Sodoma. Boży gniew. Boże współczucie.

ANIELSKA SÓL

[z książki Vladimir Volkoff, „Kroniki anielskie”, Wyd. KKK, Dębogóra]

W owym czasie… Nie mam tu na myśli czasu ludzkiego, ale nasz, anielski, o ile bowiem Ojciec trwa w doskonale pozaczasowej wieczności, o tyle cherubini i serafini potrzebują czegoś w rodzaju czasu, by śpiewać „Święty, święty, święty. . .”

A zatem, w owym czasie z ludzkiego padołu podniósł się cień. Była to odrażająca, brązowa maź z pękającymi bąblami na powierzchni. Rozciągała się daleko, jak okiem sięgnąć. Anielska straż, odpowiedzialna za czystość kosmosu, wszczęła alarm. Nadbiegliśmy natychmiast i pochyliliśmy się nad krawędzią świata.

Nic jednak nie było widać, poza tą czarną kulą, której czerń nie była czernią nocy —karej siostry dnia, ale czernią otchłani, nicości lub raczej mrowiącej się robactwem zgnilizny. Ku naszym nozdrzom unosił się straszliwy odór. Mały, wrażliwy aniołek wykrzyknął: „To nasi nieszczęśni ludzie są sprawcami tego czegoś!”. I zaczął płakać, wycieraj ąc łzy piąstkami.

Ogarnęła nas fala litości. Jak można pragnąć własnej zguby? Jak można z własnej woli tarzać się w brudzie i krwi? Nawet myśleć o tym straszno. Jego Wysokość Rafał, szef naszego wywiadu, zarządził śledztwo. I oto, co się okazało.

Ludzie są, rzecz jasna, nieprzeźroczyści, jako że mają odbijać miłość Ojca. My zaś, przeciwnie, jesteśmy transparentni niczym szkło, gdyż ma się ona w nas załamywać niczym światło. Dlatego też uzasadnione jest mówienie o „ludzkiej naturze”, podczas gdy sformułowanie „natura anielska” jest nieścisłe. Jesteśmy nazbyt przezroczyści, byśmy mogli mieć naturę. Ale nie każda „nieprzezroczystość” jest taka sama. Czym innym jest odbijanie światła, a czym innym jego pochłanianie. A właśnie taka odrażająca metamorfoza zaczęła zachodzić w mieszkańcach ziemi. Im więcej światła przelewał na nich Ojciec, tym więcej oni wytwarzali cienia. Odwrotnie niż drzewa, które wchłaniają światło, przetwarzając je na chlorofil, ludzie pożerają je, produkując czerń.

Skąd się w nich wzięła taka perwersja? Zdania ekspertów były, jak zwykle, podzielone. Według jednych, stało się to na skutek walki klas. Według innych, winne było rozpowszechnienie się lichwy. Jeszcze inni uważali, że problem tkwił w prawie wyborczym kobiet. Wszyscy jednak zgadzali się co do jednego: wielkie znaczenie miało osłabienie wiary i upadek państwa. Jego Wysokość Rafał wysłał Afa i Kecefa, by wybadali sprawę na miejscu.

Dobrze ich znacie.

Af, książę gniewu, wykuty z czarno-czerwonych łańcuchów ognia, ten sam, który pewnego dnia połknął Mojżesza aż po jego obrzezany członek.

I Kecef, jeden z pięciu aniołów zagłady, których Aaron musiał zamknąć w Przybytku, by nad nimi zapanować.

Obaj, bez cienia lęku, zapuścili się w cuchnący obłok. Wylądowali w samym środku miasta, zdziwieni (choć byli przecież na to przygotowani), jak bardzo gęsta jest owa ciemność. Nigdy jeszcze takiej nie widzieli! Wszystko zdawało się poczwórnie ciężkie – skrzydła ciążyły ptakom niczym ołów, a w gęstym powietrzu trudno było unieść nogę, by uczynić choć krok. Ludzie mają tę właściwość, że odciskają na swym otoczeniu piętno, przekazując mu własne zeszpecenie.

– To potworne! – rzekł Af.

– Cóż za obrzydlistwo! – rzekł Kecef.

Ruszyli w drogę.

Na ulicach czołgali się młodzi i na oko zdrowi ludzie, niezdolni do utrzymania własnego ciężaru. Palili hasz, trzymając między kolanami żebracze miseczki. Pod rozchełstanymi, sztywnymi od błota ubraniami Widać było prowokujące tatuaże, które zmieniały ich ciała w żywe afisze. Bezkształtne samice powolnie kołysały obleczonymi w pstrokate szmatki tyłkami. Kosmaci samcy podrygiwali, potrząsając obwisłymi cyckami i opiętymi w kalesony genitaliami. Jakiś otyły i nieogolony karzeł, ciężki jak sztaba ołowiu, wyciągał do przechodniów rękę z obrazkami, na których splątane pary kopulowały w dziwacznych pozycjach.

Cały ten orszak sunął ulicą, z trudem podnosząc nogi, niczym we śnie. Wycieńczeni ludzie, niektórzy pozbawieni nosa, wystawili na widok publiczny swoje wrzody i wrzaskliwie domagali się prawa do propagowania własnego stylu życia.

Rada miejska powitała ich z szacunkiem na schodach ratusza i pośpiesznie zajęła się ich postulatami.

W gimnazjonach całe grupki sklejały się z sobą na kształt winnych gron – od przodu, od tyłu, od dołu, od góry i z wszystkich stron równocześnie, licząc głośno i wyraźnie różne pozycje, w których można dokonać owego podstawowego aktu połączenia ciał. Pod portykami młodzi, nadzy chłopcy rywalizowali o palmę pierwszeństwa, dokonując wiadomych pomiarów.

Nad brzegiem kloacznych dołów jeszcze nie w pełni rozkwitłe, ale już ciężarne dziewczęta za pomocą żelaznych haków wyrywały ze swych wnętrzności płody i wrzucały je do ścieku.

Af i Kecef mieli już dość tego widoku. Odlecieli.

Po powrocie złożyli raport aniołom- rzeczoznawcom (w znakomitej większości wywodzą się oni spośród Tronów), którzy stwierdzili, że miasto zostało dotknięte rakiem ego. Ego to ludzki narząd, o którym my, anioły, nie mamy pojęcia. To on pozwala im odróżniać dobro od zła (najczęściej dość lekkomyślnie) i sprawia, że Ojciec kocha ich bardziej niż nas.

Jednak ego często ulega degeneracji i rozrasta się do potwornych rozmiarów. Na nieszczęście, ten rak nie był śmiertelny – rozdęcie ego nie może go unicestwić, a co za tym idzie, sprawia, że rak rozrasta się w nieskończoność. Ludzka wspólnota, pełzająca wśród tych wszystkich wydzielin i nurzająca się z rozkoszą we własnych wydalinach, w końcu powinna się w nich utopić.

Ale jednostki, z oczami zamglonymi rozpusta, z rozmiękczonymi mózgami i rozcieńczoną krwią, wciąż jeszcze nosiły w głębi jestestwa niezniszczalne ziarno Boskiego planu, niczym żarzący się węgiel. Zgodziwszy się z wnioskami raportu Afa i Kecefa, rzeczoznawcy zalecili natychmiastową interwencję.

Naturalnie, przeprowadzono śledztwo weryfikujące. Trzeba było sprawdzić, czy same ofiary naprawdę nie mogą podjąć działań uzdrawiających. Może zostało kilka osób mniej unurzanych w tym bagnie i z nostalgią wspominających świat, w którym nieopanowany rozrost ego nie był jedyną receptą na życie?

Może znajdzie się choć jeden człowiek na tyle czysty, by zapoczątkować proces zdrowienia? Skonsultowano się w tej kwestii z pewnym sprawiedliwym o imieniu Abraham, jednak on, mimo najlepszych chęci, nie znalazł w owym mieście nawet dziesięciu istot ludzkich zdolnych do zbawienia całej wspólnoty.

Sprawa potoczyła się więc innym torem. Wmieszali się aniołowie z chórów cnót i panowań. Przestudiowano wszystkie raporty – główne i poboczne. Wszak mówi się, że „młyny Boże mielą powoli, ale dokładnie”.

W końcu, pewnego pięknego dnia, Af i Kecef zostali wezwani przed oblicze Jego Wysokości Michała, który w naszych służbach kieruje Wydziałem Akcji i Interwencji.

– Zatankujcie do pełna współczucie – polecił – i wróćcie do miasta.

– Na czym polega nasze zadanie?

– Dowiecie się na miejscu.

Na miejscu sytuacja uległa zmianie. Na gorsze. Nawet stąd wszyscy widzieliśmy, że obłok zrobił się jeszcze bardziej czarny, ale dopiero tam, na dole, można było ocenić ogrom nieszczęścia Sodomy. Mieszkańcy miasta od dawna już wyczerpali repertuar przyjemności, które choć nie zawsze są dozwolone, to jednak pozostają w zgodzie z naturą. Postanowili więc naruszyć jej porządek, pogwałcić ją i nadużyć na wszelkie możliwe sposoby.

Potem znaleźli straszliwe upodobanie w obrzydliwości. W końcu, doszli do ostatniego stadium rozwiązłości, którym jest okrucieństwo.

Af i Kecef dotknęli stopą ziemi o zmierzchu. Uliczki tonęły już w ciemnościach, podczas gdy kominy wciąż jeszcze były różowe. Aniołowie maszerowali wyniośle, a ich skrzydła lśniły czystym srebrem. We wszystkich mijanych przez nich spelunkach rozgrywały się sceny miłosne.

Cóż za karykatura! Istoty te używały siebie wzajemnie bez opamiętania i odpychały się ze złością z powodu wzajemnego pożądania.

Prawdziwa miłość to relacja, to dystans. Tu była ona sklejeniem, zespoleniem i splątaniem ciał – trzydziestosześciogłową bestią. W nozdrza podróżników z innego świata uderzał odrażający smród.

Aniołowie doszli do głównego placu. Na ich widok szmer przebiegł miastem – oto do Sodomy przybyły bezbronne rajskie ptaki!

Mieszkańcy wszelakich płci stłoczyli się na progach domów i balkonach, a w ich wygłodniałych oczach i płynnych gestach, którymi odrzucali w tył długie włosy, można było wyczytać to samo pożądanie. Uskrzydlone istoty, kroczące przez zakurzone ulice, były obietnicą czegoś zupełnie nowego, a przecież rozpusta jest tak monotonna, że każda nowość jest zdolna ożywić nawet najbardziej otępiałe zmysły. Dopaść tego, co nieuchwytne, zapanować na tym, co wolne – oto wyzwanie, które rozbudza apetyt, nawet gdy jest się juz nasyconym.

Sodomici ruszyli ku przybyszom.

Tu na scenę wkracza pewien pijaczyna.

Ludzie mają skłonność do nadużywania wszelkich dobrych rzeczy, w tym także wina, które Pan im dał, by – jak mówi Psalmista – rozweselało ich serca. Diabły szybko się w tym połapały i nabrały zwyczaju ukrywania się w bukłakach i butelkach. Dzięki temu fortelowi często udaje im się napytać ludzkości biedy.

Jednak ludzie są tak dziwnie ukształtowani, że za ich przyczyną nakładają się niekiedy na siebie dwa zła, by w efekcie dać jedno dobro. Nie wiadomo dokładnie, co tego dnia stało się Lotowi, poza tym, że wypił sporo za dużo, dzięki czemu dostał napadu gościnności. I gdy w głębi ulicy ujrzał dwóch nieznajomych, naszła go chętka, żeby ich do siebie zaprosić. Wyszedł więc z szynku. Nie zataczał się – przeciwnie, dreptał ku nim drobnym kroczkiem, z głową przekrzywioną, półotwartymi, brudnymi ustami, rozchełstany i rozsiewający zapach porzeczek.

– Panowie, jaśni panowie… Uczyńcie mi honor… w moje skromne progi. .. lepsze niż gospoda. .. wasz dom jest moim domem. .. to jest, chciałem powiedzieć: mój dom jest waszym do- mem. ..

Popatrzyli na niego, powściągając nazbyt wielki blask swoich oczu.

– Ależ nie trzeba. Nazbyt pan uprzejmy.

On jednak nalegał.

– Chyba przyda się wam dobra kąpiel po długiej podróży? Jutro ruszycie dalej, gdy tylko zechcecie.

No cóż, wiecie, jak to z nami jest – nie możemy odmówić, kiedy szczerze proszą.

Af i Kecef zaszli więc pod dach owego człeka, który zapewne nie był sprawiedliwy (w przeciwnym wypadku, Abraham z pewnością by nam o tym powiedział), ale w którym dobro jeszcze nie całkiem wygasło.

Tłum, dyszący ochotą zabawienia się z aniołami, musiał na razie obejść się smakiem. Lot zamknął drzwi na klucz, zasunął sztaby i zabarykadował bramę -nigdy dość ostrożności, gdy bierze się za kogoś odpowiedzialność. Na stole, pokiereszowanym przez kilka pokoleń rodu Lota, płonęła lampka oliwna. Parowała stojąca na nim zupa grochowa, w której pływały obrzynki chleba. Rodzina stłoczona była wokół stołu. Lot perorował, jego małżonka rzucała gościom ciekawe spojrzenia, a dwie nieco gapowate córki – jedna z łuszczącym się lakierem na paznokciach, a druga z wargami pomazanymi tanią barwiczką – tęsknym wzrokiem patrzyły na swych kawalerów; dwóch otyłych młodzieńców, którzy od dzieciństwa słysząc w kółko o rozpuście, całkiem stracili na nią ochotę i przychodzili tu jedynie po to, żeby napchać sobie kałduny na koszt starego Lota.

Czuło się tu ciepło i wilgoć… Coś, co ludzie nazywają rodziną. Mają oni swoje sekrety, które dla nas na zawsze pozostaną niedostępne. Po kolacji adoratorzy, którzy zamiast adorować, głośno bekali, poszli do domu, gości położono na siennikach, małżonkowie udali się do swego pokoju, a córki do swego. Pogaszono światła.

Na zewnątrz zaś trwało święto – niebezpieczne święto, które lada moment miało przerodzić się w szaleństwo. Przez szpary okiennic wdzierało się światło kolorowych lampionów, barwiąc biel pościeli łamiącymi się plisami. Pomruk Sodomy wznosił się coraz głośniej.

Aniołowie nie spali. Af, oparty plecami o poduszkę, patrzył prosto przed siebie oczami płonącymi niczym błękitne, rozżarzone węgle. Kecef utkwił oczy w suficie. Rozmyślali nad losem swego gospodarza. Rak ego nie całkiem go jeszcze przeżarł. Liczne grzechy zostały odkupione gościnnością. Trzeba było zatem uchronić go od losu, jaki miał się stać udziałem jego krajan.

Zaskrzypiały drzwi. Do pokoju wchodzą dwie dziewczyny w koszulach nocnych. Trzymają się za ręce i chichoczą. Jedna wkłada palec do buzi, druga idzie tanecznym krokiem. Ich włosy zostały skropione tandetnym pachnidłem.

– Panowie nie śpią? My, małe dziewczynki, boimy się ciemności.

Obie parskają głupkowatym śmiechem.

Aniołowie spoglądają na nie bez wyrazu. — Możecie sobie wybrać – mówi odważniejsza z nich. – Nam jest wszystko jedno. Obaj jesteście śliczni.

Musimy z tym skończyć. To się już staje groteskowe.

Położyły się na dywanie.

Rzecz sama w sobie nie była niemożliwa. Dowodzi tego rasa olbrzymów, będąca potomkami aniołów i ludzkich córek. Jako hamulec mogła, rzecz jasna, zadziałać moralność i lojalność względem gospodarza. Prawdziwym powodem była jednak litość – nasza anielska litość, której towarzyszy szacunek, podczas gdy litość ludzka jest zaprawiona pogardą. Te wijące się na podłodze samice, żebrzące i ofiarujące same siebie, stanęły na granicy upodlenia.

Aniołowie kary pragnęliby wziąć je w ramiona niczym płaczące dzieci, poskładać je w całość jak zepsute lalki i nauczyć je miłości – tak, właśnie miłości.

– Musicie się nauczyć szanować same siebie – rzekł Af, sztywny jak płomień.

– I szanować innych – dorzucił Kecef, parząc niczym lód.

– Pudło – stwierdziła jedna z dziewcząt. – Zabierajmy się stąd.

– Chyba żartujesz – odparła druga z sióstr. – Kiedyś musimy z tym skończyć. To się już staje groteskowe.

– Masz rację – zgodziła się pierwsza siostra.

– Mam prawie piętnaście lat, a ty skończyłaś czternaście. Panowie, jesteście pewni? Nasi adoratorzy do niczego się nie nadają, nie odróżniliby dziewczyny od pnia drzewa. A ojciec nie pozwala nam wychodzić z domu. Przecież nie możemy tak dłużej żyć! – zakończyła płaczliwie.

Aniołowie potrząsnęli głowami, a nikt nie potrząsa głową w sposób bardziej ostateczny niż anioł.

W tym momencie hałas z ulicy przybrał na sile, a drzwiami wstrząsnął łomot. Wydawało się, że cała Sodoma zgromadziła się przed domem Lota. Tłuszcza dyszała żądzą rozdziewiczenia.

— Ciekawe, jak będą wyglądali bez piórek – ryknął jakiś głos z tłumu.

Na dole odbywał się festiwal już nawet nie rozwiązłości, ale gniewu. Drzwi nie chciały ustąpić, a to doprowadzało tłum do wściekłości, z której czerpał on prawdziwą rozkosz. Podstawę ludzkiej wrażliwości i cywilizacji stanowi wszystko, co zakazane. Trudno to zrozumieć nam, aniołom. My jesteśmy strumieniem. Oni są tamą.

Ci na dole krzyczeli, zdzierając sobie gardła, kaleczyli sobie pięści o zamki, łamali paznokcie na rynnach, obnażali się, rozdzierali szaty, ciskali się na wszystkie strony, a trzymane w rękach lampiony kołysały się frenetycznie, rzucając na tłum plamy różnobarwnego światła. Podczas kolacji Lot również sporo wypił i teraz na jego gościnność nałożyła się jeszcze pewna wojowniczość, z której czer- pał wielką satysfakcję. Z wysokości swego balkonu zawieszonego nad głowami tłuszczy wykrzykiwał do sąsiadów:

– Chcecie moich gości? Nie dostaniecie ich! Są pod moją opieką, opieką Lota, syna Lota! Żeby ich chronić, nie cofnę się przed niczym. Zobaczycie!

I pobiegł po łuk i strzały.

– Nie wystawiaj się, panie, z naszego powodu na niebezpieczeństwo – rzekł do niego Af. – Tak naprawdę, nic nam nie grozi.

– Gościnność rzecz święta — odparł Lot. — Taka słabość się po mnie nie pokaże.

Kecef zdumiał się bardzo: – A zapewniono nas, że nie ma w Sodomie ani jednego sprawiedliwego.

– No bo nie ma! — odrzekł Lot.

– Jesteś ty.

Lot roześmiał mu się prosto w nos.

– Ja? Sprawiedliwy? Od razu widać, że przybyliście z bardzo daleka.

Nagle, patrząc na swoje roznegliżowane córki, spochmurniał.

– Wiem, co to powinność. Jesteście moimi gośćmi. Ot, co.

Wrócił na balkon i wystrzelił świszczącą strzałę ponad głowami tłumu miotającego się u jego stóp. Tego tylko było trzeba rozwydrzonej tłuszczy – nieskuteczne ciosy doprowadziły histerię do apogeum. Nie zważając na ciężar swych ciał, ludzie zaczęli wznosić z nich cyrkowe piramidy, przesuwając się chwiejnie w stronę balkonu. Jakaś banda obojnaków zerwała balustradę z brązu i szykowała się do forsowania drzwi. Grupka lesbijek niosła naręcza chrustu i słomy.

— Mężu mój – zakrzyknęła żona Lota, stając za jego plecami. — Chcesz, żeby posiekano nas na kawałki z powodu tych dwóch cudzoziemców? Otwórz drzwi! Przecież oni mogą być nawet Żydami lub Gomorejczykami!

Córki Lota siedziały w kącie pokoju przerażone i zachwycone. Wreszcie w ich życiu zaczęło się coś dziać. Z podziwem patrzyły na ojca, którego pijaństwo wynosiło na szczyty heroizmu.

W istocie, Lot oczami duszy widział już swoją zgubę, ale było mu to zupełnie obojętne. Niech pękną drzwi! Niech spłonie dom! Sam gotów był zginąć, byle tylko uratować tych dwóch cudzoziemców. Kiedy najbliższa ludzka piramida zaczęła się kołysać na jego wysokości, a jarmarczny wojownik usadowiony na ramionach swych towarzyszy splunął mu w twarz, Lot krzyknął:

— Stójcie!

– Pochwycił za włosy swoje córki i wyciągnął je na balkon.

– Czego chcecie? Młodości, świeżości, dziewictwa? No to macie! Są wasze! Ale wara od moich gości!

To było doprawdy śmieszne. Ten stary pijak, którego za chwilę mieli usmażyć w jego własnym domu, ofiarował im okup w postaci owoców swoich lędźwi. Cała Sodoma ryknęła bezlitosnym śmiechem.

– Co ty sobie myślisz? Twoje córki też weźmiemy. I twoją żonkę – dla trędowatych.

Do tej pory aniołowie nie poruszyli się i nie przemówili ani razu. Bez trudu mogli unieść się ku niebu i odlecieć do gwiazd. Nie na tym jednak polegało ich zadanie. Rozochocony tłum ryknął:

– Do kotła z aniołami!

Och, jak pociągająca była ta szczególna zwierzęcość! Anioł szeleszczący skrzydłami, cały w nastroszonych piórach – o ileż wspanialej byłoby dosiąść jego zamiast kozy! Drzwi zaczęły pękać pod naporem ciosów. Płonęły wiązki chrustu. Wojownik z piramidy uczepił się już rękami poręczy balkonu.

– Moje oczy! Tysiąc głosów – jeden okrzyk.

Wystarczyło, by Kecef uniósł dłoń i uwolnił jedną trylionową cząstkę zamkniętego w niej światła. Piramida zawaliła się w jednej chwili i mieszkańcy Sodomy kręcili się teraz w miejscu, zatykając sobie rękami oczodoły, potykając się, obijając o siebie na- wzajem, upadając na ziemię, gryząc jedni drugich oraz samych siebie, rozpaczliwie otwierając usta i napełniając je walającymi się w rynsztoku odpadkami.

Gdy oczy są martwe, pozostaje w nich tylko nienawiść, jeśli w ciemności ludzkiego wnętrza nie otworzą . się inne oczy, niczym na ogonie pawia. Tacy są ludzie.

Af i Kecef nie mogli już tego znieść. Zapłakali. Każda z tych istot, godzinę wcześniej zespolonych w dzikich uściskach, dających sobie wzajemnie rozkosz, drapiących swe ciała w akcie pieszczoty i rozdających sobie ukąszenia w miejsce pocałunków, krzyczała teraz „Moje oczy!”. Żadna nie zakrzyknęła, choćby raz jeden: „Twoje oczy!”

Tak, bez wątpienia. Rak ego toczył tych ludzi stworzonych na obraz i podobieństwo Boga. Co za nieszczęście! Z anielskich oczu trysnął słony potok i spłynął na ziemię, roznosząc po niej nieskończenie słoną Bożą sól. W mgnieniu oka mieszkańcy Sodomy pobieleli i zamienili się w kamień — pochyleni lub wyprostowani, klęczący, zwinięci w kłębek lub pochwyceni w pełnym biegu, z ramionami uniesionymi, otwartymi ustami. . .

A gorące łzy obu aniołów tryskały na ziemię, niczym cztery niewyczerpane fontanny. Zasłaniając oczy łokciem, Lot krzyknął:

– Cóż nam niesiecie, przybysze?

Af odpowiedział mu przez łzy: — Gniew Boży.

Kecef dorzucił: — Boże współczucie.

Af zaś rzekł: — Kiedyż wreszcie ludzie pojmą, że to jedno i to samo?

Na niebie pojawił się księżyc. Sodoma lśniła bielą – delikatną, kosmatą i krystaliczną. Potem zerwał się wiatr i powietrze napełniło się drobnym pyłem. Lekkim, bardzo lekkim. W Sodomie niemal całkowicie wróciła przejrzystość. Zniknął cały ciężar.

Af ujął Lota za rękę, Lot wziął za rękę żonę, Kecef chwycił dłonie córek. Wszyscy wyszli z miasta.

Idąc, aniołowie powtarzali: „Nie otwierajcie oczu, nie odwracajcie się, nie patrzcie”, gdyż dobrze wiedzieli, co grozi tym, którzy przyglądają się Bożemu współczuciu. Lot, który zupełnie otrzeźwiał, był milczący i posłuszny.

Córki, urzeczone przez prowadzącego je anioła, także podporządkowały się bez słowa. Natomiast żona Lota rozmyślała o tym, jak trudno będzie zacząć wszystko od nowa na obczyźnie. Zawsze była przywiązana do Sodomy, która miała wprawdzie swoje wady, ale przecież była jej domem. Tak naprawdę, wcale nie pochwalała drastycznych środków, jakie przedsięwziął Bóg, by oczyścić miasto. Nagle przypomniała sobie o małym kociołku, który był jej szczególnie drogi, i bez którego nie mogła przecież gotować. Wyrwała dłoń z ręki męża:

– Poczekaj chwilę, muszę tylko wrócić po. ..

Obróciła się na pięcie i otworzyła oczy. Był ranek. Przed nią rozciągała się olśniewająca pustynia. Sponad niej unosiła się mgła – to parowała woda z anielskich łez. Trzeszczały pokryte warstwą soli palmy. Na ziemi leżała przyobleczona w sól lalka. W oddali słychać było poświstywanie północnego wiatru. Słońce, wyglądające niczym biały dysk, ledwie widoczny poprzez sklepienie z chmur, tworzyło tęcze w niezliczonych pryzmatach. W powietrzu unosił się słony pył. Oczy żony Lota pochwyciły go w locie niczym dwa wiry. Nie miała nawet czasu krzyknąć. Była już tylko słupem soli.

Homoseksualny aktywista Domenico Battaglia, już jako neo-kardynał, dalej gorszy.

Neokardynał: Homoseksualna propaganda.

sodomici

Homoseksualny aktywista Domenico Battaglia, którego Franciszek mianował w grudniu “kardynałem Neapolu”, propagował homoseksualne grzechy podczas ceremonii Te Deum w swojej katedrze 31 grudnia, na zakończenie roku.

Podczas wydarzenia wystąpił Cristiano Cimmino, przedstawiciel “i Ken”, stowarzyszenia promującego “pełne korzystanie” z homoseksualności.

He presented the association to the bewildered faithful as a “lay pastoral community” founded by a group of homosexual and transvestite activists, admitting that they extend their propaganda even to schools.

Cimmino przypomniał również o zaangażowaniu na rzecz homoseksualistów, którzy nielegalnie imigrują do Włoch.

Kanał TV, który zajmuje się propagandą homoseksualną, nazwał to wydarzenie “epokowym krokiem” w “uroczystym kontekście”.

Aktywista homoseksualny Domenico Battaglia przyjął już kilku propagandystów “i Ken” od czasu jego inauguracji jako “arcybiskupa Neapolu”.

Kiedy Battaglia został mianowany kardynałem przez reżim Bergoglio, stowarzyszenie wydało komunikat wyrażający “wielką radość”.

W swojej “homilii” na Te Deum, Battaglia poprosił Boga, aby “przełamał w nas strach przed zmianą [na lepsze?]” i zwrócił się do Boga jako “przyjaciela, towarzysza, oblubieńca Kościoła i ludzkości”, powierzając Bogu “nowy czas, który nam dajesz”.

Rzeczywistość wielokrotnie pokazuje, że Kościół, który wpada w pułapkę homoseksualności, nie ma przyszłości.

[To nie Kościół nie ma przyszłości, lecz sataniści, którzy do Kościoła się wdarli. M. Dakowski]

UWAGA: TREŚCI +18! Środowisko homoseksualistów cechuje się ogromna rozwiązłością seksualną

RatujŻycie.pl

Szanowny Panie, Drogi Obrońco Życia Dzieci!

Dane z badań naukowych nie pozostawiają wątpliwości. Homoseksualiści wykazują szereg niestandardowych zachowań seksualnych, które wydają się być początkiem równi pochyłej. Wiele wskazuje, że mogą być po prostu uzależnieni od seksu i bardzo silnych doznań w tym obszarze. W dzisiejszym zestawieniu artykułów z portalu Fundacji Życie i Rodzina znajdzie Pan informacje, które dają do ręki konkretne argumenty. Sprzeciw wobec aborcji i LGBT – jak wobec każdego zła – jest zdrowym odruchem każdego człowieka dobrej woli. Jednak warto dowiadywać się coraz więcej, by móc bronić Prawdy, Dobra i Piękna, również biorąc pod uwagę argumenty zdroworozsądkowe.

Zapraszamy do lektury.

OPIS ZDJĘCIA

+18 Uzależnienie od seksu wśród homoseksualistów

UWAGA: TREŚCI +18! Środowisko homoseksualistów cechuje się rozwiązłością seksualną. Wielu partnerów, seks bez zabezpieczeń, bez informowania partnera o zarażeniu wirusem HIV. Do tego poszukiwanie coraz mocniejszych i coraz bardziej oryginalnych doznań. Czy geje mają swoją „kulturę”, czy to po prostu uzależnienie od seksu?Czytaj dalej    >

OPIS ZDJĘCIA

Transseksualista gwałcił dziewczynki w szkole

Transseksualista gwałcił dziewczynki w szkole, do której uczęszczał. Sprawa miała miejsce w roku 2021 w dystrykcie Loudoun w stanie Virginia w USA. Gdy nastolatek został przeniesiony, sytuacja się powtórzyła. Ponieważ nosił spódnice i udawał dziewczynę, mógł chodzić za koleżankami wszędzie, także do toalet i przebieralni. Po tym, jak sprawa wyszła na jaw, lobby LGBT oskarżyło nie sprawcę gwałtów, ale ojca jednej z ofiar, który domagał się ochrony dzieci.Czytaj dalej    >

OPIS ZDJĘCIA

Kolejny gej-pedofil. Aktor z serialu Netflixa

22-letni Amerykanin Jerry Harris był nazywany przez amerykańskie media ikoną gejów. Zdobył sobie popularność wśród młodzieży dzięki serialowi Netflixa „Cheer”, który uzyskał w sumie 28 nagród Emmy. Ujawnił publicznie, że jest homoseksualistą, co spotkało się z uznaniem środowiska LGBT w Ameryce i na świecie. Szybko okazało się, że jest sprawcą przestępstw seksualnych na nieletnich. Gej-pedofil 2022 roku usłyszał wyrok 12 lat więzienia federalnego.Czytaj dalej    >

OPIS ZDJĘCIA

+18 Pedofil napisał program „edukacji” seksualnej

Benjamin Levin był wiceministrem edukacji w Kanadzie w rządzie premier Kathlyn Wynne, zadeklarowanej lesbijki. Napisał program edukacji seksualnej dla szkół, który stał się podstawą dla nowego przedmiotu w prowincji Ontario w 2010 roku. Tymczasem Levin okazał się pedofilem. Posiadał i produkował pornografię dziecięcą, a w Internecie doradzał ludziom, jak rozbudzać seksualnie dzieci. Na jednym z forów w sieci doradził kobiecie, aby zgwałciła własną córkę.Czytaj dalej    >

WSPIERAM

OPIS ZDJĘCIA

Szpital Bielański – rozmowa o aborcji, ale nie o dzieciach

W “Gazecie Wyborczej” ukazał się wywiad z dr. Filipem Dąbrowskim, ordynatorem Oddziału Położnictwa i Ginekologii w Szpitalu Bielańskim. Ten szpital to oczko w głowie aborterów. Dąbrowski chwali się oficjalnymi danymi Ministerstwa Zdrowia. Według nich odpowiada za 20 procent aborcji wykonywanych w całej Polsce.Czytaj dalej    >

OPIS ZDJĘCIA

Aborterzy dostarczają ciała dzieci do eksperymentów

Planned Parenthood dostarcza uniwersytetom narządy abortowanych dzieci. Ciała wykorzystywane są w różnoraki sposób. Naukowcy z Uniwersytetu w Pittsburghu opublikowali eksperymenty, w którym szczurom przyczepiali skórę głowy zabitych maluchów. W ten zbrodniczy sposób badano ludzki układ odpornościowy.Czytaj dalej    >

OPIS ZDJĘCIA

Policjanci i była radna zastraszają koordynatorkę Fundacji

To bulwersująca sprawa. W Częstochowie zastraszają koordynatorkę terenową Fundacji. Małgorzata organizuje Publiczne Różańce o zatrzymanie aborcji, pikiety i kontry do parad LGBT. W październiku wraz z innymi obrońcami życia i rodziny przeprowadziła akcję informacyjną pod szkołą, w której miał miejsce tzw. tęczowy piątek. Zbiera wokół siebie ludzi zaangażowanych w ratowanie życia dzieci i koordynuje ich działania. W ostatnim czasie jest ofiarą prześladowań ze strony organów ścigania. Przy okazji ujawnił się układ pomiędzy byłą radną Rady Miasta Częstochowa a policjantami z komendy przy ul. Popiełuszki w tym mieście.Czytaj dalej    >

WSPIERAM

Szanowny Panie, poniżej znajduje się link do petycji przeciw edukacji zdrowotnej. Wciąż zbieramy podpisy, aby zahamować szkodliwe treści w szkołach. A jeśli już podpisał Pan petycję, prosimy wysłać ją do innych, aby też wsparli protest

OPIS ZDJĘCIA

NIE dla edukacji „zdrowotnej” w szkołach!

Nauka masturbacji od IV klasy szkoły podstawowej, zgoda na seks, dbanie o zadowolenie seksualne partnera, antykoncepcja od VII klasy szkoły podstawowej, aborcja, propaganda koncernów farmaceutycznych, podważanie autorytetu rodziców, oduczanie myślenia krytycznego, dewiacje seksualne jako norma w sferze płciowej, brak moralności w działaniu o charakterze seksualnym, przymusowe molestowanie treściami erotycznymi.Czytaj dalej    >

Czy podoba się Panu to, co robimy? Jeśli tak, to zapraszamy do korzystania z tekstów na portalu www.RatujZycie.pl i do śledzenia na bieżąco zamieszczanych tam treści. 

Prosimy także o wsparcie modlitewne i finansowe. Działalność w obronie życia i rodziny jest silnie zwalczana. Pańska pomoc pozwala nam docierać do ludzi z wiadomościami i aktywnie stawiać czoła złu

Serdecznie pozdrawiamy – 

Fundacja Życie i Rodzina

www.RatujZycie.pl

WSPIERAM

NUMER RACHUNKU BANKOWEGO: 47 1160 2202 0000 0004 7838 2230
NAZWA ODBIORCY: FUNDACJA ŻYCIE I RODZINA
TYTUŁEM: DAROWIZNA NA CELE STATUTOWE
DLA PRZELEWÓW Z ZAGRANICY:
IBAN:PL 47 1160 2202 0000 0004 7838 2230
KOD SWIFT: BIGBPLPW

MOŻNA TEŻ SKORZYSTAĆ Z SYSTEMÓW DO SZYBKICH PRZELEWÓW, BLIKA LUB PŁATNOŚCI KARTAMI POD LINKIEM: 

https://ratujzycie.pl/wesprzyj/

RatujŻycie.pl

“Zdrada i wstyd”: Nominacja arcybiskupa Waszyngtonu ujawnia priorytety Franciszka

“Zdrada i wstyd”: Nominacja arcybiskupa Waszyngtonu ujawnia priorytety Franciszka

https://gloria.tv/post/smFryBr6BiMZ2Hxid1kctEZVq

Podczas dzisiejszej konferencji prasowej, na której ogłoszono jego nominację na nowego arcybiskupa Waszyngtonu, kardynał McElroy przywołał nacisk Franciszka na “synodalność“:

“Jesteśmy wezwani do głoszenia, że wszyscy [z wyjątkiem katolikówadmin] na tej drodze są mile widziani, objęci Bożą miłością” – stwierdził.

Wskazał na imigrację jako prawdopodobny punkt sporny między nim a nadchodzącą administracją Trumpa, nazywając obiecane deportacje nielegalnych imigrantów “niezgodnymi z nauczaniem katolickim”.

Ponadto kardynał McElroy, propagandysta homoseksualizmu, użył kluczowych słów “zdrady i wstydu”, aby zaatakować Kościół. Wymyślił “masową zdradę młodych wobec nadużyć seksualnych oraz moralne i finansowe rozliczenie tej zdrady, które jest przed nami”.

Arogancko dodał, że w tej mieszance niepowodzeń “nie różnimy się od pierwszych uczniów Pana” [= apostołów].

Uwagi biograficzne i heretyckie

Kardynał McElroy, lat 70, został wyświęcony na kapłana archidiecezji San Francisco w 1980 roku. W 2010 r. został mianowany biskupem pomocniczym San Francisco, a w 2015 r. biskupem San Diego. Franciszek mianował go kardynałem w 2022 roku.

Prałat jest odpowiednim następcą homoseksualisty Theodore’a McCarricka, którego pomagał chronić.

Richard Sipe, który pracował z nadużywającymi homoseksualizmu księżmi, ostrzegł McElroya o skłonnościach McCarricka w 2016 roku, dwa lata przed tym, jak stały się one powszechnie znane. McElroy głosował przeciwko petycji biskupów amerykańskich, proszących Watykan o większą przejrzystość i szybkość w dochodzeniu w sprawie McCarricka.

W styczniu 2023 r. kardynał McElroy wezwał do “radykalnego włączenia” homoseksualistów i cudzołożników, w tym do Komunii, wywołując krytykę ze strony arcybiskupa Samuela Aquili, arcybiskupa Josepha Naumanna i biskupa Thomasa Paprockiego. Ten ostatni nazwał żądania kardynała McElroya heretyckimi.

Kardynał McElroy napisał następnie, że katolickie nauczanie o poważnym charakterze “wszystkich grzechów seksualnych” było wymysłem XVII wieku.

Homoseksualny aktywista James Martin SJ nazwał dziś McElroy’a “jednym z najbystrzejszych i najzdolniejszych duchownych w całym amerykańskim Kościele”.

Truizmem jest stwierdzenie, że homoseksualna propaganda nie jest sposobem na odnowienie Kościoła, lecz na zepchnięcie go w jeszcze większą dekadencję i rozkład.

USA: Miażdżąca krytyka kard. R. McElroya, pragnącego akceptacji związków jednopłciowych

8 lutego 2023 https://pch24.pl/usa-miazdzaca-krytyka-kard-r-mcelroya-pragnacego-akceptacji-zwiazkow-jednoplciowych/

USA: miażdżąca krytyka kard. R. McElroya, pragnącego akceptacji związków jednopłciowych

Falę oburzenia wywołała niedawna wypowiedź biskupa San Diego kard. Roberta McElroya nt. stosunku Kościoła do homoseksualizmu. Podobnie jak wcześniej kard. Jean- Claude Hollerich z Luksemburga, chciałby on zmienić nauczanie katolickie nt. ludzkiej seksualności, określić na nowo pojęcia grzechu i cnoty czystości, co miałoby w efekcie doprowadzić do akceptacji przez Kościół związków jednopłciowych. Kard. McElroya krytykuje popularny w USA duszpasterz i profesor o. Raymond J. de Souza wskazując, że wszystkie działania seksualne poza związkiem małżeńskim są złem, gdyż poważnie naruszają one relacje między wierzącym a Bogiem, czyli są grzechem śmiertelnym.

Zdaniem kard. McElroya, zmiana nauczania Magisterium miałaby nastąpić w wyniku zmiany tradycyjnego rozróżnienia miedzy „orientacją” a „czynem” oraz stworzenia jakichś nowych zasad (framework) co do rozumienia tego, „czym jest seks i grzech”.

W uchodzącym za „postępowy” dwutygodniku „National Catholic Reporter” o. Raymond J. de Souza SJ napisał artykuł pt. „Atak McElroya na nauczanie Kościoła dotyczące seksualności oznacza duszpasterską katastrofę”. Jezuita wskazał, iż kardynał podważa tradycyjną naukę Kościoła, że wszystkie działania seksualne poza związkiem małżeńskim są złem, gdyż poważnie naruszają one relacje między wierzącym a Bogiem, czyli są grzechem śmiertelnym”.

Zdaniem autora „rozróżnienie między orientacja a czynem nie powinno być czymś kluczowym w duszpasterstwie, ponieważ dzieli ono wspólnotę LGBT na tych, którzy wstrzymują się od działalności seksualnej i tych, którzy nie podejmują takich wysiłków. W centrum posługi duszpasterskiej powinna się natomiast znaleźć godność człowieka jako dziecka Bożego, które jest wspomagane w tej walce przez (łaskę) kochającego Boga”. Według publicysty to właśnie rozróżnienie miedzy orientacją a czynem podnosi godność człowieka i uczy go, jak unikać grzechu.

„Jako spowiednik powinien on (Mc Elroy) wiedzieć, jak ważne jest tego rodzaju rozróżnienie. Penitent, który mówi, że ma pokusy popełnienia grzechu cudzołóstwa, ale potrafi się im oprzeć, nie tylko nie popełnia grzechu, ale przeciwnie, wchodzi na drogę pielęgnowania cnoty (czystości). Natomiast penitent, który nawet nie popełnił czynu grzesznego, ale pragnął go uczynić, jest winien grzechu, choć może nie jest to grzech śmiertelny. Ale w wypadku penitenta, który dopuścił się cudzołóstwa, jest to grzech śmiertelny” – przypomniał autor nauczanie Kościoła w tej sprawie.

Zwrócił uwagę, że istnieje wiele grzechów związanych z seksem, m.in. pornografia, onanizm i cudzołóstwo. I tu właśnie rozróżnienia między orientacją, pragnieniem, czynem czy nałogiem maja kluczowe znaczenie. „Ciekawe, czego uczą w San Diego na kursach „Pre-Cana” (przedmałżeńskich dla katolików)?” – zapytał z przekąsem ks. de Souza. Wyraził przypuszczenie, że „jednak porusza się tam też temat współżycia przedmałżeńskiego i cudzołóstwa” i dodał, że „rozróżnienie miedzy orientacja a czynem odnosi się przecież nie tylko do homoseksualistów”.

„Wyrzucenie za burtę (jettisoning) nauczania katolickiego w tej dziedzinie prowadzi z jednej strony do odrzucenia sensu pielęgnowania czystości, z drugiej zaś do przyjęcia poglądu, że wspólnocie LGBT, jeśli nie jest ona zdolna do zachowania tej cnoty, należy głosić jakąś mniej wymagającą (lesser) Ewangelię” – stwierdził z ubolewaniem autor komentarza w piśmie.

Na zakończenie zwrócił uwagę, że artykuł kard. Mc Elroya, który – nawiasem mówiąc – po ukończeniu takich uczelni jak Harvard, Stanford, Berkeley i Gregorianom jest chyba jednym z najlepiej wykształconym hierarchą w całym Kościele katolickim, ukazał się w dniu, w którym Franciszek uznał za „elitarystyczną” Niemiecką Drogę Synodalną. „Czy kard. McElroy też zamierza zwrócić się w tę samą stronę?” – zapytał retorycznie amerykański jezuita.

Poglądy biskupa San Diego, a także podobne do nich wypowiedzi kontrowersyjnego kapłana amerykańskiego Jamesa Martina, skrytykował również m.in. arcybiskup-senior Durbanu w Republice Południowej Afryki kard. Wilfrid Fox Napier. Na swym koncie na Twitterze zamieścił on krótki komentarz zatytułowany „Czy to największa ironia dekady”, w którym napisał: „W miesiąc po śmierci [papieża-seniora Benedykta XVI – KAI] te słowa ówczesnego kardynała Ratzingera z 1986 [nadal] ostrzegają biskupów przed «tymi programami, które w istocie próbują wywierać nacisk na Kościół, aby zmienił on swe nauczanie, choć niekiedy usiłuje się temu zaprzeczać»”.

Kardynał z RPA przywołał w tym kontekście list ówczesnego prefekta Kongregacji Nauki Wiary kard. Josepha Ratzingera z 1 października 1986 do biskupów Kościoła katolickiego nt. opieki duszpasterskiej nad osobami homoseksualnymi. „Uważne zapoznanie się z publicznymi oświadczeniami i działaniami wspierającymi takie programy ujawnia wyrachowaną dwuznaczność, przez którą próbuje się wprowadzić w błąd duszpasterzy i wiernych” – napisał wówczas kard. Ratzinger.

Kard. Napier przypomniał, że „nie ma żadnej podstawy, aby przystosowywać lub przeprowadzać analogie, nawet odległe, między związkami homoseksualnymi a Bożym planem nt. małżeństwa i rodziny”.

KAI / oprac. PR

Propaganda LGBT w „niewinnej” książce dla kilkuletnich dzieci. W Polsce !!

5 stycznia 2025 https://pch24.pl/propaganda-lgbt-w-niewinnej-ksiazce-dla-kilkuletnich-dzieci-dziennikarz-przestrzega-rodzicow/

Propaganda LGBT w „niewinnej” książce dla kilkuletnich dzieci. Dziennikarz przestrzega rodziców

(fot. PCh24.pl (zdjęcie ilustracyjne))

Jawna propaganda ideologii LGBT znalazła się na łamach jednej z książeczek dla dzieci. Na ilustracjach przedstawiono m.in. dzieci w towarzystwie dwóch „tatusiów”, a także dwie całujące się kobiety.

Jak informuje na portalu X.com dziennikarz Jan Fiedorczuk, wydawnictwo „SAM” wydało książeczkę dla dzieci, zawierającą treści propagujące homoseksualizm oraz postulaty środowisk LGBT. „Oni chcą tylko odwiedzać się w szpitalach. Oraz publikować książki dla dzieci z treściami LGBT” – drwi dziennikarz portalu dorzeczy.pl.

Jednocześnie przestrzega rodziców przed wybieraniem tego typu materiałów „edukacyjnych”, które z pozoru wydają się bezpieczne i przeznaczone dla dzieci. Wydawnictwo „SAM” wydaje bowiem – jak samo się przedstawia – „książki dla dzieci ciekawych świata”. Wśród pozycji poświęconych poznawaniu i odkrywaniu gwiazd, planet czy wulkanów, znalazły się bowiem książki zawierające niebezpieczną propagandę LGBT.

Jan Fiedorczuk w serwisie X.com opublikował kilka zdjęć z książki, którą – jak wskazuje – nieopatrznie kupił dzieciom. „Polecam omijać wydawnictwo SAM” – podkreśla.

Na ilustracjach w książeczce można znaleźć m.in. dwóch mężczyzn określanych mianem „taty” oraz „tatusia”. To oczywiście przedstawienie pary homoseksualistów wychowujących dwójkę małych dzieci. Na innym obrazku widać dwie całujące się kobiety. Kuriozalne wydaje się również ukazanie mężczyzny z brodą, ubranego w damską sukienkę oraz buty na obcasie.

Inna z grafik przedstawia również muzułmanina z tęczową flagą LGBT. To już nie tylko propaganda homoseksualna, ale również zaprzeczenie rzeczywistości. Czy ktoś widział praktykującego muzułmanina wspierającego postulaty środowisk LGBT? Znane są przecież stanowiska wyznawców islamu na temat relacji homoseksualnych mężczyzn czy kobiet.

„Jeśli takie książki w ogóle są dopuszczane do sprzedaży, to powinny zawierać wyraźne oznaczenie, że propagują treści LGBT. Polska podąża drogą Zachodu, gdzie rewolucja zaczynała się od liberalnych haseł wolności i równości, a skończyła się na wchodzeniu LGBT do szkół i okaleczaniu dzieci” – pisze Jan Fiedorczuk.

========================

Jan Fiedorczuk @JanFiedorczuk

“Oni chcą tylko odwiedzać się w szpitalach”. Oraz publikować książki dla dzieci z treściami LGBT. Poniżej kilka zdjęć z książki, którą nieopatrznie kupiliśmy dzieciakom. Polecam omijać wydawnictwo “SAM”.

Zdjęcie

Zdjęcie

Zdjęcie

Zdjęcie

12,4 tys. wyświetlenia

Dom Papieski i homoherezja.

Dom Papieski i homoherezja. Czas odpowiedzieć błądzącym

[ale w “domu papieskim” – to nie błądzący”, lecz satanistyczne pedały. MD]

pch24l/dom-papieski-i-homoherezja-czas-odpowiedziec

(Fot. PCh24.pl)

Nowy kaznodzieja Domu Papieskiego odrzuca nauczanie Pisma Świętego potępiające akty homoseksualne. Przekonuje, że Stary i Nowy Testament w ogóle nic na ten temat nie mówią. Jak odpowiedzieć na coraz silniejszą homoherezję w Kościele?

Od wielu lat w Kościele katolickim podejmowana jest próba zmiany oceny moralnej aktów homoseksualnych. Rzecz jest dyskutowana bardzo intensywnie z kilku zasadniczych względów.

Po pierwsze, Tradycja Kościoła potępia akty seksualne między osobami tej samej płci wyraźnie i dobitnie. Po drugie, kwestia homoseksualizmu jest elementem ostrego sporu politycznego w państwach świata Zachodu. Po trzecie, od moralnej oceny homoseksualizmu zależą również inne sprawy: jeżeli uznać akty homoseksualne za moralnie dopuszczalne, to w jaki sposób podejść do antykoncepcji, rozwodów, powtórnych związków etc.?

Do roku 2013 roku w Stolicy Apostolskiej panowała zgoda co do jednoznacznego odrzucenia progresywnych zapatrywań w tym względzie. Św. Paweł VI kategorycznie odrzucił możliwość utrzymywania relacji seksualnych poza małżeństwem, domagając się, by były one zawsze otwarte na przekazywanie życia. Zdecydowanie podtrzymywali to św. Jan Paweł II oraz Benedykt XVI.

Przeciwko papieżom występowali liczni teologowie, zwłaszcza ze Stanów Zjednoczonych i krajów niemieckojęzycznych. Wychodząc od historyczno-krytycznej egzegezy Pisma Świętego, twierdzeń współczesnej nauki oraz od filozoficznej koncepcji autonomii moralnej sugerowali, że należy zmienić moralną ocenę aktów homoseksualnych, o ile tylko mają one wymiar relacyjny. Sprawą zajmują się szczególnie chętnie teologowie rozwijający tzw. etykę relacyjną, głosząc, że każdy akt seksualny pomiędzy ludźmi może być dopuszczalny, o ile tylko ma on na celu umocnienie istniejącej między tymi ludźmi relacji oraz jest dokonywany za obopólną zgodą.

Od 2013 roku postawa Stolicy Apostolskiej zaczęła się zmieniać. Papież Franciszek chętnie otacza się ludźmi, którzy reprezentują w tej kwestii myślenie progresywne. Dotyczy to również kwestii homoseksualizmu. Czytelnikowi dobrze znane są liczne wypowiedzi Ojca Świętego wspierające środowisko LGBT. Postawa papieża kulminowała 18 grudnia 2023 roku, kiedy autoryzował ogłoszenie deklaracji doktrynalnej „Fiducia supplicans” o błogosławieniu par LGBT. W tekście tej deklaracji mówi się, że udzielenie błogosławieństwa parze jednopłciowej nie oznacza akceptacji homoseksualnej relacji seksualnej, ale w praktyce trudno taką tezę utrzymać.

Jesienią 2024 roku duże oburzenie u tradycyjnych katolików wywołał dominikanin o. Timothy Radcliffe, w międzyczasie nominowany przez Franciszka do godności kardynalskiej. Na łamach „L’Osservatore Romano” napisał, że nie wyobraża sobie, w jaki sposób młode osoby homoseksualne miałyby pozostać wierne nauczaniu Kościoła. Sugerował w ten sposób implicite, że należałoby przyjąć moralną dopuszczalność aktów seksualnych między osobami tej samej płci, przynajmniej u osób młodych.

Okazuje się, że postawy afirmujące nową ocenę moralną aktów homoseksualnych są w otoczeniu papieża Franciszka coraz wyraźniejsze. Ojciec Święty mianował na początku listopada nowego kaznodzieję Domu Papieskiego. 90-letniego kapucyna kard. Raniero Cantalamessę zastąpił inny kapucyn, 53-letni o. Roberto Pasolini. O. Pasolini uważa nauczanie Kościoła katolickiego na temat aktów homoseksualnych za nieadekwatne wobec rzeczywistości.

Kilka miesięcy temu wygłosił u kapucynów w Varese na północy Włoch wykład pt. „Homoseksualizm i życie chrześcijańskie”. Cały, prawie godzinny wykład w języku włoskim jest dostępny na YouTube. Portal PCh24.pl zapoznał się z treścią szczegółowo z treścią tego wystąpienia. Poniżej omawiamy jego najważniejsze punkty. Wydaje się, że o. Pasolini reprezentuje nurt myślenia odgrywający coraz większą rolę w Stolicy Apostolskiej. To oznacza, że argumenty, jakich używają jego przedstawiciele, trzeba koniecznie poznać, celem wypracowania zdecydowanej i dobrze uargumentowanej krytyki. W innym wypadku wszelka dyskusja teologiczna zostanie przez stronę stającą w obronie prawa naturalnego i Tradycji Kościoła przegrana.

Z polskiej perspektywy rzecz jest szczególnie paląca, bo cały czas toczy się debata nad prawnym zalegalizowaniem związków jednopłciowych. Politycy prawicowi mają wciąż w Kościele katolickim ważnego sojusznika przeciwko takim zamiarom, nawet jeżeli niektórzy hierarchowie ten sojusz wyraźnie naruszają (jak zrobił to niedawno kard. Kazimierz Nycz). Trzeba zadbać o to, by katolicyzm w Polsce był w stanie obronić się przed intelektualną ofensywą środowisk progresywnych, prowadzoną nie tylko przez teologów zachodnich. Już wiele lat temu pojawili się w Polsce duchowni, którzy powtarzają wyczytane w ich pracach argumenty, tacy jak o. Jacek Prusak SJ, o. Maciej Biskup OP czy ks. prof. Alfred Wierzbicki.

Co powiedział o. Roberto Pasolini?

Nowy kaznodzieja Domu Papieskiego wygłosił wykład u kapucynów w Varese na północy Włoch 2 lutego 2024 roku. Przedstawił w nim dekonstrukcję tradycyjnej interpretacji wypowiedzi Pisma Świętego na temat homoseksualizmu. Zasadniczy wniosek o. Pasoliniego brzmi: Stary i Nowy Testament nie mówią nic na temat homoseksualizmu tak, jak my dziś go rozumiemy. Należy zatem wypracować nową ocenę homoseksualizmu, wychodząc od relacyjnej natury człowieka, który został przez Boga stworzony po to, by żyć razem z innym.

O. Pasolini rozpoczął wykład od krótkiego omówienia Księgi Rodzaju. Starał się wykazać, że Pan Bóg stworzył człowieka jako istotę głęboko relacyjną, która nie może osiągnąć szczęścia żyjąc w samotności. Przedstawiwszy swoją optykę na tę kwestię rozpoczął dekonstrukcję zwykłego odczytywania Biblii w sprawie aktów homoseksualnych.

Na początek skupił się na kwestii Sodomy, łącząc ją z historią Lewity z Efraima opowiedzianą w Księdze Sędziów. O. Pasolini odrzucił tradycyjną interpretację losu Sodomy, zgodnie z którą została ukarana za grzech homoseksualny. Nowy kaznodzieja Domu Papieskiego mówił, że chodziło tutaj o rażące naruszenie praw gościnności. Do domu Lota przybyli dwaj goście, którzy w istocie byli aniołami. Mieszkańcy Sodomy podeszli pod dom Lota i domagali się wydania im przybyszów, chcąc z nimi fizycznie obcować. Lot zaoferował im w zamian swoje córki.

W przypadku Lewity z Efraima, mówił o. Pasolini, jest podobnie. Lewita podróżując znalazł schronienie w Gibea. Dom, w którym przebywał, został otoczony przez mieszkańców Gibea, którzy oczekiwali od gospodarza, że wyda im Lewitę w celu obcowania homoseksualnego. Gospodarz się na to nie zgodził, ale wyprowadził do nich żonę Lewity. Kobieta była gwałcona przez całą noc i umarła.

O. Pasolini przekonuje, że w obu wypadkach mamy do czynienia z tłumem, który chce dopuścić się aktu homoseksualnego. W obu przypadkach chce to jednak uczynić wobec człowieka objętego prawem gościnności i stąd wyjątkowo chronionego. Co więcej, twierdzi, w przypadku historii z Gibea ewidentne jest, że tłum nie jest homoseksualny w naszym rozumieniu tego zjawiska – to po prostu tłum rozpustników, którzy mogą gwałcić mężczyznę, ale równie dobrze kobietę i tak też czynią. Również w przypadku Sodomy oferta Lota wydania córek wskazuje, że tłumu nie postrzegano jako wyłącznie homoseksualnego, ale raczej jako po prostu rozpustny i gwałtowny. Według kaznodziei Domu Papieskiego nie da się zatem wyprowadzić z historii Sodomy, odczytanej razem z historią Lewity z Efraima, potępienia homoseksualizmu jako skłonności skutkującej tworzeniem trwałego związku przez dwie osoby tej samej płci. Zdaniem o. Pasoliniego tematem obu historii jest kwestia gościnności i radykalnych prób naruszenia tejże.

Według kapucyna inny jest przypadek prawa Mojżeszowego, które nakazuje karać śmiercią za obcowanie homoseksualne dwóch mężczyzn, podobnie jak kategorycznie odrzuca sytuację, w której kobieta nosiłaby męską szatę, a mężczyzna ubiór kobiecy. O. Pasolini sądzi, że w tym wszystkim nie chodzi o sam akt seksualny, ale o troskę o tożsamość. Należałoby czytać te przepisy w kontekście narodu, który dopiero uczy się żyć i otrzymuje instrukcje, jak przetrwać i nie wyginąć. Stąd tak duży nacisk na prokreację i wykluczenie wszystkiego, co nie służy prokreacji. Prawo według o. Pasoliniego celowo przytacza najbardziej rażące przypadki podejmowania aktywności seksualnej nieskutkującej prokreacją, żeby zwrócić na to uwagę. Jego zdaniem gdyby w tamtych czasach dostępna była antykoncepcja, pewnie prawo mówiłoby o tym. Dlatego znowu nie ma tu potępienia współczesnego fenomenu homoseksualizmu, a jedynie dbałość o biologiczne przetrwanie wspólnoty Izraela.

O. Pasolini zdekonstruował również tradycyjną wykładnię św. Pawła Apostoła, który dobitnie potępia homoseksualizm, wskazując, że mężczyźni współżyjący ze sobą nie odziedziczą Królestwa Niebieskiego. Kapucyn uważa, że św. Paweł potępiając takie akty seksualne potępiał lubieżność, pozostając w tradycji rozumienia homoseksualizmu jako perwersyjnego wypaczenia seksualności motywowanego wyłącznie aktem poszukiwania przyjemności. W tym sensie należy piętnować lubieżne akty nie tylko homoseksualne, ale również heteroseksualne. „W pismach Pawła nie mówimy o ludziach, którzy mają stałą skłonność do pragnienia aktów seksualnych z osobami tej samej płci. Mówimy o mężczyznach, którzy chcieliby mieć kobietę, ale zamiast tego okazjonalnie idą z mężczyznami i dopuszczają się haniebnych czynów” – powiedział zakonnik. Jak dodał, św. Paweł nie znał osób homoseksualnych, które chcą wieść pobożne życie; znał tylko takie sytuacje jak orgie, gdzie współżyły ze sobą również osoby tej samej płci.

Ojciec Pasolini zaczął się następnie zastanawiać, czy Pismo Święte daje jakieś przykłady par homoseksualnych. Wskazał tu na dwie możliwości: Dawida i Jonatana oraz rzymskiego setnika i jego sługę. Stwierdził, że w żadnym z tych wypadków nie można mówić z pewnością o łączącej ich relacji homoseksualnej i tak naprawdę jest to tylko swobodna interpretacja, której tekst wcale nie sugeruje; uznał jednak, że można podjąć po prostu eksperyment myślowy i zastanowić się, czy nie mogłoby tu chodzić o homoseksualizm. To powiedziawszy, stwierdził też, że są „najbardziej skrajne” opinie, które „posuwają się do hipotezy”, że mogłyby istnieć związki homoseksualne „między Jezusem a uczniami” albo „Jezusem i Łazarzem”. O. Pasolini odciął się od tego, ale bynajmniej nie kategorycznie, mówiąc tylko, że takie hipotezy nie mają uzasadnienia, bo Biblia o tym po prostu nie mówi. Nie wydaje się jednak, by całkowicie odrzucał podobne myśli.

Konkludując stwierdził, że w Piśmie Świętym „nie ma osądu na temat homoseksualizmu jako orientacji psychologicznej czy stanu egzystencjalnego”; jest jedynie osąd „epizodów” homoseksualnych. Zdaniem kapucyna Biblia porusza się w świecie, w którym nikt nawet nie myśli, że może istnieć tendencja inna niż heteroseksualna; dlatego czyny homoseksualne katalogowano zawsze jako dokonywane z pożądliwości. Według Pasoliniego nie należy wyciągać z tego pozytywnych wniosków na temat „bezczelnych demonstracji” czy „dumy gejowskiej”, ale po prostu ludzi, którzy mają takie skłonności. Biblia potępia ludzi „zdegradowanych do poziomu barbarzyńskiego, nieco nieludzkiego, o czym Paweł stara się przypominać z całą mocą”. Te potępiane zachowania, jak w Sodomie czy Gibea, należy odróżnić od tego, co my znamy jako stałe tendencje homoseksualne, czyli coś, co – jak powiedział o. Pasolini – wyraża się w związku „mającym na celu ucieleśnienie miłości międzyludzkiej”. W sumie, sądzi Pasolini, Biblia daje podstawy do potępienia homofobii, zarazem nie dając podstaw do pozytywnej oceny związków homoseksualnych. Dlatego należy wypracować podejście do takich związków wypracować własną odpowiedź na kanwie „naszej inteligencji, nauk humanistycznych i dialogu”.

Konkluzja. Błędy logiczne i anachronizm

Jak widać, narracja o. Roberto Pasoliniego jest bardzo dziurawa. W przypadku Sodomy i Gibea doszło niewątpliwie do naruszenia praw gościnności; nie oznacza to jednak w żadnej mierze, by nieznaczący był również sposób tego naruszenia. Lot i gospodarz Lewity z Efraima proponują rozpustnemu tłumowi wydanie kobiet, a nie jakichkolwiek innych mężczyzn, na przykład sług czy niewolników, co sugeruje, że jako ludzie pobożni kategorycznie odrzucali obcowanie homoseksualne. Nie można od tego abstrahować w dzisiejszej lekturze Pisma Świętego. Zastanawia też sposób „rozwiązania” problemu nakazów i zakazów prawa Mojżeszowego. O. Pasolini słusznie zauważa, że prawodawca troszczył się o biologiczne przetrwanie Izraela i potępiał wszystko, co mu szkodzi, w tym akty homoseksualne. Ponownie jednak nie przekreśla to w żaden sposób innych możliwych motywów dla potępienia takich aktów, zwłaszcza w związku z ich rażącą i ewidentną nienaturalnością. Próba sprowadzenia wyraźnego moralnego potępienia aktów homoseksualnych w Starym Testamencie do naruszania praw gościnności oraz troski o wykorzystywanie męskiej energii wyłącznie w celu prokreacyjnym może zostać oceniona jako nieudana, ze względu na niezrozumiałe zawężenie możliwych motywacji stojących za tym potępieniem. Równie nieprzekonujące jest sprowadzanie krytyki aktów homoseksualnych u św. Pawła do podążania za dawniejszą tradycją i potępiania wyłącznie pożądliwości. O. Pasolini najwyraźniej zapomniał, że Grecy i Rzymianie znali fenomen stałych tendencji homoseksualnych. Antyczna poezja liryczna i komedia opisuje takie zachowania od czasów Safony i Arystofanesa; zna je nawet historiografia, przynajmniej od czasów Tukidydesa, opisującego homoseksualnych kochanków Harmodiosa i Arystogejtona, tzw. tyranobójców. Twierdzić, że św. Paweł i świat antyczny w ogóle nie wiedzieli niczego na temat „homoseksualnych skłonności” jest kompletnie anachroniczne.[nie, to jest kłamliwe. md]

Praca teologów koniecznie potrzebna

To jednak tylko kilka ogólnych uwag ze strony skromnego dziennikarza. W obliczu faktu, że nową interpretację homoseksualizmu rozwijają dzisiaj prominentni teologowie, znajdując aprobatę nawet u nowego kaznodziei Domu Papieskiego, konieczne jest udzielenie profesjonalnej teologicznej odpowiedzi. Polscy teologowie powinni zapoznać się szczegółowo z głównymi pracami wspierającymi taką nową interpretację, by następnie gruntownie je skrytykować, tak, by nie pozwolić na zakorzenienie się protęczowej ideologii w łonie Kościoła katolickiego w Polsce.

Paweł Chmielewski

Trans zbrodnie na dzieciach w USA

Trans zbrodnie na dzieciach w USA

30.10.2024 Jan Bodakowski nczas/trans-zbrodnie-na-dzieciach-w-usa

Płeć. Trans LGBT
Płeć. Zdjęcie ilustracyjne. / Foto: Pixabay

Wodą na młyn antyamerykańskiej propagandy totalitarnych reżimów (imperialistycznej Rosji, komunistycznych Chin, czy państw szariatu) jest patologiczna polityka USA. Warto pamiętać, że zwolennikami patologii płynących z zachodu są przedstawiciele lewicy i pseudo liberałów, często współpracujący z komunistami. Przeciwnikami zaś amerykańscy konserwatyści żyjący irracjonalnymi złudzeniami wobec Rosji Putina.

Walka z patologiami niszczącymi zachód, i narzucanymi nam by zniszczyć Polskę i Polaków, ma też na celu przeciwstawienie się antypolskiej polityce Rosji, której zależy na tym, by w wyniku demoralizacji Polaka była słabym krajem. Doskonale o tym antypolskim zagrożeniu świadczy to, że tęczowe patologie były jednymi z tych, które przez laty promowały w Polsce rosyjskie państwowe media dla Polaków takie jak Sputnik, czy sterujący mediami lewicowymi i pseudo liberalnymi agent wojskowego rosyjskiego wywiadu GRU Rubcow.

Zbrodnie na dzieciach w USA

W USA kilkadziesiąt placówek podaje dzieciom blokery dojrzewania i hormony płciowe. Praktykowanie tej zbrodniczej patologii zostało wprowadzone bardzo szybko. Od 2010 roku transpłciowość zaczęła być promowana w popkulturze, i w amerykańskich szkołach od poziomu szkół podstawowych. W amerykańskich szkołach wspierana jest wszelka ekspresja płciowa uczniów, nauczyciele mają nakazane traktowanie uczniów zgodnie z ich trans-urojeniami. Szkoły w USA mają nakazane ukrywanie przed rodzicami, że ich dzieci są podawane trans okaleczeniom i trans truciu.

Amerykańskie szkoły mają zakaz ujawniania biologicznej płci osobnika, np. dziewczynkom nie wolno powiedzieć, że będą mieszkać w internatach, kąpać się pod prysznicami, korzystać z przebieralni i toalet razem z nową „koleżanką”, która posiada siusiaka. Ma to być dla dziewczynek niespodzianka. Dla ganderystów liczą się odczucia trans osobników a nie normalnych dziewczynek, które mogą się czuć zagrożone widokiem swojej nagiej „koleżanki” z penisem w stanie erekcji.

Podobnie dorosłe normalne kobiety są pozbawiane, w imię dobrego samopoczucia trans rzekomych kobiet z siusiakami, prawa do prywatności – poprzez zmuszanie biologicznych prawdziwych kobiet do dzielenia wrażliwych pomieszczeń (toalet, pryszniców, przebierali, noclegowni) razem z trans rzekomymi kobietami z siusiakami. Polityka, także w szkołach, polega na tym, że trans mają przywileje, a normalni biologicznie prawdziwi są pozbawieni elementarnych praw. Liczy się samopoczucie trans, a nie samopoczucie normalnych.

W 2015 promowanie transparentności stało się polityką władz amerykańskich. Za wprowadzenie tej patologicznej polityki odpowiadała lewicowa Partia Demokratyczna i jej prezydent Barack Hussein Obama. Administracja demokraty Obamy wprowadziła: korzystanie z toalet według subiektywnego widzimisię a nie faktów biologicznych (żądny wrażeń facet mógł korzystać z toalet dla kobiet gdy twierdził, że czuje się kobietą), zakaz stanowych regulacji ograniczających dostęp do ubikacji na podstawie płci biologicznej, uznanie, że podział na pomieszczenia dla kobiet i mężczyzn jest zły jak rasizm, przymusowe opłacanie przez prywatne ubezpieczenia zdrowotne operacji trans okaleczania, obligatoryjne przyjmowanie bezdomnych do noclegowni według ich trans deklaracji, finansowanie operacji zmiany płci w wojsku i w więzieniach wojskowych.

Obamę w jego trans polityce wspierał globalne amerykańskie korporacje: IBM, Paypal, Apple, Facebook, Google, Salesforce. Jednocześnie Pay Pal, wspierający tęczowa rewolucje w USA, ma swoją główną siedzibę w Singapurze, gdzie akty homoseksualne były karane do 2022 roku. Siedziba Paypal jest też w Emiratach Arabskich, gdzie jest kara śmierci za homoseksualizm.

Trans terror praktykowany jest też przez władze lokalne w USA. W nowym Jorku wprowadzono kary za używanie zaimków sprzecznie z urojeniami trans osoby. W Kalifornii do więzień są zamykani stanowi pracownicy używający zaimków sprzecznie z urojeniami. W USA dzieci mające trans urojenia są odbierane rodzicom, którzy nie akceptują takich urojeń.

Amerykańscy lewicowcy i pseudo liberałowie umożliwili osobom z penisami deklarującym się jako trans kobiety bezkarne wejście do pomieszczeń zarezerwowanych tylko dla kobiet, co było krzywdzące dla kobiet. Amerykańskie władze podejmowały takie decyzje, bez konsultacji z rodzicami i wbrew woli biologicznych dziewczynek. Taka polityka umożliwiła cwanym chłopcom, którzy zadeklarowali, że czują się dziewczynkami, bezkarne oglądanie swoich nagich koleżanek. Dziewczynki będące ofiarami tej trans polityki czuły się zagrożone, tym, że są wystawione na widok i nagrywane przez chłopców deklarujących trans. Dziewczynki odczuwały duży dyskomfort przymusowo musząc oglądać penisy swoich kolegów deklarujących trans – szczególnie jest to bolesne dla dziewcząt, które padły ofiarą molestowania seksualnego.

Trans przepisy pozwalające posiadaczom penisów wchodzić do ubikacji dla kobiet, są powszechnie wykorzystywane przez gwałcicieli wykorzystujących seksualnie kobiety, ekshibicjonistów i pedofilów. Podobnie zboczeńcy posiadający penisy i zamknięci w więzieniach dla mężczyzn, deklarują trans, by być przeniesionym do więzień dla kobiet, i mieć możliwość gwałcenia osadzonych kobiet. Nie można się zgodzić z trans twierdzeniami, że niedopuszczanie posiadaczy penisów deklarujących trans, do toalet, przebieralni, czy miejsc noclegowych dla kobiet, jest formą dyskryminacji. Ideologia trans negując biologiczną odmienność kobiet od mężczyzn, uniemożliwia skuteczną ochronę praw kobiet.

Również w sporcie kobiety stały się ofiarami trans przepisów. Posiadacze penisów deklarujący trans zdominowali sport dla kobiet, w konsekwencji biologiczne kobiety w sporcie dla kobiet nie mają możliwości odnoszenia sukcesów.

Sektor prywatny też wspiera trans patologie

Trans organizacje wymusiły na firmach prywatnych uznawanie subiektywnego widzimisię do własnej rzekomej płci, oraz narzuciły firmom zapewniającym ubezpieczenia zdrowotne finansowania trans okaleczeń i dożywotnich kuracji hormonalnych.

Prześladowani są uczciwi naukowcy mówiący prawdę o trans okaleczeniach

Pod zarzutem trans fobii prześladowanie są uczciwi naukowcy mówiący prawdę o okaleczeniach. W ramach trans prześladowań mówiący prawdę o trans zbrodniach są wyrzucani z pracy, zamykani w więzieniach, szkalowane są również placówki naukowe ich zatrudniające. Zakazano badania przyczyn zaburzeń tożsamości seksualnej u dzieci, rozwiązywania problemów będących przyczyną tych zaburzeń, bo trans lobby wymaga by zaakceptowano zaburzenia tożsamości seksualnej u dzieci.

W Kanadzie władze zamknęły klinikę, która ośmieliła się pomagać psychicznie dzieciom z zaburzeniami samo postrzegania, zamiast te dzieci od razu wysyłać do okaleczenia.

Renewing His Support for the Homosexual Movement, Francis Designates Homosexuality-Friendly Cardinals

Renewing His Support for the Homosexual Movement, pope Francis Designates Homosexuality-Friendly Cardinals

by Luiz Sérgio SolimeoOctober 21, 2024 renewing-his-support-for-the-homosexual-francis-designates-homosexuality-friendly-cardinals

Renewing His Support for the Homosexual Movement, Pope Francis Designates Homosexuality-Friendly Cardinals
Renewing His Support for the Homosexual Movement, Pope Francis Designates Homosexuality-Friendly Cardinals

The cardinals of the Holy Catholic Church are the pope’s main collaborators and advisors in governing the Universal Church. During the sede vacante period, after a pope dies, it is up to them to govern the Church and the Vatican State without any innovation. Then, their primary task is to elect the new pope.

Given their high position in the Church, they are called Eminence and wear scarlet red garments, symbolizing their willingness to shed their blood for the Faith. Since any of them can be elected pope, they are treated as crown princes in government ceremonies in many Catholic countries.

New Cardinals, New Style

Popes used to choose cardinals from among ecclesiastics who stood out for their piety and wisdom or presided over ancient or important dioceses.

In his choice of cardinals, Pope Francis has favored churchmen from the ”peripheries” and prelates with his ideological orientation, especially when it comes to sexual morality and homosexual practice.

According to various sources, several prelates among the new cardinals designated earlier this month, and who will receive their red hats on December 8, have shown support or sympathy for so-called “LGBTQ+,” which, in addition to practicing homosexuals, include so-called “transgenders” who deform their bodies and minds to present themselves as members of the opposite sex.

A “Number of LGBTQ-Positive New Cardinals”

New Ways Ministry, an organization that claims to be Catholic but defends homosexuality and transgenderism, published an article about the new cardinals titled: “Pope’s Next Consistory Will Have a Number of LGBTQ-Positive New Cardinals.”1

The author, Robert Shine, mentions several newly designated cardinals as sympathizers of the homosexual movement but highlights the activism of Father Timothy Radcliffe, O.P., who was Master of the Order of Preachers from 1992 to 2001.

Shine writes: “Father Timothy Radcliffe, OP: A theologian and former Master of the Dominican Order (top worldwide leader), Radcliffe has an LGBTQ+ record dating to the 1990s. Most recently, he has served as spiritual assistant to the Synod on Synodality’s General Assembly, where he has broached LGBTQ+ topics at least twice.” The author then names numerous pro-homosexual positions taken by this Dominican friar.2

Colombian Friar Nelson Medina, also a Dominican, says about Friar Radcliffe: “Just to quote one of his texts, in November 2005, he published an extensive article in The Tablet titled ‘Can Gays be Priests?’…Let’s quote one of his sentences: ‘A vocation is a call from God. Having worked with bishops and priests all over the world, I have no doubt that God does call homosexuals to the priesthood, and they are among the most dedicated and impressive priests I have met.’”3

A False Erotic-Homosexual Mysticism

What has most scandalized the faithful is the relationship that Fr. Radcliffe establishes between the homosexual act and the Eucharist.

The Church of England solicited his theological advice for its 2013 Pilling Report on human sexuality. He wrote: “How does all this bear on the question of gay sexuality? We cannot begin with the question of whether it is permitted or forbidden! We must ask what it means, and how far it is Eucharistic. Certainly it can be generous, vulnerable, tender, mutual and non-violent. So in many ways I think it can be expressive of Christ’s self-gift.”4

To understand this blasphemous statement better, it is worth reading what he wrote in the Church Times, a London-based Anglican publication, on April 16, 2008: “And so it was that when Jesus wished to establish the new covenant between God and humanity, he gathered the disciples for a meal. He blessed and broke the bread and shared it. Eating did not just become the ingestion of nutrition, but expressed the common life of divinity and humanity. So it is with sexual intercourse.”

Further on, he states: “At the heart of our religion is the gift of a body.”5 This is similar to what he wrote in the preface to the English edition of The Via Crucis of a Gay Man by the Italian homosexual writer Luigi Testa: “The goodness of our bodily existence is at the heart of the greatest Christian teachings: Creation, Incarnation, the gift of Christ’s body in the Eucharist, the resurrection of the dead.” He ends his preface by thanking God for the homosexual author’s insight: “Luigi’s Via Crucis tells of a gay Christian following the Lord in all the real complexity of a human life. Thanks be to God!”6

A Hidden Doctrine Behind the “Church’s Reformation”?

That Pope Francis called on Fr. Radcliffe to preach the retreats at the Vatican’s Synod on Synodality in 2023 and 2024 and has now designated him to be a cardinal shows an appreciation for his false mysticism and moral teaching.

Nevertheless, Fr. Radcliff’s pseudo-mysticism and morality contradict the Ten Commandments, Catholic morality, and the doctrine revealed and taught by the Church Magisterium. They seem to be a repackaged continuation of the Gnostic heresies of the Church’s early days.

Writing about the contempt of these Gnostic heresies for the Law of God, Fr. G. Bareille notes: “[Gnostic] metaphysics serves only as a shiny veil over the worst claims of sensuality. Skillfully presented to seduce spirits thirsty for science, it tends only to restore pagan morality… [In] the name of Christianity and using the Holy Scriptures, it seeks nothing but to put the Gospel at the service of lust.”7

“Behold, I Come Quickly”

In the sadness of our times, when shadows seem to veil the glorious light of the Church of Our Lord Jesus Christ, we must be sure that, just as calm follows the storm, so too will the Church shine again, and soon, in all her splendor, in a serene and radiant morning.

As the Apocalypse affirms, “Behold, I come quickly; and my reward is with me, to render to every man according to his works” (Apoc. 22:12).

Confident in the triumph of Christ the King and the Immaculate Heart of Mary, we should obey Saint Peter, who exhorts, “Resist ye, strong in faith” (1 Pet. 5:9).

Ambasador USA będzie walczył o Sodomę w Polsce. Braun:„Kompletny upadek i degrengolada Imperium”

Ambasador USA będzie walczył o to w Polsce. Braun nie wytrzymał. „Kompletny upadek i degrengolada”

10.10.2024 ambasador-usa-bedzie-walczyl-o-to-w-polsce-braun-kompletny-upadek-i-degrengolada

Grzegorz Braun oraz Mark Brzeziński.
Grzegorz Braun oraz Mark Brzeziński. / foto: screen YouTube (kolaż)

Europoseł Konfederacji Grzegorz Braun skomentował wpis ambasadora USA Marka Brzezińskiego, który z kolei odnosił się do wizyty specjalnej wysłanniczki zboków w Polsce. „Kompletny upadek i degrengolada imperium” – napisał Braun.

Amerykańska ambasada w Polsce poinformowała o wizycie w naszym kraju Jessici Stern, czyli „Specjalnej Wysłanniczki USA ds. promowania praw człowieka osób LGBTQI+”. Jak przekazano doszło do spotkania Stern z „przedstawicielami społeczeństwa obywatelskiego LGBTQI+”.

„Wśród omawianych tematów znalazła się perspektywa USA i zobowiązanie do zapewnienia, że każdy człowiek traktowany jest z równym szacunkiem i godnością, kluczowe wyzwania stojące przed społecznością LGBTQI+ w Polsce oraz rola społeczeństwa obywatelskiego w tym obszarze” – poinformowano.

W jakim celu wysłanniczka USA rozmawiała o „wyzwaniach” dla ruchu LGBTUSA w Polsce? Zapewne nie przyleciała po to, aby uciąć sobie miłą pogawędkę. Można więc domniemywać, że Stany Zjednoczone będą starały się przeforsować w naszym kraju tęczową agendę. Podobny wniosek można wysnuć z wpisu, jaki zamieścił amerykański ambasador Brzeziński.

„Prawa osób LGBTQI+ to prawa człowieka. Nasz rząd ma obowiązek ich bronić, zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i na całym świecie, i będziemy nadal walczyć o równe prawa dla wszystkich, we współpracy z lokalnymi aktywistami i społecznościami” – napisał Brzeziński.

Jak dodał, „prawa człowieka są niepodzielne”. „Kiedy jedna grupa ludzi jest celem ataków, wszystkie grupy narażone na zagrożenia stają się mniej bezpieczne. Z kolei kiedy prawa jednej grupy są chronione, społeczeństwa jako całość stają się prawdziwie wolne, lepiej prosperujące i bardziej bezpieczne” – podkreślił Brzeziński.

Jakich to praw LGBTUSA nie mają w Polsce, które mają inni obywatele Brzeziński jednak nie wskazał. Trudno też odgadnąć w jaki sposób owa społeczność miałaby być „celem ataków”. Do bajań amerykańskiego ambasadora odniósł się w mocnych słowach europoseł Braun.

„Zaiste: nie ma transatlantyzmu bez transgenderyzmu; najwyraźniej nie ma wasalizacji bez sodomizacji” – napisał polityk. „Propaganda dewiacji jako „demokratycznego standardu” jest odrażająca i żałosna; kompletny upadek i degrengolada imperium” – dodał. Zdaniem Brauna amerykański ambasador Brzeziński powinien zostać w Polsce persona non grata.

Imperium Sodomy i jak je obalić

Imperium Sodomy i jak je obalić

Autor: CzarnaLimuzyna , 20 sierpnia 2024 ekspedyt/imperium-sodomy-i-jak-je-obalic

Na kanale Agere Contra opublikowano film będący relacją ze spotkania z Pawłem Lisickim, autorem książki

Imperium Sodomy i jego sojusznicy.

Szkice na temat upadku cywilizacji zachodniej

 z nutką optymizmu mimo wszystko

————————————-

O podwalinach “Imperium”, o jego fundamentach, które postawiono na jednym z najgłębszych bagien jakie zna ludzkość czyli o ideologii lgbt, która jest: satanistyczna, zbrodnicza i ściśle związana z freudyzmem i neomarksizmem, napisano wiele książek. Jej dalszą perspektywą rozwojową określa kolejny obłęd: transhumanizm (Harari). Przedstawiam w krótkich cytatach poszczególne wątki.

…gdyby się zapytać co powinno być tym źródłem nadziei, ja bym powiedział, że wciąż w Polsce tym źródłem nadziei jest to, że uważamy na przykład, że prawda nie jest konstruktem, tylko jest czymś, co człowieka wiąże, że rzeczywistość ma swoje znaczenie i że nie można jej dowolnie odrzucać i nad nią przeskakiwać. W tym sensie możemy powiedzieć, że tak długo jak zachowamy społeczne rozumienie tych rzeczy, to jest też znak nadziei, znak pozytywny.

Prowadzący: Panie Pawle, jakby Pan miał, zanim przejdziemy do tej książki, którą Pan napisał, określić, gdzie dzisiaj jest takie centrum Sodomy, które to miejsce dla Pana jest takim wyjątkowym miejscem na mapie naszego świata…

Paweł Lisicki: Jeśli szukałbym miejsca, które, ja zresztą o tym piszę w książce, które można by uznać za centrum i politycznym i ideologicznym, no to wydaje mi się jednak, że trudno znaleźć inne niż pewnie Nowy Jork albo Stany Zjednoczone. To jest w tej chwili w sensie i politycznym, i ideologicznym główny wehikuł nakręcający tę ideologię. No oczywiście nie mniejsze znaczenie albo z polskiego punktu widzenia nie mniej istotne znaczenie stanowi Bruksela czy Unia Europejska…

Więc nie da się ukryć, że to Imperium Sodomy (…) z pewnością niestety zdobyło sobie bardzo silny przyczółek właśnie w Watykanie i w Kościele katolickim.

To jest bardzo tragiczna rzecz, bo właściwie Kościół katolicki był w przypadku tych różnych innych rewolucji, przewrotów i zjawisk zawsze takim, taką skałą, do której można się było odwołać i na której można było odbudować to, co zostało gdzie indziej zniszczone i zdeprawowane.

Istotą tej ideologii jest unormowanie albo uznanie, że stosunki homoseksualne mają taką samą wartość moralną, tak samą wartość normatywną i są tak samo naturalne jak stosunki, nazwijmy, czy relacje męsko-żeńskie z całym następnym, ze wszystkimi towarzyszącymi temu konsekwencjami w sferze ideowej, w sferze politycznej i w sferze społecznej

Żadne pożądanie nie jest lepsze lub gorsze. Tak, jak nie jesteśmy w stanie oceniać pod względem moralnym zachowania zwierząt, tak też w najgłębszym tego słowa znaczeniu nie możemy oceniać ludzi.

W pewien sposób takim możemy powiedzieć społeczeństwem doskonale zwierzęcym, no bo będzie się można wyżywać w każdy dowolny sposób i nic nie może być nazwane, nic nie może być moralnie nazwane czy napiętnowane…

Paweł Lisicki: Z jednej strony jest właśnie ten Freud, czyli przekonanie, że człowiek jest zwierzęciem napędzanym wyłącznie przez nieograniczone, niezdeterminowane pożądanie i drugi element to jest Marks, czyli przekonanie, że struktury społeczne są strukturami niesprawiedliwymi, że człowiek funkcjonuje w sensie społecznym od razu w systemie opresji i w systemie ucisku i połączenie tych dwóch, jakby to powiedzieć, wątków, czyli neomarksistów, czy szkoła frankfurcka, prowadzi do tego całkowitego przewrotu już.

Czyli w tym momencie ma powstać społeczeństwo, które ma być społeczeństwem panseksualnym, czyli takim, gdzie nikt nie będzie w żaden sposób skrępowany.

Związki z wielkim kapitałem. Pas transmisyjny wielkich korporacji

To swoiste połączenie, wcześniej w historii nieznane na taką skalę, czyli tych walczących z systemem radykałów i będących podporem systemu wielkich korporacji jest dodatkowym kołem zamachowym, który sprawia, że ten proces tak szybko przebiega, czyli na przykład wielkie korporacje, weźmy taką korporację jak Black Rock, to jest największa firma w sensie jej kapitału na świecie, kontrolująca albo mająca ogromny wpływ, ponieważ te wielkie korporacje nie muszą mieć większościowego pakietu akcji. (…) I taki Black Rock na przykład przyjmuje system oceny punktowej dla firm, w których ma swoje udziały i domaga się od tych firm, żeby one się stosowały i na przykład sprowadziły klauzulę inkluzywności albo klauzulę różnorodności.

Imperium Sodomy i jak je obalić?

Bluźnierstwo! To nie była ceremonia otwarcia Igrzysk Olimpijskich, to była sodomska pycha! Protestuj !!

Czy możesz sobie wyobrazić, że Igrzyska Olimpijskie staną się okazją do bluźnierstwa przed miliardami telewidzów? Podczas ceremonii otwarcia parodiowano Ostatnią Wieczerzę w niesamowicie obsceniczny sposób. Nasz Pan został przedstawiony jako otyła kobieta, wytatuowana i półnaga, a Jego apostołowie jako Drag Queens w wyzywających pozach. 
W tej ohydnej prezentacji, która wyglądała jak z homoseksualnego kabaretu, brała udział mała dziewczynka. „LEGENDARNA Ostatnia Wieczerza”, napisała na Twitterze francuska publiczna telewizja, wyrażając zażenowanie. Reagujemy na tę zgrozę, protestując natychmiast u Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl).
 Kliknij ten link, aby zaprotestować: 
Protestuj przeciwko bluźnierstwu na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu 
Dlaczego konieczne było obrażanie Boga i poniżanie 2,5 miliarda chrześcijan podczas otwarcia wydarzenia sportowego? 
Jak doskonale wiesz, nigdy nie pozwoliliby na coś takiego wobec innej religii. To, co cały świat widział w piątkowy wieczór, to wielki wstyd! A co powiedzieć o celebracji homoseksualizmu, która była jak czerwona nić przewijająca się przez całą ceremonię? To nie była ceremonia otwarcia Igrzysk Olimpijskich, to była sodomska pycha!
PODPISUJĘ!
Paryż, stolica najstarszej córki Kościoła, stał się w oczach świata dziedzicem Sodomy i Gomory. Ty i ja, nie będziemy milczeć! Ceremonia była również okazją do uczczenia śmierci Marii Antoniny, królowej męczennicy. Z okien Conciergerie, gdzie była więziona w nieludzkich warunkach i oddzielona od swoich dzieci, pojawiła się piosenkarka w postaci królowej Francji z odciętą głową w rękach. Śpiewała rewolucyjną pieśń, zanim ten groteskowy i krwawy obraz został wyświetlony na wszystkich oknach Conciergerie w powodzi krwistoczerwonych kolorów. Jak możemy milczeć wobec takich okropności? Podpisz i wyślij swoją czerwoną kartkę natychmiast do Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl). 
Kliknij poniższy link:
Protestuj przeciwko bluźnierstwu na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu 
Wyobraź sobie, jak nasz Pan Jezus Chrystus cierpi z powodu tej zniewagi…
 Proszę, nie bądź obojętny! Podpisz protest teraz.
 Link do protestu https://polskakatolicka.org/pl/petycje/skandaliczna-parodia-ostatniej-wieczerzy-na-igrzyskach-olimpijskich
 Liczymy na Ciebie.
PS. Pilne! Ceremonia otwarcia Igrzysk Olimpijskich była okazją do obrzydliwego bluźnierstwa. Nasz Pan i Jego apostołowie zostali przedstawieni jako transwestyci w obscenicznych pozach. Proszę, podpisz już teraz tę petycję skierowaną do Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl).
PODPISUJĘ!
www.polskakatolicka.org

© 2024
Fundacja Instytut Edukacji Społecznej i Religijnej 
im. Ks. Piotra Skargi

02-951 Warszawa, ul. Rotmistrzowska 18

 kontakt@polskakatolicka.org

Włochy: Króluje anty-kościół sodomski: Homoseksualiści zawrą związek, a ksiądz ich pobłogosławi – za zgodą biskupa…

Włochy: Homoseksualiści zawrą związek, a ksiądz ich pobłogosławi – za zgodą biskupa pch24.pl/wlochy-homoseksualisci-zawra-zwiazek-a-ksiadz-ich-poblogoslawi-za-zgoda-biskupa

#Fiducia supplicans #homoseksualizm #LGBT #Włochy

Włoska para homoseksualna zawrze związek cywilny, a następnie zostanie pobłogosławiona przez księdza. Mężczyźni mają nadzieję, że uda im się adoptować dziecko.

Filippo Sanchi i Hector Pautasso to dwóch włoskich homoseksualistów. Mieszkają razem od 2015 roku; 14 września chcą zawrzeć w urzędzie cywilny związek partnerski.

Według informacji przekazanych przez lokalny portal Il Resto del Carlino, w ceremonii weźmie udział… ksiądz katolicki. Ma pobłogosławić homoseksualną parę – za zgodą biskupa miejsca.

Sanchi i Pautasso zamierzają później starać się o adopcję dziecka.

Błogosławieństwa parze gejowskiej ma udzielić ks. Giuseppe Cavoli, który został do tego oddelegowany przez biskupa Andreę Anreozziego. Całość odbędzie się w mieście Cartoceto w regionie Marche, gdzie mieszkają homoseksualiści.

Obaj mężczyźni aktywnie działają w lokalnej społeczności LGBT; biorą udziały w gejowskich marszach. Niedawno brali udział w spotkaniu homoseksualistów w Fano, gdzie rozmawiano o homofobii. W spotkaniu uczestniczył również ks. Giuseppe Cavoli, który jest diecezjalnym delegatem ds. LGBT.

Mężczyźni deklarują, że chcieliby adoptować dziecko, żeby mu pomóc, bo jeden z nich również został w dzieciństwie adoptowany (przez normalne małżeństwo).

Ks. Giuseppe Cavoli ma udzielić błogosławieństwa w restauracji, w której będzie odbywać się przyjęcie po zawarciu związku cywilnego.

Deklaracja Fiducia supplicans ogłoszona 18 grudnia 2023 roku pozwala “katolickim” kapłanom na udzielanie błogosławieństw parom homoseksualnym. Zapisy deklaracji mówią jednak kilkukrotnie o tym, że błogosławieństwo ma być krótkie i spontaniczne; nie wolno udzielać go też w kontekście zawarcia cywilnego związku.

Jeżeli ks. Giuseppe Cavoli udzieli błogosławieństwa, w oczywisty sposób pogwałci te normy; jednak kardynał Fernández ogłosił niedawno, że Dykasteria Nauki Wiary, którą kieruje, nie będzie urządzać „polowania” na księży.

Wielu komentatorów uważa, że prawdziwym celem Fernándeza było właśnie to, by wprowadzić do Kościoła karykaturalne homo-małżeństwa, tak, jak w przypadku związku dwóch Włochów.

Źródła: Il Resto del Carlino, PCh24.pl Pach

Diabelska anty-kultura bluźnierstwa w Kościele. Udział biskupów i papieża. Czy Bóg nas ukarze?

Kultura bluźnierstwa w Kościele. Czy Bóg nas ukarze?

pch24/-bluznierstwa-w-kosciele-czy-bog-nas-ukarze

(Fot. GSz/PCh24.pl)

W Kościele katolickim zaczyna rozwijać się niezwykle niebezpieczne zjawisko: kultura bluźnierstwa. Rosnąca liczba duchownych, tak biskupów jak i księży, decyduje się na publiczne prezentowanie świętokradczych wizerunków Pana Jezusa i Jego Matki. Pomimo ostrych protestów wiernych trwają zatwardziale przy swoim, tak, jakby sianie zgorszenia i łamanie granic przyzwoitości było ich prawdziwym celem. Co najgorsze, bluźniercza sztuka znajduje swoje poparcie również u niektórych Polaków.

Kościół rodząc się w świecie żydowskim miał początkowo zrozumiałe opory wobec przedstawiania świętych osób w sztuce. Początkowa ostrożność związana z żydowskimi zakazami ustąpiła z czasem głębszemu zrozumieniu Prawa i nade wszystko – celu sztuki. Chrześcijaństwo stało się dzięki temu kolebką najpiękniejszych dzieł ludzkiego geniuszu artystycznego. Podczas gdy sztuka zachodnia zmieniała się z wieku na wiek, posługując się nowymi metodami i pomysłami, sztuka wschodnia pozostała w większej mierze wierna raz przyjętemu wzorcowi. Zarówno na zachodzie jak i na wschodzie oczywistością zawsze było jednak to samo: prawdziwie chrześcijańska sztuka jest sensowna tylko wówczas, gdy prowadzi człowieka do kontemplacji tego, co Boże; kiedy dzięki sztuce człowiek staje się podobniejszy Chrystusowi.

W ostatnich latach zaczyna się to zmieniać. Rosnąca grupa “artystów” wykorzystuje to, co święte, do wywoływania szoku i skandalu. Artyści przybierają święte imiona, przywiązują się do krzyży, tworzą obrazy albo rzeźby mieszające sacrum już nie tylko z profanum, ale i z horrendum. Większość czytelników pamięta wielki spór o figurę św. Jana Pawła II przygniecionego meteorytem, który rozgorzał w Polsce na przełomie tysiącleci. Z perspektywy tego, co prezentowano w Polsce wiele razy w kolejnych latach, tamto „dzieło” wydaje się niemal „niewinne”; wystarczy przypomnieć promowaną kilka lat temu bluźnierczą sztukę teatralną pt. „Klątwa”. W ostatnich latach przy okazji homoseksualnych demonstracji obnoszono też wizerunki genitaliów ustylizowanych na świętości. Przyjmijmy jednak, że to, co dzieje się w świecie „artystów”, a jeszcze bardziej w świecie seksualnych dewiantów, można traktować jako diabelstwo, na które wpływu nie mamy: żyjemy w świecie dyktatury relatywizmu, a nasz nieszczęsny system polityczny akceptuje głoszenie wszelkiego rodzaju herezji, błędów, kłamstw i bzdur. Niewiele można z tym zrobić bez sięgania po odmienne od obecnie stosowanych środki polityczne; ale ja przecież nie o tym chcę pisać w tym tekście.

Znacznie poważniejszym problemem jest przenikanie kultury bluźnierstwa do samego Kościoła. Jest oczywiście prawdą, że Kościół zawsze pozostawał w dialogu ze swoją współczesnością i zwłaszcza w sztuce ogromnie z niej czerpał. Katolicka sztuka nie spadła z nieba: architektura, rzeźba, malarstwo, wszystko czerpało z istniejących w swoich czasach wzorców. Chrześcijanie potrafili jednak zawsze rozróżniać. Przedstawienia Boga Ojca przypominają przedstawienia greckiego Zeusa, bo Grecy chcieli ukazywać w nim majestat, powagę i wspaniałość. Przedstawienia Matki Bożej przypominają przedstawienia Hery, bo Grecy ukazywali w niej dostojeństwo, godność i skromność. Nikomu nie przychodziło do głowy, by wizerunki Boga opierać na greckich wyobrażeniach jakichś bardziej poślednich niż Zeus bożków, o tych związanych z kultem płodności nawet nie wspominając; tak samo jak nikt nie chciał wzorować wizerunków Maryi na przedstawieniach żeńskich bóstw znanych z kultów Azji Mniejszej. Dlaczego? Sądzę, że dlatego po prostu, iż ludzie naprawdę wierzyli, że sztuka, którą tworzą, ukazuje coś, co jest święte. Prawdziwie święte, a to oznacza: większe od człowieka i wymagające od niego nabożnego szacunku i czci.

Dziś jest inaczej. Wraz z początkiem lipca w katedrze w austriackim Linzu zaprezentowano niewielkich rozmiarów rzeźbę Matki Bożej podczas porodu. Zaprojektowała ją wiedeńsko-tyrolska artystka Esther Strauß. Jak twierdziła, rzeźba jest wyrazem teologii feministycznej i ma przezwyciężać patriarchalne struktury myślowe, które zdominowały chrześcijaństwo, a co za tym idzie, również sztukę. Maryja według Strauß jest, można rzec, arcyludzka: cierpiąca w bólach, spuchnięta, naznaczona wielkim trudem porodu. Gdyby rzeźba na tym poprzestawała, ukazując na przykład wyłącznie twarz Maryi, rzecz na pewno wywołałaby dyskusję, być może nawet ostrą, ale nic ponadto. Austriacka artystka nie chciała jednak tylko zasygnalizować bólu Maryi; postanowiła pokazać chwile tuż przed porodem, ukazując kobietę od pasa w dół nagą, ze wszystkimi intymnymi szczegółami. Można to, oczywiście, określić mianem przedstawienia porodu, tak samo jak uderzenie kogoś w twarz można nazwać dotykiem; w tym drugim przypadku właściwe będzie jednak określenie: cios, a w pierwszym: pornografia.

Figura została oprotestowana, a w końcu zniszczona przez jednego z wiernych; ale Strauß wspierana przez władze katedry w Linzu zapowiedziała, że po odnowieniu zostanie ustawiona ponownie. W austriackich mediach trudno szukać jakichkolwiek słów obrony tego, co zaprezentowano w katedrze. Wszyscy potępiają wprawdzie gest człowieka, który figurę zniszczył, ale zarazem powszechnie przyznają, że przedstawienie niby to „rodzącej” Maryi było po prostu skandaliczne w swoich szczegółach, otwarcie pornograficzne.

Co ciekawe, profanacja z Linzu znalazła swoich obrońców… nad Wisłą. Niezawodny Tomasz Terlikowski ogłosił, że – uwaga – „nie rozumie oburzenia wokół figury rodzącej Matki Bożej”, bo – jak twierdzi – „nie ma najmniejszych powodów, by uznać ją za bluźnierczą”. Według Terlikowskiego prezentowanie części intymnych Maryi jest najwyraźniej czymś zupełnie naturalnym i normalnym, wręcz pobożnym… Większość internautów krytykuje Terlikowskiego, ale spora część się z nim zgadza. Być może ludzie nie wiedzą, jak rzeźba wygląda naprawdę: widzieli jedynie zdjęcia prezentowane w polskim internecie, z których większość pokazuje rzeźbę z tyłu lub od boku. W katedrze można jednak oglądać ją z każdej strony, o czym sam Terlikowski jako dziennikarz niewątpliwie dobrze wie, bo pokazały to media austriackie. Wtedy na pierwszym planie są po prostu genitalia. Najwidoczniej mu to jednak nie przeszkadza.

W Polsce w kościołach nie stawia się jeszcze bluźnierczych wizerunków świętych, ale wobec istnienia poglądów, które to popierają, jest to pewnie tylko kwestią czasu. W krajach zachodnioeuropejskich tego rodzaju sztuka jest już nieledwie powszednia. O takich przypadkach pisałem kilka miesięcy temu w osobnym artykule. Najwięcej skandali ma miejsce właśnie w Austrii, ale Austriaków gonią Włosi. Tak opisywałem wystawę „Gratia Plena” włoskiego ateistyczny artysty Andrei Saltiniego, którą zaprezentowano z okazji Wielkiego Postu w kościele w diecezji Modeny we Włoszech: „Przed ołtarzem głównym w kościele umieszczono wizerunek ciała Jezusa Chrystusa na krzyżu. Zbawiciel jest nagi, a pochyla się nad nim mężczyzna w oczywistej sugestii czynności seksualnych. Na innym obrazie przedstawiono Pana Jezusa jako blondynkę, ubraną w obcisły kombinezon, typowy dla środowisk gejowskich. Wreszcie kolejny z obrazów przedstawia Najświętszą Dziewicę, która jest wprawdzie ubrana w zbroję, ale o charakterze quasi-erotycznym i jest przedmiotem erotycznego zainteresowania otaczającej ją grupy ludzi”. Podobnie jak w przypadku Linzu, jeden z wizerunków został zniszczony (ten przedstawiający homoseksualne wykorzystanie Pana Jezusa). Diecezja była oburzona i do upadłego broniła bluźnierczej sztuki.

Wcześniej w austriackim Innsbrucku z woli biskupa, jakoby “miłośnika sztuki”, prezentowano takie wizerunki jak: ukrzyżowana żaba z kuflem piwa w ręku; zdjęcie półnagiego homoseksualisty nad ołtarzem; zdjęcie świńskiego serca wepchniętego w prezerwatywę, również nad ołtarzem. Jedno bluźnierstwo po drugim, protesty wiernych, „twarda” postawa biskupa mówiącego o „wartościach sztuki”…

Zjawisko pornografizacji świętości przypomina wydarzenia, do których doszło w Izraelu za panowania króla Manassesa. Manasses odwrócił się od Boga; czcił demony, miał złożyć swojego syna w ofierze Molochowi. W Świątyni Jerozolimskiej ustanowił przybytek prostytucji związany z pełnym rozpusty kultem Aszery. Można powiedzieć, że symbolicznie stanowiło to szczyt zdrady Boga; kilkadziesiąt lat później Żydzi popadli w niewolę Babilonu, a świątynia została po prostu zniszczona.

Dziś to nie najwyższy suweren, jakim jest papież, prezentuje pornograficzne wizerunki Matki Boga albo samego Jezusa Chrystusa; czynią to jednak następcy Apostołów, biskupi.

Papież z kolei publikując takie dokumenty jak Fiducia supplicans w oczywisty sposób wspiera kulturę homoseksualną w Kościele i relatywizuje grzechy seksualne w ogóle, czym walnie przyczynia się do rozpowszechnienia i umocnienia klimatu, w którym bluźniercza sztuka może powstawać. Gdyby ktoś chciał szukać paraleli wobec składania ofiar Molochowi, proszę bardzo: biskupi milczą w obliczu legalnej aborcji, papież manifestacyjnie popiera aborcjonistę Bidena.

Byłoby doprawdy dziwne, gdyby wszystkie te działania nie spotkały się z Bożą odpowiedzią; odpowiedzią, która będzie dla katolików – winnych i niewinnych – tak samo straszna, jak dla Żydów była długotrwała męka pod jarzmem babilońskim.

Paweł Chmielewski

Sejmie ! NIE dla związków partnerskich! Wylęgarnia zbrodni pedofilskich. Sadyzm.

RatujŻycie.pl

Szanowny Panie, Drogi Obrońco Życia Dzieci!

Związki partnerskie – oczko w głowie dla lobby LGBT. Rejestrowane przez państwo quasi-konkubinaty z przywilejami imitującymi przywileje dla małżeństw. Już niebawem posłowie będą głosować w sprawie wprowadzenia w Polsce takich związków i to nie tylko dla par dwupłciowych, ale i dla homoseksualnych.

Praktyka pokazuje, że związki partnerskie są tylko wstępem do dalszych żądań homolobby. Działaczom LGBT chodzi o to, by doprowadzić do zrównania statusu ich związków z normalnymi małżeństwami, a następnie (jak najszybciej) chcą prawa do adopcji dzieci.

Od lat w ramach kampanii #StopLGBT alarmujemy, że w homoseksualnych układach dzieci niewyobrażalnie cierpią, są gwałcone i stają się ofiarami wyjątkowego sadyzmu.

Przypominamy konkretne historie, które opisaliśmy na portalu www.RatujZycie.pl.

OPIS ZDJĘCIA

Trans pedofile nagrywali filmy z gwałtów na małej dziewczynce

Koszmar w New Jersey: dwóch transseksualistów zostało skazanych za długotrwałe seksualne wykorzystywanie dziecka. Ofiarą potwornej zbrodni padła 7-letnia córka jednego z nich. Była więziona i wielokrotnie gwałcona, a do tego zwyrodnialcy kręcili filmy z jej udziałem i udostępniali dziecko innym pedofilom. Obaj odsiadują wyrok w żeńskim więzieniu, bo „identyfikują się jako kobiety”.Czytaj dalej >

OPIS ZDJĘCIA

Transseksualista skazany za wielokrotne gwałty na dzieciach

Robert David Ormrod, mężczyzna, który uważa, że jest kobietą, odbywa wyrok 20 lat więzienia za napaści seksualne na dzieci. Przez kilka lat w bestialski sposób krzywdził swoje ofiary, w tym jedną dziewczynkę wielokrotnie.Czytaj dalej >

OPIS ZDJĘCIA

Homopedofil z Platformy Obywatelskiej

O tej sprawie działacze LGBT oraz politycy Platformy Obywatelskiej chcieliby zapomnieć, a najlepiej zamieść ją pod dywan. I tak też początkowo próbowali robić. Sprawa geja pedofila z szeregów PO w Szczecinie wstrząsa podwójnie, ponieważ łączy się z samobójstwem ofiary.Czytaj dalej >

WSPIERAMWSPIERAM

OPIS ZDJĘCIA

Gej Matthew Scully-Hicks katował i zamordował adoptowaną dziewczynkę

18-miesięczna Elsie została przekazana rodzinie zastępczej – adoptowała ją para homoseksualistów. Jeden z nich, gej Matthew Scully-Hicks katował i zamordował adoptowaną dziewczynkę. Pracownicy socjalni zupełnie ignorowali sygnały świadczące o stosowaniu przez homoseksualistę przemocy wobec dziecka.Czytaj dalej >

OPIS ZDJĘCIA

Chłopcy adoptowani przez gejów grali w filmach porno

Na początku sierpnia 2022 r. w stanie Georgia w Stanach Zjednoczonych policja ujawniła, że aresztowano parę gejów. Mężczyznom zostały postawione zarzuty seksualnego wykorzystywania dzieci i nagrywania filmów pornograficznych z ich udziałem. Ofiarami padli adoptowani przez parę chłopcy.Czytaj dalej >

OPIS ZDJĘCIA

Koszmar chłopca adoptowanego przez gejów – gwałcili go przez kilka lat

Chłopiec adoptowany przez parę gejów Petera Truonga i Marka Newtona od pierwszych dni życia przeżywał koszmar – homoseksualni opiekunowie gwałcili go przez kilka lat i udostępniali innym gejom z organizacji pedofiliskich.Czytaj dalej >

OPIS ZDJĘCIA

Gej gwałcił i molestował nawet dwuletnie dzieci

Tytuł to niestety nie wymysł autora thrillerów kryminalnych, ale fakty. Gej Robert Mikelsons przez lata pracował w Holandii jako przedszkolanka i opiekun do dzieci. Mógł skrzywdzić ponad 750 bezbronnych maluchów.Czytaj dalej >

Przekazujemy trudną prawdę. Wyciągamy na światło dzienne niewygodne fakty, które inni chcieliby ukrywać.

Jeśli popiera Pan to, co robimy, prosimy o wsparcie modlitewne i finansowe. Prowadzenie portalu www.RatujZycie.pl oraz wszelkie inne działania Fundacji powodują, że mamy do pokrycia koszty. 

Dziękujemy, że jest Pan z nami.

Fundacja Życie i Rodzina

www.RatujZycie.pl

WSPIERAM

NUMER RACHUNKU BANKOWEGO: 47 1160 2202 0000 0004 7838 2230
NAZWA ODBIORCY: FUNDACJA ŻYCIE I RODZINA
TYTUŁEM: DAROWIZNA NA CELE STATUTOWE
DLA PRZELEWÓW Z ZAGRANICY:
IBAN:PL 47 1160 2202 0000 0004 7838 2230
KOD SWIFT: BIGBPLPW

MOŻNA TEŻ SKORZYSTAĆ Z SYSTEMÓW DO SZYBKICH PRZELEWÓW, BLIKA LUB PŁATNOŚCI KARTAMI POD LINKIEM: https://ratujzycie.pl/wesprzyj/

RatujŻycie.pl

Najpierw “ideologia i ludzie”, na końcu dzieci

Najpierw “ideologia i ludzie”, na końcu dzieci

ekspedyt/najpierw-ideologia-i-ludzie-na-koncu-dzieci 17 czerwca 2024

Wrocław, reklama wystawy/TT/X

Ludzie

Obrońcy z Antify

Dzieci/film/

Rozmowy w Warszawie

https://youtube.com/watch?v=Pb5Ff4uckSo%3Ffeature%3Doembed

W Warszawie: Pedryle chcą adoptować dzieci, aby je molestować i gwałcić. Dupiarz z największa paradą miłośników dewiacji.

RatujŻycie.pl

Szanowny Panie, Drogi Obrońco Życia Dzieci!

W najbliższą sobotę przez Warszawę przejdzie Rafał Trzaskowski wraz z największa paradą miłośników dewiacji.

Będziemy tam i my, aby edukować o zagrożeniach związanych z LGBT, bo sezon na publiczne zgorszenia niedawno się rozpoczął. Stajemy naprzeciw wulgarnych homomarszy, aby pokazać, co naprawdę promują ich organizatorzy.

Dlaczego kontrowanie homo-parad jest takie ważne?

Bo ruch LGBT dąży do tego, aby być jedynym głosem w przestrzeni publicznej. Nie można im na to pozwolić. To oni się mylą, a normalni ludzie – tacy jak Pan – mają rację.

Bo homo-aktywiści nieustannie kłamią, że związki homoseksualne są tak samo dobre jak normalne małżeństwa.

Bo geje chcą adoptować dzieci, aby je molestować i gwałcić.

Bo prawdę o LGBT trzeba pokazywać zwolennikom tej ideologii – tam jest najbardziej potrzebna.

W mijających dniach prowadziliśmy akcję edukacyjną w tracie marszu LGBT m.in. w Lublinie. Zaobserwowałem ciekawe zjawisko. Liczebność marszu znacznie spadła, za to szeregi obrońców życia i rodziny rosną. Mnie najbardziej szokowała reakcja Babci Kasi… Co Pan o niej myśli…?

W najbliższą sobotę będziemy znowu tam, gdzie jesteśmy najbardziej potrzebni – zawsze na pierwszej linii.

Serdecznie Pana pozdrawiam,

Krzysztof Kasprzak
Fundacja Życie i Rodzina
www.RatujZycie.pl

PS – Bardzo proszę Pana choć o krótką modlitwę, aby jak najwięcej uczestników warszawskiej parady zobaczyło prawdę o LGBT… Niech to będzie dla nich początek powrotu do normalności…

WSPIERAM

NUMER RACHUNKU BANKOWEGO: 47 1160 2202 0000 0004 7838 2230
NAZWA ODBIORCY: FUNDACJA ŻYCIE I RODZINA
TYTUŁEM: DAROWIZNA NA CELE STATUTOWE
DLA PRZELEWÓW Z ZAGRANICY:
IBAN:PL 47 1160 2202 0000 0004 7838 2230
KOD SWIFT: BIGBPLPW

MOŻNA TEŻ SKORZYSTAĆ Z SYSTEMÓW DO SZYBKICH PRZELEWÓW, BLIKA LUB PŁATNOŚCI KARTAMI POD LINKIEM: https://ratujzycie.pl/wesprzyj/

RatujŻycie.pl

Odrzućmy Europejski Certyfikat Rodzicielstwa Osób tej samej Płci. Sodomici do Sodomy !!!

Odrzućmy Europejski Certyfikat Rodzicielstwa Osób Tej Samej Płci

odrzucmy-europejski-certyfikat-sodomitow

Odrzućmy Europejski Certyfikat Rodzicielstwa Osób Tej Samej Płci

petition author imageCitizenGO rozpoczął tę petycję do Adam Bodnar, Minister Sprawiedliwości – 2024/06/10

Unia Europejska, ponownie przekraczając swoje kompetencje, wymierza cios w nasze wartości – tym razem atakowana jest rodzina oraz prawa niewinnych dzieci.

Za kilka dni, Rada Unii Europejskiej będzie głosować nad inicjatywą dotyczącą uznawania rodzicielstwa transgranicznego.

Ta inicjatywa zmusi wszystkie kraje UE do uznania rodzicielstwa osób tej samej płci oraz rodzicielstwa z surogacji, nawet jeśli jest to sprzeczne z prawem obowiązującym w danym kraju.

UE w dalszym ciągu, podważa suwerenność narodową i centralizuje swoje kompetencje, ograniczając zdolność Polski do jakiegokolwiek aktu sprzeciwu!

I zgadnij co? To już zmierza ku legislacji. Projekt ustawy został już zatwierdzony przez Parlament Europejski.

W najbliższy piątek, 14 czerwca, Rada Unii Europejskiej (Rada ds. Wymiaru Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych WSiSW) będzie głosować nad uznaniem WSZYSTKICH typów rodzicielstwa we WSZYSTKICH państwach członkowskich UE…

Od 2022 roku UE poszukuje sposobów na zastraszanie państw członkowskich, które podtrzymują prawdziwą definicję małżeństwa i rodzicielstwa – jako związku mężczyzny i kobiety.

Używają szantażu, straszą karami finansowymi oraz stosują inne podstępne metody!

Kraje takie jak Polska, Włochy, Węgry i Słowacja dotychczas potrafiły utrzymać swoje własne prawa w tej kwestii, ponieważ rodzicielstwo i małżeństwo nigdy nie były kompetencjami UE.

Jednak Unia Europejska znalazła lukę, aby zająć się również tą kwestią.

Na mocy tej nowej regulacji, automatycznie uznano by wszelkie formy partnerstwa i rodzicielstwa.

Stworzyłoby to Europejski Certyfikat, dzięki któremu w każdym kraju członkowskim, trzeba by było jednakowo uznać rodzicielstwo bez względu na to, jak dziecko zostało poczęte lub urodzone i na to kto je wychowuje.

Nie tylko oznacza to, pełne uznanie rodzicielstwa osób tej samej płci, ale także promocję surogacji w całej Unii Europejskiej. Mało tego, regulacja ta dawałaby nieskończone formy interpretacji rodzicielstwa, w tym rodzicielstwa w związkach poligamicznych.

Co więcej – może to być mechanizm do narzucenia adopcji homoseksualnej we wszystkich krajach!

Każde dziecko ma wrodzone prawo do matki i ojca. Rodzicielstwo osób tej samej płci nie jest tym, czego dziecko potrzebuje, ani na co zasługuje.

Wspierając tę kampanię, pomożesz w:

Sprzeciwianiu się w utowarowieniu rodzicielstwa.

Ochronie praw dzieci do posiadania matki i ojca.

Zapobieganiu uznawaniu przyszłych wynaturzonych form „rodzicielstwa” takich jak poligamia.

Walce przeciwko normalizacji surogacji

Obronie zasady, w której kwestie rodzinne są regulowane przez każde państwo indywidualnie.

Obronie suwerenności narodowej Polski.

W szczególności surogacja traktuje dzieci, jak jednorazowe towary i uwłacza godności zarówno dziecka, jak i matki zastępczej.

Dziecko NIE jest przedmiotem! Dziecko jest darem, a rodzicielstwo jest odpowiedzialnością, NIE prawem. Rodzicielstwo nie powinno być traktowane lekkomyślnie, tylko po to, aby zadowolić nielicznych.

To NASZA OSTATNIA SZANSA, aby to zablokować. Jeśli nie będziemy działać teraz, zmiany mogą być nieodwracalne – wszystkie kraje UE mogą wkrótce zostać zmuszone do uznania wszystkich form rodzicielstwa i surogacji.

Twój podpis jest w stanie coś zmienić! Nalegaj z nami na Ministra Sprawiedliwości, Adama Bodnara, by zagłosował przeciwko tej propozycji. Realnie możemy to zablokować – wystarczy jedno państwo członkowskie, aby zawetować głosowanie.

Psycholog kliniczny o „miesiącu dumy LGBT”: „To festiwal pychy, nie miłości. Celebracja najbardziej niedojrzałych pragnień nie jest powodem do dumy”

Jordan Peterson ostro o „miesiącu dumy LGBT”: „To festiwal pychy, nie miłości. Celebracja najbardziej niedojrzałych pragnień nie jest powodem do dumy”

Dr Jordan Peterson, kanadyjski psycholog kliniczny, jeden z największych erudytów cywilizacji zachodniej. Fot. Wikimedia/Gage Skidmore

Dr Jordan Peterson, kanadyjski psycholog kliniczny, jeden z największych erudytów cywilizacji zachodniej. Fot. Wikimedia/Gage Skidmore

Jordan Peterson, kanadyjski psycholog i konserwatywny komentator, ponownie wywołał debatę swoimi ostrymi słowami na temat „miesiąca dumy LGBT”. W odpowiedzi na życzenia z okazji „miesiąca dumy” subkultury LGBT, zamieszczone w sieci przez premiera Kanady Justina Trudeau, Peterson skrytykował jej celebrację, podkreślając, że sprowadza ona ludzką tożsamość do najbardziej niedojrzałych aspektów osobowości.

Peterson zaznaczył, że uwielbienie przypadkowego, hedonistycznego i egocentrycznego seksu nie ma nic wspólnego z prawdziwą miłością. Jego zdaniem nie ma powodów do świętowania ekspansji genderowego ruchu, który jego zdaniem zachęca młodych ludzi do oparcia swojego życia na niedojrzałych pragnieniach i redukcji tożsamości do seksualnych zachcianek.

Podczas wywiadu udzielonego stacji Fox News, Peterson zwrócił uwagę, że cała impreza „tęczowego” środowiska trąci silnie narcyzmem. W języku angielskim słowo „pride” oznacza nie tylko dumę, ale również pychę – jeden z siedmiu grzechów głównych. Peterson uważa, że celebracja pychy, która odmawia zmiany w obliczu dowodów błędu, nie jest niczym pozytywnym. „Pride nie jest festiwalem miłości. To festiwal pychy. Dlatego nazywa się Pride. Wierzę, że ludzie mówią to, co chcą powiedzieć,” dodał Peterson.

W swoim komentarzu do życzeń Justina Trudeau, zamieszczonym 1 czerwca na platformie X, Peterson podkreślił, że przedstawianie zdegenerowanych skłonności seksualnych jako podstawy tożsamości oznacza sprowadzenie człowieka do jego najniższych instynktów. „Twoją tożsamością są twoje seksualne pragnienia? To twoja tożsamość? Twoje pragnienia seksualne? (…) Oznacza to, że sprowadziłeś swoją tożsamość do najbardziej niedojrzałej i hedonistycznej części ciebie. Części, która wykorzystałaby kogoś innego dla twojej satysfakcji. Części, która wykorzystałaby ciebie dla twojej satysfakcji. (…) I to teraz świętujemy,” ubolewał Peterson. „To bardzo zły pomysł. To kult złotego cielca”.

Peterson wyraził również swoje niezadowolenie z dominacji agendy LGBT w systemie szkolnictwa oraz skierowania jej do młodych ludzi. Według niego, jest to „niebezpieczne kłamstwo, na którego skraju czają się potwory”. W rozmowie z Fox News mówił: „Dosyć. Dosyć ‘dumy’ w kościołach, dosyć ‘dumy’ w bankach (…). Żeby kościół wywieszał flagę ‘dumy’… Pycha to w chrześcijaństwie grzech główny (…). Co wy tutaj świętujecie? ‘Tolerancję’. Tolerancja wady nie jest cnotą”.

Źródło: LifeSiteNews Catholic; Fox News, TP

Lewicowi pederaści pokłócili się z sodomitami i satanistkami.. W tym roku w Warszawie będą aż 3 Parady Równości… Dupiarz na ilu?

Lewicowi aktywiści pokłócili się. W tym roku w Warszawie będą aż 3 Parady Równości

e-warszawa.pl

Parada Równości 2018 | fot. Andrew J.Kurbiko, Wikipedia
Parada Równości 2018 | fot. Andrew J.Kurbiko, Wikipedia

W 2024 roku w Warszawie odbędą się trzy Parady Równości, organizowane tydzień po tygodniu. To rezultat konfliktów wśród organizatorów. Fundacja Wolontariat Równości, dotychczasowa organizatorka, zmieniła prezesa, co wywołało spory i podziały. W wyniku tych napięć odbędą się trzy odrębne parady, z różnymi organizatorami.

8 czerwca – Kolektyw Prawa Równości, organizujący wydarzenie bez wsparcia finansowego, chcący skupić się na postulatach dotyczących praw osób LGBT+.

15 czerwca – Fundacja Wolontariat Równości, z patronatem Prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, organizująca do tej pory paradę. I prawdopodobnie to na tej paradzie pojawi się sam Rafał Trzaskowski.

22 czerwca – Grupa wolontariuszy związana z wcześniejszymi edycjami, organizująca paradę pod hasłem “Jesteśmy rodziną”.

Członkowie społeczności LGBT+ zastanawiają się, w której paradzie uczestniczyć.