Szanowny Panie! Tuż po tym, jak Donald Tusk zapowiedział prześladowania lekarzy i szpitali za odmowę aborcji, rozpoczął się medialny atak na Szpital im. Falkiewicza we Wrocławiu. Prześladowania jak na rozkaz zaczęły w tym samym momencie największe polskojęzyczne media. Powód? W ciągu ostatnich dwóch lat nie dokonano w tym szpitalu ani jednej aborcji. Co więcej, do szpitalnej kaplicy uroczyście sprowadzono relikwie błogosławionej niedawno polskiej rodziny Ulmów, która w trakcie wojny ukrywała Żydów przed Niemcami. Takie ataki będą się nasilały również na inne placówki, ponieważ według planów Tuska i aborcyjnego lobby wszystkie polskie szpitale mają być ośrodkami aborcyjnymi, a głównym kryterium oceny pracy szpitala ma być to, czy wykonuje on aborcję! Jeśli będziemy bierni, to już wkrótce może nie być szpitali bezpiecznych dla kobiet, dzieci i wszystkich naszych rodzin. Musimy działać!Jak na komendę, niemal w tym samym czasie, największe polskojęzyczne media opublikowały na swoich łamach artykuły szkalujące Szpital im. Falkiewicza we Wrocławiu i nową dyrekcję tej placówki. Media głównego nurtu piszą m.in. o “draństwie” i złym traktowaniu pacjentek, do jakiego ma rzekomo dochodzić w tym szpitalu. A konkretnie chodzi o to, że od dwóch lat nie zamordowano w tym szpitalu poprzez aborcję żadnego dziecka w łonie matki. Szpital, w którym w ostatnim czasie nie dokonano żadnej aborcji, znalazł się na celowniku aborcyjnego lobby. Innym powodem ataków jest to, że wedle relacji medialnych nowa dyrekcja szpitala to “ortodoksyjni katolicy”. Objawiło się to m.in. uroczystym sprowadzeniem do szpitalnej kaplicy relikwii błogosławionej, polskiej rodziny Ulmów, zamordowanej przez Niemców w trakcie II wojny światowej za ukrywanie Żydów. Obecność relikwii w szpitalu ma promować świętości małżeństwa i rodziny oraz świadomość, że ludzkie życie zaczyna się od poczęcia. Gazeta Wyborcza, jako jedno z mediów atakujących placówkę, opisała sytuację w Szpitalu Falkiewicza słowami: “Tam jest jak w sekcie.” Warto w tym momencie przypomnieć, że w USA ośrodki aborcyjne prowadzi Świątynia Szatana, która jest oficjalnie zarejestrowanym na terenie Stanów Zjednoczonych związkiem wyznaniowym. W ośrodkach tych nie tylko namawia się kobiety do aborcji, ale także zachęca do wykonywania przed aborcją satanistycznych i okultystycznych rytuałów. Informowaliśmy już o tej wstrząsającej sprawie. To wszystko jakoś nie przeszkadza mediom głównego nurtu… Przeszkadza im za to brak aborcji, oraz obecność relikwii i tematu pomocy udzielanej Żydom przez Polaków. Nie powinno nas dziwić, że w tych atakach przodują polskojęzyczne media, których właścicielem jest duży, niemiecki koncern wydawniczy. Panie MirosĹ‚awie, najważniejsze w tym wszystkim jest to, aby spojrzeć na wydarzenia we wrocławskim szpitalu z perspektywy planów rządu Donalda Tuska, który wykonuje polecenia międzynarodowego lobby aborcyjnego. Tusk zapowiedział, że każdy lekarz, który odmówi aborcji, będzie z urzędu ścigany przez prokuratora. Karany ma być również cały szpital, w którym odmówi się kobiecie aborcji. Medialne ataki na szpital Falkiewicza to zapowiedź tych prześladowań oraz “rozpoznanie”, którego celem jest sprawdzenie nastrojów Polaków i tego, jaka będzie reakcja społeczna. Docelowo, szpitale w Polsce mają być oceniane przede wszystkim przez pryzmat tego, czy dokonuje się w nich aborcji. Na pierwszym miejscu nie będzie ogólna jakość opieki zdrowotnej, ilość dostępnych świadczeń, czas oczekiwania do lekarza czy nowoczesność sprzętu medycznego, tylko to, czy można w nim zamordować dziecko poprzez aborcję. “Czy dokonujecie aborcji?” – będą pytać prokuratorzy, kontrolerzy i urzędnicy Ministerstwa Zdrowia. Od odpowiedzi na to pytanie będą zależały dalsze losy dyrekcji, lekarzy i całego szpitala, który wedle zapowiedzi Tuska ma utracić kontrakt z NFZ za odmowę aborcji, co w praktyce będzie skutkowało koniecznością likwidacji oddziału ginekologicznego lub nawet całej placówki! Panie MirosĹ‚awie, czas oczekiwania na niektóre zabiegi czy operacje w polskich szpitalach to nawet kilka lat. Pomimo tego, działania rządu skupiają uwagę opinii publicznej przede wszystkim na kwestii dostępu do aborcji. Nie jest to przypadek i nie jest to “temat zastępczy”, za jaki uważają aborcję liczni komentatorzy. Aborcja to jeden z głównych filarów anty-moralnej rewolucji, która opanowała już umysły i sumienia społeczeństw Zachodu, a teraz w szybkim tempie wdziera się do Polski. Celem tej rewolucji jest biologiczne, kulturowe i cywilizacyjne zniszczenie naszego narodu. Już teraz możemy mówić o katastrofie demograficznej – rodzi się najmniej Polaków od początku prowadzenia pomiarów. Upowszechnienie aborcji jeszcze bardziej przyspieszy zapaść demograficzną, co będzie miało ogromne skutki dla wszystkich w wymiarze moralnym, społecznym i gospodarczym. Kwestia aborcji to jednak nie tylko przyszłość, to również teraźniejszość. Co plany Tuska i aborcyjnego lobby oznaczają w praktyce dla każdego z nas? Jeżeli wszystkie szpitale w Polsce staną się ośrodkami aborcyjnymi, to nigdzie kobieta w ciąży nie będzie mogła czuć się bezpiecznie. Jeśli za odmowę aborcji lekarzowi będzie groził prokurator, a szpitalowi jego zamknięcie, to oczywiste jest, że aborcja będzie promowana, a pacjentki będą jeszcze bardziej do niej namawiane. Już teraz lekarzom wystarczy podejrzenie choroby u dziecka, aby zacząć wywierać presję na rodziców w celu dokonania aborcji. “W tej sytuacji to jedyne wyjście” – słyszą od lekarzy rodzice dzieci, u których podejrzewa się chorobę lub wady genetyczne. W naszej Fundacji mamy wiele świadectw od kobiet, których dzieci miały urodzić się niepełnosprawne lub obarczone poważnymi wadami. Po porodzie okazywało się, że prognozy i przepowiednie lekarzy były błędne, a dzieci rodziły się zdrowe, lub odzyskiwały sprawność po odpowiednim leczeniu i terapii. Dzieci te przeżyły tylko dlatego, że ich rodzice nie ulegli emocjonalnej presji i szantażom lekarzy-aborcjonistów, którym nie chciało się zaopiekować dziećmi w łonach matek. Woleli wypisać skierowanie na aborcję i mieć “problem” z głowy. Jeżeli aborcyjne lobby zrealizuje swoje plany, to wszystkie rodziny w Polsce będą zagrożone, gdyż aborcja ma stać się domyślną, standardową opcją sugerowaną w trakcie wizyty kobiety w ciąży u ginekologa. Już za kilka dni, od najbliższej środy do piątku, w Sejmie RP zacznie się debata na temat projektów ustaw, których celem jest upowszechnienie w Polsce aborcji i zmuszenie wszystkich szpitali do stania się ośrodkami aborcyjnymi. Musimy to powstrzymać! Musimy stawić opór!W czwartek 11 kwietnia, w trakcie trwania sejmowej debaty, nasza Fundacja organizuje w Warszawie Marsz w obronie dzieci. Zaczynamy Mszą Św. o godz. 15:00 w bazylice Świętego Krzyża, po czym o 16:00 gromadzimy się na wiecu pod pomnikiem Kopernika, skąd przejdziemy pod Sejm RP. Zapraszam Pana do udziału w Marszu. Proszę również zachęcić swoich znajomych do udziału w Marszu (w tym celu można np. pobrać oficjalny plakat Marszu z naszej strony, w wersji internetowej lub do druku). Jeżeli nie może Pan osobiście uczestniczyć w Marszu, proszę wesprzeć organizację naszych akcji finansowo. Równolegle do Marszu, nasza Fundacja organizuje w całej Polsce niezależne kampanie informacyjne i publiczne modlitwy różańcowe w intencji powstrzymania aborcji. Takie akcje nasi wolontariusze przez kilka lat organizowali regularnie pod Szpitalem im. Falkiewicza we Wrocławiu, gdzie w latach 2009-2016 zamordowano w wyniku aborcji 21 nienarodzonych dzieci. Modliliśmy się o zaprzestanie aborcji, o przemianę serc pracowników szpitala, pokazywaliśmy prawdę o zabijaniu dzieci przechodniom i personelowi. W ciągu ostatnich dwóch lat nie dokonano w tym szpitalu ani jednej aborcji. Zmieniła się dyrekcja placówki, która deklaruje prawo do życia dla wszystkich swoich pacjentów. Teraz szpital atakowany jest przez aborcjonistów za to, że nie zabija. Pan Jezus zapewnił nas, że: “jeśli dwaj z was na ziemi zgodnie o coś prosić będą, to wszystkiego użyczy im mój Ojciec, który jest w niebie. Bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich.” Wielu aborcjonistów, pro-aborcyjnych polityków i najważniejszych liderów aborcyjnego lobby nawróciło się pod wpływem modlitwy i kontaktu z prawdą o aborcji. W wielu miejscach na świecie udało się ograniczyć aborcję pomimo ogromnej presji ze strony mediów i aktywistów radykalnej lewicy (m.in. w wielu stanach USA, gdzie wprowadzono prawne zakazy aborcji, co doprowadziło do zamknięcia licznych “klinik” aborcyjnych). Takie zmiany w Polsce również są możliwe, ale musimy być konsekwentni i nieustępliwi w modlitwie oraz działaniu w obronie życia. Dlatego proszę Pana o przekazanie 50 zł, 100 zł, 200 zł, lub dowolnej innej kwoty, jaka jest dla Pana aktualnie możliwa, i umożliwienie nam w ten sposób prowadzenia dalszej walki o życie. Numer konta: 79 1050 1025 1000 0022 9191 4667 Fundacja Pro – Prawo do życia ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków Dla przelewów zagranicznych – Kod BIC Swift: INGBPLPWO wrocławskim szpitalu im. Falkiewicza głośno jest we wszystkich mediach, gdyż w ciągu ostatnich dwóch lat nikogo w nim nie zamordowano. Medialne ataki na tę placówkę to wstęp do tego, co czeka wszystkie szpitale w Polsce, jeśli nie staniemy do walki z aborcyjnym lobby i usłużnymi mu politykami. Zapraszam Pana do udziału w naszym Marszu w obronie dzieci. Proszę Pana również o wsparcie naszych działań i umożliwienie nam dalszej walki. Z wyrazami szacunku Fundacja Pro – Prawo do życia ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków stronazycia.pl |
Archiwa tagu: aborcje
Powstrzymaj rzeź. ZADZWOŃ DO POSŁA
Powstrzymaj rzeź
ZADZWOŃ DO POSŁA
Trwa walka o życie nienarodzonych – niech Twój głos będzie słyszany. Dosłownie! Zaapeluj do sumień polskich posłów o zagłosowanie przeciwko legalizacji procederu aborcji.
Znajdź dane kontaktowe do posłów w Twoim regionie
Krwawe projekty ustaw w polskim Sejmie
Już przy okazji najbliższego posiedzenia Sejmu (10-12 kwietnia) będą procedowane następujące projekty ustaw:
- Lewicy „o bezpiecznym przerywaniu ciąży” a więc legalizacji mordowania dzieci do 12. tygodnia ciąży
- Koalicji Obywatelskiej „o świadomym rodzicielstwie”, który zakłada możliwość zabicia dziecka do 12. tygodnia ciąży (w niektórych przypadkach także po 12. tygodniu) oraz zmuszenie placówki leczniczej do dokonania aborcji w przypadku, gdy będzie związana umową z NFZ.
- Trzeciej Drogi „o zmianie ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży”, który zakłada odwrócenie skutków orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego z 2020 r. i powrót do krwawego kompromisu aborcyjnego
- Lewicy o zmianie ustawy – Kodeks Karny – w postaci częściowej depenalizacji i dekryminalizacji czynów związanych z aborcją: całkowitego wyłączenia przestępności zabicia dziecka do 12. tygodnia ciąży za zgodą kobiety oraz wyłączenia karalności aborcji za zgodą kobiety w sytuacji ciężkiego, nieodwracalnego upośledzenia lub nieuleczalnej choroby dziecka
Stoimy w obliczu kluczowych decyzji dotyczących życia nienarodzonych polskich dzieci. Nie możemy pozostawać obojętni wobec tego wyzwania. Działajmy teraz, przeciwstawiając się krwawym planom lobby aborcyjnego.
Obrona życia jest naszym wspólnym obowiązkiem. To walka o najbardziej podstawowe prawa i godność każdej istoty ludzkiej. Wyraźny sprzeciw wobec wszystkich prób deprecjonowania prawa do życia. Niech nasz głos będzie słyszany!
Działajmy teraz, zjednoczeni w obronie nienarodzonych.
Apel do posłów RP
Dołącz do naszej akcji, zadzwoń do posłów z Twojego regionu lub napisz na ich skrzynki mailowe i zaapeluj do ich sumień! Teraz, bardziej niż kiedykolwiek wcześniej, jesteśmy wezwani do obrony życia nienarodzonych.
Musimy wywrzeć nacisk na posłów wszystkich Klubów Parlamentarnych: Prawa i Sprawiedliwości, Koalicji Obywatelskiej, Polski 2050 – Trzeciej Drogi, Polskiego Stronnictwa Ludowego – Trzeciej Drogi, Lewicy, Konfederacji oraz koła Kukiz’15 i posłów niezrzeszonych i zachęcić ich do głosowania przeciwko projektom wymierzonym w życie nienarodzonych.
Sprawmy, by podstawowe wartości, których nie wolno negocjować, były reprezentowane w Sejmie. Apelujmy do sumień naszych przedstawicieli, przypominając im o konstytucyjnej gwarancji prawa do życia. Jeśli chcą zasłużyć na nasz szacunek i dobrą opinię przyszłych pokoleń, muszą zagłosować przeciwko projektom ustaw, które deprecjonują to najbardziej podstawowe prawo.
TWÓJ TELEFON ZA ŻYCIEM
Znajdź na naszej stronie posła lub posłów z Twojego okręgu. Zadzwoń na podany przy nazwisku numer do Biura Poselskiego. Powiedz, że oczekujesz od niego, aby oddał głos PRZECIW aborcyjnym projektom. Bądź stanowczy, a jednocześnie kulturalny.
- Zapewnij, że sprawdzisz, jak zagłosował i uwzględnisz to w najbliższych wyborach.
Możesz skorzystać z tego przykładu:
(Może to być rozmowa z samym parlamentarzystą lub z pracownikiem jego biura)
Szanowny Panie / Szanowna Pani
Jak podało biuro Marszałka Sejmu, od 10 do 12 kwietnia w Sejmie odbędzie się posiedzenie, w trakcie którego będzie Pan(i) głosował(a) m.in. nad projektami aborcyjnymi.
Liczę, że Pan(i) Poseł ……… zajmie jednoznacznie stanowisko i zagłosuje przeciwko wprowadzaniu prawa aborcyjnego!
Aborcja nie jest bowiem sprawą wyznawanej religii czy światopoglądu.
To kwestia współczesnej wiedzy medycznej i prawa do życia, które wynika z prawa naturalnego.
Aborcja oprócz śmierci dziecka, niesie poważne ryzyko dla zdrowia i życia matki, a jej konsekwencje dotykają niekiedy całej rodziny.
Tych skutków doświadcza także personel medyczny, zwłaszcza, jeśli jest zmuszany do udziału w zabójstwie człowieka.
Dlatego apeluję do Pani Poseł/Pana Posła o odrzucenie propozycji zmian prawnych, które godzą w życie kobiet i dzieci, a tym samym w dobro i przyszłość naszego kraju.
Zapewniam, że zapamiętam, w jaki sposób Pan(i) Poseł głosował(a), i wezmę to pod uwagę podczas kolejnych wyborów nie tylko samorządowych, ale już tych do europarlamentu.
Nie oddam głosu na partię, która opowiada się za mordowaniem dzieci w łonach matek!
Z uszanowaniem
Znajdź swój region i przedstawicieli w Sejmie!
Czwartek 11-go. Warszawa – Marsz w obronie dzieci.
11.04.2024 Warszawa – Marsz w Obronie Dzieci!
02/04/2024przez antyk2013
https://stronazycia.pl/marsz-w-obronie-dzieci/
Już 11 kwietnia aborcyjna koalicja Donalda Tuska będzie debatować nad 4 projektami ustaw, które mają pozwolić na zabijanie dzieci w łonach matek nawet do końca ciąży. Nie bądź bierny. Od Twojej aktywności dużo zależy. Przyjdź 11 kwietnia na Marsz w Obronie Dzieci.
Tutaj można się zapisać.
Jeśli ktoś potrzebuje transportu to tez zorganizujemy, najlepiej za cały autobus.
Kategorie Zdjecia i informacje nadesłane Tagi Jasnogórskie Śluby Narodu, Msza Święta za Ojczyznę, różaniec za Ojczyznę, Warszawa
Elbląg: Modlitewny szturm do Nieba w intencji powstrzymania aborcji
Elbląg: modlitewny szturm do nNeba w intencji powstrzymania aborcji
W przededniu sejmowej debaty nad rozszerzeniem dzieciobójstwa w Polsce, Fundacja Pro-Prawo do Życia oraz Stowarzyszenie Elbląscy Patrioci organizują w Elblągu publiczną modlitwę różańcową w intencji powstrzymania aborcji, oraz przemiany serc i nawrócenia wszystkich osób uwikłanych w proceder.
Już wkrótce w Sejmie RP odbędzie się debata nad projektami ustaw, których celem jest legalizacja w Polsce aborcji oraz upowszechnienie procederu zabijania dzieci w łonach matek. Może to być przełomowy moment, od którego zależeć będzie życie milionów Polaków i biologiczne przetrwanie naszego narodu. Plany zakładają m.in. formalnie zalegalizowanie aborcji na żądanie, ułatwienia dla handlu tabletkami aborcyjnymi oraz kary dla lekarzy, którzy odmówią dokonania aborcji.
Papież Jan Paweł II mówił, że: „naród, który zabija własne dzieci, jest narodem bez przyszłości” i wzywał Polaków do jednoznacznego opowiedzenia się za życiem. Dlatego w trakcie trwania sejmowej debaty Fundacja Pro-Prawo do Życia oraz Stowarzyszenie Elbląscy Patrioci organizują w Elblągu publiczną modlitwę różańcową w intencji powstrzymania aborcji w Polsce oraz przemiany serc i nawrócenia wszystkich osób uwikłanych w proceder aborcji.
Różaniec odbędzie się w środę 10 kwietnia o godz. 17:00 w centrum elbląskiej starówki (między Katedrą a Ratuszem Staromiejskim). Modlitwa połączona będzie z akcją informacyjną i edukacyjną „Jak rozmawiać o aborcji?”.
Zapraszamy wszystkich do włączenia się w walkę o życie i do udziału we wspólnej modlitwie! Prosimy poinformować o tym wydarzeniu znajomych.
Przyjdź 11 kwietnia na Marsz w Obronie Dzieci! Warszawa.
Przyjdź 11 kwietnia na Marsz w Obronie Dzieci!
Już 11 kwietnia aborcyjna koalicja Donalda Tuska będzie debatować nad 4 projektami ustaw, które mają pozwolić na zabijanie dzieci w łonach matek nawet do końca ciąży.
Nie bądź bierny. Od Twojej aktywności dużo zależy.
Przyjdź 11 kwietnia na Marsz w Obronie Dzieci.
Zamordowali w szpitalu w Pradze nie to dziecko
Zrobili aborcję nie tej matce
zamordowali w szpitalu nie to dziecko
Do tragicznej pomyłki doszło w czeskim Praskim Szpitalu Uniwersyteckim na Bulovce. Do placówki zgłosiły się dwie cudzoziemki, które zostały ze sobą pomylone. W efekcie jedna z nich straciła dziecko.
Obie pacjentki były w czwartym miesiącu ciąży, jednak jedna przyszła na badania kontrolne, a druga na zabieg wykonywany w przypadku chorób macicy lub aborcji (nie wiadomo, czy kobieta chciała przejść zabieg usunięcia ciąży).
Doszło do pomyłki i matki zostały pomylone przez lekarzy. Matka, która przyszła tylko na kontrole, straciła dziecko.
Rzeczniczka szpitala Eva Stolejda Libigerová w rozmowie z iDNES.cz stwierdziła, że w Klinice Ginekologii i Położnictw doszło do „zdarzenia niepożądanego”.
Szpital wyraził już „żal” z powodu „nieszczęśliwego zdarzenia”. Przeproszono także matkę, która straciła dziecko i jej rodzinę.
Sprawą zajmuje się już czeska policja. Winni pomyłki zostali zwolnieni przez władze szpitala.
Miało nie żyć – świadkowie aborcji przerywają milczenie
: | „Miało nie żyć” – świadkowie aborcji przerywają milczenie |
---|
Szanowny Panie, Drogi Obrońco Życia Dzieci!
Proszę wygodnie usiąść w fotelu i dopiero wtedy otworzyć link. Bo materiał, który za chwilę Pan zobaczy, jest porażający.
Wstrząśnie każdym.
Świadkowie aborcji zdecydowali się mówić.
Wysłuchaliśmy tego, co mieli do powiedzenia.
A potem postanowiliśmy, że musi to usłyszeć cała Polska.
Powstaje film dokumentalny pt. „Miało nie żyć”. Jego najważniejsi bohaterowie nie pojawiają się na ekranie, bo… już nie żyją. To maleńkie, niewinne dzieci, na które Polska wydała wyrok śmierci, a aborterzy wyrok wykonali.
Byli jednak świadkowie tych bestialskich mordów. W filmie opowiedzą, co zrobiono z dziećmi i jak bardzo walczyły one o życie zanim nadeszło to, co nieuchronne… I co robili „lekarze”, aby śmierć dzieci nadeszła szybciej, a płacz maluszków nie przeszkadzał w pracy szpitala.
Właśnie teraz, gdy w Polsce dyskusja o aborcji wchodzi na najwyższy poziom hipokryzji. Gdy ustala się, kogo i jak mordować. Gdy Ministerstwo Zdrowia zamienia się w Ministerstwo Śmierci, a posłowie licytują się, kto złoży bardziej morderczy projekt ustawy. Pokażemy, jak wygląda rzeczywistość, którą próbuje się wygładzić mówiąc o „prawach kobiet”, „decyzjach” i „wyborach”.
Te dzieci nie miały żadnego wyboru. Były mordowane z zimną krwią, a w proceder ten angażowano osoby, które niekoniecznie wiedziały, do jakiego zabiegu są właśnie kierowane.
Dlatego mówią.
Cały dokument będzie miał ponad 40 minut i jest w końcowej fazie produkcji.
Proszę zobaczyć zwiastun:
Gdyby YT usunął trailer, jest on także na Rumble: https://rumble.com/v4lw725-miao-nie-y-trailer.html
Szanowny Panie,
Uważam, że „Miało nie żyć” powinno zobaczyć jak najwięcej ludzi. Potrzeba tego głosu, gdy politycy szykują ustawy o legalizacji aborcji. Żeby nikt nie mógł powiedzieć, że nie wiedział, o czym jest dyskusja.
To nie wszystko…
Niespełna tydzień temu w Sejmie pokazano proaborcyjny film „O tym się nie mówi”, a patronat nad wydarzeniem objął sam Marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Film przekonuje, że należy cofnąć wyrok TK o aborcji eugenicznej i przywrócić możliwość mordowania chorych dzieci. Pokaz w Sejmie wpisuje się w przygotowania do rozpatrzenia ustaw legalizujących aborcję – ich pierwsze czytanie ma nastąpić 11 kwietnia.
Gdy dowiedziałam się, że druga osoba w państwie patronuje projekcji filmu za aborcją i to jeszcze na terenie Sejmu RP, zrozumiałam, że przygotowujemy dokument „Miało nie żyć” dokładnie wtedy, kiedy jest najbardziej potrzebny.
To właśnie TEN czas.
Potrzebuję teraz funduszy, aby jak najszybciej skończyć i rozpromować film, którego trailer Pan obejrzał. Trzeba działać szybko, by ten ważny materiał mógł trafić do ludzi w najbliższych dniach – jeszcze przed posiedzeniem Sejmu. Termin jest absolutnie kluczowy. Treści antyaborcyjne trudno rozchodzą się w Internecie, więc koszty związane z rozpowszechnianiem materiału będą znaczne.
Potrzebuję pieniędzy na:
– zorganizowanie pokazu otwartego – już w najbliższych dniach,
– druk plakatów i materiałów informacyjnych o filmie,
– dystrybucję płatnych reklam w Internecie,
– banery reklamowe.
„Miało nie żyć” musi dotrzeć jak najszerzej. Bo będzie próba ograniczenia zasięgu tego filmu.
Potrzebuję co najmniej 20 000 złotych, aby skutecznie zrealizować pierwszy etap kampanii promocyjnej filmu. I muszę pozyskać tę kwotę szybko, bo ustawy legalizujące aborcję są w grafiku Sejmu już za 2 tygodnie.
Czy może Pan pomóc?
Czy uważa Pan, że „Miało nie żyć” to film, który powinna zobaczyć cała Polska?
Czy może Pan wpłacić kwotę, o której wysokości sam Pan zdecyduje, aby pomóc w dystrybucji filmu?
Może to być 40, 100, 160 złotych lub inna suma, jaką uzna Pan za właściwą, aby pomóc sprawie.
Wpłaty proszę kierować na numer konta Fundacji Życie i Rodzina:
47 1160 2202 0000 0004 7838 2230.
Kod SWIFT: BIGBPLPW. Proszę o dopisek „Miało nie żyć”.
Można też płacić Blikiem/kartą/szybkim przelewem pod linkiem www.RatujZycie.pl/wesprzyj.
Relacje świadków aborcji to najmocniejsza oręż w walce z aborcją. Zróbmy wszystko, aby jak najszybciej trafiły do opinii publicznej.
Serdecznie Pana pozdrawiam!
Kaja Godek Fundacja Życie i Rodzina www.RatujZycie.pl |
PS – Produkcja tego filmu – z uwagi na jego treść – była dla mnie i dla całego zespołu Fundacji niezwykle wyczerpująca psychicznie. Walczymy z czasem, by wypuścić film jeszcze przed posiedzeniem Sejmu w sprawie aborcji.Proszę Pana o pomoc.
WSPIERAM
NUMER RACHUNKU BANKOWEGO: 47 1160 2202 0000 0004 7838 2230
NAZWA ODBIORCY: FUNDACJA ŻYCIE I RODZINA
TYTUŁEM: DAROWIZNA NA CELE STATUTOWE
DLA PRZELEWÓW Z ZAGRANICY:
IBAN:PL 47 1160 2202 0000 0004 7838 2230
KOD SWIFT: BIGBPLPW
MOŻNA TEŻ SKORZYSTAĆ Z SYSTEMÓW DO SZYBKICH PRZELEWÓW, BLIKA LUB PŁATNOŚCI KARTAMI POD LINKIEM: https://ratujzycie.pl/wesprzyj/
Wszyscy lekarze w Polsce mają być aborcjonistami !
Szanowny Panie! Dziecko w łonie matki jest pasożytem, a jego abortowanie jest bezpieczniejsze dla kobiety od wyrwania zęba – stwierdziła otwarcie w trakcie telewizyjnej debaty o aborcji lekarz-ginekolog Anna Orawiec. Ta przerażająca wypowiedź padła publicznie tuż przed głosowaniem w sprawie upowszechnienia aborcji, które już wkrótce ma odbyć się w Sejmie. Aborcjoniści od dawna między sobą mówią tak pogardliwie o dzieciach poczętych, a od jakiegoś czasu zaczęli to robić publicznie. Zbiega się to w czasie z planami sejmowej legalizacji aborcji i groźbami wypowiadanymi przez Donalda Tuska, który zapowiedział, że każdy lekarz, który odmówi aborcji, będzie ścigany z urzędu przez prokuratora. Plan lobby aborcyjnego jest taki: wszyscy lekarze w Polsce bez wyjątku mają być specjalistami od likwidacji dzieci-pasożytów i mają sugerować aborcje wszystkim kobietom w ciąży! To atak na biologiczne fundamenty istnienia naszego narodu. Musimy działać! 11 kwietnia organizujemy w Warszawie Marsz w obronie dzieci i planujemy kolejne akcje. Proszę, aby włączył się Pan do walki o życie. To historyczny moment, który zaważy o przyszłości Polski.Wstrząsające i szeroko komentowane w mediach słowa padły podczas niedawnej debaty o aborcji, która odbyła się na Kanale Zero. Nagranie doczekało się już ponad 419 000 wyświetleń. Zacznijmy od tego, że słowo “debata” trzeba w tym przypadku umieścić w cudzysłowie, ponieważ na 4 zaproszonych do studia gości w zasadzie tylko 1 osobę można określić jako przeciwnika aborcji. Stosunek sił w “debacie” był więc już od samego początku 3:1 na rzecz aborcjonistów. Jedną z osób zaproszonych do tej “debaty” była lekarz-ginekolog dr Anna Orawiec, która powiedziała: „Z punktu widzenia biologii pasożytnictwo, to jest sytuacja, w której jeden organizm zabiera od drugiego i nie daje nic w zamian. No i ciąża w pewien sposób jest taką sytuacją, ponieważ płód nie odżywia w żaden sposób kobiety. Więc jest pasożytem.” Orawiec otwarcie powiedziała też, że jest zwolennikiem aborcji i zasugerowała, że popiera pro-aborcyjny projekt ustawy Tuska, który już wkrótce będzie głosowany w Sejmie RP: „Uważam, że to kobieta powinna podjąć decyzję czy chce być w ciąży, czy chce ją zakończyć. Jeżeli pacjentka zdecyduje się na wykonanie aborcji do 12. tygodnia, jest to na tyle bezpieczna procedura, bezpieczniejsza niż wyrywanie zębów mądrości”. Panie MirosĹ‚awie, propaganda hitlerowska w podobny sposób nazywała podludzi, głównie Polaków i Żydów, przeznaczonych do eksterminacji. Na określenie podludzi używano słów takich jak robaki, insekty, wszy i szczury. Podobnym słowem jest pasożyt, które w języku aborcyjnej propagandy określa dzieci w łonach matek – istoty pozbawione praw i przeznaczone do likwidacji. Warto w tym momencie przypomnieć, że projekt Donalda Tuska, który już wkrótce będzie głosowany w Sejmie, odbiera prawny status człowieka dzieciom poczętym poprzez usunięcie odpowiednich zapisów z polskiego prawa. Z punktu widzenia naukowego wypowiedź dr Orawiec jest oczywistą bzdurą, tym bardziej, że pasożytnictwo dotyczy dwóch organizmów różnych gatunków, a nie tego samego gatunku. Jest to wiedza z zakresu lekcji biologii w szkole podstawowej. Jednak dla aborcyjnego lobby i powiązanych z nim polityków nie ma to najwyraźniej żadnego znaczenia. W czasach PRL istniało powiedzenie: “nie matura a chęć szczera zrobi z ciebie oficera”, oznaczające priorytety, jakimi kierowano się w doborze kadr do budowy komunistycznych “elit”. Nadrzędną wartością była wierność partii i ideologii, a kompetencje schodziły na dalszy plan. Przysłowiowy oficer lub jakikolwiek inny urzędnik państwowy mógł ledwo umieć czytać i pisać, ale jeśli posłusznie wykonywał polecenia to był promowany i awansowany. Podobną sytuację obserwujemy dzisiaj m.in. w służbie zdrowia. Promowani, awansowani i zapraszani do telewizji są “eksperci”, których zadaniem jest upowszechnianie aborcyjnej ideologii, w zamian za co mogą liczyć na opiekę ze strony pro-aborcyjnych patronów. Porównująca dzieci do pasożytów dr Anna Orawiec znalazła ostatnio zatrudnienie w nowej klinice MSWiA, która wedle informacji medialnych ma stać się “ośrodkiem najwyższej rangi” w Polsce. W tym samym czasie lekarze sprzeciwiający się aborcji są prześladowani. Proceder ten trwa w Polsce już od wielu lat. Warto w tym momencie przypomnieć chociażby sprawę prof. Bogdana Chazana, członka Rady naszej Fundacji, który został wyrzucony ze szpitala przez ówczesną prezydent Warszawy Hannę Gronkiewicz-Waltz z PO, gdyż odmówił abortowania dziecka. Do czego to wszystko prowadzi? Wszyscy lekarze w Polsce mają być aborcjonistami.Właśnie o to chodzi Tuskowi i jego ministrom, którzy są jedynie podwykonawcami projektu narzuconego nam przez międzynarodowe lobby aborcyjne. To dlatego forsują projekty ustaw, które już po Świętach Wielkanocnych będą głosowane w Sejmie. To dlatego chcą prześladować lekarzy za odmowę aborcji. W tym wszystkim chodzi o to, aby aborcja stała się domyślną, standardową opcją w trakcie wizyty kobiety u ginekologa. Dodatkowo, deklaracja światopoglądowa w sprawie aborcji ma być wyznacznikiem tego, czy ktoś może zostać lekarzem ginekologiem czy nie. Za wierność linii ideologicznej wyznaczonej przez rząd i lobby aborcyjne będą awanse. Za sprzeciw wobec aborcji będzie czekał prokurator. To medyczna rewolucja, którą właśnie przeprowadza w Polsce międzynarodowe lobby aborcyjne. Jeżeli ich plan wejdzie w życie, zagrożeni będą wszyscy – każda rodzina w Polsce i każda kobieta. Każde poczęte dziecko będzie zagrożone aborcją, gdyż jedynymi lekarzami będą aborcjoniści wywierający emocjonalną presję na pacjentki. Musimy stanąć do walki! 11 kwietnia, w trakcie sejmowej debaty nad aborcją, nasza Fundacja organizuje w Warszawie Marsz w obronie dzieci. Dołączają do nas kolejne organizacje i środowiska. Kolejne osoby deklarują, że przyjadą razem z nami na Marsz. Sejmowe głosowanie może być przełomowym momentem, od którego zależeć będzie życie milionów Polaków i przetrwanie naszego narodu. Dlatego musimy być w trakcie głosowania pod Sejmem.W obliczu ataku na biologiczne istnienie Narodu bierność oznacza współudział. Wobec zdrady polityków zwykli Polacy mają obowiązek stanąć w obronie najmniejszych Polaków. Liczne demonstracje przyczynią się zapewne do opamiętania wystarczającej grupy posłów, aby zablokować mordercze ustawy. Skłonią też Prezydenta do zawetowania ustaw, jeśli większość posłów poprze zabijanie małych Polaków. Zapraszam Pana do udziału w Marszu. Udzielimy Panu wszelkich informacji i pomocy, jeśli przyjedzie Pan do Warszawy z daleka. Prosimy tylko o zarejestrowanie się na naszej stronie internetowej. Jeżeli nie może Pan osobiście uczestniczyć w Marszu, proszę zachęcić do tego znajomych i wesprzeć organizację naszych akcji finansowo. Równolegle do Marszu, nasza Fundacja organizuje w całej Polsce niezależne kampanie informacyjne i publiczne modlitwy różańcowe w intencji powstrzymania aborcji oraz przemiany serc wszystkich ludzi uwikłanych w proceder aborcji. Pan Jezus powiedział: “jeśli dwaj z was na ziemi zgodnie o coś prosić będą, to wszystkiego użyczy im mój Ojciec, który jest w niebie. Bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich.” Wielu aborcjonistów i najważniejszych liderów aborcyjnego lobby nawróciło się pod wpływem modlitwy i kontaktu z prawdą o aborcji. Kolejne takie nawrócenia są możliwe, ale musimy być konsekwentni i nieustępliwi w modlitwie i naszych akcjach. Proszę Pana o umożliwienie nam tych działań. W najbliższym czasie potrzebujemy ok. 16 000 zł. Proszę, żeby przekazał Pan 50 zł, 100 zł, 200 zł, lub inną kwotę, jaka jest dla Pana w aktualnej sytuacji możliwa, i pomógł nam w ten sposób zorganizować opór wobec ofensywy aborcjonistów na Polskę. Numer konta: 79 1050 1025 1000 0022 9191 4667 Fundacja Pro – Prawo do życia ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków Dla przelewów zagranicznych – Kod BIC Swift: INGBPLPW Międzynarodowe lobby aborcyjne i usłużni mu politycy tacy jak Donald Tusk chcą zamienić lekarzy-ekspertów od ratowania życia w terminatorów, którzy swoich umiejętności i autorytetu medycznego użyją do mordowania dzieci i emocjonalnego terroryzowania i ch matek. Plany rządu Tuska i aborcyjnego lobby zakładają, że tacy mają być wszyscy lekarze w Polsce. Musimy się temu przeciwstawić, dlatego proszę Pana o pomoc. Z wyrazami szacunku, Fundacja Pro – Prawo do życia ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków stronazycia.pl |
Rząd Wielkiej Brytanii przekazał 1,5 miliona funtów do Planned Parenthood na zabijania dzieci na Ukrainie
Rząd Wielkiej Brytanii przekazał 1,5 miliona funtów na cel zabijania dzieci na Ukrainie
pch24.pl/rzad-wielkiej-brytanii-przekazal-15-miliona-funtow-zabijania-dzieci-na-ukrainie
(Ilustracja A. Bednarski / Oprac. GS / PCh24.pl)
Największy na świecie dostawca procederu dzieciobójstwa prenatalnego, Planned Parenthood, chwali się otrzymaniem od brytyjskiego rządu środków na „dostęp do bezpiecznej opieki aborcyjnej”, które zostaną przeznaczone m. in. na zabijanie dzieci na Ukrainie.
Wcześniej ten sam rząd przekazał Ukrainie 4,7 miliarda funtów na „wsparcie pozamilitarne”, również obejmujące finansowanie mordów prenatalnych.
Rząd Wielkiej Brytanii przekazał pieniądze 200 milionów funtów Międzynarodowej Federacji Planned Parenthood w ramach inicjatywy „mającej na celu rozwiązanie problemu nierówności płci na świecie”. Owo „rozwiązanie problemu nierówności” ma polegać na pomocy kobietom w zbrodniczym procederze zabijania dzieci nienarodzonych.
Moloch aborcyjny chwali się, że dzięki tym środkom będzie mógł objąć swoimi przestępczymi usługami aż 20 tysięcy kobiet. Środki zostaną rozdysponowane m. in. w Afryce, a 1,5 funtów trafi na Ukrainę.
Ponadto ta sama władza przekazała na Ukrainę 4,7 miliarda funtów w ramach „pomocy pozamilitarnej”, obejmującej „świadczenie usług w zakresie zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego”, a więc popełnianie tzw. aborcji.
Wielka Brytania pod rządami „konserwatystów” prowadzi konsekwentna politykę promowania mordów prenatalnych, zobowiązując się przed ONZ do przekazania dodatkowych 600 milionów funtów na działania związane z „planowaniem rodziny”, obejmujące aborcję.
Rząd w Londynie podejmuje te działania na przekór większości Brytyjczyków. Jak pokazał najnowszy sondaż przeprowadzony przez firmę ComRes, 65 procent obywateli sprzeciwia się wydawaniu ich pieniędzy na finansowanie tzw. aborcji poza granicami kraju.
Źródło: lifenews.com
Planned Parenthood sprzedawał części ciał zabitych w aborcji dzieci. Wątróbki już za 1500 dolarów. Przesłuchania w Kongresie.
Czy w to da się uwierzyć?… Sprzedawali wątroby zabitych dzieci za 1500 dolarów
https://pch24.pl/czy-w-to-da-sie-uwierzyc-sprzedawali-watroby-zabitych-dzieci-za-1500-dolarow/
Amerykański gigant aborcyjny Planned Parenthood sprzedawał części ciał zabitych w aborcji dzieci. Jak podaje portal LifeNews.com, na filmach widać rozmowy o handlowaniu wątrobą zamordowanych dzieci za 1500 dolarów za sztukę.
Film pokazało Center of Medical Progress (Centrum Postępu Medycznego). Nagranie zostało odtworzone podczas przesłuchania w amerykańskim Kongresie. Formalnie mówiono nie o „cenie” za części ciała zamordowanych dzieci, ale o „finansowej zachęcie”. Eksperci ds. zabijania dzieci mówili też, w jaki sposób należy pozyskiwać organy z martwych ciał dziecięcych.
Nagranie odtworzyła kongresmanka Marjorie Taylor Greene podczas przesłuchania z udziałem republikanów Chipa Roya oraz Mary Miller. Chodzi o przesłuchanie w ramach badania tzw. czarnego rynku narządami zabitych w aborcjach dzieci.
– Moglibyśmy zapłacić za wątrobę od 1000 do 1500 dolarów – mówi reporter Center of Medical Progress podczas rozmowy z dyrektor medyczną ds. usług aborcyjnych z Planned Parenthood w Nowym Jorku, dr Stacy De-Lin. – Tak, to wspaniale – odparła dyrektor. – Myślę, że taka zachęta finansowa z waszej strony zachęci naszych ludzi, żeby to zatwierdzić, będą z tego bardzo zadowoleni – dodała.
W innym nagraniu dr Ann Schutt-Aine, pracująca na takim samym stanowisku jak De-Lin, tyle że w innym regionie USA, pouczała w sprawie przeprowadzania aborcji, które pozwoli obejść regulacje federalne i pozyskać wartościowe części działa zabitego dziecka.
Szczegóły są tak bestialskie, że nie będziemy ich tu nawet szczegółowo relacjonować; mówi się na przykład o odcinaniu nóg dziecka albo o wypadających gałkach ocznych, co – dodajmy – wzbudzało śmiech ludzi słuchających tych wynurzeń.
Biznes aborcyjny związany z pozyskiwaniem części ciała dzieci mordowanych w tzw. późnych aborcjach jest potencjalnie bardzo dochodowy, stąd duże zainteresowanie firm żyjących z zabijania dzieci sprzedawaniem narządów.
Źródło: LifeNews.com Pach
Skandal. Policja aresztuje baner antyaborcyjny
Szanowny Panie, Drogi Obrońco Życia Dzieci!
To krótka wiadomość, pilna sprawa, bo stało się to wszystko dosłownie kilkanaście godzin temu.
W Raciborzu policja bezprawnie zakończyła naszą pikietę i aresztowała baner antyaborcyjny. Dodatkowo funkcjonariusze zabrali nam stelaż, wszystko spakowali do radiowozu i na sygnale wywieźli na komendę.
Jestem w szoku. Policja tyle razy nie reaguje, gdy feministki reklamują aborcję, ignoruje sygnały, że namawiają do zabijania i prowadzą regularny instruktaż, jak mordować dziecko w domu tabletkami poronnymi. Tymczasem gdy obrońcy życia przestrzegają przed aborcją – Policja sama z siebie kończy pikietę i rekwiruje nasze wyposażenie. Dlaczego???
Baner wyglądał tak:
Nie rozumiem, dlaczego funkcjonariusze nam go ukradli. Potraktowali naszych wolontariuszy jak przestępców, spisali koordynatora, a resztę uczestników pikiety zastraszali.
Nie wiemy kiedy i czy w ogóle odzyskamy nasz sprzęt.
Jestem w tej chwili w kontakcie z organizatorem akcji w Raciborzu oraz z prawnikami Fundacji, którzy analizują zajście. Jeszcze w tym tygodniu złożymy skargę na bezprawie, jakiego dopuścili się policjanci oraz zawiadomienie do Prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa.
Wydarzenia w Raciborzu to jedna z wielu sytuacji, którym musimy stawiać czoła prowadząc edukację o tym, czym naprawdę jest aborcja. Czasem wydaje mi się, że gdybyśmy wyszli na rynek i krzyczeli, że aborcja jest OK, nikt by nas nie nękał. Bo właśnie o to chodzi zwolennikom zabijania – żeby ludzie nie dowiedzieli się, jak strasznie cierpią mordowane dzieci i co kryje się pod kłamliwą narracją aborterów.
Nie poddamy się i nie zrezygnujemy z pokazywania prawdy. Stoimy po stronie ofiar i w ich imieniu wołamy: PRECZ Z MORDOWANIEM DZIECI.
Serdecznie Pana pozdrawiam!
Krzysztof Kasprzak Fundacja Życie i Rodzina www.RatujZycie.pl |
PS – Wiem, po co są te wszystkie ataki: aborcjoniści chcą nas zniechęcić, pozbawić zaplecza materialnego, narazić na kolejne koszty. To stała metoda ich działania, a my możemy polegać tylko na Dobrych Ludziach – takich jak Pan.
WSPIERAM
NUMER RACHUNKU BANKOWEGO: 47 1160 2202 0000 0004 7838 2230
NAZWA ODBIORCY: FUNDACJA ŻYCIE I RODZINA
TYTUŁEM: DAROWIZNA NA CELE STATUTOWE
DLA PRZELEWÓW Z ZAGRANICY:
IBAN:PL 47 1160 2202 0000 0004 7838 2230
KOD SWIFT: BIGBPLPW
MOŻNA TEŻ SKORZYSTAĆ Z SYSTEMÓW DO SZYBKICH PRZELEWÓW, BLIKA LUB PŁATNOŚCI KARTAMI POD LINKIEM: https://ratujzycie.pl/wesprzyj/
dr Anna Orawiec: Terminacja, opalenizna i takie tam. Jak sprzedać aborcję miłośniczkom pudelków. „Jogowo i medycznie”.
Terminacja, opalenizna i takie tam. Jak sprzedać aborcję miłośniczkom pudelków
„Jogowo i medycznie. Zabawnie i poważnie. Eksibicjonistycznie (tak w oryginale – JJ). I o tym, żeby pisać, słuchać, czuć, być i patrzeć sercem. Ono wie najlepiej” – tak dr Anna Orawiec opisuje swój profil. opoka/ginekolog-morderca
=================================
Ginekolog zszokowała internautów wypowiedzią, w której ciążę porównała z pasożytnictwem. Później tłumaczyła, że posłużyła się metaforą, odpowiadając na pytanie „widzki”. Jak się jednak okazało, łatwiej bronić wypowiedzi o pasożytach niż wpisów z profilu pani doktor. Zamieszczane tam posty to wielka reklama aborcji adresowana do czytelniczek plotkarskiej prasy.
Zdjęcie z profilu Anny Orawiec facebook.com
„Jogowo i medycznie. Zabawnie i poważnie. Eksibicjonistycznie (tak w oryginale – JJ). I o tym, żeby pisać, słuchać, czuć, być i patrzeć sercem. Ono wie najlepiej” – tak dr Anna Orawiec opisuje swój profil. Teksty o aborcji sąsiadują tu ze zdjęciami opalonych pleców i zachętami do uprawiania jogi. Lekarka pisze o nieszczęśliwej miłości, publikuje zdjęcie z dzieckiem i fotografuje się w maseczce kosmetycznej.
Całość przywodzi na myśli blog Mamy Ginekolog, lekarki, która przez pewien czas była gwiazdą plotkarskich portali, a później – kiedy wyszło na jaw, że ma niepełne kwalifikacje – stała się obiektem kpin tych samych mediów. Jedną z różnic jest to, ile miejsca na profilu Orawiec zajmuje aborcja.
„Bardzo szanuje organizacje feministyczne, współpracuje z @federapl, dyżurowałam pod telefonem udzielając informacji i wsparcia każdej potrzebującej kobiecie – dowiadujemy się z jednego z wpisów. – Chodzę na protesty. Biorę udział w kampanii społecznej «O tym się nie mówi» edukującej na temat wad letalnych płodu. Zabierałam publicznie głos od samego początku, a sama będąc w 8 miesiącu ciąży trzymałam za rękę Pacjentki przyjmowane do zabiegu terminacji ciąży”.
Jest też zaproszenie na „siostrzane warsztaty” Federy, liczne posty poświęcone tzw. pigułce po, zdjęcia z marszów na rzecz aborcji itp. Autorka nie ukrywa, że sama przeprowadzała aborcje. Szokować może długi opis jednej z takich sytuacji – aborcji w 17. tygodniu ciąży dokonanej ze względu na zespół Patau u dziecka (trisomia 13, powoduje liczne wady w rozwoju dziecka). „Jestem wdzięczna, bo jest mi dane wykonywanie najpiękniejszego zawodu na świecie. I tak- dalej wierzę, że to misja. Że bez powołania się nie da. Znieść tego co się codziennie widzi, słyszy – bez tego silnego w środku czegoś szepczącego- jesteś w tam gdzie Twoje miejsce” – pisze autorka. Tekst zilustrowany jest fotografiami uśmiechniętej ginekolog w zakrwawionym kitlu.
Kilka lat temu opinię publiczną zszokowano hasłem „aborcja jest OK”. Społecznościówkowa aktywność warszawskiej ginekolog wpisuje się w dość podobny trend. Nie dlatego, że pokazuje terminację jako coś fajnego – przeciwnie, mowa jest o cierpieniu matki i wątpliwościach samej lekarki – ale umieszcza ją między profesjonalnie zrobionymi postami o życiu i o niczym. Ot, zwyczajna kobieta, która swoje przeszła, ale też swoje bierze od życia pomaga innym jogą, aborcją i poradami, by nikogo nie oceniali.
Angażując się publicznie w szokujący sposób, autorka profilu naraziła się na oceny – może wliczyła to w koszta, może nie przewidziała. Pozostaje mieć nadzieję, że zamiast oswajać z aborcją czytelniczki plotkarskich portali, jej aktywność wywoła odwrotny efekt.
Politycy chcą mordować polskie dzieci. Nie możemy być bierni! Marsz 11 kwietnia
Współczynnik dzietności w Polsce pod koniec rządów PiS wynosił 1,2 znacznie mniej niż współczynnik dzietności w Chinach w okresie „polityki jednego dziecka”.
Już wkrótce w Sejmie odbędzie się głosowanie w sprawie upowszechnienia w Polsce aborcji. Może to być przełomowy moment, od którego zależeć będzie życie milionów Polaków i biologiczne przetrwanie naszego narodu. Mamy moralny obowiązek stanąć do walki o życie i przeciwstawić się planom polityków i aktywistów aborcyjnych, którzy dzieci w łonach matek nazywają “pasożytami” przeznaczonymi do likwidacji. 11 kwietnia, w trakcie sejmowej debaty, organizujemy Marsz w obronie dzieci. Proszę, aby wziął Pan w nim udział lub wsparł jego organizację finansowo. W dniach od 11 do 13 kwietnia Sejm będzie debatował i głosował nad ustawami, które zabijanie poczętych dzieci mają uczynić rzeczą oczywistą, a w przypadku lekarzy obowiązkową. Projekt premiera Tuska zakłada wprowadzenie aborcji na życzenie do końca 12 tygodnia ciąży bez ograniczeń, a przy podejrzeniu (!) wad dziecka do końca ciąży. Dalej idzie projekt Lewicy, która chce aborcji na życzenie praktycznie do końca ciąży. W innym projekcie Lewica domaga się wprowadzenia bezkarności wszystkich zamieszanych w proceder aborcyjnego mordowania dzieci – handlarzy środkami poronnymi, osób, które nakłaniają do aborcji a także tych, którzy aborcje wykonują. Z mocy prawa mordercy mają być bezkarni. W mediach od dawna trwa mordercza propaganda, a ostatnio aborcjoniści otwarcie nazywają dzieci w łonach matki pasożytami. Zbrodniczość projektów koalicji aborcyjnej można porównać z rozporządzeniami III Rzeszy odnoszącymi się do Polek i zniewolonych narodów Europy Wschodniej. Celem pośrednim Hitlera było moralne zniszczenie Polek i Polaków, a celem głównym depopulacja Polski. Współczynnik dzietności w Polsce pod koniec rządów PiS wynosił 1,2 znacznie mniej niż współczynnik dzietności w Chinach w okresie „polityki jednego dziecka”. Koalicja aborcyjna robi wszystko, aby pogłębić demograficzną zapaść Polski. W obliczu ataku na biologiczne istnienie Narodu bierność oznacza współudział. Wobec zdrady polityków zwykli Polacy mają obowiązek stanąć w obronie najmniejszych Polaków. Liczne demonstracje przyczynią się zapewne do opamiętania wystarczającej grupy posłów, aby zablokować mordercze ustawy. Skłonią też Prezydenta do zawetowania ustaw, jeśli większość posłów poprze zabijanie małych Polaków. Dlatego 11 kwietnia organizujemy w Warszawie Marsz w obronie dzieci, który zacznie się Mszą Świętą w kościele Świętego Krzyża na Krakowskim Przedmieściu o godzinie 15. Po Mszy Świętej zgromadzimy się pod pomnikiem Kopernika, a następnie przez centrum Warszawy przejdziemy pod Sejm. Zapraszam Pana do udziału w Marszu. Udzielimy wszelkich informacji i pomocy wszystkim, którzy do Warszawy przybędą z daleka. Aby organizatorzy mogli sprawnie przeprowadzić Marsz, a uczestnicy otrzymywali aktualne informacje prosimy o rejestrowanie się na naszej stronie internetowej. W szczególności prosimy o kliknięcie jednej z opcji uczestnictwa. Jeżeli nie może Pan osobiście uczestniczyć w Marszu, proszę zachęcić do tego znajomych i wesprzeć organizację akcji finansowo: Numer konta: 79 1050 1025 1000 0022 9191 4667 Fundacja Pro – Prawo do życia ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków Dla przelewów zagranicznych – Kod BIC Swift: INGBPLPW Poczęte dzieci nie bronią się same. Pamiętajmy o słowach Jana Pawła II: Naród, który zabija własne dzieci jest narodem bez przyszłości. Proszę stanąć razem z nami w obronie dzieci! Z wyrazami szacunku Fundacja Pro – Prawo do życia ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków stronazycia.pl |
Zima prawem człowieka, czyli aborcja wiosny do 12 tygodnia
Zima prawem człowieka, czyli aborcja wiosny do 12 tygodnia
https://www.salon24.pl/u/brixen/1367948,zima-prawem-czlowieka-czyli-aborcja-wiosny-do-12-tygodnia
Marcin B. Brixen 21.03.2024
– Dzisiaj mamy pierwszy dzień kalendarzowej wiosny – oświadczył tata Łukaszka zaglądając do swojej gazety. Ale mama Łukaszka zajrzała do swojej i oznajmiła, że nic z tego, wiosny nie ma i nie będzie.
– Dzisiaj mamy pierwszy dzień kalendarzowej wiosny – oświadczył tata Łukaszka zaglądając do swojej gazety. Ale mama Łukaszka zajrzała do swojej i oznajmiła, że nic z tego, wiosny nie ma i nie będzie.
– To pieniędzy zawsze nie ma i nie będzie – wtrącił dziadek Łukaszka.
– Za tego rządu, za poprzednich jakoś były – zauważyła babcia Łukaszka.
– O co chodzi z tą wiosną i dlaczego jej nie będzie w pierwszy dzień wiosny? – zapytała siostra Łukaszka jedząc budyń.
– Bo planeta płonie – odparł Łukaszek.
– Wreszcie ktoś, kto się choć trochę w tym orientuje! – zakrzyknęła mama Łukaszka z radością. – Tak, synu mój, masz rację! Planeta płonie!
I dramatycznym gestem pokazała okno kuchenne, za którym drobno siąpił deszcz a termometr pokazywał plus dwa stopnie Celsjusza.
Siostra Łukaszka rzuciła się do okna i zaczęła zachłanni wpatrywać w dal.
– To co z tą wiosną? – powtórzyła pytanie babcia Łukaszka.
– Wiosna została abortowana – oznajmiła z satysfakcją mama Łukaszka i położyła na stole “Wiodący Tytuł Prasowy” tak by wszyscy mogli przeczytać wywiad z aktywiszczem grupy “Zimowy Dream Team”.
W wywiadzie stało, że ze względu na płonącą planetę wiosna została abortowana. Aktywiszcze bardzo się z tego cieszyło, bo odzyskało łyżwy, sanki, czapki i rękawiczki i inne zimowe akcesoria, które już uważało za pogodowo wykluczone. Na końcu był podany telefon, pod który można było zadzwonić i zakupić trochę sztucznego śniegu zamiast jeździć po niego za granicę.
– Co za bzdury – skomentował dziadek Łukaszka. – I jak oni niby tą wiosną abortowali? Czym?
– Uchwałą Sejmu – rzekła z namaszczeniem mama Łukaszka. – Przegłosowano, że aborcja wiosny do dwunastego tygodnia jest bezpłatna, legalna i jest prawem człowieka. Mamy prawo znów nosić zimowe…
– Zaraz, czy ten projekt uchwały nie wniosło do Sejmu jakieś NGO? – przypomniał sobie tata Łukaszka.
– Tak, Stop The Spring PL – przypomniała mama Łukaszka.
– Tak myślałem – Łukaszek podał tacie telefon.
– Co tam macie?
– Zarząd tej fundacji. Ho ho, kogo tu mamy? Sami Niemcy – ironizował tata Łukaszka. – Przewodniczący Alexander von Futtro, członkowie zarządu Heinrich Koschuch i Jorgen Schalnaschyje.
– Czyli lobby czapkowo rękawiczkowe – skomentował dziadek Łukaszka. – To było do przewidzenia.
Mama Łukaszka chciała coś powiedzieć, ale od okna odwróciła się siostra Łukaszka.
– Nic nie widzę. Gdzie ta planeta płonie?
I została wyrzucona z kuchni.
Deprawatorzy byli pewni zwycięstwa. Ale przegrali.
Cel: Dzieci zabić przed narodzinami, lub zdemoralizować po narodzinach.
Szanowny Panie, Drogi Obrońco Życia Dzieci!
Cel: dzieci. Zarówno te dopiero poczęte, jak i te już narodzone. Zabić. A jeśli nie uda się zabić przed narodzinami, to zdemoralizować po narodzinach. Takie są plany lewackiego lobby, które zdobywa kolejne przyczółki w polskim życiu społecznym. Dopięło swego we Francji, wpisując aborcję do konstytucji i czyniąc z niej podstawę funkcjonowania państwa. Czy ktoś oszalał? Nie. Ktoś przemyślał i zrealizował strategię, by zdehumanizować dzieci nienarodzone. Ktoś doprowadził do zobojętnienia na los bezbronnych.
Do nas to nie przyjdzie? Już nadchodzi. W Polsce oficjalne stowarzyszenie ginekologów i położników wydało rekomendacje, które dzieci mordować.
O tym i innych ważnych sprawach przeczyta Pan poniżej w wybranych artykułach z portalu www.RatujZycie.pl.
Drag Queen w Polsce. Program promujący lewackie wypaczenia już w telewizji
W marcu stacja TVN rozpoczęła emisję programu „Czas na show. Drag me out”. Ekipa filmowa przeszła odpowiednie „szkolenia”, przygotowujące do pracy z osobami LGBT.Czytaj dalej >
Tęczowe piątki. Pranie mózgu młodzieży w wykonaniu lewicy
“Nieważne, kim jesteś i jaki/jaka jesteś, twoja tożsamość jest okej. Ty jesteś okej.” To są słowa Przemysława Staronia, psychologa, nauczyciela roku 2018. Promotor szkolnej zarazy, jaką są tęczowe piątki, daje prosty sygnał: wypaczenia seksualne są okej. Niezrównoważenie jest okej.Czytaj dalej >
Homo-zaraza dla najmłodszych. Serial dla dzieci promuje homoseksualizm.
Brytyjski program telewizyjny dla młodszych widzów tworzy bajki, które „bawią i uczą” w sposób odpowiadający lewackim zapędom. Jest to kolejny przykład usilnego wprowadzania homoseksualizmu w życie ludzi, jako coś normalnego, do czego należy przyzwyczajać dzieci już od najmłodszych lat.Czytaj dalej >
WSPIERAM WSPIERAM
Lublin: martwe dziecko w sortowni śmieci. Aborterzy muszą być z siebie dumni
Dokonano makabrycznego odkrycia w sortowni śmieci w Lublinie. Podczas prac odkryto między śmieciami martwe dziecko w stadium prenatalnym. Natychmiast wstrzymano pracę sortowni oraz wezwano policję. Sprawę bada prokuratura.Czytaj dalej >
Polskie Towarzystwo Ginekologów i Położników: rekomendujemy aborcję z przesłanki psychiatrycznej
Polskie Towarzystwo Ginekologów i Położników (PTGiP) rekomenduje mordowanie poczętych dzieci z przesłanki psychiatrycznej.Czytaj dalej >
Aborcja w konstytucji Francji. Demoniczna radość z mordowania dzieci
Francuzi wpisali sobie aborcję do konstytucji. Za włączeniem mordowania dzieci do „gwarantowanych praw” było 780 przedstawicieli obu izb francuskiego parlamentu, a przeciw zaledwie 72. Prezydent Emmanuel Macron wyraził zadowolenie, deputowani przyjęli wynik wiwatami i owacjami na stojąco. Nikt nie zapytał, co na to poczęte dzieci. Słabsi nie mają głosu.Czytaj dalej >
Pro-Life Bez Cenzury: Aborcja w konstytucji Francji – jak do tego doszło?
Kaja Godek w nowym odcinku Pro-Life Bez Cenzury mówi, dlaczego aborcja została wpisana do konstytucji Francji!Czytaj dalej >
Jeśli podoba się Panu to, co robimy, prosimy o wsparcie modlitewne i finansowe. Prowadzenie portalu www.RatujZycie.pl oraz wszelkie inne działania Fundacji łączą się z kosztami. Pokrywamy je dzięki dobrowolnym wpłatom Przyjaciół – ludzi takich jak Pan.
Czy Judenrat „Gazety Wyborczej” będzie musiał dokonać przetasowań w Korpusie Autorytetów Moralnych
Przyczynek do dyskusji
Stanisław Michalkiewicz „Najwyższy Czas!” • 19 marca 2024 michalkiewicz
Oj, chyba Judenrat „Gazety Wyborczej” będzie musiał dokonać przetasowań w Korpusie Autorytetów Moralnych, bo właśnie rozpoczyna się debata na temat aborcji. Feministry z vaginetu Donalda Tuska uradziły, żeby aborcję zalegalizować; jak któraś dama zechce się wyskrobać, to wystarczy, że zgłosi się do kliniki imienia Króla Heroda, a tam wyskrobią ją dokumentnie i – jeśli dobrze zrozumiałem intencje – chyba nawet za darmo – ale tylko do 12 tygodnia po bzykaniu, a ściślej – tak zwanym „zaskoczeniu”..
Skąd te 12 tygodni – tajemnica to wielka, w związku z czym rozmaici podejrzliwcy twierdzą, że tak nakazały rabiny. Ony podliczają wszystkie spółgłoski w Torze, potem wyciągają z tej sumy pierwiastek kwadratowy, od którego odejmują światową, roczną produkcję parasoli i w ten sposób wychodzi im 12 tygodni. To jest cała straszliwa wiedza, która tradycyjnie nazywa się „kabałą”, a nowocześnie – metodą naukową – ale jak zwał, tak zwał – a ostatnie słowo tak czy owak należy do rabinów, do których z zagadkowych powodów akomodują się wszyscy mądrzy, roztropni i przyzwoici, co to rozpoznają się po zapachu. W ten oto sposób rodzą się tak zwane „standardy”, które następnie przepoczwarzają się w niewzruszone dogmaty postępactwa. Toteż pogląd o decydującym charakterze 12 tygodnia nie tylko nie jest kwestionowany przez autorytety z wiadomego Korpusu, ale i przez tak zwany „świat nauki”, czyli utytułowanych hebesów, od których nie tylko w Collegium Humanum, ale i na uniwersytetach aż się roi.
Kiedyś wdałem się z jednym takim w dyskusję, bo oświadczył, że człowieczeństwa dostępuje się przy urodzeniu. Zapytałem go, czy na minutę przed urodzeniem, mamy już do czynienia z człowiekiem, czy jeszcze ze „zlepkiem komórek” – jak twierdzi moja faworyta, Wielce Czcigodna Joanna Scheuring-Wielgus. Po namyśle zgodził się, że na minutę przed urodzeniem, to już tak, już z człowiekiem. – A na dwie minuty? – zapytałem. Po jeszcze dłuższym namyśle zgodził się, acz niechętnie, również na dwie minuty. A ja wtedy – a na trzy minuty? – I tak doszliśmy aż do początku, bo mój rozmówca, mimo coraz dłuższych namysłów, nie potrafił wskazać żadnego innego momentu. Nawiasem mówiąc, gdybyśmy na przykład mojej faworycie, Wielce Czcigodnej Joannie Scheuring-Wielgus, rozłupali głowę siekierą, to jestem pewien, że poza „zlepkiem komórek” niczego innego byśmy tam nie znaleźli. Skoro tak, to wypływają z tego dwa wnioski.
Po pierwsze – osoby zarejestrowane w Urzędach Stanu Cywilnego nie mają żadnego powodu do nadymania się wobec „zygot”, bo między taką zwyczajną „zygotą”, a zygotą wyrośniętą nie ma żadnej istotnej różnicy. Powiem więcej; zygota wyrośnięta, a zwłaszcza – przerośnięta, stwarza znacznie więcej problemów, niż zygota zwyczajna. Zajmuje więcej miejsca w przestrzeni, robi rozmaite świństwa, nie mówiąc już o głupstwach, jak na przykład – walka z klimatem, w która zygoty zwyczajne się nie angażują, a przede wszystkim – zostawia za sobą ślad węglowy, a często nawet gorszy, bo z domieszką rozmaitych cuchnących gazów. W zwiazku z tym – po drugie – nie ma żadnych przeszkód, by zalegalizować również tak zwaną aborcję opóźnioną, to znaczy – ukręcanie karku osobom już urodzonym, nawet urodzonym dawno. Skoro „kobiety” już nie mogą bez aborcji wytrzymać, to niech każdy inny ma, czego najbardziej chce. Ja na przykład chętnie przeprowadziłbym aborcję opóźnioną pewnej utytułowanej damy, której nazwiska nie wypowiem, bo myślę, że każdy wie o kogo chodzi: „stwór podeszły wiekiem, co kobietą być już przestał, a nigdy nie był człowiekiem…” – jak mówi poeta.
Wróćmy jednak do Judenratu i Korpusu Autorytetów Moralnych. Wydawałoby się, że do tego Korpusu należy pan prof. Adam Strzembosz, bo jak tylko było trzeba, to odwiedzał go jakiś funkcjonariusz Propaganda Abteilung wiadomego Judenratu, a pan profesor ćwierkał zawsze z prawidłowego klucza, dzięki czemu mikrocefale wiedziały, co myślą. Ostatnio jednak coś musiało się zaciąć w tym mechanizmie, bo pan profesor wygłosił płomienną filipikę przeciwko inicjatywie ustawodawczej vaginetu Donalda Tuska w sprawie aborcji. Powiedział, że projekt jest nie tylko niezgodny z konstytucją, ale w dodatku – „sprzeczny z nauką”. Ładny interes! Co na takie dictum powiedzą rabiny? Pal diabli konstytucję, która rabinów pewnie obchodzi tyle, co zeszłoroczny śnieg, ale „nauka”? Od kiedy to kwestionujemy naukowe metody wprowadzone przez „naukę przodującą”, którą tak cenił Ojciec Narodów, Chorąży Pokoju, Józef Stalin? Nie ma co; Judenrat będzie musiał podjąć i to w trybie pilnym, stosowne decyzje i wykluczyć pana prof. Adama Strzembosza z Korpusu Autorytetów Moralnych.
Dodatkowym argumentem może być okoliczność, że pan profesor ześlizguje się na pozycje wstecznictwa, nieudolnie asekurując się nawoływaniem do „kompromisu aborcyjnego” i oczekując na „referendum”. Jak pamiętamy, kompromis aborcyjny polegał na tym, że w dni parzyste aborcja była legalna, a w nieparzyste – nie. Konkretnie chodziło o to, że aborcja była legalna w przypadku „poważnej choroby” dziecka. Nawiasem mówiąc, jest to dodatkowy argument za legalizacją aborcji opóźnionej, bo przecież dzieci zapadają na poważne choroby również po urodzeniu, nie mówiąc już o osobnikach dorosłych, których dotykają rozmaite przypadłości, których leczenie niepotrzebnie pochłania środki, za które zdrowi mogliby przecież i wypić i zakąsić. Być może niedokładnie zrozumiałem pana profesora, ale wydaje mi się, że potępiając wyrok TK, wskazujący, iż konstytucyjna ochrona życia nie jest uzależniona od tego, czy człowiek jest duży, czy mały, zdrowy, czy chory, zostawia sobie furtkę umożliwiającą powrót do wiadomego Korpusu, jak tylko kurz opadnie – ale na razie, Judenrat nie może chyba takich samowolnych wyskoków tolerować. Tym bardziej, że optując za „referendum”, przechodzi z nieubłaganego gruntu postępu na ciemnogrodzkie trzęsawisko „Trzeciej Drogi”.
Nawiasem mówiąc, skoro już referendum, to dlaczego tylko w sprawie aborcji? Dlaczego nie postawić pytania, czy by nie zalegalizować kradzieży? W końcu więcej obywateli kradnie, niż się wyskrobuje, więc rozszerzenie referendum na legalizację kradzieży wychodziłoby naprzeciw przywracaniu, a nawet rozszerzaniu demokracji oraz równości wszystkich 77 płci. Dlaczego tylko skrobiące się „kobiety” mają być uprzywilejowane, a mężczyźni, którzy dokonują ekspropriacji na przykład, by dzięki zdobytym w ten sposób środkom uzyskać una dolce sonrisa de mujer querida, narażają się na to, że będą przez lata jęczeć i szlochać w jakiś lochu, podczas gdy mujer querida nawet jak zaskoczy, to się wyskrobie? To rażąca nierówność wobec prawa, na którą zwracam uwagę Wielce Czcigodnej feministry z vaginetu Donalda Tuska, Katarzyny Kotuli.
Stanisław Michalkiewicz
Stały komentarz Stanisława Michalkiewicza ukazuje się w każdym numerze tygodnika „Najwyższy Czas!”.
Oburzenie na światową skalę: Francja uznaje aborcję za “fundamentalne prawo konstytucyjne”…
Anne Brunette, CitizenGO” <petycje@citizengo.org> Jestem bliska płaczu. Elity polityczne Francji postanowiły, że zabijanie dziecka w łonie matki to podstawowe prawo mojego kraju, na tyle istotne, że zostało ono wpisane do konstytucji!Więź między matką a dzieckiem powinna być pełna troski i miłości. Jednak politycy zadecydowali, że we Francji jest to więź, którą można nieodwracalnie zerwać, uznając to za podstawowe konstytucyjne prawo.Zamiast wspierać kobiety, to rzekome konstytucyjne prawo prowadzi do śmierci, nieszczęścia i bólu. Śmierć nienarodzonych dzieci została cynicznie wykorzystana przez globalizm, by zademonstrować siłę swojej ideologii.Francja przyjęła tę odrażającą praktykę wzorując się na słynnym amerykańskim orzeczeniu w sprawie Roe v. Wade z 1973 r., na mocy którego uznano, że każda kobieta ma prawo do wykonania aborcji (z możliwością wprowadzenia pewnych ograniczeń w II i III trymestrze w prawie stanowym).To kulturowa wojna, której ofiarami są dzieci… ludzie! Widzimy, jak wszędzie odbywa się wpływanie na kobiety, które są przekonywane, że aborcja jest jedyną opcją dla nich. Dane opublikowane przez Europejskie Centrum Prawa i Sprawiedliwości wskazują, że 42% Francuzek, które dokonały aborcji przed ukończeniem 25 roku życia, cierpi na depresję, a około połowa z tych kobiet, które dokonały aborcji będąc nieletnimi, zmaga się z myślami samobójczymi. Statystyki również pokazują, że kobiety, które przeszły przez aborcję, są trzy razy bardziej narażone na cierpienie fizyczne, psychiczne lub seksualne niż kobiety, które donosiły ciążę do porodu. Śmierć. Nieszczęście. Ból. To jest to, co Francja uczyniła swoim tak zwanym konstytucyjnym prawem. . Co gorsza, są teraz tacy, którzy próbują rozprzestrzenić tę kulturę śmierci na inne kraje, Europę i resztę świata. Reporter lewicowego dziennika The Guardian napisał, że:„jest teraz nadzieja, że inne europejskie kraje pójdą w ślady Francji”. Również Associated Press (AP) opublikowało nagłówek o tym, że w następstwie decyzji Francji„inne europejskie kraje szukają sposobów na rozszerzenie dostępu do aborcji”. Legalizacja aborcji już ma katastrofalne konsekwencje w Europie i na całym świecie, dając pomysły radykalnej lewicy, która chce pójść jeszcze dalej w zabijaniu nienarodzonych dzieci. Hiszpańska minister pracy Yolanda Diaz wezwała, aby aborcja została włączona również do hiszpańskiej konstytucji! I nie jest w tym podejściu odosobniona. Dyrektor Generalny Światowej Organizacji Zdrowia Tedros Adhanom Ghebreyesus również zabrał głos, tweetując:„Bezpieczna #aborcja to opieka zdrowotna. Witamy decyzję #Francji o zabezpieczeniu praw kobiet i ratowaniu ich życia”. Wyraźnie widać, że zasłona opadła. W przeszłości Światowa Organizacja Zdrowia i inne organizacje o globalnym zasięgu preferowały stosowanie bardziej dyskretnych określeń na aborcję, takich jak „prawa reprodukcyjne” czy „opieka zdrowotna kobiet”. Obecnie jednak te organizacje otwarcie wspierają aborcję, argumentując, że może ona przyczynić się do ratowania życia. We Francji rocznie przeprowadza się ponad 200 000 aborcji, co prowadzi do zakończenia życia ponad 200 000 nienarodzonych istnień! Te setki tysięcy nienarodzonych dzieci mogłyby zostać uratowane, gdybyśmy dokonali lepszych wyborów jako społeczeństwo; gdybyśmy zapewnili autentyczne wsparcie młodym kobietom w potrzebie i ułatwili proces adopcji. Bezpłodne pary, które często czekały latami na założenie rodziny, pokochałyby te dzieci. Zamiast tego, ich życie zostało zakończone… Teraz jest to „konstytucyjnym prawem”. A jednak nawet w takiej ciemności jest nadzieja. W Stanach Zjednoczonych aborcja została uznana za konstytucyjne prawo na skutek znanego przypadku sądowego Roe v. Wade w 1973 roku. Przez ostatnie 50 lat wydawało się, że próba unieważnienia tej decyzji to jedynie polityczne mrzonki. Jednak w zeszłym roku doszło do przełomu. Sąd Najwyższy wydał orzeczenie, w którym stwierdził, że Konstytucja Stanów Zjednoczonych nie zapewnia prawa do przerywania ciąży.Ta decyzja nie zdarzyła się „po prostu”. Przez pięć długich dekad ludzie mobilizowali się w modlitwie i działaniu, aby upewnić się, że kultura śmierci nie zatriumfuje.Teraz we Francji i na całym świecie ci, którzy opłakują życie nienarodzonych dzieci przerwane w łonie, muszą się zmobilizować. CitizenGO będzie kluczową częścią tej mobilizacji na rzecz życia. Chcemy, aby Państwo byli częścią tego wysiłku, który pokona “kulturę” śmierci i przywróci zwycięstwo dla życia.Miejmy wiarę, że nasze modlitwy i działania doprowadzą do zwycięstwa.Dziękuję za wszystko, co Państwo robicie,Anne Brunette z całym zespołem CitizenGOPS Stań z nami do walki! Jako organizacja na pierwszej linii obrony życia i zwalczająca agendę proaborcyjną, każda pomoc napędza nas do przodu. Państwa wsparcie odgrywa kluczową rolę, byśmy mogli kontynuować naszą pracę. Każda darowizna, niezależnie od wielkości, wzmacnia nasz wspólny głos. Jeżeli pragniesz wspierać CitizenGO w osiąganiu pozytywnych zmian i aktywnie przyczyniać się do naszej działalności, serdecznie zachęcamy do złożenia darowizny. |
CitizenGO to społeczność aktywnych obywateli, która stara się, aby ludzkie życie, rodzina i wolność były darzone szacunkiem na całym świecie. Członkowie CitizenGO zamieszkują wszystkie kraje świata. Nasz zespół pracuje w 16 państwach na 5 kontynentach i działa w 12 językach. Więcej o CitizenGO dowiedzą się Państwo tutaj. Mogą nas Państwo także śledzić na Facebooku i Twitterze.
Tusk wprowadza przymus aborcji w Polsce. W rocznicę zalegalizowania przez Adolfa Hitlera aborcji na żądanie dla Polek.
Fundacja Pro – Prawo do życia ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków stronazycia.pl |
Prawda o złu aborcji i tabletki „dzień po”. Kapłan nie pozostawia złudzeń.
Prawda o złu aborcji i tabletki „dzień po”. Kapłan nie pozostawia złudzeń
#aborcja #dzień po #Francja #Kosciół #pigułka
Poprawka do konstytucji przyjęta obecnie w kraju nad Sekwaną nie dotyczy prawnej dopuszczalności aborcji, ponieważ przerywanie ciąży jest legalne w tym państwie od 1975 roku. Chodzi o symboliczne uznanie aborcji za jedno z praw podstawowych. To prawdziwy przewrót kopernikański. Warto w tym miejscu dodać, że w ostatnich latach Francja stała się liderem zmian obyczajowych, dokonujących się w całym świecie. W 1988 roku to właśnie w kraju nad Sekwaną dopuszczono po raz pierwszy do obrotu pigułkę aborcyjną RU-486. Następnie w 2000 roku Francja była pierwszym krajem na świecie, w którym wprowadzono do aptek pigułki „po”. Obecnie w tym kraju takie tabletki są dostępne bezpłatnie i bez recepty dla wszystkich kobiet – mówi w rozmowie z PCh24.pl ks. prof. Andrzej Kobyliński.
Jak Ksiądz Profesor zareagował na artykuły pt. „Francja włączyła prawo do aborcji do konstytucji. Jako pierwszy kraj na świecie”; „Prawo do aborcji w konstytucji: Francja chce dać przykład światu”; „Francja pierwszym krajem z prawem do aborcji w konstytucji”?
Moją pierwszą reakcją był smutek połączony z przerażeniem. Nie rozumiem obojętności, z jaką to niezwykle ważne wydarzenie spotkało się wśród zdecydowanej większości katolików w naszym kraju. Należy jednoznacznie stwierdzić, że w dniu 4 marca 2024 roku stało się coś bardzo przełomowego. Francja jako pierwszy kraj na świecie podjęła decyzję dotyczącą wpisania do konstytucji „prawa do aborcji”. Chodzi o decyzję Kongresu Parlamentu Francuskiego, czyli wspólnego posiedzenia obu izb parlamentu, które jest zwoływane m.in. wówczas, gdy istnieje potrzeba przegłosowania poprawek do konstytucji. Zdecydowaną większością głosów uznano prawną dopuszczalność dokonywania aborcji za prawo konstytucyjne. Ostatecznie przyjęto sformułowanie kompromisowe: nie będzie w konstytucji wyrażenia „prawo do aborcji”, ale „gwarantowana swoboda”.
Jest to kolejny etap radykalnej rewolucji obyczajowej, która obecnie dokonuje się w Europie i na całym świecie. W najbliższym czasie ustawę przyjętą przez Kongres Parlamentu Francuskiego podpisze prezydent Emmanuel Macron, który jest autorem tej inicjatywy ustawodawczej. W ten sposób kraj nad Sekwaną stanie się pierwszym państwem na świecie, w którym prawna dopuszczalność niszczenia życia dzieci nienarodzonych będzie zapisana w konstytucji jako jedno z praw człowieka. Aborcja jako uprawnienie konstytucyjne o charakterze „nieodwracalnym” to szokujące i przerażające zburzenie dotychczasowego rozumienia praw podstawowych i najważniejszych kategorii etycznych.
Aborcja to przecież morderstwo. Jak „prawo do aborcji” może być wpisane do konstytucji?
Zmiany na poziomie prawnym są konsekwencją zmian na poziomie moralnym i kulturowym. Najpierw zmienia się świadomość, a później prawo. Wcześniej zachodzą zmiany w umysłach ludzi, a później do tego dopasowuje się normy prawa stanowionego. Francja jest dobrym przykładem tego procesu. W decyzji Kongresu Parlamentu Francuskiego przerażają przede wszystkim dwie rzeczy. Pierwsza to uznanie legalnego uśmiercania ludzkich embrionów za jedno z praw podstawowych. Druga to przytłaczające poparcie dla tej decyzji wśród francuskich parlamentarzystów: 780 było „za”, a tylko 72 „przeciw”. Żadna poważna siła polityczna we Francji nie była przeciwna takiej inicjatywie. To dobrze pokazuje, jak głębokie zmiany nastąpiły w umysłach mieszkańców kraju nad Sekwaną. Warto zauważyć, że coraz częściej podobną sytuację można zaobserwować w całym świecie zachodnim i w wielu innych regionach naszej planety.
Jak to możliwe, że jest przyzwolenie na zabijanie dziecka, które najbardziej potrzebuje ochrony?
Niestety, coraz częściej ludzkie embriony nie są uznawane za dzieci, osoby czy odrębne podmioty, ale tylko i wyłącznie jako część ciała kobiety. W ostatnich dniach zwróciła na to uwagę Papieska Akademia Życia, która opublikowała specjalną notę wspierającą stanowisko Konferencji Episkopatu Francji. Biskupi francuscy stanowczo stwierdzili w swoim niedawnym oświadczeniu, że „aborcja, która od samego początku pozostaje zamachem na życie, nie może być postrzegana wyłącznie z perspektywy praw kobiet”.
Warto w tym miejscu przypomnieć, że przez wiele lat w Chinach aborcja była nie tylko „prawem”, ale wręcz „obowiązkiem”. Gdy w 1977 roku Komunistyczna Partia Chin wprowadziła politykę jednego dziecka, to wówczas zaczęto zmuszać do aborcji wszystkie kobiety, które posiadały już jedno dziecko i zaszły w kolejną ciążę. W ten sposób uśmiercono kilkaset milionów dzieci nienarodzonych. Polityka jednego dziecka obowiązywała w Państwie Środka do 2015 roku.
Obecnie wielkim dramatem jest tzw. późna aborcja (ang. late abortion), czyli uśmiercanie dzieci nienarodzonych do samego końca ciąży. Taka forma aborcji jest obecnie prawnie dopuszczalna m.in. w USA w stanie Nowy Jork. W 2019 roku odpowiednią ustawę podpisał ówczesny gubernator tego stanu Andrew Cuomo, który jest katolikiem i członkiem Partii Demokratycznej. Oznacza to, że w kraju, który jest symbolem demokracji i praw człowieka dla całego świata, dziewięciomiesięczne dziecko nienarodzone może być uśmiercone w placówkach służby zdrowia w majestacie prawa.
Czego dokładnie dotyczy zmiana we Francji?
Poprawka do konstytucji przyjęta obecnie w kraju nad Sekwaną nie dotyczy prawnej dopuszczalności aborcji, ponieważ przerywanie ciąży jest legalne w tym państwie od 1975 roku. Chodzi o symboliczne uznanie aborcji za jedno z praw podstawowych. To prawdziwy przewrót kopernikański. Warto w tym miejscu dodać, że w ostatnich latach Francja stała się liderem zmian obyczajowych, dokonujących się w całym świecie. W 1988 roku to właśnie w kraju nad Sekwaną dopuszczono po raz pierwszy do obrotu pigułkę aborcyjną RU-486. Następnie w 2000 roku Francja była pierwszym krajem na świecie, w którym wprowadzono do aptek pigułki „po”. Obecnie w tym kraju takie tabletki są dostępne bezpłatnie i bez recepty dla wszystkich kobiet.
To, co się stało 4 marca 2024 roku jest zwieńczeniem długiego procesu radykalnych zmian zachodzących w społeczeństwie francuskim. Uznanie aborcji za prawo konstytucyjne oznacza, że niebawem stanie się niemożliwa jakakolwiek negatywna ocena przerywania ciąży, ponieważ krytyka aborcji będzie traktowana jako zamach na największą świętość w państwie demokratycznym, jaką jest konstytucja. W konsekwencji każdy, kto będzie przeciwnikiem aborcji, stanie się automatycznie wrogiem wartości konstytucyjnych, przeciwnikiem praw człowieka i nieprzyjacielem Republiki Francuskiej. W ten sposób będzie się zamykać usta środowiskom pro-life i wszystkim obrońcom życia dzieci nienarodzonych. Z pewnością rozwiązanie przyjęte w kraju nad Sekwaną będzie powoli stawać się standardem europejskim i normą prawną promowaną przez władze Unii Europejskiej.
Kościół katolicki we Francji chyba nie spełnił swojej roli?
Częściowo tak. Pamiętajmy o tym, że w kraju nad Sekwaną w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat dokonała się głęboka rewolucja w wymiarze światopoglądowym. Czynnikiem, który ją przyspieszył był głęboki kryzys Kościoła katolickiego we Francji, który rozpoczął się po Soborze Watykańskim II, czyli na przełomie lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych XX wieku. Wraz z szybkim rozpadem francuskiego katolicyzmu zaczęły także przyspieszać zmiany obyczajowe, dokonujące się w całym społeczeństwie. Postępująca sekularyzacja doprowadziła do radykalnych zmian, gdy chodzi o rozumienie małżeństwa, rodziny, seksualności czy takich zagadnień bioetycznych, jak chociażby początek lub koniec życia ludzkiego.
Kiedy powstaje człowiek?
Nowe życie ludzkie powstaje w momencie zapłodnienia, gdy żeńska komórka rozrodcza łączy się z męską komórką rozrodczą. Połączenie plemnika z komórką jajową oznacza narodziny nowego organizmu. To początek życia nowej jednostki ludzkiej. Okres między zapłodnieniem a całkowitym zagnieżdżeniem się nowego embrionu w macicy wynosi 12-14 dni. Przez dwa tygodnie po zapłodnieniu mamy nowe życie, które jeszcze nie jest zagnieżdżone w macicy.
Kobiety z lewicy krzyczą, że walczą o prawa kobiet. Osobiście nie życzę sobie, by walczyły o moje prawa. Księże Profesorze, o jakie prawa tak naprawdę walczą kobiety z lewicy?
Międzynarodowy ruch praw kobiet to zjawisko o wiele szersze niż inicjatywy podejmowane w niektórych krajach przez działaczki partii lewicowych. Z jednej strony trzeba zgodzić się z wieloma postulatami tego ruchu, który mam charakter ogólnoświatowy. Z pewnością należy pozytywnie ocenić m.in. walkę z przemocą wobec kobiet i ich dyskryminacją w krajach muzułmańskich. Z drugiej strony nie można się zgodzić m.in. z promocją „prawa do aborcji”. Osoby zaangażowane w walkę o prawa kobiet akcentują znaczenie wolności osobistej kobiety, natomiast nie podejmują zagadnienia podmiotowości i praw nowego, poczętego życia.
Niestety, w świecie zachodnim są słabo słyszalne głosy upominające się o prawo do życia dzieci nienarodzonych. Ale bądźmy sprawiedliwi, problem dotyczy nie tylko Zachodu. Warto w tym miejscu przypomnieć, że pierwszym krajem na świecie, który wprowadził legalną aborcję był Związek Sowiecki – już w 1922 roku. To było mniej więcej pięćdziesiąt lat przed uchwaleniem podobnych ustaw aborcyjnych w większości krajów zachodnich i trzy dekady przed legalizacją aborcji w państwach socjalistycznych. W Polsce taką ustawę przyjęto w 1956 roku.
Tabletka „po” ma działanie wczesnoporonne czy antykoncepcyjne?
I takie, i takie. W tej sprawie Polska się podzieliła na dwa wrogie obozy. Jedno plemię twierdzi, że preparaty medyczne „po” są tabletkami antykoncepcyjnymi, a drugie – że to pigułki aborcyjne. To absurd. Odbywa obozy mówią nieprawdę, ponieważ specyfika tych środków polega na tym, że mają podwójne działanie: antykoncepcyjne i aborcyjne. Wszystko zależy od tego, w jakiej fazie cyklu miesiączkowego są stosowane.
Jeśli są przyjmowane przed owulacją, to mają działanie antykoncepcyjne, ponieważ hamują bądź opóźniają owulację, nie dopuszczając do zapłodnienia i powstania nowego ludzkiego embrionu. Istnieją dwie generacje tabletek „po”, które różnią się między sobą. Pierwsza generacja to pigułka „72 godziny po”, czyli preparat medyczny, który można przyjmować nie później niż trzy doby po stosunku seksualnym. Jego nazwa handlowa to Escapelle i Livopill. Preparaty te mają działanie antykoncepcyjne, jeśli są przyjmowane do trzech dni przed owulacją. Druga generacja preparatów medycznych „po” to tabletka „pięć dni po”, którą można stosować nie później niż 120 godzin po stosunku seksualnym. Jej nazwa handlowa to ellaOne. Preparat ma działanie antykoncepcyjne, jeśli jest przyjmowany 1-2 dni przed owulacją.
A tyle się mówi o tzw. antykoncepcji awaryjnej…
Kłamstwo, które zawiera ta nazwa reklamowa polega przede wszystkim na ukrywaniu działania wczesnoporonnego, czyli aborcyjnego tego rodzaju preparatów medycznych.
Kiedy należy mówić o działaniu wczesnoporonnym?
Jeśli tabletki Escapelle, Livopill i ellaOne są przyjmowane po relacji seksualnej, w której doszło do zapłodnienia, wówczas mają działanie wczesnoporonne, czyli aborcyjne, ponieważ blokują możliwość zagnieżdżenia się ludzkiego embrionu w macicy i doprowadzają do jego uśmiercenia. Pigułki „po” blokują działanie progesteronu, który odgrywa kluczową rolę w procesie przygotowania endometrium do implantacji. Endometrium to błona śluzowa wyściełająca jamę macicy. Stanowi miejsce, gdzie zagnieżdża się zarodek. Tabletki „po” prowadzą do tego, że następuje zmiana śluzu, który otacza ścianki macicy, endometrium staje się „niegościnne”, macica się kurczy. Jeśli po stosunku seksualnym doszło do zapłodnienia, to „niegościnne” endometrium albo nie przyjmuje ludzkiego embrionu, albo usuwa już zagnieżdżony zarodek.
Warto pamiętać o tym, że bardzo ważnym argumentem, który wykorzystuje się do ukrywania działania aborcyjnego tych preparatów jest nowa definicja ciąży, którą w 1985 roku przyjęła Międzynarodowa Organizacja Zdrowia. Według tej definicji ciąża rozpoczyna się dopiero w momencie zagnieżdżenia się zarodka w macicy, a nie w chwili połączenia dwóch komórek rozrodczych: męskiej i żeńskiej. W opinii Międzynarodowej Organizacji Zdrowia początkiem ciąży nie jest poczęcie nowego życia, ale implantacja zarodka.
Co to w praktyce oznacza?
Konsekwencje tej rewolucyjnej zmiany są bardzo poważne. Zgodnie z nową definicją to wszystko, co zapobiega rozpoczęciu ciąży, ma tylko i wyłącznie działanie antykoncepcyjne. Działanie antyimplantacyjne, czyli antyzagnieżdżeniowe jest traktowane jako „antykoncepcja awaryjna”. Niszczenie ludzkiego życia przed zagnieżdżeniem w macicy nie jest uznawane za działanie aborcyjne. Skoro preparaty medyczne „dzień później” czy „pięć dni później” nie dopuszczają do implantacji zarodka, „tylko” zapobiegają jego zagnieżdżeniu w łonie matki, to w świetle nowej definicji ciąży nie można mówić o działaniu aborcyjnym, ponieważ aborcja jest tylko wówczas, jeśli jest ciąża.
Do czego doprowadzi łatwiejszy dostęp do tabletek „po”?
Szersza możliwość posiadania tej pigułki bez recepty z pewnością zwiększy liczbę abortowanych ludzkich embrionów. Warto w tym miejscu dodać, że regulacje prawne dotyczące zagadnień bioetycznych mają coraz mniejsze znaczenie. Niezależnie od takiej czy innej ustawy, rozwój internetu ułatwia dostęp do różnego rodzaju preparatów medycznych. Umożliwia w pewien sposób „antykoncepcję po” i aborcję chemiczną dla wszystkich w wymiarze globalnym. Dlatego trzeba przede wszystkim kształtować sumienia, które pomogą ludziom podejmować decyzje moralne niezależnie od prawa, które obowiązuje. Podkreślam, że spory dotyczące ustaw, recept są de facto mało istotne.
Niestety, nowa definicja ciąży i „prawo do aborcji” są promowane w całym świecie przez różne agendy Organizacji Narodów Zjednoczonych i Unii Europejskiej. W pewnym sensie te dwa podmioty międzynarodowe narzucają rewolucję bioetyczną całemu światu. W tym kontekście można mówić o swego rodzaju kolonizacji ideologicznej.
Stosowanie preparatów „po” jest niemoralne?
Przyjmowanie tabletek „po” jest niemoralne, ponieważ zawiera w sobie akceptację zniszczenia ludzkiego życia na wczesnym etapie jego rozwoju. Oczywiście w praktyce trudno precyzyjnie rozstrzygnąć, w których przypadkach było działanie tylko antykoncepcyjne, a kiedy doszło do zablokowania implantacji zarodka i jego uśmiercenia. Trudno ocenić, czy doszło już do zapłodnienia, gdy kobieta przyjęła tabletkę „po”. A jeśli tak, to czy przypadkiem nie nastąpiło naturalne wydalenie ludzkiego embrionu. Jest wiele pytań bez odpowiedzi. Może być tak, że osoba, która zastosowała ten preparat, jest w swoim sumieniu przekonana, że doszło tylko i wyłącznie do działania antykoncepcyjnego, a w rzeczywistości było zupełnie inaczej. Ale mogą być także sytuacje odwrotne: ktoś żyje z poczuciem winy, ponieważ sądzi, że nowe życie zostało uśmiercone, a faktycznie w ogóle nie doszło do zapłodnienia.
Kościół katolicki nie stanął na wysokości zadania, jeśli chodzi o tabletki „po”?
I tak, i nie. Było wiele ważnych inicjatyw, gdy chodzi o działania podejmowane przez Stolicę Apostolską, natomiast zdumiewa prawie całkowita obojętność w tej sprawie władz Kościoła katolickiego w naszym kraju. Szczególnie doceniam zaangażowanie w tym obszarze Papieskiej Akademii Życia. Ten ważny organ watykański opublikował pierwszy dokument na temat tabletki „po” w dniu 31 października 2000 roku. W specjalnym oświadczeniu stwierdzono wówczas bardzo stanowczo i jednoznacznie, że ciąża rozpoczyna się w momencie zapłodnienia, a nie od momentu implantacji zarodka, a spowodowanie usunięcia embrionu poza organizm matki jest zniszczeniem poczętego życia ludzkiego. Dlatego też jakiekolwiek rozprowadzanie, przepisywanie i zażywanie tego środka należy uznać za moralnie niedopuszczalne.
Chciałbym w tym miejscu dodać, że od trzydziestu lat analizuję debatę bioetyczną w Polsce i na świecie. W tym czasie przygotowałem wiele opracowań dotyczących tabletek „po”, aborcji chemicznej, pigułki aborcyjnej RU-486, sztucznego zapłodnienia, klauzuli sumienia pracowników służby zdrowia, początku życia człowieka i statusu ludzkiego embrionu itd. Nagrałem na ten temat wiele audycji radiowych i telewizyjnych, udzieliłem wielu wywiadów, przygotowałem podcasty itp. Próbowałem nawet przekonać niektórych biskupów, aby problemy bioetyczne znalazły odpowiednie miejsce w nauczaniu religii w szkole. Niestety, bez skutku. W naszym kraju tabletki „po” zostały wprowadzone do aptek bez wyraźnego sprzeciwu moralnego ze strony Kościoła katolickiego.
Dlaczego?
Ponieważ nie ma odpowiedniej wrażliwości moralnej. Brakowało także właściwego kształtowania poglądów bioetycznych wśród lekarzy, farmaceutów, pielęgniarek, studentów, członków ruchów i stowarzyszeń katolickich. Do tego w ostatnich latach biskupi, księża i ludzie świeccy skoncentrowali swoją uwagę na furtkach złego ducha, grzechach międzypokoleniowych, egzorcyzmach, uzdrowieniach, cudach, spoczynkach w duchu, spotkaniach z ks. Johnem Bashoborą na Stadionie Narodowym w Warszawie itp. Warto przypomnieć, że w 2016 roku na Jasnej Górze odprawiono nawet egzorcyzm nad całą Polską…
Jedną z konsekwencji promowania w naszym kraju szkodliwej religijności synkretycznej z elementami zielonoświątkowymi jest akceptacja magii i zabobonu wśród wielu katolików. Niestety, zwyciężyło podejście irracjonalne do religii. Dlatego trudno się dziwić temu, że dzisiaj w Polsce tak niewiele osób jest rzeczywiście zainteresowanych fundamentalnym zagadnieniem początku życia ludzkiego i konieczności jego ochrony.
Dziękuję za rozmowę
Marta Dybińska
Ks. Prof. Andrzej Kobyliński – filozof i etyki, doktor habilitowany nauk humanistycznych, profesor Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, kierownik Katedry Etyki w Instytucie Filozofii tej uczelni. Absolwent Papieskiego Uniwersytetu Gregoriańskiego w Rzymie. Autor kilkuset publikacji naukowych i publicystycznych poświęconych problematyce filozoficznej, religijnej, moralnej i społecznej.