Great Reset czyli przez biedę do Kontroli

Great Reset czyli przez biedę do kontroli

AlterCabrio

Kiedyś trzeba było spojrzeć na Stany Zjednoczone, żeby zobaczyć, co czeka nas za kilka lat, wyjaśnia Wolff. Ale teraz musimy spojrzeć na Chiny, bo przygotowują to, co jest dla nas zaplanowane. Jednakże globalna władza, powiedział, nie leży ani w Waszyngtonie, ani w Pekinie: „Władza należy do kompleksu cyfrowo-finansowego”.

−∗−

Tłumaczenie materiału z serwisu RAIR Foundation USA dotyczącego sojuszu korporacji spod znaku Big Data i bankowości globalnej oraz jakie to niesie skutki dla społeczeństwa. /AlterCabrio/

___________***___________ 

Wielki Reset: sojusz Big Data z globalną bankowością w celu kontroli każdego aspektu twojego życia (wideo)

„Bank centralny może wprowadzić indywidualnie dostosowane opodatkowanie, indywidualne stopy procentowe i natychmiastowe opłaty karne”.

Znany niemiecki ekonomista, dziennikarz i pisarz Ernst Wolff jest przekonany:

Ta jesień ma jedno motto: frontalny atak na klasę średnią!”

W wywiadzie z redaktorem naczelnym AUF1 Stefanem Magnetem, omawia on zarys nadchodzącego Nowego Porządku Świata (znanego również jako program „Build Back Better”) nakreślony przez globalistów Światowego Forum Ekonomicznego.

Czy jesienią tego roku zobaczymy wielki finał Wielkiego Resetu, czy będzie to tylko kolejne interludium? Jedno jest pewne, ostrzega Wolff, Wielki Reset będzie wprowadzany brutalnie, a wszyscy ludzie, którzy cokolwiek stworzyli lub uratowali, znajdą się teraz w opałach.

Przedstawia szerszą perspektywę, wskazując, że gigantyczne korporacje i państwo mogą jakoś przełknąć obecne podwyżki cen. Ale przedsiębiorcza klasa średnia i obywatele już wpadają w duże kłopoty. A to, według Wolffa, jest zdecydowanie częścią planu. Ma to prowadzić do eskalacji i paniki. Ponieważ obywatele mają ostatecznie błagać o nowy system monetarny i cyfrowy dochód podstawowy, cyfrową walutę banku centralnego z systemem kredytu społecznego. „W końcu będą chcieli nam to sprzedać jako akt humanitarny” – powiedział Wolff.

W krótkim fragmencie wywiadu Wolff ujawnia, w jaki sposób przenośne urządzenia elektroniczne, takie jak telefony komórkowe lub inne przenośne komputery, umożliwią globalistom wdrożenie ich cyfrowych walut, kredytu społecznego i uniwersalnego systemu nadzoru.

Wolff wyjaśnia, że ​​ludzie staną się bezrobotni, a rząd wyda „portfele”. Chociaż te portfele będą pieniędzmi na twoim telefonie komórkowym, „będzie to jednak nic innego jak aplikacja, która służy jako twoje własne konto”, mówi Wolff.

Dzięki temu jesteś bezpośrednio połączony z bankiem centralnym. Na tym koncie możesz mieć 1000 lub 2000 euro. Najważniejszym aspektem jest to, że bank centralny ma możliwość zastosowania indywidualnie dopasowanego opodatkowania, indywidualnych stóp procentowych oraz natychmiastowych opłat karnych.

Oznacza to również, że odetną wszystkie przepływy pieniężne lub ustanowią 3-tygodniową datę wygaśnięcia twoich pieniędzy. Pieniądze będą miały datę ważności. Oprócz tego w pewnym momencie będzie można dodać do tych pieniędzy system kredytu społecznego zaadaptowany z modelu chińskiego. To oczywiście byłby bardzo niebezpieczny rozwój wypadków.

Kiedyś trzeba było spojrzeć na Stany Zjednoczone, żeby zobaczyć, co czeka nas za kilka lat, wyjaśnia Wolff. Ale teraz musimy spojrzeć na Chiny, bo przygotowują to, co jest dla nas zaplanowane. Jednakże globalna władza, powiedział, nie leży ani w Waszyngtonie, ani w Pekinie: „Władza należy do kompleksu cyfrowo-finansowego”. Kiedy globalny system bankowy sprzymierzył się z korporacjami Big Data, pojawiło się globalne supermocarstwo, jakiego nigdy wcześniej nie widziano.

________________

Great Reset: Big Data Ally with Global Banking to Contol Every Aspect of Your Life (Video), Amy Mek, September 27, 2022

−∗−

BONUS: Pełny wersja wywiadu (w jęz. niem.) [w oryg. MD]

−∗−

Powiązane tematycznie:

UBI-janie nie wyjdzie czyli nie czas rzucać robotę
W odniesieniu do szerokiego zakresu atrybutów finansowych i niefinansowych badacze nie znaleźli żadnych pozytywnych skutków dla tych, którzy otrzymali darmowe pieniądze – ale za to wiele negatywnych. […]

________________

Smartportfel czyli jak żyć cnotliwie
Obywatele korzystający z aplikacji będą nagradzani za takie rzeczy, jak recykling, korzystanie z transportu publicznego, właściwe gospodarowanie energią i nieotrzymywanie mandatów. […]

________________

Great Reset – wygramy teraz albo przegramy na zawsze
Oszustwo z Covid przerażało, demoralizowało i szkoliło naiwniaków i ignorantów oraz zapoczątkowało masę chorób i zgonów wywołanych zastrzykiem. Oszustwa związane ze zmianą klimatu stworzyły populację przepełnioną fałszywym niepokojem. A teraz […]

W kryzysie na Ukrainie nie chodzi o Ukrainę. Dla USA chodzi o Niemcy. 

W kryzysie na Ukrainie nie chodzi o Ukrainę. Chodzi o Niemcy. 

[Spojrzenie pro-niemieckie. Ciekawe. M. Dakowski]

Mike Whitney • February 11, 2022 [a „wojna” zaczęła się.. 24 -go… MD]https://www.unz.com/mwhitney/the-crisis-in-ukraine-is-not-about-ukraine-its-about-germany/

“Pierwotnym interesem Stanów Zjednoczonych, o który przez wieki toczyliśmy wojny – pierwszą, drugą i zimną wojnę – były relacje między Niemcami i Rosją, ponieważ zjednoczone tam, są jedyną siłą, która może nam zagrozić. I aby upewnić się, że tak się nie stanie”. George Friedman, prezes STRATFOR w The Chicago Council on Foreign Affairs

Kryzys ukraiński nie ma wiele wspólnego z Ukrainą. Chodzi o Niemcy, a w szczególności o rurociąg łączący Niemcy z Rosją o nazwie Nord Stream 2. Waszyngton widzi to jako zagrożenie dla swojego prymatu w Europie i na każdym kroku próbował sabotować ten projekt. Mimo to Nord Stream posunął się do przodu i jest już w pełni operacyjny i gotowy do pracy. Gdy niemieccy regulatorzy wydadzą ostateczną certyfikację, rozpoczną się dostawy gazu. Niemieccy właściciele domów i firm będą mieli niezawodne źródło czystej i taniej energii, podczas gdy Rosja będzie widzieć znaczący wzrost przychodów z gazu. To sytuacja korzystna dla obu stron.

Amerykański establishment polityki zagranicznej nie jest zadowolony z tego rozwoju sytuacji. Nie chcą, aby Niemcy stały się bardziej zależne od rosyjskiego gazu, ponieważ handel buduje zaufanie, a zaufanie prowadzi do rozwoju handlu. W miarę ocieplania się stosunków, znoszone są kolejne bariery handlowe, łagodzone są przepisy, wzrasta liczba podróży i turystyki, a także rozwija się nowa architektura bezpieczeństwa. W świecie, w którym Niemcy i Rosja są przyjaciółmi i partnerami handlowymi, nie ma potrzeby posiadania amerykańskich baz wojskowych, drogiej broni i systemów rakietowych produkcji amerykańskiej, ani NATO. Nie ma też potrzeby zawierania transakcji energetycznych w dolarach amerykańskich ani gromadzenia zapasów w skarbcu amerykańskim w celu zbilansowania rachunków. Transakcje między partnerami biznesowymi mogą być przeprowadzane w ich własnych walutach, co z pewnością spowoduje gwałtowny spadek wartości dolara i dramatyczne przesunięcie sił gospodarczych.

Właśnie dlatego administracja Bidena sprzeciwia się Nord Streamowi. To nie tylko rurociąg, to okno na przyszłość; przyszłość, w której Europa i Azja zbliżają się do siebie, tworząc ogromną strefę wolnego handlu, która zwiększa ich wzajemną siłę i dobrobyt, pozostawiając USA na uboczu. Cieplejsze relacje między Niemcami a Rosją sygnalizują koniec “jednobiegunowego” porządku świata, który USA nadzorowały przez ostatnie 75 lat. Sojusz niemiecko-rosyjski grozi przyspieszeniem upadku supermocarstwa, które obecnie zbliża się do przepaści. Dlatego Waszyngton jest zdeterminowany zrobić wszystko, by sabotować Nord Stream i utrzymać Niemcy w swojej orbicie. To kwestia przetrwania.

Tu właśnie pojawia się Ukraina. Ukraina to “broń z wyboru” Waszyngtonu do storpedowania Nord Streamu i wbicia klina między Niemcy i Rosję. Strategia ta została zaczerpnięta ze strony pierwszej podręcznika polityki zagranicznej USA pod rubryką: Divide and Rule[ to dość stare: Divide et impera md] .

Waszyngton musi stworzyć przekonanie, że Rosja stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa Europy. To jest właśnie cel. Muszą pokazać, że Putin jest krwiożerczym agresorem z temperamentem, któremu nie można ufać. W tym celu media otrzymały zadanie powtarzania w kółko: “Rosja planuje inwazję na Ukrainę”. Nie mówi się o tym, że Rosja nie najechała żadnego kraju od czasu rozpadu Związku Radzieckiego, a Stany Zjednoczone w tym samym czasie najechały lub obaliły reżimy w ponad 50 krajach i że Stany Zjednoczone utrzymują ponad 800 baz wojskowych w krajach na całym świecie. Media nie informują o tym, zamiast tego skupiają się na “złym Putinie”, który zgromadził około 100 000 żołnierzy wzdłuż granicy z Ukrainą, grożąc pogrążeniem całej Europy w kolejnej krwawej wojnie.

Cała ta histeryczna propaganda wojenna jest tworzona z zamiarem wytworzenia kryzysu, który można wykorzystać do izolowania, demonizowania i ostatecznie podzielenia Rosji na mniejsze jednostki. Prawdziwym celem nie jest jednak Rosja, lecz Niemcy.

Sprawdź ten fragment artykułu Michaela Hudsona w The Unz Review:

“Jedynym sposobem, jaki pozostał amerykańskim dyplomatom na zablokowanie europejskich zakupów, jest nakłonienie Rosji do odpowiedzi militarnej, a następnie twierdzenie, że pomszczenie tej odpowiedzi przeważa nad jakimkolwiek czysto narodowym interesem ekonomicznym. Jak wyjaśniła jastrzębia podsekretarz stanu ds. politycznych Victoria Nuland na briefingu prasowym Departamentu Stanu 27 stycznia: “Jeśli Rosja zaatakuje Ukrainę w ten czy inny sposób, Nord Stream 2 nie ruszy do przodu.” (“America’s Real Adversaries Are Its European and Other Allies”, The Unz Review) 

Jest to czarno na białym. Zespół Bidena chce “skłonić Rosję do odpowiedzi militarnej”, aby sabotować NordStream. Sugeruje to, że będzie jakaś prowokacja mająca skłonić Putina do wysłania swoich wojsk przez granicę w celu obrony etnicznych Rosjan we wschodniej części kraju.

Jeśli Putin złapie przynętę, odpowiedź będzie szybka i ostra. Media będą potępiać tę akcję jako zagrożenie dla całej Europy, a przywódcy na całym świecie będą potępiać Putina jako “nowego Hitlera”. To jest strategia Waszyngtonu w pigułce, a cała produkcja jest przygotowana w jednym celu: aby politycznie uniemożliwić kanclerzowi Niemiec Olafowi Scholzowi przeforsowanie NordStreamu przez ostateczny proces zatwierdzenia.

Biorąc pod uwagę to, co wiemy o opozycji Waszyngtonu wobec Nord Stream, czytelnicy mogą się zastanawiać, dlaczego na początku roku administracja Bidena lobbowała w Kongresie, aby NIE nakładać więcej sankcji na ten projekt. Odpowiedź na to pytanie jest prosta: Polityka wewnętrzna. Niemcy likwidują obecnie swoje elektrownie atomowe i potrzebują gazu ziemnego, aby uzupełnić niedobór energii. Również groźba sankcji gospodarczych jest “wyłącznikiem” dla Niemców, którzy widzą w nich oznakę zagranicznego wtrącania się. “Dlaczego Stany Zjednoczone wtrącają się w nasze decyzje energetyczne” – pyta przeciętny Niemiec. “Waszyngton powinien zająć się swoimi sprawami i nie mieszać się do naszych”. Jest to dokładnie taka odpowiedź, jakiej można by oczekiwać od każdego rozsądnego człowieka.

Dalej mamy to z Al Jazeery:

“Niemcy w większości popierają projekt, to tylko część elit i mediów jest przeciwna rurociągowi (…).

“Im więcej USA mówią o sankcjach lub krytykują projekt, tym bardziej staje się on popularny w niemieckim społeczeństwie” – powiedział Stefan Meister, ekspert ds. Rosji i Europy Wschodniej w Niemieckiej Radzie Stosunków Zagranicznych.” (“Nord Stream 2: Dlaczego rosyjski rurociąg do Europy dzieli Zachód”, AlJazeera)

Opinia publiczna jest więc solidnie za Nord Streamem, co pomaga wyjaśnić, dlaczego Waszyngton zdecydował się na nowe podejście.

Sankcje nie zadziałają, więc Wujek Sam przeszedł do planu B: stworzyć na tyle duże zagrożenie zewnętrzne, że Niemcy będą zmuszone zablokować otwarcie rurociągu. Szczerze mówiąc, strategia ta trąci desperacją, ale trzeba być pod wrażeniem wytrwałości Waszyngtonu. W dolnej części 9. rundy przegrywają pięcioma punktami, ale jeszcze się nie poddali. Zamierzają dać ostatnią szansę i widzieć, czy uda im się zrobić jakiś postęp.

W poniedziałek prezydent Biden zorganizował w Białym Domu swoją pierwszą wspólną konferencję prasową z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem. Szum wokół tego wydarzenia był po prostu bezprecedensowy. Wszystko zostało zaaranżowane w celu wytworzenia “atmosfery kryzysu”, którą Biden wykorzystał do wywarcia presji na kanclerza w kierunku polityki USA. Na początku tygodnia rzeczniczka Białego Domu Jen Psaki wielokrotnie powtarzała, że “rosyjska inwazja jest nieuchronna”. Jej komentarzom wtórowała dezaprobata z Departamentu Stanu Nick Price opiniując, że agencje wywiadowcze przekazały mu szczegóły rzekomej wspieranej przez Rosję operacji “fałszywej flagi”, której spodziewały się w najbliższym czasie na wschodzie Ukrainy. Po ostrzeżeniu Price’a w niedzielę rano doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan stwierdził, że rosyjska inwazja może nastąpić w każdej chwili, może “nawet jutro”. Było to zaledwie kilka dni po tym, jak agencja Bloomberg News opublikowała swój sensacyjny i całkowicie fałszywy nagłówek, że “Rosja najeżdża Ukrainę”.

Czy widzicie tutaj wzór? Czy widzicie, jak te wszystkie bezpodstawne twierdzenia zostały wykorzystane do wywarcia presji na niczego nie spodziewającego się kanclerza Niemiec, który wydawał się nieświadomy skierowanej przeciwko niemu kampanii?

Jak można się było spodziewać, ostateczny cios zadał sam amerykański prezydent. Podczas konferencji prasowej Biden stwierdził dobitnie, że,

“Jeśli Rosja zaatakuje… nie będzie już Nord Stream 2… Położymy temu kres”.

Więc teraz Waszyngton ustala politykę dla Niemiec??? Co za nieznośna arogancja!

Niemiecki kanclerz był zaskoczony komentarzami Bidena, które wyraźnie nie były częścią pierwotnego scenariusza. Mimo to Scholz nigdy nie zgodził się na odwołanie Nord Streamu i odmówił nawet wymienienia gazociągu z nazwy. Jeśli Biden myślał, że uda mu się zepchnąć przywódcę trzeciej co do wielkości gospodarki świata do narożnika na forum publicznym, to się mylił. Niemcy są nadal zdecydowane uruchomić Nord Stream bez względu na potencjalny wybuch konfliktu na dalekiej Ukrainie. Ale to może się zmienić w każdej chwili. W końcu kto wie, jakie podżegania Waszyngton może planować w najbliższej przyszłości? Kto wie, ile istnień ludzkich jest gotowych poświęcić, aby wbić klin między Niemcy i Rosję? Kto wie, jakie ryzyko jest gotów podjąć Biden, aby spowolnić upadek Ameryki i zapobiec powstaniu nowego “policentrycznego” porządku świata? W nadchodzących tygodniach wszystko może się zdarzyć. Wszystko. 

Na razie Niemcy są u steru. To od Scholza zależy, jak sprawa zostanie rozwiązana. Czy będzie realizował politykę, która najlepiej służy interesom narodu niemieckiego, czy też ugnie się pod nieugiętym naciskiem Bidena? Czy wytyczy nowy kurs, który wzmocni nowe sojusze w tętniącym życiem korytarzu euroazjatyckim, czy też poprze szalone ambicje geopolityczne Waszyngtonu? Czy zaakceptuje kluczową rolę Niemiec w nowym porządku światowym – w którym wiele wschodzących ośrodków władzy ma równy udział w globalnym zarządzaniu, a przywódcy pozostają nieugięci wobec multilateralizmu, pokojowego rozwoju i bezpieczeństwa dla wszystkich – czy też będzie próbował podtrzymywać rozpadający się powojenny system, który najwyraźniej przekroczył już swój termin przydatności do spożycia?

Jedno jest pewne: cokolwiek postanowią Niemcy, będzie miało wpływ na nas wszystkich.

O pożytkach z sentencji. A zakręcanie, odkręcanie, kręcenie?

Stanisław Michalkiewicz „Goniec” (Toronto)  •  2 października 2022 http://michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=5259

Starożytni Rzymianie z upodobaniem posługiwali się pełnymi mądrości sentencjami, wśród których była i ta: fama crescit eundo, co się wykłada, że wieści rosną po drodze. Może tak było w starożytnym Rzymie, ale nie u nas. U nas, jak się okazuje, wieści po drodze maleją.

Ale incipiam. W telewizorze pojawiła się scena, jak gdzieś pod Goleniowem pan premier Mateusz Morawiecki, w towarzystwie pani premier Danii i norweskiego ministra do spraw ropy, kręci jakimś kołem. Okazało się, że to jest kurek do gazociągu Baltic Pipe, który w ten sposób został otwarty dla przepływu gazu do Polski. Ale ta scena z kręceniem miała również charakter symboliczny. Dając odpór fałszywym pogłoskom PGNiG oświadczyło, że przez otwarty właśnie gazociąg przepłynie 100 procent gazu. To była wiadomość krzepiąca, bo jakże tu się nie cieszyć? To znaczy – byłaby, gdyby te radosne wieści nie malały po drodze. Po drodze bowiem okazało się, że nie 100, tylko 80, a w porywach może nawet 90 procent . Ale – jak powiadają – dobra psu i mucha – tym bardziej, że wygląda na to, iż Baltic Pipe został otwarty dosłownie w ostatniej chwili.

Oto Szwecja oświadczyła, że rozszczelnienie biegnących po dnie Bałtyku gazociągów NordStream 1 i NordStream 2 nastąpiło wskutek eksplozji, odnotowanych przez odpowiednie służby. Znaczy, że ktoś albo chciał wysadzić obydwa te gazociągi, albo dać do zrozumienia, że bez problemu może to zrobić. Starożytni Rzymianie w takich sytuacjach używali innej, też pełnej mądrości sentencji: is fecit cui prodest, co się wykłada, że ten zrobił, kto skorzystał. Któż zatem mógłby skorzystać na wysadzeniu w powietrze gazociągów NordStream 1 i NordStream 2? Tradycyjnie nasze podejrzenia kierują się w pierwszej kolejności w stronę zimnego ruskiego czekisty Putina, który nie tylko prowadzi na Ukrainie wojnę ze Stanami Zjednoczonymi i innymi państwami Sojuszu Atlantyckiego, do ostatniego Ukraińca, nie tylko wywołuje na świecie sztuczny głód i przyczynia się do katastrofalnego ocieplenia klimatu, ale w dodatku jest również odpowiedzialny za inflację w Polsce, czym dopełnia miary swoich nieprawości.

No dobrze – ale jaką korzyść mógłby osiągnąć Putin z wysadzenia w powietrze obydwu gazociągów, w które Rosja przecież sporo zainwestowała? Wprawdzie zdolny jest on do wszystkiego, ale na to pytanie bardzo trudno odpowiedzieć tym bardziej, że jeden z tych gazociągów był czynny, natomiast NordStream 2 został wprawdzie napełniony, (dlatego puszcza bąbelki), ale zakręcony na skutek sankcji, jakie Europie nakazały zastosować wobec Rosji Stany Zjednoczone. To już więcej korzyści mogłaby z wysadzenia w powietrze obydwu gazociągów odnieść Polska, bo nie tylko omijały one Ukrainę, co samo w sobie stanowi zbrodnie niesłychaną, ale również Polskę, bo prowadziły prosto do Niemiec i dopiero za niemieckim pośrednictwem ruski gaz mógł trafić do Polski. Jest to oczywiście możliwość teoretyczna, bo rząd „dobrej zmiany” prędzej by przekonał nasz naród do palenia chrustem, niż miałby się w ten sposób strefić w oczach Naszego Najważniejszego Sojusznika.

Ale czy Polska byłaby w stanie przeprowadzić operację wysadzenia gazociągów i to w dodatku – w pobliżu Bornholmu? W tym momencie ogarniają mnie wątpliwości, chociaż z drugiej strony wybuchy, które jednakże nie doprowadziły do wysadzenia gazociągów, noszą znamiona partactwa, a to udziału naszych sił specjalnych by nie wykluczało.

W tej rozterce podejrzenia nasze kierują się do Niemiec. Niemcy – wiadomo – sojusznicy Putina, z którym kombinują, jakby tu dokonać rozbioru Europy, a Ukrainy w szczególności, też mogłyby podjąć próbę wysadzenia gazociągów w powietrze. Ale właściwie po co? Przecież kryzys energetyczny w Europie nastąpił na skutek sankcji wobec Rosji, jakie zostały nakazane przez Stany Zjednoczone, które w ten sposób swoim interesom eksportowym – żeby swój gaz eksportować do Europy, bo kiedy Europa kupowałaby amerykański gaz zamiast ruskiego, to wtedy byłaby dywersyfikacja – nadać szlachetny wymiar moralniacki.

Tymczasem wskutek tego kryzysu cierpią gospodarki europejskie z niemiecką włącznie – na co zwrócił uwagę Wiktor Orban, który wygląda na bardziej spostrzegawczego od Naczelnika Państwa, o którym mówią złośliwcy, że wierzy tylko w to, co powie mu pani Goss [Janina md] – ta sama, co podobno kazała mu spuścić z wodą Jacka Kurskiego.

Toteż rząd niemiecki kreśli apokaliptyczne wizje lokalnego wymrożenia, które na tle globalnego ocieplenia wyglądają szczególnie dramatycznie, przygotowując w ten sposób i niemiecką opinię publiczną i Amerykanów, na nieubłaganą konieczność uruchomienia gazociągu NordStream 2, w który przecież też sporo zainwestowały. Po cóż zatem Niemcy miałyby wysadzać obydwa gazociągi? Nie. Niemcy, owszem, robią rozmaite rzeczy, ale nie wyglądają na samobójców.

No to w takim razie kto by mógł skorzystać na wsadzeniu w powietrze tych gazociągów? Myślę z trwogą, że mógłby to zrobić Nasz Najważniejszy Sojusznik, który przecież nie ukrywa, że celem wojny, którą prowadzi na Ukrainie z Rosją do ostatniego Ukraińca jest „osłabnie Rosji”. A cóż mogłoby bardziej osłabić Rosję, niż wysadzenie w powietrze obydwu gazociągów, z którymi Rosja wiąże takie nadzieje? Jak gazociągi zostałyby wysadzone, to żadne niemieckie supliki nic by już nie pomogły i Niemcy, a za nimi – cała Europa – z podwiniętym ogonem musiałaby ulec dywersyfikacji to znaczy – kupować gaz amerykański i to po cenie dyktowanej. Dzięki temu wszelkie mrzonki o „europeizacji Europy” rozwiałyby się w mglistość i to jeszcze zanim Niemcom uda się stworzyć z Bundeswehry najpotężniejszą armię europejską. Kanclerz Scholz właśnie niedawno to potwierdził, dzięki czemu teraz Niemcy już na pewno zapłacą Polsce reparacje wojenne.

Ale na tym nie koniec, bo wypada przypomnieć jak francuski prezydent Macron uzasadniał prezydentowi Trumpowi konieczność utworzenia europejskich sił zbrojnych. Miały one – jak pamiętamy – bronić Europy m.in. przed… Stanami Zjednoczonymi. Wprawdzie Francja za tę szczerość zapłaciła kotłowaniną na ulicach z „żółtymi kamizelkami”, które nie wiedzieć skąd właściwie się wzięły, chociaż pewnie w CIA ktoś to wie, ale nawet jak wie, to przecież nie powie.

W takiej sytuacji czy nie lepiej będzie, jeśli Niemcy środki przeznaczone na rozbudowę Bundeswehry przekażą Ameryce jako zapłatę za dywersyfikacyjne dostawy gazu? To z pewnością byłoby lepiej, tym bardziej, że i amerykańscy Żydzi podobno też uważają, że lepiej, jak Rosjanie zakręcają gaz, niż żeby Niemcy go odkręcali.

Okazuje się, że pełne mądrości starożytne sentencje mogą być przydatne przy rozwiązywaniu rozmaitych współczesnych zagadek, które z pewnością będą wkrótce jeszcze bardziej gmatwane przez pierwszorzędnych fachowców.

Stały komentarz Stanisława Michalkiewicza ukazuje się w każdym numerze tygodnika „Goniec” (Toronto, Kanada).

Prorokini Victoria Nuland miała w styczniu ‘22 wizję: „Jeśli Rosja podejmie działania przeciwko Ukrainie, Nord Stream 2 nie ruszy”.

https://niemcy.neon24.info/post/169483,profetyczka-victoria-nuland-miala-w-styczniu-wizje

Przepowiednia wysokiej amerykańskiej dyplomatki Victorii Nuland na temat Rosji zaczęła się spełniać. Taki wniosek publikują Włosi

W poniedziałek, 26 września, odnotowano gwałtowny spadek ciśnienia na gazociągach Nord Stream i Nord – 2 oraz duży wyciek gazu w obszarze wód przybrzeżnych Szwecji i Danii. . Według włoskich mediów gazociągi zostały poddane celowemu sabotażowi, który został przewidziany na początku tego roku w przepowiedni Victorii Nuland na temat Rosji. Informację na ten temat podała włoska publikacja L’Antidiplomatico. 


“Sabotowanie Nord Stream – spełnia się przepowiednia Nuland” – informują autorzy włoskiej publikacji.
Nuland jest bardzo wpływowym dyplomatą USA, a w styczniu tego roku jako zastępca sekretarza stanu Nuland wygłosiła niezwykle kuriozalną wypowiedź na temat Rosji i Ukrainy. W świetle ostatnich wydarzeń z Nord Streams okazało się to prorocze.
L’Antidiplomatico: Spełnia się przepowiednia Victorii Nuland o Rosji
Amerykańska dyplomatka powiedziała dziennikarzom w styczniu 2022 roku, że jeśli wybuchnie kryzys ukraiński, Nord Stream 2 nie ruszy. Ponad pół  roku po wypowiedzeniu tych słów doszło do wyjątkowo nieprzyjemnego incydentu na rurociągach mających doprowadzić rosyjski gaz do Niemiec. To ostatnie wydaje się być starannie zaplanowanym sabotażem. Milczenie Danii i Szwecji jest tu znamienne. 
“Chcę być dziś szczera, jeśli Rosja podejmie działania przeciwko Ukrainie w ten czy inny sposób, Nord Stream 2 nie ruszy do przodu” – powiedziała Nuland w styczniu 2022 roku.
Autorzy L’Antidiplomatico stwierdzili, że jest wysoce prawdopodobne, że USA i ich sojusznicy obwinią Rosję za incydent z Nord Streamem. Nawet jeśli wszystkie fakty i dowody wskazywałyby na coś przeciwnego – Zachód i tak zrzuci winę na Moskwę. Medialna paranoja.

Zieloni z RFN – koń trojański jankesów w Europie?

Zieloni z RFN – koń trojański jankesów w Europie?

Thomas Röper; Joanna M.Wiórkiewicz https://niemcy.neon24.info/post/169174,zieloni-z-rfn-kon-trojanski-jankesow-w-europie

Z pomocą Zielonych: USA planuje zniszczyć niemiecką gospodarkę Jest to uznawane za teorię spiskową i rosyjską propagandę, ale to jest oczywiste. -mówi o tym amerykański poufny dokument.

Jedynym realnym sposobem zagwarantowania Niemcom odrzucenia rosyjskich dostaw energii jest zaangażowanie obu stron w konflikt zbrojny na Ukrainie.”

Poniżej przedstawiam artykuł Thomasa Röpera- niemieckiego publicysty opozycyjnego, który od piętnastu  lat mieszka w Rosji. Opublikował on w dniu 1 września br. poufny dokument amerykańskich elit o planach zniszctzenia Europy, a w pierwszej kolejności zniszczenia Niemiec pod pretekstem wojny na Ukrainie. Tłumaczenie tekstu poniżej. 
_________________________________________

Nikt nie zaprzeczy, że antyrosyjskie sankcje mają wpływ na zniszczenie niemieckiej – a w końcu i europejskiej – gospodarki. Eksplozja cen energii powoduje nieopłacalność całych sektorów gospodarki i albo doprowadzi do masowej fali bankructw całych branż, albo do ich natychmiastowej migracji do krajów spoza UE. Nie można już temu zapobiec, ponieważ gaz w Europie kosztuje obecnie dziesięć razy więcej niż półtora roku temu, a ceny prądu w Niemczech również wzrosły o ponad 1000 procent.

Sytuacja geopolityczna
Sankcje antyrosyjskie bardziej bolą UE niż Rosję, a na szczególną uwagę zasługuje fakt, że USA nałożyły tylko antyrosyjskie sankcje, które prawie ich nie bolą. Podczas gdy UE popełnia gospodarcze samobójstwo w imieniu USA, Stany Zjednoczone powstrzymują się, a nawet znoszą sankcje, gdy zdają sobie sprawę, że mogą one wyrządzić im poważne szkody, co jest nie do pomyślenia w UE.
To, że jednym z najważniejszych celów geopolitycznych USA od stu lat jest trwałe rozdzielenie Rosji i Niemiec, jest dobrze znane wśród analityków geopolitycznych i mówi się o tym także całkiem otwarcie w USA, tylko niemieckie “media jakościowe” nie uważają za konieczne informować o tym swoich czytelników. Obawa geostrategów amerykańskich jest taka, że połączenie niemieckiej technologii z rosyjską siłą roboczą i zasobami mineralnymi położyłoby kres globalnej dominacji USA, dlatego jednym z głównych celów USA jest niedopuszczenie do połączenia Niemiec i Rosji.
Ponieważ USA obecnie słabną, obawiają się, że nie będą w stanie na zawsze zapobiec takiej fuzji Niemiec i Rosji. Dlatego z amerykańskiego punktu widzenia oczywiste jest – geopolityka jest cyniczna – zniszczenie niemieckiej gospodarki, zanim nie będzie można już zapobiec połączeniu sił Niemiec i Rosji. Zniszczona gospodarka niemiecka zażegnałaby niebezpieczeństwo dla USA.
I to jest właśnie to, czego jesteśmy świadkami.
Ciekawy dokument
Niestety znowu muszę zrobić coś, co robię bardzo niechętnie, a mianowicie zrelacjonować informacje z nienazwanego źródła. Już to zrobiłem kilka dni temu, gdy chodziło o film, który finansuje Chodorkowski, w którym Merkel ma być obwiniana za obecny kryzys gazowy i energetyczny, a tym samym za inflację i nadchodzący upadek gospodarki, aby odwrócić uwagę od odpowiedzialności obecnych rządów. Swoją drogą teraz ta informacja okazała się prawdziwa, bo w sieci pojawiły się pierwsze informacje o filmie, który w najbliższych dniach powinien mieć swoją premierę na jednym z festiwali filmowych. O tym będę informował oddzielnie.
Teraz przysłano mi dokument, znowu dlatego, że (inny) kolega chciał usłyszeć moją ocenę tego dokumentu z geopolitycznego punktu widzenia. Nie mogę zweryfikować autentyczności dokumentu, ale rzekomo został on wysłany do amerykańskich agencji rządowych 25 stycznia 2022 roku i został przez kogoś “wycieknięty.”  (Materiał ten jest autentyczny, co dzień później potwierdził Thomas Roper- uwaga JMW)  Dokument nosi tytuł “Weakening Germany, Strengthening the US” i jest to krótka analiza geopolityczna i ekonomiczna zawierająca sugestie, jak osłabić niemiecką gospodarkę w przypadku wejścia Rosji do ukraińskiej wojny w Donbasie, aby ustabilizować lub nawet wzmocnić gospodarkę USA. Dokument ten jest – w moich oczach – bardzo profesjonalną analizą obecnej sytuacji.
(…)
Dla przypomnienia, USA sprowokowały i długo przygotowywały rosyjską operację wojskową na Ukrainie, której szczegóły można znaleźć tutaj. Przede wszystkim amerykański Lend-Lease Act, za pomocą którego USA zaopatrują obecnie Ukrainę w broń “przeciwko rosyjskiej inwazji”, jest tego dobitnym dowodem, jako że został on wprowadzony do Kongresu już 19 stycznia 2022 roku, czyli ponad miesiąc przed rozpoczęciem rosyjskiej interwencji.
Dla mnie jest to wskazówka, że dokument może być autentyczny, ponieważ w styczniu 2022 roku, kiedy USA wiedziały, że Rosja nie ma wyboru i musi interweniować militarnie na Ukrainie, geostratedzy w Waszyngtonie musieli pracować po godzinach, aby ocenić konsekwencje i przygotować amerykańskie odpowiedzi. Dokument jest – przypominam – datowany na 25 stycznia, co dokładnie pasowałoby do tego scenariusza.

Początek tłumaczenia:

==================================
25 styczeń 2022 r.
Poufne

Dystrybucja: WHCS, ANSA, Departament Stanu, CIA, NSA, DNC
Podsumowanie
Osłabienie Niemiec, wzmocnienie USA
Obecny stan gospodarki USA nie wskazuje na to, że może ona funkcjonować bez zewnętrznego wsparcia finansowego i materialnego. Polityka luzowania ilościowego, do której Fed regularnie ucieka się w ostatnich latach, a także niekontrolowana emisja gotówki podczas blokady Covid w 2020 i 2021 roku, doprowadziły do gwałtownego wzrostu zadłużenia zewnętrznego i zwiększenia podaży dolarów.
Dalsze pogarszanie się stanu gospodarki najprawdopodobniej doprowadzi do utraty przez Partię Demokratyczną pozycji w Kongresie i Senacie w nadchodzących wyborach w listopadzie 2022 roku. W tych okolicznościach nie można wykluczyć procedury impeachmentu wobec prezydenta i należy jej za wszelką cenę uniknąć.
Istnieje pilna potrzeba napływu środków do gospodarki narodowej, zwłaszcza do systemu bankowego. Tylko kraje europejskie związane zobowiązaniami z UE i NATO będą w stanie je zapewnić bez znacznych kosztów wojskowych i politycznych dla nas.
Główną przeszkodą w tym zakresie jest rosnąca niezależność Niemiec. Choć nadal jest to kraj o ograniczonej suwerenności, to od kilkudziesięciu lat konsekwentnie zmierza w kierunku zniesienia tych ograniczeń i stania się w pełni niepodległym państwem. Ten ruch jest powolny i ostrożny, ale stały. Ekstrapolacja pokazuje, że ostateczny cel może nie zostać osiągnięty przez kilkadziesiąt lat. Jednak w przypadku eskalacji problemów społeczno-gospodarczych w Stanach Zjednoczonych tempo to może znacznie przyspieszyć.
Kolejnym czynnikiem wpływającym na niezależność gospodarczą Niemiec jest Brexit. Wraz z opuszczeniem przez Wielką Brytanię struktur unijnych straciliśmy ważną możliwość wpływania na negocjacje decyzji międzyrządowych.
To właśnie obawa przed naszą negatywną reakcją decyduje w dużej mierze o stosunkowo wolnym tempie tych zmian. Jeśli pewnego dnia opuścimy Europę, istnieje duża szansa, że Niemcy i Francja osiągną pełny konsensus polityczny. Wtedy Włochy i inne kraje starej Europy – zwłaszcza dawni członkowie EWWiS – mogłyby do niej przystąpić pod pewnymi warunkami. Wielka Brytania, która obecnie nie jest członkiem Unii Europejskiej, nie będzie w stanie sama wytrzymać presji duetu francusko-niemieckiego. Jeśli ten scenariusz się zrealizuje, Europa stanie się nie tylko gospodarczym, ale i politycznym konkurentem Stanów Zjednoczonych.
Ponadto, jeśli USA będą przez jakiś czas nękane problemami wewnętrznymi, stara Europa będzie mogła skuteczniej opierać się wpływom zorientowanych na Amerykę państw Europy Wschodniej.
Słabości w gospodarce Niemiec i UE
Wzrostu przepływu środków z Europy do USA można się spodziewać, jeśli Niemcy wpadną w kontrolowany kryzys gospodarczy. Tempo rozwoju gospodarczego w UE zależy niemal bez alternatywnie od stanu gospodarki niemieckiej. To właśnie Niemcy ponoszą ciężar wydatków na biedniejszych członków UE.
Obecny niemiecki model gospodarczy opiera się na dwóch filarach. Są to nieograniczony dostęp do tanich rosyjskich surowców energetycznych oraz do taniej francuskiej energii elektrycznej, dzięki funkcjonowaniu elektrowni atomowych. Znaczenie pierwszego czynnika jest znacznie większe. Przerwanie dostaw z Rosji może równie dobrze wywołać kryzys systemowy, który byłby niszczący dla niemieckiej gospodarki, a pośrednio dla całej Unii Europejskiej.
Francuski sektor energetyczny również może wkrótce napotkać poważne problemy. Przewidywalne zaprzestanie dostaw paliwa jądrowego kontrolowanego przez Rosję, w połączeniu z niestabilną sytuacją w Sahelu, spowodowałoby, że francuski sektor energetyczny znalazłby się w krytycznej zależności od paliwa australijskiego i kanadyjskiego. W kontekście powstania AUCUS pojawiają się nowe możliwości wywierania nacisku. Kwestia ta wykracza jednak poza zakres niniejszego sprawozdania.
(Uwaga tłumacza: często widzę ten temat w artykułach analityków w tej chwili, ponieważ Rosja kontroluje prawie 50 procent światowego rynku prętów paliwowych do reaktorów, dlatego analitycy omawiają kwestię, jak francuskie i amerykańskie elektrownie jądrowe będą działać w przyszłości, jeśli Rosja przestanie eksportować. W tym kontekście ważne są wydarzenia w Mali, które obecnie trafiają na pierwsze strony gazet, ponieważ tam wcale nie chodzi o walkę z jakimikolwiek terrorystami, ale o zabezpieczenie dostaw uranu do Francji, które mogą być zagrożone w związku z wycofaniem wojsk niemieckich i francuskich, szczegóły można znaleźć tutaj. Dlatego AUKUS jest bardzo ważny, bo nowy sojusz to kolejny instrument siły USA do rozszerzenia swoich wpływów na Australię).
Kryzys kontrolowany
Z powodu ograniczeń koalicyjnych niemieckie kierownictwo nie kontroluje w pełni sytuacji w kraju. Dzięki naszym precyzyjnym działaniom udało się zapobiec uruchomieniu gazociągu Nord Stream 2 mimo oporu lobbystów z branży stalowej i chemicznej. Dramatyczne pogorszenie poziomu życia może jednak skłonić niemieckie kierownictwo do przemyślenia swojej polityki i powrotu do idei europejskiej suwerenności i strategicznej autonomii.
Jedynym realnym sposobem zagwarantowania Niemcom odrzucenia rosyjskich dostaw energii jest zaangażowanie obu stron w konflikt zbrojny na Ukrainie. Nasze dalsze działania w tym kraju nieuchronnie doprowadzą do rosyjskiej odpowiedzi militarnej. Oczywiście Rosjanie nie będą mogli pozostawić bez odpowiedzi zmasowanego nacisku armii ukraińskiej na nieuznawane republiki Donbasu. Pozwoliłoby to na ogłoszenie Rosji agresorem i zastosowanie wobec niej całego pakietu przygotowanych wcześniej sankcji. (Uwaga tłumacza: Fakt, że sankcje były przygotowane z dużym wyprzedzeniem, został publicznie podany przez kanclerza Scholza kilka razy później).
Putin ze swojej strony mógłby zdecydować się na nałożenie ograniczonych kontr-sankcji – zwłaszcza na rosyjskie dostawy energii do Europy. Szkody dla krajów UE będą więc z pewnością porównywalne z tymi dla Rosjan, a w niektórych krajach – zwłaszcza w Niemczech – będą wyższe.
Warunkiem koniecznym, aby Niemcy nie wpadły w tę pułapkę, jest wiodąca rola partii i ideologii Zielonych w Europie. Niemieccy Zieloni są ruchem mocno dogmatycznym, jeśli nie gorliwym, co sprawia, że dość łatwo jest ich skłonić do ignorowania argumentów ekonomicznych. Pod tym względem niemieccy Zieloni przewyższają swoich odpowiedników w pozostałej części Europy. Cechy osobiste i brak profesjonalizmu ich liderów – Annaleny Baerbock i Roberta Habecka w szczególności – sugerują, że przyznanie się w porę do własnych błędów jest niemal niemożliwe.
Wystarczy więc szybkie ukształtowanie medialnego obrazu agresywnej wojny Putina, by Zieloni stali się gorliwymi i twardymi zwolennikami sankcji, stali się “partią wojny”. W ten sposób można bez przeszkód wprowadzić system sankcji. Brak profesjonalizmu obecnych liderów nie pozwoli na jakiekolwiek odepchnięcie w przyszłości, nawet jeśli negatywne skutki wybranej polityki staną się wystarczająco jasne. Partnerzy w niemieckiej koalicji rządowej będą musieli po prostu podążać za swoimi sojusznikami – przynajmniej do czasu, gdy ciężar problemów gospodarczych będzie większy niż obawa przed wywołaniem kryzysu rządowego.
Ale nawet jeśli SPD i FDP będą skłonne przeciwstawić się Zielonym, zdolność następnego rządu do odpowiednio szybkiej normalizacji stosunków z Rosją będzie zauważalnie ograniczona. Zaangażowanie Niemiec w dostawy broni i uzbrojenia na dużą skalę dla armii ukraińskiej nieuchronnie wywoła w Rosji silne poczucie nieufności, co sprawi, że proces negocjacyjny będzie się raczej przedłużał.
Jeśli zbrodnie wojenne i rosyjska agresja na Ukrainę zostaną potwierdzone, niemieckie kierownictwo polityczne nie będzie w stanie pokonać weta swoich partnerów z UE wobec pomocy dla Ukrainy i pakietów zaostrzonych sankcji. Zapewni to wystarczająco długą lukę we współpracy między Niemcami a Rosją, która sprawi, że największe niemieckie przedsiębiorstwa staną się niekonkurencyjne.
Spodziewane konsekwencje
Ograniczenie rosyjskich dostaw energii – a najlepiej ich całkowite wstrzymanie – miałoby katastrofalne skutki dla niemieckiego przemysłu. Konieczność przekierowania znacznych ilości rosyjskiego gazu do ogrzewania gospodarstw domowych i obiektów publicznych w zimie dodatkowo pogłębi niedobory. Wyłączenia przedsiębiorstw przemysłowych doprowadzą do niedoborów komponentów i części zamiennych do produkcji, do załamania łańcuchów logistycznych, a w końcu do efektu domina. W największych przedsiębiorstwach przemysłu chemicznego, metalurgicznego i maszynowego prawdopodobne jest całkowite wyłączenie, ponieważ nie mają one praktycznie żadnych wolnych mocy produkcyjnych, które pozwoliłyby na zmniejszenie zużycia energii. Może to doprowadzić do zamknięcia przedsiębiorstw działających w cyklu ciągłym, co oznaczałoby ich zniszczenie. (Uwaga tłumacza: Dotyczy to na przykład przemysłu stalowego, ponieważ po całkowitym wyłączeniu pieca zostaje on zniszczony. Piece muszą zawsze pracować z minimalnym obciążeniem).
Skumulowane straty dla niemieckiej gospodarki można oszacować tylko w przybliżeniu. Nawet jeśli ograniczenie dostaw z Rosji ograniczy się do 2022 roku, to konsekwencje będą trwały przez kilka lat, a łączne straty mogą sięgnąć 200-300 mld euro. To nie tylko zadaje druzgocący cios niemieckiej gospodarce, ale nieuchronnie załamie się cała gospodarka UE. Nie mówimy o spadku wzrostu gospodarczego, ale o przedłużającej się recesji i spadku PKB w samej produkcji materialnej o trzy do czterech procent rocznie w ciągu najbliższych pięciu-sześciu lat. Taki spadek nieuchronnie doprowadzi do paniki na rynkach finansowych i być może spowoduje ich załamanie.
Euro nieuchronnie i najprawdopodobniej nieodwołalnie spadnie poniżej dolara. Gwałtowny spadek wartości euro spowoduje w konsekwencji jego globalną wyprzedaż. Stanie się toksyczną walutą i wszystkie kraje świata szybko zmniejszą jej udział w swoich rezerwach walutowych. Ta luka zostanie wypełniona przede wszystkim dolarami i juanami.
Kolejną nieuniknioną konsekwencją przedłużającej się recesji gospodarczej będzie gwałtowny spadek poziomu życia i wzrost bezrobocia (w samych Niemczech nawet o 200-400 tys.), co spowoduje exodus wykwalifikowanych pracowników i dobrze wykształconej młodzieży. Nie ma dziś dosłownie innych miejsc docelowych dla takiej migracji niż Stany Zjednoczone. Nieco mniejszego, ale również nie bez znaczenia, napływu migrantów można spodziewać się z innych krajów UE.
Analizowany scenariusz przyczyni się więc zarówno pośrednio, jak i dość bezpośrednio do wzmocnienia krajowej pozycji fiskalnej. W krótkim okresie odwróci tendencje nadciągającej recesji gospodarczej, a ponadto skonsoliduje społeczeństwo amerykańskie, odwracając jego uwagę od bezpośrednich problemów ekonomicznych. To z kolei pozwoli na zmniejszenie ryzyka wyborczego.
W perspektywie średnioterminowej (4-5 lat) skumulowane korzyści z ucieczki kapitału, urealnienia przepływów logistycznych i zmniejszenia konkurencji w kluczowych branżach mogą wynieść od siedmiu do dziewięciu bilionów dolarów.
Niestety na tym ewoluującym scenariuszu w średnim okresie mogą skorzystać również Chiny. Jednocześnie silna zależność polityczna Europy od USA pozwala skutecznie neutralizować ewentualne próby zbliżenia się do Chin przez poszczególne państwa europejskie.
Koniec tłumaczenia


=====================
Szczególnie uwagi dotyczące Zielonych, a konkretnie Baerbock i Habeck są o tyle ciekawe, że Baerbock właśnie otwarcie powiedziała (31 sierpnia), że chce realizować dokładnie to, do czego wzywano w tym dokumencie. Szczegóły oświadczenia Baerbock, w tym link do filmu z jej wypowiedzią, można znaleźć tutaj.
Uzupełnienie
Kilka godzin po napisaniu tego artykułu, oprócz “gołego” tekstu, przysłano mi “oryginał”, czyli okładki. To mnie rozśmieszyło, bo w rzeczywistości dokument został napisany przez RAND Corporation. Przeczytałem tak wiele ich raportów i opracowań, że rozpoznaję ich styl nawet w “gołym” tekście. Od razu podpowiedziałem podejrzenie, że autorem w tym artykule jest RAND Corporation.

AUTOR: ANTI-SPIEGEL
Thomas Röper, ur. 1971 roku, zajmował stanowiska kierownicze i w radach nadzorczych jako ekspert ds. Europy Wschodniej w firmach świadczących usługi finansowe w Europie Wschodniej i Rosji.  Od ponad 15 lat mieszka w Rosji i mówi płynnie po rosyjsku. Punktami centralnymi jego pracy medialno-krytycznej są: (medialny) wizerunek Rosji w Niemczech, krytyka relacji mediów zachodnich w ogóle oraz tematy (geo)polityki i ekonomii.

Shocking Document: How the US Planned the War and Energy Crisis in Europe

Shocking Document: How the US Planned the War and Energy Crisis in Europe

Algora Blog3 Comments Spread the Word

by Markus Andersson, Isac Boman via Nyadagbladet.se

  • In what appears to be an exceptional internal leak from the think tank RAND Corporation, known among other things to have been behind the American strategy for foreign and defence policies during the Cold War, a detailed account is given of how the energy crisis in Europe has been planned by the United States.
  • The document, which dates from January, acknowledges that the aggressive foreign policy that was being pursued by Ukraine before the conflict would push Russia into having to take military action against the country. Its actual purpose, it contends, was to pressure Europe into adopting a wide range of sanctions against Russia, sanctions which had already been prepared.
  • The European Union’s economy, it states, “will inevitably collapse” as a result of this, and its authors rejoice in the fact that, among other things, resources of up to $9 billion will flow back to the United States, and well-educated young people in Europe will be forced to emigrate.
  • The key objective described in the document is to divide Europe – especially Germany and Russia – and destroy the European economy by placing useful idiots in political positions in order to stop Russian energy supplies from reaching the continent.

Germany’s minister for foreign affairs Annalena Baerbock, in a meeting in May with Nato and U.S. officials.

As the first outlet in Europe, Nya Dagbladet can publish what appears to be classified US plans to crush the European economy by means of a war in Ukraine and an induced energy crisis.

RAND Corporation’s think tank, which has a huge work force of 1,850 employees and a budget of $350 million, has the official aim of “improving policies and decision-making through research and analysis”. It is primarily connected to the United States Department of Defence and is infamous for having been influential in the development of military and other strategies during the Cold War.

A document signed RAND, under the opening heading of “Weakening Germany, strengthening the U.S.”, suggests that there is an “urgent need” for an influx of resources from outside to maintain the overall American economy, but “especially the banking system”.

Only European countries bound by EU and NATO commitments can provide us with these without significant military and political costs for us.”

According to RAND, the main obstacle to this ambition is the growing independence of Germany. Among other things, it points out that Brexit has given Germany greater independence and made it more difficult for the United States to influence the decisions of European governments.

A key objective that permeates this cynical strategy is, in particular, to destroy the cooperation between Germany and Russia, as well as France, which is seen as the greatest economic and political threat to the United States.

If implemented, this scenario will eventually turn Europe into not only an economic, but also a political competitor to the United States.”, it declares.

The only way: “Draw both sides into war with Ukraine”

In order to crush this political threat, a strategic plan, primarily focused on destroying the German economy, is presented.

Stopping Russian deliveries could create a systematic crisis that would be devastating for the German economy and indirectly for the European Union as a whole”, it states, and believes that the key is to draw the European countries into war.

The only possible way to ensure that Germany rejects Russian energy supplies is to draw both sides into the military conflict in Ukraine. Our continued actions in this country will inevitably lead to a military response from Russia. Russia is clearly not going to leave to the massive Ukrainian army’s pressure on the Donetsk People’s Republic without a military response. This would make it possible to portray Russia as the aggressive party and then implement the entire package of sanctions, which has already been drawn up”.

Green parties will force Germany to “fall into the trap”

The green parties in Europe are described as being particularly easy to manipulate into running the errands of American imperialism.

The prerequisite for Germany to fall into this trap is the dominant role of green parties and European ideologies. The German environmental movement is a highly dogmatic, if not fanatical, movement, which makes it quite easy to get them to ignore economic arguments”, it writes, citing the current foreign minister of Germany, Annalena Baerbock, and the climate minister, Robert Habeck, as examples of this type of politician.

Personal characteristics and lack of professionalism make it possible to assume that it is impossible for them to recognise their own mistakes in time. It will therefore be sufficient to rapidly form a media image of Putin’s aggressive war – and make the Greens into ardent and tough supporters of sanctions – a ‘war party’. This will make it possible to impose the sanctions without any obstacles”.

Baerbock is, i.a., well known for declaring that she will continue the suspension of Russian gas even during the winter – regardless of what her constituents think about the matter and the consequences for the German population.

– We will stand with Ukraine, and this means that the sanctions will stay, also in winter time – even if it gets really tough for politicians, she said at a conference in Prague recently.

“Ideally – a complete halt of supplies”

The authors express a hope that the damage between Germany and Russia will be so great that it will make it impossible for the countries to re-establish normal relations later on.

A reduction in Russian energy supplies – ideally, a complete halt of such supplies– would lead to disastrous outcomes for German industry. The need to divert significant amounts of Russian gas for winter heating will further exacerbate the shortages. Lockdowns in industrial enterprises would cause shortages of components and spare parts for manufacturing, a breakdown of logistics chains and, eventually, a domino effect”.

Ultimately, a total collapse of the economy in Europe is seen as both probable and desirable.

Not only will it deliver a devastating blow to the German economy, the entire economy of the entire EU economy will inevitably collapse.

It further points out that the benefits of US-based companies having less competition on the world market, logistical advantages and the outflow of capital from Europe, would mean that they would be able to contribute to the economy of the United States by an estimated 7-9 trillion dollars. In addition, it also emphasises the important effect of many well-educated and young Europeans being be forced to immigrate to the USA.

RAND denies originating the report

RAND Corporation issued a press release on Wednesday denying that the report originates from them. No comments are made regarding what parts of the report are false or what is accurate, apart from simply writing that the content is “bizarre” and that the document is “fake””.

W roku 2019, USA przeprowadziły symulację “wojny NATO-Rosja” – rozpoczynającej się na Ukrainie i powodującej śmierć miliarda ludzi

16 aprile 2022 https://babylonianempire.wordpress.com/

Interwencja NATO na Ukrainie może wywołać wojnę nuklearną: Oto, jak może do tego dojść

Przerażająco realistyczna symulacja z roku 2019, przewiduje to, co obecnie częściowo dzieje się w rzeczywistości, a co w przypadku eskalacji może doprowadzić do katastrofy na skalę światową. Jednym z uczestników owej “gry wojennej” był Harry J. Kazianis – dyrektor senior agencji o nazwie Center for the National Interest, tj. waszyngtońskiego think tanku zajmującego się amerykańskim bezpieczeństwem narodowym, założonego przez prezydenta Richarda Nixona https://cftni.org/ https://en.wikipedia.org/wiki/Center_for_the_National_Interest. Harry J. Kazianis jest również autorem zamieszczonego poniżej artykułu, napisanego 4 marca 2022. https://cftni.org/expert/harry-kazianis/

W symulacji, którą przygotowaliśmy, nie tylko NATO zostaje mimowolnie wciągnięte, ale także Rosja w swojej desperacji używa broni jądrowej.

«Jak to się stało, że zabiliśmy właśnie miliard ludzi?»

Pod koniec roku 2019, w ciągu zaledwie trzech dni – tak jak miało to miejsce niezliczoną ilość razy w ciągu ostatnich kilku lat – grupa byłych i obecnych wyższych urzędników rządowych USA z obu stron sceny politycznej zebrała się, aby przeprowadzić symulację wojny NATO-Rosja. Szacujemy, że w trakcie tego, co nazwaliśmy wojną NATO-Rosja z roku 2019, zginęło miliard ludzi. A jeśli nie będziemy ostrożni, to, to co się stało podczas symulacji, może wydarzyć się w przypadku wybuchu wojny NATO-Rosja o Ukrainę.

Faktycznie, we wspomnianej przeze mnie symulacji z roku 2019, podczas której Rosja najeżdża na Ukrainę w podobny sposób, jak miało to miejsce mniej więcej w ciągu ostatniego tygodnia, nie tylko NATO zostaje wciągnięte w konflikt w sposób niezamierzony, ale także Rosja ze swojej desperacji w końcu używa broni jądrowej. Wynikiem tego jest eskalacja działań z użyciem potężniejszej i bardziej niebezpiecznej broni jądrowej, w wyniku czego ginie ponad miliard ludzi.

Zanim jednak zaczniemy spoglądać w otchłań, pozwólcie, że wyjaśnię cel tego rodzaju symulacji. NATO miałoby oczywiście ogromną przewagę konwencjonalną w każdej wojnie z Moskwą, co gwarantuje, że w bezpośredniej walce Putin przegrałby. Jednak Rosja wielokrotnie powtarzała, że użyje broni jądrowej w obronie swojego terytorium i systemu, jeśli poczuje się śmiertelnie zagrożona. Nasza symulacja zawsze sprowadza się do pytania: czy możemy pokonać prezydenta Rosji Władymira Putina w konflikcie zbrojnym o Ukrainę lub kraje bałtyckie i nie wywołać przy tym wojny jądrowej?

Jak dotąd – na przestrzeni co najmniej kilku lat i przy udziale co najmniej 100 różnych uczestników, z których każdy miał inne wyobrażenie o wojnie i inne sympatie polityczne – odpowiedź jest jednoznaczna: nie.

=======================

Budowa scenariusza wojny

Scenariusz, który grupa postanowiła przetestować pod koniec roku 2019, był podobny do dzisiejszego: Rosja zdecydowała się na inwazję na Ukrainę pod pretekstem, że musi bronić rosyjskojęzycznych narodów, które są “uciskane” przez faszystowski rząd Ukrainy.

W naszym wariancie założyliśmy, że Rosja zachowuje się o wiele godniej niż obecnie, ale ma bardziej ograniczone cele – tj., że Moskwa chce połączyć Krym z separatystycznymi regionami we wschodniej Ukrainie, które są pod jej realną kontrolą. Założyliśmy, że Rosja zrobi to szybko, osiągając większość swoich celów wojskowych w ciągu mniej więcej czterech dni.

Ale Ukraina nie poddaje się łatwo, podobnie jak ma to miejsce w dzisiejszych realiach. Siły ukraińskie, po poniesieniu ciężkich strat, przeprowadzają imponujący kontratak, w wyniku którego Rosja traci ponad 100 czołgów i ponad 2500 żołnierzy. Zdjęcia w mediach społecznościowych pokazują, jak płoną rosyjskie czołgi, elitarne myśliwce Su-35 zostają strącone z nieba, a z Zachodu masowo napływa broń.

Putin jest wściekły. Sądził, że Ukraina po prostu się podda, przy czym w jego kalkulacji nie uwzględnił trwającego prawie dekadę szkolenia, jakie Kijów otrzymał od USA i NATO, ani też rozbudowy ukraińskiej armii w ciągu ostatnich kilku lat, która skupiła się na tym właśnie scenariuszu.

Następnie Rosja decyduje, że jej ograniczone cele wojskowe były błędem i że cała Ukraina powinna zostać “zdemilitaryzowana”. Moskwa rozpoczyna masowe uderzenie rakietami balistycznymi i manewrującymi, a następnie rosyjskie siły powietrzne rozpoczynają własną kampanię “wstrząsu i trwogi”, podczas której niszczą zdecydowaną większość ukraińskich struktur dowodzenia i kontroli, sił powietrznych, obrony przeciwlotniczej i jednostek pancernych. W tym samym czasie Rosja rozpoczyna przerzucanie wojsk do granic Ukrainy, co zdaje się świadczyć o zbliżającej się inwazji i okupacji całego kraju.

Iskra

W owym momencie sytuacja przybiera najgorszy obrót. System naprowadzania rosyjskiej rakiety balistycznej zawodzi, która spada na terytorium Polski należącej do NATO, zabijając 34 cywilów w wyniku tragicznego uderzenia w zaludnioną wioskę przy granicy polsko-ukraińskiej. Choć rakieta nie była skierowana celowo w Polskę, na zdjęciach w mediach społecznościowych widać dzieci płaczące po swoich matkach, ciała niemożliwe do rozpoznania, i pojawiają się także żądania sprawiedliwości i zemsty.

Polska, która ma za sobą trudną historię ze Związkiem Radzieckim i Rosją, okazuje powściągliwość. Nie odpowiada własnym wojskiem, ale stara się, by Moskwa zapłaciła wysoką cenę za swoją agresję na Ukrainie i działania, także niezamierzone, w Polsce. Warszawa prowadzi dyplomatyczny i ekonomiczny bojkot Moskwy, który skutkuje wykluczeniem Rosji z systemu SWIFT, a także bezpośrednimi sankcjami wobec rosyjskich banków, podobnymi do tych, które obserwujemy obecnie.

W naszym scenariuszu, reakcja Rosji jest równie szybka. Moskwa decyduje się przeprowadzić zmasowany cyberatak na Polskę, rozstawiając cyberwojowników na całym terytorium NATO, wykorzystując ich położenie geograficzne i serwery proxy do zamaskowania pochodzenia ataku. W ciągu zaledwie dwóch godzin, Rosja wyłącza z sieci całą polską sieć elektryczną, sektor bankowy, elektrownie oraz wiele innych obiektów – cofając tym samym Polskę do epoki kamienia łupanego.

I tu zaczyna się koszmar. Mimo że kwestia przypisania winy jest trudna do rozstrzygnięcia, Polska zwraca się do NATO i zaczyna prywatnie wyrażać chęć powołania się na artykuł 5 Karty NATO, zgodnie z którym atak na jedno państwo jest atakiem na cały Sojusz.

NATO jest zaniepokojone, ponieważ trwa debata, w jakim stopniu ukarać Rosję, a jednocześnie odnosi się wrażenie, że państwa członkowskie nie mają jasno określonego celu wojskowego, ponieważ niektóre chcą zareagować na to, co stało się w Polsce, podczas gdy inne uważają, że konieczna jest interwencja militarna na Ukrainie.

Odpowiedź

W tym miejscu NATO zaskakuje wszystkich. Sojusz decyduje się utworzyć ograniczoną strefę zakazu lotów wokół ukraińskiego Lwowa, aby chronić cywilów i uchodźców, którzy znaleźli się w pułapce i nie mają dokąd pójść. Rosja zostaje ostrzeżona: NATO nie będzie interweniować w konflikcie, ale zapewni ochronę swoim samolotom i przestrzeni powietrznej wokół Lwowa. NATO wyraźnie zaznacza, że jego odrzutowce znajdą się w przestworzach nad Ukrainą, ale nie będą prowadzić operacji z terytorium Ukrainy.

W Moskwie, Putin odnosi teraz wrażenie, że NATO gotowe jest do interwencji po stronie Ukrainy. Rosja obawia się, że NATO wykorzysta ów chroniony korytarz jako bazę operacyjną do wysyłania na Ukrainę coraz to bardziej zaawansowanej broni. A ponieważ gospodarka Rosji przeżywa załamanie z powodu sankcji, Putin czuje, że mury wokół niego zamykają się. Zanim NATO zdąży wprowadzić strefę zakazu lotów, Putin rozkazuje uderzyć na wszystkie pozostałe lotniska i zasoby wojskowe wokół Lwowa.

Ale w tym miejscu Putin popełnia błąd w kalkulacjach i przygotowuje scenę dla wojny NATO-Rosja. Putin zarządza kolejny zmasowany atak cybernetyczny na infrastrukturę wojskową krajów bałtyckich, uważając, że NATO wykorzysta kraje bałtyckie do przeprowadzenia inwazji na Rosję.

W tym przypadku, NATO dochodzi do wniosku, iż miarka przebrała się i decyduje się na bezpośrednią interwencję na Ukrainie, aby odeprzeć agresję rosyjską. Jeszcze przed ogłoszeniem komunikatu w tej sprawie, rosyjski wywiad dostrzega ruchy rakiet i wojsk, które wskazują na zbliżający się atak NATO, i Rosja decyduje się uderzyć jako pierwsza – używając taktycznej broni jądrowej. NATO decyduje się odpowiedzieć w ten sam sposób.

Rosja atakuje europejskie miasta bronią jądrową, a NATO i Ameryka odpowiadają tym samym.

To, co następuje, to nic innego jak apokalipsa, w wyniku której – jak szacujemy – ginie miliard ludzi.

Żadna wojna nie przebiega zgodnie z planem

W każdym scenariuszu, w którym brałem udział, obecny jest ten sam wspólny wątek: Kiedy Władimir Putin czuje się osaczony oraz odnosi wrażenie, że Rosja jest bezpośrednio zagrożona – zazwyczaj z powodu błędu popełnionego na polu bitwy – decyduje się na dowolny krok eskalacyjny, aby spróbować to naprawić.

Choć niewykluczone, że Ukraina i Rosja wkrótce znajdą dyplomatyczną drogę wyjścia z tejże okrutnej wojny, obie strony wydają się być bardzo zdeterminowane. Oznacza to, że szanse na eskalację, jak opisana powyżej, są wysokie.

A jeśli Rosja i NATO zaangażują się w bezpośredni konflikt, Putin wie, że w starciu konwencjonalnym jego reżim zostałby pokonany. Oznacza to, że Rosja wybierze wojnę jądrową.

Podstawowe pytanie w przypadku wojny NATO-Rosja wydaje się oczywiste: ile milionów lub miliardów ludzi straci życie w jej wyniku?

——————————-

Harry J. Kazianis jest dyrektorem ds. badań nad obronnością w Center for the National Interest w Waszyngtonie i redaktorem naczelnym wydawnictwa The National Interest. Poglądy wyrażone w tym artykule są jego własnymi poglądami. Można go znaleźć na Twitterze pod adresem @grecianformula.

https://thefederalist.com/2022/03/04/nato-involvement-in-ukraine-could-spark-nuclear-genocide-heres-how-it-could-happen/ (odnośniki w tekście oryginalnym)

—————–

Dr Paul Marik, “wyklęty” lekarz mówi otwarcie o korupcji świata medycznego

Dr Paul Marik, wyklęty lekarz mówi otwarcie o korupcji świata medycznego

Dr Paul Marik nie jest zwyczajnym lekarzem. Ten były już profesor i były już doktor – o czym za chwilę – zajmował drugie miejsce na świecie wśród cytowanych lekarzy-naukowców w swojej specjalności: intensywnej terapii.

Dr Paul Ellis Marik poświęcił całe swoje zawodowe życie ratując ludzi i opracowując materiały dla studentów i lekarzy; był głównym lekarzem zespołu szpitalnego składającego się z 18 szpitali, działającego przy uczelni medycznej Eastern Virginia Medical School (EVMS) w Norfolk (stan Virginia); opracował znany i stosowany na całym świecie sposób leczenia Sepsy (reakcja organizmu na zakażenie), znany jako „Protokół Marika” albo „HAT”; jest autorem podręcznika akademickiego do intensywnej terapii; był redaktorem wielu profesjonalnych wydawnictw, jego miernik cytowalności H-Index, zwany wskaźnikiem Hirscha wynosi 105 (dla przykładu: wskaźnik H-Index równy 18 daje pełną nominację profesorską, wskaźnik 15–20 to typowy wskaźnik członka rzeczywistego American Physical Society, 45 lub więcej oznacza zwykle członkostwo w National Academy of Sciences, zaś wskaźnik laureatów Nagrody Nobla z fizyki mieści się w zakresie między 35 a 39 [zob. Wiki oraz źródło: ScienceNews]). .. Listę osiągnięć dr. Marik można byłoby mnożyć.

Jednak dr Paul Marik nie jest już profesorem, nie jest już wychwalany i pokazywany za wzór lekarza i naukowca, nie może już nawet ratować ludzi i pomagać pacjentom jako lekarz, gdyż pozwolił sobie na rzecz niebywałą: autentycznie leczył pacjentów chorych w czasie tzw. pandemii na tzw. Covid.

Przestępstwem doktora Paula Marik – bo wbrew działaniom skorumpowanego lobby izb lekarskich w Stanach Zjednoczonych, jest oczywiście dla nas dalej lekarzem – było to, że podawał na początku tzw. pandemii tak skandaliczne lekarstwa jak witamina C czy witamina B1 oraz sprzeciwiał się podawaniu „zaaprobowanej” przez FDA trucizny rozprowadzanej pod handlową nazwą Remdesivir.

Dr Paul Marik (l.64, urodzony w RPA), w rozmowie ze Steve’m Kirschem po raz kolejny publicznie wypowiada się i opisuje losy w jaki sposób, z zagorzałego zwolennika „szczepionek przeciwko Covid” stał się ich bezwzględnym przeciwnikiem. Przemiana ta nie przyszła od razu, lecz narastała stopniowo i na początku tzw. pandemii dr Marik – jak chyba niemal wszyscy lekarze na świecie zamroczeni zdobytą wiedzą i zakumulowanymi wiadomościami wtłaczanymi z oficjalnej literatury medycznej – podążał za oficjalną narracją i oczywiście jako jeden z pierwszych zaszczepił się. Wiara jego – zresztą i prowadzącego dyskusję Steve’a Kirscha, o którego przemianie już kilkakrotnie pisaliśmy – w kowidową narrację i w agencje rządowe mające stać na straży ochrony zdrowia,  zaczęła się załamywać gdy odmówiono mu leczenia pacjentów i gdy został bezpodstawnie oskarżony przez Izbę Lekarską za przepisanie „zakazanego” leku, iwermektyny, leku który jest jednym z najpowszechniej stosowanych leków na świecie i w pełni zaaprobowany a nawet rekomendowany (do czasu tzw. pandemii) przez Światową Organizację Zdrowia (WHO). Co gorsza, dr Marik nie wystawił nigdy żadnej recepty na iwermektynę, a Izba Lekarska nie jest w stanie ani przedstawić jakiejkolwiek wypisanej przez niego recepty na to lekarstwo, ani nawet nazwiska któregokolwiek z rzekomych jego pacjentów, któremu rzekomo przepisał ten lek. Z kolei przedstawione przez inną Izbę Lekarską nazwiska są fikcyjne. Wszystko zostało sfingowane tylko z jednym celem: pozbyć się niewygodnego lekarza, który nie chce aplikować pacjentom trucizny, i który nie daje wiary w narzuconą z góry zmyśloną opowiastkę o pandemii i zbawiennych „szczepionkach”.

Oto kilka wybranych wypowiedzi dr. Marik podczas rozmowy ze Stevem Kirsch’em. Dla wygody Czytelnika skracamy niektóre wypowiedzi i w niektórych miejscach stosujemy czytelne, luźne tłumaczenie:

Steve Kirsch (SK): – Dr Marik jest – choć powinienem powiedzieć: był – zwolennikiem szczepień i wierzył w szczepionki; sam zawsze szczepił się przeciwko grypie, no i zaszczepił się w 2020 roku „przeciwko Covid”. Co spowodowało, że zmieniłeś się z „wierzącego” w szczepionki, w krytyka szczepionek?

Paul Marik (PM): Jestem lekarzem praktykującym ponad 30 lat w specjalizacji intensywnej terapii. Gdy pracowałem w ICU (odpowiednik Odziału intensywnej terapii), opracowaliśmy protokól leczenia hospitalizowanych pacjentów chorych na Covod-19, w oparciu o w pełni zaaprobowane przez FDA leki. Wyniki leczenia tym protokołem były lepsze niż pozostałych kolegów-lekarzy. Jednak zarząd szpitali, w których pracowałem wysłał zarządzenie do wszystkich szpitali – choć w rzeczywistości chodziło o wyeliminowanie mojego sposobu leczenia – który zabraniał leczenia tymi lekami,w tym – aż trudno w to uwierzyć – podawania witaminy C. W rezultacie to co nam pozostawiono to podawanie chorym Remdesiviru, który jak wiemy jest lekarstwem wysokotoksycznym. Byłem wtedy naiwny i sądząc że majac rację wygram sprawę, sprzeciwiłem się pozywając zarząd szpitala o hamowanie ratowania chorych, lecz niestety cały system sprawiedliwości jest skorumpowany przez kupionych za duże pieniądze prawników – prawnicy kłamali, przekupieni bądź zastraszeni świadkowie kłamali, itd. W tym systemie nie masz praktycznie żadnych praw ani możliwości obrony. W rezultacie tego [co po angielsku nosi miano Sham peer review, czyli jest atakiem na lekarza w oparciu o najczęściej sfałszowane zarzuty], szpitale, które mają niesamowitę siłę, wstrzymują twoje prawo do wykonywania zawodu w tym szpitalu, podają ciebie do Krajowej Izby Lekarskiej (National Board Review), so skutkuje tym, że praktycznie ma masz prawa być zatrudnionym w żadnym szpitalu czy ośrodku zdrowia na terenie całego kraju. Tak więc wygląda w skrócie historia, to właśnie zrobił szpital, w którym pracowałem i gdzie chciałem leczyć chorych.

SK: Ilu pacjentów skarżyło się na ciebie?

PM: Podczas 30 lat mojej praktyki nie miałem ani jednego, ani jednego przypadku skargi ze strony pacjentów. Wręcz przeciwnie: miałem wiele słów uznania.[..] Niestety, lekarze w szpitalach pozbawieni są praw, są traktowani jak niewolnicy, lekarzom szpitale nakazują jak mają leczyć, czym mają leczyć i jeśli lekarz nie przestrzega ściśle tych zaleceń, to jest eliminowany. I znajdą jakikolwiek powód aby ciebie zwolnić. Powinniśmy też wiedzieć, że są ogromne finansowe zachęty dla szpitali. Np. za przepisywanie tego absurdalnego leku Remdesivir – który zwiększa śmiertelność – szpitale otrzymują 20% bonusy.

SK: Tylko za przepisanie tego lekarstwa?

PM: Tak, za przepisanie Remdesivir, dopisywany jest 20% bonus do całego rachunku leczenia szpitalnego.

SK: Kto płaci za to?

PM: Rząd federalny płaci. Za każdego pacjenta podlegającego Medicare, szpital otrzymuje 20% bonus…

SK: Dopisany do całego rachunku szpitalnego?

PM: Do całego rachunku szpitalnego. I wiesz co, przeciętny rachunek za każdego pojedynczego pacjenta szpitala [„leczonego na Covid’] wynosi 400-500 tysięcy dolarów! Za każdego pacjenta. I dlatego nie lubią oni takich „awanturników”, którzy nie zgadzają się z odmiennym traktowaniem pacjentów i lekarzy. Wyniki leczenia są zupełnie bez znaczenia dla szpitali, liczą się tylko pieniądze i profit za każdego pacjenta. Czy pacjent żyje czy umrze nie ma to dla szpitali żadnego znaczenia. Liczy się tylko zysk i mnożenie pieniędzy.

SK: Wiele osób myśli, że szpitale powinny być promowane, wspierane finansowo gdy ratują życie pacjenta. Powinien być nagradzany wynik leczenia, czyli wyleczenie.

PM: Jest zupełnie odwrotnie, wszystko jest postawione do góry nogami. W rzeczywistości jest całkowicie odwrotnie … my mamy zupełnie odwrotny system, w którym szpitale są nagradzane za podłączenie pacjenta do respiratora, wentylatora i pacjent umiera.

SK: Co zatem spowodowało, że „przebudziłeś” się? Co spowodowało, że szczepionki, które były promowane i które sam z chęcią przyjąłeś … co spowodowało, że zmieniłeś się z „wierzącego” w bezpieczeństwo szczepionek, a teraz opowiadasz się przeciwko szczepieniom? Czy to był jakiś moment, czy też stało się to w wyniku dłuższego procesu?

PM: Tak, gdy szczepionki pojawiły się, zaszczepiłem się, gdyż po pierwsze nie miałem innej opcji, bo byłbym zwolniony z pracy. A po drugie w tym czasie ja wierzyłem w oficjalną narrację. Cóż mogę powiedzieć… Ja, tak samo jak większość lekarzy, byłem ogłupiony i zindoktrynowany i wierzyłem w oficjalną narrację. Pierre [Kory – jeden z pionierskich i odważnych lekarzy, którzy walczyli ze szczepionkami przeciwko Covid], był dużo szybszy, jak byłem wolniejszy, lecz z czasem też powoli dochodziłem do informacji. Wtedy nie mieliśmy pojęcia co zawierają te szczepionki, nie wiedzieliśmy co się dzieje, były niewystarczająco przetestowane i byliśmy okłamywani. Z czasem stało się coraz bardziej klarowne, że to było jedno wielkie wstrętne kłamstwo, że te szczepionki nie są ani bezpieczne, ani skuteczne. I gdy coraz to nowe dane zaczęły napływać i widzieliśmy dane z VAERS i innych systemów, stawało się to coraz bardziej jasne.

SK: Zatem to była akulumacja napływających danych…

PM: Większość lekarzy czyta tylko streszczenia opracowań … A potem było wiele pacjentów, którzy zgłaszali się do mnie i do Pierre [Kory], jako ofiary szczepionek. Wielu z tych pacjentów miało bardzo poważne skutki poszczepionkowe. A jak coś raz zobaczysz – takie straszne skutki – to nie jesteś w stanie już tego odwrócić, zapomnieć.

SK: Jesteś – jako lekarz – wykształcony na podstawie literatury, opisanych przypadków, analizy danych, no i na zawierzeniu CDC. Zatem, musiałeś to wszystko odłożyć na bok, to wykształcenie, które jest wtłoczone w większość lekarzy; musiałeś to odstawić, ponieważ widziałeś przetłaczające dowody. Teraz nie rekomendowałbyś tych szczepionek nikomu?

PM: Ani jednej żyjącej duszy na tej planecie nie rekomendowałbym tych szczepionek. Ani jednej osobie. Jest niemożliwe abym się mylił. Kowid w pełnym świetle pokazał całą korupcję, która miała miejsce wcześniej. Teraz, kiedy powracam myślami do przeszłości i zastanawiam się, to widzę, że większość rzeczy, których się nauczyłem w uczelni medycznej to nieprawda. Ponieważ wierzyłem [ciałom regulacyjnym], które są zwyrodniałe i skorumpowane przez Big Pharma – wielkie korporacje farmaceutyczne. Zatem właściwie to co musiałem zrobić w ciągu ostnich 6 miesięcy, ostatniego roku, to „oduczyć się” wszystkiego czego nauczyłem się na uczelni medycznej, ponieważ Big Pharma kłamie. [Prawda] przeciwstawia się temu co w większości napisane jest w medycznych periodykach. Marcia Angell [była redaktor New England Journal of Medicine], która w 2004 roku napisała klasyczną już książkę o korupcji Big Pharma [chodzi o książkę pt „The Truth About the Drug Companies: How They Deceive Us and What to Do About It”] jako redaktor NEJM, miała ona dostęp do tych wszystkich danych [o których pisze w książce] i wysnuła ona jeden wniosek: właściwie powinieneś przeciwstawić się [odrzucić] wszystkiemu co ONI mówią nam, powinieneś przeciwstawić się wytycznym [agencji i organizacji], powinieneś przeciwstawić się tym komitetom [jak np. komitetom decydującym o dopuszczalności leków i szczepionek], ponieważ są one wszystkie kontrolowane przez Big Pharma. Dr. Marcia Angell jest kobietą o wielkiej uczciwości, była prawdopodobnie zmuszona do rezygnacji z funkcji głównego redaktora NEJM [angielskojęzyczna Wikipedia przedstawia jej sylwetkę, jak zwykle w koślawym świetle, a odnośnika po polsku oczywiście nie ma – po co mają ludzie w Polsce znać takie postacie?], jest ona jedną z najbardziej wpływowych lekarzy na całej planecie i ona przejrzała to, zauważyła niesamowitą korupcję i oszustwo.

SK: Nie jesteś jedynym, który mówi otwarcie o tych rzeczach. Niektórzy myślą, że to tylko Paul Marik, Peter McCullough, Pierre Kory…. ale wy wszyscy byliście przecież perfekcyjnie „normalni” i uznawni, aż do momemtu gdy pojawiła się ta „szczepionka”. I staliście się, zostaliście przesunięci z pozycji „bohaterowie i powszechnie poważani”, na pozycję wykluczonych przez medyczną społeczność. … Czy umawialiście się ze sobą, „konspirowaliście”?

PM: Nie, my wszyscy nie „konspirowaliśmy”, nie „zmawialiśmy się”, lecz niezależnie od siebie doszliśmy do tych samych wniosków. …

SK: Czy możesz dalej wykonywać zawód lekarza?

PM: Mój szpital właściwie zniszczył i zatrzymał moją karierę na zawsze.

SK: Nie możesz iść pracować do innego szpitala?

PM: Oni [mój szpital] zgłosił mnie do głównego rejestru lekarzy [chodzi o National Practitioner Data Bank, nadzorowaną przez Departamant Zdrowia kartotekę oskarżonych lekarzy], zgłosili mnie do Izby Lekarskiej [chodzi o National Board of Physicians and Surgeons], a Izba Lekarska [chodzi tutaj o kolejną organizację Board of Medicine] zmyśliła jeszcze inne zarzuty przeciwko mnie. A z tego wszystkiego nie ma możliwości wyjścia. Zatem, to jest problem jaki będziesz miał jeśli chcesz mówić prawdę.

SK: Czy pokazali ci oni jakiekolwiek dane o pacjentach, którym rzekomo miałeś przepisać iwermektynę?

PM: Nie, oni oskarżają ciebie o przewinienie, lecz nie pokazują żadnych dowodów. Zostałem uznany winnym zarzutów, ale nie miałem żadnych możliwości obrony i w rezultacie wycofali mi prawa do leczenia.

SK: Czy są jakieś dokumenty, z którymi opinia publiczna mogłaby się zapoznać, zobaczyć czy np. dokumenty nie zostały przez nich sfałszowane? Czy też to wszystko miało miejsce za zamkniętymi drzwiami?

PM: Tak, to wszystko było za zamkniętymi drzwiami. Nawet nie otrzymałem nazwiska pacjenta, któremu miałem rzekomo wypisać receptę, ani żadnych danych mogących wskazać o kogo miałoby chodzić. Z kolei inna izba – Board od Medicine przedstawił mi nazwisko pacjenta, ale nazwisko to jest wymyślone, nie miałem takiego pacjenta i nigdy nie było takiego pacjenta w szpitalu. Napisałem więc o tym całym procesie, przedstawiłem go parlamentarzystom ze stanu Wirginia. …

SK: Ilu, myślisz, lekarzy w Stanach Zjednocznych – ilu ich jest razem, milion?  – zdaje sobie sprawę z tego, że te „szczepionki”, jak wmawia się oficjalnie, nie są ani bezpieczne ani skuteczne? Ile procent lekarzy, myślisz, przestawiłoby się z pozycji: rekomenduję szczepionkę, na pozycję choćby „neutralną” – nawet nie negatywną – gdyby nie było żadnych restrykcji względem tych lekarzy, gdyby nie czuli się zagrożeni?

PM: To dobre pytanie. Nie wiem ilu jest takich lekarzy. Problem jest taki, że większość lekarzy czyta oficjalną literaturę medyczną, czyta to co jest publikowane przez CDC i FDA, a jak wiemy ta cała literatura jest całkowicie skorumpowana, fikcyjna, fałszywa. Lekarze szczerze wierzą, że FDA, CDC, NIH autentycznie pragną ochrony zdrowia, dobra pacjenta … Przypuszczam, że może 20-30% lekarzy podejrzewa, że „coś jest nie tak” w niektórych sprawach, że dane, które są publikowane nie jest dokładne, że to co jest mówione nie jest prawodpodobnie prawdą. Ale czują się zbyt zastraszeni aby coś głośniej powiedzieć, bo spotka ich wielka „odpłata” za to co zrobią. … To co zdarzyło się mi, może zdarzyć się i im.

SK: No to ilu lekarzy mówi głośno prawdę? Mniej niż jeden procent?

PM: Głośno mówią tylko ci, którzy już nic nie mają do stracenia, tak jak ja. Nic już więcej nie mogą mi zabrać, zrobić. Ale większość lekarzy się boi, bo staną przeciw nim stanowe izby lekarskie, szpitale zaskarżą ich, amerykańska Izba Lekarzy Ogólnych (American Board of Internal Medicine) zemści się na nich. … Stajesz się „roznosicielem dezinformacji” gdy powiesz cokolwiek co sprzeciwia się oficjalnej narracji.

SK Czy mieliśmy coś takiego w historii medycyny, gdy jeśli nie zgadzasz się z opinią ogółu, to zniszczą cię?

PM: Na takim systemowym i na tak ogromnym poziomie, jest to unikalne i nigdy nie zdarzyło się coś takiego. Ale zdarzało się w historii, gdy pionierzy medycyny byli prześladowani za swoje obserwacje. Jednym z takich przykładów jest dr Ignaz Semmelweis – zauważyl on, że mycie rąk przez lekarza zapobiega rozprzestrzenianiu się chorób. Był za to prześladowany i uważany za chorego psychicznie. … Zatem były jednostkowe przypadki kiedy ludzie odkrywający coś byli prześladowani, jednak teraz mamy do czynienia z systemowym, masowym, propagandowym atakiem i z uciszeniem każdego kto ośmiela się głośno głosić prawdę. […]

Polecamy cały wywiad z dr. Paulem Marik.

Paul Marik speaks about the silencing of doctors who want to speak out about the COVID vaccines

— * —

Cieszymy się, że odważni lekarze, i to nawet tej rangi co dr Paul Marik, przebudzili się i mówią głośno, ostrzegają przed „szczepionkami przeciwko Covid-19”, i że wreszcie zauważyli skorumpowane organizacje działające przeciwko człowiekowi, zupełnie niedbające o zdrowie pacjenta i społeczeństwa, ale…

…ale jak to możliwe, że ludzie tak wykształceni nie zauważyli tego dużo wcześniej, na początku tzw. pandemii i sami chętnie podstawili swoje ramię aby przyjąć do organizmu podejrzaną substancję, na dodatek wyprodukowaną przez najbardziej skorumpowaną firmę farmaceutyczną w historii medycyny (chodzi o Pfizer, która to firma zapłaciła największą w historii karę właśnie za fałszowanie danych)? Jak to możliwe, że na początku oni sami nakłaniali do tego innych i z pewnością byli zgorszeni gdy pojawiał się ktoś z odmiennymi informacjami i odmawiał zaszczepienia się, ktoś kto pokazywał korupcję systemu zatwierdzania leków i szczepionek, ktoś kto choćby czytał – wydaną wszak w 2004 roku – książkę dr Angell? (Książkę wcale nie tak przełomową, lecz mimo to pokazującą korupcję.) Tak, ci doskonale wykształceni na „fachowej” literaturze lekarze wyśmiewali się z takich „burzycieli” roznoszących „kłamstwa” i „spiskowe teorie”. Bo przecież ONI, ich napęczniałe ego byłoby naruszone, wszak stali się współczesnymi najważniejszymi kapłanami w świątyni Nauki.

Przyczyn takiej postawy lekarzy jest oczywiście wiele, z których brak chęci wnikania w szczegóły, dociekania do źródeł, brak wrodzonej ciekawości i sceptycyzmu, brak przenikliwości, no i w końcu chęć pozostania „w stadzie” idącym w tym samym kierunku, prowadzonym przez autorytarny ośrodek władzy, również, chęć „ciepełka” i niechęć „do konfrontacji” i „wychylania się”, jakże modne wyśmiewanie „teorii konspiracji” – to wszystko przeważyło i dalej przeważa u większości lekarzy. Obserwując z naszej strony lekarzy i odpowiadając na pytanie o liczbę myślących w tej profesji (zniżającej swą reputację się do najstarszej profesji świata…), rzeczywiście może mamy ze 20% tych, którzy po cichu myślą, że w niektórych sprawach – ale tylko w niektórych i wycinkowych – „coś-tam” nie zgadza się, lecz 99,9% nie dopuszcza myśli, że takie „szanowane” instytucje jak NIH, FDA, CDC mogłyby prowdzić niemal ludobójczą politykę, że większość lekarstw to mikstura do maskowania objawów i chorób spowodowanych wcześniej zażywanymi lekarstwami i wtłaczanymi szczepionkami oraz spowodowanych przez śmietnikowe jedzenie, tak reklamowane w mediach.

Mimo wszystko, dziękując dr. Marik i innym odważnym lekarzom za wypowiedzi, oczekujemy dalszych dociekań naukowych i medycznych. Może pewnego dnia odkryją oni, że oprócz systemowego okłamywania nas w sprawie „bezpiecznych i skutecznych” tzw. kowidowych szczepionek, odkryją że WSZYSTKIE szczepionki są szkodliwe, a w przypadku szczepionek dziecięcych NIE MA ANI JEDNEGO BADANIA W CAŁEJ HISTORII SZCZEPIONEK, które sprawdzane były w oparciu o placebo (czy wiesz, że NIGDY grupa kontrolna nie otrzymała placebo, lecz…. wszystkie otrzymały „jako placebo” poprzednią wersję szczepionki?!)… Może spojrzą też na całą wakcynologię – szamańską pseudo-naukową dziedzinę – i zobaczą, że od samego początku, od samego Jennera przez Pasteura, po najnowsze odmiany szarlatanów, dochodziło do fałszowań wyników i że te wszystkie szczepionki są nie tylko bezużyteczne, ale i groźne dla człowieka, szczególnie dla dzieci. Może przyjrzą się też wirusologii i teorii wirusa, który – jeśli w ogóle istnieje – to jego funkcja jest inna niż to co jest głoszone od stu lat… Pytań jest dużo, bo współczesna, allopatyczna, rockefellerowska medycyna od ponad wieku brnie w ślepą uliczkę niszczenia zdrowia każdego pojedynczego człowieka, całych społeczeństw i ludzkości.

Oprac. www.bibula.com
2022-09-28

Zełenskiego “gra w zielone…”. 1,5 miliarda dolarów miesięcznie od USA. ;) Czy to  Ukraina jest odbiorcą?

Ukraińska “gra w zielone…”. 1,5 miliarda dolarów miesięcznie od USA. 😉

Anna-PK https://an40na.neon24.info/post/169425,ukrainska-gra-w-zielone

Czy to  Ukraina jest odbiorcą masowych nakładów z amerykańskiej pomocy??

Zełenski ujawnia, ile amerykańscy podatnicy dają Ukrainie miesięcznie pieniędzy. Jest to tłumaczenie tekstu, którego autorem jest TYLER DURDEN a oryginał jest w:

https://www.zerohedge.com/political/zelensky-reveals-how-much-us-taxpayers-give-ukraine-monthly
Prezydent Ukrainy Władimir Zełenski chwalił się w wywiadzie dla telewizji CBS „Face the Nation”, który nadano w niedzielę, że Waszyngton dostarcza mu aż 1,5 miliarda dolarów miesięcznie na państwową kasę, ponieważ kraj gromadzi duży deficyt w czasie wojny.
„Stany Zjednoczone co miesiąc dają nam 1,5 miliarda dolarów na wsparcie naszego budżetu w walce z Rosją” – wyjaśnił ukraiński przywódca, ale wskazał, że w  budżecie pozostaje deficyt w wysokości 5 miliardów dolarów. Natychmiast wrócił do powtarzania dawnego  narzekania Kijowa, że ​​to nie wystarcza – bo to nigdy nie wystarcza.  
Ogólnie rzecz biorąc, przeciętny amerykański podatnik wydaje się być nieświadomy tego,  a nieustanne nagłówki wojenne wydają się być mu  obojętne.
Zełenski powiedział, po ujawnieniu zdumiewającej miesięcznej kwoty pomocy w wysokości 1,5 miliarda dolarów: „Ale wierz mi, to nie wystarczy nawet na pokrycie infrastruktury cywilnej, szkół, szpitali, uniwersytetów, domów Ukraińców. Dlaczego tego potrzebujemy? Potrzebujemy bezpieczeństwa, aby skłonić naszych Ukraińców do powrotu do domu”.
– Jeśli będzie bezpiecznie, przyjadą, osiedlą się, będą tu pracować i będą płacić podatki, a wtedy nie będziemy mieli w naszym budżecie deficytu w wysokości 5 miliardów dolarów. Będzie to więc pozytywne dla wszystkich – kontynuował ukraiński przywódca. „Ponieważ na dzień dzisiejszy Stany Zjednoczone co miesiąc dają nam 1,5 miliarda dolarów na wsparcie naszego budżetu na walkę  w tej wojnie. Jednakże, jeśli nasi ludzie wrócą – i bardzo chcą wrócić, mają dużo motywacji – tutaj będą pracować.”
„A wtedy Stany Zjednoczone nie będą musiały kontynuować, udzielać  nam tego wsparcia” – podsumował, chociaż sytuacja może upłynąć wiele lat, zanim USA „nie będą musiały kontynuować” nieprzerwanej pomocy. 
Wydawało się, że Zełenski  próbował  przedstawiać Amerykanom dziwną sytuację, w której wszyscy wygrywają.  Chociaż  znowu, jeśli przeciętni podatnicy amerykańscy w pełni zrozumieją sytuację i jej ogrom, z pewnością mogą zakwestionować tę narrację.
Jak na ironię, alo już nużąco, zaledwie dzień po tym, jak Zełenski poskarżył się: „Ale uwierz mi, to nawet nie wystarczy”… Według Reutersa, Kongres jest gotów przeforsować kolejne 12 miliardów dolarów.
Tucker Carlson z Foxa mówi: “To szaleństwo!…”
„Negocjatorzy w Kongresie USA w sprawie tymczasowej ustawy o wydatkach zgodzili się na włączenie około 12 miliardów dolarów nowej pomocy dla Ukrainy w odpowiedzi na prośbę administracji Bidena, wg. źródła zaznajomionego z rozmowami ogłoszonymi w poniedziałek” – wyjaśnił Reuters. 
„Na początku tego miesiąca prezydent USA Joe Biden zwrócił się do Kongresu o zapewnienie Ukrainie nowej nadzwyczajnej pomocy wojskowej i gospodarczej w wysokości 11,7 miliarda dolarów”.
Należy przypomnieć, że dopiero w lipcu Associated Press i NPR zwróciły uwagę na niezwykle niewygodny fakt i problem, który nigdy nie zniknął:
“Kontynuując dostarczanie dziesiątek miliardów dolarów w postaci militarnej, gospodarczej i bezpośredniej pomocy finansowej dla Ukrainy i zachęcając do tego samego swoich sojuszników, administracja Bidena po raz kolejny zmaga się z długotrwałymi obawami o to, czy to  Ukraina jest odbiorcą masowych nakładów z amerykańskiej pomocy.”
Te kwestie, które sięgają dziesięcioleci i nie stanowiły nieistotnej części pierwszego impeachmentu byłego prezydenta Donalda Trumpa, zostały w dużej mierze zepchnięte na dalszy plan w bezpośrednim okresie poprzedzającym inwazję na Rosję oraz w pierwszych miesiącach konfliktu, gdy USA i Stany Zjednoczone jej partnerzy zjednoczyli się w obronie Ukrainy.
Ale weekendowe zwolnienia ukraińskiego  najwyższego prokuratora, szefa wywiadu i innych wysokich rangą urzędników przez Zełenskiego, ponownie ujawniły te obawy. Mogły one nieumyślnie zwrócić nową uwagę na zarzuty korupcji na wysokim szczeblu w Kijowie, postawione przez jednego z wypowiadających się amerykańskich prawników.

=============================

mail:

A tymczasem w TVP: “USA przygotowują kolejny pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy”

Nowa amerykańsko-rosyjska zmiana dotarła na ISS. „Łagodzą tam napięcia”. Anna Kikina na Crew Dragon też.

Na podst.: Mateusz Mitkow https://space24.pl

Rakieta nośna Sojuz-2.1 po raz kolejny z powodzeniem wystartowała z kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie. Tym razem jej zadaniem było wyniesienie na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS) dwóch Rosjan i jednego Amerykanina w ramach amerykańsko-rosyjskiej kooperacji, która ma na celu m.in. złagodzenie napięcia między stronami.

Do startu doszło dnia 21 września. Rakieta wyniosła w przestrzeń kosmiczną rosyjski, załogowy statek kosmiczny Sojuz MS-22, na pokładzie którego znaleźli się rosyjscy kosmonauci Siergiej Prokopjew i Dmitrij Pietielin oraz amerykański astronauta Francisco Rubio. Pojazd rozpoczął dokowanie do rosyjskiej części ISS. Ich pobyt na międzynarodowej stacji zaplanowano na 188 dni.

W ramach kooperacji, oprócz rosyjskiego startu z Amerykaninem na pokładzie zobaczymy także po pierwszy raz w historii obywatelkę Rosji – Annę Kikinę, lecącą na pokładzie pojazdu Crew Dragon firmy SpaceX. Nie będzie to jedyna wymiana załóg, gdyż jak donosi rosyjska agencja prasowa TASS, umowa polegać ma także na kooperacji przy kolejnych dwóch lotach. [tyż będą łagodzić… MD]

Choć złą sprawę szatan poprze…

Choć złą sprawę szatan poprze… – Stanisław Michalkiewicz

Coś takiego zdarza się wprawdzie rzadko, ale przecież się zdarza. Zresztą Biblia przytacza przykłady zdarzeń jeszcze bardziej nieprawdopodobnych – że na przykład oślica Balaama przemówiła ludzkim głosem, więc dlaczego mielibyśmy się dziwować z powodu tego, że pan prezydent Duda przemówił w Organizacji Narodów Zjednoczonych w imieniu całego świata, przyćmiewając w ten sposób nwet amerykańskiego prezydenta Józia Bidena, który przemawiał tylko w imieniu własnym? Takie przynajmniej wrażenie można było odnieść ogladając “Wiadomości” w rządowej telewizji, która zrelacjonowała tylko to, co mówił prezydent Duda, no i to, co potem jeszcze dorzucił prezydent Biden. Co mówili inni – tego nie wiemy, ale to żadna strata, bo cóź mogliby powiedzieć inni, skoro przecież prezydent Duda – po pierwsze – przemówił w imieniu całego świata, a po drugie – powiedział wszystko, co trzeba? Jakieś dodatkowe przemówienia byłyby tylko czczą gadaniną, więc słusznie rządowa telewizja nie obciażała nam nimi pamięci, o ile w ogóle ktokolwiek jeszcze ośmielił się odezwać. W szczególności nie osmielili się odezwać przedstawiciele Rosji, którzy tylko, w miarę, jak pan prezydent Duda Rosję piętnował, schylali głowy coraz niżej tak, że w końcu w ogóle nie było ich widać.

Ta scena może być uznana za symboliczną, bo po ogłoszeniu przez zimnego ruskiego czekistę Putina częściowej  mobilizacji w Rosji, ostateczne zwycięstwo Ukrainy nie budzi już niczyich wątpliwości. Tak uważają wszyscy eksperci wojenni, więc sprzeciwianie się im byłoby co najmniej niegrzeczne, a poza tym cuchnęłoby ruskimi onucami. Na razie jeszcze nie wiadomo, kiedy to ostateczne zwycięstwo nastąpi, ale co do tego, że nastąpi, wątpliwości mieć nie można, bo przecież nastąpić musi. Po pierwsze dlatego, że wiadomo, iż kiedy tylko jakieś państwo, a już Rosja w szczególności, ogłosi mobilizację, to wkracza na drogę prowadzącą ku katastrofie. Po drugie bowiem, ogłoszenie mobilizacji rezerwistów spowodowało nie tylko masową ich ucieczkę z Rosji, a ci, którzy na razie nie uciekli, demonstrują na ulicach przeciwko wojnie. Przyznam, że łatwość, z jaką można z Rosji uciec, trochę mnie zaskakuje, bo na przykład z Polski już tak łatwo uciec nie można.

Ale w Polsce panuje demokracja, podczas gdy w Rosji – jak to zauważył prezydent Józio Biden – panuje autorytaryzm, więc jakieś różnice muszą być. Wreszcie minister Szojgu powiedział – po trzecie – że dzięki mobilizacji do armii zostanie wcielonych 300 tysięcy żołnierzy. Ciekawe, skąd minister Szojgu ich weźmie, skoro jak nie uciekli, to zginęli na Ukrainie? Bo przecież na Ukrainie Rosjanie stracili już co najmniej 100 tysięcy żołnierzy, nie licząc tych, którzy znajdowali się w zniszczonych czołgach, pojazdach opancerzonych, czy w obsłudze jednostek artylerii. Od razu widać, że to buńczuczne przechwałki, więc trudno odmówić słuszności pani Annie Applebaum, małżonce Księcia-Małżonka, kiedy wychodząc z tych przesłanek przewiduje nieuniknioną klęskę Rosji. Nie wiemy jeszcze tylko, jak wielka to będzie klęska, podobnie jak nie wiemy, jak wielkie będzie nieuniknione ostateczne ukraińskie zwycięstwo. Mamy tu dwie możliwości: program minimum i program maksimum. W ramach programu minimum Rosjanie zostaną rozgromieni i wyparci z okupowanych terytoriów, łącznie z Krymem.

Program maksimum zaś zakłada demilitaryzację europejskiej części Rosji, co wymagałoby chyba zajęcia Kremla przez ukraińską załogę i przejęcia przez nią wszystkich aktywów Federacji Rosyjskiej, z arsenałem jądrowym włącznie. Nie ulega wątpliwości, że wtedy zaistniałyby warunki do ostatecznego rozwiązania przez Stany Zjednoczone kwestii chińskiej. Rozwiązywanie kwestii chińskiej dokonywałoby się bowiem nie tylko na przedpolach leżących w znacznej odległości od terytorium Stanów Zjednoczonych, no i w dodatku odbywałoby się rękoma Ukraińców, którym Stany Zjednoczone dostarczyłyby tyle broni i amunicji, ile tylko byłoby trzeba. Krótko mówiąc, operacja ostatecznego rozwiązania kwestii chińskiej odbyłaby się zgodnie z doktryną elastycznego reagowania, więc rewolucyjna praktyka byłaby całkowicie zgodna z rewolucyjną teorią.

Wszystko zatem zmierza we właściwym kierunku, czyli – ku lepszemu – a w tej sytuacji Putin, chociaż oczywiście jest zbrodniarzem wojennym, chcąc nie chcąc musi odegrać w tym swoją rolę, która napisała mu Historia. W ten sposób znalazł się on w sytuacji odwrotnej, niż Medea, której Owidiusz przypisuje postępowanie według zasady video meliora, proboque deteriora sequor, co się wykłada, że widzę i pochwalam lepsze, podążam za gorszym. Putin odwrotnie – ani nie pochwala lepszego, bo gdyby pochwalał, to zgodziłby się bez szemrania na przyjęcie Ukrainy do NATO i zainstalowanie tam amerykańskich pocisków jądrowych, podobnych do tych, które w swoim czasie Chruszczow zainstalował na Kubie, co tak zirytowało prezydenta Kennedy`ego, że aż zarządził blokadę morską Kuby. Tymczasem Putin zbuntował się przeciwko tym pokojowym projektom, więc podążył za gorszym, ale niezależnie od jego intencji wszystko będzie musiało zakończyć się wesołym oberkiem, czyli ostatecznym zwycięstwem Ukrainy. Ilu Ukraińców to zobaczy – to sprawa osobna, ale przecież chodzi o pokój i demokrację, a nie ma takich poświęceń, jakich nie można by dokonać dla pokoju i demokracji, zwłaszcza gdy poświęcać się mają Ukraińcy, czy inni Irokezi – na przykład my. Jak pisał poeta w wierszu o świętej ulicy Wiślnej w Krakowie, “choc złą sprawę szatan poprze, wszystko się zakończy dobrze”. Wtedy co prawda chodziło o “przygody pederastów”, ale  pederaści, czy nie pederaści – zasada jest nie tylko słuszna, ale i uniwersalna.

A jakie może być to dobre zakończenie? To proste, jak budowa cepa. Rozgromienie Rosji, przystąpienie do ostatecznego rozwiązywania kwestii chińskiej przez ukraińskie mocarstwo atomowe – oczywiście nie na własną rękę, co to, to nie; żadnych samowolek tu być nie może, tylko wszystko ma się odbywać pod ogólnym nadzorem prezydenta Józia Bidena, który dniem i nocą pracuje, by całemu światu przychylić nieba, a jeśli wszystko dobrze pójdzie, do już wkrótce u jego boku stanie pan prezydent Andrzej Duda, który już pokazał, że jest przywódcą nie jakiejś tam rangi europejskiej, jak nie przymierzając – Donald Tusk – tylko przywódcą rangi światowej – co cały świat miał okazję obejrzeć sobie na żywo w rządowej telewizji w Warszawie. Dobry kogut w jajku pieje – powiada perskie przysłowie i słuszna jego racja, bo jak pamiętamy, w roku 2015 pan Andrzej Duda na światowego przywódcę jeszcze nie wyglądał. Jednakże ludzie rosną wraz z krajem, więc nic dziwnego, że i on się wyrobił.

Stanisław Michalkiewicz

Za: MagnaPolonia – magnapolonia.org (23 września 2022) | https://www.magnapolonia.org/choc-zla-sprawe-szatan-poprze/

SZEŚĆ NAJSKUTECZNIEJSZYCH PROGRAMÓW REDUKCJI POPULACJI POD PRZYKRYWKĄ MEDYCYNY, KULTURY, ZAPOBIEGANIA CHOROBOM LUB PLANOWANIA RODZINY

Na sześcioro babka wróżyła czyli jak redukować stado.

AlterCabrio https://www.ekspedyt.org/2022/09/21/na-szescioro-babka-wrozyla-czyli-jak-redukowac-stado/

Wszystko zaczęło się na początku XX wieku. Amerykańskie Stowarzyszenie Medyczne było katapultą do korupcji dla wszystkiego, co związane z farmacją w Ameryce. Po II wojnie światowej naukowcy zajmujący się kompleksem farmaceutycznym Hitlera zostali zwolnieni z więzienia i dzięki nim wystrzelił rozwój farmaceutyków w terapii przewlekle chorych, śmiertelnej chemioterapii i ludobójczych szczepień.

−∗−

Tłumaczenie artykułu z serwisu Liberty News o zagrożeniach płynących ze strony produktów farmaceutycznych i przetworzonej żywności, ale nie tylko. /AlterCabrio/

______________***______________

Sześć najlepszych programów redukcji populacji pod przykrywką medycyny, kultury, zapobiegania chorobom lub planowania rodziny

Wszystko zaczęło się na początku XX wieku. Amerykańskie Stowarzyszenie Medyczne było katapultą do korupcji dla wszystkiego, co związane z farmacją w Ameryce. Po II wojnie światowej naukowcy zajmujący się kompleksem farmaceutycznym Hitlera zostali zwolnieni z więzienia i dzięki nim wystrzelił rozwój farmaceutyków w terapii przewlekle chorych, śmiertelnej chemioterapii i ludobójczych szczepień.

FDA i CDC weszły „na całość” ze słowami kluczami i frazami w swoich schematach depopulacji. Fluor w wodzie był „dobry dla zębów”, chociaż powoduje raka, łamliwość kości i zwapnienie szyszynki. Wszystkie szczepionki były zawsze uważane za „bezpieczne i skuteczne” i jest to mantrą aż do dziś, mimo że rozprzestrzeniają choroby, powodują autyzm, wywołują poronienia samoistne, a teraz zatykają cały układ naczyniowy lepkimi, toksycznymi prionami białek kolczastych.

Ludzie są atakowani przez Big Pharmę i Big Food na wszystkie sposoby, które powodują choroby, śmierć, aborcje, bezpłodność

Nie jest łatwo oszukać masy. Potrzeba skoordynowanego wysiłku fałszywych badań, dezinformacji i propagandy rozpowszechnianej za pośrednictwem multimediów oraz wystarczającej liczby zaangażowanych w to lekarzy, naukowców i administratorów szpitali, aby poprowadzić taki „show”. Następnie Big Agriculture [też Big Farm -tłum.], które wyrządza szkody na pierwszej linii, opryskując większość upraw, które są hodowane z użyciem toksycznych nawozów, chemicznych insektycydów i pestycydów, co doprowadza ludzkie zdrowie do wyczerpania.

Żywność jest z kolei przetwarzana do tego stopnia, że ​​nie ma już dużej wartości odżywczej. Nazywa się to „śmieciowym jedzeniem” i „artykułami spożywczymi”.

W większości produktów mięsnych i nabiale znajdują się hormony i antybiotyki, których nigdy nie powinno się spożywać. We wszelkiego rodzaju opakowaniach żywności, w tym w plastikowych butelkach i pojemnikach, znajdują się substancje zaburzające działanie hormonów, co powoduje przenikanie chemikaliów do żywności, napojów i wody.

A to nie wszystko. Rząd mocno promuje aborcje, zwłaszcza wśród mniejszości, ponieważ centra Planned Parenthood (Zaplanowane Rodzicielstwo) znajdują się w każdym tętniącym życiem amerykańskim mieście, gdzie mniejszości dominują w populacji. To nie przypadek. To jest redukcjonizm populacyjny u szczytu.

Sześć wiodących programów redukcji populacji, dobrze przemyślanych przez Big Pharmę i Big Food, a następnie utrwalonych przez Social Media Tech Giants

#1. „Szczepionki” przeciw COVID-19 (powodują poronienia, martwe porody, poronienia samoistne)

#2. Chemioterapia (dosłownie rozprzestrzenia raka)

#3. Planned Parenthood (założone przez Margaret Sanger, rasistkę, zwolenniczkę białej supremacji i eugeniki)

#4. Fluoryzowana woda

#5. Substancje zaburzające działanie hormonów (w tworzywach sztucznych i opakowaniach żywności) powodujące niepłodność

#6. Niepłodność wynikająca z transpłciowych okaleczeń dzieci pod flagą „LGBT”

Dzisiejsze media społecznościowe to choroba społeczna o rozmiarach pandemii

Dzisiejsze media społecznościowe to choroba społeczna. To pandemia wypaczonych myśli i dezinformacji, które zamieniają się w działania mogące zabić ciebie, twoje dzieci i ich dzieci. Od pokolenia milenialsów każdy aspekt mediów społecznościowych ma na celu wypaczanie, przekręcanie i dekonstruowanie całego myślenia w zakresie zdrowia fizycznego i psychicznego, bezpieczeństwa, etyki, moralności i wartości rodzinnych. Trendy są fałszywe. Przyjaciele są nieprawdziwi. I obserwujący również.

Obecnie małe dzieci, nastolatki i młodzi dorośli fascynują się okaleczaniem narządów płciowych by spróbować ‘dopasować się’ do czegoś, co uważają za normalny sposób identyfikacji swojej płci i relacji, co zdaje się być wypełnione całodziennym myśleniem o seksie i perwersjach, a wszystko dzięki ruchowi ‘płynności płci’ [‘gender fluid’ movement] tryskającym z każdego zakamarka mediów społecznościowych.

Często bywa, że ludzie, którzy bez względu na wiek, poddają się operacji zmiany płci i przyjmują środki hormonalne, zmieniają się na stałe w sposób, którego później żałują, włączając w to bezpłodność i przerażające problemy z mikcją. Może to powodować ciężką depresję i chroniczny lęk, które prowadzą do uszczerbku na zdrowiu psychicznym i fizycznym, w tym do samobójstw.

Źródła tego artykułu obejmują: NaturalNews.com Censored.news

_________________

Top 6 population reduction schemes disguised as medicine, culture, disease prevention or family planning, S.D. Wells, 08/17/2022

−∗−

Powiązane tematycznie:

Ekologia redukcyjna czyli jak uzyskać „liczbę łatwiejszą do opanowania”
Ich program jest przebrany za ekologię, aby wszystkich, którzy teraz się temu sprzeciwiają, można było zawstydzić. A kiedy masowy głód zacznie przytłaczać ludzi, będzie można obwinić ckliwych ekologów. […]

_________________

Oddaj wolność albo giń czyli kto wskoczy do arki Harariego
Ludzie nie muszą podróżować na wakacje na odległe wyspy, aby być szczęśliwymi i nie muszą wydawać pieniędzy na kosmetyki, które szkodzą środowisku, aby czuć się dobrze. Zasadniczo sugeruje on, aby […]

_________________

Czy chcą nas zabić?
Co do kampanii masowych szczepień, jest to najbardziej maniakalnie ludobójczy projekt, jaki kiedykolwiek wymyślił człowiek. Po prostu nie ma sposobu, aby obliczyć ilość cierpienia i śmierci, z jaką przyjdzie nam […]

Fauci a nowe oblicze globalizmu

Fauci a nowe oblicze globalizmu

dr Nowopolski

Parę tygodni temu szef amerykańskiego CDC (odpowiednika polskiego Sanepidu) Fauci wybrał się na mecz sportowy, gdzie został rozpoznany przez publikę i wygwizdany.  Fakt, że nie został natychmiast zlinczowany ilustruje ciągle względnie niską świadomość Amerykanów w odniesieniu do mitycznej plandemii i jej katastrofalnych skutków.

W miarę lawinowego nasilania się zgonów i chorób spowodowanych „szczepionką covidovą”  świadomość ta narasta nieustannie.  Informacje o prawdziwej naturze „szczepionki” dostają się nawet do mediów głównego nurtu  i na dodatek prezentowane przez prominentnych członków establishmentu, którzy widocznie uznali, że czas się ewakuować. Poniżej jeden z przykładów:https://www.thetruthseeker.co.uk/?p=257437

W wyniku narastającej presji społecznej, globalistyczna elita postanowiła pozbyć się Antoniego Fauci, czego preludium było jego oficjalne przyznanie się do „błędu” w wyniku, którego prawie połowa Ludzkości została naszprycowana toksycznymi „szczepionkami”. 

Zaraz potem  Fauci oficjalnie ogłosił swą rezygnacje:

https://portal.abczdrowie.pl/byl-twarza-amerykanskiej-walki-z-covid-19-dr-anthony-fauci-odchodzi

Fakt, że w wyniku jego „omyłki” miliardy ludzi zachoruje i umrze, nie wzrusza nikogo z establishmentu.  W  końcu oni wszyscy są w tym umoczeni i ewentualne deklaracje o swej niewiedzy i niewinności, mogą być wsadzone między bajki.  Nikt więc nie zamierza aresztować i osądzić głównego sprawcę największej zbrodni ludobójstwa w dziejach Ludzkości. 

W skali światowej, w zbrodni tej uczestniczyły miliony „polityków”, medyków”, „ekspertów”, „redaktorów” itd., itd.    Wszyscy oni podlegają principium norymberskiemu i wcześniej czy później odpowiedzą za swe zbrodnie.  Na obecnym etapie można zauważyć wśród nich zmianę retoryki, oraz wzajemne antagonizmy.  W końcu jeśli trzeba się ewakuować, to przyjaciół i kumpli w zbrodniach zapomina się od razu. I tak to monolityczny Nowy Porządek Światowy (NWO) przepoczwarza się w wielobiegunowy, nie zmieniając przy tym swej diabolicznej natury.  Ta może zmienić się dopiero z chwilą usunięcia skompromitowanych „elit”.

Wszystkie mechanizmy NWO zostały uruchomione i większość z nich jest nieodwracalna nawet w przypadku natychmiastowego wprowadzenia remediów:

*toksyczne szczepienia (nieodwracalne)

*celowe zatrucie środowiska naturalnego (długoterminowe)

*polityka (pseudo) ekologiczna, jak walka z C02 (długoterminowa)

*głód (kilkuletni)

*rozpad systemu handlu i zaopatrzenia (kilkuletni).

Opisana powyżej sytuacja, na krajowej scenie demonstruje się w formie nasilenia przez ekipę rządzącą retoryki patriotycznej, a nawet prawdziwych czy pozorowanych działań, jak obrona polskiej waluty przed zakusami UE (EURO).

Ten ostatni strzępek polskiej suwerenności jest w obecnej sytuacji niezwykle ważny.  Nieunikniony i bliski rozpad UE złapie w potrzasku swych ruin takie państewka jak kraiki bałtyckie czy Słowacja, nie wspominając o potęgach w rodzaju Niemiec czy Francji. Mając własną walutę, można by jednym zarządzeniem administracyjnym wyłączyć się z ruin unijnych.  Dla tych „praworządnych”, którzy uważają, że honor wymaga respektowania podpisanych umów, spieszę wyjaśnić, że Zachód nigdy i z nikim umów nie dotrzymywał,  chyba że było to w jego interesie, a poza tym nasze układy były z UE a nie jej ruiną.  Nikt też nie będzie próbował, ani nawet wyjawiał zainteresowania ewentualnymi potyczkami prawnymi w momencie gdy cała strefa Euro pozbawiona zostanie systemu płatniczego,  na ulicach panować będzie głód i chłód, oraz mili goście z egzotycznych państw.

Niestety zachowaniu PLN zagraża gauleiter Tusk, który już nie ukrywa nawet  swego agenturalnego stosunku do Polski.  Podjął się natychmiastowego wprowadzenia Euro w zamian za swe przewodnictwo KE.

Agencja CDC przyznaje, że w 2021 roku NIE PROWADZIŁA analizy skutków „szczepionek”

Kryminalna agencja CDC przyznaje, że w 2021 roku NIE PROWADZIŁA analizy skutków „szczepionek”

Dyrektor agencji federalnej CDC przyznaje w końcu, że agencja podawała fałszywe informacje na temat monitorowania bezpieczeństwa szczepionki COVID-19

Dr Rochell Walensky, szefowa skorumpowanej agencji CDC („Centra Kontroli i Prewencji Chorób” – Centers for Disease Control and Prevention), ujawniła w liście opublikowanym 12 września br., że agencja CDC nie analizowała raportów o zdarzeniach niepożądanych tzw. szczepionek przeciwko Covid-19, w niemal całym 2021 roku.

Wcześniej, CDC twierdziła, że zaczęła prowadzić analizę w lutym 2021 roku, co okazało się całkowitym kłamstwem. Teraz agencja CDC, po raz pierwszy otwarcie przyznej, że podawała wcześniej fałszywe informacje.

Walensky w liście stwierdza wprost, iż „CDC przeprowadziło analizę PRR w okresie od 25 marca 2022 r. do 31 lipca 2022 r.”, czyli dopiero od końca marca bieżącego roku. Walensky odnosząc się do oświadczenia złożonego przez pismo Epoch Times, przyznała się do stawianych zarzutów pisząc, że „PRR nie były prowadzone między 26 lutego 2021 roku a 30 września 2021 roku”. Nie podano czy badania były prowadzone pomiędzy wrześniem 2021 r. a marcem 2022 r.

Analiza PRR (Proportional Reporting Ratio) jest jednym z podstawowych rodzajów analizy prowadzonej na podstawie raportów zebranych w systemie VAERS, mającym rejestrować zdarzenia niepożądane tzw. szczepionek przeciwko Covid-19.

Agencja CDC kierowana przez panią Walensky obiecywała w kilku wcześniejszych dokumentach datujących się jeszcze z początku 2021 roku, że przeprowadzi i na bieżąco przeprowadza, analizę zdarzeń niepożądanych tzw. szczepionek. Oznacza to, że w niemal całym roku 2021, kiedy to rozpoczęto i rozpętano największą w historii kampanię wyszczepiania ludzkości, agencja odpowiedzialna za badanie niepożądanych skutków tych produktów, nie zainteresowała się nimi. Pokrywa się to z wielokrotnymi oświadczeniami tej agencji, która na liczne zapytania w tamtym czasie odpowiadała, że „nie znajduje niepokojących sygnałów” o niebezpieczeństwie szczepionek. Przynajmniej w tym aspekcie mówiła prawdę: nie znajduje niebezpiecznych sygnałów, gdyż nie sprawdza ich, nie analizuje i nie bada….

System VAERS pokazuje śmiertelne przypadki będące wynikiem zastosowania WSZYSTKICH rodzajów szczepionek. Zagadka dla „sprawdzaczy faktów”: jakie to nowe produkty zaczęto stosować począwszy od 2021 roku?…

Jedna z ikon agencji CDC, dr John Su, który współpracuje z CDC w ramach tzw. komitetu doradczego i przyczynił się do „autoryzacji” tzw. szczepionek, do ich lansowania, propagandy i manipulacji danymi, w rozmowie z pismem The Epoch Times powiedział – bo uważał, że dalej jest taka obowiązująca narracja – że CDC prowadziło analizę PRR i że „kontynuuje ją do dziś”. Dr John Su pomylił się jednak, nie przewidując, że pewne aspekty narracji zmieniły się i CDC zaprzeczyło twierdzenim dr Su.

W obliczu astronomicznych skutków ubocznych, których tylko drobna część jest rejestrowana przez system VAERS – szacuje się, że wskaźnik niedoszacowania URF wynosi 41, czyli że w systemie jest zarejestrowanych 41x mniej zdarzeń, a niektóre obliczenia wskazują, że niedoszacowanie może dochodzić do 100x – agencje federalne próbują nieco zmienić ton, narrację i wycofać się z wcześniej głoszonych kłamstw [zob. np. „CDC: kryminalna agencja cenzuruje samą siebie„].

Nowy list dyrektor CDC, dr. Walensky, datowany na 2 września i wysłany 6 września do senatora Rona Johnsona (R-Wis.), pokazuje, że Walensky jest świadoma, iż jej agencja podawała fałszywe informacje.

Senator Johnson odpowiedział zwracając się dr Walensky, że „z powodu Twojego braku dostarczenia tych analiz do Kongresu i narodu amerykańskiego, opinia publiczna nie może zweryfikować Twojego twierdzenia.”

List dr Walensky nie wyjaśnił dlaczego nie przeprowadzano analizy PRR, a CDC nie dostarczyła Kongresowi – na żądanie Senatora – danych.

Sen. Johnson dodał, że „ogólny brak przejrzystości CDC jest nie do przyjęcia, szczególnie w świetle niespójnych oświadczeń CDC w tej sprawie.”

Jednak CDC jest tylko jedną z wielu agencji rządowych ukrywających dane. Również agencja FDA (Food and Drug Administration – „Agencja Żywności i Leków”), czyli kryminalna jednostka autoryzująca leki, szczepionki, w tym genetyczne preparaty zwane „szczepionkami przeciwko Covid-19”, wprost odmówiła udostępnienia wyników swoich badań nad zdarzeniami zarejestrowanymi w systemie VAERS, o które zwróciło się pismo The Epoch Times.

Właśnie kilka dni temu FDA „autoryzowała” zmodyfikowane tzw. szczepionki przeciwko Covid – które będą promowane jesienią tego roku, a wiele państw już zamówiło setki milionów dawek – i tym razem szczelny krąg decydentów samodzielnie podjął decyzję, nawet nie fatygując się aby zaprosić i spytać się o opinię komitetu doradczego. Te zmodyfikowane „szczepionki” nie były badane na ludziach, lecz były „testowane” na ośmiu myszach, których na dodatek nie poddano sekcji zwłok.

Na podstawie takich właśnie „badań” już wkrótce ruszy kolejna propaganda wyszczepień, bowiem wszystkie szczepionki są „bezpieczne i skuteczne”.

Każdy kto potrafi czytać, a nawet tylko samodzielnie myśleć, powinien przynajmniej z ostatnich lat wreszcie wyciągnąć wniosek: NIE WOLNO WIERZYĆ ŻADNYM zapewnieniom żadnego rządu, który w jakimkolwiek stopniu promował niebezpieczne preparaty zwane „szczepionkami”.

Oprac. www.bibula.com
2022-09-14 Wesprzyj naszą działalność [BIBUŁY MD]

Biuro Statystyk: Amerykanin wydaje więcej na podatki niż na środki utrzymania, żywność, lekarstwa…

Jak podaje właśnie opublikowany raport amerykańskiego rządowego Biura Statystyk Rynku Pracy, Amerykanie wydali więcej na podatki niż na środki utrzymania i opiekę zdrowotną.

W raporcie agencji Bureau of Labor Statistics (BLS), opublikowanym 8 września dowiadujemy się, że w 2021 Amerykanie zapłacili więcej podatków niż wydali w sumie na jedzenie, ubranie i opiekę zdrowotną.

„Średnie roczne wydatki dla wszystkich jednostek konsumenckich w 2021 r. wyniosły 66 928 USD, co oznacza wzrost o 9,1 proc. w stosunku do 2020 r” – podaje BLS.

„W tym samym okresie wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych (CPI-U) wzrósł o 4,1% w stosunku do roku 2020. Index (CPI-U) wzrósł o 4,7 procent, a średni dochód przed opodatkowaniem wzrósł o 3,7 procent.” – podaje raport.

W czterech wybranych głównych kategoriach wydatków, Amerykanie wydali najwięcej na mieszkanie (33,8 procent), następnie na transport (16,4 procent), na żywność (12,4 procent) oraz na ubezpieczenia osobiste i emerytury (11,8 procent).

W czasie tzw. pandemii gdy polityczne siły doprowadziły do zatrzymania ludzi w domach i zamknięcia biznesów, najwięcej zyskały firmy dostarczające rozrywkę (online), na którą wydano więcej o 22,5% niż w roku poprzednim, oraz na odzież (również kupowaną głównie online) i usługi (głównie online) (+22,3 proc.). Natomiast w latach 2020-2021 na edukację wydano mniej o 3,5 proc.

Jak pisze NewAmerican powołując się na Daily Mail, w 2021 roku Amerykanie zapłacili średnio 16 729 dolarów w podatkach federalnych i stanowych, ubezpieczeniach społecznych, nieruchomościach i innych podatkach, jednocześnie wydając 8 289 dolarów na żywność, 1 754 dolarów na odzież i 5 451 dolarów na opiekę zdrowotną – w sumie około 15 550 dolarów.

Oznacza to, że – licząc średnio, co niekoniecznie odzwierciedla sytuację Amerykanów – wydano więcej na zapłacenie różnych podatków, niż na utrzymanie. Statystyki tego rodzaju nie obejmują innych pośrednich podatków, gdy np. zarobione i już opodatkowane pieniądze, przeznaczane są na opłacenie innych podatków, na podatki od zakupionych towarów, na podwójne opodatkowanie (gdy mieszka się w jednym stanie a pracuje w innym, to podatki często należy płacić w obu stanach), na opodatkowanie emerytury, na opodatkowanie odkładanych na emerytalne konta fundyszy, na podatki od nieruchomości – kupione wszak za wielokrotnie opodatkowane wcześniej pieniądze, na podatki od darowizny, na podatki spadkowe, itd, itp.

Przy największej od 40 lat inflacji – dużo większej niż podawanej przez różne agencje rządowe – przeciętny Amerykanin nie jest w stanie nadążyć za rosnącymi kosztami życia.

Kryzys spowodowany jest przez wieloletnią politykę fiskalną, prowadzoną głównie przez żydowskich bankierów i manipulatorów (należy przypomnieć, że obecna Sekretarz Skarbu, pani Jeleniowa jest obywatelką Izraela, a jej zastępcą gdy była szefową Systemu Rezerwy Federalnej – FED, był… były szef centralnego banku Izraela… Również, jeszcze 10 lat temu, sto procent (!) wszystkich dyrektorów FEDu, było Żydami). Kryzys zwielokrotniony został przez wprowadzenie drakońskich środków podczas tzw. pandemii oraz w czasie wojny amerykańsko-rosyjskiej prowadzonej na Ukrainie.

Podpisany przez uzurpatora prezydenckiego w Białym Domu „Inflation Reduction Act”, czyli astronomiczny przekręt wydatkujący 370 miliardów dolarów pieniędzy podatników na „walkę ze zmianą klimatu” oraz „transformację energetyczną”, jak również na inne pomysły w ramach budowy Nowego Świata (Build Back Better Plan), spowoduje dokładnie odwrotny – zamierzony! – skutek, pozbawiając Amerykanów jeszcze więcej dóbr, podwyższając podatki i potęgując inflację do hiperinflacji znanej z czasów sowieckiej rewolucji, kiedy to np. w 1921 roku 100 tysięcy rubli osiągnęło wartość 1 kopiejki sprzed trzech lat.

Po zmianie biegunów i przyjęciu zasad markstowskich, obecne Imperium Zła, czyli komunistyczne Stany Zjednoczone Ameryki idą tą samą drogą jaką kroczyły bolszewicko-żydowskie władze i elity Rosji Sowieckiej w czasie rewolucji.

Oprac. www.bibula.com
2022-09-13 Wesprzyj naszą działalność [‘Bibuła md]

Satanistyczny homoseksualista, admirał Levine – „transseksualny” Żyd, i podobni “zasiadają” w administracji Joe Bidena.

Satanistyczny homoseksualista i inne osobliwości. Kto zasiada w administracji Joe Bidena?

#homoseksualizm #joe biden #LGBT #satanizm #USA

(Źródło: Twitter)

46. prezydent Stanów Zjednoczonych postawił sobie, jak widać, za cel jak największe ośmieszenie swojego kraju w oczach świata. Coraz lepiej widać, że funkcje w jego administracji dobierane są nie w kluczu kompetencji, lecz w kluczu dopasowania do postulatów ideologii LGBT. Właśnie trwa szum medialny wokół jednego z urzędników federalnych, który jest znany z bycia homoseksualistą promującym symbolikę satanistyczną.

Ilustracja widoczna poniżej nie jest żartem. To autentyczne zestawienie osób, które administrują jednym z największych światowych mocarstw od chwili, gdy do władzy doszła radykalna lewica z „dobrym katolikiem” Joe Bidenem jako twarzą tej machinacji

Od kilku dni w amerykańskich mediach jest głośno z powodu mężczyzny z pentagramem na piersi widocznego na środku ilustracji. To Demetre Daskalakis, doktor medycyny i dyrektor wydziału zapobiegania HIV w państwowym Centrum Kontroli Chorób, obecnie pełniący rolę krajowego koordynatora ds. walki z małpią ospą. Prywatnie mężczyzna promuje symbolikę satanistyczną i wraz ze swoim „mężem” prowadzi siłownię pełną okultystycznych motywów – taki samych, jakie znajdują się na jego ciele w formie tatuaży.

To nie jedyna taka „perełka” w administracji Bidena. Po prawej stronie ilustracji widzimy Sama Brintona, transwestytę, który za rządów Baracka Obamy odpowiadał za wdrażanie agendy LGBT, a obecnie awansował do funkcji… nadzorcy utylizacji odpadów nuklearnych w federalnym Biurze Energii Jądrowej. Więcej o tej postaci pisaliśmy tu.

Spójrzmy jeszcze na pana po lewej stronie. Mężczyzna w kobiecym stroju wojskowym to admirał Richard Levine, „transseksualny” Żyd, który jakiś czas temu uznał, że nie jest już Richardem, lecz… Rachelą. Jako „Rachela” został zatrudniony w administracji Stanów Zjednoczonych w roli głównego doradcy w Departamencie Zdrowia. Więcej o jego działalności pod tym linkiem.

Widoczna obok kobieta to sekretarz prasowa Białego Domu Karine Jean-Pierre – rownież aktywistka LGBT oraz lesbijka „wychowująca” dziecko wraz ze swoją partnerką. Zaś ubrany w białe żeńskie ubrania mężczyzna z torebką w kształcie pieska to „influencer LGBT” współpracujący z Białym Domem w „zwalczaniu” małpiej ospy.

Źródło: lifesitenews.com

FO

8 myszy…

8 myszy…

Budżet CDC: 10,6 miliarda dolarów.

Budżet FDA: 6,1 miliarda dolarów.

Przychody Pfizera ze szczepionki Covid-19: 33 miliardy dolarów.

Przychód ze szczepionki Moderna Covid-19: 21 miliardów dolarów.

Zaliczkowe zamówienie od administracji Bidena na przeformułowane zastrzyki: 3,2 miliarda dolarów.

Całkowita kwota, którą byli gotowi wydać na badania skuteczności zmienionej szczepionki? 8 gównianych myszy.

Możesz kupić takie laboratoryjne myszy (BALB mice) na wolnym rynku. Najdroższa? $48,91. Więc Pfizer wydał w sumie 391,28 dolarów, żeby zmierzyć odpowiedź przeciwciał na te zastrzyki (plus tyle, ile kosztowało jedzenie dla myszy i małą butelkę z wodą z metalowym korkiem). Myszy nie zostały poddane autopsji, więc Pfizer wydał ZERO dolarów na bezpieczeństwo. Oto jak bardzo nas nienawidzą.

[…]

Dr Toby Rogers

Całość: uTobian – Substack dr. Toby Rogersa („Thinking Points, September 4, 2022”)

Toby Rogers uzyskał tytuł doktora ekonomii politycznej na Uniwersytecie w Sydney w Australii. Jego praca doktorska „The Political Economy of Autism”, bada historię regulacji pięciu klas toksycznych substancji, które zwiększają ryzyko autyzmu. Rogers pokazuje, że problem zdrowia publicznego, jakim jest autyzm, w rzeczywistości zaczyna się od problemu ekonomii politycznej, jakim jest przechwycenie systemu regulacji produktów medycznych, przez elity polityczno-biznesowo-medyczne. Posiada również tytuł magistra polityki publicznej Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley, gdzie był badaczem byłego sekretarza pracy USA Roberta Reicha. Rogers obecnie zajmuje się oddolnym organizowaniem politycznym z grupami wolności medycznej w całym kraju, pracując nad powstrzymaniem epidemii autyzmu. Współpracuje m.in. z Children’s Health Defense, kierowaną przez Roberta F. Kennedy’ego Jr, oddolną organizacją ostrzegającą przed niebezpieczeństwami wszelkich szczepionek, które w znacznej mierze są przyczyną autyzmu, alergii, zespół nadpobudliwości ADHD, chorób autoimmunologicznych i innych schorzeń. Prowadzi blog uTobian na Substacku.

Fauci: „Nie mamy czasu” na prowadzenie badań klinicznych dla nowych [wspaniałych] boosterów.

Dr Anthony Fauci twierdzi, że nie było wystarczająco dużo czasu, aby czekać na dane z badań klinicznych przed usunięciem zaktualizowanych dawek przypominających COVID-19.

„Nie mamy czasu na badania kliniczne, ponieważ musimy teraz wypuścić szczepionkę” – powiedział Fauci w CBC w tym tygodniu, wskazując, że „około 400 Amerykanów umiera dziennie z powodu COVID-19, a tysiące innych zapełnia szpitale z chorobą”.

Zaktualizowane boostery, wyprodukowane przez firmy Pfizer i Moderna, zostały zatwierdzone przez Amerykańską Agencję ds. Żywności i Leków 31 sierpnia, a następnie zalecane dla praktycznie wszystkich Amerykanów w wieku 12 lat i starszych przez amerykańskie Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC).

Oba zastrzyki zawierają elementy wariantów wirusa Wuhan, BA.4 i BA.5. Dla preparatów nie były ani nie są dostępne żadne dane dotyczące ludzi. Pfizer i Moderna przedstawiły dane dotyczące badań przedklinicznych przeprowadzonych na myszach . [Por.: 8 myszy 8 myszy… md]

Odwoływali się również do danych dotyczących ludzi dla innego preparatu, kombinacji szczepów Wuhan i BA.1.

Ponieważ BA.5 jest dominującą odmianą w Stanach Zjednoczonych, „macie wszelkie powody, by sądzić, że [zaktualizowana formuła] będzie lepsza niż szczepionka, która nie jest wysoce specyficzna dla krążącego szczepu” – powiedział Fauci. „To nie zostało udowodnione w badaniu klinicznym” – przyznał.

Fauci, dyrektor Narodowego Instytutu Alergii i Chorób Zakaźnych, nie jest częścią amerykańskiego procesu regulacyjnego ani rekomendacji w sprawie szczepionek, ale jego komentarze są uważnie śledzone przez miliony Amerykanów. Kierowany przez niego instytut prowadzi badania kliniczne i inne prace.

Fauci powtarzał zdania innych czołowych urzędników USA, w tym dyrektor CDC dr Rochelle Walensky .

Walensky powiedziała w „Rozmowach o opiece zdrowotnej” 29 sierpnia, że ​​oczekiwanie na ludzkie dane spowoduje, że wzmacniacze staną się nieaktualne.

„Jeśli będziemy czekać, aż te dane pojawią się w danych ludzkich, a nie tylko danych dotyczących myszy, użyjemy tego, co uważam za potencjalnie przestarzałą szczepionkę” – powiedziała.

Urzędnicy jednak upewniali się, jak dobrze ich zdaniem zadziałają boostery.

„Pomysł polega nie tylko na zwiększeniu poziomu przeciwciał już teraz, ale także na zapewnieniu nam dłuższej ochrony, ponieważ mamy nadzieję, że nie będziemy musieli podawać wiele szczepionek każdego roku” – dr Peter Marks, czołowy przedstawiciel FDA. Urzędnik ds. szczepień powiedział dziennikarzom w rozmowie telefonicznej po tym, jak agencja zatwierdziła dawki przypominające.

Lekarz odpowiada

Dr Harvey Risch, emerytowany profesor epidemiologii w Yale School of Public Health, powiedział, że komentarze Fauci były pełne hipokryzji, ponieważ randomizowane, kontrolowane badania (RCT) były wymagane dla oryginalnych szczepionek, kiedy śmiertelność wirusa była znacznie wyższa.

„Oznacza to, że zażądał badań z randomizacją, gdy śmiertelność wirusowa była wysoka, tj. gdy była to duża potrzeba w nagłych wypadkach, ale nie wymagał badań z randomizacją, gdy potrzeba była niewielka”, powiedział Risch w e-mailu dla The Epoch Times.

Skrytykował również uwagi Walensky’ej, wskazując, że monitorowanie wariantów przez CDC pokazuje, że BA.4.6, który nie jest częścią zaktualizowanych boosterów, rośnie proporcjonalnie w ostatnich tygodniach.

„Do czasu, gdy rzekoma nowa zimowa fala infekcji nastąpi pod koniec listopada lub grudnia, prawdopodobnie będzie to BA.4.6, a nowy booster i tak będzie przestarzały” – powiedział Risch.

Nawet jeśli BA.5 nadal będzie dominować w przyszłości, czas trwania korzyści prawdopodobnie nie będzie znacznie lepszy niż w przypadku obecnej dawki przypominającej, która zapewnia tylko wzrost ochrony na kilka tygodni, dodał Risch, powołując się na badanie opublikowane w New England Journal. medycyny.

Dane przedstawione przez CDC podczas niedawnego spotkania wykazały również, że skuteczność szczepionki jest znacznie obniżona w stosunku do Omicron i jego podwariantów, w tym BA.4.6 i BA.5, w tym przeciwko ciężkiej chorobie.

Podczas gdy niektórzy eksperci twierdzą, że popierają autoryzację nowych boosterów przez Stany Zjednoczone z niedostatkiem danych, inni twierdzą, że decyzja nie była uzasadniona.

„Zasadniczo gramy w grę o nieznanych korzyściach i nieznanych zagrożeniach, ponieważ nie prowadzimy badań klinicznych” – powiedział w filmie dr Vinay Prasad, epidemiolog z University of California w San Francisco . Dodał, że Stany Zjednoczone powinny były wymagać randomizowanych, kontrolowanych badań przed zaleceniem „dawek przypominających”.

In our systems of corporate democracy, war is an economic necessity, the perfect marriage of public subsidy and private profit. – How Propaganda Works.

In our systems of corporate democracy, war is an economic necessity, the perfect marriage of public subsidy and private profit.

JOHN PILGER: Silencing the Lambs – How Propaganda Works

In our systems of corporate democracy, war is an economic necessity, the perfect marriage of public subsidy and private profit: socialism for the rich, capitalism for the poor.

The day after 9/11 the stock prices of the war industry soared. More bloodshed was coming, which is great for business.

Today, the most profitable wars have their own brand. They are called “forever wars” — Afghanistan, Palestine, Iraq, Libya, Yemen and now Ukraine. All are based on a pack of lies…”

Leni Riefenstahl said her epic films glorifying the Nazis depended on a “submissive void” in the German public. This is how propaganda is done.

Leni Riefenstahl, center, filming with two assistants, 1936. (Bundesarchiv, CC-BY-SA 3.0, Wikimedia Commons)

By John Pilger
Special to Consortium News

In the 1970s, I met one of Hitler’s leading propagandists, Leni Riefenstahl, whose epic films glorified the Nazis. We happened to be staying at the same lodge in Kenya, where she was on a photography assignment, having escaped the fate of other friends of the Fuhrer.
She told me that the “patriotic messages” of her films were dependent not on “orders from above” but on what she called the “submissive void” of the German public.

Did that include the liberal, educated bourgeoisie? I asked.  “Yes, especially them,” she said. 

I think of this as I look around at the propaganda now consuming Western societies. 

Of course, we are very different from Germany in the 1930s. We live in information societies. We are globalists. We have never been more aware, more in touch, better connected. 

Or do we in the West live in a Media Society where brainwashing is insidious and relentless, and perception is filtered according to the needs and lies of state and corporate power? 

The United States dominates the Western world’s media. All but one of the top 10 media companies are based in North America. The internet and social media – Google, Twitter, Facebook – are mostly American owned and controlled.

In my lifetime, the United States has overthrown or attempted to overthrow more than 50 governments, mostly democracies. It has interfered in democratic elections in 30 countries. It has dropped bombs on the people of 30 countries, most of them poor and defenceless. It has attempted to murder the leaders of 50 countries.  It has fought to suppress liberation movements in 20 countries. 

The extent and scale of this carnage is largely unreported, unrecognised, and those responsible continue to dominate Anglo-American political life.

Harold Pinter Broke the Silence

In the years before he died in 2008, the playwright Harold Pinter made two extraordinary speeches, which broke a silence.

“U.S. foreign policy,” he said, is “best defined as follows: kiss my arse or I’ll kick your head in. It is as simple and as crude as that. What is interesting about it is that it’s so incredibly successful. It possesses the structures of disinformation, use of rhetoric, distortion of language, which are very persuasive, but are actually a pack of lies. It is very successful propaganda. They have the money, they have the technology, they have all the means to get away with it, and they do.”

In accepting the Nobel Prize for Literature, Pinter said this:  “The crimes of the United States have been systematic, constant, vicious, remorseless, but very few people have actually talked about them. You have to hand it to America. It has exercised a quite clinical manipulation of power worldwide while masquerading as a force for universal good. It’s a brilliant, even witty, highly successful act of hypnosis.”

Pinter was a friend of mine and possibly the last great political sage – that is, before dissenting politics were gentrified. I asked him if the “hypnosis” he referred to was the “submissive void” described by Leni Riefenstahl. 

“It’s the same,” he replied. “It means the brainwashing is so thorough we are programmed to swallow a pack of lies. If we don’t recognise propaganda, we may accept it as normal and believe it. That’s the submissive void.”

Leni Riefenstahl and a camera crew stand in front of Hitler’s car during 1934 rally in Nuremberg. (Bundesarchiv, CC-BY-SA 3.0, Wikimedia Commons)

In our systems of corporate democracy, war is an economic necessity, the perfect marriage of public subsidy and private profit: socialism for the rich, capitalism for the poor. The day after 9/11 the stock prices of the war industry soared. More bloodshed was coming, which is great for business.

Today, the most profitable wars have their own brand. They are called “forever wars” — Afghanistan, Palestine, Iraq, Libya, Yemen and now Ukraine. All are based on a pack of lies.

Iraq is the most infamous, with its weapons of mass destruction that didn’t exist. NATO’s destruction of Libya in 2011 was justified by a massacre in Benghazi that didn’t happen. Afghanistan was a convenient revenge war for 9/11, which had nothing to do with the people of Afghanistan. 

Today, the news from Afghanistan is how evil the Taliban are —not that U.S. President Joe Biden’s theft of $7 billion of the country’s bank reserves is causing widespread suffering. Recently, National Public Radio in Washington devoted two hours to Afghanistan — and 30 seconds to its starving people.

At its summit in Madrid in June, NATO, which is controlled by the United States, adopted a strategy document that militarises the European continent, and escalates the prospect of war with Russia and China. It proposes “multi domain warfighting against nuclear-armed peer-competitor.” In other words, nuclear war.

NATO Secretary General Jens Stoltenberg, left, and Spain’s Prime Minster Pedro Sánchez on June 28 in Madrid. (NATO)

It says: “NATO’s enlargement has been an historic success.” 

I read that in disbelief. 

The news from the war in Ukraine is mostly not news, but a one-sided litany of jingoism, distortion, omission.  I have reported a number of wars and have never known such blanket propaganda. 

In February, Russia invaded Ukraine as a response to almost eight years of killing and criminal destruction in the Russian-speaking region of Donbass on their border. 

In 2014, the United States had sponsored a coup in Kiev that got rid of Ukraine’s democratically elected, Russian-friendly president and installed a successor whom the Americans made clear was their man. 

Dec. 7, 2015: U.S. Vice President Joe Biden meets with Ukrainian President Petro Poroshenko in Kiev. (U.S. Embassy Kyiv, Flickr)

In recent years, American “defender” missiles have been installed in eastern Europe, Poland, Slovenia, the Czech Republic, almost certainly aimed at Russia, accompanied by false assurances all the way back to James Baker’s “promise” to Soviet leader Mikhail Gorbachev in February 1990 that NATO would never expand beyond Germany. 

NATO on Hitler’s Borderline

Ukraine is the frontline. NATO has effectively reached the very borderland through which Hitler’s army stormed in 1941, leaving more than 23 million dead in the Soviet Union. 

Last December, Russia proposed a far-reaching security plan for Europe. This was dismissed, derided or suppressed in the Western media. Who read its step-by-step proposals? On Feb. 24, President Volodymyr Zelensky threatened to develop nuclear weapons unless America armed and protected Ukraine.  

[Related: John Pilger: War in Europe & the Rise of Raw Propaganda]

On the same day, Russia invaded — an unprovoked act of congenital infamy, according to the Western media. The history, the lies, the peace proposals, the solemn agreements on Donbass at Minsk counted for nothing. 

Donate Today to CN’s

2022 Fall Fund Drive

On April 25, U.S. Defense Secretary Lloyd Austin flew into Kiev and confirmed that America’s aim was to destroy the Russian Federation — the word he used was “weaken.” America had got the war it wanted, waged by an American bankrolled and armed proxy and expendable pawn.

Almost none of this was explained to Western audiences.

[Read:  Joe Lauria: Biden Confirms Why the US Needed This War]

Russia’s invasion of Ukraine is wanton and inexcusable. It is a crime to invade a sovereign country. There are no “buts” — except one.

When did the present war in Ukraine begin and who started it? According to the United Nations, between 2014 and this year, some 14,000 people have been killed in the Kiev regime’s civil war on the Donbass. Many of the attacks were carried out by neo-Nazis. 

Watch an ITV news report from May 2014, by the veteran reporter James Mates, who is shelled, along with civilians in the city of Mariupol, by Ukraine’s Azov (neo-Nazi) battalion.

In the same month, dozens of Russian-speaking people were burned alive or suffocated in a trade union building in Odessa besieged by fascist thugs, the followers of the Nazi collaborator and anti-Semitic fanatic Stepan Bandera.  The New York Times called the thugs “nationalists.”

“The historic mission of our nation in this critical moment,” said Andreiy Biletsky, founder of the Azov Battaltion, “is to lead the White Races of the world in a final crusade for their survival, a crusade against the Semite-led Untermenschen.”

Since February, a campaign of self-appointed “news monitors” (mostly funded by the Americans and British with links to governments) have sought to maintain the absurdity that Ukraine’s neo-Nazis don’t exist. 

Airbrushing, once associated with Stalin’s purges, has become a tool of mainstream journalism.

In less than a decade, a “good” China has been airbrushed and a “bad” China has replaced it: from the world’s workshop to a budding new Satan.  

Much of this propaganda originates in the U.S., and is transmitted through proxies and “think-tanks,” such as the notorious Australian Strategic Policy Institute, the voice of the arms industry, and by journalists such as Peter Hartcher of The Sydney Morning Herald, who has labeled those spreading Chinese influence as “rats, flies, mosquitoes and sparrows” and suggested these “pests” be “eradicated.” 

Andriy Beletsky, commanding officer of the special Ukrainian neo-Nazi police regiment Azov, with volunteers in 2014. (My News24, CC BY 3.0, Wikimedia Commons)

News about China in the West is almost entirely about the threat from Beijing. Airbrushed are the 400 American military bases that surround most of China, an armed necklace that reaches from Australia to the Pacific and south east Asia, Japan and Korea. The Japanese island of Okinawa and the Korean island of Jeju are like loaded guns aimed point blank at the industrial heart of China. A Pentagon official described this as a “noose.”

Palestine has been misreported for as long as I can remember. To the BBC, there is the “conflict” of “two narratives.” The longest, most brutal, lawless military occupation in modern times is unmentionable. 

The stricken people of Yemen barely exist. They are media unpeople.  While the Saudis rain down their American cluster bombs with British advisers working alongside the Saudi targeting officers, more than half a million children face starvation.

This brainwashing by omission is not new. The slaughter of the First World War was suppressed by reporters who were given knighthoods for their compliance.  In 1917, the editor of The Manchester Guardian, C.P. Scott, confided to Prime Minister Lloyd George: “If people really knew [the truth], the war would be stopped tomorrow, but they don’t know and can’t know.”

The refusal to see people and events as those in other countries see them is a media virus in the West, as debilitating as Covid.  It is as if we see the world through a one-way mirror, in which “we” are moral and benign and “they” are not. It is a profoundly imperial view.

The history that is a living presence in China and Russia is rarely explained and rarely understood. Vladimir Putin is Adolf Hitler. Xi Jinping is Fu Man Chu. Epic achievements, such as the eradication of abject poverty in China, are barely known. How perverse and squalid this is.

When will we allow ourselves to understand? Training journalists factory style is not the answer. Neither is the wondrous digital tool, which is a means, not an end, like the one-finger typewriter and the linotype machine.

In recent years, some of the best journalists have been eased out of the mainstream. “Defenestrated” is the word used. The spaces once open to mavericks, to journalists who went against the grain, truth-tellers, have closed.  

Julian Assange in 2014. (David G Silvers, Wikimedia Commons)

The case of Julian Assange is the most shocking.  When Julian and WikiLeaks could win readers and prizes for The Guardian, The New York Times and other self-important “papers of record,” he was celebrated. 

When the dark state objected and demanded the destruction of hard drives and the assassination of Julian’s character, he was made a public enemy. Vice President Joe Biden compared him to a “hi-tech terrorist.” Hillary Clinton asked, “Can’t we just drone this guy?” 

The ensuing campaign of abuse and vilification against Julian Assange — the U.N. rapporteur on torture called it “mobbing” — brought the liberal press to its lowest ebb. We know who they are. I think of them as collaborators: as Vichy journalists. 

When will real journalists stand up? An inspirational samizdat  already exists on the internet: Consortium News, founded by the great reporter Robert Parry, Max Blumenthal’s  The GrayzoneMint Press News, Media Lens, DeclassifiedUK, Alborada, Electronic IntifadaWSWSZNetICH, CounterPunchIndependent Australia, the work of Chris Hedges, Patrick Lawrence, Jonathan Cook, Diana Johnstone, Caitlin Johnstone and others who will forgive me for not mentioning them here. 

And when will writers stand up, as they did against the rise of fascism in the 1930s? When will film-makers stand up, as they did against the Cold War in the 1940s? When will satirists stand up, as they did a generation ago? 

Having soaked for 82 years in a deep bath of righteousness that is the official version of the last world war, isn’t it time those who are meant to keep the record straight declared their independence and decoded the propaganda? The urgency is greater than ever.

John Pilger has twice won Britain’s highest award for journalism and has been International Reporter of the Year, News Reporter of the Year and Descriptive Writer of the Year. He has made 61 documentary films and has won an Emmy, a BAFTA and the Royal Television Society prize. His ‘Cambodia Year Zero’ is named as one of the ten most important films of the 20th century. He can be contacted at www.johnpilger.com

Disgusting! Center for Disease Control and Prevention (CDC) is directing youth to online immoral resources. PROTEST !!

09/09/22 https://www.americaneedsfatima.org/
Dear Dr. Miroslaw Dakowski,
When my good friend and Director of Return to Order, Mr. John Horvat, who is also a long-time member of America Needs Fatima, told me about their protest against the Center for Disease Control and Prevention (CDC) which is directing youth to online immoral resources, I knew that all of Our Lady’s America Needs Fatima children would want to support the petition. The links will direct you to his web site. The Center for Disease Control and Prevention (CDC) is directing youth to online discussions on sexual behavior and “transgender” resources. One discussion instructs children on occult practices and astrology.Worst of all, the resources give minors the ability to hide what they’re seeing from parents.CLICK HERE to sign our petition demanding that the CDC remove its immoral resourcesAccording to reports:”The Centers for Disease Control (CDC) is promoting to youth an online chat space that discusses sex, polyamorous relationships, the occult, sex change operations, and activism, and is specifically designed to be quickly hidden while being used. It also mixes LGBT adults and children and is run in part by Planned Parenthood [sic].”Called Q Chat Space, the platform is advertised on the CDC’s LGBT Health Youth Resources page… The chat service, which describes itself as ‘a community for LGBTQ+ teens,’ is available for those ages 13-19, can be hidden from parents, and focuses on a number of mature themes.”(Source: Breitbart.com)SIGN OUR PETITION, demanding that the CDC remove its immoral resourcesSome of the topics for discussion by Q Chat are:”Drag Culture 101″”Sex and Relationships””Having Multiple Genders””Queer Youth Activism””Gender Affirmation Surgeries””Queering Tarot”Everywhere on the Q Chat site, there is a large, green “quick escape” button, so users can immediately leave the site and appear to be looking at something else.Q Chat also gives the option to have “discreet” text reminders. This allows youth to receive automatic updates about upcoming discussions. But, the message hides the discussion topic and hides the name of the source (i.e., Q Chat). In other words, CDC wants to keep parents from what their children are learning.CLICK HERE to sign the petition to the CDC telling it to stop scandalizing youthWhat is the CDC thinking?Promoting sexual and occult practices will bring irreparable moral damage to the youth. And encouraging distrust in parents is a grave blow to the bond children should have with their family.Please sign our petition to the CDC, demanding that it remove sexual and occult items from its resources.I remain your friend,
In Jesus and Mary,

Photo

Robert E. Ritchie
Director, America Needs Fatima
www.americaneedsfatima.orgSign Up to become a Rosary Rally Captain  Learn how you can Leave a Legacy  Visit the St. Anthony Virtual Oratory