W Zamku Ujazdowskim wystawa: Zbrodnicza współpracę globalnych korporacji (Apple, Nike, Coca Cola, Google, Facebook, Twitter) z chińskimi komunistami.

Antykomunizm, antycovidianizm, krytyka Google i Facebooka na zakazanej przez chińskich komunistów wystawie Badiucao w CSW

Kultura

Dodano 4 lipca 2023 Antykomunizm-antycovidianizm-krytyka-Google-i-Facebooka-na-zakazanej-przez-chinskich-komunistow

Autor: Jan Bodakowski

Badiucao

Badiucao / Fot. Jan Bodakowski

Centrum Sztuki Współczesnej w warszawskim Zamku Ujazdowskim, po tym, jak instytucja ta została odzyskana dla Polski i Polaków przez nową przyjazną Polsce i Polakom dyrekcje, zorganizowało kolejną niezwykle wartościową wystawę. Do 15 października, w czwartki za darmo, można w salach CSW zapoznać się na wystawie „Badiucao — Chiny. Opowieść prawdziwa” z antykomunistyczną, krytyczną wobec covidowego faszyzmu, Facebooka czy Google, twórczością chińskiego artysty i działacza wolnościowego Badiucao.

Do wystawy w Warszawie i wystaw artysty w innych miastach na świecie, usiłowały nie dopuścić władze komunistycznych Chin. Badiucao na emigracji tworzy sztukę krytyczną i wyśmiewającą chińskich komunistów.

Zbrodnie komunistów chińskich

Artysta w swoich pracach ukazał, jak przewodniczący Chińskiej Republiki Ludowej Xi Jinping wykorzystał covid (przez niego „wykarmiony” i z nim „ożeniony”) do realizacji swojej totalitarnej polityki kontroli nad społeczeństwem, jak chińscy komuniści wykorzystują covid jako pałkę i broń przeciwko Chińczykom walczącym o wolność, jak fałszywa pandemia staje się instrumentem zniewalania. Takie podejście do rzekomej pandemii zapewne nie podoba się nie tylko chińskim komunistom, ale i ich sojusznikom — globalistom, globalnym koncernom farmaceutycznym, WHO, i ich pachołkom z UE, USA czy polskim zwolennikom sanitaryzmu (takim jak Niedzielski i jego przełożeni).

Współpraca globalnych korporacji z komunistycznymi zbrodniarzami

Z sympatią zachodnich globalnych korporacji nie spotka się też to, że artysta krytykuje współpracę globalnych korporacji z zachodu (Apple, Nike, Coca Cola, Google, Facebook, Twitter) z chińskimi komunistami. Artysta w swych pracach wytyka zachodnim globalnym korporacjom, że razem z chińskimi komunistami korzystają z niewolniczej pracy Ujgurów (muzułmańskich rdzennych tubylców, którzy są etnicznie wyniszczani przez Chińczyków okupujących ich ziemie). Badiucao zwraca też uwagę, że globalne zachodnie korporacje wspierają cenzurę narzuconą przez chińskich komunistów Chińczykom.

Badiucao w swoich pracach naśmiewa się z patologicznego kultu jednostki, jakim na polecenie komunistów jest w Chinach darzony przewodniczący Chińskiej Republiki Ludowej Xi Jinping. W ramach tego kultu zakazane są wizerunki Kubusia Puchatka, który ma być podobny do komunistycznego cesarza. Xi Jinping jest przez Badiucao wyśmiewany też za „wskrzeszanie” Mao.

Chińskie wsparcie dla rosyjskiego imperializmu

W pracach chińskiego artysty widać też krytykę wsparcia chińskich komunistów dla rosyjskiego imperializmu — Xi Jinping razem z Putinem ze smakiem pożerają ludzkie szczątki, a Putin eksponuje jak ekshibicjonista swoją broń jądrową.

Badiucao to pseudonim artysty, pod którym twórca publicznie występuje. Artysta pochodzi z chińskiej inteligencji prześladowanej przez komunistyczną dyktaturę. Z Chin wyemigrował w 2009 roku. Swoją sztuką walczy z komunistycznym zniewoleniem swoich rodaków.
 

Badiucao. Chiny. Opowieść prawdziwa. Antykomunistyczna, i antyglobalistyczna wystawa w CSW

https://www.facebook.com/plugins/video.php?height=314&href=https%3A%2F%2Fwww.facebook.com%2Ftvmedianarodowe%2Fvideos%2F1439201590170252%2F&show_text=true&width=560&t=0
Wystawa zakazana przez chińskich komunistów w CSW
https://www.youtube.com/embed/PJUytglN_1Y?start=77

Koniec covidozy w Polsce. Kiedy ICH za nią rozliczą ??

Koniec covidozy w Polsce. Kiedy ICH za to rozliczą ??

1.07.2023 koniec-covidozy

FacebookTwitterWhatsApp

Minister Adam Niedzielski. Fot. PAP
Minister Adam Niedzielski / Fot. PAP

1 lipca 2023 r., przestał obowiązywać stan zagrożenia epidemicznego wprowadzony w Polsce w związku z zakażeniami wirusem SARS-CoV-2. Stan zagrożenia epidemicznego wprowadzono w Polsce 16 maja 2022 r. Wcześniej obowiązywał stan epidemii.

28 marca 2022 roku minister zdrowia zniósł obowiązek noszenia maseczek (z wyłączeniem podmiotów leczniczych), obowiązek izolacji domowej (zamieniony na samoizolację), a także obowiązek kwarantanny dla współdomowników chorych na COVID-19 i kwarantanny granicznej. Od 30 kwietnia br. zniesiony został obowiązek noszenia maseczek w aptekach. Nadal, na mocy tego rozporządzenia, do 30 czerwca, konieczne było zakrywanie, przy pomocy maseczki, ust i nosa w budynkach, w których jest prowadzona działalność lecznicza.

Zgodnie z rozporządzeniem Ministerstwa Zdrowia w sprawie zniesienie stanu zagrożenia epidemicznego COVID-19 od 1 lipca zniesiono wszystkie ograniczenia i nakazy związane z epidemią COVID-19.

Minister “zdrowia” Adam Niedzielski uważa, że „bieżąca sytuacja epidemiczna związana z COVID-19 nie uzasadnia kontynuacji stanu zagrożenia”. „W ostatnim raporcie mieliśmy 60 hospitalizacji z tym związanych, to liczba praktycznie niezauważalna. (…) Myślę, że ze spokojem możemy powiedzieć, że w tej chwili nie widać większego zagrożenia epidemicznego na żadnym horyzoncie” – mówi Niedzielski.

MZ zastrzega, że choć zniesiony zostanie odgórny obowiązek noszenia maseczek w placówkach medycznych, to kierownicy poszczególnych jednostek mają cały czas prawo to utrzymać.

W związku z odwołaniem stanu zagrożenia epidemicznego zmiany czekają pracowników i pracodawców, przestaje bowiem obowiązywać szereg regulacji wprowadzonych w ramach tzw. ustawy covidowej.

Chociaż ustawodawca przewidział w wielu kwestiach przepisy przejściowe, które dają czas na przygotowanie się do tych zmian, pracodawcy nie powinni czekać do ostatniej chwili z ich wprowadzeniem – radzą eksperci.

Po odwołaniu stanu zagrożenia epidemicznego pracownicy będą musieli m.in. udać się na badania, także te zaległe. Pracodawcy będą mieli 180 dni na skierowanie pracowników na zaległe badania okresowe i 60 dni na realizację zaległych szkoleń okresowych BHP. Wstępne szkolenia BHP będą musiały być w formie stacjonarnej, nie dotyczy to jednak osób przyjmowanych do pracy zdalnej na stanowiska administracyjno-biurowe.

W mocy zostaną utrzymane natomiast certyfikaty covidowe i system Ewidencji Wjazdu do Polski. Resort zdrowia uzasadnia, że system EWP oraz unijne cyfrowe zaświadczenia COVID są dalej niezbędne dla prawidłowego monitorowania sytuacji związanej z zakażeniem SARS-CoV-2 w kraju.

Maski spadają… – Niemcy spalą 755 milionów maseczek [namordników]

Termin ważności minął – Niemcy spalą 755 milionów maseczek przeciw koronawirusowi

dojchttps://dojczland.info/termin-waznosci-minal-niemcy-planuja-spalic-755-milionow-maseczek-przeciw-koronawirusowi/zland

Rząd federalny planuje spalić co najmniej 755 milionów masek ochronnych przeciw koronawirusowi, ponieważ minął już ich okres ważności. Według doniesień medialnych, koszty szacuje się na prawie siedem milionów euro.

Miliony masek do spalenia

Mnóstwo masek ochronnych przeciw Covid-19 z początku 2020 r. ma zostać zniszczonych, ponieważ minął ich termin ważności. Według raportu gazety „Die Welt”, sam rząd federalny planuje spalić co najmniej 660 milionów certyfikowanych masek chirurgicznych i około 95 milionów certyfikowanych masek FFP2.

Ministerstwo planuje obecnie „odzysk energii zgodnie z przepisami celnymi i przepisami dotyczącymi odpadów”, powiedział gazecie rzecznik Federalnego Ministerstwa Zdrowia. Przetarg na zewnętrzne firmy utylizacyjne ogłoszony przez federalnego ministra zdrowia, Karla Lauterbacha (SPD), trwał do końca maja. Według raportu, okres obowiązywania umowy wynosi 24 miesiące, a szacunkowa wartość zamówienia to prawie siedem milionów euro.

Masowa krytyka zbyt dużych zamówień

Politycy ostro skrytykowali projekt i byłego ministra zdrowia, Jensa Spahna (CDU), za którego kadencji maski zostały zakupione. „Kosztowne i zbyt duże zamówienia pod rządami byłego federalnego ministra zdrowia, Jensa Spahna, wymknęły się spod kontroli” – powiedział gazecie ekspert budżetowy FDP, Karsten Klein.

„Popełniono błędy, które nie mogą się powtórzyć”. Klein wezwał kraje związkowe do ustanowienia specjalnego systemu, aby „maski były przekazywane placówkom medycznym, zanim stracą termin przydatności do użycia”.

Opozycja wyraziła ostrą krytykę. „Masowe palenie masek przeciw Covid-19 przez Federalne Ministerstwo Zdrowia wystawia rządowi niemieckiemu jak najgorsze świadectwo” – skrytykowała Kathrin Vogler, rzeczniczka ds. polityki zdrowotnej z ramienia Lewicy.

Można było przewidzieć, że maski nie będą już używane w zbyt wielu obszarach po zakończeniu obowiązku ich stosowania. Obecny minister Lauterbach „powinien był zadbać o alternatywne rozwiązanie na czas i mógł przekazać maski na dużą skalę gabinetom lekarskim, szpitalom lub instytucjom dla osób niepełnosprawnych”, powiedziała Vogler. Placówki nie musiałyby już wtedy zamawiać własnych masek i mogłyby bezpłatnie chronić personel i pacjentów.

Kraje związkowe również planują zniszczenie zapasów

Jak dotąd Federalne Ministerstwo Zdrowia zniszczyło już maski na niewielką skalę, powiedział rzecznik „Die Welt”. „W Niemczech około dwóch milionów masek chirurgicznych i około miliona masek PfH zostało do tej pory poddanych recyklingowi energetycznemu” – powiedział. Maski PfH to maski FPP2 i tym podobne.

Z raportu wynika, że kraje związkowe planują również spalić miliony masek lub już to zrobiły. Dziesięć krajów związkowych stwierdziło, że spaliło łącznie 57,38 miliona masek lub planuje ich spalenie w najbliższej przyszłości.

Nadrenia Północna-Westfalia, Badenia-Wirtembergia, Saksonia, Meklemburgia-Pomorze Przednie, Brandenburgia i Nadrenia-Palatynat należą do krajów związkowych, które już spaliły maski ochronne. Z kolei Dolna Saksonia, Saksonia-Anhalt, Saara i Hesja mają już pewne plany.

Źródło: www.tagesschau.de

Pokonali pandemię Bogiem, pracą i odpornością stada! Amisze nie przestrzegali żadnych wytycznych. Ich śmiertelność na kowid jest 90-krotnie niższa niż reszty Amerykanów !

Pokonali pandemię Bogiem, pracą i odpornością stada! Amisze nie przestrzegali żadnych wytycznych. Ich śmiertelność jest 90-krotnie niższa niż reszty Amerykanów!

„Istnieją trzy rzeczy, których amisze nie lubią: Rząd; nie zaangażują się w politykę. Państwowy system edukacji; nie poślą swoich dzieci do szkoły. Państwowa służba zdrowia, zdzierają z nas wszystko”.

KAMIL OSIĘGLEWSKIJUN 29
 
SHARE

Według najnowszego raportu, społeczność Amiszów w Lancaster w Pensylwanii nie zauważyła żadnej pandemii, pomimo odmowy przyjęcia wielu środków bezpieczeństwa, które przedstawiano jako konieczne.



Kiedy karmione telewizyjną propagandą owce trzęsły portkami, prócz rozsianych po świecie wolnościowców jedna grupa religijna postanowiła masowo nie umierać na najniebezpieczniejszego wirusa XXI wieku.

Mało tego, postanowiła się nie szczepić, nie nosić maseczek, nie przestrzegać dystansu społecznego, ani nie wprowadziła lockdownu.

Istnieją trzy rzeczy, których amisze nie lubią: Rząd; nie zaangażują się w politykę. Państwowy system edukacji; nie poślą swoich dzieci do szkoły. Państwowa służba zdrowia. Zdzierają z nas wszystko. Te trzy rzeczy są przecież częścią tego, czym jest COVID. (…) Mamy odporność stada i nie obchodzi nas, co mówią inni. Uważamy, że zrobiliśmy to, co powinniśmy byli zrobić”.

NOWY WSPANIAŁY ŚWIAT jest publikacją wspieraną przez czytelników. Aby otrzymywać nowe posty i wspierać moją pracę, rozważ zostanie darmowym lub płatnym subskrybentem.

Amisze

Amisze są znani z prostego życia, prostego ubioru, chrześcijańskiego pacyfizmu i powolności w przyjmowaniu wielu udogodnień nowoczesnej technologii. Prowadzą pełne samowystarczalne życie.

Cenią życie na wsi, pracę fizyczną, pokorę, a wszystko to pod auspicjami życia tym, co interpretują jako Słowo Boże.

Aby prowadzić „cnotliwe” życie, wielu członków grupy powstrzymuje się od prowadzenia pojazdów i korzystania z energii elektrycznej.

I to proste życie obnażyło kłamstwo pandemiczne.

Trzy rzeczy, które definiują ’COVID’

W swoim magazynie informacyjnym „Full Measure” dziennikarka śledcza, Sharyl Attkisson, udała się do hrabstwa Lancaster, znanego z dużej populacji Amiszów, aby porozmawiać z miejscowymi o tym, jak radzili sobie z pandemią.

Amisz-menonicka Calvin Lapp, z którym rozmawiała, wyjaśnił – Istnieją trzy rzeczy, których amisze nie lubią: Rząd; nie zaangażują się w politykę. Państwowy system edukacji; nie poślą swoich dzieci do szkoły. Państwowa służba zdrowia. „Te trzy rzeczy są przecież częścią tego, czym jest COVID” – powiedział.

Własny sposób na wirusa

Attkisson zauważyła, że po krótkim przestoju w zeszłym roku amisze wybrali wyjątkową ścieżkę, która doprowadziła do przebicia się przez zagrożenie COVID-19 z prędkością światła.

Wspólnota zebrała się na uroczystości religijnej w maju 2020 r., podczas której wszyscy przyjęli komunię.

– Nalewamy wino do kubka i pijemy z kielicha na zmianę. Więc idziesz całą kolejkę i wszyscy piją z tego kubka, więc jeśli jedna osoba ma koronawirusa, reszta kościoła dostanie koronawirusa – wyjaśnił Lapp.

Chociaż przyznał, że „wszyscy mają koronawirusa”, Lapp bronił podejścia społeczności.

Bezczynność gorsza niż śmierć

– Zaprzestanie pracy to gorsza rzecz niż śmierć. Zrobić lockdown i powiedzieć, że nie możemy chodzić do kościoła, nie możemy spotykać się z rodziną, nie możemy widywać starszych w szpitalu, że musimy rzucić pracę… to jest całkowicie wbrew wszystkiemu, w co wierzymy – skwitował Lapp.

Około rok po wybuchu pandemii koronawirusa w USA krajowe serwisy informacyjne w tym The Associated Press poinformowały, że społeczność amiszów hrabstwa Lancaster osiągnęła odporność stadną, co oznacza, że ​​duża część populacji została zarażona COVID- 19 i stała się odporna.

Jednak trudno jest znaleźć dokładne dane, ponieważ amisze wahali się, czy nagłaśniać przypadki koronawirusa w swojej społeczności.

Odmowa hospitalizacji za cenę wolności

Steve Nolt, badacz kultury amiszów i menonitów, powiedział Sharyl Attkisson:

– Amisze odmówili pójścia do szpitala, nawet gdy byli bardzo chorzy, ponieważ gdyby tam poszli, nie byliby w stanie przyjmować gości, a ważniejsze było być chorym, nawet bardzo chorym, w domu i mieć możliwość posiadania kilku ludzi wokół siebie, niż iść do szpitala i być odizolowanym.

Nolt dodał, że nawet ci, którzy wierzyli, że mają COVID, zwykle nie poddawani byli testom.

Ich podejście zwykle brzmiało: „Jestem chory, to wiem, że jestem chory, nie trzeba, aby ktoś inny mówił mi, że jestem chory”.

Była też obawa, że ​​jeśli uzyskają pozytywny wynik testu, mogą zostać zmuszeni do radykalnego ograniczenia tego, co robią w sposób, który może być dla nich niewygodny.

– Nie ma dowodów na więcej zgonów wśród Amiszów niż w miejscach, które były szczelnie zamknięte. Niektórzy twierdzą, że było ich tu mniej – utrzymywała Attkisson.

Szczepienia

Dziennikarka nie mogła była pominąć najważniejszego tematu związanego z pandemią i umieralnością.

– Czy większość społeczeństwa Amiszów, albo chociaż dorośli, wzięli szczepionkę przeciwko koronawirusowi? – spytała Steve’a Noltona.

Badacz nie był w stanie odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ, jak przyznał – Nie mamy żadnych danych na ten temat. 

Podzielił się za to swoją opinią, że uważa, iż procent zaszczepionych jest oczywiście relatywnie niski.

– Naturalnie, cieszymy się, że większość Anglików wzięła szczepionki na koronawirusa, ponieważ teraz możemy chodzić bez masek i robić, co chcemy. Także, dobry ruch, dziękujemy i doceniamy to.

– My? Nie, my nie bierzemy szczepionek. Mieliśmy COVID, więc po co mamy się szczepić? – kontynuował, kwitując Calvin Lapp.

Potężne zyski podczas pandemii

Lapp podkreślił, że brak przedłużonego lockdownu oznaczał, że amisze „zarobili więcej pieniędzy w ostatnim roku niż kiedykolwiek”, ponieważ reszta kraju doświadczyła trudności gospodarczych z powodu lockdownu właśnie.

– Krąży u nas taki żart, że kiedy wszyscy inni się zatrzymali, po czym zaczęli chodzić, my biegaliśmy. 

Wspominając rok 2020, określił go jako „nasz najlepszy rok w historii”.

– To był nasz najlepszy rok. Nigdy tyle w życiu nie zarobiliśmy.

Na koniec podsumował podejście licznej grupy religijnej, żyjącej w stanie Pensylwania:

– Mamy odporność stada i nie obchodzi nas, co mówią inni. Uważamy, że zrobiliśmy to, co powinniśmy byli zrobić – dodał na koniec.

Całość nagrania dostępna poniżej:

Śmiertelność 90 razy niższa niż reszty Amerykanów

Stive Kirsch zeznał przed senatem stanu Pensylwania, że Amisze umierali na COVID w tempie 90 razy niższym niż reszta Ameryki. 

„Dokonałem obliczeń” Biorąc pod uwagę śmierć pięciu Amiszów w Lancaster Country w Pensylwanii, „Amisze umierali w tempie 90 razy niższym niż wskaźnik śmiertelności z powodu infekcji w Stanach Zjednoczonych Ameryki”.

„Jak to możliwe?” spytał. „Jest to możliwe, ponieważ Amisze nie są szczepieni. I dlatego, że Amisze nie przestrzegali ani jednej wytycznej CDC” – odpowiedział.

Nie robili lockdownów. Nie nosili masek. Nie zachowywali dystansu społecznego, nie szczepili się, a w społeczności Amiszów nie było nakazu szczepienia. Zasadniczo zignorowali każdą wytyczną, którą przekazało nam CDC. Ignorowanie tych wytycznych oznaczało śmiertelność 90 razy niższą niż w pozostałej części Ameryki”.

Ministerstwo Zdrowia „nie radzi” sobie… O wyjaśnienie powodów zwiększonej umieralności na COVID oraz przyczyn zgonów nadmiarowych.

Czy Minister Zdrowia sporządzi raport o przebiegu pandemii COVID-19 w Polsce?

Kategoria: Archiwum, Biologia, medycyna, Polecane, Polityka, Polska, Świat, Ważne

Autor: Rebeliantka , 29 czerwca 2023

Ministerstwo Zdrowia „nie radzi” sobie ze sporządzeniem raportu o pandemii COVID-19 na wezwanie Rzecznika Praw Obywatelskich. RPO już kilkakrotnie wzywał Ministra o wyjaśnienie powodów zwiększonej umieralności na COVID-19 w Polsce w porównaniu z innymi krajami oraz przyczyn tzw. zgonów nadmiarowych. Za szczególnie niepokojącą RPO uznał też wysoką śmiertelność pacjentów leczonych na oddziałach intensywnej terapii, podłączonych do respiratorów.

Ostatnie publiczne wezwanie do przedstawienia stanowiska w tej sprawie miało miejsce 12 stycznia br. Resort zdrowia w osobie wiceministra Waldemara Kraski deklarował, że nie później niż do dnia 31 marca 2023 r, przedstawi raport z analizy sytuacji zdrowotnej ludności Rzeczypospolitej Polskiej w czasie pandemii COVID-19 oraz jej konsekwencji zdrowotnych. Niestety, raportu do dzisiaj nie ma. Podobno ma powstać do końca czerwca.

Na tym tle rodzi się kilka refleksji.

I. Nie do zaakceptowania jest fakt, że Minister Zdrowia nie potrafi bezzwłocznie odpowiedzieć na elementarne pytania w związku z pandemią COVID-19.

OECD (Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju podawała, że Polska była w ścisłej czołówce, jeśli chodzi o zgony nadmiarowe.  W okresie od marca 2020 do czerwca 2022 odnotowywaliśmy w kraju ponad 6 tys. zgonów na milion mieszkańców.  Za nami były już tylko kraje takie, jak Rumunia, Bułgaria, Słowacja czy Estonia (info wg posła Marka Hoka z KO).

Mizerię polskiej organizacji służby zdrowia potwierdzają nawet dane WHO.

„Na całym świecie, według stanu na 26 kwietnia 2023 r ., zgłoszono do WHO 764 474 387 potwierdzonych przypadków COVID-19, w tym 6 915 286 zgonów”. Czyli śmiertelność mierzona wskaźnikiem CFR (liczba zgonów odniesiona do liczby osób zakażonych potwierdzonej testami) wyniosła 0,9%. Według tego samego źródła w Polsce zakażonych (co potwierdziły testy) było 6 512 571 osób, z tego zmarło 119 531 osób, czyli CFR wyniósł 1,83 % (dwa razy więcej niż średnia światowa).

Wskaźnik CFR nie monitoruje zjadliwości wirusa, ale według WHO w pewnym stopniu obrazuje czy system ochrony zdrowia dobrze sobie radzi z epidemią i czy organizacja walki z epidemią jest właściwa. Wskaźnik ten jest częściowo ułomny, tym bardziej im bardziej zawyżana jest liczba zgonów z powodu COVID-19 z powodu błędnej klasyfikacji zgonów oraz im więcej błędów popełniono podczas testowania zakażeń. Z tego powodu wszelkie fałsze statystyczne, popełnione także w Polsce, wymagają wyjaśnienia.

II. Zwłoka w sporządzeniu raportu nie pozwala też na wyciągnięcie przez władze niezbędnych wniosków, jeśli chodzi o przystąpienie Polski do tzw. traktatu pandemicznego.

Jeśli pandemia Covid-19 była pandemią fałszywą i stosowana podczas niej polityka radykalnych interwencji niefarmaceutycznych (lockdownów, kwarantann, testowania, śledzenia kontaktów, noszenia masek, etc.) wraz z paraliżem służby zdrowia (teleporadami, tworzeniem szpitali jednoimiennych, olbrzymim spadkiem hospitalizacji) oraz iluzjami co do skuteczności i bezpieczeństwa szczepień, była polityką błędną, co nie budzi już dzisiaj wątpliwości, to bezzwłocznie należy w tym zakresie postawić kropkę nad i. Muszą to zrobić władze i w konsekwencji nie przystępować do traktatu pandemicznego, skoro jego stroną ma być skompromitowana Światowa Organizacja Zdrowia.

Instytut Ordo Iuris alarmuje:

 “Nie tylko nas zaniepokoiły niedawne słowa dyrektora WHO Thedrosa Adhanoma Ghebreyesusa na temat „przygotowań do kolejnej pandemii”, w których kluczową rolę ma odegrać negocjowany od kilkunastu miesięcy pod auspicjami WHO traktat pandemiczny. (…) Skuteczności WHO przeczy jednak niedawna publikacja naukowców z amerykańskiego Uniwersytetu Johna Hopkinsa oraz szwedzkiego Uniwersytetu w Lund, którzy przeanalizowali prawie 20 tys. badań na temat sposobów walki z pandemią Covid‑19. Ich ustalenia jasno wskazują, że wprowadzenie promowanych przez WHO lockdownów miało „znikomy wpływ” na ograniczenie śmiertelności z powodu choroby, a korzyści z tej polityki były „kroplą w morzu w porównaniu z szokującymi kosztami ubocznymi”.

Nie chcąc, aby przyjęcie traktatu WHO uderzyło w polskie interesy, nasi eksperci szczegółowo monitorowali ostatnie posiedzenie Międzyrządowego Organu Negocjacyjnego WHO, który jest odpowiedzialny za przygotowanie kontrowersyjnego traktatu. Właściwie wszystkie delegacje państw poparły przygotowany dokument i rosnącą pozycję WHO. To jasne świadectwo braku refleksji z ich strony.

Podobnie jak rok temu, gdy skompromitowany dyrektor WHO został wybrany na kolejna kadencję, a Korea Północna zdobyła miejsce w Radzie Wykonawczej WHO. (…) Dlatego zabierając głos w konsultacjach publicznych nad dokumentem podkreśliliśmy, że nie może on prowadzić do ograniczenia suwerenności państw narodowych i przekazania kompetencji niewybieralnym urzędnikom WHO (…)

Niestety obecna wersja traktatu zawiera także groźne fragmenty o walce z „infodemią”, czyli zbyt dużą liczbą informacji na temat pandemii. Może to posłużyć do wprowadzenia odgórnej cenzury pod pretekstem walki z fake newsami, co ograniczy wolność debaty naukowej, utrudniając wyłonienie skutecznych metod walk z chorobami”.

Panie Szumowski, Panie Niedzielski, co panowie na to? 13 osób oskarżonych o ustawianie przetargów na sprzęt medyczny.

Panie Szumowski, Panie Niedzielski, co panowie na to? 13 osób oskarżonych o ustawianie przetargów na sprzęt medyczny.

13-osob-oskarzonych-o-ustawianie-

13 osób, w tym pracownicy placówek medycznych m.in. szpitali, stacji pogotowia, przychodni oraz przedstawiciel firmy, która dostarczała sprzęt medyczny, zostało oskarżonych o ustawianie przetargów na sprzęt medyczny. Podejrzanym grozi do 10 lat więzienia.

Rzecznik Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu prok. Katarzyna Bylicka poinformowała w czwartek, że Prokuratura Regionalna we Wrocławiu skierowała do Sądu Rejonowego dla Warszawy – Mokotowa akt oskarżenia przeciwko 13 osobom, m.in. z zarzutami zakłócania postępowań przetargowych na sprzęt medyczny dla placówek służby zdrowia na terenie kraju.

„Oskarżonym zarzuca się także udzielanie i przyjmowanie korzyści majątkowych w zamian za naruszenie przepisów prawa. Polegało to na wejściu w porozumienie, a następnie uzgadnianie w drodze rozmów osobistych, telefonicznych oraz kontaktu mailowego, istotnych warunków przetargów na zakup ambulansów z wyposażeniem medycznym, urządzeń do mechanicznej kompresji klatki piersiowej, defibrylatorów z modemami do transmisji danych EKG” – powiedział rzecznik.

Niedzielski powinien “oglądać świat zza krat, a nie kandydować do Sejmu”

Niedzielski atakuje Konfederację. Takiej reakcji się nie spodziewał. „Typ powinien oglądać świat zza krat, a nie kandydować do Sejmu”

28.06.2023 typ-powinien-ogladac-swiat-zza-krat-a-nie-kandydowac-do-sejmu

FacebookTwitterWhatsApp

Minister Adam Niedzielski. Fot. PAP
Minister Adam Niedzielski / Fot. PAP

„Minister pandemii” Adam Niedzielski przypuścił „atak” na Konfederację i proponowane przez nią rozwiązania w służbie zdrowia. Szefowi resortu odpowiadają dziennikarze i politycy.

„Miałem wolne 10 min więc przeczytałem program @KONFEDERACJA_ w aspekcie ochrony zdrowia. Po przeczytaniu zostało mi 6 min wolnego. Esencja programu: dają pacjentowi minimum świadczeń, które mają być bardzo tanie i dzięki którym lekarze zarobią bardzo dużo. To po piwie czy przed?” – grzmiał Niedzielski na Twitterze.

Do jego wpisu odniosło się spore grono internautów, w tym lekarzy, dziennikarzy i polityków.

„Pan Minister przez 4 minuty przeczytał program ochrony zdrowia @KONFEDERACJA_ ale przez 2 lata nie zauważył, że system, którym zarządza masowo zabija pacjentów, wtrąca społeczeństwo w psychozę a dzieci pozbawia edukacji” – skwitował kardiolog Paweł Basiukiewicz.

Paweł Basiukiewicz

@PBasiukiewicz

Pan Minister przez 4 minuty przeczytał program ochrony zdrowia

@KONFEDERACJA_

ale przez 2 lata nie zauważył, że system, którym zarządza masowo zabija pacjentów, wtrąca społeczeństwo w psychozę a dzieci pozbawia edukacji.

Cytuj Tweeta

Adam Niedzielski

@a_niedzielski

·

14 g.

Miałem wolne 10 min więc przeczytałem program @KONFEDERACJA_ w aspekcie ochrony zdrowia.Po przeczytaniu zostało mi 6 min wolnego. Esencja programu: dają pacjentowi minimum świadczeń, które mają być bardzo tanie i dzięki którym lekarze zarobią bardzo dużo. To po piwie czy przed?

„250 tysięcy extra trupów.
Setki milionów złotych w błoto.
Poniszczone firmy.
Pacjenci pozbawieni opieki zdrowotnej.
Inflacja.
Terror psychologiczny.
Dodatki covidowe dla lekarzy.
Wszystko oparte na widzimisię.

I ten gość pisze o tanim państwie 🙂

#Wybory2023” – napisał publicysta Rafał Otoka-Frąckiewicz.

„Miałem wolne 10 minut, więc przeczytałem wszystkie rzetelne materiały uzasadniające wprowadzenie lockdownu i zamówienie 200 milionów szczepionek.
Po przeczytaniu zostało mi 10 minut wolnego” – odparł polityk Konfederacji Michał Wawer.

„Odezwał się ten, który wdrożył system odcinający pacjentów od służby zdrowia, czym doprowadził do 200 tys. zgonów. Typ powinien oglądać świat zza krat, a nie kandydować do Sejmu” – skomentowała publicystka Katarzyna Treter-Sierpińska.

„Minimum świadczeń to wciąż lepiej niż kij, którym trzeba walić w parapet, żeby dostać receptę” – napisała dziennikarka Ewa Zajączkowska-Hernik.

Reforma ochrony zdrowia według Konfederacji

Krytyka postulowanych przez Konfederację zmian rozgorzała po Wielkiej Konwencji Programowej tej partii, która odbyła się w ostatnią sobotę. O bon zdrowotny pytany był w Polsat News Konrad Berkowicz. Polityk wyjaśnił, że będzie on funkcjonował na zasadzie ubezpieczenia.

W „Konstytucji Wolności” Konfederacja wyjaśnia, że jej postulat dotyczy „likwidacji państwowego monopolu NFZ i umożliwienia pacjentom dokonywania swobodnego wyboru ubezpieczyciela”. Każdy ubezpieczyciel miałby zapewnić swoim klientom określony prawem „koszyk świadczeń gwarantowanych”, a świadczenia dodatkowe byłyby elementem konkurowania o klienta – podobnie jak jakość świadczonych usług. Zastrzeżono też, że żaden ubezpieczyciel nie będzie mógł odmówić nikomu ubezpieczenia go.

Konfederacja wyjaśnia, że Polacy nadal płaciliby składki – ale już nie do skarbca NFZ, a do prywatnych ubezpieczycieli. Składki te byłyby zaś rozdzielane w formie bonu zdrowotnego. Przy obecnych nakładach na ochronę zdrowia i liczbę osób ubezpieczonych bon ten wyniósłby średnio 4340 zł.

Nie oznacza to jednak, że świadczenia udzielone danemu pacjentowi nie mogłyby przekroczyć tej wartości. Mechanizm działania bonu zdrowotnego obrazowo wyjaśnił wydawca portalu nczas.com Radosław Piwowarczyk.

„Politycy i dziennikarze o małym rozumku atakują bon zdrowotny. Twierdzą, że 4340zł będzie musiało pokryć wszystkie koszty leczenia. To tak, jakby twierdzić, że jak płacę 2100zł za ubezpieczenie auta, to tylko za tyle mogę go naprawić. Kretyni czy propagandyści? Tertium non datur” – napisał na Twitterze.

W swoim programie Konfederacja zastrzega, że postulowane przez nią zmiany należy wprowadzać „bardzo ostrożnie i stopniowo”.

„System ochrony zdrowia jest bardzo złożony i próby wprowadzenia z dnia na dzień ogólnokrajowej rewolucji mogłyby przynieść fatalne skutki pomimo dobrych założeń” – wskazano. Partia proponuje, by reformę rozpocząć od tych sektorów ochrony zdrowia, które już dziś są w dużej części sprywatyzowane – np. stomatologia. Jako ostatnie zaś miałyby być zreformowane obszary najtrudniejsze do przekształcenia – jak ratownictwo medyczne czy onkologia. Zaznaczono, że zanim to nastąpi, trzeba poddać je „dalszym szczegółowym analizom”.

„Zasady rządzące poszczególnymi sektorami systemu nie muszą być identyczne – celem reformy jest dobro pacjenta, podniesienie jakości ochrony zdrowia i ograniczenie jej kosztów, a nie spełnienie jakichś sztywnych ideologicznych założeń” – podkreślono.

Jak grypa “zniknęła” w erze Covid

Jak grypa “zniknęła” w erze Covid

Grypa nie zniknęła, została po prostu przemianowana na Covid.

Z dodatkowym komentarzem wieloletniego głównego naukowca laboratorium diagnostyki molekularnej CDC. dr Normana J. Pieniążka.

Jordan Schachtel 23 cze 2023 how-the-flu-disappeared

Jedną z największych tajemnic “pandemii” jest rzekome zniknięcie grypy. Czy grypa naprawdę zniknęła w erze histerii związanej z COVID-19, czy też dzieje się coś innego?

Oto wielka tajemnica w formacie MEMa: podczas zamieszania i paniki w ciągu ostatnich kilku lat pojawiło się wiele wyjaśnień dotyczących rzekomego zniknięcia grypy. Lockdown-erzy i ich uwiarygodnione instytucje często twierdzili, że maseczkowanie zadziałało, aby powstrzymać grypę, mimo że nie działało na covid. Inni twierdzili, że covid miał jakiś efekt dominacji wirusowej, który pokonał szczepy grypy.

Ale żadne z tych wyjaśnień tak naprawdę nie rozwiązuje zagadki “gdzie się podziała grypa”.

Dowody wydają się wskazywać na dwa główne powody zniknięcia grypy: fizyczne zniknięcie zestawów do testowania grypy i niezrozumienie, co właściwie oznacza grypa.

1. Testy na grypę nie były fizycznie dostępne w systemach opieki zdrowotnej

The Dossier przeprowadziło ankietę wśród kilku osób i organizacji mających dostęp do rejestrów systemów szpitalnych i zarządzania łańcuchem dostaw, a my zebraliśmy wiele niepotwierdzonych informacji, aby nakreślić szerszy obraz tego, co się stało.

Okazało się, że przynajmniej w Stanach Zjednoczonych praktycznie nie było dostępu do testów na grypę w latach histerii związanej z COVID-19, szczególnie w latach 2020-2021. Praktycznie wszyscy producenci testów przestawili się na testy na COVID-19, pozostawiając zestawy na grypę w tyle. Według Pharma and Government Health, Covid był znacznie większym priorytetem, zarówno z perspektywy opieki zdrowotnej, jak i biznesowej, więc branża grypowa nie była już lukratywna i została odrzucona.

Drugi powód jest jednak jeszcze ważniejszy.

2. Grypa nie jest rozumiana we właściwym kontekście

Przed powstaniem kompleksu przemysłowego testującego COVID (który w szczytowym momencie przynosił ponad 100 miliardów dolarów rocznie), grypa była prawie zawsze diagnozowana na podstawie objawów, a nie testu wymazu.

I znowu, objawy COVID są praktycznie identyczne z objawami grypy. W zdecydowanej większości przypadków to, co jest “grypą”, jest tradycyjnie rozumiane nie jako diagnoza wirusowej grypy, ale ogólna diagnoza niezliczonych potencjalnych objawów sklasyfikowanych w szerokiej kategorii jako “grypa”. Bardzo niewiele zdiagnozowanych przez lekarzy przypadków “grypy” faktycznie pochodzi od szczepów grypy. Właśnie dlatego jest to idealne uzasadnienie, aby rozumieć COVID jako grypę, ale z bardziej przerażającą otoczką medialną.

Zarówno grypa, jak i COVID mają te same objawy, więc potencjalny przypadek „grypy / choroby / śmierci” został ogólnie zdiagnozowany jako przypadek „COVID / choroby / śmierci”.

Przeczytajmy bardziej szczegółową odpowiedź od kogoś, kto bardzo dobrze zna tę kwestię.

Zadałem to pytanie również dr Normanowi Pieniążkowi, znanemu biologowi molekularnemu, który przez 24 lata pracował w Centers for Disease Control (CDC) jako szef laboratorium diagnostyki molekularnej. Dr Pieniazek jest ekspertem w diagnostyce testów PCR i ma fascynujące spojrzenie na tandetną naukę stojącą za “pandemią”.

Oto jego odpowiedź na moje pytanie:

Od dr Normana J. Pieniążka:

Czy grypa zniknęła podczas pandemii COVID-19?

Postaram się odpowiedzieć na to pytanie; najpierw jednak muszę wyjaśnić terminy przeziębienie i grypa (influenza).

Czy wiesz, że ponad 200 wirusów powoduje przeziębienia i że szacuje się, że ludzie w Stanach Zjednoczonych cierpią na około 1 miliard przeziębień rocznie (1)? Niemniej jednak, czy możemy jednoznacznie stwierdzić, kto cierpi na przeziębienie i grypę? A co z PCR, techniką stosowaną do monitorowania przypadków COVID-19? Niestety, PCR okazał się niepraktyczny w diagnostyce infekcji dróg oddechowych z co najmniej dwóch powodów.

Pierwszym problemem jest próbka diagnostyczna. Próbki śluzu, pobrane z głębokich nozdrzy (wymaz z nosa), gardła (wymaz z jamy ustno-gardłowej) i nosogardzieli (wymaz z nosogardzieli), w istocie testują ludzki filtr powietrza. Kanały nosowe mają grzbiety, które powodują zawirowanie powietrza, podobnie jak w odkurzaczu. Ponieważ przewody nosowe i całe drogi oddechowe są pokryte śluzem, zatrzymuje on wirusy, bakterie, pyłki, zarodniki grzybów i kurz. Warstwa z uwięzionymi cząsteczkami jest przesuwana przez rzęski.

Gdy śluz jest badany metodą PCR, wykrycie części wirusa w filtrze powietrza nie oznacza, że wirus ten spowodował infekcję. Ten problem z wymazami jest znany od dawna (3). Panuje zgoda co do tego, że płukanie oskrzelowo-pęcherzykowe (BAL) jest najbardziej odpowiednią próbką do wykrywania infekcji wirusowych dróg oddechowych. Niestety, pobranie próbki BAL jest skomplikowane i może nie zostać zaakceptowane przez pacjenta (4).

Drugi problem został zasygnalizowany powyżej. Przy ponad 200 możliwych przyczynach infekcji (etiologia), badanie wszystkich podejrzanych jest niewykonalne. Podczas gdy w badaniu naukowym (3, 5) żaden kamień nie zostałby odwrócony, aby zdiagnozować pacjentów włączonych do projektu, nadzór nie może być prowadzony w ten sposób.

CDC opracowało system monitorowania przeziębień w populacji USA. System ten monitoruje wizyty związane z chorobami układu oddechowego, w tym gorączką, kaszlem lub bólem gardła. Takie wizyty są klasyfikowane jako choroby grypopodobne (ILI). Należy pamiętać, że oznaczenie to nie oznacza grypy potwierdzonej laboratoryjnie i obejmuje wizyty pacjentów z powodu wszystkich patogenów układu oddechowego, które powodują podobne objawy (6). Oprócz tego systemu, CDC gromadzi dane dotyczące potwierdzonych przypadków grypy (7); jednak tylko około 1% badanych próbek jest zwykle pozytywnych. Najważniejsze jest to, że nikt nie wie, ile przypadków grypy występuje w USA rocznie. Zgłoszona liczba ILI może być tylko wierzchołkiem góry lodowej.

Wraz z pojawieniem się wirusa Wuhan w styczniu 2020 r., wszystkie wnioski, lekcje z poprzednich sezonów zostały odrzucone, zapomniane.

Ludzie byli zmuszani do poddawania się testom, nawet jeśli nie wykazywali żadnych objawów. Pomimo licznych dowodów przeciwnych, PCR wykonany z wymazów został nagle zareklamowany jako złoty standard w diagnostyce infekcji układu oddechowego.

Rozważmy jeszcze jeden ważny fakt. W starannie przeprowadzonym badaniu (4) hospitalizowanych pacjentów z zapaleniem płuc zdiagnozowanych na podstawie klasycznego zdjęcia rentgenowskiego lub tomografii komputerowej, przyczyny infekcji (etiologii) nie można było ustalić w 62% przypadków. Jak to możliwe, że podczas pandemii w USA odnotowano 107 201 630 zakażeń COVID i 1 166 899 zgonów z powodu COVID (8)? Gdzie są infekcje innymi wirusami? Gdzie są stany o nieznanej etiologii?

Odpowiedź jest prosta. Wyniki testów PCR tylko dla jednego wirusa są bez znaczenia. To oszustwo powinno być oczywiste dla każdego, kto jest biegły w diagnozowaniu infekcji dróg oddechowych.

Nawet szkoła podstawowa uczy dzieci, iż przechorowanie daje odporność, a nie szczepienie [przypominam !]

Nawet szkoła podstawowa uczy dzieci, iż przechorowanie daje odporność, a nie szczepienie.

Medycy:To zaszczepieni przeciw COVID roznoszą zakażenie.. 

zaszczepieni-przeciw-covid-roznosza-zakazenie

śp. dr Zbigniew Hałat:

– Nawet szkoła podstawowa uczy dzieci, iż przechorowanie daje odporność, a ten kanon nauki jest obecnie łamany przez stwierdzenie, że to nie przechorowanie, ale szczepienie daje odporność. To kompletny absurd –powiedział w rozmowie  dr Zbigniew Hałat, specjalista epidemiolog.

Dr Hałat zwrócił uwagę, że w przypadku szczepionki przeciw COVID-19 złamano wszelkie obowiązujące dotychczas normy i zasady. Chodzi przede wszystkim o powikłania związane z podaniem preparatu. – Jeżeli w standardowych pracach nad jakimikolwiek lekami ujawnione zostały zgony wynikające z zastosowania preparatów, wstrzymywano nad nimi pracę.

W przypadku „szczepionek” przeciwko COVID-19 tak się nie stało, a ludzi nadal zmusza się do przyjęcia zastrzyków – podkreślił. 

To jednak nie wszystko. Dr Hałat zauważył, że w przypadku tzw. pandemii COVID-19 „dokonano wyeliminowania leków do wczesnej terapii, które pozwoliłyby leczyć ludzi we wczesnych etapie zakażenia, a tym samym stworzono konstrukt handlowy zmuszający rządy, które są pod presją twórców nowego ładu ekonomicznego i światowego”.

– Nie ma tutaj żadnych cech medycyny, tylko są cechy handlu oraz polityki– podkreślił.

W rozmowie poruszono również kwestię niepożądanych odczynów poszczepiennych (NOP). W ocenie dr. Hałata to kolejna kwestia, która woła „o pomstę do nieba”. – Gdybyśmy mieli w kraju egzekwowane prawo i sprawiedliwość, to egzekwowano by zgłaszanie odczynów poszczepiennych zgodnie z przepisami opartymi o ustawę o chorobach zakaźnych i zakażeniach – w przepisie wykonawczym dotyczącym zgłaszania odczynów poszczepiennych. Ten problem jest do dzisiaj nierozwiązany. (…).

 Polska ma 47 razy mniej zgłoszeń do systemu europejskiego niż Holandia. To świadczy o tym, że lekarze którzy są odpowiedzialni za zgłaszanie, tego nie robią, a ich pacjenci umierają po podaniu zabójczych preparatów o czym nikt nie wie, więc kolejnym kandydatom do wyszczepiania nie zapala się czerwone światło. Ukrywanie prawdy jest zbrodnicze pod każdym względem – mówił lekarz. 

– Generalnie rzecz biorąc, szczepionka ani nie jest skuteczna, ani nie zapobiega przed ciężkim stanem, ale powoduje nowe fale zakażeń, co jest udowodnione w bardzo wielu krajach, bo to osoby zaszczepione sieją zakażenia. Sens medyczny, epidemiologiczny szczepień jest żaden, sens moralny i prawny jest naganny oraz wymaga dochodzenia prokuratorskiego, a sens etyczny jest zawarty w Kodeksie norymberskim, w którym zakazano eksperymentów na ludziach, a podawanie tych preparatów – co wynika z dokumentów rejestracyjnych – jest eksperymentem .

– Nawet WHO mówiła wcześniej, że muszą wystąpić objawy chorobowe, które będą warunkiem do zastosowania testu PCR, a nasi rządzący czytają w dokumentach tylko to, co im pasuje. Przypuszczam, iż koncerny czytają za nich te dokumenty i wskazują, że wprawdzie WHO napisała o konieczności wystąpienia objawów, ale oni nie będą tego traktować poważnie, bo negatywnie wpłynie to na kampanię wyszczepiania.

Kiedy porównamy poszczególne kraje w czasie, to ewidentnie zauważymy, że po fali wyszczepiania przychodzi fala zakażeń. Słychać coraz częstsze głosy specjalistów, że zaszczepieni roznoszą zakażenie – oznajmił dr Zbigniew Hałat.

Super-państwem, ober-policmajstrem, któremu rząd warszawski wyprzedaje wolność, zdrowie, życie Polaków jest WHO – zorganizowana grupa przestępcza.

Super-państwem, ober-policmajstrem, któremu rząd warszawski wyprzedaje wolność, zdrowie, życie Polaków jest WHO – World Health Organisation – Lepiej powiedzieć zorganizowana grupa przestępcza.

Braun OSTRO o WHO: „Całkowicie prywatny gang, na czele którego stoi obecnie fasadowo pewien afrykański komunista”

who-calkowicie-prywatny-gang-na-czele-ktorego-sto-afrykanski-komunista

Przed posiedzeniem Parlamentarnego Zespołu ds. Nadużyć i Naruszeń Prawa w związku z COVID-19 odbyła się konferencja prasowa. Grzegorz Braun mówił m.in. o potrzebie opuszczenia WHO.

Szczęść Boże i ratuj się, kto może, kiedy rząd Rzeczpospolitej Polskiej gotów jest dać władzę nad życiem, zdrowiem, w konsekwencji także mieniem Polaków kolejnej organizacji międzynarodowej, po Eurokołchozie, innych organizacjach i układach międzynarodowych, które wpływają na nasze życie, ciążą, tragicznie zaciążyły już nad naszym życiem – rozpoczął Grzegorz Braun.

Takim super-państem, ober-policmajstrem, któremu rząd warszawski wyprzedaje wolność, zdrowie, życie Polaków jest WHO – World Health Organisation – Światowa Organizacja Zdrowia. Organizacja – a lepiej powiedzieć zorganizowana grupa przestępcza – całkowicie prywatny gang, na czele którego stoi obecnie fasadowo pewien afrykański komunista stwierdził.

– Komunista, nie jakiś tam tęczowy, różowy, zielony, tylko hardcorowy czerwony komunista stoi na czele tej organizacji. My, jeszcze przed dzisiejszym posiedzeniem, ale na gruncie ustaleń poprzednich naszych posiedzeń, po raz kolejny wznosimy hasło: Precz z WHO, precz z Polski dodał.

– Nie chcemy, żeby ta organizacja miała jakikolwiek wpływ na nasze życie publiczne i nasze życie rodzinne, indywidualne. Polska powinna natychmiast wycofać się, od udziału w tej organizacji powinna się powstrzymać, nie powinna uiszczać żadnych składek, nie powinna gościć żadnych przedstawicieli tego gangu na naszym terenie i nie powinna występować w charakterze żyranta tej organizacji przestępczej, delegując do niej swoich przedstawicieli – oświadczył.

– A jest takim delegatem ot choćby minister jednej choroby i nagłej śmierci Niedzielski, który szereg razy pokazywał się pod tym szyldem w tym kontekście – wskazał.

Braun wyraził nadzieję, że na ławie oskarżonych „ostatecznie zobaczymy Adama Niedzielskiego i jego wspólników w tym dziele zniszczenia – przypomnę ćwierć miliona zgonów nadmiarowych w ciągu poprzednich pandemicznych i post-pandemicznych sezonów”.

„Zmiany klimatu” równie bezczelną bujdą, jak „pandemia kowid”. Może groźniejszą… Uniwersytet Stanford a IPCC.

„Zmiany klimatu” równą bujdą, jak „pandemia kowid”. Może groźniejszą…

Stanford Uniwersytet – Co mówią fakty o zmianie klimatu

stanford-uniwersytet-mowia-fakty

Nie uda się ucieczka w następny kryzys klimatyczny – przed odpowiedzialnością za zbrodnie przeciwko ludzkości, popełnione w czasie korona kryzysu.

Na podstawie badacza z Stanford Uniwersytetu Kalifornii, biologa ewolucyjnego prof. dr. Ulricha Kutschera z którym wywiad przeprowadził wiedeński neurolog, psychiatra prof. dr. Raphael Bonelli, postaramy zgłębić jak dalece uzasadniona jest obecnie indukowana histeryczna panika o ociepleniu klimatu przez CO2.

Prof. dr. Ulrich Kutschera, biolog ewolucyjny z Stanford Uniwersytetu jest zasłużonym i znanym naukowcem wykładający również na wielu innych uniwersytetach. 
Prof. Kutschera wydał kilka publikacji, również publikację na temat korona kryzysu i zmiany klimatu, którą opiera na faktach.

Rozmowa jest prowadzona w tych tematach i przetłumaczyłem tylko jej istotne części, w mojej ocenie.

Cała dyskusja jest dostępna na stronie RPP Instytutu na Telegramie, ponieważ jak prof. Bonelli oświadczył na YouTubie gaszone są jego wypowiedzi. https://t.me/rppinstitut/6439

————————————–

Wywiad:

Prof. Bonelli:-  Co ma wspólnego korona kryzys ze zmianą klimatu?

Prof. Kutschera:-  Te dwa problemy cechuje ten sam sposób typologicznego myślenia, wprowadzenie społeczeństwa na ten sam poziom  myślenia kierowanego poprzez STRACH i omijanie faktów naukowych.
Fakty są ignorowane a nawet zaprzecza się naukowym faktom, co łączy korona kryzys z problem zmiany klimatu.

Prof. Bonelli:-
Badacze klimatu mówią, że granica stabilności klimatu na Ziemi została już przekroczona.

Co to jest właściwie?

Pan podpisał tą deklaracje ponad 1500 naukowców, którzy są zdania, że nie mamy wcale sytuacji zagrażającej klimatowi Ziemi.

Prof. Kutschera:- Dlaczego podpisałem tą deklarację z innymi naukowcami. Ponieważ jestem zdania, które ukształtowałem sobie na        faktach, że owszem mamy problemy z naturą, ale to niema nic wspólnego ze zmianą klimatu i nie jesteśmy nawet na progu katastrofy klimatycznej.

Z danych wynika, że mamy do czynienia z periodyczną zmianą klimatu, niestety wszystko co się wydarzyło przed  rokiem 1850 jest przez IPCC (Światowa Rada Klimatu) ignorowane, a te dowody świadczą o cykliczności zmian klimatu.

Lobbyści klimatyczni po prostu nie przyjmują do wiadomości tego co się wcześniej wydarzyło i to, że w poprzedniej fazie cyklicznej było jeszcze cieplej, co jest udowodnione. 
Tak postępuje się niestety z nauką od lat osiemdziesiątych poprzedniego stulecia.

Prof. Bonelli:- Nazwa Grenlandia powstała z opisu tej części Ziemi, która był wcześniej w fazie ocieplenia soczysto zielona. 

Prof. Kutschera:- To jest prawidłowo i właśnie te fakty o Grenlandii są niedopuszczane przez IPCC, dokładnie jak nie dopuszczano faktu z PCR-testem, że wcześniej on miał inne prawidłowe zastosowanie, gdzie dokonywano rozgraniczenia między kontaminacją a infekcją. 

A więc jest dokładnie tak z korona wirusem jak z klimatem, dopuszczane są tylko takie informacje, które pasują do określonej ideologii a fakty są ignorowane.


Prof. Bonelli:- OK. Może pan nam wytłumaczyć co to jest zmiana klimatu a co ocieplenie Ziemi?

Prof. Kutschera:- Pojęcie klimatu było zdefiniowane w 1830 przez Aleksxandra von Humboldta.

Dzisiaj klimat jest wartością statystyczną ostatnich 30 lat dla ściśle określonego regionu na Ziemi.
A więc niemądre jest określenie, że ktoś zaprzecza zjawisku zmiany klimatu, bo zmiany były i będą zawsze. 
Zaprzeczanie zmianie klimatu jest tak samo nonsensowne jak zaprzeczanie istnienia korona wirusa.
Już tylko przy uwzględnieniu oczywistego faktu, że Słońce nie ma stałej aktywności wiadomo, że klimat musi się zmieniać.

A teraz wytłumaczę co to jest ocieplenie Ziemi, które jest mierzone 2 m. nad ziemią i które się zmieniło, wzrosło o jeden stopień.
I to nie należy się dziwić, ponieważ żyjemy w fazie po ostatnim oziębieniu.


W jakim procencie jest to antropogenne ocieplenie, na to pytanie nikt nie jest w stanie odpowiedzieć.

A teraz objaśnię pojęcie gazu cieplarnianego. 

Tylko molekuły mające co najmniej trzy atomy są w stanie być gazem cieplarnianym i największym gazem cieplarnianym jest para wodna H2O potem O3 i pozostałe, bez obecności których na Ziemi mielibyśmy minus 15 stopni, a więc erę lodową.

Prof. Bonelli:Co pan powie o Światowej Radzie Klimatu (IPCC).

Prof. Kutschera:- Światowa Rada Klimatu IPCC podobnie jak WHO jest politycznie motywowaną i sponsorowaną organizacją.    Przejrzałem sprawozdania tej organizacji od 1990 roku i w pierwszych sprawozdaniach pisze, że ponieważ wcześniej było cieplej przed 1000 lat i gazów cieplarnianych było mniej, to z tego wynika, że gazy cieplarniane nie mają wpływu na temperaturę.

Zmieniono obecnie tą narracje i twierdzi się, że CO2 jest odpowiedzialny za wzrost temperatury o jeden stopień, co jest dogmatem i sprzeczne z nauką.

Prof. Bonelli:-
No tak ale media opierają się na wypowiedziach naukowców, co o tym sądzić?

Prof. Kutschera:- I znów jesteśmy przy korona wirusie, ponieważ wtedy, jak i teraz media opierają swoją wypowiedź na wybranych naukowcach.
Wszystkie wypowiedzi niezgodne z zapotrzebowaniem politycznym zostały ignorowane, co jest dobrze udokumentowane.


Wszystkie osiągnięcia naukowe zostały nagle zapomniane i dopasowano narracje do zapotrzebowani politycznych. 
Media do jeszcze do tego sprowadzają wszystko na poziom przedszkolny aby wywołać w społeczeństwie panikę i histerię,
na co patrzę bardzo krytycznie.

Ta histeria z gazem CO2, który rzekomo jest odpowiedzialny za ocieplenie jest po prostu niepoważna, to żart do  śmiechu aż do zgonu. 

Prof. Bonelli:- Mam przyjaciół w Australii, którzy mi powiedzieli, że mieli obecnie najzimniejszą zimę od czasu jak ludzie zanotowali.
O tym wcale się nie mówi. Wie pan coś na ten temat?


Prof. Kutschera:- Nie można tak ustalać klimatu na świecie jak to się robi, ale można mierzyć temperaturę oceanów, co daje nam ścisłą mierzalną wypowiedź.

A więc temperatura oceanów zmieniła się z 16.0 stopni na 16.4 stopnia, a więc oceany się ociepliły.

Obecnie jednak ta sytuacja się zmienia i mamy do czynienia z realnym, mierzalnym oziębieniem, co widać nie tylko w Australii. 

Również w Europie ostatnie trzy miesiące pod rząd były najzimniejsze i w maju i czerwcu rowerzyści jadący do pracy rowerem musieli zakładać rękawiczki chroniące dłonie przed zmarznięciem. To są fakty, które przez IPCC przemilcza.


Prof. Bonelli:-
Dlaczego pana zdaniem przemilcza się te fakty i produkuje się panikę i histerię klimatyczną. 

Co za tym stoi?

Prof. Kutschera:- Już Arystoteles wiedział, że ludźmi znacznie łatwiej się rządzi jak się ich wprowadzi w stan STRACHU i PANIKI, o czym pisał.

A więc chodzi to o władzę i o interesy polityczne i finansowe mające ściśle określony cel.

Dlatego zadaniem naukowców takich jak pan, czy ja,  jest uświadamianie społeczeństwa, aby się przebudzili.

———————————–

W drugiej części wywiadu prof. Kutschera pokazuje wyniki badań satelitarnych świadczących o tym, że w regionach, gdzie w ostatnich latach nastąpiła eksplozja rozwoju przemysłu a więc produkcji CO2, w tych regionach nastąpił również wzrost powierzchni zielonych o 30% a co za tym idzie poprawiło się znacznie zaopatrzenie ludności w żywność, ponieważ zbiory rolne również znacznie wzrosły. Regionami tymi są Indie i Chiny .

Zdaniem prof. Kutschery bardziej świat cierpi na głód CO2 i obecna wartość tego gazu, która wynosi 400 PPM spokojnie mogłaby wynosić 1000 PPM i będzie niezauważalna i absorbowany przez roślinność. 

Człowiek przy wydechu produkuje 100 razy więcej CO2 jak jest [%] w naturze i pomimo tego może swoim wydechem wspierać ludzi podczas sztucznego oddychania.
———————————–

Komentarz: 

Dlatego mamy zrezygnować z własnej wolności, mobilności i z samochodów, aby chronić wyimaginowane zagrożenie klimatu.

 Światowe Forum Ekonomiczne (WEF) wzywa rządy światowe do uzgodnienia nowych celów zielonej agendy, która ma na celu znaczne zmniejszenie liczby prywatnych samochodów. WEF naciska na ograniczenie posiadania prywatnych samochodów o 75 procent do 2050 r., w tym pojazdów elektrycznych. Wraz z planowanym wycofaniem silników spalinowych od 2035 r. i trwającym wzrostem kosztów paliwa UE jest już w pełni na dobrej drodze do zniesienia prywatnego transportu samochodowego.

Dlatego również likwidacje [lub rozsądne modyfikacje md] elektrycznych samochodów, ponieważ e- samochody stały się dużym nierozwiązalnym problemem nie tylko ekologicznym, jak pokazuje ostatni cieplejszy tydzień. 

W wielu e-samochodach stojących w korkach na autostradach wyładowała się bateria i korki dopiero stały się problemem. Do e-auta nie da rady dolać benzyny i jechać dalej, ale je trzeba odtransportować lawetą. 

https://t.me/emigrant19/1200

Zmiana klimatu spowodowana przez człowieka  nie istnieje!
CO2 to gaz życia, a nie śmierci,  i chcemy go więcej, a nie mniej!”


https://t.me/emigrant19/1199

Tak zwana pandemia covid 19 odsłoniła kurtynę dotychczas szczelnie zasłoniętą. Co zobaczyli zdumieni i przerażeni ludzie?

Tak zwana pandemia covid 19 odsłoniła kurtynę dotychczas szczelnie zasłoniętą. Co zobaczyli zdumieni i przerażeni ludzie?

Anthony Ivanowitz 20.06.2023r. mordujemy-was-bo-nam-za-to-placa
Zobaczyli świat takim jakim on jest naprawdę a nie takim jak im pokazywali w telewizorach przez dziesiątki lat.  Świat brutalnej przemocy uprawianej przez rządy na swoich społeczeństwach pod pretekstem pandemii.
Świat gdzie źródłem prawa jest policyjna pała, w którym takie pojęcia jak praworządność, prawa człowieka, konstytucje, swobody obywatelskie, demokracja  – to puste hasła, nic nie znaczące.
Wszelkie instytucje przedstawicielskie, demokratycznie wybrane, obróciły się przeciwko swoim wyborcom.  Większość kościołów  różnych wyznań  ( w tym Kościół rzymsko katolicki) w osobach swoich kapłanów skurwiła się  i ochoczo  “wskoczyło w buty” naganiaczy szczepionkowych, sowicie opłacanych przez szatański system. Zhańbił się  papież nawołujący do szczepień nieznaną berbeluchą zawierającą tkanki abortowanych płodów ludzkich, zhańbili się księża na całym świecie robiąc to samo i udostępniając kościoły jako miejsca szprycowania. Z tej przestępczej kompromitacji i żałosnego pohańbienia kościół rzymsko katolicki już się nie podniesie!! Ich działanie w czasie tak zwanej pandemii pokazało, że są sługami szatana!!
Większość ludzie na całym świecie okazała się durniami, którzy przyłączyli się do władz popierając represje i zamordyzm szczepionkowy i którzy sami poddali się dobrowolnie szczepieniom nie widząc ani co te szczepionki zawierają ani jak one wpłyną na ich zdrowie w przyszłości!
Obraz za kurtyną przeraża, pokazuje prawdziwe oblicze ludzi, groźnych drapieżników gotowych rzucić się do gardeł przedstawicielom własnego gatunku.



Jednocześnie nastąpiło otrzeźwienie pewnej części społeczeństw, które dostrzegły przerażające realia i próbowały im przeciwdziałać!
Szczególnie haniebną rolę we wprowadzeniu faszystowskiego zamordyzmu odegrali lekarze i tak zwani naukowcy. To oni stali się bezpośrednimi wykonawcami  ludobójczych szczepień oraz masowego ogłupiania ludzi by zmusić ich do poddania się szprycowaniu.

Środowisko to zhańbiło się ostatecznie i nieodwołalnie, tylko nieliczni z nich zachowali twarz i wiarygodność, a nawet dostrzegło, że przez dziesiątki lat wyznawało kłamliwą teorię szczepień i prowadząc edukację na uczelniach medycznych zachęcało do tego kolejne pokolenia lekarzy.

Jednym z nich był Profesor Sucharit Bhakdi.  Jest  on światowej sławy naukowcem, od 3 lat opluwanym i szkalowanym przez światowe media głównego nurtu, gdyż przeciwstawił się oficjalnej kampanii dezinformacji.  Jest najczęściej cytowanym naukowcem w mediach elektronicznych i periodykach medycznych  w historii Niemiec.
Już w marcu 2020r przejrzał kłamstwo kowidowe i ostrzegał przed zabójczymi szprycami.
Wszelkie jego przewidywania dotyczące pseudo pandemii covid 19 oraz ludobójczych szczepień sprawdziły się.
Tak zwana pandemia otworzyła mu oczy i przyznał, że prze 30 lat ogłupiał studentów medycyny bredniami o dobrodziejstwie szczepień. W jednym z wywiadów powiedział:
„..Przez 30 lat uczyłem niewłaściwie. Pilnie musimy w podręcznikach zrewidować rozdziały dotyczące szczepień.
Cały przemysł szczepionkowy to gigantyczne oszustwo, prawdopodobnie największe i najniebezpieczniejsze wszechczasów oszustwo szczepionkowe w medycynie, a to, czego jesteśmy teraz świadkami, to szczyt, końcowy produkt tego oszustwa”.
Link z  wypowiedzią jest poniżej.

Www.achern-weiss-bescheid.de/2022/12/14/prof-sucharit-bhakdi-ich-habe-30-jahre-lang-das-falsche-gelehrt


Znalazło się jeszcze kilku innych naukowców światowej sławy, którzy mieli odwagę i honor złożyć podobne wyznanie jak profesor Bhakdi, na przykład 
  dr Paul Marik, jeden z najbardziej znanych lekarzy i naukowców na świecie.

Dr Paul Marik nie jest zwyczajnym lekarzem. Ten były już profesor i były już doktor, zajmował drugie miejsce na świecie wśród cytowanych lekarzy-naukowców w swojej specjalności: intensywnej terapii. Dr Paul Ellis Marik poświęcił całe swoje zawodowe życie ratując ludzi i opracowując materiały dla studentów i lekarzy. W wywiadzie którego udzielił niezależnej witrynie internetowej powiedział:
“..Ja, tak samo jak większość lekarzy, byłem ogłupiony i zindoktrynowany i wierzyłem w oficjalną narrację. Pierre [Kory – jeden z pionierskich i odważnych lekarzy, którzy walczyli ze szczepionkami przeciwko Covid], był dużo szybszy, jak byłem wolniejszy, lecz z czasem też powoli dochodziłem do informacji. Wtedy nie mieliśmy pojęcia co zawierają te szczepionki, nie wiedzieliśmy co się dzieje, były niewystarczająco przetestowane i byliśmy okłamywani. Z czasem stało się coraz bardziej klarowne, że to było jedno wielkie wstrętne kłamstwo, że te szczepionki nie są ani bezpieczne, ani skuteczne. I gdy coraz to nowe dane zaczęły napływać i widzieliśmy dane z VAERS i innych systemów, stawało się to coraz bardziej jasne. (…) Ani jednej żyjącej duszy na tej planecie nie rekomendowałbym tych szczepionek. Ani jednej osobie. Jest niemożliwe abym się mylił. Kowid w pełnym świetle pokazał całą korupcję, która miała miejsce wcześniej. Teraz, kiedy powracam myślami do przeszłości i zastanawiam się, to widzę, że większość rzeczy, których się nauczyłem w uczelni medycznej to nieprawda. Ponieważ wierzyłem [ciałom regulacyjnym], które są zwyrodniałe i skorumpowane przez Big Pharma – wielkie korporacje farmaceutyczne. Zatem właściwie to co musiałem zrobić w ciągu ostnich 6 miesięcy, ostatniego roku, to „oduczyć się” wszystkiego czego nauczyłem się na uczelni medycznej, ponieważ Big Pharma kłamie….”(całość wywiadu tutaj: https://anthony.neon24.org/post/171280,dlaczego-lekarze-dali-sie-oglupic-propagandzie-kowidowej )

Wśród “nawróconych” lekarzy czy naukowców  nie było chyba ani jednego z Polski który by nie był wyznawcą religii szczepionkowej. Wszyscy oni są wyznawcami religii szczepionkowej i jeśli protestowali to na na gruncie bredni wirusowo szczepionkowej.  Zdecydowana większość z nich wzięła udział w zbrodni kowidowej, a kilkudziesięciu (czy może kilkuset) mordowało ludzi  za pomocą respiratorów!
Dlaczego to robili? Bo im za to zapłacili!

Przedstawiony obraz który ukazał się oczom ludzi po odsłonięciu telewizyjnej kotary covidowej przeraża. My ludzie jako gatunek jesteśmy nieudanym tworem Stwórcy, bestią doskonałą, nie mającą sobie równych na Ziemi.
Co jeszcze ta bestia zwana człowiekiem wymyśli aby zniszczyć własny gatunek, niebawem zobaczymy!

Anthony Ivanowitz 20.06.2023r. www.pospoliteruszenie.org

Ludzkość tak jak król jest naga …

============================

… i bynajmniej nie ma wyglądu młodego Apollo czy Venus, lecz jest obrzydliwą staruchą czy człekokształtnym rozkładającym się knurem o odrażającym wyglądzie.
Wielokrotnie twierdziłem, że ZŁO jest banalnie proste do przewidzenia i to co stało się w trakcie oszukańczej i zbrodniczej plandemii tak samo dzieje się obecnie w czasie tej dziwnej wojny za naszą wschodnią granicą, która za chwilę zawita do nas, bo nie wyrażamy żadnego sprzeciwu, a wręcz przeciwnie – chcemy bawić się w wojnę !
Na całym świecie miliardy mniej czy bardziej “wykształconych debili” pozakładało sobie szmaty na pyski, pobiegło nawet “poza kolejnością” wyszprycować się jakąś berbeluchą oraz zgodziło się dosłownie zniewolić totalnym bezprawiem, bo tak im czarci pomiot w ich pustych jak dzban czerepach zamienił szare komórki dosłownie w g ó w n o !
Po raz kolejny powtarzam – wystarczyło trzy lata temu globalnie OLAĆ nakaz masoneczkowy, a całą plandemię szlag by trafił już na samym starcie.
Tak się jednak “z woli ludu pracującego i niepracującego miast i wsi całego świata” nie stało, więc teraz czarci pomiot już wie, że może z ludzkością zrobić dosłownie WSZYSTKO, a ta durniejsza niż pantofelek “ludzkość” potulnie podporządkuje się każdej niewoli i tyranii jaką jest sobie czarci pomiot wyobrazić.
A co do “oddziałów covidowych” to w necie było mnóstwo filmików jak sobie pracownicy “służby zdrowia” tańczą po pustych korytarzach i bawią z radości spowodowanej wpływem na ich konta bankowe gigantycznej mamony.
A jak któryś pacjent-gamoń jeszcze nie wie o co chodzi to niech sobie spojrzy na ten obrazek:
https://www.dakowski.pl/mordujemy-was-bo-nam-za-to-placa/

PS: w polskiej “służbie zdrowia” cały czas trwa maseczkowy terror w wykonaniu lekarzy, którzy zmuszają pacjentów jak i również pielęgniarki, które najchętniej by ich same nie zakładały ani od nikoggo nie wymagały, do zakładania maseczek.
Oczywiście jak zawsze – NIE WSZYSCY lekarze dali się totalnie ogłupić, bo jest trochę takich co połapali się w czym rzecz, ale muszą pchać swój wózek do przodu, bo gdzie pójdą i za co będą żyć ? …
KST

Lockdowny okazały się kosztowną porażką – meta-analiza.

Lockdowny okazały się kosztowną porażką – wynika z nowej publikacji IEA

5 czerwca 2023 r. lockdowns-were-a-costly-failure

Nowy systematyczny przegląd i metaanaliza opublikowane przez Instytut Spraw Gospodarczych wykazały, że Lockdowny Covid nie zdołały znacząco zmniejszyć liczby zgonów

Metaanaliza Herby-Jonung-Hanke wykazała, że lockdowny, jak wynika z badań opartych na wskaźnikach rygorystyczności wiosną 2020 r., zmniejszyły śmiertelność o 3,2% w porównaniu z mniej rygorystycznymi politykami lockdownu przyjętymi przez takie kraje jak Szwecja

Oznacza to, że lockdowny zapobiegły 1700 zgonom w Anglii i Walii, 6000 zgonom w całej Europie i 4000 zgonom w Stanach Zjednoczonych.

Lockdowny zapobiegły stosunkowo niewielkiej liczbie zgonów w porównaniu z typowym sezonem grypowym – w Anglii i Walii występuje 18 500-24 800 zgonów z powodu grypy, w Europie 72 000 zgonów z powodu grypy, a w Stanach Zjednoczonych 38 000 zgonów z powodu grypy w typowym sezonie grypowym.

Wyniki te bledną w porównaniu z modelami Imperial College of London (marzec 2020 r.), które przewidywały, że blokady pozwolą uratować ponad 400 000 istnień ludzkich w Wielkiej Brytanii i ponad 2 miliony istnień ludzkich w Stanach Zjednoczonych.

Herby, Jonung i Hanke doszli do wniosku, że dobrowolne zmiany w zachowaniu, takie jak dystans społeczny, odegrały znaczącą rolę w łagodzeniu pandemii – ale surowsze ograniczenia, takie jak zasady pozostania w domu i zamykanie szkół, generowały bardzo wysokie koszty, ale przyniosły jedynie znikome korzyści zdrowotne.

Lockdowny COVID-19 były “globalną porażką polityki o gigantycznych proporcjach”, zgodnie z nowym recenzowanym badaniem akademickim. Drakońska polityka nie zdołała znacząco zmniejszyć liczby zgonów, nakładając jednocześnie znaczne koszty społeczne, kulturowe i ekonomiczne.

“To badanie jest pierwszą kompleksową oceną badań nad skutecznością obowiązkowych ograniczeń śmiertelności”, twierdzi jeden ze współautorów badania, dr Lars Jonung, emerytowany profesor w Centrum Studiów Finansowych Knuta Wicksella na szwedzkim Uniwersytecie Lund, “Pokazuje, że Lockdowny były nieudaną obietnicą. Miały one znikome skutki zdrowotne, ale katastrofalne koszty gospodarcze, społeczne i polityczne dla społeczeństwa. Najprawdopodobniej lockdowny stanowią największy błąd polityczny w dzisiejszych czasach”.

Obszerna 220-stronicowa książka, opublikowana przez londyński think tank Institute of Economic Affairs, rozpoczęła się od systematycznego przeglądu 19 646 potencjalnie istotnych badań. Do metaanalizy autorzy wybrali 22 badania oparte na rzeczywistych, zmierzonych danych dotyczących śmiertelności, a nie na wynikach uzyskanych z modelowania. Metaanaliza jest uważana za “złoty standard” dowodów, ponieważ łączy porównywalne, niezależne badania w celu określenia ogólnych trendów.

Autorzy, w tym profesor Steve H. Hanke z Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa, wzięli również pod uwagę szereg badań, które określiły wpływ poszczególnych ograniczeń blokowania, w tym zasad pozostawania w domu na zamykanie szkół i ograniczenia w podróżowaniu.

W każdym przypadku ograniczenia miały niewielki wpływ na zmniejszenie śmiertelności z powodu COVID-19:

Nakaz schronienia się na miejscu (pozostania w domu) w Europie i Stanach Zjednoczonych zmniejszył śmiertelność z powodu COVID-19 o 1,4-4,1 procent;

Zamknięcia firm zmniejszyły śmiertelność o 7,5 procent;

Limity gromadzenia prawdopodobnie zwiększyły śmiertelność z powodu COVID o prawie sześć procent;

Mandaty [nakazy] na maski, których większość krajów uniknęła wiosną 2020 r., zmniejszyły śmiertelność o 18,7 procent, zwłaszcza mandaty w miejscach pracy; oraz

Zamknięcie szkół spowodowało zmniejszenie śmiertelności o 2,5-6,2 procent.

Drugie podejście zastosowane przez autorów do oszacowania wpływu lockdownów na śmiertelność połączyło badania, które dotyczyły konkretnych środków lockdownu (takich jak zamykanie szkół, noszenie masek itp.) z tym, jak pojedyncze interwencje niefarmaceutyczne były faktycznie stosowane w Europie i Stanach Zjednoczonych. Korzystając z tego podejścia, autorzy szacują, że blokady zmniejszyły śmiertelność o 10,7% wiosną 2020 r. – znacznie mniej niż szacunki uzyskane z modelowania epidemiologicznego.

W badaniu porównano efekt środków blokujących z efektem “robienia jak najmniej”, a nie nie robienia niczego. Reakcja Szwecji na COVID była jedną z najmniej rygorystycznych w Europie, ale nadal nakładała pewne ograniczenia prawne i obejmowała szeroko zakrojoną publiczną kampanię informacyjną.

Dobrowolne środki, takie jak dystans społeczny i ograniczenie kontaktów międzyludzkich, skutecznie zmniejszyły śmiertelność z powodu COVID w Szwecji, kraju, który nie nałożył drakońskich ograniczeń prawnych. Jest to zgodne z dowodami na wczesnym etapie pandemii, że dobrowolne działania zaczęły ograniczać transmisję przed lockdown-ami..

Autorzy doszli również do wniosku, że mandaty prawne ograniczyły jedynie stosunkowo niewielki zestaw potencjalnych kontaktów zakaźnych i w niektórych przypadkach mogły przynieść odwrotny skutek, zachęcając ludzi do pozostania w domu w mniej bezpiecznych środowiskach.

Jeśli dobrowolne działania, niewielkie zmiany prawne i proaktywne kampanie informacyjne skutecznie ograniczyły przenoszenie COVID, blokady były nieuzasadnione z punktu widzenia zdrowia publicznego.

Ten negatywny wniosek jest wzmocniony przez znaczące koszty ekonomiczne i społeczne związane z lockdownami, które obejmują:

zahamowanie wzrostu gospodarczego

duży wzrost długu publicznego;

rosnące nierówności;

szkody dla edukacji i zdrowia dzieci;

obniżona jakość życia związana ze zdrowiem;

szkody dla zdrowia psychicznego;

wzrost przestępczości; oraz

zagrożenia dla demokracji i utraty wolności.

W badaniu stwierdzono, że o ile nie pojawią się istotne alternatywne dowody, blokady [Lockdowny] powinny zostać “odrzucone od ręki” w celu kontrolowania przyszłych pandemii.

Jonas Herby, współautor badania i specjalny doradca w Centrum Studiów Politycznych (CEPOS), niezależnym klasycznym liberalnym think tanku z siedzibą w Kopenhadze w Danii, powiedział:

“Liczne wprowadzające w błąd badania, napędzane subiektywnymi modelami i pomijające istotne czynniki, takie jak dobrowolne zmiany zachowań, mocno wpłynęły na początkowe postrzeganie lockdownów jako wysoce skutecznych środków. Nasza metaanaliza sugeruje, że gdy badacze uwzględniają dodatkowe zmienne, takie jak dobrowolne zachowanie, wpływ blokad staje się znikomy”.

Profesor Steve H. Hanke, współautor i profesor ekonomii stosowanej oraz współdyrektor Instytutu Ekonomii Stosowanej, Globalnego Zdrowia i Badań Przedsiębiorczości na Uniwersytecie Johnsa Hopkinsa:

“Jeśli chodzi o COVID, modele epidemiologiczne mają wiele cech wspólnych: wątpliwe założenia, podnoszące na duchu prognozy katastrofy, które mijają się z celem, i niewiele wyciągniętych wniosków”.

“Nauka o blokadach jest jasna; dane są dostępne: uratowane życia były kroplą w morzu w porównaniu z oszałamiającymi kosztami ubocznymi”.

KONTAKT: media@iea.org.uk / 07763 365520

Światowy sanitarny stan wojenny. “ONI” nie mogą nie kłamać…

Światowy sanitarny stan wojenny

Autor: Rebeliantka 18 czerwca 2023

5 maja WHO dokonała na swojej stronie internetowej podsumowania „pandemii” Covid-19. Konsekwentnie przedstawiają fałszywą narrację.

5 maja WHO dokonała na swojej stronie internetowej podsumowania „pandemii” Covid-19. Wnioski są oczywiste. Zrealizowano potężny plan w interesie Big Pharmy:

„Pandemia COVID-19 to globalna epidemia koronawirusa, choroby zakaźnej wywoływanej przez wirusa SARS-CoV-2 (zespołu ciężkiej ostrej niewydolności oddechowej). Pierwsze przypadki nowego koronawirusa (nCoV) wykryto po raz pierwszy w Chinach w grudniu 2019 r., a wirus szybko rozprzestrzenił się na inne kraje na całym świecie. To skłoniło WHO do ogłoszenia w dniu 30 stycznia 2020 r. stanu zagrożenia zdrowia publicznego o zasięgu międzynarodowym (PHEIC) oraz do określenia wybuchu epidemii jako pandemii w dniu 11 marca 2020 r.

W dniu 5 maja 2023 r., po ponad trzech latach od wybuchu pandemii, Komitet ds. Nagłych Wypadków WHO ds. COVID-19 zalecił Dyrektorowi Generalnemu, który zaakceptował  to zalecenie, że biorąc pod uwagę, iż choroba jest już „ugruntowana i trwa”, nie pasuje to do dalszego utrzymywania stanu PHEIC. Nie oznacza to, że sama pandemia się skończyła, ale że globalna sytuacja kryzysowa, którą spowodowała, jest na razie opanowana. Komitet przeglądowy, który ma zostać powołany, opracuje długoterminowe, stałe zalecenia dla krajów dotyczące sposobu zarządzania COVID-19 na bieżąco”.

Przypomnijmy zatem, co ogłaszał 11 maja 2020 r. Dyrektor Generalny WHO podczas briefingu dla mediów na temat COVID-19. Jego wypowiedź była kompilacją sprzecznych i wątpliwych komunikatów: m.in. informacji o liczbie chorych i zgonów, które w żaden sposób nie były alarmujące, fałszywej wiadomości, że nie było jeszcze pandemii koronawirusowych (gdy nawet angielska Wiki podaje, że grypa azjatycka z lat 1889–1890 mogła być spowodowana koronawirusem OC43),  informacji, że epidemię można kontrolować, przy czym środki kontrolowania epidemii są ciężkie, jak w Chinach, a zatem kryzys dotknie każdy sektor publiczny i gospodarczy, itp., etc.  Cytuję tą emocjonalno-manipulacyjną enuncjację:

W ciągu ostatnich dwóch tygodni liczba przypadków COVID-19 poza Chinami wzrosła 13-krotnie, a liczba dotkniętych krajów potroiła się.  Obecnie jest ponad 118 000 przypadków w 114 krajach, a 4291 osób straciło życie. Tysiące innych walczy o życie w szpitalach. Spodziewamy się, że w nadchodzących dniach i tygodniach liczba przypadków, liczba zgonów i liczba dotkniętych krajów wzrośnie jeszcze bardziej.

WHO ocenia tę epidemię przez całą dobę i jesteśmy głęboko zaniepokojeni zarówno alarmującym poziomem rozprzestrzeniania się i dotkliwości, jak i alarmującym poziomem bezczynności. W związku z tym dokonaliśmy oceny, że COVID-19 można scharakteryzować jako pandemię.

Pandemia nie jest słowem, którego można używać lekko lub beztrosko. Jest to słowo, którego niewłaściwe użycie może wywołać nieuzasadniony strach lub nieuzasadnioną akceptację zakończenia walki, prowadząc do niepotrzebnego cierpienia i śmierci. (,,,) Nigdy wcześniej nie widzieliśmy pandemii wywołanej przez koronawirusa (…) Jak powiedziałem w poniedziałek, samo spojrzenie na liczbę przypadków i liczbę dotkniętych krajów nie mówi wszystkiego. Spośród 118 000 przypadków zgłoszonych na całym świecie w 114 krajach, ponad 90 procent przypadków występuje tylko w czterech krajach, a dwa z nich – Chiny i Republika Korei – mają znacznie zmniejszające się epidemie. 81 krajów nie zgłosiło żadnych przypadków, a 57 krajów zgłosiło 10 przypadków lub mniej (…) Kilka krajów wykazało, że tego wirusa można stłumić i kontrolować. (…) Jesteśmy wdzięczni za środki podjęte w Iranie, Włoszech i Republice Korei w celu spowolnienia wirusa i kontrolowania ich epidemii. Wiemy, że środki te zbierają ciężkie żniwo w społeczeństwach i gospodarkach, tak jak miało to miejsce w Chinach (…) Wszystkie kraje muszą znaleźć równowagę między ochroną zdrowia, minimalizacją zakłóceń gospodarczych i społecznych oraz poszanowaniem praw człowieka. Misją WHO jest zdrowie publiczne. (…) To nie jest tylko kryzys zdrowia publicznego, to kryzys, który dotknie każdy sektor – więc każdy sektor i każda osoba muszą być zaangażowani w walkę. Od początku mówiłem, że kraje muszą przyjąć podejście obejmujące cały rząd, całe społeczeństwo, zbudowane wokół kompleksowej strategii zapobiegania infekcjom, ratowania życia i minimalizowania skutków. (…) Przypominam wszystkim krajom, że wzywamy was do uruchomienia i zwiększenia skali waszych mechanizmów reagowania kryzysowego; Komunikuj się ze swoimi pracownikami o zagrożeniach i o tym, jak mogą się chronić – to sprawa każdego z nas; Znajdź, wyizoluj, przetestuj i lecz każdy przypadek oraz prześledź każdy kontakt; Przygotujcie swoje szpitale; Chroń i szkol swoich pracowników służby zdrowia. I wszyscy dbajmy o siebie nawzajem, bo potrzebujemy siebie nawzajem. (…) Jesteśmy w tym razem, aby ze spokojem robić właściwe rzeczy i chronić obywateli świata. To wykonalne”.

Absurdalny plan został wykonany.

Choroba Covid-19 pod względem klinicznym nie różni się – co podawało oficjalnie WHO – od grypy. Na stronie internetowej potwierdzała to 22.10.2021 r. dr Sylvie Briand. Cytuję:

„Tak więc grypa jest bardzo powszechna, zwłaszcza w sezonie, a zwykle jej objawami są gorączka, ból głowy, ból mięśni, ale także objawy ze strony górnych dróg oddechowych, takie jak kichanie i kaszel. W przypadku COVID-19 są to w zasadzie te same objawy, ale dodatkowo mamy specyficzne objawy, takie jak anosmia, czyli brak węchu i ageusia, czyli brak smaku (…). Ale czasami ludzie mają bardzo niewiele objawów, czy to grypy, czy COVID-19. To naprawdę zależy od poziomu odporności. W przypadku tych dwóch chorób ważne jest, aby wiedzieć, że środki zapobiegawcze działają w przypadku obu z nich, a szczególnie mycie rąk jest bardzo ważne. Następnie wietrzenie pomieszczeń, gdy jesteś w zatłoczonych pomieszczeniach, w których jest dużo ludzi, w szczególności, aby otworzyć okno. Również noszenie maseczek, jeśli nie można otworzyć okna i zachowanie dystansu fizycznego. A obu chorobom można naprawdę zapobiec, jeśli zastosujemy te środki”.

Trzeba też przypomnieć, że zgodnie z definicją WHO, pandemia jest epidemią występującą na skalę przekraczającą granice międzynarodowe, na skalę światową, gdy następuje niemal jednoczesna transmisja. W 2009 roku (podczas świńskiej grypy A/H1N1) WHO usunęła ze swojej definicji słowa „z ogromną liczbą zgonów i chorób”. Deborah Cohen and Philip Carter twierdzą w artykule pt. „WHO and the pandemic flu “conspiracies”” („ WHO i „spiski” związane z pandemią grypy”), że: „Kluczowi naukowcy doradzający Światowej Organizacji Zdrowia podczas pandemii grypy wykonywali płatną pracę dla firm farmaceutycznych, które mogły zyskać na przygotowywanych wytycznych. Te konflikty interesów nigdy nie zostały publicznie ujawnione przez WHO, a WHO odrzuciła zapytania dotyczące postępowania z pandemią A/H1N1 jako „teorie spiskowe””.

Bezsporne jest jednak, że w 2009 roku (cytuję za: Marcin Bojanowski „Gigantyczny rachunek za świńską grypę”, 2010-03-26): „Ogłoszenie pandemii spowodowało obciążenie podatników w wielu krajach dodatkowymi kosztami. Straty poniesiono m.in. z powodu zakupu szczepionek. Rząd Holandii wydał w tym celu 300 mln euro, czego następstwem stały się zalegające, nikomu niepotrzebne szczepionki. Z zamówionych przez rząd Francji szczepionek za 860 mln euro, skorzystało 5% obywateli. Wśród Włochów, nabywcami szczepionek o wartości 184 mln euro zamówionych przez rząd, okazało się tylko 4% obywateli. Natomiast z niemieckich zasobów o wartości 417 mln euro skorzystało 10% Niemców.

Dodatkowym wydatkiem były wynagrodzenia dla pracujących po godzinach lekarzy i pielęgniarek. W samej Francji wydano w tym celu 150 mln euro; a także 95 mln euro – na wynajęcie magazynów; 8,5 mln – na strzykawki, a 6 mln euro pochłonęły tam same kampanie informacyjne. Dodatkowo, oprócz wydatków na sam zakup leków, rządy poniosły straty za zwroty tych, które zalegały w magazynach. Taki koszt wyniósłby w samej Francji 358 mln euro, jednak po zawarciu ugody z trzema koncernami, obniżył się do 48 mln euro. Również inne rządy (m.in. Niemiec, Wielkiej Brytanii, Szwajcarii, Holandii, Hiszpanii, Czech) negocjują warunki zwrotu zalegających szczepionek. W Europie tylko jeden kraj nie zamówił szczepionek – Polska. W związku z tym, była minister zdrowia – Ewa Kopacz – miała być ekspertem w jednym z europejskich śledztw przeciwko WHO”.

Niestety, z powyższej sytuacji rządy na świecie nie wyciągnęły żadnych wniosków. Wszystko wskazuje na to, że kolejna „walka z pandemią”,  tym razem covida, przyjętymi środkami (w tym szczepieniami) okazała się dramatycznie szkodliwa (nadmiarowe zgony, lockdowny, potężne koszty, skutki uboczne szczepień) i ponownie korzystna przede wszystkim dla Big Pharmy. Śmiertelność choroby Covid-19 była bowiem niska, co było wiadome od samego początku.

Na stronie WHO opublikowano wyniki badań światowej klasy epidemiologa  Johna Ioannidisa dotyczące wskaźnika śmiertelności zakażeń COVID-19 ( Biuletyn Światowej Organizacji Zdrowia, 99 (1), 19 – 33F. Światowej Organizacji Zdrowia ttp://dx.doi.org/10.2471/BLT.20.265892).  W 51 badanych lokalizacjach mediana rzeczywistego współczynnika śmiertelności dla COVID-19 wyniosła 0,27% (0,23% po korekcie).

A zatem, urządzono wielki światowy sanitarny stan wojenny bez żadnych podstaw. Szukanie „winnych” odbywa się opornie lub nie odbywa się wcale, a najskuteczniejszy w USA prokurator generalny Teksasu Ken Paxton, który prowadził śledztwo w sprawie szkodliwości preparatów promowanych jako „szczepionki przeciw COVID-19”, został właśnie poddany procedurze usunięcia z urzędu przez Izbę Reprezentantów.

Czyżby macki Big Pharmy były jeszcze potężniejsze, niż nam się wydaje i groził nam rząd światowy WHO?

Opublikowałam w “Warszawskiej Gazecie” z 9 czerwca.

Inne teksty:

https://ekspedyt.org/2023/05/31/gubernator-desantis-podpisal-ustawe-o-ochronie-sumienia-lekarza/embed/#?secret=kSxSMoscAQ#?secret=FyHjkChmVx

https://ekspedyt.org/2023/06/13/czy-minister-zdrowia-nie-wiedzial/embed/#?secret=YvPfHFKUWf#?secret=wNbdif31ER

Tagi:Big Pharma, covid-19, definicja pandemii, pandemia, świńska grypa, who

O autorze: Rebeliantka

Bona diagnosis, bona curatio. Bez Boga ani do proga. Zna się na zarządzaniu. Konserwatystka. W wieku średnim, ale bez oznak kryzysu. Nie znosi polityków mamiących ludzi obietnicami bez pokrycia (fumum vendere – dosł.: sprzedających dym).

3 komentarze:

Rebeliantka 18 czerwca 2023

Pytanie kończące artykuł ma oczywiście charakter retoryczny. Po ostatnich wypowiedziach szefa WHO, Instytut Ordo Iuris ponownie alarmuje:“”Nie tylko nas zaniepokoiły niedawne słowa dyrektora WHO Thedrosa Adhanoma Ghebreyesusa na temat „przygotowań do kolejnej pandemii”, w których kluczową rolę ma odegrać negocjowany od kilkunastu miesięcy pod auspicjami WHO traktat pandemiczny. W podobnym tonie co WHO wypowiedział się również jeden z największych sponsorów WHO – Bill Gates, który postulował utworzenie globalnych narzędzi przeciwdziałania pandemiom.Skuteczności WHO przeczy jednak niedawna publikacja naukowców z amerykańskiego Uniwersytetu Johna Hopkinsa oraz szwedzkiego Uniwersytetu w Lund, którzy przeanalizowali prawie 20 tys. badań na temat sposobów walki z pandemią Covid‑19. Ich ustalenia jasno wskazują, że wprowadzenie promowanych przez WHO lockdownów miało „znikomy wpływ” na ograniczenie śmiertelności z powodu choroby a korzyści z tej polityki były „kroplą w morzu w porównaniu z szokującymi kosztami ubocznymi”.
Nie chcąc, aby przyjęcie traktatu WHO uderzyło w polskie interesy, nasi eksperci szczegółowo monitorowali ostatnie posiedzenie Międzyrządowego Organu Negocjacyjnego WHO, który jest odpowiedzialny za przygotowanie kontrowersyjnego traktatu. Właściwie wszystkie delegacje państw poparły przygotowany dokument i rosnącą pozycję WHO. To jasne świadectwo braku refleksji z ich strony. Podobnie jak rok temu, gdy skompromitowany dyrektor WHO został wybrany na kolejna kadencję, a Korea Północna zdobyła miejsce w Radzie Wykonawczej WHO.Dlatego zabierając głos w konsultacjach publicznych nad dokumentem podkreśliliśmy, że nie może on prowadzić do ograniczenia suwerenności państw narodowych i przekazania kompetencji niewybieralnym urzędnikom WHO. Nasze stanowisko podzieliła ogromna większość uczestników dwóch tur konsultacji. Na początku czerwca opublikowano nowy projekt dokumentu. Nadal znajdują się w nim fragmenty mówiące o „centralnej roli WHO jako organu kierującego i koordynującego międzynarodowe działania w zakresie zdrowia” oraz o tym, że o ogłoszeniu pandemii decyduje dyrektor generalny WHO. Z dokumentu wycofano jednak fragment mogący bezpośrednio uderzać w suwerenność państw sygnatariuszy traktatu. Zamiast tego pojawiło się bardzo wyraźne zapewnienie, że rządy krajowe mają „suwerenne prawo do stanowienia i wdrażania ustawodawstwa w celu realizacji swojej polityki zdrowotnej.”Niestety obecna wersja traktatu zawiera także groźne fragmenty o walce z „infodemią”, czyli zbyt dużą liczbą informacji na temat pandemii. Może to posłużyć do wprowadzenia odgórnej cenzury pod pretekstem walki z fake newsami, co ograniczy wolność debaty naukowej, utrudniając wyłonienie skutecznych metod walk z chorobami”.

Nowy 18 czerwca 2023

WHO jest firmą prywatną. A sam wirus okazał się mniej inteligentny niż przewidywano. Miał szansę na swoje odrodzenie podczas niekontrolowanej migracji z Ukrainy do Polski niezaszczepionych osób w liczbie kilku milionów. Dlaczego mu się to nie udało. O to pytają już dzieci w podstawówce.

Rebeliantka 18 czerwca 2023

Dzieci w podstawówce może i tak. Ale wielu posłów nadal powtarza jak mantrę, że rzekomo była jakaś pandemia.

I zjazd korona-realistów. Kowid a Kościół

16.06. I zjazd korona-realistów. Kowid a Kościół

zjazd-koronarealistow-kowid-a-kosciol

16 czerwca, dzień 1201.

Wpis nr 1190

Jak pewnie Państwo wiecie, odbył się I zjazd koronarealistów, w dniu 11.06.2023, w Warszawie. Podsumowaliśmy tam bilans kowidowy w kilkunastu obszarach. Będę sukcesywnie, w miarę ukazywania się materiałów w odcinkach tematycznych, przedstawiał Państwu relację z tych wystąpień. Dziś świadectwo księdza Wachowiaka.

Biorąc pod uwagę wszelkie ograniczenia nakładane przez hierarchię na księży, to trzeba podziękować Księdzu za odwagę.

Smutne, że – jak widać – nie ma wciąż dialogu w Kościele na temat jego postawy w czasie pandemii. I jak widać nieprędko będzie on zainicjowany. A to ważne, bo trzeba nam wiedzieć czy Kościół wyciągnął jakieś wnioski ze swych przygód kowidowych, i jeśli tak, to jakie. Bo za chwilę może się nam przydarzyć nowy kryzys wymagający jasnej postawy od Kościoła. A bez refleksji nad kowidowymi przypadkami możemy mieć znowu powtórkę z nieciekawej rozrywki.

Poniżej link do wystąpienia księdza Daniela Wachowiaka

Napisał Jerzy Karwelis

Polskie procesy o skutki uboczne szczepionki Covid

Polskie procesy o skutki uboczne szczepionki przeciwko Covid

Polscy pacjenci szykują pozwy za skutki szczepień przeciwko koronawirusowi. Żądają rent i wysokich odszkodowań.

16.6.2023 Katarzyna Wójcik polskie-procesy-o-skutki-szczepionki

Śmierć w wyniku zatorów, utrata wzroku, padaczka czy niepełnosprawność po częściowo ustępującym paraliżu całego ciała – za takie następstwa szczepień przeciwko Covid-19 polscy pacjenci będą dochodzić odszkodowań, zadośćuczynień i rent. Prawnicy szykują pozwy.

– Mój klient po dwóch tygodniach od szczepienia dostał paraliżu całego ciała. Pół roku spędził w szpitalu. Aby mógł podjąć kosztowne leczenie i rehabilitację, jego matka musiała sprzedać mieszkanie. Mężczyzna stał się osobą niepełnosprawną. Nie może już pracować jako kierowca – mówi Tomasz Chudziński, adwokat. I dodaje, że lekarze stwierdzili u pana Tadeusza zespół Guillaina-Barrégo. To choroba zapalna nerwów obwodowych. Producent szczepionki _Comirnaty_ nie wymienił jednak tego zespołu wśród możliwych działań niepożądanych. To uniemożliwiało dochodzenie roszczeń w trybie uproszczonym przed rzecznikiem praw pacjenta. Rekompensaty są wypłacane z Funduszu Kompensacyjnego i pochodzą ze środków publicznych. Ale i kwota, którą można uzyskać, jest rażąco niska. To maksymalnie 100 tys. zł. Pozwy za dopuszczenie szczepionki na COVID od producenta i od państwa

My będziemy dochodzić 2 mln zł. Na razie jesteśmy na etapie przedsądowym. Solidarnie pozwiemy producenta szczepionki, prezesa NFZ i ministra zdrowia. To państwo odpowiada za dopuszczenie szczepionki. Wprawdzie szczepienie nie było obowiązkowe, ale wprowadzono liczne obostrzenia dla niezaszczepionych oraz wytworzono atmosferę nieformalnego nacisku na zaszczepienie preparatami, po których przyjęciu część pacjentów umierała lub doznawała trwałego rozstroju zdrowia – mówi Tomasz Chudzinski. I dodaje, że Sąd Okręgowy w Świdnicy zwolnił poszkodowanego w całości z opłat sądowych. Przy tej wartości przedmiotu sporu wyniosłyby 100 tys. zł.

50 tys. opłat sądowych może stanowić barierę nie do pokonania dla rodziców dwudziestoparolatka, który po szczepieniu dostał zakrzepicy i zmarł.

– Sąd nie musi ich zwolnić. Jeszcze się wahają, czy wystąpić z roszczeniem opiewającym na milion złotych. Przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym prowadzę z kolei sprawę klienta, u którego rozpoznanie lekarskie nie pokrywało się z zawartymi w charakterystyce produktu leczniczego. Z tego względu nie można było dochodzić kompensaty przed rzecznikiem praw pacjenta – mówi dr hab. Radosław Tymiński, radca prawny.

I dodaje, że przesłanki uzyskania świadczenia są bardzo rygorystycznie określone. Uzyskać odszkodowanie, można w ciągu pięciu lat po podaniu szczepionki, jeśli wystąpią działania wymienione w charakterystyce produktu leczniczego, w wyniku których pacjent wymagał hospitalizacji przez przynajmniej 14 dni albo doszło do wstrząsu anafilaktycznego.

– Dwa tygodnie w szpitalu to bardzo długi czas, a wstrząsy zdarzają się niezmiernie rzadko. Gdyby nie to, spraw przed rzecznikiem byłoby zapewne więcej – podkreśla Radosław Tymiński.

Niewiele wniosków o odszkodowanie po szczepieniu na COVID

Do rzecznika praw pacjenta do połowy maja wpłynęło 1528 wniosków o przyznanie świadczenia. Najwięcej pochodziło od mieszkańców województw mazowieckiego (15,9 proc.), śląskiego (11,2 proc.) i małopolskiego (9,8 proc.). Przyznane świadczenia opiewają na łączną kwotę niemal 4,4 mln zł. Średnia wysokość świadczenia to ponad 20 tys. zł. Wobec sześciu osób wydana została decyzja przyznająca najwyższą możliwą w świetle ustawy kwotę, czyli 100 tys. zł.

Dla seniora, który utracił wzrok, i dziecka, które po szczepieniu dostało padaczki, będziemy dochodzić przede wszystkim rent. W imieniu ociemniałego mężczyzny będziemy również dochodzić zadośćuczynienia w wysokości 200 tys. zł. Roszczenia skierujemy do producenta szczepionki i do podmiotu leczniczego, który nie powinien zakwalifikować pacjenta do szczepień – mówi dr Tymoteusz Zych, radca prawny. I dodaje, że w obu przypadkach dochodzenie roszczeń przed rzecznikiem praw pacjenta było niemożliwe, bo odczyny poszczepienne nie zostały ujęte w charakterystyce produktu. Kompensaty byłyby też symboliczne.

Producent ponosi odpowiedzialność na zasadzie ryzyka za produkt niebezpieczny, niezależnie od winy. Trudniej byłoby dochodzić odszkodowań od państwa. Można jednak konstruować roszczenie ze względu na wadliwość dopuszczenia produktu do obrotu – uważa Tymoteusz Zych.

Zuckerberg o COVID: Cenzurowaliśmy treści, które okazały się prawdą.

Zuckerberg o COVID: Cenzurowaliśmy treści, które z perspektywy czasu okazały się prawdą

do-rzeczy

O cenzurę treści uznanych przez establishment za “dezinformację” w trakcie epidemii COVID-19 został zapytany dyrektor generalny „Meta” Mark Zuckerberg

Zuckerberg udzielił wywiadu popularnemu podcasterowi Lexowi Fridmanowi. Jednym z wątków rozmowy była tzw. pandemia COVID -19. Panowie rozmawiali o histerii jaką roznieciły media szczególnie w początkowej fazie epidemii koronawirusa.

Szef Meta powiedział, że na wczesnym etapie epidemii była świadomość, “realnych implikacji zdrowotnych” w związku z wirusem, ale “nie było czasu, aby w pełni zweryfikować kilka podstawowych naukowych założeń”.

Zuckerberg: Establishment prosił o cenzurę

– Niestety, uważam, że wielu przedstawicieli establishmentu zlekceważyło kilka faktów i poprosiło o ocenzurowanie treści, które z perspektywy czasu okazały się, bardziej dyskusyjne lub prawdziwe – nie krył Zuckerberg. Założyciel Facebooka dodał, że “to naprawdę podważa zaufanie”, a “pytania dotyczące tego, jak sobie z tym poradzić, są bardzo zniuansowane”.

Zuckerberg był pytany o stosowaną przez platformy społecznościowe cenzurę treści. Biznesmen tłumaczył, że są dziedziny, gdzie cenzurę należy stosować i panuje co do tego powszechny konsensus. Wymienił tu w tym kontekście: podżeganie do przemocy, terroryzm i wykorzystywanie seksualne dzieci.

W zakresie tzw. treści uznanych za wprowadzające w błąd, dyrektor generalny Mety dalej chce zdawać się na opinie “niezależnych weryfikatorów” (fakt checkkers), oznaczających jako “dezinformację”, lub “częściową dezinformację” treści, które w ich ocenie takimi są.

Zuckerberg: Trudno ustalić granicę między faktem a opinią

Prowadzący zapytał, jak Zuckerberg radzi sobie w przypadku zagadnień, wobec których panuje w społeczeństwie silna polaryzacja opinii, czyli np. skuteczność szczepionek przeciw COVID-19, gdzie Meta nie może zdać się na zdanie większości. Zuckerberg nie udzielił jasnej odpowiedzi. – Myślę, że naprawdę trudno ustalić, gdzie wytyczyć granicę między tym, co jest faktem, a co opinią, ponieważ natura nauki polega na tym, że nic nigdy nie jest w 100 proc. pewne – powiedział.

– Możesz obalić pewne rzeczy, ale ciągle testujesz nowe hipotezy i analizujesz ramy, które były od dawna utrzymywane, i od czasu do czasu wyrzucasz coś, co działało przez bardzo długi czas. To bardzo trudne (…) Ale myślę, że tylko dlatego, że jest to bardzo trudne i tylko dlatego, że są to skrajne przypadki, nie oznacza to, że nie powinieneś próbować dawać ludziom tego, czego szukają – powiedział.

Argentyńskie tango Pfizera. JAKĄ WIARYGODNOŚĆ MIAŁY “BADANIA KLINICZNE”?

Argentyńskie tango Pfizera

Jaką wiarygodność miały badania kliniczne prowadzone przez Fernando Polacka?

MARIUSZ JAGÓRA

argentynskie-tango-pfizera

Z nowo opublikowanych dokumentów Pfizer, które zostają ujawniane na mocy wyroku sądu federalnego z Teksasu wynika, że w trakcie badań klinicznych jedna z uczestniczek badania zmarła na zawał 16 dni po otrzymaniu 2 dawki szczepionki. Przypadek ten jednak został opisany w raporcie jako NIE MAJĄCY związku z badaniem, wbrew zasadzie, że każde poważne działanie niepożądane związane z procedurami badawczymi, musi być odnotowane jako związek przyczynowy w dokumentach źródłowych i CRF (Case Report Form – Formularz zgłoszenia przypadku) oraz zgłoszone w dedykowanej sekcji formularza zgłoszenia zdarzeń niepożądanych dotyczącego szczepionek i zgodnie z wymogami dotyczącymi ich zgłaszania. Podobnie było w przypadku Augusto Roux, ochotnika nr 1231-2982. Augusto otrzymał drugi zastrzyk 9 września 2020 roku (nie wiedząc czy była to szczepionka Covid, czy placebo). 12 września został przyjęty do szpitala Alemán z gorączką i wymiotami. Został badany, wykonano tomografię komputerową klatki piersiowej, która wykazała wysięk osierdziowy (nieprawidłowe gromadzenie się płynu wokół serca). 14 września, dr Ivonne Name, jedna z lekarek, stwierdziła, że to poważna reakcja niepożądana spowodowana przez szczepionkę.

Jednak w aktach Augusto szef jednostki prowadzącej badania kliniczne napisał: “hospitalizacja nie była związana ze szczepionką”. Ani zgon na zawał, ani wysięk osierdziowy Augusto, ani zakrzepica żył prącia innego ochotnika nie znalazły się w zgłoszonych skutkach ubocznych badania.

Zdarzenia te miały miejsce w ośrodku badawczym oznaczonym numerem 1231, znanym z tego, że – jak to wynika z dokumentów ujawnionych po nakazie sądu federalnego – zrekrutował [trochę bardziej po polsku: zwerbował md] w rekordowym czasie ponad 10% spośród 44 tysięcy uczestników badania Pfizer (rekrutację prowadzono w 270 punktach rekrutacyjnych). Wyniki uzyskane z tego jednego ośrodka mogły mieć duże znaczenie dla ostatecznych całościowych wyników badań, które prowadzone były w 153 ośrodkach na całym świecie. Ośrodek o numerze 1231 to mieszczący się w Argentynie Hospital Militar Central, który zrekrutował 4501 chętnych zaledwie w ciągu 3 tygodni. Budzi to duże wątpliwości, żeby jeden ośrodek zrekrutował 4500 pacjentów w ciągu 3 tygodni – dla każdej zrekrutowanej osoby trzeba wypełnić skomplikowany formularz opisu przypadku (CRF – Case Report Form), który liczy ok. 250 stron, co łącznie daje nam 1 125 000 stron CRF. W ciągu 3 tygodni. Przykładowy CRF można zobaczyć tu

Ośrodkiem 1231 zarządzał Fernando Polack. Ten sam, który jest wiodącym autorem słynnego badania Safety and Efficacy of the BNT162b2 mRNA Covid-19 Vaccine„dowodzącego” 95% skuteczności szczepionki mRNA Pfizer/BioNTech. 

Fernando Polack – jak wynika z życiorysu złożonego dla potrzeb badań klinicznych – jest osobą niezwykle zajętą – poza prowadzeniem badań klinicznych na zlecenie Pfizer na oddziale macierzyńskim i dziecięcym szpitala wojskowego w Argentynie, jest także wykładowcą na Uniwersytecie Vanderbilt w Nashville w stanie Tennessee w USA, pracuje w The Infant Foundation, która jest finansowana przez Bill & Melinda Gates Foundation oraz NIH. Jest także konsultantem przy FDA. Jak już wspomniałem Pan doktor znalazł także czas, żeby być głównym autorem badania „Safety and Efficacy of the BNT162b2 mRNA Covid-19 Vaccine”, choć dla wielu osób może wydawać się nieco dziwne, że pediatra prowadzi badania nad szczepionka na COVID-19 u dorosłych. 

Urodzony w 1967 roku w rodzinie medycznej, Fernando studiował medycynę w Argentynie, a następnie ukończył szkolenie pediatryczne w USA. Fernando jest komercyjnie związany z badaniami klinicznymi od 2014 r., był dyrektorem firmy Unitrials SA. W 2015 r. firma ta zmieniła nazwę na Infant Trials SA, a rok później przekształciła się w iTRIALS SA, której współdyrektorami byli biochemik Silvina Andrea Coviello oraz syn Fernando, gitarzysta Leandro Polack. Obecnie istnieją cztery spółki zależne iTRIALS LLC zarejestrowane na Florydzie, z siedzibą w Cervetta-Lapham & Associates.

iTRIALS jest firmą typu SMO (Site Management Organisation), organizacją świadcząca usługi związane z badaniami klinicznymi na rzecz inntch podmiotów prowadzących badania na zlecenie (ang. contract research organization, CRO) np. firmy farmaceutycznej, firmy biotechnologicznej, firmy produkującej urządzenia medyczne lub ośrodka klinicznego. Ośrodek jest zazwyczaj szpitalem lub podobną instytucją opieki zdrowotnej, która posiada odpowiednią infrastrukturę i personel, aby spełnić wymagania protokołu badania klinicznego. iTRIALS dzieli swoje biura z innym dzieckiem Fernando – wspomnianej wcześniej Fundacją INFANT, finansowaną przez Fundację Gatesów.

Kiedy Covid zaatakował Argentynę, Fernando i jego Fundacja zaangażowali się w próbę leczenia chorych na koronawirusa osoczem pobranym od pacjentów, którzy wyleczyli się z Covid-19. W maju 2020 roku Fernando zapewniał podczas organizowanych konferencji prasowych, że „dzięki temu Covid stanie się zwykłym przeziębieniem”. Badanie, finansowane przez Fundację Billa i Melindy Gatesów oraz Fundusz Pandemiczny fundacji INFANT, prowadziły te same osoby, które zaangażowane były przy badaniu Pfizera (wszyscy w zgłoszonych konfliktach interesów zaraportowali wynagrodzenia od firmy Pfizer, zaś Polack dodatkowo zgłosił granty od firmy Novavax oraz osobiste honoraria od firm Janssen, Bavarian Nordic A/S, Sanofi, Regeneron, Merck, Medimmune, Vir Bio, Ark Bio, Daiichi Sankyo poza zgłoszoną pracą) – badanie dotyczące osocza opublikował NEJM.

Nie sposób uciec tu od polskich analogii – we wrześniu 2020 fir.ma Biomed Lublin ogłosiła, że zakończyła produkcję polskiego leku na Covid-19 opartego na osoczu krwi ozdrowieńców. Koncepcję leku przygotowali senator Grzegorz Czelej i Waldemar Sierocki, członek rady nadzorczej Biomed Lublin a w prace nad lekiem zaangażowani byli również prof. Krzysztof Tomasiewicz i prof. Krzysztof Pyrć, który dołączył do projektu, żeby zbadać skuteczność preparatu wyprodukowanego przez Biomed Lublin. Pyrć twierdził, że badania przeprowadzone in vitro, w laboratorium, dają bardzo obiecujące wyniki i “pozwalają mieć nadzieję, na to, że będzie też skuteczny w pomaganiu pacjentom”…

————————-

Ośrodek zarządzany przez Fernando Polacka nie jest jedynym podejrzanym ośrodkiem badań prowadzonych na zlecenie firmy Pfizer. Znamy zgłoszone przez Brook Jackson oszustwa prowadzone w placówkach Ventavii (więcej o tym tu i tu). Ale jest też ośrodek o którym poza numerem – 4444 – nie wiemy nic. Nie można znaleźć CV prowadzącego badania w ośrodku, ani żadnych danych tego ośrodka. A w dzienniku randomizacji jest wiele wpisów dla ośrodka o numerze 4444 – od strony 4285 dokumentu „Zestawienie schematu randomizacji i faktycznie otrzymanej szczepionki – wszyscy uczestnicy” odnotowano dokładnie 1275 pacjentów, czyli koło 3% ogółu zrekrutowanych. Wszystkich 1275 “pacjentów” zrekrutowano w ciągu jednego tygodnia – od 22 do 27 września 2020 r.

Tak się składa, że był to ostatni tydzień, w którym można było prowadzić “rekrutację” w celu uzyskania danych potrzebnych na grudniowe spotkanie FDA, które miało zdecydować o udzieleniu tymczasowej autoryzacji dla szczepionki.

Źródła:

https://www.icandecide.org/wp-content/uploads/2022/05/125742_S1_M5_CRF_c4591001-1006-10061176.pdf

https://www.nejm.org/doi/full/10.1056/nejmoa2110345

https://www.icandecide.org/wp-content/uploads/2022/03/Pages-42-289-Section-5.2-listing-clinical-sites-cvs_Part-A.pdf

CV https://www.icandecide.org/wp-content/uploads/2022/03/Pages-42-289-Section-5.2-listing-clinical-sites-cvs_Part-A.pdf   i https://www.icandecide.org/wp-content/uploads/2022/03/Pages-42-289-Section-5.2-listing-clinical-sites-cvs_Part-B.pdf

https://wydarzenia.interia.pl/raport-koronawirus-chiny/news-prof-pyrc-o-polskim-leku-na-koronawirusa-opracowany-preparat,nId,4751244

https://www.medonet.pl/koronawirus/koronawirus-w-polsce,kto-stoi-za-polskim-lekiem-na-covid-19-,artykul,87394947.html

https://davidhealy.org/fishy-business-in-the-rio-de-la-plata/

https://davidhealy.org/disappeared-in-argentina/

https://twitter.com/Jikkyleaks/status/1523578438766178304

Czy Minister Zdrowia też o tym nie wiedział?

Czy Minister Zdrowia nie wiedział?

Znane są okoliczności na skutek których tak bardzo zliberalizowano kryteria zatwierdzenia szczepionki. Rebeliantka oczywiście-minister-zdrowia-nie-wiedzial

Agencje rejestracji leków ponoszą odpowiedzialność za wadliwe szczepionki i nieskuteczne leczenie Covid-19.

W sierpniu 2021 r. napisałam w internecie tekst: „Cynizm agencji FDA w ocenie bezpieczeństwa szczepień przeciwko Covid-19”. FDA jest amerykańską agencją rządową  odpowiadającą m.in. za rejestrację nowych leków i szczepionek. W komunikacie prasowym z 23 sierpnia FDA poinformowała o zatwierdzeniu szczepionki Pfizer-BioNTech przeciwko COVID-19.

Szczepionka, która wcześniej (11 grudnia 2020 r.)  uzyskała zezwolenie  na użycie w sytuacjach awaryjnych (EUA), mogła być odtąd sprzedawana w normalnym trybie pod nazwą Comirnaty w celu zapobiegania chorobie COVID-19 u osób w wieku 16 lat i starszych. Dr n. med. Peter Marks. D., dyrektor Centrum Oceny i Badań Biologicznych FDA zapewniał:

Nasi eksperci naukowi i medyczni przeprowadzili niezwykle dokładną i przemyślaną ocenę tej szczepionki. Przeanalizowaliśmy dane naukowe i informacje zawarte na setkach tysięcy stron, przeprowadziliśmy własne analizy bezpieczeństwa i skuteczności Comirnaty oraz przeprowadziliśmy szczegółową ocenę procesów produkcyjnych, w tym inspekcje zakładów produkcyjnych”.

„Nie straciliśmy z oczu, że kryzys zdrowia publicznego związany z COVID-19 trwa w Stanach Zjednoczonych i że społeczeństwo liczy na bezpieczne i skuteczne szczepionki. Społeczność publiczna i medyczna może być pewna, że chociaż szybko zatwierdziliśmy tę szczepionkę, była ona w pełni zgodna z naszymi istniejącymi wysokimi standardami szczepionek w USA”.

Pełniąca obowiązki komisarza FDA lekarz Janet Woodcock, poinformowała:

“Chociaż miliony ludzi już bezpiecznie otrzymały szczepionki przeciw COVID-19, zdajemy sobie sprawę, że dla niektórych osób zatwierdzenie szczepionki przez FDA może wzbudzić dodatkowe zaufanie do szczepionki. Jest to kamień milowy, który przybliża nas do zmiany przebiegu pandemii w USA”.

Te propagandowe stwierdzenia nie miały pokrycia w realiach, co zresztą wynikało z dalszej części komunikatu. Wbrew początkowym eufemizmom o skuteczności i bezpieczeństwie szczepionki Comirnaty  i wysokich standardach badania, FDA dysponowała tylko wynikami „przeglądu przyspieszonego” i bagatelizowała niepożądane odczyny poszczepienne. FDA przyznała, że: 1/ szczepionka stwarza poważne ryzyko zapalenia mięśnia sercowego i zapalenia osierdzia, szczególnie wśród mężczyzn w wieku 12-17 lat 2/ nie są znane skutki długofalowe szczepionki, 3/ brak jest wyników badań dotyczących kobiet ciężarnych i ich potomstwa.

Poinformowano, że: FDA i CDC (Centers for Disease Control and Prevention – agencja ds.  zapobiegania i zwalczania chorób) posiadają systemy monitorowania NOP-ów i „wszelkie obawy dotyczące bezpieczeństwa szczepionki  będą nadal identyfikowane i oceniane w odpowiednim czasie”, a Pfizer będzie musiał prowadzić badań postmarketingowe w celu dalszej oceny ryzyka zapalenia mięśnia sercowego i osierdzia po szczepieniu. Ponadto Pfizer został zobowiązany do przeprowadzenia dodatkowych badań bezpieczeństwa po wprowadzeniu do obrotu, w tym badania rejestru ciąż w celu oceny wyników ciąży i noworodków po otrzymaniu szczepionki w czasie ciąży. FDA przyznała  w tym zakresie Pfizerowi Priority Review, czyli prawo do tzw. przeglądu priorytetowego, który umożliwia zatwierdzenie leku w przyspieszonym trybie mimo, że producent nie spełnia wszystkich wymagań, ale „lek jest przeznaczony do leczenia poważnego stanu i zapewnia znaczną poprawę bezpieczeństwa lub skuteczności w porównaniu z obecnie dostępnymi metodami leczenia”.

Obecnie znane są okoliczności na skutek których tak bardzo zliberalizowano kryteria zatwierdzenia szczepionki. Jak pisze Mariusz Jagóra na Substacku , w wyniku ujawnionych wewnętrznych e-maili FDA, wydaje się zasadne twierdzenie, że tempo procesu udzielenia pełnej licencji szczepionce na Covid firmy Pfizer/BioNTech było ściśle związane z politycznymi naciskami administracji Bidena, która chciała wprowadzić obowiązek szczepień.

Oczekiwanie, aby zwiększyć tempo procesu zatwierdzania szczepionki (o około 60%, tj. 5 miesięcy) spowodowało tarcia wśród najwyższych urzędników FDA i ostatecznie doprowadziło do dwóch głośnych dymisji. Nie chcąc zaakceptować, aby agencja wycofała się  z wysokich standardów badań bezpieczeństwa i skuteczności szczepionek, zrezygnowali z pracy: Marion Gruber, ówczesna szefowa biura badań i przeglądu szczepionek (OVRR) i jej zastępca Philip Krause.

Jakie to przyniosło rezultaty, już dzisiaj wiadomo. Szczepionka nie jest ani skuteczna ani bezpieczna.

Robert Kennedy junior, prawnik, bratanek byłego prezydenta Johna F. Kennedy’ego i syn zamordowanego w 1968 roku senatora Roberta F. Kennedy’ego, złożył właśnie dokumenty wymagane do ubiegania się o urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych. Podczas kampanii zamierza eksponować problem korupcji w agencjach rządowych. O programach szczepień wypowiedział się następująco:

„Cała dziedzina wirusologii zasadniczo działa jako przedsięwzięcie przestępcze. Urzędnicy nigdy nie muszą niczego udowadniać i nigdy nie ponoszą odpowiedzialności. Na przykład nie muszą udowadniać, że szczepionki faktycznie działają ani że przyjmowanie wielu szczepionek jednocześnie jest bezpieczne. Siedemdziesiąt dwie dawki z 16 szczepionek są obecnie zalecane dla amerykańskich dzieci przez Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom. Stany mają prawo narzucać je według własnego uznania, ale w Kalifornii i Nowym Jorku wszystkie 16 szczepionek jest obowiązkowych”.

Powiedział też dobitnie o nowych szczepieniach: „Polega to na tym, że bierzesz zdrowych ludzi z funkcjonującym układem odpornościowym i zmuszasz ich do brania czegoś, o czym nie wiesz, jakie są tego skutki. To przestępstwo”.

Polski rząd – jak się zdaje – bezkrytycznie zaufał europejskiej agencji EMA (Europejskiej Agencji Leków) i jej rekomendacjom. M.in. EMA wydała warunkowe zezwolenie na dopuszczenie szczepionki Pfizera do obrotu już 21 grudnia 2020 roku i odnowiła je 31 listopada 2021 r. Ale już w kwietniu 2021 r. posiadała wiadomości o zapaleniach mięśnia sercowego i zapaleniach osierdzia (błony otaczającej serce) u pewnej liczby osób po szczepieniu przeciw COVID-19. Mimo to wydano 10 grudnia 2022 r. standardowe pozwolenie na dopuszczenie szczepionki do obrotu (od tej chwili nie były już potrzebne coroczne odnowienia zezwoleń). Co ważne, były już wówczas  znane wyniki z badań przyspieszonych w USA wykonanych przez FDA, potwierdzające poważne ryzyka zapalenia mięśnia sercowego i zapalenia osierdzia, szczególnie wśród mężczyzn w wieku 12-17 lat. Bagatelizowanie tego faktu  jest całkowicie niezrozumiałe.

Czy polski Minister Zdrowia o tym wiedział?