Proponowane przepisy w Montanie zakazywałyby osobom zaszczepionym oddawania krwi lub narządów.

Przytomność w Montanie czyli kto może oddać krew

Kategoria: Archiwum, Biologia, medycyna, Co piszą inni, Kontrowersyjne, Polecane, Polityka, Pudło, Świat, Ważne

Autor: AlterCabrio

, 6 marca 2023

Ustawodawstwo proponowane w stanie Montana w USA zakazywałoby oddawania krwi lub narządów osobom, którym wstrzyknięto „szczepionkę” na COVID-19. Ustawa obejmowałaby również ludzi, którzy mają wysoki poziom białka kolczastego w wyniku „long covid”.

−∗−

Tłumaczenie artykułu z serwisu Expose News na temat proponowanych zmian w prawie stanu Montana w USA, a które dotyczą objęcia zakazem oddawania krwi i narządów osób, które przyjęły szczepienie przeciw covid-19. /AlterCabrio – ekspedyt.org/

_____________***_____________

Proponowane przepisy w Montanie zakazywałyby osobom zaszczepionym oddawania krwi

Ustawodawstwo proponowane w stanie Montana w USA zakazywałoby oddawania krwi lub narządów osobom, którym wstrzyknięto „szczepionkę” na COVID-19. Ustawa obejmowałaby również ludzi, którzy mają wysoki poziom białka kolczastego w wyniku „long covid” [tzw. ‘długi covid’ -tłum.].

Wnioskodawcy powiedzieli, że ustawa dotyczy autonomii medycznej i prawa do otrzymywania krwi od dawców, którzy nie zostali zaszczepieni przeciwko covid. Pozostali zwolennicy ustawy podnosili kwestię, że biorcy krwi nie powinni martwić się o niepożądane skutki w nagłych przypadkach.

Członek Izby Reprezentantów Greg Kmetz, inicjator projektu ustawy, powiedział, że rozmawiał z wyborcami, którzy powiedzieli, że nie chcą „zaszczepionej krwi, która jeszcze bardziej pogorszy sytuację zdrowotną pacjenta”.

Oprócz spowodowania poważnego niedoboru krwi w stanie, przeciwnicy ustawy wskazali, że nie ma możliwości przetestowania krwi zarówno pod kątem długiego covidu, jak i „szczepionki”.

Ustawa nr 645, formalnie wprowadzona do legislatury stanu Montana w dniu 17 lutego, przewiduje wykroczenie zagrożone grzywną w wysokości do 500 USD dla każdego, kto świadomie oddaje lub używa krwi lub narządów zawierających izolaty wprowadzone przez biotechnologie farmaceutyczne mRNA lub DNA lub zawierające duże ilości białka kolczastego w wyniku długiego covid-19:

Artykuł 1. (1) Osoba nie może świadomie oddać krwi pełnej, osocza, produktów z krwi, krwiopochodnych, tkanek ludzkich, narządów lub kości zawierających białka modyfikujące geny, nanocząsteczki, białko kolczaste o dużej liczbie wywołanej długim covid-19 lub inne izolaty wprowadzone przez szczepionki mRNA lub DNA, chemioterapie mRNA lub DNA lub inne nowe biotechnologie farmaceutyczne mRNA lub DNA.

(2) Nikt nie może świadomie używać, przyjmować, akceptować, wysyłać, przenosić ani podawać krwi pełnej, osocza, produktów z krwi, krwiopochodnych, ludzkich tkanek, narządów lub kości zawierających białka modyfikujące geny, nanocząsteczki, białko kolczaste o dużej liczbie wywołanej długim covid-19 lub inne izolaty wprowadzone przez szczepionki mRNA lub DNA, chemioterapie mRNA lub DNA lub inne nowe biotechnologie farmaceutyczne mRNA lub DNA.

Ustawa nr 645, wprowadzona przez G. Kmetza

Art. 3 ustawy stanowi, że o ile osoba nie została uznana za winną naruszenia art. 1, bank krwi lub bank tkanek nie może ponosić odpowiedzialności za jakiekolwiek obrażenia wynikające z transfuzji krwi lub przeszczepów narządów, o ile:

  • produkty z krwi lub produkty z tkanek zostały przebadane zgodnie z najnowszymi procedurami badawczymi i stwierdzono, że nie są niebezpieczne dla zdrowia biorcy, oraz
    _
  • produkty z krwi lub produkty z tkanek zostały przebadane i przetestowane pod kątem obecności białek zmieniających geny, nanocząsteczek, białek kolczastych o dużej liczbie wywołanej długim covid-19 lub innych izolatów wprowadzonych przez szczepionki mRNA lub DNA, chemioterapię mRNA lub DNA lub inne nowe biotechnologie farmaceutyczne mRNA lub DNA.

Jak donosi Daily Montanan, ci, którzy sprzeciwiali się ustawie, nieznacznie przewyższali liczebnie jej zwolenników. Wśród przeciwników znaleźli się Montana Nurses Association, Montana Hospital Association, Montana Medical Association i Montana Primary Care Association.

Naczelny lekarz Amerykańskiego Czerwonego Krzyża w zachodnich stanach, dr Walter Kelley, powiedział, że ta ustawa „zdziesiątkuje” podaż krwi w Montanie, ponieważ 80% populacji w tym stanie przyjęło co najmniej jedną dawkę szczepionki.

Cliff Numark, starszy wiceprezes Vitalant, organizacji non-profit zajmującej się pobieraniem krwi, powiedział, że nie ma możliwości przetestowania składników przedstawionych w ustawie, w tym białek zmieniających geny, nanocząstek, białek kolczastych o dużej liczbie wywołanej długim covid-19 i innych chemioterapii DNA, oraz pozostałych następstw związanych z covid-19. „Nie ma na to żadnego testu, więc nie bylibyśmy w stanie ustalić, czy ludzie to przyjęli, czy nie” – powiedział.

Powiedziano nam, że białko kolczaste SARS-CoV-2 zostało zakodowane w „szczepionkach”. A mRNA szczepionki instruuje ciała osób zaszczepionych, aby wytworzyły białko kolczaste SARS-CoV-2. Powiedziano nam również, że testy covidowe wykrywają określony materiał genetyczny i zostały dostosowane do testowania materiału genetycznego specyficznego dla różnych wariantów SARS-CoV-2.

Na swojej stronie internetowej CDC stwierdza: „Test amplifikacji kwasu nukleinowego [NAAT] to rodzaj wirusowego testu diagnostycznego na SARS-CoV-2, wirusa wywołującego covid-19. NAAT wykrywają materiał genetyczny (kwasy nukleinowe). Testy NAAT dla SARS-CoV-2 specyficznie identyfikują sekwencje RNA (kwasu rybonukleinowego), które składają się na materiał genetyczny wirusa”.

Cleveland Clinic twierdzi, że test PCR jest „złotym standardem testu do diagnozowania covid-19… Jest dokładny i niezawodny… Testuje obecność materiału genetycznego rzeczywistego wirusa lub jego fragmentów podczas rozpadu… Test może również wykryć fragmenty wirusa, nawet jeśli nie jesteś już zarażony”.

Testy na covid, jak mówią, są tak dokładne i wiarygodne, że od początku „pandemii” pozytywny test oznaczał „przypadek”. A liczba „przypadków” została wykorzystana do usprawiedliwienia rujnowania życia i źródeł utrzymania poprzez zamykanie gospodarek, zamykanie szkół i odbieranie naszych niezbywalnych praw i wolności. Jednak Numark twierdzi, że nie ma testu do wykrywania białka kolczastego i innego materiału genetycznego u dawców – prawdopodobnie dlatego, że, co dziwne, testy NAAT i PCR są dokładne i niezawodne tylko w wykrywaniu „przypadków”.

Źródła tego artykułu to:

___________________

Proposed legislation in Montana would ban vaccinated people from donating blood, Rhoda Wilson, March 4, 2023

−∗−

Powiązane tematycznie:

Oni są wśród nas czyli po co nam nowy bank
Oficjalna polityka służby krwiodawstwa brzmi: „każdy, kto otrzymał szczepionkę, może oddać krew natychmiast, nie ma czasu oczekiwania [karencji], możesz dosłownie wyjść z kliniki, w której otrzymałeś szczepionkę, a pięć minut […]

___________________

Krew zaszczepionych czyli covidowe dylematy
Czy powinniśmy mieć prawo odmówić transfuzji krwi od osób zaszczepionych na COVID-19? A co z narządami oddanymi przez zaszczepionych? W większości krajów każdy zaszczepiony na COVID-19 może oddać krew natychmiast […]

___________________

Kumulacja poszczepienna czyli co robią nanocząstki lipidowe
(…) dr Robert Malone, twórca technologii szczepionek mRNA, powiedział, że nanocząstki lipidowe szczepionki przeciw COVID – które mówią organizmowi, aby wyprodukował białko kolczaste – opuszczają miejsce wstrzyknięcia i gromadzą się […]

Pierwszorzędni fachowcy z amerykańskiej bezpieki a archiwa neo-PRL.

Pierwszorzędni fachowcy z amerykańskiej bezpieki musieli gdzieś w archiwach odgrzebać eksperyment z Kukuńkiem

Stanisław Michalkiewicz pierwszorzedni-fachowcy-z-amerykanskiej-bezpieki

W 1989 roku wywiad wojskowy, któremu amerykańsko-sowiecki duet: Daniel Fried z Departamentu Stanu i Władimir Kriuczkow z KGB, postawił zadanie przeprowadzenia na naszym nieszczęśliwym kraju sławnej transformacji ustrojowej, znalazł się w kłopotliwej sytuacji.

Wprawdzie od roku 1986, w ramach przygotowań do sławnej transformacji, obok uwłaszczenia nomenklatury, która w ten sposób uzyskała ekonomiczne podstawy do zajęcia w nowych warunkach ustrojowych odpowiedniej pozycji społecznej, przeprowadzona została też selekcja kadrowa w stukturach opozycyjnych, której celem było wyłonienie takiej „reprezentacji społeczeństwa”, do której wywiad wojskowy miałby zaufanie – ale konieczność przeprowadzenia wyborów, niechby i „kontraktowych”, niosła za sobą ryzyko puszczenia się na lotne piaski masowych nastrojów, a to mogło w jednej chwili obrócić w niwecz wieloletnie przygotowania.

Obawy – jak się potem okazało – nie były bezpodstawne, a dowodem były losy tzw. „listy krajowej”. Wywiad wojskowy umieścił tam kandydatury swoich najważniejszych faworytów, a tymczasem społeczeństwo, najwyraźniej myśląc, że z tymi wyborami to wszystko naprawdę, bez ceregieli ich skreślało.

W rezultacie generał Kiszczak zagroził, że skoro tak, to on te całe wybory rozgoni, na co wyznaczony na przedstawiciela „strony społecznej”, znany z „postawy służebnej” pan Tadeusz Mazowiecki powiedział, że „umów należy dotrzymywać”. [pacta sunt servanda.. powiedzieli.. md]

W związku z tym, za zgodą „strony społecznej”, Rada Państwa w trakcie wyborów zmieniła ordynację i w ten sposób kryzys zakończył się wesołym oberkiem. Przypominam o tym Donaldu Tusku i innym szermierzom porządku konstytucyjnego, że wtedy nie widzieli w tym nic osobliwego. Żeby tedy zmniejszyć margines niepewności, a głosującym „suwerenom” podsunąć pod nos ściągawkę, na kogo mają głosować, wywiad wojskowy wpadł na pomysł, by kandydaci rekomendowani przez „stronę społeczną” fotografowali się z Kukuńkiem, czyli Lechem Wałęsą, dzięki czemu ta fotografia stała się przepustką, jeśli nawet nie do historii, to w każdym razie – do konfitur władzy.

Przypominam o tym m.in. ze względu na zbliżające się w przyszłym roku wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych. Wiele wskazuje na to, że z ramienia Partii Demokratycznej będzie w nich kandydował ponownie Józio Biden, który niedawno, jako Pan Nasz, dokonał zniebastąpienia na naszą prastarą ziemię, w związku z czym i nasza prastara ziemia i nasz mniej wartościowy naród tubylczy, dostąpili niebywałej łaski. Będziemy się nią delektować i rozpamiętywać to wydarzenie aż do następnego razu, chociaż były prezydent Bronisław Komorowski, najwyraźniej pozazdrościwszy panu prezydentowi Andrzejowi Dudzie konfidencji i względów u Pana Naszego dał do zrozumienia, jakoby zniebastąpienie Pana Naszego na naszą prastarą ziemię było tylko kamuflażem, mającym osłonić prawdziwy cel tego nawiedzenia.

Prawdziwym celem bowiem było bliskie spotkanie III stopnia z ukraińskim prezydentem Włodzimierzem Zełeńskim. W tym celu strona amerykańska, w imieniu Pana Naszego, porozumiała się z zimnym ruskim czekistą, zbrodniarzem wojennym Putinem, żeby w okresie obecności Pana Naszego na Ukrainie powstrzymał się od wszelkich ataków, na co tamten wyraził zgodę.

Dzięki temu Nasz Pan mógł w tajemnicy wsiąść w Schnellzug z Przemyśla do Kijowa, gdzie objawił się światu w towarzystwie prezydenta Zełeńskiego, z którym odbył po Kijowie spacer, w trakcie którego prezydent Zełeński kazał włączyć syreny alarmowe – że to niby Putin próbuje tchórzliwego ataku – ale Pan Nasz ani drgnął i nadal spacerował, jakby nigdy nic. Dało to zachwyconemu panu Pawłowi Kowalowi okazję do spostrzeżenia, że Pan Nasz pokazał „cojones”.

Ciekawe, czy pan Kowal widział te klejnoty na własne oczy, czy też tylko oczami podnieconej wyobraźni – ale najwyraźniej SBU w tym zamieszaniu zapomniała mu powiedzieć, że było całkowicie bezpiecznie i że celem przedstawienia, odegranego w Kijowie z udziałem Pana Naszego, było doczepienie sobie kolejnego liścia do wieńca sławy, w postaci epizodu heroicznego. Wśród liści w wieńcu sławy Pana Naszego nie było dotąd bowiem żadnego epizodu heroicznego. Przeciwnie – Ukraina kojarzyła się raczej z dokazywaniem w tym kraju Syna Pana Naszego Huntera – z czego wyszły nawet jakieś śmierdzące dmuchy, które u nas w niezależnych mediach, komentował były prezydent Aleksander Kwaśniewski, razem z nim tam dokazujący.

W tej sytuacji wypada nam zwrócić uwagę na dwie sprawy. Po pierwsze, że – jak już wspomniałem – w USA w przyszłym roku odbędą się wybory prezydenckie, z których, według wszelkiego prawdopodobieństwa, z ramienia Partii Demokratycznej, będzie kandydował Pan Nasz, czyli Józio Biden. W przeciwnym razie Partia Demokratyczna już teraz rozpoczęłaby lansowanie nowego jasnego idola, w którym nie tylko Amerykanie, ale również nasz mniej wartościowy naród tubylczy, powinien się zakochać i uwielbić go jako Pana Naszego.

Tymczasem tempus fugit a czas ucieka, zaś nikogo takiego na razie nie ma, więc chyba o laur przywódcy „wolnego” a właściwie nie tylko „wolnego”, ale w ogóle – całego świata, będzie ubiegał się Pan Nasz. Może to komuś wydać się dziwne, ale skoro demokracja została uznana za dobro najwyższe, to nic dziwnego, że demokratyzacja obejmuje coraz to nowe obszary, w tym również – kult Pana Naszego. Po drugie – że – jak zauważa poeta – „na tym świecie pełnym złości nigdy nie dość jest przezorności” – w związku z czym trzeba suwerenom podsunąć pod nos jakąś wyraźną wskazówkę, w kim mają się zakochać i komu okazać uwielbienie.

Najwyraźniej pierwszorzędni fachowcy z amerykańskiej bezpieki musieli gdzieś w archiwach odgrzebać eksperyment z Kukuńkiem. Jak pamiętamy, był on lansowany nie tylko jako jasny idol w Kongresie USA, ale nawet załatwiono mu Pokojową Nagrodę Nobla. Toteż wywiad wojskowy generała Kiszczaka sprawił, że fotografia z jego udziałem stała się w naszym nieszczęśliwym kraju dla wybrańców losu przepustką do historii. Skoro tedy na Ukrainie trafił się prezydent Zełeński, którego dodatkowym atutem są pierwszorzędne korzenie, to nie było co się długo namyślać, tylko zacząć go lansować nie tylko w amerykańskim Kongresie, ale i w kongresach u poszczególnych wasali.

Jak pamiętamy, w Waszyngtonie owację w Kongresie już miał, tak, jak kiedyś Kukuniek, więc teraz kolej na Pokojową Nagrodę Nobla. Wprawdzie niektóre koła forsują kandydaturę panny Grety Thunberg, która właśnie staje się damą i pisarką, ale ona może jeszcze poczekać tym bardziej, że fotografia z nią niekoniecznie by Pana Naszego dodatkowo nobilitowała, a poza tym – czy mogłaby ona załatwić Panu Naszemu przedwyborczy epizod heroiczny?

Stany Zjednoczone i prawo Kalego

Stany Zjednoczone i prawo Kalego

wprawo.pl 2. III. 2023.

USA oskarżają Rosję o niesprowokowaną agresję. W zasadzie Rosja jest w Europie uważana za barbarzyńskiego agresora, który zagraża bezpieczeństwu „suwerennych państw wolnego świata”. Warto jednak zadać pytanie jak postąpiłyby Stany Zjednoczone, gdyby Rosja zachowywała się wobec w nich w taki sposób jak NATO wobec Rosji.

Odpowiedzi na to pytanie udzielił Amerykanin, który pracował w Kongresie USA Benjamin Abelow, który pisze:

Rozważając tu właśnie wydarzenia z trzydziestu lat, należy sobie zadać pytanie: Jak zareagowaliby przywódcy USA, gdyby sytuacja była odwrotna – powiedzmy, gdyby Rosja lub Chiny przeprowadziły podobne manewry w pobliżu terytorium USA? Na przykład, jak Waszyngton zareagowałby, gdyby Rosja zawarła sojusz wojskowy z Kanadą, a następnie ustawiła instalacje rakietowe 112 kilometrów od granicy USA? Co by się stało, gdyby Rosja wykorzystała te instalacje rakietowe do przeprowadzenia ćwiczeń niszczenia celów wojskowych w Ameryce? Czy amerykańscy przywódcy zaakceptowaliby słowne zapewnienia ze strony Rosji, że jej intencje nie są wrogie?

Oczywiście, że nie. Najprawdopodobniej byłoby tak, że amerykańscy wojskowi stratedzy i decydenci zwróciliby uwagę na potencjał ofensywny broni i ćwiczeń szkoleniowych, dostrzegliby w nich poważne zagrożenie i zlekceważyliby deklarowane rzekomo intencje. Mogliby zinterpretować ćwiczenia jako sygnał zbliżającego się rosyjskiego ataku. Stany Zjednoczone zażądałyby usunięcia rakiet, a gdyby to żądanie nie zostało natychmiast spełnione, mogłyby odpowiedzieć atakiem wyprzedzającym na instalacje rakietowe, co z kolei zapewne wywołałoby wojnę doprowadzając do termonuklearnej wymiany.

Co więcej, przywódcy USA, a z pewnością większość obywateli amerykańskich, przypisałoby Rosji moralną winę za wyprzedzający atak Ameryki, który traktowaliby jako konieczną samoobronę. (Benjamin Abelow, Jak Zachód wywołał wojnę na Ukrainie, Wrocław 2023, str. 47-48)

Można sobie mówić, że to gdybanie, które nic nie wnosi. Moim zdaniem warto wysilić szare komórki. Jeśli Rosja byłaby hegemonem i robiła to co teraz Stany Zjednoczone, to prawdopodobnie doszłoby do dużego konfliktu wojennego w pobliżu terytorium USA.

Punkt widzenia zależy jednak od punktu widzenia. Nikt nie przejmuje się argumentami drugiej strony, co więcej uważa się to za sianie propagandy i traktuje tak jak inkwizycja hiszpańska herezję. Można tak czynić, ale to droga prosto ku przepaści.

Celem każdego odpowiedzialnego człowieka jest dążenie do pokoju, a nie czynienie wszystkiego co tylko możliwe, żeby wojna eskalowała poza Ukrainę. Wojska ukraińskie koncentrują wojsko koło Naddniestrza. Jest to niewielki obszar autonomiczny pomiędzy Mołdawią i Ukrainą, który jest pod kontrolą Rosji. Nie jest to terytorium Ukrainy. Zagrożenie ze strony Naddniestrza dla Ukrainy jest praktycznie żadne. Stacjonuje tam około dwóch tysięcy żołnierzy rosyjskich.

Jedno jest pewne, jeżeli wojna przeniesie się poza terytorium Ukrainy, nieważne w jakim kierunku, czy wschodnim, czy zachodnim, to świat przegrał pokój i jesteśmy w przededniu globalnej konfrontacji.

Kolejna katastrofa koło East Palestine. Rozbił się samolot z naukowcami… Nie żyją.

Kolejna katastrofa koło East Palestine. Rozbił się samolot z naukowcami…

Na podst.: katastrofa-w-east-palestine

W pobliżu Little Rock w Arkansas rozbił się samolot z 5 naukowcami z zespołu CTEH. Firma ta miała się zbadać miejsce eksplozji w miejscowości Oakwood Village.

  • W środę samolot lecący do Columbus w Stanach Zjednoczonych rozbił się w pobliżu Little Rock w Arkansas.
  • Lecieli nim naukowcy z zespołu CTEH zajmujący się toksykologią i higieną przemysłową.
  • Jak się okazuje naukowcy z tej firmy badali również ostatnio sprawę katastrofy chemicznej w East Palestine w Ohio.

Samolot lecący do Columbus wkrótce po starcie w pobliżu Little Rock w Arkansas rozbił się w środę, zabijając wszystkie pięć osób na pokładzie.

Wszystkie pięć osób w samolocie, w tym pilot, było pracownikami CTEH, firmy konsultingowej, która świadczy usługi reagowania, w tym gromadzenie i zarządzanie danymi środowiskowymi, GIS, bezpieczeństwo, zarządzanie incydentami, higienę przemysłową, toksykologię i konsultacje w zakresie zdrowia ludzkiego dla społeczeństwa i sektora prywatnego. Grupa udała się do Oakwood Village, aby pomóc w następstwie eksplozji w I. Schumann & Co.

Ta sama firma miała ostatnio przedstawicieli we Wschodniej Palestynie, którzy pomagali w oczyszczaniu środowiska po katastrofie wykolejenia, która zmusiła setki ludzi do ewakuacji.

FAA i NTSB zbadają katastrofę i ustalą, co ją spowodowało, i nie jest jasne, czy pogoda była czynnikiem.

Katastrofa w East Palestine

Katastrofa w East Palestine, w stanie Ohio, miała miejsce 3 lutego. Wykoleiło się 50 z 150 wagonów kolei Norfolk Southern, wywołując duży pożar. [Rozlane trucizny zapalono celowo. MD]. Pięć przewoziło niebezpieczne toksyczne materiały. Ewakuowano ok. 2 tys. osób.

Rośnie zaniepokojenie społeczności East Palestine zagrożeniem zdrowia w następstwie wycieku materiałów toksycznych. W środę ludzie wypełnili audytorium liceum domagając się odpowiedzi. Nie przybyło tam jednak kierownictwo Norfolk Southern.

Stanowy departament zasobów naturalnych powiadomił, że chemikalia zabiły po katastrofie 1500 ryb. 8 lutego po przetestowaniu przez federalną Agencję Ochrony Środowiska jakości powietrza i wody mieszkańcom powiedziano, że „mogą bezpiecznie wrócić do domów”.

Rząd Chin o polityce USA: Hegemonia Stanów Zjednoczonych i jej niebezpieczeństwa.

Rząd Chin o polityce USA:

 na stronie rządowej Link do strony

[tłumaczenie niestety maszynowe, jedynie malutkie poprawki. MD]

Hegemonia Stanów Zjednoczonych i jej niebezpieczeństwa

2023-02-20

 na stronie rządowej:  https://www.fmprc.gov.cn/mfa_eng/wjbxw/202302/t20230220_11027664.html

———————————

Wstęp

I. Hegemonia polityczna — rozrzucanie jej ciężaru

II. Hegemonia wojskowa — bezmyślne użycie siły 

III. Hegemonia gospodarcza — grabieże i wyzysk

IV. Hegemonia technologiczna — monopol i stłumienie

V. Hegemonia kulturowa — szerzenie fałszywych narracji

Wniosek

Wstęp

Odkąd Stany Zjednoczone stały się najpotężniejszym krajem świata po dwóch wojnach światowych i zimnej wojnie, odważniej ingerowały w sprawy wewnętrzne innych krajów, dążyły do hegemonii, utrzymywały ją i nadużywały, postępowały w działalności wywrotowej i infiltracji oraz świadomie prowadziły wojny , wyrządzając szkodę społeczności międzynarodowej.

Stany Zjednoczone opracowały hegemoniczny podręcznik do organizowania „kolorowych rewolucji”, wszczynania regionalnych sporów, a nawet bezpośredniego wszczynania wojen pod pozorem promowania demokracji, wolności i praw człowieka. Trzymając się mentalności zimnowojennej, Stany Zjednoczone zaostrzyły politykę bloku i podsyciły konflikty i konfrontacje. Nadmiernie rozciągnęła koncepcję bezpieczeństwa narodowego, nadużyła kontroli eksportu i narzuciła jednostronne sankcje innym. Przyjęła wybiórcze podejście do prawa i zasad międzynarodowych, wykorzystując je lub odrzucając według własnego uznania, i dążyła do narzucenia zasad, które służą jej własnym interesom w imię podtrzymywania „międzynarodowego porządku opartego na zasadach”.

Niniejszy raport, przedstawiając istotne fakty, ma na celu ujawnienie nadużywania przez Stany Zjednoczone hegemonii na polu politycznym, wojskowym, gospodarczym, finansowym, technologicznym i kulturalnym oraz zwrócenie większej uwagi międzynarodowej na niebezpieczeństwa praktyk amerykańskich dla pokoju i stabilności na świecie i pomyślność wszystkich narodów.

I. Hegemonia polityczna — Szarogęszenie się.

Stany Zjednoczone od dawna próbują kształtować inne kraje i porządek światowy własnymi wartościami i systemem politycznym w imię promowania demokracji i praw człowieka.

◆ Mnożą się przypadki ingerencji Stanów Zjednoczonych w sprawy wewnętrzne innych krajów. W imię „promowania demokracji” Stany Zjednoczone praktykowały „doktrynę neo-Monroe” w Ameryce Łacińskiej, wszczęły „kolorowe rewolucje” w Eurazji i zorganizowały „arabską wiosnę” w Azji Zachodniej i Afryce Północnej, przynosząc chaos i katastrofę do wielu krajów.

W 1823 roku Stany Zjednoczone ogłosiły doktrynę Monroe. Reklamując „Amerykę dla Amerykanów”, tak naprawdę chciał „Całej Ameryki dla Stanów Zjednoczonych”.

Od tego czasu polityka kolejnych rządów Stanów Zjednoczonych wobec Ameryki Łacińskiej i regionu Karaibów była pełna ingerencji politycznych, interwencji wojskowych i dywersji reżimu. Od 61 lat wrogości i blokady Kuby do obalenia rządu Allende w Chile, polityka USA w tym regionie została zbudowana na jednej maksymie – ci, którzy się podporządkują, będą prosperować; ci, którzy się opierają, zginą.

Rok 2003 był początkiem serii „kolorowych rewolucji” – „rewolucji róż” w Gruzji, „pomarańczowej rewolucji” na Ukrainie i „rewolucji tulipanów” w Kirgistanie. Departament Stanu USA otwarcie przyznał się do odgrywania „głównej roli” w tych „zmianach reżimu”. Stany Zjednoczone ingerowały również w wewnętrzne sprawy Filipin, usuwając prezydenta Ferdinanda Marcosa seniora w 1986 r. I prezydenta Josepha Estradę w 2001 r. Poprzez tak zwane „rewolucje władzy ludowej”.

W styczniu 2023 roku były sekretarz stanu USA Mike Pompeo wydał swoją nową książkę Never Give a Inch: Fighting for the America I Love. Ujawnił w nim, że Stany Zjednoczone planowały interweniować w Wenezueli. Plan zakładał zmuszenie rządu Maduro do porozumienia z opozycją, pozbawienie Wenezueli możliwości sprzedaży ropy i złota za waluty obce, wywarcie dużej presji na jej gospodarkę oraz wpłynięcie na wybory prezydenckie w 2018 roku.

Stany Zjednoczone stosują podwójne standardy w zakresie przepisów międzynarodowych.

 Stawiając własny interes na pierwszym miejscu, Stany Zjednoczone odeszły od międzynarodowych traktatów i organizacji, stawiając swoje prawo krajowe ponad prawem międzynarodowym. W kwietniu 2017 r. Administracja Trumpa ogłosiła, że odetnie wszelkie fundusze USA dla Funduszu Ludnościowego Narodów Zjednoczonych (UNFPA) pod pretekstem, że organizacja „wspiera lub uczestniczy w zarządzaniu programem przymusowej aborcji lub przymusowej sterylizacji”. Stany Zjednoczone dwukrotnie wystąpiły z UNESCO w 1984 i 2017 r. W 2017 r. ogłosiły wyjście z porozumienia paryskiego w sprawie zmian klimatycznych. W 2018 roku ogłosiła wyjście z Rady Praw Człowieka ONZ, powołując się na „stronniczość” organizacji wobec Izraela i brak skutecznej ochrony praw człowieka. w 2019 r. Stany Zjednoczone ogłosiły wycofanie się z Traktatu o siłach jądrowych średniego zasięgu w celu dążenia do nieskrępowanego rozwoju zaawansowanej broni. W 2020 roku ogłosiła wycofanie się z Traktatu o otwartych przestworzach.

Stany Zjednoczone były również przeszkodą w kontroli broni biologicznej, sprzeciwiając się negocjacjom w sprawie protokołu weryfikacji do Konwencji o zakazie broni biologicznej (BWC) i utrudniając międzynarodową weryfikację działań krajów związanych z bronią biologiczną. Jako jedyne państwo posiadające zapasy broni chemicznej, Stany Zjednoczone wielokrotnie opóźniały zniszczenie broni chemicznej i pozostawały niechętne wypełnianiu swoich zobowiązań. Stał się największą przeszkodą w realizacji „świata wolnego od broni chemicznej”.

◆ Stany Zjednoczone łączą małe bloki poprzez swój system sojuszy. Narzucają „Strategię Indo-Pacyfiku” regionowi Azji i Pacyfiku, gromadząc ekskluzywne kluby, takie jak Five Eyes, Quad i AUKUS, i zmuszają kraje regionalne do opowiedzenia się po którejkolwiek ze stron. Takie praktyki mają zasadniczo na celu tworzenie podziałów w regionie, podsycanie konfrontacji i podważanie pokoju.

◆ Stany Zjednoczone arbitralnie osądzają demokrację w innych krajach i fabrykują fałszywą narrację o „demokracji kontra autorytaryzmie”, aby podżegać do wyobcowania, podziału, rywalizacji i konfrontacji. W grudniu 2021 r. Stany Zjednoczone były gospodarzem pierwszego „Szczytu na rzecz Demokracji”, który spotkał się z krytyką i sprzeciwem wielu krajów za kpiny z ducha demokracji i dzielenie świata. W marcu 2023 r. Stany Zjednoczone będą gospodarzem kolejnego „Szczytu na rzecz Demokracji”, który pozostaje niepożądany i ponownie nie znajdzie poparcia.

II. Hegemonia wojskowa — bezsensowne, wyuzdane użycie siły

Historia Stanów Zjednoczonych charakteryzuje się przemocą i ekspansją. Od czasu uzyskania niepodległości w 1776 r. Stany Zjednoczone nieustannie dążą do ekspansji siłą: mordowały Indian, najeżdżały Kanadę, prowadziły wojnę z Meksykiem, wszczynały wojnę amerykańsko-hiszpańską i anektowały Hawaje. Po drugiej wojnie światowej wojny sprowokowane lub rozpoczęte przez Stany Zjednoczone obejmowały wojnę koreańską, wojnę w Wietnamie, wojnę w Zatoce Perskiej, wojnę w Kosowie, wojnę w Afganistanie, wojnę w Iraku, wojnę w Libii i wojnę w Syrii, nadużywanie swojej hegemonii militarnej, aby utorować drogę celom ekspansjonistycznym. W ostatnich latach średni roczny budżet wojskowy Stanów Zjednoczonych przekroczył 700 miliardów dolarów, co stanowi 40 procent światowego budżetu, czyli więcej niż 15 krajów razem wziętych. Stany Zjednoczone mają około 800 zagranicznych baz wojskowych, w tym 173,

Według książki America Invades: How We’ve Invaded or be Military Involved with prawie Every Country on Earth, Stany Zjednoczone walczyły lub były zaangażowane militarnie z prawie wszystkimi 190 krajami uznanymi przez ONZ, z zaledwie trzema wyjątkami. Trzy kraje zostały „oszczędzone”, ponieważ Stany Zjednoczone nie znalazły ich na mapie.

◆ Jak ujął to były prezydent USA Jimmy Carter, Stany Zjednoczone są bez wątpienia najbardziej wojowniczym narodem w historii świata. 

Według raportu Uniwersytetu Tufts, „Introducing the Military Intervention Project: A new Dataset on US Military Interventions, 1776-2019”, Stany Zjednoczone podjęły prawie 400 interwencji wojskowych na całym świecie w tych latach, z czego 34 procent miało miejsce w Ameryce Łacińskiej i Karaiby, 23 procent w Azji Wschodniej i na Pacyfiku, 14 procent na Bliskim Wschodzie iw Afryce Północnej oraz 13 procent w Europie. Obecnie nasila się interwencja wojskowa na Bliskim Wschodzie iw Afryce Północnej oraz Afryce Subsaharyjskiej.

Alex Lo, felietonista South China Morning Post, zwrócił uwagę, że Stany Zjednoczone rzadko rozróżniały dyplomację od wojny od czasu swojego powstania. W XX wieku obaliła demokratycznie wybrane rządy w wielu krajach rozwijających się i natychmiast zastąpiła je proamerykańskimi reżimami marionetkowymi. Dziś na Ukrainie, w Iraku, Afganistanie, Libii, Syrii, Pakistanie i Jemenie Stany Zjednoczone powtarzają swoją starą taktykę prowadzenia wojen zastępczych, wojen o niskiej intensywności i dronów.

◆ Hegemonia militarna Stanów Zjednoczonych doprowadziła do tragedii humanitarnych. Od 2001 r. wojny i operacje wojskowe rozpoczęte przez Stany Zjednoczone w imię walki z terroryzmem pochłonęły życie ponad 900 000 osób, z czego około 335 000 to cywile, miliony osób zostały ranne, a dziesiątki milionów musiały zostać przesiedlone. Wojna w Iraku w 2003 r. spowodowała śmierć około 200 000 do 250 000 cywilów, w tym ponad 16 000 zabitych bezpośrednio przez armię amerykańską, a ponad milion pozostawiła bez dachu nad głową.

Stany Zjednoczone stworzyły 37 milionów uchodźców na całym świecie. Od 2012 roku liczba samych syryjskich uchodźców wzrosła dziesięciokrotnie. W latach 2016-2019 udokumentowano 33 584 zgonów cywilów w walkach w Syrii, w tym 3833 zabitych w bombardowaniach koalicji kierowanej przez USA, z czego połowa to kobiety i dzieci. Public Broadcasting Service (PBS) poinformował 9 listopada 2018 r., Że w nalotach sił amerykańskich na samą Rakkę zginęło 1600 syryjskich cywilów.

Dwudziestoletnia wojna w Afganistanie spustoszyła kraj. W sumie 47 000 afgańskich cywilów i 66 000 do 69 000 afgańskich żołnierzy i policjantów niezwiązanych z atakami z 11 września zginęło w amerykańskich operacjach wojskowych, a ponad 10 milionów ludzi zostało przesiedlonych. Wojna w Afganistanie zniszczyła tam podstawy rozwoju gospodarczego i pogrążyła ludność afgańską w nędzy. Po „klęsce w Kabulu” w 2021 r. Stany Zjednoczone ogłosiły, że zamrożą około 9,5 mld dolarów aktywów należących do afgańskiego banku centralnego, co uważa się za „czystą grabież”.

We wrześniu 2022 r. turecki minister spraw wewnętrznych Suleyman Soylu skomentował na wiecu, że Stany Zjednoczone prowadziły zastępczą wojnę w Syrii, zamieniły Afganistan w pole opium i fabrykę heroiny, wprowadziły zamieszanie w Pakistanie i pozostawiły Libię w nieustannych niepokojach społecznych. Stany Zjednoczone robią wszystko, co w ich mocy, aby okraść i zniewolić ludność dowolnego kraju posiadającego podziemne zasoby.

Stany Zjednoczone również przyjęły przerażające metody prowadzenia wojny. Podczas wojny koreańskiej, wojny w Wietnamie, wojny w Zatoce Perskiej, wojny w Kosowie, wojny w Afganistanie i wojny w Iraku Stany Zjednoczone użyły ogromnych ilości broni chemicznej i biologicznej, a także bomb kasetowych, bomb paliwowo-powietrznych, bomb grafitowych i bomb ze zubożonym uranem, powodując ogromne szkody w obiektach cywilnych, niezliczone ofiary cywilne i trwałe zanieczyszczenie środowiska.

III. Hegemonia gospodarcza – grabieże i wyzysk

Po II wojnie światowej Stany Zjednoczone prowadziły starania o utworzenie Systemu Bretton Woods, Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Banku Światowego, które wraz z Planem Marshalla stworzyły międzynarodowy system monetarny skupiony wokół dolara amerykańskiego. Ponadto Stany Zjednoczone ustanowiły również instytucjonalną hegemonię w międzynarodowym sektorze gospodarczym i finansowym, manipulując systemami głosowania ważonego, zasadami i ustaleniami organizacji międzynarodowych, w tym „zatwierdzenia przez 85-procentową większość” oraz krajowymi przepisami i regulacjami dotyczącymi handlu. Wykorzystując status dolara jako głównej międzynarodowej waluty rezerwowej, Stany Zjednoczone zasadniczo gromadzą „senioraż” z całego świata; i wykorzystując swoją kontrolę nad organizacjami międzynarodowymi,

◆ Stany Zjednoczone eksploatują światowe bogactwa za pomocą „seniorażu”. Wyprodukowanie banknotu 100-dolarowego kosztuje tylko około 17 centów, ale inne kraje musiały zebrać 100 dolarów rzeczywistych towarów, aby go otrzymać. Ponad pół wieku temu zwrócono uwagę, że Stany Zjednoczone cieszyły się wygórowanymi przywilejami i deficytem bez łez tworzonym przez dolara i używały bezwartościowego papierowego banknotu do grabieży zasobów i fabryk innych narodów.

◆ Hegemonia dolara amerykańskiego jest głównym źródłem niestabilności i niepewności w światowej gospodarce. Podczas pandemii COVID-19 Stany Zjednoczone nadużyły swojej globalnej hegemonii finansowej i wstrzyknęły biliony dolarów na światowy rynek, pozostawiając inne kraje, zwłaszcza gospodarki wschodzące, by zapłaciły cenę. W 2022 roku Fed zakończył ultrałagodną politykę pieniężną i przeszedł na agresywną podwyżkę stóp procentowych, powodując zamieszanie na międzynarodowym rynku finansowym i znaczną deprecjację innych walut, takich jak euro, z których wiele spadło do najniższego poziomu od 20 lat. W rezultacie wiele krajów rozwijających się stanęło w obliczu wyzwań związanych z wysoką inflacją, deprecjacją waluty i odpływem kapitału. Dokładnie to samo zauważył kiedyś sekretarz skarbu Nixona, John Connally, z satysfakcją i precyzją, że „

◆ Dzięki kontroli nad międzynarodowymi organizacjami gospodarczymi i finansowymi Stany Zjednoczone nakładają dodatkowe warunki na udzielanie im pomocy innym krajom. W celu zmniejszenia przeszkód dla napływu kapitału i spekulacji ze Stanów Zjednoczonych kraje otrzymujące pomoc są zobowiązane do przyspieszenia liberalizacji finansowej i otwarcia rynków finansowych, tak aby ich polityka gospodarcza była zgodna ze strategią amerykańską. Według Przeglądu Międzynarodowej Ekonomii Politycznej, wraz z 1550 programami umorzenia długów rozszerzonymi przez MFW na 131 krajów członkowskich w latach 1985-2014, dołączono aż 55 465 dodatkowych warunków politycznych.

◆ Stany Zjednoczone świadomie tłumią swoich przeciwników za pomocą ekonomicznego przymusu. W latach 80., aby wyeliminować zagrożenie gospodarcze stwarzane przez Japonię oraz kontrolować i wykorzystywać ją w służbie strategicznego celu Ameryki, jakim jest konfrontacja ze Związkiem Radzieckim i dominacja nad światem, Stany Zjednoczone wykorzystały swoją hegemoniczną potęgę finansową przeciwko Japonii i zawarły Zgoda Plaza. W rezultacie jen został wypchnięty w górę, a Japonia została zmuszona do otwarcia swojego rynku finansowego i zreformowania systemu finansowego. Umowa z Plaza zadała ciężki cios impetowi wzrostu japońskiej gospodarki, pozostawiając Japonię w okresie, który później nazwano „trzema straconymi dekadami”.

◆ Gospodarcza i finansowa hegemonia Ameryki stała się bronią geopolityczną. Podwajając jednostronne sankcje i „długie ramię jurysdykcji”, Stany Zjednoczone uchwaliły takie prawa krajowe, jak międzynarodowa ustawa o nadzwyczajnych uprawnieniach gospodarczych, globalna ustawa o odpowiedzialności praw człowieka Magnickiego oraz ustawa o przeciwdziałaniu przeciwnikom Ameryki poprzez sankcje, a także wprowadziły szereg zarządzeń wykonawczych nakładających sankcje na określone kraje, organizacje lub osoby. Statystyki pokazują, że sankcje USA wobec podmiotów zagranicznych wzrosły o 933 procent od 2000 do 2021 roku. Sama administracja Trumpa nałożyła ponad 3900 sankcji, co oznacza trzy sankcje dziennie. Do tej pory Stany Zjednoczone nałożyły lub nałożyły sankcje gospodarcze na blisko 40 krajów na całym świecie, w tym na Kubę, Chiny, Rosję, KRLD, Iran i Wenezuela, dotykając prawie połowę światowej populacji. „Stany Zjednoczone Ameryki” przekształciły się w „Stany Zjednoczone Sankcji”. A „długa ręka jurysdykcji” została zredukowana do niczego innego, jak tylko narzędzia dla Stanów Zjednoczonych do wykorzystania środków władzy państwowej w celu stłumienia konkurentów gospodarczych i ingerencji w normalne interesy międzynarodowe. To poważne odejście od zasad liberalnej gospodarki rynkowej, którymi od dawna szczycą się Stany Zjednoczone. została zredukowana do niczego innego, jak tylko jako narzędzie dla Stanów Zjednoczonych do wykorzystania środków władzy państwowej w celu stłumienia konkurentów gospodarczych i ingerowania w normalne interesy międzynarodowe. To poważne odejście od zasad liberalnej gospodarki rynkowej, którymi od dawna szczycą się Stany Zjednoczone. została zredukowana do niczego innego, jak tylko jako narzędzie dla Stanów Zjednoczonych do wykorzystania środków władzy państwowej w celu stłumienia konkurentów gospodarczych i ingerowania w normalne interesy międzynarodowe. To poważne odejście od zasad liberalnej gospodarki rynkowej, którymi od dawna szczycą się Stany Zjednoczone.

IV. Hegemonia technologiczna — monopol i stłumienie

Stany Zjednoczone dążą do powstrzymania rozwoju naukowego, technologicznego i gospodarczego innych krajów, wykorzystując władzę monopolistyczną, środki tłumienia i ograniczenia technologiczne w dziedzinach zaawansowanych technologii.

◆ Stany Zjednoczone monopolizują własność intelektualną w imię ochrony. Wykorzystując słabą pozycję innych krajów, zwłaszcza rozwijających się, w zakresie praw własności intelektualnej oraz wakat instytucjonalny w odpowiednich dziedzinach, Stany Zjednoczone czerpią nadmierne zyski z monopolu. W 1994 r. Stany Zjednoczone przeforsowały Porozumienie w sprawie handlowych aspektów praw własności intelektualnej (TRIPS), forsując zamerykanizowany proces i standardy ochrony własności intelektualnej, próbując umocnić swój monopol na technologię.

W latach 80., aby powstrzymać rozwój japońskiego przemysłu półprzewodników, Stany Zjednoczone wszczęły śledztwo „301”, zbudowały siłę przetargową w negocjacjach dwustronnych poprzez umowy wielostronne, zagroziły uznaniem Japonii za prowadzący nieuczciwy handel i nałożyły cła odwetowe, zmuszając Japonię do podpisać amerykańsko-japońską umowę dotyczącą półprzewodników. W rezultacie japońskie przedsiębiorstwa produkujące półprzewodniki zostały prawie całkowicie wyparte z globalnej konkurencji, a ich udział w rynku spadł z 50 do 10 procent. W międzyczasie, przy wsparciu rządu USA, duża liczba amerykańskich przedsiębiorstw produkujących półprzewodniki skorzystała z okazji i zdobyła większy udział w rynku.

◆ Stany Zjednoczone upolityczniają, wykorzystują kwestie technologiczne jako broń i wykorzystują je jako narzędzia ideologiczne. Przesadzając z koncepcją bezpieczeństwa narodowego, Stany Zjednoczone zmobilizowały władzę państwową do stłumienia i nałożenia sankcji na chińską firmę Huawei, ograniczyły wejście produktów Huawei na rynek amerykański, odcięły jej dostawy chipów i systemów operacyjnych oraz zmusiły inne kraje do zakazania Huawei podjęcie budowy lokalnej sieci 5G. Namówił nawet Kanadę do nieuzasadnionego zatrzymania dyrektora finansowego Huawei, Meng Wanzhou, na prawie trzy lata.

Stany Zjednoczone sfabrykowały mnóstwo wymówek, aby powstrzymać chińskie przedsiębiorstwa high-tech o globalnej konkurencyjności i umieściły ponad 1000 chińskich przedsiębiorstw na listach sankcyjnych. Ponadto Stany Zjednoczone nałożyły również kontrole na biotechnologię, sztuczną inteligencję i inne zaawansowane technologie, zaostrzyły ograniczenia eksportowe, zaostrzyły kontrolę inwestycji, zlikwidowały chińskie aplikacje społecznościowe, takie jak TikTok i WeChat, oraz lobbowały Holandię i Japonię w celu ograniczenia eksportu chipów i powiązanego sprzętu lub technologii do Chin.

Stany Zjednoczone praktykują również podwójne standardy w swojej polityce wobec specjalistów technologicznych związanych z Chinami. Aby odsunąć na bok i stłumić chińskich naukowców, od czerwca 2018 r. ważność wiz została skrócona dla chińskich studentów specjalizujących się w niektórych dyscyplinach związanych z zaawansowanymi technologiami, powtarzające się przypadki, w których chińscy naukowcy i studenci wyjeżdżający do Stanów Zjednoczonych na programy wymiany i studia byli nieuzasadnione zaprzeczano i nękano, a także przeprowadzono zakrojone na szeroką skalę śledztwo w sprawie chińskich naukowców pracujących w Stanach Zjednoczonych.

◆ Stany Zjednoczone umacniają swój monopol technologiczny w imię ochrony demokracji. Tworząc małe bloki technologiczne, takie jak „sojusz czipów” i „czysta sieć”, Stany Zjednoczone nadały zaawansowanej technologii etykietę „demokracja” i „prawa człowieka” oraz przekształciły kwestie technologiczne w kwestie polityczne i ideologiczne, tak aby wymyślać wymówki dla swojej blokady technologicznej wobec innych krajów. W maju 2019 r. Stany Zjednoczone zwerbowały 32 kraje na Praską Konferencję Bezpieczeństwa 5G w Czechach i wydały Propozycję Praską, próbując wykluczyć chińskie produkty 5G. W kwietniu 2020 r. ówczesny sekretarz stanu USA Mike Pompeo ogłosił „czystą ścieżkę 5G”, plan mający na celu zbudowanie sojuszu technologicznego w dziedzinie 5G z partnerami, których łączy wspólna ideologia demokracji i potrzeba ochrony „cyberbezpieczeństwa”. Zasadniczo środki te polegają na próbach USA utrzymania hegemonii technologicznej poprzez sojusze technologiczne.

◆ Stany Zjednoczone nadużywają swojej hegemonii technologicznej, przeprowadzając cyberataki i podsłuchy. Stany Zjednoczone od dawna znane są jako „imperium hakerów”, obwiniane za szerzące się na całym świecie akty cyberkradzieży. Ma wszelkiego rodzaju środki do egzekwowania wszechobecnych cyberataków i inwigilacji, w tym wykorzystywanie analogowych sygnałów stacji bazowych do uzyskiwania dostępu do telefonów komórkowych w celu kradzieży danych, manipulowania aplikacjami mobilnymi, infiltracji serwerów w chmurze i kradzieży kabli podmorskich. I tak dalej.

Inwigilacja USA jest bezwzględna. Wszyscy mogą być celem jego inwigilacji, czy to rywale, czy sojusznicy, nawet przywódcy krajów sprzymierzonych, tacy jak była kanclerz Niemiec Angela Merkel i kilku prezydentów Francji. Cyberinwigilacja i ataki przeprowadzane przez Stany Zjednoczone, takie jak „Prism”, „Dirtbox”, „Irritant Horn” i „Telescreen Operation”, są dowodem na to, że Stany Zjednoczone ściśle monitorują swoich sojuszników i partnerów. Takie podsłuchiwanie sojuszników i partnerów już wywołało ogólnoświatowe oburzenie. Julian Assange, założyciel Wikileaks, strony internetowej, która ujawniła amerykańskie programy inwigilacyjne, powiedział, że „nie oczekuj, że globalne supermocarstwo inwigilacyjne będzie działać z honorem i szacunkiem. Jest tylko jedna zasada: nie ma żadnych zasad”.

V. Hegemonia kulturowa – szerzenie fałszywych narracji

Globalna ekspansja kultury amerykańskiej jest ważną częścią jej strategii zewnętrznej. Stany Zjednoczone często wykorzystywały narzędzia kulturowe do wzmocnienia i utrzymania swojej hegemonii na świecie.

◆ Stany Zjednoczone osadzają amerykańskie wartości w swoich produktach, takich jak filmy. Amerykańskie wartości i styl życia są produktem powiązanym z filmami i programami telewizyjnymi, publikacjami, treściami medialnymi i programami finansowanych przez rząd instytucji kulturalnych non-profit. W ten sposób kształtuje przestrzeń kulturową i opinii publicznej, w której kultura amerykańska króluje i utrzymuje kulturową hegemonię. W swoim artykule The Americanization of the World (Amerykanizacja świata) amerykański uczony John Yemma ujawnił prawdziwą broń amerykańskiej ekspansji kulturowej: Hollywood, fabryki projektowania wizerunku na Madison Avenue oraz linie produkcyjne Mattel Company i Coca-Coli.

Istnieją różne pojazdy, których Stany Zjednoczone używają, aby zachować swoją kulturową hegemonię. Najczęściej używane są filmy amerykańskie; zajmują one obecnie ponad 70 procent udziału w rynku światowym. Stany Zjednoczone umiejętnie wykorzystują swoją różnorodność kulturową, aby przemawiać do różnych grup etnicznych. Kiedy hollywoodzkie filmy opanowują świat, wykrzykują związane z nimi amerykańskie wartości.

◆ Amerykańska hegemonia kulturowa przejawia się nie tylko w „bezpośredniej interwencji”, ale także w „infiltracji mediów” oraz jako „trąbka dla świata”. Zdominowane przez USA zachodnie media odgrywają szczególnie ważną rolę w kształtowaniu globalnej opinii publicznej na korzyść ingerowania USA w wewnętrzne sprawy innych krajów.

Rząd USA surowo cenzuruje wszystkie firmy zajmujące się mediami społecznościowymi i żąda od nich posłuszeństwa. Dyrektor generalny Twittera, Elon Musk, przyznał 27 grudnia 2022 r., że wszystkie platformy mediów społecznościowych współpracują z rządem USA w celu cenzurowania treści, donosi Fox Business Network. Opinia publiczna w Stanach Zjednoczonych podlega interwencji rządu w celu ograniczenia wszelkich nieprzychylnych wypowiedzi. Google często powoduje znikanie stron.

Departament Obrony USA manipuluje mediami społecznościowymi. W grudniu 2022 roku The Intercept, niezależna amerykańska strona śledcza, ujawniła, że w lipcu 2017 roku urzędnik Centralnego Dowództwa USA Nathaniel Kahler poinstruował zespół ds. polityki publicznej Twittera, aby zwiększyć obecność 52 arabskojęzycznych kont z wysłanej przez niego listy, z których sześć miało być traktowanych priorytetowo. Jedno z nich poświęcone było uzasadnianiu amerykańskich ataków dronów w Jemenie, m.in. poprzez twierdzenie, że ataki były precyzyjne i zabijały tylko terrorystów, a nie cywilów. Zgodnie z dyrektywą Kahlera, Twitter umieścił te arabskojęzyczne konta na “białej liście”, aby wzmocnić pewne wiadomości.

◆ Stany Zjednoczone stosują podwójne standardy w zakresie wolności prasy. Brutalnie tłumi i ucisza media innych krajów za pomocą różnych środków. Stany Zjednoczone i Europa zakazują wstępu do swoich krajów rosyjskim mediom głównego nurtu, takim jak Russia Today czy Sputnik. Platformy takie jak Twitter, Facebook i YouTube otwarcie ograniczają oficjalne konta Rosji. Netflix, Apple i Google usunęły rosyjskie kanały i aplikacje ze swoich usług i sklepów z aplikacjami. Na treści związane z Rosją nakładana jest bezprecedensowa drakońska cenzura.

◆ Stany Zjednoczone nadużywają swojej hegemonii kulturowej, aby zaszczepić “pokojową ewolucję” w krajach socjalistycznych. Zakłada media informacyjne i kulturalne skierowane do krajów socjalistycznych. Przeznacza ogromne ilości funduszy publicznych na sieci radiowe i telewizyjne, aby wesprzeć ich ideologiczną infiltrację, a te ustniki bombardują kraje socjalistyczne w dziesiątkach języków podżegającą propagandą dzień i noc.

Stany Zjednoczone używają dezinformacji jako włóczni do atakowania innych krajów i zbudowały wokół niej łańcuch przemysłowy: istnieją grupy i jednostki wymyślające historie i rozpowszechniające je na całym świecie w celu wprowadzenia w błąd opinii publicznej przy wsparciu niemal nieograniczonych środków finansowych.

Wniosek

Podczas gdy sprawiedliwa sprawa zdobywa szerokie poparcie dla swoich przywódców, niesprawiedliwa skazuje swojego prześladowcę na bycie wyrzutkiem. Praktyki hegemonii, dominacji i zastraszania, polegające na używaniu siły do zastraszania słabych, odbieraniu innym siłą i podstępem oraz graniu w gry o sumie zerowej, wyrządzają poważne szkody. Historyczne trendy pokoju, rozwoju, współpracy i wzajemnych korzyści są nie do zatrzymania. Stany Zjednoczone obalają prawdę swoją potęgą i depczą sprawiedliwość, aby służyć własnym interesom. Te jednostronne, egoistyczne i regresywne praktyki hegemoniczne przyciągają rosnącą, intensywną krytykę i sprzeciw społeczności międzynarodowej.

Kraje muszą szanować się nawzajem i traktować jak równych sobie. Duże kraje powinny zachowywać się w sposób odpowiadający ich statusowi i przejąć inicjatywę w realizacji nowego modelu stosunków między państwami, opartego na dialogu i partnerstwie, a nie konfrontacji czy sojuszu. Chiny sprzeciwiają się wszelkim formom hegemonizmu i polityki siły oraz odrzucają ingerencję w wewnętrzne sprawy innych krajów. Stany Zjednoczone muszą dokonać poważnego rachunku sumienia. Muszą krytycznie przeanalizować to, co zrobiły, porzucić swoją arogancję i uprzedzenia oraz zrezygnować z praktyk hegemonii, dominacji i zastraszania.

Kukuniek-bis

Kukuniek-bis

Stanisław Michalkiewicz „Najwyższy Czas!”  •  28 lutego 2023 http://michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=5346

W 1989 roku wywiad wojskowy, któremu amerykańsko -sowiecki duet: Daniel Fried z Departamentu Stanu i Władimir Kriuczkow z KGB, postawił zadanie przeprowadzenia na naszym nieszczęśliwym kraju sławnej transformacji ustrojowej, znalazł się w kłopotliwej sytuacji. Wprawdzie od roku 1986, w ramach przygotowań do sławnej transformacji, obok uwłaszczenia nomenklatury, która w ten sposób uzyskała ekonomiczne podstawy do zajęcia w nowych warunkach ustrojowych odpowiedniej pozycji społecznej, przeprowadzona została też selekcja kadrowa w strukturach opozycyjnych, której celem było wyłonienie takiej „reprezentacji społeczeństwa”, do której wywiad wojskowy miałby zaufanie – ale konieczność przeprowadzenia wyborów, niechby i „kontraktowych”, niosła za sobą ryzyko puszczenia się na lotne piaski masowych nastrojów, a to mogło w jednej chwili obrócić w niwecz wieloletnie przygotowania.

Obawy – jak się potem okazało – nie były bezpodstawne, a dowodem były losy tzw. „listy krajowej”. Wywiad wojskowy umieścił tam kandydatury swoich najważniejszych faworytów, a tymczasem społeczeństwo, najwyraźniej myśląc, że z tymi wyborami to wszystko naprawdę, bez ceregieli ich skreślało. W rezultacie generał Kiszczak zagroził, że skoro tak, to on te całe wybory rozgoni, na co wyznaczony na przedstawiciela „strony społecznej”, znany z „postawy służebnej” pan Tadeusz Mazowiecki powiedział, że „umów należy dotrzymywać”. W związku z tym, za zgodą „strony społecznej”, Rada Państwa w trakcie wyborów zmieniła ordynację i w ten sposób kryzys zakończył się wesołym oberkiem.

Przypominam o tym Donaldu Tusku i innym szermierzom porządku konstytucyjnego, że wtedy nie widzieli w tym nic osobliwego. Żeby tedy zmniejszyć margines niepewności, a głosującym „suwerenom” podsunąć pod nos ściągawkę, na kogo mają głosować, wywiad wojskowy wpadł na pomysł, by kandydaci rekomendowani przez „stronę społeczną” fotografowali się z Kukuńkiem, czyli Lechem Wałęsą, dzięki czemu ta fotografia stała się przepustką, jeśli nawet nie do historii, to w każdym razie – do konfitur władzy.

Przypominam o tym m.in. ze względu na zbliżające się w przyszłym roku wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych. Wiele wskazuje na to, że z ramienia Partii Demokratycznej będzie w nich kandydował ponownie Józio Biden, który niedawno, jako Pan Nasz, dokonał zniebastąpienia na naszą prastarą ziemię, w związku z czym i nasza prastara ziemia i nasz mniej wartościowy naród tubylczy, dostąpili niebywałej łaski. Będziemy się nią delektować i rozpamiętywać to wydarzenie aż do następnego razu, chociaż były prezydent Bronisław Komorowski, najwyraźniej pozazdrościwszy panu prezydentowi Andrzejowi Dudzie konfidencji i względów u Pana Naszego dał do zrozumienia, jakoby zniebastąpienie Pana Naszego na naszą prastarą ziemię było tylko kamuflażem, mającym osłonić prawdziwy cel tego nawiedzenia. Prawdziwym celem bowiem było bliskie spotkanie III stopnia z ukraińskim prezydentem Włodzimierzem Zełeńskim. W tym celu strona amerykańska, w imieniu Pana Naszego, porozumiała się z zimnym ruskim czekistą, zbrodniarzem wojennym Putinem, żeby w okresie obecności Pana Naszego na Ukrainie powstrzymał się od wszelkich ataków, na co tamten wyraził zgodę. Dzięki temu Nasz Pan mógł w tajemnicy wsiąść w Schnellzug z Przemyśla do Kijowa, gdzie objawił się światu w towarzystwie prezydenta Zełeńskiego, z którym odbył po Kijowie spacer, w trakcie którego prezydent Zełeński kazał włączyć syreny alarmowe – że to niby Putin próbuje tchórzliwego ataku – ale Pan Nasz ani drgnął i nadal spacerował, jakby nigdy nic. Dało to zachwyconemu panu Pawłowi Kowalowi okazję do spostrzeżenia, że Pan Nasz pokazał „cojones”. Ciekawe, czy pan Kowal widział te klejnoty na własne oczy, czy też tylko oczami podnieconej wyobraźni – ale najwyraźniej SBU w tym zamieszaniu zapomniała mu powiedzieć, że było całkowicie bezpiecznie i że celem przedstawienia, odegranego w Kijowie z udziałem Pana Naszego, było doczepienie sobie kolejnego liścia do wieńca sławy, w postaci epizodu heroicznego. Wśród liści w wieńcu sławy Pana Naszego nie było dotąd bowiem żadnego epizodu heroicznego. Przeciwnie – Ukraina kojarzyła się raczej z dokazywaniem w tym kraju Syna Pana Naszego Huntera – z czego wyszły nawet jakieś śmierdzące dmuchy, które u nas w niezależnych mediach, komentował były prezydent Aleksander Kwaśniewski, razem z nim tam dokazujący.

W tej sytuacji wypada nam zwrócić uwagę na dwie sprawy. Po pierwsze, że – jak już wspomniałem – w USA w przyszłym roku odbędą się wybory prezydenckie, z których, według wszelkiego prawdopodobieństwa, z ramienia Partii Demokratycznej, będzie kandydował Pan Nasz, czyli Józio Biden. W przeciwnym razie Partia Demokratyczna już teraz rozpoczęłaby lansowanie nowego jasnego idola, w którym nie tylko Amerykanie, ale również nasz mniej wartościowy naród tubylczy, powinien się zakochać i uwielbić go jako Pana Naszego. Tymczasem tempus fugit a czas ucieka, zaś nikogo takiego na razie nie ma, więc chyba o laur przywódcy „wolnego” a właściwie nie tylko „wolnego”, ale w ogóle – całego świata, będzie ubiegał się Pan Nasz.

Może to komuś wydać się dziwne, ale skoro demokracja została uznana za dobro najwyższe, to nic dziwnego, że demokratyzacja obejmuje coraz to nowe obszary, w tym również – kult Pana Naszego. Po drugie – że – jak zauważa poeta – „na tym świecie pełnym złości nigdy nie dość jest przezorności” – w związku z czym trzeba suwerenom podsunąć pod nos jakąś wyraźną wskazówkę, w kim mają się zakochać i komu okazać uwielbienie.

Najwyraźniej pierwszorzędni fachowcy z amerykańskiej bezpieki musieli gdzieś w archiwach odgrzebać eksperyment z Kukuńkiem. Jak pamiętamy, był on lansowany nie tylko jako jasny idol w Kongresie USA, ale nawet załatwiono mu Pokojową Nagrodę Nobla. Toteż wywiad wojskowy generała Kiszczaka sprawił, że fotografia z jego udziałem stała się w naszym nieszczęśliwym kraju dla wybrańców losu przepustką do historii. Skoro tedy na Ukrainie trafił się prezydent Zełeński, którego dodatkowym atutem są pierwszorzędne korzenie, to nie było co się długo namyślać, tylko zacząć go lansować nie tylko w amerykańskim Kongresie, ale i w kongresach u poszczególnych wasali. Jak pamiętamy, w Waszyngtonie owację w Kongresie już miał, tak, jak kiedyś Kukuniek, więc teraz kolej na Pokojową Nagrodę Nobla.

Wprawdzie niektóre koła forsują kandydaturę panny Grety Thunberg, która właśnie staje się damą i pisarką, ale ona może jeszcze poczekać tym bardziej, że fotografia z nią niekoniecznie by Pana Naszego dodatkowo nobilitowała, a poza tym – czy mogłaby ona załatwić Panu Naszemu przedwyborczy epizod heroiczny?

Stały komentarz Stanisława Michalkiewicza ukazuje się w każdym numerze tygodnika „Najwyższy Czas!”.

Najbardziej epokowe przemówienie epoki

Najbardziej epokowe przemówienie epoki

Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden. Przemówienie w Warszawie

https://dorzeczy.pl/opinie/409210/biden-w-polsce-najbardziej-epokowe-przemowienie-epoki.html

Paweł Lisicki

W RZECZY SAMEJ I Wiem, że nie wypada, ale muszę przyznać, że dawno już się tak nie ubawiłem.

Zderzenie z jednej strony rozdętej do maksymalnych granic propagandy, której więksi i mniejsi pracownicy uderzali w tony najwyższe i najpotężniejsze, z krótkim, acz dosadnym komentarzem prezesa Jarosława Kaczyńskiego: „Nic nie powiedział” – toż lepszej komedii nikt nie mógł wymyślić. Nic dziwnego, że władze szybko dostrzegły szkody i uruchomiły Stanisława Żaryna, który orzekł, iż nagranie było „prowokacją”. Być może słowa te ktoś wyrwał z kontekstu lub była to odpowiedź na jakieś konkretne pytanie? A może najzwyczajniej w świecie polityk PiS był zziębnięty oraz zmęczony i po prostu wyrwało mu się to, co naprawdę myśli?

============================

Więcej szczegółów znajdziecie Państwo niżej. [piszą, że tam jest 88 % “treści”. Ja im nie będę płacił, paskudom. Ale jak ktoś chce.. MD]

==========================

Aha, jeszcze taki urywek: [Warzecha]

Wystąpienie Bidena, które z typowym dla naszych mediów i polityków zadęciem było zapowiadane jako „historyczne”, okazało się złożone niemal wyłącznie z frazesów i banałów

Wystąpienie Joe Bidena w Arkadach Kubickiego było dla mnie prawdziwą próbą nerwów. Amerykański prezydent, występujący w nieco odpustowej scenerii (wśród zagranych przed jego przemówieniem melodii był, co zabawne, motyw znany z „Latającego cyrku Monty Pythona”), częstował nas kolejnymi banałami, gotowcami wziętymi z książki „Szablony wystąpień dla prezydenta USA, wydanie dziesiąte”, a ja czekałem cały czas na bombę.

Oczywiście niedosłownie, nie jesteśmy jeszcze szczęśliwie na tym etapie i obyśmy nigdy nie byli. Czekałem na ogłoszenie czegoś, co będzie fundamentem i uzasadnieniem tego wystąpienia. Im dłużej ono trwało, tym bardziej nerwowe było oczekiwanie.

A tu nagle pan prezydent Biden powiedział: „Niech Bóg błogosławi naszych żołnierzy, niech błogosławi USA i Polskę” – i to już był koniec. Bomby nie było.

W sieci krąży krótkie nagranie wychodzącego z ogrodów zamkowych Jarosława Kaczyńskiego, który zwracając się najprawdopodobniej do Jana Krzysztofa Bieleckiego, powiada: „Nic nie powiedział”. Nie ma oczywiście pewności, czy był to komentarz prezesa PiS właśnie do wystąpienia Joe Bidena, ale pasowałby idealnie.

==========================

mail:

Gdy Biden się spóźniał, a organizatorzy “spotkania” z prezydentem Polski nie przygotowali jakiejś zapchaj-dziury w postaci np. ukraińskiego zespołu pieśni i tańca, to wypchnięto p. Dudę, by wygłosił swą mowę .. w nieobecności Wielce Czcigodnego Adresata...

W sprawie Epstein – Clinton: Można się zastrzelić bez broni i będąc przywiązanym do drzewa. Middleton.

W sprawie Epstein – Clinton: Można się zastrzelić bez broni i będąc przywiązanym do drzewa.

Bill Clinton’s special advisor Mark Middleton found dead.

https://www.dailymail.co.uk/news/article-11759771/Mystery-Bill-Clinton-advisor-dead-gunshot-wound-no-gun.html

Arkansas cops rule suicide in death of Clinton aide linked to Jeffrey Epstein – who was found shot and tied to a tree with an electrical cord around his neck – despite no sign of weapon

  • Bill Clinton’s special advisor Mark Middleton, who signed Jeffrey Epstein into the White House several times, killed himself in May 2022
  • His body and car were found at the Heifer Ranch in Perryville, Arkansas

The grisly scene where a top Bill Clinton adviser was found hanged from a tree with a gunshot wound to his chest has finally been revealed nine months after he died. 

But the sheriff’s report into Mark Middleton’s mysterious death raises more questions than answers as it rules he died by suicide – despite no sign of the weapon that killed him.

Middleton, 59, was found dead last May at the Heifer Ranch in Arkansas,.  

Middleton was Bill Clinton’s special advisor who admitted Jeffrey Epstein to the White House on seven of the at least 17 times the late pedophile visited. Epstein, Ghislaine Maxwell and Clinton are seen in 1993 at the White House 

============================

mail:

Po pewnym czasie jednak znaleziono tę brakującą broń – ale ponad 10 metrów od przywiązanego do drzewa ciała.

Prezydent Biden zaczyna swoją kampanię. A nasz nieszczęśliwy kraj powoli wraca do rzeczywistości – powinności.

Prezydent Biden zaczyna swoją kampanię. A nasz nieszczęśliwy kraj powoli wraca do rzeczywistości – powinności.

Stanisław Michalkiewicz https://www.magnapolonia.org/prezydent-biden-zaczyna-swoja-kampanie/

Po uniesieniach spowodowanych zstąpieniem Pana Naszego na prastarą polską ziemię, dzięki czemu przez dwa dni mogliśmy się radować w jego obecności, zakończonej wniebowstąpieniem na pokładzie Air Force One, nasz nieszczęśliwy kraj powoli wraca do rzeczywistości.

Celowo używam eklezjastycznego żargonu, żeby się dostroić  do atmosfery religijnej egzaltacji, jaką na polecenie naszych mężyków stanu rozpętały niezależne media głównego nurtu zarówno te rządowe, jak i te nierządne – bo potępieńcze swary – swarami – ale kiedy Pan Nasz zstępuje na ten padół płaczu, to swary ustają, bo o co tu się swarzyć, kiedy trzeba pokazać się Panu Naszemu od najlepszej strony, żeby przypadkiem nie strącił w ciemności zewnętrzne, skąd dobiega płacz i zgrzytanie zębów? A kto w tych ciemnościach płacze i zgrzyta? Wiadomo – ruscy agenci i ruskie onuce, od których miłujący pokój prawdziwi Polacy zdecydowanie się odcinają. Do tego stopnia, że jak Putin, dajmy na to, nazwie krzesło krzesłem, to żaden szanujący się patriota nie będzie powtarzał tych kłamstw kremlowskiej propagandy, tylko za dyskretnym podszeptem pierwszorzędnych fachowców z ukraińskiego Sztabu Generalnego, będzie przed całym światem, z podniesionym czołem głosił zbawienną prawdę, że to nie żadne krzesło, tylko klozet.

Skoro dotychczasowa tresura przyniosła takie znakomite rezultaty, to prezydent Józio Biden już nie musiał w Warszawie specjalnie się wysilać i wygłosił przemówienie, które można by streścić w czterech słowach “Sława Ukrainie – Herojam sława!” – gdyby nie to, że znalazły się tam również zdawkowe komplementy pod adresem naszego mniej wartościowego narodu tubylczego, który – według słów Pana Naszego – zadziwił świat.

Rzeczywiście – czy jest na świecie drugie państwo, które za darmo udostępniłoby innemu państwu wszystkie swoje zasoby? Takiego państwa na świecie nie ma, bo nawet USA pomagają Ukrainie, ale na wszelki wypadek jeszcze w 2015 roku wzięły “na przechowanie” ukraińskie  rezerwy walutowe i rezerwy ukraińskiego złota, podczas gdy Polska, prawdopodobnie na rozkaz Pana Naszego, 2 grudnia 2016 roku zawarła z Ukrainą umowę, na postawie której zobowiązała się do “nieodpłatnego” udostępniania Ukrainie zasobów całego państwa. Pozornie ta umowa zawierała symetryczne zobowiązania dwustronne, ale to tylko pozór, bo z kontekstu sytuacyjnego wynikało wyraźnie, że  ta umowa jest jednym z elementów przygotowań do wojny z Rosją, która będzie toczyła się na Ukrainie do ostatniego Ukraińca. Ze względu na ten kontekst było i jest oczywiste, że stroną zobowiązaną jest wyłącznie Polska.

Dopiero na tym tle lepiej rozumiemy deklarację Pana Naszego, że Stany Zjednoczone “potrzebują Polski”. Pan Nasz taktownie nie wyjaśnił – do czego konkretnie potrzebują – ale przecież sami możemy się domyślić, że do “pomagania Ukrainie” oraz  do zadośćuczynienia żydowskim roszczeniom majątkowym – o czym mówi uchwalona w 2018 roku przez Kongres ustawa nr 447.

Złośliwcy, których u nas nie brakuje twierdzili, że prezydent Biden swoje warszawskie przemówienie poświęcił w większości Ukrainie, bo ze względu na dekoracje Arkad Kubickiego nie był pewien, czy jest w Polsce, czy na Ukrainie –  podobnie zresztą, jak kijowskie przedstawienie ze spacerem i syrenami, bo tych syren zwyczajnie nie dosłyszał, więc nawet nie drgnął, tylko spacerował, jak gdyby nigdy nic.

Darujmy sobie jednak te złośliwości, tylko zastanówmy się, co naprawdę było celem zniebastąpienia Pana Naszego na prastarą ziemię polską – bo na prastarą ukraińską ziemię Pan Nasz przyjechał i opuścił ją Schnellzugiem. Otóż utwierdzam się w przekonaniu, że celem tej wyprawy było zainaugurowanie z  przytupem kampanii do przyszłorocznych wyborów prezydenckich w USA. Wygląda na to, że prezydent Józio Biden będzie w nich próbował uzyskać reelekcję – o czym – jak doniósł mi Honorable Correspondant z Wielkiej Brytanii – pisze brytyjska prasa. I chyba słusznie, bo w przeciwnym razie Partia Demokratyczna już lansowałaby jakiegoś innego jasnego idola – a tu nic. Tymczasem tempus fugit, a czas ucieka, więc nieomylny to znak, że z ramienia Partii Demokratycznej będzie kandydował Józio.

Dlatego właśnie potrzebował przyczepić sobie w Kijowie nowy listek do wieńca sławy w postaci epizodu heroicznego – i stąd ten spacer przy włączonych przez prezydenta Zełeńskiego alarmowych syrenach. Jak się dowiadujemy, naprawdę było całkowicie bezpiecznie, bo jeszcze przed wsięściem do Schnellzugu w Przemyślu, strona amerykańska poprosiła zbrodniarza wojennego Putina, żeby podczas podróży w obydwie strony do Kijowa i z powrotem oraz podczas pobytu w Kijowie nie czynił Panu Naszemu żadnych wstrętów – na co zbrodniarz się zgodził.

W ogóle te syreny to chyba już stały element pielgrzymek do Kijowa, bo – jak pamiętamy – podobny epizod heroiczny prezydent Zełeński sprokurował również panu prezydentowi Dudzie – więc najwyraźniej nie żałuje tych syren nikomu. Podobnie potrzebom kampanii wyborczej podporządkowany był pobyt w Warszawie. W swoim warszawskim przemówieniu Pan Nasz z naciskiem podkreślił, ze Ukraina “musi” zwyciężyć. Nietrudno się domyślić – dlaczego. Gdyby bowiem nie “zwyciężyła” – cokolwiek by to miało oznaczać – to mogłoby to pogrążyć wyborcze szanse Józia Bidena, który mógłby też pociągnąć za sobą na dno Partię Demokratyczną z wszystkimi tamtejszymi twardzielami. Do tej wojny przyłożył bowiem rękę, a może nawet obydwie, więc on też “musi”zwyciężyć.

Oznacza to, że – przynajmniej do listopada przyszłego roku – USA będą kontynuowały na Ukrainie wojnę z Rosją do ostatniego Ukraińca.

A gdyby Ukraińców zabrakło? No to wtedy trzeba by ją chyba kontynuować do ostatniego Polaka – bo skoro ostateczne zwycięstwo “musi” nadejść, to nie ma rady. Jestem pewien, że nasi mężykowie stanu zgodzą się na to z entuzjazmem podobnym do religijnej egzaltacji, jaką mogliśmy zaobserwować podczas nawiedzenia naszej prastarej ziemi przez Pana Naszego. Czy jednak inni partnerzy z bukaresztańskiej “dziewiątki” też będą tacy skwapliwi? To nie jest do końca pewne i pewnie dlatego – jak zdradził litewski prezydent – podczas warszawskiego spotkania owej “dziewiątki” z Panem Naszym, w zasadzie nie zabierał on głosu, tylko pilnie notował, co który z wasali mówi. Ciekawe, czy Departament Stanu i CIA będą na podstawie tych notatek formułowali jakieś propozycje personalne dla naszych bantustanów, ale jeśli tak, to zostanie nam to w stosownym czasie objawione w postaci ruchów kadrowych. Miejmy nadzieję, że pana prezydenta Dudy tym razem nie poniosły emocje i uniknął freudowskch pomyłek w postaci pochwały “bohaterskich żołnierzy rosyjskich” – co mu się przytrafiło podczas improwizowanego wystąpienia, którego celem było wypełnienie czymś oczekiwania na spóźniającego się Pana Naszego.

==========================

mail:

Czyżby przywódców Partii Demokratycznej opanowała taka demencja, jaką cieszy się biedny Józio? To już lepiej wystawić jako kandydata do prezydentury – AI, włożoną do ludzkiej kukły.

“Rosja, Chiny, USA, Wielka Brytania rzuciły swoje karty na stół i każde z nich opowiada się za III wojną światową”

Karty są na stole czyli eskalacji ciąg dalszy

AlterCabrio

Zachodnie media, kupione i opłacane przez globalistyczne zachodnie interesy korporacyjne, nie przekazują nam, co Chiny i Rosja mówią i jak blisko współpracują ze sobą strategicznie. Tak więc 99 procent Amerykanów pozostaje w całkowitej ignorancji względem obecnej trajektorii prowadzącej do III wojny światowej i nuklearnego Armagedonu, nawet nie zdając sobie sprawy z tego, że przywódcy ich rządów są jak wilki w owczej skórze, które prowadzą ich na rzeź.

−∗−

Tłumaczenie artykułu Leo Hohmanna omawiającego ostatnie wypowiedzi polityków w kontekście konfliktu na Ukrainie i możliwych następstw eskalacji działań. /AlterCabrio – ekspedyt.org/

____________***____________

Rosja, Chiny, USA, Wielka Brytania rzuciły w tym tygodniu swoje karty na stół i każde z nich opowiada się za III wojną światową

Takie jest przesłanie byłego premiera Wielkiej Brytanii Tony’ego Blaira i lorda Williama Hague’a, przekazane przez globalistyczną tubę brytyjskiej BBC w 14-minutowym wywiadzie 22 lutego. Blair zawsze był kanałem dla globalistycznej kabały lucyferiańskiej, więc kiedy on mówi, my powinniśmy słuchać. Lucyferianie zawsze informują nas o swoich planach z wyprzedzeniem, a jednak tak niewielu konserwatystów zwraca na nie uwagę.

Rozpoczynają wywiad od papugowania typowej w tej chwili zachodniej linii propagandowej, czyli ich obsesji na punkcie pozbycia się ze świata Putina, którego postrzegają jako ostatnią przeszkodę na drodze do zapoczątkowania ich utopijnego technokratycznego superpaństwa opartego na globalnych identyfikatorach cyfrowych dla wszystkich i zastąpienie gotówki globalnymi walutami cyfrowymi. To te dwie rzeczy, które mają im pozwolić na całodobowy nadzór i ocenę wszystkich obywateli w ramach systemu kredytu społecznego.

  • Kto wydaje jaką kwotę pieniędzy na jakie towary i usługi, gdzie i u kogo je wydaje?
    _
  • Śledzenie wszystkich zasobów z wyznaczonymi przydziałami emisji dwutlenku węgla dla każdego obywatela świata.
    _
  • Globalne śledzenie ruchu obywateli i rzeczy w całym systemie.
    _
  • Nawet śledzenie tego, co trafia do organizmu każdego obywatela na świecie.
    _
  • Postrzeganie istot ludzkich jako kolejne aktywo lub zobowiązanie w systemie, niczym nie różniące się od gadżetów, maszyn i surowców.

Cały ten system – ich utopia, nasza dystopia – zależy od porażki Putina.

To skończy się dopiero wtedy, gdy dla Putina stanie się absolutnie jasne, że jego ambicje wojenne nie mogą się powieść” – powiedział Blair.

Ani Blair, ani Hague nie wydawali się szczególnie zaniepokojeni zdolnościami nuklearnymi Rosji.

Nie ma oznak rzeczywistej eskalacji nuklearnej” – powiedział Hague, co jest bezczelnym kłamstwem. Dmitrij Miedwiediew, były prezydent Rosji i sojusznik Putina, jeszcze kilka tygodni temu jasno stwierdził:

„Żadnemu z tych nieszczęśników nie przychodzi do głowy wyciągnięcie następującego elementarnego wniosku: że porażka mocarstwa nuklearnego w wojnie konwencjonalnej może wywołać wojnę nuklearną. Mocarstwa nuklearne nie przegrały jeszcze poważnych konfliktów, od których zależał ich los. I to powinno być oczywiste dla każdego”.

Blair i Hague powiedzieli, że Zachód musi nadal dostarczać Ukrainie nieograniczone ilości broni, dopóki Putin nie dojdzie do wniosku, że nie odniesie sukcesu. Ukraina walczy dzielnie i pokona Putina, a przynajmniej tak to wygląda w umysłach tych zachodnich globalistów, bla, bla, bla, ze wszystkimi głupimi kłamstwami, które mają na celu uwarunkowanie zachodnich mas, aby uwierzyły, że Putin może być i zostanie pokonany oraz zmuszony do zaakceptowania upokarzającego pokoju całkowicie na warunkach Zachodu, co wiązałoby się z postawieniem go przed sądem za zbrodnie wojenne. To wszystko są androny [poppycock] i oni o tym wiedzą. Nie mogę uwierzyć, że ktoś, kto funkcjonuje tak długo, jak Tony Blair, mógł być tak głupi, jak sam się przedstawia w tym wywiadzie i to samo dotyczy lorda Hague.

Ale Blair mówi w wywiadzie, że pokłada wiarę w Chinach jako odgrywających rolę rozjemcy, „powstrzymujących Rosję”. Tak, kryształowo czysta i nieskalana Komunistyczna Partia Chin przyjedzie na białym koniu i uratuje Zachód przed nuklearną zagładą z rąk tego parszywego rosyjskiego despoty. Dajcie spokój! Blair i Hague sugerują również w tym wywiadzie, że Zachód zostanie ocalony dzięki swojej doskonałej technologii, jeśli tylko ją przyjmiemy i zaakceptujemy cyfrowe identyfikatory, które umożliwią śledzenie i monitorowanie nas wszystkich całą dobę. To jest wzięte wprost ze Światowego Forum Ekonomicznego, Agendy 2030 ONZ-tu, przewodnika Światowej Organizacji Zdrowia dotyczącej demonicznej polityki, mającej na celu wprowadzenie nas w długo planowany nowy porządek świata.

Ale zaczynam myśleć, że te fantazje globalistów z WEF o nowym porządku świata nigdy się nie spełnią, przynajmniej nie tak, jak wyobrażają to sobie w Waszyngtonie, Nowym Jorku czy Londynie. Wiem, że trudno to sobie wyobrazić żyjąc w kraju, który jest na szczycie świata od tak dawna, od zakończenia ostatniej wojny światowej, ale potężne narody i imperia dochodzą do kresu i wygląda na to, że właśnie teraz mamy przywódców, którzy mogą nas do tego doprowadzić.

Blair naprawdę myśli, że Chiny nas uratują. Musiał nie widzieć wtorkowego komentarza chińskiego dyplomaty wysokiego szczebla, Wang Yi, który powiedział, że Chiny są „gotowe do połączenia sił ze stroną rosyjską”. Yi stwierdził, że współpraca Chin z Rosją będzie miała miejsce „we wszystkich obszarach”, w kierunku osiągnięcia zrestrukturyzowanego porządku światowego, który Chiny i Rosja postrzegają jako „bardziej sprawiedliwy”.

Oto fragment artykułu rosyjskiej agencji informacyjnej Tass z wtorku, 21 lutego, w którym zawarte są wypowiedzi Yi:

Chińska Republika Ludowa jest gotowa połączyć siły z Rosją, aby zdecydowanie stanąć w obronie interesów narodowych i promować obopólnie korzystną współpracę we wszystkich dziedzinach, powiedział Wang Yi, dyrektor Biura Komisji Spraw Zagranicznych Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Chin, — powiedział we wtorek podczas spotkania z sekretarzem Rady Bezpieczeństwa Rosji Nikołajem Patruszewem.

„Podczas wirtualnego spotkania pod koniec ubiegłego roku nasi przywódcy (prezydent Chin Xi Jinping i prezydent Rosji Władimir Putin – TASS) opracowali plan dalszego rozwoju stosunków dwustronnych. Jesteśmy gotowi połączyć siły ze stroną rosyjską, zgodnie z porozumieniami wysokiego szczebla, aby zdecydowanie stanąć w obronie narodowych interesów i wartości oraz promować obopólnie korzystną współpracę we wszystkich dziedzinach” – powiedział.

Są to dwa kraje, których interesy są zbieżne, a jednocześnie interesy Chin i USA wydają się rozbieżne.

Mamy do czynienia z Chinami, Rosją, Koreą Północną i Iranem rywalizującymi z USA, Wielką Brytanią, Izraelem i NATO o to, kto zasiądzie na szczycie góry i będzie rządził nadchodzącym nowym cyfrowym porządkiem świata.

Jeśli ktokolwiek, w tym szacowny Tony Blair, uważa, że ​​decyzja Chin o „połączeniu sił” z Rosją wyklucza pomoc Rosji w zdobyciu Ukrainy, to sam się oszukuje.

Rosja pokona Ukrainę i prawdopodobnie zakończy się to aneksją całego kraju, zamiast po prostu wykroić wschodnią część zamieszkałą przez ludność rosyjskojęzyczną, jak pierwotnie planowali.

Zachodnie media, kupione i opłacane przez globalistyczne zachodnie interesy korporacyjne, nie przekazują nam, co Chiny i Rosja mówią i jak blisko współpracują ze sobą strategicznie. Tak więc 99 procent Amerykanów pozostaje w całkowitej ignorancji względem obecnej trajektorii prowadzącej do III wojny światowej i nuklearnego Armagedonu, nawet nie zdając sobie sprawy z tego, że przywódcy ich rządów są jak wilki w owczej skórze, które prowadzą ich na rzeź.

Nie mówi się nam, co Putin powiedział w swoim przełomowym przemówieniu z 21 lutego, które było skierowane zarówno do Zachodu, jak i do jego własnego narodu. Biden złożył niespodziewaną wizytę na Ukrainie i 21 lutego wygłosił własne przemówienie, próbując odwrócić uwagę mediów od przemówienia Putina. Wygląda na to, że zadziałało, bo gdy rano włączyłem radio, żeby posłuchać doniesień prasowych, nie usłyszałem ani słowa o przemówieniu Putina. W informacjach był tylko Biden.

Putin dużo mówił o determinacji Rosjan do walki z zachodnią ingerencją w ich kulturę, gospodarkę i bezpieczeństwo. Rząd USA w Waszyngtonie wysadził niedawno rosyjski gazociąg, źródło taniego gazu dla Europy Zachodniej i dochodów dla Rosji, jednocześnie eksportując trującą propagandę LGBTQ+, którą Putin opisał jako „antyrodzinną”, i jego samego okrzyknął winnym międzynarodowych zbrodni wojennych.

To potrójne zagrożenie dla ekonomicznej, politycznej i kulturalnej egzystencji Rosji, które według Putina nie będzie tolerowane. Wyśle każdego Rosjanina na front, a jeśli to nie zadziała, zrzuci na nas bombę atomową.

Oto najważniejszy kąsek przemówienia Putina, część, którą każdy Amerykanin i Europejczyk powinien przeczytać i pozwolić, aby zapadła w pamięć.

Chcę podkreślić: Stany Zjednoczone i NATO mówią wprost, że ich celem jest zadanie strategicznej porażki Rosji. A potem będą wizytować nasze miejsca obrony, jakby nic się nie działo? (odniesienie do traktatu o ograniczeniu broni jądrowej, który właśnie zawiesił Putin)

Jedna rzecz, która musi być jasna dla wszystkich. Im większy zasięg zachodnich systemów, które dotrą na Ukrainę, tym dalej będziemy zmuszeni odsuwać zagrożenie od naszych granic.

Zachodnia elita nie ukrywa swoich celów, którymi jest, cytuję, „strategiczna porażka Rosji”. Co to dla nas oznacza? Oznacza to, że planują nas wykończyć raz na zawsze. Innymi słowy, planują przekształcenie lokalnego konfliktu w globalną konfrontację. Tak to rozumiemy i odpowiednio zareagujemy, ponieważ stanowi to egzystencjalne zagrożenie dla naszego kraju”.

Fragment, który zaznaczyłem pogrubioną czcionką, jest najważniejszą częścią przemówienia Putina. To, czy się z tym zgadzasz, czy nie, nie ma znaczenia. Tak to widzi rząd Putina i zgodnie z tym będzie działał.

Następnym dużym krokiem w marszu w kierunku pełnoskalowej III wojny światowej będzie wyrzucenie przez Rosję ambasador USA Lynne Tracy ze swojego kraju. To sygnał, że w marszu ku najbardziej niszczycielskiej wojnie w historii świata sprawy posunęły się do punktu, z którego nie ma odwrotu.

Według niektórych doniesień rosyjscy dyplomaci wręczyli Lynne Tracy notatkę wzywającą ją na spotkanie w Moskwie.

International Business Times donosi, że Tracy otrzyma następującą wiadomość:

  1. Ambasador USA Lynne Tracy otrzymała list protestacyjny od rosyjskiego MSZ
    _
  2. Rosja wezwała USA do wycofania personelu i sprzętu wojskowego z Ukrainy
    _
  3. Rosja zwróciła się do USA o zaprzestanie „wrogiej, antyrosyjskiej działalności” i zaprzestanie „pompowania” ukraińskiej armii bronią oraz zachęcania Ukrainy do atakowania celów w Rosji poprzez dostarczanie im raportów wywiadowczych.

Oczywiście administracja Bidena odrzuci wszystkie te żądania i w tym momencie Tracy prawdopodobnie dostanie wyrzucona, zamykając ostatni pozostający jeszcze kanał komunikacji między dwoma supermocarstwami.

A więc był to monumentalny tydzień. Stanowiska Chin, Rosji i USA/Wielkiej Brytanii/NATO zostały ujawnione. Wydaje się, że żadne nie zrezygnuje ze swoich żądań.

Módlmy się o pokój. Przygotujmy się na wojnę i wszystko, co wniesie do naszej nieodległej już rzeczywistości. Ponieważ wyjąwszy cudowną interwencję, wygląda na to, że wojna jest w tym momencie nieunikniona.

__________________

Russia, China, U.S., U.K, threw their cards on the table this week and every one of them comes up in favor of World War III, Leo Hohmann, February 22, 2023

Strona amerykańska porozumiała się z „zimnym ruskim czekistą zbrodniarzem wojennym Putinem”… No i Biden bezpiecznie powrócił na naszą prastarą ziemię.

Strona amerykańska porozumiała się z „zimnym ruskim czekistą zbrodniarzem wojennym Putinem”… No i Biden bezpiecznie powrócił na naszą prastarą ziemię.

Stanisław Michalkiewicz https://nczas.com/2023/02/24/michalkiewicz-strona-amerykanska-porozumiala-sie

W jednym z najnowszych felietonów na kanale TV ASME Stanisław Michalkiewicz skomentował m.in. wizytę prezydenta Joe Bidena w Kijowie. Jak podkreślał, Amerykanie porozumieli się w tej sprawie z Władimirem Putinem.

– Zanim pan nasz zawitał, zstąpił na naszą prastarą ziemię, to okazuje się, że najpierw pojechał do Kijowa. Ta podróż do Kijowa odbywała się etapami. Najpierw pan nasz przyleciał samolotem Air Force One na lotnisko w Jasionce, skąd pojechał do Przemyśla, tam wsiadł w sznelcug i sznelcugiem dotarł do Kijowa – mówił Michalkiewicz.

– Ale zanim wsiadł w sznelcug, w ogóle zanim dotarł do Przemyśla, to porozumiał się, tzn. nie wiem czy on osobiście, ale strona amerykańska porozumiała się z zimnym ruskim czekistą zbrodniarzem wojennym Putinem, czy będzie czynił prezydentowi Bidenowi jakieś wstręty podczas jego podróży sznelcugiem do Kijowa, podczas powrotnej podróży sznelcugiem do Przemyśla, no i podczas pobytu w samym Kijowie.

– Zimny ruski czekista, zbrodniarz wojenny Putin najwyraźniej obiecał, że żadnych wstrętów czynił nie będzie, w związku z czym pan prezydent Biden zyskał szansę pozyskania epizodu heroicznego do swojego bogatego życiorysu .

– Mam na myśli zwłaszcza przedstawienie, jakie z jego udziałem odbyło się w Kijowie, mianowicie prezydent Zełeński, swoim zwyczajem, zaprosił prezydenta Bidena na spacer po Kijowie. I kiedy tak spacerowali, to prezydent Zełeński kazał włączyć syreny alarmowe.

– On takich gestów nikomu nie żałuje. Prezydentowi Dudzie też zafundował taki epizod heroiczny, no i kiedy zawyły syreny prezydent Biden ani drgnął, co oczywiście wywołało falę euforii, m.in. w naszych niezależnych mediach, które rozpływały się nad odwagą, heroiczną prezydenta Bidena.

– Tu zimny ruski czekista powstrzymał się przed zrobieniem jakichkolwiek wstrętów prezydentowi Bidenowi, no i w związku z tym prezydent Biden bezpiecznie powrócił na naszą prastarą ziemię – skwitował.

Dookoła mnie upiory!

Stanisław Michalkiewicz http://michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=5343  23 lutego

Taki właśnie okrzyk wyrwał się cesarzowi Napoleonowi III, który podczas wojny francusko-pruskiej wybrał się na front. Cesarz cierpiał na pęcherz, toteż konna jazda dostarczała mu udręki. Kiedy ból dał mu się nadmiernie we znaki, zatrzymał się w jakiejś wsi. Otoczyła go grupka chłopów, którzy przyglądali mu się z ciekawością i szacunkiem. Kiedy ból zelżał, Napoleon III zapytał chłopów, jak nazywają się okoliczne farmy. – Ta tutaj nazywa się Moskwa, ta druga – to Lipsk, a ta najdalsza – Obłęd. – wyjaśnili chłopi. – „Dookoła mnie upiory!” – wykrzyknął znękany cesarz.

Żeby nie stracić kontaktu z otaczającą nas coraz ciaśniej rzeczywistością, oglądam telewizyjne programy informacyjne, zarówno w telewizji rządowej, jak i w telewizjach nierządnych. Niewiele można się z nich dowiedzieć, bo jeśli chodzi o serwis zagraniczny, to powtarzają one własnymi słowami zbawienne prawdy, skomponowane przez pierwszorzędnych fachowców od propagandy z ukraińskiego Sztabu Generalnego.

Gdyby nie to, że na Ukrainie naprawdę trwa wojna, gdyby nie to, że ludzie albo giną, albo pociski urywają im ręce i nogi, gdyby nie to, że Ukraina jest coraz bardziej zdewastowana, to można by z tych komunikatów wycisnąć sok humoru, bo wynika z nich, że Rosja brnie od jednej straszliwej klęski do drugiej, że już robi bokami z wyczerpania, podczas gdy po stronie ukraińskiej, jeśli w ogóle ktoś ginie, to tylko jacyś cywile, najczęściej dzieci, na które Putin z jakichś zagadkowych powodów jest szczególnie zawzięty. Takie niestety są konsekwencje faktu, że Polska – jak poinformował nas w swoim czasie rzecznik warszawskiego MSZ – jest „sługą narodu ukraińskiego” i to do tego stopnia, że nie tylko udostępnia Ukrainie za darmo zasoby całego państwa, ale w dodatku wyrzekła się samodzielnego myślenia.

Nie tylko się wyrzekła, ale nie dopuszcza do siebie żadnych informacji, ani opinii, które by ten obraz zakłóciły. Bezprawne cenzurowanie mediów społecznościowych, m.in. portalu nczas.com, stanowi dowód, że nasz nieszczęśliwy kraj, w 33 roku od transformacji ustrojowej, ponownie wkracza na świetlisty szlak totalniactwa. Na tym tle oskarżenia miotane przez pana premiera Mateusza Morawieckiego wobec Rosji, że „odradzają się tam tendencje totalitarne”, przypominają spór o różnicę łajdactwa. Ale widać taki los wypadł nam, że musimy się łajdaczyć, jeśli nie na rozkaz z Moskwy, to na rozkaz z Waszyngtonu.

A skoro mowa o sporze o różnicę łajdactwa, to stanowi on istotną, a być może nawet wyłączną treść telewizyjnej publicystyki krajowej. Z rządowej telewizji możemy dowiedzieć się, jakim łajdakiem jest Donald Tusk, a ostatnio – również Rafał Trzaskowski, nie mówiąc już o Księciu-Małżonku, który podpadł Amerykanom, w związku z tym niezależni dziennikarze holenderscy dostali rozkaz, żeby rozsmarować go na podłodze. Z kolei z telewizji nierządnych możemy dowiedzieć się, jakim łajdakiem jest Jarosław Kaczyński, premier Mateusz Morawiecki, a ostatnio – pan minister Czarnek, który futruje nie te organizacje pozarządowe, co trzeba. Chętnie wierzę, że te wszystkie opinie mogą być prawdziwe, ale żeby się tego dowiedzieć, wystarczy obejrzeć każdy program jeden raz, bo potem najwyżej można sobie to przekonanie utrwalić. Za pierwszej komuny przynajmniej była jeszcze „Wolna Europa”, z której można było dowiedzieć się, jak Amerykanie chcą, żeby Polacy myśleli – ale teraz żadnej „Wolnej Europy” już nie ma, więc nie ma rady – jesteśmy skazani na pogrążanie się w oparach absurdu.

Byłoby jednak dziwne, gdyby opary absurdu oddziaływały tylko na zwykłych obywateli. Oddziałują one i to być może nawet jeszcze mocniej, na naszych dygnitarzy, zarówno z obozu „dobrej zmiany”, jak i obozu zdrady i zaprzaństwa. Jakże inaczej wytłumaczyć opinię, jaką na konferencji w Monachium wygłosił pan premier Mateusz Morawiecki? Powiedział on i chyba na trzeźwo, że „trwały pokój w Europie wymaga integracji Ukrainy z NATO i Unią Europejską” i że Ukraina „nie może być strefą buforową”.

A przecież wszystko zaczęło się w roku 2014 od „Majdanu”, na który Amerykanie – jak w rozmowie telefonicznej wygadała się pani Wiktoria Nuland – wyłożyli 5 miliardów dolarów. Przedtem, po słynnym „resecie”, który 17 września 2009 roku przeprowadził amerykański prezydent Obama, 20 listopada 2010 r. proklamowany został na szczycie NATO w Lizbonie „porządek lizboński”, którego najważniejszym postanowieniem było strategiczne partnerstwo NATO-Rosja, w ramach którego Ukraina i Białoruś stanowiły właśnie „strefę buforową” Rosji. Było to zgodne z deklaracją sowieckiego ministra spraw zagranicznych Edwarda Szewardnadze, który na spotkaniu w 1987 roku w Wiedniu, na pytanie, co ZSRR sądzi na temat zjednoczenia Niemiec odparł, że ZSRR nie ma nic przeciwko temu, pod warunkiem, że między zjednoczonymi Niemcami a ZSRR będzie utworzona strefa buforowa.

Porządek lizboński dzielił Europę na strefę niemiecką i strefę rosyjską. Po stronie niemieckiej rola strefy buforowej przypadła Polsce, a po stronie rosyjskiej – Białorusi i Ukrainie. Nawiasem mówiąc, rządowa telewizja niedawno oskarżyła Donalda Tuska, że zlikwidował tarczę antyrakietową. Tymczasem Donald Tusk nie miał tu nic do gadania, bo tarczę antyrakietową zlikwidował prezydent Obama, nawiasem mówiąc, na prośbę izraelskiego prezydenta Szymona Peresa, który 18 sierpnia 2009 roku na spotkaniu w Soczi obiecał prezydentowi Miedwiediewowi, że „namówi” prezydenta Obamę do zlikwidowania tej tarczy. Ale porządek lizboński został wysadzony w powietrze przez prezydenta Obamę, który wyłożył 5 mld dolarów na „Majdan”, którego celem była zmiana rządu na Ukrainie i wyłuskanie tego państwa ze strefy rosyjskiej. Dlaczego prezydent Obama to zrobił; czy znowu „namówił go” do tego jakiś Izraelczyk, czy tak mu kazali twardziele z Narodowej Rady Bezpieczeństwa – mniejsza z tym.

Od tego momentu między Ukrainą i Rosją trwa stan napięcia, który w ubiegłym roku przekształcił się w otwartą wojnę. Gdyby tedy Ukraina została przyłączona do NATO, to wojna nie tylko by nie ustała, ale prawdopodobnie rozlałaby się jeśli nie na cały świat, to na Europę z całą pewnością. Czy Ukraina ma szanse na przyłączenie do NATO – to nie jest pewne, skoro teraz, wskutek sprzeciwu Turcji, do NATO czekać musi w kolejce Szwecja i Finlandia – bo zgodnie z art. 10 traktatu waszyngtońskiego przyjęcie nowego członka do NATO wymaga jednomyślnej zgody wszystkich pozostałych.

Skoro my to wiemy, to Amerykanie wiedzą to jeszcze lepiej i dlatego oczekują, że obok NATO powstanie koalicyjka państw środowoeuropejskich z Polską na czele, którą można będzie wepchnąć do wojny, tłumacząc Moskwie, że NATO, a zwłaszcza USA nie ma z tym nic wspólnego, że to tylko taka suwerenna decyzja grupki państw narwanych, których przywódcom uderzyły do głów komplementy brytyjskiej prasy, która Polskę już awansowała na „supermocarstwo”. Czy w takim razie pan premier Morawiecki wykłaszając w Monachium tę opinię był zdrowych zmysłach, czy też również i jemu udzieliło mu się zaczadzenie, jakie od roku rząd aplikuje polskiej opinii publicznej?

Biden w Warszawie mówił z pancernego akwarium i.. deptał flagę Ukrainy. Ruscy się śmieją. A do Air Force One ledwo wlazł…

Biden w Warszawie mówił z pancernego akwarium i.. deptał flagę Ukrainy.

В Польше Байден выступил в бронекапсуле, пройдя к ней по украинскому флагу

https://topwar.ru/211494-v-polshe-bajden-vystupil-v-bronekapsule-projdja-k-nej-po-ukrainskomu-flagu.html


Американский президент Джо Байден во время своего визита в Польшу выступил, скрываясь от благодарных слушателей в бронекапсуле, потоптался по ковровой дорожке в цветах украинского флага, а также несколько раз запутался в тексте своей речи.


Байден приехал в Польшу непосредственно после своей поездки в Киев, где он встретился с Зеленским, побывал у мемориала “небесной сотне”, а также поучаствовал в фотосессии, для большего антуража сопровождаемой звуковым сопровождением в виде сирен воздушной тревоги при информированности о том, что Россия не собиралась наносить удары по Киеву.

В польской столице президенту США устроили пышный приём, а на площади, где было запланировано выступление Байдена, оборудовали передвижную прозрачную бронекапсулу, подобную той, в которой выступал Папа Римский после совершения на него покушения.

Кроме того примечательно, что американский лидер, передвигаясь в своем бронеаквариуме, прошелся по ковровой дорожке расцветки флага Украины, тем самым фактически осквернив государственный символ этой страны.

Во время своей речи Байден уже традиционно запинался и путался в словах, что мало способствовало пониманию слушателями смысла его нарративов. Похоже, состояние американского президента со временем только ухудшается, дает знать о себе преклонный возраст и общее состояние здоровья.

Приезд Байдена в Польшу также ознаменовался довольно курьезным падением одного из членов делегации американского президента с трапа самолета:

A to szklana klatka z Bidenem z PAP:

=============================

mail:

A w czasie przechadzki Bidena z Zelenskim po Kijowie, na cześć gościa groźnie zawyły syreny Alarmu Lotniczego, by “świat” poznał≥ grozę “ruskich”.. Dziennikarze amerykańscy piszą, że od wielu godzin nie słyszeli w Kijowie żadnych wybuchów.

==============================

Mail:

A przy odlocie, wieczorem 22 lutego, znów się spierdzielił ze schodów tego Air Force One. Ale wlazł do kabiny bez pomocy. Powinni mu windę zainstalować, bidakowi.

=========================

mail:

…….Na koniec odnotujmy, że aby nikt nie miał wątpliwości, po której stronie jest Polska w tym starciu „dobra ze złem”, wczorajsza celebra przed Zamkiem Królewskim odbyła się w barwach niebiesko-żółtych. Niebiesko-żółty zamek, niebiesko-żółte wyjście z Arkad Kubickego, niebiesko-żółty wybieg dla mówców, niebiesko-żółte flagi w rękach dzieci wypuszczonych do zdjęcia z prezydentem Bidenem. Tak już „zsolidaryzowaliśmy” się z Ukrainą, że nawet Zamek Królewski mamy w barwach ukraińskich. A jak komuś się nie podoba, ten ruska onuca. I pamiętajcie: ani słowa o Wołyniu. Siły „światła” muszą być bez skazy, żeby pokonać siły ciemności. Tak dzieje się w każdej bajce. Co prawda, bajki nie mają nic wspólnego z rzeczywistością, ale kto by się tym przejmował. W Polsce wolimy wierzyć w bajki. Brawo my!

“Bijące serce politycznej odpowiedzialności” a nieszczęsne jelonki.

Bijące serce politycznej odpowiedzialności” a nieszczęsne jelonki.

21, luty, 2023

Katarzyna Treter-Sierpińska https://wprawo.pl/katarzyna-ts-bijace-serce-politycznej-odpowiedzialnosci/

We wtorek (21.02.2023) rozpoczęła się dwudniowa wizyta prezydenta USA Joe Bidena w Warszawie. Ma to być wizyta „historyczna”, po jeszcze bardziej „historycznej” wizycie w Kijowie, gdzie Biden pojawił się w poniedziałek, aby zapewnić prezydenta Zełenskiego, że Zachód nie dał się podzielić Putinowi i wspiera Ukrainę, a o wolność „warto walczyć tak długo jak trzeba”. Tak więc Ukraińcy mają walczyć dalej, dzięki czemu będą „każdego dnia przypominać światu czym jest odwaga”. Takie właśnie wzniosłe słowa usłyszeli Ukraińcy od prezydenta USA, więc powinni szykować się na kolejne fale mobilizacji i wysyłki na front. A że Rosja również nie zamierza odpuścić, wojna będzie trwała nadal „tak długo jak trzeba”. Oby tylko Polacy nie trafili do tej maszynki do mięsa.

Wróćmy teraz do wizyty Bidena w Warszawie. Dziś po południu prezydent USA ma wygłosić przemówienie do Polaków. Dobrze, że Zamek Królewski został już odbudowany, bo w przeciwnym razie przemowa nie miałaby tak wspaniałej oprawy. A tak będziemy mieli szansę wysłuchać Bidena w królewskich okolicznościach przyrody. Cóż nam powie? Nietrudno zgadnąć. Nic tak nie robi wrażenia na Polakach, jak pochwała za podjęcie się działań, których nie podjąłby się nikt inny. Skakanie na główkę do pustego basenu jest naszą polską specjalnością, a im bardziej nas za to chwalą, tym większy rozpęd bierzemy przed skokiem. Nie ma to jak zafundować sobie kolejną narodową tragedię. Chętnych nie brakuje, co widać, słychać i czuć. Widać też, słychać i czuć, że dzisiejsza wizyta Bidena jest okazją do leczenia polskich kompleksów, które to kompleksy domagają się, aby w końcu świat nas docenił. To się oczywiście nie stanie, bo niby dlaczego świat miałby doceniać frajerów, którzy raz po raz pchają się na te same grabie. Ale co sobie nasi fantaści poopowiadają i powypisują, to ich.

Po przeglądzie owych fantasmagorii stwierdzam, że pierwsze miejsce zdecydowanie należy się dziennikarzowi Mediów Narodowych, Michałowi Jelonkowi, który na Twitterze napisał tak: Dziś oczy świata zwrócone są na Warszawę. Nasza pozycja na arenie międzynarodowej, dzięki polityce zagranicznej wzrasta, a wizyta Bidena to jasny sygnał dla Berlina i Paryża – Warszawa jest bijącym sercem politycznej odpowiedzialności.

Proszę Państwa, usiadłam z wrażenia. To „bijące serce politycznej odpowiedzialności” robi wrażenie. Już tam w Paryżu i Berlinie nerwowa atmosfera panuje, już Scholz z Macronem ogryzają paznokcie i włosy rwą z głowy. Co to będzie, co to będzie? Polska tak urośnie, że zostanie mocarstwem i będzie karty rozdawać na arenie międzynarodowej, a Niemcy i Francja uciekną z podkulonym ogonem. Tak będzie? Oczywiście, że tak nie będzie. Dlaczego? Dlatego, że pozycja na arenie międzynarodowej zależy od realnej siły danego państwa, a nie od tego, czy jest „bijącym sercem politycznej odpowiedzialności”.

Tymczasem realna siła Polski wygląda tak, że byle chłystek z Brukseli rozstawia nas po kątach, a polski rząd na dwóch łapkach przynosi do Sejmu ustawę wysadzającą w powietrze polską Konstytucję i zapewnia, że jak ta ustawa zostanie uchwalona, to dostaniemy pieniążka, za który zbudujemy drugą Japonię. Nie wiadomo, czy śmiać się, czy płakać.

Wszystkim tym, którzy pompują dziś balonik megalomanii wypisując androny w stylu „bijącego serca politycznej odpowiedzialności” wyjaśniam, że po raz kolejny pakujemy się w sytuację, w której ryzyko przewyższa korzyści. Ryzykujemy wejściem do wojny nie będąc do niej przygotowanym. A rzekome korzyści w postaci rosnącej pozycji na arenie międzynarodowej to złuda, co widać po tym, w jaki sposób jesteśmy traktowani przez Brukselę (czytaj: Berlin). Zamiast coraz lepiej, jest coraz gorzej. Polska wchodzi na pełnym biegu w realizację tzw. Zielonego Ładu, co oznacza gospodarczą ruinę i po prostu biedę z nędzą. Do tego zostaliśmy sponsorem ukraińskiego państwa i toczonej przez nie wojny, która nie wiadomo ile jeszcze będzie trwała. Owszem, ta wojna osłabia Rosję, ale osłabia też Polskę. Ile już wydaliśmy na wojnę na Ukrainie? Ile jeszcze wydamy? Czy ktoś w ogóle policzył koszty tego przedsięwzięcia, czy też ma nam wystarczyć „bijące serce politycznej odpowiedzialności”?

Można wypisywać farmazony. To nic nie kosztuje [ale jaki jurgield za to leci… MD]. Ale wiara w te farmazony kosztuje i to sporo. Polska wielokrotnie doświadczała tych kosztów. Jak widać, nauka poszła w las. Kolejny raz budujemy zamki na piasku.

O wizycie Bidena w Polsce: Nie obieca nam nic. Poleci: “no Duda, wyślij tam pół miliarda dolarów, a najlepiej miliard wyślij” …

O wizycie Bidena w Polsce: Nie obieca nam nic. Myślę, że poleci: no Duda, wyślij tam pół miliarda dolarów, a najlepiej miliard wyślij …

https://nczas.com/2023/02/21/michalkiewicz-o-wizycie-bidena-w-polsce-nie-obieca-nam-nic-mysle-ze-poleci-nam-video/

W rozmowie z Tomaszem Sommerem Stanisław Michalkiewicz odniósł się do wizyty prezydenta USA Joe Bidena w Kijowie oraz w Warszawie. Zdaniem publicysty, amerykański przywódca wyda Polsce polecenie.

—————————-

– Teraz, jak się chce mieć w życiorysie epizod bohaterski, to trzeba pojechać do Kijowa i tam prezydent Zełeński (…) zaprasza swojego gościa na spacer po mieście. Jak tylko wychodzą na spacer, to zaraz syreny wyją – no i to jest ten epizod bohaterski, że pod gradem ruskich rakiet prezydent, pan nasz z Waszyngtonu spacerował jak gdyby nic po Kijowie i nie odczuwał lęku najmniejszego (…) a nad nim unosiły się walkirie – ironizował Michalkiewicz.

Sommer wtrącił, że „Prezydent Biden powiedział, że Putin się śmiertelnie pomylił”. – No to jasne, że się pomylił, ale Putin też ludzki pan, rozumie takie rzeczy, że prezydentu Bidenu potrzebny był ten epizod heroiczny, no i żadnej rakiety nie wystrzelił – skwitował Michalkiewicz.

– Nawet prezydent Duda miał epizod heroiczny w Kijowie. No to jak prezydent Duda miał epizod heroiczny, to prezydent Biden, który ma tu się spotkać z prezydentem Dudą i mu tam pro memoria nakiwać, to nie mógł nie mieć epizodu heroicznego. Prezydent Duda by jeszcze nabrał śmiałości wobec niego – podkreślił publicysta.

Michalkiewicz przyznał też, że zastanawia się, czego Biden będzie chciał od Polski. – Jak drugi raz w odstępie roku przyjeżdża – zakładamy, że nie zapomniał, że był w Polsce – to widocznie ma ważny powód. No to jaki jest ten powód? – mówił.

– Polityka światowa się będzie decydowała. Oczy całego świata na prezydenta Bidena i na prezydenta Dudę będą zwrócone – powiedział. – Już on po angielsku lepiej niech nie mówi – dodał.

– Jak (Biden) dał pół miliarda dolarów w Kijowie prezydentowi Zełeńskiemu za to, że mu syreny puścił, to bardzo możliwe, że powie prezydentowi Dudzie: no Duda, wyślij tam pół miliarda dolarów, a najlepiej miliard wyślij do Kijowa – stwierdził.

– (Biden) Nie obieca nam nic (…) Myślę, że zaproponuje nam – chociaż nie wiem czy zaproponuje, bo prezydent Biden nie wysuwa propozycji, tylko wydaje polecenia – poleci nam udzielenie gwarancji Ukrainie, jakichś tam dodał Michalkiewicz.

Bielsat: W dniu wizyty Bidena do Kijowa przyjechała też delegacja… knesetu.

W dniu wizyty Bidena do Kijowa przyjechała też delegacja knesetu.

Bielsat

20.02.2023 https://belsat.eu/pl/news/20-02-2023-w-dniu-wizyty-bidena-do-kijowa-przyjechala-tez-delegacja-parlamentu-izraela

Na czele delegacji stoi przewodniczący komisji obrony i spraw zagranicznych w Knesecie Yuli Yoel Edelstein.  Reprezentuje rządzącą partię Likud. Towarzyszy mu przedstawiciel opozycji – Zeev Elkin.

Zarówno Zeev Elkin (pierwszy z prawej) jak i Yuli Edelstein (drugi z prawej) urodzili się na Ukrainie.

O przybyciu gości poinformowali równolegle na portalu społecznościowym ambasador Izreaela na Ukrainie Michael Brodsky oraz w telewizji ukraińskiej ambasador Ukrainy w Izraelu Jewhen Kornijczuk.

Obaj politycy należą do parlamentarnej grupy przyjaźni izraelsko-rosyjskiej. Obaj też urodzili się na Ukrainie — Zeev Elkin w Charkowie, a Yuli Yoel Edelstein w Czerniowcach.

Kornijczuk zwrócił uwagę, że do wizyty gości z Izraela dochodzi kilka dni po wizycie ministra spraw zagranicznych Izraela Eli Cohena. Jego zdaniem, że pokazuje to, iż izraelska społeczność polityczna „usłyszała amerykańskich kolegów, którzy nie są zadowoleni z poziomu współpracy Izraela z Ukrainą”. Zaznaczył jednocześnie, że „izraelskie społeczeństwo całkiem aktywnie wspiera Ukrainę”

.

Edelstein i Elkin spotkali się z ministrem obrony Ukrainy Ołeksijem Reznikowem.

The Times of Israel pisze, że obaj politycy przybyli do Kijowa via Kraków, dokąd przylecieli samolotem, a w dalszą drogę udali się pociągiem.

Równocześnie Kijów odwiedził prezydent USA Joe Biden.

======================================

mail: To zupełnie zmienia optykę i ocenę tego co się dzieje.  Po co tak naprawdę przyjechał Biden z Knesetem na Ukrainę i do Polski? 

Niepokojące zapowiedzi. I niepokoje. Po co wożą Bidena – z gospodarską wizytą – do Kijowa i Warszawy.

[na podst.:
https://nczas.com/2023/02/21/wizyta-bidena-w-polsce-warzecha-o-niepokojacych-zapowiedziach-wystarczy-sobie-wyobrazic-ze/
md]

Do wizyty Bidena w Polsce odniósł się Łukasz Warzecha.

„Zapowiedzi dotyczące wystąpienia Bidena są w najwyższym stopniu niepokojące w połączeniu z bezalternatywnością kursu, jaki przyjęła Polska. Wystarczy sobie wyobrazić, że w 2024 r. miejsce Bidena zajmuje izolacjonistycznie nastawiony republikanin i zmienia akcenty” – napisał na Twitterze.

„Polska zostaje ze swoją rolą państwa frontowego i z ręką w nocniku. Niepojęte jest też przyjęcie bez śladu dyskusji opcji walki do upadłego. Niestety, szybciej naszego niż Ameryki. Jest też pytanie o to, co w zamian za naszą rolę dostaniemy poza poklepaniem po plecach” – dodał publicysta.

========================

A p. Biden „podobno” – czyli rozpuszczają takie wieści celowo – „spotka się z Trzaskowskim”..

===========================

W niedzielę w Kowlu, zaraz za mostem, wykoleił się pospieszny Kijów – Warszawa.

W poniedziałek Biden złożył, jadąc tam pociągiem, „gospodarską wizytę” w Kijowie. Władze Rosji były wcześniej powiadomione, żeby jakiś psikus się nie zdarzył…

======================

Mail:

Mam nadzieję, że woreczek na mocz będzie miał dobrze przymocowany, by nie nabrudził na pałacowe dywany.

=================

mail od “zaniepokojonego

Czy aby przywieźli z sobą części zamienne dla podtrzymania ruchliwości Dostojnego Gościa?

=======================

mail:

W Warszawie TEATR [czy CYRK] wszystkich służb. Trzy limuzyny nie wiadomo w której PREDATOR siedzi. Spec pojazdy. Snajperzy na dachach. 

A do Kijowa pociągiem 731 km w trakcie “wojny”. OTWÓRZCIE OCZY.

Robaki, sztuczne mięso, roślinne buty, tabletki spożywcze, ziemianki i samobójstwo…

Robaki, sztuczne mięso, roślinne buty, tabletki spożywcze, ziemianki i samobójstwo…

Chore i psychopatyczne umysły zielono-czerwonych klimatycznych fanatyków mogą nam w niedalekiej przyszłości zgotować koszmarny i antyludzi los. I nie łudźmy się, że to jakieś surrealistyczne mrzonki ideologicznych idiotów! To już się dzieje, czego wyrazem jest np. unijny zakaz rejestracji nowych aut spalinowych od 2035 roku. Gdybyśmy o takim realnym pomyśle usłyszeli np. 20 lat temu, to z szyderczym uśmiechem popukalibyśmy się w głowę.

Już ten poniższy rysunek prezentowałem a został on umieszczony w mediach społecznościowych przez skrajną wegankę Sylwię Spurek. Warto go jednak mieć przed oczami, bo w swoim wyrazie jest dla nas wielkim ostrzeżeniem. I bardzo się cieszę, że – na pewno mimo woli autorki – ten rysunek dotarł do Polaków i pozwoli im przekonać się do jakich to aberracyjnych absurdów dążą ideologiczni klimatyczni ekoterroryści.

image

Źródło: https://niezalezna.pl/475323-spurek-trzaskowski-weganizm-samochody-podroze

UE już dopuściła do obrotu jedzenie robaków, czyli np. mączki ze świerszczy. Może to komuś pasuje, ale mnie nie. Na pewno jednak będzie się ze smakiem oblizywał ze swojego niedzielnego i bogatego obiadu taki R. Trzaskowski, który jest bardzo przychylny wytycznym raportu C40 Cities:

image

Źródło: internet

Tyle tylko, że świerszcze to też małe zwierzątka, o które trzeba dbać, więc wielce prawdopodobne jest wprowadzenie obowiązkowej konsumpcji sztucznego, syntetycznego mięsa, które już jest w ostatniej fazie eksperymentalnej produkcji.

Możemy też zapomnieć jak smakuje mleko czy sery, bo przecież nie będzie można “gwałcić krów” poprzez ich dojenie.

Sądzę też, że ostatecznie prowadzi to też do wprowadzenia tabletek konsumpcyjnych, które będzie klupować większościowa biedota, np. tabletkę zieloną na śniadanie, czerwoną na obiad a żółtą na kolację.

Kiedy już wyczerpiemy limit zakupu odzieży to zapewne kolejna para butów czy kapci może wyglądać tak:

image

Źródło: internet

Ale przecież sałata i cała przyroda (fauna i flora) też żyje, więc wzorem prekursora W. Cejrowskiego (;;;) będziemy chodzić przez świat boso a jako, że nawet syntetyczna produkcja też zostawia ślad węglowy to przyjdzie nam chodzić nago. Bynajmniej nie jeździć, bo nie będzie nas stać ani na zakup jakiegoś samochodu czy też na jego wynajem. A zresztą samochodów też nie będzie lub będą, ale tak drogie, że dla większości niedostępne.

A gdzie będziemy mieszkać, skoro produkcja materiałów budowlanych i same budowanie oraz eksploatacja budynków mieszkalnych też zostawiają duży ślad węglowy a drewno jako budulec będzie zakazane, bo przecież nie można “zabijać” drzew. No jak to gdzie? Musimy korzystać z doświadczeń naszych przodków i mieszkać w ziemiankach czy lepiankach. Do tego w ciemnościach, bo nikogo – oprócz elit rządzących – nie będzie stać na zakup zabójczej dla klimatu energii elektrycznej.

Na samym końcu przyjdzie nam popełnić zbiorowe samobójstwo, bo wydychamy ogromne ilości CO2, które zagraża planecie Ziemia.

I na tym skończy się życie ludzi na Ziemi.

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad…

© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)

http://krzysztofjaw.blogspot.com/

kjahog@gmail.com

Jeżeli moje teksty nie są dla Państwa obojętne i szanują Państwo moją pracę, to mogą mnie Państwo wesprzeć drobną kwotą.

Z góry wszystkim darczyńcom dziękuję!

Nr konta – ALIOR BANK: 58 2490 0005 0000 4000 7146 4814

 Paypal: paypal.me/kjahog

WARNING: Florida Department of Health Alert on mRNA COVID-19 Vaccine Safety

WARNING: Florida Department of Health Alert on mRNA COVID-19 Vaccine Safety

Robert W Malone MD, MS https://rwmalonemd.substack.com/p/warning-florida-department-of-health?sd=pf

Health Alert on mRNA COVID-19 Vaccine Safety

February 15, 2023

Contact:
 (Florida Health) Communications Office
 NewsMedia@flhealth.gov
 (850) 245-4111

The COVID-19 pandemic brought many challenges that the health and medical field have never encountered. Although the initial response was led by a sense of urgency and crisis management, the State Surgeon General believes it is critical that as public health professionals, responses are adapted to the present to chart a future guided by data.

The State Surgeon General is notifying the health care sector and public of a substantial increase in Vaccine Adverse Event Reporting System (VAERS) reports from Florida after the COVID-19 vaccine rollout.

In Florida alone, there was a 1,700% increase in VAERS reports after the release of the COVID-19 vaccine, compared to an increase of 400% in overall vaccine administration for the same time period (Figure 1).

The reporting of life-threatening conditions increased over 4,400%. This is a novel increase and was not seen during the 2009 H1N1 vaccination campaign. There is a need for additional unbiased research to better understand the COVID-19 vaccines’ short- and long-term effects.

The findings in Florida are consistent with various studies that continue to uncover such risks. To further evaluate this, the Surgeon General wrote a letter to the U.S. Food and Drug Administration (FDA) and the Centers for Disease Control and Prevention (CDC) illustrating the risk factors associated with the mRNA COVID-19 vaccines and emphasizing the need for additional transparency.

According to a study, Fraiman J et al, Vaccine. 2022, mRNA COVID-19 vaccines were associated with an excess risk of serious adverse events, including coagulation disorders, acute cardiac injuries, Bell’s palsy, and encephalitis. This risk was 1 in 550 individuals, which is much higher than other vaccines.

A second study, Sun CLF et al, Sci Rep. 2022, found increased acute cardiac arrests and other acute cardiac events following mRNA COVID-19 vaccination.

Additionally, Dag Berild J et al, JAMA Netw Open. 2022, assessed the risk of thromboembolic and thrombocytopenic events related to COVID-19 vaccines and found preliminary evidence of increased risk of both coronary disease and cardiovascular disease.

While the CDC has identified safety signals for stroke among individuals 65 and older following the bivalent booster administration, there is a need for additional assessments and research regarding safety of all mRNA COVID-19 vaccines.

To support transparency, the State of Florida reminds health care providers to accurately communicate the risks and benefits of all clinical interventions to their patients, including those associated with the COVID-19 vaccine as additional risks continue to be identified and disclosed to the public.

The State of Florida remains dedicated to protecting communities from the risks of COVID-19 and other public health concerns, specifically by promoting the importance of treatment and promoting prevention through healthy habits. We encourage our health care partners and providers to do the same.

(End of Health Alert)


Florida Surgeon General Joseph Ladapo has now sent a letter to the Food and Drug Administration (FDA) citing that there is an 4,400% increase of reports of life-threatening conditions in Florida since the roll-out of the mRNA COVID-19 vaccine.

“We have never seen this type of response following previous mass vaccination efforts pushed by the federal government. Even the H1N1 vaccine did not trigger this sort of response. In Florida alone, we saw a 1,700% increase in reports after the release of the COVID-19 vaccine, compared to an increase of 400% in vaccine administration for the same period. The reporting of life- threatening conditions increased 4,400%,” – Florida Surgeon General Joseph Ladapo

Highlight from the letter, which I have cut and pasted below:

  • The State of Florida has never seen this type of response following previous mass vaccination efforts pushed by the federal government.
  • A 1,700% increase in reports after the release of the COVID-I9 vaccine, compared to an increase of 400% in vaccine administration for the same period.
  • The reporting of life- threatening conditions increased 4,400%.
  • According to a recent study, mRNA COVID-19 vaccines were associated with an excess risk of serious adverse events, including coagulation disorders, acute cardiac injuries, Bell’s palsy, and encephalitis, to name a few. This risk was I in 550.