Napływowi przestępcy w Polsce.

Napływowi przestępcy w Polsce. To tutaj najczęściej łamią prawo

20.02.2025 https://nczas.info/2025/02/20/naplywowi-przestepcy-w-polsce-to-tutaj-najczesciej-lamia-prawo/

Ukraińcy. Ukraina. Więzienie.
Zdjęcie ilustracyjne. / foto: domena publiczna (kolaż)

Polska stolica stała się niechlubnym liderem – to właśnie Warszawa jest na pierwszym miejscu pod względem przestępstw popełnianych przez cudzoziemców. Prawo złamało tu ponad 4 tys. imigrantów.

W ubiegłym roku w całej Polsce cudzoziemcy popełnili 16 437 przestępstw. Co czwarte z nich zostało dokonane w Warszawie.

Imigranci w stolicy karani byli najczęściej za następujące kategorie przestępstw: kradzieże, posiadanie narkotyków, oszustwa i jazdę po alkoholu. W całej Polsce natomiast dominowało prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości.

Najwięcej przestępstw – zarówno w samej Warszawie, jak i w całej Polsce – popełnili Ukraińcy. Dopuszczali się oni raczej drobnych przestępstw.

[ “Zapomniano” tu o sieciach domów publicznych, prostytutkach na ulicach i skraju dróg, porywaniu dzieci na części i porno. md]

Według informacji RMF FM uzyskanych od stołecznej policji, za najcięższe przestępstwa odpowiadają z kolei Gruzini. Chodzi o napady, włamania czy kradzieże na spore sumy, m.in. metodą „na kolec”. [Polega ona na tym, że sprawcy przebijają oponę w samochodzie osoby, najczęściej korzystającej z bankomatu. md]

W policyjnych statystykach trzecie miejsce zajmują Białorusini. W Warszawie swoje kartoteki mają także obywatele Uzbekistanu czy Mołdawii.

Rząd Tuska bezradny w walce z gruzińskimi gangami. Akcje policji to „pokazówki”

Dynamika zabójstw dokonanych przez obywateli Ukrainy w naszym kraju wzrosła o 1100 proc. Z kolei skala zagrożeń rozbójniczych w przypadku Gruzinów wzrosła czterdziestokrotnie.


https://pch24.pl/rzad-tuska-bezradny-w-walce-z-gruzinskimi-gangami-akcje-policji-pokazowkami

Po zapowiedzi premiera Donalda Tuska o końcu bezkarności zagranicznych przestępców, polskie służby zatrzymały 1,5 tys. osób. Eksperci, z którymi rozmawiała „Rzeczpospolita”, nie mają jednak wątpliwości, że to nie rozwiąże problemu.

Zakończyła się połączona akcja policji i Straży Granicznej, w której wzięło udział w sumie kilkadziesiąt tysięcy funkcjonariuszy. Aresztowano niemal 1,5 tys. cudzoziemców podejrzewanych o odział w zorganizowanych grupach przestępczych. Eksperci ostrzegając jednak, że podobne jednorazowe pokazówki nie rozwiążą problemu zagranicznych gangów w Polsce. Jak oceniają, jej wyniki i tak nie są imponujące. Tylko w zeszłym roku policja w ramach codziennej służby zatrzymała 25 tys. osób.

Marek Dyjasz, były dyrektor Biura Kryminalnego Komendy Głównej Policji uważa, że podobne inicjatywy nie odstraszą grup przestępczych z operowania w Polsce. – Cudzoziemskie grupy mocno się u nas lokują i z działalności przestępczej nie zrezygnują. Zwłaszcza że jesteśmy postrzegani jako kraj stabilny, bogaty, gdzie ludzie mają pieniądze, i ten rynek przestępczy jest otwarty – mówi Marek Dyjasz.

Według gen. Adama Rapackiego, byłego wiceszefa MSWiA i twórcy CBŚP, „akcyjna” walka z przestępczością nie przyniesie efektu. – Potrzeba działań stałych, systemowych, codziennego, bezwzględnego wyłapywania tych, którzy mają trafić do zakładu karnego – podkreśla. Rapacki przekonuje również do zaostrzania polityki deportacyjnej, aby zatrzymani cudzoziemcy nie obciążali dodatkowo polskiego podatnika w tutejszych zakładach karnych.

Podobnego zdania jest Tomasz Safjański, były wiceszef Biura Wywiadu Kryminalnego KGP, szef krajowego biura Interpolu i Europolu. – Takie akcje nie poprawią bezpieczeństwa wewnętrznego. To działanie ad hoc, mające wymiar wyłącznie propagandowy. Myśmy to wszystko przespali –stwierdza prof. Safjański

Jak przypomina ekspert, dynamika zabójstw dokonanych przez obywateli Ukrainy w naszym kraju wzrosła o 1100 proc. Z kolei skala zagrożeń rozbójniczych w przypadku Gruzinów wzrosła czterdziestokrotnie. Dodatkowym problemem są luki w strukturach policji. Nieobsadzonych pozostaje 25 tys. wakatów.

Źródło: rp.pl PR

Za 10 dni imigranci z Niemiec trafią do Polski! Centrum Dublińskie w Eisenhuettenstadt przy granicy z Polską gotowe.

Za 10 dni imigranci z Niemiec trafią do Polski!

https://wpolityce.pl/polityka/721632-tylko-u-nas-za-10-dni-imigranci-z-niemiec-trafia-do-polski


„Szefowa niemieckiego resortu spraw Nancy Faeser nie pozostawia złudzeń. Już za 10 dni nielegalni migranci z Niemiec zaczną trafiać do Polski” – zaalarmował Stanisław Pyrzanowski, dziennikarz Telewizji wPolsce24.

Niemieckie władze przyspieszają odsyłanie imigrantów do Polski, tworząc tzw. Centrum Dublińskie w Eisenhuettenstadt przy granicy z Polską. Już 1 marca ośrodek ma rozpocząć działalność i zacząć wysyłać imigrantów do Polski.

Jeżeli ludzie przyjeżdżają do Niemiec, pomimo iż powinni przejść postępowanie azylowe w innym kraju UE, to trzeba ich szybciej odsyłać — zaznaczyła Nancy Faeser, minister spraw wewnętrznych Niemiec.

Z uwagi na dobre stosunki Brandenburgii z sąsiednimi województwami w Rzeczypospolitej Polskiej, Centrum Dublińskie będzie prowadzone z naciskiem na powroty do Polski. Aby przyspieszyć procedury, Centralny Urząd ds. Cudzoziemców Brandenburgii będzie ściśle zaangażowany w koordynację szczegółów transferów z właściwymi organami w Polsce

-podkreślono w komunikacie opublikowanym na stronie niemieckiego MSW.

Sprawie na miejscu, przed ośrodkiem dla imigrantów w Eisenhuettenstadt, przyjrzał się reporter Telewizji wPolsce.pl Stanisław Pyrzanowski.

Stąd te osoby niemiecka policja będzie konwojować będzie do polskiej granicy, a stamtąd już strona polska będzie się martwić co dalej z nimi. Nancy Faeser podkreśliła wczoraj na konferencji prasowej, że to strona polska ma obowiązek według prawa unijnego, aby tymi osobami się zająć — przekazał reporter Telewizji wPolsce24.

Telewizja wPolsce24 przeprowadziła też sondę uliczną, w której pytano przechodniów o to, czy są za przyjmowaniem nielegalnych imigrantów do Polski. Z ich wypowiedzi można odczytać, że społeczeństwo polskie sprzeciwia się tym pomysłom.

tkwl/Telewizja wPolsce24/bmi.bund.de

Niemiecka policja na ulicach polskiego miasta! Wyrzucali w środku nocy imigrantów?

Niemiecka policja na ulicach polskiego miasta! Wyrzucali w środku nocy imigrantów? „Co oni mają na pace?” [VIDEO]

18.02.2025 https://nczas.info/2025/02/18/niemiecka-policja-na-ulicach-polskiego-miasta-wyrzucali-w-srodku-nocy-imigrantow-co-oni-maja-na-pace-video/

polizei gubin
Niemiecki radiowóz w środku nocy w Gubinie / fot. X / Olga Srokarczuk

W sieci pojawiło się nagranie z Gubina. W środku nocy po ulicach jeździł pojazd niemieckiej policji. „Polskie władze powinny wyjaśnić na jakiej podstawie niemieckie wozy policyjne jeżdżą po ulicach polskich miast” – ocenił publicysta „Najwyższego Czasu!” Marek Skalski.

„Niemiecka policja wchodzi w nas jak w masło. Czy my jesteśmy już państwem podległym? Kiedy straciliśmy niepodległość?!” – napisał na X internauta o nicku Olga Srokarczuk, udostępniając nagranie.

Ma ono pochodzić z godz. 3.13 dnia 17 lutego bieżącego roku. Nagranie wykonano z samochodu.

Widzimy na nim pojazd niemieckiej policji jeżdżący po polskim mieście.

Oni uciekają – mówi nagrywający mężczyzna.

– Niemiecka policja ucieka przed Polakami. Co oni mają na pace? – zastanawia się kierowca.

Skandaliczną sytuację skomentował m.in. publicysta „Najwyższego Czasu!” Marek Skalski.

„Wydaje się, polskie władze powinny wyjaśnić na jakiej podstawie niemieckie wozy policyjne jeżdżą po ulicach polskich miast?” – napisał na X Skalski.

Wpis

Rozmowa

Olga Srokarczuk @WolnaRadio

204 tys. wyświetleń

————–

Teoretycznie nie jest zakazane, by niemiecka policja jeździła po polskich drogach i realizowała niektóre swoje cele. Zezwala na to umowa o współpracy polskiej i niemieckiej policji, która weszła w życie 9 lipca 2015 roku.

Biorąc jednak pod uwagę kontekst sytuacyjny – wyrzucanie nielegalnych imigrantów z Niemiec do Polski – sytuacja jest oburzająca i uzasadnione są obawy o obecność niemieckich policjantów.

Niemiecka lewica chce przywieźć do kraju tysiące Afgańczyków. Czekają tylko na… wybory

Niemiecka lewica przywiezie do kraju tysiące Afgańczyków. Czekają tylko na… wybory

https://pch24.pl/niemiecka-lewica-przywiezie-do-kraju-tysiace-afganczykow-czekaja-tylko-na-wybory

(Talibowie. Fot. YouTube/AFP)

…a poza tym uważam, że własny naród trzeba zniszczyć.

Tak mogłoby brzmieć credo polityczne niemieckiej lewicy w sprawie migracji. Z powodu głośnych zamachów terrorystycznych władze zawiesiły loty azylantów z Afganistanu do Niemiec. Planują jednak, że odwieszą je… zaraz po wyborach.

W ostatnich tygodniach doszło w Niemczech do kilku brutalnych zamachów terrorystycznych: Magdeburg w grudniu, Aschaffenburg w styczniu, Monachium w lutym. Dodatkowo zamachu dokonano też w Austrii, co odbiło się szerokim echem również w Niemczech – islamski azylant-morderca chciał wyjechać z Austrii do Niemiec.

W efekcie władze zdecydowały o tym, by zatrzymać sprowadzanie do Niemiec azylantów z Afganistanu. To właśnie stamtąd pochodzili mordercy z Aschaffenburga i Monachium. Napływ Afgańczyków ma jednak stać się rzeczywistością… zaraz po wyborach. Jak podał „Die Welt”, w Berlinie, Lipsku i Hannowerze mają wylądować samoloty, które przywiozą łącznie około 3500 osób. Według dziennika oznacza to, że niebezpieczni azylanci z Afganistanu przyjeżdżają do Niemiec nie tylko nielegalnie. Dostają się też do kraju lotami opłacanymi przez niemieckich podatników – tych samych, którzy potem giną z rąk afgańskich zamachowców.

Co ciekawe, azylanci, którzy mają trafić do RFN, już dzisiaj żyją na koszt Niemców. Przebywają w Pakistanie. To Niemcy płacą im za zakwaterowanie i wyżywienie.
Jak podają niemieckie media, w ciągu ostatnich niespełna 4 lat władze Niemiec sprowadziły do kraju samolotami aż 36 000 Afgańczyków. Oficjalnie mieli być to pracownicy, którzy obsługiwali Bundeswehrę podczas jej pobytu w Afganistanie. Jednak władze Pakistanu twierdzą, że Niemcy nakłaniały ich do wydawania wiz nawet Afgańczykom… z podrobionymi dokumentami. W tej sprawie toczy się teraz śledztwo…

Jednocześnie, jak pisał wcześniej portal PCh24.pl, Niemcy organizują pokazowe deportacje Afgańczyków. Na pokładzie – głównie kobiety i dzieci. Liczby są zresztą śmieszne: chodzi o od kilkudziesięciu do kilkuset osób. Przy napływających tysiącach – to po prostu kropla w morzu.

Źródła: jungefreiheit.de, welt.de, pch24.pl Pach

Są groźni, nie mają kwalifikacji, Niemcy ich nie chcą. – Donald Tusk nie broni ani interesów Polski, ani Niemiec, ani Europy.

Są groźni, nie mają kwalifikacji, Niemcy ich nie chcą. Europoseł AFD wprost: To oni trafią do Polski!

Nie mają żadnych kwalifikacji, są niebezpieczni, groźni, nie potrafią się zintegrować do naszej kultury, a państwo niemieckie ma dziś z nimi problem. To tacy ludzie, zdaniem europosła AFD Tomasza Froelicha, trafią do Polski. A Tusk? Pomoże? – Donald Tusk nie broni ani interesów Polski, ani interesów Niemiec, ani Europy – wypunktował rozmówca Katarzyny Gójskiej.

https://niezalezna.pl/polityka/sa-grozni-nie-maja-kwalifikacji-niemcy-ich-nie-chca-europosel-afd-wprost-to-oni-trafia-do-polski/537643

1 marca przy granicy z Polską zacznie działalność niemiecki ośrodek dla migrantów. W poniedziałek zostało podpisane porozumienie o jego powstaniu. – Punktem ciężkości działalności ośrodka w Eisenhuettenstadt ma być odsyłanie imigrantów do Polski – przekazało wprost niemieckie MSW.Tomasz Froelich, europoseł AFD, pytany przez Katarzynę Gójską na antenie Telewizji Republika o to, jacy ludzie będą deportowani do Polski z Niemiec w ramach paktu migracyjnego, nie krył:

– Ludzie, którzy nie mają żadnych kwalifikacji, którzy są niebezpieczni, którzy są groźni. Ludzie, którzy nie potrafią się zintegrować do naszej kultury – ci z którymi dziś państwo niemieckie ma problem. To są tacy ludzie

Przypomniał jednocześnie, iż “AFD jest zdecydowanie przeciwko paktowi migracyjnemu, bo wiemy, że to nic nie daje”. 

– To nie jest w interesie Niemców migrantów – czy to Afgańczyków, czy Syryjczyków – deportować do Polski, ponieważ oni po paru tygodniach, miesiącach i tak do nas wrócą. To się dzieje teraz na granicy polsko-niemieckiej. Uchodźcy są deportowani do Polski i Niemcom się wydaje, że to jest w ich interesie. Nie. W interesie niemieckim jest to, aby ich deportować z powrotem do Afganistanu, Syrii, Afryki – podkreślił. 

– AFD nie jest formacją antypolską, wręcz przeciwnie, zawsze broniliśmy suwerenności Polski na szczeblu Unijnym, broniliśmy Polskę przed atakami, zawsze uważaliśmy, że Polsce należy się KPO. Polska ma prawo być suwerennym państwem, dlatego zawsze staliśmy w jej obronie – mówił Tomasz Froelich.

Jak stwierdził, to, “co się dzieje teraz na zachodzie, jeśli chodzi o nielegalną migrację, to jest skandal” – My zawsze twierdziliśmy, że Polska ma prawo bronić swojej granicy – podkreślił. 

Pytany o postawę polskiego premiera w kwestii migracji europoseł z Niemiec wskazał, iż “Donald Tusk nie broni interesów Polski, ani interesów Niemiec, ani Europy”.

– On broni interesów innych aktorów. Angela Merkel, też nie broniła interesów Niemieckich, była za skrajnie ideologicznymi projektami – porównał. 

Niemcy chwalą Polskę. Włochy przyjęły od nich tylko czterech zawróconych imigrantów, Polska… wszystkich…

Niemcy chwalą Polskę. Włochy przyjęły od nich tylko 4 zawróconych imigrantów, Polska… wszystkich

16 lutego 2025 https://pch24.pl/niemcy-chwala-polske-wlochy-przyjely-od-nich-tylko-4-zawroconych-imigrantow-polska-wszystkich

(Zdjęcie ilustracyjne, fot. Obraz kalhh z Pixabay )

W 2014 roku weszło w życie tzw. porozumienie Dublin III dotyczące migrantów. Zgodnie z nim każdy azylant powinien składać wniosek o azyl w tym kraju, do którego przyjechał jako pierwszego w UE. W oczywisty sposób obciąża to państwa graniczne, dlatego nie są one wcale do jego realizacji. Włochy, Hiszpania i Grecja w większości przypadków po prostu przepuszczają przybyszów dalej, pozwalając im jechać tam, gdzie chcą – są to przede wszystkim Niemcy.

Ubolewa nad tym berliński dziennik B. Z. (Berliner Zeitung). „Włochy w 2024 roku spośród kilku tysięcy uchodźców przyjęły tylko czterech” – powiedział jeden z niemieckich urzędników cytowanych przez B. Z. „Zupełnie inaczej Polska: ten sąsiedzki kraj przyjmuje każdego zatrzymanego uchodźcę podpadającego pod porozumienie z Dublina” – chwali dziennik nasz kraj.

Nie oznacza to jednak, że imigranci rzeczywiście zostają w Polsce. „Odrzuceni [migranci] bardzo szybko wracają do Niemiec – często z pomocą przemytników” – wyjaśnia BZ.

Niemiecki rząd przygotowuje teraz nowe regulacje, które mają zmienić tę niewygodną dla Niemców sytuację. Przewiduje się, że azylanci podpadający pod Dublin III nie będą otrzymywać pieniędzy, tak jak inni: mają dostawać tylko łóżko, chleb i mydło. Nie będą mogli opuszczać miejscowości, w której zostaną umieszczeni – tuż przy granicy. Plan jest ciekawy, problem w tym, że… nie ma żadnej infrastruktury dla jego realizacji. Pierwotnie władze chciały stworzyć ośrodek dla tego rodzaju azylantów na półwyspie Odry w Küstrin-Kietz, tuż przy polskim Kostrzynie nad Odrą.

Mieszkańcy protestowali i ostatecznie nic z tego nie wyszło. Teraz Niemcy planują budowę ośrodka dla azylantów w Eisenhüttenstadt, niespełna 30km na południe od Frankfurtu nad Odrą, również blisko polskiej granicy. Dzięki tej bliskości azylanci, którzy zawracają do Niemiec z Polski, mogliby tam łatwo trafiać. Ośrodek ma pomieścić jednak maksymalnie 250 osób. Trudno założyć, by rozwiązało to faktyczne problemy.

Na granicy polsko-niemieckiej kontrole obowiązują od września 2023 roku. Z niemieckiej perspektywy mają sens. Według tej samej B. Z. jak dotąd cofnięto 47 000 osób oraz zatrzymano 1900 przemytników. Z drugiej strony nie wiadomo, ile z cofniętych osób podjęło drugą – i tym razem skuteczną – 

Źródło: bz.de Pach

O Ukraińcach: Polacy niemal JEDNOMYŚLNI! W mediach mętnego nurtu KŁAMIĄ.

Polacy niemal JEDNOMYŚLNI! W mediach mętnego nurtu przedstawiają to zupełnie inaczej [SONDAŻ]

17.02.2025 https://nczas.info/2025/02/17/polacy-niemal-jednomyslni-w-mediach-metnego-nurtu-przedstawiaja-to-zupelnie-inaczej-sondaz/

Ukraińcy. Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: pixabay
Ukraińcy. Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: pixabay

Socjolodzy z Uniwersytetu Warszawskiego przeprowadzili badanie w sprawie socjalu dla Ukraińców. Wynika z niego, że Polacy niemal jednomyślnie oczekują zmniejszenia finansowania dla tej grupy imigrantów.

Badania socjologów z UW ze stycznia tego roku wskazują, że aż 95 proc. Polaków zmieniło swoje nastawienie wobec Ukraińców na gorsze.

„W ub. roku o tej samej porze pogorszenie nastawienia do Ukraińców deklarowało 88 proc. badanych” – podaje „Gazeta Wyborcza”.

Głównym powodem zmiany jest „postawa roszczeniowa” wśród Ukraińców.

„Zdaniem większości nie powinni na przykład dostawać 800+ na takich samych zasadach jak Polacy. Takiej odpowiedzi udzieliło 55 proc. badanych, zaledwie 22 proc. badanych nie ma nic przeciwko temu. Nie popieramy też prawa Ukraińców do zasiłków i pomocy społecznej (51 proc. na nie, tylko 26 proc. na tak)” – czytamy.

Aż 96 proc. badanych uważa, że należy zmniejszyć socjal dla Ukraińców. Ponadto coraz bardziej rzuca się Polakom „inna kultura” na ulicach. Badani wskazywali na „inne normy oraz zasady” i „brak dbałości o dobro wspólne”.

„Ankietowani wyliczają cwaniactwo, poleganie na socjalu, postawę roszczeniową, brak kultury osobistej, brak dbałości o dobro wspólne, nadużywanie alkoholu. Po raz pierwszy w badaniu wybrzmiał lęk o wzrost przestępczości” – przyznała „Gazeta Wyborcza”.

Polacy zaczęli oczekiwać od obywateli Ukrainy większej samodzielności, pójścia do legalnej pracy, odprowadzania podatków. Czas, w którym dawaliśmy zgodę na pokrywanie kosztów zakwaterowania i wyżywienia, już minął – skomentował cytowany przez GW kierownik projektu, dr Robert Staniszewski, socjolog polityki z Uniwersytetu Warszawskiego.

Importowane zniszczenie Niemiec: Zbiorowe gwałty na kobietach, terroryzowanie dzieci, gwałty na zwierzętach.

Importowane zniszczenie Niemiec: gwałty na zwierzętach, zbiorowe gwałty na kobietach, terroryzowanie dzieci

Autor: AlterCabrio , 13 lutego 2025

„Mamy dwa gwałty zbiorowe dziennie. Mamy dziesięć zwykłych gwałtów dziennie. I mieliśmy 131 przestępstw z użyciem przemocy dziennie w ciągu ostatnich sześciu lat, popełnianych średnio przez imigrantów, głównie Syryjczyków, Afgańczyków i Irakijczyków”

−∗−

Tłumaczenie: AlterCabrio – ekspedyt.org

−∗−

Importowane zniszczenie Niemiec: migranci gwałcą zwierzęta, dokonują zbiorowych gwałtów na kobietach, terroryzują dzieci — podczas gdy rząd to tuszuje (wideo)

„Mamy dwa gwałty zbiorowe dziennie. Mamy dziesięć zwykłych gwałtów dziennie. I mieliśmy 131 przestępstw z użyciem przemocy dziennie w ciągu ostatnich sześciu lat, popełnianych średnio przez imigrantów, głównie Syryjczyków, Afgańczyków i Irakijczyków”.

Eksperyment z masową migracją w Niemczech po raz kolejny doprowadził do horrorów, do czego klasa polityczna nie chce się przyznać. Najnowsze wydarzenie, które odzwierciedla spiralę upadku kraju, to turecki azylant nagrany przez kamery monitoringu gdy gwałci kucyki i inne konie w bawarskiej stajni. Przestępstwo, które trwało ponad 25 minut, już jest wystarczająco szokujące — ale co jest prawdziwym skandalem? Sprawca został wypuszczony na wolność i następnego dnia pozwolono mu swobodnie spacerować po wiosce.

Ten groteskowy przypadek to tylko jeden z wielu, jak donosi CompactTV. Liczba przestępstw seksualnych popełnianych przez migrantów gwałtownie wzrosła w ostatnich latach, zarówno wobec ludzi, jak i zwierząt. Jednak zamiast zająć się źródłem tej przemocy, klasa rządząca Niemiec manipuluje statystykami, bagatelizuje przestępstwa i chroni przestępców. Nadchodzące niemieckie wybory federalne 23 lutego będą decydującym momentem: czy kraj będzie kontynuował to staczanie się w bezprawie, czy też ludzie w końcu wybiorą przywódców, którzy postawią Niemców na pierwszym miejscu?https://rumble.com/embed/v6hcrn1/?pub=4

Tuszowanie: Jak władze zniekształcają prawdę

Rząd i jego medialne pieski od dawna próbują przesłaniać przestępczość migrantów za pomocą oszukańczych statystyk. Jedną z taktyk jest etykietowanie nie-Niemców jako „Niemców” po uzyskaniu przez nich obywatelstwa, co tworzy mylne wrażenie co do tego, kto jest odpowiedzialny za falę przestępczości. Ta sztuczka z „Niemcem na papierze” [“Paper German”] pozwala władzom twierdzić, że znaczną część napaści seksualnych i przestępstw z użyciem przemocy popełniają „Niemcy”, podczas gdy w rzeczywistości wielu z tych sprawców to niedawni migranci z krajów islamskich.

Inna taktyka polega na manipulowaniu wykresami, aby wizualnie zbagatelizować nastroje antyimigracyjne. Niedawny sondaż ARD błędnie przedstawił dane pokazujące, że 57% Niemców popiera silniejszą kontrolę granic — sprawiając, że odsetek ten wydaje się nieznacznie większy niż 33% osób, które się jej sprzeciwiają. Takie zniekształcenia przypominają taktykę manipulacji danymi z ery covid stosowaną na całym Zachodzie.

Epidemia gwałtów w Niemczech: prawdziwe liczby, których nie chcą, żebyś poznał

Niemcy obecnie osiągają średnią:

  • Dwa gwałty zbiorowe dziennie
  • Dziesięć indywidualnych gwałtów dziennie
  • 131 przestępstw z użyciem przemocy dziennie popełnianych przez imigrantów, głównie Syryjczyków, Afgańczyków i Irakijczyków

To są oficjalne liczby. A jednak, gdy polityk AfD Beatrix von Storch przytoczyła je w telewizji ogólnokrajowej, została zaatakowana — nie za to, że się myliła, ale za to, że miała rację. Gospodarz Louis Klamroth próbował zmienić temat, absurdalnie twierdząc, że przestępcami mogą być „australijscy studenci na wymianie”, a nie migranci.

Oczywiście zdrowy rozsądek pokazuje, że to bzdura. Żadna Niemka nie boi się australijskiego turysty nocą. Boją się samych migrantów, na import których ich rząd nalega.

Liczba ofiar: kobiety i dzieci przerażone we własnym kraju

Niemieckie kobiety i dzieci nie mogą już bezpiecznie wychodzić na zewnątrz. Strach jest teraz namacalny, jak widać na poruszających filmach, na których kobiety są prześladowane w biały dzień przez agresywnych mężczyzn z zagranicy. Pewna młoda matka, pchając wózek z dzieckiem, nagrała, jak jest nękana przez migranta, który wielokrotnie domagał się seksu, odmawiał odejścia i nalegał twierdząc, że „jej mąż nie musi wiedzieć”.https://rumble.com/embed/v6e13ny/?pub=4

Tymczasem brutalne ataki z użyciem noża na kobiety, dzieci i osoby starsze stały się codziennością. 73-letnia Niemka została pocięta na twarzy i szyi na cmentarzu, co szpital określił jako „obrażenia zagrażające życiu”. 11-letnia Holenderka została śmiertelnie dźgnięta nożem — przez 29-letniego Syryjczyka. Wspólny wątek? Za każdym razem media twierdzą, że napastnik był „zdezorientowany” lub „chory psychicznie”.

Jeśli, jak twierdzi niemiecki minister zdrowia Karl Lauterbach, 30% tych migrantów cierpi na choroby psychiczne, to dlaczego w ogóle wpuszcza się ich do Europy?

A może państwo niemieckie celowo oszukuje opinię publiczną, przedstawiając głęboko zakorzenione wartości kulturowe i ideologiczne wielu migrantów jako zwykłą „chorobę psychiczną” — taktykę mającą na celu uniemożliwienie ludziom dostrzeżenia prawdziwego problemu i domagania się praktycznych rozwiązań?

Schemat przestępczości, ignorowany i bagatelizowany

Raport CompactTV ujawnia, że ​​liczba przypadków bestialstwa wśród migrantów w Niemczech znacznie wzrosła. To nie jest tylko jeden przerażający przypadek. To część trwającego schematu:

  • 2019 (Vellfelden) – Mężczyzna dopuścił się napaści seksualnej na owcę. Świadkowie opisali go jako „ciemnoskórego, około 25-letniego, szczupłego”.
  • 2019 (Korbach) – Na pastwisku zgwałcono konia – media odmówiły podania opisu podejrzanego.
  • 2023 (Itstein-Wörsdorf) – Kolejny koń został zgwałcony, władze nie podały informacji o sprawcy.
  • 2023 (Maschen) – Zgwałcono kucyka. Sprawcę opisano jako wysokiego, szczupłego, ubranego w spodnie dresowe i koszulkę, ale jego pochodzenie zostało utajnione.
  • 2023 (Gornhofen) – 33-letni mężczyzna, który nie miał prawa pobytu w Niemczech, zgwałcił konia.
  • 2024 (Braunlage) – Zgwałcono wiele koni i kucyków. Media przyznały, że sprawcą był 35-letni mężczyzna, ale nie podały dalszych szczegółów.

Sama częstotliwość tych przestępstw sugeruje, że dzieje się coś o wiele mroczniejszego. Taki poziom zepsucia był niespotykany w Niemczech, zanim zaczęto stosować politykę masowej migracji.

Polityczna zdrada Niemiec: tchórzostwo CDU i wzrost AfD

W obliczu napastowania kobiet i dzieci w kraju, niemieckie partie establishmentu są zbyt zajęte walką z AfD, by się tym przejmować. CDU pod przywództwem Friedricha Merza nadal nalega na brak współpracy z AfD, jedyną konserwatywną partią antyimigracyjną w kraju — nawet w obliczu gwałtownie rosnącej liczby członków AfD. Wymówka Merza? AfD rzekomo „podważa fundamenty Niemiec”.

Prawdziwe pytanie brzmi: Co pozostało z fundamentów Niemiec?

  • Kobiety nie mogą bezpiecznie chodzić po ulicach.
  • Dzieci są dźgane nożem w biały dzień.
  • Kucyki są gwałcone i w rezultacie ranione, a ich oprawcy pozostają wolni.

Wraz ze wzrostem poparcia dla AfD w sondażach, jest jasne, że Niemcy budzą się do rzeczywistości, której uznania ich liderzy odmawiają. Establishment nie może już dłużej ignorować krwi na swoich rękach.

Wniosek: Punkt krytyczny jest bliski

Niemcy znalazły się w historycznym punkcie zwrotnym. Rząd odmawia ochrony swoich obywateli. Media kłamią, aby manipulować faktami. Migranci popełniają okropne przestępstwa i chodzą na wolności, podczas gdy AfD jest demonizowana za mówienie prawdy.

Analitycy zajmujący się tą kwestią w CompactTV są o wiele lepsi niż przeciętny niemiecki program informacyjny. Mimo to nawet oni nie potrafią wyraźnie stwierdzić tego, co powinno być oczywiste: katastrofa masowej migracji w Niemczech nie jest przypadkiem — to dokładnie to, czego chciał rząd.

Dowodem jest to, jak państwo celowo kłamie na temat przestępczości migrantów. Manipulują danymi. Redefiniują przestępców jako „Niemców”. Bagatelizują gwałty i przemoc, aby zapobiec wszelkim wezwaniom do zakończenia masowej migracji.

To nie porażka. To jest plan.

Wzrost poparcia dla AfD w sondażach dowodzi, że Niemcy budzą się i dostrzegają katastrofę, która się wokół nich rozgrywa. Establishment nie może już dłużej ukrywać krwi na swoich rękach.

Niemcy muszą teraz dokonać wyboru: kontynuować drogę zniszczenia, gdzie kobiety i dzieci są ofiarami, przestępcy są chronieni, a rząd otwarcie okłamuje swoich obywateli. Albo powstać, zażądać zakończenia tego szaleństwa i odzyskać Niemcy, zanim będzie za późno.

Wybory federalne 23 lutego 2025r. to decydujący moment — szansa na odrzucenie nieudanego przywództwa, chaosu masowych migracji i rosnącej przestępczości. Podczas gdy establishment trzyma się otwartych granic i oszustw, wzrost poparcia dla AfD odzwierciedla żądanie ludzi dla prawdziwej zmiany.

Te wybory to nie tylko głosowanie — to walka o przetrwanie Niemiec. Wybór jest jasny: kontynuować upadek czy głosować za przywróceniem prawa, porządku i suwerenności, zanim będzie za późno.

_____________

Germany’s Imported Destruction: Migrants Rape Animals, Gang Rape Women, Terrorize Children—While the Government Covers It Up (Video), Amy Mek, February 12, 2025

−∗−

Warto porównać:

Nachodźcy z Niemiec. Scholz wysyła lub odsyła, Tusk milczy albo kłamie
SCHOLZ w ARD: Wydalenia z Niemiec są zgodne z prawem, bo ja do wszystkich premierów w krajach sąsiednich zadzwoniłem i powiedziałem, że oni muszą się na to zgodzić. – Aleksandra […]

_____________

Pakt samobójczy dla Polski – czy zaczął już działać?
Czasoprzestrzeń podczas kampanii wyborczej ulega zakrzywieniu. Notoryczni kłamcy zaczynają mówić prawdę, inni kłamią jeszcze bardziej. Pojawiają się nagle nagrania, filmy, zdjęcia i nieistniejące dokumenty. Presji kampanijnej uległ Moskal. Jeżeli ktoś […]

_____________

Kiedy deportacje?! Milion lub więcej nielegalnych i niechcianych migrantów w Polsce
O tym jak bardzo niebezpieczne były mniejszości narodowe w Polsce uczy nas historia. O tym jak zbrodnicza jest polityka wpuszczania do Europy nachodźców – barbarzyńców dotkniętych dysfunkcjami intelektualnymi i […]

====================

MD: W związuniu, jak pieszczotliwie nazywaliśmy to Materialistyczne Piekło, mówiło się:

В Советском Союзе жить, это как тигра ебать: И страшно и смешно.

Spotęgowanie i wypełnienie tego hasła przeżywamy w Dobrowolnym Związku Najszczęśliwszych Ludów – Unii Europejskiej.

W Monachium zaatakował „uchodźca” z Afganistanu, znany policji, m.in. z handlu narkotykami.

W Monachium zaatakował „uchodźca” z Afganistanu

13.02.2025 https://nczas.info/2025/02/13/w-monachium-zaatakowal-uchodzca-z-afganistanu/

Atak samochodowy w Monachium na ludzi przeprowadził kierowcą, którym jest 24-letni afgański azylant. Samochód potrącił wielu pieszych, a kierowca został aresztowany. Niemieckie media podały, że rannych zostało około 28 osób.

Do tego zamachu typowego dla terroryzmu islamskiego doszło w czwartek 13 lutego w stolicy Bawarii, Monachium. Burmistrz Monachium w oświadczeniu stwierdza, że ​​jest „głęboko wstrząśnięty” atakiem na przechodniów.

Atak nastąpił tuż przed rozpoczęciem Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, na której spotykają się przedstawiciele światowej dyplomacji. Rozpędzony samochód prowadzony przez Afgańczyka wjechał w tłum.

Dieter Reiter, burmistrz Monachium związany z SPD, informował, że wśród rannych są dzieci. Do ataku doszło zaledwie kilka tygodni po podobnym, tragicznym ataku samochodowym w Magdeburgu, który wstrząsnął Niemcami.

Sprawcą staranowania samochodem tłumu jest 24-letni Afgańczyk ubiegający się o azyl, o czym poinformował wiceprezes monachijskiej policji Christian Huber. Bawarski minister spraw wewnętrznych Joachim Herrmann poinformował, że sprawca przebywa w Niemczech legalnie, chociaż jego wniosek o azyl został odrzucony. Był znany policji, m.in. z handlu narkotykami.

Stolica Bawarii przygotowuje się również na przyjęcie do niedzieli czołowych polityków z całego świata, w tym wiceprezydenta USA J.D. Vance’a, na tradycyjnej konferencji, której jednym z głównych tematów będzie wojna rozpętana przez Rosję na Ukrainie.

Tusk z niemieckim nożem w plecach

Tusk z niemieckim nożem w plecach

12.02.2025 https://www.tysol.pl/a135406-tusk-z-niemieckim-nozem-w-plecach

Każdego dnia pojawia się kolejne potwierdzenie tego, że przed polską opinią publiczną celowo ukrywane są istotne informacje dotyczące przyszłości polityki migracyjnej.

Powód jest prosty – trwa kampania wyborcza, a koalicja rządząca w Polsce chce za wszelką cenę „domknąć system” za pomocą swojego prezydenta i wtedy wszystko to, o czym dziś mówić wyborcom nie chce, będzie mogło zostać bez problemów wprowadzone w życie.

Donald Tusk Tusk z niemieckim nożem w plecach

Donald Tusk / (aldg) PAP/Albert Zawada

Wbrew tym oczekiwaniom zaczynają powoli wychodzić na jaw szczegóły planów dotyczących relokacji migrantów do Polski, mimo iż władze starają się unikać tematu albo przy pomocy nowych wrzutek kreować kolejne, zastępcze.

Kampania w Niemczech

Nie pomagają w tym Niemcy, którzy sami są na finiszu kampanii parlamentarnej, więc politycy pod presją opinii publicznej – pokazują jak twardą prowadzą politykę wobec… no właśnie, Polski. Tym samym muszą trochę zepsuć narrację swoim sojusznikom w Warszawie, bo waży się ich osobisty, polityczny los. I tak Republika Federalna Niemiec, która jednostronnie przedłużyła kontrole na wszystkich swoich granicach do września 2025 roku, oficjalnie argumentuje swoje działania koniecznością ochrony przed nielegalną migracją i przemytnikami ludzi. MSW Niemiec podkreśla, że skutecznie ogranicza liczbę wniosków azylowych oraz deportuje nielegalnych migrantów. W praktyce jednak oznacza to wzmocnienie granic niemieckich i jednoczesne zrzucenie problemu migracyjnego na sąsiadów, w tym Polskę.

Jak relacjonuje na łamach portalu Tysol.pl dziennikarka zajmująca się tematyką polityki niemieckiej i relacji między naszymi krajami, Aleksandra Fedorska – tamtejsza policja federalna, która pełni w Niemczech obowiązki służby granicznej, będzie po marcu dalej przeprowadzać kontrole na wszystkich granicach Niemiec, wstępnie do września 2025 roku. Co więcej, niemiecki rząd, wnioskując w Brukseli o przedłużenie kontroli granicznych, przedstawia migrację jako poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa i stabilności kraju.

Polska pod ścianą

Tymczasem w Parlamencie Europejskim politycy związani z obozem rządzącym w naszym kraju spotykają się z jednoznacznym przekazem od przedstawicieli sojuszniczych frakcji: Polska nie zostanie zwolniona z realizacji paktu migracyjnego. Hiszpański eurodeputowany Juan Fernando López Aguilar mówi wprost – wszystkie państwa członkowskie muszą się podporządkować i wdrożyć obowiązki wynikające z przepisów migracyjnych.

Obecny rząd, który w kampanii wyborczej przekonywał Polaków, że kraj nie zostanie objęty przymusową relokacją migrantów, a jeszcze w maju premier twierdził, że będziemy jego „beneficjentami”, dziś milczy na temat realnych konsekwencji polityki unijnej. Wydaje się, że temat ten jest niewygodny dla rządzących, zwłaszcza w kontekście zbliżających się wyborów prezydenckich, gdzie przyznanie się, że Polska będzie musiała,  nawet już przyjmuje narzucone kwoty migrantów, mogłoby poważnie zaszkodzić ich notowaniom.

Czy po wyborach temat zostanie brutalnie odsłonięty i Polska, wbrew wcześniejszym zapewnieniom, zostanie zmuszona do przyjęcia relokowanych migrantów? Wszystko wskazuje na to, że tak. Pozostaje pytanie, czy opinia publiczna jeszcze zanim dojdzie do głosowania dowie się tego, co miało zostać ukryte. Tylko w ten sposób wybór, jakiego dokonamy 18 maja i pewnie również 1 czerwca (II tura) będzie prawdziwie demokratyczny.

200.000 inżynierów i lekarzy nach Polen

200.000 inżynierów i lekarzy nach Polen

10.02.2025 ,salon24/carcajou/200-000-inzynierow-i-lekarzy-nach-polen

Kampanie wyborcze rządzą się swoją logiką, ale w tym przypadku akurat wierzę Niemcom. Zechcą nas ubogacić 200.000-ami inżynierów i lekarzy.

==========================

Hanna ciekawska @HCiekawska

Właśnie oglądam debatę wyborczą w ARD, Merz kontra Scholz. Obaj zgodnie stwierdzili, że pozbywanie się migrantów zaraz przyspieszy. Pochwalili Tuska i powiedzieli że niedługo 200 tys. pojedzie do Polski. Tyle w temacie.

———————-

Jaki jest sens bycie w UE, gdy nie jesteśmy już gospodarzami w swoim własnym kraju? Dmowski z Piłsudskim przekręcają się w grobach, za to Kaczyński i Tusk śpią spokojnie w swoich łóżkach. Pierwszy dlatego, że przecież “naród zdecydował”, drugi po prostu realizuje agendę swoich niemieckich Panów. 

Panie Prezesie, mam do Pana takie małe pytanko, dobrze Pan wiedział, że żadne referendum w Polsce nie było wiążące, poza dwudniowym unijnym. Nawet referendum konstytucyjne ledwo przekroczyło 40%. Czy nie przyszło Panu do głowy, by np. dać w referendum pod głosowanie np. kwestii in vitro, by uzyskać frekwencję i bardzo utrudnić totalnym bojkot referendum. Nie? No to może referendum dwudniowe, skoro takie krytycznie ważne. Też nie? No to mamy problem, została bowiem skanalizowana energia Polaków, a partię rozlicza się nie z intencji lecz z wyników. Jednym słowem, koncertowo spieprzyliście sprawę. Jeszcze raz, to nie naród zawiódł, to wasze zaniechania i wasza pycha. Albo co gorsze, głupota.

image
image

Co teraz? Teraz Polska!

image

Krzysztof @Krzyszt81617925
12 tys złotych miesięcznie dla jednego,Na tyle oblicza sie koszty utrzymania Zasiłek bezterminowy,to co najmniej 2,400( przyjedzie 4 os rodzina 10.00,Zakwaterowanie służba zdrowia,Darmowe bilety,kina baseny itd,Za co? Za nasze,Ludzie po 40 latach pracy dostaja 3 tys,

Gwałty na skandynawskich kobietach

Gwałty na skandynawskich kobietach

Not a Single White Government Represents the Interests of Its White Ethnic Population

https://www.thetruthseeker.co.uk/?p=303110

Hanne Nabintu Herland jest historyczką religii, autorką i założycielką The Herland Report. Jej najnowsza książka to „The Billionaire World. How Marxism Serves the Elite”, dostępna na Amazon.

Powszechnie wiadomo, że urodzeni za granicą gwałciciele i przestępcy unikają odpowiedzialności w Europie, ponieważ przywódcy polityczni są pochłonięci strachem przed byciem nazwanymi „rasistami”.

Podsumowując, wydaje się, że istnieje całkowity brak ochrony rodzimych, białych kobiet przed brutalnymi przestępcami spoza Zachodu.

Premier Keir Starmer został niedawno zaatakowany przez Elona Muska i armię użytkowników X za ukrywanie przerażających historii tysięcy głównie białych dziewcząt gwałconych przez głównie muzułmańskie grupy w Wielkiej Brytanii. Dzięki Elonowi Muskowi i X, historie te są teraz przedmiotem zainteresowania na całym świecie. Brak działań przeciwko tym okropnym przestępstwom ze strony europejskich polityków i bagatelizowanie kryzysu przez media stworzyły de facto prawo własności imigrantów-przyjezdnych do ciał białych kobiet.

Ta odmowa ochrony rodzimej białej populacji etnicznej nie jest wyjątkowa dla Wielkiej Brytanii, dzieje się tak w całej Europie, a sprawcy są w większości spoza Zachodu, a ich ofiarami są prawie wyłącznie rdzenne, białe dziewczęta.

W Norwegii jeden z nielicznych raportów, w którym opublikowano pochodzenie etniczne przestępców, wykazał, że 100% gwałtów zostało dokonanych przez imigrantów. W Szwecji niedawne badanie wykazało, że 96% gwałtów zostało popełnionych przez imigrantów. W obu przypadkach zgwałcone zostały niemal wyłącznie białe kobiety. W Danii imigranci spoza Zachodu są ponad 7 razy bardziej narażeni na popełnienie gwałtu niż rodowici Duńczycy. (więcej szczegółów poniżej)

Marksistowsko-socjalistyczna indoktrynacja przez dziesięciolecia wpajała Europejczykom, że należy zawsze usprawiedliwiać i współczuć imigrantom spoza Zachodu, ponieważ pochodzą oni z niefunkcjonalnych, często wysoce skorumpowanych państw w biednych częściach świata. W ten sposób lewica wdrożyła wielokulturową dyskryminację rodzimych Europejczyków, która wymaga odpowiedzialności za rdzenne europejskie grupy etniczne w sposób, o jakim nigdy nie marzyłoby się ciemnoskórym, niezachodnim imigrantom.

Ta socjalistyczna idea jest przeciwieństwem historycznego zachodniego ideału równości bez względu na rasę, wyznanie czy pozycję społeczną. Doprowadziła ona do rasizmu wobec białych Europejczyków, który dziś przenika europejskie media głównego nurtu i dyskurs publiczny.

Szwecja jest notorycznie tracona przez marksistowskich polityków, którzy odmówili powstrzymania przemocy wobec rdzennej ludności.

Oto kilka statystyk: Kraj ma prawie sześćdziesiąt „stref no-go” rządzonych przez gangi imigrantów, gdzie policja nie ma wstępu; miasto Malmø ma ponad 50% imigrantów spoza Zachodu z wyższym wskaźnikiem przestępczości niż Bagdad; Szwecja ma największą liczbę zamachów bombowych dla kraju, który nie jest w stanie wojny – i nadal jej politycy tego nie powstrzymują.

Według ostatnich badań, 96% gwałtów w Szwecji jest popełnianych przez imigrantów urodzonych za granicą, a ofiarami są etniczne Szwedki. Dochodzenie z 2018 roku wykazało, że 40 z 43 mężczyzn skazanych za gwałt zbiorowy było imigrantami lub urodziło się z rodziców imigrantów. Szwecja ma największą liczbę zarejestrowanych przestępstw gwałtu w Europie. W 1977 roku w Szwecji zgłoszono 689 gwałtów; w 2015 roku zgłoszono 18 100 przestępstw seksualnych. Ofiarami są prawie wyłącznie etniczni Szwedzi. Mimo to szwedzcy politycy nie powstrzymują tego procederu, a media głównego nurtu milczą.

Dane liczbowe dotyczące Norwegii wskazują, że niezwykle niewiele osób zostaje skazanych za gwałt. Tylko jedno na dziesięć zgłoszeń przemocy seksualnej jest składane, a około 80 procent jest po prostu umarzanych. W Szwecji, z 4 895 zgłoszonych przypadków gwałtu w 2017 roku, tylko 190 zakończyło się skazaniem. W Norwegii tylko jedna na dziesięć spraw zakończyła się wyrokiem skazującym. Jedna na trzy kobiety, które zostały brutalnie zgwałcone, nigdy nikomu o tym nie mówi. Statystyki pokazują również, że jedna na pięć norweskich dziewcząt poniżej 15 roku życia jest narażona na przemoc seksualną.

Przykładem zakorzenionego rasizmu wobec białych grup etnicznych w Norwegii jest niewielka liczba opublikowanych statystyk dotyczących pochodzenia etnicznego sprawców. Szwecja nie publikuje oficjalnych danych dotyczących przestępczości powiązanych z pochodzeniem etnicznym lub statusem imigracyjnym, podobnie jak Norwegia. Poruszanie kwestii pochodzenia etnicznego brutalnych przestępców stanowi całkowite skandynawskie tabu.

Co więcej, specjaliści wydają się bardzo obawiać wypowiadania się na ten temat. Bardzo niewielu mówi o wielu zgłoszonych samobójstwach białych dziewcząt po gwałcie, podczas gdy ich rodziny i dziewczęta obserwują, jak policja niechętnie angażuje się w aktywne ściganie sprawców. Niezwykle rzadko można znaleźć osoby, które chcą publicznie mówić na ten temat. Jako wieloletnia autorka w największych norweskich gazetach, kilka lat temu próbowałam przynajmniej przedstawić ideę „mile widzianych imigrantów przestrzegających prawa” w porównaniu z „niepożądanymi imigrantami kryminalnymi”. Praca była całkowicie daremna, ponieważ norwescy politycy całkowicie podążają za marksistowskim trendem usprawiedliwiania brutalnych przestępców spoza Zachodu i po prostu nie powstrzymują gwałtów.

Były jednak wyjątki. Hanne Kristin Rohde, ówczesna szefowa sekcji ds. przemocy i wykroczeń w policji w Oslo, skomentowała wyjątkowy raport policyjny z 2007 roku, w którym ośmielono się poruszyć kwestię pochodzenia etnicznego gwałcicieli. Raport wykazał, że 100% gwałtów w latach 2006-2008 zostało popełnionych przez imigrantów spoza Zachodu, głównie mężczyzn z Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu.

W ostatniej dekadzie odnotowano 100-procentowy wzrost liczby zgłoszonych gwałtów. Ogólnie rzecz biorąc, imigranci z Azji, Afryki, Ameryki Południowej i Środkowej oraz Turcji mają znacznie wyższe wskaźniki przestępczości niż ogół populacji, a zdecydowanie najgorsi są imigranci z Afryki. Od czasu opublikowania tego raportu, krajowe norweskie statystyki powróciły do nie pokazywania odsetka obcokrajowców dopuszczających się przemocy.

Następnie, w ubiegłym roku, szybko rosnąca i obecnie największa partia polityczna w Norwegii, Libertariańska Partia Postępu – prawdopodobnie norweska wersja Reform UK – opłaciła nowe badania dotyczące wskaźnika przestępczości określonego według grup etnicznych. Statystyki wykazały znaczny wzrost nadreprezentacji imigrantów w latach 2020-2023. Młodzi mężczyźni z Iraku i Somalii mają wyjątkowo wysokie wskaźniki oskarżeń, z ponad 1200 na 1000 dla imigrantów i do 1300 na 1000 dla urodzonych w Norwegii obcokrajowców etnicznych z rodzicami z tych krajów. W Oslo młodzi mężczyźni o pochodzeniu imigranckim mają wskaźnik oskarżeń na poziomie 820 na 1000, podczas gdy urodzeni w Norwegii rodzice imigrantów mają wskaźnik 910 na 1000. Pozostała część populacji ma wskaźnik 280 na 1000.

“Na przykład w przypadku somalijskich mężczyzn w Oslo (w wieku 15-24 lat) w latach 2020-2023 na 1000 mieszkańców przypada 2 120 oskarżeń. To 15 razy więcej niż populacja Oslo bez pochodzenia imigranckiego”, pisze Partia Postępu: “Liczby są dramatyczne. To pokazuje, jak ważne jest, aby otwarcie mówić o tym, kto stoi za przestępczością wśród młodzieży. Kiedy Partia Postępu mówiła, że przestępczość i imigracja są ze sobą powiązane, to nie bez powodu. Fakt, że niektóre grupy imigrantów są tak bardzo nad-reprezentowane, jest bardzo poważny i oznacza, że prawdopodobnie musimy mieć zupełnie inne podejście do problemu niż dotychczas” – mówi liderka partii Sylvi Listhaug.”

Liczby dotyczące Danii są równie przygnębiające, ujawniając znaczne różnice w zależności od pochodzenia etnicznego. Dane z lat 2010-2014 wskazują, że imigranci spoza Zachodu są znacznie nadreprezentowani wśród osób skazanych za gwałt w porównaniu z rodowitymi Duńczykami. Podczas gdy wskaźnik skazań białych Duńczyków na 100 000 osób wynosił 0,7, Somalijczycy stanowili 25,1, Afgańczycy 18,1, a Irakijczycy 10,4. Oznacza to, że imigranci spoza Zachodu i ich dzieci są 7,3 razy bardziej narażeni na popełnienie gwałtu niż rodowici Duńczycy. [Należy pamiętać, że zgłaszanie gwałtów dokonanych przez imigrantów jest bezcelowe, dlatego zgłaszanych jest niewiele gwałtów, a jeszcze mniej jest ściganych. Dlatego dysproporcja jest znacznie gorsza].

Tak więc istnieje całkowity brak ochrony rdzennych skandynawskich kobiet przed urodzonymi za granicą imigrantami-gwałcicielami. Oskarżam marksistowsko-socjalistyczną ideologię, która przez tak długi czas trzymała Europejczyków jako zakładników, wraz z jej rasizmem wobec rdzennej białej ludności w Europie, za umożliwienie kontynuowania tego przerażającego wykorzystywania kobiet rok po roku.

https://www.thetruthseeker.co.uk/?p=303110

Hanne Nabintu Herland

========================

References:

1 https://www.amazon.com/Billionaire-World-Marxism-Serves-Elite-ebook/dp/B0CHKGXVR2/ref=sr_1_1?crid=329JLKZWZE5C&dib=eyJ2IjoiMSJ9.ERKwpvPONsmsyHn8QtawvUlJXhv2Z21WRkvGw6WZBdszY1rKjuV4vynuReS0Qi1Dq6ibdVogdrG9hA2sKdH6m29EFkyBu3CRpbUQD4hM-xm9rvlKXAPkFHwaD1fEehInHaMwDXYXVAr_Gb32VhJLCzt_FAPr35sBk5Cbc40gIvBMo7adOiM5_Vaa31IUQAD_Lwc2VigPuFc8InEs_D0LQy08qQRTqPVHRWkorxVG00Q.kLouPjulvJYn__1VOpFW6mrrUoVhXK2KiPAT6hQA6dE&dib_tag=se&keywords=the+billionaire+world&qid=1738061857&sprefix=the+billionaire+worl%2Caps%2C258&sr=8-1

2 https://www.paulcraigroberts.org/2025/01/15/keir-starmer-and-the-institutionalized-neo-marxist-racism-against-indigenous-white-ethnicities/

3 https://hannenabintuherland.com/usa/elon-musk-reacting-to-institutionalized-marxist-racism-against-indigenous-white-europeans/

4 Joakim P. Jonasson has published a so-called citizen study of sexual crimes in Sweden in the years 2012-2017. https://www.lykten.no/utenriks/sjokkstudie-nittiseks-prosent-overfallsvoldtekter-begas-innvandrere/

5 https://www.numbeo.com/crime/in/Malmo

6 Joakim P. Jonasson has published a so-called citizen study of sexual crimes in Sweden in the years 2012-2017. https://www.lykten.no/utenriks/sjokkstudie-nittiseks-prosent-overfallsvoldtekter-begas-innvandrere/

7 https://en.wikipedia.org/wiki/Rape_in_Sweden

8 https://link.springer.com/article/10.1023/A:1008713631586

9 http://avpixlat.info/2016/09/28/redan-1978-stod-det-klart-vilka-som-valdtog/#more-185109

10 https://www.ssb.no/sosiale-forhold-og-kriminalitet/kriminalitet-og-rettsvesen/artikler/innvandrere-som-ofre-for-anmeldte-lovbrudd

11 https://www.reuters.com/article/us-sweden-crime-rape-law-trfn-idUSKBN23T2R3/

12 https://www.bufdir.no/statistikk-og-analyse/vold-mot-barn/seksuelle-overgrep/

Og https://amnesty.no/5-fakta-om-voldtekt

Og https://www.nkvts.no/aktuelt/hoy-forekomst-av-vold-og-overgrep-i-norge/

13 https://www.ark.no/produkt/boker/dokumentar-og-faktaboker/omkamp-9788293835110

14 https://www.nettavisen.no/nyheter/jente-14-tok-sitt-eget-liv-etter-voldtekt/s/12-95-3168743

15 https://www.tk.no/vi-ma-snakke-om-voldtekt/o/5-51-1502007

16 https://hannenabintuherland.com/currentaffairs/skremmende-utvikling-overfallsvoldtekter-og-ikke-vestlige-gjerningsmenn/

17 https://www.aftenposten.no/kultur/i/K3777/det-er-rasisme-aa-synes-synd-paa-moerkhudede

18 https://hannenabintuherland.com/europa/aftenposten-det-er-rasisme-a-synes-synd-pa-morkhudede/

19 https://hannenabintuherland.com/europa/vestlige-kvinners-feministiske-nederlag/

20 https://www.bt.no/innenriks/i/0aK7E/laquoalle-overfallsvoldtekter-de-siste-tre-aarene-begaas-av-ikke-vestlige-innvandrereraquo

21 https://www.politiet.no/om-politiet/tall-og-fakta/voldtekt-og-seksuelle-overgrep–statistikk/

22 https://www.nrk.no/norge/voldtektsmenn-er-ikke-vestlige-1.6567955

23 https://www.nrk.no/norge/voldtektsmenn-er-ikke-vestlige-1.6567955

24 https://www.aftenposten.no/norge/i/eK3oy/innvandrere-bak-alle-anmeldte-overfallsvoldtekter-i-oslo

25 https://www.reformparty.uk/

26 https://www.ssb.no/sosiale-forhold-og-kriminalitet/kriminalitet-og-rettsvesen/statistikk/etterforskede-lovbrudd/artikler/siktelser-og-siktede-personer-etter-innvandringsbakgrunn

27 https://inyheter.no/09/12/2024/alarmerende-tall-fra-ssb/

28 https://www.frp.no/nyheter/nye-tall-viser-at-enkelte-innvandrergrupper-star-for-svaert-mye-kriminalitet

29 https://www.politicsforum.org/forum/viewtopic.php?t=183784

Kiedy deportacje?! Milion lub więcej nielegalnych i niechcianych migrantów w Polsce

Kiedy deportacje?! Milion lub więcej nielegalnych i niechcianych migrantów w Polsce

Autor: CzarnaLimuzyna , 3 lutego 2025

Political fiction. Prezydent Trzaskowski na konferencji “Razem przeciw rasizmowi i ksenofobii” AI/X

O tym jak bardzo niebezpieczne były mniejszości narodowe w Polsce uczy nas historia. O tym jak zbrodnicza jest polityka wpuszczania do Europy nachodźców – barbarzyńców dotkniętych dysfunkcjami intelektualnymi i moralnymi świadczą popełniane każdego dnia, niezliczone już, w tej chwili, przestępstwa i zbrodnie. Napady, kradzieże, pobicia, gwałty, morderstwa. Część z tych tragedii przykrywa się propagandą o rzekomych uchodźcach lub wymazuje za pomocą zwykłej cenzury.

Nie powinna nas wobec tego dziwić polityka Bestii i jej unijnej agendy  pod kierownictwem niemieckim oraz realizacja tych antyeuropejskich i antypolskich wytycznych przez antypolską ekipę Tuska z Nowacką w roli „historycznej edukatorki”.

Dziwić nas powinna nasza własna bierność w obliczu tak dużego zagrożenia.

Ks. prof. Waldemar Chrostowski podczas wykładu o “przyczynach antypolonizmu” analizując poszczególne wątki, przypomniał:

“17 maja 1939 roku  Cesare Vincenzo Orsenigo, nuncjusz Stolicy Apostolskiej w Berlinie, odbył godzinną rozmowę z Joachimem von Ribbentropem, ministrem spraw zagranicznych III Rzeszy. Nuncjusz próbował odwlec swojego rozmówcą  od zamiaru ataku na Polskę, który w maju 1939 roku był już wyraźnie widoczny. Zachowało się sprawozdanie, które nuncjusz Orsenigo skierował,  adresował do Watykanu  i w tym sprawozdaniu przytoczył słowa Ribbentropa, który oświadczył, że w starciu z Niemcami Polska nie ma żadnych szans.

Dlaczego? I teraz spojrzenie na nas, oczami naszych wrogów.

Orsenigo with Hitler and Joachim von Ribbentrop/ Wikipedia

Cytat

Od liczby 34 milionów mieszkańców kraju należy odjąć 8 milionów Ukraińców, którzy nie kiwną palcem, by wspomagać Polskę oraz 4 miliony Żydów, wspomniał bez uściślenia liczbowego o znacznych mniejszościach niemieckiej i rosyjskiej. Ostatecznie widział 18 milionów Polaków skłonnych do walki. W razie wojny z narodem jak nasz 85 milionowym, to nadal słowa Ribbentropa, uzbrojonym po zęby, Polsce przypadnie niewiele dni walki. Zostanie unicestwiona błyskawicznie, zaatakowana równocześnie z 10 stron.

Ribbentrop wyraźnie daje do zrozumienia, że ówczesne mniejszości narodowe w Rzeczypospolitej  będą wobec państwa polskiego nielojalne.

Rzecz jasna, że Ribbentrop tutaj okazał się niestety prorokiem tego, co najgorsze. Oczywiście, że można zadać pytanie, dlaczego tak się stało, dlaczego te mniejszości narodowe były nielojalne. Spojrzenie tych mniejszości będzie zapewne inne  niż spojrzenie Polaków, a wszystko to pewnie jest ugruntowane w okresie zaborów  i w zasadzie [przez politykę] zaborców, która była forsowana przez cały czas – divide et impera – dziel i rządź”. /Ks. prof. Waldemar Chrostowski/link do wykładu/

Polska ma być ofiarą paktu migracyjnego

W kłamstwo, że Polska ma być beneficjentem czegoś, co zostało pomyślane jako kontynuacja procesu destrukcji społeczeństw europejskich, jest tezą dla skończonych idiotów.

Z wyrywkowych Kontroli Straży Granicznej wynika, że jedna czwarta tzw. migrantów przebywa w Polsce nielegalnie. Do tej grupy należy dodać przesiedleńców z Ukrainy.

Manipulacja obecnych urzędników III RP polega na przeniesieniu uwagi na bliżej nieokreśloną „świetlaną przyszłość”, gdy tymczasem już dziś wystąpiła pilna potrzeba deportacji ogromnej rzeczy nielegalnych i pozornie legalnych nachodźców oraz  przesiedleńców z Ukrainy. Wyjątkiem od reguły mogą być wdowy i sieroty (dzieci) z terenów objętych wojną. Inne osoby dorosłe (niepracujące oraz tzw. turyści socjalni) powinny zostać natychmiast deportowane.

Ucieczka w przyszłość oraz postawienie Polaków przed faktami dokonanymi – na tym polega plan tej ekipy.

Powinniśmy wyrwać się z tej manipulacji czyli żądać natychmiastowej deportacji. Zaniechanie tego, jak uczy historia, może nas bardzo drogo kosztować.

Właśnie w tym kontekście widać najbardziej zakłamanie “rządu Tuska”, który wypomina poprzednikom przyjęcie liczby kilkuset tys. nielegalnych imigrantów, ale jak widać wcale nie kwapi się, aby ich deportować.

W tym kontekście, Polską racją stanu jest:

  • Jak najszybsze rozpoczęcie procesu masowej deportacji
  • Bezwarunkowe wypowiedzenie paktu migracyjnego

==========================

O autorze: CzarnaLimuzyna

Wpisy poważne i satyryczne

1 komentarz:

CzarnaLimuzyna 3 lutego 2025 godz. 16:42

    Dodaj komentarz

    Tusk ograny [nie !! to my jesteśmy ograni !!!] . Przyjęliśmy Ukraińców, a murzynów i tak dostaniemy.

    Tusk ograny. Przyjęliśmy Ukraińców, a murzynów i tak dostaniemy. „Nie istnieją prawne możliwości zwolnienia”

    1.02.2025 https://nczas.info/2025/02/01/tusk-ograny-przyjelismy-ukraincow-a-murzynow-i-tak-dostaniemy-nie-istnieja-prawne-mozliwosci-zwolnienia/

    Imigranci.
    Imigranci – zdj. ilustracyjne. / Fot. PAP/EPA

    Polska nie będzie zwolniona z mechanizmu przymusowej „solidarności” mimo że przyjęła największą liczbę uchodźców z Ukrainy? Tak wynika z odpowiedzi Komisji Europejskiej na pismo europosła Marcina Sypniewskiego ws. relokacji imigrantów.

    „To się w głowie nie mieści Rząd Tuska przekonywał, że zapisy paktu imigracyjnego nie będą dotyczyć Polski, gdyż przyjęliśmy setki tysięcy Ukraińców” – przypomniał na portalu X Sypniewski.

    „Powiedziałem: Sprawdzam! I zadałem pytanie Komisji Europejskiej. Otrzymałem odpowiedź, z której czarno na białym wynika, że jest to kłamstwo!!! „Zgodnie z prawem UE nie ma prawnych możliwości zwolnienia Polski z wdrażania jakichkolwiek części paktu.” – tak brzmi oficjalna odpowiedź!!” – wskazał polityk Konfederacji.

    „To oznacza, że będziemy musieli przyjmować imigrantów albo płacić gigantyczne kwoty, nie ma żadnego zwolnienia

    Co więcej, rząd do dzisiaj nie kiwnął palcem pomimo takich możliwości, aby wykazać presję migracyjną i ratować nas przed płaceniem ogromnych kwot wynikających z Paktu!

    Jest to absolutny skandal!” – skwitował wiceprezes Nowej Nadziei.

    Chodzi o pismo skierowane 15 listopada 2024 roku do Komisji Europejskiej, w którym Sypniewski wnioskował ws. kwestii dotyczących unijnego Paktu o migracji i azylu – w kontekście wypowiedzi premiera rządu warszawskiego Donalda Tuska oraz komisarz UE ds. wewnętrznych Ylvy Johansson. Chodziło o słowa, w których zapewniali, że w związku z przyjęciem przez Polskę dużej liczby uchodźców z Ukrainy, nasz kraj będzie częściowo lub nawet całkowicie zwolniony z postanowień ww. Paktu dot. relokacji imigrantów.

    W piśmie Sypniewski zawarł następujące pytania:

    „Czy Polska formalnie przedstawiła sytuację związaną z presją imigracyjną na swoim terytorium?

    Czy Komisja dostrzega przyjęcie przez Polskę milionów Ukraińców jako przesłankę do zwolnienia Polski z całości lub części przepisów paktu?

    Czy przygotowywane są rozwiązania mające na celu zwolnienie Polski z zapisów paktu i w jakim zakresie?”.

    Teraz nadeszła odpowiedź KE, którą sygnował Komisarz ds. wewnętrznych i migracji Magnus Brunner.

    Polska jest związana wszystkimi instrumentami prawnymi wchodzącymi w skład Paktu o migracji i azylu, które zostały przyjęte zgodnie z unijnym zobowiązaniem do rozwijania wspólnej polityki azylowej oraz z pełnym poszanowaniem zasady kompetencji dzielonych w przestrzeni wolności, bezpieczeństwa i sprawiedliwości. Na gruncie prawa unijnego nie istnieją prawne możliwości zwolnienia Polski z implementacji jakichkolwiek elementów Paktu” – czytamy.

    „Rozporządzenie w sprawie azylu i zarządzania migracjami przewiduje obowiązkową solidarność, a każde państwo członkowskie ma pełną swobodę wyboru między różnymi formami solidarności, tj. relokacją, wkładem finansowym i środkami alternatywnymi (wsparcie rzeczowe)” – zaznaczył.

    „Liczba osób korzystających z tymczasowej ochrony w danym państwie członkowskim jest jednym z czynników decydujących o tym, czy państwo członkowskie znajduje się pod presją migracyjną lub stoi w obliczu znaczącej sytuacji migracyjnej, co pozwala na pełne lub częściowe obniżenie składek solidarnościowych” – czytamy dalej.

    Brunner zaznaczył, że pierwsza ocena tego stanu rzeczy odbędzie się w październiku 2025 roku, a „Polska nie przedstawiła jeszcze żadnych informacji” w tym zakresie.

    Niemcy: Syryjczyk kupił 12-latkę za 2000 dolarów na żonę dla brata. Został uniewinniony

    Niemcy: Syryjczyk kupił 12-latkę za 2000 dolarów na żonę dla brata. Został uniewinniony

    https://pch24.pl/niemcy-syryjczyk-kupil-12-latke-za-2000-dolarow-na-zone-dla-brata-zostal-uniewinniony

    (fot. Wikipedia)

    Syryjczyk z Essen sprowadził dla swojego brata 12-letnią dziewczynkę, która została jego “żoną”. Dziecko było bite, poniżane i gwałcone. Mężczyzna, który poślubił dziecko, został skazany; ale jego brat odpowiedzialny za dostarczenie mu dziewczynki – już nie. Sąd go uniewinnił.

    Do sprawy doszło jesienią 2021 roku. Syryjczyk z Essen wybrał się do rodzinnej wioski w Syrii, żeby poszukać tam żony dla swojego brata. Od początku zakładano, że musi być nieletnia. Sąd uznał jednak, że nie ma dowodów, iż Syryjczyk wiedział, że dziecko ma 12 lat. Mógł myśleć, że ma 13 lat, a wtedy w świetle niemieckiego prawa nie ma już mowy o przestępstwie. 

    Co szczególnie szokujące, w sprawie chodzi o… handel. Jak podała eksperta ds. islamu Sigrid Herrmann, która zajmowała się procesem Syryjczyka, dziewczynka została kupiona od rodziny za 2000 dolarów.

    Dziecku obiecano, że w Niemczech będzie chodzić do szkoły i otrzyma wykształcenie. 12-latka nie otrzymała jednak takiej możliwości. Została zamknięta w domu, a tam była gwałcona, bo jej mąż traktował ją jak żonę, pomimo jej wieku.

    W 2024 roku mąż dziewczynki został skazany na pięć i pół roku więzienia (wyrok nie jest jeszcze prawomocny).

    Dziecko było nie tylko gwałcone, ale również bite. Dziewczynkę uderzano pięścią, dłonią i pasem; była też duszona kablem.

    Przed nocą poślubną dziecku pokazywano materiały pornograficzne, celem zaznajomienia jej z czekającym ją losem. Mąż 12-latki był później dumny z pierwszego gwałtu i chwalił się nim przed rodziną dziecka.

    Dziewczynka ma obecnie 15 lat. Nie może wrócić do Syrii; jest leczona w Niemczech.

    Sędzia, który ogłosił uniewinnienie Syryjczyka odpowiedzialnego za przywiezienie dziewczynki z Syrii do Niemiec, był niezadowolony z wyroku, ale w świetle prawa, jak powiedział, nie mógł postąpić inaczej.

    Źródła: „Westdeutsche Allgemeine Zeitung”, „Junge Freiheit” Pach

    Europa zapłonie jeszcze w tym roku. Lewicowy rak niszczy Zachód od środka

    Europa zapłonie jeszcze w tym roku. Lewicowy rak niszczy Zachód od środka

    Autor:Jacek Laskowski 25.01.2025 https://nczas.info/2025/01/25/europa-zaplonie-jeszcze-w-tym-roku-lewicowy-rak-niszczy-zachod-od-srodka/

    Paryż po zamachu terrorystycznym w 2015 roku.
    Paryż po zamachu terrorystycznym w 2015 roku. Zdjęcie ilustracyjne. / foto: Wikimedia, Marc Barkowski, CC BY 2.0

    Wstrząsająca ofensywa syryjskiej al Kaidy, obalając reżim al Asada, przypieczętowała załamanie się geopolitycznego ładu na Bliskim Wschodzie, który rozpadał się już od „arabskiej zimy” 2010-11 r. Zwycięstwo islamistów, przyspieszy to, co zwiastowała już napaść Rosji na Ukrainę. Wojna obejmie Europę, tyle, że nie za kilka lat, a już w tym roku. Przegniły do szpiku kości lewicowo-liberalnym rakiem kontynent sobie z nią nie poradzi.

    Banałem jest stwierdzić, że Zachód się rozkłada. A jeszcze 35 lat temu, kiedy upadał komunizm, powszechnie uważano, jak Fukuyama, że oto nastał kres historii. Liberalna demokracja miała być ostatecznym stadium cywilizacji, objąć cały świat i trwać w wiecznym pokoju i konsumpcji. Nawet po 11 września 2001 r. mało kto dostrzegał początek nowej epoki konfrontacji, a co dopiero, że Zachód ją przegra. USA przeprowadziło błyskawiczną operację antyterrorystyczną w Afganistanie na końcu świata, o której szybko zapomniano, podobnie jak o interwencji w Iraku z 2003 r.

    Lewicowy rak niszczy Zachód od środka

    Tyle że islamski terroryzm, mimo militarnych klęsk, ciągle się odradzał, bo znajdowały się kolejne tysiące gotowe umierać w dżihadzie, podczas gdy Zachód nie był gotów do żadnych poświęceń, a przeżerająca go od środka neomarksistowska ideologia wręcz dążyła do jego klęski. Po 1989 r. komunizm odniósł zwycięstwo zza grobu, bo zanim politycznie upadł, całkowicie zinfiltrował i zatruł duchowo elity Zachodu. Teraz zainfekowany neomarksizmem Zachód niszczy się sam. Jego skrajnie lewicowy establiszment żywi się tak naprawdę jedną ideą – fanatyczną nienawiścią do chrześcijaństwa i wszystkiego co z niego wyrasta. Sam zupełnie niczego nie tworzy. Jedynym jego celem jest niekończąca się rewolucja, czyli niszczenie cywilizacji, nad którą jak rak mózgu przejął władzę, na wszelkich możliwych poziomach – religii, kultury, gospodarki, indywidualnej duszy, a ostatnio nawet biologii człowieka.

    Jednym z przejawów tej dzikiej nienawiści do chrześcijaństwa jest ideologia multi-kulturalizmu, w ramach której lewica od lat 70-tych otworzyła Europę na masową imigrację zarobkową z krajów Afryki i Azji, równocześnie promując wśród Europejczyków bezdzietność, aborcję i antykoncepcję. Doprowadziło to w ciągu dwóch pokoleń do zapaści demograficznej białych i wymiany etnicznej ludności kontynentu. Oficjalne motywy ekonomiczne tej polityki są tylko pozorem. Sztuczne wykreowanie dużych mniejszości kulturowych miało stanowić uzasadnienie ostatecznego usunięcia chrześcijaństwa z życia publicznego (rzekomo w obronie dyskryminowanych mniejszości), rozmyć dawne narody i stworzyć marksistowską utopię europejskiego superpaństwa bez tożsamości religijnej i narodowej.

    Projekt ten zakładał, że ściągnięte do Europy obce grupy etniczne ulegną takiej samej laicyzacji jak rdzenni Europejczycy i staną się twardym zapleczem promującej je skrajnej lewicy. Tyle, że wbrew lewackim ideologom miliony muzułmanów się nie zasymilowały. Zaczęły za to przytłaczać swoją dzietnością zateizowanych Europejczyków.

    „Islamska zima”

    W Europę świadomość tego uderzyła z całą ostrością po 2010 r., kiedy w świecie islamu wybuchła fala buntów społecznych nazywanych ładnie „arabską wiosną”, chociaż tak naprawdę przetoczyła się zimą i wywołała mrożące skutki. Dość powiedzieć, że po interwencji w Afganistanie al Kaida była na krawędzi unicestwienia. Działało tylko kilka jej kilkusetosobowych komórek. Sam bin Laden przez 10 lat w zasadzie tylko się ukrywał. Do 2010 r. w całej Afryce Północnej istniała tylko jedna dogorywająca komórka al Kaidy Islamskiego Maghrebu, licząca 300 ludzi. „Arabska Zima” zmieniła wszystko w kilka miesięcy. Zamiast rojonej przez Zachód demokracji po całym świecie islamu zaczęły wyrastać terrorystyczne bojówki. Dzisiaj dziesiątki tysięcy islamistów chwytają przyczółki terytorium we wszystkich państwach Afryki Subsaharyjskiej, Libii, Nigerii, na egipskim Synaju, Somalii, a nawet w dalekim Mozambiku. Najgorsza okazała się jednak destabilizacja Syrii i Iraku. Radykalniejsze od al Kaidy Państwo Islamskie w latach 2012-14 opanowało terytorium zamieszkane przez kilka milionów ludzi i zagroziło obaleniem całego porządku społecznego.

    Demograficzne samobójstwo dla 10-latków

    Otworzyło to drogę do zalewu Europy już zupełnie nielegalną imigracją – wcale nie spontaniczną. Od zewnątrz organizują ją muzułmańskie gangi i dążące do wywołania kryzysu w Europie Turcja i Rosja, od wewnątrz kontrolujący Zachód lewico-liberalny establiszment. Wyrazem tego była słynna polityka „Herzlich willkommen” – całkowicie bezprawne a zupełnie bezkarne zaproszenie w 2015 r. przez kanclerz Niemiec Angelę Merkel milionów muzułmanów do UE.

    Jak samobójcza jest ta polityka, można sobie uświadomić, dodając najprostsze liczby. Już przed 2015 r. muzułmanie w Niemczech stanowili około 5,5 % populacji. W praktyce oznacza to, że w młodszych rocznikach było ich co najmniej 10 %, bo dzietność muzułmanów jest znacznie wyższa od Europejczyków. W pojedynczym roczniku rodziło się w Niemczech około 350 tys. chłopców, co oznacza, że populacja mężczyzn, którzy dziś są w wieku poborowym (20-40 lat) wynosiła około 7 mln, z tego około 700 tys. muzułmanów. Na skutek merkelowego „damy radę” w ciągu niecałych 2 lat do Niemiec napłynęło 1,5 mln imigrantów, w 3/4 młodych mężczyzn, przedstawianych jako wdowy i sieroty. Populacja muzułmanów w wieku poborowym wzrosła więc skokowo do około 1,8 mln. Już w 2016 r. na 8 mln młodych mężczyzn, więcej niż co piąty miał muzułmańskie pochodzenie. A przecież kryzys migracyjny się nie skończył. Dalej co roku do Niemiec przybywa kilkaset tysięcy młodych muzułmanów. Sytuacja w mniejszych krajach zachodniej Europy jest równie katastrofalna.

    Co teraz zrobić z tą hordą młodych niepracujących byczków? Albo pozwolić im sprowadzić muzułmańskie kobiety do Europy, co spowoduje napływ kolejnych milionów albo tolerować setki tysięcy gwałtów na białych kobietach. Nawet wg oficjalnych statystyk w Europie Zachodniej dochodzi do 100 tys. gwałtów rocznie. W rzeczywistości zapewnie jest ich kilka razy więcej. To oczywiście lewakom i feministkom nie przeszkadza. Sami żyją w strzeżonych osiedlach dla „elit” i nie odczuwają skutków swojej polityki. Ich wrogiem jest biały „patriarchalny” mężczyzna.

    Przegrana „wojna z terroryzmem”

    Co oczywiste, porządek społeczny w Europie się załamie. Zanosiło się na to już po szokującym zdobyciu przez Państwo Islamskie Mosulu w 2014 r. Wówczas w morzu imigrantów dostały się do Europy tysiące terrorystów, a w drugą stronę popłynęły dziesiątki tysięcy ochotników do Państwa Islamskiego, uznając, że nadeszła chwila podrzynania gardeł „niewiernym”. Skutkowało to falą zamachów terrorystycznych z 2015-16 r. Nie było w Europie miesiąca bez masakry w strzelaninie lub staranowaniu samochodem.

    Ta fala stopniowo wygasła, bo międzynarodowa interwencja zdołała w latach 2015-19 obalić Państwo Islamskie i zepchnąć je do podziemia. Trwałe stłumienie islamizmu przez militarne interwencje nie jest już jednak możliwe. Kiedy prezydent USA George Bush ponad 20 lat temu ogłaszał, że „wojna z terroryzmem” potrwa dekady, odbierano to jako szukanie pretekstu do przeciągania interwencji. Okazało się, że miał rację. Tyle, że wynik wojny okazał się inny niż oczekiwał. Wojna na Bliskim Wschodzie jest już przegrana. Znakiem tego było wycofanie się USA z Afganistanu w 2021 r. Zarazem przyspieszyło tę klęskę, bo natychmiast cały kraj opanowali talibowie. Tysiące dżihadystów zyskały bezpieczną wyspę, z której mogą prowadzić ofensywy na całym świecie. Wprawdzie al Kaida pozostawała przez ten czas cicha i niewidoczna, ale to część jej ogólnej strategii przetrwania, przyjętej przez 20 lat ukrywania się przed amerykańskim pościgiem. Tym różniła się od Państwa Islamskiego, które na fali chwilowego powodzenia w 2014 r. ostentacyjnie wzywało muzułmanów do światowego dżihadu, dążąc do obalenia międzynarodowego ładu i oskarżając al Kaidę o odstępstwo. Ściągnęło tym na siebie zagraniczną interwencję i klęskę.

    Milczenie al Kaidy się opłaciło. Po agresji Rosji na Ukrainę i Izraela na Liban, zagraniczni sojusznicy dyktatora Syrii Baszara al Asada, odwrócili uwagę od zamrożonej od 5 lat wojny w Syrii. I tę nieuwagę wykorzystało syryjskie skrzydło al Kaidy. Piorunującą ofensywą z niewielkiej prowincji Idlib w ciągu zaledwie 11 dni obaliło reżim, który był bliski wygrania 13-letniej wojny. Niech nikogo nie mylą nic niemówiące i stale zmieniające się oficjalne nazwy islamskiego ugrupowania. Te zmiany były częścią tej samej strategii al Kaidy roztapiania się w szerszych organizacjach i schodzenia z oczu Zachodnim interwenientom.

    Al Kaida znalazła się teraz w o niebo lepszej sytuacji niż Państwo Islamskie w 2014 r. Zmęczony i zajęty wojną na Ukrainie Zachód nie podejmie nowej interwencji. Al Kaida będzie więc miała olbrzymią swobodę działania (czego wyrazem jest świeża wizyta w Damaszku ugodowej delegacji UE).

    Wszystko się posypie

    Dotychczasowy porządek w regionie nie tylko jest nie do odtworzenia, ale sytuacja będzie się gwałtownie pogarszać. Al Kaida w przeciwieństwie do Państwa Islamskiego opanowała sztukę mydlenia oczu, ale cel – globalny islamski kalifat, pozostaje ten sam. Upadek Asada w Syrii ma zaś efekt uboczny. Rosja w ostatnich latach całkowicie wypchnęła Francję i jej wojska z jej dawnych kolonii w Afryce Subsaharyjskiej. Słabe armie tamtejszych państw liczą po kilkanaście tysięcy żołnierzy. Już w 2013 r. jedynie francuska interwencja uratowała Mali przed zajęciem przez al Kaidę Islamskiego Maghrebu. To głównie obecność Francji stabilizowała region. Jednakże kolejne dyktatury wojskowe na Sahelu krótkowzrocznie wyprosiły armię francuską i zastąpiły rosyjskimi najemnikami, zainteresowanymi jedynie eksploatacją lokalnych zasobów.

    Stabilność regionu zależy teraz od kilku tysięcy najemników o wątpliwym morale ze stacjonującej tam Grupy Wagnera, przeorganizowanej po buncie z 2023 r. w Afrika Korps. Tyle, że ta pomoc jest złudna. Putin jest całkowicie pochłonięty wojną na Ukrainie i nie upilnował nawet tak ważnej dla niego Syrii. Przez bazy w Syrii szło zaś zaopatrzenie dla wagnerowców w państwach Sahelu, teraz odcięte. Jakakolwiek silniejsza ofensywa saharyjskich dżihadystów doprowadzi do natychmiastowego załamania tamtejszych państw i tarcza rosyjskich najemników okaże się iluzją. Wypchnięta z regionu Francja nie przyjdzie zaś z pomocą. Do ataków dochodzi zaś bezustannie i wagnerowcy tracą w Afryce dziesiątki ludzi. Cały ład w Północnej Afryce wisi na włosku i w każdej chwili może się rozsypać jak domek z kart.

    I tu można przewidzieć, co się wkrótce stanie w Europie Zachodniej. Powtórzy się sytuacja z 2015 r. Pod wpływem wydarzeń w Syrii uaktywnią się ukryte od lat komórki terrorystyczne i tysiące domorosłych islamistów, czujących, że nadchodzi ich dzień. Kontynent już w tym roku zaleje fala ataków i strzelanin, tyle że na znacznie większą skalę niż 10 lat temu, bo sytuacja demograficzna zmieniła się jeszcze bardziej na korzyść muzułmanów. Różnica będzie taka, że tym razem ta fala nie wygaśnie, bo nikt nie obali islamistycznych państw na bliskim wschodzie, które staną się niewyczerpanym rezerwuarem terrorystów. Otoczona pasem wyrastających emiratów Europa będzie ulegać dezintegracji.

    Proces ten jeszcze wzmocni Rosja, która za wszelką cenę dąży do destabilizacji Europy przy pomocy imigrantów przerzucanych od 2021 r. przez Białoruś, by w ten sposób odwrócić uwagę od Ukrainy. Ukraina już od roku toczy wojnę z Rosją wyłącznie dzięki pomocy militarnej z Zachodu. Ustanie tej pomocy oznaczałoby natychmiastową klęskę i drugi rozbiór Ukrainy. Celem Putina jest jednak całkowite wchłonięcie i Ukrainy i Białorusi i państw bałtyckich oraz odbudowa imperium w granicach Związku Radzieckiego (Wbrew różnym pseudo-realistycznym mędrkom, którzy do końca twierdzili, że Rosja żadnej agresji nie planuje, chociaż nawet zwykły zjadacz chleba bez pojęcia o polityce mógł z telewizji dowiedzieć się o zbliżającej się wojnie. A kiedy wojna wybuchła, ci sami mędrkowie twierdzą, że jej przyczyną było szczekanie NATO u bram Rosji a metodą osiągnięcia pokoju odcięcie pomocy napadniętemu, żeby Rosja go szybciej podbiła a potem napadła nas).

    Trump przy pomocy Muska wzywa do buntu

    Jaka na to będzie reakcja establiszmentu Unii Europejskiej? Udawanie zmiany polityki imigracyjnej oraz zwiększenie agresji przeciw „faszystom” i „rasistom”, czyli zwykłym ludziom, przenoszącym poparcie na partie „populistyczne” ze strachu przed zalewem islamu. Lewicowemu establiszmentowi UE wojna na Ukrainie najbardziej przeszkadza przez to, że rodzi możliwość powrotu demonów patriotyzmu. Najchętniej wróciłby on do tego, co było, czyli biznesów z Rosją i wojny z prawdziwym wrogiem, czyli do fanatycznego niszczenia resztek cywilizacji chrześcijańskiej poprzez walkę o „wolność, równość, braterstwo”, eko-religię, wymyślanie praw dla kolejnych zboczeń, mniejszości gatunkowych, rasowych i płciowych.

    Wydawało się, że bezustannie pałowani i lżeni przez terror medialny normalni Europejczycy mogą już głównie bezsilnie uciekać na wewnętrzną emigrację od coraz bardziej nieznośnej rzeczywistości. Zwycięstwo Donalda Trumpa wywołuje jednak wstrząs w lewicowych rządach Zachodu. Upadł rząd Niemiec. 6 stycznia dymisję zapowiedział ultra-lewicowy premier Kanady Justin Trudeau. Elon Musk zaczął kampanię agitacji na rzecz najbardziej anty-imigranckich sił w Europie, dotychczas traktowanych jak trędowaci. Zuchwale wzywa do głosowania na AFD w lutowych wyborach w Niemczech. Do tej pory na takie rzeczy pozwalały sobie tylko Niemcy i Bruksela, bezprawnie ingerując w wewnętrzne sprawy krajów UE i bezczelnie obalając lub kreując rządy we Włoszech, Grecji, czy Polsce.

    Każdą wypowiedź Muska śledzi teraz cały świat. 2 stycznia odpalił przeciw brytyjskim socjalistom medialną bombę atomową. Wyciągnął sprawę tysięcy gwałtów na białych dziewczynkach (niektórych w wieku 11 lat), jakich dopuszczali się pakistańscy imigranci. Aferę tuszowały brytyjskie władze i policja, a zamiast bronić ofiar ścigały za „rasizm” i „islamofobię” ludzi próbujących ujawnić prawdę. Nie ma bardziej upokarzającego aspektu islamizacji Europy i europejski establishment boi się sprawy jak ognia. Musk nie dał głosu wykluczonym. Prawie otwarcie wezwał do buntu. Wezwał do obalenia brytyjskiego rządu, a nawet do ustąpienia Nigela Farage’a, popularnego sprawcy Brexitu, przywódcy uważanej za skrajnie prawicową Partii Reform (dawniej „Brexit”). Farage nie chciał bowiem bronić z Muskiem Tommy’ego Robinsona, prawicowego działacza relacjonującego procesy muzułmańskich gwałcicieli, który za swoje anty-islamskie nagrania w sądzie trafił do więzienia. Bez wątpienia Musk działa w porozumieniu z Trumpem. Wprawdzie prezydent USA nie ma aż takiej mocy sprawczej, żeby sobie umeblować rządy w Europie. Swoją aktywnością może jednak doprowadzić do eksplozji społecznej frustracji Europejczyków, przez dekady tłamszonej przez terror lewicowego monopolu medialno-kulturowego. Wtedy nadchodzący kryzys będzie miał jeszcze gwałtowniejszy przebieg.

    Wojna przyjdzie do Europy szybciej niż się spodziewa, tyle, że nie ze wchodu, a od środka. Polska zostanie wciśnięta między dwa śmiertelne zagrożenia. I jest na to kompletnie nieprzygotowana. Zatruwana duchowo przez tą samą skrajnie lewicową toksynę, sączącą się od dekad z organów Michnika, TVN-ów, Onet-ów i kontrolowana politycznie przez proniemiecką koalicję ryżego folksdojcza, która podrzuci nam muzułmańskie kukułcze jajo poprzez pakt migracyjny. Alternatywą są zaś rządy tchórzliwych pseudo-patriotów, którzy mieli przeciwdziałać zagrożeniu, a potulnie się pod unijne trendy dostosowali i jako uzasadnienie swojej władzy wymyślili rozdawnictwo socjalne poprzez 500+ i 14 emerytury. Kryzys nadchodzi nieubłaganie. Trzeba szykować się jak Churchill na pot, krew i łzy, a nie obiecywać rozdawnictwo masła, kiedy potrzeba czołgów. Bez nich wkrótce zabiorą nam masło.

    Siedlce: Pijany Ukrainiec w autobusie przystawił 15-latkowi nóż do gardła, żądając pieniędzy

    Fot. KPP Siedlce

    Siedlce: Pasażer autobusu przystawił 15-latkowi nóż do gardła, żądając pieniędzy

    Edyta Zdunek 2025-01-21 https://www.tygodniksiedlecki.com/na-goraco/siedlce-pasazer-autobusu-przystawil-15-latkowi-noz-do-gardla-zadajac-pieniedzy/

    Dzięki odważnej reakcji kobiety kierującej autobusem siedleckiego MPK policjantom udało się ująć agresywnego pasażera, który przystawił 15-latkowinóż do gardła, żądając pieniędzy.

    -Zdarzenie miało miejsce 18 stycznia w autobusie miejskim linii nr 21, w rejonie ulicy Brzeskiej. 42-letni obywatel Ukrainy, zamieszkały w Siedlcach, wszczął awanturę z 15-letnim chłopakiem siedzącym przed nim. Napastnik wyciągnął nóż, grożąc chłopcu i żądając pieniędzy. Po zatrzymaniu się autobusu na przystanku, obaj opuścili pojazd, ale kierująca, nie tracąc zimnej krwi, interweniowała. Zdołała sprowadzić sprawcę z powrotem do autobusu, zamykając za nim drzwi i uniemożliwiając ucieczkę, jednocześnie omijając kolejne przystanki i kontaktując się z dyspozytorem MPK – informuje kom. Ewelina Radomyska, rzecznik siedleckiej policji.

    Dyspozytor powiadomił policję, a kierująca pojechała bezpośrednio na pętlę autobusową. Na miejscu policjanci z Samodzielnego Pododdziału Prewencji Policji w Ostrołęce obezwładnili napastnika, zabezpieczając nóż oraz odzyskując telefon ofiary, który sprawca ukradł podczas szamotaniny. Badanie wykazało, że napastnik był nietrzeźwy, mając w organizmie jeden promil alkoholu.

    42-latek został oskarżony o rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia, a sąd na wniosek policji i prokuratury zdecydował o trzymiesięcznym areszcie tymczasowym.

    Dzięki szybkiej reakcji i zdecydowanemu działaniu kierującej autobusem udało się zapobiec eskalacji niebezpiecznej sytuacji.

    Ratować gospodarkę migracją? Napływ cudzoziemców się nie opłaca.

    15 stycznia 2025 https://pch24.pl/ratowac-gospodarke-migracja-eksperci-naplyw-cudzoziemcow-sie-nie-oplaca/

    Ratować gospodarkę migracją? Eksperci: napływ cudzoziemców się nie opłaca

    W debacie politycznej napływ migrantów bywa przedstawiany jako konieczny element utrzymania wzrostu gospodarczego. Wydany niedawno raport podważa zasadność takiej argumentacji. Według analityków Centrum Myśli Gospodarczej masowa migracja oznacza wiele strat.

    „Coraz bardziej palący problem imigracji jest zwykle traktowany jako konflikt pomiędzy korzyściami gospodarczymi a zagrożeniami nieekonomicznymi. W swoim najnowszym raporcie Migracja pod lupą. Jakie są koszty otwartych granic? nasi eksperci pokazują, że nie do końca tak jest”, czytamy w publikacji Centrum Myśli Gospodarczej.

    Jak wskazują autorzy dokumentu, silny napływ migrantów  przyczynia się do spadku wynagrodzeń – szczególnie pośród pracowników prostych zawodów. Cudzoziemcy pełnią rolę taniej siły roboczej i zmuszają obywateli do zgadzania się na niższe wypłaty pod groźbą zastąpienia tańszym pracownikiem.

    Wśród zagrożeń autorzy raportu wymienili też zjawisko „zabierania miejsc pracy” przez obcokrajowców i wzrostu bezrobocia. Takie konsekwencje ma nasilona migracja w połączeniu z wyposażonymi w duże kompetencje instytucjami ochrony zatrudnionych.

    Zdaniem ekspertów zbyt wysoka podaż pracy, do jakiej przyczyniają się otwarte granice, „hamuje absorpcję technologii w przedsiębiorstwach”, a tym samym „utrzymuje specjalizację kraju w nisko zaawansowanej produkcji”.

    Nie należy również lekceważyć zagrożenia dla bezpieczeństwa publicznego i zaufania społecznego, do jakich przyczynia się nasilona migracja i „wielokulturowość”, wskazują eksperci Centrum Myśli Gospodarczej. Jak wyjaśniają analitycy, „zróżnicowanie etniczne” zdecydowanie sprzyja również przestępczości. Te czynniki przekładają się negatywnie na „długookresowy rozwój”.  

    Z tych powodów kolejne kraje zachodnie coraz poważniej myślą o ograniczeniu liczby migrantów. Pojawiają się też postulaty deportacji przyjezdnych, zauważają eksperci Centrum Myśli Gospodarczej. Czy te doświadczone od dekad przez napływ obcokrajowców państwa byłby zmuszone do opracowywania takich posunięć, gdyby migracja oznaczała zabezpieczenie dobrobytu?

    Źródło: cmg.org.pl FA

    Muslim Rape Gangs as Religious Warfare

    Muslim Rape Gangs as Religious Warfare

    The Muslim rape gangs in the United Kingdom are acts of a religious war against a people whom the perpetrators consider to be conquered.

    By Sarah Cain Crisis Magazine January 14, 2025

    Britain is back in the news for its mishandled child gang rape scandals. This is a continuation of a crisis that has been ongoing in the U.K. since at least the year 2000. While many believe these to be decade-old crimes that now only need to be investigated and closed, it is much more likely that they continue to occur. This is because the underlying motivation behind them still exists. First, some backstory for those unfamiliar.

    For at least two decades, English schoolgirls as young as 12 were groomed by groups of Muslim men and systematically drugged, threatened, and repeatedly raped. They were not only literally passed between these men in houses of horror, they were told that if they did not return on another day, for a recurrence of their victimization, their parents would be killed and their houses would be burned down.

    When some of those girls eventually overcame the immense terror of what had happened to them and informed authorities, entire police departments, local city councils, and the nation’s Crown Prosecution Service refused to investigate out of fear that they would be viewed as racist and that they would create “community unrest.” The anticipated reaction of the public against those immigrants was perceived as worse than the assaults that had taken place. Thus, the behavior continued unabated, and for thousands of girls and their devastated families, justice continues to be elusive.

    Behind veneered speeches about “cultural differences” and “cultural incompatibility,” there has been a failure to properly assert the truth that the children who were raped were targeted specifically because they were white and not Muslim. These men were not targeting members of their own community. They were targeting those they believed held dhimmi status (a second-class social position given to non-Muslims in a conquered land). MP Robert Jenrick faced media criticism for merely stating that the mass immigration of alien cultures was the genesis of this catastrophe; but he didn’t go far enough.

    Ultimately, these systematic rapes were (and are) acts of war against a people whom they consider to be conquered. These children are the victims of a religious war that they didn’t know they were fighting. If we do not acknowledge this, then we cannot have an honest conversation about immigration policy in the West. It would be preposterous to expect, for example, that mass immigration from Hungary to England would similarly result in the gang rape of British schoolchildren. Our feigned ignorance on this matter represents a political cowardice that betrays these children and condemns the next generation to a similar fate.

    Some of it is the subtle racism of low expectations—as if men from Pakistan are too inherently stupid or have innately lower impulse control, so as to be unable to avoid raping children in their downtime. More commonly, though, it is a spineless refusal to admit that Islamic immigration is a danger to the West and that the children of England have been made into victims by an unholy union of the gutless political class and aggressive, criminal, Muslim gangs.

    Those who engaged in this behavior and were prosecuted still live among the British people. A leader of one such grooming gang, Qari Abdul Rauf, was sent to prison for only six years; and after serving two and a half years, he was released in November 2014. He was not deported back to Pakistan because that would “deprive the man of the right to family life,” since he has a wife and five children in the U.K. He continues to live in the town where he committed these acts of barbarism. His story is not unique.

    While the deportation of criminals who have served more than 12 months is supposed to be standard, human rights exceptions can be made, and they have become the norm. As a result, people are no longer being deported if their country of origin has poorer health-care access than England, which is most of the world. It is considered inhumane to do so. But the inhumanity of allowing these people to live freely among their victims is never considered.