Archiwa tagu: sodoma
Głos nasz, 150 tys. Polaków – wyrzucony do kosza! Ekipa Tuska odrzuciła w pierwszym czytaniu projekt ustawy „TAK dla rodziny, NIE dla gender”
Głos 150 tys. polskich obywateli wyrzucony do kosza! Ekipa Tuska odrzuciła w pierwszym czytaniu projekt ustawy „TAK dla rodziny, NIE dla gender”
#głosowanie #ideologia #Konwencja Stambulska #nie dla gender #obywatelski projekt #Ordo Iuris #sejm #tak dla rodziny
(fot. PAP/Paweł Supernak)
Sejm odrzucił w pierwszym czytaniu obywatelski projekt ustawy „Tak dla rodziny, nie dla gender” dotyczący wyrażenia zgody na wypowiedzenie przez Prezydenta RP ideologicznego dokumentu nazywanego konwencją stambulską i zobowiązanie rządu do zainicjowania prac nad międzynarodową konwencją praw rodziny.
W głosowaniu wzięło udział 423 posłów. „ZA” odrzuceniem obywatelskiego projektu ustawy było 234. „PRZECIW” zagłosowało 189 w tym 170 posłów PiS, 17 – Konfederacji i 2 – Kukiz15. Nikt nie wstrzymał się od głosu.
Obywatelski projekt ustawy „Tak dla rodziny, nie dla gender” wpłynął do Sejmu w grudniu 2020 roku. Podpisało się pod nim 150 tys. obywateli.
W przygotowanie projektu zaangażowane były Chrześcijański Kongres Społeczny oraz Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris.
Źródło: sejm.gov.pl
TG
================================
A miało być TAK;
======================================
mail:
“Tak dla rodziny, nie dla gender” wpłynął do Sejmu w grudniu 2020 roku.
A dziś PiS to poparł gdy… juz nie ma szans.. |
Will Anyone Be Held Accountable for the Trans Sacrilege at St. Patrick’s? Be not deceived. God is not mocked.
Will Anyone Be Held Accountable for the Trans Sacrilege at St. Patrick’s?
by John Horvat IIFebruary 21, 2024
Certain leftist actions speak louder than words or manifestos. They mark history by their radicalness and intensity. They are designed to fascinate and mesmerize the public and prepare the way for eventual acceptance.
American Catholics are recovering from the shock of one of these nefarious acts. It involves a scandalous and sacrilegious funeral held for an atheist LGBTQ activist in the highly symbolic St. Patrick’s Cathedral in New York City.
The funeral service united a thousand LGBTQ activists and sympathizers in the cathedral’s central nave to remember a notorious prostitute and transgender activist who called himself “Cecilia Gentili,” living under the illusion that he was a woman.
Amid the confusion, three facts stand out.
The Cathedral Was the Scene of Sacrilege
First, this was not a religious service since Gentili professed no religion. There can be no doubt that St. Patrick’s Cathedral was the scene of deliberately choreographed sacrilege by activists who saw the proceedings as what The New York Times called “an event with no likely precedent in Catholic history” and “an exuberant piece of political theater.”
This was an organized event with invitations that gathered large numbers. The macabre scene resembled a Drag Queen Show as extravagantly and immorally dressed attendees parodied a Catholic funeral service. It could not have been more offensive to God and everything sacred. It was as if all hell had broken loose to find ways of subjecting the Church to mockery.
Nothing was done to hide what happened. Videos from the funerals show the crowd shouting out a reference to Gentili as “this whore. This great whore. Saint Cecilia, Mother of all Whores!”
Sign Now! Sacrilege Inside St. Patrick’s Cathedral Calls for Public Reparation
During the service, blasphemous prayer petitions for “access to gender-affirming health care” were made to God. A participant interrupted the cathedral cantor’s Ave Maria hymn with an Ave Cecilia one while dancing in the aisle. There was celebration of the homosexual or transgender lifestyle. There was no mention of sin.
For the duration of the ceremony, Saint Patrick’s Cathedral became the platform for blasphemy, sacrilege and hatred for Church teaching. Once started, there was no attempt to hinder the outrage.
Complicity among the Clergy
The second fact is that there was complicity on the part of the clergy involved in the ceremony. Other Church figures also voiced their approval for the scandal.
As the full extent of the blasphemy became public, the Communications Office of St. Patrick’s Cathedral claimed that “it only knew that family and friends were requesting a funeral Mass for a Catholic, and had no idea our welcome and prayer would be degraded in such a sacrilegious and deceptive way.”
The Cardinal directed that “an appropriate Mass of Reparation” be offered. Thus, the matter was considered settled.
However, the two priests, Fr. Edward Dougherty and Fr. Andrew King, who were assigned by the Cathedral to officiate at the Catholic mock funeral service, encouraged the participants in their acts, joking with them and eulogizing Gentili as a woman.
The funeral enjoyed the unsurprising support of Fr. James Martin, who sent a message before the event saying, “To celebrate the funeral Mass of a transgender woman at St. Patrick’s is a powerful reminder, during Lent, that L.G.B.T.Q. people are as much a part of the church as anyone else.”
Sign Now! Sacrilege Inside St. Patrick’s Cathedral Calls for Public Reparation
These and other messages show that complicity in the matter of the LGBTQ agenda finds support at all levels inside the Church. It is a tragic reflection of the crisis inside the Church.
No One Is Accountable
The final fact is that no one is being held accountable for the sacrilege and blasphemy. The two presiding priests are part of the cathedral staff. The same cathedral directive that ordered a Mass of reparation will do nothing to punish those who presided over the outrage.
The LGBTQ movement that organized the travesty will likewise not be called to task for holding the service in what St. Patrick Cathedral’s Media Office terms “America’s Parish Church.”
Nothing short of staff dismissals, penance, and a reconsecration of the cathedral is proportional to the outrage. The lack of accountability reflects a theological position that views things as if sin does not exist. All things must be allowed despite the horrible scandal. There is no concern for scandal or the salvation of souls.
The funeral was a symbolic response from the LGBTQ lobby to the massive reaction of those resisting the recent Vatican document Fiducia Supplicans encouraging the blessing of homosexual pairs.
Rather than being intimidated by the homosexual insult, faithful Catholics need to redouble their resistance, calling out those who push this evil inside the Church and offering public protest and reparation.
The perpetrators of these sacrileges and blasphemies, and their enablers, will ultimately be held accountable by God, Who judges all. “Be not deceived. God is not mocked” (Gal. 6:7).
=============================
Czego chcą sodomici? Jaka jest ich cel ostateczny? Odpowiedź znajduje się w Księdze Rodzaju.
Czego chcą sodomici? Jaka jest ich cel ostateczny? Odpowiedź znajduje się w Księdze Rodzaju.
Nie chcą niczego innego, jak tylko całego świata, aby oświadczyć, że BÓG się myli, a oni mają rację.
Odpowiedź przez pytanie.
Pytania i odpowiedzi: Ann, czego chcą sodomici? Jaka jest ich cel ostateczny? Odpowiedź znajduje się w Księdze Rodzaju 19 – żądają, aby ich nędzne grzechy zostały uznane za słuszne, uprawomocnione i „BŁOGOSŁAWIONE”.
Dostaję dość dużo wariantów tego pytania.
Pytanie: Czego chcą sodomici? Jaka jest cel ich gry? Mają już swoje „fałszywe małżeństwo”, są de facto chronioną „klasą ofiar”. Działają otwarcie, nie tylko bez sprzeciwu i protestów, ale są też aktywnie chwaleni za swoją deprawację. Jaki więc jest ich cel ostateczny?
Odpowiedź: Nie chcą niczego innego, jak tylko całego świata, aby oświadczyć, że BÓG się myli, a oni mają rację. A jeśli Bóg „nie ma racji”, to Bóg nie jest Bogiem, a sodomici są w rzeczywistości lepsi od Boga i przez cały czas byli ofiarami gorszej istoty.
Chciałbym zwrócić uwagę na fascynujący fragment egzegezy dotyczący wydarzeń z 19 rozdziału Księgi Rodzaju – Sodoma i Gomora. Kiedy dwaj aniołowie weszli do domu Lota i „mężowie z miasta otoczyli dom, młodzi i starzy, wszyscy razem” (werset 4), celem zgromadzenia nie był przede wszystkim gwałt zbiorowy.
Pomyśl o tym. Sodoma była miastem o nietrywialnych rozmiarach. Tłum ten nie pojawił się w oczekiwaniu, że każdy mężczyzna w mieście będzie mógł zgwałcić dwóch mężczyzn przebywających w domu Lota. Prawdopodobnie liczyli na wyprowadzenie dwóch lokatorów i być może wywołanie między nimi orgii.
Aby zobaczyć, jaki był ich główny motyw, spójrz na werset 9: Ale oni powiedzieli: Zabierz się tam z powrotem. I znowu: Przyszedłeś, powiedzieli, jako obcy, czyś to miał być sędzia? dlatego my cię uciśniemy bardziej niż oni.
Tłum Sodomy przybył do domu Lota, aby zażądać, aby zarówno Lot, jak i jego dwaj goście RATYFIKOWALI perwersję seksualną Sodomitów.
Byli tam, aby żądać ideologicznego konformizmu, najlepiej poprzez UCZESTNICTWO w perwersyjnych aktach genitalnych.
Pamiętaj o 4-stopniowym postępie tego, czego wymaga zło: Tolerancja, Akceptacja, Ratyfikacja, Uczestnictwo. Spójrz na słowa, których używają… CZY TO BYŁ SĘDZIA?
Plus ça change, plus c’est la même chose.
—————————————–
Tłumaczenie cytowanego fragmentu Biblii wg ks. J. Wujka
4 – Ale pierwej nim poszli spać, ludzie z miasta obstąpili dom, od chłopięcia do starca, wszystek lud razem.
5 I zawołali Lota, i rzekli mu: Gdzie są mężowie, którzy weszli do ciebie w nocy? Wywiedź ich tu, abyśmy ich poznali.
6 Wyszedłszy do nich Lot i zamknąwszy drzwi za sobą rzekł:
7 Nie czyńcie, proszę, bracia moi, nie czyńcie tej złości.
8 Mam dwie córki, które jeszcze nie poznały męża; wywiodę je do was i czyńcie z nimi, jak się wam podoba, byleście jeno mężom tym nic złego nie czynili, bo weszli pod cień dachu mego.
9 A oni rzekli: Pójdź precz! i znowu rzekli: Przyszedłeś tu jako przychodzień; czy po to, abyś sądził? Ciebie tedy samego bardziej niźli ich udręczymy. I napierali na Lota gwałtownie, i już blisko było, żeby drzwi wyłamali.
“Luxuria” – Cielesna przyjemność przychodzi do Bergoglio
Cielesna przyjemność przychodzi do Bergoglio
Homoseksualny propagandysta Andrea Conocchia, znany jako “proboszcz z Torvajanica”, zabrał Wladimiro Guadagno na audiencję generalną 13 grudnia, gdzie Guadagno spotkał się z Bergoglio.
Guadagno (58) is an Italian communist and transvestite, who is celebrated by the capitalist rulers.
Teraz “wierzy we Franciszka”, donosi oligarchiczny Corriere.it 29 grudnia.
Używa pseudonimu “Luxuria” (= cielesna przyjemność, cudzołóstwo), nienawidzi Kościoła, ale uwielbia Bergoglio, który dostosował “Kościół” do jego gustu.
Guadagno, były “buddysta”, “nawrócił się” na religię Bergoglio, aby zmaksymalizować swoją publiczną widoczność. Oskarża również Boga za to, że “stworzył mnie takim” – zamiast obwiniać siebie za własny świadomy wybór, pożądanie i działania.
PolubUdostępnijZgłoś
Portale społecznościowe
Święta Inkwizycja bezbożna
Święta Inkwizycja bezbożna
Stanisław Michalkiewicz „Najwyższy Czas!” • 21 listopada 2023 michalkiewicz
W dniach ostatnich (chyba rzeczywiście zbliżają się zapowiadane „dni ostatnie”) przez niezawisłym sądem w Warszawie wznowiony został proces pani Kai Godek, pozwanej przez „16 osób LGBT”, czyli – jak to się mówiło za dawnych, dobrych czasów – osób cierpiących na zboczenia płciowe – o myślozbrodnie. Formalnie sprawa toczy się o „naruszenie dóbr osobistych” wspomnianych osób, ale tak naprawdę przedmiotem rozstrzygnięcia jest myślozbrodnia, o jaką pani Godek jest obwiniana. Jak pamiętamy z książki Jerzego Orwella „Rok 1984”, myślozbrodnia polega na tym, że ktoś nie tylko myśli w sposób nie zatwierdzony do myślenia przez Wielkiego Brata, ale w dodatku daje swoim przemyśleniom wyraz.
U nas rolę pełnomocnika Wielkiego Brata pełni Judenrat „Gazety Wyborczej”, który do myślozbrodni ma dziedzicznego, specjalnego nosa, a wspomagają go funkcjonariusze Propaganda Abteilung, siłą przyzwyczajenia potocznie nadal nazywani „dziennikarzami” z innych niezależnych mediów głównego nurtu. Tworzą oni opisywaną przez Orwella „Policję Myśli”, która zajmuje się tropieniem myślozbrodni, a następnie donoszeniem na myślozbrodniarzy do organów tak zwanego „wymiaru sprawiedliwości”, czyli funkcjonariuszy znanego nam ze wspomnianej powieści Ministerstwa Miłości. Trzon Ministerstwa Miłości tworzą niezawiśli sędziowie, którzy w każdym ustroju gotowi są za pieniądze odebrane podatnikom i pozyskane w postaci przysalanych kar, spełniać w podskokach albo życzenia Wielkiego Brata i jego delegatów na poszczególne bantustany, a jeśli ani Wielki Brat, ani delegaci żadnych życzeń akurat nie sformułowali, gotowi są dogadzać albo swoim uprzedzeniom, albo nawet swoim interesom materialnym, bo nie ma takiej bramy, której nie przeszedłby osioł obładowany złotem.
Sodomczykowie przeciwko cywilizacji
Powodem zaciągnięcia pani Godek przed oblicze funkcjonariusza Ministerstwa Miłości w Warszawie, jest jej wypowiedź, że „osoby homoseksualne są zboczone”. Jeszcze 50 lat temu tego rodzaju opinia nie tylko nie stanowiła myślozbrodni, ale była przyjmowana jako tzw. „oczywista oczywistość”, a nawet prawda naukowa. Rzecz w tym, że nawet za komuny – chociaż tu i ówdzie trafiały się wyjątki, kiedy wymagał tego interes Partii albo bezpieki – zasadniczo respektowana była zasada tkwiąca u podstaw cywilizacji łacińskiej w postaci greckiego stosunku do prawdy. Jak wiadomo, polega on na przekonaniu, że prawda istnieje obiektywnie, niezależnie od tego, co ludzie na ten temat mniemają, że nie leży „pośrodku” – jak pragnęliby ireniści – tylko leży tam, gdzie leży, a powinnością człowieka rozumnego jest odnalezienie tego miejsca i poznanie prawdy.
Dlatego właśnie tylko w kręgu cywilizacji łacińskiej powstać mogło takie zjawisko, jak nauka, to znaczy – zorganizowane poszukiwanie prawdy, połączone z nieustannym podważaniem osiągniętych już rezultatów, by wskutek tej nieustannej weryfikacji prawda została oczyszczona z jakichś incydentalnych dodatków. Warto zwrócić uwagę na wyjątkowość tego zjawiska, bo w innych cywilizacjach nauka nie występuje. Na przykład w cywilizacji żydowskiej dominującą formą przekazu jest „haggada”, czyli opowieść przechodząca do porządku nad prawdą, jeśli tylko takie odejście od prawdy jest przydatne do wyciągnięcia jakiegoś morału. Dlatego też właśnie środowiska żydowskie bez trudu lokowały się w awangardzie ruchu komunistycznego, który prawdę traktował instrumentalnie, wprowadzając pojęcie „mądrości etapu”. Dlatego na jednym etapie tak zwana „nienawiść klasowa” uważana była przez etapowych mędrców za cnotę, podczas gdy na etapie obecnym została ona znienawidzona jako rodzaj myślozbrodni. Nie dlatego bynajmniej, by etapowi mądrale byli co do tego przekonani. Nic z tych rzeczy. Chodzi tylko o to, że znienawidzenie „nienawiści” – cokolwiek byśmy pod tym pojęciem rozumieli – jest przydatne dla potrzeb komunistycznej rewolucji.
W opisywanym przypadku początek został zrobiony w roku 1990, kiedy to biurokratyczny gang pod nazwą „Światowa Organizacja Zdrowia” w drodze głosowania uznał, że dotychczasowe zboczenia płciowe nie są żadnymi zboczeniami, tylko szlachetnymi „orientacjami”. Już samo to było odejściem od rygorów nauki na rzecz szamaństwa. Rzecz w tym, że w drodze głosowania możemy się dowiedzieć tylko tego, co myślały, ewentualnie – jakimi motywami kierowały się osoby głosujące – ale nie tego, czy to prawda, czy nie. Prawdę możemy tylko poznać – ale przez głosowanie tego nie uda się zrobić.
Skoro tedy za sprawą wspomnianego biurokratycznego gangu pojawiła się opinia, że zboczenia płciowe nie są już zboczeniami, tylko szlachetnymi „orientacjami”, promotorzy komunistycznej rewolucji mięsistymi nosami zwęszyli okazję wprzęgnięcia tej bredni w służbę rewolucji. Chodziło o to, że zboczeńcy, podobnie jak „kobiety”, znakomicie nadają się na proletariat zastępczy, który rewolucjoniści mogliby „wyzwalać”. Rewolucjoniści bowiem muszą mieć jakiś proletariat do wyzwalania, bo w przeciwnym razie byliby figurami groteskowymi. Z kolei zboczeńcy, nawet jeśli specjalnie nie wierzyli w potrzebę „wyzwolenia”, to dostrzegli w tym pragnieniu posiadania proletariatu zastępczego również swój własny interes – by mianowicie położyć kres pojęciu normy w dziedzinie seksualnej.
Tymczasem u podstaw cywilizacji łacińskiej tkwi logika dwuwartościowa – że jest prawda i jest fałsz, że jest norma i są dewiacje. W sukurs pośpieszyły im utytułowane i sprzedajne hebesy, funkcjonujące w sferze nauki, albo na jej obrzeżach. Ci zaczęli nauczać młodzież, że prawda nie istnieje, przechodząc do porządku nad oczywistością, że w takim razie przynajmniej to zdanie musi być prawdziwe, a skoro tak, to znaczy, że… i tak dalej. Kiedy w ten sposób została sprostytuowana dyscyplina nazywana tradycyjnie „filozofią”, zaraza przerzuciła się również na teren medycyny. Skoro gang uznał, że zboczeń już nie ma, tylko są „orientacje”, to stąd juz tylko krok do zanegowania potrzeby leczenia zboczeń, a wreszcie – do uznania za myślozbrodnię samego takiego pomysłu. Na tym degeneracja się nie zatrzymała, bo nieubłagany postęp w tej dziedzinie doprowadził do sytuacji, w której za normę zostały uznane zachowania czy stany oczywiście nienormalne.
Jeśli, dajmy na to, komuś się zdaje, że jest Aleksandrem Macedońskim, czy że akurat w tej chwili wynalazł elektryczność, to pakują go w kaftan bezpieczeństwa i odwożą na sygnale do infirmerii, gdzie poddawany jest terapii aż do momentu, gdy odzyska poczucie rzeczywistości. Jeśli natomiast ktoś nie jest pewien, czy jest chłopczykiem, czy dziewczynką, albo – czy jest kozą, czy psem – to jest rozkaz, by takie rozterki traktować jako normę i zakazać ich leczenia. Na straży tych wszystkich zakazów stoi Ministerstwo Miłości, czyli funkcjonariusze, gwoli przydania im większego prestiżu, poprzebierani w „śmieszne, średniowieczne łachy” – jak mówiła Oriana Fallaci.
Pani Godek jak Galileusz
Proces pani Godek przed obliczem funkcjonariusza Ministerstwa Miłości przypomina proces Galileusza przed Świętą Inkwizycją. Oprócz podobieństw są oczywiście istotne różnice. Proces Galileusza dotyczył zakazu głoszenia prawdy o budowie Wszechświata, więc towarzyszył mu z tego powodu pewien patos, podczas gdy proces pani Godek dotyczy kwestii, czy uprawiane z upodobaniem przez sodomczyków stosunki analne, które gitowcy nazywają „paciakowaniem w popielnik” są objawem zboczenia seksualnego, czy szlachetną „orientacją”, podobnie jak wzajemne wylizywanie sobie sromu przez gomorytki, co gitowcy nazywają „mlaskaniem po klitorisie”. Celowo przytaczam to potoczne nazewnictwo, by pokazać, że od tego, że coś określi się jako „orientację”, istota rzeczy się nie zmienia.
Ale pominąwszy tę różnicę, przedmiot procesu pani Godek jes taki sam, jak przedmiot procesu Galileusza. Chodzi mianowicie o ustalenie, to znaczy – powinno chodzić o ustalenie – pewnej prawdy w sprawie normy i dewiacji w sferze seksualnej człowieka. Na gruncie prawdy pani Kaja Godek ma oczywiście rację, a jej procesowi przeciwnicy są jej pozbawieni. Owszem, mogą z tego powodu odczuwać pewien dyskomfort, ale na przykład garbus też nie jest ze swojej przypadłości zadowolony, ale – przynajmniej jak dotychczas – nie stara się wykorzystywać Ministerstwa Prawdy gwoli wymuszenia uznania przez wszystkich, że tak własnie wygląda norma w budowie kośćca człowieka. Skoro tedy warszawski funkcjonariusz Ministerstwa Prawdy nie oddalił od razu skargi owych 16 osób przeciwko pani Godek jako oczywiście bezzasadnej, to znaczy, że nie tylko wierzy w myślozbrodnie, ale prawdopodobnie gotów jest nagiąć logikę i poczucie rzeczywistości dla potrzeb oczekiwań Wielkiego Brata, któremu najwyraźniej zaprzedał duszę.
Ciekawe, czy inkwizytorzy zasiadający w trybunale sądzącym Galileusza byli przekonani, że rację ma większość ówczesnych specjalistów od budowy Wszechświata, czy też ta kwestia ich wcale albo mało obchodziła, natomiast zależało im na tym, by spokojnie wypić i zakąsić bez narażania się na jakieś nieprzyjemne niespodzianki. O ile jednak w przypadku inkwizytorów przypuszczenie, że mogli oni rzeczywiście podzielać powszechne ówczesne przekonania w sprawie budowy Wszechświata, jest dość prawdopodobne, o tyle ani w przypadku sędziów stalinowskich trybunałów, na przykład Marii Gurowskiej, która tak naprawdę nazywała się Zandówna, taką wątpliwość należy zdecydowanie wykluczyć. Jak w takim razie ocenić postępowanie warszawskiego oddziału Ministerstwa Prawdy? Podejrzewanie, że metrykalnie dorosły człowiek nie wie tego, o czym wie każdy chłopczyk, byłoby niegrzeczne. A skoro tak, to musimy wytłumaczyć sobie tę całą sytuację tym, że oto właśnie wchodzimy w etap surowości, kiedy od masowych zbrodni sądowych oddziela nas już tylko cienka linia i coraz mniej czasu.
Stały komentarz Stanisława Michalkiewicza ukazuje się w każdym numerze tygodnika „Najwyższy Czas!”.
“Jestem gejem, bo mam złote paznokcie”- relacja z sądu.
„Jestem gejem, bo mam złote paznokcie” – relacja z sądu |
Szanowny Panie, Drogi Obrońco Życia Dzieci!
Jestem po pierwszej rozprawie z 16 działaczami LGBT. Minęły już blisko dwie doby, a ja wciąż nie mogę się otrząsnąć z tego, co widziałam i słyszałam na sali sądowej. Zeznawały osoby twierdzące, że są homoseksualistami. Dość szczegółowo opowiadali, jak to jest być gejem. Rozprawa była o 9:00 rano, a ja po wyjściu z sądu cały dzień walczyłam z mdłościami i do wieczora prawie nie mogłam jeść.
Ten proces już raz wygrałam, jednak powodowie złożyli apelację i sprawa trafiła ponownie do pierwszej instancji. Twierdzą, że naruszyłam ich dobra osobiste nazywając homoseksualizm zboczeniem i przestrzegając przed wykorzystywaniem seksualnym dzieci przez ruch LGBT. Choć żadnej z tych osób nie znałam ani żadnej nie wymieniłam w swoich wypowiedziach. Proces jest jawny, dlatego mogę Panu napisać, co się działo.
Maroko i złote paznokcie
Zeznało pierwszych trzech powodów. Jeden z nich – Michał Korchowiec – twierdził, że po tym, jak w Polsacie powiedziałam słowo „zboczenie”, przestraszył się i wyjechał na dwa lata z Polski. Dopytywany, do jakiego państwa wyjechał, odpowiedział, że do Maroka. W Maroku nawet za pojedynczy stosunek homoseksualny karze się więzieniem. Ten mężczyzna nie potrafił wyjaśnić, dlaczego czuł się bezpieczniej tam niż w Polsce, gdzie przecież Policja nie zagląda nikomu pod kołdrę…
Pytany, jak może udowodnić, że jest gejem (skoro jego osobiście uraziło zdanie o gejach), pokazał dłonie i powiedział: mam złote paznokcie.
Wraz z moim pełnomocnikiem poszukiwaliśmy jakiegoś dowodu na to, że powodowie mają jakikolwiek związek z moimi wypowiedziami. Było o te dowody niezwykle trudno.
Słyszeliśmy za to wiele opowieści, jak bardzo są wrażliwi i jak ciężko zaczęło być w Polsce po tym, jak nazwałam zboczenie zboczeniem.
Czy wolno jeszcze przestrzegać przed pedofilią wśród LGBT?
Powodowie obruszali się też na słowa o pedofilii wśród homoseksualistów. Niepokoi mnie, czy w przyszłości nie doprowadzą do tego, że nie będzie wolno bronić dzieci – o ile sprawca pedofilii był gejem lub lesbijką.
Poniżej zobaczy Pan dwie krótkie videorelacje z procesu. Członkowie Fundacji i ludzie dobrej woli wspierali mnie pikietą i obecnością na sali sądowej. Zostałam też rozpoznana na korytarzu sądowym i otrzymałam wyrazy wsparcia od przypadkowych osób, które widziałam pierwszy raz w życiu. Jestem za te gesty niezwykle wdzięczna. Charakterystyczne: jeden z powodów, wykładowca UW na Wydziale Prawa – wpadł w złość widząc pikietę #StopLGBT przed sądem. Próbował zmusić Policję, aby usunęła naszych wolontariuszy. Ideologizacja uniwersytetów postępuje na naszych oczach.
Ekskluzywni prawnicy i duże wpływy
Szanowny Panie!
Ja rozumiem, co się dzieje. Środowisko LGBT chce zrobić hucpę w polskim wymiarze sprawiedliwości. Chcą doprowadzić do sytuacji, w której każdą krytykę sześciokolorowego ruchu interpretuje się jako obrazę pojedynczych osób. Wystarczy, że te osoby złożą oświadczenie, że są gejami lub lesbijkami – deklarację zupełnie bez pokrycia. Nie udało im się za pierwszym razem, bo sąd zorientował się, co się dzieje? To spróbują kolejny raz!
Mają wielkie zasoby, aby się procesować. Reprezentują ich prawnicy wywodzący się z ekskluzywnej kancelarii Dentons. To globalny gracz z oddziałami w 80 państwach świata, w tym w Polsce. O sobie kancelaria pisze: Policentryczni, nastawieni na realizację celów i zaangażowani w integrację, różnorodność, równość oraz zrównoważony rozwój, skupiamy się na tym, co jest najważniejsze dla klientów (podkreślenia moje). Na swojej stronie internetowej chwalą się, że obsługują wielki biznes. Z pewnością mają duże kontakty i możliwości.
Naprzeciw nim staję ja, zespół prawny i researcherski ŻiR-u i wiem, że ta bitwa toczy się o bezpieczeństwo polskich dzieci. I że nie można się poddać, choć środki wydają się nieproporcjonalne.
Powiem wprost: koszt ponownego prowadzenia tej sprawy w I instancji wyniesie co najmniej 15 000 złotych i wciąż nie mam tych pieniędzy. Udało się zebrać dopiero niespełna połowę kwoty. Potrzebuję wsparcia.
Czy może Pan pomóc finansowo? Nie chce pisać przykładowych kwot, bo Pan sam najlepiej wie, jakie pieniądze może przekazać. Każda wpłata ma znaczenie, bo każda pomoże walczyć o prawdę i dobro.
Dane do wpłat znajdzie Pan w stopce niniejszego maila i na www.RatujZycie.pl/wesprzyj. Proszę o dopisek „HOMOPOZEW”.
Proszę o to wsparcie, bo to, co dzieje się obecnie w sądzie, to nie jest moja prywatna sprawa. To sprawa o znaczeniu dla każdego z nas. Czy Polska zdoła przeciwstawić się sześciokolorowej rewolucji? Czy środowisko LGBT ośmielone po ostatnich wyborach zniszczy naszą Ojczyznę, a każdego myślącego człowieka wsadzi do więzienia za mówienie oczywistych prawd? Czy wyciągnie rękę po adopcję dzieci, by mieć do nich łatwy dostęp?
Serdecznie Pana pozdrawiam!
Kaja Godek Fundacja Życie i Rodzina www.RatujZycie.pl |
PS – Pomoc finansowa jest w tej chwili bardzo potrzebna. Wraz z nią proszę także o modlitwę, abym wytrzymała kolejne rozprawy. Jestem tylko kobietą i słuchanie opowieści o tym, kto jest gejem, jak to udowadnia i jak gejem został, jest ekstremalnie trudne.
WSPIERAM
NUMER RACHUNKU BANKOWEGO: 47 1160 2202 0000 0004 7838 2230
NAZWA ODBIORCY: FUNDACJA ŻYCIE I RODZINA
TYTUŁEM: DAROWIZNA NA CELE STATUTOWE
DLA PRZELEWÓW Z ZAGRANICY:
IBAN:PL 47 1160 2202 0000 0004 7838 2230
KOD SWIFT: BIGBPLPW
MOŻNA TEŻ SKORZYSTAĆ Z SYSTEMÓW DO SZYBKICH PRZELEWÓW, BLIKA LUB PŁATNOŚCI KARTAMI POD LINKIEM: https://ratujzycie.pl/wesprzyj/
Lewica już wyciąga ręce po nasze dzieci.
TWÓJ PORTAL PRO-LIFE I PRO-FAMILY Szanowni Państwo, Ostatnie dni upływają pod znakiem wyborczych emocji, rozliczeń i… dalekosiężnych planów. Bo mimo że nie zanosi się na szybkie sformowanie nowego rządu, partie obecnej opozycji już dzielą skórę na niedźwiedziu. A ich plany i marzenia nie rysują bynajmniej kolorowego obrazu przyszłości Polski. Niestety spełniają się najgorsze przypuszczenia: lewica już wyciąga ręce po nasze dzieci. W przyszłym rządzie partia najbardziej chciałaby obsadzić dwa resorty: nieistniejący jeszcze resort mieszkalnictwa i ministerstwo edukacji. O szczegółach mogą Państwo przeczytać w tym artykule. Jak będzie wyglądała polska szkoła pod rządami lewicy? Jednym z ważniejszych postulatów tej partii było wprowadzenie do szkół edukacji seksualnej, a wyprowadzenie religii. Czy więc już wkrótce doczekamy obrazków rodem z Zachodu, gdzie drag queen czytają książki maluchom, a dzieci od najmłodszych lat uczone są o najbardziej wynaturzonych zachowaniach seksualnych? Czy w polskich szkołach tęczowe flagi zastąpią usunięte ze ścian krzyże?fot. UnsplashJednocześnie w tym politycznym chaosie pojawiają się też paradoksalnie dobre informacje dla obrońców życia. Jak się bowiem okazuje, mimo przedwyborczych obietnic, niektóry polityczni liderzy już wycofują się z postulatów realizowania marzeń lobbystów proaborcyjnych. Władysław Kosiniak-Kamysz w jednym z wywiadów zapowiedział, że PSL nie poprze postulatu legalizacji aborcji do 12. tygodnia ciąży, za czym opowiada się Koalicja Obywatelska. Nie chce również małżeństw par jednopłciowych ani adopcji dzieci przez pary homoseksualne. Żadne sprawy światopoglądowe nigdy nie mogą być elementem umowy koalicyjnej i tutaj na jakiekolwiek wpisywanie w umowy koalicyjne spraw światopoglądowych się nie zgodzę – podkreślił. I moglibyśmy traktować to jako światełko w tunelu, gdyby nie fakt, że jednocześnie lider PSL zapowiada, że podstawowym działaniem w sprawie aborcji jest przywrócenie tzw. kompromisu aborcyjnego… A to oznacza powrót do zabijania kilkuset dzieci rocznie tylko dlatego, że mogą urodzić się chore czy niepełnosprawne. Jako upomnienie i przestrogę powinniśmy w tej sytuacji traktować słowa kard. Kazimierza Nycza, że przez zbytnie skupienie na sprawach tego świata, ludzie zapominają dziś o najważniejszych wartościach, takich jak świętość ludzkiego życia. W tym właśnie można upatrywać największej bolączki dzisiejszych rządów: błędna hierarchia wartości często każe politykom stawiać na piedestale pieniądze, wpływy i układy, a nie życie i rodzinę.Wspieram promocję takich treści!Dokładnie to widzimy także na naszej rodzimej scenie politycznej… Czy więc czeka nas polityczne „odbicie wahadła” i napór walca obyczajowej rewolucji? Jedno jest pewne: przed nami trudny czas chaosu i niepokoju, a także prób przeforsowania postulatów, na które nie może zgodzić się nikt, komu na sercu leżą sprawy życia i rodziny. W tak niepewnych czasach niezwykle istotną rolę mają do odegrania media. To właśnie od nich zależy to, czy społeczeństwo będzie znało prawdę czy też zagubi się w gąszczu politycznych gierek. Bez rzetelnych, uczciwych i odpowiedzialnych mediów każdy naród jest zdany na łaskę i niełaskę „wielkich tego świata”. Dlatego z naszej strony pragniemy zapewnić Państwa, że jako dziennikarze będziemy nadal, z jeszcze większym zaangażowaniem, wypełniać naszą misję. Będziemy rzetelnie informować o wszystkich politycznych wydarzeniach, które mogłyby zaważyć na losach polskich rodzin i dzieci nienarodzonych, uczciwie wskazywać na zagrożenia i punktować błędy, ale także promować dobre postawy i rozwiązania, które mogą przyczynić się do wzmocnienia ochrony życia i roli rodziny. Niezależnie od tego, jak zmieni się scena polityczna, portal Marsz.info pozostaje niezależny. Nasze teksty nie są sponsorowane ani pisane na życzenie żadnych sponsorów. Istniejemy i publikujemy tylko dzięki wsparciu naszych Darczyńców – osób, które cenią niezależne dziennikarstwo. Dlatego jeśli uczciwe i niepoddające się politycznym wpływom media są dla Państwa ważne, prosimy o wsparcie naszej działalności kwotą 30 zł, 50 zł lub 100 zł bądź nawet wyższą. Dzięki Państwa pomocy w tym nadchodzącym trudnym czasie będziemy mogli tworzyć opiniotwórcze i angażujące treści i docierać z naszym przekazem o wartości rodziny i godności życia ludzkiego do jeszcze większej liczby czytelników. Nie możemy dziś przewidzieć, jak potoczą się wydarzenia i co przyniesie ta polityczna zmiana, w której przededniu jesteśmy. Możemy jednak obiecać Państwu, że portal Marsz.info pozostanie wiarygodnym i niezależnym medium. Wspieram rozwój naszego portalu!Każda złotówka przekazana na rozwój tego miejsca w sieci to ważny wkład w budowanie i obronę cywilizacji życia. Już dziś serdecznie dziękujemy za Państwa hojność! Z pozdrowieniami Redakcja portalu Marsz.info |
Lewicowe media tuszują fakty o pedofilu drag queen. Ratuj życie – najnowsze wiadomości, których potrzebujesz !
Jeśli wiadomość nie wyświetla się poprawnie, należy skorzystać z linku – wersja przeglądarkowa
Szanowny Panie, Drogi Obrońco Życia Dzieci!
Przesyłamy wybór wiadomości dotyczących obrony życia i rodziny, które przeczyta Pan w naszym nowy portalu RatujZycie.pl. Zachęcamy do lektury – to porcja wiedzy o aborcji i LGBT oraz najnowsze informacje, co dzieje się na froncie wojny cywilizacyjnej – wojny o bezpieczeństwo dzieci dopiero poczętych oraz tych już narodzonych.
Polecamy szczególnie oświadczenia dla rodziców uczniów oraz dla nauczycieli wraz z ekspertyzą dotyczącą tzw. „genderowania” w szkołach. Oświadczenia należy złożyć u dyrekcji szkoły i wziąć na kopii potwierdzenie złożenia. W edukacji nie ma miejsca na ideologię LGBT!
Dobrej lektury!
Lewicowe media tuszują fakty o pedofilu drag queen
BBC ukrywa fakt, że schwytany przez łowców pedofili mężczyzna to drag queen. Stacja najpierw opublikowała artykuł ze wzmianką o „karierze zawodowej” przestępcy, następnie usunęła niewygodne zdanie.Czytaj dalej
Strategia na tolerancję
Środowiska LGBT mają swój podręcznik, z którego uczą się, jak manipulować społeczeństwem. Wydana ponad trzydzieści lat temu książka Marshalla Kirka i Huntera Madsena, wciąż pozostaje wyznacznikiem strategii dla „tęczowych” środowisk, które próbują wywrócić naturalny porządek społeczny.Czytaj dalej
Zabezpiecz swoje dziecko przed warsztatami gender w szkole [wzór oświadczenia]
W związku z rozpoczynającym się rokiem szkolnym przygotowaliśmy specjalne oświadczenie dla rodziców, które zabezpieczy dzieci przed uczestnictwem w prowadzonych w szkole warsztatach genderowych. Druk trzeba pobrać i wydrukować, a następnie dostarczyć do swojej szkoły. Warto wziąć potwierdzenie złożenia pisma, np. pieczątkę szkoły i podpis osoby przyjmującej na kopii.Czytaj dalej
Pracujesz w szkole? Nie daj się zmusić do „genderowania” dzieci! [wzór oświadczenia dla nauczycieli]
Po tym, jak przygotowaliśmy oświadczenie dla rodziców ws. gender w szkole, otrzymaliśmy informację, że także nauczycieli próbuje się przymuszać do tego, aby osoby z zaburzeniami identyfikacji płciowej traktować zgodnie z ich subiektywnym odczuciem, a nie rzeczywistą płcią (np. w sytuacjach dotyczących korzystania z toalet, przebieralni lub poprzez użycie zaimków niezgodnych z płcią biologiczną).Czytaj dalej
Jeśli uważa Pan, że nasze działania są dobre i słuszne, prosimy o wsparcie modlitewne i finansowe. Działamy dzięki ludziom dobrej woli, takim jak Pan.WSPIERAM
Psychiatra o aborcji: zabicie własnego dziecka nie ma waloru terapeutycznego
Rozmowa z dr Katarzyną Ratkowską lekarzem psychiatrą z ponad 25-letnim doświadczeniem w zawodzieCzytaj dalej
„To nie jest aborcja – to jest zabójstwo!”
W środę w Katowicach odbyła się kolejna pikieta, informująca wyborców o postawie polityków w sprawie obrony dzieci nienarodzonych. Na banerach po raz kolejny można było zobaczyć nazwiska posłów, którzy działają przeciw życiu – Bożenę Borys-Szopę oraz Mateusza Morawieckiego. Czytaj dalej
„Stop dla traktatu WHO”. Dość promowania zbrodni aborcji
Fundacja Życie i Rodzina wzięła udział w proteście „Stop dla traktatu WHO” w Poznaniu. Pokazywaliśmy związek szczepionek przeciw Covid-19 z aborcją oraz mówiliśmy o aborcyjnej polityce Światowej Organizacji Zdrowia.Czytaj dalej
Popierasz to, co robimy? Wesprzyj!
Działamy dzięki pomocy Ludzi Dobrej Woli.
W świecie pełnym kłamstwa – docieramy do ludzi z prawdą. Możemy kontynuować te działania dzięki Pańskiemu wsparciu.
WSPIERAM
NUMER RACHUNKU BANKOWEGO: 47 1160 2202 0000 0004 7838 2230
NAZWA ODBIORCY: FUNDACJA ŻYCIE I RODZINA
TYTUŁEM: DAROWIZNA NA CELE STATUTOWE
DLA PRZELEWÓW Z ZAGRANICY:
IBAN:PL 47 1160 2202 0000 0004 7838 2230
KOD SWIFT: BIGBPLPW
MOŻNA TEŻ SKORZYSTAĆ Z SYSTEMÓW DO SZYBKICH PRZELEWÓW, BLIKA LUB PŁATNOŚCI KARTAMI POD LINKIEM:https://ratujzycie.pl/wesprzyj/
Papież Franciszek fanatycznie promuje liczne homo-ideologie. Pokutujcie, nazywajcie prawdę prawdą, a heretyka heretykiem.
Papież Franciszek fanatycznie promuje liczne homo-ideologie. Pokutujcie, nazywajcie prawdę prawdą, a heretyka heretykiem.
BKP: Czy nadszedł czas na decydujący krok w celu ratowania Kościoła i papiestwa?
wideo: https://vkpatriarhat.org/pl/?p=20703 https://salvation.wistia.com/medias/f1sr56oayb
https://bcp-video.org/pl/czy-nadszedl-czas/ https://rumble.com/v38ftxf-czy-nadszed-czas.html
cos.tv/videos/play/46592707566277632 ugetube.com/watch/e5ZxxykNpH4BpBj
W dniach 1-6 sierpnia w Portugalii odbyło się spotkanie młodzieży z nieważnym papieżem Franciszkiem. W drodze powrotnej w samolocie zadeklarował, że wkrótce odwiedzi Marsylię, spotka się z Macronem i po raz kolejny będzie promować korytarze dla tzw. uchodźców do i tak już zdewastowanej Francji.
W odpowiedzi na pytanie dziennikarza dotyczące wykorzystywania dzieci Franciszek Bergoglio samo-usprawiedliwiająco stwierdził, że opowiada się za zerową tolerancją dla pedofilów.
Jednocześnie w duchu oszukańczej ideologii tzw. przemocy domowej fałszywie twierdził, że rzekomo 42 % pedofilii ma miejsce w rodzinach. Jeśli w rodzinach, to tylko w tzw. pseudo-homo-rodzinach, które wykorzystują dzieci, ukradzione rodzicom pod pozorem tzw. adopcji. Jednocześnie, zgodnie ze zbrodniczym prawem, do odebrania dziecka wystarczy prawidłowe wychowywanie dziecka w katolickiej wierze. Skradzione dzieci następnie krążą między tzw. rodzinami zastępczymi, czasem nawet co trzy miesiące. Nigdzie nie mają ochrony i wsparcia i są wykorzystywane. Przestępcy pozostają bezkarni. Twierdzić jednak, że normalni rodzice wykorzystują własne dzieci, jest kolosalnym kłamstwem i manipulacją w duchu homo-ideologii, którą Bergoglio fanatycznie promuje. Robiąc to, ale masowo promuje również pedofilię, dla której obłudnie twierdzi, że musi mieć zerową tolerancję.
Czy obejmuje promowana przez Bergoglia Q-orientacja również pedofilów? Tak, a to przede wszystkim. W styczniu tego roku Bergoglio powiedział agencji AP, że homoseksualizm nie może być kryminalizowany. Jednocześnie doskonale wie, że duży odsetek homoseksualistów to pedofile. Tak więc Bergoglio publicznie promuje pedofilię i tym samym potępia narodowe prawa chroniące dzieci.
Na kilka dni przed jego spotkaniem w Portugalii, odbyła się w USA premiera filmu, który zwrócił uwagę w szczególności amerykańskiej publiczności na kradzieże i wykorzystywanie dzieci. Wywołało to falę sprzeciwu wobec zbrodni popełnianych na bezbronnych dzieciach. Franciszek Bergoglio doskonale zdaje sobie sprawę z tej branży handlu dziećmi, w której są wykorzystywane miliony dzieci. Nigdy skutecznie nie wypowiedział się przeciwko temu systemowi. Wręcz przeciwnie, dążąc do kościelnej legalizacji LGBTQ, go kryje. Nadużytym papieskim autorytetem otępia sumienie ludzkości, tak żeby zbrodnie przeciwko dzieciom traktowali jako coś naturalnego. Tutaj Bergoglio otwarcie ujawnił się nie jako namiestnik Jezusa Chrystusa, ale jako namiestnik szatana i architekt satanizacji ludzkości.
Bergoglio również zadeklarował, że każdy biskup musi witać w Kościele osoby Q-orientacji, tj. przestępczych pedofilów i błogosławić ich wykorzystywanie dzieci. Biskup, który nie będę zwolennikiem lub nie będzie chcieć przejść przez tzw. konwersję, zostanie wyrzucony z kościelnego urzędu. Katoliccy biskupi, księża i wierni to Bergogliowi tolerują. Co do 21 nowo-mianowanych przez niego kardynałów, to ta nominacja jest nieważna.
Każdy biskup, który weźmie udział w październikowym spotkaniu w Watykanie, gdzie ma się rozpocząć tajny przewrót kościelny, mający na celu przejście do antykościoła New Age, zostanie ipso facto ekskomunikowany za najcięższe zbrodnie przeciwko Bogu i Kościołowi.
Każdy szczery katolik, któremu leży na sercu zbawienie swojej duszy i zbawienie nieśmiertelnych dusz, z krwawiącym sercem pozostaje w szoku. Widzi, jak najwyższy autorytet Kościoła bez oporu niszczy wszystkie fundamenty wiary i moralności, które zapewniały zbawienie. Z jednej strony ci, którzy niszczą, są zorganizowani i skupieni na konkretnym celu.
Natomiast prawowierni biskupi, którzy powinni w tej krytycznej sytuacji interweniować, oddzielić się i zjednoczyć, są sparaliżowani i przerażeni. Fałszywie przekonują samych siebie, że mimo wszystko nie mogą dzielić Kościoła. To jest wielkie samooszukiwanie się, które w danej krytycznej sytuacji jest odrzuceniem woli Bożej! Jest to odrzucenie ocalenia Kościoła Chrystusowego i Jego nauki o zbawieniu!
Co robić? Niech katolicy w tych dniach odmawiają do końca października wszystkie 15 tajemnic Różańca lub inne modlitwy, poświęcając w ten sposób przynajmniej godzinę dziennie za przebudzenie prawowiernych biskupów i księży oraz za ich odwagę do ratowania Kościoła.
Co mają zrobić biskupi przede wszystkim Stanów Zjednoczonych? Niech zgromadzi się nawet niewielka grupa prawowiernych i odważnych biskupów, w tym emerytowanych, niech ogłosi i opublikuje wybór prawowiernego Ojca Świętego. Kto powinien być tym sprawdzonym i wiernym pasterzem Chrystusa? Kto sprawdził się w walce o wierność Kościołowi i prawowiernej nauce? Kto już pięć lat temu odważnie przeciwstawił się sieci homoseksualistów i pedofilów w Watykanie? Kto wezwał wtedy już nieważnego papieża Bergoglio do abdykacji? Kto dla Chrystusa i Kościoła zaryzykował własne życie i sprzeciwił się tej maszynie kłamstw i śmierci? Tak, to był wasz, drodzy biskupi Ameryki, wasz były nuncjusz, Carlo Maria Viganò.
Jest nadzwyczajna sytuacja i trzeba w niej dokonać nadzwyczajnego wyboru w celu ratowania i odrodzenia Kościoła.
Krótkie spojrzenie na historię Kościoła
O sposobie wyboru papieża z III wieku informuje nas św. Cyprian w swoim liście do Antoniana: „Wybór odbył się na podstawie zeznań wszystkich duchownych (wtedy było oczywiste, że prawowiernych, w przeciwieństwie do dziś!!!)… i zgody wiernych biskupów”. W historii Kościoła jest więcej przypadków nadzwyczajnych wyborów. Przypomnijmy sobie w szczególności o zakończeniu trwającego 70 lat papiestwa w Awinionie, kiedy to w ciągu 37 lat rządziło dwóch papieży. W nadzwyczajny sposób, przez koncyliaryzm, uznawany za herezję, w 1417 roku wybrano Marcina V. Co do okresu dwóch papieżów, zdarzało się to wielokrotnie w Kościele, ale potem znowu wracała jedność.
W danej sytuacji, podczas nadzwyczajnych wyborów, zostanie wybrany prawowierny papież i on będzie ważny. Z drugiej strony pozostanie z tym tytułem tak zwanego papieża również Bergoglio, ale on jako heretyk i bałwochwalca jest nieważny. Również jego następcy z homo-sieci są pod anatemą i nie będą prawomocnymi papieżami, nawet jeśli będą rezydować w Watykanie.
Dziś jest stan sede vacante, mimo że Bergoglio i cała struktura zajmują najwyższe stanowiska w Kościele. Bez nadzwyczajnych wyborów instytucja papiestwa dobiegnie końca. Podstawą papiestwa jest ochrona podstaw wiary i moralności. Bergoglio i jego sekta robią dokładnie na odwrót! Jest konieczne, aby każdy biskup, kapłan i wierzący wierny Kościołowi katolickiemu, zdawał sobie z tego sprawę. Pozostanie i utrzymywanie owiec na tonącym bergogliańskim Titanicu oznacza zamknięcie oczu na rzeczywistość i odrzucenie ratunkownej drogi przed masowym duchowym samobójstwem.
Dlatego, drodzy katolicy, połączcie się w modlitwie Różańca, pokutujcie, nazywajcie prawdę prawdą, a heretyka heretykiem, a Bóg da światło i łaskę kapłanom i biskupom, aby w tej kryzysowej sytuacji uczynili krok wiary dla ratowania łodzi Chrystusa, którą jest Kościół.
+ Eliasz
Patriarcha Bizantyjskiego Katolickiego Patriarchatu
+ Metodiusz OSBMr + Tymoteusz OSBMr
biskupi-sekretarze
9.08.2023
Decydujący krok dla ratowania Kościoła i papiestwa
vkpatriarhat.org/en/?p=23408 /english/
vkpatriarhat.org/es/?p=13312 /español/
“Katolickie” seminarium na Kostaryce wymusza kurs z pornografii
Kostarykańskie seminarium wymusza kurs z pornografii
Narodowe seminarium w Kostaryce, gdzie biskupi usiłowali zakazać Mszy Łacińskiej, od dekad wymaga od seminarzystów odbycia tygodniowego kursu “intensywnej edukacji seksualnej”.
Wspomniany “kurs” obejmuje lekcje o transseksualizmie i masturbacji, jak podaje LifeSiteNews.com (18 sierpnia). Seminarzyści uczą się na temat orgazmów, pornografii, penetracji, a dla przykładu i utrwalenia puszcza się im filmy pornograficzne.
Jeden z instruktorów seminarium to seksuolog Margarita Murillo, która uczy seminarzystów, że “nie wolno odmawiać sobie przyjemności”, a onanizm i homoseksualność “nie stanowią grzechu”.
Zdaniem pani seksuolog seminarzyści “muszą szanować” pomieszanie płci u ludzi bez względu na ich “anatomię”. Seks edukacja jest obowiązkowa dla każdego przyszłego kapłana.
Z Ewangelii Gomory: “Niechaj fiksacja na punkcie seksu przyświeca waszym czynom”.
Grafika: Margarita Murillo, LifeSiteNews.com, #newsKdwbtdpynw
Parafia [“katolicka”] i Caritas zorganizowały sodomickie demonstracje – „ekumeniczne nabożeństwo katolicko-protestanckie”.
Parafia [“katolicka”] i Caritas zorganizowały sodomickie demonstracje – „ekumeniczne nabożeństwo katolicko-protestanckie”.
Niemiecka parafia zorganizowała imprezę sodomicko-gomorycką. W jej ramach obwieszono kościół tęczowymi flagami ruchu zboczeńców.
Parafia i Caritas zorganizowały sodomicki spęd w niemieckim mieście Haltern am See w Westfalii. Impreza odbyła się z okazji tzw. Christopher Street Day, związanego z tzw. “miesiącem dumy” środowisk dewiacyjnych.
Obchody Christopher Street Day – niemieckiego odpowiednika parad równości – odbyły się wokół kościoła św. Sykstusa w Haltern am See. Na miejscu zgromadziło się około 600 osób. Choć impreza była organizowana przez parafię i Caritas, miała wsparcie lokalnego biskupa. Poinformowała o tym strona internetowa diecezji Münster – i to w niezwykle entuzjastycznym tonie.
W ramach inicjatywy obwieszono kościół tęczowymi flagami i sodomickimi plakatami. Całość zamknęło „ekumeniczne nabożeństwo katolicko-protestanckie”. Pary homoseksualne otrzymywały w jego czasie błogosławieństwo od duchownych.
Wkrótce do podobnej inicjatywy dojdzie w Kolonii, tym razem jednak już bez zgody biskupa miejsca, kardynała Woelkiego. Katolickie i protestanckie środowiska prosodomickie zamierzają 20 września zorganizować demonstrację pod katedrą, która ma być głosem sprzeciwu wobec niedawnej decyzji kard. Woelkiego o ostrzeżeniu dla księdza, który pobłogosławił parze dewiantów. W ramach demonstracji duchowni będą udzielać błogosławieństw takim parom.
NASZ KOMENTARZ: Im dalej Kościół [posoborowy md] wejdzie na zgubną drogę synodalną, tym tego typu sprzecznych z doktryną katolicką “kwiatków”, będzie więcej.
Wygrywamy w walce z propagandą LGBTQ+ szerzoną przez „obudzone” [WOKE] korporacje. Teraz nie jest im już do śmiechu.
Wygrywamy w walce z propagandą LGBTQ+ szerzoną przez „obudzone” korporacje.
Jestem George Christensen, dyrektor ds. kampanii w CitizenGO i z ogromną radością informuję o naszych niedawnych sukcesach w walce przeciwko radykalnej propagandzie LGBTQ+ promowanej przez „obudzone” korporacje.
Jak Państwo wiecie, CitizenGO koncentruje się na promowaniu i obronie życia, wolności oraz rodziny, a dzięki Państwa nieustannemu wsparciu robimy duże postępy i zyskujemy przewagę.
Burzymy status quo i powoli przekształcamy społeczeństwo w takie, które szanuje te najważniejsze wartości.
Nasze kampanie przeciwko wydarzeniom „Pride Nite” organizowanym przez Disney, promocjom piwa Bud Light przez aktywistę transpłciowego Dylana Mulvaneya oraz sprzedaży przez firmę Target artykułów związanych z ruchem LGBTQ+ dla dzieci (nawet niemowląt!) nie pozostały niezauważone.
Lewicowe media głównego nurtu, kiedyś lekceważące problem, obecnie informują, że wiele firm wycofuje się z radykalnej propagandy LGBTQ+ ze względu na szkody w reputacji i słabe wyniki finansowe.
CNBC tak napisała ostatnio w jednym nagłówku: „Bojkoty rzadko przynoszą rezultaty – ale sprzeciw wobec społeczności LGBTQ+ zmusza firmy do trudnych wyborów”.
Amerykański portal PBS zauważył, że „sprzeciw zmusił niektóre firmy do przemyślenia swojego podejścia do ruchu Pride”, podczas gdy Axios podkreślił zadziwiającą „utratę wartości rynkowej w wysokości 28,7 miliardów dolarów” wśród trzech firm promujących radykalną agendę LGBTQ+.
NewsWeek również doniósł, że „marki, które ostatnio były przedmiotem krytyki w internecie, nie angażowały się w mediach społecznościowych w pierwszym dniu tzw. Miesiąca Dumy LGBTQ+”.
Podzielenie się taką wiadomością cztery lub pięć lat temu wydawałoby się niemożliwe.
Wówczas rozpoczynaliśmy kampanię przeciwko gigantycznym korporacjom takim jak Disney i Netflix, które otwarcie promowały (i nadal promują) indoktrynację LGBTQ+ oraz seksualizację dzieci w swoich filmach i programach telewizyjnych. Nie brali nas poważnie i śmiali się z nas.
Teraz nie jest im już do śmiechu.
Teraz boją się nas i Państwa. Gratulujemy!
Nasze wysiłki przynoszą owoce, ale walka się nie skończyła. Batalia przeciwko radykalnej propagandzie LGBTQ+ trwa i potrzebujemy Państwa wsparcia bardziej niż kiedykolwiek.
Dzielcie się Państwo naszymi e-mailami, podpisujcie nasze petycje i stawajcie po naszej stronie. Razem możemy skutecznie bronić życia, wolności i rodziny.
Dziękuję za Państwa wsparcie,
George Christensen z całym zespołem CitizenGO
PS Szala zwycięstwa w walce o dzieci i rodziny przeciwko radykalnej propagandzie LGBTQ+ zaczyna się przechylać na naszą stronę i z Państwa pomocą wygramy tę walkę.
Więcej informacji w języku angielskim:
Boycotts rarely work — but anti-LGBTQ+ backlash is forcing companies into tough choices (CNBC)
https://www.cnbc.com/2023/06/22/the-business-of-boycotts-what-can-corporate-america-do.html
Some retailers pull back Pride plans after conservative backlash (PBS)
https://www.pbs.org/newshour/show/some-retailers-pull-back-pride-plans-after-conservative-backlash
When pride and profits collide: Companies struggle with anti-gay backlash (CBS News)
https://www.cbsnews.com/chicago/news/pride-and-profits-collide-companies-anti-gay-backlash/
The financial toll of right-wing backlash: At least $28B in market value (Axios)
https://www.axios.com/2023/06/16/corporate-america-pride-backlash-stocks
US companies remove Pride Month campaigns over right-wing backlash (ABC Australia)
Major Brands Silent About Pride Month After Backlash (NewsWeek)
https://www.newsweek.com/brands-silent-lgbtq-pride-month-backlash-1804097
ANIELSKA SÓL
ANIELSKA SÓL
[z książki Vladimir Volkoff, „Kroniki anielskie”, Wyd. KKK, Dębogóra]
W owym czasie… Nie mam tu na myśli czasu ludzkiego, ale nasz, anielski, o ile bowiem Ojciec trwa w doskonale pozaczasowej wieczności, o tyle cherubini i serafini potrzebują czegoś w rodzaju czasu, by śpiewać „Święty, święty, święty. . .”
A zatem, w owym czasie z ludzkiego padołu podniósł się cień. Była to odrażająca, brązowa maź z pękającymi bąblami na powierzchni. Rozciągała się daleko, jak okiem sięgnąć. Anielska straż, odpowiedzialna za czystość kosmosu, wszczęła alarm. Nadbiegliśmy natychmiast i pochyliliśmy się nad krawędzią świata.
Nic jednak nie było widać, poza tą czarną kulą, której czerń nie była czernią nocy —karej siostry dnia, ale czernią otchłani, nicości lub raczej mrowiącej się robactwem zgnilizny. Ku naszym nozdrzom unosił się straszliwy odór. Mały, wrażliwy aniołek wykrzyknął: „To nasi nieszczęśni ludzie są sprawcami tego czegoś!”. I zaczął płakać, wycieraj ąc łzy piąstkami.
Ogarnęła nas fala litości. Jak można pragnąć własnej zguby? Jak można z własnej woli tarzać się w brudzie i krwi? Nawet myśleć o tym straszno. Jego Wysokość Rafał, szef naszego wywiadu, zarządził śledztwo. I oto, co się okazało.
Ludzie są, rzecz jasna, nieprzeźroczyści, jako że mają odbijać miłość Ojca. My zaś, przeciwnie, jesteśmy transparentni niczym szkło, gdyż ma się ona w nas załamywać niczym światło. Dlatego też uzasadnione jest mówienie o „ludzkiej naturze”, podczas gdy sformułowanie „natura anielska” jest nieścisłe. Jesteśmy nazbyt przezroczyści, byśmy mogli mieć naturę. Ale nie każda „nieprzezroczystość” jest taka sama. Czym innym jest odbijanie światła, a czym innym jego pochłanianie. A właśnie taka odrażająca metamorfoza zaczęła zachodzić w mieszkańcach ziemi. Im więcej światła przelewał na nich Ojciec, tym więcej oni wytwarzali cienia. Odwrotnie niż drzewa, które wchłaniają światło, przetwarzając je na chlorofil, ludzie pożerają je, produkując czerń.
Skąd się w nich wzięła taka perwersja? Zdania ekspertów były, jak zwykle, podzielone. Według jednych, stało się to na skutek walki klas. Według innych, winne było rozpowszechnienie się lichwy. Jeszcze inni uważali, że problem tkwił w prawie wyborczym kobiet. Wszyscy jednak zgadzali się co do jednego: wielkie znaczenie miało osłabienie wiary i upadek państwa. Jego Wysokość Rafał wysłał Afa i Kecefa, by wybadali sprawę na miejscu.
Dobrze ich znacie.
Af, książę gniewu, wykuty z czarno-czerwonych łańcuchów ognia, ten sam, który pewnego dnia połknął Mojżesza aż po jego obrzezany członek.
I Kecef, jeden z pięciu aniołów zagłady, których Aaron musiał zamknąć w Przybytku, by nad nimi zapanować.
Obaj, bez cienia lęku, zapuścili się w cuchnący obłok. Wylądowali w samym środku miasta, zdziwieni (choć byli przecież na to przygotowani), jak bardzo gęsta jest owa ciemność. Nigdy jeszcze takiej nie widzieli! Wszystko zdawało się poczwórnie ciężkie – skrzydła ciążyły ptakom niczym ołów, a w gęstym powietrzu trudno było unieść nogę, by uczynić choć krok. Ludzie mają tę właściwość, że odciskają na swym otoczeniu piętno, przekazując mu własne zeszpecenie.
– To potworne! – rzekł Af.
– Cóż za obrzydlistwo! – rzekł Kecef.
Ruszyli w drogę.
Na ulicach czołgali się młodzi i na oko zdrowi ludzie, niezdolni do utrzymania własnego ciężaru. Palili hasz, trzymając między kolanami żebracze miseczki. Pod rozchełstanymi, sztywnymi od błota ubraniami Widać było prowokujące tatuaże, które zmieniały ich ciała w żywe afisze. Bezkształtne samice powolnie kołysały obleczonymi w pstrokate szmatki tyłkami. Kosmaci samcy podrygiwali, potrząsając obwisłymi cyckami i opiętymi w kalesony genitaliami. Jakiś otyły i nieogolony karzeł, ciężki jak sztaba ołowiu, wyciągał do przechodniów rękę z obrazkami, na których splątane pary kopulowały w dziwacznych pozycjach.
Cały ten orszak sunął ulicą, z trudem podnosząc nogi, niczym we śnie. Wycieńczeni ludzie, niektórzy pozbawieni nosa, wystawili na widok publiczny swoje wrzody i wrzaskliwie domagali się prawa do propagowania własnego stylu życia.
Rada miejska powitała ich z szacunkiem na schodach ratusza i pośpiesznie zajęła się ich postulatami.
W gimnazjonach całe grupki sklejały się z sobą na kształt winnych gron – od przodu, od tyłu, od dołu, od góry i z wszystkich stron równocześnie, licząc głośno i wyraźnie różne pozycje, w których można dokonać owego podstawowego aktu połączenia ciał. Pod portykami młodzi, nadzy chłopcy rywalizowali o palmę pierwszeństwa, dokonując wiadomych pomiarów.
Nad brzegiem kloacznych dołów jeszcze nie w pełni rozkwitłe, ale już ciężarne dziewczęta za pomocą żelaznych haków wyrywały ze swych wnętrzności płody i wrzucały je do ścieku.
Af i Kecef mieli już dość tego widoku. Odlecieli.
Po powrocie złożyli raport aniołom- rzeczoznawcom (w znakomitej większości wywodzą się oni spośród Tronów), którzy stwierdzili, że miasto zostało dotknięte rakiem ego. Ego to ludzki narząd, o którym my, anioły, nie mamy pojęcia. To on pozwala im odróżniać dobro od zła (najczęściej dość lekkomyślnie) i sprawia, że Ojciec kocha ich bardziej niż nas.
Jednak ego często ulega degeneracji i rozrasta się do potwornych rozmiarów. Na nieszczęście, ten rak nie był śmiertelny – rozdęcie ego nie może go unicestwić, a co za tym idzie, sprawia, że rak rozrasta się w nieskończoność. Ludzka wspólnota, pełzająca wśród tych wszystkich wydzielin i nurzająca się z rozkoszą we własnych wydalinach, w końcu powinna się w nich utopić.
Ale jednostki, z oczami zamglonymi rozpusta, z rozmiękczonymi mózgami i rozcieńczoną krwią, wciąż jeszcze nosiły w głębi jestestwa niezniszczalne ziarno Boskiego planu, niczym żarzący się węgiel. Zgodziwszy się z wnioskami raportu Afa i Kecefa, rzeczoznawcy zalecili natychmiastową interwencję.
Naturalnie, przeprowadzono śledztwo weryfikujące. Trzeba było sprawdzić, czy same ofiary naprawdę nie mogą podjąć działań uzdrawiających. Może zostało kilka osób mniej unurzanych w tym bagnie i z nostalgią wspominających świat, w którym nieopanowany rozrost ego nie był jedyną receptą na życie?
Może znajdzie się choć jeden człowiek na tyle czysty, by zapoczątkować proces zdrowienia? Skonsultowano się w tej kwestii z pewnym sprawiedliwym o imieniu Abraham, jednak on, mimo najlepszych chęci, nie znalazł w owym mieście nawet dziesięciu istot ludzkich zdolnych do zbawienia całej wspólnoty.
Sprawa potoczyła się więc innym torem. Wmieszali się aniołowie z chórów cnót i panowań. Przestudiowano wszystkie raporty – główne i poboczne. Wszak mówi się, że „młyny Boże mielą powoli, ale dokładnie”.
W końcu, pewnego pięknego dnia, Af i Kecef zostali wezwani przed oblicze Jego Wysokości Michała, który w naszych służbach kieruje Wydziałem Akcji i Interwencji.
– Zatankujcie do pełna współczucie – polecił – i wróćcie do miasta.
– Na czym polega nasze zadanie?
– Dowiecie się na miejscu.
Na miejscu sytuacja uległa zmianie. Na gorsze. Nawet stąd wszyscy widzieliśmy, że obłok zrobił się jeszcze bardziej czarny, ale dopiero tam, na dole, można było ocenić ogrom nieszczęścia Sodomy. Mieszkańcy miasta od dawna już wyczerpali repertuar przyjemności, które choć nie zawsze są dozwolone, to jednak pozostają w zgodzie z naturą. Postanowili więc naruszyć jej porządek, pogwałcić ją i nadużyć na wszelkie możliwe sposoby.
Potem znaleźli straszliwe upodobanie w obrzydliwości. W końcu, doszli do ostatniego stadium rozwiązłości, którym jest okrucieństwo.
Af i Kecef dotknęli stopą ziemi o zmierzchu. Uliczki tonęły już w ciemnościach, podczas gdy kominy wciąż jeszcze były różowe. Aniołowie maszerowali wyniośle, a ich skrzydła lśniły czystym srebrem. We wszystkich mijanych przez nich spelunkach rozgrywały się sceny miłosne.
Cóż za karykatura! Istoty te używały siebie wzajemnie bez opamiętania i odpychały się ze złością z powodu wzajemnego pożądania.
Prawdziwa miłość to relacja, to dystans. Tu była ona sklejeniem, zespoleniem i splątaniem ciał – trzydziestosześciogłową bestią. W nozdrza podróżników z innego świata uderzał odrażający smród.
Aniołowie doszli do głównego placu. Na ich widok szmer przebiegł miastem – oto do Sodomy przybyły bezbronne rajskie ptaki!
Mieszkańcy wszelakich płci stłoczyli się na progach domów i balkonach, a w ich wygłodniałych oczach i płynnych gestach, którymi odrzucali w tył długie włosy, można było wyczytać to samo pożądanie. Uskrzydlone istoty, kroczące przez zakurzone ulice, były obietnicą czegoś zupełnie nowego, a przecież rozpusta jest tak monotonna, że każda nowość jest zdolna ożywić nawet najbardziej otępiałe zmysły. Dopaść tego, co nieuchwytne, zapanować na tym, co wolne – oto wyzwanie, które rozbudza apetyt, nawet gdy jest się juz nasyconym.
Sodomici ruszyli ku przybyszom.
Tu na scenę wkracza pewien pijaczyna.
Ludzie mają skłonność do nadużywania wszelkich dobrych rzeczy, w tym także wina, które Pan im dał, by – jak mówi Psalmista – rozweselało ich serca. Diabły szybko się w tym połapały i nabrały zwyczaju ukrywania się w bukłakach i butelkach. Dzięki temu fortelowi często udaje im się napytać ludzkości biedy.
Jednak ludzie są tak dziwnie ukształtowani, że za ich przyczyną nakładają się niekiedy na siebie dwa zła, by w efekcie dać jedno dobro. Nie wiadomo dokładnie, co tego dnia stało się Lotowi, poza tym, że wypił sporo za dużo, dzięki czemu dostał napadu gościnności. I gdy w głębi ulicy ujrzał dwóch nieznajomych, naszła go chętka, żeby ich do siebie zaprosić. Wyszedł więc z szynku. Nie zataczał się – przeciwnie, dreptał ku nim drobnym kroczkiem, z głową przekrzywioną, półotwartymi, brudnymi ustami, rozchełstany i rozsiewający zapach porzeczek.
– Panowie, jaśni panowie… Uczyńcie mi honor… w moje skromne progi. .. lepsze niż gospoda. .. wasz dom jest moim domem. .. to jest, chciałem powiedzieć: mój dom jest waszym do- mem. ..
Popatrzyli na niego, powściągając nazbyt wielki blask swoich oczu.
– Ależ nie trzeba. Nazbyt pan uprzejmy.
On jednak nalegał.
– Chyba przyda się wam dobra kąpiel po długiej podróży? Jutro ruszycie dalej, gdy tylko zechcecie.
No cóż, wiecie, jak to z nami jest – nie możemy odmówić, kiedy szczerze proszą.
Af i Kecef zaszli więc pod dach owego człeka, który zapewne nie był sprawiedliwy (w przeciwnym wypadku, Abraham z pewnością by nam o tym powiedział), ale w którym dobro jeszcze nie całkiem wygasło.
Tłum, dyszący ochotą zabawienia się z aniołami, musiał na razie obejść się smakiem. Lot zamknął drzwi na klucz, zasunął sztaby i zabarykadował bramę -nigdy dość ostrożności, gdy bierze się za kogoś odpowiedzialność. Na stole, pokiereszowanym przez kilka pokoleń rodu Lota, płonęła lampka oliwna. Parowała stojąca na nim zupa grochowa, w której pływały obrzynki chleba. Rodzina stłoczona była wokół stołu. Lot perorował, jego małżonka rzucała gościom ciekawe spojrzenia, a dwie nieco gapowate córki – jedna z łuszczącym się lakierem na paznokciach, a druga z wargami pomazanymi tanią barwiczką – tęsknym wzrokiem patrzyły na swych kawalerów; dwóch otyłych młodzieńców, którzy od dzieciństwa słysząc w kółko o rozpuście, całkiem stracili na nią ochotę i przychodzili tu jedynie po to, żeby napchać sobie kałduny na koszt starego Lota.
Czuło się tu ciepło i wilgoć… Coś, co ludzie nazywają rodziną. Mają oni swoje sekrety, które dla nas na zawsze pozostaną niedostępne. Po kolacji adoratorzy, którzy zamiast adorować, głośno bekali, poszli do domu, gości położono na siennikach, małżonkowie udali się do swego pokoju, a córki do swego. Pogaszono światła.
Na zewnątrz zaś trwało święto – niebezpieczne święto, które lada moment miało przerodzić się w szaleństwo. Przez szpary okiennic wdzierało się światło kolorowych lampionów, barwiąc biel pościeli łamiącymi się plisami. Pomruk Sodomy wznosił się coraz głośniej.
Aniołowie nie spali. Af, oparty plecami o poduszkę, patrzył prosto przed siebie oczami płonącymi niczym błękitne, rozżarzone węgle. Kecef utkwił oczy w suficie. Rozmyślali nad losem swego gospodarza. Rak ego nie całkiem go jeszcze przeżarł. Liczne grzechy zostały odkupione gościnnością. Trzeba było zatem uchronić go od losu, jaki miał się stać udziałem jego krajan.
Zaskrzypiały drzwi. Do pokoju wchodzą dwie dziewczyny w koszulach nocnych. Trzymają się za ręce i chichoczą. Jedna wkłada palec do buzi, druga idzie tanecznym krokiem. Ich włosy zostały skropione tandetnym pachnidłem.
– Panowie nie śpią? My, małe dziewczynki, boimy się ciemności.
Obie parskają głupkowatym śmiechem.
Aniołowie spoglądają na nie bez wyrazu. — Możecie sobie wybrać – mówi odważniejsza z nich. – Nam jest wszystko jedno. Obaj jesteście śliczni.
Musimy z tym skończyć. To się już staje groteskowe.
Położyły się na dywanie.
Rzecz sama w sobie nie była niemożliwa. Dowodzi tego rasa olbrzymów, będąca potomkami aniołów i ludzkich córek. Jako hamulec mogła, rzecz jasna, zadziałać moralność i lojalność względem gospodarza. Prawdziwym powodem była jednak litość – nasza anielska litość, której towarzyszy szacunek, podczas gdy litość ludzka jest zaprawiona pogardą. Te wijące się na podłodze samice, żebrzące i ofiarujące same siebie, stanęły na granicy upodlenia.
Aniołowie kary pragnęliby wziąć je w ramiona niczym płaczące dzieci, poskładać je w całość jak zepsute lalki i nauczyć je miłości – tak, właśnie miłości.
– Musicie się nauczyć szanować same siebie – rzekł Af, sztywny jak płomień.
– I szanować innych – dorzucił Kecef, parząc niczym lód.
– Pudło – stwierdziła jedna z dziewcząt. – Zabierajmy się stąd.
– Chyba żartujesz – odparła druga z sióstr. – Kiedyś musimy z tym skończyć. To się już staje groteskowe.
– Masz rację – zgodziła się pierwsza siostra.
– Mam prawie piętnaście lat, a ty skończyłaś czternaście. Panowie, jesteście pewni? Nasi adoratorzy do niczego się nie nadają, nie odróżniliby dziewczyny od pnia drzewa. A ojciec nie pozwala nam wychodzić z domu. Przecież nie możemy tak dłużej żyć! – zakończyła płaczliwie.
Aniołowie potrząsnęli głowami, a nikt nie potrząsa głową w sposób bardziej ostateczny niż anioł.
W tym momencie hałas z ulicy przybrał na sile, a drzwiami wstrząsnął łomot. Wydawało się, że cała Sodoma zgromadziła się przed domem Lota. Tłuszcza dyszała żądzą rozdziewiczenia.
— Ciekawe, jak będą wyglądali bez piórek – ryknął jakiś głos z tłumu.
Na dole odbywał się festiwal już nawet nie rozwiązłości, ale gniewu. Drzwi nie chciały ustąpić, a to doprowadzało tłum do wściekłości, z której czerpał on prawdziwą rozkosz. Podstawę ludzkiej wrażliwości i cywilizacji stanowi wszystko, co zakazane. Trudno to zrozumieć nam, aniołom. My jesteśmy strumieniem. Oni są tamą.
Ci na dole krzyczeli, zdzierając sobie gardła, kaleczyli sobie pięści o zamki, łamali paznokcie na rynnach, obnażali się, rozdzierali szaty, ciskali się na wszystkie strony, a trzymane w rękach lampiony kołysały się frenetycznie, rzucając na tłum plamy różnobarwnego światła. Podczas kolacji Lot również sporo wypił i teraz na jego gościnność nałożyła się jeszcze pewna wojowniczość, z której czer- pał wielką satysfakcję. Z wysokości swego balkonu zawieszonego nad głowami tłuszczy wykrzykiwał do sąsiadów:
– Chcecie moich gości? Nie dostaniecie ich! Są pod moją opieką, opieką Lota, syna Lota! Żeby ich chronić, nie cofnę się przed niczym. Zobaczycie!
I pobiegł po łuk i strzały.
– Nie wystawiaj się, panie, z naszego powodu na niebezpieczeństwo – rzekł do niego Af. – Tak naprawdę, nic nam nie grozi.
– Gościnność rzecz święta — odparł Lot. — Taka słabość się po mnie nie pokaże.
Kecef zdumiał się bardzo: – A zapewniono nas, że nie ma w Sodomie ani jednego sprawiedliwego.
– No bo nie ma! — odrzekł Lot.
– Jesteś ty.
Lot roześmiał mu się prosto w nos.
– Ja? Sprawiedliwy? Od razu widać, że przybyliście z bardzo daleka.
Nagle, patrząc na swoje roznegliżowane córki, spochmurniał.
– Wiem, co to powinność. Jesteście moimi gośćmi. Ot, co.
Wrócił na balkon i wystrzelił świszczącą strzałę ponad głowami tłumu miotającego się u jego stóp. Tego tylko było trzeba rozwydrzonej tłuszczy – nieskuteczne ciosy doprowadziły histerię do apogeum. Nie zważając na ciężar swych ciał, ludzie zaczęli wznosić z nich cyrkowe piramidy, przesuwając się chwiejnie w stronę balkonu. Jakaś banda obojnaków zerwała balustradę z brązu i szykowała się do forsowania drzwi. Grupka lesbijek niosła naręcza chrustu i słomy.
— Mężu mój – zakrzyknęła żona Lota, stając za jego plecami. — Chcesz, żeby posiekano nas na kawałki z powodu tych dwóch cudzoziemców? Otwórz drzwi! Przecież oni mogą być nawet Żydami lub Gomorejczykami!
Córki Lota siedziały w kącie pokoju przerażone i zachwycone. Wreszcie w ich życiu zaczęło się coś dziać. Z podziwem patrzyły na ojca, którego pijaństwo wynosiło na szczyty heroizmu.
W istocie, Lot oczami duszy widział już swoją zgubę, ale było mu to zupełnie obojętne. Niech pękną drzwi! Niech spłonie dom! Sam gotów był zginąć, byle tylko uratować tych dwóch cudzoziemców. Kiedy najbliższa ludzka piramida zaczęła się kołysać na jego wysokości, a jarmarczny wojownik usadowiony na ramionach swych towarzyszy splunął mu w twarz, Lot krzyknął:
— Stójcie!
– Pochwycił za włosy swoje córki i wyciągnął je na balkon.
– Czego chcecie? Młodości, świeżości, dziewictwa? No to macie! Są wasze! Ale wara od moich gości!
To było doprawdy śmieszne. Ten stary pijak, którego za chwilę mieli usmażyć w jego własnym domu, ofiarował im okup w postaci owoców swoich lędźwi. Cała Sodoma ryknęła bezlitosnym śmiechem.
– Co ty sobie myślisz? Twoje córki też weźmiemy. I twoją żonkę – dla trędowatych.
Do tej pory aniołowie nie poruszyli się i nie przemówili ani razu. Bez trudu mogli unieść się ku niebu i odlecieć do gwiazd. Nie na tym jednak polegało ich zadanie. Rozochocony tłum ryknął:
– Do kotła z aniołami!
Och, jak pociągająca była ta szczególna zwierzęcość! Anioł szeleszczący skrzydłami, cały w nastroszonych piórach – o ileż wspanialej byłoby dosiąść jego zamiast kozy! Drzwi zaczęły pękać pod naporem ciosów. Płonęły wiązki chrustu. Wojownik z piramidy uczepił się już rękami poręczy balkonu.
– Moje oczy! Tysiąc głosów – jeden okrzyk.
Wystarczyło, by Kecef uniósł dłoń i uwolnił jedną trylionową cząstkę zamkniętego w niej światła. Piramida zawaliła się w jednej chwili i mieszkańcy Sodomy kręcili się teraz w miejscu, zatykając sobie rękami oczodoły, potykając się, obijając o siebie na- wzajem, upadając na ziemię, gryząc jedni drugich oraz samych siebie, rozpaczliwie otwierając usta i napełniając je walającymi się w rynsztoku odpadkami.
Gdy oczy są martwe, pozostaje w nich tylko nienawiść, jeśli w ciemności ludzkiego wnętrza nie otworzą . się inne oczy, niczym na ogonie pawia. Tacy są ludzie.
Af i Kecef nie mogli już tego znieść. Zapłakali. Każda z tych istot, godzinę wcześniej zespolonych w dzikich uściskach, dających sobie wzajemnie rozkosz, drapiących swe ciała w akcie pieszczoty i rozdających sobie ukąszenia w miejsce pocałunków, krzyczała teraz „Moje oczy!”. Żadna nie zakrzyknęła, choćby raz jeden: „Twoje oczy!”
Tak, bez wątpienia. Rak ego toczył tych ludzi stworzonych na obraz i podobieństwo Boga. Co za nieszczęście! Z anielskich oczu trysnął słony potok i spłynął na ziemię, roznosząc po niej nieskończenie słoną Bożą sól. W mgnieniu oka mieszkańcy Sodomy pobieleli i zamienili się w kamień — pochyleni lub wyprostowani, klęczący, zwinięci w kłębek lub pochwyceni w pełnym biegu, z ramionami uniesionymi, otwartymi ustami. . .
A gorące łzy obu aniołów tryskały na ziemię, niczym cztery niewyczerpane fontanny. Zasłaniając oczy łokciem, Lot krzyknął:
– Cóż nam niesiecie, przybysze?
Af odpowiedział mu przez łzy: — Gniew Boży.
Kecef dorzucił: — Boże współczucie.
Af zaś rzekł: — Kiedyż wreszcie ludzie pojmą, że to jedno i to samo?
Na niebie pojawił się księżyc. Sodoma lśniła bielą – delikatną, kosmatą i krystaliczną. Potem zerwał się wiatr i powietrze napełniło się drobnym pyłem. Lekkim, bardzo lekkim. W Sodomie niemal całkowicie wróciła przejrzystość. Zniknął cały ciężar.
Af ujął Lota za rękę, Lot wziął za rękę żonę, Kecef chwycił dłonie córek. Wszyscy wyszli z miasta.
Idąc, aniołowie powtarzali: „Nie otwierajcie oczu, nie odwracajcie się, nie patrzcie”, gdyż dobrze wiedzieli, co grozi tym, którzy przyglądają się Bożemu współczuciu. Lot, który zupełnie otrzeźwiał, był milczący i posłuszny.
Córki, urzeczone przez prowadzącego je anioła, także podporządkowały się bez słowa. Natomiast żona Lota rozmyślała o tym, jak trudno będzie zacząć wszystko od nowa na obczyźnie. Zawsze była przywiązana do Sodomy, która miała wprawdzie swoje wady, ale przecież była jej domem. Tak naprawdę, wcale nie pochwalała drastycznych środków, jakie przedsięwziął Bóg, by oczyścić miasto. Nagle przypomniała sobie o małym kociołku, który był jej szczególnie drogi, i bez którego nie mogła przecież gotować. Wyrwała dłoń z ręki męża:
– Poczekaj chwilę, muszę tylko wrócić po. ..
Obróciła się na pięcie i otworzyła oczy. Był ranek. Przed nią rozciągała się olśniewająca pustynia. Sponad niej unosiła się mgła – to parowała woda z anielskich łez. Trzeszczały pokryte warstwą soli palmy. Na ziemi leżała przyobleczona w sól lalka. W oddali słychać było poświstywanie północnego wiatru. Słońce, wyglądające niczym biały dysk, ledwie widoczny poprzez sklepienie z chmur, tworzyło tęcze w niezliczonych pryzmatach. W powietrzu unosił się słony pył. Oczy żony Lota pochwyciły go w locie niczym dwa wiry. Nie miała nawet czasu krzyknąć. Była już tylko słupem soli.
Moda panująca wśród niewierzących i nie chodzących do Kościoła każe im “wychodzić z Kościoła” – Raczej: Uciekaj z Sodomy!
Opuszczenie Sodomy
Kategoria: Archiwum, Polecane, Polska, Pudło, Świat, Ważne, Wiara
Autor: Redakcja
, 14 lipca 2023
Moda panująca wśród niewierzących i nie chodzących do Kościoła każe im “wychodzić z Kościoła”. Wyznanie niewiary jest często ogłaszane w mediach społecznościowych. Celebryci nie pozwalają chrzcić swoich dzieci, bo to im może w przyszłości przeszkadzać w kontaktach z diabłem. Słowo diabeł jest często zastępowane innymi słowami lub opisami w stylu “przeszkadzać w kontakcie z innym wymiarem”. Tymczasem kapłani zachęcają nas do wejścia, wejścia do Kościoła. Najpierw jednak trzeba wyjść z Sodomy, która jest obrazem współczesnego świata uwięzionego w grzechu.
“Trzeba mieć czujność Lota, który siedzi w bramie Sodomy na początku i przygląda się komu pomóc. Ale nie wszystkim pomagał. Wpuścił do domu dwóch aniołów, ale bandy pewnych zboczonych ludzi, którzy przyszli w nocy sobie poużywać, nie wpuścił. Zaryglował drzwi. Nie każdemu wolno pomóc. I Aniołowie mówią tak do Lota: nie oglądaj się za siebie, nie zatrzymuj się nigdzie, szukaj schronienia w górach.
Ten zakaz Aniołów stoi w absolutnym konflikcie z postawą sodomitów. Lot miał nawet się nie oglądnąć za siebie, a ci porażeni później ślepotą, mimo tego oglądali się za grzechem. W pewnym momencie żona Lota oglądnęła się też i stała się słupem soli…”
Uciekaj z Sodomy!
Wchodź w Sakramenty i w Kościół
___________
Pajace – impotenci w Holandii: Chłopa wybrali na „najładniejszą babę”…
Pajace – impotenci w Holandii: Chłopa wybrali na „najładniejszą babę”…
Transseksualna modelka została Miss Holandii
mk, mnie 10.07.2023, miss-holandii-zostala-transseksualna-modelka
22-letnia Rikkie Valerie Kollé wybrana tegoroczną Miss Netherland. To pierwsza transpłciowa modelka, która zwyciężyła w prestiżowym holenderskim konkursie piękności. Operację zmiany płci przeszła niespełna pół roku wcześniej.
Uroczysty finał odbył się w sobotę w Leusden pod Utrechtem. W notatkach jury tak podsumowało 22-letnią zwyciężczynię: „Finalistka promieniała przez cały pokaz i zrobiła największe postępy w tym procesie. Ma mocną historię z jasną misją”.
Kim jest Rikkie Valerie Kollé?
Sama transpłciowa modelka nie ukrywa, że chce być wzorem do naśladowania w społeczności queer. „Jestem tak dumna i szczęśliwa, że nie potrafię tego opisać. Sprawiłam, że moja społeczność była dumna i pokazałam, że można to zrobić” – czytamy w jej wpisie w serwisie Instagram.
Modelka i aktorka wcześniej pojawiła się w programie „Holland’s Next Top Model”. W wieku ośmiu lat stwierdziła, że nie czuje się małym Rikiem i powiedziała o tym rodzicom. Trzy lata później ogłosiła to swoim znajomym, a mając 16 lat rozpoczęła terapię hormonalną. Na początku 2023 r. przeszła operację zmiany płci.
[Przeszedł; Bo to chłopak dał se wyciąć jajca i kutasika.. I zrobić dziurę. Do sikania… MD]
Kollé będzie drugą transseksualną “kobietą”, która weźmie udział w globalnym konkursie Miss Universe. Pierwsza była Hiszpanka Angeli Ponce w 2018 r. (organizatorzy zaczęli dopuszczać do rywalizacji transpłciowe modelki w 2012 r.).
[Na sondę z pytaniem: „Czy podoba ci się nowa miss Holandii?” – 82% ODPOWIEDZIAŁO: nie.
Belgijski biskup Bonny promuje “małżeństwa” sodomitów. Watykan za tę rażącą zbrodnię i publiczny skandal ani nie ukarał, ani nie upomniał.
Będzie III wojna światowa? Biskupi USA, pokutujcie!
wideo: https://vkpatriarhat.org/pl/?p=20619 https://the-true.wistia.com/medias/66ml02dxw3
https://bcp-video.org/pl/biskupi-usa/ https://rumble.com/v2xlioo-biskupi-usa.html
cos.tv/videos/play/45552240984364032
ugetube.com/watch/KFSGV9sLFkxzeXX
Szanowni Biskupi Stanów Zjednoczonych!
Od 12 do 23 czerwca 2023 roku odbywają się największe ćwiczenia NATO tuż obok strefy konfliktu na Ukrainie. Politolodzy ostrzegają, że w następstwie może dojść do katastrofy nuklearnej, która dotknęłaby przede wszystkim USA i Europę. Jak na tę sytuację zareagujecie wy jako pasterze dusz?
Waszym pierwotnym obowiązkiem, szanowni biskupi, jest zrobić wszystko, aby ratować dusze od wiecznego potępienia. Z tego będziecie zdawać rachunek na Bożym sądzie. Wy zamiast tego akceptujecie tak zwaną synodalną LGBTQ drogę, która jest buntem przeciwko Bogu i likwidacją Bożych praw. Wy milczycie na temat tej zbrodni przeciwko Bogu i Kościołowi, a niektórzy z was nawet aktywnie w niej uczestniczą.
Ostatnie rozdziały Biblii mówią o ostatecznym przeznaczeniu człowieka:
„Otwarto księgi. I inną księgę otwarto, która jest księgą życia. I osądzono zmarłych z tego, co w księgach zapisano, według ich czynów… Jeśli się ktoś nie znalazł zapisany w księdze życia, został wrzucony do jeziora ognia” (Ap 20:12-15).
Dalej jest napisane, że najpierw do jeziora ognia zostali wrzuceni tchórze, a następnie wymieniono siedem grup grzeszników, o których jest napisane, że „іch udział w jeziorze gorejącym ogniem i siarką. To jest śmierć druga»” (Ap 21:8).
Belgijski biskup Bonny wraz z biskupami Flandrii promuje małżeństwa sodomitów. Opublikowali także instrukcje liturgiczne dla błogosławienia ich grzechu. Watykan za tę rażące zbrodnię i publiczny skandal, dotyczący Kościoła, ich ani nie ukarał, ani nie upomniał.
Wręcz przeciwnie, wizyta w Watykanie zachęciła ich do wprowadzenia w życie tej zbrodniczej zasady. Jednocześnie jest to nie tylko zaprzeczenie prawa Bożego i prawa naturalnego, ale również zaprzeczenie samego Boga jako Stwórcy i najwyższego Prawodawcy. W ten sposób przywołują przekleństwo, którego skutkiem jest duchowa ślepota, połączona z utratą sumienia i rozumu.
Bonny, jako zawodowy kościelny oszust i kłamca, stwierdził: „Jeśli chcemy być kościołem misyjnym, który tutaj na zachodzie w nowy sposób przynosi dobrą nowinę o Jezusie, musimy znaleźć pozytywne rozwiązanie problemu homoseksualizmu”.
Bonny ściągnął na siebie Bożą klątwę – wykluczenie z Kościoła Chrystusowego (Ga 1:8-9) – za głoszenie antyewangelii i antymisję, która rodzi satanizację Belgii i kościoła. To prawdziwa tragedia, że w tej antymisji ma on pełne poparcie Watykanu. W 2021 roku Kongregacji Nauki Wiary udało się jeszcze ogłosić prawowierną proklamację: „Kościół nie może błogosławić związków homoseksualnych, ponieważ nie można błogosławić grzechu”.
Franciszek za tę proklamację o kilka dni później zwolnił sekretarza tej kongregacji Morandi. Dziś Watykan tego dokumentu już nie traktuje poważnie, więc biskup Bonny i jego odstępczy koledzy są całkowicie zadowoleni.
Mogli bez przeszkód napisać i opublikować obrzędy liturgiczne tzw. błogosławieństwa sodomitów i queer-par. Przypominamy, że queer para może wyglądać na przykład tak, że Q-orientowany “pan młody” otrzyma błogosławieństwo swojego małżeństwa z kozą, psem, świnią lub osłem itp. Nieważny papież nieoficjalnie, ale realistycznie, to „błogosławieństwo” sodomitów i queer-par oraz instrukcje liturgiczne dla nich akceptuje. Bonny potwierdził to w środkach masowego przekazu! Watykan wraz z niemieckimi i belgijskimi biskupami utracił nie tylko sumienie, ale i rozum. Tutaj została zdemaskowana istota synodalnej drogi i to, co będzie promowane w październiku tego roku w Watykanie.
Jak to wygląda w Belgii z nową ewangelizacją Bonnego? Belgijski dziennik L’Echo donosi: „Kościoły są puste. W Antwerpii (gdzie żyje „Judasz” Bonny w swoim homo-queerowym świecie) muzułmanie stanowią już większość w 33 z 58 miejskich szkół podstawowych. W Brukseli do kościoła chodzi tylko 2,5% populacji, w porównaniu z 50% w 60 latach ubiegłego wieku”. Główną winę za upadek ponoszą belgijscy biskupi. Są przerażającym przykładem i przyczyną samozniszczenia Kościoła.
Pilotażowy projekt synodalnej LGBTQ drogi stworzyło kościelne stowarzyszenie „Judaszów” Belgii i Niemiec z ich katastroficznym modelem, który ma być precedensem dla całego Kościoła. Jeśli inne konferencje episkopatów lub biskupi świata na czas nie zajmą radykalnego stanowiska i jednoznacznie nie odrzucą tego zaprogramowanego samobójstwa, to już w październiku 2023 roku cały Kościół katolicki ogarnie nieodwracalna katastrofa. Na jej czele stoi nieważny papież Franciszek, który w tym celu nadużywa władzy papieskiej.
Centrum Kościoła katolickiego jest Rzym. Centrum Unii Europejskiej to Bruksela. W tym centrum islam stał się już dominującą religią. Muzułmanie liczą na to, że i w Rzymie zapanuje islam. Mówi się, że to tylko kwestia czasu. Wielki Meczet już ma w Rzymie swoje kluczowe miejsce. Przyjmując tak zwanych uchodźców, Franciszek przyspiesza proces islamizacji. Muzułmańscy imamowie twierdzą, że Mahomet przewidział upadek Konstantynopola (1453), ale także Rzymu. Już w 1991 r. turecki premier oświadczył: „Europejczycy są chorzy, damy im lekarstwo. Europa stanie się islamska. Zdobędziemy Rzym”.
Synodalny proces prowadzi nie tylko do samobójstwa dusz, ale także papiestwa. Czy Franciszek jest prawowitym papieżem, czy istnieje stan sede vacante? Katolicy pytają: czy centrum prawowiernego Kościoła musi być Watykan? Czy to centrum duchowe nie mogłoby znajdować się tam, gdzie zachowała się prawowierna wiara, na przykład w afrykańskim Kongo lub w amerykańskim Teksasie? Dziś Watykan jest całkowicie pod Bożym przekleństwem i pod rządami masonów – tak jak stało się z Jerozolimą, która odrzuciła Zbawiciela. Obecny Watykan już nie chroni prawd wiary i moralności, ale je niszczy. A katolicy boleśnie dodają: Dlaczego mamy słuchać tego Watykanu, który publicznie zdradził Chrystusa? Jego nauczanie ciągnie dusze ku zagładzie!
Gdy w 70 roku spłonęła świątynia Jerozolimska, żydzi fanatycznie skakali w płomienie, wierząc, że Bóg nie może dopuścić do upadku świątyni. Tak samo jest z fałszywym szacunkiem dla papiestwa. Słuchanie odstępczego Watykanu oznacza bunt przeciwko Bogu Stwórcy i zdradę naszego Zbawiciela! Oznacza to wygnanie Ducha Świętego! Watykan nie tylko znajduje się w schizmie, ale z powodu określonych herezji Watykan wykluczył się z Mistycznego Ciała Chrystusa, Kościoła.
Ściągnął na siebie i na tych, którzy są z nim w jedności, Boże przekleństwo, duchową ślepotę, utratę sumienia i rozumu, która dzisiaj spada na cały świat. Bergoglio publicznie poświęcił się demonom i szatanowi w Kanadzie. Intronizował demona Pachamamę w głównej bazylice.
Propaguje największe perwersje moralne, którymi unieważnia nie tylko Dziesięć Przykazań Bożych, ale także przykazania Chrystusowe, a ponadto prawa naturalne i moralność. Jeśli ktoś twierdzi, że Franciszek jest prawomocnym papieżem, to jest nieważna Ewangelia Chrystusa i upada całe dwutysięczne nauczanie Kościoła.
Są to dzisiaj zasadnicze pytania, o których się celowo milczy na wieczną szkodę zwiedzionych dusz.
Synodalna LGBTQ droga jest najskuteczniejszym środkiem duchowego samobójstwa dla katolickiego świata! Duchową próżnię w Europie wypełnia islam. A co z katolicką Francją, Holandią, Włochami? A co z Anglią i Niemcami? Jeśli biskupi Polski i Hiszpanii nie zajmą radykalnego stanowiska przeciwko synodalnej LGBTQ drogi, katolicka Polska i Hiszpania wkrótce przestaną być katolickimi narodami.
Do jakiej tragikomedii prowadzi synodalna LGBTQ droga amerykańskie społeczeństwo? W Minnesocie w 2018 roku został skazany handlarz narkotyków. W 2020 roku zaczął twierdzić w więzieniu, że jest kobietą i pozwał władze więzienne do sądu za nietolerancję jego orientacji seksualnej. Wygrał proces, a więzienie zapłaciło mu pół miliona dolarów za operację zmiany płci i przeniosło go do więzienia dla kobiet.
Czy to czarny humor, czy też obecna rzeczywistość przekleństwa, które Kościół katolicki ściąga na USA?
Szanowni Biskupi Stanów Zjednoczonych Ameryki, w tych dniach odbywają się największe ćwiczenia NATO w Europie Wschodniej. Politolodzy ostrzegają przed zbliżającą się globalną katastrofą. Tragiczne konsekwencje dotknęłyby przede wszystkim nie tylko Europę, ale także USA.
Dlatego zachęcajcie swoimi pasterskimi listami do wytrwałej pokuty! Bez niej nikt nie zostanie zbawiony! Można się ale spodziewać, że zamiast tego będziecie nadal posłusznie przygotowywać się do synodalnego ogólno kościelnego samobójstwa w październiku tego roku w Watykanie. Ale już nie musicie się tego dożyć. Zgodnie z proklamacją arcy-judasza Franciszka, wy, biskupi, musicie stać się witającymi nieskruszonych LGBTQ osób w Kościele.
Obyście wy jak najszybciej napisali pasterski list, w którym wyznalibyście ludziom swoją kolaborację. Dobrze wiecie, że bergogliański program dotyczący legalizacji grzechów LGBTQ – to bunt przeciwko Bogu. Obyście publicznie pokutowali także za swoją bierność wobec zbliżającej się duchowej i fizycznej katastrofy. Obyście również wezwali i lud aby podążał za waszym przykładem, do prawdziwej pokuty i do pilnej modlitwy w tej poważnej sytuacji!
Szanowni biskupi Stanów Zjednoczonych, dwa ostatnie rozdziały Biblii mówią o jeziorze ognia, do którego najpierw zostaną wrzuceni tchórze. Być może jesteście przekonani, że nie jesteście tchórzami, ale odważnymi pasterzami, którzy mają odwagę publicznie pokutować i nie boją się nazwać kłamstwo kłamstwem, a heretyka heretykiem. Oby to była prawda!
Jeśli ty, apostole Chrystusa, nie sprzeciwiasz się tzw. synodalnej LGBTQ drodze, wkrótce będzie cię sądzić Bóg. Jeśli Twoje imię, eminencjo, ekscelencjo, nie będzie zapisane w Księdze Życia, ponieważ jesteś tchórzem, to na Ciebie czeka jezioro ognia!
Jezus cię jeszcze dzisiaj ostrzega: „Znam twoje czyny: masz imię, które mówi, że żyjesz, a jesteś umarły. Stań się czujnym i umocnij resztę, która miała umrzeć. Nawróć się!” (Ap 3:15).
+ Eliasz
Patriarcha Bizantyjskiego Katolickiego Patriarchatu
+ Metodiusz OSBMr + Tymoteusz OSBMr
biskupi-sekretarze
12.06.2023
Zagrożenie III wojną światową
vkpatriarhat.org/en/?p=23250 /english/
vkpatriarhat.org/fr/?p=16663 /français/
vkpatriarhat.org/es/?p=13192 /español/
vkpatriarhat.org/pg/bispos-americanos/ /português/
Zapisz się do naszego newsletter lb.benchmarkemail.com//listbuilder/signupnew?5hjt8JVutE5bZ8guod7%252Fpf5pwVnAjsSIi5iGuoPZdjDtO5iNRn8gS049TyW7spdJ
ZHP przejęty przez skrajną sodomską lewicę. Wara od naszych dzieci !!!
OSTRZEGAMY: ZHP przejęty przez skrajną lewicę. Wara od naszych dzieci !!!
zhp-przejety-przez-skrajna-lewice-sodomitow
Ideologia woke dotarła do Związku Harcerstwa Polskiego. Dzieci są indoktrynowane w duchu skrajnie lewicowych postulatów co do płci oraz tzw. „orientacji seksualnej” oraz zachęcane o obchodzenia sodomickiego „miesiąca dumy”.
Jak czytamy na profilu głównym ZHP na facebooku: Każdy inny, wszyscy równi! Czerwiec to miesiąc dumy, a my dumni jesteśmy z tego, że w harcerstwie jest miejsce dla każdego. Związek Harcerstwa Polskiego jest organizacją otwartą dla wszystkich, którzy chcą podjąć trud związany z kształtowaniem charakteru, ale i przeżyć przygodę. Harcerstwo każdemu daje szansę, nikogo nie skreśla na początku drogi.
Poniżej zamieszczono dodatkowy wpis:
Związek Harcerstwa Polskiego jest organizacją otwartą dla wszystkich, którzy chcą podjąć trud związany z kształtowaniem charakteru, ale i przeżyć przygodę, jaką jest harcerstwo. Harcerstwo każdemu daje szansę, nikogo nie skreśla na początku drogi”- to fragment z Uchwały XXXVI Zjazdu ZHP z dnia 6 grudnia 2009 r. w sprawie zmian w Podstawach wychowawczych ZHP. Jedną z najważniejszych postaw, które kształtujemy wśród naszych harcerzy i instruktorów, jest poszanowanie godności i szacunek do drugiego człowieka, ponieważ każdy człowiek, mimo różnic, posiada taką samą godność i wartość. To Prawo Harcerskie, najważniejszy kodeks etyczny każdego harcerza i instruktora, stanowi, że harcerz w każdym widzi bliźniego. ZHP jest stowarzyszeniem otwartym dla wszystkich bez względu na pochodzenie, rasę czy wyznanie, a przynależność do ZHP jest dobrowolna. Pragniemy podkreślić, że Związek Harcerstwa Polskiego jest organizacją otwartą dla każdego, kto cele działania ZHP traktuje jak swoje własne i postępuje zgodnie z podstawowymi zasadami i wartościami harcerskimi.
Całość można znaleźć tutaj.
NASZ KOMENTARZ: Każdy rodzic, który nie chce żeby jego dziecko było indoktrynowane przez dewiantów, powinien natychmiast wypisać swoje dziecko z tej patologicznej organizacji, która zdecydowanie minęła się ze swoim powołaniem.
Wara od naszych dzieci!!!
P-rezydent Poznania – poganin i sodomita?
P-rezydent Poznania – poganin i sodomita?
Prezydenta Jaśkowiaka razi publiczne wyznawanie katolickiej wiary. Martwi się o odczucia „przybyszów z zagranicy”
hprezydenta-jaskowiaka-razi-publiczne-wyznawanie-katolickiej-wiary
W ocenie Jacka Jaśkowiaka, prezydenta Poznania, procesja Bożego Ciała, to „przejawy typowej w Polsce ludycznej religijności”, które „stają się coraz bardziej rażące”, zaś przez „przybyszów z zagranicy bywają nawet odbierane jako wydarzenia z kategorii sztuk performatywnych”. Jak mówił, jest przekonany, że taki pogląd będzie dominował, zaś tego rodzaju akty ostatecznie znikną z krajobrazów miast. Co innego wulgarne i perwersyjne parady LGBT+ – te w „mieście doznań” są mile widziane.
Prezydent Jaśkowiak został wywołany do tablicy przez „Gazetę Wyborczą”, która wytropiła w Poznaniu spisek. Oto pewien dyrektor jednej ze szkół pozwolił na postawienie na terenie należącym do placówki dwóch ołtarzy. Prośba parafii o taką lokację była spowodowana remontami na trasie procesji Bożego Ciała i troską o bezpieczeństwo wiernych. Sprawa została medialnie rozdmuchana, a prezydent musiał się wytłumaczyć. I choć uznał, że rozwiązanie było racjonalne, to musiał wykazać wierność prądowi lewicowo-liberalnemu.
Jaśkowiak powiedział: „W moim odczuciu żyjemy w czasach dość szybko postępujących zmian, które dotyczą także Kościoła. Dla wielu osób, łącznie ze mną, przejawy typowej w Polsce ludycznej religijności, stają się coraz bardziej rażące. Przez przybyszów z zagranicy bywają nawet odbierane jako wydarzenia z kategorii sztuk performatywnych. Myślę, że w najbliższym czasie taki stosunek do widoków, do których przyzwyczaił nas m.in. abp Jędraszewski, będzie coraz bardziej powszechny i ostatecznie znikną one z krajobrazów miast”.
Warto przypomnieć, że Poznań jest jednym z tych polskich miast, które przoduje w promowaniu ideologii LGBT+ i chętnie wita na swym terenie wulgarne marsze „tęczowych” środowisk, ale i takie wydarzenia „kulturalne” jak „Golgota Picnic”. Sam prezydent Jaśkowiak niedawno zaś namawiał nauczycieli, by nie korzystali z podręcznika „Historia i Teraźniejszość” prof. Wojciecha Roszkowskiego.
„Nawet jeśli procesje znikną ze względu na pojawienie się innych form Adoracji, to w zdaniu prezydenta Jaśkowiaka po raz kolejny widać problem sumienia. Promotor marszów równości, tolerancji, otwartości na islam od wielu lat ma kłopot z Ewangelią i przekracza swoje kompetencje” – skomentował na Twitterze ks. Daniel Wachowiak.
Nawet jeśli procesje znikną ze względu na pojawienie się innych form Adoracji, to w zdaniu prezydenta Jaśkowiaka po raz kolejny widać problem sumienia. Promotor marszów równości, tolerancji, otwartości na islam od wielu lat ma kłopot z Ewangelią i przekracza swoje kompetencje.
Uganda: Szczególne oburzenie “Zachodu” wywołało wprowadzenie kary śmierci za przestępstwa takie jak przenoszenie wirusa HIV.
Uganda: Prezydent podpisał ustawę dopuszczającą karę śmierci za homoseksualizm.
Szczególne oburzenie wywołało wprowadzenie kary śmierci za przestępstwa takie jak przenoszenie wirusa HIV.
Posunięcie Ugandy może zachęcić ustawodawców z sąsiedniej Kenii i Tanzanii do przeforsowania podobnych rozwiązań u siebie.
kary-smierci-za-homoseksualizm
Prezydent Ugandy Yoweri Museveni podpisał jedną z najsurowszych na świecie ustaw, uderzających w środowisko LGBTQ.
Przepisy dopuszczają karę śmierci w przypadku “gorszącego homoseksualizmu”. Stosunki osób tej samej płci były już nielegalne w Ugandzie, podobnie jak w ponad 30 krajach afrykańskich, ale nowe prawo idzie dalej.
Przewiduje karę śmierci dla “seryjnych przestępców”, naruszających prawo i przenoszących śmiertelną chorobę, taką jak AIDS, poprzez seks homoseksualny. W ustawie zapisano również 20-letni wyrok za “promowanie” homoseksualizmu.
– Prezydent Ugandy zalegalizował dziś sponsorowaną przez państwo homofobię i transfobię – powiedziała Clare Byarugaba, ugandyjska działaczka na rzecz praw człowieka. – To bardzo mroczny i smutny dzień dla społeczności LGBTIQ, naszych sojuszników i całej Ugandy – dodała.
Krytyka i możliwe sankcje
78-letni prezydent Ugandy (władzę w kraju sprawuje od 1986 r.) nazwał homoseksualizm “odchyleniem od normalności” i wezwał ustawodawców do przeciwstawienia się “imperialistycznej” presji – chodzi o krytykę ze strony Zachodu.
Museveni odesłał pierwotny projekt ustawy uchwalony w marcu z powrotem do prawodawców, prosząc ich o złagodzenie niektórych przepisów. Reuters wskazuje, że Uganda, która otrzymuje co roku miliardy dolarów „pomocy zagranicznej”, może teraz spotkać się z sankcjami.
Dominic Arnall, dyrektor generalny Open For Business, koalicji firm, w skład której wchodzą Google (GOOGL.O) i Microsoft (MSFT.O), powiedział, że grupa jest głęboko rozczarowana. – Nasze dane pokazują, że to prawo jest sprzeczne z interesami postępu gospodarczego i dobrobytu wszystkich obywateli Ugandy– wskazał.
Szczególne oburzenie wywołało wprowadzenie kary śmierci za przestępstwa takie jak przenoszenie wirusa HIV.
Według Reutersa, posunięcie Ugandy może zachęcić ustawodawców z sąsiedniej Kenii i Tanzanii do próby przeforsowania podobnych rozwiązań u siebie.