Każdy człowiek ma jakiś wybór, zwłaszcza jeśli chodzi o eksperymentalny preparat, który niesie za sobą tyle powikłań – mówi Rafał Piech, współzałożyciel ruchu ”Polska Jest Jedna” i prezydent Siemianowic Śląskich w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl.
Zaapelował pan do medyków ws. obowiązkowych szczepień dla tej grupy zawodowej. Mówi pan, że to działanie niezgodne z prawem, a rządzący chcą zastraszyć lekarzy i pielęgniarki. Dlaczego pan tak uważa?
Rafał Piech: Wiemy doskonale, że samym rozporządzeniem nie można wprowadzić przymusowych szczepień. Art. 39 Konstytucji mówi o tym, że nikt nie może być poddany eksperymentom naukowym, w tym medycznym, bez dobrowolnie wyrażonej zgody. To jest pierwsza, podstawowa sprawa. Nie można takich rzeczy robić. Kolejną kwestią jest lawina powikłań, jaką niesie za sobą ten preparat. Dobrym przykładem są sportowcy i ludzie młodzi.
Doktor Witczak podał ciekawą analizę zdarzeń sercowych wśród profesjonalnych piłkarzy. Okazało się, że urazy związane z sercem były w tym roku znacznie częstsze, niż w latach ubiegłych. Nie możemy się zgadzać na takie rzeczy przy eksperymencie, gdy widzimy, że kraje mające 80, 90, czy ponad 90 proc. wyszczepienia wprowadzają lockdowny. Ten preparat przynosi odwrotny skutek, pomaga się rozwijać pandemii.
Przecież nie wprowadza się lockdownu, kiedy służba zdrowia jest wydolna, szpitale są puste i nie ma zgonów. Wprowadza się go, kiedy służba zdrowia jest niewydolna, a to oznacza, że jesteśmy okłamywani.
W ramach ruchu ”Polska Jest Jedna” przygotowujecie opinię prawną dla osób, które nie chcą poddać się przymusowi szczepienia. Jak to będzie wyglądało?
Musimy mieć dwie lub trzy niezależne opinie prawne, które dają poczucie bezpieczeństwa medykom i farmaceutom do tego, żeby mogli powiedzieć stanowcze ”nie”. Jeśli ich sprawa trafi do sądu, będą mieć pewność, że wygrają, gdyż działanie wobec nich podjęte jest niezgodne z prawem.
Gdyby miał pan możliwość walczyć z pandemią, jak wyglądałoby pana działanie?
W pierwszej kolejności postawiłbym na leczenie. Wiemy, że istnieją na rynku leki, które działają. Przede wszystkim amantadyna i iwermektyna. To są leki przetestowane przez wielu lekarzy na dziesiątkach ludzi m.in. przez dr. Bodnara z Przemyśla, który wyleczył tysiące pacjentów. Gdyby nie lekarze, którzy postanowili leczyć pacjentów, mielibyśmy w Polsce o wiele więcej zgonów. To jest podstawa działania i równocześnie jest to karygodne, że władze państwowe nie chcą leczyć ludzi.
Horban – bo nie chce mówić profesor – w 2009 roku zachęcał do podawania amantadyny w ciężkich przypadkach grypy. Co naglę się zmieniło? Ten człowiek nie chce podawać leku, który jest od pięćdziesięciu lat na rynku, woli stosować preparat eksperymentalny. Kolejną kwestią jest brak stosowania antybiotyków. Doskonale wiemy, że ten wirus w sytuacji gdy nie ma leczenia, a są objawy, atakuje szybko płuca i oskrzela osłabionego organizmu. Wówczas trzeba podać antybiotyk, ale nie za osiem dni, tylko natychmiast. Co jest lepsze podanie antybiotyku, czy za dziesięć dni zgon?
Zapytam pana jako dużego pracodawcę, jak postrzega pan segregację sanitarną w miejscu pracy? Ostatnio pojawiła się próba wprowadzenia ustawy dającej możliwość pracodawcy weryfikacji szczepienia pracownika, jednak zostało to zmienione na refundowane testy dla firm. Czy pan stosuje takie działanie w swoim urzędzie?
Nigdy w życiu. Nie ma takiej możliwości, żebym mógł w jakikolwiek sposób podzielić pracowników, żeby czuli się niekomfortowo. Każdy człowiek ma jakiś wybór, zwłaszcza jeśli chodzi o eksperymentalny preparat, który niesie za sobą tyle powikłań. Nigdy nikogo bym do tego nie zmusił. Zawsze będziemy stali jako ”Polska Jest Jedna” i ja jako prezydent miasta, za wolnym wyborem. Każdy człowiek ma wolną wolę i może decydować o swoich zdrowiu. Przedstawiam takie stanowisko naczelnikom i dyrektorom podległych mi jednostek, że nie chcę słyszeć przymuszania pracowników do czegokolwiek.
Dzień 665. Wpis nr 654 | Miałem już kilka wpisów jak się robi fale statystykami.
Fale są obecnie potrzebne, by wzmóc procesy szczepienne, a do tego należy postraszyć towarzystwo i to coraz bardziej, bo nawet trzeba przymusić tych co maja drugą dawkę, a więc akcja musi się rozszerzać na nowe targety niezaszczepionych, bo te rosną wraz z kolejnymi dawkami, zamiast maleć. Ostatnio pokazywałem technikę, która nie zagrała, bo miały być (karnie) obostrzone regiony o najniższym zaszczepieniu, a wyszło, że wirus sroży się głównie wśród liderów zaszczepień. Była to chytra sztuczka, ale wirus zawiódł. Pokazałem też jakie to może mieć skutki, nieciekawe.
Dziś pora na drugą sztuczkę, tyle, że o jeszcze bardziej doniosłych skutkach. Oto trafiłem na rozporządzenie ministra zdrowia z 6 maja 2021. Właściwie niewielu je komentowało, a jeszcze mniej ludzi wie o nim, zaś skutków jego stosowania domyślili się nieliczni. To rozporządzenie legło u podstaw nowych procedur, polegających na preselekcji pacjentów. Stąd pierwsze pytanie u lekarza – czy był pan/pani szczepiony/szczepiona? I według tego rozporządzenia jeśliś był szczepiony i nawet jak miałeś objawy kowida, to nie wolno cię było wysłać na test. W związku z tym zaszczepieni szli do domu, bez konieczności kwarantanny, bo tylko kontakt z wirusem do tego uprawniał. Mogli więc mieć wirusa, zakażać, bagatelizować własne objawy z całym „dobrodziejstwem” inwentarza.
Za to każdy nieszczepiony, nawet jak przyszedł z bolącą kostką – na testy. W dodatku postał sobie taki jeszcze w godzinnej kolejce w marznącym deszczu i jak jeszcze nic nie miał, to zaraz dostał. Miało to wykazać wyższość szczepień, bo przy takich procedurach rzeczywiście kowida mieli tylko niezaszczepieni. Po prostu zaszczepionym rząd stłukł termometr i ci nie mieli wirusa (wykrytego). Miało to wykazać nie tylko połączenie fali zakażeń z faktem niezaszczepienia, ale wskazać jednoznacznie na źródło czwartej fali. To folilarskie nieszczepy są temu winne, bo tak przecież stoi w statystykach.
To samo działo się w szpitalach. Na salach kowidowych zaczęli lądować wyłącznie niezaszczepieni, co było samospełniającą się przepowiednią, że to foliarze giną na własne życzenie, co wypominać zaczęła nawet kadra lekarska. Z kolei jeśliś był zaszczepiony, to bez testu, ale często z wirusem, lądowałeś na oddziale niekowidowym i mogłeś spokojnie pozakażać jeszcze zdrowych.
Taki to był mechanizm. Pompował korzystne statystyki, leciało to w telewizji (i wciąż leci), że wszyscy w szpitalach to niezaszczepieni, potem zaczęto kombinować jak koń pod górę, bo wyszło na jaw, że szczepionka nie powstrzymuje transmisji i osmatycznie zaczęto oswajać publikę, że tak, w szpitalach 70% chorych to osoby NIE W PEŁNI zaszczepione.
Potem pisano, że wszystkich chorych niezaszczepionych to było z 99%, ale okazało się, że to tylko tymczasowa prawda taktyczna, bo wliczono do tej liczby wszystkich chorych, nawet tych – większość przecież – z czasów kiedy szczepionki jeszcze nie było. Formalnie się zgadza, ale tak to jest ze statystką, że można się nią posługiwać, by udowodnić nawet sprzeczne tezy.
Ten proceder uderzył… w zaszczepionych. Ci, po wyjściu od lekarza, szli w miasto albo pod kołderkę, wedle własnego uznania. I jak się zakowidzili porządnie, nie będąc przetestowanymi, to przenaszali chorobę i zbyt późno dzwonili po kosmitów, by ci zawieźli ich do szpitala. Stąd, z tej procedury, która miała nadąć odpowiednio statystyki, bierze się w dużej mierze ta rosnąca szybciej niż wolniej fala napływu hospitalizowanych zaszczepionych i to ciężko chorych. Tak to statystyka w służbie propagandy ma całkiem inne, nieoczekiwane skutki, uderzające w dodatku w tych, którzy zachowali się dokładnie wedle procedur i oficjalnej narracji.
Rząd federalny Niemiec i rządy krajów związkowych w zeszłym tygodniu przyjęły nowy pakiet środków walki z Covid-19, które miały wejść w życie najpóźniej do wtorku 28 grudnia. Niektóre landy postanowiły nie czekać i wprowadziły je już wcześniej – pisze portal RND.
Szefowie rządów na szczeblu federalnym i krajów związkowych spotkali się w ubiegły wtorek, aby ustalić nowe działania, szczególnie w związku z wariantem Omikron. „Eksperci”, w tym wirusolog Christian Drosten, przewidują nawet, że Omikron wywoła nie tyle kolejną falę, co wręcz zalew nowych infekcji – przypomina RND.
Nowe obostrzenia
Nowe środki, przedstawione po spotkaniu szefów rządów przez kanclerza Olafa Scholza, dotyczą głównie ograniczenia kontaktów i obejmują także osoby zaszczepione oraz ozdrowieńców.
Według nowych zasad w spotkaniach prywatnych może brać udział maksymalnie 10 osób (nie wlicza się dzieci do 14. roku życia). W całym kraju zamknięte są kluby i dyskoteki, zabroniona jest organizacja wszelkich imprez tanecznych. Wydarzenia takie jak mecze piłki nożnej będą się mogły odbywać wyłącznie bez udziału widzów.
Na spotkaniu władze centralne i regionalne uzgodniły, że chcą osiągnąć kolejne 30 mln szczepień (wliczając dawki pierwsze, drugie i przypominające) do końca stycznia 2022 roku. [—-]
Nowe ograniczenia zostały dołączone do nadal obowiązujących przepisów, wprowadzonych już na początku grudnia, które dotyczą przede wszystkim osób niezaszczepionych. Chodzi tu m.in. o ograniczenie do osób zaszczepionych i ozdrowieńców wstępu do sklepów detalicznych, kin, restauracji i muzeów, a także dostęp dla osób zaszczepionych, rekonwalescentów i posiadaczy negatywnych wyników testów na Covid – do środków lokalnego transportu publicznego.
Dodatkowo poszczególne kraje związkowe, w zależności od panującej tam sytuacji epidemicznej, w tym liczby zakażeń i hospitalizacji, mogą decydować o podejmowaniu dodatkowych środków bezpieczeństwa. Przykładowo w Badenii-Wirtembergii od poniedziałku w godz. 22.30-5 obowiązuje godzina policyjna w lokalach gastronomicznych. W sylwestra godzina policyjna będzie obowiązywać wyjątkowo dopiero od godz. 1.
Koronawirus w Niemczech
Do tej pory w Niemczech potwierdzono cztery zgony osób z potwierdzoną infekcją Omikronem. Trzy osoby były w grupie wiekowej 60-79 lat, a jedna w grupie 35-59 lat.
Według danych opublikowanych przez rząd Wielkiej Brytanii za pośrednictwem Urzędu Statystyk Krajowych, osoby potrójnie zaszczepione są 4,5 razy bardziej narażone na uzyskanie pozytywnego wyniku testu na Omicron niż osoby niezaszczepione.
−∗−
W menu na dziś danie wariantowo-statystyczne. Oparty o dane urzędowe z brytyjskich źródeł artykuł o podatności na wariant Omicron oraz pokazujący, że nie jest to epidemia wywołana przez osoby niezaszczepione.
Zapraszam do lektury.
________________***________________
Ten artykuł został napisany przez Paula Josepha Watsona i pierwotnie opublikowany na Infowars.com *
________________
Potrójnie zaszczepieni wykazują 4,5 raza większe prawdopodobieństwo uzyskania pozytywnego wyniku testu na Omicrona niż niezaszczepieni
Według danych opublikowanych przez rząd Wielkiej Brytanii za pośrednictwem Urzędu Statystyk Krajowych, osoby potrójnie zaszczepione są 4,5 razy bardziej narażone na uzyskanie pozytywnego wyniku testu na Omicron niż osoby niezaszczepione.
Liczby pokazują również, że osoby podwójnie zaszczepione są 2,3 razy bardziej narażone na zakażenie Omicronem niż osoby, które nie otrzymały żadnych szczepień.
Dane, które podsumował w tym artykule Will Jones z Daily Sceptic, wspierają twierdzenia, że wariant Omicron jest skuteczny w omijaniu szczepionek.
„Proszę zauważyć, że jest to prawdopodobieństwo infekcji Omicronem, przy wzięciu pod uwagę, że dana osoba jest już zarażona, więc nie mówi nam to, jak prawdopodobne jest, że taka osoba otrzymałaby pozytywny wynik testu wcześniej” – pisze Jones.
„Co oznacza, że nie mówi nam to, że szczepionki ogólnie pogarszają sytuację, tylko że zwiększają prawdopodobieństwo, że zaszczepiona osoba zarazi się Omicronem, a nie innym wariantem. Innymi słowy, jest to miara tego, jak dobrze Omicron unika szczepionek w porównaniu z Deltą. Fakt, że osoby zaszczepione potrójnie są znacznie bardziej narażone na zakażenie Omicronem niż osoby zaszczepione podwójnie, potwierdza zdolność do unikania szczepionki”.
Wykres można powiększyć otwierając grafikę w nowym oknie/zakładce
.
Jones wnioskuje z danych, że „obecna epidemia Omicrona jest w dużej mierze epidemią zaszczepionych i jest napędzana nie przez niezaszczepionych, ale przez tych, którzy zostali zaszczepieni podwójnie i potrójnie”.
Liczby całkowicie burzą twierdzenia, że epidemia Omicrona jest „pandemią niezaszczepionych”.
Jak Will Jones również dokumentuje w tym artykule, twierdzenia, że szpitale NHS są zatłoczone niezaszczepionymi, nie są poparte żadnymi faktycznymi dowodami.
Mimo to, w weekend brytyjska minister zdrowia zaatakowała niezaszczepionych pacjentów za zajmowanie łóżek szpitalnych, mówiąc im, że „muszą naprawdę pomyśleć o szkodach, jakie wyrządzają społeczeństwu”.
Brytyjscy naukowcy przedstawią dziś dowody na to, że wariant Omicron jest łagodniejszy niż poprzednie szczepy COVID-19, o czym eksperci ds. zdrowia w RPA mówią od tygodni.
________________
* Czytelnicy z naszego obszaru geograficznego mogą napotkać problemy z otwarciem strony źródłowej infowars(.)com ze względu na tamtejsze zabezpieczenia.
Obowiązkowe szczepienia – pierwsza ofiara Omicrona Oczywiście pomysł, że kraje UE zamierzają „debatować” nad obowiązkiem szczepień, jest żartem. Bardziej są skłonni do ich egzekwowania i to bez względu na wszystko. Ale jakakolwiek prawdziwa, racjonalna debata skończyła […]
________________
Omicron? Pięć oznak, że go nie masz Istnieje szansa, że doświadczyłeś tych objawów co najmniej raz lub dwa razy w ciągu ostatniego roku. To nie znaczy, że miałeś Omicrona. Nie oznacza to, że Omicron w ogóle istnieje. […]
________________
O jak omicron. O jak oszustwo. O jak… długo tak jeszcze mogą? „Nie wpychamy ludziom technokracji na siłę. Zdecydowanie nie. Po prostu robimy to, co musimy, ze względu na niebezpieczeństwo ze strony wirusa… ponieważ wszyscy rozprzestrzeniają wirusy… (ponieważ zbyt wielu ludzi chce […]
________________
Tymczasem w Botswanie tylko zaszczepieni z objawami W poniedziałek wiceminister zdrowia zeznał podczas przesłuchania w parlamencie, że żaden z przypadków wariantu Omicron nie wymagał potrzeby wsparcia tlenowego i hospitalizacji. −∗− W menu na dziś danie… afrykańskie. A […]
________________
Dr Sucharit Bhakdi: te szczepionki zostały zaprojektowane tak, aby zawiodły Nieustannie jesteśmy zalewani twierdzeniami przedstawicieli przemysłu farmaceutycznego, mediów głównego nurtu, polityków i urzędników „zdrowia publicznego” – wszyscy powtarzają tę samą kwestię: że nowe szczepionki są całkowicie „bezpieczne i skuteczne”. Ale […]
Argentyński piłkarz Diego Armando Montiel zmarł w kilka miesięcy po przyjęciu eksperymentalego preparatu genetycnego reklamowanego jako „szczepionka przeciwko Covid-19”.
O śmierci 25-letniego piłkarza powiadomił jego poprzedni klub Atlético Rafaela w twitterowym wpisie.
Montiel zaszczepił się w połowie roku, co wywołało nagłe skutki uboczne. 31 lipca piłkarz wpisał na twitterze, że „Jestem na krawędzi samobójstwa, Nigdy już się nie zaszczepię”.
W dzień Bożego Narodzenia, Montiel został zabrany do szpitala w Santo Tomé z nagłym przypadkiem zapalenia opon mózgowych. Zmarł dzień później. RIP.
Przypadek śmierci argentyńskiego piłkarza wpisuje się w serię „niewyjaśnionych” nagłych zgonów bądź poważnych zdrowotnych problemów sportowców, z których wszyscy to osoby zdrowe – do momentu przyjęcia „szczepionki przeciwko Covid-19”.
Według analizy przeprowadzonej na podstawie ogromnych danych zgromadzonych na stronie internetowej TransferMarkt, specjalizującej się w piłce nożnej, wyłania się obraz gwałtownego wzrostu przypadków śmierci bądź utraty zdrowia wśród zaszczepionych piłkarzy.
Zanalizowano profile 900 tysięcy zawodowych piłkarzy z całego świata i w latach 2015-2020 zanotowano 89 217 kontuzji, w tym 100 przypadków zdrowotnych związanych z sercem (0,11%). Natomiast w roku 2021 zanotowano 19 912 kontuzji, w tym 44 przypadki z problemami serca (0,22 %), co stanowi wzrost o 100%.
Aczkolwiek trudno jest ustalić czy niemal milion analizowanych sportowców to osoby zaszczepione czy też nie, to nagły wzrost o 100 procent w roku, w którym przeprowadzono kampanię wyszczepiania społeczeństw oraz zmuszania sportowców do przyjmowania tych groźnych preparatów, trudno jest uznać za przypadek, zbieg okoliczności, czy też wytłumaczyć w inny racjonalny sposób.
Media, w tym te sportowe tak chętnie opisujące plotki czy życie osobiste piłkarzy-celebrytów, zupełnie milczą na temat przyjęcia „szczepionki” i natychmiastowych bądź późniejszych problemów zdrowotnych. Barbarzyńscy „uśmiechnięci” dziennikarze sportowi zachowują się jak dzikie plemię z buszu nie potrafiące skojarzyć aktu kopulacji z ciążą.
Oprac. www.bibula.com 2021-12-27 na podstawie The Covid World
MD: Poniżej wyjątki z panegiryku jej „przyjaciół”:
====================
Małgorzata Szczwany nie żyje. Z treści Jej publikacji wynika, że najprawdopodobniej zaszczepiła się..
Ostatnie informacje z naszego rodzimego świata muzycznego przyniosły nam przykre wiadomości. Jak wynika z publikowanych w mediach społecznościowych informacji, w dniu 22.12.2021 zmarła młoda artystka – Małgorzata Szczwany.
Harmonizowała, czyli podstawiała specyficzną, autorską harmonię muzyczną pod wybrane i poklejone w/g własnego uznania wypowiedzi wybranych przez siebie polityków.
Małgorzata Szczwany zmarła nagle. Częstokroć zamieszczała komentarze w mediach społecznościowych skierowane również w osobę Kai Godek, aktywistki pro live. Małgosia nagrała także autorską muzykę, w której emocjonalnie wyrażała swoje subiektywne nastawienie do osoby Kai Godek.
Czy śmierć Małgorzaty Szczwany, zwracającej na siebie uwagę twórczością skierowaną w wybrane poglądy i postaci związane z aktywnością publiczną oraz w wybranych polityków, miała coś wspólnego z wyszczepieniem? Tego typu pytania pojawiają się w komentarzach internetowych. Z tekstu zamieszczonego przez Małgorzatę Szczwany w dniu 1 listopada 2021r. wynika, że autorka najprawdopodobniej zaszczepiła się, choć czy jest to pewnik okaże się, miejmy nadzieję, wkrótce: „Zadurzyłam się w Tobie zaraz po szczepieniu
Wyjdź za mnie – za kobietę. Przeciwdziałaj przeludnieniu”
============================================
Patrz na ich logikę:
Jej kolega z grupy „Postaw na wolność” pisze: Kolejna ofiara nagonki szczepionkowej, utalentowana pianistka, odratowana po pierwszym wylewie, miała ich jeszcze kilka. Walczyła niemal trzy tygodnie.
Ruch Polska Jest Jedna, którego założycielem jest prezydent Siemianowic Śląskich, wystosował apel do przedstawicieli różnych środowisk, które promowały kampanię „Ostatnia Prosta”. Apel został wystosowany między innymi do Adama Małysza.
„Pańska obecność w kampanii społecznej „Ostatnia prosta”, choć dyktowana z pewnością chęcią wsparcia Polaków w wyjściu z pandemicznej zapaści, okazała się jednak symbolem oszukania i wykorzystania osób publicznych do kampanii preparatów medycznych, które w żaden sposób nie poradziły sobie do dziś z pandemią wirusa Covid-19” – czytamy w apelu, który podpisał prezydent Rafał Piech.
PJJ wierzy, że Adam Małysz ma świadomość odpowiedzialności społecznej jaka na nim ciąży „w kontekście użyczenia swojej twarzy i wizerunku w promocji medykamentów.”.
Autorzy liczą, że były skoczek włączy się teraz w społeczny apel „żądając podjęcia przez Ministerstwo Zdrowia zdecydowanych kroków w kierunku podejmowania leczenie Covid-19 od pierwszych dni, prowokując tym samym do publicznej dyskusji na temat weryfikacji skuteczności dotychczasowych narzędzi walki z pandemią Covid-19”.
„Uważamy, że bez względu na gotowość do korzystania z preparatów szczepionkowych, każdy z Polaków powinien mieć zagwarantowane prawo dostępu do bezpośredniej diagnostyki, osłuchiwania i leczenia lekami antywirusowymi i antybiotykami, których skuteczność jest przebadana i znana od ponad 30-40 lat” – czytamy.
W maju 2020, Mario Giordano – włoski dziennikarz telewizyjny pracujący dla sieci Mediaset – ujawnił na Facebooku, że w jesieni 2019 (czyli na kilka miesięcy przed rozpoczęciem hucpy o nazwie «Covid-19»), dr Armando Bartolazzi, ówczesny podsekretarz w Ministerstwie Zdrowia rządu Conte Ihttps://it.wikipedia.org/wiki/Armando_Bartolazzi
– zwierzył mu się z bardzo dziwnego zajścia w którym uczestniczył.
Oto opowieść podsekretarza:
Bartolazzi: “Znalazłem na biurku dossier; minister zostawił mi je z prośbą o wyrażenie opinii”.
Giordano: “W jakiej sprawie?”
Bartolazzi: “Mieliśmy zapłacić 20 milionów euro dwom firmom farmaceutycznym”.
Giordano: “Dwadzieścia milionów euro?”
Bartolazzi: “Tak”.
Giordano: “Za co?”
Bartolazzi: “By uzyskać prawo do pierwokupu szczepionki w przypadku pandemii”.
Giordano: “To znaczy, jako zaliczka przy zakupie?”
Bartolazzi: “Nie, nie jako zaliczka. Wyłącznie za prawo pierwokupu”.
Giordano: “To znaczy 20 milionów euro za prawo do uzyskania szczepionek w przypadku pandemii?”
Bartolazzi: “Dokładnie tak”.
Giordano: “Nie wiedząc, o jaką pandemię chodzi?”
Bartolazzi: “Dokładnie tak”.
Giordano: “A zatem, nie mając pojęcia o jaką szczepionkę chodzi?”
Bartolazzi: “Zgadza się”.
Giordano: “Tylko po to, by w razie czego mieć prawo do zakupu?”
Bartolazzi: “Rozumiem pańskie zdumienie. Też się zdumiałem”.
To, co nas interesuje to słupki niebieskie, czerwone podaję dla ukazania pełnego kontekstu.
Wykres 1
Wiele dziwnych rzeczy już opisywałem, ale ta jest wyjątkowa. Mieszkamy w kraju, który jest dość jednolity, kilkunastoprocentowe różnice preferencji wyborczych to nasze największe różnice i są doskonale udokumentowane i racjonalnie wyjaśnione. Jako populacja biologiczna jesteśmy bardzo jednolici. Oczywiście istnieją różnice między np. strukturą przyczyn zgonów z powodów kulturowych/żywieniowych, ale ich skala to rząd kilku, kilkunastu procent.
Ministerstwo Zdrowia odróżnia zgony „NA covid” od zgonów „Z covid”, te drugie to tzw. z chorobami współistniejącymi. Kwalifikacja zgonów „NA covid” budzi wiele kontrowersji a zgony „Z covid” to te których już nie daje podciągnąć się pod kategorię pierwszą. Przypomnijmy, że w „szczycie fali strasznej epidemii” mamy dziennie ok. 100 zgonów „NA covid”, co jest typową liczbą zgonów na choroby układu oddechowego w Polsce w sezonie przeziębieniowym w obliczu 1300 zgonów razem dziennie w normalnych czasach.
Procedury kwalifikacji przyczyn zgonów w tym covidowych są dokładnie opisane a mimo to Polska jest na świecie znana z bardzo wysokiego (ok.10)% udziału zgonów bez podanej przyczyny. Wynika to z praktyki lekarzy wpisujących w akcie zgonu jako przyczynę takie kwiatki jak „ustanie czynności życiowych”, czyli skutek zamiast przyczyny.
W czasach nadzwyczajnych moglibyśmy się spodziewać większej dyscypliny tymczasem w monolitycznej populacji mamy w województwie Lubuskim 14 razy więcej zgonów „NA covid” niż w graniczącym z nim województwie Zachodniopomorskim. Przy czym w obu województwach łącznie obie kategorie są zbliżone do ogólnopolskiego poziomu 170 na 100 tys. ludności. Komu wierzyć? Obawiam się że nikomu. „Proceder diagnostyczny” trwa od ponad roku i jak widać nikomu nie przeszkadza fakt , że wyraźnie jest ułomny. Nie może być tak, że ten sam patogen zabija naście razy częściej w Zielonej Górze niż w Szczecinie. Smutna konstatacja po raz kolejny się nasuwa, że fakty nie mają żadnego znaczenia w komunikacji zbiorowej oraz w tzw. „nauce”. Niby to wiemy od początku, gdy zatrzymano życie w całym kraju, gdy mieliśmy w szczycie tzw. „pierwszej fali” 5 zgonów dziennie „Na covid” na tle 1300 innych, normalnych zgonów jak każdego dnia w Polsce przed 2021 rokiem.
„Tajemnica szyfru marabuta” pozostaje nierozwiązana. Jako nastolatkowie używaliśmy tej frazy, gdy coś było kompletnie pokręcone i poplątane, jak splątany kłębek nici, który przy każdej próbie rozplątania ściska się bardziej. W epoce informacji dezinformacja jest najgroźniejszą bronią. Warto umieć ją zauważać, aby spać spokojnie.
Paweł Klimczewski
Jeśli uważasz moje analizy i publikacje za pożyteczne możesz mnie wesprzeć dowolną kwotą na konto:
mBank : 87 1140 2017 0000 4002 1094 2334
Paweł Klimczewski, tytułem: wpłata
Dziękuję ze wsparcie niezależności mediów w Polsce. https://pawelklimczewski.pl/2021/12/27/tajemnica-szyfru-marabuta/
One of the most vaccinated nations on earth is seeing increased public pushback over Covid-19 jabs, as demonstrators in South Korea are demanding accountability for deaths that they blame on the shots.
Demonstrators claiming their family members were killed by Covid-19 vaccines are shown at a rally earlier this month in South Korea.
Protesters gathered in Busan on Sunday after a similar rally was held in Seoul on Christmas Day. Aggrieved demonstrators held up large portraits of deceased family members – like those typically displayed at funerals in South Korea – and testified as to how their loved ones died soon after being vaccinated against Covid-19.
Dozens of funeral portraits were displayed at Saturday’s demonstration at the government complex in Seoul. Protesters called for the government to identify the causes of adverse reactions and admit that vaccines are to blame.
More than 1,000 South Koreans died shortly after receiving Covid-19 shots, but the government has confirmed a causal connection to vaccines in only a few of those cases. In one of the rare instances where a serious adverse reaction was acknowledged, a nursing assistant was recognized in August as a victim of an industrial accident and awarded government benefits after suffering paralysis in the wake of receiving AstraZeneca’s Covid-19 shot.
Just one week into its rollout of Covid-19 vaccines in late February and early March, South Korea’s Disease Control and Prevention Agency said that seven people had died and 24 had reported serious adverse reactions after receiving their AstraZeneca jabs. The government reportedly began an investigation in August after a teenager with no underlying health conditions died following inoculation with the Pfizer-BioNTech Covid-19 vaccine.
An association called the Covid-19 Vaccine Victims and Families Council has held rallies in several South Korean cities. Demonstrators on Sunday marched from Busan City Hall to Busan National University of Education, Yonhap News reported.
Vaccine safety may become a contentious issue in South Korea’s presidential election. The opposition People’s Power Party last week held a public hearing on vaccine side effects, inviting alleged victims and their family members to offer suggestions for support measures that presidential candidate Yoon Seok-yeol may adopt.
Kim Jong-in, the party’s campaign chairman, reportedly accused President Moon Jae-in’s administration of being indifferent on vaccine damages. The administration has pledged to compensate victims of vaccine side effects, but it’s also the arbiter of whether injuries and deaths are attributed to the jabs. “I think the people have reached a point where they can’t trust the government,” Kim said.
South Korea typically has some of the world’s highest jab rates for various vaccines, and the Covid-19 shots have been no exception. About 83% of South Koreans have been vaccinated against Covid-19, easily the highest rate among G20 nations.
Rząd Quebecu wprowadza zakaz klęczenia i stawania podczas Mszy św.
Coraz więcej kanadyjskich prowincji wprowadza bardzo konkretne ograniczenia ceremonii religijnych.
I tak na przykład:
W Kolumbii Brytyjskiej nieszczepieni obywatele nie mogą uczestniczyć w świątecznych obiadach z rodziną i przyjaciółmi w prywatnych domach. Mogą być całkowicie zdrowi, ale muszą pozostać odizolowani i samotni.
W północnym regionie BC, podobnie jak w Quebecu, nieszczepieni chrześcijanie również nie mogą chodzić do kościoła, zaś w Nowym Brunszwiku nieszczepieni wierni mają zakaz śpiewania hymnów i kolęd w kościele.
Rząd Quebecu posunął się jeszcze dalej bo nie dość, że zakazał osobom niezaszczepionym uczestnictwa w nabożeństwach to równieżzakazał klęczenia i stania podczas nich.
Od 20 grudnia szkoły po raz kolejny przeszły na nauczanie zdalne. – Taką decyzję podjęły władze oświatowe nie bacząc na katastrofalne skutki jakie przyniosły dotychczasowe lockdowny – podkreślają politycy Konfederacji
– Taka sytuacja, z małymi przerwami, trwa już od ponad półtora roku. Jakie są efekty tego szalonego pomysłu widzimy sami a potwierdzają to również liczne raporty. W ciągu roku o 30 procent wzrosła liczba samobójstw i prób samobójczych wśród dzieci i młodzieży. Z badań wynika również, że 44 procent nastolatków ma objawy depresji. Badania pokazują także, że w trakcie nauki zdalnej uczniowie przyswoili o 20, 30 procent materiału mniej niż podczas nauki w trybie stacjonarnym. Zdaniem Institute for Fiskals Studies redukcja czasu nauki w związku z wprowadzeniem nauczania zdalnego wyniosła – 25% w przypadku szkół podstawowych i 30% dla szkół średnich. To są oficjalne statystyki różnych ośrodków badawczych.
To oznacza, że edukacja w Polsce została zamordowana. To nie covid zabił edukację ale rząd poprzez lockdown – dosadnie podkreślił poseł Jakub Kulesza z Konfederacji. – Co więcej, rządzący mieli pełne analizy dotyczące konsekwencji takich działań. Na przykład Deklarację z Great Barrington opracowaną przez trzy największe uniwersytety na świecie, która wyraźnie pokazuje jak negatywne konsekwencje na nasze życie mają wszelkie obostrzenia. Również na psychikę, zdrowie i naukę dzieci i młodzieży. Mimo tego rząd nadal brnie w to szaleństwo – dodał Kulesza.
Innym problemem związanym z nauczaniem zdalnym jest, zdaniem posła Roberta Winnickiego fakt, że około 80 procent młodzieży nie ma odpowiednich warunków do nauki zdalnej. Warunków technicznych i organizacyjnych. – Stworzenie dobrych warunków do nauki wymaga dobrej aranżacji a wiele domów takich warunków nie posiada. A kolejne spostrzeżenie wynika z faktu, że lockdown powiększa nierówności pomiędzy bogatymi a biednymi – ocenił polityk.
Emocji nie ukrywał poseł Grzegorz Braun. – W Polsce dokonuje się rzeź niewiniątek, młode pokolenie zostało spisane na straty. Tym razem to nie zaborcy czy władze okupacyjne ale działający pod fałszywą flagą biało-czerwona aktualny rząd warszawski niszczy życie naszego młodego pokolenia. To nie tylko problemy z psychiką ale również z kondycją fizyczną i uzależnieniami. Ze szkół młodzież została odesłana do komputerów. Państwo zawsze deklarowało, że będzie z tym walczyć a okazało się, że obecnie wręcz stymuluje zjawisko.
Panie ministrze Czarnek! Pan niszczy procesy edukacyjne i wychowawcze polskich dzieci! Państwo, które atakuje najmłodszych wystawia sobie najgorsze świadectwo – ocenił poseł Grzegorz Braun i wspomniał o planach wprowadzenia obowiązku szczepień dla nauczycieli. – To zgroza biorąc pod uwagę, jakie problemy kadrowe ma ocenie polskie szkolnictwo. To jest zbrodnia! Parafrazując klasyka: „Naród, który poddaje eksperymentom, rewolucyjnym przemianom życie dzieci i młodzieży, taki naród nie ma przyszłości” – konstatuje G. Braun i przypomina, że Konfederacja jest jedyną siłą w obecnym parlamencie, która stanowczo przeciwwstawia się takim praktykom.
Metropolita szczecińsko-kamieński podziękował w Boże Narodzenie kapłanom swojej archidiecezji za nieuleganie propagandzie strachu i niepoddawanie się naciskom wymuszającym segregację wiernych, tak by „wszyscy ludzie dobrej woli zawsze byli sobie równi” w obecności Nowonarodzonego Zbawiciela.
„Obecny Czas jest dość szczególny. Wielu mówi, że jest to wyjątkowo trudny Czas z racji na kontekst pandemii, z którą związany jest obowiązek osobistego weryfikowania wielu dodatkowych okoliczności i rozumnego ich oceniania, również w wymiarze pastoralnym, aby dokonywane przez nas wybory i podejmowane decyzje pozostawały w pełni rozumne i wolne, a jednocześnie by było to świadome pełnienie woli Pana” – napisał abp Dzięga w specjalnym liście do kapłanów.
„Szczególnie chcę Wam dziękować za to, że – w pokoju serca – nie ulegacie pewnym naciskom tzw. segregacyjnym, bo przy Żłobku Narodzonego wszyscy ludzie dobrej woli zawsze byli sobie równi. Było to w niejednym już pokoleniu bardzo istotne świadectwo, o czym śpiewamy też w kolędach, np.: Anieli grają, króle witają, pasterze śpiewają, bydlęta klękają …” – podkreślił.
Słowa metropolity nie spodobały się lokalnej „Wyborczej”, która poinformowała o całej sprawie. Medium na co dzień nieprzychylne katolikom i Kościołowi, lamentuje, że hierarcha nie przypomniał o przestrzeganiu przepisów sanitarnych oraz nie położył nacisku na zachęcanie do szczepień. Zdaniem gazety, hierarcha apelując o pozostawienie wody święconej w kościołach „lekceważy pandemię”, a nazywając patogen „małym wirusem w koronie”, „kpi” z zagrożenia.
Samo odbieranie podstawowych praw obywatelskich w oparciu o rozwiązania wykazujące znikomą skuteczność w zatrzymywaniu łańcucha zakażeń, zdaniem gazety nie zasługuje na określenie „segregacji sanitarnej”. Stosując ten termin, abp. Dzięga wymieniony został w gronie „antyszczepionkowców, ludzi, którzy nie wieżą [pisownia oryginalna – red.] w pandemię koronawirusa, tzw. foliarzy, czyli wierzących w teorie spiskowe (np., że pandemię wymyślili Żydzi, aby się na niej wzbogacić)”.
Świat sportu przeżywa śmierć kolejnych trzech piłkarzy. Zgony na murawie lub podczas ćwiczeń są w ostatnim czasie prawdziwą plagą w piłce nożnej. Tak jak w wieku poprzednich przypadkach, sportowcy doznali niewykrytych wcześniej problemów z sercem.
23-letni Chorwat – Marin Čačić
Marin Čačić, zawodnik NK Nehaj, niespodziewanie zasłabł podczas treningu. Na miejsce przyjechał ambulans i sportowiec został zabrany do szpital, gdzie zapadł w śpiączkę.
Niedługo później klub Čačicia poinformował w emocjonalnym wpisie na Facebooku, że chorwacki zawodnik zmarł. O sprawię informowały media chorwackie i bośniackie.
30-letni Soufiane Lokar
W pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia zmarł kapitan algierskiej drużyny Mouloudia Saida – Soufiane Lokar. Zawodnik upadł na boisko podczas meczu jego drużyny z Oran Association w drugiej lidze algierskiej.
Do piłkarza szybko dobiegli medycy, ale nie byli w stanie mu pomóc. Według najnowszych doniesień sportowiec doznał ataku serca. Lokar miał 30 lat.
29-letni Mukhaled Al-Raqadi
22 grudnia omański piłkarz Mukhaled Al-Raqadi nagle upadł podczas rozgrzewki przed meczem najwyższej klasy rozgrywkowej. Zawodnik upadł przed meczem z Al-Suwaiq w Omantel Football League.
29-letni obrońca, członek reprezentacji Omanu w piłce nożnej, został przewieziony do szpitala natychmiast po upadku. Al-Raqadi zmarł wkrótce po przybyciu do szpitala.
Mdleją, duszą się, umierają
Coś złego dzieje się z piłkarzami na całym świecie i nie jest to już temat opisywany jedynie przez portale śledzące teorie spiskowe. Ostatnimi czasy trudno o tydzień, w którym nie byłoby informacji o kopaczu z problemami zdrowotnymi. Polacy żyli ostatnio kłopotami Piotra Zielińskiego, ale podobne przypadki pojawiają się na całym świecie.
Od dwóch lat na całym świecie dokonywany jest globalny zamach stanu, planowany od pewnego czasu przez „elitarną” grupę spiskowców zniewolonych działaniami międzynarodowej finansjery. Przewrót ten był możliwy dzięki wykorzystaniu zjawiska nadzwyczajnej pandemii, która opiera się na istnieniu wirusa, którego śmiertelność jest niemal analogiczna do śmiertelności każdego innego sezonowego wirusa grypy, na delegitymizacji i zakazie skutecznych metod leczenia oraz na dystrybucji eksperymentalnego serum genowego, które jest oczywiście nieskuteczne i które również w oczywisty sposób niesie ze sobą niebezpieczeństwo poważnych, a nawet śmiertelnych skutków ubocznych.
Wszyscy wiemy, jak bardzo media głównego nurtu przyczyniły się do wsparcia obłąkańczej narracji o pandemii, jakie interesy wchodzą w grę i jakie są cele tych ludzi. Dla przypomnienia, są to: zmniejszenie światowej populacji, uczynienie tych, którzy przeżyją, chronicznie chorymi oraz narzucenie form kontroli, które naruszają podstawowe prawa i naturalne wolności obywateli. Pomimo tego, dwa lata po rozpoczęciu tej groteskowej farsy, która pochłonęła więcej ofiar niż wojna i zniszczyła tkankę społeczną, gospodarki narodowe i podstawy państwa prawa; nadal nic się nie zmieniło w polityce państw i ich reakcji na tak zwaną pandemię.
W zeszłym roku, kiedy wielu jeszcze nie rozumiało powagi nadchodzącego zagrożenia, byłem jednym z pierwszych, którzy potępili ten zamach stanu i natychmiast zostałem uznany za „zwolennika teorii spiskowych”. Dziś coraz więcej ludzi otwiera oczy i zaczyna rozumieć, że pandemia i „ekologiczny stan wyjątkowy” są częścią zbrodniczego planu uknutego przez Światowe Forum Ekonomiczne, ONZ, WHO oraz całą galaktykę organizacji i fundacji, które ideologicznie są wyraźnie antyludzkie i – trzeba to wyraźnie powiedzieć – antychrześcijańskie.
Jednym z elementów, które jednoznacznie potwierdzają zbrodniczy charakter Wielkiego Resetu, jest doskonała synchronizacja działań różnych państw, świadcząca o istnieniu jednego scenariusza pod jednym kierownictwem. Niepokojące jest to, że brak leczenia, błędne leczenie w celu spowodowania większej liczby zgonów, decyzja o wprowadzeniu lokdałnów i masek, milczenie na temat negatywnych skutków tak zwanych „szczepionek”, które w rzeczywistości są surowicami genowymi, oraz ciągłe i rozmyślne powtarzanie błędów, były możliwe wyłącznie dzięki współudziałowi rządzących oraz instytucji na czele których stoją.
Przywódcy polityczni i religijni, parlamentarzyści, naukowcy i lekarze, dziennikarze i ci, którzy pracują w mediach, dosłownie zdradzili swoich współobywateli, ich prawa, ich Konstytucje i najbardziej podstawowe zasady etyczne.
Oszustwo wyborcze w wyborach prezydenckich w 2020 roku, skierowane przeciwko prezydentowi Trumpowi okazało się instrumentalne dla tej globalnej operacji, ponieważ narzucenie bezprawnych ograniczeń wraz naruszeniem zasad prawa, nie mogłoby się odbyć bez udziału amerykańskiego prezydenta. Partia Demokratyczna, jako część „głębokiego państwa”, wykonuje swoje zadanie wspierając system. Podobnie zachowuje się głęboki kościół, mając w Bergoglio swojego propagandystę. Ostatnie orzeczenia Sądu Najwyższego i autonomiczne działania niektórych amerykańskich stanów – gdzie obowiązek szczepień został uznany za niekonstytucyjny – dają nam nadzieję, że ten zbrodniczy plan może się załamać, a odpowiedzialni za to, zostaną nazwani i osądzeni: zarówno w Ameryce, jak i na całym świecie.
Sytuacja jest teraz jasna. Na całym świecie, w imię wypaczonej koncepcji wolności, stopniowo usunęliśmy Boga ze społeczeństwa i systemu prawnego. Zaprzeczyliśmy istnieniu wiecznej i transcendentnej zasady, obowiązującej wszystkich ludzi wszystkich czasów, do której muszą się dostosować prawa państwowe. Zastąpiliśmy tę absolutną zasadę arbitralnością jednostek, zasadą, że każdy jest swoim własnym prawodawcą. W imię tej obłąkańczej wolności – która jest samowolą i libertynizmem – pozwoliliśmy na łamanie prawa Bożego i prawa natury, legitymizując zabijanie dzieci w łonie matki, nawet do samego momentu narodzin; zabijanie chorych i starszych na oddziałach szpitalnych; niszczenie naturalnej rodziny i małżeństwa; uznaliśmy prawa do wad i grzechu, przedkładając zboczenia jednostek nad dobro społeczeństwa. Krótko mówiąc, obaliliśmy cały porządek moralny, który stanowi nieodzowną podstawę praw i życia społecznego każdego narodu. Już w IV w. przed Chrystusem, Platon pisał o tym w swoim ostatnim dziele „Prawa” i upatrywał przyczyny ateńskiego kryzysu politycznego właśnie w rozerwaniu boskiego porządku – kosmosu – związku między tymi odwiecznymi zasadami a prawami ludzkimi.
Te naturalne zasady moralne świata grecko-rzymskiego znalazły swoje spełnienie w chrześcijaństwie, które zbudowało cywilizację zachodnią, nadając im nadprzyrodzony impuls. Chrześcijaństwo jest najsilniejszą obroną przed niesprawiedliwością, najsilniejszą strażą przed uciskiem silnych nad słabymi, gwałtownych nad spokojnymi, złych nad dobrymi, ponieważ moralność chrześcijańska czyni każdego z nas odpowiedzialnym przed Bogiem i bliźnimi za nasze czyny, zarówno jako obywatela, jak i władcy. Syn Boży, którego Narodziny będziemy świętować za kilka dni, stał się Wcielony w czasie i w historii, aby uleczyć starożytną ranę i przywrócić przez Łaskę, porządek naruszony przez nieposłuszeństwo. Jego społeczne Królowanie było zasadą generującą ordo Christianus, które od dwóch wieków jest zaciekle zwalczane przez masonerię: ponieważ rewolucja, którą ona promuje, jest chaosem, jest nieładem, jest piekielnym buntem przeciwko boskiemu porządkowi, aby narzucić tyranię szatana.
Teraz, gdy widzimy, co się dzieje wokół nas, rozumiemy, jak złudne były obietnice postępu i wolności składane przez tych, którzy niszczyli chrześcijańskie społeczeństwo i jak zwodnicza była perspektywa nowej wieży Babel, zbudowanej nie tylko bez oglądania się na Boga, ale nawet w bezpośredniej opozycji wobec Niego. Piekielne wyzwanie nieprzyjaciela jest powtarzane przez wieki w niezmienionej formie, ale jest skazane na nieuchronną porażkę. Za tym liczącym tysiące lat spiskiem, stoi zawsze ten sam przeciwnik , a jedyne, co się zmienia, to konkretne osoby, które z nim współpracują.
Drodzy amerykańscy bracia i siostry! Drodzy Patrioci! Jest to kluczowy moment dla przyszłości Stanów Zjednoczonych Ameryki i całej ludzkości. Zagrożenie pandemią, farsa globalnego ocieplenia i zielonej gospodarki, oraz kryzys gospodarczy celowo wywołany przez Wielki Reset przy współudziale głębokiego państwa, są jedynie konsekwencją znacznie poważniejszego problemu i konieczne jest jego dogłębne zrozumienie, jeśli chcemy go pokonać. Problem ten jest przede wszystkim moralny; w istocie jest on religijny. Musimy postawić Boga z powrotem na pierwszym miejscu nie tylko w naszym życiu osobistym, ale także w życiu naszego społeczeństwa. Musimy przywrócić Panu naszemu Jezusowi Chrystusowi Koronę, którą wydarła Mu rewolucja, ale żeby to się stało, konieczne jest prawdziwe i głębokie nawrócenie jednostek i społeczeństwa. Jest bowiem absolutnie niemożliwym, aby mieć nadzieję na koniec tej globalnej tyranii, jeśli nadal będziemy usuwać z Królestwa Chrystusa narody, które do Niego należą i muszą należeć. Z tego powodu ruch na rzecz obalenia Roe v. Wade nabiera również bardzo ważnego znaczenia, ponieważ poszanowanie świętości życia nienarodzonych musi być usankcjonowane przez prawo pozytywne, jeśli ma ono być zwierciadłem Prawa wiecznego.
Ożywia was tęsknota za sprawiedliwością, jest to słuszne i dobre pragnienie. „Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości”, mówi Pan (Mt 5, 6). Ale ta sprawiedliwość musi opierać się na świadomości, że jest to walka duchowa, w której trzeba stanąć po jednej ze stron bez dwuznaczności i bez kompromisu, trzymając się transcendentnych i wiecznych odniesień, które dostrzegali nawet pogańscy filozofowie, a które znalazły swoje wypełnienie w Objawieniu Syna Bożego, Boskiego Mistrza.
Mój apel o sojuszantyglobalistyczny – który dziś ponawiam – ma właśnie na celu stworzenie ruchu moralnego i duchowego odrodzenia, który zainspiruje działania obywatelskie, społeczne i polityczne tych, którzy nie chcą być niewolnikami Nowego Porządku Świata. Ruchu, który na poziomie narodowym i lokalnym będzie w stanie znaleźć sposób na przeciwstawienie się Wielkiemu Resetowi i który skoordynuje potępienie zamachu stanu, który odbywa się na naszych oczach. Ponieważ mając świadomość, kim jest nasz przeciwnik i jakie są jego cele i zadania, możemy zakłócić tę zbrodniczą akcję, którą zamierza przeprowadzić i zmusić go do odwrotu. W tym celu sprzeciw wobec farsy pandemii i obowiązku szczepień musi być zdecydowany i odważny ze strony każdego z was.
Wasza działalność musi być zatem dziełem prawdy, wydobywającym na światło dzienne kłamstwa i oszustwa Nowego Porządku Świata oraz ich antyludzki i antychrystowy szablon. W tym celu, wszyscy ludzie dobrej woli – każdy na swoim zawodowym i obywatelskim odcinku – muszą koordynować i organizować się, aby razem stawić zdecydowany, ale pokojowy i nie legitymizować tyranii tych, którzy dziś sprawują władzę.
Bądźcie dumni z waszej tożsamości amerykańskich patriotów i z wiary, która pobudza wasze życie. Nie pozwólcie, aby ktokolwiek sprawił, że poczujecie się gorsi tylko dlatego, że kochacie swoją ojczyznę, że jesteście uczciwi w pracy, że chcecie chronić swoją rodzinę i wychowywać swoje dzieci w zdrowych wartościach, że szanujecie osoby starsze, że chronicie życie od poczęcia do jego naturalnego końca. Nie dajcie się zastraszyć ani uwieść tym, którzy propagują bałamutny i wirtualny świat, w którym bezimienna władza narzuca wam pogardę dla Prawa Bożego, przedstawia grzech i wady jako dozwolone i pożądane, gardzi sprawiedliwością i moralnością, niszczy naturalną rodzinę i promuje najgorsze perwersje, planuje śmierć bezbronnych i słabych istot oraz wykorzystuje ludzkość dla własnego zysku lub zachowania władzy.
Bądźcie godnymi spadkobiercami wielkiego Arcybiskupa Fultona Sheena i nie podążajcie za tymi spośród waszych Pasterzy, którzy zdradzili polecenie i upoważnienie otrzymane od Naszego Pana, którzy narzucają wam bezprawne nakazy lub milczą wobec dowodów niesłychanej zbrodni przeciwko Bogu i ludzkości.
Niech to Święte Boże Narodzenie rozświetli wasze umysły i rozpali wasze serca przed Dzieciątkiem-Królem, które leży w żłobie. Tak jak chóry Aniołów i hołd Magów zjednoczyły się z prostą adoracją pasterzy, tak również dzisiaj wasze zaangażowanie w moralne odrodzenie Stanów Zjednoczonych Ameryki – jednego Narodu pod Bogiem – będzie miało błogosławieństwo naszego Pana i zgromadzi wokół was tych, którzy wami rządzą. Amen.
Niech Bóg was błogosławi i niech Bóg błogosławi Stany Zjednoczone Ameryki.
W wieku 49 lat zmarł nagle na zawał serca Carlos Tejada, redaktor dziennika The New York Times.
Przez wiele lat pracował dla The Wall Street Journal zanim w 2016 roku dołączyl do redakcji NYT gdzie jako specjalista od wydarzeń w Azji „kształtował przekaz dotyczący globalnego kryzysu związanego z pandemią Covid-19”.
Tejada w lipcu br. przyjął „szczepionkę” firmy Johnson&Johnson, z czego publicznie wyraził swoją radość na Instagramie publikując świadectwo zaszczepienia. „Dziękuję naukowcom i medycznym specjalistom, którzy chronią nas przed Covid, i za to że mogłem [szczepiąc się] ochronić swoją rodzinę.” – pisał.
Ostatni wpis na Instagramie Tejada umieścił 17 grudnia, pisząc że przyjął „szczepionkę” firmy Moderna, gdyż agencje rządowe wmówiły społeczeństwom, że nie tylko „szczepionki są bezpieczne i skuteczne”, ale że te – niezwykle groźne – preparaty różnych firm można swobodnie ze sobą mieszać.
Żona pana Tejada zamieściła wpis 18 grudnia o godzinie 1:58 w nocy, pisząc: „Carlos odszedł zeszłej nocy na zawał serca.” Zmarł więc w kilka godzin po przyjęciu „szczepionki”.
Z podwójnym smutkiem warto dodać, że redaktor Tejada „szczepionkę” przyjął w katolickiej katedrze Myeongdong Cathedral w Seulu, gdzie zorganizowano punkt szczepień. Do tej kolejnej ofiary groźnych, śmiertelnych preparatów reklamowanych jako „szczepionki przeciwko Covid-19” przyczyniła się zatem i hierarchia koreańskiego Kościoła katolickiego przyłączająca się do fałszywej narracji „groźnego koronawirusa” i „zbawczych szczepionek”.
Żadna z redakcji prasowych, żadna z agencji informacyjnych nie poinformowała, że Carlos Tejada zmarł po zaszczepieniu się. New York Times podaje cynicznie, że „Carlos Tejada walczył ze śmiertelnymi komplikacjami zawału serca, który niedawno przeszedł”. [„Carlos Tejada was battling with fatal complications of cardiac arrest as he lately, gone through with it which made his health deteriorate enough.„] Te „niedawne komplikacje” to kilka godzin po zaszczepieniu się.
Wątpimy aby wydarzenie to poruszyło redakcję New York Times’a czy innych propagatorów dezinformacji. Nawet gdyby połowa całej zaszczepionej redakcji wymarła „z niewyjaśnionych powodów”, druga połowa będzie dalej wierzyła we wszystkie mantry wypowiadane codziennie przez kowidową sektę i powielała w swoich pismach zaklęcia o wspaniałych „osiągnięciach nauki”. A właśnie wakcynologia w całej swej historii może poszczycić się licznymi ofiarami, zaś ostatnimi laty swym najwspanialszym osiągnięciem – masowym ludobójstwem.
W „świątecznym” nastroju pojawił się filmik pokazujący kilka – zaledwie kilka z setek tysięcy – przypadków „nagłej i niewyjaśnionej” śmierci po przyjęciu „bezpiecznej i skutecznej szczepionki przeciwko Covid-19”.
O dziwacznej „profesurze” niedouka Ł.Szumowskiego, o „horbanach i simonach”. Obciążenie tego pierwszego Wielką Gnidą. TRIADA.
Oryginalne nagranie uroczystości nadania Wielkiej Gnidy utonęło w szambie z czasów niszczenia mych twardych dysków, czyli jesieni 2021. [Pisałem przed godziną: „W internecie nic nie ginie, więc górnicy z bieda-szybów szukają, może znajdą”. Otóż – Telegimelka to raczej Krasnolud z Tolkiena – tak zażarty – już znalazł].
ktoś pisze: „Nagroda” hańby dla Szumowskiego Wielka GNIDA Szmatławego Babraka wznowiona. [Wyjaśniam: Oryginalna Wielka GNIDA I przyznawana była profesorom – fizykom w czasach Jaruzela]
Jest to wypowiedź w TV PL1, będąca rozszerzeniem wcześniejszej ceremonii obciążenia min. Łukasza Szumowskiego WIELKĄ GNIDĄ za czasów jego władzy w ministerstwie, już wtedy zwanym „Ministerstwo Śmierci”, w maju 2020r.
===================
A to – NAGRANIE z TV grupy Jedność Narodu Wielka Gnida ukoronowaniem polityki zdrowotnej rządu
17 minut
Podaję wszystkie trzy, bo są, nawet dla mnie, zadziwiająco różne, wszystkie warte wysłuchania. 23 grudnia 2021, p. Szumowskiemu pod choinkę.
Adwokat Aaron Siri opublikował dokument w którym sugeruje, że FDA spiskuje z USPS [? md] Stany Zjednoczone w celu zablokowania importu iwermektyny.
Pamiętacie jak 9 grudnia wyszedł komunikat o ograniczeniu leków zawierających amantadynę? Taka decyzja zapadła w Ministerstwie Zdrowia.
W opublikowanym 8 grudnia obwieszczeniu ministra zdrowia podano, że od 10 grudnia ilość wydawanego na jednego pacjenta w aptece ogólnodostępnej lub punkcie aptecznym produktu leczniczego Viregyt-K (Amantadini hydrochloridum) zostanie ograniczona do nie więcej niż 3 opakowań po 50 kapsułek na 30 dni.
Wskazano też, że Viregyt-K, może być ordynowany i wydawany wyłącznie w następujących wskazaniach objętych refundacją:
Otóż za Oceanem dochodzi do podobnej sytuacji. Pytanie tylko brzmi : kto na kim się wzorował? Dla mnie jest oczywiste kto był „wzorcem” dla innych.
Adwokat Aaron Siri opublikował dokument w którym sugeruje, że Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) spiskuje z USPS (Stany Zjednoczone) w celu zablokowania importu iwermektyny wysyłanej do amerykańskich konsumentów zza oceanu.
W tweecie Siri zwrócił uwagę na list „Notice of FDA Action” wyjaśniający, że USPS nielegalnie szpieguje paczki. Jeśli okaże się, że zawierają iwermektynę, paczki te są zatrzymywane a następnie niszczone, jeśli odbiorca nie jest w stanie udowodnić, że przesyłka jest przeznaczona do innych celów niż leczenie wirusa C19.
Fikcją jest to, że osoby, które zaszczepiły się w lutym, marcu, kwietniu tego roku nadal są odporne. Armia ludzi, która przyjęła wtedy szczepienia, jest bezbronna wobec koronawirusa”,mówił prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych.
Zdaniem medyka po odporności osób zaszczepionych dawniej, niż pół roku temu, nie został nawet ślad…
Rządowa retoryka wskazuje szczepienia jako najlepszy sposób nabycia przez Polaków zbiorowej odporności i przezwyciężenia pandemii COVID-19.
Tymczasem, zdaniem dr. Sutkowskiego, z oddziaływania immunologicznego szczepień w wypadku znacznej części obywateli pozostało bardzo niewiele. W opinii medyka upływ czasu sprawił, że co trzecia w pełni zaszczepiona osoba jest „bezbronna wobec koronawirusa”.
„Fikcją jest to, że osoby, które zaszczepiły się w lutym, marcu, kwietniu tego roku nadal są odporne. Armia ludzi, która przyjęła wtedy szczepienia, jest bezbronna wobec koronawirusa”, mówił prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
Oznaczałoby, że po upływie pół roku przyjęcie preparatu przeciwko COVID-19, nie daje już żadnej podpory dla odporności organizmu. Według dr. Sutkowskiego konieczne jest, by do punktów szczepień ustawiły się „tasiemcowe kolejki” oczekujących na dawkę przypominającą.
Podczas tzw. pandemii niemal wszystkie kraje przyjęły model „walki z koronawirusem”, model wykreowany przez konsorcjum ponadnarodowych organizacji (WHO), amerykańskich agencji trzyliterowych (CDC, FDA, NIH) oraz GAVI – globalnego zrzeszenia producentów szczepionek (Global Alliance for Vaccines and Immunization). Poszczególne kraje „wybierały” stosowne momenty, tempo i niekiedy rozmiar wprowadzanych restrykcji, lecz wszystkie mniej lub więcej posłusznie wykonywały – i dalej wykonują – dyrektywy płynące z tych decyzyjnych ośrodków.
W Europie, Szwecja przyjęła nieco inną drogę, z jednej strony oficjalnie przychylając się do instrukcji zewnętrznych, lecz z drugiej nie wywołując w społeczeństwie tak wielkiej paniki, choćby poprzez łagodne używanie form lokdownowych, obowiązkowych maseczek czy wprowadzenia zdalnego nauczania. Np. w czasie tzw. pierwszej fali, gdy cała Europa została zamknięta w domach, w szwedzkich szkołach cały czas prowadzono normalne nauczanie.
Po niemal dwóch latach manipulowania społeczeństwami, siania strachu, terroryzowania „testami na Covid”, pozbawiania ludzi pracy i zarobkowania, możliwości podróży, spacerów, ruchu i powietrza, pozbawiania możliwości a nawet konieczności korzystania z podstawowej opieki zdrowotnej, stosowania przez „lekarzy” uśmiercających protokołów w ramach „leczenia chorych na Covid”, a od początku 2021 roku wyszczepiania społeczeństw niebezpiecznymi preparatami genetycznymi reklamowanymi jako „szczepionki przeciwko Covid-19” – otrzymujemy obraz bardziej chorych i osłabionych społeczeństw, znerwicowanych i zastraszonych, zdegenerowanych, poróżnionych i podzielonych. To wszystko odbija się teraz na tzw. nadmiarowych zgonach, w której to statystyce dwa interesujące nas kraje wyróżniają się: Szwecja i Polska.
Szwecja jest krajem wyjątkowym w Europie z najniższą liczbą nadmiarowych zgonów (raw data), ze wskaźnikiem 24 na 100 tysięcy. Dane dotyczą przedziału czasowego od 21 grudnia 2020 do 21 grudnia 2021, co wynika z tabel zamieszczanych i uzupełnianych przez The Economist.
Żniwo śmierci w Polsce jako efekt rządowych restrykcji
W tej nieobrobionej tabeli, Polska plasuje się w niższej części (21 miejsce na 36 państw), z dziesięciokrotnie większym wskaźnikiem wynoszącym 235 osób / 100 tys. Poniżej mamy Węgry (253), Albanię (258), Chorwację (279), pod koniec Litwę (398), zaś tabelę zamykają Serbia (485) i Bułgaria (569).
Apologetów restrykcji nie powinna jednak cieszyć taka „poniżej średniej” pozycja Polski, gdyż statystycy stworzyli bardziej precyzyjną tabelę, uwzględniającą wiek zmarłych osób (Age-Adjusted Excell Death as % of Normal Death). Przy uwzględnieniu tego parametru wyłania się zupełnie inny obraz osiągnięć rządowych decyzji w Polsce, doprowadzających do masowej śmiertelności Polaków.
Polska na drugim miejscu na świecie!
Polska znajduje się na 2 miejscu na świecie (a na trzeciej pozycji po uzględnienieniu nadzwyczajnego przypadku miasta Nowy Jork – rządzonego przez psychopatów). Tak więc prawdziwą tabelę nadmiarowych zgonów otwiera New York City, na drugim miejscu plasuje się Bułgaria, na trzecim Polska, potem: Czechy, Słowacja, USA, Chile, Litwa, Włochy, Węgry. Wszystkie to kraje (plus NYC) lokują się powyżej średniej, a pod tą granicą mamy Chorwację, Łotwę, Grecję …. aż do Niemiec, które są bliskie kolejnej granicy, czyli UJEMNEGO wskaźnika zgonów. Właśnie Szwecja otwiera tę grupę (oznacza to, że w czasie tzw. pandemii zmarło MNIEJ ludzi w Szwecji niż w porównywalnym okresie poprzednim), potem mamy Islandię, Finlandię, Danię, Australię, Norwegię, Nową Zelandię, Południową Koreę, a tabelę zamyka Tajwan z najniższą na świecie śmiertelnością – ujemną.
Jak wyjaśniają te zjawisko tzw. eksperci? Albo nie wyjaśniają, bo po co psuć obraz „skutecznej walki z kowidem”, albo konsekwentnie przeinaczają fakty, Zresztą, nie interesują nas ich opinie, bo mając dostęp do masowych mediów można próbować tworzyć dowolne teorie, np. że „szczepionki są bezpieczne i skuteczne”, albo to że Wisła płynie od morza na południe – jesteśmy pewni, że większość otumanionego społeczeństwa uwierzy dziś w każdą mroczność, jeśli będzie powtarzana non-stop i cementowana przez „fachowców”, „lekarzy”, „dziennikarzy”, zdradliwych hierarchów kościelnych oraz „rząd dobrej zmiany”.
Wyjaśnienia rzetelnych profesjonalistów są jednak proste: miejsca gdzie stosowano najmniejsze restrykcje przetrwały tę pandemiczną histerię najmniej uszkodzone, zaś te gdzie rządy i ich doradcy wytworzyli nienormalność – zbierają żniwo.
Podziękujmy obecnym rządzącym za niepotrzebną, wymuszoną śmierć naszych bliskich. Ideologiczni entuzjaści obecnej formacji niech nie cieszy alternatywa, że przy innej opcji bylibyśmy w miejscu Nowego Jorku czy Bułgarii. Powinniśmy być w grupie krajów skandynawskich, cieszyć się zdrowiem i z podejrzliwością patrzeć na oszustwa i knowania światowych elit.