, but most people will ignore nutritional advice.
People would have to eat and exercise right, to live as long as before.
Access to information will gradually become more controlled.
Some books will disappear.
House prices will become so high that private housing will eventually become a thing of the past.
Young people will become renters, and gradually more and more people will be pushed into small apartments.
Microchips will be implanted under the skin and forehead and eventually be used to replace cash.
Globalism will increase.
People would become used to the idea of losing sovereignty.
We will become citizens of the world rather than our own nation.
The United Nations would gain more control.
A mass surveillance state will be put in place.
Some of Day’s predictions, or rather, in his position as a director of Planned Parenthood, knowledge of what was coming could be seen as inevitable and thus could be compared to an axe.
An axe can be used to cut down a tree or to kill someone. Examples like the promotion of homosexuality probably would have happened anyway and aren’t necessarily bad, but rather just being used for the wrong purpose. Throughout the ‘pandemic’ we have seen mass societal changes in the name of ‘protecting citizens’, and time will only tell how much closer we get to Orwells 1984.
Żyjemy w szalonych czasach, na świecie dzieją się niebywałe rzeczy. W związku z tym na moim kanale pojawiały się już różne szokujące treści. Lecz niniejsze nagranie to zdecydowanie jeden z najbardziej fascynujących, ale i najbardziej przerażających materiałów, jakie przyszło mi tłumaczyć. Momentami miałam wrażenie, że tłumaczę nie prawdziwą rozmowę, lecz ścieżkę dialogową do jakiegoś filmu science-fiction.
Jest to zapis rozmowy Todda Callendera z członkami niemieckiej Pozaparlamentarnej Komisji Śledczej ds. Koronawirusa, która odbyła się w dn. 25 marca 2022 r. w ramach 97-ego posiedzenia Komisji. W toku rozmowy Todd omawia rolę, jaką odgrywają szpitale, “szczepionki” na Covid i system 5G w trwającym globalnym ludobójstwie.
Opowiada też o toczącym się federalnym postępowaniu sądowym w ramach pozwu zbiorowego przeciwko amerykańskiemu Departamentowi Obrony, Ministerstwu Zdrowia i FDA, który Todd złożył w sierpniu ubiegłego roku w imieniu członków amerykańskich służb zbrojnych w związku z przymusem “szczepień” na Covid. Wywiad z Toddem trwa ok. 67 minut, a po nim zamieściłam kilka krótkich materiałów filmowych dotyczących zagadnień omawianych przez Todda w nagraniu. Miejcie na uwadze, że te filmiki dotyczą tylko technologii, które są jawne i oficjalnie dostępne, a przecież wiemy, że wiele wynalazków, zanim trafi na rynek cywilny, pierwotnie opracowywanych jest dla wojska i najpierw przez długi czas bada się je i testuje pod kątem ich zastosowań militarnych. Tak więc nie łudźmy się: to, co przedstawia się ludziom jako “najnowocześniejsze zdobycze technologii”, to w rzeczywistości stare, od dawna istniejące rozwiązania, znane wojsku i służbom wywiadowczym od wielu dekad. Możemy sobie tylko wyobrażać, jakimi technologiami oni rzeczywiście dysponują…
Todd Callender jest amerykańskim prawnikiem specjalizującym się w dziedzinie prawa międzynarodowego, ubezpieczeń, podatków międzynarodowych, transakcji transgranicznych oraz zdrowia i niepełnosprawności. Od ponad 20 lat pracuje w branży ubezpieczeń zdrowotnych i na życie. Analizuje globalne trendy w obszarze biomedycyny dotyczące ryzyka zachorowalności i śmiertelności w międzynarodowym kontekście prawnym. Pełni funkcję członka zarządu wielu międzynarodowych firm, m.in. jest dyrektorem generalnym dużej grupy ubezpieczeniowej.
Odkąd w 2021 r. po raz pierwszy natknęłam się na postać Todda Callendera, z zapartym tchem śledzę jego działalność i oglądam wszystkie wywiady z nim jakie tylko uda mi się znaleźć. Jestem pod głębokim wrażeniem jego wiedzy, doświadczenia i determinacji, z jaką broni prawa i wolności medycznej i z jaką dąży do pokonania zbrodniarzy odpowiedzialnych za operację “Covid-19” i trwające ludobójstwo.
Korzystając z okazji, że tym razem udało mi się stworzyć na tyle krótki opis pod filmem, że zostało jeszcze trochę znaków do wykorzystania, pragnę bardzo serdecznie podziękować wszystkim widzom mojego kanału za oglądanie i rozpowszechnianie tych filmów i za wszelkie wyrazy wsparcia, jakie od Was otrzymuję! Jestem bardzo szczęśliwa, że te treści trafiają do tak wielu osób. To nadaje sens całej mojej pracy i pozwala mi zachować nadzieję, że jeszcze nie wszystko stracone… Jeśli ktoś ma ochotę skontaktować się ze mną bezpośrednio, mój adres email to GeorginaOrwellPL@protonmail.com Pozdrawiam wszystkich serdecznie!
=========================================
Dodatkowe linki dla osób pragnących zgłębić tematy poruszane w nagraniu (wszystkie materiały w języku polskim):
Jesteśmy świadkami szokującego wydarzenia. Watykan zaczął bić 20€ monety promujące szczepienia dzieci! Jedna strona monety przedstawia herb Franciszka. Z drugiej strony są dwie osoby i chłopiec gotowy do zastrzyku, wszyscy w maskach na ustach. W tle wisi krzyż, który wskazuje, że jest to chrześcijański ośrodek szczepień. To powiązanie Watykanu z polityką szczepień jest szokujące.
Pseudopapież Franciszek jest fanatycznym zwolennikiem szczepień przeciwko covid. Jako pierwszy europejski przedstawiciel państwa wprowadził zwalnianie nieszczepionych pracowników Watykanu.
Karykatura, wyryta na monecie – mężczyzna, kobieta i chłopiec – nawiązuje bezpośrednio do Świętej Rodziny. Tak więc pseudopapież skupił teraz swoją propagandę szczepień na rodzinach z celem, aby skłonić wszystkich do szczepienia swoich dzieci! Czy Maria i Józef zaszczepiliby Jezusa eksperymentalnym i toksycznym preparatem? Nigdy! Czy zaryzykowaliby, w ten sposób że zabiją Jezusa? Takiego ryzyka by NIGDY nie podjęli!
Przygotowanie przymusowych szczepień dzieci – to działalność przestępcza, zainicjowana przez firmę Pfizer w styczniu 2021 roku.
Dane z brytyjskiego Urzędu Statystyk Narodowych z 2021 r. pokazują, że dzieci w wieku od 10 do 14 lat, które otrzymały dwie dawki szczepionek przeciw Covid-19, miały między styczniem a październikiem 2021 r. w ryzyko śmierci 51 razy większe niż dzieci, które nie zostały zaszczepione. A tę przerażającą rzeczywistość pseudopapież Franciszek notorycznie bojkotuje.
We Francji, bez publicznego ogłoszenia przez rząd, przygotowują eksperymentalne szczepienie dzieci na początek roku szkolnego 2022-2023, jak wynika z dokumentu najbardziej autorytatywnej francuskiej służby zdrowia – La Haute Autorité de Santé.
Dr. Sucharit Bhakdi, mikrobiolog, ostrzega, że transgenetyczne zastrzyki mają zastąpić konwencjonalne szczepionki! Francja i inne kraje zaplanowały włączyć te niebezpieczne preparaty do obowiązkowych szczepień dzieci już od 3 roku życia! To będzie ale większa katastrofa niż starożytna powódź! Będzie tu całe pokolenie genetycznie modyfikowanych organizmów, a pytanie brzmi, czy w ogóle będą mieli potomstwo, a jeśli tak, to jakie. A to wszystko dzieje się w intencjach odstępczego Watykanu.
Watykan swoją przestępczą strategię promuje, odwołując się do manipulacyjnych argumentów BIG PHARMA (Wielkiej Farmacji). Watykan dziś stał się siedzibą demonów „głębokiego kościoła” i tajnych porozumień z wielkimi mocarzami świata.
że do Watykanu przeniknęły przeciwne siły, jest dla katolików oczywiste. Ale fakt, że Watykan już otwarcie akceptuje i promuje obecną satanistyczną ideologię zła, wstrząsa światem. Watykan nadużył najwyższego autorytetu kościelnego przeciwko dzieciom. Katolicy teraz będą samobójczo prowadzić swoje dzieci do ośrodków szczepień, a na ostrzeżenia będą głupio skandować: „Nie obrażajcie nam Świętego Ojca!”
W książce „Nowy porządek barbarzyńców” dr. Richard Day mówi: „Kiedy Kościół rzymskokatolicki upadnie, reszta chrześcijaństwa z łatwością podąży za nim… Niektórzy pomyślą, że Kościół przeciwstawi się całemu temu złu, ale w rzeczywistości Kościół nam pomoże”.
Wielu biskupów, księży i świeckich nie podziela z pseudopapieżem tego samego zdania na temat transgenetycznych zastrzyków. Nie ma wątpliwości, że zbrodnicze szczepienia dzieci jeszcze bardziej podzielą krwawiący Kościół.
Przytoczyliśmy tutaj fakty z informacyjnych artykułów. Bizantyjski Katolicki Patriarchat może do nich jedynie dodać z proroka Izajasza Boże słowo: „Zwodzicielami (Mojego) się stali przywódcy narodu, a ci, którym przewodzą, zgubili się!” (Iz 9:16).
Należąca do PKN Orlen włocławska spółka Anwil podjęła decyzję o tymczasowym wstrzymaniu produkcji nawozów azotowych. Powodem są rekordowe ceny gazu, głównego surowca do produkcji tego typu nawozów.
W związku z bezprecedensowym i rekordowym wzrostem cen gazu ziemnego w Europie, spółka Anwil podjęła decyzję o tymczasowym wstrzymaniu produkcji nawozów azotowych – przekazał Orlen we wtorkowym komunikacie.
Jak podkreślono, Anwil na bieżąco monitoruje sytuację na rynku surowców i jak tylko warunki makroekonomiczne na rynku gazu ulegną stabilizacji, produkcja zostanie wznowiona. W czasie postoju linii produkcyjnych Anwil będzie realizował prace remontowe i inwestycyjne – zaznaczył Orlen.
W nocy z poniedziałku na wtorek Grupa Azoty poinformowała, że „w związku z nadzwyczajnym i bezprecedensowym wzrostem cen gazu ziemnego” zarząd podjął decyzję o czasowym zatrzymaniu pracy część instalacji i ograniczeniu produkcji.
Należące do Grupy Azoty Zakłady Azotowe Puławy ograniczyły produkcję amoniaku do około 10 proc. możliwości; wstrzymana została produkcja w Segmencie Tworzywa oraz w Segmencie Agro – nawozów azotowych, kaprolaktamu oraz poliamidu 6, za wyjątkiem produkcji siarczanu amonu z Instalacji Odsiarczania Spalin, oraz roztworów katalitycznych z mocznikiem i amoniakiem.
Jak podkreśliła Grupa Azoty, obecna sytuacja na rynku gazu ziemnego, determinująca rentowność prowadzonej produkcji, jest wyjątkowa, całkowicie niezależna od spółki i nie była możliwa do przewidzenia.
[Była, była, kolego!! A nie należało dawać ciągle dupy tym złym i głupim ludzikom z UE. Mirosław Dakowski]
Na początku sierpnia z powodu wysokich cen gazu Zakłady Azotowe Puławy całkowicie wstrzymały do odwołania produkcję melaminy.
W poniedziałek ceny gazu w holenderskim hubie TTF sięgnęły 270-280 euro za MWh, po wzroście o ok. 15 proc. w ciągu jednego dnia. W trakcie minionego tygodnia ceny gazu na europejskim rynku wzrosły o ok. 25 proc. We wtorek do południa poziom cen w TTF znacząco się nie zmienił.
W piątek rosyjski Gazprom ogłosił, że gazociąg Nord Stream 1 od 31 sierpnia do 2 września zostanie zamknięty z powodu prac serwisowych przy ostatniej działającej turbinie w tłoczni Portowa. Po ponownym uruchomieniu przesył ma powrócić do poziomu 33 mln m sześc. dziennie, czyli ok. jednej piątej maksymalnej zdolności.
W wywiadzie udzielonym braciom Karnowskim Naczelnik Państwa buńczucznie oznajmił, że będzie zwalczał Unię Europejską. Jak słusznie uważają przedstawiciele obozu zdrady i zaprzaństwa, oznacza to, że utracił już nadzieję na uzyskanie z Unii szmalu. Wszystko to być może, ale ja zwróciłbym uwagę również na to, że od 2003 roku, a może nawet wcześniej, Naczelnik Państwa Unię Europejską Polakom stręczył, podobnie jak lider obozu zdrady i zaprzaństwa, szef Volksdeutsche Partei, Donald Tusk, który w tej sprawie z Naczelnikiem Państwa szedł ręka w rękę („róbmy sobie na rękę”).
Tak było w roku 2003, podczas referendum w sprawie Anschlussu, kiedy to obydwaj antagoniści zgodnie stręczyli do Unii. Tak było również 13 grudnia 2007 roku, kiedy to w Lizbonie szef Volksdeutsche Partei Donald Tusk, razem z Księciem-Małżonkiem Radosławem Sikorskim, podówczas wystruganym na ministra spraw zagranicznych, podpisali z Lizbonie słynny traktat lizboński, w obecności prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który ze względów konstytucyjnych traktatu podpisać nie mógł, ale gdyby mógł, to podpisałby go obydwoma rękami.
Mogliśmy się o tym przekonać, kiedy to 1 kwietnia 2008 roku w Sejmie obóz zdrady i zaprzaństwa oraz PiS (przy sprzeciwie części posłów), z Naczelnikiem Państwa na czele, głosował za ustawą upoważniającą prezydenta Kaczyńskiego do ratyfikowania tego traktatu. 10 października 2009 roku prezydent Kaczyński skwapliwie z tego upoważnienia skorzystał, traktat ratyfikował, dzięki czemu wszedł on w życie 1 grudnia 2009 roku, proklamując Unię Europejską, jako odrębny podmiot prawa międzynarodowego.
Taki oto jest rodowód („oto rodowód jest rodziny żony Wuera – Wuerzyny”) Unii Europejskiej, z którą Naczelnik Państwa zapowiada teraz walkę do upadłego. Gdyby naprawdę chciał uwolnić Polskę od unijnej dominacji, to jeszcze pani Beata Szydło mogła złożyć w Brukseli stosowne dokumenty i dzisiaj – kto wie – może bylibyśmy poza Unią Europejską, jak Szwajcaria, Norwegia, czy Wielka Brytania.
Tymczasem nic z tych rzeczy; Naczelnik Państwa żadnych procedur nie wszczyna, tylko trzaska dziobem, że będzie „dążył”, podobnie jak wcześniej „dążył” do „prawdy” w sprawie katastrofy smoleńskiej, a teraz „dąży” do uzyskania od Niemiec reparacji wojennych – ale też żadnej noty do rządu niemieckiego nie składa. Nawet szef opozycyjnej CDU powiedział mu w Warszawie, że chyba nie znajdzie takiego rządu niemieckiego, który by się na reparacje dla Polski zgodził, toteż wszystkie te inicjatywy obliczone są jedynie na uwodzenie wyznawców Naczelnika Państwa przy pomocy usłużnych niezależnych mediów, które tych wyznawców będą rozhuśtywać emocjonalnie, żeby głosowali na PiS, jako jedynego defensora Ojczyzny.
Ciekawe, że podobny program głosi lider obozu zdrady i zaprzaństwa, szef Volksdeutsche Partei Donald Tusk, który zachowuje się, jakby miał obsesję na punkcie Naczelnika – a Naczelnik – jakby miał obsesję na punkcie Tuska. W ten sposób wyznawcy obydwu obrządków są rozhuśtywani emocjonalnie, dzięki czemu, żeby pozyskać ich głosy, nic już nie trzeba mówić o państwie. Wcale bym się tedy nie zdziwił, gdyby się okazało, że Naczelnik Państwa zwyczajnie się z Donaldem Tuskiem po cichu podzielili rolami – co zresztą wiele lat temu sugerował Ludwik Dorn, kiedy jeszcze uchodził za „trzeciego bliźniaka” – że mianowicie trzeba w naszym nieszczęśliwym kraju wprowadzić system dwupartyjny.
Wróćmy jednak do Unii Europejskiej, której ojcostwo przypisuje się Robertowi Schumanowi, który – tylko patrzeć – jak zostanie wyniesiony na ołtarze i będziemy musieli się do niego modlić, a kto wie – może nawet będzie miał własną świątynię, niczym Jerzy Waszyngton w Ameryce. Występuje on tam w postaci nadnaturalnej wielkości posągu w pełnej gali masońskiej – ale to w głównej nawie, bo w podziemiach świątyni jest jeszcze jeden jego posąg, tylko mniejszy.
Zwiedzając ten przybytek byłem trochę zawiedziony, że w jakiejś bocznej nawie nie ma posągu Jerzego Waszyngtona jako dziecka – ale USA, to nie Związek Sowiecki, więc jakieś różnice muszą być. Innym Ojcem Założycielem Eurokołchozu jest też Jean Monnet, który – niczym Stanisław Wokulski – wykazał niebywały talent przy organizowaniu dostaw wojskowych podczas pierwszej i drugiej wojny światowej, a trzecim był niemiecki kanclerz Konrad Adenauer. Ojcostwo Unii Europejskiej przypisuje się też Włochowi, Alcide de Gasperiemu, który również – tylko patrzeć – jak zostanie wyniesiony na ołtarze.
Jak się okazuje, ten sukces ma wielu ojców, ale chyba przez niedopatrzenie nie wymienia się jeszcze jednego, piątego Ojca Założyciela, mianowicie wybitnego przywódcy socjalistycznego Adolfa Hitlera. On też marzył o zjednoczonej Europie, tyle, że po swojemu, ale przecież liczą się nie tylko skutki, ale również intencje – a Adolf Hitler – jak się okazuje – intencje miał zacne, podobnie jak obecnie – Klaus Schwab.
Do wiadomości potomności, żeby prawdziwa cnota nie pozostała bez nagrody, przypominam tedy rekapitulację przemówienia Adolfa Hitlera na zebraniu reichs – i gauleiterów, zapisaną pod datą 8 maja 1943 roku w „Dziennikach” Józefa Goebbelsa:
„Z tego wszystkiego Fuhrer wyciągnął jednak taki wniosek, że cała ta gromada małych państw, istniejących obecnie w Europie, musi zostać zlikwidowana tak szybko, jak to możliwe. Celem naszej walki musi pozostać stworzenie jednolitej Europy. Klarowną organizację może Europa uzyskać jedynie od Niemców. Innej siły przywódczej praktycznie nie ma (…) Naszym celem musi być przy tym nadanie Europie nowej formy. Ta nowa forma może być skutecznie realizowana jedynie pod niemieckim przywództwem. Żyjemy dzisiaj w świecie zniszczenia i zniszczeń, które nastąpią. My nie stworzyliśmy tego świata. Jedynie wielokrotnie wyprzedziliśmy naszych wrogów w uświadomieniu sobie, że ten świat jest bytem rzeczywistym i nie pozostaje nam nic innego, jak wykorzystanie go w ten sposób, aby osiągnąć nasze cele. Fuhrer daje wyraz niezachwianej pewności , że Rzesza w którymś momencie opanuje całą Europę. Będziemy musieli stoczyć jeszcze bardzo wiele bojów, ale będą one prowadzić bez wątpienia do najznakomitszych sukcesów. Od tego moment będzie już praktycznie wytyczona droga do panowania nad całym światem. Kto ma Europę, ten zagarnia dla siebie światowe przywództwo.”
Adolf Hitler był zwolennikiem militarnego podboju, jako metody jednoczenia Europy. Jak wiemy, to się nie udało – ale każda słuszna myśl, raz rzucona w przestrzeń, prędzej czy później znajdzie swego amatora. I tak się stało w tym przypadku.
Historia jednak nigdy nie powtarza się w sposób identyczny, toteż metoda militarnego podboju została zastąpiona metodą pokojowego jednoczenia Europy, która – jak wynika z niedawnego artykułu kanclerza Olafa Scholza we „Frankfurtet Allgemeine Zeitung” wchodzi obecnie w etap stopniowego likwidowania „małych państw”, a z umowy koalicyjnej trzech partii tworzących aktualny rząd niemiecki, wyłania się program budowy w Europie IV Rzeszy, jako europejskiego imperium o strukturze federalnej. Czegoż innego mógłby dzisiaj chcieć Adolf Hitlera, skoro Unia Europejska na naszych oczach ewoluuje w kierunku IV Rzeszy, a wszystkie koła kręcą się ku ostatecznemu zwycięstwu – co niedawno zauważył nawet Naczelnik Państwa?
Stały komentarz Stanisława Michalkiewicza ukazuje się w każdym numerze tygodnika „Najwyższy Czas!”.
Przerywam na chwilę sierpniową „abstynencję” od fejsbuka, aby dać wyraz swojemu obrzydzeniu sposobowi podawania przez polskie – a raczej należałoby rzec: polskojęzyczne – media informacji o zamordowaniu w zamachu terrorystycznym córki prof. Aleksandra Dugina, które to media ledwie skrywają swoją satysfakcję z powodu tego mordu.
Śp. Daria Dugina zginęła zapewne „przez pomyłkę” i „w zastępstwie” swojego ojca, co do którego spodziewano się, że będzie jechał tym samochodem (przypomina to okoliczności innego, znanego z historii mordu politycznego, kiedy to skarbnik Action Française, Ernest Berger został zepchnięty pod nadjeżdżający pociąg w metrze przez morderczynię, która wzięła go z wyglądu za Charlesa Maurrasa), chociaż nie można wykluczyć, że świadomie chciano uderzyć ojca zabijając mu dziecko (tak jak z kolei w upozorowanym „samobójstwie” Philippe’a Daudeta).
Ktokolwiek dopuścił się tego aktu terrorystycznego (osobiście nie wierzę w żadną „Republikańską Armię Narodową”, a moim zdaniem sprawców lub przynajmniej mocodawców należałoby szukać albo w amerykańskich służbach specjalnych, nienawidzących Dugina jako wroga demoliberalnego atlantyzmu, albo w ukraińskich – zaprzeczenia władz w Kijowie są nazbyt skwapliwe, zaś argumentacja, iż Ukraina nie jest państwem terrorystycznym, jak Rosja, mało wiarygodne, bo obie te nacje i ich państwa mieszczą się w tej samej, orientalnej „kulturze politycznej”, w której mordowanie przeciwników stanowi normę).
Oprócz powtarzania bzdurnej mantry o „ideologu Kremla”, „propagandyście” i „mózgu Putina” – ideologiczne i geopolityczne koncepcje A. Dugina były przezeń rozwijane, gdy jeszcze nikt o Putinie nie słyszał – mówi się, że wzywał do mordowania Ukraińców. Przypomnę, że kiedy wybuchła I wojna światowa, czołowi filozofowie i poeci niemieccy wzywali do zabijania Francuzów i ich sojuszników w imię wyższości germańskiej Die Kultur, a takoż czołowi intelektualiści francuscy i angielscy wzywali do zabijania germańskich „Hunów” w imię postępu i wyższości zachodniej Civilization, ale jakoś nikt nie zamordował z tego powodu Maxa Schelera czy Emile’a Durkheima, bo rozumiano, że myśliciele i artyści, jak popadną w patriotyczne uniesienie, to nie znają granic swojej weny retorycznej.
Normą naszej tradycji moralnej jest przecież właśnie to, że nie zabija się za myślenie, a więc nie zabija się filozofów, nawet jeżeli ich poglądy są nam niemiłe (nb. w wypadku prof. Dugina przynajmniej antyliberalna strona jego koncepcji winna nam być właśnie miła, przy odrzuceniu aspektów gnostyckich i imperialno-wielkoruskich), a jeśli zdarzy się, że jednak się ich zabija, to jest to – począwszy od Sokratesa – hańbą społeczeństw to czyniących.
Jest mi zatem wstyd za te prawie rozradowane komentarze, toteż tej chwili składam Aleksandrowi Gieljewiczowi – jak ojciec ojcu, profesor profesorowi i chrześcijanin-katolik chrześcijaninowi-prawosławnemu – wyrazy głębokiego współczucia z powodu tragicznej śmierci jego córki.
Prof. Jacek Bartyzel
[Źródło:] Profil fb
Za: Mysl Polska – myslpolska.info (21-08-2022) | https://myslpolska.info/2022/08/22/bartyzel-nie-zabija-sie-filozofow/
============================
Dołączam się do tych wyrazów głębokiego współczucia
Bill Gates w roku 2017: “Następna epidemia może objawić się na ekranie komputera terrorysty wykorzystującego inżynierię genetyczną do stworzenia syntetycznej wersji wirusa ospy lub niezwykle zaraźliwego i śmiertelnego patogenu grypy”.
Trzy miesiące później Johns Hopkins Center for Health Security po raz pierwszy od wielu lat rozpoczęło szczegółowe planowanie nowych manewrów pandemicznych – jeszcze większych i bardziej złożonych niż poprzednie. Ich tytuł brzmiał “Clade X” (foto powyżej).https://liebertpub.com/doi/abs/10.1089/hs.2019.0097?journalCode=hs https://www.youtube.com/embed/rsha-Ui2Cww?version=3&rel=1&showsearch=0&showinfo=1&iv_load_policy=1&fs=1&hl=it&autohide=2&wmode=transparent https://www.nogeoingegneria.com/effetti/salute/loms-rinomina-il-vaiolo-delle-scimmie-come-clade-esattamente-come-nella-simulazione-della-pandemia-del-2018-clade-x/embed/#?secret=1cvD8lG3dK#?secret=9FFOB2zJ2M