Uwierzcie mi, takich przypadków słynnej nagłej śmierci jest o wiele więcej. Nie umieszczam ich dlatego, że wszyscy poszukiwacze prawdy o wiedzą o nowej pandemii podźganiowej. W tym przypadku warto się pochylić nad śmiercią kogoś z eksponowana pozycją w państwie i to jeszcze w służbie zdrowia, albowiem po pierwsze wychodzi na to, że wierność systemowi Bestii dotyka również ludzi na wysokich stanowiskach wyłączając posłów, którzy dobrze wiedzieli co robią społeczeństwu i nie poddali się chorobie pt. “nagle”.
Udział w systemie niszczącym Polaków prędzej czy później powoduje efekt bumerangu. Zło wraca, a więc w interesie nas wszystkich, w tym urzędników i policji jest trzymać się Prawa Bożego. Przykazanie nie zabijaj dotyczy także reklamowania dźganek. Ci ludzie, którzy reklamowali dźgania złamali przykazanie “nie zabijaj”. Co bardziej szczegółowi powiedzą “nie morduj”. Może być i tak bo jak to inaczej nazwać.
Fakt napisał:
“Nie żyje Magdalena Czarkowska, dyrektor lubelskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia. Zmarła nagle, w wieku 51 lat, pozostawiając pogrążonych w żałobie bliskich, przyjaciół i współpracowników. “Jej niespodziewany brak pogrąża nas w niedowierzaniu” – piszą pracownicy lubelskiego NFZ.”
Wiele osób zmarło lub jak kto woli zostało podstępnie zamordowanych i ich otoczenie i bliscy nie dowierzali….[—-]
Dlaczego nie podaje się informacji o szczepieniu na kowid ludzi, którzy zmarli nagle?
Poskrolowałem jej fejs i nikt mi nie powie, że to nieprawda. Zrobiłem screen póki jeszcze jest
:
Pod informacją o trzeciej dawce wiele oklasków bezmyślnych ludzi.
List od matki św.p. DAWIDA, 21 LAT. Po dwóch dawkach.
„Nasz syn Dawid miał marzenie, aby dostać się na studia na AWF we Wrocławiu, kierunek fizjoterapia. Udało mu się. W roku akademickim 2020/2021 większość nauki spędził ONLINE przed komputerem jak wszyscy studenci. Był bardzo smutny i zmęczony tą sytuacją, gdyż nie mógł się spotykać z kolegami i koleżankami. Zachętą była informacja na stronie uczelni, aby zdać „egzamin z odpowiedzialności” i zaszczepić się. Nasz kochany syn Dawid wszedł w to. Pierwsza dawka była 11.04.2021, druga 23.05.2021. Prosiłam błagałam, aby poczekał, nie spieszył się…
Odpowiedział, że chce mieć kontakt z uczelnią, kolegami i koleżankami. Rektor apelował: skorzystajcie z tej możliwości, aby móc powrócić do zajęć stacjonarnych. Nasz syn Dawid wziął sobie do serca apel. Zdał „egzamin”…
4 grudnia grając na turnieju piłki nożnej nagle zasłabł, przewrócił się, koledzy reanimowali go do czasu przyjazdu pogotowia, bezskutecznie. Pogotowie również nie pomogło.
Gdy przyjechałam z mężem już nie mogłam nic zrobić. Nasz syn leżał przykryty czarnym workiem. Mogłam jedynie paść na kolana, wycałować, przytulić wykrzyczeć mój ból, pomasować zimną rękę i nic więcej. Serce mało nie pękło.
Mogę tylko, albo aż powiedzieć, że nasze dziecko zabił ten preparat.
Był zdrowym, młodym, wysportowanym mężczyzną, chodził na siłownię. Był mądry, miał dziewczynę, grał w piłkę nożną?
Teraz dopiero się zaczyna umierać NAGLE! Nasz syn Dawid też tam pośpieszył.
Na koniec chciałam powiedzieć, że jeszcze dwa miesiące temu, pytałam syna, czy będzie brał trzecią dawkę, powiedział że nie będzie! Musiał widzieć na portalach że odchodzą młodzi ludzie. NAGLE!
Apelujemy do naszego rządu o natychmiastowe zaprzestanie przymusu i nachalnej zachęty, która jest również praktykowana na całym świecie, jak również w Polsce. Zadaniem polskiego rządu jest dbanie o obywateli w każdym wieku i zgoda na jakiekolwiek leczenie i profilaktykę powinna być całkowicie dobrowolna, bez żadnych gróźb, ograniczeń i represji. Tam gdzie jest ryzyko, powinien być wybór!
Przy użyciu tych preparatów zachodzi ogromne ryzyko. Odpowiedzialność rządu i firm produkujących te specyfiki są znikome, a nacisk ogromny. Informacje związane z bezpieczeństwem tych preparatów są słabo dostępne, niejasne, oraz często niezgodne z informacjami z rzetelnych źródeł.”
Biden’s Covid bribe: Americans who get a booster vaccine this winter will get $20 discounts on their groceries — amid surging inflation and a sluggish rollout
The enticement coincides with sky high inflation ahead of Thanksgiving
Biden hopes the incentives will boost dismal bivalent booster vaccination rates
The booster campaign has strengthened with a jump in RSV, influenza cases
The White House is offering discounts on groceries to Americans who get the new bivalent Covid booster in a desperate bid to boost uptake of the vaccine.
People who get the Omicron-specific shot at CVS, Safeway, Winn-Dixie, or Rite Aid will get up to $20 off their purchases this winter.
It comes amid a soaring inflation crisis that has driven up the price of household staples. A recent American Farm Bureau report found Thanksgiving dinner this year will cost a whopping 20 per cent more than last year.
The new booster incentive comes ahead of a potential spike in Covid cases and hospitalizations this winter which could put pressure on already-overstretched hospitals.
Health workers are already grappling withthe worst flu outbreak in 10 years and admissions caused by the common cold virus RSV — with both surges blamed on lockdowns suppressing people’s immunity to seasonal bugs.
The Covid bivalent rollout has been sluggish so far with just over 11 per cent of eligible Americans five and over having rolled up their sleeves for the shot.
The Centers for Disease Control and Prevention (CDC) is recommending aged five years and upwards gets the bivalent booster.
This contrasts with Denmark and Norway which are no longer offering jabs to non-seniors, while Sweden has said only those over 18 years old should get the shots.
Słyszał ktoś o covidzie? Ostatnio jakby przestał być modny. Zamieciono go pod dywan. Oczywiście nie bez powodu. Bo ci, którzy używali wirusa do represjonowania ludzi, gnębienia rodzin, zamykania biznesów i szerzenia nieszczęść poprzez paraliż opieki zdrowotnej, chcą w ten sposób uniknąć odpowiedzialności…
Co kraj, to obyczaj. Na przykład u nas chiński wirus nagle, gdy wybuchła wojna na Ukrainie, przepadł jak przysłowiowy kamień w wodę. Minister Niedzielski wprawdzie co jakiś czas opowiada jeszcze o swoich falach i o szczepieniach, ale w zasadzie nikt go już nie słucha. Nikt już nie straszy. Ale nikt też poważnie nie mówi o konsekwencjach dla tych, co straszyli.
Covid przestał być potrzebny. Po prostu zrobił swoje. Wystarczyły dwa lata, by zachwiać porządkiem świata, jaki znaliśmy; by przetestować, że ludzie dostosują się do każdej głupoty lansowanej przez władzę, a opór – tak jak w Kanadzie – zostanie zduszony bez przelewu krwi.
W kontekście aktualnych wyborów w Stanach Zjednoczonych, widać jak na dłoni jeszcze jeden „sukces” tego chwilowego bożka o imieniu Covid. Bez niego nikomu by nawet do głowy nie przyszło, by na masową skalę wprowadzać głosowania kopertowe, z czego korzysta się teraz nagminnie, by majstrować przy wynikach wyborów, a czego nauczono się w wyścigu prezydenckim z 2020 roku.
W imię Covida zachwiano systemem politycznym (anulowano demokrację) jedynego mocarstwa, które – gdyby przez dłuższy czas miało silnych konserwatywnych przywódców – mogłoby powstrzymywać kolejne fale Rewolucji w skali globalnej. W sposób mistrzowski (bo nie do udowodnienia) ukradziono wybory 2020 i właśnie trwa rozkradanie kolejnych. Bez większości w obu izbach Republikanie nie zdołają wprowadzić zapowiadanej przez siebie (i dokonanej w części konserwatywnych stanów) reformy systemu wyborczego. Bez reformy – w 2024 roku znów czekają nas „cuda nad urnami”.
I proszę sobie wyobrazić, że w takiej atmosferze (jeszcze przed wyborami) nagle ukazuje się na łamach liberalnego „The Atlantic” artykuł wyrażający podskórny niepokój amerykańskich covidystów. Tekst nosi tytuł… Ogłośmy pandemiczną amnestię (Let’s Declare a Pandemic Amnesty). Autorka, Emily Oster, przytacza historyjkę, jak to jechała z rodziną na rowerach, zakładając maski, gdy tylko widzieli innych rowerzystów, a jej 4-letni syn nagle wrzasnął na inną dziewczynkę: DYSTANS SPOŁECZNY!
Te środki ostrożności były całkowiciebłędne – konstatuje autorka. Podobnie jak długi lockdown szkół. Ale jak na liberalny mainstream przystało, stawia ona diagnozę, ale myli się co do leczenia. Dalej, zamiast uderzyć się w pierś, że ignorując ustalenia naukowe szerzyła (jako medium) propagandę strachu, to zaczyna się tłumaczyć w najgłupszy sposób: przecież nie wiedzieliśmy. Dezinformacja była i pozostaje ogromnym problemem. Ale większość błędów popełniali ludzie, którzy gorliwie pracowali dla dobra społeczeństwa – czytamy.
Tu autorka miesza ze sobą dwie rzeczy. Z jednej strony ludzi, którzy faktycznie wiedzy nie mieli i dlatego mogli tak czy inaczej reagować (na początku tzw. pandemii, bo potem każdy, kto chciał – wiedział), a z drugiej tych, którzy doskonale wiedzieli, co się dzieje i co robią: oszustów (lekarze), propagandystów (dziennikarze) i tyranów (politycy). Dla tych drugich amnestii być nie może.
Ale to pokazuje, jaki jest inny powód, dla którego amerykańskie wybory są tak obecnie tak skrzętnie fałszowane w kluczowych stanach. Przecież politycy republikańscy jasno zapowiadali, że „wsiądą na tyłek” najwyższemu kapłanowi Covida w USA – dr. Fauciemu i jego świcie. Dlatego jeszcze przed wyborami musiały paść te słowa: Musimy odłożyć te walki na bok i ogłosić amnestię pandemiczną. Tak apelowała Emily Oster z „The Atlantic” i słowa te podziałały zapewne, jak miód na serce każdego pandemicznego zamordysty. A w Ameryce było ich niemało, począwszy od Joe Bidena i jego administracji, poprzez wszechwładne koncerny medialne, aż do nieodpowiedzialnych gubernatorów, którzy w imię „agendy” niszczyli oddane ich pieczy społeczności.
Różnica jest tylko taka, że tam się przynajmniej o tym mówi. U nas zamiata się pod dywan. Tam mówią o tym politycy (i nie są to politycy niszowi z kilkuprocentowym poparciem), bo tam naród ma jeszcze swoją reprezentację. I właśnie to lewica w USA chce obecnie zniszczyć. Ta lewica jest gorsza niż najgorszy Jankes, gdyż z całego serca nienawidzi wszystkiego, co amerykańskie i dąży do tego, by Amerykanie (jeden naród pod Bogiem) zostali we własnym kraju zmarginalizowani albo ośmieszeni, tak jak uczyniono z Polakami w Polsce, gdzie kolejne rządy nawet nie próbują się tłumaczyć, dlaczego zdradzają interes narodowy dla realizacji woli unijnych i globalistycznych elit. Tam przynajmniej toczy się dialog, a sami liberałowie dostrzegli potrzebę „amnestii”, by ratować swoje „cztery litery”. U nas polskojęzyczne elity do niedawna jeszcze ośmielały się odgrzewać „pandemiczną” retorykę, a o słowach publicznej, wybrzmiewającej krytyki, zdaje się, że możemy pomarzyć.
W każdym razie zaraz po ukazaniu się tego kuriozalnego artykułu ludzkie serca zawrzały, a z gardeł dobywał się jeden głos: NIE MA AMNESTII!W internecie mnożyły się listy „osiągnięć” zamordystów covidowych, którzy obecnie chcieliby grubej kreski. Odzywali się kongresmeni, lokalni politycy, znani dziennikarze i działacze oraz popularni w sieci w sieci komentatorzy. Jednemu zgodnemu „nie” towarzyszył wysyp osobistych historii, w których ludzie dzielili się zdjęciami swoich bliskich, których pozabijały obostrzenia „pandemiczne”. Zamknęli twój kościół. Zamknęli twoje szkoły. Zabrali ci pracę. Kazali ci nosić maskę, która nie działa. Zmusili cię do odwołania rodzinnych uroczystości i pogrzebów. A teraz chcą, żebyś po prostu o tym zapomniał. NIE – komentował Jim Jordan, reprezentant Ohio w Kongresie, który obecnie zyskał reelekcję, dewastując demokratyczną oponentkę z przewagą prawie 40 procent i mając szansę na zastąpienie Nancy Pelosi na stanowisku spikera Izby Reprezentantów.
Na Twitterze ktoś napisał: Prześladowcy zawsze szukają „miłosierdzia”, gdy tracą władzę. Pamiętajcie, że jest to emocjonalna manipulacja, a w wielu przypadkach nadużycia były fizyczne z powodu przymusowych zastrzyków. To są źli ludzie. Nie ma pojednania bez zadośćuczynienia wszystkim tym, których skrzywdzili.
To nie jest czas na przebaczenie, to jest czas na sprawiedliwość. Wycofujący się rakiem, którzy mówią o przebaczeniu, zapominają o dwóch poprzedzających je krokach: prawdziwej pokucie i odpowiedzialności – dodała z europejskiej perspektywy konserwatywna dziennikarka Eva Vlaardingerbroek z Holandii.
Jeszcze kto inny – tym razem z Australii – zamieścił nagranie, na którym widać, jak policjant dusi wątłą młodą dziewczynę, a ta, gdy udaje jej się coś powiedzieć, pyta „za co”, po czym dziwi się, że za… „brak maseczki”. [w oryg. MD
Nie, drodzy pandemiści, to nie były pojedyczne wybryki, nad którymi możemy przejść do porządku dziennego, ponieważ „na końcu wszyscy i tak jesteśmy jedną rodziną”. To była zorganizowana działalność przestępcza na poziomie ponadnarodowym i państwowym – propagowana przez media – której skutkiem były miliony złamanych ludzkich losów (tych, których wyrzucono z pracy za niepoddanie się eksperymentowi „wyszczepiania” choćby w Austrii; rodzin, które odcięto od utrzymania, zamykając biznes, gdziekolwiek pod słońcem), a także liczne ofiary śmiertelne (w Polsce GUS doliczył się 200 tysięcy osób, które zginęły „nadmiarowo”, a w krajach, w których istnieje jeszcze jakieś w miarę cywilizowane raportowanie publiczne, jak USA czy Wielka Brytania, oficjalnie zgłoszono dziesiątki tysięcy zgonów po tzw. „szczepionkach”). To można wybaczyć po chrześcijańsku, ale trzeba również ukarać osoby odpowiedzialne. Natomiast zapomnieć – jak chcieliby covidowi zamordyści – nie wolno.
27 czerwca 2022 zeznając przed senatem Teksasu Robert Malone zwrócił uwagę na zjawisko imprintingu immunologicznego i zagrożenia jakie to zjawisko może nieść przy globalnym szczepieniu populacyjnym. Malone ostrzegał, że skłonność ludzkiego organizmu do wykorzystywania pamięci immunologicznej, opartej na wcześniejszej infekcji lub aktywowanej po szczepieniu może spowodować, że nasz układ odpornościowy “zaprogramowany” przez pierwotną odpowiedź immunologiczną na wirusa, uniemożliwi mu konstruowanie skuteczniejszych odpowiedzi ochronnych na infekcje przez nieco zmienione warianty wirusa:
„To, z czym nasz organizm, układ odpornościowy spotkał się wcześniej, wpływa na to, jak reaguje później – Omikron wykorzystał to i ewoluował, uciekają od sposobu, w jaki organizm może się bronić bazując na podstawie szczepionki na wariant oryginalny z Wuhan. Dlatego obserwuje się takie wskaźniki ponownych zakażeń, a dane wskazują, że jeżeli nadal będziemy szczepić ludzi „szczepem Wuhan”, to tylko pogorszymy sytuację. Nawet 30% osób, które po szczepieniu zostaną zakażone Omikronem, nie będą dobrze chronione przed hospitalizacją i śmiercią. Dodatkowo wydaje się, że rozwija się u nich obniżona odporność, która może umożliwić częste i szybkie ponowne zakażenie lub zakażenie przewlekłe. Osoby te mogą w nieproporcjonalny sposób przyczyniać się do dalszego rozwoju bardziej zakaźnych i patogennych mutacji wirusowych”.
Profesor biologii ewolucyjnej Michael Worobey z Uniwersytetu w Arizonie, który prowadził badania nad imprintingiem grypy, powiedział w wywiadzie dla STAT News: „Za pięć lat możemy faktycznie zauważyć niższą skuteczność nowych szczepionek, ponieważ układ odpornościowy będzie przypominał sobie reakcję na pierwszy antygen”.
1 listopada 2022 medRxiv – serwer pre-printów – opublikował nierecenzowane badanie pt: „COVID-19 seria podstawowa i szczepienie uzupełniające oraz imprinting immunologiczny (COVID-19 primary series and booster vaccination and immune imprinting).
Epidemiologiczne dowody na antygenowy grzech pierworodny (z ang. OAS – original antigenic sin lub immune imprintng) badano w historiach immunologicznych związanych ze szczepieniami w Katarze od początku fali omikrona, między 19 grudnia 2021, a 15 września 2022.
Antygenowy grzech pierworodny, znany również jako “efekt Hoskins’a” odnosi się do „skłonności immunologicznego systemu ludzkiego organizmu do preferencyjnego wykorzystywania pamięci immunologicznej, opartej na wcześniejszej infekcji i aktywowanej po nowym kontakcie z czynnikiem zakaźnym lub po spotkaniu z nieco inną wersją tego antygenu (jednostka obca, taka jak wirus lub bakteria). To sprawia, że układ odpornościowy zostaje “zaprogramowany” przez pierwszą odpowiedź na dany antygen, uniemożliwiając mu konstruowanie potencjalnie skuteczniejszych odpowiedzi immunologicznych na kolejne infekcje nieco innym antygenem”.
Efekt antygenowego grzechu pierworodnego ma poważne implikacje dla rozwoju szczepionek. W przypadku grypy, w której dominujący wirus na jednej półkuli zmienia się co roku, swoistość i jakość odpowiedzi immunologicznej na nowe szczepy grypy jest często obniżona u osób szczepionych wielokrotnie (poprzez szczepienia lub nawracające infekcje). Jak wykazano w cytowanym badaniu, podobny efekt mają wielokrotne szczepienia przeciwko wirusowi SARS-CoV-2.
W trakcie badania przeprowadzono dopasowane, retrospektywne, kohortowe analizy w celu porównania różnic w częstości występowania reinfekcji SARS-CoV-2 w krajowej kohorcie osób, które przeszły pierwotne zakażenie omikronem, ale miału różne historie szczepień. Historia szczepień serii podstawowej (dwie dawki) została porównana z historią braku szczepień, historia szczepień przypominających (trzy dawki) została porównana z historią szczepień dwudawkowych, a historia szczepień przypominających została porównana z historią braku szczepień. Badacze doszli do wniosku, że szczepienia serii podstawowej zwiększają ochronę immunologiczną przed reinfekcją omikronem, ale szczepienia przypominające zmniejszają ochronę przed reinfekcją. Wyniki te nie podważają krótkoterminowej przydatności szczepień przypominających dla zdrowia publicznego. Jednak korzyści wynikające z kolejnych szczepień, również tych dedykowanych nowym wariantom będą coraz mniejsze, podczas gdy ryzyko niepożądanych efektów ubocznych pozostaje niezmienne lub wręcz rośnie.
Gdyby nie covidowe testy, to nie byłoby tzw. pandemii? „To one zaważyły, że nie leczono pacjentów”. „Grypa nagle wraca” i to dokładnie w momencie, gdy koronawirus znika.
„Mamy odwrócony fenomen. Tak jak grypa zniknęła w czasie COVID, robiąc mu miejsce (…) tak teraz następuje zmiana”, zauważa na łamach tygodnika „Do Rzeczy” Jerzy Karwelis.
Publicysta zauważa, że „grypa nagle wraca” i to dokładnie w momencie, gdy koronawirus znika. „Widać, że spadająca liczba zakażeń koronawirusem jest wypełniana grypą. Skąd to się bierze? Po pierwsze – grypę do tej pory diagnozowało się u lekarza na podstawie objawów, nikt nikomu niczego do nosa nie pchał, nie izolował rodzin i nie posyłał na obowiązkową kwarantannę, nie zamykał zakładów pracy. Cały cyrk zaczął się od tego, że zaczęliśmy się – na koronę – testować. I widać już, że te testy – nie ma innego wytłumaczenia dla wyparcia jednej choroby przez drugą – po prostu mieszały je obie”, tłumaczy.
W ocenie autora „Do Rzeczy” problemem są same testy. „Te nie tylko często nie rozróżniały poczciwej grypy od śmiertelnego koronawirusa, ale w dodatku – wedle wielu badań – dawały w ponad połowie przypadków fałszywie pozytywne rezultaty”, dodaje.
„Widzę coraz bardziej, że gdyby nie te testy, to nic wielkiego by się nie działo. Ale zareagowaliśmy nadmiarowo i potem widzieliśmy już efekty nie wirusa, ale ludzkiego kombinowania z dostępem do służby zdrowia. I potem – jak test PCR z grypą i COVID – sami myliliśmy dwie różne materie: efekty samego wirusa i efekty kardynalnych błędów, kiedy zdecydowano, że medycyna nie będzie leczyć pacjentów”, podsumowuje Jerzy Karwelis.
Jeśli mamy wierzyć, że ogromny wzrost liczby zgonów w 2020 roku był spowodowany pojawieniem się rzekomego wirusa Covid-19, to należałoby oczekiwać, że tak zwana “ratująca życie” szczepionka, która została wprowadzona na całym świecie i wielokrotnie wstrzyknięta w ramiona milionów ludzi, drastycznie zmniejszyła liczbę nadmiernych zgonów odnotowywanych na całym świecie.
Dlaczego więc rok 2022 jest oficjalnie rekordowy pod względem liczby zgonów w krajach całej Europy?
Według oficjalnych statystyk opublikowanych przez 28 krajów na całym kontynencie, Europa odnotowała w tym roku ponad 193 000 więcej zgonów więcej niż zwykle odnotowuje się przed rzekomym pojawieniem się Covid-19.
Kontynent odnotował również prawie 30 000 więcej zgonów więcej niż odnotowano w 2020 r. w szczytowym momencie rzekomej pandemii Covid-19 i prawie 27 000 więcej zgonów więcej niż odnotowano w 2021 r.
Statystyki nie uwzględniają kraju Ukrainy, więc zwiększonej liczby zgonów nie można obwiniać o zgony Ukraińców w toczącej się w tym kraju wojnie.
Wydaje się natomiast, że rekordowy wzrost liczby zgonów można przypisać faktowi, że umiera obecnie tak wiele dzieci i młodych dorosłych, przy stałym wzroście zgonów we wszystkich innych grupach wiekowych.
Czy to tylko zbieg okoliczności, że wzrost zgonów wśród dzieci zaczął się pojawiać, gdy tylko Europejska Agencja Leków (EMA) zatwierdziła zastrzyk Covid-19 dla dzieci w wieku od 12 do 15 lat?
Czy to tylko zbieg okoliczności, że ten wzrost zgonów wśród dzieci ustabilizował się tuż przed zatwierdzeniem przez EMA zastrzyku z Covid-19 dla dzieci w wieku od 5 do 11 lat, a następnie ponownie wzrósł w kolejnych tygodniach?
Pomocne statystyki opublikowane przez rząd Wielkiej Brytanii na temat zgonów według statusu szczepień przeciwko Covid-19 zdecydowanie sugerują, że nie jest to przypadek, ponieważ każda grupa wiekowa w Anglii ma najniższy wskaźnik śmiertelności na 100 000 osób wśród nieszczepionych.
Oznacza to, że mamy niepodważalne dowody na to, że zastrzyki Covid-19 zabijają ludzi, a przy ponad 193 000 dodatkowych zgonów w całej Europie w tym roku, całkiem możliwe, że jesteśmy świadkami depopulacji z powodu szczepień przeciwko Covid-19, które rozwijają się na naszych oczach.
Przyjrzyjmy się najpierw śmiertelności według statusu szczepień, które zostały po cichu opublikowane przez rząd Wielkiej Brytanii. Stawki dotyczą mieszkańców Anglii, ale nie ma powodu, by sądzić, że ten sam trend nie jest widoczny na całym świecie.
Tabela 6 zbioru danych zawiera dane dotyczące zgonów z powodu Covid-19, zgonów bez Covid-19 i zgonów z jakiejkolwiek przyczyny według grup wiekowych w Anglii od 1 stycznia 2021 do 31 maja 2022, a także obejmuje liczbę zgonów wśród dzieci w wieku 10 lat do 14 lat według statusu szczepienia, a nastolatki w wieku od 15 do 19 lat według statusu szczepienia.
Poniższe dwa wykresy przedstawiają wskaźniki śmiertelności według stanu szczepień na 100 000 osobolat wśród dzieci w wieku od 10 do 14 lat w Anglii w okresie od 1 stycznia 2021 do 31 maja 2022, zgodnie z danymi dostarczonymi przez ONS:
Jeśli chodzi o zgony związane z Covid-19, ONS ujawnia, że wskaźnik śmiertelności wśród nieszczepionych dzieci w wieku od 10 do 14 lat wynosi 0,31. Ale w odniesieniu do dzieci zaszczepionych jedną dawką śmiertelność wynosi 3,24 na 100 000 osobolat (iloczyn uśrednionej liczby osób narażonych w okresie prowadzenia obserwacji i czasu trwania obserwacji), a w odniesieniu do dzieci zaszczepionych potrójnie śmiertelność wynosi szokujące 41,29 na 100 000 osobolat.
Dane te pokazują, że nieszczepione dzieci znacznie rzadziej umierają z powodu Covid-19 niż dzieci, które otrzymały zastrzyk Covid-19.
I niestety, jeśli chodzi o zgony inne niż Covid-19, jest niewielka poprawa. Oto wykres ponownie pokazujący wskaźniki śmiertelności według stanu szczepień wśród dzieci w Anglii –
Wskaźnik śmiertelności z jakiejkolwiek przyczyny wynosi 6,39 na 100 000 osobolat wśród nieszczepionych dzieci i jest nieco wyższy i wynosi 6,48 wśród dzieci częściowo zaszczepionych.
Jednak tempo zmienia się ze złego na gorsze po podaniu każdego zastrzyku. Śmiertelność z jakiejkolwiek przyczyny wynosi 97,28 wśród dzieci podwójnie zaszczepionych i szokujące 289,02 na 100 000 osobolat wśród dzieci zaszczepionych potrójnie.
Oznacza to, że zgodnie z oficjalnymi danymi rządu Wielkiej Brytanii, podwójnie zaszczepione dzieci są 1422% / 15,22 razy bardziej narażone na śmierć z jakiejkolwiek przyczyny niż dzieci nieszczepione. Podczas gdy dzieci zaszczepione potrójnie są 4423% / 45,23 razy bardziej narażone na śmierć z jakiejkolwiek przyczyny niż dzieci nieszczepione.
Niestety, widzimy to samo w przypadku zaszczepionych nastolatków.
Z powyższego dowiadujemy się, że nastolatki zaszczepione potrójnie szczepionymi są 136% / 2,35 razy bardziej narażone na śmierć z powodu Covid-19 niż nastolatki nieszczepione i o 38% częściej umierają z jakiejkolwiek przyczyny niż nastolatki nieszczepione.
Najgorsze liczby pod względem zgonów z jakiejkolwiek przyczyny są jednak wśród nastolatków podwójnie zaszczepionych. Oficjalne dane rządu Wielkiej Brytanii pokazują, że podwójnie zaszczepione nastolatki, ze wskaźnikiem śmiertelności 36,17 na 100 000 osobolat, mają 149,3% / 2,5 razy większe prawdopodobieństwo zgonu z jakiejkolwiek przyczyny niż nieszczepione nastolatki ze wskaźnikiem umieralności 14,51 na 100 000 osobolat.
Niestety, ten sam schemat widzimy we wszystkich innych grupach wiekowych.
Poniższe dwa wykresy przedstawiają miesięczny standaryzowany współczynnik umieralności według statusu szczepienia dla zgonów innych niż Covid-19 w Anglii od stycznia do maja 2022 r. dla wszystkich grup wiekowych powyżej 18 roku życia –
Pełne dogłębne badanie rozkładające liczby z powyższego wykresu można przeczytać tutaj . Krótko mówiąc, wykresy te ujawniają, że w każdym miesiącu od początku 2022 r. (i wcześniej w przypadku niektórych grup wiekowych) nieszczepiona populacja w Anglii była najmniej prawdopodobna z jakiejkolwiek przyczyny o znaczącej śmierci.
To prawdopodobnie wyjaśnia, dlaczego Anglia i Walia od połowy kwietnia 2022 r. odnotowały prawie 30 000 nadmiernych zgonów w stosunku do pięcioletniej średniej (2016-2019+2021) .
Według ONS od 16 tygodnia 2022 r. Anglia i Walia odnotowały 276 720 zgonów, z czego 13 278 zgonów przypisano Covid-19. Podczas gdy w tym samym przedziale czasowym w średniej pięcioletniej, Anglia i Walia odnotowały 247 229 zgonów.
Oznacza to, że Anglia i Walia odnotowały 29.491 zgonów od połowy kwietnia 2022 r. i odnotowały znaczną nadwyżkę zgonów w 24 z 26 tygodni w tym okresie.
Ale jedynym powodem, dla którego zgony spadły w dwóch z tych tygodni, jest to, że jeden tydzień zawierał wydłużony dzień wolny od pracy z okazji platynowego jubileuszu zmarłej królowej, a drugi tydzień obejmował pogrzeb królowej i wydłużony okres żałoby. Oznacza to, że zgłaszanie zgonów było opóźnione, a zatem zaniżone w tych dwóch tygodniach.
To prowadzi nas do Europy.
EuroMOMO to europejska działalność monitorująca śmiertelność. Organizacja twierdzi, że jej celem jest „wykrywanie i pomiar nadmiernej liczby zgonów związanych z grypą sezonową, pandemią i innymi zagrożeniami dla zdrowia publicznego”.
Poniższy wykres został wyodrębniony ze zbioru danych EuroMOMO i pokazuje nadmierne zgony wśród wszystkich grup wiekowych między tygodniem 0 a tygodniem 42 w ciągu ostatnich pięciu lat, i pokazuje, że 2022 jest liderem ligi o milę.
Poniższy wykres przedstawia całkowitą liczbę zgonów między tygodniem 0 a tygodniem 42 każdego roku –
Według EuroMOMO w Europie do 42 tygodnia 2018 r. doszło do 162 577 zgonów. W następnym roku liczba zgonów spadła dramatycznie do 90 094. Następnie w 2020 r., pierwszym roku rzekomej pandemii Covid-19, Europa odnotowała 254561 nadmiernych zgonów w 42. tygodniu.
Następnie, pomimo wprowadzenia „cudownej” szczepionki przeciw Covid-19, do 42 tygodnia 2021 r. w Europie odnotowano dalszy wzrost liczby zgonów, przy czym zarejestrowano łącznie 257.760 zgonów. Niestety, ten „zaskakujący” trend utrzymał się w tym roku, a Europa odnotowała 283 457 nadmiernych zgonów w 42. tygodniu 2022 r.
Oznacza to, że w 2022 r. Europa poniosła o 28 896 więcej zgonów więcej niż w tym samym okresie u szczytu rzekomej pandemii w 2020 r., co sugeruje, że zastrzyk Covid-19 przyniósł całkowite przeciwieństwo rzekomego zamierzonego efektu, jeśli jesteśmy wierzyć, że Covid-19 był naprawdę winny śmierci tylu osób w 2020 roku.
Oznacza to również, że w 2022 r. Europa poniosła o 120 880 więcej zgonów więcej niż w tym samym okresie w 2018 r. Ale nawet te statystyki mogą nie ujawniać prawdziwej powagi sytuacji, ponieważ 2018 r. był złym rokiem dla zgonów z powodu domniemany ciężki zimowy sezon grypowy 2017/2018.
Oznacza to, że jedynym normalnym rokiem, z którym musimy porównać, jest rok 2019 i możemy ujawnić, że Europa odnotowała jak dotąd o 193 363 więcej zgonów w 2022 r. niż w tym samym okresie w 2019 r.
Niestety, wiele dodatkowych zgonów odnotowanych w tym roku można przypisać faktowi, że umiera tak wiele dzieci, nastolatków i młodych dorosłych.
Poniższe dwa wykresy zostały wyodrębnione ze zbioru danych EuroMOMO i ujawniają zgony dzieci w wieku od 0 do 14 lat oraz nastolatków i młodych dorosłych w wieku od 14 do 44 lat w latach 2020, 2021 i 2022.
Jak widać z powyższego, nadmierna liczba zgonów była znacznie wyższa w obu grupach wiekowych w 2022 r. Ale jest coś interesującego w wykresie dla dzieci w wieku od 0 do 14 lat, co zbiega się z decyzją podjętą przez Europejską Agencję Leków (EMA).
Zgony dzieci w 2020 r. były generalnie niższe od oczekiwanej liczby zgonów. Ten trend utrzymywał się przez cały 2021 r. Ale tylko do 22 tygodnia, kiedy to odnotowywano nadmierną liczbę zgonów tydzień po tygodniu, aż do końca roku.
Naczelna pielęgniarka szpitala uniwersyteckiego w Lublanie w Słowenii wyjaśniła kody na buteleczkach [puściła farbę].
Przedwczoraj (sobota 20.11.21) w Słowenii wybuchł wielki skandal, a dziś (poniedziałek) cała Słowenia mówi tylko o szczepieniach. Naczelna pielęgniarka Uniwersyteckiego Centrum Medycznego, ośrodka klinicznego w Lublanie, która zajmuje się przyjmowaniem fiolek po szczepionkach i wszystkim zarządza, zrezygnowała z pracy, wyszła przed kamery i wyjęła butelki szczepionek. Pokazywała zebranym dziennikarzom kody na buteleczkach, z których każda zawiera końcową cyfrę nr1, nr 2 lub nr 3 w kodzie, a następnie wyjaśniła znaczenie tych cyfr. Numer 1 to placebo, sól fizjologiczna. Numer 2 to klasyczna butelka RNA. Numer 3 to pałeczka RNA zawierająca gen onc, powiązany z adenowirusem, który przyczynia się m.inn.do rozwoju raka. W przypadku tych butelek liczba 3 mówi, że osoby, które otrzymały je w ciągu 2 lat, będą miały raka tkanek miękkich.
Powiedziała, że osobiście była świadkiem szczepień wszystkich polityków i potentatów i wszyscy otrzymali preparat nr. 1
PS: Przeglądając w sieci zdjecia do tego posta ze zdumieniem zauważyłam, że na 75% opublikowanych zdjęć fiolka ze szczepionką jest tak wykreęcona, że nie widać ostatniej cyfry. Na pozostałych 25% jako ostatnią cyfrę widać wyłącznei nr 2. To dla mnie wręcz niesamowite, że zdjęcia fiolek ze szczepionkami podlegają aż takiej cenzurze. Ojcowie plandemii jak widać, zadbali o najmniejsze szczegóły.
Każdy, kto twierdził, że trzeba się zaszczepić, aby „spowolnić rozprzestrzenianie się”, kłamał. Każdy, kto twierdził, że „ochrona innych” jest obowiązkiem, kłamał. Paszporty covidowe, kody QR, nic z tego nie było oparte na jakiejkolwiek nauce.
−∗−
Tłumaczenie artykułu ze strony serwisu Off-Guardian dotyczącego zeznań Janine Small, wysokiej rangą dyrektor wykonawczej firmy Pfizera przed komisją parlamentu UE. /AlterCabrio/
____________***____________
Osoba ze ścisłego kierownictwa Pfizera przyznaje: „Nigdy nie testowaliśmy szczepionki pod kątem transmisji”
Wysoka rangą dyrektor wykonawcza Pfizera przyznała pod przysięgą, że firma nigdy nie testowała swojej „szczepionki” przeciw Covid, aby sprawdzić, czy zapobiega transmisji.
Janine Small, dyrektor naczelna firmy Pfizer odpowiedzialna za rynki rozwijające się, składała w poniedziałek zeznania przed komisją specjalną Parlamentu Europejskiego ds. Covid19, kiedy holenderski eurodeputowany Rob Roos zapytał:
Czy szczepionka Pfizera przeciw Covid została przetestowana przed wejściem na rynek pod kątem zatrzymywania transmisji wirusa?”
Small odpowiedziała wtedy:
Jeśli chodzi o pytanie, hm, czy wiedzieliśmy o zatrzymywaniu uodpornienia [sic] przed wprowadzeniem na rynek? Nie, heh”
[W pytaniu pada zwrot ‘stopping the transmission of the virus’, natomiast w odpowiedzi pojawia się zwrot ‘stopping the immunisation’ -tłum.]
Broniła dalej tej decyzji, argumentując, że firma Pfizer musiała „poruszać się z prędkością nauki” [move at the speed of science].
Zobacz, jak dyrektor Pfizera, Janine Small, przyznaje przed parlamentem UE, że firma Pfizer nie testowała szczepionki pod kątem zapobiegania przenoszeniu Covid przed jej powszechnym udostępnieniem.
Small mówi: „Musieliśmy naprawdę działać z prędkością nauki… musieliśmy robić wszystko w obliczu zagrożenia”. pic.twitter.com/FvTn01zv3J — True North (@TrueNorthCentre) 11 października 2022
To, że tak zwane „szczepionki” nie zapobiegają przenoszeniu rzekomego wirusa znanego jako „SarsCov2”, to żadna nowość.
Wiemy o tym od ponad roku. Jest to tak samo niezaprzeczalne, jak fakt, że ten „wirus” nigdy nie był powiązany z żadną nową chorobą lub że „COVID” to tylko nowa nazwa dla starych objawów. To, że cała sprawa jest oszustwem, od jakiegoś czasu jest jasno określane w oficjalnej literaturze.
Jednak przyznanie, że Pfizer nigdy nie próbował jej przetestować, jest już nowością. Od dawna to podejrzewano, biorąc pod uwagę niewiarygodnie krótki czas opracowania, ale teraz jest to potwierdzone.
Powtórzmy, przyznali teraz w aktach, że od samego początku nie mieli pojęcia, czy ich „szczepionka” zapobiega transmisji, czy nie.
Więc każdy, kto tak mówił, świadomie kłamał.
Media głównego nurtu, w związku z tą wiadomością, przeszły w rewizjonistyczny tryb narracji, mówiąc, że nikt nigdy nie twierdził, że szczepionki zapobiegają transmisji.
To kompletne i absolutne kłamstwo. Zobacz ten przydatny film:
◊
[Film można obejrzeć na stronie źródłowej lub bezpośrednio TUTAJ, ok.2 min]
◊
Każdy, kto twierdził, że trzeba się zaszczepić, aby „spowolnić rozprzestrzenianie się”, kłamał.
Każdy, kto twierdził, że „ochrona innych” jest obowiązkiem, kłamał. Paszporty covidowe, kody QR, nic z tego nie było oparte na jakiejkolwiek nauce.
Cytując ponownie eurodeputowanego Roba Roosa:
„Zaszczep się dla innych” zawsze było kłamstwem. Jedyny cel paszportu #COVID: zmuszanie ludzi do szczepień.
BONUS – materiał z kanału The American Journal Infowars [ok. 12 min, ang.] https://www.bitchute.com/embed/5AoGOT5kTsZ3/
−∗−
Powiązane tematycznie:
Może już czas się przyznać? W konfrontacji z rzeczywistością i porażce szczepionek w powstrzymywaniu transmisji wirusa, podwoili wysiłki i zażądali, aby obywatele zgodzili się na niekończące się zastrzyki przypominające. Bez żadnych podstaw naukowych napiętnowali ludzi, […]
_______________
Izolacja zabobonów czyli co by tu jeszcze zsekwencjonować Ponieważ nie ufam opracowaniom opartym na badaniach prowadzonych w prestiżowych laboratoriach, do których nie dopuszcza się żadnych niezależnych osób z zewnątrz. I tak wygląda sytuacja, jeśli chodzi o rzekomą izolację […]
_______________
Wirus w krzemionce czyli zagrajmy w trzy kubki Niektórzy wysoko wykwalifikowani ludzie twierdzą, że ten „nowy wirus” istnieje tylko jako teoria. W krzemionce – czyli we wnętrzu komputera. Cyfrowo wyrażona koncepcja myślenia o tym, jak DNA rzekomego nowego […]
_______________
Wreszcie jest! Wyizolowany, oczyszczony i zsekwencjonowany! „Od zarania dziejów ludzie chorują i umierają z różnych powodów. Na przestrzeni wieków ten i ów z tych, którzy wyzdrowieli, mówili: „Kiedy TYM razem byłem chory, naprawdę było INACZEJ. Nigdy […]
Zakrzepica zatok i żył mózgowia. Producent covidowej szczepionki AstraZeneka umywa Zakrzepica zatok i żył mózgowia. Producent covidowej szczepionki AstraZeneka umywa ręce, rusza proces za szkody zdrowotne
W Niemczech rusza pierwszy proces z powództwa cywilnego o odszkodowanie za szkody zdrowotne po przyjęciu szczepionki przeciwko COVID-19. 37-letni mężczyzna domaga się 30 tys. euro zadośćuczynienia od koncernu AstraZeneca.
Proces odbędzie się przed Sądem Okręgowym w Kolonii. Powodem jest 37-letni Sebastian Schoenert.
Zakrzepica zatok i żył mózgowia
Szczepionkę AstraZeneki przyjął w maju 2021 roku. Następnie rozwinęła się u niego niebezpieczna zakrzepica zatok żylnych mózgu. Przeżył tylko dlatego, że lekarze od razu właściwie go zdiagnozowali. Gdyby odpowiednie działania podjęto później, już by nie żył.
Lekarze wskazują, że to właśnie covidowa szczepionka AstraZeneki wpłynęła na nagłe pogorszenie stanu zdrowia 37-latka i doprowadziła do zakrzepicy zatok i żył mózgowia.
W czerwcu 2021 r. Szpital Uniwersytecki w Tybindze opisał ten efekt uboczny jako „nowo zdefiniowany zespół, który prowadzi do powstawania skrzepów w rzadkich miejscach (…) i prowadzi do zmniejszenia liczby płytek krwi”.
Z kolei Instytut Paula Ehrlicha opisuje również tę chorobę „jako poważny, w kilku przypadkach śmiertelny efekt uboczny” dwóch szczepionek wektorowych koncernów AstraZeneca i Johnson & Johnson.
Regularne badania i przyjmowanie leków rozrzedzających krew
37-letni Sebastian Schoenert zamiast na Rodos, gdzie planował wakacje krótko po przyjęciu covidowej szczepionki, trafił na oddział intensywnej terapii w Szpitalu Uniwersyteckim w Kolonii. Po opuszczeniu kliniki przez wiele tygodni nie mógł wrócić do pracy. Ze względu na ryzyko ponownej zakrzepicy, przez kolejne miesiące musiał regularnie badać krew i przyjmować leki rozrzedzające krew.
Zarówno Szpital Uniwersytecki w Kolonii, jak i Uniwersytet w Greifswaldzie, które badały jego przypadek, zaświadczają, że w wyniku covidowego szczepienia doznał niepożądanego odczynu poszczepiennego – zakrzepicy zatok żylnych mózgu.
Według prawnika Joachima Caesar-Prellera, który reprezentuje powoda, raporty medyczne w tej sprawie są jednoznaczne. A odszkodowanie powinno być formalnością.
AstraZeneca nie chce zapłacić
Koncern AstraZeneca odrzucił jednak propozycję ugody przedsądowej. W oświadczeniu przesłanym redakcji MDR, która szeroko opisuje całą sytuację, podkreśla, że „stosunek korzyści do ryzyka był pozytywny”, a ponadto o „bardzo niskim ryzyku wystąpienia zakrzepicy żył zatokowych informowano w ulotce o produkcie i fakt ten znany już był w trakcie kampanii szczepień”.
Ponadto koncern „ubolewa”, że doszło do takiej sytuacji, ale wobec przekazanych informacji o możliwych skutkach ubocznych, nie czuje się zobowiązany do wypłaty odszkodowania.
„Producent, który notuje ogromne zyski ze szczepionek, powinien także płacić za szkody”
37-latek zdecydował więc o wystąpieniu na drogę sądową. Jak podaje MDR, pozew złożono już w marcu br., ale rozprawa się przedłuża. Sędziowie powołali biegłego, który ocenia prawdopodobieństwo, że to właśnie szczepionka przeciwko COVID-19 AstraZeneki doprowadziła do zakrzepicy zatok żylnych mózgu. Analizuje też, czy informacje przekazywane przez producenta były właściwe.
Mężczyzna ostatecznie stara się o 30 tys. euro odszkodowania. Kwota została wyliczona na podstawie czasu spędzonego w szpitalu.
– Tu nie chodzi o miliony. Dla mnie to rzecz oczywista, że producent, który notuje ogromne zyski ze szczepionek, powinien także płacić za szkody, które mogą powstać po szczepieniu. Jeśli są odpowiedzialni, muszą także i za to ponieść odpowiedzialność – komentuje Sebastian Schoenert.
POWIKŁANIA POSZCZEPIENNE. Filmiki – tylko dla mocnych nerwów.. 30 minut.
Ale i ulotka.
oraz ulotki (w załączniku) – celem mobilizacji osób wyszczepionych, u których pojawiły się NOP-y, do wszczęcia działań odszkodowawczych. Proszę przesyłać dalej!!!
Dr Paul Marik, wyklęty lekarz mówi otwarcie o korupcji świata medycznego
Dr Paul Marik nie jest zwyczajnym lekarzem. Ten były już profesor i były już doktor – o czym za chwilę – zajmował drugie miejsce na świecie wśród cytowanych lekarzy-naukowców w swojej specjalności: intensywnej terapii.
Dr Paul Ellis Marik poświęcił całe swoje zawodowe życie ratując ludzi i opracowując materiały dla studentów i lekarzy; był głównym lekarzem zespołu szpitalnego składającego się z 18 szpitali, działającego przy uczelni medycznej Eastern Virginia Medical School (EVMS) w Norfolk (stan Virginia); opracował znany i stosowany na całym świecie sposób leczenia Sepsy (reakcja organizmu na zakażenie), znany jako „Protokół Marika” albo „HAT”; jest autorem podręcznika akademickiego do intensywnej terapii; był redaktorem wielu profesjonalnych wydawnictw, jego miernik cytowalności H-Index, zwany wskaźnikiem Hirscha wynosi 105 (dla przykładu: wskaźnik H-Index równy 18 daje pełną nominację profesorską, wskaźnik 15–20 to typowy wskaźnik członka rzeczywistego American Physical Society, 45 lub więcej oznacza zwykle członkostwo w National Academy of Sciences, zaś wskaźnik laureatów Nagrody Nobla z fizyki mieści się w zakresie między 35 a 39 [zob. Wiki oraz źródło: ScienceNews]). .. Listę osiągnięć dr. Marik można byłoby mnożyć.
Jednak dr Paul Marik nie jest już profesorem, nie jest już wychwalany i pokazywany za wzór lekarza i naukowca, nie może już nawet ratować ludzi i pomagać pacjentom jako lekarz, gdyż pozwolił sobie na rzecz niebywałą: autentycznie leczył pacjentów chorych w czasie tzw. pandemii na tzw. Covid.
Przestępstwem doktora Paula Marik – bo wbrew działaniom skorumpowanego lobby izb lekarskich w Stanach Zjednoczonych, jest oczywiście dla nas dalej lekarzem – było to, że podawał na początku tzw. pandemii tak skandaliczne lekarstwa jak witamina C czy witamina B1 oraz sprzeciwiał się podawaniu „zaaprobowanej” przez FDA trucizny rozprowadzanej pod handlową nazwą Remdesivir.
Dr Paul Marik (l.64, urodzony w RPA), w rozmowie ze Steve’m Kirschem po raz kolejny publicznie wypowiada się i opisuje losy w jaki sposób, z zagorzałego zwolennika „szczepionek przeciwko Covid” stał się ich bezwzględnym przeciwnikiem. Przemiana ta nie przyszła od razu, lecz narastała stopniowo i na początku tzw. pandemii dr Marik – jak chyba niemal wszyscy lekarze na świecie zamroczeni zdobytą wiedzą i zakumulowanymi wiadomościami wtłaczanymi z oficjalnej literatury medycznej – podążał za oficjalną narracją i oczywiście jako jeden z pierwszych zaszczepił się. Wiara jego – zresztą i prowadzącego dyskusję Steve’a Kirscha, o którego przemianie już kilkakrotnie pisaliśmy – w kowidową narrację i w agencje rządowe mające stać na straży ochrony zdrowia, zaczęła się załamywać gdy odmówiono mu leczenia pacjentów i gdy został bezpodstawnie oskarżony przez Izbę Lekarską za przepisanie „zakazanego” leku, iwermektyny, leku który jest jednym z najpowszechniej stosowanych leków na świecie i w pełni zaaprobowany a nawet rekomendowany (do czasu tzw. pandemii) przez Światową Organizację Zdrowia (WHO). Co gorsza, dr Marik nie wystawił nigdy żadnej recepty na iwermektynę, a Izba Lekarska nie jest w stanie ani przedstawić jakiejkolwiek wypisanej przez niego recepty na to lekarstwo, ani nawet nazwiska któregokolwiek z rzekomych jego pacjentów, któremu rzekomo przepisał ten lek. Z kolei przedstawione przez inną Izbę Lekarską nazwiska są fikcyjne. Wszystko zostało sfingowane tylko z jednym celem: pozbyć się niewygodnego lekarza, który nie chce aplikować pacjentom trucizny, i który nie daje wiary w narzuconą z góry zmyśloną opowiastkę o pandemii i zbawiennych „szczepionkach”.
Oto kilka wybranych wypowiedzi dr. Marik podczas rozmowy ze Stevem Kirsch’em. Dla wygody Czytelnika skracamy niektóre wypowiedzi i w niektórych miejscach stosujemy czytelne, luźne tłumaczenie:
Steve Kirsch (SK): – Dr Marik jest – choć powinienem powiedzieć: był – zwolennikiem szczepień i wierzył w szczepionki; sam zawsze szczepił się przeciwko grypie, no i zaszczepił się w 2020 roku „przeciwko Covid”. Co spowodowało, że zmieniłeś się z „wierzącego” w szczepionki, w krytyka szczepionek?
Paul Marik (PM): Jestem lekarzem praktykującym ponad 30 lat w specjalizacji intensywnej terapii. Gdy pracowałem w ICU (odpowiednik Odziału intensywnej terapii), opracowaliśmy protokól leczenia hospitalizowanych pacjentów chorych na Covod-19, w oparciu o w pełni zaaprobowane przez FDA leki. Wyniki leczenia tym protokołem były lepsze niż pozostałych kolegów-lekarzy. Jednak zarząd szpitali, w których pracowałem wysłał zarządzenie do wszystkich szpitali – choć w rzeczywistości chodziło o wyeliminowanie mojego sposobu leczenia – który zabraniał leczenia tymi lekami,w tym – aż trudno w to uwierzyć – podawania witaminy C. W rezultacie to co nam pozostawiono to podawanie chorym Remdesiviru, który jak wiemy jest lekarstwem wysokotoksycznym. Byłem wtedy naiwny i sądząc że majac rację wygram sprawę, sprzeciwiłem się pozywając zarząd szpitala o hamowanie ratowania chorych, lecz niestety cały system sprawiedliwości jest skorumpowany przez kupionych za duże pieniądze prawników – prawnicy kłamali, przekupieni bądź zastraszeni świadkowie kłamali, itd. W tym systemie nie masz praktycznie żadnych praw ani możliwości obrony. W rezultacie tego [co po angielsku nosi miano Sham peer review, czyli jest atakiem na lekarza w oparciu o najczęściej sfałszowane zarzuty], szpitale, które mają niesamowitę siłę, wstrzymują twoje prawo do wykonywania zawodu w tym szpitalu, podają ciebie do Krajowej Izby Lekarskiej (National Board Review), so skutkuje tym, że praktycznie ma masz prawa być zatrudnionym w żadnym szpitalu czy ośrodku zdrowia na terenie całego kraju. Tak więc wygląda w skrócie historia, to właśnie zrobił szpital, w którym pracowałem i gdzie chciałem leczyć chorych.
SK: Ilu pacjentów skarżyło się na ciebie?
PM: Podczas 30 lat mojej praktyki nie miałem ani jednego, ani jednego przypadku skargi ze strony pacjentów. Wręcz przeciwnie: miałem wiele słów uznania.[..] Niestety, lekarze w szpitalach pozbawieni są praw, są traktowani jak niewolnicy, lekarzom szpitale nakazują jak mają leczyć, czym mają leczyć i jeśli lekarz nie przestrzega ściśle tych zaleceń, to jest eliminowany. I znajdą jakikolwiek powód aby ciebie zwolnić. Powinniśmy też wiedzieć, że są ogromne finansowe zachęty dla szpitali. Np. za przepisywanie tego absurdalnego leku Remdesivir – który zwiększa śmiertelność – szpitale otrzymują 20% bonusy.
SK: Tylko za przepisanie tego lekarstwa?
PM: Tak, za przepisanie Remdesivir, dopisywany jest 20% bonus do całego rachunku leczenia szpitalnego.
SK: Kto płaci za to?
PM: Rząd federalny płaci. Za każdego pacjenta podlegającego Medicare, szpital otrzymuje 20% bonus…
SK: Dopisany do całego rachunku szpitalnego?
PM: Do całego rachunku szpitalnego. I wiesz co, przeciętny rachunek za każdego pojedynczego pacjenta szpitala [„leczonego na Covid’] wynosi 400-500 tysięcy dolarów! Za każdego pacjenta. I dlatego nie lubią oni takich „awanturników”, którzy nie zgadzają się z odmiennym traktowaniem pacjentów i lekarzy. Wyniki leczenia są zupełnie bez znaczenia dla szpitali, liczą się tylko pieniądze i profit za każdego pacjenta. Czy pacjent żyje czy umrze nie ma to dla szpitali żadnego znaczenia. Liczy się tylko zysk i mnożenie pieniędzy.
SK: Wiele osób myśli, że szpitale powinny być promowane, wspierane finansowo gdy ratują życie pacjenta. Powinien być nagradzany wynik leczenia, czyli wyleczenie.
PM: Jest zupełnie odwrotnie, wszystko jest postawione do góry nogami. W rzeczywistości jest całkowicie odwrotnie … my mamy zupełnie odwrotny system, w którym szpitale są nagradzane za podłączenie pacjenta do respiratora, wentylatora i pacjent umiera.
SK: Co zatem spowodowało, że „przebudziłeś” się? Co spowodowało, że szczepionki, które były promowane i które sam z chęcią przyjąłeś … co spowodowało, że zmieniłeś się z „wierzącego” w bezpieczeństwo szczepionek, a teraz opowiadasz się przeciwko szczepieniom? Czy to był jakiś moment, czy też stało się to w wyniku dłuższego procesu?
PM: Tak, gdy szczepionki pojawiły się, zaszczepiłem się, gdyż po pierwsze nie miałem innej opcji, bo byłbym zwolniony z pracy. A po drugie w tym czasie ja wierzyłem w oficjalną narrację. Cóż mogę powiedzieć… Ja, tak samo jak większość lekarzy, byłem ogłupiony i zindoktrynowany i wierzyłem w oficjalną narrację. Pierre [Kory – jeden z pionierskich i odważnych lekarzy, którzy walczyli ze szczepionkami przeciwko Covid], był dużo szybszy, jak byłem wolniejszy, lecz z czasem też powoli dochodziłem do informacji. Wtedy nie mieliśmy pojęcia co zawierają te szczepionki, nie wiedzieliśmy co się dzieje, były niewystarczająco przetestowane i byliśmy okłamywani. Z czasem stało się coraz bardziej klarowne, że to było jedno wielkie wstrętne kłamstwo, że te szczepionki nie są ani bezpieczne, ani skuteczne. I gdy coraz to nowe dane zaczęły napływać i widzieliśmy dane z VAERS i innych systemów, stawało się to coraz bardziej jasne.
SK: Zatem to była akulumacja napływających danych…
PM: Większość lekarzy czyta tylko streszczenia opracowań … A potem było wiele pacjentów, którzy zgłaszali się do mnie i do Pierre [Kory], jako ofiary szczepionek. Wielu z tych pacjentów miało bardzo poważne skutki poszczepionkowe. A jak coś raz zobaczysz – takie straszne skutki – to nie jesteś w stanie już tego odwrócić, zapomnieć.
SK: Jesteś – jako lekarz – wykształcony na podstawie literatury, opisanych przypadków, analizy danych, no i na zawierzeniu CDC. Zatem, musiałeś to wszystko odłożyć na bok, to wykształcenie, które jest wtłoczone w większość lekarzy; musiałeś to odstawić, ponieważ widziałeś przetłaczające dowody. Teraz nie rekomendowałbyś tych szczepionek nikomu?
PM: Ani jednej żyjącej duszy na tej planecie nie rekomendowałbym tych szczepionek. Ani jednej osobie. Jest niemożliwe abym się mylił. Kowid w pełnym świetle pokazał całą korupcję, która miała miejsce wcześniej. Teraz, kiedy powracam myślami do przeszłości i zastanawiam się, to widzę, że większość rzeczy, których się nauczyłem w uczelni medycznej to nieprawda. Ponieważ wierzyłem [ciałom regulacyjnym], które są zwyrodniałe i skorumpowane przez Big Pharma – wielkie korporacje farmaceutyczne. Zatem właściwie to co musiałem zrobić w ciągu ostnich 6 miesięcy, ostatniego roku, to „oduczyć się” wszystkiego czego nauczyłem się na uczelni medycznej, ponieważ Big Pharma kłamie. [Prawda] przeciwstawia się temu co w większości napisane jest w medycznych periodykach. Marcia Angell [była redaktor New England Journal of Medicine], która w 2004 roku napisała klasyczną już książkę o korupcji Big Pharma [chodzi o książkę pt „The Truth About the Drug Companies: How They Deceive Us and What to Do About It”] jako redaktor NEJM, miała ona dostęp do tych wszystkich danych [o których pisze w książce] i wysnuła ona jeden wniosek: właściwie powinieneś przeciwstawić się [odrzucić] wszystkiemu co ONI mówią nam, powinieneś przeciwstawić się wytycznym [agencji i organizacji], powinieneś przeciwstawić się tym komitetom [jak np. komitetom decydującym o dopuszczalności leków i szczepionek], ponieważ są one wszystkie kontrolowane przez Big Pharma. Dr. Marcia Angell jest kobietą o wielkiej uczciwości, była prawdopodobnie zmuszona do rezygnacji z funkcji głównego redaktora NEJM [angielskojęzyczna Wikipedia przedstawia jej sylwetkę, jak zwykle w koślawym świetle, a odnośnika po polsku oczywiście nie ma – po co mają ludzie w Polsce znać takie postacie?], jest ona jedną z najbardziej wpływowych lekarzy na całej planecie i ona przejrzała to, zauważyła niesamowitą korupcję i oszustwo.
SK: Nie jesteś jedynym, który mówi otwarcie o tych rzeczach. Niektórzy myślą, że to tylko Paul Marik, Peter McCullough, Pierre Kory…. ale wy wszyscy byliście przecież perfekcyjnie „normalni” i uznawni, aż do momemtu gdy pojawiła się ta „szczepionka”. I staliście się, zostaliście przesunięci z pozycji „bohaterowie i powszechnie poważani”, na pozycję wykluczonych przez medyczną społeczność. … Czy umawialiście się ze sobą, „konspirowaliście”?
PM: Nie, my wszyscy nie „konspirowaliśmy”, nie „zmawialiśmy się”, lecz niezależnie od siebie doszliśmy do tych samych wniosków. …
SK: Czy możesz dalej wykonywać zawód lekarza?
PM: Mój szpital właściwie zniszczył i zatrzymał moją karierę na zawsze.
SK: Nie możesz iść pracować do innego szpitala?
PM: Oni [mój szpital] zgłosił mnie do głównego rejestru lekarzy [chodzi o National Practitioner Data Bank, nadzorowaną przez Departamant Zdrowia kartotekę oskarżonych lekarzy], zgłosili mnie do Izby Lekarskiej [chodzi o National Board of Physicians and Surgeons], a Izba Lekarska [chodzi tutaj o kolejną organizację Board of Medicine] zmyśliła jeszcze inne zarzuty przeciwko mnie. A z tego wszystkiego nie ma możliwości wyjścia. Zatem, to jest problem jaki będziesz miał jeśli chcesz mówić prawdę.
SK: Czy pokazali ci oni jakiekolwiek dane o pacjentach, którym rzekomo miałeś przepisać iwermektynę?
PM: Nie, oni oskarżają ciebie o przewinienie, lecz nie pokazują żadnych dowodów. Zostałem uznany winnym zarzutów, ale nie miałem żadnych możliwości obrony i w rezultacie wycofali mi prawa do leczenia.
SK: Czy są jakieś dokumenty, z którymi opinia publiczna mogłaby się zapoznać, zobaczyć czy np. dokumenty nie zostały przez nich sfałszowane? Czy też to wszystko miało miejsce za zamkniętymi drzwiami?
PM: Tak, to wszystko było za zamkniętymi drzwiami. Nawet nie otrzymałem nazwiska pacjenta, któremu miałem rzekomo wypisać receptę, ani żadnych danych mogących wskazać o kogo miałoby chodzić. Z kolei inna izba – Board od Medicine przedstawił mi nazwisko pacjenta, ale nazwisko to jest wymyślone, nie miałem takiego pacjenta i nigdy nie było takiego pacjenta w szpitalu. Napisałem więc o tym całym procesie, przedstawiłem go parlamentarzystom ze stanu Wirginia. …
SK: Ilu, myślisz, lekarzy w Stanach Zjednocznych – ilu ich jest razem, milion? – zdaje sobie sprawę z tego, że te „szczepionki”, jak wmawia się oficjalnie, nie są ani bezpieczne ani skuteczne? Ile procent lekarzy, myślisz, przestawiłoby się z pozycji: rekomenduję szczepionkę, na pozycję choćby „neutralną” – nawet nie negatywną – gdyby nie było żadnych restrykcji względem tych lekarzy, gdyby nie czuli się zagrożeni?
PM: To dobre pytanie. Nie wiem ilu jest takich lekarzy. Problem jest taki, że większość lekarzy czyta oficjalną literaturę medyczną, czyta to co jest publikowane przez CDC i FDA, a jak wiemy ta cała literatura jest całkowicie skorumpowana, fikcyjna, fałszywa. Lekarze szczerze wierzą, że FDA, CDC, NIH autentycznie pragną ochrony zdrowia, dobra pacjenta … Przypuszczam, że może 20-30% lekarzy podejrzewa, że „coś jest nie tak” w niektórych sprawach, że dane, które są publikowane nie jest dokładne, że to co jest mówione nie jest prawodpodobnie prawdą. Ale czują się zbyt zastraszeni aby coś głośniej powiedzieć, bo spotka ich wielka „odpłata” za to co zrobią. … To co zdarzyło się mi, może zdarzyć się i im.
SK: No to ilu lekarzy mówi głośno prawdę? Mniej niż jeden procent?
PM: Głośno mówią tylko ci, którzy już nic nie mają do stracenia, tak jak ja. Nic już więcej nie mogą mi zabrać, zrobić. Ale większość lekarzy się boi, bo staną przeciw nim stanowe izby lekarskie, szpitale zaskarżą ich, amerykańska Izba Lekarzy Ogólnych (American Board of Internal Medicine) zemści się na nich. … Stajesz się „roznosicielem dezinformacji” gdy powiesz cokolwiek co sprzeciwia się oficjalnej narracji.
SK Czy mieliśmy coś takiego w historii medycyny, gdy jeśli nie zgadzasz się z opinią ogółu, to zniszczą cię?
PM: Na takim systemowym i na tak ogromnym poziomie, jest to unikalne i nigdy nie zdarzyło się coś takiego. Ale zdarzało się w historii, gdy pionierzy medycyny byli prześladowani za swoje obserwacje. Jednym z takich przykładów jest dr Ignaz Semmelweis – zauważyl on, że mycie rąk przez lekarza zapobiega rozprzestrzenianiu się chorób. Był za to prześladowany i uważany za chorego psychicznie. … Zatem były jednostkowe przypadki kiedy ludzie odkrywający coś byli prześladowani, jednak teraz mamy do czynienia z systemowym, masowym, propagandowym atakiem i z uciszeniem każdego kto ośmiela się głośno głosić prawdę. […]
Polecamy cały wywiad z dr. Paulem Marik.
Paul Marik speaks about the silencing of doctors who want to speak out about the COVID vaccines
— * —
Cieszymy się, że odważni lekarze, i to nawet tej rangi co dr Paul Marik, przebudzili się i mówią głośno, ostrzegają przed „szczepionkami przeciwko Covid-19”, i że wreszcie zauważyli skorumpowane organizacje działające przeciwko człowiekowi, zupełnie niedbające o zdrowie pacjenta i społeczeństwa, ale…
…ale jak to możliwe, że ludzie tak wykształceni nie zauważyli tego dużo wcześniej, na początku tzw. pandemii i sami chętnie podstawili swoje ramię aby przyjąć do organizmu podejrzaną substancję, na dodatek wyprodukowaną przez najbardziej skorumpowaną firmę farmaceutyczną w historii medycyny (chodzi o Pfizer, która to firma zapłaciła największą w historii karę właśnie za fałszowanie danych)? Jak to możliwe, że na początku oni sami nakłaniali do tego innych i z pewnością byli zgorszeni gdy pojawiał się ktoś z odmiennymi informacjami i odmawiał zaszczepienia się, ktoś kto pokazywał korupcję systemu zatwierdzania leków i szczepionek, ktoś kto choćby czytał – wydaną wszak w 2004 roku – książkę dr Angell? (Książkę wcale nie tak przełomową, lecz mimo to pokazującą korupcję.) Tak, ci doskonale wykształceni na „fachowej” literaturze lekarze wyśmiewali się z takich „burzycieli” roznoszących „kłamstwa” i „spiskowe teorie”. Bo przecież ONI, ich napęczniałe ego byłoby naruszone, wszak stali się współczesnymi najważniejszymi kapłanami w świątyni Nauki.
Przyczyn takiej postawy lekarzy jest oczywiście wiele, z których brak chęci wnikania w szczegóły, dociekania do źródeł, brak wrodzonej ciekawości i sceptycyzmu, brak przenikliwości, no i w końcu chęć pozostania „w stadzie” idącym w tym samym kierunku, prowadzonym przez autorytarny ośrodek władzy, również, chęć „ciepełka” i niechęć „do konfrontacji” i „wychylania się”, jakże modne wyśmiewanie „teorii konspiracji” – to wszystko przeważyło i dalej przeważa u większości lekarzy. Obserwując z naszej strony lekarzy i odpowiadając na pytanie o liczbę myślących w tej profesji (zniżającej swą reputację się do najstarszej profesji świata…), rzeczywiście może mamy ze 20% tych, którzy po cichu myślą, że w niektórych sprawach – ale tylko w niektórych i wycinkowych – „coś-tam” nie zgadza się, lecz 99,9% nie dopuszcza myśli, że takie „szanowane” instytucje jak NIH, FDA, CDC mogłyby prowdzić niemal ludobójczą politykę, że większość lekarstw to mikstura do maskowania objawów i chorób spowodowanych wcześniej zażywanymi lekarstwami i wtłaczanymi szczepionkami oraz spowodowanych przez śmietnikowe jedzenie, tak reklamowane w mediach.
Mimo wszystko, dziękując dr. Marik i innym odważnym lekarzom za wypowiedzi, oczekujemy dalszych dociekań naukowych i medycznych. Może pewnego dnia odkryją oni, że oprócz systemowego okłamywania nas w sprawie „bezpiecznych i skutecznych” tzw. kowidowych szczepionek, odkryją że WSZYSTKIE szczepionki są szkodliwe, a w przypadku szczepionek dziecięcych NIE MA ANI JEDNEGO BADANIA W CAŁEJ HISTORII SZCZEPIONEK, które sprawdzane były w oparciu o placebo (czy wiesz, że NIGDY grupa kontrolna nie otrzymała placebo, lecz…. wszystkie otrzymały „jako placebo” poprzednią wersję szczepionki?!)… Może spojrzą też na całą wakcynologię – szamańską pseudo-naukową dziedzinę – i zobaczą, że od samego początku, od samego Jennera przez Pasteura, po najnowsze odmiany szarlatanów, dochodziło do fałszowań wyników i że te wszystkie szczepionki są nie tylko bezużyteczne, ale i groźne dla człowieka, szczególnie dla dzieci. Może przyjrzą się też wirusologii i teorii wirusa, który – jeśli w ogóle istnieje – to jego funkcja jest inna niż to co jest głoszone od stu lat… Pytań jest dużo, bo współczesna, allopatyczna, rockefellerowska medycyna od ponad wieku brnie w ślepą uliczkę niszczenia zdrowia każdego pojedynczego człowieka, całych społeczeństw i ludzkości.
Poczwórnie zaszczepiony szef Pfizera ma ponownie „kowida”. Zapowiada przyjęcie kolejnego boostera…
Jak pisaliśmy przed miesiącem, szef koncernu farmaceutycznego Pfizer, dr weterynarii Albert Bourla, „zachorował na Covid”. Po przyjęciu czterech dawek cudownego preparatu mającego – jak sam twierdził – mieć „100% skuteczność przeciwko przypadkom Covid-19 w [badaniach] Południowej Afryce. 100%!”, ponownie zachorował.
Teraz dowiadujemy się, że po zaledwie pięciu tygodniach od poprzedniej choroby, Bourla oznajmia, że: „zdiagnozowany zostałem pozytywnie na COVID.” Dodał, że „czuję się dobrze i nie mam symptomów” i usprawiedliwia się od razu pisząc, że „nie przyjąłem jeszcze nowego boostera, ponieważ przestrzegam zaleceń CDC aby poczekać 3 miesiące od poprzedniego przypadku COVID, który miałem w połowie sierpnia. Co prawda zrobiliśmy wielki postęp, ale wirus jest ciągle z nami.”
Wpis szefa Pfizera z 24 września 2022… Zaszczepiłem się 4 razy… Mam znowu Covid… Planuję kolejnego boostera…
Wpis szefa Pfizera z 15 sierpnia… Zaszczepiłem się 4 razy… Mam Covid…
Hmm. Ciekawe o jakim to „postępie” ten sprytny biznesmen mówi? Szczepionka – kowid. Booster – kowid. Kolejny booster – kowid. A później może oddział szpitalny, Remdesivir, wentylator…. Oto kolejność rzeczy…
Jak widać, przeżywamy pandemię zaszczepionych, którą zaszczepione media i politycy przerobili na long covid i setki innych chorób, w tym na „tajemnicze” nagłe zgony, szczególnie młodych ludzi.
DODATEK: Pani dr Rochell Walensky, szefowa CDC pochwaliła się przyjęciem nowego boostera, testowanego na 8 myszach, a więc w pełni bezpiecznego. Good luck!
Komentarze internautów pod wpisem pani Walensky są bardzo budujące i na dotychczasowe 1579 wpisów znaleźliśmy dosłownie kilka pozytywnych. Oto kilka wybranych wypowiedzi (teraz już przekraczających 11 tysięcy):
„A dlaczego nosisz zupełnie bezużyteczną maseczkę?”
„Ten produkt był testowany na 8 myszach.”
„…Teraz na 9…”
„Nawet mój system operacyjny iOS nie ma tak częstych aktualizacji…”
„Mam nadzieję, że nie padniesz na zawał serca jak mój brat po przyjęciu trzeciej dawki Pfizera”
„Niektórzy z tych ludzi biorą boostery częściej niż ja obcinam włosy u fryzjera”
„Czy ty żartujesz ze mnie? Ile miałaś dotychczas tych ukłuć? Jestem na tyle stary aby pamiętać gdy mówiono: ‘Jedna szczepionka załatwi to” (guberantor Kaliforni), i że szczepionka to „ślepa uliczka dla wirusa”. Czy spodziewasz się, że uwierzymy w twoją dezinformację?”
„2021: Przyjmij jednorazową szczepionkę i będziesz 100% zabezpieczony przed infekcją z zerową możliwością rozprzestrzeniania wirusa na innych! 2022: Pospiesz się i weź swojego piątego boostera, jeśli ostatni miałeś 2 miesiace temu”
„I dlatego zainwestowałem w akcje koncernu opracowującego leki antyrakowe (35% zysk od lutego br.)”
„NAUKA [2021-22]: 1. Zaszczep się 2. Weź boostera 3. Zachoruj na Covid 4. Wróćc do punktu 1.”
„To zdjęcie wcale nie gwarantuje, że przyjęłaś szczepionkę.”
„Nikt już temu wszystkiemu nie wierzy.”
„Jeśli wierzysz w medyczny produkt, który był testowany na 8 myszach (z fatalnym wynikiem) a nie na ludziach, to powinnaś natychmiast zrezygnować.”
„Wygląda na to, że zawierzasz teoretykom konspiracji z Youtuba i Twittera.”
„A ty zawierzasz kryminalnym dealerom prochów.”
„Nie, nie wierzę ludziom, którzy wmawiają, że inwermektyna jest sposobem na Covid. A ty?”
„Śmieszne to jest, ale inwermektyna została dodana do listy [produktów zalecanych przez CDC w ramach leczenia Covid]”
„Jestem niezaszczepiony i obserwuję WSZYSTKICH WOKÓŁ zaszczepionych, którzy łapią kowid bądź inne medyczne przypadłości. Te ‘szczepionki’ najwyraźniej zabijają układ odpornościowy.”
Zaszczepiony mówi do niezaszczepionego:
„Mój piąty booster nie zadziałał, ponieważ ty nie wziąłeś pierwszego”
I na koniec prawdziwy obraz pokazujący stan współczesnych społeczeństw: zapatrzeni w medialne wydarzenia nie widzą prawdziwej tragedii: zgonów zaszczepionych, w tym niewinnych dzieci.
Ponad 25 mln szczepionek pozostaje w magazynach. Będą musiały zostać zutylizowane, bo nie uda się ich wykorzystać.
Jak podaje „Dziennik Gazeta Prawna”, szanse na wykorzystanie zalegających w magazynach szczepionek są niewielkie, bo od kilku dni w punktach szczepień dostępne są nowe preparaty, udoskonalone pod kątem zwalczania wariantu Omikron. Starych szczepionek już nikt nie zamawia.
Według informacji DGP, w magazynach Rządowej Agencji Rezerw jest 25,3 mln dawek. Termin ich przydatności upływa pod koniec roku, więc jeśli nie uda się ich wykorzystać, będą musiały zostać zutylizowane. Jak podaje DGP, trwają jeszcze negocjacje z innymi krajami, którym można przynajmniej część zapasów sprzedać.
Duńska królowa ma “normalne objawy” Covid-19 – podaje krótki komunikat Pałacu królewskiego, nie wdając się w szczegóły.
Podczas gdy dla jednych “normalne objawy” to bół gardło, kaszel i katar, to dla np. CDC objawy to gorączka lub dreszcze, duszność i trudność w oddychaniu, zmęczenie, bóle mięśni i ciała, ból głowy, nudności lub wymioty czy biegunka. Nie wiemy co w duńskim pałacu oznacza normalność.
Tak się składa, że wszystkie te objawy pokrywają się z “normalną grypą”, ale w dobie kowidowego obłędu ludzkości wszystko zostało podporządkowane jednej “chorobie”.
Żadna z agencji rządowych, wszak rzekomo odpowiedzialnych za moniotorowanie zdrowia społeczeństwa, nie wspomina jednak, że osoby zaszczepione, a szczególnie te, które przyjęły do organizmu groźny genetyczny preparat zwany “szczepionką przeciwko Covid-19”, chorują częściej, mają poważniejsze symptomy, chorują dłużej i – dziwnym zbiegiem okoliczności – statystycznie częściej umierają nagle oraz zapadają na choroby automimmunologiczne i śmiertelne.
82-letnia królowa Małgorzata II, “zachorowała na Covid” w lutym 2022 roku – czyli po przyjęciu zbawiennej “szczepionki” – a teraz ponownie “ma objawy kowidowe”. Podobnie jak zmarła brytyjska Elżbieta z dynastii Windsorów, która również była odpowiednio “zaszczepiona przeciwko Covid” i chorowała “na Covid”, tak i Małgorzata II doświadcza “objawów”, które są niczym innym tylko skutkiem przyjętego preparatu, w żadnym pozytywnym stopniu nie “chroniącym przed kowidem”, a który osłabia organizm, z łatwością zapadający na dowolne schorzenie.
Główni producenci szczepionek stracili łączną wartość rynkową 10 miliardów dolarów w obawie przed wzrostem obojętności społeczeństwa na szczepienia.
Inwestorzy zaczęli sprzedawać udziały producentów szczepionek na koronawirusa, ponieważ kapitalizacja branży spadła o ponad 10 miliardów dolarów wartości rynkowej po tym, jak prezydent USA Joe Biden powiedział, że „pandemia się skończyła” – pisze Financial Times.
Moderna spadła w poniedziałek o 7,14% na giełdzie w Nowym Jorku, BioNTech o 8,6%, Novavax o 6,5%, a Pfizer, który ma znacznie szerszy portfel produktów, o 1,3%. S&P 500 zakończył dzień krótkim wzrostem ceny.
Spadek odzwierciedla publiczną obojętność na szczepienia koronawirusowe, twierdzą analitycy. Wpływ na to miała również wypowiedź prezydenta Stanów Zjednoczonych i przywódców innych krajów, że kryzysowa faza pandemii koronawirusa dobiega końca.
Obecnie publikujemy wyniki testów laboratoryjnych ICP-MS, które porównują skład pierwiastkowy ludzkiej krwi ze składem pierwiastkowym próbki skrzepu pobranej z ciała osoby, która otrzymała szczepionkę covidową, a następnie zmarła. Ten skrzep został dostarczony przez balsamistę Richarda Hirschmana, a te skrzepy są szeroko zgłaszane w ciałach ludzi, którzy “zmarli nagle” w tygodniach lub miesiącach po otrzymaniu jednego lub więcej szczepień covidowych.
Według rygorystycznej analizy opartej na danych dotyczących nadmiaru zgonów – podsumowanych przez Steve’a Kirsha z Substack – obecnie około 10 000 osób umiera każdego dnia z powodu szczepionek covidowych. Do tej pory na całym świecie prawdopodobnie miało miejsce od 5 do 12 milionów zgonów, a ponieważ te samoorganizujące się skrzepy nadal przybierają rozmiar i masę w ciałach tych, którzy otrzymali eksperymentalne zastrzyki leku mRNA, jest pewne, że wiele osób, które jeszcze nie zmarły z powodu szczepionek, doświadczy śmierci w nadchodzących miesiącach i latach.
Kirsch z grubsza oszacował, że obecnie umiera 1 osoba na każde 1000 dawek szczepionek covidowych, które są podawane. Liczba ta prawie na pewno wzrośnie z czasem, ponieważ skrzepy, które powodują tak wiele zgonów, wydają się nadal “rosnąć” (samoorganizować się) wewnątrz naczyń krwionośnych i tętnic ofiar szczepionek. Tak więc ostateczne żniwo szczepionek covidowych będzie doświadczane jeszcze przez okres kilku lat i może być o rząd wielkości wyższe, potencjalnie 1 na 100 lub nawet 1 na 10, chociaż będziemy musieli uważnie obserwować nadmiar zgonów w ciągu najbliższych kilku lat.
Do tej pory na całym świecie podano ponad 12 miliardów dawek szczepionki covidowej. W Stanach Zjednoczonych podano ponad 600 milionów dawek, a Kirsch szacuje, że 600 000 Amerykanów prawdopodobnie zostało już zabitych przez szczepionki covidowe w samych Stanach Zjednoczonych. Dla porównania, to około 12 razy więcej niż całkowita liczba ofiar amerykańskich żołnierzy w wojnie w Wietnamie.
Oto zdjęcie, które zrobiłem jednemu z tych skrzepów, pod mikroskopem laboratoryjnym:
Poszukiwanie tajemnicy skrzepów poszczepionkowych
Dr Jane Ruby była jednym z badaczy stojących na czele prób określenia składu tych skrzepów, a także ich mechanizmu działania w powodowaniu zgonu u ofiar. Dr Ruby połączył nas z Hirschmanem i pomógł zorganizować próbki skrzepów, które przetestowaliśmy za pomocą ICP-MS w naszym akredytowanym przez ISO, zatwierdzonym przez 17025 laboratorium, które specjalizuje się w analizie żywności i wody.
Nasze laboratorium jest akredytowane, audytowane, kontrolowane i walidowane do testowania ICP-MS w próbkach żywności i wody, a także w innych obszarach, takich jak analiza ilościowa kannabinoidów w próbkach ekstraktu z konopi. Jednak zakres akredytacji naszego laboratorium nie obejmuje konkretnie ludzkich próbek biologicznych, ponieważ nie oferujemy takich badań publicznie. Niemniej jednak rutynowo testujemy próbki karmy dla psów i kotów, które oczywiście składają się z mięsa zwierzęcego i zmielonych naczyń krwionośnych, tkanki mięsnej, chrząstki i innych struktur biologicznych pochodzenia zwierzęcego, i używamy dokładnie tych samych metod przygotowywania próbek, trawienia, analizy i raportowania dla próbek skrzepów poszczepionkowych. Rutynowo testujemy również próbki wołowiny, drobiu, ryb i innych mięs. Dlatego jesteśmy bardzo pewni dokładności tych wyników. Ponadto nie zaobserwowaliśmy żadnych błędów podczas procesu przygotowywania próbki. Cały skrzep został rozpuszczony w kwasie azotowym, co oznacza, że jego pierwiastki trafiły do roztworu i mogły być analizowane za pomocą ICP-MS.
Oto zdjęcie niektórych skrzepów znalezionych w ciele zmarłego:
Te testy ICP-MS zostały przeprowadzone 23 czerwca tego roku. Opóźniliśmy publiczne opublikowanie wyników, aby dać czas na podzielenie się tymi liczbami z kolegami i zaproszenie do opinii innych. Te pliki PDF zostały również udostępnione prywatnie dr Jane Ruby i innym. Nikt z doświadczeniem w tej dziedzinie nie wskazał żadnych widocznych problemów lub obaw związanych z tą analizą. Jeśli już, analiza ICP-MS jest dość prosta: próbki są “trawione” do kwasu azotowego, kwas ten jest nebulizowany w strumieniu cieczy, który przechodzi przez palnik plazmowy, zostaje zjonizowany, a następnie skierowany przez zespół kwadrupolowy, który sortuje pierwiastki według ich stosunku masy do ładunku. Każdy pojedynczy element jest skanowany i liczony na PMT (Photo Multiplier Tube), który przekłada poszczególne elementy na prąd elektryczny, który można dokładnie policzyć. Wyniki te są mapowane na podstawie zewnętrznych wzorców, które są identyfikowalne NIST, aby zapewnić bardzo dokładne krzywe kalibracyjne, co oznacza, że dane ilościowe są niezwykle wiarygodne.
Użyliśmy 0,4528 grama skrzepu jako masy próbki w tym przypadku:
Aby uzyskać podkład na temat ICP-MS i dlaczego jest tak dokładny, zobacz ten artykuł NIH.
Wyniki analizy ICP-MS ujawniają, że skrzepy te nie są zbudowane z krwi – nie są “skrzepami krwi”
Chociaż zamierzamy przeprowadzić więcej testów na skrzepach i próbkach krwi, dane, które widzimy do tej pory, jasno pokazują, że te skrzepy nie są “skrzepami krwi”. Nie są po prostu zbudowane z zakrzepłej krwi.
Skąd to wiemy? Ponieważ proporcje pierwiastków i gęstości są bardzo różne. Rozważ poniższą tabelę porównawczą, opartą na naszych wynikach ICP-MS (patrz pełne wyniki poniżej) i zwróć uwagę na wyraźne różnice między stężeniami pierwiastków we krwi a skrzepem wśród odżywczych elementów “markerowych”, takich jak żelazo i magnez:
Jak widać, próbka skrzepu po szczepieniu zawiera tylko 4,4% żelaza, które można zobaczyć we krwi ludzkiej. Już samo to jest potwierdzeniem, że ten skrzep nie jest “skrzepem krwi”. Ponadto należy zwrócić uwagę na prawie całkowity brak potasu (K) w próbce skrzepu. Skrzep zawiera mniej niż 0,6% potasu w postaci krwi ludzkiej. Podobnie jest z magnezem.
Kilka elementów przewodzących prąd elektryczny znajdowało w powyższym skrzepie
Oprócz elementów odżywczych pokazanych powyżej, zauważyliśmy szczególny wzór wśród pierwiastków przewodzących prąd elektryczny, takich jak sód (Na), aluminium (Al) i cyna (Sn). W poniższej tabeli należy zauważyć, że wyniki cyny i sodu pochodzą z oddzielnego raportu “półkwantowego”, który jest mniej dokładny niż analiza “pełnokwantowa” zastosowana dla wszystkich innych elementów pokazanych tutaj. Zasadniczo liczby półkwantowe są dokładne pod względem względnych stężeń z jednej próbki do drugiej, ale nie są porównywane ze skalibrowanymi próbkami zewnętrznymi, więc rzeczywiste (bezwzględne) zgłoszone stężenie nie ma przedziału ufności wyników pełnokwartościowych:
Ponieważ sód jest prawie o 50% wyższy w skrzepie, a cyna wykazuje wzrost o 588%, możemy jedynie stwierdzić, że samoorganizujący się skrzep jest w rzeczywistości “zbieraniem” lub zagęszczaniem pewnych pierwiastków z krążącej krwi podczas montażu skrzepów. Warto zauważyć, że wiele z tych elementów jest przewodzących. Aluminium, na przykład, jest najczęstszą alternatywą dla miedzi do stosowania w okablowaniu elektrycznym. Sód jest metalem alkalicznym, który jest wysoce przewodzący, a cyna jest stosowana jako główny składnik stopów lutowniczych używanych do produkcji lub naprawy płytek drukowanych.
Jeden wniosek jest niezbity: skrzep jest prawie całkowicie pozbawiony kluczowych elementów markerowych (wskaźnikowych), które byłyby obecne w ludzkiej krwi (takich jak żelazo i potas), i wykazuje znacznie wyższe stężenia pierwiastków stosowanych w elektronice i obwodach.
Zachęcamy czytelnika do wyciągnięcia własnych wniosków z wyjaśnienia, które się za tym kryje, zauważając jedynie, że patenty dr Charlesa Liebera mogą być szczególnie interesujące.
Analiza ta, w szczególności, nie odpowiada na pytanie, czy te skrzepy są “żywe” czy martwe (jak włosy i paznokcie). Moja własna profesjonalna opinia jest taka, że te skrzepy nie są żywymi strukturami. Wydają się być samoorganizującymi się martwymi biostrukturami, z tego, co widzimy do tej pory. Ale to tylko wstępna ocena i może się zmienić wraz z dodatkowymi obserwacjami lub odkryciami. Priony, na przykład, są samoorganizującymi się, ale także nieożywionymi biostrukturami. Priony to nieprawidłowo złożone białka, które rozprzestrzeniają się w mózgu (lub innych regionach), powodując zmiany morfologiczne, które zmieniają zarówno normalną strukturę, jak i funkcję komórek neurologicznych. Coś nie musi być żywe, aby się samoorganizować. Nawet wirusy, jak opisuje tradycyjna wirusologia, są martwymi strukturami, które jednak same się gromadzą i mogą “rosnąć” pod względem wielkości i masy pod względem ich zagregowanej populacji.
Poniższe zdjęcie mikroskopowe, wykonane w naszym laboratorium przy powiększeniu około 1500 x, pokazuje coś, co wydaje się być powtarzającą się strukturą na drucianym występie z jednego z tych skrzepów. Na wypadek, gdybyś się zastanawiał, to nie jest ludzki włos. Jest podłączony do skrzepu:
Porównaj wyniki ICP-MS
Dla tych, którzy nie są zaznajomieni z jednostkami zgłaszanymi tutaj:
ppb = części na miliard ppm = części na milion 1000 ppb = 1 ppm (ponieważ system metryczny)
Jednostkami używanymi przez przyrząd są masa ponad objętość (m/v), a “masa” to technicznie stosunek masy do ładunku (m/z).
Oto zrzut ekranu sekcji z raportu PDF z wynikami ICP-MS dla żywej krwi ludzkiej:
Choroba covid przebiega w dwóch fazach: fazie czysto wirusowej, trwającej do ok. 4 dni, oraz – w razie niewłaściwego leczenia lub jego braku – fazie wirusowo-bakteryjnego zapalenia płuc (florą mieszaną) – zaczynającej się od ok. 5 dnia od początku objawów.
W pierwszej fazie wystarczy samo leczenie przeciwwirusowe (amantadyna, wit. C), wzmacniające odporność (wit. D3 i in.) i ewent. przeciwzakrzepowe (heparyna frakcjonowana). W drugiej fazie, utrzymując leki z pierwszej fazy, konieczne jest dodanie antybiotyków pozajelitowo, tj. domięśniowo lub dożylnie.
Właściwie i terminowo (tj. jak najszybciej od pierwszych objawów) leczony covid jest wyleczalny. Ewent. sporadyczne zgony wynikają z ciężkiego stanu ogólnego spowodowanego długim trwaniem choroby i chorobami towarzyszącymi.
Nie czekać z rozpoczęciem leczenia na wynik testu antygenowego. W czasie „okienka serologicznego” (póki nie wytworzy się wystarczająca ilość przeciwciał) test wychodzi ujemny. Zdarzają się też wyniki fałszywie ujemne.
Wirostatyki:
1. amantadyna
– chlorowodorek amantadyny (Viregyt K na receptę)
Dawkowanie wg dra Włodzimierza Bodnara: pierwsza dawka 2 tabletki, potem przez pierwsze 3 dni (do uzyskania poprawy) 1 tabletka co 6 godzin, potem przez 10-12 dni 1 tabletka co 12 godzin – po posiłku.
Powyżej 70 r. ż. i poniżej 40 r. ż. (zwłaszcza u osób szczupłych) zacząć od 3 tabletek na dobę. (Dzieci: 3-7 mg/kg dziennie podzielone na 2 dawki, zacząć od 7 mg/kg, po 2 dniach stopniowo obniżać do 3 mg/kg, czas leczenia 7-8 dni). Nasycanie organizmu amantadyną trwa 3 doby i przez ten czas objawy mogą się nasilać. Po maksymalnie 3 dobach następuje spektakularna poprawa ze spadkiem gorączki. Jeśli nie wystąpi, patrz Nadkażenie bakteryjne.
Interakcje: wymagające odstawienia amantadyny – wg inf. dr Bodnara sporadyczne (poniżej 1%) ze względu na krótki okres stosowania – w pojedynczych przypadkach u osób stosujących plastry przeciwbólowe. Wg ChPL*: Przy lekach o pobudzającym działaniu na ośrodkowy układ nerwowy może nasilić się nerwowość, bezsenność, ew. ryzyko drgawek, zaburzeń rytmu serca. Amantadyna wydłuża odstęp Q-T w elektrokardiogramie i jeżeli jest przyjmowana z innymi lekami również wydłużającymi Q-T, może to dać blok serca lub arytmie. Z antybiotyków maja takie właściwości makrolidy i fluorochinolony. Akurat z tych dwu grup podają w I. rzucie na oddziałach kowidowych. (W II. rzucie – cefalosporyny III. generacji (ceftriakson)).
Objawy uboczne: u 10% bezsenność wymagająca leków nasennych. W pojedynczych przypadkach (młodzi mężczyźni z labilnym układem wegetatywnym) – arytmie ze skokami ciśnienia wymagające odstawienia amantadyny. W razie przedawkowania (wąskie okno terapeutyczne) mogą sporadycznie wystąpić omamy wzrokowe, ustępujące po zmniejszeniu dawki do 200 mg na dobę zgodnie ze schematem.
Przeciwwskazania [ChPL]: niewydolność nerek, ciężkie arytmie, czynna choroba wrzodowa, nadwrażliwość na amantadynę, ciąża, padaczka. (Okres karmienia nie jest przeciwwskazaniem). Ostrożnie w zaburzeniach psychicznych (możliwość zaostrzenia schizofrenii), niewydolności serca, hipotonii, obrzękach obwodowych. Preparat Viregyt K zawiera laktozę. W czasie stosowania nie spożywać napojów alkoholowych.
Dostępność: Najszybciej – poradnie internetowe wydające e-recepty, jak “dobra recepta”, „receptomat” itp. Pisze się, że potrzebujemy Viregyt K “na objawy grypowe”, czy też innych leków i na co. Po opłaceniu w ciągu 10 min. przychodzi kod na receptę. Dostępność w aptekach sprawdzić w ktomalek.pl lub gdziepolek.pl
Dużo pić – 2-3 litry dziennie.
Nie odstawiać w sposób nagły po pierwszych 3 dniach.
LUB
– siarczan amantadyny (Amantix)
Dawkowanie jak wyżej. Wg dra Bodnara wolniej się wchłania, nadaje się „na statystyczne” przypadki covid. „Dla umierających” Viregyt K (chlorowodorek amantadyny).
W razie niedostępności amantadyny można stosować
– chlorowodorekrymantadyny(Rimantin)
50 mg, 3x dziennie po 2 tabletki przez 1-2 dni, następnie 2x 2 tabletki przez kolejne 5-7 dni minimum. Na leczenie 1 osoby potrzebne są 2 opakowania po 20 tabl.
2. witamina C
– kwas askorbinowy w proszku – czubatą łyżkę stołową lub więcej (do „progu biegunkowego”) rozpuścić w 1 l soku pomarańczowego (pomidorowego, z buraków i jabłek, itp.). Co 3 godziny 1/2 szklanki. Uwaga na tańsze preparaty. Sprawdzona jakość – „z kapusty”. W razie nietolerancji kwasu askorbinowego (choroba wrzodowa itp.) zastąpić doustnym askorbinianem sodu.Można mieszać doustny kwas askorbinowy z askorbinianem.
LUB
– askorbinian sodu dożylnie w wodzie do wstrzykiwań w zależności od saturacji 20 g albo 40 g dziennie (duszność lub oddech ≥ 30/min. lub SaO2 ≤ 92%) przez 7-10 dni.
Przygotowanie roztworu: szerszy wpust do butelki nakłuć do oporu grubą plastykową igłą przyrządu do przetoczeń. Ze strzykawki Janeta 100 ml wyciągnąć tłoczek i schować go do oryginalnego opakowania. Przedtem odnaleźć przejściówkę z końcówką Luera (zwykle jest wewnątrz tłoczka) i założyć ją na końcówkę strzykawki. Strzykawkę z nałożoną przejściówką wbić do nakłutego wpustu do butelki. Przy pustej strzykawce butelka nietrzymana nie przewróci się. Do strzykawki z wyjętym tłoczkiem wsypać askorbinian sodu w proszku. Objętość proszku 40 ml odpowiada ok. 40 gramom. Tłoczek założyć z powrotem i teraz można proszek wepchnąć pod ciśnieniem do butelki (wymaga to kilku ruchów tłoczka), a pozostałość rozpuścić w strzykawce wciągając i wypychając wodę.
W celu zapobieżenia skurczom do roztworu 40 g/500 ml wskazane jest dodać 1 ampułkę 10 ml Inj. Magnesii sulfurici 20%.
Podczas wlewu pić wodę w ilości co najmniej podwójnej (roztwór wit. C jest hiperosmotyczny, tzn. odciąga wodę z komórek). Problemem bywa odczyn ze strony żył, zwłaszcza po chemioterapii. Według piśmiennictwa wlewać lepiej do większych żył (zgięcie łokciowe), wtedy mniejsza obawa wynaczynienia lub niedrożności. Ze względu na krótki okres półtrwania askorbinianu dzienną dawkę 40 g podawać najlepiej w dwóch porcjach po 20 g rano i wieczorem. Porcję 20 g można rozcieńczyć w 500 ml wody do wstrzykiwań (co daje roztwór ok. 4%), zaś u osób starszych ze słabszym sercem (ryzyko przewodnienia i ostrej niewydolności krążenia) w 250 ml (roztwór 8%, nie stosować wyższych stężeń). Maks. prędkość podawania wg zaleceń RiordanClinic.org – 0,5 g askorbinianu na minutę, tj. 4 krople/sekundę roztworu 4% lub 2 krople/sekundę roztworu 8%. Przy tej prędkości infuzja 500 ml roztworu 4% lub 250 ml roztworu 8% trwa 40-45 min. Większe stężenie i szybszy wlew zwiększają ryzyko odczynu żylnego.
W ciężkich stanach, gdy chodzi o utrzymanie większego stężenia askorbinianu we krwi przez dłuższy czas, po podaniu dawki nasycającej 20 g można kontynuować wlew w wolniejszym tempie – np. 1 kropla/sekundę lub 1 kropla/2 sekundy. Innym sposobem wysokiego dawkowania jest podawanie z przerwami – 0,5 godziny po każdej dawce 40 g/500 ml. (W ten sposób podano osobie zdrowej na jej prośbę serię 5 wlewów bez żadnych objawów ubocznych i bez odczynów.) Podczas przerwy przepłukać żyłę. W razie bólu można podać dożylnie 1-2 cm 20% roztworu MgCl2 albo MgSO4 między infuzjami w bolusie. Można ew. podać trochę rozcieńczonej do 0,5% lidokainy do zaciśniętej stazą żyły. Po kilku minutach puścić stazę. Wtedy nie powinno boleć podczas iniekcji.
Według tutejszych doświadczeń 10-dniowa kuracja po 2 x 20 g wystarcza do normalizacji temperatury nawet przy braku amantadyny.
Po odstawieniu dożylnej wit. C przejść na doustną w ilości ok. 10 g/dz., aby uniknąć efektu „z odbicia”, tj. nawrotu infekcji.
Przeciwwskazania: fawizm i niewydolność nerek.
Askorbinian sodu jakości farmakopealnej – w substancji i gotowych roztworach – oferuje Chempur Gliwice.
Wg https://wellnesspharmacy.com/wp-content/uploads/2015/01/myers_cocktail.pdf można również dodać po 1 ml wit. B12 1,000 mcg/ml, wit. B6 100 mg/ml, wit. B5 250 mg/ml i wit. B complex 100 (zawierającej w 1 ml po 100 mg B1 i B3 oraz po 2 mg B2, B5 i B6).
Piśmiennictwo:
Clive N. May, Rinaldo Bellomo, Yugeesh R. Lankadeva: Therapeutic potential of megadose vitamin C to reverse organ dysfunction in sepsis and COVID-19, British Journal of Pharmacology, Volume 178, Issue 19, October 2021, Pages 3864-3868
Immunostymulacja:
– bańki 1 – 3 – 5 dzień na noc, 10-20 min., 20-40 szt. Odczyn powinien być wyraźny, ale bez pęcherzy. Przeciwwskazanie: stan ciężki (samą gorączkę nie w stanie ciężkim obniżyć farmakologicznie i wtedy bańki można) oraz zaburzenia krzepliwości – INR>3.
– czynniki wzrostu granulocytów np. Accofil, Zarzio 30 mln przez 3 dni – zwłaszcza na wyjściu z ciężkiego kowidu, lub w razie braku reakcji na Biotrakson.
– inhalacje z aptecznej 3% wody utlenionej, ew. rozcieńczonej 50/50 solą fizjologiczną. Inhalator lepiej ultradźwiękowy, 3-4 x/dz. po 10-15 min.
– inhalacje ze spirytusu: kawałek waty zmoczyć 95% spirytusem, uchwycić między palce obu rąk (w „klatkę”), kilka razy wciągnąć opary spirytusu głęboko do nosa i płuc. Powtórzyć po 12 godz. i ewentualnie następnego dnia. Nie dotykać warg – parzy. Są doniesienia, że to likwiduje rozpoczynającą się infekcję.
– czosnek pół główki (przeciętnie 5 ząbków) pokrajać w drobną kosteczkę, połknąć zmieszane z niewielką ilością mleka i zapić szklanką ciepłego mleka. Powtórzyć za 12 i za 24 godz. (immunostymulacja dojelitowa).
Objawowe:
– mikrowykrzepianie wewnątrzwłośniczkowe (objawy: duszność, spadek saturacji poniżej 93% – kupić pulsoksymetr) – heparyna drobnocząsteczkowa 0,06/0,6 ml (np. Clexane) podskórnie 1 x/dz. Dawkę heparyny dostosować do masy ciała (0,4 przy 40-50 kg, 0,6 przy 60-70 kg, 0,8 przy 80-90 kg).
W razie rozpoczęcia leczenia amantadyną po 5 dniach lub więcej od początku trwania objawów heparyna podskórnie obligatoryjna (gwałtowne pogorszenie w 2. tygodniu zdarza się zwłaszcza w cukrzycy i nowotworach).
Uwaga: W razie przyjmowania heparyny równocześnie z warfaryną konieczna codzienna kontrola INR. Przy wzroście INR>3,5 odstawić warfarynę (ryzyko krwawień do płuc, zwłaszcza w niewydolności wątroby). Po spadku INR do 2,5 zacząć włączanie Warfinu rozpoczynając od dawki 0,5 mg. (Jeżeli INR nie spadnie, skonsultować się z hepatologiem.) Po osiągnięciu pełnej dawki Warfinu można odstawić heparynę.
Przy objawach zapalenia płuc: gorączka, męczący kaszel, duża duszność, przyśpieszenie tętna zwł. powyżej 100/min.:
– inhalacje na ciepło wg dra Bodnara – 1 litr wody + łyżeczka soli kuchennej, zagotować. Wziąć strzykawkę 2 ml (po to by nie wyparowało). Wlać 1/3 2-mililitrowej ampułki Dexaven 4 mg/ml na jedną inhalację. Wdychać nosem, potem nosem i ustami z wolnej pary, mieszając łyżeczką aż wystygnie (5-7 min.). Dwa razy dziennie. Z wolnej pary, nie nakrywać się.
– uszkodzenie mitochondriów, zlepy mitochondrialne (objawy: osłabienie, męczliwość, spadek kondycji, prawdopodobny spadek frakcji wyrzutu) – koenzym Q10 nawet 300 mg/dz (sprawdzoną skuteczność ma ubichinol, wg niektórych relacji ubichinon tak samo skuteczny) + wit. B comp.
– tlen z koncentratora przez „wąsy”, w razie gdyby ww. środki włącznie z wlewem wit. C nie dały wystarczającej poprawy saturacji. Zacząć od przepływu 3 l/min. Dążyć do osiągnięcia saturacji 90%
– odflegmianie: po łyżce stołowej nasion kozieradki, kopru włoskiego, siemienia lnianego, pół łyżki korzenia lukrecji, zalać 0,5 litrem wody ok. 80 ºC, pić po ostudzeniu i odcedzeniu ciepłe. Przepis na porcję dzienną.
Nadkażenie bakteryjne:
W razie braku poprawy po 2-3 dniach przyjmowania amantadyny konieczna kontrola osłuchowa oraz RTG/TK na okoliczność (bakteryjnego) zapalenia płuc.(Zwykle pojawia się w 4-5 dniu objawów, nie jest to regułą, np. w razie kowidu z zachłyśnięciem się wymiotami objawy zapalenia płuc wysłuchuje się już 2 dnia). Wynik ujemny pewny daje tylko badanie TK. W razie potwierdzenia antybiotyki tylko pozajelitowo:
– Biofuroksym 750 mg + Gentamicin 80 mg co 12 godzin domięśniowo (gentamycynę wstrzyknąć do proszku biofuroksymu, dodać 2,5 ml wody do wstrzyknięć i opcjonalnie 0,7 ml 1% lidokainy). Dawkę gentamycyny dostosować do masy ciała. Przeciwwskazanie do gentamycyny – ostre ucho;
W razie niecałkowitej poprawy po 7 dniach leczenia – zakończyć dwoma dniami Biotraksonu;
– albo od razu Biotrakson domięśniowo lub lepiej dożylnie co 12 godz. 1 g, maksymalnie co 12 godz. 2 g;
– albo Meronem w infuzji co 8 godz. 0,5 g, maksymalnie co 12 godz. 1 g;
– albo Tazocin w infuzji co 6 godzin4,5 g.
+ probiotyk Vivo-Mixx w saszetkach 450 mld między dawkami antybiotyku
Ciężki covid lub nieskutecznie leczony antybiotykiem doustnym
może już nie „zaskoczyć” na gentę z cefuroksymem. Od razu cefalosporyny III generacji. Nie ryzykować, nie czekać. Schemat dra Bodnara:
1. Biotrakson dożylnie – 1 gram 1x dziennie przez 14 dni.
2. Dexaven 2x 6 mg przez 4 dni. Później przez 2 dni 1x 6 mg dziennie. To nie jest dużo. Wskazane zakończyć zastrzykiem domięśniowym z 1 mg Synacthen Depot (ściągnąć z Niemiec), aby pobudzić nadnercza.
3. Fraxiparyna 0,6 w brzuch 1x dziennie przez 5 dni
4. Jak ma siłę oddychać – dołożyć inhalacje – Budixon Neb, pół ampułki, koniecznie z solą fizjologiczną.
5. Controloc na żołądek (hamuje działanie uboczne sterydów)
6. Jakieś leki przeciwhistaminowe bo one po 3-4 dniach hamują troszkę reakcje histaminowe, np. Hitaxa lub Clatra 2x dziennie.
7. Czasami, jak ktoś długo antybiotyki bierze, Orungal na grzyby 1x dziennie kapsułkę, bo boimy się grzybicy.
8. Witamina B5 – czasami na dolegliwości brzuszne, gdy boimy się biegunek itp.
12. Czynniki wzrostu granulocytów np. Accofil, Zarzio 30 mln przez 3 dni – zwłaszcza na wyjściu z ciężkiego kowidu, lub przy braku reakcji na Biotrakson.
Inny schemat użyty z powodzeniem u chorej 93 l., 50 kg (z powodu nawrotu gorączki i duszności po 7 dniach podawania antybiotyku z grupy makrolidów, zleconego przez lek. POZ):
– Amantadyna 2x 100 mg przez 10 dni
– Gentamycin2x 40 mg w infuzji + Unidox Solutab 2x 100 mg przez 8 dni
– Dexaven 2x 4 mg przez 3 dni, 1x 4 mg przez 2 dni
– Anesteloc 1x 20 mg przez 5 dni
– Fraxiparine 0,4 1x 1 amp.
–Clemastin 2x 1,5 łyżeczki
–Deflegmin 3x 1 łyżeczka
– Orungal 1x 100 mg
– Zarzio 30 mln przez 3 dnipo odstawieniu antybiotyków
Postać krtaniowa covid
Podejrzewać w razie utrzymującego się kaszlu bez zmian w płucach, gorączki i spadku saturacji. Objawowo kompresy ze 30 ml spirytusu kamforowego na wacie, szyja koniecznie natłuszczona, owinąć szalikiem, albo termoforek dziecięcy na krtań.
Siatki jodowe
Stosuje się tu 5% spirytusowy roztwór jodu z jodkiem potasu (jodynę). Przy zastosowaniu zewnętrznym działa drażniąco i przeciwzapalnie. Podrażnienie receptorów skóry wywołuje odruchową reakcję narządów wewnętrznych – rozszerzenie włośniczek i zmniejszenie zastoju zapalnego w tkankach.
Infekcje dróg oddechowych do zapalenia płuc włącznie: patyczek higieniczny z wacikiem zanurzać w jodynie i rysować na całej klatce piersiowej ze wszystkich stron (u kobiet nie na samych gruczołach) linie pionowe i poziome co 1 cm. Powstaje kwadratowa „siatka jodowa” o oczku 1 cm. Po kilkunastu minutach odczuwa się ciepło na skórze. Stosuje się 1 raz na dobę przez kilka dni pod rząd. Suchy kaszel przechodzi w produktywny. Nie ma obawy przedawkowania, organizm sam reguluje wchłanianie przez skórę. Malowanie całej powierzchni „na gładko” nie daje efektu.
Ćwiczenie oddechowe wg dra Bodnara:
Kupić najcieńszy cewnik w aptece (np. rurka od worka do moczu). Położyć wygodnie poniżej kolan (na ziemi) 5-litrowy baniak z wodą (np. po butelce). Delikatnie, powoli wydychać powietrze w cewnik przez 3-5 minut dziennie (w ostrym okresie zapalenia płuc przez 2-3 minuty dziennie) przez 30 dni.
Zespół pokowidowy, zespoły poszczepienne:
Na wszystkie komponenty – uszkodzenie mitochondriów, zwłóknienie płuc i in. narządów, autoagresja różnego rodzaju, w tym zapalenie mięśnia sercowego – leczeniem z wyboru jest powtarzany post:
– głodówka na wodzie lub post Buchingera na wywarach i sokach, patrz metodyka postu na wodzie zatwierdzona przez ukraińskie Min. Zdrowia (tłum. polskie):
– lub jarzynowy „post Daniela”, szczegóły: Ewa Dąbrowska „Ciało i ducha ratować żywieniem”, „Dieta dr Ewy Dąbrowskiej”, ewadabrowska.pl
Mechanizm: autofagia oraz fagocytoza patologicznych białek i patologicznych klonów limfocytów przez komórki żerne. Działanie przeciwzapalne, więc wskazany jest także w ostrym okresie.
Zalecana długość postu: głodówka i post Buchingera: 3 tygodnie, post Daniela – 6 tygodni. Przy niecałkowitym efekcie lub w chorobach z autoagresji – powtarzać co najmniej raz na pół roku.
Uwaga: po 2-3- dniowym okresie przestawienia poczucie głodu znika (przy wejściu w post płynowy konieczne opróżnienie jelita cienkiego z treści kalorycznych roztworem siarczanu magnezu). Powrót głodu we wcześniejszym okresie niż 3 względnie 6 tygodni (jeśli nie popełniono błędów metodycznych, jak podjadanie, leki zawierające olej) jest wskazaniem do przerwania postu. Z postów płynowych wychodzić ściśle według metodyki!
– witamina C w proszku rozpuszczona w soku pomarańczowym lub innym, ew. do ssania – 10 g/dz., rozłożyć na kilka dawek. W razie nietolerancji kwasu askorbinowego (choroba wrzodowa, nadżerki) zastąpić doustnym askorbinianem sodu lub wit. C rozpuszczalną (musującą). Objawowo na dolegliwości żołądkowe – przecier (papka) z surowego ziemniaka po 3/4 szklanki rano na czczo i na noc (wg Margaret Wright).
– D3 + K2MK7 – 10.000 j. (jeśli poziomy D3 w normie czyli 70-90 ng/ml, jeśli nie – wyrównać większymi dawkami, np. 50.000 j. przez 3-4 tyg.)
– Mg – 1.000 mg
– Zn – 100 mg
– melatonina – 10 mg
– inhalacje z aptecznej 3% wody utlenionej, w razie gdy zbyt szczypie – rozcieńczonej 1/1 solą fizjologiczną lub osoloną wodą. Inhalator lepiej ultradźwiękowy, 3-4 x/dz. po 10-15 min.
Prewencja – zwiększone zagrożenie, np. kontakt z chorującymi w domu/pracy:
– wit. C w proszku rozp. w soku pomarańczowym lub innym, ew. do ssania – 15-20 g/dz., rozłożyć na kilka dawek.
W razie nietolerancji kwasu askorbinowego (choroba wrzodowa, nadżerki) zastąpić doustnym askorbinianem sodu lub wit. C rozpuszczalną (musującą). Objawowo – przecier (papka) z surowego ziemniaka po 3/4 szklanki rano na czczo i na noc.
– D3 + K2MK7 – 10.000 j.
– Mg – 1.000 mg
– Zn – 100 mg
– melatonina – 10 mg
– inhalacje z aptecznej 3% wody utlenionej, w razie gdy zbyt szczypie – rozcieńczonej 1/1 solą fizjologiczną lub osoloną wodą. Inhalator lepiej ultradźwiękowy, 3-4 x/dz. po 10-15 min.
Dłuższy post (np. 6 tyg. jarzynowy post Daniela, co odpowiada 3 tyg. głodówce zupełnej) wg doświadczeń sprzed pandemii chroni przed infekcją wirusową przez ok. pół roku. Mechanizm – autofagia.
Witamina C ratuje rodzinę w Wuhan przed COVID-19
Vitamin C Saves Wuhan Family from COVID-19
(Orthomolecular Medicine News Service 5 marca 2020 r., http://orthomolecular.org/resources/omns/v16n17.shtml)
dr n. med. Richard Cheng
Pani Niu Niu mieszka w Wuhan w Chinach. Dba szczególnie o dobre samopoczucie całej swojej rodziny, w tym swojej przewlekle chorej matki w wieku 71 lat. Pani N. zawsze interesowała się żywieniem, a ostatnio dowiedziała się o działaniu przeciwwirusowym witaminy C.
Pani N. mieszka z dzieckiem w epicentrum pandemii COVID-19. Jest blisko swoich rodziców, brata i jego żony. Sześcioro z nich odwiedza się regularnie. Jej matka ma cukrzycę i chorobę serca z założonymi stentami, a także kilka innych chorób przewlekłych, w tym refluksowe zapalenie przełyku.
Tuż przed chińskim Nowym Rokiem, około 21 stycznia, u jej matki wystąpiły objawy grypopodobne, z niską gorączką 38 °C. W oparciu o swą wiedzę, pani N. poradziła wszystkim członkom rodziny, aby przyjmowali doustnie witaminę C. Ona sama przyjmuje około 20 000 mg dziennie w podzielonych dawkach. Matka niechętnie przyjmowała mniejszą dawkę, prawdopodobnie połowę lub mniej tego, co brała jej córka.
Stan jej matki był stabilny przez 9-10 dni. Ale 30 stycznia, bez pogorszenia stanu, jej matka postanowiła udać się do szpitala Wuhan Union Hospital, Tongji College of Medicine, The Science and Technology University of Central China, szpitala znanego nie tylko w Wuhan, ale we w całych Chinach. Chciała sprawdzić, czy została zarażona wuhańskim wirusem zapalenia płuc. Jej domniemanie potwierdziło się. W szpitalu zdiagnozowano u niej zapalenie płuc Covid-19. Drugiego dnia po przyjęciu gorączka zaczęła rosnąć aż do 39,6 ° C. Po około 10 dniach 10 lutego została przyjęta na Oddział Intensywnej Terapii i została podłączona do respiratora w charakterze ostatniej próby uratowania jej życia.
W tym czasie Pani N. dowiedziała się o badaniach klinicznych z witaminą Cpodawaną w kroplówce (IVC: dożylna witamina C). Natychmiast poprosiła lekarza odpowiedzialnego na oddziale intensywnej terapii o zastosowanie dużej dawki IVC u matki. Lekarz prowadzący zgodził się, ale zastosował dawkę tylko do około 10 000 mg. Tak się stało. Po 20 dniach na OIOM jej matka uległa poprawie i kilka dni temu została przeniesiona na zwykły oddział, kontynuując leczenie IVC, jak nalegała pani N.
W szpitalu pani N., jej brat i szwagierka na zmianę odwiedzali i opiekowali się matką. Nosili bardzo prostą ochronę: rękawiczki i maski. Zauważono również, że podczas gdy jej matka zachorowała w domu, żaden z pięciu innych członków rodziny nie nosił żadnej maski przez kilka dni. Ale wszyscy stosowali doustne tabletki witaminy C. U żadnego z nich nie rozwinęła się infekcja COVID-19.
Skuteczność dożylnej wit. C w zaawansowanym COVID-19
Z kolei wg newsa z 18.03.2020 (http://orthomolecular.org/resources/omns/v16n18.shtml) – na OIOMie w Szanghaju leczono ~50 pacjentów z covid, którzy otrzymywali wit. C dożylnie przez 7-10 dni (10 g/dz. w stanach średnio ciężkich, 20 g/dz. w stanach cięższych). Nikt nie umarł, u wszystkich poprawa, skrócenie przeciętnego czasu hospitalizacji 30 dni o 3-5 dni. Przedstawiono jeden ciężki przypadek, gdzie stan szybko się pogarszał. Podano 50 g wit. C w bolusie przez okres 4 godzin. Saturacja ustabilizowała się i poprawiła. Nie odnotowano niekorzystnych skutków ubocznych.
Skuteczność amantadyny
Patrz dane dra Bodnara na przychodnia-przemysl.pl i wielkie mnóstwo doniesień z całej Polski na tej witrynie.
Amantadyna jest skuteczna także w odmianie delta koronawirusa:
Dr Tomasz Mirakowski, NZOZ „Chrobry”, Gryfino – poświadczył, że z pensjonariuszy DPS-ów, którym podawał amantadynę, nikt nie umarł, a którym nie podawał – „średnio”.
Mechanizm: hamowanie uwalniania wirusowego RNA z kapsydu, a tym samym replikacji wirusa
Badania nad amantadyną w kowid-19 notowane w clinicaltrials.gov
Jako alternatywę amantadyny można stosować w początkowym okresie choroby, a w późniejszym jako uzupełnienie terapii.
1- C…zaczynamy od 3 do 5 gramów (czyli od płaskiej łyżeczki do łyżeczki z czubem) i to zależy jak kto reaguje na wit C. Po 1 godz do 2 godz.. powtarzamy i tak w kółko aż do tolerancji układu jelitowego. Jak zacznie się lekka biegunka…zmniejszamy o połowę i jedziemy dalej, chyba że biegunka się zacznie nasilać ..to zmniejszamy do ilości by nie było biegunki. Nic szczególnego się nie stanie jeśli biegunka troche nawet potrwa…ale wtedy szkoda brać wit. C, bo istniejący nadmiar witaminy organizm i tak wydala. To indywidualny próg jelitowy każdego (ja biorę łyżeczkę czubatą wit. C czyli ok. 5 gramów). Ważne, by brać przez mininum następne 1-2-dni po ustąpieniu dolegliwości. (chodzi o to by nie było nawrotu choroby).
2- D3..bierzemy raz dziennie ale od razu dawkę uderzeniową od 100tys IU do 500tys IU. Ile – to zależy od stopnia choroby, czyli czy mamy stan lżejszy (wtedy 100tys IU) czy cięższy (200tys IU – 500tys IU). Nic się nie stanie jeśli weźniemy 500tys IU w stanie lekkim ale ważne – bierzemy tak D3 przez 3 do 4 dni max. Potem wracamy do suplementacji czyli jak kto brał wcześniej. Jeśli bierzemy D3 pierwszy raz to stosujemy ok 10tys IU na dobę…ale trzeba sobie zmierzyć ile mamy tej D3 we krwi i tak dobieramy codzienną suplementację by poziom metabolitu 25(OH), czyli D3 był w granicach 70 do 90 ng/ml.
Ważne !! Przy D3 koniecznie brać dodatkowo wit. K2Mk7 w ilosci 200 – 400 mcg i to zarówno na początku przy dużych dawkach jak i później podczas suplementacji.
3- A..bierzemy ok 100tys jednostek dziennie przez okres choroby…(przeważnie przez 3-4 dni) Potem wracamy do suplementacji od 5-10tys IU na dobę.
4- Jod ..(np płyn Lugola ,wygodniej Iodoral) nie ma patogenu niewrażliwego na jod ale trzeba ostrożnie tu. Jak już jest katastrofa i mamy ciężką infekcję to czy to wirus czy bakterie bierzemy 50mg a nawet 100mg jodu na dobę, ale przez góra 3-4 dni. Potem ew. wracamy do 50mcg dziennie (czyli dzienna norma to 1000 razy mniej). Jeśli infekcja jest poważna to możemy brać dalej nie 50mcg lecz 5 do 10 mg.
5- Cynk…Do jodu koniecznie!!! dokładamy cynk..ok 40mg /dobę i
6- Magnez …3xdziennie ok. 50mg..(razem 150mg) do tego jeszcze:Selen..1000mcg (1mg) dziennie przez max 7 dni i koniec..dalej nie podawać. Dobrze jest rozdzielić selen od cynku i brać go np. 6 godz po cynku. Wit. C min. 4 godz. po selenie.
7- Kwertecyna 500mg (ułatwia przyswajanie cynku) i Melatonina-..10mg
8- Woda…pić 2-3l czystej wody (mineralnej) z dodatkiem szczypty soli kłodawskiej
9- Temperatura…nie obniżać a wręcz jak jest np 37,5 st. to gorąca kąpiel i podnosimy do ok 39st. np. przed spaniem. Oczywiście jeśli będzie za wysoka np 39,5 lub jeszcze wyższa (każdy podchodzi indywidualnie do tego) to zbijamy ją lekiem, ale nie za nisko.
10- Węgiel drzewny (aktywny)…stosujemy 6x łyżkę stołową węgla aktywowanego z wodą ..w celu pozbycia się toksyn które gromadząc się w jelicie grubym powodować mogą ponowne zakażenia.
Bill Gates w roku 2017: “Następna epidemia może objawić się na ekranie komputera terrorysty wykorzystującego inżynierię genetyczną do stworzenia syntetycznej wersji wirusa ospy lub niezwykle zaraźliwego i śmiertelnego patogenu grypy”.
Trzy miesiące później Johns Hopkins Center for Health Security po raz pierwszy od wielu lat rozpoczęło szczegółowe planowanie nowych manewrów pandemicznych – jeszcze większych i bardziej złożonych niż poprzednie. Ich tytuł brzmiał “Clade X” (foto powyżej).https://liebertpub.com/doi/abs/10.1089/hs.2019.0097?journalCode=hs https://www.youtube.com/embed/rsha-Ui2Cww?version=3&rel=1&showsearch=0&showinfo=1&iv_load_policy=1&fs=1&hl=it&autohide=2&wmode=transparent https://www.nogeoingegneria.com/effetti/salute/loms-rinomina-il-vaiolo-delle-scimmie-come-clade-esattamente-come-nella-simulazione-della-pandemia-del-2018-clade-x/embed/#?secret=1cvD8lG3dK#?secret=9FFOB2zJ2M