Znienawidzona “nienawiść”. Wielka uznaniowość i grupy donosicieli

Znienawidzona nienawiść. Wielka uznaniowość i grupy donosicieli

27.03.2025 Leszek Szymowski nczas/znienawidzona-nienawisc-wielka-uznaniowosc-i-grupy-donosicieli

szpieg, donosiciel, podglądacz, konfident, kabel
Fot. Pixabay

Sejm przegłosował nowelizację kodeksu karnego w zakresie penalizowania tzw. „mowy nienawiści”. Jeśli Senat zaakceptuje zmiany, konserwatywnych publicystów czekają wyjątkowo ciężkie czasy.

Do 3 lat więzienia – taka maksymalna kara grozić ma osobie uznanej przez sąd za winnego przestępstwa „mowy nienawiści”. Tak wynika z nowelizacji przepisów Kodeksu Karnego, które w piątek 7go marca przegłosował Sejm i które trafiły do Senatu. Znowelizowane przepisy – efekt pracy wiceministra sprawiedliwości Krzysztofa Śmiszka (zawodowego sodomity), który w resorcie sprawiedliwości odpowiada za zmiany kodeksu karnego, teoretycznie mają dawać ochronę grupom społecznym prześladowanym za „orientację seksualną”. Te prace są wynikiem umowy koalicyjnej. Zawierając sojusz powyborczy z Platformą Obywatelską, skrajna Lewica wymusiła walkę z „mową nienawiści” jako jeden z warunków poparcia rządu i wejścia do politycznego sojuszu. Cenę za ten sojusz zapłacą wszyscy ci, którzy myślą i mówią odmiennie od kanonów jedynie słusznych.

Wielkie zmiany

Zmiany prawne mają objąć trzy dotychczas istniejące przepisy kodeksu karnego. Pierwszy to art. 119. Czytamy w nim: „Kto stosuje przemoc lub groźbę bezprawną wobec grupy osób lub poszczególnej osoby z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, politycznej, wyznaniowej lub z powodu jej bezwyznaniowości, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5”.

Potem – najważniejszy – artykuł 256: „Kto publicznie propaguje nazistowski, komunistyczny, faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3”.

Ten sam artykuł przewiduje kary również za głoszenie ideologii totalitarnych lub posiadanie symboliki tych ustrojów.

W końcu artykuł 257: „Kto publicznie znieważa grupę ludności albo poszczególną osobę z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej albo z powodu jej bezwyznaniowości lub z takich powodów narusza nietykalność cielesną innej osoby, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3”.

Teraz wszystkie te artykuły mają zostać rozszerzone o sformułowanie „orientacji seksualnej”. A zatem znieważenie kogoś ze względu na jego orientacje seksualną lub nawoływanie do nienawiści ze względu na orientację seksualną stanie się czynem penalizowanym i zagrożonym karą odsiadki.

Wielka uznaniowość

O ile propagowanie ustroju faszystowskiego albo posiadanie symboliki totalitarnej to pojęcia względnie precyzyjne, o tyle „znieważenie innej osoby ze względu na jej orientację seksualną” albo nawoływanie do nienawiści przeciwko niej to już sformułowania, pod którymi może kryć się wszystko i nic. Ich zastosowanie będzie zależeć od poglądów sędziów, a w tym środowisku nie brak osób o przekonaniach lewicowych. Pewne światło na to rzucił sam Śmiszek, w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w Radio Zet.

Pytany o te nieprecyzyjne pojęcia, Śmiszek mówił, że o tym, co jest mową nienawiści, będą decydowały „niezależne, niezawisłe sądy, które orzekają na podstawie prawa i na podstawie doświadczenia życiowego każdego z sędziów (…) To będzie przestępstwo ścigane z oskarżenia publicznego i to oskarżyciel publiczny będzie decydował o wniesieniu aktu oskarżenia, a niezależny sąd będzie decydował o tym, czy do przestępstwa doszło, czy też nie”.

Będzie decydował „na podstawie doświadczenia życiowego”, to znaczy na podstawie własnego widzimisię. I tu zaczyna się problem.

Grupy donosicieli

Według proponowanych zmian prawnych, procesy o „mowę nienawiści” mają się toczyć z oskarżenia publicznego, a więc akt oskarżenia wniesiony zostanie przez prokuratora, sprawie zostanie nadana sygnatura i będzie się ona toczyć według reguł kpk. Czy coś będzie odróżniać procedurę ścigania „mowy nienawiści” od innych, publicznie ściganych przestępstw? Tak. To, że oskarżycieli inspirować będą działania środowisk lewackich. W Polsce bardzo agresywnie działają takie organizacje jak Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, Stowarzyszenie „Tolerado” albo Stowarzyszenie „Nigdy więcej”.

Finansowane z publicznych pieniędzy, organizacje te zajmują się programowym donoszeniem na polskich patriotów, szczególnie za wypowiedzi, które nie podobają się przedstawicielom LGBT. Będą więc one wyszukiwać rozmaite niepoprawne wypowiedzi i wysyłać je do prokuratur razem z wnioskiem o ściganie. W teorii chodzi więc o to, aby ścigać tych, którzy podżegają do nienawiści lub przestępstw na szkodę osób o orientacji innej niż heteroseksualna.

Bez prawdy

Jak jednak będzie to wyglądać w praktyce? Przedsmak tego mogliśmy zobaczyć w minionym tygodniu w Gdańsku. Sąd Okręgowy w tym mieście wydał prawomocny wyrok skazujący Mariusza Dzierżawskiego z Fundacji Pro – Prawo do życia na rok ograniczenia wolności i grzywnę w wysokości 15 tysięcy złotych. Sąd – działający z inspiracji stowarzyszenia „Tolerado” (wniosło prywatny akt oskarżenia) – ukarał Dzierżawskiego za zniesławienie polegające na prowadzeniu kampanii informującej Polaków o tym, że najwięcej przypadków pedofilii ma miejsce właśnie w środowiskach homoseksualnych.

Dzierżawski przywoływał konkretne przypadki (m.in. aresztowania znanych działaczy LGBT pod zarzutem pedofilii) oraz wyniki poważnych badań naukowych. Okazało się to niewystarczające. Ciekawym aspektem tej sprawy jest pisemne uzasadnienie wyroku.

Sąd bowiem powtarzał w nim (niemal na zasadzie „kopiuj – wklej”) tezy prywatnego aktu oskarżenia autorstwa stowarzyszenia „Tolerado” np. taką tezę „działalność oskarżonego naraziła oskarżycieli prywatnych na utratę dobrego imienia, utrudniając im wykonywanie zadań edukacyjnych m.in. w szkołach”.

Bieg wydarzeń był następujący: Dzierżawski zorganizował kampanię informującą Polaków, jednak jego tezy nie spodobały się działaczom ze Stowarzyszenia „Tolerado”. Uznali to więc za pomówienie i skierowali do sądu akt oskarżenia, podnosząc, że przeszkadza im to w działalności edukacyjnej. Sąd uznał, że pomówienie o pedofilię rzeczywiście przeszkadza w działalności edukacyjnej. Oddalił więc wszystkie wnioski dowodowe Dzierżawskiego zmierzające do wykazania prawdziwości tych twierdzeń i wymierzył mu karę.

Pisemne uzasadnienie wyroku jest zupełnie gołosłowne, bo sprowadza się do powtarzania tez toleradowców. Skandalem jest to, że w ogóle taki wyrok w Polsce zapadł – że człowiek trafił na ławę oskarżonych za to, że prowadził kampanię społeczną opartą o merytoryczną wiedzę, fakty i badania naukowe.

Wszystko jest pomówieniem

Przykład sprawy Mariusza Dzierżawskiego pokazuje, że w praktyce sądy nie będą sądzić za faktyczne podżeganie do przemocy tylko za opinie niepodobającą się środowiskom LGBT lub za przywoływanie niekorzystnych dla nich badań naukowych. Tym samym więc pomówieniem nie będzie faktyczne pomówienie, czyli insynuowanie komuś negatywnego postępowania, tylko to, co środowiska LGBT uznają za pomówienie. A więc wszystko to, co im się nie podoba nawet niekorzystne dla nich badania naukowe. Ponieważ środowiska LGBT wykazują się wyjątkową wrażliwością na tym punkcie, spodziewać się należy ich wyjątkowej aktywności, czyli kierowania do prokuratur tysięcy kretyńskich donosów.

Paraliż sądowy

Jaki rezultat będzie miała aktywność legislacyjna zawodowego gorszyciela – Śmiszka?

Po pierwsze sparaliżuje prokuratury i sądy. Te instytucje, wystarczająco już obciążone pracą i procesami (często bezsensownymi), będą miały tysiące kolejnych spraw rocznie do rozpoznawania.

Po drugie zlikwiduje szacunek dla sądów. Ciężko doprawdy szanować sądy, które wydają tak skandaliczne wyroki, jak ten w sprawie Mariusza Dzierżawskiego.

Trzecim skutkiem będzie faktyczny wzrost nastrojów antyLGBT i wzrost nienawiści normalnych Polaków przeciwko nim. Póki bowiem osoby nieheteroseksualne żyją razem i w czterech ścianach uprawiają “miłość”, nikomu to nie wadzi. Jeśli jednak zmuszają nas do przyjmowania ich filozofii i ograniczają systemowo nasze prawo do głoszenia poglądów, to wywołuje to silny sprzeciw, który może przerodzić się w agresję i faktyczną nienawiść.

Tym samym więc Krzysztof Śmiszek jeszcze wzmoże, a nie osłabi nienawiść do osób LGBT.

Zuchwałe są te kurwy zboczone. 299 ofiar lekarza, głównie dzieci.

299 ofiar lekarza, głównie dzieci. Przełom w śledztwie

Karol Żak 21 marca rmf/299-ofiar-lekarza-glownie-dzieci

74-letni były francuski chirurg, który stanął przed sądem za molestowanie seksualne 299 swoich pacjentów, przyznał się do wszystkich zarzutów. To przełom w tej sprawie. Jego ofiarami były głównie dzieci. Proces ten stał się największym procesem o molestowanie dzieci w historii Francji.

Joel Le Scouarnec został oskarżony o napaść i gwałt na pacjentach, często będących pod narkozą lub w trakcie wybudzania po operacjach, w latach 1989-2014. Proces w mieście Vannes w zachodniej Francji rozpoczął się na początku marca.

Średni wiek domniemanych ofiar wynosił zaledwie 11 lat. Były to zarówno dziewczynki, jak i chłopcy.

“Mam obowiązek mówić prawdę”

Dotychczas 74-latek przyznawał się tylko do części zarzutów. W wielu przypadkach twierdził, że po prostu wykonywał swoje obowiązki medyczne.

Podczas czwartkowego przesłuchania nastąpił przełom w tej sprawie.

Mam obowiązek mówić prawdę – powiedział Le Scoaurnec podczas czwartkowego procesu za zamkniętymi drzwiami. Jego słowa przekazał agencji AFP Maxime Tessier – prawnik byłego chirurga.

Dalsza część artykułu pod materiałem video:

Zapytałem go, czy zgadza się, że te 299 zarzutów to przestępstwa, odpowiedział “tak”przekazał Tessier.

Przyznanie się do winy jest kluczowym krokiem umożliwiającym ofiarom pójście dalej i dobrze, że nastąpiło to na tym etapie procesu – powiedziała z kolei Frederique Giffard, prawniczka reprezentująca około 15 ofiar. Myślę, że w końcu zrozumiał, słuchając zeznań stron cywilnych w ciągu ostatnich 10 dni, że nie będzie w stanie wiarygodnie utrzymać swojego stanowiska, polegającego na dalszym zaprzeczaniu faktom w niektórych przypadkach – dodała, cytowana przez agencję AFP.

Szokujące odkrycie w domu

Joel Le Scouarnec został zatrzymany po przejściu na emeryturę w 2017 r., kiedy jego 6-letnia sąsiadka powiedziała matce, że molestował ją seksualnie, gdy bawiła się w ogrodzie.

Kiedy policja przeszukała dom mężczyzny, znaleziono 300 tys. nieprzyzwoitych zdjęć i filmów wideo przedstawiających dzieci, 70 lalek wielkości dziecka (niektóre były przykute łańcuchami), peruki oraz setki notatników i pamiętników szczegółowo opisujących akty, których się dopuścił.

W 2020 roku został skazany za gwałt i napaści seksualne na czworgu dzieci, w tym dwojgu z własnej rodziny.

Polskie Radio “Trujka”: Jak rozmawiać o zdrowiu seksualnym z “osobą partnerską”?

Fundacja Pro-Prawo do życia
 Najlepsza profilaktyka dla zdrowia związanego ze sferą cielesną i seksualną to po prostu przestrzeganie szóstego przykazania.

===========================

A zboczeńcy: Najpierw rozwiązłość a potem HIV – “edukacja zdrowotna” w praktyce

Szanowny Panie Mirosławie! 
Polskie Radio opublikowało wywiad z “edukatorką seksualną” i aktywistką na rzecz wprowadzenia tzw. “edukacji zdrowotnej” do polskich szkół. Płynący z rozmowy przekaz można streścić krótko: współżyj kiedy tylko masz ochotę i z kim masz ochotę. Pamiętaj tylko, aby “dla zdrowia” po zmianie kolejnego partnera seksualnego zrobić badania na HIV, HCV, kiłę, grzybicę i szereg innych chorób.
Najlepszą ochroną przed tego typu chorobami jest przestrzeganie 6 przykazania i wierność w związku małżeńskim. Taka perspektywa w ogóle nie mieści się jednak w głowach “edukatorów seksualnych”. Środowiska te zachęcają najpierw do totalnej rozwiązłości seksualnej, a następnie do “profilaktyki zdrowotnej”, którą ma być nieustanne badanie się na HIV i inne zakażenia intymne.
Właśnie tak rozumianego “zdrowia” będą nauczać już od 1 września, kiedy to nowy przedmiot “edukacja zdrowotna” wejdzie do wszystkich szkół. Trzeba dotrzeć z ostrzeżeniem do kolejnych rodziców!
Kilka dni temu Polskie Radio Trójka wyemitowało program na temat tego: jak nauczyć się rozmawiać o zdrowiu seksualnym z “osobą partnerską”? Gościem rozmowy była Magdalena Ankiersztejn-Bartczak – “edukatorka seksualna”, która działa m.in. na rzecz wprowadzenia do polskich szkół “edukacji zdrowotnej”.

Oto fragment tej rozmowy:

“Choroby przenoszone drogą płciową to nie tylko HIV, kiła czy grzybica: to może być np. WZW typu B i C. Jak nauczyć młodych ludzi, by rozpoczynając aktywność seksualną, były wolne od wstydu, który tak często paraliżował (i paraliżuje wciąż) ich rodziców? – Przede wszystkim otwarcie rozmawiać. Nie chodzi o to, by straszyć, że seks to tylko choroby albo nieplanowana ciąża. Nie! Seks ma być przyjemnością wtedy, kiedy mamy na to ochotę, jesteśmy na to gotowi, kiedy czujemy, że ta druga osoba jest dla nas dobrym partnerem czy partnerką. I bez lęku o te wszystkie sprawy chorobowe. Powinniśmy umieć zadbać przede wszystkim o siebie. Czyli kiedy kończymy relację, robimy sobie badania i to jest dla nas oczywiste. A kiedy wchodzimy w nową relację, to też razem z partnerem idziemy takie badania wykonać: są punkty anonimowego, bezpłatnego badania w kierunku HIV, HCV i kiły.” 

Innymi słowy – “edukatorka seksualna” zachęca odbiorców do tego, aby współżyli kiedy tylko mają na to ochotę i z kim mają na to ochotę. Proszę zwrócić uwagę, że mowa jest przy tym o “osobie partnerskiej”, a nawet nie o “partnerze” lub “partnerce”, gdyż w świetle ideologii LGBT, którą kierują się “edukatorzy seksualni”, dozwolone są wszelkie konfiguracje – homoseksualne, biseksualne, transseksualne itp. “Zdrowie” polega w tym wszystkim na tym, aby po zakończeniu kolejnej takiej relacji seksualnej razem z nową “osobą partnerską” udać się na badania w kierunku HIV, syfilisa, kiły, grzybicy i innych chorób przenoszących się przede wszystkim poprzez kontakty seksualne. 

Warto w tym momencie po raz kolejny przypomnieć fragment wywiadu z seksuologiem Zbigniewem Izdebskim, który z ramienia rządu Tuska został koordynatorem powstania podstawy programowej do przedmiotu “edukacja zdrowotna”. Izdebski zapytany w jednym z wywiadów medialnych, czy to prawda, że przeciętny homoseksualista ma ok. 200 partnerów seksualnych w ciągu życia, odpowiedział:

“Moje badania pokazują, ilu partnerów może mieć, ale nie musi mężczyzna homoseksualny. Mamy tu bowiem też do czynienia z dużymi różnicami indywidualnymi. Tak, około dwustu. W związku ze stylem życia mężczyzn homoseksualnych ta liczba partnerów seksualnych może szokować na tle mężczyzn heteroseksualnych. Ale to jest pewna forma obyczajowości przyjętej w tej grupie.”

Podsumowując: “róbta co chceta” a potem HIV i syfilis – oto recepta na “zdrowie”, która ma być już od 1 września upowszechniana we wszystkich szkołach w Polsce.
 Ktoś mógłby zadać w tym momencie pytanie – a co jeżeli ktoś naprawdę się zarazi, bo przy takim “stylu życia” to przecież bardzo prawdopodobne? W takim przypadku “edukatorzy zdrowotni” rozkładają ręce i nie mają już nic do zaoferowania, oprócz odesłania młodego człowieka na leczenie polegające na długotrwałej terapii i przyjmowaniu rozmaitych preparatów medycznych, często do końca życia. 

Proszę zwrócić uwagę, że to bardzo podobny proces jak w przypadku aktywistów aborcyjnych, którzy są ściśle powiązani z “edukatorami seksualnymi” i aktywistami LGBT. Działalność organizacji aborcyjnych polega przede wszystkim na tym, aby namówić kobietę (zwłaszcza młodą dziewczynę w trudnej sytuacji życiowej) do aborcji. Najlepiej, aby takiej aborcji dokonać za pomocą pigułek poronnych kupionych od aborcjonistów.

 Po zakupie tabletki śmierci i połknięciu jej aborcjoniści przestają się interesować kobietą. Na aborcyjnych grupach dyskusyjnych można znaleźć wiele świadectw i relacji kobiet, które omal nie umarły na skutek komplikacji i powikłań po samodzielnych aborcjach wywołanych w domu pigułkami. Pod tzw. “kliniki aborcyjne” w krajach Zachodu regularnie podjeżdżają karetki i wywożą z nich kobiety z silnym krwotokiem oraz innymi poważnymi dolegliwościami po aborcji. Ale to już aborcjonistów nie interesuje – dla nich najważniejsze jest, aby namówić kobiety do aborcji i kupna pigułek. Podobnie jak “edukatorów seksualnych” interesuje to, aby namówić młodych ludzi do rozwiązłości i eksperymentów seksualnych, a co potem to już nie ich problem. 

Tak właśnie będzie rozumiane “zdrowie”, które już od 1 września tego roku będzie nauczane we wszystkich szkołach w ramach “edukacji zdrowotnej”. To wszystko z prawdziwym zdrowiem nie ma nic wspólnego, gdyż rozmaici “edukatorzy” i aktywiści używają tego terminu w znaczeniu wyłącznie ideologicznym i w oderwaniu od jakiejkolwiek rzeczywistości. Najlepsza profilaktyka dla zdrowia związanego ze sferą cielesną i seksualną to po prostu przestrzeganie 6 przykazania. Taka perspektywa w ogóle nie mieści się jednak w głowach “edukatorów seksualnych” i “zdrowotnych”, ponieważ ideologia LGBT, którą się kierują, nie posiada takich kryteriów jak czystość, wierność i odpowiedzialność. 

Ujawniona przez MEN podstawa programowa do “edukacji zdrowotnej” prezentuje seksualność w całkowitym oderwaniu od małżeństwa i rodziny. Małżeństwo mężczyzny i kobiety jest co najwyżej wymieniane jako jedna z dostępnych możliwości na równi z homoseksualnym związkiem partnerskim, konkubinatem oraz rozmaitymi innymi “typami związków” dwóch lub nawet większej liczby osób jednocześnie. Jednym z zakładanych przez MEN celów “edukacji zdrowotnej” jest wyrobienie w uczniach szacunku do takich “stylów życia”. Podstawa programowa do „edukacji zdrowotnej” słowem nie wspomina również o tym, że współżycie seksualne musi się wiązać z miłością i odpowiedzialnością. Zamiast tego, uczniowie dowiedzą się, że masturbacja w okresie dojrzewania to „norma medyczna”, poznają różne rodzaje „rodzin” i „orientacji seksualnych”, nauczą się argumentować na rzecz „prawa do aborcji” oraz poznają rozmaite formy „aktywności seksualnych”. To wszystko ma doprowadzić do wytworzenia w uczniach konkretnej postawy – postawy moralnego przyzwolenia na rozwiązłość seksualną.
Dlatego za pomocą kolejnych niezależnych kampanii społecznych trzeba docierać do kolejnych Polaków, w szczególności do rodziców, kształtować ich świadomość i mobilizować do działania. Takie działania budzą kolejnych rodziców w całej Polsce, którzy organizują się i zaczynają wspierać się nawzajem, tworząc zdrowe środowisko dla rozwoju i przejmując odpowiedzialność za wychowanie swoich dzieci. Chcemy, aby takich osób było coraz więcej. Niezbędna jest organizacja kolejnych akcji, kampanii i różańców oraz wydruk tysięcy kolejnych broszur, które trafią do rąk Polaków. Potrzebujemy na te działania w najbliższym czasie ok. 15 000 zł.
Proszę Państwa o przekazanie 50 zł, 100 zł, 200 zł, lub dowolnej innej kwoty, jaka jest dla Państwa w obecnej sytuacji możliwa, aby dotrzeć do kolejnych rodziców z ostrzeżeniem przed przymusową deprawacją ich dzieci, która pojawi się w szkołach już od 1 września przyszłego roku.
Numer konta: 79 1050 1025 1000 0022 9191 4667
Fundacja Pro – Prawo do życia
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków
Dla przelewów zagranicznych – Kod BIC Swift: INGBPLPW
Z wyrazami szacunkuMariusz Dzierżawski
Fundacja Pro – Prawo do życia
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków
stronazycia.pl

Węgrzy przegłosowali zakaz parad LGBT 136:27. Dziki bunt “liberalnej opozycji”, świece dymne w parlamencie.

18 marca 2025 pch24/wegrzy-przeglosowali-zakaz-parad-lgbt-dziki-bunt-liberalnej-opozycji

Węgrzy przegłosowali zakaz parad LGBT. Dziki bunt liberalnej opozycji w parlamencie

(fot. PAP/EPA/BOGLARKA BODNAR)

Sukcesem zakończył się węgierski proces legislacyjny zmierzający do zakazu marszów promujących zaburzenia psychiczne na tle seksualnym i płciowym. Przyjęcie przepisów chroniących moralność publiczną spotkało się z istnym atakiem szału tamtejszej lewicy, która odpaliła racę i puściła z głośników… hymn Rosji. Sala obrad została ewakuowana.

Po krótkiej debacie parlament przyjął nowelizację ustawy o zgromadzeniach, delegalizując w praktyce parady lobby homoseksualno-genderowego. Projekt zmian złożyła rządząca partia Fidesz.

Na Węgrzech trwają obecnie prace nad zmianą konstytucji. Zmiany mają wprowadzić ochronę dzieci, zabraniając m.in. udostępniania treści pornograficznych osobom poniżej 18. roku życia. Oprócz tego niedozwolone ma być prezentowanie treści „przedstawiających seksualność w celach egoistycznych lub promujących i eksponujących odstępstwa od tożsamości odpowiadającej płci urodzeniowej, zmianę płci i homoseksualizm”.

Uchwalone przepisy nadają policji uprawnienia do korzystania z oprogramowania do rozpoznawania twarzy, które może być wykorzystywane do ustalania tożsamości organizatorów i uczestników demonstracji. Za udział w paradzie równości organy ścigania będą mogły nałożyć grzywnę w wysokości od 6,5 tys. do 200 tys. forintów (68-2104 zł), która nie będzie mogła być zastąpiona pracami społecznymi.

Głosowaniu nad nowelizacją ustawy towarzyszyły gwałtowne protesty parlamentarzystów z opozycyjnej partii Momentum. Po ogłoszeniu wyników liberałowie zaczęli wznosić antyrządowe okrzyki, odtworzyli nagranie hymnu Rosji i rozrzucili ulotki przedstawiające całujących się premiera Węgier Viktora Orbana i prezydenta Rosji Władimira Putina. Opozycyjni posłowie odpalili też świece dymne, w związku z czym prowadzący obrady zarządził przerwę oraz ewakuację sali obrad.

Nowelizacja została przyjęta przez parlamentarzystów 136 głosami za, 27 deputowanych było przeciw, przy braku głosów wstrzymujących się.

Źródło: PAP / Tomasz Dawid Jędruchów

Kolejni liderzy LGBT ujawnieni jako pedofile

Fundacja Pro-Prawo do życia
Szanowny Panie Mirosławie! 
Kolejny lider organizacji LGBT okazał się pedofilem. Sąd w Wielkiej Brytanii skazał aktywistę “dumy gejowskiej” za gwałt na 12-letnim chłopcu oraz tworzenie dziecięcej pornografii. Winnym podobnych zarzutów uznany został także jego homoseksualny współlokator. Podobne przypadki pedofilów LGBT wypłynęły niedawno również m.in. przed sądami we Francji oraz w USA, gdzie tzw. “małżeństwo homoseksualne” zostało skazane na 100 lat więzienia za gwałty na adoptowanych przez siebie dzieciach.

W tym samym czasie w Polsce rząd Tuska forsuje projekt ustawy o zakazie “mowy nienawiści”, w świetle którego formalnym przestępstwem zagrożonym karą więzienia będzie mówienie prawdy na temat ideologii LGBT oraz skutkach homoseksualnego stylu życia. Ustawa ta ma jeszcze bardziej nasilić represje i prześladowania, które za mówienie prawdy są w Polsce od wielu lat. Mimo że ustawy o “mowie nienawiści” jeszcze nie ma, ja już rok temu zostałem za nią skazany na rok ograniczenia wolności, gdyż podawałem do wiadomości publicznej wyniki badań naukowych na temat powiązań homoseksualnego stylu życia z pedofilią. Aktualnie toczy się przeciwko nam wiele innych procesów. Trzeba walczyć z narastającą cenzurą i mobilizować Polaków do oporu oraz do obrony swoich dzieci, swoich rodzin i naszej wolności!
Stephen Ireland to współzałożyciel organizacji “dumy gejowskiej LGBT” działającej w jednej z miejscowości pod Londynem. Aktywista został kilka dni temu uznany winnym gwałtu na 12-letnim chłopcu, którego zwabił do swojego mieszkania przy użyciu aplikacji “randkowej” dla homoseksualistów. Oprócz tego Ireland odpowie za tworzenie i kolekcjonowanie dziecięcej pornografii. Winnym przestępstw o charakterze pedofilskim został uznany także jego współlokator David Sutton. 

Do jeszcze bardziej wstrząsającej sytuacji doszło niedawno we Francji. Służby z Nantes aresztowały
Pierre-Alaina Cottineau – wpływowego aktywistę LGBT i organizatora pierwszej, lokalnej “parady dumy gejowskiej”. Był on również zaangażowany w organizację “anty-homofobicznych” kampanii społecznych.
 Aktywista LGBT torturował i zgwałcił 4-letnią, niepełnosprawną dziewczynkę, pacjentkę szpitala pediatrycznego, do czego miał przyznać się w trakcie śledztwa. Aktualnie francuskie służby prowadzą szerokie dochodzenie dotyczące całej grupy pedofilskiej, o stworzenie której oskarżony został Cottineau. W świetle informacji ujawnionych kilka tygodni temu przez media, aktywista LGBT miał dopuścić się również innych przerażających czynów – miał on organizować w swoim domu spotkania pedofilów, w trakcie których gwałcili dzieci z użyciem przemocy i odurzania za pomocą substancji chemicznych. Najmłodsza z ich ofiar miała 6 miesięcy. Wszystkie przestępstwa miały być nagrywane na wideo i udostępniane w sieci. 

Z kolei 3 miesiące temu przed sądem w Georgii w USA zapadł ostateczny wyrok w głośnej sprawie dwóch homoseksualistów i aktywistów LGBT. William i Zachary Zulock zawarli tzw. „małżeństwo homoseksualne”, po czym adoptowali dwóch chłopców, którzy byli braćmi. Zwyrodnialcy wykorzystywali dzieci seksualnie i dokumentowali swoje przestępstwa na pornograficznych filmach video, udostępniając nagrania w internecie innym pedofilom. Policja znalazła w ich domu 7 terrabajtów (!) plików z pedofilskimi nagraniami wideo. 19 grudnia 2024 sąd skazał ich na 100 lat więzienia bez możliwości zwolnienia warunkowego. 

To kolejne tak głośne sprawy z ostatnich kilku miesięcy. Nie przebijają się one jednak do opinii publicznej, gdyż algorytmy internetowych wyszukiwarek skutecznie blokują wyszukiwanie tego typu informacji, a największe media głównego nurtu po prostu nie informują o nich swoich odbiorców. Chodzi o to, aby przykryć pedofilskie przestępstwa dokonywane w środowiskach LGBT i utrzymywać społeczeństwa Zachodu w przekonaniu, że homoseksualizm to wesoły, radosny i bezpieczny styl życia. 

Nasza Fundacja od ponad 10 lat prowadzi w całej Polsce kampanię “Stop pedofilii”, w ramach której ostrzegamy przed deprawacją seksualną dzieci, informujemy o przypadkach pedofilii w środowiskach LGBT oraz prezentujemy wyniki badań naukowych na temat powiązań między pedofilią a homoseksualizmem. Jesteśmy za to prześladowani. 

W ubiegłym roku zostałem skazany prawomocnym wyrokiem przez sąd w Gdańsku na rok ograniczenia wolności i 15 000 zł kary za organizację kampanii “Stop pedofilii” na ulicach Trójmiasta. W ocenie sądu “znieważyłem” w ten sposób aktywistów LGBT i utrudniłem im “działalność edukacyjną”. Kilka miesięcy po tym wydarzeniu inny sąd w Gdańsku skazał Piotra K. – byłego wiceprezydenta miasta ds. edukacji i współpracownika trójmiejskich organizacji LGBT. Piotr K., który przy pomocy aktywistów LGBT wdrażał “edukację seksualną” do szkół gdańska, molestował seksualnie nieletniego chłopca. Wyrok uprawomocnił się w styczniu br. Piotr K. publicznie zabiegał o to, aby nasza Fundacja została ukarana za organizację akcji “Stop pedofilii”. 

Do podobnej sytuacji doszło w Szczecinie. Jan, kierowca naszej furgonetki “Stop pedofilii”, został skazany na 30 000 zł kary za jazdę po ulicach Szczecina. Krótko po tym do wiadomości publicznej przedostała się informacja, że jeden z liderów szczecińskiego lobby LGBT trafił do więzienia za pedofilię. Krzysztof F., bo o nim mowa, prowadził razem ze swoim homoseksualnym partnerem restaurację w centrum Szczecina, w której organizował „randki LGBT”. Był współzałożycielem Stowarzyszenia Równość na Fali, które najpierw działało pod nazwą Kampania Przeciw Homofobii Szczecin. W sierpniu 2020 roku Krzysztof F. wykorzystał seksualnie 13-letniego chłopca. Przed gwałtem usiłował podać dziecku narkotyki.  

Aktualnie przeciwko wolontariuszom naszej Fundacji toczy się ponad 70 spraw sądowych, z których wiele dotyczy “przestępstwa” jakim jest informowanie Polaków o konsekwencjach aktywizmu LGBT i homoseksualnego stylu życia, a także o zagrożeniach związanych z tzw. “edukacją seksualną” dzieci. To wszystko w sytuacji, gdy prace nad formalną penalizacją “mowy nienawiści” dopiero trwają… Kilka spraw równolegle toczy się m.in. w Zielonej Górze, gdzie lokalni aktywiści LGBT pozwali nas do sądu za informowanie mieszkańców miasta o założeiach “edukacji seksualnej”. Oprócz mnie oskarżonymi w szeregu procesów są dwaj nasi wolontariusze – Adam i Adrian. Podobne sprawy mamy w całym kraju. 

W tym samym czasie aktywiści LGBT piszą otwarcie o swoich “zainteresowaniach” dziećmi i młodzieżą. W 2021 roku jedna z największych grup “edukatorów seksualnych” LGBT, działająca na terenie Wielkopolski, wydała za pieniądze urzędu miasta Poznań broszurę pt. „Poznań w kolorach tęczy”, która przedstawia życie poznańskich homoseksualistów. Jeden z rozdziałów opisuje m.in. orgie z młodymi chłopcami:

„To jest naprawdę grupówka na poziomie, w pięknym apartamencie. Wielki salon z kanapą, gdzie w różnych konfiguracjach chłopcy uprawiają seks. Jest duży przeszklony prysznic, więc ci, którzy akurat chcą się umyć, są widoczni dla reszty uczestników. Te grupówki mają zresztą różną tematykę. Raz na przykład są same twinki.„

Twink w slangu LGBT oznacza młodych, kilkunastoletnich chłopców. To jest właśnie homoseksualny styl życia, z którym aktywiści LGBT oswajają polskie dzieci i młodzież poprzez “edukację seksualną”, media i uliczne “parady dumy gejowskiej”. Przyznał to m.in. Zbigniew Izdebski – koordynator powstania podstawy programowej do nowego przedmiotu “edukacja zdrowotna”, w ramach której ukrywa się przed rodzicami “edukację seksualną”. Izdebski zapytany w jednym z wywiadów medialnych, czy to prawda, że przeciętny homoseksualista ma ok. 200 partnerów seksualnych w ciągu życia, odpowiedział: 

“Moje badania pokazują, ilu partnerów może mieć, ale nie musi mężczyzna homoseksualny. Mamy tu bowiem też do czynienia z dużymi różnicami indywidualnymi. Tak, około dwustu. W związku ze stylem życia mężczyzn homoseksualnych ta liczba partnerów seksualnych może szokować na tle mężczyzn heteroseksualnych. Ale to jest pewna forma obyczajowości przyjętej w tej grupie.”

Właśnie z taką “formą obyczajowości” mają być oswajane wszystkie dzieci w Polsce.To właśnie dlatego aktywiści LGBT wchodzą do szkół z “edukacją seksualną”, dlatego uruchamiają kolejne kanały w mediach społecznościowych, dlatego organizują parady “dumy gejowskiej” w przestrzeni publicznej.Wszyscy rodzice w Polsce powinni zrozumieć, że ich dzieci są celem działań deprawatorów i podjąć osobiste działania na rzecz ich ochrony. Przymusowa, systemowa deprawacja na masową skalę ma się zacząć po wyborach, kiedy to rząd Tuska wznowi prace nad obowiązkowością szkolnej “edukacji seksualnej” (od 1 września deprawacja ma być jeszcze nieobowiązkowa, ale każde dziecko domyślnie będzie zapisane na zajęcia w wymiarze 1 godziny tygodniowo od 4 klasy podstawówki). Miliony polskich dzieci i nastolatków od lat deprawowane są przez media, szczególnie poprzez wielogodzinny kontakt ze smartfonami. 
Dlatego pomimo represji i prześladowań nasza Fundacja kontynuuje kampanię “Stop pedofilii” w całym kraju. Za pomocą ulicznych akcji informacyjnych, przejazdów furgonetek, billboardów, megafonów, broszur (rozdaliśmy już ponad 50 000 najnowszej broszury o “edukacji zdrowotnej”) oraz działań w internecie docieramy do kolejnych osób, kształtujemy ich świadomość i mobilizujemy do walki.
Pomagamy jednocześnie zgłaszającym się do nas rodzicom w takich obszarach jak szkoła, edukacja domowa i dostęp do smartfonów (prosimy o kontakt e-mailowy).
Aby kontynuować te działania oraz bronić się w nadchodzących procesach przed sądami potrzebujemy w najbliższym czasie ok. 17 000 zł.
Proszę, aby przekazał Pan 50 zł, 100 zł, 200 zł, lub dowolną inną kwotę, jaka jest dla Pana obecnie możliwa, i umożliwił nam dotarcie do kolejnych Polaków z ostrzeżeniami przed zagrożeniem deprawacją ich dzieci oraz wsparł naszych wolontariuszy w obronie przed prześladowaniami sądowo-policyjnymi.
Numer konta: 79 1050 1025 1000 0022 9191 4667
Fundacja Pro – Prawo do życia
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków
Dla przelewów zagranicznych – Kod BIC Swift: INGBPLPW
Z wyrazami szacunkuMariusz Dzierżawski
Fundacja Pro – Prawo do życia
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków
stronazycia.pl

Tak niemiecki koncern Ringier Axel Springer “edukuje” Polaków

Fundacja Pro-Prawo do życia
Szanowny Panie!
Portal Onet Styl Życia opublikował niedawno kolejny artykuł promujący cudzołóstwo, rozwiązłość seksualną i poligamię. Materiał opisuje, jak rzekomo “rozkwitł” związek dwojga ludzi, którzy postanowili spróbować seksu grupowego z obcymi osobami oraz homoseksualizmu.
Wiele osób uważa, że tego typu treści to po prostu śmieci jakich pełno w internecie, które publikowane są dla wywołania sensacji, przyciągnięcia odbiorców i zarobienia pieniędzy na skandalach. Nie o to jednak w tym wszystkim chodzi. To jest medialna “edukacja seksualna” w praktyce. Takie propagandowe teksty tworzone są w zgodzie ze stworzonymi w Niemczech Standardami Edukacji Seksualnej w Europie. Na podstawie tych samych Standardów w MEN stworzono podstawę programową do nowego przedmiotu “edukacja zdrowotna”, który już od 1 września ma wejść do polskich szkół. Celem jest zniszczenie moralnych fundamentów istnienia naszego narodu. Nie jesteśmy jednak skazani na taki scenariusz – podobnie jak kiedyś i dzisiaj może przyjść odnowa, ale musimy mobilizować się do działania.Jak niemiecki koncern edukuje Polaków? [foto]Artykuł pojawił się kilka dni temu na facebookowym profilu Onet Styl Życia, obserwowanym przez 614 000 osób. Wydawcą tego polskojęzycznego portalu jest niemiecki koncern Ringier Axel Springer (były pracownik tej korporacji, odpowiedzialny za promocję treści w internecie, napadł w 2022 r. na kierowcę naszej furgonetki Jana).

Materiał opisuje historię Gage’a i Olivii, którzy postanowili zrezygnować z monogamicznego związku. Jak podaje Onet Styl Życia:

“Para wypróbowała “swinging”, czyli przygodny seks z obcymi osobami lub seks grupowy, niemonogamiczną formę aktywności seksualnej. W rozmowie z dailystar.co.uk przyznali, że oboje korzystają z aplikacji randkowych, gdzie poszukują osób, które są otwarte na swinging. Twierdzą, że taka forma życia seksualnego zapewnia im wspaniałe doznania i sprawia, że są dla siebie jeszcze lepszymi partnerami w związku. Sypiają zarówno w pojedynczymi osobami, jak i uprawiają seks grupowy. Olivia powiedziała też, że próbowała seksu z kobietą.” 

To wszystko miało poskutkować tym, że:

“Odkąd zaczęli sypiać z innymi ludźmi, ich związek rozkwitł. [Olivia] twierdzi, że oboje czują się w tej relacji bardzo bezpiecznie i komfortowo, żadne z nich nie ma problemu z tym, że druga osoba sypia z przypadkowymi ludźmi.”

Artykuły takie jak ten regularnie publikowane są nie tylko na Onecie, ale również w większości polskojęzycznych mediów głównego nurtu.

Panie Mirosławie, dla wielu osób, w tym również licznych “ekspertów” z zakresu mediów i dziennikarstwa, tego typu materiały to przykład na to, jak za pomocą obyczajowych sensacji i skandali przykuć uwagę znudzonych zalewem informacji odbiorców, aby zarobić pieniądze na oglądalności, reklamach i odsłonach portali. Nie o to jednak w tym wszystkim chodzi inie taki jest główny cel publikacji takich treści. 

Artykuł Onetu to modelowy przykład medialnej “edukacji seksualnej” prowadzonej w oparciu o wytyczne pochodzące z niemieckich Standardów Edukacji Seksualnej. Standardy te powstały na podstawie “badań naukowych” nad seksualnością człowieka prowadzonych przez Alfreda Kinseya, który “badał” zachowania pedofilów, prostytutek oraz kryminalistów osadzonych w więzieniach za przestępstwa seksualne (w tym m.in. niemieckiego zbrodniarza wojennego Friedricha von Ballusecka, który w trakcie okupacji wykorzystywał seksualnie polskie dzieci). Informacje zebrane od pedofilów takich jak Balluseck Kinsey przekształcił następnie w “dane naukowe” na temat seksualności dzieci i dorosłych. 

Powstałe na takiej “nauce” Standardy Edukacji Seksualnej zakładają, że już od momentu narodzin należy oswajać dzieci z “różnymi modelami rodzin”, “rożnymi koncepcjami rodziny”, “różnymi typami związków” oraz “rozmaitymi stylami życia”. Zgodnie ze Standardami, dzieci już od przedszkola mają rozwijać w sobie szacunek dla różnych „norm” związanych z seksualnością. Dzieci mają także kształtować akceptację dla “różnych sposobów wyrażania seksualności”. 

Portal Onet Styl Życia zaproponował więc swoim odbiorcom “różny styl życia” – polegający na cudzołóstwie, rozwiązłości seksualnej, poligamii, zmianie partnerów seksualnych i aktach homoseksualnych. To po prostu medialna “edukacja seksualna” w praktyce. 

Taka “edukacja” sieje spustoszenie w umysłach Polaków, w szczególności wśród dzieci i młodzieży, która najczęściej w nieograniczony sposób korzysta ze smartfonów z dostępem do internetu, bez jakiegokolwiek nadzoru ze strony rodziców. To właśnie wielogodzinny kontakt dzieci i nastolatków z mediami elektronicznymi wywołał rewolucję moralną w Polsce i na całym Zachodzie. Jak trafnie skomentował jeden z internautów pod artykułem Onetu: 

“Onet i kilka innych mediów propaguje od lat hedonizm, samorealizację, indywidualizm itp itd – to jest tzw inżynieria społeczna, która rozłożona jest na lata. Kiedyś dominowały artykuły o tym jak ratować / naprawiać małżeństwo, jakim szczęściem są dzieci i tak dalej a teraz wręcz odwrotnie – dzieci to problem, jak coś w związku jest nie tak to po co się męczyć i podejmować próby naprawy jak można być singlem i korzystać z rozwiązłego trybu życia itp. Głównym problemem nie są pieniądze i mieszkania jak nam się wmawia, kiedyś byliśmy bardzo biedni i dzieci się rodziły. Nastąpiła ogromna zmiana kulturowa (opisana powyżej) i teraz zbieramy tego owoce. Jeśli reklamujemy model anty rodzinny to właśnie to dostajemy.” 

To prawda. Nawet w czasach PRL, gdy jedzenie było na kartki, a władza promowała ateizm i aborcję, rodziło się w Polsce o wiele więcej dzieci. Np. w 1982 roku, w trakcie stanu wojennego, urodziło się 705 400 dzieci. Dla porównania – w 2024 roku urodziło się 250 000 dzieci, najmniej w historii pomiarów sięgającej XIX wieku. 
To właśnie efekt medialnej rewolucji kulturowej, promującej model “róbta co chceta” w sferze seksualności i relacji międzyludzkich. 

Kolejną fazą tej rewolucji ma być systemowa “edukacja seksualna” w szkołach, docelowo obowiązkowa dla wszystkich uczniów. Rząd Tuska chce taką “edukację” wprowadzić już od 1 września tego roku pod nazwą “edukacji zdrowotnej”.

Taka “edukacja” przez ostatnie 10 lat była intensywnie forsowana w szkołach w całym kraju na poziomie samorządowym. Władze dużych miast, takich jak Warszawa, Gdańsk, Poznań czy Wrocław wdrażały do szkół własne programy “edukacji seksualnej” (jedną z takich osób był wiceprezydent Gdańska ds. edukacji Piotr K., który został niedawno skazany prawomocnym wyrokiem sądu za pedofilię). Korzystając z przychylności lokalnych polityków organizacje “edukatorów seksualnych” wchodziły do szkół i organizowały lekcje z dziećmi. Jedną z takich grup jest Grupa Edukatorów Seksualnych Ponton, do której należała m.in. “edukatorka” Żenia Aleksandrowa.
W internecie możemy znaleźć wywiad z nią zatytułowany: „Jak wygląda życie i seks w kilkuosobowym związku?” Aleksandrowa mówi w nim, że: 

„W związku poliamorycznym jesteśmy z kimś w relacji, kochamy się, ale jednocześnie pozwalamy na to, że może pojawić się ktoś jeszcze, czy z mojej strony czy ze strony partnera. Albo może pojawić się osoba, która będzie z nami wspólnie funkcjonowała (…) Fajne jest to, że możesz mieć partnerów, którzy realizują twoje różne fantazje”.

Teraz taka “edukacja” od 1 września ma wejść do polskich szkół. Wedle opublikowanej przez MEN podstawy programowej, która powstała w oparciu o niemieckie Standardy Edukacji Seksualnej, uczniowie maja uczyć się m.in. o masturbacji, LGBT, różnych “orientacjach seksualnych” i “tożsamościach” płciowych, rodzajach związków nieformalnych i homoseksualnych, rozwodach, aborcji, antykoncepcji i bezdzietności. 
Podstawa programowa do „edukacji zdrowotnej” słowem nie wspomina np. o tym, że współżycie seksualne musi się wiązać z miłością i odpowiedzialnością. Zamiast tego, uczniowie mają kształtować w sobie postawę moralnego przyzwolenia na rozwiązłość seksualną. 

Dalsze postępy tej (anty)moralnej rewolucji oznaczają cywilizacyjną i demograficzną zagładę narodu. Taki scenariusz nie musi się jednak zrealizować. Od ponad 10 lat obserwujemy pozytywne zmiany, jakie dokonują się pod wpływem kampanii społecznych naszej Fundacji, w ramach których ostrzegamy rodziców przed deprawacją i “edukacją seksualną”. Jak przyznają nawet skrajnie lewicowe media takie jak Gazeta Wyborcza, pod wpływem naszych akcji odwoływane były deprawacyjne zajęcia w szkołach oraz propagandowe wydarzenia typu “Tęczowe Piątki”. W niektórych miejscowościach lokalne programy “edukacji seksualnej” zostały wstrzymane z powodu braku chętnych, gdyż uświadomieni rodzice nie wysyłali swoich dzieci na takie lekcje. W wielu miejscach Polski rodzice zaczęli organizować się w lokalne grupy i organizacje, aby wzajemnie się wspierać i sobie pomagać. Wielu rodziców kontaktowało się w ostatnich latach z naszą Fundacją pytając o porady w zakresie wyboru szkoły, przejścia na edukację domową lub zasad posiadania i korzystania ze smartfonów przez dzieci i młodzież (wciąż zachęcamy do kontaktu e-mailowego z nami w tych sprawach). Mamy świadectwa wielu rodziców, którzy zastosowali te rady w praktyce, co przełożyło się na lepsze wychowanie dzieci i poprawę ich życia rodzinnego.
Dzięki akcjom zainicjowanym przez naszą Fundację udało się powstrzymać w latach 2014-2015 pierwszą próbę wprowadzenia do Polski “edukacji seksualnej” wedle niemieckich Standardów, świeżo przetłumaczonych wtedy na język polski i zaprezentowanych publicznie na konferencji organizowanej przez ówczesny rząd Donalda Tuska.
Przyczyniła się do tego masowa mobilizacja rodziców po tym, jak rozpoczęliśmy naszą inicjatywę ustawodawczą “Stop pedofilii”, pod którą zebraliśmy ponad 250 000 podpisów, oraz gdy rozprowadziliśmy w Polsce ponad 125 000 broszur “Jak powstrzymać pedofila?”.
Dzisiaj, po 10 latach od tych wydarzeń, gdy rząd Tuska po raz kolejny chce wprowadzić systemową deprawację w szkołach, może stać się to samo. Politycy mogą ugiąć się pod presją społeczną, czego zwiastuny już widać po tym, że wyciszyli temat “edukacji zdrowotnej” na czas kampanii wyborczej.
Nasze akcje mogą wydać kolejne dobre owoce i doprowadzić do całkowitego zablokowania planów deprawatorów, o ile będziemy kontynuować nasze działania i ciągle powiększać ich zasięg na kolejne miasta, miasteczka i miejscowości w całym kraju. Dlatego chcemy organizować kolejne uliczne akcje informacyjne, publiczne modlitwy różańcowe, przejazdy furgonetek, wystawy, kampanie billboardowe oraz akcje rozdawania naszych najnowszych broszur ostrzegawczych dla rodziców na temat “edukacji zdrowotnej”.
W najbliższym czasie potrzebujemy na te kampanie ok. 15 000 zł.
Proszę Pana o przekazanie 50 zł, 100 zł, 200 zł, lub dowolnej innej kwoty, jaka jest dla Pana w obecnej sytuacji możliwa, aby umożliwić nam te działania i dotrzeć do kolejnych Polaków, zwłaszcza do rodziców, z ostrzeżeniem przed planami deprawacji ich dzieci.
Numer konta: 79 1050 1025 1000 0022 9191 4667
Fundacja Pro – Prawo do życia
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków
Dla przelewów zagranicznych – Kod BIC Swift: INGBPLPW
Z wyrazami szacunkuMariusz Dzierżawski
Fundacja Pro – Prawo do życia
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków
stronazycia.pl

Propaganda LGBT w „niewinnej” książce dla kilkuletnich dzieci. W Polsce !!

5 stycznia 2025 https://pch24.pl/propaganda-lgbt-w-niewinnej-ksiazce-dla-kilkuletnich-dzieci-dziennikarz-przestrzega-rodzicow/

Propaganda LGBT w „niewinnej” książce dla kilkuletnich dzieci. Dziennikarz przestrzega rodziców

(fot. PCh24.pl (zdjęcie ilustracyjne))

Jawna propaganda ideologii LGBT znalazła się na łamach jednej z książeczek dla dzieci. Na ilustracjach przedstawiono m.in. dzieci w towarzystwie dwóch „tatusiów”, a także dwie całujące się kobiety.

Jak informuje na portalu X.com dziennikarz Jan Fiedorczuk, wydawnictwo „SAM” wydało książeczkę dla dzieci, zawierającą treści propagujące homoseksualizm oraz postulaty środowisk LGBT. „Oni chcą tylko odwiedzać się w szpitalach. Oraz publikować książki dla dzieci z treściami LGBT” – drwi dziennikarz portalu dorzeczy.pl.

Jednocześnie przestrzega rodziców przed wybieraniem tego typu materiałów „edukacyjnych”, które z pozoru wydają się bezpieczne i przeznaczone dla dzieci. Wydawnictwo „SAM” wydaje bowiem – jak samo się przedstawia – „książki dla dzieci ciekawych świata”. Wśród pozycji poświęconych poznawaniu i odkrywaniu gwiazd, planet czy wulkanów, znalazły się bowiem książki zawierające niebezpieczną propagandę LGBT.

Jan Fiedorczuk w serwisie X.com opublikował kilka zdjęć z książki, którą – jak wskazuje – nieopatrznie kupił dzieciom. „Polecam omijać wydawnictwo SAM” – podkreśla.

Na ilustracjach w książeczce można znaleźć m.in. dwóch mężczyzn określanych mianem „taty” oraz „tatusia”. To oczywiście przedstawienie pary homoseksualistów wychowujących dwójkę małych dzieci. Na innym obrazku widać dwie całujące się kobiety. Kuriozalne wydaje się również ukazanie mężczyzny z brodą, ubranego w damską sukienkę oraz buty na obcasie.

Inna z grafik przedstawia również muzułmanina z tęczową flagą LGBT. To już nie tylko propaganda homoseksualna, ale również zaprzeczenie rzeczywistości. Czy ktoś widział praktykującego muzułmanina wspierającego postulaty środowisk LGBT? Znane są przecież stanowiska wyznawców islamu na temat relacji homoseksualnych mężczyzn czy kobiet.

„Jeśli takie książki w ogóle są dopuszczane do sprzedaży, to powinny zawierać wyraźne oznaczenie, że propagują treści LGBT. Polska podąża drogą Zachodu, gdzie rewolucja zaczynała się od liberalnych haseł wolności i równości, a skończyła się na wchodzeniu LGBT do szkół i okaleczaniu dzieci” – pisze Jan Fiedorczuk.

========================

Jan Fiedorczuk @JanFiedorczuk

“Oni chcą tylko odwiedzać się w szpitalach”. Oraz publikować książki dla dzieci z treściami LGBT. Poniżej kilka zdjęć z książki, którą nieopatrznie kupiliśmy dzieciakom. Polecam omijać wydawnictwo “SAM”.

Zdjęcie

Zdjęcie

Zdjęcie

Zdjęcie

12,4 tys. wyświetlenia

Niemcy: Rządząca krajem koalicja przeforsowała projekt ustawy, pozwalającej za pomocą oświadczenia urzędowego raz na rok, zmienić płeć

Nowe sukcesy neo-łysenkizmu w Niemczech

nowe-sukcesy-neolysenkizmu-w-niemczech

Bundestag uchwalił nowe przepisy odnoszące się do “ustalania identyfikacji płciowej”, czyli Selbstbestimmungsgesetz. Od 1 listopada u naszego zachodniego sąsiada “zmiana płci” stanie się dużo prostsza niż dotychczas.

Nowe sukcesy neołysenkizmu w Niemczech. Rządząca krajem, lewicowo-liberalna koalicja przeforsowała projekt ustawy, pozwalającej za pomocą oświadczenia urzędowego raz na rok, zmienić płeć, która jest podana w dokumencie tożsamości. Cała sprawa wywołuje niemałe zamieszanie, ponieważ procedura nie wymaga przedstawiania badań lekarskich, a przepisy dopuszczają także zmiany pod tym względem w dokumentach u dzieci i nastolatków.

Ustawa umożliwił ponadto umieszczanie tzw. “transseksualistów” w kobiecych zakładach karnych, co stwarza zagrożenie dla więźniarek na tle seksualnym. Takim posunięciem zraził do siebie dużą część Niemców, co popycha ich do wspierania AfD.

Według zdrowych psychicznie Niemców, ustawa przyczyni się ona do poważnych nadużyć oraz absurdalnych i niebezpiecznych sytuacji. Poza wymienionym przykładem o umieszczaniu transseksualistów w więzieniach dla kobiet, niektórzy mężczyźni z dużą dozą prawdopodobieństwa wykorzystają uchwalone zapisy, aby dostać się również do schronisk, saun czy szatni dla kobiet. Bezpieczeństwo kobiet mocno więc spadnie nie tylko w zakładach penitencjarnych, ale w ogólnie pojmowanej przestrzeni publicznej.

Przeciwnicy Selbstbestimmungsgesetz podnoszą też kwestię zawodów sportowych zdając sobie sprawę, że mężczyźni zaczną konkurować z kobietami, znacznie ułatwiając sobie zwycięstwo i zdobycie medalu ze względu na przewagę warunków fizycznych. W ten sposób ustawa o samostanowieniu zniszczy kobiecy sport i stanie się przyczyną licznych oszustw i nieuczciwej rywalizacji. Ostatnie napięcia i kontrowersje dotyczące występów na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu takich sportowców, jak chociażby Imane Khelif i Lin Yu-Ting tylko potwierdzają te przypuszczenia.

Krytycy ustawy podkreślają też kolejny, budzący wątpliwości element. Chodzi o wprowadzenie penalizacji i karania grzywną ujawnienia dawnej płci, czyli tak naprawdę cenzury wypowiedzi w mediach. Wystarczy bowiem wpis na platformach X bądź Facebooku odnoszący się do poprzedniej “tożsamości płciowej” “transseksualisty”, aby sąd wymierzył karę nawet do 10 tysięcy euro.

Poza tym z kłopotami zetkną się lekarze, gdyż bez posiadania wiedzy o biologicznej płci pacjenta, nie dobiorą odpowiednich metod leczenia, narażając jego zdrowie lub nawet życie. Konflikty mogą pojawić się też w zawodach związanych z obsługą klientów, bowiem niektórym zapewne zdarzy się zwrócić do transseksualnego pracownika niewłaściwym (z jego punktu widzenia) określeniem i narażą się na ukaranie.

Następnym groźnym zapisem, który wywołuje burzę jest wspomniana już zmiana płci przez osoby poniżej 18. roku życia. Teoretycznie czternastolatki muszą uzyskać zgodę opiekunów prawnych, lecz w przypadku jej braku sprawa trafi do sądu, a ten zapewne ogłosi niekorzystny dla rodziców wyrok. Według osób sprzeciwiających się nowemu prawu, nastolatki z różnych powodów, na przykład ulegając namowom skrajnie lewicowych aktywistów, będą dokonywać “tranzycji”, czyli przyjmować hormony i poddawać się operacjom o nieodwracalnych skutkach, a potem żałować swoich decyzji i cierpieć przez resztę życia.

Działacze ruchu sodomskiego nie ukrywają radości, ponieważ ich starania o liberalizację prawa o “uzgodnieniu płci” zakończyły się sukcesem. Myli się jednak ten, kto sądzi, że poprzestaną na jednym triumfie, gdyż obecnie naciskają na pociąganie do odpowiedzialności rodziców sprzeciwiających się zmianie płci u swoich dzieci.

Za jednego z najzagorzalszych zwolenników Selbstbestimmungsgesetz uważa się w Niemczech posła do Bundestagu, Markusa Ganserera, zboczeńca nazywającego się “Tessa”. Nawołuje on do stawiania przed sądem ludzi niezgadzających się na zmianę płci swoich dzieci za tortury i nieludzkie traktowanie. Nie wiadomo, czy rządząca obecnie koalicja ugnie się pod presją środowisk dewiacyjnych i uchwali tego rodzaju restrykcyjne przepisy, ponieważ obawia się negatywnej reakcji społeczeństwa i przegranych wyborów. Niemniej, wszystko wskazuje na to, że neołysenkizm osiągnął w tym kraju już bardzo wiele.

„ Psychickie poruchy”. Minister Kultury Słowacji o LGBT

„ Psychickie poruchy”. Minister Kultury Słowacji o LGBT

17 września 2024

Minister kultury Słowacji, Martina Šimkovičová do działaczy LGBT+P-F

Jeśli macie zaburzenia psychiczne, powinniście się leczyć, a nie narzucać ludziom, że jesteście swego rodzaju normą i wszystko ma być tak, jak wy tego chcecie. /Wiktor/TX/

https://youtube.com/watch?v=WHQsBO1U9ww%3Ffeature%3Doembed

Szerszy kontekst

„My heteroseksualiści tworzymy przyszłość, ponieważ rodzimy dzieci

NA POCZĄTKU 2024. w oficjalnym oświadczeniu minister kultury Martina Šimkovičová napisała:

 Organizacje LGBTQ+ nie będą już pasożytować na pieniądzach z departamentu kultury. Zdecydowanie nie pozwolę na to pod moim kierownictwem.

Minister (…) podkreśla, że fundamentalną ideą działalności resortu w przyszłości jest „powrót do normalności”. /euractiv.pl/

W innym wywiadzie Martina Šimkovičová  skrytykowała  norweską minister kultury, która obnażając się, pokazała piersi podczas Oslo Pride.

To nie jest kultura. Kiedy się tu rozbiorę i pokażę ci swoje piersi, czy to będzie w porządku?

Policja ściga za obronę dzieci przed wyuzdanym LGBT !!

RatujŻycie.pl

Szanowny Panie, Drogi Obrońco Życia Dzieci!

To koszmarna sprawa, jednak dzieje się naprawdę…

Policja rozpoczęła najścia na naszych wolontariuszy, chce od razu przesłuchiwać w domach, innych wzywa na przesłuchania na komendę. Chodzi o kontrę do parady LGBT w Kielcach, gdzie lobby LGBT planowało swój ohydny występ tuż koło placu zabaw dla dzieci.

Być może pamięta Pan ten szczególny marsz równości kilka tygodni temu? Na kieleckim Skwerze Ireny Sendlerowej znajduje się duży, świeżo wyremontowany plac zabaw dla dzieci. Przychodzą tam dzieci w każdym wieku – od kilkumiesięcznych niemowlaków w wózkach z rodzicami po nastolatki, które chcą posiedzieć w cieniu i porozmawiać. Właśnie naprzeciw tego miejsca aktywiści LGBT ustawili scenę i chcieli gromadzić się, aby wyruszyć na paradę równości ulicami Kielc.

Na paradach zawsze pojawiają się osoby z zaburzeniami płciowościmężczyźni przebrani za wulgarne kobiety (drag queens)tzw. „pracownicy seksualni”, czyli po prostu prostytutkipary homoseksualne symulujące kopulację.

Czy to jest odpowiedni widok dla dzieci?

W wyniku zorganizowanej przez ŻiR kontry, cała ta menażeria musiała przesunąć się na drugą stronę placu.

Gorszyli, ale już nie w bezpośrednim sąsiedztwie dzieci.

Teraz policjanci nachodzą naszych wolontariuszy i wnoszą do sądu o ukaranie. Stawiają następujące zarzuty:

– przedstawiania na banerze geja-pedofila z PO, Krzysztofa F., który wykorzystał nieletniego chłopca, a ofiara popełniła samobójstwo,

– pokazywania uczestnikom marszu równości Różańca i wypowiadania na głos słów modlitwy,

– odmowy rozejścia się, gdy lobby LGBT naciskało, że chcą rozłożyć się koło placu zabaw.

W tej chwili wiem o 7 osobach z Fundacji, które już są ścigane, codziennie dochodzi informacja o kimś kolejnym.

Czeka nas poważna przeprawa w sądzie, bo – jak sam Pan widzi – cała ta sprawa jest zemstą. Rząd chce uciszyć prawdę o LGBT, bo szykuje ustawę o związkach partnerskich. Chce też, abyśmy nie pokazywali, jak bardzo aktywne jest lobby LGBT w szeregach Platformy Obywatelskiej.

Potrzeba środków finansowych, aby zabezpieczyć pomoc prawną dla wszystkich, którzy w Kielcach bronili dzieci przed widokiem obnażonych homoseksualistów.

Chciałabym prosić Pana o tę pomoc, bo wiem, że rozumie Pan, jak ważne jest bronić dzieci przed sześciokolorowym zgorszeniem. Odważni ludzie odsunęli działaczy LGBT od dzieci. Teraz mogą zostać skazani.

Potrzeba 16 tysięcy złotych, aby zabezpieczyć ich proces w pierwszej instancji. Na koszty te złoży się pomoc prawna już teraz na etapie przesłuchań, a następnie pisma procesoweobecność prawników na rozprawach, zbieranie materiału dowodowego i wszelkie inne czynności w sprawie.

Czy może Pan pomóc w pokryciu tego kosztu?

Czy może Pan przekazać 40, 70, 130 złotych lub inną kwotę, o której Pan zdecyduje na obronę działaczy przed represjami ze strony wymiaru sprawiedliwości? Czy może Pan pomóc ratować ludzi, którzy wiedzą, że lobby LGBT to nie jest towarzystwo dla kilkuletnich maluchów?

Bardzo proszę o wpłatę na konto Fundacji Życie i Rodzina z dopiskiem „KIELCE”, numer konta: 

47 1160 2202 0000 0004 7838 2230. 

Kod SWIFT: BIGBPLPW

Blik/karty/systemy do szybkich przelewów także pod linkiem: www.RatujZycie.pl/wesprzyj.

Gdy piszę do Pana tę wiadomość, działacze ŻiR-u właśnie rozkładają kolejne kontry do parad zboczeń – w Kaliszu i w Katowicach. 

Nie cofniemy się przed pokazywaniem prawdy i ostrzeganiem przed lobby LGBT. Potrzebujemy jednak Pańskiej pomocy.

Serdecznie Pana pozdrawiam,

Kaja Godek
Kaja GodekKaja Godek
Fundacja Życie i Rodzina
www.RatujZycie.pl

PS – Relację z kontry w Kielcach może Pan obejrzeć pod linkiem: https://www.youtube.com/watch?v=QPcZ0gLS3MQ.

 Bardzo proszę o pomoc w obronie ludzi, którzy ją organizowali.

WSPIERAM

NUMER RACHUNKU BANKOWEGO: 47 1160 2202 0000 0004 7838 2230
NAZWA ODBIORCY: FUNDACJA ŻYCIE I RODZINA
TYTUŁEM: DAROWIZNA NA CELE STATUTOWE
DLA PRZELEWÓW Z ZAGRANICY:
IBAN:PL 47 1160 2202 0000 0004 7838 2230
KOD SWIFT: BIGBPLPW

MOŻNA TEŻ SKORZYSTAĆ Z SYSTEMÓW DO SZYBKICH PRZELEWÓW, BLIKA LUB PŁATNOŚCI KARTAMI POD LINKIEM: https://ratujzycie.pl/wesprzyj/

Co wyprawiają zwolennicy gender? O najciekawszych artykułach z portalu www.RatujZycie.pl.

RatujŻycie.pl

Szanowny Panie, Drogi Obrońco Życia Dzieci!

Geje z kłami – to tytuł warsztatu dla dzieci od lat 13. Czy uważa Pan, że to dobre zajęcia dla najmłodszych? Proszę przeczytać, co działo się w miejskiej bibliotece w Żorach.

Jak mówić do niemowlęcia? Bezpłciowo – na taki pomysł wpadli miłośnicy postępu w niektórych stanach w USA. Zupełnie serio aplikują ideologię LGBT w taki sposób, że zaburzają u maleńkich dzieci ich zdrowy rozwój zgodny z biologiczną płcią.

Co jeszcze wyprawiają zwolennicy gender? O wszystkim dowie się Pan w najciekawszych artykułach z portalu www.RatujZycie.pl.

Zapraszamy do lektury i podawania dalej.

OPIS ZDJĘCIA

„Geje z kłami”. Biblioteka w Żorach promuje LGBT

Miejska Biblioteka Publiczna w Żorach im. Ottona Sterna postanowiła włączyć się w czerwcowe propagowanie wypaczeń i nadużyć seksualnych. W programie przewidziane są atrakcje dla nieletnich. Biblioteka promuje LGBT.Czytaj dalej >

OPIS ZDJĘCIA

„Theybies” – mały człowieku, zdecydujesz o płci sam…

Genderowa propaganda wdziera się w relacje rodzinne, atakuje bezpośrednio bezbronne, małe dzieci. Chodzi o takie kształtowanie młodego pokolenia, by nie uwzględniać podziału na płci. Dziecko ma być „neutralne” płciowo. Trend nosi nazwę „theybies” – „onodziecko”.Czytaj dalej >

OPIS ZDJĘCIA

Strzelanina w Nashville i gra komputerowa

Lewackie środowiska wypuściły w zeszłym roku grę polegającą – dosłownie – na zabijaniu tych, którzy rzekomo „prześladują” wolność płciową. Z drugiej strony ofiarami, do których celuje się w grze, są między innymi księża. Zaledwie dwa miesiące po premierze lewackiego gniota transseksualistka Audrey Hale urządziła strzelaninę w chrześcijańskiej szkole w Nashville.Czytaj dalej >

OPIS ZDJĘCIA

Stop dewiacji! Kontry do parad LGBT

Co roku wiosną rozpoczyna się sezon na parady LGBT. Odrażające zgromadzenia promują wynaturzenia seksualne, domagają się ślubów dla homoseksualistów i adopcji dzieci przez pary homo. Są forpocztą rewolucji mającej na celu rozmontować naturalny porządek społeczny. Obrażają normalnych ludzi, profanują symbole religijne i narodowe, epatują zboczeniami. Organizujemy kontry do parad LGBT, bo nie ma zgody na propagowanie groźnej ideologii.Czytaj dalej >

WSPIERAM

OPIS ZDJĘCIA

Lekarze przeciw tranzycji dzieci

Tranzycja dzieci jest nie do zaakceptowania. W American College of Pediatricians powstał tekst deklaracji przeciwko próbom zmiany płci u nieletnich. Dokument został podpisany przez kilkuset lekarzy, farmaceutów i innych przedstawicieli zawodów medycznych. Swojego poparcia udzieliły mu także liczne organizacje zajmujące się kwestią ochrony zdrowia. Wciąż można złożyć podpis na stronie Doctors Protecting Children. Publikujemy pełny tekst deklaracji.Czytaj dalej >

OPIS ZDJĘCIA

Muzeum LGBT już wkrótce w Warszawie

Już we wrześniu tego roku w Warszawie otworzy się Queer Muzeum, czyli miejsce upamiętniające historię zdegenerowanej subkultury LGBT. Cieszę się, że to trzecie takie muzeum w Europie, ale cieszę się również dlatego, że opowiada ono o tożsamości tego miasta – mówiła w trakcie konferencji prasowej wiceprezydent Warszawy Aldona Machnowska-Góra.Czytaj dalej >

OPIS ZDJĘCIA

Głos niemających głosu. Wsparcie dla byłych homoseksualistów

Amerykańska organizacja non profit Voice of Voiceless (Głos niemających głosu) oferuje wsparcie dla byłych homoseksualistów oraz obala mity o LGBT. Udziela niezbędnego wsparcia tym, którzy wyszli z lewackiej matni. Tym bardziej, że ich byli znajomi najczęściej przedstawiają ich jako zdrajców.Czytaj dalej >

OPIS ZDJĘCIA

Homolobby odebrało im córkę, by zmienić jej płeć

Szwajcarskie władze na ponad rok odebrały rodzicom 16-letnią córkę. Wszystko dlatego, że rodzice sprzeciwili się zmianie płci u dziecka. Podczas gdy rodzina szukała odpowiedniej opieki psychiatrycznej dla dziewczynki, szkoła podjęła kroki w kierunku tzw. społecznej tranzycji. Homolobby działa już nie tylko przez organizacje pozarządowe, ale i używając wpływów we władzach publicznych.Czytaj dalej >

Jeśli popiera Pan to, co robimy, prosimy o wsparcie modlitewne i finansowe. Nasze działania powodują, że musimy opłacać rachunki i faktury. Jesteśmy organizacją non-profit, ale nie organizacją bezkosztową.

Dziękujemy z serca za wsparcie.

Serdecznie pozdrawiamy – 

Fundacja Życie i Rodzina

www.RatujZycie.pl

WSPIERAM

NUMER RACHUNKU BANKOWEGO: 47 1160 2202 0000 0004 7838 2230
NAZWA ODBIORCY: FUNDACJA ŻYCIE I RODZINA
TYTUŁEM: DAROWIZNA NA CELE STATUTOWE
DLA PRZELEWÓW Z ZAGRANICY:
IBAN:PL 47 1160 2202 0000 0004 7838 2230
KOD SWIFT: BIGBPLPW

MOŻNA TEŻ SKORZYSTAĆ Z SYSTEMÓW DO SZYBKICH PRZELEWÓW, BLIKA LUB PŁATNOŚCI KARTAMI POD LINKIEM: https://ratujzycie.pl/wesprzyj/

RatujŻycie.pl

Ujawniono treść manifestu terrorystki LGBT. Zamordowała sześć osób, w tym troje 9-letnich dzieci. 

Fundacja Pro-Prawo do życia
Do mediów wyciekła wstrząsająca treść ukrywanego przez amerykańskie służby manifestu napisanego przez Audrey Hale – “transpłciową” kobietę, która wtargnęła do chrześcijańskiej szkoły w USA i zamordowała sześć osób, w tym troje 9-letnich dzieci. Pisaliśmy o tej sprawie rok temu.
Opublikowany teraz manifest wskazuje na to, że przyczyną masakry było zaczadzenie umysłu kobiety ideologią LGBT, która zdestabilizowała jej psychikę.
Z notatek terrorystki wynika, że im bardziej angażowała się w aktywizm LGBT, tym bardziej rosło w niej przekonanie, że odpowiedzią na istnienie normalności jest przemoc i nienawiść.
Poniżej publikujemy fragmenty zapisków tęczowej terrorystki aby pokazać, do czego prowadzi ideologia LGBT i obudzić Polaków do działania przeciwko deprawacji dzieci i młodzieży w naszym kraju.
Ujawniono manifest terrorystki LGBT [foto]
W marcu ubiegłego roku 28-letnia Audrey Hale wtargnęła z bronią do chrześcijańskiej szkoły podstawowej w Nashville. Za ofiary wybrała sobie bezbronne dzieci i ich nauczycieli. Na miejscu zamordowała troje 9-letnich dzieci i trzech pracowników szkoły. Hale została zastrzelona przez policjantów. Krótko po zamachu służby przeszukały jej dom znajdując zapiski Audrey Hale, w tym napisany przez nią manifest. Dokument ten został od razu utajniony przez amerykańskie służby i nie został udostępniony opinii publicznej. 

Wszystko zmieniło się kilka dni temu, gdy za sprawą dziennikarzy z magazynu The Tennessee Star manifest terrorystki ujrzał światło dzienne. Audrey Hale okazała się aktywistką LGBT i “transpłciową” kobietą, która pod wpływem propagandy LGBT uważała, że jest chłopcem. Co znalazło się w jej zapiskach?

“Mój penis istnieje w mojej głowie. Przysięgam… jestem mężczyzną.”

Pisała Audrey Hale, wbrew swojej naturze, biologii i oczywistemu faktowi, że była kobietą. Hale przez lata nienawidziła swoich chrześcijańskich rodziców za to, że traktowali ją jak córkę, a nie jak chłopca. Hale dowiedziała się o istnieniu tzw. “blokerów hormonalnych”, czyli preparatów hamujących proces dojrzewania szeroko reklamowanych wśród dzieci przez aktywistów LGBT. Dowiedziała się jednak o nich “za późno”, tzn gdy przeszła już okres dojrzewania. Jak napisała w swoim pamiętniku, gdyby wcześniej wiedziała o istnieniu tego typu preparatów, to: 

“Zabiłbym, żeby mieć takie środki.”

Hale pisała także o tym, że symulowała sceny seksualne między lalkami płci męskiej, a pluszowymi zabawkami oraz robiła im zdjęcia. Jak sama przyznała:

„Jestem takim zboczeńcem. Za dużo czasu marnuję na takie fantazje.”

Rano, w dniu ataku na szkołę, Audrey Hale zapisała w swoim pamiętniku:

“Dziś jest ten dzień. Wreszcie nadszedł. Nie mogę uwierzyć, że to już dzisiaj. Nie wiem jak to się stało, ale byłam w stanie dotrzeć do tego momentu. Jestem trochę zdenerwowana ale również podekscytowana, byłam podekscytowana przez ostatnie dwa tygodnie. Jestem gotowa. Mam nadzieję, że moje ofiary nie są gotowe. Niech Bóg pozwoli, aby mój gniew pokonał mój strach. Wszystko potrwa najwyżej 10 minut. Może potrwa 3-7 minut. To pójdzie szybko. Mam nadzieję, że zamorduje jak najwięcej osób. Jestem gotowa na śmierć.” 

Zaraz potem, Hale pojechała do chrześcijańskiej szkoły i zamordowała 6 osób, w tym troje 9-letnich dzieci.

Panie MirosĹ‚awie, zamach przeprowadzony przez Audrey Hale na szkołę nie był spontaniczny. Był to planowany od tygodni akt terroru. To nie pierwszy tego typu przypadek. Informowaliśmy już o innych krwawych zamachach przeprowadzanych w USA przez “transpłciowe” osoby zainfekowane ideologią LGBT. 
Skąd biorą się tego typu przerażające wydarzenia? 

Aktywiści i politycy radykalnej lewicy twierdzą, że całą winę za takie ataki ponosi… łatwy dostęp do broni palnej. Tyle tylko, że w USA dostęp do broni palnej od zawsze był łatwy (kiedyś nawet jeszcze łatwiejszy niż dzisiaj), a jeszcze kilkadziesiąt lat temu tego typu sytuacje jak masowa strzelanina, której celem jest zamordowanie jak największej liczby niewinnych osób w miejscu takim jak szkoła czy kościół, zdarzały się niezwykle rzadko. Coś musiało się zatem zmienić w społeczeństwie, moralności i kulturze. Co takiego? 

„Nie wiadomo kim jesteś” – mówi człowiekowi propaganda LGBT. Może mężczyzną? Może kobietą? Może każdym po trochu? A może… nikim? Albo przedstawicielem jakiejś zupełnie innej „płci” (w ideologii LGBTQ+ jest ich już kilkadziesiąt, a ich liczba wciąż rośnie)? Jak w związku z tym powinieneś się zachowywać? Jak ubierać? Co powinieneś robić? Z kim się spotykać? Co czuć i co myśleć?

Człowiek, szczególnie młody, poddany tego typu indoktrynacji, zaczyna cierpieć na poważne zaburzenia tożsamości płciowej, co powoduje jego rozregulowanie psychiczne. Media od wielu lat donoszą o pladze samobójstw, depresji i chorób psychicznych wśród osób zainfekowanych propagandą LGBT. Zdaniem tęczowych aktywistów, jest to spowodowane takimi czynnikami jak brak tolerancji, „homofobia” czy brak akceptacji społecznej. Tyle tylko, że najwięcej problemów psychicznych u osób LGBT notowanych jest w tych rejonach świata, które już dawno przyjęły i wdrożyły u siebie postanowienia ideologii LGBT, gdzie większość społeczeństwa popiera i akceptuje „różnorodność” oraz gdzie w mediach można usłyszeć same pochwały na temat LGBT i homoseksualnego stylu życia. 

Skąd więc zaburzenia, problemy, samobójstwa, depresje i rozchwianie emocjonalne? To konsekwencja odrzucenia podstawowych faktów biologicznych i antropologicznych na temat człowieka, porzucenia wiary i moralności, zainfekowania swojego umysłu ideologią LGBT oraz oddawania się sprzecznym z ludzką naturą praktykom homoseksualnym i transseksualnym. Do tego wszystkiego dochodzi odrzucenie moralności oraz prowadzenie trybu życia lansowanego przez media i rozmaitych celebrytów – konsumpcyjny styl życia, niechęć do obowiązków, “bezstresowe wychowanie” oraz liczne uzależnienia (od pornografii, technologii, internetu, smartfonów itp.). Dzieci i młodzież całymi godzinami wpatrują się w ekrany swoich smartfonów, karmiąc się propagandą i ideologią. 

To wszystko jest przyczyną grzechów głównych. Zaczyna się od lenistwa, nieumiarkowania w jedzeniu i piciu oraz nieczystości. Właśnie temu pod wpływem propagandy ulegają społeczeństwa Zachodu, a w szczególności dzieci i młodzież. To wszystko prowadzi w konsekwencji do klęsk życiowych i zazdrości wobec tych, którym powodzi się lepiej, potem do gniewu aż w końcu do najważniejszego grzechu – pychy(ang. “pride). 

I tu dochodzimy do sedna sprawy. Trwa właśnie czerwiec, który w ideologii LGBT świętowany jest jako “miesiąc dumy gejowskiej”. Słowo “duma” w języku angielskim tłumaczy się dokładnie tak samo jak “pycha” – słowem “pride”. “Gay pride”, czyli gejowska duma, to tak naprawdę “gejowska pycha”, czyli wywyższenie się nad innych oraz nienawiść do wszystkiego, co normalne, dobre, piękne i zgodne z naturą. Przypadek Audrey Hale trafnie podsumował publicysta Grzegorz Górny: 

„Do ojca i matki miała żal o to, że w dzieciństwie nie podali jej blokerów dojrzewania, czyli farmaceutyków hamujących rozwój płciowy. Proces jej radykalizacji zaczął narastać po zetknięciu się z ideologią gender. Wtedy pojawiła się w niej nienawiść. Z czasem zaczęła coraz bardziej nienawidzić siebie jako kobiety, swoich rodziców oraz całego świata, w którym istniały normy oparte na prawie naturalnym.”Uliczna akcja informacyjna [foto]Dlatego właśnie musimy postawić stanowczy opór ideologii LGBT i kolejnym próbom deprawowania naszego społeczeństwa. Musimy docierać z prawdą o zagrożeniach do kolejnych osób. Będzie się to wiązało z kolejnymi prześladowaniami, ale nie możemy się przed nimi ugiąć i poddać. Amerykańscy dziennikarze, którzy ujawnili manifest Audery Hale ukrywany przez służby, mają teraz problemy prawne. Przeciwko nim toczy się proces, a redaktorowi odpowiedzialnemu za ujawnienie notatek terrorystki grozi więzienie. My mamy podobne problemy w Polsce.
Za ujawnianie Polakom prawdy toczy się przeciwko naszej Fundacji ponad 130 procesów sądowych.
W ubiegłych miesiącach zostałem skazany na 15 000 zł grzywny i rok ograniczenia wolności za cytowanie w przestrzeni publicznej badań naukowych na temat homoseksualizmu. Nasz kierowca Jan Bienias został skazany na 30 000 zł kary za prowadzenie kampanii ostrzegającej rodziców przed skutkami LGBT. Pomimo tych represji musimy działać dalej i docierać do społeczeństwa za pomocą akcji ulicznych, furgonetek, billboardów, bannerów, wystaw oraz internetu. W najbliższym czasie potrzebujemy na te działania ok. 14 000 zł.
Proszę Pana o przekazanie 50 zł, 100 zł, 200 zł, lub dowolnej innej kwoty, jaka jest dla Pana w obecnej sytuacji możliwa, aby umożliwić nam organizację kolejnych kampanii ostrzegających Polaków przed zagrożeniem ze strony ideologii LGBT.
Numer konta: 79 1050 1025 1000 0022 9191 4667
Fundacja Pro – Prawo do życia
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków
Dla przelewów zagranicznych – Kod BIC Swift: INGBPLPW

Gniew, przemoc, terror, agresja, nienawiść – oto owoce zanegowania prawdy o naturze człowieka. Musimy ratować przed tym nasze społeczeństwo, docierając przede wszystkim do rodziców i młodzieży. Proszę Pana o wsparcie naszych działań. 
Z wyrazami szacunku

Mariusz Dzierżawski
Fundacja Pro – Prawo do życia
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków
stronazycia.pl

Psycholog kliniczny o „miesiącu dumy LGBT”: „To festiwal pychy, nie miłości. Celebracja najbardziej niedojrzałych pragnień nie jest powodem do dumy”

Jordan Peterson ostro o „miesiącu dumy LGBT”: „To festiwal pychy, nie miłości. Celebracja najbardziej niedojrzałych pragnień nie jest powodem do dumy”

Dr Jordan Peterson, kanadyjski psycholog kliniczny, jeden z największych erudytów cywilizacji zachodniej. Fot. Wikimedia/Gage Skidmore

Dr Jordan Peterson, kanadyjski psycholog kliniczny, jeden z największych erudytów cywilizacji zachodniej. Fot. Wikimedia/Gage Skidmore

Jordan Peterson, kanadyjski psycholog i konserwatywny komentator, ponownie wywołał debatę swoimi ostrymi słowami na temat „miesiąca dumy LGBT”. W odpowiedzi na życzenia z okazji „miesiąca dumy” subkultury LGBT, zamieszczone w sieci przez premiera Kanady Justina Trudeau, Peterson skrytykował jej celebrację, podkreślając, że sprowadza ona ludzką tożsamość do najbardziej niedojrzałych aspektów osobowości.

Peterson zaznaczył, że uwielbienie przypadkowego, hedonistycznego i egocentrycznego seksu nie ma nic wspólnego z prawdziwą miłością. Jego zdaniem nie ma powodów do świętowania ekspansji genderowego ruchu, który jego zdaniem zachęca młodych ludzi do oparcia swojego życia na niedojrzałych pragnieniach i redukcji tożsamości do seksualnych zachcianek.

Podczas wywiadu udzielonego stacji Fox News, Peterson zwrócił uwagę, że cała impreza „tęczowego” środowiska trąci silnie narcyzmem. W języku angielskim słowo „pride” oznacza nie tylko dumę, ale również pychę – jeden z siedmiu grzechów głównych. Peterson uważa, że celebracja pychy, która odmawia zmiany w obliczu dowodów błędu, nie jest niczym pozytywnym. „Pride nie jest festiwalem miłości. To festiwal pychy. Dlatego nazywa się Pride. Wierzę, że ludzie mówią to, co chcą powiedzieć,” dodał Peterson.

W swoim komentarzu do życzeń Justina Trudeau, zamieszczonym 1 czerwca na platformie X, Peterson podkreślił, że przedstawianie zdegenerowanych skłonności seksualnych jako podstawy tożsamości oznacza sprowadzenie człowieka do jego najniższych instynktów. „Twoją tożsamością są twoje seksualne pragnienia? To twoja tożsamość? Twoje pragnienia seksualne? (…) Oznacza to, że sprowadziłeś swoją tożsamość do najbardziej niedojrzałej i hedonistycznej części ciebie. Części, która wykorzystałaby kogoś innego dla twojej satysfakcji. Części, która wykorzystałaby ciebie dla twojej satysfakcji. (…) I to teraz świętujemy,” ubolewał Peterson. „To bardzo zły pomysł. To kult złotego cielca”.

Peterson wyraził również swoje niezadowolenie z dominacji agendy LGBT w systemie szkolnictwa oraz skierowania jej do młodych ludzi. Według niego, jest to „niebezpieczne kłamstwo, na którego skraju czają się potwory”. W rozmowie z Fox News mówił: „Dosyć. Dosyć ‘dumy’ w kościołach, dosyć ‘dumy’ w bankach (…). Żeby kościół wywieszał flagę ‘dumy’… Pycha to w chrześcijaństwie grzech główny (…). Co wy tutaj świętujecie? ‘Tolerancję’. Tolerancja wady nie jest cnotą”.

Źródło: LifeSiteNews Catholic; Fox News, TP

Lobby LGBT chce wsadzać do więzień każdego – także Pana. Przygotowują ustawę, która zakaże mówienia prawdy. Podpisz petycję.

RatujŻycie.pl

Szanowny Panie, Drogi Obrońco Życia Dzieci!

.

Lobby LGBT chce wsadzać do więzień każdego – także Pana. Właśnie przygotowują ustawę, która zakaże mówienia prawdy o wszystkich krzywdach, jakie robią dzieciom homoaktywiści.

W Ministerstwie Sprawiedliwości trwają prace nad ustawą o zakazie tzw. „mowy nienawiści”. Czym jest ta „mowa nienawiści”?

Każdą prawdą, która będzie niewygodna dla lobby LGBT.

Każdy, kto powie lub napisze coś nie po ich myśli, będzie mógł iść do więzienia – nawet na 2 lata. Lub płacić wysoką grzywnę

Chodzi o to, aby przygotować grunt pod inne skrajne pomysły i zdusić zdrowy opór wobec demoralizacji dzieci i całego społeczeństwa. 

Kto konkretnie będzie zagrożony? 

– ojcowie, którzy nie pozwolą, aby geje i lesbijki uczyli jego dziecko, jak być homoseksualistą,

– matki, które nie puszczą dziecka na homoparadę,

– nauczyciele, którzy będą uczyli, że płci są tylko dwie i nie da się płci zmienić,

– księża, którzy przypomną w kazaniu nauczanie Kościoła o grzechu sodomskim,

– dziennikarze, którzy pisząc artykuł wspomną, że złapany przez policję pedofil był gejem,

– każdy, kto napisze w Internecie, że tylko heteroseksualizm jest normą, a zboczenia są zboczeniami.

===========================

Środowisku LGBT taka ustawa jest bardzo potrzebna. Dzięki niej wygrają wreszcie ideologiczne dyskusje. Potem bez problemu zalegalizują homozwiązki i oddadzą im na wychowanie dzieci. Od lat mając przewagę sił i środków nie są w stanie przekonać ludzi, że homoseksualizm jest tak samo dobry i normalny jak heteroseksualizm. Choć dominują w mediach, edukacji, życiu społecznym i politycznym i mają za sobą gigantyczne pieniądze – ludzie im po prostu nie wierzą. 

Dlatego potrzebują ustawy, sądów i więzień. Pisanie ustawy powierzyli Krzysztofowi Śmiszkowi, Wiceministrowi Sprawiedliwości, który twierdzi, że sam jest gejem. 

Szanowny Panie!

Wobec kolejnego aktu agresji LGBT potrzeba wielkiego zorganizowanego oporu. Jedną z odsłon tego oporu były wystąpienia w Sejmie w sprawie ustawy #StopLGBT. Właśnie teraz potrzeba więcej głosów za normalnością i przeciw homoterrorowi. 

Pan także może coś zrobić. Każdy musi działać.

Proszę Pana o podpisanie petycji „NIE dla karania za krytykę LGBT”, jest ona dostępna pod linkiem: 

https://twojepetycje.pl/petycja/nie-dla-karania-za-krytyke-lgbt/.

Proszę kliknąć w link i postępować zgodnie ze wskazówkami.

Proszę Pana o złożenie podpisu NIEZWŁOCZNIE, bo prace nad ustawą już trwają, a politycy zaangażowani w sprawę chodzą po Sejmie i przekonują innych do swojego pomysłu. Trzeba ich powstrzymać.

Już teraz tysiące ludzi dobrej woli protestuje. Bardzo proszę, aby Pan do nich dołączył, by głosów było jak najwięcej. Petycja trafia do wszystkich klubów i kół w Sejmie – posłowie dowiedzą się w ten sposób, że nie ma zgody na uchwalanie ideologicznej ustawy. 

Obyśmy jutro nie żałowali, że dziś czegoś nie zrobiliśmy. Dlatego podpisanie petycji jest tak ważne. Jeszcze raz podaję link: https://twojepetycje.pl/petycja/nie-dla-karania-za-krytyke-lgbt/.

Serdecznie Pana pozdrawiam!

Kaja GodekKaja GodekKaja Godek
Fundacja Życie i Rodzina
www.RatujZycie.pl

PS – Dzieci mają być bezpieczne, a my wszyscy spokojni, że nie zagraża nam terror LGBT. Gdy już podpisze Pan petycję, proszę podać ten link dalej do Znajomych oraz na swoje media społecznościowe: https://twojepetycje.pl/petycja/nie-dla-karania-za-krytyke-lgbt/.

WSPIERAM

NUMER RACHUNKU BANKOWEGO: 47 1160 2202 0000 0004 7838 2230
NAZWA ODBIORCY: FUNDACJA ŻYCIE I RODZINA
TYTUŁEM: DAROWIZNA NA CELE STATUTOWE
DLA PRZELEWÓW Z ZAGRANICY:
IBAN:PL 47 1160 2202 0000 0004 7838 2230
KOD SWIFT: BIGBPLPW

MOŻNA TEŻ SKORZYSTAĆ Z SYSTEMÓW DO SZYBKICH PRZELEWÓW, BLIKA LUB PŁATNOŚCI KARTAMI POD LINKIEM: https://ratujzycie.pl/wesprzyj/

RatujŻycie.pl

Mariusz Dzierżawski skazany za kampanie prawdy o aktywistach i ideologach LGBT i ich pedofilii.

Skazany za kampanię społeczną! „Zaprzeczanie faktom, które są niewygodne dla aktywistów i ideologów LGBT”

18.01.2024 nczas/skazany-za-kampanie-prawdy-o-pedofilii

Mariusz Dzierżawski
Mariusz Dzierżawski. / Foto: screen YouTube/Telewizja Republika

Szef Fundacji Pro – Prawo do Życia, Mariusz Dzierżawski, usłyszał prawomocny wyrok roku ograniczenia wolności oraz zapłatę 15 tys. zł kary za organizację kampanii społecznej dot. związków między homoseksualizmem i pedofilią.

Wyrok gdańskiego sądu zapadł 17 stycznia. Dzierżawski został skazany za zorganizowanie kampanii społecznej, w ramach której Fundacja Pro – Prawo do Życia przekazywała informacje m.in. o wynikach badań naukowych dotyczących powiązań między homoseksualizmem a pedofilią. Sądy dwóch instancji uznały, że głoszenie takich treści publicznie stanowi zniesławienie tęczowych aktywistów.

Przeciwko Dzierżawskiemu wystąpiło Stowarzyszenie Tolerado z Gdańska. Zarzucało Fundacji zniesławienie. Jednym z zawartych w oskarżeniu zarzutów było to, że Pro – Prawo do Życia podaje do wiadomości publicznej wyniki badań naukowych, które sugerują, że pedofilia jest zjawiskiem częstszym w środowisku homoseksualnym.

Do zarzutów wysuwanych przez aktywistów LGBT oraz wyroku sądu I instancji przychylił się sąd II instancji. Orzekł, że takie stwierdzenia zniesławiają i pomawiają osoby o „orientacji homoseksualnej”. Stwierdził też, że to naraża je na poniżenie w oczach opinii publicznej, co zaś może utrudniać im… m.in. „działalność edukacyjną” wśród dzieci!

Skazany został Mariusz Dzierżawski, jako odpowiedzialny za działania Fundacji. Wyrok jest prawomocny.

W ocenie szefa Fundacji wyrok ten „przypomina najgorsze czasy totalitarne” i stanowi „nic innego jak zaprzeczanie faktom, które są niewygodne dla aktywistów i ideologów LGBT”.

Istnieje szereg badań naukowych wskazujących na nieproporcjonalnie duży odsetek pedofilów wśród homoseksualistów. Lider aktywistów LGBT ze Szczecina trafił jakiś czas temu do więzienia za pedofilię. Same środowiska LGBT wielokrotnie otwarcie wyrażały swój pozytywny stosunek do seksu z dziećmi. Część aktywistów LGBT działała na rzecz legalizacji pedofilii. Organizatorzy największej w Polsce warszawskiej „parady równości” LGBT publicznie chwalili się tym, że uczestnikiem i promotorem „parady” był w przeszłości niemiecki polityk, który domagał się legalizacji pedofilii. Były rzecznik tej „parady równości” mówił sam o sobie, że jest pedofilem i że nie zgadza się na zakaz mówienia o tzw. „pozytywnej pedofilii” – wskazał.

– Aktywiści LGBT z Poznania wydali broszurę, w której opisują orgie seksualne z udziałem młodych chłopców. Do mediów społecznościowych bez przerwy trafiają nowe nagrania obrazujące, jak aktywiści LGBT obnażają się przed dziećmi i wykonują przed najmłodszymi tańce erotyczne. Media donoszą o kolejnych zatrzymaniach aktywistów LGBT, którzy stali na czele dużych grup pedofilskich, które wykorzystywały dzieci seksualnie i produkowały dziecięcą pornografię. Słyszeliśmy wstrząsające doniesienia o wyrokach wobec homoseksualnych pedofilów, którzy kupowali dzieci od matek-surogatek tylko po to, aby je gwałcić. To wszystko fakty, które można łatwo i szybko zweryfikować – dodał.

– Tego typu przykłady można długo mnożyć, jednak tęczowi rewolucjoniści oraz sprzyjające im sądy nie tylko udają, że takie sytuacje nie mają miejsca, ale również grożą każdemu, kto przypomni o tym w przestrzeni publicznej – skwitował.

W ocenie Dzierżawskiego „ograniczanie wolności i surowe kary finansowe” maja na celu „uniemożliwić dotarcie do Polaków z informacjami opartymi o fakty, badania naukowe i dane statystyczne”. – Nie zamierzamy się ugiąć przed tymi prześladowaniami – oświadczył.

Dzierżawski zapowiedział już kolejne ogólnopolskie kampanie społeczne w ramach akcji „Stop pedofilii”.

SKANDAL !! Rok ograniczenia wolności i 15 tys. “kary” dla szefa Fundacji Pro-Prawo do Życia za naukową prawdę o homoseksualizmie

Rok ograniczenia wolności dla szefa Fundacji Pro-Prawo do Życia za naukową prawdę o homoseksualizmie

pch24.pl/rok-ograniczenia-wolnosci-dla-szefa-fundacji-pro-prawo-do-zycia-za-naukowa-prawde-o-homoseksualizmie/

(Mariusz Dzierżawski. Fot. PCh24TV)

Mariusz Dzierżawski, członek zarządu Fundacji Pro-Prawo do Życia, został w dniu 17.01.2024 skazany prawomocnym wyrokiem sądu w Gdańsku na rok ograniczenia wolności oraz zapłatę 15 tys. zł kary za organizację kampanii społecznej informującej o badaniach naukowych dotyczących powiązań między homoseksualizmem a pedofilią.

Mariusz Dzierżawski został skazany za organizację kampanii społecznej w ramach której Fundacja Pro-Prawo do Życia informuje Polaków m.in. o wynikach badań naukowych dotyczących powiązań między homoseksualizmem a pedofilią. Zdaniem sądów dwóch instancji, publiczne mówienie o tych sprawach stanowi zniesławienie aktywistów LGBT.

Akt oskarżenia przeciwko Dzierżawskiemu skierowało do sądu Stowarzyszenie Tolerado z Gdańska, zarzucając Fundacji zniesławienie. W oskarżeniu podniesiono m.in. zarzut, że Fundacja podaje do wiadomości publicznej wyniki badań naukowych wskazujące na to, iż pedofilia jest częstszym zjawiskiem w środowisku homoseksualnym.

W dniu 17.01.2024 sąd II instancji przychylił się do opinii aktywistów LGBT oraz wyroku sądu I instancji i stwierdził, że tego typu stwierdzenia zniesławiają oraz pomawiają osoby o „orientacji homoseksualnej”, narażając je na poniżenie w oczach opinii publicznej, co może im utrudniać m.in. „działalność edukacyjną” wśród dzieci. Mariusz Dzierżawski, jako osoba odpowiedzialna za działania Fundacji, został skazany na karę 1 roku ograniczenia wolności poprzez wykonywanie prac społecznych oraz zapłatę 15 tys. zł. Wyrok jest prawomocny.

Dzisiejszy wyrok przypomina najgorsze czasy totalitarne. Dzisiejszy wyrok to nic innego, jak zaprzeczanie faktom, które są niewygodne dla aktywistów i ideologów LGBT – mówi Mariusz Dzierżawski.

Istnieje szereg badań naukowych wskazujących na nieproporcjonalnie duży odsetek pedofilów wśród homoseksualistów. Lider aktywistów LGBT ze Szczecina trafił jakiś czas temu do więzienia za pedofilię. Same środowiska LGBT wielokrotnie otwarcie wyrażały swój pozytywny stosunek do seksu z dziećmi. Część aktywistów LGBT działała na rzecz legalizacji pedofilii. Organizatorzy największej w Polsce warszawskiej „parady równości” LGBT publicznie chwalili się tym, że uczestnikiem i promotorem „parady” był w przeszłości niemiecki polityk, który domagał się legalizacji pedofilii. Były rzecznik tej „parady równości” mówił sam o sobie, że jest pedofilem i że nie zgadza się na zakaz mówienia o tzw. „pozytywnej pedofilii”. Aktywiści LGBT z Poznania wydali broszurę, w której opisują orgie seksualne z udziałem młodych chłopców. Do mediów społecznościowych bez przerwy trafiają nowe nagrania obrazujące, jak aktywiści LGBT obnażają się przed dziećmi i wykonują przed najmłodszymi tańce erotyczne. Media donoszą o kolejnych zatrzymaniach aktywistów LGBT, którzy stali na czele dużych grup pedofilskich, które wykorzystywały dzieci seksualnie i produkowały dziecięcą pornografię. Słyszeliśmy wstrząsające doniesienia o wyrokach wobec homoseksualnych pedofilów, którzy kupowali dzieci od matek-surogatek tylko po to, aby je gwałcić. To wszystko fakty, które można łatwo i szybko zweryfikować. Tego typu przykłady można długo mnożyć, jednak tęczowi rewolucjoniści oraz sprzyjające im sądy nie tylko udają, że takie sytuacje nie mają miejsca, ale również grożą każdemu, kto przypomni o tym w przestrzeni publicznej – mówi Dzierżawski.

Za pomocą ograniczania wolności i surowych kar finansowych zamierza się uniemożliwić dotarcie do Polaków z informacjami opartymi o fakty, badania naukowe i dane statystyczne. Nie zamierzamy się ugiąć przed tymi prześladowaniami – podsumowuje Mariusz Dzierżawski, który zapowiada organizację kolejnych, ogólnopolskich kampanii społecznych w ramach akcji „Stop pedofilii”.

Źródło: Fundacja Pro-Prawo do Życia
stronazycia.pl

Czego chcą sodomici? Jaka jest ich cel ostateczny? Odpowiedź znajduje się w Księdze Rodzaju.

Czego chcą sodomici? Jaka jest ich cel ostateczny? Odpowiedź znajduje się w Księdze Rodzaju.

Nie chcą niczego innego, jak tylko całego świata, aby oświadczyć, że BÓG się myli, a oni mają rację.

Odpowiedź przez pytanie.

Pytania i odpowiedzi: Ann, czego chcą sodomici? Jaka jest ich cel ostateczny? Odpowiedź znajduje się w Księdze Rodzaju 19 – żądają, aby ich nędzne grzechy zostały uznane za słuszne, uprawomocnione i „BŁOGOSŁAWIONE”. 

Dostaję dość dużo wariantów tego pytania.

Pytanie: Czego chcą sodomici? Jaka jest cel ich gry? Mają już swoje „fałszywe małżeństwo”, są de facto chronioną „klasą ofiar”. Działają otwarcie, nie tylko bez sprzeciwu i protestów, ale są też aktywnie chwaleni za swoją deprawację. Jaki więc jest ich cel ostateczny? 

Odpowiedź: Nie chcą niczego innego, jak tylko całego świata, aby oświadczyć, że BÓG się myli, a oni mają rację. A jeśli Bóg „nie ma racji”, to Bóg nie jest Bogiem, a sodomici są w rzeczywistości lepsi od Boga i przez cały czas byli ofiarami gorszej istoty.

Chciałbym zwrócić uwagę na fascynujący fragment egzegezy dotyczący wydarzeń z 19 rozdziału Księgi Rodzaju – Sodoma i Gomora. Kiedy dwaj aniołowie weszli do domu Lota i „mężowie z miasta otoczyli dom, młodzi i starzy, wszyscy razem” (werset 4), celem zgromadzenia nie był przede wszystkim gwałt zbiorowy.

Pomyśl o tym. Sodoma była miastem o nietrywialnych rozmiarach. Tłum ten nie pojawił się w oczekiwaniu, że każdy mężczyzna w mieście będzie mógł zgwałcić dwóch mężczyzn przebywających w domu Lota. Prawdopodobnie liczyli na wyprowadzenie dwóch lokatorów i być może wywołanie między nimi orgii.

Aby zobaczyć, jaki był ich główny motyw, spójrz na werset 9: Ale oni powiedzieli: Zabierz się tam z powrotem. I znowu: Przyszedłeś, powiedzieli, jako obcy, czyś to miał być sędzia? dlatego my cię uciśniemy bardziej niż oni.

Tłum Sodomy przybył do domu Lota, aby zażądać, aby zarówno Lot, jak i jego dwaj goście RATYFIKOWALI perwersję seksualną Sodomitów. 

Byli tam, aby żądać ideologicznego konformizmu, najlepiej poprzez UCZESTNICTWO w perwersyjnych aktach genitalnych. 

Pamiętaj o 4-stopniowym postępie tego, czego wymaga zło: Tolerancja, Akceptacja, Ratyfikacja, Uczestnictwo. Spójrz na słowa, których używają… CZY TO BYŁ SĘDZIA?

Plus ça change, plus c’est la même chose.

 —————————————–

Tłumaczenie cytowanego fragmentu Biblii wg ks. J. Wujka

4 – Ale pierwej nim poszli spać, ludzie z miasta obstąpili dom, od chłopięcia do starca, wszystek lud razem.

5 I zawołali Lota, i rzekli mu: Gdzie są mężowie, którzy weszli do ciebie w nocy? Wywiedź ich tu, abyśmy ich poznali.

6 Wyszedłszy do nich Lot i zamknąwszy drzwi za sobą rzekł:

7 Nie czyńcie, proszę, bracia moi, nie czyńcie tej złości.

8 Mam dwie córki, które jeszcze nie poznały męża; wywiodę je do was i czyńcie z nimi, jak się wam podoba, byleście jeno mężom tym nic złego nie czynili, bo weszli pod cień dachu mego.

9 A oni rzekli: Pójdź precz!  i znowu rzekli: Przyszedłeś tu jako przychodzień; czy po to, abyś sądził? Ciebie tedy samego bardziej niźli ich udręczymy.  I napierali na Lota gwałtownie, i już blisko było, żeby drzwi wyłamali.

Podwójne życie Hitlera. Nigdy nie odważył się oficjalnie potępić homoseksualizmu, choć miał na sumieniu śmierć tysięcy homoseksualistów.

Podwójne życie Hitlera

uni.wroc.pl/podw-ziycie-hitlera

by kocur / Wednesday, 02 January 2008 / Published in Polskie Radio Wrocław

Adolf Hitler był gejem, czyli homoseksualistą! Tak przynajmniej twierdzi Lothar Machtan w swojej najnowszej książce: „Tajemnica Hitlera: Podwójne życie dyktatora”. Autor jest wybitnym i powszechnie szanowanym niemieckim historykiem, profesorem szacownego uniwersytetu w Bremen. Trudno się oprzeć sile jego dowodów. Machtan przytacza relacje byłych kochanków Hitlera i wiele dokumentów, dowodząc, że krążące od pół wieku plotki miały realne podstawy. Jak jednak pogodzić rzekomy homoseksualizm Hitlera z masową zagładą homoseksualistów, autorstwa tegoż samego dyktatora? Odpowiedź Machtana i główna teza książki brzmi: Hitler mordował gejów, żeby ukryć przed światem własne skłonności. Ernst Reohm, szef hitlerowskich oddziałów szturmowych (czyli tzw. „brązowych koszul”) musiał zginąć, bo próbował szantażować Hitlera. Roehm zresztą sam był gejem i pewnie za dużo wiedział. Zachowały się świadectwa z pierwszej wojny światowej o okopowym romansie młodego Hitlera z niejakim Ernstem Schmidtem. Inny żołnierz, Hans Mend, zanotował w pamiętniku: „w nocy Hitler śpi ze Schmidtem, swoją męską dziwką”. Homoseksualna afera trwała aż 5 lat i – jak wynika z wojskowych kartotek – uniemożliwiła Hitlerowi awans na oficera, mimo, iż ponoć w walce z nieprzyjacielem wykazał odpowiednie męstwo.

Po pierwszej wojnie nazwisko Hitlera często pojawiało się w aktach monachijskiej policji w związku z jego seksualnymi inklinacjami. Wielu młodych i bezrobotnych chłopców zeznało, że płacił im za seks. Wabił ich też w szeregi faszystów używając nie tylko politycznych argumentów. Policyjne raporty zbierał przez lata Otto von Lossow, niemiecki generał, który wziął udział w udaremnieniu hitlerowskiego putschu w roku 1923. Dokumenty miały stanowić dla niego coś w rodzaju – jak sam wyznał – „osobistej polisy ubezpieczeniowej na życie”. Gdyby Hitler próbował go odsunąć od władzy, mógłby zagrozić ujawnieniem kartotek. Wszystkie te raporty opublikował niedawno w Rzymie Eugen Dollman, bliski przyjaciel Heinricha Himmlera i tłumacz Hitlera na język włoski. W Niemczech mało kto o tych dokumentach słyszał, nie korzystali z nich nawet wybitni historycy, i dopiero książka Machtana ujawniła po raz pierwszy istnienie policyjnych kartotek Hitlera.

W czasach drugiej wojny światowej szczególnie bliskie związki łączyły Hitlera z Rudolfem Hessem, jego zastępcą, który w partyjnych kręgach był znany jako „czarna Emma”. Znali się od dawna. Po nieudanym putschu w roku 1923 spędzili razem wiele miesięcy w więzieniu w Landsbergu, gdzie Hitler dyktował Hessowi dzieło swego życia, czyli „Mein Kampf”. Potem Hess przez długie lata pełnił funkcję jego osobistego sekretarza führera.

W książce „Tajemnica Hitlera” Lothar Machtan dowodzi, że Hitler nigdy nie odważył się oficjalnie potępić homoseksualizmu, choć miał na sumieniu śmierć tysięcy homoseksualistów.

Finlandia popiera LGBT: Chrześcijanie dla lwów!

Finlandia popiera LGBT: Chrześcijanie dla lwów!

Prokurator popierający LGBT chce skazania chrześcijan za tzw. „mowę nienawiści”

12 stycznia 2024 finlandia-prokurator-popierajacy-lgbt-chce-skazania-chrzescijan

Fiński prokurator będący sympatykiem ruchu LGBT domaga się skazania chrześcijan. Właśnie złożył apelację od drugiej, jednomyślnej decyzji sądu, która uniewinniała fińską posłankę oraz luterańskiego pastora. Oboje byli oskarżani o „mowę nienawiści”, ponieważ głosili swoje przekonania na dotyczące rodziny i małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny.

Skarżący prokurator żąda dla posłanki oraz biskupa kary finansowej w wysokości kilkudziesięciu tysięcy euro. Jednocześnie nalega, aby wypowiedzi i publikacje poseł Päivi Räsänen i pastora Juhany Pohjoli zostały w pełni ocenzurowane.

W dniu 14 listopada 2023 roku Sąd Apelacyjny w Helsinkach oddalił wszystkie zarzuty postawione posłance Räsänen i chrześcijańskiemu pastorowi Pohjoli, stwierdzając, że „na podstawie materiału dowodowego otrzymanego na rozprawie głównej, nie ma powodu, aby oceniać sprawę pod jakimkolwiek względem odmiennie niż Sąd Okręgowy”. Sąd Najwyższy musi teraz zdecydować, czy będzie rozpatrywał sprawę ponownie.

„Po całkowitym uniewinnieniu w dwóch sądach nie boję się rozprawy przed Sądem Najwyższym. Chociaż jestem w pełni świadomy, że każdy proces niesie ze sobą ryzyko, uniewinnienie Sądu Najwyższego ustanowiłoby jeszcze silniejszy, pozytywny precedens w zakresie prawa każdego człowieka do wolności słowa i wyznania. A jeśli Sąd Najwyższy postanowi unieważnić uniewinnienia sądów niższej instancji, jestem gotowa bronić wolności słowa i wyznania aż do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, jeśli zajdzie taka potrzeba” – powiedziała Päivi Räsänen, posłanka fińskiego parlamentu.

Była Minister Spraw Wewnętrznych została oskarżona o „mowę nienawiści” poprzez dzielenie się opartymi na wierze poglądami na temat małżeństwa i etyki seksualnej.

Sprawa pastora Juhana Pohjola jest związana z oskarżeniem parlamentarzystki. Duchowny został bowiem oskarżony o opublikowanie broszury przygotowanej przez Räsänen. Pastor przekazał ją swoim współpracownikom oraz wiernym. Sprawa przyciągnęła w tym roku uwagę światowych mediów, ponieważ eksperci ds. praw człowieka wyrazili zaniepokojenie zagrożeniem, jakie ta sprawa stanowi dla wolności słowa w Finlandii.

„Naleganie państwa na kontynuowanie postępowania pomimo tak jasnego i jednomyślnego orzeczenia zarówno Sądu Rejonowego w Helsinkach jak i Sądu Apelacyjnego jest niepokojące. W demokratycznym społeczeństwie nie ma miejsca na ciągnięcie ludzi po sądach latami, poddawanie ich wielogodzinnym przesłuchaniom policyjnym i marnowanie pieniędzy podatników w celu kontrolowania głęboko zakorzenionych przekonań ludzi. Jak to często bywa w procesach dotyczących „mowy nienawiści”, proces sprowadza się do ukarania” – powiedział Paul Coleman, dyrektor wykonawczy ADF International, wspierający obronę prawną poseł Räsänen.

Źródło: LifeSiteNews.com WMa

…genderystów, jeśli znajdziemy ich w Burundi, najlepiej będzie zaprowadzić na stadion i ukamienować

Prezydent Burunki: genderystów trzeba kamieniować

genderystow-kamieniowac

A Uganda przyjęła ustawę przewidującą za czyny homoseksualne długoletnie więzienie, a nawet karę śmierci w przypadku obnoszenia się z tęczową ideologią.

==================================

-Myślę, że tych ludzi, jeśli znajdziemy ich w Burundi, najlepiej będzie zaprowadzić na stadion i ukamienowaćpowiedział prezydent Evariste Ndayishimiye o sodomitach i gomorytach podczas swojej konferencji prasowej. Słowa afrykańskiego przywódcy spotkały się z ostrą reakcją głównego obrońcy środowisk dewiacyjnych – Stanów Zjednoczonych.

Prezydent afrykańskiego państwa Burundi wezwał do kamieniowania sodomitów. Prezydent Burundi podczas konferencji prasowej przyznał, że genderyzm jest ideologią importowaną z zachodu, a jej zwolenników należy kamienować.

-Jeśli chcesz rzucić klątwę na kraj, zaakceptuj i promuj homoseksualizm. Myślę, że tych ludzi, jeśli znajdziemy ich w Burundi, lepiej będzie zaprowadzić na stadion i ukamienować. I to nie może być grzechem – ocenił prezydent Burundi.

Jak podało Radio France Internationale, na wypowiedź prezydenta zareagował Departament Stanu USA.

“Stany Zjednoczone są głęboko zaniepokojone uwagami prezydenta Ndayishimiye skierowanymi przeciwko pewnym bezbronnym i marginalizowanym Burundyjczykom. Wzywamy wszystkich przywódców Burundi do poszanowania przyrodzonej godności i niezbywalnych praw, w tym równego dostępu do wymiaru sprawiedliwości, każdego członka burundyjskiego społeczeństwa” – napisał w oświadczeniu rzecznik Departamentu Stanu Matthew Miller.

Warto dodać, że za sodomię w Burundi od 2009 grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności lub kara grzywny do 10000 franków burundyjskich. Możliwe, że po słowach prezydenta Ndayishimiye prawo penalizujące homoseksualizm ulegnie zaostrzeniu, jak stało się to w innych państwach afrykańskich. Przypomnijmy, że w maju ubiegłego roku Uganda przyjęła ustawę przewidującą za czyny homoseksualne długoletnie więzienie, a nawet karę śmierci w przypadku obnoszenia się z tęczową ideologią.

Praktyki sodomskie są powszechnie karane w wielu państwach afrykańskich. Według globalnego przeglądu przeprowadzonego przez tzw. Międzynarodowe Stowarzyszenie Lesbijek, Gejów, Biseksualnych, Trans i Interseksualnych, państwa afrykańskie stanowią prawie połowę krajów na świecie, w których sodomia jest zakazana.

——————–

NASZ KOMENTARZ [MPol.]:

Polska jak zwykle 100 lat za murzynami. Oczywiście nie w tym, że nie karzemy sodomitów śmiercią,ale w tym, że genderowy neołysenkizm jest u nas tolerowany, a od ostatnich wyborów dyzmokratycznych masowo promowany w mediach głównego ścieku.