Antydiabelstwo nazywane antysemityzmem. Rządowa strategia zwalczania antydiabelskości

Antydiabelstwo nazywane antysemityzmem. Rządowa strategia zwalczania antydiabelskości

Autor: CzarnaLimuzyna, 12 listopada 2025

Zanim diabeł zda sobie sprawę, że istnieje już tylko po to, by gotować smołę w piekielnych kotłach z dozą wiecznie zmniejszającej się przyjemności, zanim to nastąpi, objawi się po raz ostatni…

Zanim to nastąpi…  akolici prof. Diabelskiego, a mówiąc językiem Marka Chodorowskiego i Grzegorza Brauna, językiem sprawdzającej się w praktyce spiskowej teorii dziejów, demaskując kłamstwo antychrysta przemawiającego przez modernistów…

… słudzy małoczapeczkowych satanistów, V kolumna w Polsce i kolaboranci, zwiększą skuteczność prawa zwalczającego antydiabelskość.

Kieruję ten tekst do ludzi mających czelność, a nawet upodobanie w nazywaniu samych siebie inteligentnymi i wolnymi – zastosujcie to w praktyce – zacznijcie nazywać rzeczy po imieniu.

Diabeł nienawidzi prawdy

Nazywanie przejawów patriotyzmu, a nawet antydiabelskości „antysemityzmem” to stary zwyczaj przeciwników prawdy, który sprzęgnięty z zasadą “tolerancji represywnej” działa jak katowski topór na wolne i najczęściej prawdziwe słowa oraz wypowiadających je ludzi.

Mógłbym w tej chwili zacytować prof. Bogusława Wolniewicza twierdzącego, że racjonalna, reaktywna niechęć do Żydów nie jest antysemityzmem, a bez ksenofobii nie ma dobrze funkcjonującej wspólnoty, lecz przede wszystkim odwołam się do Słów Chrystusa, który wielokrotnie przemawiając do uczonych w piśmie, żydów – powiedział m.in.:

J 8 44 Wy macie diabła za ojca i chcecie spełniać pożądania waszego ojca. Od początku był on zabójcą i w prawdzie nie wytrwał, bo prawdy w nim nie ma. Kiedy mówi kłamstwo, od siebie mówi, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa. 45 A ponieważ Ja mówię prawdę, dlatego Mi nie wierzycie.

Krajowa strategia zwalczania antydiabelskości i wspierania życia diabelskiego w Polsce

Została opublikowana na rządowej stronie /podziękowania dla Rebeliantki za zwrócenie uwagi na projekt/

Przed zacytowaniem tytułu projektu wraz z linkiem podam trzy proste przykłady odkodowania diabelskiej narracji z tekstu projektu uchwały. Czynię to na podstawie dotychczasowej antypolskiej praktyki, a tym samym z powodu domniemanej diabelskiej intencji inspirującej podobne strategie.

Wytyczne z projektu

  • Polska bez przestępstw motywowanych antydiabelstwem
  • Media i internet wolne od antydiabelskości oraz zniekształcania diabelskich opowieści
  • Budowanie świadomości na temat specyfiki zjawiska antydiabelskości oraz związanych z nim zagrożeń

A teraz oryginał – oryginalna narracja:

Krajowa strategia zwalczania antysemityzmu i wspierania życia żydowskiego jest dokumentem programowym definiującym priorytety aktywności rządu w obszarze przeciwdziałania zjawisku antysemityzmu. Projekt opracowany przez MS z udziałem MSWiA, MEN, MNiSW, MKDiN, MSiT, uczelni wyższych oraz Narodowego Instytutu Wolności. Nie ma charakteru legislacyjnego /link/

Mój wpis nie neguje zjawisk antysemityzmu i antypolonizmu oraz zagłady Polaków i Żydów w czasie II Wojny Światowej, lecz dekoduje diabelską narrację i praktykę nienawiści w stosunku do ludzi mówiących prawdę. Diabeł (gr. διάβολος diábolos) to „oskarżyciel, oszczerca”.

„Oleśnica. Śledztwo w sprawie zbrodni”. Zabijają „lekarze”, z pomocą policji.

RatujŻycie.pl

Szanowny Panie, Drogi Obrońco Życia Dzieci!

Mordercy dzieci się wzburzyli. Po zapowiedzi filmu „Oleśnica. Śledztwo w sprawie zbrodni” sytuacja w tym dolnośląskim mieście jest coraz bardziej napięta. Organy ścigania wzmagają akcję ochrony największego abortorium w Polsce. 

Pod szpitalem nieustannie czuwa Policja – jakby miała zadanie osłaniać placówkę, by w spokoju mordowano tam kolejne dzieci. I nie tylko czuwa, ale i prowokuje – funkcjonariusze nasilają akcję masowego legitymowania każdego, kto nie zgadza się z polityką aborcyjną obecnej władzy. Rozbili nasz Publiczny Różaniec, żądali danych osobowych od każdego – od kilkuletnich dzieci po emerytki, które przyszły pomodlić się o zatrzymanie aborcji.

Jednocześnie Prokuratura Rejonowa w Oleśnicy jest poddawana presji, aby umorzyć śledztwo w sprawie zabicia małego Felka przez Jagielską. Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu przekazała akta sprawy do Prokuratury Krajowej w Warszawie, a ta po zapoznaniu się z dokumentami odpisała, że śledztwo wobec aborterki zostało wszczęte przedwcześnie. To plan, aby nie rozliczać mordu w Oleśnicy.

Ochraniać aborterów, nękać obrońców życia – oto polityka obecnego rządu.

W tej sytuacji to my – zwykli Polacy – zastępujemy państwo. Skoro nie ma śledztwa „z góry”, przeprowadziliśmy je oddolnie i przygotowujemy film, który pokaże efekty naszego dochodzenia. Film będzie drastyczny – bo taka jest aborcja, szczególnie ta późna, w której specjalizuje się Gizela Jagielska.

Jednak na przeszkodzie staje nam brak środków finansowych. Wciąż nie mamy kwoty, która pozwoliłaby dokończyć produkcję i brak funduszy jest w tej chwili moim wielkim zmartwieniem.

Czy może Pan pomóc?

Czy może Pan przekazać 50, 100, 150 złotych lub inną kwotę, jaka jest według Pana słuszna, aby pomóc dokończyć film?

Bardzo proszę o wpłatę na te dane: 

Fundacja Życie i Rodzina

Numer konta 47 1160 2202 0000 0004 7838 2230

Kod SWIFT: BIGBPLPW

Blik/Karty/Przelewy online: www.RatujZycie.pl/wesprzyj

Z dopiskiem FILM OLEŚNICA

Film „Oleśnica. Śledztwo w sprawie zbrodni” MUSI powstać. 

Bardzo proszę o Pańską hojność. Z góry bardzo za nią dziękuję. Koszty produkcji filmowej są wysokie, a sytuacja jest poważna…

Z wyrazami szacunku,

Krzysztof Kasprzak

Fundacja Życie i Rodzina

www.RatujZycie.pl

Szanowny Panie, Drogi Obrońco Życia Dzieci,

Gdy wiosną tego roku okazało się, że w Oleśnicy morduje się dzieci gotowe do porodu, wiedziałem, że trzeba działać. Natychmiast uruchomiłem kluczowe kontakty i wkrótce byłem już w drodze do Oleśnicy. Spędziłem na Dolnym Śląsku w sumie przeszło miesiąc – wraz ze współpracownikami z Fundacji przemieszczaliśmy się pomiędzy kolejnymi miastami, spotykaliśmy świadków zbrodni, zbieraliśmy informacje i prowadziliśmy obywatelskie śledztwo w sprawie zabijania dzieci. Właśnie powstaje wstrząsający reportaż, który jest efektem naszego dochodzenia. Jego zapowiedź zobaczy Pan tutaj:

Zebraliśmy niemal 4 godziny surowych nagrań, w tym nagrania, na których osoby, które widziały aborcje przeprowadzane przez Gizelę Jagielską, po prostu płaczą i nie mogą wydobyć z siebie słowa. Niektóre mówią wprost, że zostały tak zastraszone, że nie sypiają po nocach i są na środkach uspokajających. Rozmawialiśmy z byłymi i obecnymi pracownikami szpitala. Wypytaliśmy o sytuację na Oddziale Ginekologiczno-Położniczym. Wszyscy mają dość. I dużo mówią. A to, co mówią, jest porażające.

Widzieli te dzieci. Widzieli ich martwe ciałka. Widzieli także te maleństwa, które rodziły się z aborcji żywe i powiedzieli nam, co działo się z nimi później…

To, co szpital raportuje oficjalnie na temat aborcji, to zaledwie wierzchołek góry lodowej. Rzeczywistość widziana z pierwszej ręki jest jeszcze bardziej drastyczna.

Zdradzę jeden szczegół: czy wie Pan, że niektóre dzieci, które mają zostać zabite chlorkiem potasu, umierają, zanim jeszcze aborter wstrzyknie im chlorek? Ich maleńkie serduszka nie wytrzymują już samego wkłucia – te dzieci umierają od samego wbicia igły w serce. I umierają w niewyobrażalnym bólu.

Jaka była reakcja aborterów, gdy po raz pierwszy w Oleśnicy dziecko w łonie matki zmarło już od samego wkłucia igły? Zaskoczenie i „naukowa” ciekawość, że oto stało się coś nowego – niezwykle interesującego…

A to tylko jeden spośród wielu szokujących faktów, jakie ustaliłem na temat aborcji w Oleśnicy. Mamy na to dowody, wszystko jest nagrane. Chcę jak najszybciej pokazać ten materiał ludziom.

Szanowny Panie,

Chciałbym dokończyć produkcję filmu – jest on u profesjonalnego montażysty. Cały materiał został przygotowany w najwyższej jakości formacie, aby prawda o aborcji mogła dotrzeć jak najdalej. Gotowy film będzie udostępniony w Internecie – za darmo, aby każdy mógł zobaczyć, co wyprawia się w największym ośrodku aborcyjnym w Polsce.

Przeprowadzenie śledztwa i produkcja reportażu, który przygotowujemy, już pochłonęły kilkadziesiąt tysięcy złotych. W tej chwili muszę pilnie zebrać 32 000 złotych, aby dokończyć post-produkcję. Dlatego zwracam się do Pana z prośbą o pomoc finansową, by sfinalizować film.

Bardzo proszę Pana o wsparcie filmu „Oleśnica. Śledztwo w sprawie zbrodni”. Proszę o wpłatę o wysokości, jaką uzna Pan za właściwą na ten cel.

Fundacja Życie i Rodzina

Numer konta 47 1160 2202 0000 0004 7838 2230

Kod SWIFT: BIGBPLPW

Blik/Karty/Przelewy online:

www.RatujZycie.pl/wesprzyj

Bardzo proszę o dopisek „FILM OLEŚNICA„.

Proszę o hojność, bo kwota, którą muszę zebrać, jest wysoka…

Wiem, że Gizela Jagielska będzie wściekła. Wiem, że stanę się obiektem ataku ze strony jej obrońców.

A jednak wiem, że trzeba być solidarnym z ofiarami, a nie ze sprawcami. Po tym, co zobaczyłem, złość Jagielskiej mnie nie powstrzyma.

Dziękuję z góry za Pańską pomoc w produkcji najważniejszego materiału o aborcji, jaki w tym roku ujrzy światło dzienne.

Z wyrazami szacunku,

Krzysztof Kasprzak
Krzysztof Kasprzak
Fundacja Życie i Rodzina
www.RatujZycie.pl

PS – Wczoraj w Oleśnicy świętowano Dzień Wcześniaka.

Chcę, aby ludzie dowiedzieli się, jak naprawdę traktuje się tam dzieci. Mam w ręku ogromny ładunek prawdy, który chcę wypuścić w świat.

Polegam na Panu, proszę o pomoc finansową.

WSPIERAM

NUMER RACHUNKU BANKOWEGO: 47 1160 2202 0000 0004 7838 2230
NAZWA ODBIORCY: FUNDACJA ŻYCIE I RODZINA
TYTUŁEM: DAROWIZNA NA CELE STATUTOWE
DLA PRZELEWÓW Z ZAGRANICY:
IBAN:PL 47 1160 2202 0000 0004 7838 2230
KOD SWIFT: BIGBPLPW

MOŻNA TEŻ SKORZYSTAĆ Z SYSTEMÓW DO SZYBKICH PRZELEWÓW, BLIKA LUB PŁATNOŚCI KARTAMI POD LINKIEM: https://ratujzycie.pl/wesprzyj/

Ukraińskie zamachy w Polsce przed II wojną światową. [uzup.]

Ukraińskie zamachy w Polsce przed II wojną światową

Romuald Kałwa


https://www.salon24.pl/u/gotowynawszystko/1474218,ukrainskie-zamachy-w-polsce-przed-ii-wojna-swiatowa

W momencie, gdy brakuje pieniędzy w polskim systemie opieki zdrowotnej, Ukraina dostaje od Polski 100 mln dolarów. Wydatkowanie tych pieniędzy odbędzie się bez żadnej kontroli ze strony Polskiej. W tym miejscu należy przypomnieć akty terrorystyczne ukraińskich szowinistów w II RP.

100 mln dolarów to dużo. Według dzisiejszego kursu dolara będzie to 369 mln zł. A co oferuje Polsce w zamian Ukraina? Tego nie wiemy. Wszystko by się jeszcze w miarę opłacało, gdyby te pieniądze były wydatkowane w polskich firmach zbrojeniowych.

Polska płonie. Nieudany zamach, którego celem było spowodowane katastrofy kolejowej, przelał czarę goryczy. Dlatego w tym miejscu warto przypomnieć ukraińskie zamachy w Polsce przed II wojną światową:

Przykłady ukraińskich zamachów przed II wojną światową, o których pisała dr Lucyna Kulińska:

  • 25 września 1921 doszło do nieudanego zamachu na Naczelnika Państwa Józefa Piłsudskiego we Lwowie, przeprowadzonego przez Ukraińską Organizację Wojskową (UWO). Zamachu dokonał Stefan Jarosław Fedak.
  • 28 czerwca 1922 r.). wysadzenie obiektu publicznego w Sądowej Górze.
  • W tym okresie niszczono linie telefoniczne, telegrafy, druty.
  • 15 października 1922 roku ukraińścy szowiniści z UWO zabili prof. Sydora (Teodora) Twerdochliba, pochodzącego z „patriotycznej rodziny ukraińskiej” – jego winą była współpraca z polskimi władzami.
  • 5 kwietnia 1924 r. I zamach na prezydenta RP, Stanisława Wojciechowskiego dokonany przez członka UWO, Teofila Olszańskiego, syn greckokatolickiego księdza z Chyrowa,
  • 30 lipca 1924 r. zamordowanie w Przemyślu prof. Sofrona Matwijasa, a 6 kwietnia 1925 r. Odbyła się próba zamachu na dyrektora gimnazjum ukraińskiego w Przemyślu Mychajła Hrycaka.
  • 19 października 1926 r. Członkowie UWO zamordowali kuratora Okręgu Szkolnego Lwowskiego, Stanisława Sobińskiego. Jego winą było przekształcenie szkół ukraińskich i polskich w dwujęzyczne – polsko-ruskie.
  • 7 września i trzy zamachy bombowe we Lwowie: na budynek targów, przechowalnię bagażu na dworcu kolejowym oraz niedaleko pawilonu wystawy w parku Stryjskim. „Nieudane próby zamachu w tym dniu na ministra przemysłu i handlu Eugeniusza Kwiatkowskiego oraz na wojewodę lwowskiego, hr. Wojciecha Gołuchowskiego”.
  • 30 lipca 1930 r. napad na wóz pocztowy pod Bóbrką – zginął posterunkowy, a woźnica został ranny.
  • 28 października 1930 – napad na wóz pocztowy pod Bełzem;
  • napady na żydowski Bank Ludowy w Borysławiu – sprawcami byli m.in. Wasyl Biłas i Dmytro Danyłyszyn
  • napad na Urząd Pocztowy w Truskawcu i na mieszkanie Kreppla w Truskawcu (z udziałem Biłasa).
  • 30 listopada 1932 r. napad na Urząd Pocztowy w Gródku Jagiellońskim. Śmierć poniósł policjant, rannych zostało 9 osób, dwóch bandytów zastrzelono.
  •  15 czerwca 1934 r., o godz. 15.40, w Warszawie, w „Klubie Towarzyskim” przy ul. Foksal 3, miało miejsce postrzelenie, a po 3 godz. śmierć gen. Bronisława Pierackiego – sprawca należał do OUN, a był nim Grzegorz Maciejko „Olszewski”
  • 25 lipca 1934 r. zabójstwo Iwana Babija dyrektora gimnazjum z ukraińskim językiem wykładowym, dokonane przez Michała Cara, legitymującego się fałszywymi danymi, jako Paweł Sawczuk.
  • „Rok 1934 rozpoczął się kolejną serią zabójstw i zamachów dokonanych przez ukraińskich nacjonalistów, zarówno w Małopolsce Wschodniej, jak i w innych rejonach kraju. Tylko w pierwszej połowie 1934 r. w województwach Małopolski Wschodniej terroryści zabili dziewięć osób, a wiele ranili. Z rozkazu Bandery został zastrzelony absolwent gimnazjum Jakub Baczyński – posądzony przez OUN o współpracę z policją”.

W czasie, gdy Polska została napadnięta przez III Rzeszę, Ukraińcy na tyłach dokonywali dywersji. Już od początku 1939 trwało przygotowanie do antypolskiego powstania, gdzie Ukraińcy gromadzili wszelkiego rodzaju broń. Dywersantów przeszkalała niemiecka Abwehra. Miejsce ataków miała być małopolska wschodnia. „Wywiad niemiecki zakładał bowiem, że w Małopolsce Wschodniej Polacy, ze względu na połączenie z Rumunią, mogą się bronić najdłużej”.

Ukraińcy bali się bezpośrednich walk z oddziałami wojska czy Policji. Skupili się więc na terrorze wobec ludności cywilnej. Przykładem są tu zamachy na pociągi, w których często podróżowało 75%, ludności cywilnej ukraińskiego pochodzenia.

W okresie od stycznia 1922 do marca 1923 r. służby wojskowe zidentyfikowały 301 aktów ukraińskiej agresji. Odnotowano:

1) spalonych folwarków i dworów – 94

2) nieudanych podpaleń folwarków i dworów – 9

3) spalonych zagród kolonistów – 54

4) nieudanych podpaleń zagród kolonistów – 1

5) zabitych żołnierzy, żandarmów i innych – 22

6) zabitych własnych ludzi 13

7) nieudanych zamachów na życie – 11

8) aktów sabotażu (zerwanie telefonów, wysadzenie mostów, zniszczenie państwowych budynków) – 60

9) nieudanych aktów sabotażu 8

10) ograbionych dworów – 11

11) 11 potyczek z oddziałami 18

RAZEM: 301

Przedwojenna Policja za rok 1922 odnotowała 203 akty terroru i dywersji:

1. zamachy na osoby urzędowe – 7 (zabitych 5 osób)

2. zamachyna osoby prywatne (Ukraińców) – 5 (zabitych 9 osób)

3. podpalenia i rabunki – 129 (nieudanych 2)

4. akty sabotażu na obiekty państwowe – 27 (nieudanych 2)

5. przecięć drutów telef. i telegrafów – 35

RAZEM: 203

Poniżej wykaz napadów rabunkowych zorganizowanych w tym okresie przez UWO:

12 czerwca 1924 r. napad na ambulans pocztowy pod Dunajowem;

24 lipca 1924 r. napad na ambulans pocztowy pod Bohorodczanami;

30 maja 1924 r. i 28 listopada 1925 r. napady na ambulanse pocztowe pod Kałuszem;

28 marca 1925 r. napad na Pocztę Główną we Lwowie;

18 lipca 1925 r. włamanie do kasy Wydziału Powiatowego w Dolinie i zamordowanie posterunkowego Gromadki;

10 maja 1926 r. napad na Urząd Pocztowy w Śremie, woj. poznańskie.

Źródło: dr Lucyna Kulińska, Działalność terrorystyczna ukraińskich organizacji nacjonalistycznych w Polsce w okresie międzywojennym, „Komentarze Historyczne”  

=================

mail, RW:

W wykazie pominięto morderwstwo Tadeusza Hołówki.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Tadeusz_Ho%C5%82%C3%B3wko

Tadeusz Hołówko, zwolennik ugody polsko–ukraińskiej, wieloletni poseł, a w latach 1927–1930 naczelnik Wydziału Wschodniego w Departamencie Politycznym MSZ został zamordowany w Truskawcu, w sobotę 29 sierpnia 1931 ok. godz. 20:30 w pokoju pensjonatu sióstr bazylianek. Sprawcami morderstwa byli Dmytro Danyłyszyn i Wasyl Biłas z OUN.


Duchowy analfabetyzm młodych – jak mówić o wierze, gdy utraciliśmy jej język?

Duchowy analfabetyzm młodych

– jak mówić o wierze,

gdy utraciliśmy jej język?

Anna Dubaniowska https://pch24.pl/duchowy-analfabetyzm-mlodych-jak-mowic-o-wierze-gdy-utracilismy-jej-jezyk

(Grafika: Graehawk/Pixabay)

Jestem nauczycielką języka polskiego i zapytałam uczniów, czym jest Dekalog. „Chyba jakieś Zdrowaś Maryjo” – padła odpowiedź.

To nie anegdota, ale objaw duchowego analfabetyzmu. W Polsce dorasta pokolenie, które nie zna podstawowych pojęć wiary.

Czym jest duchowy analfabetyzm?

Jak mają iść za Prawdą ci, którzy nie znają słów, by o niej mówić? Kto nie umie wyjaśnić słowa „grzech”, ten nie potrafi nazwać zła. A czego nie potrafi nazwać – tego nie potrafi unikać.
O tym, że język buduje otaczającą nas rzeczywistość i myślenie o niej, przypomina uczniom Orwell, ukazując nowomowę Oceanii w „Roku 1984”. Jeśli pozwolimy usuwać z języka słowa „niepożądane”, oddamy innym możliwość kształtowania naszego sposobu myślenia. W kulturze masowej eliminuje się wyrazy określające to, co konserwatywne albo budzące dyskomfort. Dzięki temu możemy łudzić się, że nie ma w nas zła. Grzech, śmierć, sąd – to nie są pojęcia, nad którymi młody człowiek, stymulowany lekkim i przyjemnym TikTokiem, chce się zastanawiać. Ostatecznie jego słownik wiary drastycznie ubożeje.

Utrata kodu kulturowego

Nieraz rozpoczynając zajęcia języka polskiego, których tematem była Biblia, słyszałam: „Co to, jesteśmy na religii?”. Wielu z nich ma do tych tematów sceptyczny stosunek. Tymczasem znajomość biblijnego kodu to warunek rozumienia europejskiej kultury. To Biblia stworzyła słownik znaczeń, na których wyrosła sztuka, literatura i moralność naszej cywilizacji. Bez tego klucza patrzy się na dzieła, ale nie rozumie ich sensu.
Ostatnio omawiałam z licealistami trzecią część „Dziadów”. Rozmawialiśmy o widzeniu Księdza Piotra. Stawiałam pytania, które miały pokazać analogię między męką Chrystusa a cierpieniem polskiego narodu pod zaborami. Nikt w ponad trzydziestoosobowej klasie nie umiał odtworzyć ostatnich godzin życia Jezusa. Nie usłyszałam, że Jego bok został przebity ani że stojąca pod krzyżem mickiewiczowska Wolność musi być Matką Boską.
Pojawia się problem, bo Biblii nie spotyka się między rolkami w social mediach. Młodzi nie znają religijnego słownika, bo żyją w kulturze, która nie używa go już nawet w symbolicznej formie. Kim jest Chrystus w ich oczach? Dla wielu pozostaje mglistą postacią historyczną. Kimś, o kim nie myślą i kogo nie próbują zrozumieć, a przecież od tej refleksji zależy ich zdolność do odczytania sensu wiary i kultury.

Przyczyny

„Pozwólcie dzieciom przychodzić do mnie” (Mk 10, 14). Czy współcześnie młodzi ludzie są prowadzeni do Chrystusa? To rodzice pokazali mi drogę wiary. Gdyby nie oni, mogłabym być jedną z uczennic, która Biblię nazwała ostatnio „bajką o smokach”. Jeśli w domu nie mówi się o wierze, rodzina nie uczęszcza na Mszę Świętą, jak uczeń ma rozpoznać na lekcji fragment Psalmu lub odpowiedzieć na pytanie, czego symbolem jest Baranek? Młodzi są odcięci od Źródła, które powinni odnaleźć przede wszystkim w domu rodzinnym.
Ostatnio opublikowano statystyki, które wskazują, że w Łodzi zaledwie 39,5% uczniów ze wszystkich typów szkół bierze udział w zajęciach religii. W tamtejszych liceach wynik ten spada do 7,5%. Wielu dorosłych odbiera dzieciom szansę poznania Boga, a nieprzychylna chrześcijańskim wartościom kultura masowa tylko potęguje obserwowaną niechęć. Stąd nieznajomość tematu. Często nikt nie pokazuje młodym Prawdy. Nie dostają klucza do kodu wiary.

Regres refleksyjności

Jak zatem mówić o wierze, gdy utraciliśmy jej język? Uprościć przekaz? To tylko zinfantylizuje pojęcie wiary do poziomu „kościółka i paciorka przed snem”. Tak bywało przez lata. Dziś sytuacja jest jeszcze poważniejsza: często brakuje nawet tego. Postępem nazywa się wielogodzinne przewijanie krótkich filmików w mediach społecznościowych. Zajęcie, które zagłusza potrzebę głębszej refleksji. Zamiast myślenia o życiu, śmierci i sensie – powierzchowny obraz. Bo za trudne, bo za poważne, bo za przygnębiające. Rodzice bez oporów dają licealistom pieniądze na seans horroru w kinie, ale już tekst o Sądzie Ostatecznym wydaje się zbyt stresujący. Nierzadko prowadzone są dyskusje na temat izolowania dzieci od stresujących zagadnień związanych ze śmiercią. Mogą ją widzieć w grach komputerowych, ale gdy umrze dziadek, najlepiej, żeby nie uczestniczyły w pogrzebie. Uważa się, że należy dzieciom tego oszczędzić. Jakie jednak podejście do życia i przemijania będzie miał taki młody człowiek? Czy postawi sobie pytanie, co jest po tym życiu?

Kiedy słowo przegrywa z obrazem

Krótkie filmiki, rolki i inne formy mediów społecznościowych dominują w codzienności młodych ludzi, ograniczając zdolność głębokiej koncentracji. Obraz wypiera słowo, a refleksja ustępuje natychmiastowej konsumpcji bodźców. Nauczyciele obserwują sytuacje, kiedy uczeń pozostawiony bez telefonu czy słuchawek wpada w stan ogromnej dezorientacji. Nie potrafi wytrwać w ciszy, skupieniu na własnych myślach. Młodzi wciąż potrzebują ekranu, muzyki, ciągłej stymulacji. Jeśli jednak dziś budują swoją codzienność na przekazie płynącym z ekranu, wyłączając krytyczne i kreatywne myślenie, kim będą w przyszłości? Czy mają szansę stać się świadomymi katolikami, którzy zastanawiają się nad wiarą i sensem życia?

Jaka grozi nam przyszłość?

Analfabetyzm w zakresie języka wiary to nie tylko kwestia nieznajomości pojęć. Problem sięga głębiej. Jeżeli nie rozróżniamy pojęć, wpadamy w moralny relatywizm. Czym jest dobro i zło? Jak je rozróżnić? Duchowy analfabetyzm prowadzi do moralnego chaosu: jeśli nie umiem nazwać grzechu, wszystko staje się względne. Bez znajomości języka nie sposób dokonać właściwego rozeznania moralnego. Jeśli brakuje słów pozwalających nazwać dobro i zło, trudno zrozumieć ich prawdziwe znaczenie, a tym samym świadomie kierować swoim postępowaniem.

Benedykt XVI trafnie zauważył: „Gdy człowiek przestaje mówić o Bogu, traci zdolność mówienia o sobie samym”. Bez Prawdy brakuje w życiu światła, które wskaże drogę i rozproszy ciemność. W efekcie czujemy się zagubieni i przytłoczeni. Jeżeli młodzi nie mówią o grzechu, bo to temat niewygodny, otwierają się na to, co powie im o nim kultura masowa. A raczej czego nie powie. Przemiesza pojęcia. Nazwie ciemność jasnością. Hałasem z social mediów zagłuszy sumienie, które nie miało szansy w pełni się wykształcić. W efekcie – wiara nie jest odrzucona, ale niezrozumiana.

Iskra nadziei

Każdy z nas w głębi duszy pragnie światła i nie chce chodzić w ciemności. Ostatecznie intuicyjnie szuka i zadaje pytania. Święty Augustyn nazywa to niespokojnym sercem, które nie spocznie, dopóki nie znajdzie Boga. Dziś młodzi nie tylko nie znają Prawdy — oni nie mają już językowych narzędzi, by ją rozpoznać, nawet jeśli przypadkiem na nią trafią. Jak więc wskazać młodym drogę do poznania Prawdy? Kto ma tym duchowo zaniedbanym wyjaśnić kod wiary? Ksiądz? Nie chodzą już na religię ani na Mszę Świętą. Nauczyciel? Trudno wymagać od matematyka, żeby pomiędzy logarytmy wplatał katechezę. Rodzic? Często on sam ma już braki lub negatywny stosunek, który przekazuje dziecku. Brakuje autorytetów i źródeł. Co jest więc odpowiedzią na problem duchowego analfabetyzmu?
To my, którzy wciąż posługujemy się językiem wiary, mamy być dla młodych żywym słownikiem – często jedynymi świadkami, od których mogą jeszcze usłyszeć ten język. Nie chodzi o spektakularne świadectwa, ale o komunikat dawany w codzienności. Czasem tym „pierwszym słowem” jest znak krzyża zrobiony w tramwaju. Napomnienie nauczycielki, by „Przypowieść o Miłosiernym Samarytaninie” czytać z należnym szacunkiem. Medalik na szyi kolegi, który budzi pytanie. Pamiętam, jak budującym przykładem był dla mnie jeden z wykładowców na uczelni, którego po zajęciach widziałam wchodzącego do kościoła na adorację. To impulsy, które budzą z duchowej ignorancji. Nie są rozwiązaniem całego kryzysu — raczej iskrami w ciemności, które możemy zapalać, aby budzić świadomość i refleksję.

Dlatego celem dorosłych wobec młodych nie jest „nawrócić ich natychmiast” ani zalewać religijnymi frazesami. Celem jest jedno: obudzić świadomość, że wiara potrzebuje języka, a język potrzebuje świadków. Bo jeśli młodzi nie słyszą już języka wiary, to my mamy być tym językiem — widocznym w codziennych gestach, wyraźnym w postawie i obecnym tam, gdzie mogą go jeszcze odkryć. Bez tego nie będziemy mieli ani katechezy, ani kultury, ani młodych zdolnych odróżnić dobro od zła.

Anna Dubaniowska

Francuski sędzia wydał nakaz aresztowania Netanjahu za zbrodnie. Życie sędziego zmieniono w koszmar.

Wydał nakaz aresztowania Netanjahu. Jego życie zmieniło się w koszmar

Paweł Sekmistrz https://wydarzenia.interia.pl/zagranica/news-wydal-nakaz-aresztowania-netanjahu-jego-zycie-zmienilo-sie-w,nId,22456967

Francuski sędzia Nicolas Guillou z powodu amerykańskich sankcji nie może korzystać z kart płatniczych ani zakładać kont w amerykańskich serwisach. – Te sankcje dotyczą wszystkich moich codziennych aktywności – mówi dziennikowi „Le Monde”. A wszystko przez wydany przez niego wyrok.


Fasada nowoczesnego budynku Międzynarodowego Trybunału Karnego z dużym logotypem sądu na niebieskiej tablicy informacyjnej, na pierwszym planie widoczna zieleń i chodnik, w okrągłym wycinku wyraźnie zbliżona twarz mężczyzny ze słuchawkami, o poważnym w...

Sędzia Nicolas Guillou opowiedział o skutkach sankcji nałożonych przez Donalda TrumpaPETER DEJONG / ANP / NICOLAS ECONOMOU / NURPHOTOAFP



Sędzia Międzynarodowego Trybunału Karnego, Nicolas Guillou, opowiedział o konsekwencjach objęcia amerykańskimi sankcjami na tle śledztwa przeciwko izraelskim politykom.

Sankcje dotyczą nie tylko zakazów w samych Stanach Zjednoczonych, ale mają wpływ na codzienne życie i uniemożliwiają korzystanie z globalnych usług finansowych i internetowych.

Guillou podkreśla potrzebę ochrony suwerenności Europy i ostrzega, że bez niej rządy prawa nie mogą być już gwarantowane.

=============================================

Na liście osób objętych sankcjami przez Stany Zjednoczone widnieje prawie 15 tys. nazwisk. To m.in. dyktatorzy, członkowie Al-Kaidy, Państwa Islamskiego i innych organizacji terrorystycznych, a także trzech prokuratorów i sześciu sędziów Międzynarodowego Trybunału Karnego (MTK).

Jeden z nich, Nicolas Guillou, opowiedział w rozmowie z „Le Monde”, co jego obecność na liście oznacza w praktyce.

Wszystko przez wyrok nałożony na Netanjahu


Powodem, dla którego administracja USA zdecydowała się na objęcie sankcjami sędziów i prokuratorów MTK, jest postanowienie instytucji o nakazie aresztowania dla premiera Izraela Binjamina Netanjahu i tamtejszego byłego ministra obrony Jo’awa Galanta.

W wyniku działań w Strefie Gazy, trybunał uznał, że obaj odpowiedzialni są zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości. Biały Dom zdecydowanie nie zgadza się z oskarżeniami.

Sędzia MTK na amerykańskiej liście sankcyjnej. „Cofnięcie się do lat 90.”


W rozmowie z „Le Monde” francuski sędzia Nicolas Guillou wskazał, że sankcje nałożone na niego przez Stany Zjednoczone nie opierają się jedynie na zakazach obowiązujących na terenie USA.

– Te sankcje dotyczą wszystkich moich codziennych aktywności. Zabraniają one jakiemukolwiek Amerykaninowi lub amerykańskiemu podmiotowi, jakiejkolwiek osobie lub firmie, a także ich spółkom zależnym za granicą, świadczenia dla mnie usług .

Jak CDC i FDA oszukały opinię publiczną w sprawie poważnych szkód wyrządzonych przez szczepionki



https://brownstone.org/articles/how-cdc-and-fda-defrauded-the-american-public-about-serious-vaccine-harms

[To ciekawy tekst. Jednak tłumaczenie bardzo mechaniczne, ale nie mam ani załogi, by kazać poprawić czy przetłumaczyć dobrym programem, ani sił i czasu, by zrobić to samemu. md]

==================================================

W fascynującej książce, która ukazała się we wrześniu pt. „ Vaccines, Amen. The Religion of Vaccines” , prawnik Aaron Siri wyjaśnia, jak amerykańska opinia publiczna była systematycznie wprowadzana w błąd przez te same instytucje, którym powinna ufać. 

Poprzez liczne procesy sądowe, Aaron ujawnił wiele głęboko skrywanych, politycznie niewygodnych faktów, a jest bardzo rzeczowy, co jest rzadkością w przypadku książek o szczepionkach.

Nie można przecenić wartości prawników. Nic nie boli tak, jak prawda o opiece zdrowotnej, dlatego tak bardzo potrzebujemy prawników, którzy ją doprowadzą do końca. Kiedy badacz polityki narkotykowej Alan Cassels recenzował moją książkę z 2025 roku pt. „ How Merck and Drug Regulators Hid Serious Harms of the HPV Vaccines” , stwierdził : „Jeśli chcesz poznać prawdę o lekach, nie pytaj lekarzy – zapytaj prawników”.  

Kolejny cytat na okładce mojej książki pochodzi od Martina Kulldorffa, obecnego przewodniczącego Komitetu Doradczego ds. Praktyk Szczepień (ACIP) w amerykańskich Centrach Kontroli i Prewencji Chorób (CDC): „Leki i szczepionki mogą leczyć i ratować życie, ale także szkodzić. To oddaje nasze życie w ręce firm farmaceutycznych. Czy możemy im zaufać? W tej dobrze udokumentowanej książce odpowiedź brzmi jasno: NIE”.

Zrozumienie tego jest niezwykle istotne. Wiemy bardzo niewiele o szkodliwości szczepionek, ponieważ większość danych pochodzi z niespełniających norm i wadliwych badań przeprowadzonych przez firmy farmaceutyczne, które pomijają w swoich publikacjach istotne zdarzenia niepożądane i unikają, praktycznie bez wyjątku, porównywania swoich szczepionek z placebo. 

Jako biegły sądowy w procesie przeciwko firmie Merck, przeczytałem 112 452 strony poufnych raportów z badań i odkryłem liczne przypadki nierzetelności naukowej, w których współwinne były agencje farmaceutyczne. Okazało się, że Gardasil, szczepionka przeciwko HPV, powoduje poważne i trwałe uszkodzenia neurologiczne, co zostało zaprzeczone przez organy regulacyjne ds. leków. 

Aaron od samego początku wyjaśnia, dlaczego szczepionki są święte. Ludzie nigdy nie mówią, że wierzą w samochody, ale wielu twierdzi, że wierzy w szczepionki, nie mając danych potrzebnych do wyrobienia sobie świadomej opinii. To samo odkryłem, analizując artykuły w BMJ na temat bardzo potrzebnych reform szczepionkowych Kennedy’ego; chodziło o wiarę, a nie o naukę. 

Aaron wykorzystał pozwy sądowe, aby wykazać, że wakcynolodzy mają samonapędzający się system przekonań, którego dogmaty nie wytrzymują krytyki w sądzie. Jego obalenie Stanleya Plotkina, „arcykapłana” szczepionek, podczas przesłuchania to majstersztyk w demaskowaniu, że cesarz jest nagi, twierdząc, że szczepionki dla dzieci są bezpieczne i zostały starannie przetestowane. 

Plotkin nie był w stanie zrozumieć, dlaczego jego zarobki w wysokości setek milionów dolarów z tantiem i bliskie powiązania z interesami branży mogły wpływać na jego poglądy na temat szczepionek. Nie wiedział, że monitorowanie bezpieczeństwa w niektórych badaniach trwało tylko 4-5 dni po szczepieniu, czyli zdecydowanie za krótko, aby uchwycić niepożądane zdarzenia autoimmunologiczne. Co najgorsze, Plotkin twierdził, że niektóre szczepionki nie powodują określonych szkód lub że występują one rzadko, nie mając żadnych dowodów na poparcie swoich pobożnych życzeń. 

W 1986 roku producenci uzyskali niemal całkowite zwolnienie z odpowiedzialności za szkody spowodowane szczepionkami. Oznaczało to, że nie mieli motywacji do zapewnienia bezpieczeństwa szczepionek przed wprowadzeniem ich na rynek. Można wnosić roszczenia przeciwko Departamentowi Zdrowia i Opieki Społecznej (HHS), który w związku z tym nie jest zainteresowany tym, aby którakolwiek z jego agencji, w tym CDC i Agencja ds. Żywności i Leków (FDA), publikowała badania wykazujące szkodliwość szczepionek – co stanowi idealną sytuację dla branży. 

Departament Zdrowia i Opieki Społecznej miał obowiązek przedstawiać Kongresowi dwuletnie raporty dotyczące bezpieczeństwa szczepionek, jednak w toku procesu sądowego ujawniono, że od 30 lat nie przesłano ani jednego raportu. 

Departament Zdrowia i Opieki Społecznej (HHS) był również zobowiązany do wydania rekomendacji mających na celu poprawę bezpieczeństwa szczepionek, ale po opublikowaniu jednego raportu dekady temu, jedynym działaniem było rozwiązanie grupy zadaniowej odpowiedzialnej za tę kwestię. Grupa Aarona, po złożeniu skargi do sądu na redagowanie e-maili, odkryła również, że CDC utrzymywało bliskie relacje z dużymi koncernami farmaceutycznymi i ustalało z nimi politykę bezpieczeństwa szczepionek, jednocześnie odmawiając współpracy z grupami obywatelskimi zaniepokojonymi bezpieczeństwem. 

Szczepionki uratowały miliony istnień ludzkich. Szacuje się , że ospa prawdziwa zabiła około 500 milionów ludzi w ciągu ostatnich 100 lat swojego istnienia, a szczepionka wyeliminowała tę chorobę. Jednak fanatycy szczepionek twierdzą, że obecnie szczepionki ratują miliony istnień ludzkich w świecie zachodnim, co nie jest prawdą. Aaron pokazuje, że między 1900 rokiem a wprowadzeniem nowoczesnych szczepionek nastąpił ogromny spadek śmiertelności z powodu chorób zakaźnych, który rozpoczął się od szczepionki przeciwko błonicy, tężcowi i krztuścowi (DTP) w 1949 roku. W roku poprzedzającym wprowadzenie każdej z 12 szczepionek dla dzieci, w Stanach Zjednoczonych zmarło z powodu tych chorób łącznie tylko około 5000 osób, co oznacza, że łączny efekt ratowania życia musiał być bardzo niewielki. 

Szczepionka DTP

Szczepionka DTP jest najczęściej stosowaną szczepionką na świecie, ale Peter Aaby i inni duńscy badacze w kilku badaniach stwierdzili, że szczepionka zwiększa śmiertelność całkowitą w Gwinei Bissau. Kiedy Aaron zapytał UNICEF, czy mają dowody na to, że jest odwrotnie, powołali się na niejednoznaczny raport WHO z 2014 roku. Co zdumiewające, nie odnieśli się do badania Aaby’ego z 2017 roku, które zostało przeprowadzone w celu rozwiania obaw WHO zgłoszonych w 2014 roku dotyczących jego wcześniejszych badań. 

W 2019 roku Aaron poprosił mnie o przegląd badań, które okazały się odkrywcze. Aaby odkrył, że szczepionka DTP podwoiła śmiertelność, mimo że wszystkie błędy statystyczne, które udokumentował w swoim badaniu obserwacyjnym, faworyzowały grupę zaszczepioną. Stwierdził również, że wszystkie badania, w których analizowano istniejące zbiory danych zebrane w innych celach, były obarczone znacznymi błędami statystycznymi, które prowadziły do niedoszacowania szkód. 

Uważam ustalenia Aaby’ego za znacznie bardziej przekonujące niż raport WHO, który zawierał poważne błędy. Autorzy nie mieli możliwości przeprowadzenia metaanalizy badań, prawdopodobnie dlatego, że WHO nie chciała narażać się na ryzyko systematycznego przeglądu sugerującego, że szczepionka DTP zwiększa śmiertelność całkowitą. Co więcej, sposób, w jaki eksperci WHO przetwarzali dane, był niespójny i naukowo niewłaściwy. 

Chociaż dwóch z trzech autorów raportu WHO to doświadczeni badacze w Cochrane Collaboration – redaktor naczelna Karla Soares-Weiser i statystyk Julian Higgins, redaktor 636-stronicowego podręcznika Cochrane Handbook , który opisuje, jak przeprowadzać rzetelne przeglądy systematyczne – zastosowali oni metodę liczenia głosów (ile badań jest za, a ile przeciw?), która jest metodą odradzaną w podręczniku Cochrane Handbook . To było naprawdę dziwne. 

Aaby opublikował w 2018 roku kolejne badanie, które również skomentowałem i które również wykazało wzrost śmiertelności. UNICEF po raz kolejny nie podjął żadnych działań, ale wymiana maili z CDC ujawniła, że obie agencje martwiły się o unikanie narażenia na kontakt z osobą zakażoną, a nie o to, czy szczepionka może zabić dzieci. Miarą sukcesu w dziedzinie szczepień nie jest przeżywalność ani zdrowie dzieci, ale stopień ich akceptacji. 

Wspieranie fałszywej narracji za pomocą oszustwa i kłamstw

Aaron podaje inne przykłady, które pokazują, że nasze instytucje bardziej koncentrują się na wspieraniu oficjalnych, fałszywych narracji niż na dostarczaniu rzetelnych informacji. Badania, które pokazują, że szczepionki zwiększają liczbę zgonów, są z założenia uznawane za niewiarygodne, ale gdy te same badania pokazują, że szczepionki zmniejszają liczbę zgonów, są wiarygodne. Podczas pandemii COVID-19 przypisywano szczepionkom zmniejszenie śmiertelności, ale gdy śmiertelność wzrosła pomimo kontynuacji szczepień, władze wycofały dane z opinii publicznej. Stało się tak również, gdy okazało się, że im więcej dawek szczepionek otrzymały osoby, tym większe ryzyko zakażenia COVID-19. 

Firmy farmaceutyczne i władze wielokrotnie kłamały, twierdząc, że niektóre szczepionki, np. przeciwko COVID-19, mogą zapobiegać transmisji. GlaxoSmithKline próbował nawet sprzedać więcej szczepionek, zachęcając osoby starsze do szczepień przeciwko krztuścowi, aby chronić wnuki, ale szczepionka przeciwko krztuścowi nie zapobiega zakażeniu ani transmisji. Firma Aarona skutecznie pozwała GSK za fałszywą reklamę.  

To, że większość szczepionek dziecięcych nie zapobiega przenoszeniu wirusa, sprawia, że obowiązkowe szczepienia jako warunek przyjęcia do szkoły są szczególnie odrażające, podczas gdy wszystkie stany USA wymagają szczepień w ramach zapisów do szkół. Nawet szczepionka przeciwko HPV jest obowiązkowa w USA, chociaż choroba ta jest przenoszona drogą płciową, co, miejmy nadzieję, nie występuje w szkołach. Aaron argumentuje, że im bardziej trzeba namawiać do zakupu produktu, tym bardziej należy się o niego martwić. 

W Stanach Zjednoczonych noworodki są szczepione przeciwko wirusowemu zapaleniu wątroby typu B w pierwszym dniu życia, mimo że choroba ta jest zazwyczaj przenoszona drogą płciową lub przez osoby używające narkotyków i używające wspólnych igieł. Szczepionka została zatwierdzona przez FDA na podstawie badania 147 dzieci monitorowanych przez 5 dni po szczepieniu, bez grupy kontrolnej. 

Kiedy Aaron wysłał do HHS żądanie prawne, w którym wyjaśnił, dlaczego badania kliniczne szczepionek dziecięcych nie obejmowały grupy kontrolnej otrzymującej placebo, agencja skłamała: „Wiele szczepionek dziecięcych zostało przebadanych w badaniach klinicznych, w których zastosowano placebo”. Żadna ze szczepionek dziecięcych z rutynowego programu CDC nie została przebadana w badaniach kontrolowanych placebo przed dopuszczeniem do obrotu, ale w publicznym sporze z Aaronem, Paul Offit, najbardziej znany uczeń Plotkina, twierdził, że wszystkie szczepionki są testowane w takich badaniach przed dopuszczeniem do obrotu. Argumentował nawet, że stosowanie placebo jako grupy kontrolnej byłoby okrutne, więc jeśli przyjmiemy jego wyjaśnienia, oznacza to, że on, Plotkin i ich współpracownicy są okrutni. 

Jak trzeźwo wyjaśnia Aaron, w badaniu kontrolowanym placebo dzieci pozostają bez szczepionki tylko przez cały czas trwania badania. Natomiast podanie szczepionki milionom dzieci w niekontrolowanym środowisku bez uprzedniej oceny jej bezpieczeństwa w badaniu kontrolowanym placebo jest, dla każdego obiektywnego i rozsądnego obserwatora, rażąco nieetyczne. Szczepionki dla dzieci są stosowane u zdrowych dzieci, przynosząc korzyści jedynie nielicznym. Wymagania dotyczące szczepionek powinny zatem być znacznie wyższe niż w przypadku innych leków, ale praktycznie ich nie ma. To może być najbardziej rażące zaniedbanie, jakiego doświadczamy w całej opiece zdrowotnej. 

Offit fałszywie twierdził, że w badaniu klinicznym nad polio, w którym stosowano „placebo”, jak to określał, zmarło 16 dzieci, ale nie było to placebo, a prawdziwa liczba zgonów wynosiła 4. 

Aaron dokumentuje, że nowe szczepionki przeciwko tej samej chorobie są porównywane ze starszymi szczepionkami, a gdy działania niepożądane są takie same, stwierdza się, że obie są bezpieczne. To tak, jakby powiedzieć, że cygara są bezpieczne, ponieważ powodują podobne szkody jak papierosy. Sarkastycznie zauważa: „Nigdy bym o tym nie pomyślał” i ostro krytykuje tak zwanych weryfikatorów faktów. Uważają oni, że twierdzenie, jakoby rutynowe szczepionki dla dzieci nie zostały dopuszczone do obrotu na podstawie badania kontrolowanego placebo, jest fałszywe, ale nie zadali sobie trudu sprawdzenia faktów w źródłach pierwotnych, takich jak publicznie dostępne dokumenty FDA. 

Artykuł CNN z czerwca 2025 roku jest szczególnie „zabawny”. Wymieniono w nim 258 badań (obecnie jest ich ponad 1000), a dr Jake Scott ze Stanford University twierdził, że 153 z nich testowało szczepionki w porównaniu z placebo. Jednak, jak wyraźnie zaznaczył sekretarz Kennedy w swojej odpowiedzi, żadne z tych badań nie obejmowało placebo ani nie było w żaden inny sposób wykorzystywane przez FDA do zatwierdzenia szczepionki w ramach rutynowego programu szczepień dzieci w CDC.

Moderna zaniechała prac nad szczepionkami przeciwko wirusowi RSV po tym, jak badania kontrolowane placebo wykazały poważniejsze infekcje dróg oddechowych w grupach szczepionkowych. Problemy występowały już wcześniej. W latach 60. XX wieku w badaniu nad szczepionką przeciwko wirusowi RSV 80% zaszczepionych dzieci trafiło do szpitala, a dwoje zmarło. Najwyraźniej szczepionka tak stymulowała układ odpornościowy, że podczas infekcji pomocna odpowiedź limfocytów T była osłabiana, a wytwarzany był wysoki poziom nieskutecznych przeciwciał, tworząc niebezpieczne kompleksy zatykające drogi oddechowe. 

Szczepionka przeciwko dendze, stosowana w tropikach, to kolejny przykład, dlaczego nie możemy zakładać, że szczepionki są bezpieczne. Działała dobrze u dzieci, które już przeszły zakażenie, ale u innych dzieci zwiększała ryzyko ciężkiego przebiegu choroby, który może być śmiertelny. Ujawniono to dopiero dzięki temu, że badanie było kontrolowane placebo, a bezpieczeństwo było monitorowane przez pięć lat. 

Aaron opisuje, jak praktycznie wszystkie poważne zdarzenia niepożądane w badaniach nad szczepionkami bez placebo są bagatelizowane przez naukowców opłacanych przez firmy farmaceutyczne jako niezwiązane ze szczepionką, czego nie mogą wiedzieć, ponieważ nie wiedzą, jakie szkody może spowodować nowa szczepionka. Tego typu oszustwa były powszechne w badaniach nad Gardasilem firmy Merck. 

Aaron cytuje list, w którym mowa o badaniach łączących szczepionki z autyzmem, co do których mam pewne zastrzeżenia i których nie będę tu omawiać, ponieważ ta kwestia wymaga rygorystycznej analizy badań. Odrzuciłem jednak popularny w kręgach antyszczepionkowych pogląd, że CDC popełniło błąd w badaniu, w którym nie stwierdzono żadnego związku ze szczepionką MMR; wyjaśniłem, dlaczego wycofane badanie Andrew Wakefielda w czasopiśmie „ Lancet” było pod wieloma względami oszustwem; i opublikowałem krytyczne komentarze na temat jednego z badań nad autyzmem.  

Oczywiście, ważne jest przeprowadzenie wysokiej jakości badań w tym zakresie. Chociaż znaczna część wzrostu liczby diagnoz autyzmu jest sztuczna, spowodowana obniżeniem poprzeczki w procesie diagnozowania i zwiększoną uwagą, faktem jest również wzrost liczby przypadków głębokiego autyzmu. 

Nie da się zaprzeczyć, że szczepionki mogą powodować poważne , a czasem śmiertelne szkody, co potwierdzają raporty Instytutu Medycyny. Jednak nasze instytucje bardzo nas zawiodły, a przegląd systematyczny z 2014 roku, przeprowadzony przez Agencję Badań i Jakości Zdrowia, jest tego dobrym przykładem. 

Przegląd rzekomo dotyczył bezpieczeństwa szczepionek, ale prawdziwym celem było zwiększenie liczby szczepień: „zwiększenie wskaźników szczepień pozostaje niezwykle ważne”, co jest błędnym założeniem w badaniu szkodliwości szczepionek. Co więcej, autorzy stwierdzili, że nowe szczepionki muszą przejść rygorystyczne procedury przed uzyskaniem zatwierdzenia i że spełniają „rygorystyczne kryteria bezpieczeństwa”, co jest tak błędne, że wygląda jak broszura propagandowa firmy farmaceutycznej.  

Aaron wyjaśnia, jak wadliwa jest ta kolosalna recenzja (740 stron). Praktycznie wszystkie uwzględnione badania zostały przeprowadzone przez firmy farmaceutyczne lub osoby przez nie finansowane, a twierdzenie agencji, że mieli niezaszczepioną grupę kontrolną, było błędne, ponieważ osoby w grupie kontrolnej również zostały zaszczepione.

Więcej brudnych sztuczek CDC i FDA

W 2013 roku Departament Zdrowia i Opieki Społecznej (HHS) zlecił Instytutowi Medycyny (Institute of Medicine) przeprowadzenie przeglądu bezpieczeństwa schematu szczepień dla dzieci opracowanego przez CDC, w tym w zakresie występowania astmy, chorób autoimmunologicznych, autyzmu i innych zaburzeń neurorozwojowych. Instytut nie znalazł ani jednego badania porównującego wyniki zdrowotne dzieci zaszczepionych z wynikami dzieci, które nie otrzymały żadnych szczepionek. Ujawnili oni swoją stronniczość w konkluzji, co jest bardzo dziwne: „Nie ma dowodów na to, że schemat szczepień nie jest bezpieczny”. Rozumiem. Zatem, gdyby hamulce w nowym modelu samochodu nigdy nie zostały przetestowane, uspokajający wniosek brzmiałby: „Nie ma dowodów na to, że hamulce nie działają”. 

Instytut twierdzi, że możliwe jest porównanie dzieci zaszczepionych i niezaszczepionych, korzystając z baz danych, takich jak Vaccine Safety Datalink (VSD) utworzonych przez CDC. 

CDC łatwo byłoby przeprowadzić takie badanie, ale nigdy tego nie zrobiło, a przynajmniej nigdy go nie opublikowało, jeśli przeprowadziło je, a wyniki mu się nie spodobały. Zamiast tego przygotowało 64-stronicowy raport o tym, jak takie badanie powinno być przeprowadzone. 

Gdy naukowcy korzystający z VSD odkryli, że szczepionki powodują różnego rodzaju szkody, CDC przeniosło bazę danych do stowarzyszenia branżowego branży medycznej, aby uniknąć wniosków o udostępnienie informacji na mocy ustawy o wolności informacji oraz aby mieć pewność, że zatwierdzone przez CDC badania potwierdzają bezpieczeństwo szczepionek. 

Łatwo byłoby zanonimizować dane osobowe i udostępnić bazę danych publicznie, ale jak mówi Aaron, „religia szczepionek nie działa w ten sposób”.

Zgłaszanie zdarzeń niepożądanych do dostępnej bazy danych (VAERS) jest bardzo uciążliwe i zgłaszanych jest mniej niż 1%. Kiedy naukowcy z Harvardu opracowali system automatycznego raportowania, który miałby również mianownik – liczbę zaszczepionych osób – CDC wstrzymało projekt, mimo że finansowała go siostrzana agencja CDC, a CDC odmówiło kontaktu z badaczami. 

Kiedy CDC przeprowadziło analizę, która ujawniła ogromne sygnały bezpieczeństwa szczepionek przeciwko COVID-19 w porównaniu z innymi szczepionkami (stosując proporcjonalne wskaźniki raportowania), skłamało w tej sprawie. Firma Aarona poprosiła o dane, ale CDC twierdziło, że nie przeprowadziło planowanej analizy. Dopiero pod naciskiem senatora Rona Johnsona (republikanina z Wisconsin) CDC przyznało, że posiada dane. 

Firma Aarona pozwała CDC, aby uzyskać dane, które wykazały, że próg CDC wywołujący sygnał bezpieczeństwa został przekroczony w przypadku wielu poważnych zdarzeń niepożądanych, w tym zdarzeń sercowych, zespołu zapalenia wieloukładowego i zgonów. 

Pozwólcie, że wyjaśnię to wprost: CDC oszukało amerykańską opinię publiczną. A kiedy wprowadziło na rynek narzędzie V-safe, dostępne na smartfony, za pomocą którego obywatele mogli zgłaszać niepożądane skutki szczepionek przeciwko COVID-19, oszukało ludzi w niewiarygodnym stopniu. Wymieniono 10 objawów, które wystąpiły w ciągu pierwszego tygodnia po szczepieniu i które normalnie występują po szczepieniach. CDC pominęło na liście kontrolnej znane lub podejrzewane szkodliwości szczepionek przeciwko COVID-19, w tym zapalenie mięśnia sercowego i udar, co moim zdaniem jest nierzetelnością naukową. 

Społeczeństwo mogłoby co tydzień raportować dane dotyczące wpływu na zdrowie przez pierwsze 6 tygodni oraz po 3, 6 i 12 miesiącach. CDC opublikowało ponad 40 badań opartych na szczepionce V-safe, ale we wszystkich z nich dane dotyczące wpływu na zdrowie dotyczyły tylko tych zgłoszonych w pierwszym tygodniu po szczepieniu. To również jest oszustwo. CDC twierdziło ponadto, że dane w formie tekstu swobodnego nie powinny być publikowane, ponieważ zawierają chronione dane osobowe. To błędny argument, ponieważ dane mogą być pseudonimizowane. 

Po ponad dwóch latach roszczeń prawnych i procesów federalnych, Aaronowi udało się dotrzeć do brakujących danych. Wykazały one, że 8% użytkowników szczepionki V-safe potrzebowało opieki medycznej po szczepieniu, średnio 2-3 razy, a 75% z nich trafiło na oddział ratunkowy, na pogotowie lub do szpitala. Dodatkowe 25% zgłosiło nieobecność w szkole lub pracy lub niezdolność do wykonywania normalnych czynności. 

Nie możemy ufać nawet randomizowanym badaniom, ponieważ one również rażąco niedoceniają szkodliwości szczepionek. Kiedy moja żona otrzymała szczepionkę AstraZeneca przeciwko Covid, strasznie zachorowała , miała bezsenność, gorączkę, silny ból głowy, bóle mięśni, nudności, zawroty głowy i utratę apetytu. Musiała zostać w domu przez cztery dni. Trzeciego dnia była spowolniona umysłowo w sposób, którego nigdy wcześniej nie doświadczyliśmy. Pierwszych 13 współpracowników w jej oddziale szpitalnym (jest profesorem mikrobiologii klinicznej) również tak bardzo zachorowało po szczepionce, że potrzebowali zwolnienia lekarskiego. Z definicji, kiedy nie możesz pracować, jest to poważny skutek uboczny. Tak więc 100% w jej oddziale miało poważny skutek uboczny spowodowany szczepionką, ale w raporcie z badania AstraZeneca w Lancet , tylko 1% miało ciężką reakcję niepożądaną.

Nigdy wcześniej nie widziałam tak dużej rozbieżności między tym, co publikuje firma, a tym, czego doświadczają ludzie. Zdecydowana większość z 35 zaszczepionych później osób z jej działu również zachorowała tak bardzo, że potrzebowała zwolnienia lekarskiego.

FDA oszukuje również amerykańską opinię publiczną. Kiedy Aaron próbował uzyskać od FDA dane na temat szkodliwości szczepionek przeciw COVID-19 (empiryczne dane bayesowskie), agencja odmówiła ich udostępnienia, powołując się na ograniczone zasoby. Jego federalny proces trwa już prawie trzy lata „bez końca, ponieważ FDA walczy zaciekle, aby utrzymać te dane w tajemnicy”. 

FDA jest tak skorumpowana , że nazywam to „śmiertelną autoryzacją leków  . Gdyby FDA chroniła obywateli, a nie przemysł farmaceutyczny, nasze leki na receptę nie byłyby główną przyczyną zgonów, wyprzedzając choroby serca i nowotwory. 

Nazywam też FDA Agencją Opieszałości. Kiedy grupa naukowców zwróciła się do FDA w 2021 roku o udostępnienie danych dostarczonych przez firmę Pfizer na potrzeby szczepionki przeciwko COVID-19, FDA zażądała zgody sądu na ponad 75 lat na publiczne ujawnienie tych informacji w tempie 500 stron miesięcznie. Aaron pozwał FDA, a sędzia nakazał ujawnienie dokumentów. 

Nawet po otrzymaniu od sądu federalnego nakazu przedstawienia wszystkich dokumentów, FDA ukryła dokumentację bezpośrednio związaną z wydaniem zezwolenia na awaryjne użycie szczepionki Pfizera, szacowaną na około milion stron. Aaron zauważył, że „tylko ci, którzy troszczą się o prawdę, starają się ukrywać dowody”. 

Badanie Henry’ego Forda

Filmowiec Del Bigtree założył organizację Informed Consent Action Network (ICAN), która dzięki darowiznom umożliwiła Aaronowi wniesienie licznych pozwów dotyczących przejrzystości i praw związanych ze szczepionkami. Bigtree przekonał dr. Marcusa Zervosa, że powinien przeprowadzić badanie, którego CDC nigdy nie przeprowadziło, porównując dzieci zaszczepione z niezaszczepionymi. Zervos pracuje w Henry Ford Health, gdzie dane potrzebne do przeprowadzenia takiego badania były łatwo dostępne.

Deklarowanym celem badania było wykluczenie szczepionek jako przyczyny długoterminowych negatywnych skutków zdrowotnych, aby zapewnić rodziców o ogólnym bezpieczeństwie szczepień. Kiedy Aaron poprosił o publikację badania, niezależnie od wyników, Zervos „spojrzał nam prosto w oczy i zapewnił, że jest człowiekiem uczciwym i opublikuje wyniki, niezależnie od ich treści”. 

Aaron otrzymał raport z badania na początku 2020 roku. Wyniki były podobne do tych z innych badań z udziałem niezaszczepionej grupy kontrolnej. Zapytany przez współautorkę badań Zervos, Lois Lamerato, dlaczego nie zgłosili go do publikacji, odpowiedziała, że kierownictwo firmy Henry Ford nie chce, aby został opublikowany. 

Obaj autorzy uważali, że ich badanie zostało przeprowadzone dobrze, ale Zervos wyjaśnił Bigtree’owi (którego nagrał ukrytą kamerą na potrzeby swojego znakomitego filmu dokumentalnego An Inconvenient Study ), że nie chciał stracić pracy. 

Po opublikowaniu książki Aarona, raport z badania Henry’ego Forda ujrzał światło dzienne 9 września 2025 roku podczas przesłuchania w Senacie na temat „Korupcji nauki”. Wyjaśniłem , że podstawową zasadą medycyny opartej na faktach jest korzystanie z najlepszych dostępnych dowodów przy podejmowaniu decyzji. Ponieważ badanie Henry’ego Forda jest jedynym, które porównywało dzieci niezaszczepione z zaszczepionymi pod kątem rozwoju chorób przewlekłych, uwzględniając czynniki zakłócające, bardzo ważne jest, abyśmy dokładnie przeanalizowali to badanie pod kątem jego wiarygodności. 

Zrobiłem to, czego nie będę tu powtarzał, a na stronie internetowej filmu dokumentalnego znajdują się również pomocne odpowiedzi na krytykę badania. Podsumowując, badanie jest ponadprzeciętnej jakości. Autorzy byli szczerze zaskoczeni wynikami i przeprowadzili analizy wrażliwości, aby sprawdzić ich wiarygodność. Przeprowadzili również bardzo interesującą dyskusję na temat kwestii, które mogłyby wyjaśnić ich odkrycia, umieszczając je w odpowiednim kontekście. To właśnie nazywamy dobrą nauką. 

Zaszczepione dzieci miały 2,5-krotnie wyższy wskaźnik występowania „jakichkolwiek chorób przewlekłych” w porównaniu z dziećmi niezaszczepionymi. Ryzyko było czterokrotnie wyższe w przypadku astmy, trzykrotnie wyższe w przypadku chorób atopowych, takich jak egzema i katar sienny, oraz pięcio- do sześciokrotnie wyższe w przypadku chorób autoimmunologicznych i zaburzeń neurorozwojowych. Jest to oczekiwane w przypadku szkód wywołanych przez szczepionki. Naukowcy napisali, że infekcje wieku dziecięcego wydają się zapewniać znaczną ochronę przed atopią.

Dwukrotnie pisałem do Zervosa i Lamerato, zaznaczając, że posiadam inne dane potwierdzające ich ustalenia i wzywając ich do ujawnienia się i zapisania się w historii. Nie odpowiedzieli. Wolą chronić siebie, a nie miliony dzieci, którym szczepionki wyrządzają krzywdę. Nie mam litości dla takiego tchórzostwa i w swoim artykule zaznaczyłem, że mają moralny obowiązek udostępnienia swoich danych w formie pseudonimowej na bezpiecznej platformie, aby umożliwić innym badaczom współpracę z nimi dla dobra wspólnego.

Wnioski

Aaron ostrzega, że „historia nie będzie łaskawa dla nieodpowiedzialnych urzędników i osób, które dążą do wydalenia dzieci ze szkół, zwolnienia z pracy i w inny sposób ukarania ludzi za odmowę przyjęcia produktu medycznego”. Co więcej, produkty te nie zostały odpowiednio przetestowane pod kątem bezpieczeństwa! To jak jazda samochodem bez pewności, czy hamulce są sprawne. 

Aaron zauważa również, że gdy nie potrafią przekonać innych merytorycznie, tyrani uciekają się do przymusu, cenzury, nakazów i kar, które dehumanizują ludzi. Niestety, muszę się zgodzić, że właśnie w takiej sytuacji znajduje się obecnie Ameryka, a w znacznie mniejszym stopniu Europa, jeśli chodzi o kwestię szczepionek.

To musi się radykalnie zmienić. Dlatego musimy wspierać Kennedy’ego tak bardzo, jak to możliwe, ponieważ to on jest motorem reform, których potrzebujemy.

Brawo, właśnie stworzyli Ministerstwo Prawdy im. George’a Orwella, tylko z uśmiechem i tęczowymi flagami.

„Stworzyliśmy Ministerstwo Prawdy”. Tomasz Cukiernik dosadnie o cenzurze internetu

https://pch24.pl/stworzylismy-ministerstwo-prawdy-tomasz-cukiernik-dosadnie-o-cenzurze-internetu

(Grafika: Vilkasss/Pixabay)

– Brawo, właśnie stworzyliśmy Ministerstwo Prawdy im. George’a Orwella, tylko z uśmiechem i tęczowymi flagami. I jeszcze będą nam wciskać, że to „walka z hejtem” – m.in. tymi słowami Tomasz Cukiernik skomentował w mediach społecznościowych nowelizację ustawy dot. blokowania nielegalnych treści w internecie.

O decyzji Sejmu pisaliśmy TUTAJ. Sprawę na Facebooku skomentował Tomasz Cukiernik, ekspert znany także ze swych publikacji na PCh24.pl.

„Sejm właśnie przegłosował ustawę o cenzurze internetu. Jeden, JEDEN urzędnik wskazany przez Tuska będzie mógł SAMODZIELNIE kasować wszystko, co mu się nie spodoba. Bez sądu, bez dyskusji, bez niczego – klik i po wpisie” – napisał.

To jednak nie wszystko, co zawiera regulacja, bo Sejm postanowił oddać środki i pole do działania rozmaitym tropicielom „mowy nienawiści”.

„A na deser? Specjalny FUNDUSZ DLA NGOSEKÓW! Czyli wasze podatki pójdą na armię społecznych tropicieli mowy nienawiści, którzy będą siedzieli 24/7 i donosili, co im się nie podoba” – napisał Tomasz Cukiernik.

Brawo, właśnie stworzyliśmy Ministerstwo Prawdy im. George’a Orwella, tylko z uśmiechem i tęczowymi flagami. I jeszcze będą nam wciskać, że to walka z hejtem. Jasne. Hejt to wszystko, co nie pasuje do linii partii. Witajcie w Polsce 2025 – kraju, w którym wolność słowa właśnie oficjalnie umarła śmiercią naturalną, przy oklaskach większości sejmowej” – dodał publicysta.

Tomasz Cukiernik nie szczędził też rządowi słów krytyki: „Dziękuję, Donaldzie. Naprawdę dziękuję. Za te europejskie standardyPolska pod rządami Tuska to stan umysłu… a teraz już nawet nie umysłu, tylko serwera, który jeden pan z ministerstwa może wyłączyć, jak mu się zachce” – zakończył.

Źródło: Facebook/Tomasz Cukiernik

Premier Izraela [Ehud Barak] miał ją gwałcić na wyspie Epsteina. „Tak się czasem zdarza”

Premier Izraela [Ehud Barak] miał ją gwałcić na wyspie Epsteina. „Tak się czasem zdarza”

22.11.2025 https://nczas.info/2025/11/22/premier-izraela-mial-ja-gwalcic-na-wyspie-epsteina-tak-sie-czasem-zdarza/

Wyspa Epsteina.
NCZAS.INFO | Wyspa Epsteina. / Fot. Netflix/screen

Kiedy zakrwawiona i przerażona błagała Jeffreya Epsteina o to, by nigdy więcej nie musiała spotykać się z tym mężczyzną, usłyszała jedynie chłodne: „Tak się czasem zdarza”. W swoich pośmiertnych wspomnieniach Virginia Giuffre ujawnia kulisy ataku, który stał się dla niej punktem zwrotnym. Brutalny gwałt i pobicie, jakich miał dopuścić się na niej „znany premier”, ostatecznie skłoniły 18-letnią dziewczynę do ucieczki z „wyspy grzechu”.

W książce zatytułowanej „Nobody’s Girl”, opublikowanej sześć miesięcy po jej śmierci, Giuffre opisuje traumatyczne wydarzenia, do których doszło, gdy miała 18 lat na prywatnej wyspie Epsteina na Karaibach. Relacjonuje, że została „wypożyczona” mężczyźnie, którego w książce opisuje jako „znanego premiera”, a który dopuścił się na niej aktu przemocy o niespotykanej dotąd skali.

Według New York Post chodzi o byłego premiera Izraela Ehuda Baraka. Tak ma wynikać z dokumentów sądowych. Giuffre zeznała, że polityk, który w latach 1999-2001 piastował funkcję premiera Izraela, gwałcił ją na „wyspie Epsteina”. Po raz pierwszy do ich spotkania miało dość w 2002 roku. Barak oczywiście wszystkiemu zaprzecza.

„Zgwałcił mnie dziczej niż ktokolwiek wcześniej” – pisze Giuffre. „Wielokrotnie dusił mnie, aż traciłam przytomność, czerpiąc przyjemność z mojego strachu o życie. Co najbardziej przerażające, ten premier śmiał się, gdy zadawał mi ból, i podniecał się jeszcze bardziej, gdy błagałam, by przestał” – to kolejny fragment wspomnień.

Giuffre pisze, że po ataku, cała we krwi i posiniaczona, na kolanach błagała Epsteina, by nigdy więcej nie odsyłał jej do tego człowieka. „Finansista” miał jednak zareagować chłodno, stwierdzając jedynie: „Tak się czasem zdarza”. Nie wiadomo, czy Epstein bał się tego polityka, czy też był u niego zadłużony.

Giuffre pisze, że ta sytuacja „złamała urok”, jaki rzucił na nią Epstein. Zrozumiała wtedy, że nie jest dla niego nikim ważnym, a jedynie przedmiotem, i że jeśli nie ucieknie, „może umrzeć jako seksualna niewolnica”.

Wspomnienia ujawniają również, że w latach spędzonych w otoczeniu Epsteina i Ghislaine Maxwell, Giuffre była regularnie „wypożyczana” dziesiątkom wpływowych i bogatych ludzi. „Byłam notorycznie wykorzystywana i poniżana – a w niektórych przypadkach duszona, bita i krwawiłam” – wyznaje w książce.

Książka „Nobody’s Girl” ukazała się po śmierci Giuffre. W kwietniu 2025 roku „popełniła samobójstwo” w Australii.

Wzmacniające MEM-y IV.

————————–

————————————–

——————————————–

———————————-

————————————-

———————————

———————————

—————————————-

———————————

———————————–

————————————————

———————————————————————————

———————————————–

{„remix_data”:[],”remix_entry_point”:”challenges”,”source_tags”:[„local”],”origin”:”unknown”,”total_draw_time”:0,”total_draw_actions”:0,”layers_used”:0,”brushes_used”:0,”photos_added”:0,”total_editor_actions”:{},”tools_used”:{„tilt_shift”:1,”selection”:2,”transform”:3},”is_sticker”:false,”edited_since_last_sticker_save”:true,”containsFTESticker”:false}
Zaszufladkowano do kategorii Śmichy | Otagowano

Śmieszne [wypłaty]. MEM-y III.

——————-

——————————-

{„remix_data”:[],”remix_entry_point”:”challenges”,”source_tags”:[„local”],”origin”:”unknown”,”total_draw_time”:0,”total_draw_actions”:0,”layers_used”:0,”brushes_used”:0,”photos_added”:0,”total_editor_actions”:{},”tools_used”:{„selection”:1,”transform”:3},”is_sticker”:false,”edited_since_last_sticker_save”:true,”containsFTESticker”:false}

——————————————————————

———————————–

————————————–

————————

——————————————–

———————————–

——————————————–

———————————–

Zaszufladkowano do kategorii Śmichy | Otagowano

MEM-y bawią II

———————————

———————————–

———————

——————————

————————————-

———————————

———————————————–

[to teraz ONA już po lewej?? ]

———————————

————————–

{„remix_data”:[],”remix_entry_point”:”challenges”,”source_tags”:[„local”],”origin”:”unknown”,”total_draw_time”:0,”total_draw_actions”:0,”layers_used”:0,”brushes_used”:0,”photos_added”:0,”total_editor_actions”:{},”tools_used”:{„selection”:2,”transform”:6},”is_sticker”:false,”edited_since_last_sticker_save”:true,”containsFTESticker”:false}
Zaszufladkowano do kategorii Śmichy | Otagowano

MEM-y uczą.. I.

——————–

——————————–

——————————————

=====================================

—————————————–

———————————————-

——————————-

——————————————–

——————————————–

—————————————————-

————————————-

————————————-

————————————-

—————————————

Zaszufladkowano do kategorii Śmichy | Otagowano

UE chce utworzenia „wojskowej strefy Schengen”. Polska pajacem.

UE chce utworzenia „wojskowej strefy Schengen”

Finian Cunningham: Polski „sabotaż” kolejowy przebiega zgodnie z planem wojskowego Schengen w Europie

===========================

To gówno poniżej nie daje się [mi] wyłączyć. Ignorujmy. Ma zastraszyć? Kogo?? MD]

============================================

=====================================================================
Dr Ignacy Nowopolski

https://strategic-culture.su/news/2025/11/19/polish-railway-sabotage-runs-on-time-for-europes-military-schengen-plan-ale z tym portalem nie chcą mnie połączyć. A cenzury „nie ma”. md

=========================

Militaryzacja Europy i jej „NATO-izacja” wiążą się z bezprecedensowym i niezrozumiałym przesunięciem środków publicznych w stronę korporacji wojskowych.

Komisja Europejska proponuje przekształcenie Unii Europejskiej, składającej się z 27 państw, w jednolity obszar dla transportu NATO przez granice państwowe. Koncepcja ta zakłada utworzenie „wojskowej strefy Schengen” – analogicznej do swobodnego przepływu ludności cywilnej w obrębie bloku.

Kontrowersyjny pomysł cieszy się silnym poparciem pronatowskich przywódców w Europie. Wojna zastępcza na Ukrainie przeciwko Rosji i narastające napięcia związane z większą wojną przyczyniły się do dążenia do daleko idącej militaryzacji UE jako zjednoczonego bloku.

W tym tygodniu, podczas gdy przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen promowała utworzenie wojskowej strefy Schengen w całej UE, na polskiej sieci kolejowej doszło do podejrzanych ataków sabotażowych.

Von der Leyen przewodzi apelom o skoordynowane siły zbrojne, aby zapewnić swobodny dostęp do unijnych połączeń transportowych. Pomysł wojskowego układu Schengen dla UE pojawił się już kilka lat temu, ale spotkał się z oporem krajów, które musiałyby zrzec się kontroli nad swoimi granicami. Jak wiadomo, ostatni marsz Niemców przez Europę, w którym uczestniczyli przodkowie von der Leyen, nie spotkał się z dobrym przyjęciem.

Zwolennicy tej koncepcji chcą, aby siły zbrojne jednego kraju mogły przekraczać granice kilku innych, przy minimalnej kontroli. Pomysł ten przybliża stworzenie „armii UE” . Zaciera również granice między NATO a UE do tego stopnia, że ​​wszystkie 27 państw członkowskich UE de facto stałoby się członkami sojuszu wojskowego.

“Polski premier” Donald Tusk i minister obrony oraz Ursula von der Leyen szybko obarczyli Rosję winą za „wstrząsający sabotaż” na polskich kolejach po tym, jak w niedzielę doszło do zakłócenia ruchu pociągów w wyniku zamachu bombowego. Nikt nie został ranny. I, jak zwykle, nie przedstawiono żadnych dowodów. Rosja nie została wymieniona wprost, ale doniesienia medialne sugerowały jej zaangażowanie. Moskwa wcześniej zaprzeczała oskarżeniom o przeprowadzanie ataków hybrydowych na infrastrukturę transportową i komunikacyjną w Europie, w tym o użycie dronów do zakłócania ruchu lotniczego.

Pojawiają się pytania dotyczące niedawnych incydentów kolejowych w Polsce. Ucierpiała linia kolejowa z Warszawy do Lublina i dalej na Ukrainę. Tusk określił to połączenie jako „kluczowo ważne dla pomocy dla Ukrainy”. W rzeczywistości linia kolejowa jest kluczowym wektorem dla amunicji płynącej na Ukrainę. Skoro jest to tak ważny szlak dostaw sprzętu wojskowego NATO, można się zastanawiać, dlaczego linia nie była lepiej strzeżona.

O uszkodzeniu linii kolejowej maszynista poinformował w niedzielę rano, ale rząd i służby bezpieczeństwa podjęły działania dopiero w poniedziałek. Opóźnienie w reakcji rozgniewało polskich obywateli, którzy kłócili się z urzędnikami podczas imprez publicznych. Czy władze celowo zaniedbały zabezpieczenie linii na czas, prowokując w ten sposób wypadek?

BBC podało, że „mieszkańcy twierdzili, iż słyszeli potężną eksplozję, której wstrząsy były odczuwalne z odległości kilku kilometrów”. Co ciekawe, zgłoszone uszkodzenia torów kolejowych nie wydawały się rozległe. Można by się spodziewać, że tak potężna eksplozja zniszczyłaby całe odcinki torów, uniemożliwiając przejezdność. Mimo to, w poniedziałek doniesiono, że kilka pociągów przejechało przez uszkodzony obszar, zanim interweniowały władze. W przejeżdżających pociągach wybite zostały szyby. Gdyby jednak nie udało im się przejechać, tory nie uległyby całkowitemu zniszczeniu.

Moglibyśmy zatem zasadnie spekulować, że eksplozja nie była rzeczywistą przyczyną stosunkowo niewielkich zniszczeń na kolei. Być może eksplozja miała na celu odwrócenie uwagi opinii publicznej na odrębny akt sabotażu, mający na celu wykolejenie pociągów (bez katastrofalnej liczby ofiar śmiertelnych). Celem było pomieszanie postrzegania eksplozji z sabotażem na kolei. A ponieważ Tusk, von der Leyen i media posłusznie się w to wmieszali, wygodnym rozwiązaniem jest rzucenie oskarżeń o rosyjską wojnę hybrydową.

Szef Sztabu Generalnego, generał Wiesław Kukuła, sformułował tę narrację, według Euronews:
„Wróg rozpoczął przygotowania do wojny. Tworzy tu specyficzne środowisko, aby podważyć zaufanie społeczeństwa do rządu i instytucji takich jak siły zbrojne i policja… [tworzy] warunki sprzyjające ewentualnej agresji na terytorium Polski”.

Tydzień po tygodniu europejscy politycy, wojskowi, urzędnicy służb bezpieczeństwa i biurokraci posługują się ostrą retoryką, twierdząc, że Rosja jest o krok od ataku na państwa członkowskie. Na początku tego roku polski premier Tusk oskarżył nawet Rosję o planowanie wysadzenia cywilnych samolotów transportowych. Jak łatwo jest podłożyć ładunki zapalające, zrzucić winę na kogoś innego i aresztować „podejrzanych” – bez należytego procesu.

Społeczeństwo europejskie jest zastraszane i manipulowane, by zatwierdziło zwiększone budżety wojskowe, systemy obrony powietrznej, mury przeciw-dronowe i dziesiątki miliardów euro na wsparcie skorumpowanego reżimu w Kijowie. Wszystko to rzekomo po to, by „bronić” Europy przed złowrogim agresorem.

Moskwa wielokrotnie zaprzeczała jakimkolwiek zamiarom ataku na państwa europejskie. Jednak jej propaganda wojenna nieustannie przedstawia Rosję jako żarłocznego barbarzyńcę.

To okrutna ironia, że ​​w ostatnich miesiącach pociągi pasażerskie w Rosji padły ofiarą sabotażu – w wyniku którego zginęły osoby – a akty te przypisuje się tajnym operacjom NATO i Ukrainy. Zachodnie media prawie nie donoszą o tych okrucieństwach.

Jednak pozornie zainscenizowany atak pod fałszywą flagą w Polsce przyciąga najwięcej uwagi mediów na Zachodzie, z wyreżyserowaną narracją, że to Rosja jest złoczyńcą. To przypomina falę tajemniczych dronów, które nagle pojawiają się w europejskiej przestrzeni powietrznej.

Propozycja utworzenia europejskiego wojskowego Schengen ma na celu przede wszystkim zapewnienie płynnego dowództwa nad sieciami kolejowymi w Europie, umożliwiając szybkie, masowe przemieszczanie wojsk NATO przez granice państwowe. Bez zbędnych pytań. Po prostu przepchnijmy to.

Sabotaż pod fałszywą flagą na polskich kolejach wzmacnia przekaz, że europejska sieć transportowa musi zostać przekazana pod wojskową kontrolę logistyczną.

Militaryzacja Europy i jej „NATOizacja” wiążą się z bezprecedensowym i niezrozumiałym przesunięciem funduszy publicznych w stronę korporacji wojskowych, elit finansowych i ich politycznych marionetek. Korupcja w rządzie w Kijowie jest mikrokosmosem szerszego systemu spekulacji wojennej, w jaki przekształciła się Europa. Operacje pod fałszywą flagą, mające na celu zastraszenie obywateli Europy i skłonienie ich do biernej akceptacji tej grabieży, działają jak w zegarku.

Ludzie żartowali o Mussolinim i Hitlerze, że przynajmniej starzy faszyści dbali o punktualność pociągów. Nowi faszyści, globaliści i neo-komuniści wykolejają pociągi na czas.

Paul Misraki – Tout va très bien, Madame la marquise

[To się pięknie śpiewa; ale sami musicie znaleźć w sieci melodię. .. Tu jedna z interpretacji: Tout va très bien, Madame la marquise md]

Paul Misraki – Tout va très bien, Madame la marquise

Allô, allô James !
Quelles nouvelles ?
Absente depuis quinze jours,
Au bout du fil
Je vous appelle ;
Que trouverai-je à mon retour ?

Tout va très bien, Madame la Marquise,
Tout va très bien, tout va très bien.
Pourtant, il faut, il faut que l’on vous dise,
On déplore un tout petit rien :
Un incident, une bêtise,
La mort de votre jument grise,
Mais, à part ça, Madame la Marquise
Tout va très bien, tout va très bien.

Allô, allô Martin ?
Quelles nouvelles ?
Ma jument gris’ morte aujourd’hui !
Expliquez-moi
Cochet fidèle,
Comment cela s’est-il produit ?

Cela n’est rien, Madame la Marquise,
Cela n’est rien, tout va très bien.
Pourtant il faut, il faut que l’on vous dise,
On déplore un tout petit rien :
Elle a péri
Dans l’incendie
Qui détruisit vos écuries.
Mais, à part ça, Madame la Marquise
Tout va très bien, tout va très bien.

Allô, allô Pascal !
Quelles nouvelles ?
Mes écuries ont donc brûlé ?
Expliquez-moi, vous
Mon chef modèle,
Comment cela s’est-il passé ?

Cela n’est rien, Madame la Marquise,
Cela n’est rien, tout va très bien.
Pourtant il faut, il faut que l’on vous dise,
On déplore un tout petit rien :
Si l’écurie brûla, Madame,
C’est qu’le château était en flammes.
Mais, à part ça, Madame la Marquise
Tout va très bien, tout va très bien.

Allô, allô Lucas ?
Quelles nouvelles ?
Notre château est donc détruit !
Expliquez-moi
Car je chancelle
Comment cela s’est-il produit ?

Eh bien ! Voila, Madame la Marquise,
Apprenant qu’il était ruiné,
A peine fut-il rev’nu de sa surprise
Que M’sieur l’Marquis s’est suicidé,
Et c’est en ramassant la pelle
Qu’il renversa toutes les chandelles,
Mettant le feu à tout l’château
Qui s’consuma de bas en haut ;
Le vent soufflant sur l’incendie,
Le propagea sur l’écurie,
Et c’est ainsi qu’en un moment
On vit périr votre jument !
Mais, à part ça, Madame la Marquise,
Tout va très bien, tout va très bien.



Tekst pochodzi z https://www.tekstowo.pl/piosenka,paul_misraki,tout_va_tr_s_bien__madame_la_marquise.html

Halo, halo, James!
Jakieś wieści?
Nieobecna od dwóch tygodni
Po drugiej stronie linii
Dzwonię do ciebie
Co znajdę po mym powrocie?

Wszystko w jak najlepszym porządku, pani markizo
Wszystko w jak najlepszym porządku, wszystko w jak najlepszym porządku
Niemniej muszę, muszę pani powiedzieć
Że ubolewamy z powodu drobnostki:
Wypadku, głupstwa
Śmierci Pani siwej klaczy
Ale poza tym, pani markizo
Wszystko w jak najlepszym porządku, wszystko w jak najlepszym porządku

Halo, halo, Martin?
Jakieś wieści?
Moja siwa klacz dzisiaj zmarła
Wyjaśnij mi
Wierny woźnico,
Jak to się stało?

To nic, pani markizo
To nic, wszystko w jak najlepszym porządku
Niemniej muszę, muszę pani powiedzieć
Że ubolewamy z powodu drobnostki:
Ona zginęła
W ogniu
Który zniszczył pani stajnie
Ale poza tym, pani markizo
Wszystko w jak najlepszym porządku, wszystko w jak najlepszym porządku

Halo, halo, Pascal?
Jakieś wieści?
Moje stajnie więc spaliły się?
Wyjaśnij mi, ty
Mój wzorowy zarządco
Jak to się stało?


To nic, pani markizo
To nic, wszystko w jak najlepszym porządku
Niemniej muszę, muszę pani powiedzieć
Że ubolewamy z powodu drobnostki:
Jeśli stajnia się spaliła, moja pani
To z powodu, że cały zamek był w płomieniach
Ale poza tym, pani markizo
Wszystko w jak najlepszym porządku, wszystko w jak najlepszym porządku

Halo, halo, Lucas?
Jakieś wieści?
Nasz zamek jest więc zniszczony!
Wyjaśnij mi
Gdyż odchodzę od zmysłów
Jak to się stało?

Ach, dobrze! Oto, pani markizo,
Dowiadując się, że stał się ruiną
Otrząsnąwszy się z zaskoczenia
Że pan markiz popełnił samobójstwo
I podnosząc łopatę
Przewrócono wszystkie świece
Zaprószając ogień w całym zamku
Który strawił wszystko od góry do dołu
Wiatr podsycający ogień
Przeniósł go na stajnie
I właśnie w tym momencie
Widzieliśmy, jak ginie pani klacz
Ale poza tym, pani markizo
Wszystko w jak najlepszym porządku, wszystko w jak najlepszym porządku

Tekst pochodzi z https://www.tekstowo.pl/piosenka,paul_misraki,tout_va_tr_s_bien__madame_la_marquise.html

Rude prawo

Rude prawo

Izabela BRODACKA

„Rudé právo” ( „Czerwone Prawo”) był to centralny organ Komunistycznej Partii Czechosłowacji, pismo wydawane jeszcze przed wojną. W latach 1948–1989 jako dziennik o najwyższym nakładzie (około 2 milionów) odgrywało kluczową rolę w szerzeniu propagandy komunistycznej w ówczesnej Czechosłowacji. Podobną podłą rolę jak „Rudé právo” w CSRS odgrywały „Trybuna Ludu” w PRL oraz „Neues Deutschland” w NRD. Podobną rolę odgrywała przede wszystkim sowiecka „Правда” ( „Prawda”) wydawana o dziwo od 1912 do 1991 roku. Oficjalnie – organ prasowy Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego. Wszystkie te pisma były dziennikami o ogromnym nakładzie, w kioskach można było kupić pismo „Правда” w oryginalnej wersji językowej, podobno służyło handlarzom z bazaru Różyckiego w Warszawie do zawijania śledzi z beczki, bo jeżeli dobrze pamiętam kosztowało bardzo tanio – 30 czy 40 groszy.

W „Prawdzie” nie było oczywiście ani słowa prawdy, a „czerwone prawo” sankcjonowało komunistyczne bezprawie. Komuniści praktykowali przecież prawo – tak jak je rozumieli- jako prawo do mordów sądowych i prześladowań obywateli w ramach zaostrzającej się walki klasowej. Widywałam pismo „Правда” w kioskach, ale w przeciwieństwie do handlarzy z bazaru nie zawinęłabym w nie nawet zepsutych, przeznaczonych do wyrzucenia śledzi, aby tych śledzi pośmiertnie nie spostponować. Taki stosunek do sowieckiej propagandy mieli zwykli ludzie. Taki stosunek mieli również do czerwonego prawa czyli prawa praktykowanego tak jak je rozumiał jakiś durny i podły satrapa.

Po tylu latach kiedy łudzono nas pozorami wolności i demokracji walka klasowa zaczyna się znowu zaostrzać. Przejawem tego jest walka o rzekomą praworządność, która sprowadza się do całkowitego bezprawia praktykowanego tak jak je rozumie durny i podły satrapa. Proponuję aby obecny system prawny nazywać po prostu „ rude prawo”.

Flagowym pomysłem „rudego prawa” jest ręczne sterowanie wyborem sędziów wyznaczonych do prowadzenia konkretnej sprawy co gwarantuje bezkarność dla swoich i możliwość prześladowania przeciwników. W „rudym prawie” obowiązuje przecież nieodmiennie doktryna Neumanna: „Pamiętaj: jedna zasada jest dla mnie święta, k***a (…). Jak będziesz w Platformie, będę cię bronił, k***a, jak niepodległości. Jak wyjdziesz z Platformy, to masz problem”

Otóż na mocy doktryny Neumana „rude prawo” uwolniło od wszelkiej odpowiedzialności niejakiego Nowaka, do którego stracili cierpliwość nawet przyzwyczajeni do korupcji śledczy ukraińscy. Podobno na znalezionych w jego domu banknotach nie było odcisków palców więc nie wiadomo do kogo należały. Czy każdy złodziej działający w rękawiczkach może również liczyć na uniewinnienie? Na zasadzie doktryny Neumana od wszelkiej odpowiedzialności został uwolniony Giertych. Wszystko co sprzeczne z prawem przypisano bodajże jego szoferowi.

Wówczas zlikwidowanie systemu losowego wyboru sędziów nie było jeszcze usankcjonowane jak to się chce obecnie zrobić ale praktykowane było posiadanie do konkretnej sprawy „ rozgrzanego sędziego”. Termin ten wprowadził Bronisław Komorowski, który na spotkaniu z leśnikami ostrzegał przed oskarżaniem go o to, że był zwolennikiem prywatyzacji lasów państwowych. „Sędzia jeszcze jest rozgrzany, załatwimy sprawę szybko” – mówił.

Czyżby sugerował, że tym rozgrzanym sędzią jest sędzia
Agnieszka Matlak? Oddaliła ona pozew w procesie o zniesławienie, jaki Wojciechowi Jaruzelskiemu wytoczył Jan Przedpełski, właściciel willi, którą za komuny zrabował (nazywajmy rzeczy po imieniu) Jaruzelski. Podobnie stanęła po stronie „Gazety Wyborczej” w procesie ze Stanisławem Remuszką, którego skazano za krytykę Adama Michnika.

Jednak to tylko drobiazgi w porównaniu z tym co się obecnie dzieje. Można to nazwać całkowitym zdemolowaniem systemu sprawiedliwości i złamaniem konstytucyjnej zasady trójpodziału władzy. Unieważnianie wyroków wydanych przez rzekomo nieważnych sędziów rujnuje prywatne życie obywateli. Ludzie nie wiedzą czy zostali skutecznie rozwiedzeni, czy odziedziczyli czy nie jakiś spadek czy faktycznie mają na własność podarowaną im nieruchomość. Nie wiedzą również jakie przepisy będą ich w najbliższym czasie obowiązywały.

Spektakularnym przykładem tego jak nasze, polskie sądy mogą być wolne, czy raczej powolne jest sprawa byłego burmistrza Konstancina -Jeziorny, Kazimierza Jańczuka, w właściwie Kazimierza J., ma on bowiem postawione zarzuty, a sprawę prokuratura skierowała do sądu. Po kolei. Panu Kazimierzowi J. zginęło z kasy gminy pięć milionów złotych. przyznajmy, to dla każdego z wyjątkiem Nowaka jest trochę grosza. Kazimierz J. kazał przelać te pieniądze skarbnikowi na nieznane konto, które miało rzekomo być kontem lokaty bankowej. Prokuratura badała sprawę i skierowała akt oskarżenia wobec byłego burmistrza do sądu. I co? I nic. Cisza. Od kilku lat sąd nie działa w tej sprawie, nie ogłasza terminów posiedzeń. A to, że Kazimierz Jańczuk był milicjantem, karta ewidencji MO Nr.292833, może powodować domysły co do tego kto chroni dawnego i obecnego kamrata.

Łamiąc Konstytucję koalicja 13 grudnia zastępuje uchwały i ustawy zarządzeniami. Ten modus operandi bardzo pochwala niemiecki publicysta Klaus Bachman. Opublikował ostatnio w „Berliner Zeitung” scenariusz skrupulatnie przecież przez Tuska od dawna realizowany. Zamiast ustawami trzeba wprowadzać swoje zamierzenia zarządzeniami, które nie wymagają akceptacji prezydenta i wykorzystywać aparat przemocy państwa do realizacji tych zarządzeń. Artykuł Bachmanna wywołał skandal. Jakim prawem zwykły pismak dyktuje scenariusze rządowi obcego państwa. Nie daje mu takich praw nawet fakt, że mieszka w Polsce. Bachmann straszy Polaków nieskutecznością wyroków polskich sądów. „Jedna czwarta sędziów obecnie pracujących w Polsce nie jest już sędziami w świetle orzeczeń TSUE. Od wszelkich ich decyzji można się odwołać” – wyrokuje.

Najprościej można by zdefiniować „rude prawo” jako prawo stanowione i egzekwowane przez osobnika rudowłosego. Ale to chyba zbyt daleko idące uproszczenie.

Zwykli ludzie rozwalają śmiechem wszystko, co choćby zalatuje kijowską propagandą.

Rękas: Samotność rusofoba

PR-owa katastrofa projektu „Rosjanie wysadzili tory w Polsce” trwa. Teraz okazuje się, że zrobili to specjalnie, żeby… wszyscy uznali, że to robota Ukraińców. 

„Perfidię bolszewików znamy nie od dziś!” – dopowiedziałby Sturmbannführer Lothar.

Strzelając śmiechem

Rozbrajające są też zapowiedzi „wypalania żywym ogniem ruskiej propagandy!”. Przecież dość spojrzeć na reakcje czytelników pod dowolnym artykułem, choćby luźno związanym z rosyjską specoperacją czy pobytem Ukraińców w Polsce. Nie trzeba żadnych farm trolli, żadnych onuc. Zwykli ludzie rozwalają śmiechem wszystko, co choćby zalatuje kijowską propagandą.

Oczywiście, drodzy tropiciele onucyzmu, możecie sobie wierzyć, że to wszystko ruskie boty, że jesteście głosami i sumieniem narodu – ale fakty są takie, że zostaliście sami. Garstka silnych zrazem i moherów po każdej stronie oraz ci, którym sami płacicie. Nikt wam już poza tym nie przytakuje.

Powrót zdrowego rozsądku

W istocie przypomina to sytuację pod koniec pandemii. Coraz więcej ludzi miało wówczas dość lockdownów i kolejnych obostrzeń, ich nonsensowność, uciążliwość czy (jak kto woli) zupełna nieskuteczność były już ewidentne – a media III RP właściwie aż do 24 lutego 2022 roku grzały temat niczym na samym objawieniu koronawirusa, promując kolejne dawki przypominające i paszporty COVIDowe, żądając zaostrzenia sankcji wobec niezaszczepionych i strasząc antyszczepionkowym terroryzmem, o genezie – a jakże! – moskiewskiej. Jakby nic się przez dwa lata nie zmieniło, jakby już dawno nie opadła histeria, która w lutym i marcu 2020 roku opanowała niemal 100% polskiego społeczeństwa. [Ależ skądże! To też wymysł propagandzistów . md]

Podobnie i dzisiaj: nastrój humanitarnego skretynienia, które stało się udziałem Polaków wnoszących na własnych rękach ukraińskich nachodźców – to dziś wstydliwa przeszłość, do której niemal nikt nie chce się przyznawać. Rozjazd między coraz wyższym C w mediach i wystąpieniach polityków a nastrojami społecznymi jest dziś bodaj czy nie wyższy niż przed upadkiem COVIDa. Niemal nikt już nie popiera finansowania Kijowa, a ostatnie afery korupcyjne na Ukrainie tylko potwierdzają słuszność naszych sprzeciwów. Mało kto cieszy się z masy ukraińskiej w Polsce, o której naprawdę naiwnie myślano, że wpadła na chwilę i zaraz wróci do siebie, odbudowywać kraj po krótkiej, zwycięskiej wojence.

Propaganda prokijowska w Polsce jest martwa, to zombie straszący w telewizjach i na portalach internetowych, bez żadnej realnej treści społecznej. A jednak dalej istnieje, łazi i wciąż chce Polakom wygryzać mózgi.

Czy na pewno bez konsekwencji?

Oczywiście, łapanie propagandystów za rękę nie jest wcale łatwe, nawet gdy kolejna afera jest szyta grubymi… torami. Tymczasem wszystko powinno mieć konsekwencje, nawet w III RP. 

Jeśli neo-wojna o szyny to dywersja – to czy jesteśmy w stanie wojny? Nie hybrydowej, nie ostrzeżeń, nie odgrażań – tylko po prostu: jest wojna, czy jej nie ma? A jeśli jest – to z kim? A w III RP wszystko jest jak zwykle – paręnaście tygodni temu zaczęto opowiadać, że jednak nie wybraliśmy prezydenta. I co, ten wybrany okazał się nielegalny? Nie? To może ci, którzy tak twierdzili ponoszą konsekwencje oszczerstwa? A może to była pomyłka? Rosyjski dron miał spaść na polski dom, potem okazało się, że nie rosyjski, tylko ukraiński, a właściwie to była polska rakieta. No i? Coś sprostowano, coś zmieniono w całym tonie propagandowej histerii, wyciągnięto jakieś wnioski, przeproszono może kogoś, np. tych bez domu? Czy znowu jak zwykle? Bo tak jest ze wszystkim, czego się nie tkniemy w III RP: telewizja niby bezprawna, ale działa, sędziowie nie wiadomo czy legalni, ale sądzą, Sejm zupełnie nieważny bez dawno temu zatrzymanych posłów – i też nikogo to już nie obchodzi. Niby ktoś nas napadł – ale o wojnę proszę się dopiero dowiadywać. Przez ten swój obecny kształt III RP jest jedynym na świecie i największym kwadratowym cyrkiem!

To jest bałkanizacja, a dokładniej odwrócona bośniakizacja, bo właśnie Bośnia i Hercegowina (podobnie jak wcześniej Macedonia) zaczęła funkcjonować dopiero wtedy, gdy nie miała ani powszechnie uznawanego rządu, ani głowy państwa, ani w praktyce żadnego aparatu państwowego zdolnego podejmować jakiekolwiek decyzje. Nagle, jak na rondzie fazowym, które staje się przejezdne dopiero po awarii świateł – wszystko zaczęło się jakoś kręcić. W III RP natomiast wszystkiego mamy w nadmiarze i podwójnie: legalnych i nielegalnych sędziów, prokuratorów, prezydentów, nawet wojen hybrydowych. I nic nie działa sprawnie, za to wszystko toczy się dalej, od jednego ostatecznego kryzysu do kolejnej absolutnie finalnej tragifarsy. 

Bez żadnych konsekwencji dla kogokolwiek poza Polakami, bo to my musimy ten cyrk znosić, czekając aż się któryś klaun w końcu pośliźnie na ubijanej pracowicie pianie i wszyscy razem z nim polecimy na pysk.

Mają ludzi gdzieś

Zjawisko to potwierdza istotną cechę polityki obecnego okresu przejściowego od liberalnej demokracji partyjno-parlamentarnej do liberalnego autorytaryzmu medialno-inwigilacyjnego. Nadal jeszcze, asekuracyjnie posługuje się on prymitywnie wzbudzanymi emocjami społecznymi, jednak nie reaguje już, gdy takowe opadną lub dana prowokacja się nie powiodła, jak w przypadku obecnej parodii wojny o szyny. Media i politycy nie badają nastrojów społecznych, by na nich budować swoje poparcie; oni odpowiednie nastroje starają się wywoływać (co oczywiście działo się i wcześniej), jednak gdy się nie uda – bynajmniej nie zmieniają tematu, ciągną ten który został odgórnie ustalony jako jedynie słuszny i konieczny, jak w tym przypadku wojna z Rosją. 

Oznacza to, że samo deklarowanie sprzeciwu wobec dalszego finansowania Kijowa, protestowanie przeciw eskalacji w relacjach polsko-rosyjskich, domaganie się remigracji Ukraińców, czy chociaż większej selektywności w ich przyjmowaniu – zwyczajnie nie wystarczą. Wszystkie takie postulaty, hasła i naturalne oczekiwania społeczne zostaną zignorowane, jeśli nie zostaną przekształcone w realną siłę polityczną. Nie wystarczą nawet tysiące roześmianych emotek, drwiących z wyskoków Applebaumowego i odrzucających niezmiennie prokijowskie lamenty mediów.

Działanie kierowników III RP jest doskonale schematyczne i obojętne wobec tego co ludzie myślą, mówią i piszą.

Przecież ta farsa znowu się powtarza! Trzy lata temu ludzie bez maseczek, gnojeni przez system, rzucani na glebę przez policjantów i opluwani (dosłownie!) przez COVIDowe ORMO byli przedstawiani jako groźni terroryści, zorganizowana mafia podważająca fundamenty państwa i dybiąca tylko na niewiniątka stojące w kolejkach po czwartą dawkę. Dziś podobnie, nie ma w mediach i niemal nie ma w Sejmie głosów mówiących, żeby przerwać prokijowskie, rusofobiczne szaleństwo, a gdy takie wypowiedzi pojawiają się w internetowych komentarzach – to się sekcję komentarzy wyłącza. Według mediów i polityków to Polacy napadają na Ukraińców na ulicach, a nie odwrotnie, jak to się przeważnie zdarza. Oczywiście też to Rosja chce napaść na Polskę, podczas gdy cała polityka nakazana III RP zmierza do jednego – do wojny. A jednak…

Polaka znak: 😀

A jednak te roześmiane, kpiące emotki to jest polska szansa. O ile nie pozostaną emotkami i nie staną się tylko emocjami, tylko kolejną zerwaną flagą czy tylko kolejnym bandziorkiem zza południowo-wschodniej spacyfikowanym celnym ciosem walizki.

Stop ukrainizacji Polski! Nie dla wojny z Rosją! – muszą stać się hasłami wyborczymi, ważniejszymi niż wszystko inne, bo na wagę przetrwania Polski i polskości, a także wewnętrznego uporządkowania naszego polskiego domu. Rusofobi i podżegacze wojenni już nie są w większości, ale wciąż są u władzy. Muszą czuć tę swoją samotność, dlatego nie dawajmy im spokoju ani komfortu głoszenia ich bzdur bez zdrowej, polskiej, także prześmiewczej reakcji. Ale przede wszystkim trzeba ich odsunąć od zarządzania polskimi sprawami, a przynajmniej zarząd ten maksymalnie im utrudnić. Tak, by to oni nie utrudniali życia zwykłym ludziom i przede wszystkim, by polskiego życia nie narażali na zagładę.

Drwijmy, komentujmy, ale też organizujmy się i głosujmy.

Konrad Rękas

Aniemowilem.pl

„Plan pokojowy” [Trumpa ??] jest niekorzystny dla Polski

„Plan pokojowy” jest niekorzystny dla Polski

CzarnaLimuzyna, 21 XI 2025 http://ekspedyt/plan-pokojowy-jest-niekorzystny-dla-polski

Nikt, prawie nikt nie analizuje „28-punktowego planu pokojowego na rzecz Ukrainy i Rosji” z punktu widzenia korzyści lub zagrożeń dla Polski. Dominują opinie użytecznych idiotów, którzy notorycznie mylą polską rację stanu z interesem kreowanego „Ukropolin”, a nawet z interesem Ukrainy. Osobnicy, których mottem politycznym jest „polskość to nienormalność” w swoich pozbawionych sensu analizach poruszają się pod prąd zdrowego rozsądku.

Jednym z nielicznych wyjątków jest Łukasz Warzecha, który napisał na X

Warzecha pominął aspekt najważniejszy. W mojej ocenie z tzw. planu wynika, że “Bestia” bez żadnych przeszkód, wciąż będzie mogła prowadzić wojnę przeciw Polsce, niszcząc ją od zachodu, wschodu i od środka. Nic dziwnego wszak zależy to przede wszystkim od Polaków, których umysłową inercję starałem się niedawno opisać, ukazując bezradność wobec ostatnich manipulacji:

https://ekspedyt.org/2025/11/20/tusk-apeluje-o-zaniechanie-walki-o-niepodleglosc-w-2026-roku/embed/#?secret=6HznSnnjkz#?secret=WR6Je5TIw3

Wszyscy, którzy nie znają historii skazani są na jej powtórzenie

Również zdrajcy i złodzieje, liczący być może na bezkarność – specjalny przywilej nadany degeneratom w III RP, ale i oni mogą się przeliczyć…

Polskie interesy wbrew propagandzie są sprzeczne z unijnymi i ukraińskimi. Interes Stalina był sprzeczny z interesem Hitlera, a także, wbrew propagandzie, z interesem polskim. Trochę łatwiej było z oceną interesów niemieckich – sprzecznych z interesem ZSRR i Polski.

Dziś, interesy niemieckie, zgodne sezonowo czyli krótkotrwale z interesem ukraińskim, są sprzeczne z interesem polskim. Interesy Rosji pomimo sprzeczności strategicznej z unijnymi i tylko sezonowo z niemieckimi nie są zbieżne strategicznie z polskimi.

A propos planu zwracam uwagę na trzy aspekty:

  • Czy ustalenie “Wszelka ideologia i działalność nazistowska muszą zostać odrzucone i zakazane” wystarczy na delegalizację kultu Bandery?
  • Z planu wynika, że Polska wciąż będzie drenowana na rzecz rozwoju Ukrainy. “Europa dołoży 100 miliardów dolarów”. A kto zrekompensuje nasze polskie straty? Ukraina “otrzyma krótkoterminowy preferencyjny dostęp do rynku europejskiego” do momentu rozpatrzenia kwestii członkostwa w UE. Oznacza to kontynuację programu “Bestii”.
  • Dlaczego w Polsce “mają stacjonować europejskie myśliwce”? Wystarczyłaby flota naszych myśliwców. Czy wciąż nie ma “międzynarodowej” zgody na odpowiednie dozbrojenie polskiej armii?

28 punktów planu

Plan został opracowany przez wysłannika Trumpa Steve’a Witkoffa przy współudziale sekretarza stanu Marco Rubio, rzecznika prasowego Białego Domu i wysokiego rangą urzędnika administracji USA, co potwierdzono w czwartek.

  1. Suwerenność Ukrainy zostanie potwierdzona.
  2. Między Rosją, Ukrainą i Europą zostanie zawarte kompleksowe porozumienie o nieagresji. Wszystkie niejasności ostatnich 30 lat zostaną uznane za rozwiązane.
  3. Oczekuje się, że Rosja nie dokona inwazji na sąsiednie kraje i NATO nie będzie się dalej rozszerzać.
  4. Między Rosją a NATO zostanie przeprowadzony dialog, przy mediacji Stanów Zjednoczonych, mający na celu rozwiązanie wszystkich problemów bezpieczeństwa i stworzenie warunków do deeskalacji w celu zapewnienia bezpieczeństwa globalnego oraz zwiększenia możliwości współpracy i przyszłego rozwoju gospodarczego.
  5. Ukraina otrzyma wiarygodne gwarancje bezpieczeństwa.
  6. Liczebność Sił Zbrojnych Ukrainy zostanie ograniczona do 600 000 żołnierzy.
  7. Ukraina zgadza się zapisać w swojej konstytucji, że nie przystąpi do NATO, a NATO zgadza się umieścić w swoim statucie zapis, że Ukraina nie zostanie przyjęta w przyszłości.
  8. NATO zgadza się nie stacjonować wojsk na Ukrainie.
  9. W Polsce będą stacjonować europejskie myśliwce.
  10. Gwarancja USA:

— Stany Zjednoczone otrzymają odszkodowanie za gwarancję;

— Jeśli Ukraina napadnie na Rosję, straci gwarancję;

— Jeśli Rosja dokona inwazji na Ukrainę, oprócz zdecydowanej skoordynowanej odpowiedzi militarnej, wszystkie globalne sankcje zostaną przywrócone, uznanie nowego terytorium i wszystkie inne korzyści wynikające z tej umowy zostaną cofnięte;

— Jeżeli Ukraina bez powodu wystrzeli rakietę w kierunku Moskwy lub Petersburga, gwarancja bezpieczeństwa zostanie uznana za nieważną.

  1. Ukraina kwalifikuje się do członkostwa w UE i otrzyma krótkoterminowy preferencyjny dostęp do rynku europejskiego na czas rozpatrywania tej kwestii.
  2. Silny globalny pakiet środków mających na celu odbudowę Ukrainy, obejmujący między innymi:

— Utworzenie Funduszu Rozwoju Ukrainy, który będzie inwestował w szybko rozwijające się sektory przemysłu, w tym technologię, centra danych i sztuczną inteligencję.

— Stany Zjednoczone będą współpracować z Ukrainą w zakresie wspólnej odbudowy, rozwoju, modernizacji i eksploatacji ukraińskiej infrastruktury gazowej, obejmującej rurociągi i obiekty magazynowe.

— Wspólne wysiłki na rzecz odnowy terenów dotkniętych wojną, w celu odbudowy, rekonstrukcji i modernizacji miast i obszarów mieszkalnych.

— Rozwój infrastruktury.

— Wydobycie surowców mineralnych i zasobów naturalnych.

— Bank Światowy opracuje specjalny pakiet finansowy, aby przyspieszyć te działania.

  1. Rosja zostanie ponownie zintegrowana z gospodarką światową:

— Zniesienie sankcji będzie omawiane i uzgadniane etapami, w każdym przypadku indywidualnie.

— Stany Zjednoczone zawrą długoterminową umowę o współpracy gospodarczej na rzecz wzajemnego rozwoju w obszarach energetyki, zasobów naturalnych, infrastruktury, sztucznej inteligencji, centrów danych, projektów wydobycia metali ziem rzadkich w Arktyce i innych korzystnych dla obu stron możliwości biznesowych.

— Rosja zostanie zaproszona do ponownego przystąpienia do G8.

  1. Zamrożone środki zostaną wykorzystane w następujący sposób:

— 100 miliardów dolarów w zamrożonych rosyjskich aktywach zostanie zainwestowane w prowadzone przez USA działania na rzecz odbudowy i inwestycji na Ukrainie;

— Stany Zjednoczone otrzymają 50% zysków z tego przedsięwzięcia. Europa dołoży 100 miliardów dolarów, aby zwiększyć kwotę inwestycji dostępnych na odbudowę Ukrainy. Zamrożone fundusze europejskie zostaną odmrożone. Pozostała część zamrożonych funduszy rosyjskich zostanie zainwestowana w oddzielny amerykańsko-rosyjski fundusz inwestycyjny, który będzie realizował wspólne projekty w określonych obszarach. Celem tego funduszu będzie zacieśnianie relacji i zwiększanie wspólnych interesów, aby stworzyć silną zachętę do unikania powrotu do konfliktów.

  1. Zostanie powołana wspólna amerykańsko-rosyjska grupa robocza do spraw bezpieczeństwa, której zadaniem będzie promowanie i zapewnienie przestrzegania wszystkich postanowień niniejszej umowy.
  2. Rosja prawnie usankcjonuje swoją politykę nieagresji wobec Europy i Ukrainy.
  3. Stany Zjednoczone i Rosja zgodzą się na przedłużenie obowiązywania traktatów o nierozprzestrzenianiu i kontroli broni jądrowej, w tym traktatu START I.
  4. Ukraina zgadza się być państwem niejądrowym zgodnie z Układem o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej.
  5. Elektrownia jądrowa w Zaporożu zostanie uruchomiona pod nadzorem Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej, a wyprodukowana energia elektryczna będzie dzielona równo między Rosję i Ukrainę – 50:50.
  6. Oba kraje zobowiązują się do wdrażania programów edukacyjnych w szkołach i społeczeństwie, mających na celu promowanie zrozumienia i tolerancji wobec różnych kultur oraz eliminowanie rasizmu i uprzedzeń:

— Ukraina przyjmie przepisy UE dotyczące tolerancji religijnej i ochrony mniejszości językowych.

— Oba kraje zgodzą się na zniesienie wszelkich środków dyskryminacyjnych i zagwarantują prawa ukraińskich i rosyjskich mediów i edukacji.

— Wszelka ideologia i działalność nazistowska muszą zostać odrzucone i zakazane.

  1. Terytoria:

— Krym, Ługańsk i Donieck zostaną uznane za de facto rosyjskie, m.in. przez Stany Zjednoczone.

— Chersoń i Zaporoże zostaną zamrożone na linii styku, co de facto będzie oznaczało uznanie na linii styku.

— Rosja zrzeknie się innych uzgodnionych terytoriów, które kontroluje poza pięcioma regionami.

— Siły ukraińskie wycofają się z części obwodu donieckiego, którą obecnie kontrolują, a ta strefa wycofania będzie uważana za neutralną zdemilitaryzowaną strefę buforową, uznawaną przez społeczność międzynarodową za terytorium należące do Federacji Rosyjskiej. Siły rosyjskie nie wkroczą do tej zdemilitaryzowanej strefy.

  1. Po uzgodnieniu przyszłych ustaleń terytorialnych, zarówno Federacja Rosyjska, jak i Ukraina zobowiązują się do braku prób zmiany tych ustaleń siłą. Gwarancje bezpieczeństwa nie będą miały zastosowania w przypadku naruszenia tego zobowiązania.
  2. Rosja nie będzie przeszkadzać Ukrainie w korzystaniu z rzeki Dniepr w celach handlowych. Podjęte zostaną także porozumienia w sprawie swobodnego transportu zboża przez Morze Czarne.
  3. Zostanie powołana komisja humanitarna w celu rozwiązania nierozstrzygniętych kwestii:

— Wszyscy pozostali więźniowie i ciała zostaną wymienieni na zasadzie „wszyscy za wszystkich”.

— Wszyscy cywilni więźniowie i zakładnicy, łącznie z dziećmi, zostaną odesłani.

— Wdrożony zostanie program łączenia rodzin.

— Podjęte zostaną działania mające na celu złagodzenie cierpień ofiar konfliktu.

  1. Za 100 dni na Ukrainie odbędą się wybory.
  2. Wszystkie strony zaangażowane w ten konflikt otrzymają pełną amnestię za swoje działania podczas wojny i zobowiążą się nie wysuwać żadnych roszczeń ani nie rozpatrywać żadnych skarg w przyszłości.
  3. Niniejsza umowa będzie prawnie wiążąca. Jej wdrożenie będzie monitorowane i gwarantowane przez Radę Pokoju, na której czele stoi prezydent Donald J. Trump. Za naruszenia będą nakładane sankcje.
  4. Gdy wszystkie strony wyrażą zgodę na niniejsze memorandum, zawieszenie broni wejdzie w życie natychmiast po tym, jak obie strony przystąpią do uzgodnionych punktów i rozpoczną wdrażanie porozumienia.

Plan Trumpa na rzecz udawanego pokoju na Ukrainie

Plan Trumpa na rzecz udawanego pokoju na Ukrainie

babylonianempire/plan-trumpa-na-rzecz-udawanego-pokoju-na-ukrainie

Data: 21 novembre 2025Author: Uczta Baltazara 0 Commenti

Rozpowszechniana jest opinia, że pokój jest bliski; że 28-punktowy plan pokojowy przedstawiony przez Trumpa został już omówiony na najwyższym szczeblu między Waszyngtonem a Moskwą i że w związku z tym wszystko zostało uzgodnione. Ten rodzaj nadziei i wiary w bezpośrednie porozumienie między Putinem a amerykańskim prezydentem zawsze był podstawą cichego optymizmu wyrażanego przez wielu analityków we Włoszech, zakładając, że są tacy wśród tłumu komentatorów. Fakt, że podejmowane są działania mające na celu nakłonienie Zelenskiego oraz jego zaufanego doradcy Jermaka – uwikłanych w skandal łapówkarski – do realizacji planu, potęguje poczucie, że perspektywa jest pozytywna.

W rzeczywistości, plan Trumpa jest zasadniczo fatalny; może być co najwyżej kanwą do dyskusji, ale w obecnej formie jest nie do przyjęcia.

Na pozór przyznaje on Rosji Donbas i Krym, przewiduje koniec sankcji i zadowala Moskwę w odniesieniu do członkostwa Kijowa w NATO, które zostałoby uroczyście wykluczone, ale za ustępstwami kryje się idea istnienia uzbrojonej Ukrainy gotowej uderzyć na Rosjan. Jest to plan o bardzo dwuznacznym charakterze, który nie zaprzecza ani nie ukrywa intencji Zachodu.

Po pierwsze, plan zakłada “zmniejszenie” liczebności ukraińskiej armii do 600 000 żołnierzy. To ma być “zmniejszenie” armii? – Dla kraju, w którym żyje obecnie 20 milionów ludzi i do którego, jeśli wszystko pójdzie dobrze, powróci kilkaset tysięcy, oznacza to ogromną liczbę, dającą obraz państwa w stanie wojny i jest to – aby dokonać konkretnego porównania – tak, jakby Włochy posiadały 1,8 miliona żołnierzy.

Ten stan rzeczy dodatkowo wspiera twierdzenie, że europejskie samoloty bojowe zostaną skoncentrowane w Polsce. Nie ma śladu demilitaryzacji, której domagała się Rosja, a co więcej, członkostwo Kijowa w UE – które również jest uwzględnione w owym majaczącym planie – sprawiłoby, że sprawy stałyby się jeszcze bardziej niejednoznaczne w przypadku utworzenia armii europejskiej. Tak czy inaczej, sytuacja zakrawa na kpinę, ponieważ na początku konfliktu, ukraińskie siły zbrojne w całości liczyły mniej niż 300 000 żołnierzy.

Co więcej, Rosja musiałaby zapisać w prawie politykę nieagresji wobec Europy, której nigdy w rzeczywistości nie zagroziła, musiałaby zaakceptować utratę Zaporoża, którego elektrownia jądrowa byłaby zarządzana przez MAEA, agencję atomową ONZ, która w rzeczywistości jest w rękach amerykańskich, wystarczy spojrzeć, jak ten formalnie międzynarodowy i neutralny organ działał jako informator, aby umożliwić syjonistom zabicie irańskich naukowców nuklearnych.

Jakby tego było mało, nie ma nawet prawdziwego wycofania się z Sojuszu Atlantyckiego, ponieważ jeden z punktów planu mówi: „Oczekuje się, że Rosja nie będzie dokonywać inwazji na sąsiednie kraje, a NATO nie będzie się dalej rozszerzać”. Krótko mówiąc, wciąż mamy do czynienia z przewidywaniami, ulotnymi obietnicami, a nie faktycznymi traktatami, od których Zachód jako całość stroni, ponieważ nie chce powstrzymywać swojej agresywności. Co do reszty, nie przewiduje się nawet, że fundusze zamrożone w zachodnich bankach zostaną zwrócone Rosji, ale że zostaną one wykorzystane przez USA do odbudowy, zarabiając 50 procent zysków z tej operacji.

Europa z kolei musiałaby wyłożyć kolejne 100 miliardów. Podczas gdy Moskwa zostałaby wezwana do odmrożenia europejskich aktywów zamrożonych po sankcjach, rosyjskie aktywa obecnie zamrożone miałyby zostać “zainwestowane w amerykańsko-rosyjskie projekty inwestycyjne, które będą realizować wspólne projekty w obszarach, które zostaną określone. Fundusz ten będzie miał na celu wzmocnienie stosunków dwustronnych i wzmocnienie wspólnych interesów w celu stworzenia silnej motywacji, aby nie wracać do konfliktu”.

W praktyce, ten plan to puste słowa, a raczej teatr i tani biznes. Pomijając oczywistą intencję USA, aby pożreć Ukrainę (zobaczcie wszystkie 28 punktów, aby się o tym przekonać), zgodnie z mentalnością Trumpa, sens omawianego planu znajduje się właśnie w ostatnim punkcie, gdzie mowa jest o zawieszeniu broni po podpisaniu porozumienia. W rzeczywistości powstał on właśnie po to, aby uzyskać rozejm, zanim armia rosyjska zmiażdży reżim ukraiński. Koncesje (w tym powrót do G8, na którym Rosji nie zależy ani trochę) mają na celu jedynie sprawienie, że Moskwa wpadnie w pułapkę miodową, jak w przypadku zachowań roślin mięsożernych.

Czytając uważnie punkty omawianego majaczenia, wydaje się, że to Rosja przegrała konflikt, ponieważ po raz kolejny, zasadniczo zaprzecza ono warunkom pokoju, którego chce Moskwa, tj. demilitaryzacji Ukrainy, zniszczenia nazistowskiego reżimu (którego niegodziwości miałyby zamiast tego zostać całkowicie odpuszczone) oraz neutralności Ukrainy, co oczywiście w przypadku kraju, który przystąpiłby do UE, nie może być tak naprawdę możliwe, chyba że sama UE wyrzeknie się NATO i zadeklaruje neutralność. Krótko mówiąc, jest to “plan pokojowy”, który przypomina raczej plan odroczonej wojny.

Przecież lampart nie może zmienić swoich cętek.

INFO: https://ilsimplicissimus2.com/2025/11/21/il-piano-trump-per-la-finta-pace-in-ucraina/

UEFA – głupcy od 1954. Żenująca kara dla Maccabi Hajfa

UEFA – głupcy od 1954. Żenująca kara dla Maccabi Hajfa

Jakub Białek 21 listopada 2025, https://weszlo.com/30-tysiecy-zenujaca-kara-dla-maccabi-hajfa/

[To jakiś sportowy żurnalista. O Polsce wie od propagandystów. Ale i takiego „ruszyło”. md]

——————————————————-

Zachowanie kibiców Rakowa podczas meczu z Maccabi Hajfa wyceniono na czterdzieści tysięcy euro kary. Od razu, po tygodniu. Na reakcję w sprawie izraelskich kibiców, którzy wywiesili oburzającą płachtę z napisem „mordercy od 1939”, czekaliśmy dokładnie 99 dni. UEFA myślała, myślała, aż wymyśliła trzydzieści tysięcy euro grzywny dla Maccabi. Szok i skandal. Ale czego my się spodziewaliśmy?

UEFA – głupcy od 1954. Żenująca kara dla Maccabi Hajfa

Już to przeciąganie liny było kompletną żenadą. Udawanie, że trwa jakieś dochodzenie w tej sprawie. Kompletna bierność nad sprawami, które są przecież oczywiste.

Nad kibicami Rakowa nikt nie musiał rozmyślać. Wywiesili transparent „Izrael morduje, a świat milczy”, do tego odpalili race. Choć Izrael morduje (w zasadzie codziennie), a świat istotnie w tej sprawie milczy (nawet ten piłkarski, bo przecież nikt nie zbanował izraelskich klubów), potraktowano to jako treść niezgodną z wydarzeniem sportowym – i okej, skoro takie są zasady, to niech tak będzie.

Dlaczego transparent kibiców Maccabi jest skandaliczny?

W kontekście hasła wywieszonego przez Maccabi nie chodzi jednak tylko o treść niezgodną z wydarzeniem sportowym. Tu chodzi o rażące przekłamanie historii. O słowa nie tylko nieadekwatne, ale też bulwersujące, fałszywe, niesprawiedliwe. Sprawą polską jest przypominanie światu, że nasi rodacy nie mają NIC WSPÓLNEGO Z ORGANIZOWANIEM OBOZÓW ZAGŁADY. Niemcy – tak. Polacy – nie.

Polacy, podobnie jak Żydzi, są ofiarami drugiej wojny światowej. Zginęło w niej około sześć milionów obywateli Polski, spośród których mniej więcej połowa to osoby pochodzenia żydowskiego. To Niemcy zakładali obozy koncentracyjne na polskich ziemiach. To Niemcy nimi kierowali. To Niemcy są odpowiedzialni za każdą kroplę krwi, jaka została w nich przelana. Niemcy, nie Polacy. Bo Niemcy okupowali nasz kraj.

I oczywiście – znajdziemy w historii Polaków, z rąk których Żydzi ponieśli śmierć. Nasi rodacy dopuszczali się nawet masowych morderstw, jak w Jedwabnem. [A skądże, ciemniaku ! Czytasz tylko propagandę ?? Ale nawet taki baran jest przejęty, dlatego go umieszczam. MD]

Mimo tych faktów, obraz nas-morderców jest jednak kompletnie przestrzelony. Polacy ukrywali Żydów w stodołach, piwnicach czy na strychach, ryzykując natychmiastową egzekucją siebie i swoich rodzin. To Polacy mają najwięcej tytułów Sprawiedliwych wśród Narodów Świata, przyznawanych przez Żydów za ratowanie życia w trakcie drugiej wojny światowej. To Polacy stworzyli jedyną w okupowanej Europie państwową organizację podziemną, która została powołana specjalnie do ratowania Żydów i była finansowana przez rząd na uchodźstwie (Żegota).

Trzeba o tych faktach nieustannie przypominać.

W Strefie Gazy zginęło już ponad 65 tysięcy osób, z czego prawie dwadzieścia tysięcy to dzieci. Liczby te potwierdza ONZ. Ten sam organ opublikował w czerwcu 2025 raport, w którym stwierdza, że Izrael popełnił zbrodnię przeciwko ludzkości w postaci eksterminacji, polegającą na „zabijaniu cywilów chroniących się w szkołach i obiektach religijnych”. Około 50-60% wszystkich zabudowań w strefie Gazy ucierpiało wskutek bombardowań, w tym 95% placówek edukacyjnych. Palestyńscy cywile są głodzeni, a później rozstrzeliwani przy punktach wydawania żywności. Według WHO, w Gazie głoduje pół miliona osób, z czego prawie co czwarte dziecko cierpi na ciężkie ostre niedożywienie.

Sytuacji wcale nie zmieniło zawieszenie broni. Dopiero co w środę wieczorem w nalocie zginęło 27 osób. UNICEF podaje z kolei, że od czasu wprowadzenia rozejmu w Gazie zginęło 67 dzieci.

Taki to rozejm.

To też fakty, o których należy nieustannie mówić.

UEFA – skandaliczna decyzja

Ale nie według UEFA. Tak delikatna kara dla Maccabi – w zasadzie zrównująca ze sobą transparenty kibiców obu klubów – oznacza, że podczas oficjalnego meczu można wywiesić na trybunach absolutnie wszystko. Można opluć, obrzygać i znieważyć każdego. Zostanie wypłacony za to taki rachunek, jak za zwykłe odpalenie rac.

  • Ukraińcy – mordercy Rosjan od 2022.
  • Afryka – kolonizator Europy od XVI wieku.
  • Szwajcaria – powód każdej wojny na świecie.

Na ile UEFA wyceniłaby takie treści? Też na trzydzieści tysięcy euro? Na to by wypadało, bo to takie same bzdury jak to, że Polacy to mordercy od 1939 roku. Jesteśmy zażenowani tym, jak europejska federacja poprowadziła tę sprawę – od samego początku, aż po jej koniec. Jesteście głupcami od 1954 roku.