Rządy Zła i prymitywu w USA. Zaplanowane.

Gdzie się podziały kwiaty? – Paul Craig Roberts

Pamiętacie to? https://www.youtube.com/watch?v=7I0vkKy504U

Gdzie są te kwiaty?

W rynsztoku, tak jak cała reszta.

San Francisco, miasto które znałem jest zrujnowane.

Zamiast kwiatów jest brud.  Ulice są nim przepełnione.  Ekskrementy, igły, przestępczość. Ojcowie miasta, zbieranina białych liberałów i seksualnych zboczeńców, zalegalizowali rabunki dokonywane przez czarnych do wysokości 950 dolarów za jeden napad. Jest to forma reparacji. Właściciele sklepów, kierownicy i ochroniarze stoją bezradni, podczas gdy czarni plądrują sklepy.  Duża liczba sklepów w San Francisco została zamknięta, ponieważ są one traktowane przez czarnych jako centra darmowej dystrybucji. 

Grabież rozprzestrzeniła się teraz po zatoce, aż do Walnut Creek.  Kiedy byłem studentem na UC Berkeley, Walnut Creek było dzielnicą mieszkaniową dla wyższej klasy średniej.  Dziś, 90 szabrowników potrafi tam wpaść do sklepu i opróżnić go. [link1, link2]

W następnej kolejności będą okradać gości hotelowych pokój po pokoju. Pamiętam, jak w latach 80-tych zameldowałem się w eleganckim hotelu na plaży Copacabana w Rio de Janeiro. Zapytałem recepcjonistę, dlaczego w lobby hotelowym było 30 uzbrojonych strażników z karabinami maszynowymi. Odpowiedział, że w zeszłym tygodniu jakiś gang przejął hotel i okradał gości pokój po pokoju. To samo wydarzenie może mieć miejsce w którymś z naszych kurortów już w niedalekiej przyszłości. Demokraci już teraz pozwalają czarnym palić i plądrować dzielnice biznesowe w miastach kontrolowanych przez Demokratów. Wystarczy zapytać każdego mieszkańca Nowego Jorku, Chicago, Minneapolis, Seattle, Portland, Atlanty, jak wygląda życie w miastach demokratów.

Demokraci i inni głupcy, mówią, że to tylko proces dostosowawczy, okres przejściowy w którym kształtuje się wielokulturowość, pokonując rozmaite nierówności. A jednak liczba zabójstw białych przez czarnych wzrasta każdego dnia.

Wielokulturowość wymusiła prawne przywileje dla czarnych. Biały, który kradnie w sklepie, jest ścigany. Biały nie musi przekroczyć $950 wartości skradzionego towaru, zanim zostanie aresztowany.  

Wielokulturowość wymusiła odwrotną dyskryminację białych przy przyjmowaniu na uniwersytety, zatrudnianiu i awansowaniu. Biali tracą również prawo do samoobrony. Jeśli czarna osoba atakuje białą, jest to zwykła napaść, ale jeśli biała osoba stawia opór lub przeszkadza, gdy czarny atakuje innego białego, jest to rasizm i przestępstwo z nienawiści.

Te same zarzuty wysuwane są przeciwko białym policjantom, którzy próbują egzekwować prawo i chronić własność.

Wielokulturowość wymogła zniesienie standardów edukacyjnych zarówno w wymaganiach wstępnych, jak i w ocenach wyników. Wszystkie standardy zostały obniżone, nawet w przedmiotach STEM (biologia, chemia, technologia, inżynieria, matematyka). Przodujące w tych dziedzinach szkoły średnie, zostały zniszczone, ponieważ standardy były „wykluczające”. Dzisiaj szkoła STEM nie różni się niczym od jakiejkolwiek innej szkoły.

Wielokulturowość wymagała napisania na nowo amerykańskiej historii, aby wytłumaczyć słabe wyniki preferowanych mniejszości jako rezultat  rasizmu i dyskryminacji rasowej.

Wielokulturowość wymaga zniszczenia spójności społecznej. Nie ma już asymilacji. Jedność ustąpiła miejsca wieży Babel. Nie ma już narodu amerykańskiego.

Wieża Babel nie jest narodem. Stąd erozja suwerenności narodowej na rzecz podmiotów ponadnarodowych.

Wielokulturowość udowodniła, że jest siłą destrukcyjną. Nie wzbogaca kultury. Niszczy ją. Taki jest cel krytycznej teorii rasy, projektu 1619 New York Timesa, twierdzeń o niebiologicznej płci i kurczenia się języka angielskiego przez wokeizm (ograniczenia językowe wynikające z obawy przed  posądzeniem o uprzedzenia rasowe lub dyskryminację). Tracimy nawet zdolność do wyrażania siebie.

Nie ma już wartości amerykańskich. Zarówno uniwersytety, jak i media, instytucje całkowicie zależne od wolności słowa i otwartej debaty, nie wierzą już w żadne z nich. Uniwersytety i media zdegenerowały się do roli organów propagandowych narzucających oficjalne narracje, jak w stalinowskiej Rosji i nazistowskich Niemczech.

W ciągu mojego życia obserwowałem powolne, ale stałe niszczenie Stanów Zjednoczonych. Mój kraj nigdy nie był doskonały, ale miał Konstytucję, która chroniła wolność obywatelską i miał ludność z kręgosłupem moralnym.  Gdzie to dzisiaj jest?

Paul Craig Roberts

Źródło: PaulCraigRoberts.org (December 7, 2021) – „Where Have All the Flowers Gone?” Tłum. Sławomir Soja


 

KOMENTARZ BIBUŁY: Tak, destrukcja Ameryki jest procesem trwającym od kilkudziesięciu lat, może trwa od początku powstania tego antykatolickiego eksperymentu jakim są Stany Zjednoczone, a może nawet ten gnilny proces został wbudowany w same podwalinach tego systemu.

Powyższy opis dr. Robertsa nie wnosi jednak wiele, poza przypomnieniem bolączek Kalifornii oraz całej upadającej krainy. Ponadto, jakby nie chce zauważyć, że powoływanie się z sentymentem na hipissowiskie „złote lata” różnych dzieci-kwiatów – jak w podanym nostalgicznym linku na wstępie – jest brakiem dystansu, gdyż to właśnie te rewolucyjne ruchy były prekursorami zjawisk doświadczanych dzisiaj, a ukształtowani wtenczas młodzi ludzie zasiadają dziś w rządach, parlamentach, agencjach.

Zamiast utyskiwać – bo niemal każdy może napisać całą litanię wszechobecnego zła, choć jeden barwniej, a inny mniej – lepiej byłoby się zastanowić nad przyczynami oraz nad sprawcami.

A realnymi sprawcami tej destabilizacji nie są jacyś „Demokraci” czy „Republikanie”, jacyś medialni celebryci czy nawet znani bilionerzy, bo głęboka władza jest, właśnie – głębiej. A im głębiej będziemy sięgali, tym dostrzeżemy, że przeróżne „teorie konspiracji”, włącznie z wyśmiewanymi Prokotołami Mędrców, mają uzasadnienie i pokrycie w rzeczywistości. Przyjrzyjmy się kto, jakie grupy etniczne kontrolują finanse, rynek medialny, rozrywkę i setki innych aspektów życia. Kontrolują, wpływają, zmieniają – według własnych wzorów, kodów moralnych, całkowicie przeciwnych „amerykańskiemu kręgosłupowi”.

Wracając jednak do dzisiejszych Stanów Zjednoczonych. Oto kilka filmików co mogą zrobić wspólne rządy Demokratów i Republikanów, od początku krasomówczo walczących „o dobro obywateli”, lecz w sumie będących na służbie sił wyższych. Takich przykładów można mnożyć, gdyż nie ma dzisiaj większego amerykańskiego miasta bez takich klimatów – wszystko jest zniszczone, bądź w procesie ruiny. Może zresztą i o to chodzi – o zniszczenie wszystkiego, a na ruinach zbudowanie Nowego Wspaniałego Świata, jak w hippisowskich i sowieckich piosenkach.

[W oryginale parę filmików. STRASZNE. Nie umieszczam, też dlatego, że się umieszczania (jeszcze??) nie nauczyłem. Ale – brzydzę się tym. Mirosław Dakowski]

Ulice Filadelfii, największego miasta Pennsylvani – zarejestrowane w sierpniu 2021 r

Gdyby ktoś pytał się dlaczego takie dziwne zachowania tych ludzi-zombie, to wyjaśniamy, że jest to efekt narkotyku o nazwie fentanyl, bądź jeszcze groźniejszych mieszanek. Fentanyl należy do grupy opioidów, a ze swą mocą (100x silniejszy od morfiny) zabiera życie co najmniej 100 tysięcy Amerykanów rocznie.
Oczywiście oficjalna „walka z narkobiznesem” trwa od kilkudziesięciu lat i jej skutkiem jest właśnie wzrost spożycia/użycia narkotyków i takie obrazy, jak w Filadelfii. Ci co dzielnie „walczą z narkotykami” wcale nie chcą zwalczyć i zlikwidować problemu, bo co te różne agencje federalne (jak DEA) robiłyby – sadziły drzewka, rozdawały cukierki, przeprowadzały staruszki przez ulice? Oni są po to aby „walczyć”. I walczą – jak widać na zdjęciach.
Według oficjeli z DEA fentanyl napływa głównie z Meksyku, a południowa granica jest… niemal otwarta: w ciągu roku napłynęło przez nią 2 miliony nielegalnych imigrantów. Co ze sobą przynieśli? Ale agencje „walczą” i „walczą” tworząc teatr na lotniskach, gdzie normalnym ludziom sprawdzają buty, paski i laptopy, a nawet zaglądają do d…, natomiast z Meksyku płynie fala narkotyków większa niż kiedykolwiek.

I O TO CHODZI, bo „walka” polega na kontroli przepływu, nie odcięciu, nie zlikwidowaniu, ale KONTROLI.
Zaś władze takiego Nowego Jorku poszły już nieco dalej: właśnie wprowadziły oficjalne „centra dystrybucji narkotyków”. Poważnie: każdy ćpun może sobie w czystych i komfortowych warunkach,  legalnie wstrzyknąć co chce. Tak działa machina „pomocy” narkomanom i „walka z narkotykami”. Oczywiście cała rzesza „ekspertów” i medyków przyklasnęła temu „humanitarnemu” projektowi, bo przecież trzeba pomagać bliźniemu w potrzebie.

Ulice Filadelfii – zarejestrowane we wrześniu 2021 r. [w oryg.]

Arcybiskup Viganò: „Ci, którzy sprzeciwiają się NWO, otrzymają pomoc i ochronę Boga”

Arcybiskup Viganò o NWO, o znamieniu bestii, pandemii, paszportach szczepionkowych

Nowy Porządek Świata nie jest ani Nowym, ani Porządkiem: reprezentuje głupią ambicję Szatana, by obalić opatrznościowy plan Boga, anulować prawdziwą Religię, która prowadzi do wiecznego zbawienia i ostatecznie zastąpić „ordo christianus” („porządek chrześcijański” ) piekielnym chaosem.

C.S.: Wasza Ekscelencjo, w ostatnich dniach padłeś ofiarą ostrych ataków we włoskich mediach, a ataki wydają się przybierać na sile. Massimo Giannini, redaktor La Stampa of Turin, posunął się nawet do nazwania cię „łajdakiem”. Inny wybitny włoski dziennikarz, Bruno Vespa, powiedział, że Bóg powinien „wybaczyć” twoje wypowiedzi na temat szczepionek i tak zwanej pandemii. Czy mógłbyś wyjaśnić, dlaczego włoskie media głównego nurtu coraz częściej uważają cię za swego rodzaju „wroga publicznego”? Dlaczego pozornie tak się ciebie boją?

Jak już wcześniej zauważyłem, typowym dla każdego reżimu totalitarnego jest dążenie do delegitymizacji każdej formy sprzeciwu, początkowo poprzez wyśmiewanie przeciwnika, uczynienie z niego przedmiotu szyderstwa, aby zdyskredytować go w oczach opinii publicznej. Następnie, po delegitymizacji osoby jako chorej lub wymagającej opieki psychiatrycznej, sugerowanie, że przeciwnik jest niestabilny psychicznie i powinien być hospitalizowany w zakładzie psychiatrycznym. Wreszcie proces ten kończy się całkowitą kryminalizacją wszystkich dysydentów. W ten sposób reżim tworzy niezbędne przesłanki do oddzielenia wszystkich swoich adwersarzy od społeczeństwa obywatelskiego.

Kłamstwa, zniewagi i osobiste ataki — jak ostatni, który otrzymałem z włoskiego magazynu „Venerdì” (wydawanego przez gazetę „La Repubblica”) — są częścią tej szarady, rodzaju spektaklu teatralnego, w którym „wysocy kapłani ” COVID rozdziera swoje szaty, opłakując każdy sprzeciw wobec ich kłamstw. Powinniśmy przypomnieć, że „La Stampa” i „La Repubblica” należą do rodziny Elkann, rodziny spokrewnionej z Rothschildami od XVI wieku. W rzeczywistości John Elkann napisał przedmowę do książki Klausa Schwaba „Czwarta rewolucja przemysłowa”, w której przewodniczący WEF (Światowego Forum Ekonomicznego) szczegółowo opisuje „Wielki reset”. Zgodnie z oficjalną narracją rzecznicy elit również stosują tę taktykę dyskredytowania i oczerniania przeciwników, typową praktykę grup konspiracyjnych.

Z pewnością, biorąc pod uwagę ogłuszające milczenie biskupów i propagandę św. Marty (przypis redakcji: rezydencja Jorge Bergoglio), jasne jest, że niezgodny głos, który potępia trwający zamach stanu dokonywany przez globalistyczną elitę, irytuje i wydaje się nie do zniesienia dla tych, którzy proszą o bezrozumną aprobatę dla ich sprzecznych deklaracji.

Psycho-pandemiczna farsa zmierza do ustanowienia dyktatury

C.S.:W tym kontekście włoskie media posunęły się tak daleko, że wysyłały szpiegów na Msze odprawiane przez tych księży, takich jak ks. Giorgio Ghio, który potępia szkody spowodowane przez szczepionki i ogólny antychrześcijański duch, który wydaje się coraz bardziej dominować w zachodnim społeczeństwie. Wygląda na to, że duch prawdziwego, tradycyjnego Kościoła nie tylko nie umarł, ale wręcz został ożywiony. Czy uważasz, że potęga globalistyczna szczególnie boi się odnowienia tradycyjnej wiary katolickiej?

Przede wszystkim chciałbym zwrócić uwagę, że ingerencja władz cywilnych w sprawy Kościoła jest bezpośrednim naruszeniem konkordatu między Stolicą Apostolską a Republiką Włoską. Ponadto Konferencja Episkopatu Włoch (CEI) nie ma uprawnień do negocjowania z protokołami i umowami rządowymi, więc umowy takie, o ile zgodzili się na to ci, którzy nie mają prawa negocjować lub ratyfikować takich umów, nie mają ważności. cokolwiek. Powiedziawszy to, uważam, że każdy ksiądz ma prawo, a raczej obowiązek, aby ostrzec swoich wiernych o realnym niebezpieczeństwie – bynajmniej nie tylko hipotetycznym – reprezentowanym przez szczepienie tym eksperymentalnym produktem medycznym. Dzieje się tak zwłaszcza wtedy, gdy cała psycho-pandemiczna farsa wyraźnie zmierza do ustanowienia dyktatury, której celem jest kontrolowanie obywateli poprzez łamanie ich konstytucyjnych i naturalnych praw pod pozorem stanu zagrożenia zdrowia. 

Poddanie się hierarchii katolickiej, Konferencji Episkopatów, biskupów i kapłanów tej oficjalnej narracji jest tak bezczelne i służalcze, że uwidacznia tę infiltrację „głębokiego kościoła”, którą wielokrotnie potępiałem. Ta infiltracja rozpoczęła się co najmniej 70 lat temu, a dziś stała się dość oczywista z powodu swojej arogancji i prześladowania wszystkich głosów sprzeciwu dotyczących zarówno rzekomego zagrożenia pandemicznego, jak i jeszcze poważniejszych odchyleń doktrynalnych, moralnych i dyscyplinarnych (obecnych przywódców Kościoła ) i niepokojące współudziały tego kierownictwa z „głębokim państwem”.

Z jednej strony mamy promotorów „Wielkiego Resetu” z ich antykatolicką i antychrystyczną ideologią, wspieranych przez Kościół Bergoglian. Z drugiej strony mamy tych, którzy sprzeciwiają się Nowemu Porządkowi Świata i którzy widzą swoje wartości moralne i wizję urzeczywistniającą się w wiecznym katolickim magisterium i tradycyjnej katolickiej liturgii.

Dwa miasta, Miasto Diabła i Miasto Boga: podział jest zawsze taki sam, ponieważ przeciwstawne siły są tworzone w oparciu o pozycje, które są ontologicznie przeciwstawne i wrogie sobie.

C.S.:Rosyjski pułkownik, który kiedyś służył w sowieckich tajnych służbach, Władimir Kwachow, nazwał pandemię rodzajem „operacji terrorystycznej”, która została wyraźnie pomyślana w celu wymuszenia globalnej redukcji populacji i wprowadzenia globalnej dyktatury. W artykule opublikowanym przez Fundację Rockefellera w 2010 roku, zatytułowanym „Operacja Lockstep”, wyraźnie wspomniano o wybuchu pandemii. Ta pandemia pozwala światowym rządom wdrażać autorytarne i represyjne środki przeciwko wolności osobistej, które są niezbędne do przejścia w kierunku jednego rządu światowego. Te restrykcyjne środki są w zasadzie takie same, jak te, które wprowadzono w ciągu ostatniego półtora roku, takie jak maski na twarz i dystans społeczny, które doprowadziły do ​​masowej psychozy i społecznej nienawiści, które wydają się bezprecedensowe w społeczeństwach zachodnich. Czy uważasz, że cała ta sytuacja jest sztucznym kryzysem wymyślonym przez globalistyczne potęgi, aby wciągnąć ludzkość w stan ciągłego strachu i utorować drogę globalnemu Lewiatanowi?

Myślę, że tak, i mówię to od początku psychopandemii, kiedy w maju 2020 roku obnażyłem niebezpieczeństwa i absurdy tej groteskowej farsy. Dobrze znam scenariusze Fundacji Rockefellera, a także te przedstawione przez „Wielki Reset” Światowego Forum Ekonomicznego (WEF), którego prezydent spotkał się z byłym premierem Włoch Giuseppe Conte w listopadzie 2019 roku oraz obecny premier Włoch, Mario Draghi, zaledwie kilka dni temu. Podobnie, znam też plan ONZ o nazwie Agenda 2030.

Operacja ta wymagała skrupulatnych przygotowań i udziału dużej części instytucji publicznych i sektora prywatnego, w tym współudziału wymiaru sprawiedliwości, organów ścigania i mediów. Te połączone wysiłki są prawdziwym zamachem stanu, a pandemia jest tylko pretekstem – profazą – przez którą wprowadza się pozorną nieuchronność naruszenia praw podstawowych i w konsekwencji ustanowienie totalitarnego reżimu Nowego Porządku.

C.S.:W społeczeństwie „Wielkiego Resetu”, które Wasza Ekscelencja wielokrotnie potępiała, ideologia „transhumanistyczna” odgrywa fundamentalną rolę. Nowoczesna technologia rozwija się w bardzo szybkim tempie i teraz otwarcie mówimy o możliwości kontrolowania ludzkiego zachowania za pomocą implantów z mikrochipami w mózgu. Tym, który faworyzuje ten nowy model „człowieka/robota” jest Klaus Schwab, postać, którą spotkaliśmy w poprzednich pytaniach, szef Światowego Forum Ekonomicznego. Czy myślisz, że ostatecznym celem transhumanizmu jest naprawdę pozbawienie człowieka wolnej woli danej przez Boga?

Transhumanizm to projekt piekielny, w którym diabeł drwi ze stworzenia Boga, wypaczając je i psując. Posłuszeństwo wobec „łatwego jarzma” Prawa Bożego zostaje zastąpione zniewoleniem i poddaniem się tyranii szatana, w której nie ma tolerancji dla dobra i wszyscy są zmuszani do czynienia zła, akceptowania zła i legitymizowania zła. I pomimo tego, że tylko Bóg potrafi czytać w naszych sumieniach, Szatan próbuje pogwałcić sanktuarium naszej wewnętrznej części duchowej, aby ją kontrolować i skłonić do czynienia zła nawet wbrew własnej woli. W swojej ostatniej książce The Great Reset Klaus Schwab napisał co następuje:

Badamy również nowe sposoby używania i wszczepiania urządzeń wewnętrznych, które monitorują nasz poziom aktywności, wartości hematochemiczne i sposoby, w jakie można je powiązać z dobrym samopoczuciem, zdrowiem psychicznym oraz produktywnością w domu i w pracy. Uczymy się również lepiej funkcjonowania mózgu i jesteśmy świadkami wyjątkowych osiągnięć w dziedzinie neurotechnologii.

Jest to delirium, które może pojąć tylko Lucyfer, i jest skazane na całkowitą porażkę z powodu jego antychrystycznej matrycy, jej przeciwstawienia się boskiemu królowaniu Jezusa Chrystusa. Jest to delirium, w którym stworzenie, buntując się przeciwko boskim prawom, udaje, że dochodzi do miejsca Najwyższego i powtarza z tą samą haniebną determinacją „Non serviam” („nie będę służyć”) Lucyfera.

Szatan to simia Dei („małpa Boga”): we wszystkim, co robi, aby trzymać nas z dala od Boga i wciągnąć nas do piekła, zawsze możemy zobaczyć jego szyderczą próbę naśladowania Zbawiciela, uzurpowania sobie Jego suwerenności, wypaczania Jego nauk i kraść od Niego dusze. Diabeł chce być czczony zamiast Boga. Chce, aby Antychryst panował nad światem i podporządkował ludzkość swojej tyranii, zastępując Kościół Chrystusowy antyKościołem Szatana, czyli Religią Ludzkości, ekumeniczną i ekologiczną.

Diabelski porządek

C.S.:W swoich filmach i artykułach mówiłeś o zagrożeniu reprezentowanym przez Nowy Porządek Świata (NWO). Kilku mężów stanu i premierów, takich jak George H. Bush, Henry Kissinger, Nicolas Sarkozy i David Rockefeller – żeby wymienić tylko kilku – używało tego wyrażenia w swoich publicznych wypowiedziach. Ci politycy opisują NWO jako rodzaj „raju”, do którego wszyscy powinniśmy dążyć. W czasie kryzysu COVID często słyszeliśmy te słowa. Czy możesz wyjaśnić ideę, która kieruje Nowym Porządkiem Świata i dlaczego szczepionki odgrywają bardzo ważną rolę w realizacji tego celu?

Nowy Porządek Świata nie jest ani Nowym, ani Porządkiem: reprezentuje głupią ambicję Szatana, by obalić opatrznościowy plan Boga, anulować prawdziwą Religię, która prowadzi do wiecznego zbawienia i ostatecznie zastąpić „ordo christianus” („porządek chrześcijański” ) z piekielnym chaosem. W tym nieporządku kłamstwo zastępuje Prawdę, niesprawiedliwość i nadużycie władzy zastępują sprawiedliwość, kaprys zamiast posłuszeństwa prawu Bożemu, śmierć zamiast życia, choroba zamiast zdrowia, legitymizację Zła i potępienie Dobra, prześladowania dobrych ludzi i wychwalania złych, ignorancji w miejsce kultury i mądrości, brzydoty i grozy zamiast piękna, podziału i nienawiści zamiast harmonii i miłości. Szatan nie chce być czczony przez przyjęcie cech Boga, ale przez domaganie się bycia obiektem uwielbienia poprzez wszystko, co złe, nieprzyzwoite, fałszywe, absurdalne i potworne. Poszukuje kompletnego wywrotu, wywrotu ontologicznie diabelskiego i antychrystowskiego: „Nowego Porządku” uzyskanego w wyniku globalnego zamachu stanu narzuconego pod przykrywką zaplanowanej przez inżynierów sytuacji awaryjnej.

Znak bestii

Kampania szczepionkowa, pozbawiona jakiejkolwiek naukowej wartości, służy przede wszystkim jako pozorna legitymizacja dla wprowadzenia globalnego śledzenia i kontroli, dziś pod pretekstem ograniczenia rozprzestrzeniania się COVID (pretekst, który jest fałszywy, ponieważ między innymi zaszczepieni mogą nadal stać się zakażone i zaraźliwe). Ale jutro kampania ta ma na celu poszerzenie jej zasięgu, rozszerzenie „Zielonej Przepustki” o informacje wykorzystywane w „systemie kredytu społecznego” w celu stawienia czoła „zielonej sytuacji kryzysowej”, która będzie również fałszywa i zwodnicza. „“Green Pass”” jest pomyślany jako coś w rodzaju Znaku Bestii, o którym mowa w Apokalipsie św. Jana, aby umożliwić lub zabronić ludziom kupowania, sprzedawania, podróżowania, wydawania, jedzenia i życia.

Po drugie, szczepienie ludzi eksperymentalną surowicą genową, która powoduje osłabienie naszego naturalnego układu odpornościowego, jest bardzo poważnym przestępstwem, ponieważ zamienia zwykłych zdrowych ludzi w przewlekle chorych, a w konsekwencji w klientów zakładów opieki zdrowotnej i prywatnej opieki. Sytuacja ta ogromnie zawyża zyski globalistycznej elity i prowadzi do ogólnego zubożenia ludności. Nawet ten aspekt, pozornie drugorzędny, ujawnia wywrotowy charakter „Wielkiego Resetu”, ponieważ „Wielki Reset” jest nie tylko atakiem na zdrowie jednostki, ale także atakiem na bezpieczeństwo narodowe państw, ponieważ ich siły zbrojne są poszkodowane przez skutki uboczne szczepionki, podczas gdy niezaszczepieni żołnierze mają zakaz czynnej służby. Myślę, że jest to kwestia, która nie jest dostatecznie brana pod uwagę przez tych, którzy analizują obecny kryzys, a pokazuje złośliwość tych, którzy. Po dojściu do władzy współpracujcie w celu zniszczenia narodów, aby podporządkować je Nowemu Porządkowi.

Rola Soboru Watykańskiego II

C.S.:Mówiąc ponownie o Nowym Porządku Świata, Wasza Ekscelencja powiedział w jednym ze swoich filmów, że Vaticanum II odegrał fundamentalną rolę na początku lat 60. w torowaniu drogi dla tego planu. W tym względzie Sobór można uznać za wydarzenie, które zbudowało „nowy liberalny Kościół” oderwany od tradycji katolickiej. Ten „liberalny Kościół” przyjął ducha współczesnego świata, zamiast próbować go powstrzymać. Zasadniczo instytucja, która powinna być „katechonem”, siłą hamującą manifestację Antychrysta, zamiast tego stała się rzecznikiem i promotorem Antychrysta. Czy można powiedzieć, że siły masońskie, które przeniknęły do ​​Kościoła, zaplanowały to przejście? Czy myślisz, że obecny Kościół żyje apostazją przepowiedzianą przez Leona XIII w 1884 i przepowiedzianą przez inne istotne proroctwa, takie jak proroctwa Fatimy w 1917 i Akita w 1973?

Jak powiedział jeden z głównych bohaterów Vaticanum II (1962-1965), kardynał Leo Joseph Suenens, rewolucja soborowa reprezentowała „1789 r. Kościoła katolickiego” [od redakcji: rok 1789 był początkiem rewolucji francuskiej, która obaliła całe społeczeństwo sprzed rewolucji francuskiej.] W tym ujęciu, od czasu Vaticanum II, Kościół przyjął zasady rewolucjonistów, ideologię liberalną, komunizm, kolektywizm i bardziej ogólnie „ducha świata”; teorii płci i rozpadu chrześcijaństwa, nie tylko w sferze doktrynalnej, ale także moralnej i kulturowej, czyli jako żywotnego elementu cywilizacji chrześcijańskiej. Ta zdrada została dokonana w sposób podobny do tych, które były używane przez loże masońskie przeciwko monarchiom katolickim, i została zrealizowana poprzez plan infiltracji, który został rozłożony na dwóch frontach: jednym ideologicznym i jednym praktycznym.

Od strony ideologicznej byliśmy świadkami korupcji ortodoksji poprzez herezje i błędy filozoficzne, których nikczemne konsekwencje wciąż ponosimy; od strony praktycznej byliśmy świadkami korupcji moralności ludzi, poddawania jednostek namiętnościom, by nad ludźmi panować, zniewalania ich własnymi występkami w celu ich szantażowania, wynoszenia najbardziej skorumpowanych na najwyższe stanowiska instytucji, które swoim skandalicznym postępowaniem zostały zdegradowane i zdyskredytowane.

Jaką wiarygodność może mieć Kościół w sprawach moralnej seksualności, gdy jego najwyżsi prałaci są skorumpowanymi zboczeńcami? Jaką wiarygodność może mieć Kościół, gdy urzędnicy Stolicy Apostolskiej są zamieszani w skandale finansowe i niejasne spekulacje rynkowe? [Dla prokuratur i dla szantażystów – jasne.. MD]

Dlatego konieczny jest powrót do Tradycji, do wartości, które dziś zostały usunięte i zapomniane, takich jak uczciwość, poczucie obowiązku, wierność, miłość do Ojczyzny, honor, dyscyplina. Byłby to powrót do ordo christianus w sferze obywatelskiej, co oznaczałoby radykalną reformę państw; to samo należy zrobić w sferze kościelnej, usuwając fałszywych pastorów i przywracając wszystko, co zostało zniszczone przez ideologiczną furię Vaticanum II. Jeśli chcemy zakończyć trudną próbę, której wymaga od nas Opatrzność, fundamentalne jest, abyśmy usunęli przyczynę kar, które Pan na nas nakłada. A wewnętrzną przyczyną jest cały ten antychrystyczny system, który został wymyślony przez zasady masońskie i przez Rewolucję.

Jednak dopóki nie zrozumiemy błędu, który leży u podstaw obecnych okropności, nie możemy mieć nadziei na interwencję Boga.

Musimy przywrócić autorytet jako wyraz mocy Chrystusa i musimy dać moralną i duchową edukację tym, którzy nami rządzą. Z pewnością jest to trudne zadanie, ale powinniśmy je wykonać, jeśli naprawdę chcemy przekazać naszym dzieciom wartości, które czynią je dobrymi chrześcijanami i dobrymi obywatelami, odpowiedzialnymi przed Bogiem i pragnącymi być Mu posłusznym, ogłaszać Go Królem i dawać Mu publiczne wyróżnienia. Kiedy ponownie uznamy Go za Króla, nasz Pan nie pozwoli, aby Jego dzieci zginęły w bitwie i nagrodzi je wielkim zwycięstwem. Jednak dopóki nie zrozumiemy błędu, który leży u podstaw obecnych okropności, nie możemy mieć nadziei na interwencję Boga.

C.S.: Niedawno Bergoglio wyraźnie powiedział, że konieczne będzie narodziny „Wielkiego Resetu”, a także zwrócił uwagę, że nie będzie powrotu do normalności. Bergoglio stał się apostołem religii uniwersalnej, pożądanej przez loże masońskie, którego ostatecznym celem jest całkowite usunięcie chrześcijaństwa. Czy ma sens twierdzenie, że Bergoglio jest naturalną konkluzją Soboru Watykańskiego II? Czy uważasz, że apostazja Kościoła, która była przewidziana w kilku proroctwach i wizjach Czcigodnego Holzhausera, osiągnęła już swój szczyt i jest bliska zakończenia?

Bergoglio jest jednym z najbardziej zagorzałych zwolenników religii globalistycznej: obejmuje wszystkie jej cele, forsuje jej plany, promuje jej doktryny i walczy z jej wrogami. Gdyby nie miał roli, jaką pełni w hierarchii kościelnej, mógłby być uważany za proroka Nowego Porządku Świata i głównego wroga Kościoła Chrystusowego. Fakt, że jest powszechnie uważany za głowę Kościoła, pokazuje nam ewidentną sprzeczność, niezwykle poważny konflikt interesów, rażącą zdradę posiadanej władzy.

…wszystko, co pochodzi od Diabła, ten projekt nie ma nadziei na sukces

Ten „pontyfikat” jest spójnym zastosowaniem zasad Vaticanum II, jak z dumą twierdził sam Bergoglio. Wszystko, co powiedział i zrobił od 2013 roku, jest zgodne z błędami wplecionymi w różne niejednoznaczne fragmenty tekstów soborowych, od jego nieprzejednanego milczenia po wprowadzające w błąd niejasności. Ale jak wszystko, co pochodzi od Diabła, ten projekt nie ma nadziei na sukces i służy jedynie do zrozumienia bardzo jasnej prawdy, której wciąż nie jesteśmy w stanie rozpoznać: jedyna nadzieja na Zbawienie leży w całkowitym przyjęciu wiary katolickiej, tak jak nasz Pan nauczał jej Apostołów i jak Kościół Święty proponował ją do wierzenia przez 2000 lat. Wszystkie błędy, wszelkie próby dostosowania wiary do mentalności tego wieku, wszelkie kompromisy, by wyrzeźbić miejsce dla Kościoła na świecie i wszystkie zdrady w zamian za władzę pochodzą od Szatana i jako takie są skazane na klęskę.

Jeśli Chrystus Król powróci, by panować w Kościele, jeszcze przed powrotem do panowania w społeczeństwie obywatelskim, udzieli Kościołowi dobrych i świętych Pasterzy, odważnego Papieża, który będzie potępiał apostazję, zwalczał błędy, gromadził katolików wokół Krzyża Chrystusa . Ponieważ Kościół, Mistyczne Ciało Chrystusa, jest również przeznaczony do cierpienia własnej Męki, ale w godności i pełni swojej istoty, właśnie Oblubienicy Niepokalanego Baranka, a nie nałożnicy wiecznego pokonanego. Dlatego mam nadzieję i modlę się, aby Opatrzność dała światu czas pokoju i nawrócenia, aby Pasterze i owczarnię przywrócili do wierności Ewangelii, aby mogli godnie stawić czoła ostatnim prześladowaniom Sąd Powszechny. Jeśli ten sprzyjający czas miałby być zapoczątkowany przez Konsekrację Rosji Niepokalanemu Sercu, myślę, że moglibyśmy naprawdę odczytać obecne fakty w tej eschatologicznej wizji, która znajduje spełnienie w zwycięstwie Chrystusa nad Diabłem.

C.S.: Wasza Ekscelencja wystosowała w ostatnich dniach publiczny apel, w którym wzywacie do utworzenia „sojuszu antyglobalistycznego”. Czy uważasz, że siedzibą tego sojuszu powinny być Włochy, kraj historycznie znienawidzony przez masonerię i mocarstwa globalistyczne?

Włochy to naród pobłogosławiony przez Boga i przez obecność papiestwa. Jej cywilizacja — reprezentowana przez spuściznę historyczną, kulturową i artystyczną jej miast, ale też zjednoczoną więzami wiary katolickiej — była zawsze przedmiotem unicestwiającego działania szatana i jego sług. Masoneria nienawidzi Włoch, nienawidzi ich chwalebnej historii, która jest nierozerwalnie związana najpierw z narodzinami chrześcijaństwa, a później z jego rozprzestrzenianiem się. Masoneria nienawidzi także tradycji tego kraju, które są przesiąknięte chrześcijaństwem, nienawidzi jego sztuki, głęboko chrześcijańskiej, nienawidzi jego kultury i cywilizacji, która jest wymownym głosem mocy wiary wpływającej na każdą drogę życia. Nienawidzi swoich Świętych, którzy poprzez swoje nauczanie i przykład wyciągnęli z piekła miliony dusz; nienawidzi swojego ludu, którego charakter wydaje się wciąż sugerować, że autentyczność i pasja są głęboko katolickie, wyrażone małymi gestami, hojnością, prawdziwie chrześcijańskim zmysłem moralnym.

Dlatego uważam, że Włochy powinny odgrywać kluczową rolę w opozycji przeciwko tyranii Nowego Porządku, proponując się jako naturalna siedziba Światowego Sojuszu Antyglobalistycznego. A biorąc pod uwagę fakt, że powrót monarchy katolickiego wydaje się w tej chwili dość trudny do wyobrażenia, uważam, że forma rządów przedunijnych gmin i stanów [przyp. red.: forma rządów włoskich państw-miast przed Unia Włoch w 1870 r.] może bardzo zainspirować tych, którzy chcieliby reformy włoskiego społeczeństwa obywatelskiego zgodnej z zasadami chrześcijańskimi, a jednocześnie zgodnej z potrzebami współczesnego społeczeństwa. W tym kontekście myślę w szczególności o fresku Alegoria dobrego rządu w sieneńskim ratuszu [Palazzo Comunale], w którym cnoty teologiczne oświecają i kierują cnotami kardynalskimi i obywatelskimi.

C.S.: Wiele osób cierpi z powodu poważnych problemów osobistych z powodu dyskryminacji spowodowanej przez „zielony paszport” narzucony przez rząd Draghiego. Wiele osób rezygnuje z pracy i pensji, aby uniknąć tych szczepień, a wielu innych protestuje na ulicach przeciwko temu bezprecedensowo autorytarnemu społeczeństwu. Co chciałbyś powiedzieć tym, którzy cierpią z powodu konsekwencji tego dystopicznego społeczeństwa i tym, którzy poddają się utracie nadziei, a nawet desperacji?

Chciałbym odpowiedzieć słowami naszego Pana: „To wam powiedziałem, abyście we mnie mieli pokój. Na tym świecie będziesz miał kłopoty. Ale nabierz otuchy! Pokonałem świat (J 16,33).

Do tych, którzy cierpią z powodu dyskryminacji…, którzy zostali zmuszeni do zaszczepienia się, ponieważ władza cywilna haniebnie ich szantażowała, z oburzającym współudziałem władzy kościelnej; tym, którzy odważnie odmawiają poddania się bezprawnym i tyrańskim prawom; tym, którzy są pozbawieni środków utrzymania ze względu na ich spójność, mówię tak: jesteście dowodem, że siła i przemoc Zła może ewentualnie dotknąć was w waszych rzeczach, w waszym ciele i w waszej rodzinie; ale nie mogą, przenigdy, odebrać wam pokoju pozostania wiernymi Panu.

Czy myślicie, że dzisiaj nie jesteście w stanie, pod płaszczem Najświętszej Maryi Panny, przeciwstawić się tym tyranom, tak okrutnym, jak są tchórzami?

Pozostańcie w Łasce Bożej, która jest jedynym dobrem, którego nikt wam nigdy nie może odebrać: cała reszta będzie w rękach Tej, którą wzywamy jako Wspomożycielkę chrześcijan. A kiedy Dziewica interweniuje, piekło drży.

___________________________________________________

Cała rozmowa pod tym linkiem. Redakcja ekspedyt.org dokonała nieznacznych skrótów. https://www.ekspedyt.org/2021/12/07/arcybiskup-vigano-o-nwo-o-znamieniu-bestii-pandemii-paszportach-szczepionkowych/

Światowych satanistów można pokonać !

Światowych satanistów można zwyciężyć !

Sz.P. [–] są Państwo osobami, którym jesteśmy winni wyrazy naszej najgłębszej wdzięczności. Pomimo wielu przeszkód i ograniczeń, członkowie CitizenGO, tacy jak Państwo, dali siłę wielu tegorocznym wspaniałym zwycięstwom w obronie życia, rodziny, wiary i wolności.

W 2021 roku zgromadziliśmy miliony ludzi z różnych środowisk na całym świecie, aby dokonywać ważnych zmian społecznych.

Przez ostatnie 12 miesięcy radykalna lewica i jej sojusznicy zrobili tak wiele, aby spróbować nas pokonać, podważyć nasze wartości, zdestabilizować nasze rodziny i odczłowieczyć najbardziej bezbronnych: dzieci nienarodzone, ludzi chorych i w podeszłym wieku.

Próbowali – rozpaczliwie – uciszyć nas, wyśmiać, zastraszyć nasze koleżanki i kolegów i sprawić, by nasze głosy zniknęły.

Ale za każdym razem Państwo i ja walczyliśmy. Podnosiliśmy się po zadanych nam ciosach.

Przygotowywaliśmy i podpisywaliśmy kolejne petycje. Organizowaliśmy protesty.. I (wiele razy) wygrywaliśmy. Jak mówi stare powiedzenie: ONI próbowali nas pogrzebać. Nie wiedzieli, że jesteśmy nasionami. Nasze wysiłki – Państwa wysiłki – zdecydowały o w wielu niezwykłych zwycięstwach. A teraz, gdy rok dobiega końca, myślę, że ważne jest, abyśmy również docenili zmiany, których wspólnie dokonaliśmy. Polska — 2021 rok to przełomowe zwycięstwie pro-life, na które CitizenGO czekało, ale też pracowało niemal od samego początku swojego istnienia: Tak zwane aborcje eugeniczne zostały w Polsce zakazane! Jak być może Państwo pamiętają zorganizowaliśmy w ubiegłych latach kilka zasięgowych kampanii społecznych, aby zmobilizować opinię publiczną do opowiedzenia się po stronie życia każdej istoty ludzkiej, niezależnie od tego, na jakim etapie rozwoju się znajduje i jakimi wadami genetycznymi lub chorobami wrodzonymi jest obciążona. Każde życie jest cenne!
Afryka — Pomimo wielu nacisków ze strony dobrze zorganizowanych grup proaborcyjnych, które finansują kampanie aborcyjne i seksualizujące dziewczęta w całej Afryce, udało nam się oddalić projekty ustaw aborcyjnych w Kenii, Malawi i Namibii. Udaremniliśmy również plany ateistów w Kenii, którzy próbowali zlikwidować wolność religijną w tym kraju.
Argentyna — Powstrzymaliśmy Senat przed nadaniem konstytucyjnego statusu międzynarodowej konwencji zwanej “Belém Do Pará”, której celem było wywarcie presji na rządy, by legalizowały aborcję i ideologię gender w Ameryce Łacińskiej. Powstrzymaliśmy również nadzwyczajne „uprawnienia”, które radykalnie lewicowy prezydent Fernández uzurpował sobie pod pretekstem zarządzania pandemią COVID-19.
Republika Dominikany — Projekt ustawy aborcyjnej został odrzucony przez 115 z 190 posłów. CitizenGO prowadziło tam kampanię i uczestniczyło w wiecach by w końcu osiągnąć cel: utrzymanie dominikańskiego prawa chroniącego ludzkie życie.
Salwador — Walczyliśmy przeciwko wprowadzeniu aborcji i ideologii LGTB do konstytucji kraju i ostatecznie prezydent Nayib Bukele ogłosił, że jakiekolwiek ideologiczne treści zostaną z niej usunięte.
Unia Europejska — W maju nazwała aborcję “prawem człowieka” i zatwierdziła tak zwany Raport Matica, dokument, który stanowi jeden z najbardziej brutalnych ataków na życie nienarodzonych w historii Unii. Z Państwa pomocą udało nam się upowszechnić w całej Europie i zanieść nasze przesłanie aż do Brukseli, gdzie dostarczyliśmy ponad 415.000 podpisów przeciwko Raportowi Matica.
Finlandia — Dostarczyliśmy ponad 200.000 podpisów fińskiej Prokurator Generalnej w celu poparcia posła Päivi Räsänena, której grozi oskarżenie za udostępnienie na Twitterze wersetu biblijnego broniącego chrześcijańskiego małżeństwa.
Francja — Petycje, telefony do Pałacu Prezydenckiego i Senatu, kampanie w mediach społecznościowych – próbowaliśmy tego wszystkiego i w końcu pomogło to odnieść kilka znaczących zwycięstw: Senat odrzucił dopuszczalność aborcji aż do porodu z powodów psychospołecznych (takich jak stres), Zgromadzenie Narodowe odrzuciło radykalną ustawę o eutanazji, a miasto Strasburg cofnęło dotację w wysokości 2,5 miliona euro na budowę największego meczetu w Europie!
Niemcy — Gdy zbliżała się Wielkanoc, rząd w Niemczech próbował narzucić głęboko inwazyjne i niesprawiedliwe ograniczenia w obchodach tego najważniejszego święta w kalendarzu liturgicznym chrześcijan. Dzięki naszej petycji, ograniczenia dotyczące obchodów Wielkanocy zostały zniesione! Udało nam się też powstrzymać niebezpieczną ustawę o przywilejach dla. „osób trans” i tzw”. specjalne prawa dla dzieci” w niemieckiej konstytucji, które de facto osłabiłyby wolność wychowywania dzieci przez rodziców według własnych przekonań i wartości.
Honduras – W styczniu przyczyniliśmy się do nowelizacji konstytucji, która broni teraz życie nienarodzonych od poczęcia.
Węgry — Pomogliśmy chronić dzieci przed ideologią gender, zbierając 90 000 podpisów przeciwko pierwszej edycji książki z tzw. bajkami LGBT dla dzieci, wywierając presję na rząd, by uwolnił dzieci od przymusu propagandy LGBT. Przyczyniliśmy się również do opracowania Ustawy o Ochronie Dzieci i uniemożliwiliśmy prezentacę filmu o tematyce LGBT na chrześcijańskim festiwalu Ars Sacra.
Włochy — Dzięki presji wywieranej przez członków CitizenGO odnieśliśmy znaczące zwycięstwo we Włoszech: Włoski Senat uchylił ustawę, która wprowadziłaby kary za tzw. „przestępstwa z nienawiści” dla niezgadzających się z dogmatami LGBT oraz tzw. narodowy dzień LGBT, który miał być obchodzony co roku we wszystkich szkołach. Broniliśmy także symboli wiary, w szczególności figury Matki Bożej na Piazza Sempione w Rzymie, po bezwstydnych bluźnierczych atakach lewicowych organizacji wspieranych przez lokalną administrację. Interweniowaliśmy w tej sprawie razem z innymi stowarzyszeniami, zebraliśmy ponad 27.000 podpisów i zmobilizowaliśmy wielu obywateli do protestu na ulicach, co przyniosło w końcu zwycięstwo!
Meksyk — Podczas gdy Meksykanie doświadczyli tragedii z powodu wielu śmiertelnych ofiar pandemii, Kongres stanu Quintana Roo zainicjował projekt ustawy, która miała zezwalać na aborcję, aż do chwili urodzenia dziecka. Byliśmy tam świadkami przemocy ze strony grup feministycznych, które przy tej okazji wtargnęły, a następnie okupowały budynek Parlamentu. Nie wahaliśmy się ani chwili, aby stanowczo wystąpić w bronie życia nienarodzonych dzieci… i wygraliśmy! Rozpoczęliśmy również udaną kampanię na meksykańskim Twitterze, aby powstrzymać projekt ustawy, która próbuje nałożyć cenzurę na księży i pastorów za głoszenie słowa Bożego jeśli dotyka ono spraw LGBT. Holandia — Dostarczyliśmy petycję członkom prawicowej partii FvD (“Forum dla Demokracji”), naciskając, by głosowali przeciwko zniesieniu obowiązkowego okresu oczekiwania na aborcję. Chociaż partia ta zazwyczaj nie głosowała dotychczas za rozwiązaniami pro-life, otrzymaliśmy stanowczą obietnicę, że tym razem zagłosuje właściwie.
Irlandia Północna — Wywieraliśmy nacisk na Zgromadzenie Irlandii Północnej, aby poparło projekt ustawy mającej na celu ograniczenie skrajnie agresywnych regulacji aborcyjnych narzuconych tej prowincji przez Wielką Brytanię, które pozwalają na aborcję dzieci z niepełnosprawnościami, takimi jak zespół Downa, rozszczep wargi i deformacja stóp (stopa końsko-szpotawa), aż do momentu urodzenia. Projekt ustawy został przyjęty i przeszedł już przez etap prac w komisji parlamentarnej, więc niepełnosprawne dzieci w Irlandii Północnej są o krok bliżej bezpieczeństwa swego życia przed narodzeniem.
Pakistan — W 2014 r. pakistańska para (Shagufta Kausar i Shafqat Emmanuel) skazano na śmierć przez powieszenie pod fałszywym zarzutem bluźnierstwa. Uruchomiliśmy międzynarodową petycję z prośbą o ich natychmiastowe uwolnienie i byliśmy szczęśliwi, że Sąd Najwyższy w Lahore uchylił wyrok śmierci w tym roku. Para przebywa teraz w Europie, gdzie udzielono im azylu.
Rosja — Nasi działacze skutecznie opóźnili i miejmy nadzieję, że powstrzymali włączenie szczepionki na COVID-19 do rosyjskiego, obowiązkowego Narodowego Kalendarza Szczepień. Projekt ustawy przeszedł już pierwsze czytanie w parlamencie – co oznacza, że doprowadziłby do przymusu szczepień dużej części rosyjskiej populacji. Po nasze innej kampanii złożono z kolei w parlamencie ustawę zakazującą zagranicznego macierzyństwa zastępczego (surogacji), z której aktywnie korzystają homoseksualiści (np. z Chin), aby “zamawiać” dla siebie dzieci w Rosji.
Słowacja — Udało nam się skutecznie przyczynić się do ochrony wolności religijnej, kiedy nasza długoletnia petycja z prośbą o przyznanie mandatu specjalnego wysłannika ds. wolności religijnej została w końcu rozpatrzona pozytywnie. Sukcesem zakończyła się również nasza petycja z prośbą o deklarację słowackiego parlamentu przeciwko proaborcyjnemu i jawnie agitującemu za wdrożeniem agendy LGBT raportowi Matića narzuconemu przez Unię Europejską. Miało to jednocześnie charakter potwierdzenia suwerenności Słowacji w sprawach, w których UE nie ma kompetencji.
Hiszpania — W tym roku odegraliśmy istotną rolę w dwóch ważnych kampaniach wyborczych: w Madrycie i Katalonii. Pomogliśmy uzyskać wynik wyborczy sprawiający, że nasze wspólne wartości są dziś reprezentowane w obu regionach lepiej niż kiedykolwiek wcześniej. Niestety, socjalistyczno-komunistyczny rząd Hiszpanii zatwierdził w tym roku legalizację eutanazji, ale udało nam się nakłonić główną partię opozycyjną do zaskarżenia tej ustawy jako niekonstytucyjnej. Odnieśliśmy za to przełomowe dla Hiszpanii zwycięstwo w systemie edukacji: nauczyciel, który został zwolniony z pracy za stwierdzenie, że istnieją tylko dwie płcie: męska i żeńska, dzięki ogromnej presji tysięcy przyjaciół i sympatyków CitizenGO został w końcu przywrócony do pracy!

Wielka Brytania — Nasza petycja w celu powstrzymania skrajnie permisywnego projektu ustawy o tzw. samobójstwie wspomaganym wywarła skuteczny nacisk na Borisa Johnsona, który ostatecznie ogłosił swój sprzeciw wobec legalizacji eutanazji.
Organizacja Narodów Zjednoczonych — Zmobilizowaliśmy poparcie dla Stolicy Apostolskiej, aby została włączona jako podmiot dyplomacji międzynarodowej do zarządu Światowej Organizacji Zdrowia jako stały przedstawiciel. Mimo wielkiego oporu ze strony radykalnej lewicy, która uważa Stolicę Apostolską za swojego wroga, doprowadziliśmy tę sprawę do zwycięstwa. Byliśmy aktywni także podczas obrad na temat statusu Kobiet, Ludności i Rozwoju w Nowym Jorku, gdzie lobbowaliśmy za stanowiskiem pro-life i na rzecz rodzin. Nasi działacze uczestniczyli również w obradach Komisji Praw Człowieka w Genewie, gdzie reprezentowaliśmy Państwa głos w wielu kwestiach związanych z tradycyjnie rozumianymi prawami człowieka.
USA — Ponieśliśmy głos ponad 520.000 osób, które podpisały petycję do Netflixa o usunięcie obraźliwych przedstawień Jezusa Chrystusa z produkcji “Paradise PD.” Upewniliśmy się, że nie przeoczyli naszych głosów dostarczając podpisy do głównej siedziby koncernu. Prowadziliśmy również kampanię na rzecz Owena Stevensa, studenta nowojorskiego uniwersytetu, który został zawieszony na swojej uczelni za stwierdzenie oczywistości, że mężczyzna jest mężczyzną i nigdy nie stanie się kobietą! Wystosowaliśmy petycję z żądaniem przywrócenia go w prawach studenta i odnieśliśmy sukces!
Wenezuela — W 2018 roku CitizenGO uruchomiło międzynarodową kampanię gromadząc ponad 130 000 podpisów i prosząc społeczność międzynarodową o nie odwracanie wzroku od walki o sprawiedliwość dla ofiar wenezuelskiej dyktatury komunistycznej i ich rodzin. Niedawno Międzynarodowy Trybunał Karny ogłosił, że będzie prowadził śledztwo w sprawie zbrodni reżimu Maduro. Wenezuela zasługuje na prawdę, sprawiedliwość i zadośćuczynienie. Wszystkie te udane kampanie i wiele innych – w tym roku odnieśliśmy na całym świecie ponad 50 zwycięstw w obronie życia, rodziny i wolności – były możliwe tylko dzięki silnemu wsparciu zaangażowanych osób, takich jak Państw – milionów naszych sympatyków z ponad 50 krajów.
Wszyscy możemy być zasłużenie dumni z tego, co razem osiągnęliśmy.

Ale nasza praca jest jeszcze daleka od zwieńczenia. Dlatego mamy bardzo ambitny program na nadchodzący rok.
Poniżej wymienię tylko kilka ważnych projektów, nad którymi obecnie pracujemy, albo które planujemy: Przeciwstawienia się niebezpiecznym programom proaborcyjnym oraz pomysłom globalnego rozpowszechniana radykalnej ideologii LGBT w Organizacji Narodów Zjednoczonych i Światowej Organizacji Zdrowia. Kontynuowania naszych nieustających zmagań, by zmusić koncerny Disneya i Lego do wycofania się z pomysłów indoktrynacji dzieci ideologią gender. Powstrzymania narastającej cenzury wypowiedzi chrześcijan, osób broniących życia oraz zwolenników wolności religijnej w mediach społecznościowych i innych platformach internetowych; Wzmocnienia oporu wobec odrażającej, bluźnierczej i mającej na celu ranienie uczuć chrześcijan transpłciowej propagandzie w popularnych serwisach streamingowych, takich jak Netflix
Zwiększenia naszej efektywności podczas wyborów i w kontekście prac ustawodawczych, by wartość życia, rodziny i wolności były respektowane na każdym poziomie i w każdej aktywności władz publicznych. Zrobimy to bez względu na to, jak potężne są siły przeciwko nam

To jest ciężka praca. Ale to jest praca, którą wykonujemy – wszyscy i razem.

Dziękuję za wszystko, co pomogli nam Państwo wspólnie osiągnąć w 2021 roku, aby uczynić ten świat lepszym miejscem do życia dla wszystkich.  Dokonują Państwo prawdziwych zmian.
Paweł Woliński z całym zespołem CitizenGO
P.S.
Kilka dni temu poprosiłem Państwa o wypełnienie ankiety, która pomoże nam określić nasze priorytety na 2022 rok. Znajomość Państwa opinii pomoże nam zaplanować i odpowiednio oszacować budżet na nadchodzący rok. Jeśli nie mieli Państwo jeszcze okazji, by wypełnić ankietę bardzo proszę zrobić to teraz i pomóc nam w ten sposób pokierować naszymi planami i działaniami na 2022 rok.
Paweł Woliński, CitizenGO” <petycje@citizengo.org >

Dr Robert Malone przyłącza się do apelu arcybiskupa Viganò o budowę Sojuszu Antyglobalistycznego

W obliczu tworzącej się na naszych oczach globalnej tyranii, 18 listopada 2021 roku arcybiskup Carlo Maria Viganò, były nuncjusz apostolski w Stanach Zjednoczonych, wezwał do zawiązania Sojuszu Antyglobalistycznego.

Abp Viganò mówił m.in.:

Od dwóch lat jesteśmy świadkami globalnego zamachu stanu, w którym elita finansowa i ideologiczna zdołała przejąć kontrolę nad częścią rządów krajowych, instytucjami publicznymi i prywatnymi, mediami, sądownictwem, politykami i przywódcami religijnymi. Wszyscy oni, bez wyjątku, stali się niewolnikami tych nowych panów, którzy zapewniają władzę, pieniądze i poparcie społeczne swoim wspólnikom. Podstawowe prawa, które jeszcze do wczoraj były prezentowane jako nienaruszalne, zostały podeptane w imię nagłych kryzysów. Dziś jest to zagrożenie sanitarne, jutro ekologiczne, a po nim zagrożenie dla internetu.

[Całość: „Abp Viganò wzywa do sojuszu antyglobalistycznego celem powstrzymania globalnego zniewolenia ludzkości”]

Do apelu abp. Viganò dołączył się znany naukowiec, dr Robert Malone, twórca technologii mRNA będącej platformą dla szczepionek mRNA. Dr Malone, ze znanego niemal jedynie w kręgach naukowych skromnego człowieka, stał się nagle przedmiotem wściekłego ataku, gdy wziął udział w programie internetowym, w którym powiedział kilka słów prawdy o obecnych tzw. „szczepionkach przeciwko Covid-19”, przestrzegając przed ich przyjmowaniem (zob. „Dr Robert Malone o zagrożeniach terapii genowych na C-19„). Od tego momentu kampania nienawiści wobec jego oraz jego rodziny, doprowadziła do cenzury w mediach, w periodykach naukowych, a on sam nie ugiął się, lecz podjął odważną walkę z dezinformacją i o przekazywanie prawdy.

Jest to tym bardziej budujące, że wezwanie abp. Viganò dotyczy tworzenia i udziału antyglobalistycznego sojuszu, który ma mieć podstawy wynikające z wartości chrześcijańskich i powrotu do katolickiej Tradycji, a sam dr Malone nie określa siebie jako człowieka religijnego. Mimo to, widząc taki Sojusz jako jedyną możliwość walki ze złem, dr Malone mówi:

Przekonałem się, tak jak on [abp Viganò], że mamy do czynienia z celami wykraczającymi poza masowe wyszczepianie oraz „zdrowie publiczne”, i chociaż nie chciałem penetrować tych intelektualnych zagadnień, to jednak nie jest niemożliwe wyciągnięcie takich wniosków z tego co się teraz dzieje na świecie – z [oficjalnych] tłumaczeń, że chodzi o zdrowie publiczne, szczepienia i walkę z wirusami – że mamy do czynienia z erozją naszych praw, i że stoi za tym jakaś większa siła.

Przypomnijmy, że abp Viganò wielokrotnie wskazywał, że za projektem i realizacją „pandemii” oraz Wielkiego Resetu stoi Głębokie państwo oraz „pandemiczny Sanhedryn”. [zob. „Rozważania Arcybiskupa Viganò na temat Wielkiego Resetu i Nowego Porządku Świata„]

Dr Malone kontynuuje:

– Mam kolegów, którzy obszernie wyjaśniają mówiąc, że chodzi o diabelską siłę. Wśród wielu ludzi wzrasta poczucie zrozumienia, że dzieje się tutaj coś fundamentalnie diabelskiego. Ja sam przekonałem się, że jesteśmy w sytuacji, która w gruncie rzeczy jest wzrostem i ekspansją globalnej tyranii, zharmonizowanego działania, zarządzanego zgodnie w wielu krajach, i okazuje się być zgodna z ekonomicznymi interesami małej grupy funduszy inwestycyjnych reprezentujących większość globalnego zachodniego systemu kapitałowego.

– W mojej opinii, jeśli w świecie zachodnim jest jeszcze pozostałość moralnego autorytetu, to jest to Kościół katolicki, jako główna ostoja autorytetu moralnego. I miałem nadzieję, że Kościół katolicki przyjmie pryncypialną postawę i pokaże, że [to co się dzieje] jest złem, że jest to fundamentalnie przeciwne ludzkości, temu w co wierzyliśmy jako ludzkość. I to jest przyczyna dla której wsparłem Arcybiskupa. Byłem bardzo zadziwiony odwagą Arcybiskupa, że mówi o tych rzeczach tak otwarcie, jak również poczułem się nieco umocniony tym, że jest ktoś reprezentujący inną dziedzinę, obraca się w innych kategoriach, inną tradycję, a jednak dochodzi to tych samych konkluzji co ja.

– Co zatem, w obliczu dysfunkcjonującego rządu i publicznego systemu zdrowia, możemy zrobić? Budować kontakty w ramach lokalnej społeczności. W tym również mieści się tworzenie listy kontaktowej, szczególnie osób starszych mieszkających w lokalnej społeczności. Czy będzie to kościół, czy jakiś ratusz, bez względu na to jakie są twoje polityczne i społeczne struktury, próbuj budować społeczność, twórz listy kontaktowe, listy telefonów, utrzymujcie ze sobą kontakty, a szczególnie utrzymujcie kontakty z ludźmi wysokiego ryzyka [zdrowotnego], starszymi, itp.

– Myślę, że nawiększym aktem kryminalnym jest to, że gdy schorzały stary człowiek zmierza się z wirusem, idzie do szpitala, a tam słyszy: „Nie jesteś wystarczająco chory – idź z powrotem do domu, weź aspirynę i zadzwoń do nas gdy się gorzej poczujesz.” I oni wracają do domu i umierają. Umierają w samotności. A jest to całkowicie bezzasadne, ponieważ wczesne leczenie może im pomóc. Ale to wszystko zaczyna się od zdania sobie sprawy, z tego co ma teraz miejsce, co się dzieje na globalną skalę.

– Myślę, że to jest sposób na to abyśmy wyzwolili się z masowej psychozy, ponieważ, jak mówi Mattias Desmet [belgijski psychoanalityk] możemy przekonać ludzi, że globalny totalitaryzm jest większym zagrożeniem niż wirus.

Warto dopowiedzieć, że jeśli chodzi o wczesne leczenie przypadków określanych jako „covid”, to może być to po prostu odmiana grypy, gdyż do dnia dzisiejszego tego „wirusa” nigdy i nigdzie nie wyizolowano, istnieje on tylko w komputerowym wirtualnym świecie. Zaś późniejsze „komplikacje chorobowe” to w dużej mierzez skutki „leczenia szpitalnego”, z zastosowaniem silnych trucizn (remdesivir) oraz respiratorów, jak również skutki samych „szczepionek”, które doprowadzają do mniejszej odporności organizmu na wszelkie patogeny.

Natomiast na początku „pandemii” w ramach celowego doprowadzenia do psychozy i zwiększenia liczby zmarłych – zmarlych z jakiegokolwiek powodu: pozbawienia opieki zdrowotnej, lockdownów, stresu, pobytu w szpitalu (najniebezpieczniejsze miejsce na świecie!)  – zakazano leczenia uznanymi przez świat naukowo-medyczny, skutecznymi lekarstwami, natomiast wprowadzono jako „leki” środki toksyczne, jak na przykład – stosowany również w Polsce – remdesivir (ponawiamy apel: NIGDY nie zgadzajcie się na podawanie tej trucizny!).

Tak więc wspomniany przez dr. Malone schemat odmawiania starszym ludziom pomocy i odsyłanie ich do domu jest podwójnym aktem kryminalnym: ludzie ci umierają ALBO w domach, bo są pozbawieni tanich, skutecznych i (do tej pory) ogólniedostępnych leków oraz podstawowej opieki, ALBO umierają w szpitalu, bo w ramach „protokołu leczenia Covid” podaje im się trucizny.

Należy również podkreślić fragment wypowowiedzi dr. Malone, który – w pełni słusznie – zauważa, że „jeśli w świecie zachodnim jest jeszcze pozostałość moralnego autorytetu, to jest to Kościół katolicki, jako główna ostoja autorytetu moralnego. I miałem nadzieję, że Kościół katolicki przyjmie pryncypialną postawę i pokaże, że [to co się dzieje] jest złem, że jest to fundamentalnie przeciwne ludzkości, temu w co wierzyliśmy jako ludzkość.” Jednocześnie nietrudno jest spostrzec, że dr Malone używa czasu przeszłego („miałem nadzieję” – „I was hoping”), bo sam był zdziwiony postawą Watykanu, jednak go poznał wypowiedzi apb Viganò, utwierdził się – bez wgłębiania się w zawiłości obecnego posoborowego Kościoła – że jest jeszcze gdzieś w tym obszarze autorytet moralny Kościoła.

Bowiem na obecnego administratora Watykanu, na całą chmarę hierarchów siedzących cicho, zamykających potulnie kościoły, układających się z władzami, zakładających maski, tworzących segregację, nawołujących do przyjmowania groźnych i powstałych w wyniku wielu aborcji tzw. szczepionek – na cały ten posoborowy kościół już liczyć nie można.

Fragment wywiadu z dr. Robertem Malone:

https://rumble.com/embed/vnk4zc/?pub=4

Oprac. www.bibula.com
2021-12-03
na podstawie: Lifesitenews (December 3, 2021)

W najbliższym czasie zabraknie półprzewodników w kopalniach węgla, elektrociepłowniach i hodowlach trzody chlewnej.

Brakuje półprzewodników „samochodowych”

Matka Kurka

Właśnie dowiedziałem się, że aktor Adamczyk miał tajne konto na Instagramie i to jest mniej więcej ten poziom absurdu, który widzę w deficycie półprzewodników „samochodowych”. Wiem, że temat może zaskakiwać, ale chyba zgodzimy się, co do jednego, a mianowicie, co do wspomnianego absurdu.

Nagle na całym świecie zaczęło brakować jakichś układów scalonych, chipów i ogólnie półprzewodników. Dowcip polega jednak na tym, że półki sklepowe uginają się od towarów najeżonych półprzewodnikami. Nie brakuje telefonów, komputerów, telewizorów, sprzętu AGD, choć to wszystko bez „deficytowych” półprzewodników nie istnieje. Natomiast powstał niesamowity kryzys w produkcji samochodów i zanim usłyszę, jakim jestem ignorantem, to uprzedzam, że nie dam się przekonać, za żadne skarby i inwektywy do takiej wersji wydarzeń, w której półprzewodnik samochodowy wymaga kosmicznej i zupełnie innej obróbki niż każdy inny.

Dzieją się jakieś cuda, bo nie tylko poszczególne fabryki wstrzymują produkcję, ale praktycznie cała branża wywiesiła biała flagę. Nie chce się wierzyć, że na wolnym i brutalnym rynku nikt nie korzysta z okazji, żeby dobić konkurencję. Wystarczy przecież dołożyć premię chińskim monterom i ruszyć z kopyta na trzy zmiany. Rzecz w tym, że chętnych nie widać, wszyscy producenci dziwnym trafem wolą się podpierać tym kuriozalnym alibi i ograniczać produkcję. Dlaczego? Ano właśnie, to pytanie za 100 punktów i pewnie za miliardy dolarów. Koncerny samochodowe, jak wszystkie duże firmy, zatrudniają setki speców i prowadzą tysiące działań, które wyprzedzają czas. Dzięki temu producenci żarówek wiedzą, że za pół roku powstanie ustawa nakazująca używania świateł samochodowych w biały, słoneczny, dzień. Swego czasu producenci lodówek wiedzieli najwcześniej, że powstanie dziura ozonowa. Co tym razem powstanie i co się kryje za brakiem półprzewodników „samochodowych”? Obawiam się, że to samo co zawsze, czyli strzyżenie frajerów.

Z tego co zauważyłem nie ma większych problemów z produkcją samochodów elektrycznych. Czyżby te „nowoczesne” cudeńka w ogóle nie potrzebowały półprzewodników? W naprawdę ciekawych czasach żyjemy i tak mi się coś wydaje, że „pandemia” to jest dopiero przygrywka do „nowej normalności”, którą zorganizuje nam „zielony ład”. Prognozuję, że w najbliższym czasie zabraknie półprzewodników w kopalniach węgla, elektrociepłowniach i hodowlach trzody chlewnej. Skąd taka szalona myśl?

Myśl, jak myśl, raczej krocząca rzeczywistość. Gdy my się zajmujemy „paszportami” i „przypadkami”, grube misie kombinują interesy na globalną skalę i same dziwy temu towarzyszą. W czasach, gdy praktycznie padał transport osobowy i lotniczy, paliwo osiągało rekordowe ceny. W czasie zamykania hotelarstwa, gastronomii, fryzjerów, SPA i siłowni, gwałtownie podskakują ceny prądu. Takie paradoksy znamy wyłącznie z gospodarki socjalistycznej. która potrafiła się zajmować tępieniem wróbli, by za chwilę zmagać się z plagą owadów. Na kilometr pachnie to „gospodarką centralnie planowaną” i tylko szczegóły planów pozostają, póki co, tajemnicą.

Matka Kurka https://www.kontrowersje.net/brakuje-polprzewodnikow-samochodowych-zajme-sie-tym/

Mamy do czynienia z kolosalnym podstępem, opartym na kłamstwie i oszustwie.

Abp Viganò: Rozważania na temat Wielkiego Resetu i Nowego Porządku Świata
Mariusz Matuszewski | 10 października 2021


Nikt nie zostanie częścią Nowego Porządku Świata.
jeśli nie dokona aktu uwielbienia Lucyfera.
Nikt nie wejdzie do New Age, jeśli nie otrzyma lucyferiańskiej inicjacji.
David
Spangler
 
Od ponad półtora roku jesteśmy bezradnymi świadkami następujących po sobie i nieprzystających do siebie wydarzeń, dla których większość z nas nie jest w stanie znaleźć wiarygodnego uzasadnienia. Stan zagrożenia pandemią w szczególny sposób uwidocznił sprzeczności i nielogiczność środków, które nominalnie mają ograniczyć zarażenie – lokdałny, godziny policyjne, zamknięcia działalności handlowej, ograniczenia usług i szkolnictwa, zawieszenie praw obywatelskich. Wszystkie te wysiłki codziennie są dezawuowane przez sprzeczne doniesienia, przez wyraźne dowody nieskuteczności, przez sprzeczne oświadczenia tych samych organów służby zdrowia. Nie ma potrzeby wyliczać środków, które podjęły prawie wszystkie rządy na świecie, nie osiągając obiecanych rezultatów. Jeżeli ograniczymy się do domniemanych korzyści, jakie eksperymentalne serum genowe powinno było przynieść społeczności – przede wszystkim odporność na wirusa i odnowioną swobodę przemieszczania się – odkryjemy, że w badaniu Uniwersytetu Oksfordzkiego opublikowanym w The Lancet, stwierdzono, że wiremia osób zaszczepionych podwójną dawką jest 251 razy większa od pierwszych szczepów wirusa, pomimo deklaracji światowych przywódców, począwszy od włoskiego premiera Mario Draghiego, według którego „kto się zaszczepi, ten żyje, kto się nie zaszczepi, ten umiera„. Skutki uboczne serum genowego, sprytnie zamaskowane lub celowo nie rejestrowane przez krajowe władze sanitarne, zdają się potwierdzać niebezpieczeństwo przyjmowania szczepionki i niepokojącą niewiadomą dla zdrowia obywateli, z którą wkrótce będziemy musieli się zmierzyć.
Od nauki do scjentyzmu
Medycyna – która nie jest nauką, lecz stosowaniem zasad naukowych do różnych przypadków, na podstawie doświadczeń i eksperymentów – wydaje się, że wyrzekła się swojej roztropności w imię nagłej potrzeby, która urosła do rangi kapłaństwa religii – w rzeczywistości religii nauki – która, aby nią być, okryła się dogmatyzmem graniczącym z przesądem. Kapłani tego kultu ukonstytuowali się jako kasta nietykalnych, zwolnionych od wszelkiej krytyki nawet wtedy, gdy ich twierdzeniom zaprzeczają fakty. Zasady medycyny, uważane za powszechnie obowiązujące do lutego 2020 roku, ustąpiły miejsca improwizacji, do tego stopnia, że zaleca się szczepienia w szczytowym momencie pandemii, narzuca się obowiązek noszenia masek, mimo że są one bezużyteczne, arbitralnie nakazuje się stosowanie dziwacznych odstępów, zakazuje leczenia skutecznymi lekami i narzuca eksperymentalne terapie genowe z naruszeniem normalnych protokołów bezpieczeństwa. Tak jak pojawiają się nowi kapłani Covid, tak samo pojawiają się nowi heretycy, czyli ci, którzy odrzucają nową pandemiczną religię i chcą pozostać wierni przysiędze Hipokratesa. Nierzadko aura nieomylności, która otacza wirusologów i innych mniej lub bardziej utytułowanych naukowców, nie poddawana jest pod wątpliwość z powodu konfliktu interesów lub znacznych korzyści finansowych udzielanych przez firmy farmaceutyczne, co w normalnych warunkach byłoby działaniem skandalicznym i przestępczym.
Tym, czego wielu nie rozumie, jest niespójność między deklarowanymi celami a ciągle się zmieniającymi środkami, zmierzającymi do osiągnięcia tych celów. Jeżeli w Szwecji brak lokdałnów i masek nie doprowadził do wyższych wskaźników zakażeń niż w krajach, gdzie ludzie zostali zamknięci w domach lub gdzie maski zakładano im nawet w szkołach podstawowych, to fakt ten nie jest uznawany za dowód nieskuteczności tych środków. Jeśli w Izraelu lub w Wielkiej Brytanii masowe szczepienia spowodowały wzrost infekcji i uczyniły je bardziej zjadliwymi, to ich przykład nie skłania przywódców innych krajów do ostrożności w kampanii szczepień, ale raczej popycha ich ku obowiązkowi szczepień. Jeśli iwermektyna lub osocze hiperimmunologiczne okazują się się skutecznymi metodami leczenia, to nie są to wystarczające powody aby te specyfiki zatwierdzić do stosowania, a tym bardziej zalecać. A ci, którzy zastanawiają się nad przyczyną tej niepokojącej irracjonalności, w końcu powstrzymują się od osądu, dając coś w rodzaju fideistycznej akceptacji dla wypowiedzi kapłanów Covidu, lub z drugiej strony, uważają lekarzy za niewiarygodnych czarowników.
Jeden scenariusz pod jednym kierownictwem
Jak już wspomniałem, mamy do czynienia z kolosalnym podstępem, opartym na kłamstwie i oszustwie. To oszustwo zaczyna się od założenia, że uzasadnienia przedstawiane przez władze na poparcie ich działań są szczere. Mówiąc prościej, błąd polega na tym, że wierzymy, iż rządzący są uczciwi i zakładamy, że nas nie okłamują. Trwamy więc w wynajdywaniu mniej lub bardziej wiarygodnych uzasadnień, by nie przyznać się, że jesteśmy obiektem zaplanowanego w najdrobniejszych szczegółach spisku. Gdy próbujemy racjonalnie wytłumaczyć irracjonalne zachowania, gdy przypisujemy logikę nielogicznym działaniom tych, którzy nami rządzą, dysonans poznawczy prowadzi nas do zamykania oczu na rzeczywistość i prowadzi do wiary w najbardziej bezwstydne kłamstwa.
Powinniśmy byli zrozumieć – pisałem o tym już jakiś czas temu – że plan Wielkiego Resetu nie był wynikiem kaprysów jakiegoś „teoretyka spisku”, ale bezwzględnym dowodem zbrodniczego planu, obmyślanego przez dziesięciolecia i mającego na celu ustanowienie powszechnej dyktatury, w której mniejszość niezmiernie bogatych i potężnych ludzi zamierza zniewolić i podporządkować całą ludzkość ideologii globalistycznej. Zarzut „teorii spiskowej” być może miałby sens, gdy spisek nie był jeszcze oczywisty, ale dziś zaprzeczanie temu, co elity planowały od lat 50. jest nie do obrony. To, co Kalergi, Rothschildowie, Rockefellerowie, Klaus Schwab, Jacques Attali i Bill Gates mówią od II wojny światowej, jest opublikowane w książkach i gazetach, komentowane i podejmowane przez międzynarodowe ciała i fundacje, tworzone właśnie przez partie i większość rządów. Stany Zjednoczone Europy, niekontrolowana imigracja, obniżenie płac, ograniczenie roli związków zawodowych, zrzeczenie się suwerenności narodowej, wspólna waluta, kontrola obywateli pod pretekstem pandemii oraz redukcja populacji poprzez stosowanie szczepionek przy użyciu nowych technologii nie są niedawnymi wynalazkami, ale wynikiem zaplanowanej, zorganizowanej i skoordynowanej akcji – akcji, która wyraźnie dowodzi, że trzyma się ona jednego scenariusza pod jednym kierownictwem.
Zbrodniczy zamysł
Kiedy już zrozumiemy, że obecne wydarzenia zostały zaplanowane w celu uzyskania pewnych rezultatów, pewnych zamierzeń w imieniu mniejszości, z nieobliczalną szkodą dla większości – musimy również uczciwie uznać istnienie zbrodniczego zamysłu autorów tego planu. Ten zbrodniczy projekt pozwala nam również zrozumieć oszustwo popełniane przez władze świeckie, polegające na przedstawianiu pewnych środków jako nieuniknionej odpowiedzi na nieprzewidywalne wydarzenia, podczas gdy wydarzenia te zostały sztucznie wykreowane i wyolbrzymione, jedynie w celu legitymizacji rewolucji – którą Schwab określa jako czwartą rewolucję przemysłową – zamierzoną przez elity na szkodę całej ludzkości. Zniewolenie władzy jest natomiast wynikiem procesu, który rozpoczął się jeszcze wcześniej, wraz z rewolucją francuską, i który uczynił klasę polityczną sługą nie Boga (którego panowanie lekceważy) ani suwerennego ludu (którym gardzi i wykorzystuje jedynie do legitymizacji samej siebie), lecz potentatów gospodarczych i finansowych, międzynarodowej oligarchii bankierów i lichwiarzy, międzynarodowych koncernów i firm farmaceutycznych. W rzeczywistości, po bliższym przyjrzeniu się, wszystkie te podmioty należą do niewielkiej liczby znanych, bardzo bogatych rodzin.
Podobne zniewolenie jest również widoczne w mediach: dziennikarze zaakceptowali – bez żadnych skrupułów – prostytuowanie się przed potężnymi, posuwając się do cenzurowania prawdy i rozpowszechniania bezwstydnych kłamstw, nie próbując nawet nadać im pozorów wiarygodności. Jeszcze do zeszłego roku dziennikarze liczyli „ofiary” Covida, przedstawiając każdego, kto uzyskał wynik pozytywny, jako nieuleczalnie chorego. Dziś ci, którzy umierają po szczepieniu, są zawsze i tylko pokonywani przez nieokreśloną „chorobę”, a jeszcze przed sekcją zwłok oficjalnie orzeka się, że nie ma związku między śmiercią człowieka a podaniem serum genowego. Bezkarnie przekręcają prawdę, gdy nie potwierdza ona ich narracji, naginając ją do swoich celów.
To, co działo się przez ostatnie półtora roku, było szeroko zapowiadane, aż do najdrobniejszych szczegółów, przez samych twórców Wielkiego Resetu; tak samo jak nam zapowiedziano środki, które zostaną przyjęte. 17 lutego 1950 roku, zeznając przed Senatem Stanów Zjednoczonych, znany bankier James Warburg powiedział: „Będziemy mieli rząd światowy, czy się to komuś podoba, czy nie. Jedyne pytanie, jakie się nasuwa, to czy ten rząd światowy zostanie ustanowiony przez konsensus czy siłą.” Cztery lata później narodziła się Grupa Bilderberg, która zaliczyła do swoich członków takie postacie jak: włoski biznesmen Gianni Agnelli, Henry Kissinger, Mario Monti i obecny premier Włoch Mario Draghi. W 1991 r. David Rockefeller napisał: „Świat jest gotowy na rząd światowy. Ponadnarodowa suwerenność intelektualnej elity i światowych bankierów jest z pewnością lepsza od narodowego samostanowienia praktykowanego w minionych stuleciach.” I dodał: „Jesteśmy na skraju globalnej transformacji. Wszystko czego potrzebujemy to ‘właściwy’ globalny kryzys, a narody zaakceptują Nowy Porządek Świata.” Dziś możemy potwierdzić, że ten „właściwy kryzys” zbiega się z pandemicznym stanem wyjątkowym i z „krokiem marszowym” nakreślonym od 2010 roku przez dokument Fundacji Rockefellera „Scenariusze dla przyszłości technologii i rozwoju międzynarodowego”, w którym przewidziano wszystkie wydarzenia, których jesteśmy obecnie świadkami.
Krótko mówiąc, stworzyli fałszywy problem, aby móc narzucić środki kontroli populacji jako pozorne rozwiązanie, zlikwidować małe i średnie przedsiębiorstwa za pomocą blokad i zielonej przepustki na korzyść kilku międzynarodowych grup, zniszczyć edukację poprzez narzucenie nauczania na odległość, obniżyć koszty siły roboczej za pomocą „inteligentnej pracy”, sprywatyzować publiczną ochronę zdrowia na rzecz Big Pharmy i pozwolić rządom na wykorzystanie stanu wyjątkowego do stanowienia prawa wbrew prawu i narzucić tak zwane szczepionki całej populacji, czyniąc obywateli identyfikowalnymi albo chronicznie chorymi lub wysterylizowanymi.
Wszystko, co elity chciały zrobić, już zrobiły. Niezrozumiałe jest to, że w obliczu dowodów tej straszliwej zbrodni z premedytacją przeciwko ludzkości, w której przywódcy prawie całego świata są wspólnikami, nie ma ani jednego sędziego, który otworzyłby przeciwko nim proces sądowy, aby ustalić prawdę i skazać winnych i współwinnych. Ci, którzy protestują, są nie tylko cenzurowani, ale wskazywani jako wrogowie publiczni, jako roznosiciele wirusa, jako nie-ludzie, którym nie przysługują żadne prawa.
Głębokie państwo i głęboki kościół
Teraz, w obliczu tego zbrodniczego planu, byłoby przynajmniej logicznym, aby go ujawnić i podać do wiadomości, aby następnie móc mu zapobiec i osądzić winnych. Lista zdrajców powinna zaczynać się od szefów rządów, członków gabinetów i urzędników, a następnie kontynuować od wirusologów i skorumpowanych lekarzy, dowódców sił zbrojnych niezdolnych do przeciwstawienia się łamaniu Konstytucji, zaprzedanych dziennikarzy, tchórzliwych sędziów i posłusznych związków zawodowych. Na tej długiej liście, która być może zostanie kiedyś sporządzona, powinni znaleźć się również przywódcy Kościoła katolickiego, począwszy od Bergoglio i licznych biskupów, którzy stali się gorliwymi wykonawcami woli księcia tego świata, wbrew mandatowi otrzymanemu od Chrystusa. Z takiej listy można by wysnuć zakres spisku i liczbę spiskowców, potwierdzający kryzys autorytetu i zepsucie władzy świeckiej i religijnej. Krótko mówiąc, byłoby łatwiejsze do zrozumienia, że skorumpowana część władzy świeckiej – głębokie państwo – i skorumpowana część władzy kościelnej – głęboki kościół – to dwie strony tej samej monety, obie instrumentalnie wykorzystywane do ustanowienia Nowego Porządku Świata.
Jednakże, aby zrozumieć ten sojusz pomiędzy władzą cywilną i religijną, konieczne jest uznanie duchowego i eschatologicznego wymiaru obecnego konfliktu, umieszczając go w kontekście wojny, którą Lucyfer, od czasu swego upadku, toczy przeciwko Bogu. Wojna ta, której wynik został rozstrzygnięty ab æterno poprzez nieuchronną klęskę Szatana i Antychrysta oraz przytłaczające zwycięstwo Niewiasty otoczonej gwiazdami, zbliża się obecnie ku końcowi. To dlatego siły ciemności są obecnie tak dzikie, tak niecierpliwe, aby usunąć imię naszego Pana z ziemi, aby nie tylko zniszczyć Jego namacalną obecność w naszych miastach przez burzenie kościołów, burzenie krzyży i tłumienie chrześcijańskich świąt, ale także przez eliminowanie pamięci, anulowanie chrześcijańskiej cywilizacji, fałszowanie jej nauczania i poniżanie jej kultu. Na przeszkodzie temu stałaby z pewnością obecność wiernej i odważnej Hierarchii, gotowej ponieść męczeństwo w obronie chrześcijańskiej wiary i nauki moralnej. Dlatego właśnie, już w początkowej fazie globalistycznego planu, konieczne było skorumpowanie tej Hierarchii w zakresie moralności i doktryny, infiltrowanie jej przez piąte kolumny i uśpione komórki dywersyjne, pozbawienie jej wszelkich nadprzyrodzonych tęsknot i uczynienie jej podatną na szantaż dzięki skandalom finansowym i seksualnym. Wszystko po to, by ją wykluczyć i wyeliminować na etapie osiągania zamierzonego celu, zgodnie z ustaloną praktyką.
Ta operacja infiltracji rozpoczęła się pod koniec lat 50-tych, kiedy projekt Nowego Porządku Świata dopiero nabierał kształtów. Rozpoczęła ona swoje dzieło przewrotu kilka lat później, wraz z Ekumenicznym Soborem Watykańskim II, w świetle którego wybór Roncalliego i wydalenie kardynała Siri, „delfina” Pacellego, czyli prawdopodobnego następcy Pacellego na stanowisku papieża, stanowiły powód do entuzjazmu, zarówno dla postępowego i modernistycznego elementu w Kościele, jak i dla komunistycznego, liberalnego i masońskiego elementu świata świeckiego. Sobór Watykański II był dla organizmu kościelnego tym, czym dla społeczeństwa obywatelskiego była Przysięga w sali do gry w piłkę w trakcie rewolucji francuskiej. O ile przy wielu okazjach zwracałem uwagę na wywrotowy charakter Soboru, o tyle dzisiaj uważam, że na uwagę zasługuje analiza historyczna, w której pozornie oderwane od siebie fakty nabierają niepokojącego znaczenia, wyjaśniając wiele spraw.
Niebezpieczne związki
Jak informował Michael J. Matt w niedawnym wideo na The Remnant, dziś zaczynamy składać wszystkie elementy mozaiki i odkrywamy – przez samo przyznanie się jednego z bohaterów – że Msgr. Hélder Câmara, arcybiskup Olinda i Recife w Brazylii, odbył w tamtych latach spotkanie z młodym Klausem Schwabem, założycielem Światowego Forum Ekonomicznego i teoretykiem Wielkiego Resetu. Schwab docenił Câmarę za jego opozycję wobec tradycyjnego Kościoła oraz za jego rewolucyjne i pauperyzujące teorie i zaprosił go na Forum w Davos, uznając jego udział w tym wydarzeniu za niezwykle ważny z punktu widzenia projektu Nowego Porządku. Wiemy, że Hélder Câmara był wśród organizatorów „Paktu z katakumb”, który został podpisany przez około czterdziestu ultra-progresywistycznych biskupów 16 listopada 1965 roku, na kilka dni przed zamknięciem Soboru. Wśród heretyckich tez tego dokumentu znajduje się również współpraca w ustanowieniu „innego, nowego porządku społecznego”, opartego na sprawiedliwości i równości. Nie dziwi nas, gdy dowiadujemy się, że wśród sygnatariuszy znalazł się również bp Enrique Angelelli, biskup pomocniczy Cordoby w Argentynie, „punkt odniesienia dla ówczesnego Ojca Jorge Mario Bergoglio”. Sam Bergoglio już na początku swojego pontyfikatu zadeklarował, że zgadza się z postulatami Paktu z Katakumb. 20 października 2019 roku, podczas Synodu amazońskiego, powtórzono celebrację paktu w Katakumbach Santa Domitilla, potwierdzając tym, że plan rozpoczęty na Soborze znalazł spełnienie właśnie w osobie Jorge Mario Bergoglio. Daleki od dystansowania się od ultra-progresywistów, którzy go popierają i którzy zadecydowali o jego wyborze na ostatnim konklawe, Bergoglio nigdy nie traci okazji, by dać dowód swojej doskonałej spójności z planem Nowego Porządku Świata, począwszy od współpracy watykańskich komisji i dykasterii z ekologizmem maltuzjańskiego matriksu i ich udziału w Radzie na rzecz Kapitalizmu Włączającego, globalnego sojuszu z Rotszyldami, Fundacją Rockefellera i wielkimi bankami. Tak więc z jednej strony mamy Davida Rockefellera z Komisją Trójstronną, a z drugiej strony mamy Klausa Schwaba, który jest spokrewniony przez małżeństwo z Rothschildami, ze Światowego Forum Ekonomicznego. Obaj ramię w ramię współpracują z głową Kościoła Katolickiego, aby ustanowić Nowy Porządek za pomocą Wielkiego Resetu, tak jak to było planowane od lat 50-tych.
Plan światowej depopulacji
Do współpracowników tego pactum sceleris należy zaliczyć również niektórych członków Papieskiej Akademii Życia, której struktura organizacyjna została ostatnio zmieniona przez samego Bergoglio, który usunął z niej członków najbardziej wiernych Magisterium, zastępując ich zwolennikami depopulacji, antykoncepcji i aborcji. Nie powinno zatem dziwić poparcie Stolicy Apostolskiej dla szczepionek. W czerwcu 2011 roku Sovereign Independent na pierwszej stronie zamieścił nagłówek: „Depopulacja z zastosowaniem przymusowych szczepień: Zerowa emisja CO2!„. Obok nagłówka, fotografii Billa Gatesa towarzyszył cytat z niego: „Świat liczy dziś 6,8 miliarda ludzi i zmierza do około 9 miliardów. Teraz, jeśli poważnie skoncentrujemy się na nowych szczepionkach, ochronie zdrowia, usługach reprodukcyjnych [aborcja i antykoncepcja], możemy obniżyć to o być może 10 lub 15 procent.” Takie słowa wypowiedział jedenaście lat temu Bill Gates. Dziś jest on jednym z udziałowców grupy Black Rock, która finansuje firmy farmaceutyczne produkujące szczepionki, jednym z głównych sponsorów Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), a także niezliczonej liczby publicznych i prywatnych podmiotów związanych ze zdrowiem. U jego boku, co ciekawe, znajdziemy George’a Sorosa, „filantropa” Open Society, który wraz z Fundacją Billa i Melindy Gatesów zainwestował ostatnio w brytyjską firmę produkującą wymazy do testów Covid. A skoro mówimy o kwestiach ekonomicznych, chciałbym przypomnieć, że Stolica Apostolska posiada udziały o wartości około 20 milionów euro w dwóch firmach farmaceutycznych, które wyprodukowały środek antykoncepcyjny, a ostatnio zainwestowała w fundusz, który gwarantował bardzo wysokie zyski w przypadku kryzysu geopolitycznego lub pandemicznego dzięki spekulacji na walutach międzynarodowych. Fundusz „Geo-Risk” zarządzany był przez bank inwestycyjny Merrill Lynch, który musiał go zamknąć z powodu gwałtownie rosnących zysków po pierwszych kilku miesiącach pandemii. Inny kapitał, pochodzący ze zbiórki „Peter’s Pence”, był wykorzystywany do finansowania różnych innych inicjatyw, nawet we współpracy z [włoskim biznesmenem] Lapo Elkannem, którego przedsięwzięciem jest Rocketman, autobiograficzny film o Eltonie John’ie. Nie mówiąc już o spekulacjach na rynku nieruchomości i zakupie londyńskiego budynku przy 60 Sloane Avenue, o którym obficie donosiła prasa, zakupie, o którym wiem z wiarygodnego źródła, zadecydował sam Bergoglio. Dochodzą do tego jeszcze Chiny. Zawsze się znajdą tacy, którzy uwierzą, że porozumienie przygotowane przez jezuitów i byłego kardynała Theodore McCarricka celem uzyskania znacznych funduszy od komunistycznego reżimu w Pekinie w zamian za milczenie Watykanu w sprawie prześladowania katolików w Chinach i łamania praw człowieka, zawarto w imię „spójności” i „Kościoła ubogich dla ubogich”
Ingerencja głębokiego państwa
Istnieją liczne przykłady ingerencji głębokiego państwa w życie Kościoła. Nie możemy zapomnieć o mailach Johna Podesty i Hillary Clinton, które wskazują na zamiar odsunięcia Benedykta XVI, a tym samym zainicjowania nowej „wiosny Kościoła”, która byłaby progresywistyczna i globalistyczna, co później zaowocowało rezygnacją Benedykta i wyborem Argentyńczyka. Nie można też pominąć ingerencji podmiotów i instytucji, które nie są bliskie religii, takich jak B’nai B’rith, w dyktowanie kierunku „odnowy” Kościoła po Vaticanum II, a przede wszystkim w czasie obecnego pontyfikatu. Wreszcie, należy pamiętać z jednej strony o pogardliwych odmowach udzielania audiencji konserwatywnym politykom i działaczom społecznym, a z drugiej strony o pełnych pasji i uśmiechu spotkaniach z liderami lewicy i progresywizmu, wraz z wyrazami entuzjastycznego zadowolenia z okazji ich wyboru. Wielu z nich zawdzięcza swój sukces temu, że uczęszczało na uniwersytety prowadzone przez Towarzystwo Jezusowe lub te kręgi katolicyzmu, które we Włoszech nazwano by dossettiańskimi, gdzie sieć społecznych i politycznych powiązań stanowi rodzaj postępowej masonerii i zapewnia błyskotliwe kariery tak zwanym „dojrzałym katolikom”, tym, którzy używają nazwy „chrześcijanie”, nie zachowując się w służbie spraw publicznych zgodnie z chrześcijańską wiarą i moralnością: Joe Biden i Nancy Pelosi; Romano Prodi, Mario Monti, Giuseppe Conte, i Mario Draghi; by wymienić tylko kilku. Jak widzimy, współpraca między głębokim państwem a głębokim kościołem trwa od dawna i obecnie przyniosła rezultaty, na które liczyli jej zwolennicy, wyrządzając bardzo poważne szkody zarówno państwu, jak i religii.
Zamknięcie kościołów na początku 2020 roku, jeszcze zanim władze świeckie wprowadziły blokady; zakaz odprawiania Mszy i udzielania sakramentów w czasie zagrożenia pandemią; groteskowa ceremonia odprawiona 27 marca 2020 roku na Placu Świętego Piotra; naleganie na szczepionki i promowanie ich jako moralnie uzasadnionych, mimo że zostały wyprodukowane z linii komórkowych pochodzących z abortowanych płodów; deklaracje Bergoglio, że surowica genetyczna stanowi „moralny obowiązek” każdego chrześcijanina; wprowadzenie paszportu zdrowotnego „Green Pass” w Watykanie, a ostatnio w szkołach katolickich i niektórych seminariach duchownych; Stolica Apostolska zabraniająca biskupom ogłaszania, że są przeciwni obowiązkowi szczepień, szybko popartemu przez niektóre Konferencje Biskupów – to wszystko są elementy, które pokazują podporządkowanie głębokiego kościoła rozkazom głębokiego państwa, oraz sposób, w jaki kościół Bergoglio jest integralną częścią globalistycznego planu. Jeśli połączymy to wszystko z bałwochwalczym kultem pachamamy tuż pod sklepieniami Bazyliki Świętego Piotra; naleganiem na ireniczny ekumenizm, pacyfizm i pauperyzm; poparciem etyki sytuacyjnej i merytoryczną legitymizacją cudzołóstwa i konkubinatu w Amoris Laetitia; deklaracją, że kara śmierci jest moralnie niedozwolona; poparciem lewicowych polityków, przywódców rewolucji i aktywistów aborcyjnych; słowami zrozumienia dla kwestii LGBT, wspieraniem homoseksualistów i transseksualistów; milczeniem w sprawie legalizacji związków homoseksualnych i jeszcze bardziej niepokojącym milczeniem w sprawie błogosławienia sodomickich par przez niemieckich biskupów i księży; oraz zakazem odprawiania mszy trydenckiej wraz ze zniesieniem Motu Proprio Summorum Pontificum Benedykta XVI – zdamy sobie sprawę, że Jorge Mario Bergoglio wykonuje zadanie powierzone mu przez globalistyczną elitę, która chce, aby był on likwidatorem Kościoła katolickiego i założycielem filantropijnej i ekumenicznej sekty o inspiracji masońskiej, która ma stanowić Uniwersalną Religię wspierającą Nowy Porządek. Niezależnie od tego, czy działania te są prowadzone z pełną świadomością, ze strachu, czy pod szantażem, nic nie umniejsza powagi tego, co się dzieje, ani odpowiedzialności moralnej tych, którzy je promują.
Lucyferiański matriks Nowego Porządku Świata
W tym miejscu należy wyjaśnić, co należy rozumieć przez „Nowy Porządek Świata”, a raczej co mają na myśli jego twórcy, niezależnie od tego, co mówią publicznie. Bo z jednej strony prawdą jest, że istnieje taki projekt, że pewni ludzie go wymyślili i są odpowiedzialni za jego realizację; ale z drugiej strony prawdą jest również, że zasady tego projektu nie zawsze są ujawniane, a przynajmniej nie można otwarcie przyznać, że są one ściśle związane z tym, co dzieje się dzisiaj, ponieważ takie przyznanie wzbudziłoby sprzeciw nawet tych, którzy są najbardziej pokojowo nastawieni i umiarkowani. Jedną rzeczą jest narzucenie „zielonej przepustki” pod pretekstem pandemii; ale zupełnie inną jest uznanie, że celem paszportu jest przyzwyczajenie nas do bycia śledzonymi; a jeszcze inną stwierdzenie, że ta całkowita kontrola jest „znamieniem Bestii”, o którym mówi Księga Apokalipsy (Ap 13:16-18). Czytelnik wybaczy mi, jeśli dla wykazania mojej argumentacji będę musiał uciec się do użycia cytatów tak smutnych i niegodziwych, że wzbudzą one zdumienie i przerażenie – ale jest to konieczne, jeśli mamy zrozumieć, jakie są prawdziwe intencje architektów tego spisku i jaka jest prawdziwa natura walki, którą prowadzą przeciwko Chrystusowi i Jego Kościołowi.
Aby zrozumieć ezoteryczne korzenie myśli leżącej u podstaw Organizacji Narodów Zjednoczonych, o której marzył niegdyś [XIX-wieczny włoski działacz polityczny] Giuseppe Mazzini, nie możemy nie wziąć pod uwagę takich postaci jak Albert Pike, Eliphas Levi, Helena Bławatska, Alice Ann Bailey czy inni uczniowie sekt lucyferiańskich. Ich pisma, publikowane od końca XIX wieku, są dość odkrywcze.
Albert Pike, przyjaciel Mazziniego i kolega mason, wygłosił w 1889 r. we Francji przemówienie do najwyższych szczebli masonerii, które następnie zostało przedrukowane 19 stycznia 1935 r. przez angielskie czasopismo The Freemason. Pike oświadczył:
„To, co musimy powiedzieć tłumowi, to że czcimy boga, ale jest to bóg, którego się wielbi bez przesądów […]. Religia masońska powinna być utrzymywana w czystości doktryny lucyferycznej przez nas wszystkich, którzy jesteśmy wtajemniczeni na najwyższych stopniach. Gdyby Lucyfer nie był Bogiem, to czy Adonay [sic] [Bóg chrześcijan], którego czyny dowodzą jego okrucieństwa, perfidii i nienawiści do człowieka, barbarzyństwa i wstrętu do nauki, czy Adonay i jego kapłani rzucaliby na niego oszczerstwa?„
„Tak, Lucyfer jest Bogiem, i niestety Adonay jest również Bogiem. Wieczne prawo mówi bowiem, że nie ma światła bez cienia, piękna bez brzydoty, bieli bez czerni, bo absolut może istnieć tylko jako dwóch bogów: ciemność jest niezbędna światłu, aby służyć jako jego zasłona, tak jak cokół jest niezbędny posągowi, a hamulec lokomotywie… doktryna satanizmu jest herezją; a prawdziwą i czystą religią filozoficzną jest wiara w Lucyfera, równego Adonayowi; lecz Lucyfer, Bóg Światła i Bóg Dobra, walczy o ludzkość z Adonayem, Bogiem Ciemności i Zła.„
To wyznanie wiary w boskość szatana jest nie tylko przyznaniem się do tego, kim jest prawdziwy Wielki Architekt, którego uwielbia masoneria, ale także bluźnierczym projektem politycznym pasującym do ekumenizmu Vaticanum II, którego pierwszym teoretykiem była masoneria:
„Chrześcijanin, Żyd, muzułmanin, buddysta, wyznawca Konfucjusza i Zoroastra mogą zjednoczyć się jako bracia i połączyć się w modlitwie do jedynego boga, który jest ponad wszystkimi innymi bogami” (por. Albert Pike, Morals and Dogma, wyd. Bastogi, Foggia 1984, t. VI, s. 153).
Tożsamość „jedynego boga, który jest ponad wszystkimi innymi bogami” została dobrze wyjaśniona w poprzednim cytacie.
W innym liście, Pike tak pisał do Mazziniego:
„Spuścimy ze smyczy nihilistów i ateistów i sprowokujemy potężny kataklizm społeczny, który jasno pokaże narodom, w całej swej grozie, skutek absolutnego ateizmu, źródło barbarzyństwa i krwawego przewrotu. Wówczas ludzie na całym świecie, zmuszeni do obrony przed światową mniejszością rewolucjonistów, […] otrzymają prawdziwe światło dzięki powszechnemu ujawnieniu czystej nauki Lucyfera, ostatecznie przedstawionej oczom opinii publicznej; ujawnieniu, po którymj nastąpi zniszczenie chrześcijaństwa, a także ateizmu, który zostanie jednocześnie pokonany i zmiażdżony!„(por. List z 15 sierpnia 1871 r. do Giuseppe Mazziniego, Biblioteka British Museum, Londyn).
Nie unika uwadze, że „wielka herezja separatyzmu” brzmi dziwnie zgodnie z ekumenizmem potępionym przez Piusa XI w encyklice Mortalium Animos. Ekumenizmem, który został przyjęty przez Deklarację Dignitatis humanae, a ostatnio połączył się z doktryną „inkluzywizmu” sformułowaną przez tych, którzy pozwolili na oddawanie bałwochwalczego kultu pachamamie w Bazylice Świętego Piotra. Jest rzeczą oczywistą, że termin „separatywność” ma na celu oznaczenie w kluczu negatywnym koniecznego oddzielenia dobra od zła, prawdy od fałszu, które stanowią kryteria moralnej oceny ludzkich zachowań. „Inkluzywność” przeciwstawia się temu rozróżnieniu, pozwalając na świadome skażenie się złem, aby zafałszować dobro, zrównując to, co prawdziwe i fałszywe, aby zepsuć pierwsze i uprawomocnić drugie.
Wspólne korzenie ideologiczne ekumenizmu
Jeśli ktoś nie rozumie, że ideologiczne korzenie ekumenizmu są nieodłącznie związane z masońskim lucyferycznym ezoteryzmem, nie może pojąć związku, który łączy doktrynalne wypaczenia Vaticanum II z planem Nowego Porządku Świata. Rewolucja 1968 roku była smutnym przykładem tych pacyfistycznych i ekumenistycznych ambicji, w których „Era Wodnika” była celebrowana przez musical Hair (1969), a następnie przez Johna Lennona z Imagine (1971):
„Wyobraź sobie, że nie ma Niebios. To łatwe, jeśli się postarasz.
Nie ma Piekła pod nami. Nad nami tylko niebo.
Wyobraź sobie wszystkich ludzi, żyjących dla dnia dzisiejszego.
Wyobraź sobie, że nie ma państw. To nie jest trudne do zrobienia.
Nie ma za co zabijać ani umierać, nie ma też religii.
Wyobraź sobie wszystkich ludzi, żyjących w pokoju.
Możecie powiedzieć, że jestem marzycielem, ale nie tylko ja.
Mam nadzieję, że pewnego dnia dołączysz do nas, a świat będzie jeden.
Wyobraź sobie brak własności. Ciekawe, czy potrafisz.
Bez potrzeby chciwości czy głodu, braterstwo ludzi.
Wyobraź sobie wszystkich ludzi, dzielących się całym światem.”
Ten manifest masońskiego nihilizmu można uznać za hymn globalizmu i nowej uniwersalnej religii. Nie przypadkiem został użyty jako pieśń przewodnia Igrzysk Olimpijskich w Londynie w 2012 roku, a ostatnio w Tokio. Dusza, która nie została sprowadzona na manowce, może jedynie odczuwać przerażenie z powodu tych bluźnierczych słów. Podobnie jest ze słowami niemniej bluźnierczej piosenki Lennona God (1970):
„Bóg jest pojęciem, według którego mierzymy nasz ból. […]
Ja po prostu wierzę w siebie.”
Rozumiem, że dla wielu przykro jest przyjąć do wiadomości, że Hierarchia mogła dać się zwieść swoim wrogom, czyniąc ich żądania swoimi w kwestiach, które dotykają samej duszy Kościoła. Jest pewne, że na SWII obecni byli masońscy hierarchowie, którym udało się skrycie wprowadzić swoje idee do Soboru i czynili to z pełną świadomością, że doprowadzą one nieuchronnie do zburzenia religii, co stanowić będzie przesłankę do ustanowienia Nowej Ery – Ery Wodnika – w której Nasz Pan zostanie wygnany ze społeczeństwa, aby powitać Antychrysta. Można więc zrozumieć pobłażliwe spojrzenie wielu osobistości katolickich na masonerię – myślę tu o kardynałach Martini i Ravasi, wśród wielu – i ich sprzeciw wobec ekskomuniki, którą papieże odnowili wobec sekty masońskiej. Rozumie się także przyczyny entuzjazmu lóż masońskich z powodu wyboru Bergoglio, i odwrotnie, ich źle skrywaną nienawiść do Benedykta XVI, uważanego za kathèkon [„tego, który powstrzymuje” (por. 2 Tes 6, 7)], i który ma być wyeliminowany.
Należy również przypomnieć, z pewnym zażenowaniem, że niektóre wypowiedzi Ratzingera sugerują próbę „chrystianizacji” projektu globalistycznego, bez potępiania go jako antychrystycznego i antychrześcijańskiego:
„Pozwólcie, aby Dziecię z Betlejem wzięło was za rękę! Nie lękajcie się, zaufajcie Mu! Życiodajna moc Jego światła jest zachętą do budowania nowego porządku świata.„
Słowa te potwierdzają niestety błędy myśli heglowskiej, która wpłynęła na postawę Ratzingera od czasów jego profesury w Tybindze aż po tron papieski. Z pewnością brak zajęcia zdecydownego stanowiska przez papieża pozwoliło uznać go w pewnym sensie za sprzymierzeńca globalistycznego planu, skoro prezydent Włoch Giorgio Napolitano w przemówieniu do narodu włoskiego na zakończenie roku 2006 mógł stwierdzić: „Istnieje zgoda między papieżem Benedyktem a mną w popieraniu Nowego Porządku Świata” (31 grudnia 2006). Z drugiej strony, heglowski proces teza-antyteza-synteza jest echem dewizy alchemii, Solve et Coagula, która została przejęta przez masonerię i ezoteryzm lucyferyczny. Jest to dewiza, która widnieje na ramionach Baphometa, piekielnego bożka uwielbianego przez najwyższe warstwy sekty masońskiej, jak przyznają jej najbardziej autorytatywni jej członkowie. W swoim eseju Lucifer Rising, Philip Jones precyzuje, że dialektyka heglowska „łączy pewną formę chrześcijaństwa jako tezę z pogańskim spirytualizmem jako antytezą, czego wynikiem jest synteza bardzo podobna do babilońskich religii tajemnych.„
Globalistyczny panteizm Theilarda de Chardin
Ekumenizm jest jednym z kluczowych tematów myśli globalistycznej. Potwierdza to Robert Muller, który był asystentem sekretarza generalnego Organizacji Narodów Zjednoczonych: „Musimy jak najszybciej zmierzać w kierunku jednego rządu światowego, jednej światowej religii i jednego światowego przywódcy„. Przed nim, jeden z orędowników Ligi Narodów, Arthur Balfour, stworzył „Towarzystwo Syntetyczne”, którego celem było stworzenie „jednej religii światowej”. Sam Pierre Theilard de Chardin, jezuicki heretyk potępiony przez Święte Oficjum, a dziś znany teolog progresywizmu, uważał Narody Zjednoczone za „progresywistyczne, instytucjonalne wcielenie swojej filozofii”, wyrażając nadzieję, że „ogólne zbliżenie różnych religii do uniwersalnego Chrystusa, który wypełnia je wszystkie…. wydaje mi się jedynym możliwym nawróceniem świata i jedyną formą, w jakiej można wyobrazić sobie religię przyszłości„, aby „zmniejszyć przepaść między panteizmem a chrześcijaństwem poprzez włączenie tego, co można by nazwać chrześcijańską duszą panteizmu lub panteistycznym aspektem chrześcijaństwa„. Nie umknie uwadze, że pachamama i przypisywanie Matce Ziemi konotacji maryjnych przekłada te koncepcje Theilarda de Chardin w niepokojącą rzeczywistość. A to jeszcze nie wszystko. Wspomniany Robert Muller, teoretyk rządu światowego, który jest również uczniem teozofki Alice A. Bailey, oświadcza: „Teilhard de Chardin wpłynął na swojego towarzysza [jezuitę Ojca Emmanuela Saguez de Breuvery, który zajmował ważne stanowiska w ONZ], który z kolei zainspirował swoich kolegów, a oni z kolei zapoczątkowali bogaty proces globalnej i długoterminowej myśli w Organizacji Narodów Zjednoczonych, który wpłynął na wiele narodów i ludzi na całym świecie. Teilhard wywarł na mnie głęboki wpływ„. W swojej książce Przyszłość człowieka, Teilard pisze: „Nawet jeśli forma tego nie jest jeszcze widoczna, jutro ludzkość obudzi się w pan-zorganizowanym świecie.” Muller był założycielem World Core Curriculum, którego celem było „ukierunkowanie naszych dzieci na globalne obywatelstwo, przekonania skoncentrowane na ziemi, wartościach socjalistycznych i kolektywnym sposobie myślenia, które stają się wymogiem dla siły roboczej XXI wieku” (New Man Magazine). Jeśli z dumą wymienia Alice A. Bailey wśród swoich inspiratorów, to odkrywamy, że była ona uczennicą Ruchu Teozoficznego założonego przez Helenę Bławatską, zdeklarowaną lucyferiankę. Aby właściwie zrozumieć charakter Bławatskiej, poniżej podajemy kilka cytatów z jej pism:
„Lucyfer reprezentuje Życie, Myśl, Postęp, Cywilizację, Wolność, Niepodległość… Lucyfer jest Logosem, Wężem, Zbawicielem.„
I na koniec, ale nie mniej ważne:
„To szatan jest bogiem naszej planety, jedynym bogiem. „
To Alice A. Bailey założyła Lucifer Publishing Company, która obecnie znana jest jako Lucis Publishing Company, blisko związana z Lucis Trust, dawniej Lucifer Trust, uznaną przez ONZ za organizację pozarządową. Jeśli dodamy do tej sterty piekielnych bredni słowa Davida Spanglera, dyrektora Projektu Inicjatywy Planetarnej ONZ, uświadomimy sobie, jak straszne jest zagrożenie, które wisi nad nami wszystkimi:
„Nikt nie będzie częścią Nowego Porządku Świata, jeśli nie dokona aktu uwielbienia Lucyfera. Nikt nie wejdzie w New Age, jeśli nie otrzyma lucyferiańskiej inicjacji” (Reflections on the Christ, Findhorn, 1978).
Alice A. Bailey tak pisze o New Age:
„Osiągnięcia nauki, podboje narodów i podboje terytorialne wskazują na metodę Wieku Ryb [wieku Chrystusa], z jego idealizmem, wojowniczością i separatyzmem we wszystkich dziedzinach – religijnej, politycznej i ekonomicznej. Lecz nadchodzi wiek syntezy, integracji i zrozumienia, a nowa edukacja Wieku Wodnika [wiek Antychrysta] musi bardzo delikatnie zacząć przenikać do ludzkiej świadomości„
Dziś widzimy, jak metody nauczania sformułowane przez Mullera w World Core Curriculum zostały przyjęte przez prawie wszystkie narody, włączając w to ideologię LGBT, teorię gender i wszelkie inne formy indoktrynacji. Potwierdza to były dyrektor WHO, dr Brock Chisolm, wyjaśniając, co chciałaby osiągnąć polityka edukacyjna ONZ:
„Aby osiągnąć rząd światowy, konieczne jest usunięcie z umysłów ludzi ich indywidualizmu, wierności tradycjom rodzinnym, patriotyzmu narodowego i dogmatów religijnych” (por. Christian World Report, Marzo 1991, Vol. 3).
Przyjrzyjmy się raz jeszcze tej nici, łączącej nie tylko Klausa Schwaba z Hélderem Câmarą, ale także Roberta Mullera i Alice A. Bailey z Pierre Theilardem de Chardin i Emmanuelem Saguez de Breuvery, zawsze w kluczu globalistycznym i pod złą inspiracją myśli lucyferiańskiej. Dogłębna analiza tych niepokojących obserwacji pozwoli rzucić światło na prawdę i ujawnić współudział i zdradę licznych ludzi Kościoła, zniewolonych przez wroga.
Nasza odpowiedź wobec kryzysu autorytetu
Zepsucie władzy jest tak wielkie, że bardzo trudno jest – przynajmniej w kategoriach ludzkich – wysunąć hipotezę pokojowego wyjścia z tej sytuacji. W historii reżimy totalitarne były obalane siłą. Trudno myśleć, że z dyktaturą pandemiczna, która została ustanowiona w ostatnich miesiącach, można walczyć inaczej, skoro wszystkie siły państwa, wszystkie centra informacji, wszystkie międzynarodowe instytucje publiczne i prywatne, wszyscy potentaci gospodarczy i finansowi są współwinni tej zbrodni.
W obliczu tego ponurego scenariusza zepsucia i konfliktu interesów, konieczne jest, aby wszyscy ci, którzy nie podporządkowują się globalistycznemu planowi, zjednoczyli się w zwarty i spójny front, aby bronić swoich praw naturalnych i religijnych, swojego zdrowia i zdrowia swoich bliskich, swojej wolności i swoich dóbr. Tam, gdzie władza nie wywiązuje się ze swoich obowiązków, a wręcz zdradza cel, dla którego została powołana, nieposłuszeństwo jest nie tylko legalne, ale i obowiązkowe: nieposłuszeństwo bez użycia przemocy, przynajmniej na razie, ale zdecydowane i odważne. Nieposłuszeństwo wobec bezprawnego i despotycznego dyktatu władzy kościelnej, gdziekolwiek okazuje się ona być wspólnikiem piekielnego planu Nowego Porządku Świata.
Wnioski
Pozwólcie, że zakończę tę refleksję krótkim rozwazaniem duchowym. Wszystko, co wiemy, odkrywamy i rozumiemy na temat globalnego spisku, który obecnie się rozwija przed naszymi oczami, ukazuje nam rzeczywistość, która jest jednocześnie groźna i jasno określona. Istnieją dwie strony, strona Boga i strona szatana, strona dzieci światłości i strona dzieci ciemności. Nie jest możliwe pogodzenie się z Nieprzyjacielem, ani służenie dwóm panom (Mt 6, 24). Słowa naszego Pana muszą być wyryte w naszych umysłach: „Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie, a kto nie gromadzi się ze Mną, rozprasza się” (Mt 12, 30). Nadzieja na zbudowanie rządu światowego, w którym Boskie Królowanie Jezusa Chrystusa jest zdelegalizowane, jest szalona i bluźniercza, i nikt, kto ma taki plan, nigdy nie osiągnie sukcesu. Gdzie króluje Chrystus, tam panuje pokój, harmonia i sprawiedliwość; gdzie Chrystus nie króluje, tam szatan jest tyranem. Rozważmy to dobrze, ilekroć będziemy musieli wybierać, czy zawierać porozumienia z przeciwnikiem w imię fałszywego pokojowego współżycia! Niech się nad tym dobrze zastanowią także ci hierarchowie i przywódcy świeccy, którzy uważają, że ich współudział dotyczy tylko kwestii ekonomicznych lub zdrowotnych, udając, że nie wiedzą, co się za tym wszystkim kryje.
Zwróćmy się do Chrystusa, który jest Królem serc, rodzin, społeczeństw i narodów. Ogłaszajmy Go naszym Królem, a Maryję Najświętszą naszą Królową. Tylko w ten sposób może zostać pokonany niegodziwy projekt Nowego Porządku Świata. Tylko w ten sposób Kościół Święty może zostać oczyszczony ze zdrajców i renegatów. Oby Bóg wysłuchał naszej modlitwy.
 
+ Carlo Mario Viganò, Arcybiskup
28 sierpnia 2021
Świętego Augustyna, Biskupa, Wyznawcy i Doktora Kościoła
 
Tłum. Sławomir Soja Za: Bibula.com