Na Plac Zbawiciela ma wrócić “tęcza” LGBT. Poparło 6811 pedałów. Protestujmy !

Na Plac Zbawiciela wróci “tęcza” LGBT

02.07.2025 https://www.tysol.pl/a143051-na-plac-zbawiciela-wroci-tecza-lgbt

Wygląda na to, że niedługo na Plac Zbawiciela w Warszawie wróci instalacja kojarzona z LGBT. Projekt „Nowa Tęcza”, oficjalnie nazwany „Łukiem LGBT+”, został wybrany do realizacji w ramach Budżetu Obywatelskiego 2026. To czwarta próba przywrócenia tego symbolu – tym razem zakończona sukcesem.

„Tęcza” na placu Zbawiciela w Warszawie, 2014 r. Na Plac Zbawiciela wróci

„Tęcza” na placu Zbawiciela w Warszawie, 2014 r. / Wikipedia CC BY-SA 3.0 / Adrian Grycuk

Pierwsza tęcza powstała w 2011 roku

Pierwsza wersja „Tęczy” powstała w 2011 roku jako projekt artystyczny Julity Wójcik. Najpierw pojawiła się w Brukseli, później w Warszawie – na Placu Zbawiciela. Mimo deklaracji o rzekomym „uniwersalnym przesłaniu radości i przymierza” od początku była przedmiotem kontrowersji, na skutek czego była wielokrotnie podpalana, a jej obecność w przestrzeni publicznej wywoływała skrajne reakcje. W końcu została całkowicie usunięta.

“Nowa Tęcza” ma być odporna na zniszczenia

Tym razem konstrukcja ma być bardziej trwała i wykonana z materiałów „jak najmniej palnych”. Nowy łuk – w przerwanej formie – ma nawiązywać do dawnych kształtów, ale jednocześnie unikać dosłownego powtórzenia. Koszt projektu to 700 tys. zł. W ramach tego samego pomysłu planowane jest także wywieszanie tęczowych flag w każdej dzielnicy Warszawy podczas Miesiąca Dumy.

Głosowanie rozstrzygnęli mieszkańcy

Projekt poparło 6811 warszawiaków. Inicjatorzy z organizacji LGBT, przekonują, że “tęcza jest symbolem walki z dyskryminacją i powinna na stałe zagościć w przestrzeni miejskiej”. Jednak nie wszyscy mieszkańcy podzielają to spojrzenie, a zdaniem wielu komentatorów instalacja znów stanie się powodem społecznych napięć.

Wstrzymanie części dostaw na Ukrainę. „America first!”

Wstrzymanie części dostaw na Ukrainę. „America first!”

2.07.2025 nczas/wstrzymanie-czesci-dostaw-na-ukraine-america-first

System HIMARS. Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: PAP/EPA
System HIMARS. Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: PAP/EPA

Biały Dom potwierdził we wtorek doniesienia portalu Politico o wstrzymaniu przekazywania części pocisków do systemów obrony powietrznej Ukrainie. Jak stwierdziła rzeczniczka, decyzja taka została podjęta, by „postawić interesy Ameryki na pierwszym miejscu”.

„Ta decyzja została podjęta, aby postawić interesy Ameryki na pierwszym miejscu po przeglądzie DOD (Pentagonu) wsparcia wojskowego i pomocy udzielanej przez nasz kraj innym krajom na całym świecie. Siła Sił Zbrojnych Stanów Zjednoczonych pozostaje niepodważalna — wystarczy zapytać Iran” – napisała w oświadczeniu przekazanym dziennikarzom zastępczyni rzeczniczki Białego Domu Anna Kelly.

Jest to komentarz do wcześniejszych doniesień Politico o tym, że Pentagon postanowił wstrzymać dostawy niektórych rodzajów pocisków na Ukrainę w związku z niskim poziomem zapasów w swoim arsenale.

Według telewizji PBS, pociski objęte wstrzymaniem to rakiety PAC-3 do systemów Patriot, pociski artyleryjskie kalibru 155 mm (według Politico chodzi o pociski kierowane), pociski GMRLS do systemów artylerii rakietowej HIMARS oraz rakiety AIM-7 używane w systemach obrony powietrznej NASAMS oraz w myśliwcach F-16.

PAC-3

=============================

Decyzję o wstrzymaniu części pomocy – udzielanej jeszcze w ramach pakietu zatwierdzonego przez prezydenta Joe Bidena – miał podjąć znany ze sprzeciwu wobec pomocy Ukrainie wiceszef Pentagonu Elbridge Colby. W wydanym oświadczeniu Colby nie zaprzeczył doniesieniom, lecz zaznaczył, że Pentagon „nadal dostarcza prezydentowi solidne opcje mające na celu kontynuację pomocy wojskowej dla Ukrainy, zgodnie z jego celem, jakim jest zakończenie tej tragicznej wojny”.

Według źródeł Politico, urzędnicy Pentagonu już w marcu przygotowali plany wstrzymania dostaw części amunicji, według których miały one zostać przekierowane do USA lub Izraela.

Decyzję potępili Demokraci w Kongresie. Wiceszefowa komisji spraw zagranicznych Senatu, Jeanne Shaheen stwierdziła w oświadczeniu, że Pentagon osłabia obronę Ukrainy „w momencie, w którym Rosja bombarduje ukraińskie miasta i zabija cywilów noc po nocy”.

„Prezydent Trump obiecał zaledwie w zeszłym tygodniu, że poszuka dodatkowych systemów obrony powietrznej dla Ukrainy, ale sekretarz Hegseth i podsekretarz Colby najwyraźniej go ignorują” – napisała Shaheen, odnosząc się do wypowiedzi Trumpa ze szczytu NATO, kiedy powiedział ukraińskiej dziennikarce, że „sprawdzi”, czy może przekazać Ukrainie dodatkowe Patrioty.

„Mieszane sygnały administracji Trumpa podważają jej własny plan doprowadzenia Putina do stołu negocjacyjnego, a ten ruch pod przywództwem sekretarza Hegsetha tylko utrudni osiągnięcie sprawiedliwego i trwałego pokoju” – oceniła senator.

Wszystko wskazuje na to, że Trump odwraca się od ukraińskiego konfliktu

Wszystko wskazuje na to, że Trump odwraca się plecami do ukraińskiego konfliktu

To spory cios dla kraju próbującego odeprzeć nasilające się ataki ze strony Rosji .

DR IGNACY NOWOPOLSKI JUL 2 https://sonar21.com/looks-like-trump-is-walking-away-from-the-ukrainian-military-casino/

THAAD Launcher

============================================

Dziś Pentagon ogłosił, że ukraińska impreza dobiegła końca :

Stany Zjednoczone wstrzymały dostawy części broni na Ukrainę, gdyż obawiają się, że ich własne zapasy zbyt mocno się zmniejszyły – poinformowali we wtorek urzędnicy. Jest to porażka dla kraju próbującego odeprzeć nasilające się ataki ze strony Rosji .

Pewna amunicja została wcześniej obiecana Ukrainie za rządów Bidena, aby wspomóc jej obronę podczas trwającej ponad trzy lata wojny . Przerwa odzwierciedla nowy zestaw priorytetów prezydenta Donalda Trumpa i nastąpiła po tym, jak urzędnicy Departamentu Obrony zbadali obecne zapasy USA i wyrazili obawy.

Oznacza to, że Ukraina NIE otrzyma już:

  • Pociski rakietowe PAC3 Patriot
  • Pociski artyleryjskie kal. 155 mm
  • Rakieta GMLRS
  • Rakiety Stinger, AIM-7 i Hellfire

Chociaż Biały Dom zapewnia, że ​​po prostu „stawia interesy amerykańskie na pierwszym miejscu”, decyzja ta ujawnia, że ​​Stany Zjednoczone mają poważny problem z produkcją niektórych systemów uzbrojenia, a ich dostawy są na poziomie krytycznym lub zbliżonym do niego.

Weźmy pod uwagę, że to samo stało się z systemem Terminal High Altitude Area Defense, znanym również jako THAAD , który został rozmieszczony w Izraelu. Stany Zjednoczone obecnie produkują około 50–60 pocisków THAAD (przechwytujących) rocznie po cenie 13 milionów dolarów za pocisk. Liczba produkcji odzwierciedla ostatnie wskaźniki produkcji z 2025 r., które wzrosły, aby sprostać popytowi krajowemu i międzynarodowemu. Lockheed Martin, główny producent, wcześniej zgłosił produkcję aż ośmiu pocisków miesięcznie, co równałoby się maksymalnie 96 rocznie, ale nowsze i powszechniej cytowane szacunki umieszczają roczną produkcję bliżej 50–60 przechwytujących. Powtórzę to… 50–60 rocznie. Ta szybkość produkcji jest znacząca, biorąc pod uwagę wysoki koszt i ograniczone globalne zapasy pocisków THAAD .

Podczas 12-dniowej wojny z Iranem, USA zużyły 15–20% swojego globalnego arsenału THAAD wspierając Izrael, co podkreśla zarówno wysokie zapotrzebowanie operacyjne, jak i stosunkowo wolne tempo, w jakim te przechwytywacze mogą być uzupełniane. Gdyby wojna trwała jeszcze dwa tygodnie, prawdopodobnie USA wyczerpałyby swoje zapasy THAAD .

Podobny niedobór mieliśmy w przypadku bomb GBU-57 Massive Ordnance Penetrator (MOP), które zrzucono na irańskie obiekty nuklearne 22 czerwca. Chociaż dokładna liczba w amerykańskim inwentarzu nie została ujawniona publicznie, eksperci uważają, że obecny zapas w USA prawdopodobnie wynosi mniej niż 50 sztuk. Jednak Boeing, we współpracy z McAlester Army Ammunition Plant w Oklahomie, obecnie buduje od 72 do 96 bomb GBU-57 Massive Ordnance Penetrator (MOP) rocznie. Opiera się to na niedawnym rozszerzeniu produkcji zakończonym w połowie 2024 r., które zwiększyło produkcję z dwóch bomb miesięcznie (24 rocznie) do co najmniej sześciu, a potencjalnie nawet ośmiu bomb miesięcznie. Dlatego też nową roczną stopę produkcji szacuje się na 72 do 96 sztuk.

A potem są rakiety Patriot. Lockheed Martin ma również ten kontrakt i podobno produkuje 550 rakiet rocznie. Wyrzutnia rakiet Patriot może przenosić różną liczbę rakiet w zależności od typu rakiety:
• Rakiety PAC-2: Do 4 rakiet na wyrzutnię.
• Rakiety PAC-3 CRI: Do 16 rakiet na wyrzutnię.
• Rakiety PAC-3 MSE: Do 12 rakiet na wyrzutnię.

Zwykle co najmniej dwa pociski Patriot są wystrzeliwane na każde zbliżające się zagrożenie, takie jak pocisk lub dron. Dwa dni temu Rosja wystrzeliła ponad 500 pocisków i dronów na Ukrainę. Gdyby Ukraina nadal miała działające wyrzutnie pocisków Patriot i zapas pocisków, ten rosyjski atak wyczerpałby zapasy pocisków zarówno USA, jak i Ukrainy.

Czy ktokolwiek w Waszyngtonie wyciągnął wnioski z wojny na Ukrainie? Czy teraz rozumieją, że USA nie są w stanie dorównać Rosjanom ani Chińczykom w produkcji broni wykorzystywanej na polu bitwy? Nie sądzę. Trump wciąż wali się w pierś, jednocześnie upierając się, że Ameryka ma najlepszą armię na świecie. Oto przesłanie, Donaldzie: Nie, nie masz!!!

Tymczasem w Moskwie pojawiła się iskierka nadziei, że nie wszyscy europejscy przywódcy są szaleni. Putin i Macron rozmawiali przez telefon 1 lipca i wszystko wydawało się iść dobrze. Oto odczyt Kremla:

Obaj przywódcy przeprowadzili szczegółową dyskusję na temat sytuacji na Bliskim Wschodzie w kontekście konfrontacji irańsko-izraelskiej i niedawnych ataków USA na irańskie obiekty nuklearne.

🔘 Putin i Macron podkreślili szczególną odpowiedzialność Rosji i Francji jako stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ za utrzymanie globalnego pokoju i bezpieczeństwa, szczególnie na Bliskim Wschodzie, a także za utrzymanie reżimu nierozprzestrzeniania broni jądrowej. Podkreślili znaczenie poszanowania uzasadnionego prawa Iranu do rozwijania pokojowego programu nuklearnego i kontynuowania wypełniania zobowiązań wynikających z Traktatu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej, w tym współpracy z MAEA.

🔘 Obaj przywódcy opowiadali się za rozwiązaniem irańskiego kryzysu nuklearnego — jak również innych konfliktów regionalnych — wyłącznie za pomocą środków politycznych i dyplomatycznych. Zgodzili się pozostać w kontakcie, aby ewentualnie koordynować stanowiska.

🔘 Omawiając sytuację na Ukrainie, Putin powtórzył, że konflikt jest bezpośrednim skutkiem polityki Zachodu, która przez lata ignorowała interesy bezpieczeństwa Rosji, wspierała antyrosyjskie przyczółki na Ukrainie i zachęcała do łamania praw ludności rosyjskojęzycznej. Zauważył, że Zachód nadal przedłuża działania wojenne, dostarczając Kijowowi nowoczesną broń.

🔘 Odnosząc się do perspektyw pokojowych, prezydent Rosji potwierdził zasadnicze stanowisko Rosji: wszelkie potencjalne porozumienia muszą być kompleksowe, długoterminowe i odnosić się do podstawowych przyczyn konfliktu, a jednocześnie odzwierciedlać nowe realia terytorialne.

🔘 Rozmowa Putina i Macrona była merytoryczna.

Putin nie ustąpił ani o cal, jeśli chodzi o rosyjskie warunki negocjowanego zakończenia wojny. Była to pierwsza uprzejma rozmowa między nimi od września 2022 r. Putin i Macron omówili swoje role w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. Na podstawie mojego krótkiego doświadczenia tam w kwietniu 2024 r. mogę bez zastrzeżeń stwierdzić, że przedstawiciel Francji jest totalnym dupkiem. Tak więc fakt, że Putin i Macron rozmawiają o tym, jak RB ONZ może odegrać bardziej konstruktywną rolę, może wskazywać, że ambasador Francji zostanie poinstruowany, aby zacząć działać i mówić jak dyplomata.

  • Jak myślisz, jaka będzie reakcja Trumpa, gdy dowie się, że Putin i Macron rozmawiają?
  • Przypuszczam, że będzie zdenerwowany, że nie jest już jedynym światowym liderem w życiu Putina. Czy jednak zauważyłeś, co Putin powiedział o odpowiedzialności Zachodu?

Zauważył, że Zachód nadal przedłuża działania wojenne, dostarczając Kijowowi nowoczesną broń.

Czy możliwe, że ogłoszenie Pentagonu, że nie dostarcza już „nowoczesnej broni” Ukrainie, było sygnałem dla Putina, że ​​USA kończą swoją rolę na Ukrainie? Bardzo interesujące!?

Źródło: https://sonar21.com/looks-like-trump-is-walking-away-from-the-ukrainian-military-casino/

Szokujące informacje nt. trybu odbierania przez polskich funkcjonariuszy migrantów z Niemiec

Szokujące informacje nt. trybu odbierania przez polskich funkcjonariuszy imigrantów z Niemiec

01.07.2025 https://www.tysol.pl/a143039-szokujace-informacje-nt-trybu-odbierania-przez-polskich-funkcjonariuszy-imigrantow-z-niemiec

=================================

“Polska jest jednym z najkonkretniejszych, najpoprawniejszych i najsprawniejszych państw w Europie w tej kwestii: odpowiada szybko, zgodnie i zawsze korzystnie. Krótko mówiąc: można dobrze współpracować z Polską. Istnieje duży potencjał, aby uprościć transfery między Polską a Brandenburgią i uczynić procedury bardziej wydajnymi dla obu stron” –

===========================================

Polscy żandarmi wojskowi pomagają Straży Granicznej odbierać od niemieckich służb nielegalnych migrantów. Przekazane dane tożsamości mają często opierać się wyłącznie na słowach zatrzymanych – alarmuje informator cytowany przez Dariusza Mateckiego.

Relacja anonimowego żołnierza Żandarmerii Wojskowej

W mediach społecznościowych opublikowano relację anonimowego żołnierza Żandarmerii Wojskowej, który brał udział w działaniach przy zachodniej granicy. Informator opisał kulisy współpracy ze Strażą Graniczną w ramach patrolowania rejonów Zgorzelca i Tuplic, w tym tryb przekazywania migrantów cofanych przez niemiecką policję. Relacja została opublikowana przez Dariusza Mateckiego.

„Od około miesiąca żołnierze ŻW z Oddziału ŻW w Żaganiu pełnią wspólne patrole na granicy polsko-niemieckiej razem z f-szami SG. Jeździmy do Zgorzelca i Tuplic. Patrole 12-godzinne. Rozkaz przyszedł z Komendy Głównej Żandarmerii Wojskowej w Warszawie. Dyżurny na placówce SG dostaje maila od strony niemieckiej, że o konkretnej godzinie w konkretnym miejscu po polskiej stronie będzie czekał patrol niemieckiej policji z kilkoma nielegalnymi imigrantami. Wtedy jedzie się na miejsce i w zasadzie bez zająknięcia f-sze SG zabierają takie osoby na placówkę”

– czytamy w treści wpisu.


Według relacji informatora, osoby przekazywane przez stronę niemiecką często nie mają żadnych dokumentów. Ich dane wpisywane są przez niemiecką policję na podstawie ustnych deklaracji zatrzymanych. „Ahmed mówi, że ma 18 lat, więc dostaje datę urodzenia 01.01.2007” – opisuje autor.

Z relacji wynika, że zatrzymani trafiają następnie przed sąd, który podejmuje decyzję o ich umieszczeniu w strzeżonym ośrodku. Często to miejsca oddalone od granicy o kilkaset kilometrów. 

„Każde doprowadzenie, konwój, posiłek, który SG zapewnia nielegalsom, wikt i opierunek w ośrodku oraz bilet na lot do kraju pochodzenia – wszystko to obciąża skarb państwa i za wszystko płaci podatnik”

Informator podnosi także problem niedoborów kadrowych, zbyt małej liczby patroli na długi odcinek granicy i zjawiska przemytu ludzi przez tzw. kurierów.

„W PSG w Tuplicach jest jeden patrol na dniówce, a do obstawienia około 50 km granicy. Przejść typu stara kładka, nieczynny most kolejowy jest kilkanaście. Są one oczywiście nieobstawione”

Według opisu funkcjonariusze zmagają się z przeciążeniem, a część z nich bierze zwolnienia lekarskie.

“Przyjmują każdego wydalonego z Niemiec imigranta”

Niemiecka policja regularnie informuje o odsyłaniu do polski nielegalnych imigrantów. W marcu kierownik niemieckiego centrum deportacyjnego w Eisenhüttenstadt Olaf Jensen w rozmowie z Wirtualna Polską chwalił postawę Warszawy w sprawie imigrantów.

“Polska jest jednym z najkonkretniejszych, najpoprawniejszych i najsprawniejszych państw w Europie w tej kwestii: odpowiada szybko, zgodnie i zawsze korzystnie. Krótko mówiąc: można dobrze współpracować z Polską. Istnieje duży potencjał, aby uprościć transfery między Polską a Brandenburgią i uczynić procedury bardziej wydajnymi dla obu stron” – mówił Jensen.

Porozumienie Dublin III

W Porozumieniu Dublin III kraje UE zgodziły się, że procedury azylowe odbywają się w kraju, do którego migrant dociera do Europy. W przypadku, gdy znajdzie się na terenie innego kraju, ten ma prawo odesłać go do kraju, w którym przekroczył granicę UE. Jednak Włochy, Hiszpania i Grecja zazwyczaj pozwalają przybyszom podróżować bez przeszkód, a następnie nie przyjmują ich z powrotem.

KE zawarła porozumienie handlowe z Ukrainą! Bez porozumienia z Polską.

KE zawarła porozumienie handlowe z Ukrainą!

Autor:Andrzej Bąk 1 lipca 2025 https://agroprofil.pl/wiadomosci/komisja-europejska-zawarla-porozumienie-handlowe-z-ukraina/

KE zawarła porozumienie handlowe z Ukrainą

Komisja Europejska zawarła porozumienie handlowe z Ukrainą w ostatnim dniu polskiej prezydencji w UE. Porozumienie handlowe z Ukrainą zawarto bez konsultacji z Polską i zapewne pozostałymi krajami członkowskimi UE, ale też bez konsultacji z organizacjami rolniczymi.

30 czerwca 2025 r. Komisarze UE Maroš Šefčovič (handel i bezpieczeństwo gospodarcze) i Christophe Hansen (rolnictwo i żywność) poinformowali na konferencji prasowej o zakończeniu negocjacji z Ukrainą w sprawie przeglądu warunków handlu na podstawie artykułu 29 Układu o stowarzyszeniu. Proponowane porozumienie handlowe z Ukrainą ma jeszcze podlegać obróbce prawno-językowej i będzie przekazane do zatwierdzenia państwom członkowskim UE. Rada UE będzie podejmować decyzję w tej sprawie większością kwalifikowaną. W ogólnych warunkach porozumienia nie podano wielkości kontyngentów eksportowych (jeśli takie zostaną).

Porozumienie handlowe z Ukrainą – stanowisko Ministra Siekierskiego

„Z rozczarowaniem przyjąłem sposób, w jaki KE poinformowała państwa członkowskie o zakończeniu negocjacji z Ukrainą w ostatnim dniu polskiej prezydencji w Radzie UE. Jako przewodniczący Rady UE ds. rolnictwa i rybołówstwa (AGRIFISH) zwracałem wielokrotnie uwagę na potrzebę prowadzenia przez Komisję Europejską negocjacji handlowych w sposób bardziej transparentny i w dialogu rolnikami. Tymczasem Komisja podjęła decyzję o zakończeniu negocjacji bez uprzedniej konsultacji ani z państwami członkowskimi UE, ani z organizacjami rolniczymi – oświadczył Minister Czesław Siekierski”.

Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi przeanalizuje tekst proponowanego porozumienia handlowego z Ukrainą po jego przekazaniu przez Komisję Europejską i będzie współpracować z Ministerstwem Rozwoju i Technologii w kwestiach dotyczących stanowiska Rządu RP.

Porozumienie handlowe z Ukrainą – Informacja Komisji Europejskiej

[dalej biurokratyczne bla-bla.. dłuuugie… md]

„Armia nie stanie po stronie rządu”. ???.

„Armia nie stanie po stronie rządu”.

Gadowski i Pospieszalski ostro

o sytuacji na zachodniej granicy

https://pch24.pl/armia-nie-stanie-po-stronie-rzadu-gadowski-i-pospieszalski-ostro-o-sytuacji-na-zachodniej-granicy

(fot. Gov.pl, CC BY 3.0 PL , via Wikimedia Commons)

Co będzie z polską granicą zachodnią? Czy Straż Graniczna zachowuje się tam, jak trzeba? Witold Gadowski i Jan Pospieszalski mówili w programie Łukasza Karpiela o gigantycznych problemach z migrantami.

Jako pierwszy głos zabrał Witold Gadowski, organizator Ruchu Obrony Polaków. 

Ruch Obrony Polaków jako pierwszy zaczął wystawiać patrole na granicy i tam rzeczywiście angażujemy naszych działaczy. […] Jak widać obrona polskiej granicy i obrona bezpieczeństwa w Polsce leży w rękach obywateli. Tak jak od początku mówiliśmy, że skończy się na tym, że sami będziemy musieli dźwigać bezpieczeństwo naszych rodzin i sąsiadów najbliższych. Bo państwo zbankrutuje. A tym razem państwo zbankrutowało ideowo. Dlatego, że Tusk oficjalnie mówi, że nie wpuszcza migrantów. Sprzeciwia się Paktowi Migracyjnemu Unii Europejskiej. A nieoficjalnie wysłał straż graniczną i policję jako taksówki do przewożenia niechcianych intruzów. Ja ich nazywam intruzami, ponieważ ktoś, kto niechciany wchodzi do domu jest co najmniej intruzem, jeżeli nie bandytą, złodziejem i potencjalnym mordercą. To trzeba sobie wyraźnie powiedzieć – powiedział Witold Gadowski.

Będziemy mieć wszystko to, co znamy niestety z doświadczeń z Europy Zachodniej, z doświadczeń Brukseli, Paryża, niestety Londynu. A ja mam świeżo w oczach doświadczenia z Manchesteru, ale także ze Sztokholmu, gdzie po prostu są miejsca coraz bardziej rozległe, gdzie biały człowiek nie wchodzi, ponieważ zostanie napadnięty, okradziony, pobity. Chcemy tego? – wskazywał publicysta.

Według Gadowskiego Niemcy wysyłają do Polski imigrantów, którzy wcale nie przyjechali z naszego kraju.

Niemcy kłamią i fabrykują na poczekaniu dokumenty. Nasze służby nie powinny wpuszczać tych ludzi, a ci, którzy się w Polsce znajdą, powinny natychmiast trafiać pod dozór służb, powinny być zdejmowane linie papilarne, powinny być pobierane próbki genetyczne i ustalana tożsamość tych ludzi. Przeważnie są to już przestępcy, bo to są młodzi mężczyźni, agresywni, niechcący pracować, chcący rabować i żyć na koszt podatników. Teraz jeżeli taki nierób dostanie 1500 euro z naszych pieniędzy, z naszych podatków, to będzie miał więcej pieniędzy niż polski emeryt. Takie państwo nie może istnieć. Taki rząd musi upaść – podkreślił gość red. Łukasza Karpiela.

Część obowiązków państwa obywatele biorą na siebie – i to w tych najbardziej podstawowych rzeczach, jakimi są bezpieczeństwo kraju, ale również bezpieczeństwo wyborów. W tym drugim przypadku dzięki temu, że do komisji wyborczych udało się delegować spore grupy ludzi z dwóch organizacji – jedną związaną z Prawem i Sprawiedliwością oraz panem Przemysławem Czarnkiem, drugą z Krucjatą Różańcową i Marcinem Dybowskim, z Ruchem Kontroli Wyborów. Tu jest też ogromna zasługa pana Józefa Orła z Klubu Ronina – stwierdził Jan Pospieszalski.

Wracając do tego, co dzieje się na granicy. Rzeczywiście internet pełen jest scenek, gdzie przez most w Słubicach czy w innych miejscach w Gubinie przechodzą sobie, jak to ładnie się mówi, cudzoziemcy, cudzoziemcy z cudzej ziemi, nie z polskiej. Są legitymowani przez polską Straż Graniczną i wpuszczani czy odwożeni do centrów integracji cudzoziemców – powiedział.

Jak przypomniał, część z tych ośrodków powstała we współpracy z Caritas.

Caritas przejmuje tę odpowiedzialność również za prowadzenie tych centrów i niestety za wszystko, co będzie się działo. Fakt uczestnictwa w tym procederze i autoryzacji przez instytucje kościelne tego procederu może być, mówiąc eufemistycznie, bardzo niekorzystny dla wizerunku Kościoła, jego misji duszpasterskiej i tego w ogóle, czym Kościół powinien się zajmować – wskazał.

Jan Pospieszalski mówił też o roli Straży Granicznej.

Tu mam ambiwalentne uczucia, dlatego, że tutaj mamy w tej chwili bardzo mocny podział. Jest cała historia „Murem za polskim mundurem”, szacunek dla ludzi, którzy bronili granicy wschodniej, tak jak w przypadku pana Mateusza Sitka przypłacając to życiem. Teraz zamiast postawę mocno asertywną mamy realizację wytycznych przełożonych – wskazał.

Nieco inaczej ocenił to Witold Gadowski. – Powiem tylko jedną rzecz na usprawiedliwienie funkcjonariuszy. Mówię teraz do funkcjonariuszy Straży Granicznej i Policji. Wiemy, że większość z Was buntuje się przeciwko rozkazom przełożonych. Jesteście służbą, w której wykonuje się rozkazy przełożonych. Mamy do czynienia ze zdradą wyższych dowódców Straży Granicznej i Policji, a nie zwykłych funkcjonariuszy, którzy muszą wykonywać rozkazy, choć chcieliby wykonywać inne rozkazy. Chcieliby służyć narodowi, ale mają rozkazy bycia taksówkami dla intruzów – wskazał.

Widzę na Twitterze, że istnieje ogromny hejt części opinii publicznej na tych ludzi, którzy dziś w ramach wolontariatu, obywatelsko, bronią granic i chcąc, nie chcąc popadają w konflikt z funkcjonariuszami Straży Granicznej – stwierdził z kolei Jan Pospieszalski. – Mamy teraz odwróconą narrację murem za polskim mundurem. Mówi się: po co wy prześladujecie tych ludzi, oni wykonują swoje rozkazy, odpowiedzialny jest, tak jak mówisz, ich przełożony. To jednak podważa całą zasadę istnienia tych patroli obywatelskich. Dlatego musimy się zdecydować, czy obywatelskie patrole mają prawo patrzeć na ręce, realizować materiały, zatrzymywać ludzi, czy nie. Moim zdaniem ten ruch obywatelski ma głębokie uzasadnienie. Tak czy inaczej, jesteśmy w konflikcie z szeregowymi funkcjonariuszami Straży Granicznej – podkreślił.

To jest pytanie, na ile w obrębie wytycznych i rozkazów ci funkcjonariusze mają pewien margines swobody w podejmowaniu decyzji na miejscu. Moim zdaniem ten margines swobody powinien być. Przecież na koniec dnia to oni sprawdzają i weryfikują status tych dokumentów, prawda? Jeżeli istnieje podejrzenie, że dokumenty mogą być nieprawdziwe albo poświadczać nieprawdę, co taki funkcjonariusz ma zrobić? Moim zdaniem powinien nie przyjmować, odesłać tych ludzi, nie wpuścić ich do Polski – ocenił.

Witold Gadowski powiedział jednak, że funkcjonariusze mają inne rozkazy – nie są to rozkazy na piśmie, ale przekazywane ustnie.

To są rozkazy ustne i teraz powiem rzecz bardzo niebezpieczną dla państwa. Otóż jako Ruch Obrony Polaków mamy kontakty w armii i mamy kontakty w Straży Granicznej. Trwa tam bunt funkcjonariuszy. To jest bardzo niebezpieczne. Bunt funkcjonariuszy przeciwko swoim przełożonym. Funkcjonariusze nie chcą występować przeciwko Polakom broniącym granicy. Tymczasem Tusk osobiście naciska w tym wypadku już na Kosiniaka-Kamysza, żeby wysłał na granicę żandarmerię wojskową. Dojdzie do zaognienia konfliktu i do prześladowania Polaków. Armia nie stanie po stronie rządu – powiedział.

Żandarmeria ma być wysłana na uczestników patroli obywatelskich i w tym momencie dojdzie do potężnego konfliktu. To grozi wybuchem niezadowolenia w armii i w służbach typu Straż Graniczna – dodał.

Jan Pospieszalski mówił też o migracji z Ameryki Południowej, która długo była zachwalana jako bezpieczna – w końcu chodzi o kraje bliższe nam kulturowo. – Ja zwracam się do tych posłów poprzedniej koalicji rządzącej, czyli poprzedniego obozu władzy, obecnie opozycji, którzy twierdzili, że nielegalna imigracja nie, legalna tak. Mamy te najgorsze, ostatnie zdarzenia, które dotyczą cudzoziemców z krajów Ameryki Południowej, gdzie dominującym wyznaniem, czyli jednym z głównych wyznań jest religia rzymsko-katolicka. Stoimy przed problemem, że będziemy musieli jako społeczeństwo próbować samodzielnie odpowiadać na problemy rynku pracy czy walącego się systemu ubezpieczeń. Natomiast jest pytanie podstawowe. Czy lepiej dzisiaj przeprowadzić w Polsce poważną debatę dotyczącą wydłużenia wieku emerytalnego, robotyzacji, nowych technologii w przemyśle, czy też będziemy się na siłę otwierali na uberyzację świata, przejmowanie całych gałęzi polskiej gospodarki przez cudzoziemców, kierowców, którzy jeżdżą naćpani z prawem jazdy kupionym za 50 dolarów w Taszkiencie? Próba uspokojenia się, że skoro to będą tak zwani legalni imigranci z krajów nam pokrewnych kulturowo, jak widać nie zawsze wychodzi nam na dobre – wskazał.

Witold Gadowski stwierdził, że dziś Polska jest w przełomowym momencie. – Polska jest piękna, jest bezpieczna. W Polsce się dobrze żyje, żyje się lepiej niż na zachodzie. Mamy do czynienia z migracją ludzi zachodu, białych ludzi zachodu do Polski, którzy chcą być ekspatami w Polsce, ponieważ tu jest bezpiecznie. Tego należy bronić, to jest nasz kapitał, który ciężką pracą osiągnęliśmy. Teraz musimy rozpocząć dyskusję o przeorganizowaniu Polski. To nie jest tak, że Polacy nie chcą pracować. To nie jest tak, że Polacy nie są pracowici, bo na co dzień widzimy efekty pracowitości Polaków. Trzeba ściągać Polaków z Kazachstanu, Ukrainy, Litwy, trzeba ściągać Polaków z emigracji, z wszelkich skupisk, gdzie już nie czują się najlepiej, do Polski. Byłem ostatnio w Wielkiej Brytanii. Wielu Polaków marzy o powrocie do Polski, ponieważ nie chce żyć w kalifacie Wielka Brytania. Dlatego musimy po pierwsze bronić katolickości i obecnego charakteru Polski, a po drugie, jeżeli chcemy ściągać ludzi, którzy będą budować dalej pomyślność naszego kraju, to niech to będą Polacy rozsiani po całym świecie, którzy chcą tu wracać – stwierdził.

Więcej w nagraniu.

Misja “Ignis” sięgnęła kosmosu, a sfera organizacyjna [w POlsce..] osiągnęła… dno

Misja Ignis sięgnęła kosmosu, a sfera organizacyjna dosięgła… dna?

Karol Kubak

Karol Kubak 30 czerwca 2025 geekweek/kosmos/news-misja-ignis-siegnela-kosmosu-a-sfera-organizacyjna

Euforia przy okazji wyboru polskiego astronauty, nadzieje dla polskiej nauki związane z realizacją eksperymentów na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, radość towarzysząca bezpiecznemu dotarciu polskiego astronauty w kosmos. A okazuje się, że można było zrobić to lepiej i taniej. A wyszło… jak z piosenki Elektrycznych Gitar.


Sławosz Uznański-Wiśniewski realizuje obecnie w kosmosie misję Ignis

Sławosz Uznański-Wiśniewski realizuje obecnie w kosmosie misję IgnisPawel Wodzynski/East NewsEast News


Na co dzień, pisząc o naukach o Ziemi i architekturze, raczej twardo stąpam po Ziemi, ewentualnie chodzę z głową w chmurach. Niekiedy zdarza mi się jednak zahaczyć o tematy wychodzące poza naszą atmosferę – ja też informowałem was w GeekWeeku o misji Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego, pisałem o jego locie, eksperymentach w ramach misji Ignis.

Jednak w tym przypadku nie wchodziłem specjalnie głębiej w tematy organizacyjne (skupiałem się na naukowych i technologicznych) i sam byłem przekonany, że finansowanie tej misji było zupełnie inne. Polska płaci składki do Europejskiej Agencji Kosmicznej, która wysłała Polaka na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Ale wiadomość, którą przekazał Karol Wójcicki, znany polski popularyzator astronomii i autor profilu “Z głową w gwiazdach” dosłownie ścięła mnie z nóg.

Polska wydała ponad ćwierć miliarda złotych i nie ma żadnych praw


Polska sfinansowała lot Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego w kosmos, wydając na misję Ignis astronomiczną kwotę około 280 milionów złotych. Mimo tak znaczącego wkładu finansowego, Polska nie ma praw do nazwy misji, jej symboli, loga ani nazwiska astronauty. Wszystkie te prawa należą w całości do Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA), która zastrzegła je jako znaki towarowe i kontroluje sposób ich użycia, blokując wszelką działalność uznaną za “komercyjną”.

Szukając materiałów natrafiłem także na wpis na stronie Ministerstwa Rozwoju i Technologii, gdzie udostępnione zostały wszelkie materiały. Bez większego zagłębiania się znalazłem informację, że wszelkie dostępne informacja są zamieszczone na licencji CC BY-NC-ND 3.0 PL, czyli niekomercyjnej. Tak więc pisząc dla was cokolwiek o misji Uznańskiego-Wiśniewskiego, nawet nie mogę wstawić zdjęcia. Stąd widzicie wstawione posty z Facebooka lub agencji w przypadku zdjęcia głównego – inaczej złamałbym licencję.

Ta zaskakująca sytuacja została w zasadzie ujawniona przez Adama Jesionkiewicza, założyciela polskiej firmy Astrography, która specjalizuje się w edukacyjnych plakatach o kosmosie, a szerzej wyszło to właśnie dzięki Karolowi Wójcickiemu. Jesionkiewicz chciał stworzyć i bezpłatnie dystrybuować plakat poświęcony misji Ignis, aby inspirować i budować świadomość narodową. Jednak ESA odmówiła zgody, a nawet zażądała usunięcia wcześniejszych postów z logiem Ignis, które firma zamieściła w mediach społecznościowych.

Paradoks polega na tym, że Astrography bez problemów współpracuje z NASA, która nigdy nie stwarzała takich trudności w kwestii użycia swoich symboli. Mało tego, zobaczcie, że wszelkie materiały dostępne od NASA choćby na Wikipedii są oznaczone jako domena publiczna. W ilu sklepach zobaczycie ubrania z logo NASA. A jest to agencja amerykańska – równie dobrze mogłaby ograniczyć prawa do własnego kontynentu.

Problem wykracza poza kwestie wizerunkowe i dotyka nawet komunikacji naukowej


Informacje dotyczące misji i działań Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego muszą przejść długą drogę w strukturach ESA, zanim zostaną oficjalnie przekazane polskim instytucjom, takim jak Polska Agencja Kosmiczna (POLSA). Dopiero wtedy mogą zostać oficjalnie opublikowane.

Inne kraje podeszły do kwestii finansowania i praw do wizerunku misji kosmicznych zupełnie inaczej. Węgry, których astronauta, Tibor Kapra, bierze udział w tej samej misji, co Uznański-Wiśniewski, opłaciły swój udział bezpośrednio u komercyjnego operatora misji, Axiom Space. Dzięki temu Węgrzy zachowali pełne prawa do wizerunku, loga i materiałów promocyjnych, a co więcej – zapłacili za to mniej niż Polska. Podobnie postąpiły Indie.

Nawet Brazylia, w ramach innej misji, w umowie z rosyjskim Roskosmosem zastrzegła sobie prawa do loga i brandingu misji, co umożliwiło szerokie wykorzystanie symboli narodowych w celach promocyjnych i edukacyjnych.

Nie tylko opłata za lot. Polska sfinansowała materiały promocyjne dla ESA


W Polsce tymczasem, nawet oficjalny plakat misji Ignis, zaprojektowany przez uznanego artystę Andrzeja Pągowskiego (który stworzył także plakat upamiętniający lot gen. Hermaszewskiego), nie może być legalnie sprzedawany ani szeroko dystrybuowany. Prawa do jego wykorzystania ma holenderska firma Monday Merch, która podpisała z ESA kontrakt na produkcję gadżetów. Oznacza to, że zyski z potencjalnych polskich gadżetów trafiają za granicę.

Sytuacja ta jest o tyle bolesna, że misja Uznańskiego-Wiśniewskiego mogłaby stać się motorem dla polskich firm, wspierać edukację i budować dumę narodową. Brak otwartych licencji uniemożliwia tworzenie gadżetów, plakatów, modeli edukacyjnych, a także wykorzystanie wizerunku astronauty w kampaniach STEM (nauka, technologia, inżynieria, matematyka) czy w celach turystycznych. Jak zaznaczyłem wcześniej, w zasadzie nawet nie można pisać o tej misji w polskich mediach, wykorzystując dostępne na stronie Ministerstwa symbole. Bo polskie media są podmiotami komercyjnymi.

Sławosz Uznański-Wiśniewski, tuż po wejściu na orbitę, powiedział: “Kosmos dla wszystkich”, co w kontekście obecnych ograniczeń nabiera gorzkiego wydźwięku, jak zauważył autor “Z głową w gwiazdach” podsumowując swój wpis. Ta historia pokazuje, że mimo ogromnej inwestycji finansowej, Polska straciła szansę na pełne wykorzystanie potencjału misji Ignis w sferze społecznej, edukacyjnej i gospodarczej.

A miało być tak pięknie…


 Śpiewały Elektryczne Gitary w znanej z filmy Kiler piosence Wielki Tenis.

Udział Polski w Europejskiej Agencji Kosmicznej niesie ze sobą wiele korzyści. Ale czy w dobie tak intensywnego rozwoju prywatnych firm, lot z udziałem Polaka rzeczywiście wymaga jeszcze jednego (oprócz NASA, SpaceX i Axiom Space) pośrednika w postaci Europejskiej Agencji Kosmicznej? Czy w takim razie nie możemy tańszym kosztem wysłać kolejnych polskich astronautów? A może ja się nie znam…

Źródła: Z głową w gwazdach, jesion.pl

Polacy stają w obronie granic – nie godzimy się na nielegalną migrację

Polacy stają w obronie granic –

nie godzimy się na nielegalną migrację

Polacy stają w obronie granic – nie godzimy się na nielegalną migrację

Rafał Topolski | 1/07/2025 https://polskakatolicka.org/pl/artykuly/polacy-staja-w-obronie-granic–nie-godzimy-sie-na-nielegalna-migracje

Niemcy przerzucają migrantów do Polski

Sytuacja na polsko-niemieckiej granicy staje się coraz bardziej napięta. Niemiecka policja regularnie odsyła nielegalnych migrantów do Polski, niejednokrotnie bez właściwego powiadomienia polskich służb. Według niepotwierdzonych, ale coraz częściej powtarzanych informacji, do Polski mogło już zostać przerzuconych kilkanaście tysięcy nielegalnych migrantów. Podobne działania Niemcy prowadzą również wobec innych państw, między innymi wobec Holandii.

Polacy, którzy monitorują sytuację, dokumentują te przypadki i nagłaśniają je w mediach społecznościowych, wskazując, że jesteśmy świadkami systematycznego przerzucania nielegalnych migrantów przez naszych zachodnich sąsiadów. Niestety, polskie władze nie reagują wystarczająco stanowczo, a wręcz podejmują niepokojące decyzje, takie jak umieszczanie nielegalnych migrantów w polskich domach dziecka.

Relokacja to nie pomoc, to zagrożenie

Pod płaszczykiem unijnej solidarności forsuje się dziś Pakt Migracyjny, który zakłada przymusową relokację migrantów między państwami członkowskimi. Dla Polski oznacza to ryzyko przyjęcia tysięcy osób z odmiennych kultur, często nieakceptujących naszej cywilizacji chrześcijańskiej.

Doświadczenia krajów Europy Zachodniej pokazują, że taka polityka prowadzi do wzrostu przestępczości, chaosu społecznego i islamizacji, a w konsekwencji do dechrystianizacji życia publicznego. W Polsce widzimy już pierwsze niepokojące symptomy – w domach dziecka nielegalni migranci żądać mają od polskich dziewcząt podporządkowania się muzułmańskim zasadom dotyczącym stroju, narzucając tym samym elementy prawa szariatu. W Warszawie imigrant brutalnie pobił polskiego ochroniarza za zwrócenie uwagi, a w Toruniu po ataku nielegalnego imigranta kobieta zmarła w szpitalu. To nie są incydenty – to ostrzeżenie.

Lekcja z Europy Zachodniej – jak wygląda dechrystianizacja w praktyce

W Europie Zachodniej skutki masowej migracji są już widoczne gołym okiem. Włochy, Belgia, Niemcy i kraje skandynawskie coraz częściej rezygnują z chrześcijańskich symboli, by „nie urazić” muzułmańskich przybyszów. W szkołach usuwane są choinki, świąteczne jasełka są przekształcane w neutralne „zimowe wydarzenia”, a na jarmarkach bożonarodzeniowych pojawiają się betonowe bariery – nie po to, by świętować, ale by chronić się przed zagrożeniem terrorystycznym.

W Brukseli tradycyjną choinkę zastąpiono nowoczesną konstrukcją świetlną, a w Bolzano (Włochy) choinki całkowicie usunięto ze szkół, by „nie obrażać wrażliwości muzułmanów”. W niektórych placówkach podczas chrześcijańskich świąt wprowadza się elementy Koranu. To nie jest tolerancja – to kapitulacja kulturowa i duchowa.

Kryzys migracyjny w Europie – poważne zagrożenie i brak skutecznej kontroli

Cicha islamizacja – zagrożenie dla chrześcijańskiej Europy

Według wielu ekspertów, jak dr Yehuda Balanga, Europa już dziś doświadcza procesu tzw. cichej islamizacji. To stopniowe budowanie równoległych struktur społecznych, w których zaczynają dominować muzułmańskie normy i wartości. Bractwo Muzułmańskie i inne organizacje systematycznie wpływają na sferę edukacji, kultury i prawa, a niektóre z nich korzystają z finansowania także z unijnych środków.

Migracja stała się nie tylko wyzwaniem społecznym, ale także narzędziem walki ideologicznej i religijnej. Otwieranie granic bez skutecznych zabezpieczeń sprzyja nie tylko przemytnikom, ale i środowiskom ekstremistycznym, które wykorzystują te szlaki, by realizować własne cele.

Polska musi powiedzieć: dość!

Jako katolicy nie możemy milczeć. Obrona granic to dziś nie tylko kwestia bezpieczeństwa, to obrona naszej chrześcijańskiej tożsamości, polskiej kultury i przyszłości naszych dzieci. Nasz sprzeciw wobec przymusowej relokacji migrantów nie jest brakiem miłosierdzia, ale odpowiedzialnością.

Pomagajmy tym, których jesteśmy w stanie bezpiecznie przyjąć – jak naszym braciom z Ukrainy – ale nie pozwólmy, by Polska stała się kolejnym państwem Zachodu, które zatraca swoje chrześcijańskie fundamenty.

Petycja w obronie Polski

Dlatego prowadzimy petycję „Relokacja Imigrantów to dechrystianizacja Polski”. Wzywamy wszystkich katolików i patriotów do stanowczego sprzeciwu wobec Paktu Migracyjnego Unii Europejskiej. To nie jest sprawa polityczna – to sprawa duchowa, narodowa i moralna.

Brońmy granic, brońmy naszych rodzin, brońmy Chrystusa w przestrzeni publicznej. Jeśli nie my, to kto? Jeśli nie teraz, to kiedy?

Gizela Jagielska złożyła rezygnację. Drobny kroczek. Wymuśmy następny: Osądzenie.

RatujŻycie.pl

Szanowny Panie, Drogi Obrońco Życia Dzieci!

Gizela Jagielska złożyła rezygnację z funkcji wicedyrektora ds. medycznych w Szpitalu Powiatowym w Oleśnicy. To krok w dobrą stronę, ale nie koniec problemu.

Jagielska nie odeszła całkowicie ze szpitala. Nadal pracuje jako ginekolog i otwarcie zapowiada, że będzie dalej przeprowadzać aborcje. Publicznie deklaruje, że nie zostawi swoich pacjentek, co w jej ustach oznacza, że dalej zamierza abortować dzieci – tak jak zrobiła to z maleńkim Felkiem i setkami innych bezbronnych maluchów. Walka o życie zaostrza się.

Jagielska wykonuje aborcje nawet na dzieciach gotowych do porodu. Aby nie urodziły się z aborcji żywe i nie narobiły problemu, wstrzykuje im do serc truciznę – tę samą, którą wycofano nawet z zakładów karnych w USA, bo wymierzanie nią kary śmierci uznano za zbyt okrutne i niehumanitarne. Tą substancją nie wolno także zabijać zwierząt, bo cierpiałyby za bardzo. Tymczasem w Oleśnicy zabijają nią dzieci

Dymisja Jagielskiej z funkcji wicedyrektora szpitala to jednak ważny moment. Przede wszystkim wskazówka dla obrońców życia: nasze działania wobec największego centrum aborcyjnego w Polsce są właściwe. I to nawet jeśli komuś się nie podobają. Są skuteczne, bo prowadzą do zmian, a prowadzone konsekwentnie – dają pierwsze rezultaty.

Piszę tę wiadomość, aby podziękować Panu za to, co do tej pory robimy wspólnie, aby ratować życie dzieci w Oleśnicy. Piszę też, aby nigdy nie dał Pan sobie wmówić, że to wszystko jest bez sensu.

Wszystko ma głębokie znaczenie:

– każdy Publiczny Różaniec o zatrzymanie aborcji,

– każda pikieta pod szpitalem ze zdjęciami z aborcji – one pokazują horror aborcji takim, jaki jest on naprawdę,

– każde pismo do prokuratury i do sądu, by organy ścigania zajęły się praktykami w Oleśnicy,

– każde nagłośnienie tego, co dzieje się za murami szpitala.

Krok po kroku – do celu. Do Polski, w której nie zabija się dzieci.

Gizela Jagielska musi odejść i odpowiedzieć za każdą aborcję, którą przeprowadziła.

Wierzę, że dobro wygra w końcu ze złem. I dziękuję, że jest Pan z nami w tej walce.

Z wyrazami szacunku,

Kaja Godek
Kaja GodekKaja Godek
Fundacja Życie i Rodzina
www.RatujZycie.pl

PS – Gizela Jagielska sama złożyła rezygnację z funkcji wicedyrektora szpitala. Została tam jednak jeszcze jako ginekolog. Dzieci w Oleśnicy są nadal zagrożone. 

WSPIERAM

NUMER RACHUNKU BANKOWEGO: 47 1160 2202 0000 0004 7838 2230
NAZWA ODBIORCY: FUNDACJA ŻYCIE I RODZINA
TYTUŁEM: DAROWIZNA NA CELE STATUTOWE
DLA PRZELEWÓW Z ZAGRANICY:
IBAN:PL 47 1160 2202 0000 0004 7838 2230
KOD SWIFT: BIGBPLPW

MOŻNA TEŻ SKORZYSTAĆ Z SYSTEMÓW DO SZYBKICH PRZELEWÓW, BLIKA LUB PŁATNOŚCI KARTAMI POD LINKIEM: https://ratujzycie.pl/wesprzyj/

Zgrzebny Rambo vs Policja. A “władza” patrzy i się chichra.

[środa rano: wreszcie sam morderca się chyba znudził- i popełnił samobója

A czemu “władza” patrzy i się chichra? Bo ten spektakl, jak i “dramatyczne” wielogodzinne akcje Sądu Najwyższego w sprawie formalnej, trywialnej – zatwierdzenie stanu faktycznego po wyborach – to skecze ukrywające najważniejsze – przyjęcie wyszkolonych dżihadystów i rozlokowanie w Polsce. Pewnie coś jeszcze ukry-wają.. md]

..pewien polityk mawiał że, “państwo Polskie istnieje teoretycznie” lub “ch#j, dupa i kamieni kupa”

Duda dalej prowadzi 1:0 ze służbami mundurowymi. Byłem w weekend w Limanowej i co? I nic, działania medialne , jak dogrywanie scen pościgu , już po jego zakończeniu bo media przyjechały za późno.

Państwo sprawdza się w ściganiu dzieci sprzedających dziadkowe jabłka, w wystawieniu mandatu kierowcom, w odbieraniu dzieci polskim rodzinom na rozkaz zagranicy. Mówią, że lata black hawk , zapomnieli dodać , że na pokaz na chwilkę, bo godzina lotu za dużo kosztuje.

Co innego ścigać lekarzy za szczepienia , za wyjście z domu za covida, albo wbijać so emerytki krytykującej Owsika o 6 rano. Na to jest kasa. Na malowanie radiowozów na kolory wspólne dla Unii jest kasa.

MASOŃSKI PLAN DLA EUROPY – PRZERZUT ISLAMSKICH TERRORYSTÓW a POLOWANIE NA DUDĘ

globalna/masonski-plan-dla-europy-przerzut-islamskich-terrorystow

[Bardzo rzadko z tego portalu korzystam. Ale to – jest rozsądne. MD]

Zobaczyłem tłumy żołnierzy, którzy przyprawiają się do Europy przez morze, na czółenkach — nie byli z naszego kontynentu. Przyszli od południa, brunatni na ciele, lecz zacięci i okrutni w walce. Zalały się ziemie nasze morzem ludzi obcych.”

( Ojciec Czesław Klimuszko, jasnowidz)

Uważam, że od wielu już lat są osiedlani tutaj żołnierze dż!hadu. Jest ich już miliony, a od kilku lat, a już szczególnie teraz, przybywają prawie wyłącznie młodzi mężczyźni w wieku poborowym.

Nabuzowani testosteronem, nandrolonem, trenbolonem i dziką agresją wobec nas. Młode, wypasione byki ściągane tu do walki z nami. Ktoś im przecież nawkładał strasznych rzeczy do głowy i zapewnił bezkarność. Ktoś im dał zapas gotówki (duży zapas), smartfony, mapy. Ktoś im wyprał mózgi, dał im rozkazy do przemieszczenia się, przegrupowania, stworzenia nowych struktur i czekania na kolejny rozkaz.

Rozkaz rozpoczynający „Event X”, czyli wydarzenie, które może zdestabilizować cały nasz kontynent i przy okazji, rykoszetem, połowę świata.

Czemu polska policja, straż graniczna i rząd są zupełnie bezradni wobec inwazji mężczyzn w wieku poborowym na zachodniej granicy? To jest zupełna bezradność, tak jakby państwa polskiego w ogóle nie było, jakby się ono rozpadło. Dlaczego ich traktuje się jak święte krowy, daje miejsce do mieszkania, wyżywienie, 8000 zł zasiłków za nic nie robienie?

Dlaczego ci, którzy szturmują naszą zachodnią granicę to praktycznie wyłącznie młode, napakowane testosteronem, agresją i anabolikami byki płci męskiej, w wieku poborowym? Gdzie są te kobiety i dzieci rzekomo uciekające przed reżimem / wojną?

Gdy zaczynasz łączyć kropki, i dochodzić do coraz głębszych warstw zakulisowych planów i powiązań, to wniosek może być tylko jeden. Tutaj chodzi o zniszczenie cywilizacji białego człowieka i zastąpienie jej mieszaniną Azjatów i Afrykanów. Dlaczego?

Tu już można wierzyć w różne wytłumaczenia, dlaczego tak się dzieje. Np w dość rozsądne wytłumaczenia (że biały człowiek stał się za mądry i trudno nim manipulować i rządzić, no i zbyt wiele chce od życia), aż po ultra-odjechane wytłumaczenia (że mamy do czynienia z wojną trwającą tysiące lat, pod wodzą Chin, z wykonawcami w postaci Xydów i kolorowych).

W internecie możecie przeczytać na stronach pro systemowych, że Kalergi nie był Xydem, a plan Kalergi to teoria spiskowa. [To potomek pani Kalergis, tej muzy naszych poetów z XIX wieku. Ale to wysokiego wtajemniczania mason, chyba bez chazarskiego przodka; japońskiego – tak. md]. To, czy był tej narodowości czy nie, nie ma żadnego znaczenia. Nawet to, czy jest to teoria spiskowa czy nie nie ma znaczenia. Dlaczego? Bo ważne jest co innego – że ten plan, kogokolwiek on jest, jest realizowany z żelazną precyzją, punkt po punkcie.

To nie jest tak, że Niemcy pozbywają się niechcianych imigrantów! To jest zorganizowana i solidnie opłacana akcja przerzucania do Polski  desantu bojowego żołnierzy do walki z naszym państwem, w ramach zbliżającego się islamskiego dżihadu w Europie. Na Zachodzie Europy setki tysięcy, jeśli nie więcej, żołnierzy państwa islamskiego czeka na rozkaz do ataku / dżihadu.

Ten rząd w ogóle nie walczy z tym zjawiskiem. Państwa polskiego w ogóle nie ma, jakby się rozpadło, i nikt za nic nie odpowiadał. Wszystkie służby stoją sparaliżowane (rozkazem z Warszawy zapewne), przyglądają się i nic nie robią.

Akcje przerzutu do Polski islamskich bojowników organizują urzędnicy unijni w Polsce i w Brukseli we współpracy z organizacjami działającymi  w Afryce i Azji opłacanymi przez G. Sorosa i Fundusze Norweskie (i inne z ramienia ONZ). To jest przerzut tysięcy osobników, którym zorganizowano podróż przez morze i ląd, wyposażono w smartfony i sprzęt, w mapy (!?), poinformowano do kogo mają się kierować, jak podawać fałszywe dane (wszyscy urodzeni w dniu 1 stycznia), itp. Proszę się dowiedzieć o co chodzi z wdrażaniem Agendy 2030!

Prawie 60-letni cywil z problemami psychicznymi i alkoholowymi, od wielu dni ucieka ścigającym go ludziom. I są to nie byle jacy ludzie – 500 policjantów, żołnierze, żandarmeria wojskowa, a nawet Górskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. Czyli prawie że 1000 mundurowych chłopa, wyposażonych w bezzałogowe aparaty latające, kamery termowizyjne, helikoptery, i wszelki inny specjalistyczny sprzęt. Pomaga im nawet drużyna z psami tropiącymi.

I nie mogą go znaleźć już piąty dzień. A co by się stało, gdyby do Polski przeniknęła np grupa znakomicie wyszkolonych i wyposażonych dywersantów, np pod pozorem bycia imigrantami? A są podejrzenia, że w samych Niemczech skrywa się ponad 400.000 zakamuflowanych żołnierzy państwa islamskiego, i że tacy ludzie zaczynają się osiedlać w Polsce, czekając na europejski rozkaz do ataku.

===========================================

mail:

Nareszcie wiadomo, po co kanclerz Merkel sprowadzała gości zza morza.

Machina wojny wymknęła się spod kontroli – i idzie po CIEBIE | PŁK Douglas Macgregor

Maszyna wojenna wymknęła się spod kontroli – i idzie po CIEBIE | PŁK Douglas Macgregor

Wideo z polskim dubbingiem

DR IGNACY NOWOPOLSKI JUL 1

Maszyna wojenna wymknęła się spod kontroli — i nadchodzi po CIEBIE | PŁK Douglas Macgregor

Można napisy czytać Wstrząsająco odległe od oficjalnej opowieści i propagandy.

W razie kłopotów z nagraniem oryginał jest tu:

https://www.youtube.com/watch?v=DBIRAjoSB_M

Izrael pobił rekord Hitlera: Palestyńczycy w GAZIE otrzymują mniej kalorii niż Żydzi w niemieckich obozach koncentracyjnych

Izrael pobił rekord Hitlera: Palestyńczycy otrzymują mniej kalorii niż Żydzi w nazistowskich obozach koncentracyjnych

Doniesienia docierające z Gazy wskazują, że Palestyńczycy otrzymują obecnie mniej kalorii dziennie, niż przydzielano żydowskim więźniom w nazistowskich obozach koncentracyjnych w czasie Holokaustu. 

DR IGNACY NOWOPOLSKI JUL 1

Z zapisów historycznych wynika, że ​​nawet w Auschwitz więźniom wydawano trzy posiłki dziennie, dostarczające łącznie od 1200 do 1800 kalorii, podczas gdy Żydzi i sowieccy jeńcy wojenni otrzymywali od 700 do 1000 kalorii.

Posiłki zazwyczaj składały się z niesłodzonej herbaty lub kawy, litra rzadkiej zupy warzywnej, syntetycznego suplementu i czarnego chleba z margaryną lub serem — czasami kiełbasy w przypadku więźniów niebędących Żydami.

W przeciwieństwie do tego, wielu Palestyńczyków w Gazie podobno wegetuje na mniej niż 1000 kaloriach dziennie, często jedząc tylko jeden posiłek. Minimalne dzienne zapotrzebowanie kaloryczne dla człowieka wynosi 2100 kalorii.

Kryzys humanitarny, pogłębiony przez trwającą blokadę i działania militarne, doprowadził do oskarżeń, że głód jest celowo stosowany jako metoda kontroli.

Sytuację pogarsza śmiertelne niebezpieczeństwo związane z pozyskiwaniem pomocy humanitarnej. Naoczni świadkowie i organizacje humanitarne udokumentowały liczne incydenty, w których Palestyńczycy, w tym dzieci, zostali postrzeleni podczas próby zabrania żywności i wody.

Według izraelskiej gazety Haaretz żołnierze Sił Obronnych Izraela przyznali, że otrzymali rozkaz otwarcia ognia do cywilów szukających żywności i wody w konwojach pomocy humanitarnej, aby „rozproszyć” tłumy .

Krytycy twierdzą, że takie taktyki są równoznaczne z karą zbiorową i naruszają prawo międzynarodowe. W miarę jak narasta ogólnoświatowe oburzenie, wielu domaga się pilnego i niezależnego dochodzenia w sprawie tego, czy głód jest systematycznie wykorzystywany jako broń wojenna.

Chamy i Żydy w skali światowej

Chamy i Żydy w skali światowej

Stanisław Michalkiewicz „Najwyższy Czas!”    1 lipca 2025 michalkiewicz

No i stało się. Mimo wydanego przez prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa bezcennemu Izraelowi zakazu atakowania złowrogiego Iranu, bezcenny Izrael zlekceważył ten solenni zakaz i wykonał nagłe uderzenie na złowrogi Iran. Celem tego ataku, który rozpoczął kolejną wojnę na Bliskim i Środkowym Wschodzie, jest – jak wynika z deklaracji premiera rządu jedności narodowej bezcennego Izraela Beniamina Netanjahu – uniemożliwienie złowrogiemu Iranowi wejścia w posiadanie broni jądrowej, która groziłaby bezcennemu Izraelowi powtórką z holokaustu, a poza tym – doprowadzenie do zmiany złowrogiego reżymu ajatollahów na jakiś inny, bardziej odpowiadający bezcennemu Izraelowi, a także miłującym pokój, wolność i sprawiedliwość społeczną pozostałym cywilizowanym państwom.

Atak bezcennego Izraela na złowrogi Iran został przyjęty przez miłujący pokój, wolność i sprawiedliwość społeczną świat, a konkretnie – tę jego część, która wspomnianych wyżej wartości broni – z pełnym aprobaty zrozumieniem. Z jednej strony jest to jakby oczywista oczywistość, chociaż z drugiej strony niepodobna nie zauważyć, iż motywy napaści bezcennego Izraela na złowrogi Iran są bardzo podobne, jeśli nawet nie takie same, jakie w swoim czasie podał zimny ruski czekista Putin na uzasadnienie specjalnej operacji wojskowej, rozpoczętej przez Rosję przeciwko Ukrainie. Tam też chodziło o uchronienie Rosji przed możliwym holokaustem, który niewątpliwie by nastąpił, gdyby Ukraina została przyjęta do NATO – co, jak się wydaje, obiecał był prezydentowi Zełeńskiemu prezydent Stanów Zjednoczonych Józio Biden – no i „denazyfikacja” Ukrainy, w której z szybkością płomienia szerzy się kult Stefana Bandery, uznany nawet przez naszą Jabłoneczkę z pierwszorzędnymi korzeniami, czyli Małżonkę naszego Księcia- Małżonka – za niezbywalny a nawet nieodzowny składnik ukraińskiej tożsamości narodowej. Jak pamiętamy, zimny ruski czekista z tego właśnie powodu został przez Senat USA uznany za „zbrodniarza wojennego”, a Rosja – obłożona różnorakimi sankcjami przez miłującą pokój i sprawiedliwość społeczność część świata, a konkretnie – przez wasali Stanów Zjednoczonych nie tylko w Europie, ale i poza nią.

Z tej asymetrii wypływa wiele wniosków, które powinniśmy chyba rozebrać sobie z uwagą – według kolejności.

A więc – po pierwsze – wybitny przywódca socjalistyczny Adolf Hitler, co to głosił, jakoby na świecie były rasy wyższe i niższe, najwyraźniej miał trochę racji. Weźmy dla przykładu taką broń jądrową. Nikomu chyba nie przyszłoby do głowy, by kwestionować prawo Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, czy Francji do posiadania nuklearnych arsenałów. Najwyraźniej musi panować powszechny consensus, że wymienione państwa mają przyrodzone prawo do posiadania tej broni. Skąd bierze się ten consensus, jeśli nie z przekonania, że wymienione państwa reprezentują rasę wyższą, której nie wypada podejrzewać, że mogą tę broń wykorzystać w niewłaściwym celu – pod rygorem natychmiastowej utraty przyzwoitości? Toteż Stany Zjednoczone mają ponad 5 tysięcy głowic jądrowych, zaś Wielka Brytania i Francja – po jakieś 270 – i ani nikt się temu nie dziwuje, ani się z tego powodu nie gorszy. Pewne wątpliwości powstają w sytuacji, gdy w 5 tys. głowic jądrowych wyposażyła się Rosja, czy takie Chiny, co to mają ich ponad 900. Ale Rosja, chociaż popadała w sprośne błędy Niebu obrzydłe, tradycyjnie zaliczana jest chyba do rasy wyższej, znaczy się – do rasy panów. – chociaż bywały momenty dziejowe, gdy jej przynależność do tej rasy bywała podważana. Podobnie Chiny, które są starcem wśród narodów, wobec którego taki, dajmy na to, naród amerykański, może uchodzić za oseska.

Wynika stąd poszlaka, że między narodami należącymi do rasy panów i narodami należącymi do rasy chamów, granica nie jest ostra. Powiem więcej – wygląda na to, że przynależność jakiegoś narodu do jednej, czy drugiej rasy, to znaczy – do rasy panów, czy chamów, nie jest ostatecznie zdeterminowana. Weźmy taki naród koreański. „Powinien” on wprawdzie należeć do rasy chamów, ale tak się akurat złożyło, że wyposażył się nie tylko w skromny, bo skromny, niemniej jednak obejmujący 50 głowic arsenał nuklearny, a także środki ich przenoszenia, wśród których są podobno pociski międzykontynentalne. Z tego powodu jednym susem wskoczył do rasy panów i – w odróżnieniu od złowrogiego Iranu – nikt prawa północnych Koreańczyków do posiadania arsenału jądrowego nie kwestionuje. Podobnie jest z Pakistanem i Indiami. Za czasów Imperium Brytyjskiego, obydwa narody zaliczane były do rasy chamów i to nie tylko przez władców tego Imperium ale i przez resztę świata. Jednak najpierw Indie, a potem również Pakistan, którego prezydent uwziął się, by wejść w posiadanie broni jądrowej „nawet gdyby przyszło nam jeść trawę” – najwyraźniej awansowały do rasy panów – bo przecież nikomu nie przychodzi do głowy, by pozbawić jednych i drugich tych 170 głowic jądrowych, których posiadaniem tak się chlubią.

W tej sytuacji kwestionować spostrzeżenie wybitnego przywódcy socjalistycznego Adolfa Hitlera o istnieniu rasy panów i rasy chamów, może tylko człowiek pozbawiony elementarnej spostrzegawczości – chociaż do jego rewolucyjnej teorii musimy wnieść poprawkę, że przynależność jakiegoś narodu do jednej, czy drugiej rasy nie jest raz na zawsze zdeterminowana. Zresztą i Adolfowi Hitlerowi intuicja musiała coś takiego podpowiadać, skoro takich na przykład Japończyków zaliczał do „Aryjczyków” czyli rasy panów, „honorowych”.

Niestety – po drugie – wybitny przywódca socjalistyczny, chociaż zasadniczo myślał prawidłowo – popełnił niewybaczalny błąd uznając, że rasą panów, czyli Herrenvolkiem, są Niemcy. Tymczasem nic podobnego! Okazało się bowiem – a cały postępowy świat przyjął to do aprobującej wiadomości – że narodem panów, czyli Herrenvolkiem, nie są żadni tam Niemcy, tylko Żydowie. O ile bowiem Adolf Hitler utwierdzał się w swoim błędnym mniemaniu pod wpływem rozmaitych pseudonaukowych teorii, kolportowanych przez szarlatanów, to Żydowie już w starożytności złapali byka za rogi, uzasadniając swoją niekwestionowaną pozycję, rodzaj przewodniej roli w razie panów, geszeftem, jaki Stwórca Wszechświata miał zawrzeć z pewnym mezopotamskim koczownikiem.

Sprawdzić tego nikt dzisiaj nie jest w stanie – i o to właśnie chodzi, że skoro tak, to nie ma rady – trzeba w to wierzyć – chyba, że ktoś nie wierzy. Ponieważ jednak półtora miliarda ludzi, a może nawet dwa razy tyle, bo przecież i bisurmanie są „ludem Księgi”, w której o geszefcie stoi expressis verbis – to większość Ludzkości, może poza „bałwochwalcami” (spis ludności przedwojennego Wilna ujawnił aż sześciu „bałwochwalców” w tym, mieście), nie kwestionuje prawa bezcennego Izraela do posiadania 90 głowić jądrowych. Wprawdzie modestia skłania bezcenny Izrael do utrzymywania, że on broni jądrowej „nie ma” – ale dodatkowym argumentem na rzecz przewodniej roli bezcennego Izraela w rasie panów jest powszechnie znany fakt, iż wszyscy udają, że w to wierzą. Do tego stopnia, że nawet kiedy amerykańska bezpieka namierzyła niejakiego Pollarda, który na polecenie rządu bezcennego Izraela wykonywał zadanie szpiegowskie w USA właśnie w newralgicznym sektorze broni jądrowej, to wprawdzie USA zapakowało go do więzienia, ale w niczym nie zmieniło to stosunku zależności Ameryki od bezcennego Izraela.

Bo – po trzecie – jak zauważył Patryk Buchanan, co to w swoim czasie nawet kandydował na prezydenta USA – Waszyngton – a więc miejsce, gdzie mają siedziby najważniejsze władze Ameryki – stanowi „terytorium okupowane przez Izrael” Gdyby tak nie było, to jakże inaczej wyjaśnić przyczynę, dla której każdy nowo wybrany prezydent USA, zaraz po zaprzysiężeniu na Biblię, uroczyście oświadcza, że będzie bronił bezpieczeństwa Izraela, jak źrenicy oka i to bez względu na to, co bezcenny Izrael akurat robi? Jeśli taka deklaracja nie jest rodzajem hołdu lennego, to ja jestem chińskim mandarynem.

Wynika z tego, że Stany Zjednoczone są „sługą narodu żydowskiego”, podobnie jak Polska, która jest sługą narody ukraińskiego, żydowskiego, a obecnie – również niemieckiego. Stany Zjednoczone narodowi ukraińskiemu raczej nie służą, bo trudno nazwać służbą prowadzenie wojny z Rosją na Ukrainie do ostatniego Ukraińca. W przypadku Żydów sytuacja jest całkiem inna, więc nic dziwnego, że wszyscy amerykańscy twardziele, skaczą przed Żydami z gałęzi na gałąź – a największy twardziel w osobie prezydenta Donalda Trumpa właśnie na oczach całego świata został przez premiera bezcennego Izraela nie tylko olany ciepłym moczem, ale nawet nie wolno mu zauważyć, że został olany. Toteż, żeby nie stracić prestiżu, teraz odgraża się, że zmusi złowrogi Iran do „bezwarunkowej kapitulacji”. Zmusi – albo i nie zmusi – bo już wiemy, że o tym, co będzie robił, nie zadecyduje on, tylko jakieś grono cadyków z Tel Awivu. I chociaż prezydent Trump buńczucznie oświadcza, że „nikt” nie wie, co on zrobi, to jest to prawdą o tyle, że on sam tego nie wie – bo cadykowie przecież wiedzą. Zrobi, co akurat będzie trzeba. W przeciwnym razie amerykańscy Żydowie zrobią z Donalda Trumpa marmoladę – a i tak będzie on zadowolony, jeśli tylko na tym się skończy.

I na koniec – po czwarte – słoń a sprawa polska. Jak wiadomo, bezcenny Izrael i złowrogi Iran, okładają się na odległość rakietowymi kartaczami. Taki jeden kartacz kosztuje sporo szmalcu, więc kiedy wojna bezcennego Izraela ze złowrogim Iranem tak czy owak się zakończy, to bezcenny Izrael będzie potrzebował szmalcu, choćby po to, by odbudować swój kartaczowy arsenał. W tym celu pewnie wydoi Amerykę – ale po ostatnich napięciach między Elonem Muskiem a prezydentem Trumpem wiemy, że amerykańskie finanse są, delikatnie mówiąc, też napięte.

W tej sytuacji bezcenny Izrael może podkręcić amerykańskich twardzieli („wiecie, rozumiecie, amerykańscy twardzieje…”), żeby zmłotowali Polskę na tak zwane „roszczenia”, o których mówi ustawa nr 447, podpisana nie przez kogo innego, jak właśnie prezydenta Donalda Trumpa w roku 2018. Czyż nie w tym właśnie celu szykowana jest w naszym nieszczęśliwym kraju kolejna odsłona wojny o praworządność, będąca odpryskiem wyborów prezydenckich? Szykuje się u nas niezły burdel, a cóż lepiej sprzyja wyszlamowaniu jakiegoś chamskiego kraju, jak nie wtrącenie go w stan permanentnego burdelu, jak w wieku XVIII?

Stały komentarz Stanisława Michalkiewicza ukazuje się w każdym numerze tygodnika „Najwyższy Czas!”.

Ukrainizacja, islamizacja, judaizacja i migracja. Grzegorz Braun.

Ukrainizacja, islamizacja, judaizacja i migracja.

Grzegorz Braun: bez satysfakcji

mogę powtórzyć – „A nie mówiłem?”

ukrainizacja-islamizacja-judaizacja-i-migracja-grzegorz-braun

(Fot. Adam Chelstowski / Forum)

Kolejne władze Polski kapitulują przed UE we wszystkich kwestiach. Nie dziwmy się więc, że jesteśmy dziś świadkami kryzysu migracyjnego na zachodniej granicy. – Skoro został zaakceptowany Zielony Ład, czyli zaoranie rolnictwa i górnictwa, skoro została zaakceptowana bezalternatywna polityka podżegaczy wojennych na kierunku ukraińskim, kosztem Polski, Polaków, Wojska Polskiego, no to nie dziwota, że i pakt migracyjny został zaakceptowany – powiedział Grzegorz Braun w rozmowie z Ryszardem Gromadzkim opublikowanej w tygodniku „Do Rzeczy”.

Jak zauważył Grzegorz Braun, polski poseł do Parlamentu Europejskiego, w kwestii migracyjnej rząd Donalda Tuska realizuje plan przyjęty i zaakceptowany przez poprzedni rząd, przez gabinet Mateusza Morawieckiego. Zaś obecne władze naszego kraju podążają koleiną wytyczoną przez poprzedników. Niestety jest to polityka kapitulacji wobec Unii Europejskiej na całej linii i we wszystkich kwestiach.

Skoro został zaakceptowany Zielony Ład, czyli zaoranie rolnictwa i górnictwa, skoro została zaakceptowana bezalternatywna polityka podżegaczy wojennych na kierunku ukraińskim, kosztem Polski, Polaków, Wojska Polskiego, no to nie dziwota, że i pakt migracyjny został zaakceptowany. To ministrowie poprzedniego rządu otwierali przecież pierwsze centra integracji cudzoziemców, przeciwko którym, zwłaszcza na użytek kampanii prezydenckiej, tak buńczucznie protestowali – podkreślił europoseł.

Pytany o deklaracje prezydenta elekta, Karola Nawrockiego oraz postawę polityków PiS, stawiających się dziś w roli obrońców polskich granic ocenił, że lepiej późni niż wcale. Ale jak zauważył poczucie zagrożenia jest dziś bardziej powszechne.

Mogę w każdej z tych spraw powtórzyć bez cienia niskiej satysfakcji: „A nie mówiłem?”. Sprzeciwialiśmy się ukrainizacji, islamizacji, judaizacji Polski. Dzisiaj dochodzi do tego właśnie wątek żydowski. Zwróćmy uwagę, że nowa odsłona wojny na Bliskim Wschodzie, eskalacja, w przypadku której nie sposób przewidzieć, do czego jeszcze doprowadzi, może łatwo przerodzić się w exodus ofiar wojny z Bliskiego Wschodu do jakichś terenów nowego, bezpiecznego osiedlenia – dodał.

Polityk przywołał tu analogię do operacji „Most 2” (transfer Żydów z państw postsowieckich „do pewnego państwa położonego na Bliskim Wschodzie”). Tyle tylko, że dziś, należy liczyć się z odwróceniem sytuacji. Jako zwiastun takiego biegu przyszłych wydarzeń być może należy traktować niedawną przemowę „porno-rabina” Szmula Boteacha na konferencji CPAC w Jasionce.

Zwróćmy uwagę, że ów ekscentryczny rabin z Nowego Jorku, który najwyraźniej został skierowany na „odcinek polski”, wspomniał, niejako proroczo, bo jeszcze przed bombardowaniami Teheranu, że Polska jest tak przyjazna Żydom i tak solidarna z Izraelem, że my razem – taki scenariusz nakreślił, używając liczby mnogiej – to znaczy Żydzi z Polakami, będziemy się skutecznie bronić przed islamizacją – zauważył Braun.

Cała rozmowa dostępna jest w tygodniku „Do Rzeczy”

MA

https://pch24.pl/co-naprawde-zydzi-uwazaja-o-chrystusie-odpowiada-pawel-lisicki/embed/#?secret=xQMzmtxDDa#?secret=DJH6PZmNf2

Jak powstał błąd chrześcijańskiego syjonizmu. Rola Rothschildów i masonów.

Jak powstał błąd chrześcijańskiego syjonizmu w wyniku tłumaczenia Biblii finansowanego przez Rothschilda

https://www.lifesitenews.com/opinion/how-the-error-of-christian-zionism-arose-from-a-rothschild-funded-bible-translation

Rodzina Rothschildów i ich sojusznicy sfinansowali fałszywą interpretację Biblii, która miała oszukać chrześcijan, by utożsamiali Izrael z narzędziem Boga, podczas gdy w rzeczywistości miał on stać się stolicą bezbożnego Nowego Porządku Świata.

=====================================================

(LifeSiteNews) – W obliczu bezpośredniego zagrożenia wyginięciem palestyńskich Arabów w Strefie Gazy, wielu tradycyjnych katolików ostrzega przed błędem tak zwanego chrześcijańskiego syjonizmu, który utożsamia naród żydowski ze świeckim państwem Izrael i twierdzi, że państwo Izrael jest namaszczone przez Boga.

Coraz więcej katolików zdaje sobie sprawę z faktu, że świeckie państwo Izrael było pomysłem rodziny Rothschildów i ich sojuszników, którzy celowo finansowali i wspierali fałszywą interpretację Biblii, która miała oszukać chrześcijan, by utożsamiali państwo Izrael z pomazańcem Bożym, podczas gdy w rzeczywistości miało ono stać się stolicą bezbożnego Nowego Porządku Świata.

W tym artykule zobaczymy, że najskuteczniejszym środkiem do tego celu zastosowanym przez Rothschildów i ich sojuszników było tłumaczenie i komentarz do Biblii, który fałszywie rozszerzył Boże błogosławieństwa dla Izraela pod Starym Przymierzem na świeckie stowarzyszenie Żydów, którzy odrzucili Nowe Przymierze.

Tym tłumaczeniem i komentarzem była Biblia Scofielda, opublikowana pod koniec XIX wieku przez należącą do Rothschildów Oxford University Press.

Zobaczymy również, że Biblia Scofielda nie tylko dostarczyła fałszywych podstaw biblijnych dla chrześcijańskiego syjonizmu. Dostarczyła również fałszywego pogodzenia “długich wieków” geologii lyllińskiej i ewolucji darwinowskiej ze świętą historią Księgi Rodzaju poprzez tak zwaną “teorię luki”, która twierdziła, że odkryła “lukę” między Księgą Rodzaju 1:1 a Księgą Rodzaju 1:2, która mogła pomieścić długie wieki ewolucji cząsteczek w człowieka.

Oszukując ogromną liczbę protestantów i katolików, by przyjęli jakąś formę chrześcijańskiego syjonizmu i jakąś alternatywę “długich wieków” dla tradycyjnego katolickiego odczytania Księgi Rodzaju, Biblia Scofielda i jej promotorzy utorowali drogę dla “lepszego chrześcijaństwa” Teilharda de Chardin opartego na ewolucji, które stało się “duchowością” Nowego Porządku Świata.

Jeśli ktoś nie dba o swoich, wyparł się wiary

Aksjomatem autentycznej duchowości katolickiej jest to, że założyciel, który jest nieskruszonym potworem moralnym, może wydać na świat tylko potworności. Człowiek wybrany przez Rothschildów i ich sojuszników do skorumpowania myślenia chrześcijan, aby utorować drogę dla bezbożnego państwa Izrael, okazał się skończonym kłamcą na długo przed tym, zanim został wybrany do tego zadania.

Według słów badacza T.J. Smitha:

Scofield zaczynał jako nieuczciwy prawnik i polityk z Kansas. W 1881 roku Atchison Globe donosił:

‘C. I. Schofield [sic], który został mianowany prokuratorem okręgowym Stanów Zjednoczonych w Kansas w 1873 roku i który okazał się gorszy niż jakikolwiek inny urzędnik w Kansas, jest teraz kaznodzieją Campbellite w Missouri. Jego żona i dwoje dzieci mieszkają w Atchison. Nie wnosi nic do ich utrzymania poza dobrymi radami”.

W tym samym roku Topeka Daily Capital opublikował co następuje:

“Cyrus I. Schofield [sic], dawniej mieszkaniec Kansas, nieżyjący już prawnik, polityk i ogólnie nieuczciwy oszust, ponownie wypłynął na powierzchnię i obiecuje jeszcze raz otoczyć się aureolą sławy, która uczyniła go tak wybitnym w przeszłości. Ostatnią osobistą wiedzą, jaką Kansas miał o tym rówieśniku wśród łobuzów było to, że około cztery lata temu, po serii fałszerstw i gier zaufania, opuścił stan i pozbawioną środków do życia rodzinę i schronił się w Kanadzie.

Przez pewien czas pozostawał w ukryciu i nic o nim nie słyszano, aż do ostatnich dwóch lat, kiedy to pojawił się w St. Louis, gdzie mieszkała jego bogata owdowiała siostra, która zazwyczaj wychodziła naprzeciw małym szaleństwom i głupstwom Cyrusa, płacąc mu spore sumy pieniędzy.

Jednak w ciągu ostatniego roku Cyrus popełnił serię fałszerstw w St. Louis, których nie można było tak łatwo załatwić, a nieobliczalny młody dżentelmen został zmuszony do pozostania w więzieniu w St. Louis przez okres sześciu miesięcy”.

Jednak sprawy sądowe przeciwko Scofieldowi zostały w niewytłumaczalny sposób umorzone. Jak zauważył Joseph M. Canfield, który jest prawdopodobnie najdokładniejszym biografem Scofielda: “Bardzo nagłe wycofanie zarzutów kryminalnych bez właściwego osądzenia sugeruje, że kariera Scofielda była w rękach kogoś, kto miał wpływy…”.

Scofield zanurzył się w naukach Darby’ego i poczynił szybkie postępy kościelne: w 1881 roku był już pastorem w St. Louis, mimo że nie miał wykształcenia seminaryjnego ani religijnego.

W 1882 roku Scofield przeniósł się do Dallas i rozpoczął przedłużoną kadencję jako pastor Pierwszego Kościoła Kongregacyjnego. Prawdopodobnie przeprowadzka ta była konieczna, ponieważ jego kryminalna przeszłość i nieodpowiedzialność rodzinna były zbyt dobrze znane w regionie Kansas-Missouri.

Jak napisał ks. John S. Torell:

“Wśród członków Pierwszego Kościoła Kongregacyjnego w Dallas było wielu bogatych i politycznych pośredników. … Wiem, że większość kościołów w Stanach Zjednoczonych jest mocno zainfekowana masonami. George Bannerman Dealey był członkiem Westminster Presbyterian Church w późniejszej części swojego życia.

Ale był również mocno zaangażowany w okultyzm, specjalizując się w szkockim rycie masońskim z 33 stopniem i aktywnym jako Shriner, a także był członkiem Czerwonego Krzyża Konstantyna. Najprawdopodobniej miał swój udział we wprowadzeniu Cyrusa do kręgów masońskich, a zwłaszcza do klubu Lotos w Nowym Jorku”.

Tymczasem z powrotem w Kansas… w 1883 r. żona Scofielda Leontine i jej dzieci otrzymały rozwód z powodu porzucenia. W ciągu sześciu miesięcy od rozwodu Scofield poślubił nową żonę, Hettie.

Apostoł Paweł napisał do Tymoteusza: “A jeśli kto nie dba o swoich, a zwłaszcza o domowników swoich, ten wiary się zaparł i gorszy jest niż niewierny” (1 Tm 5:8). Fani Scofielda dali mu wolną rękę w kwestii tego nauczania i, co jest wielkim zaskoczeniem, Scofield Reference Bible nie zawiera komentarza do tego wersetu.

Chociaż Scofield stał się dość bogaty dzięki swojej Biblii referencyjnej, nie ma dowodów na to, że kiedykolwiek podzielił się swoim bogactwem z opuszczoną rodziną lub kiedykolwiek zwrócił pieniądze ludziom, których oszukał w Kansas i Missouri.

W 1892 roku Cyrus zaczął używać tytułu “Dr Scofield”. Nie ma jednak dowodów na to, że Scofield kiedykolwiek uzyskał doktorat. Nigdy nie uczęszczał do college’u ani seminarium.

Ponownie, to oszustwo miało na celu usunięcie wszelkich “czerwonych flag” od tych, którzy wątpili w jego nową wersję [interpretację md] Pisma Świętego.

Oddzielanie ziarna prawdy od plew błędu

Sukces Biblii Scofielda i jej promotorów w pozyskaniu dziesiątek milionów protestantów dla fałszywej teologii chrześcijańskiego syjonizmu pokazuje konieczność zachowania przez katolicką Tradycję właściwej interpretacji Pisma Świętego.

Ani chrześcijański syjonizm, ani “teoria luki” nie mogły znaleźć żadnego oparcia w świętej liturgii ani w pismach Ojców Kościoła. W konsekwencji żaden z tych błędów nie mógł zyskać popularności wśród katolików, dopóki przywódcy Kościoła i teologowie praktykowali tradycyjne podejście do egzegezy biblijnej.

Jednak wraz z akceptacją ewolucji przez większość katolickich intelektualistów w pierwszej połowie XX wieku, większość teologów przyjęła modernistyczny sposób myślenia, który utrzymywał, że doktryny mogą ewoluować w sposób sprzeczny z ich wcześniejszymi sformułowaniami – jak nowa doktryna o wewnętrznym złu kary śmierci, która jest sprzeczna z autorytatywnym nauczaniem papieża Innocentego III w wyznaniu wiary, którego wymagał od waldensów heretyków, zanim mogli zostać przyjęci do Kościoła.

Jednym ze źródeł dezorientacji tradycyjnych katolików jest fakt, że chociaż Bóg nie wyraził pozytywnej woli wzniesienia świeckiego państwa Izrael, to przewidział i przepowiedział powrót narodu żydowskiego do Ziemi Świętej i jego ostateczne nawrócenie na wiarę w Nowe Przymierze. W doskonałym podsumowaniu patrystycznego nauczania na temat nawrócenia Żydów przed końcem świata, autor Michael Vlach cytuje o. Denisa Faheya, który podaje nazwiska teologów z XII wieku, którzy wierzyli, że “Żydzi się nawrócą”. Lista ta obejmuje Tertuliana, Orygenesa, św. Hieronima, św. Ambrożego, św. Jana Chryzostoma, św. Hieronima, św. Cyryla Aleksandryjskiego, św. Prospera z Akwitanii, Kasjodora, Preniazjusza, św. Grzegorza Wielkiego, św. Izydora, Bedę Czcigodnego, św. Anzelma.

Według o. Faheya, w jego pracy The Kingship of Christ and the Conversion of the Jewish Nation, pogląd, że “Żydzi zostaną nawróceni … pod koniec świata, można udowodnić na podstawie tekstów Ojców, stulecie po stuleciu”. Co więcej, Vlach słusznie zauważa, że

Zbawienie Żydów, zgodnie z oczekiwaniami teologów wczesnego Kościoła, nie było jedynie strużką wierzących Żydów w całej historii, ale wydarzeniem eschatologicznym, które miało miejsce wraz z przepowiedzianym przyjściem Eliasza, Antychrysta i Jezusa. Dla wczesnych teologów zbawienie Izraela było spektakularnym wydarzeniem “dni ostatnich”.

Augustyn podsumował poglądy wielu Ojców Kościoła, pisząc:

Nadejdzie czas, nadejdzie koniec świata, a cały Izrael uwierzy; nie ci, którzy teraz są, ale ich dzieci, które wtedy będą. … Jak się dowiedzieliśmy, nastąpią następujące wydarzenia: Eliasz Tishbite przyjdzie; Żydzi uwierzą; Antychryst będzie prześladował; Chrystus będzie sądził; umarli zmartwychwstaną; dobrzy i źli zostaną rozdzieleni; świat zostanie spalony i odnowiony”.

Prawidłowo interpretowane w świetle Ojców Pisma, które przepowiadają powrót dużej liczby Żydów do Ziemi Świętej przed powstaniem ostatecznego Antychrysta, świadczą o ich boskiej inspiracji, ponieważ z ludzkiego punktu widzenia niewiele rzeczy było mniej prawdopodobnych w kontekście sytuacji na świecie przez większość ostatnich 2000 lat.

Teistyczna ewolucja: Religia Antychrysta

W swoim doskonałym podsumowaniu patrystycznego nauczania na temat ostatecznego nawrócenia Żydów, Vlach podkreśla przekonanie Ojców, że ostateczny Antychryst początkowo oszuka Żydów.

Pisze on:

Cyryl Jerozolimski (ok. 315-3 86), omawiając wydarzenia dotyczące “zbliżającego się końca świata”, omówił nadejście Antychrysta i jego tymczasowe zwodzenie Żydów. … Antychryst zwiedzie “Żydów kłamliwymi znakami i cudami swego magicznego oszustwa, aż uwierzą, że jest oczekiwanym Chrystusem”. …” Tak więc, dla Cyryla, nadchodzący Antychryst będzie zwodził Żydów przez pewien czas, aż uwierzą w Jezusa.

Jan Chryzostom (349-407), który często wypowiadał się ostro przeciwko Żydom, nadal wierzył w przyszłe zbawienie Żydów. Powiązał nadchodzące zbawienie Żydów z przyjściem Eliasza:

“[Eliasz] Tiszbita przychodzi przed innym [drugim] przyjściem … A jaki jest tego powód? Aby, gdy przyjdzie, przekona Żydów do wiary w Chrystusa i aby nie wszyscy zginęli podczas Jego przyjścia. Dlatego też On, prowadząc ich do tego wspomnienia, mówi: “I przywróci wszystko”; to znaczy poprawi niewiarę Żydów, którzy staną wtedy w istnieniu “.

Według Chryzostoma przyjście Eliasza oznacza “nawrócenie Żydów”.

Tak jak chrześcijański syjonizm utorował drogę Antychrystowi, przekonując chrześcijan do współpracy z bezbożnymi międzynarodowymi finansistami i pośrednikami w budowaniu bezbożnego świeckiego państwa Izrael, tak zaprzeczenie świętej historii Księgi Rodzaju utorowało drogę “nowej teologii” Antychrysta opartej na ewolucji, w której słowa i czynności liturgiczne tradycyjnego chrześcijaństwa nabierają nowego, całkowicie sprzecznego znaczenia, co pozwala Antychrystowi zaoferować swoim wyznawcom wolność od ograniczeń prawa naturalnego i tradycyjnych doktryn wiary katolickiej, aby cieszyć się wywołanymi przez demony doświadczeniami duchowymi, które utwierdzają ich w stanie duchowej i moralnej ślepoty.

Podobnie, jak nowy Ariusz, ojciec Teilhard de Chardin zastąpił tradycyjne odczytanie świętej historii Księgi Rodzaju swoim “nowym chrześcijaństwem” opartym na ewolucji. Jednym z ulubionych tematów Teilharda było to, że ewolucja indywidualnego człowieka dobiegła końca i ustąpiła miejsca zbiorowej ewolucji ludzkości. Według Teilharda ta zbiorowa ewolucja wymaga ustanowienia pewnego rodzaju globalnego rządu, który poprowadzi ludzkość do ostatecznego spełnienia.

Oba te tematy pojawiają się w dokumencie Soboru Watykańskiego II Gaudium et spes, w którym „odważnie” stwierdzono, że wykorzenienie wojny “wymaga ustanowienia jakiejś powszechnej władzy publicznej (…) wyposażonej w skuteczną władzę, aby zapewnić, w imieniu wszystkich, bezpieczeństwo, poszanowanie sprawiedliwości i poszanowanie praw”.

Tradycyjne nauczanie Kościoła zawsze głosiło, że spokój porządku osiąga się poprzez społeczne panowanie Chrystusa Króla, a nie poprzez jedynie ludzkie wysiłki czy instytucje. Jednak po Gaudium et spes, papież Paweł VI okrzyknął Organizację Narodów Zjednoczonych “ostatnią wielką nadzieją na zgodę i pokój” i wezwał świat, aby “pozwolił jednomyślnemu zaufaniu do tej instytucji rosnąć, niech jej autorytet wzrasta”.

Papież Jan Paweł II wzmocnił tę nową postawę, wyrażając “szacunek Stolicy Apostolskiej i Kościoła katolickiego dla tej instytucji” i uznając Organizację Narodów Zjednoczonych za “wielki instrument harmonizacji i koordynacji życia międzynarodowego”.

To, że “koordynacja życia międzynarodowego” przez Organizację Narodów Zjednoczonych może nie być korzystna dla chwały Boga lub Jego Kościoła, staje się coraz bardziej oczywiste, ponieważ różne agencje ONZ wykorzystują swój autorytet moralny i zasoby finansowe do promowania antykultury śmierci, promując bezbożną edukację seksualną, niemoralność seksualną, antykoncepcję i aborcję, jednocześnie uznając za “prawa” grzechy, które wołają o pomstę do nieba i podważają tradycyjną moralność na całym świecie. Co gorsza, mistrzowie globalnego rządu zintensyfikowali swoje wysiłki na rzecz egzekwowania tych “praw” za pośrednictwem Międzynarodowego Trybunału Karnego, który będzie miał władzę nad całym światem.

Teistyczna ewolucja i Nowy Porządek Świata

Według Teilharda de Chardin, ewolucji świadomości i globalnego rządu musi towarzyszyć nowa religia, która doprowadzi wszystkie wcześniejsze religie do ich spełnienia. Teilhard nawet poetycko wypowiadał się na temat ekscytujących przełomów ewolucyjnych, które można osiągnąć, gdy człowiek – ośmielimy się dodać, poprzez swój oświecony globalny rząd? – odkryje, jak manipulować swoim “biologicznym” składem, aby wspomóc własną ewolucję. Zachwycony możliwościami, jakie otworzyło rozszczepienie atomu i detonacja pierwszej bomby atomowej, Teilhard zapytał:

Czy nie był to po prostu pierwszy akt, a nawet zaledwie preludium, w serii fantastycznych wydarzeń, które, dając nam dostęp do serca atomu, doprowadzą nas do obalenia, jeden po drugim, wielu innych twierdz, które nauka już oblega? Ożywienie materii poprzez stworzenie supercząsteczek. Przebudowa ludzkiego organizmu za pomocą hormonów. Kontrola dziedziczności i płci poprzez manipulację genami i chromosomami. Ponowne dostosowanie i wewnętrzne wyzwolenie naszych dusz poprzez bezpośrednie działanie na źródła stopniowo wydobywane na światło dzienne przez psychoanalizę. Pobudzenie i okiełznanie niezgłębionych intelektualnych i efektywnych mocy wciąż ukrytych w ludzkiej masie.

W ciągu 50 lat od opublikowania The Future of Mankind, świat był świadkiem wielu “przemodelowań ludzkiego organizmu za pomocą hormonów” w postaci pigułek antykoncepcyjnych – skutkujących śmiercią pół miliarda malutkich dzieci każdego roku według ostrożnych szacunków, dziesięciokrotnie więcej niż liczba dzieci zamordowanych w chirurgicznych aborcjach. W tym samym okresie świat był świadkiem orgii “kontroli dziedziczności i płci” nie tyle przez manipulację genami, co przez zniszczenie dziesiątek milionów małych dziewczynek (za przestępstwo bycia dziewczynkami) i dzieci obu płci za przestępstwo posiadania jakiejś prawdziwej lub wyimaginowanej wady genetycznej.

Niebezpieczna terapia genetyczna mRNA wymuszona na setkach milionów ludzi podczas niedawnej korona-manii stanowi dalsze spełnienie przewrotnej proroczej wizji o. Teilharda.

A jeśli chodzi o “wyzwolenie naszych dusz” poprzez “psychoanalizę”, nie ma wątpliwości, że psycholog i psychiatra zastąpili księdza i spowiednika jako wyzwolicieli dusz, oferując świeckie humanistyczne porady i leki w miejsce katolickiego nauczania i życiodajnych sakramentów. Co więcej, spełnienie wizji Teilharda dokonało się w dużej mierze dzięki pracy tej “ostatniej wielkiej nadziei na zgodę i pokój”, Organizacji Narodów Zjednoczonych.

Ewolucja prosto do boskości

Ponieważ “materia, z której zbudowana jest łaska, jest ściśle biologiczna”, w systemie Teilharda nie jest ona darem uczestnictwa w boskiej naturze, nadanym naszym pierwszym rodzicom podczas stworzenia lub przywróconym duszom przez chrzest. Jest to produkt uboczny ewolucji. Nawet Chrystus jest “zbawiony przez ewolucję”, ponieważ Jego Wcielenie jest produktem tego samego procesu ewolucyjnego, w którym, według Teilharda, rozwija On cały wszechświat do jego kosmicznego spełnienia. Rzeczywiście, w tym systemie nawet ateiści uczestniczą w procesie ewolucji, który popycha ich wraz z wyznawcami religii katolickiej w kierunku “punktu Omega”.

O marksizmie i chrześcijaństwie Teilhard napisał:

Dwie skrajności, z którymi mamy obecnie do czynienia, marksista i chrześcijanin, z których każdy jest przekonanym wyznawcą swojej własnej doktryny … [muszą być], musimy przypuszczać, zasadniczo inspirowane jednakową wiarą w Człowieka. … Czy nie jest bezsporne, że pomimo wszystkich różnic ideologicznych, ostatecznie, w jakiś sposób, spotkają się na tym samym szczycie? … ponieważ w naturze rzeczy wszystko, co jest wiarą, musi się wznosić, a wszystko, co się wznosi, musi się zbiegać.

Ten rodzaj teistycznego ewolucjonizmu Teilharda stał się dominującą wiarą religijną orędowników globalnego rządu i Nowego Porządku Świata.

Transpersonalny psycholog Ken Wilber, ulubieniec takich globalistycznych luminarzy jak Bill Clinton i Al Gore, stał się jednym z najczęściej tłumaczonych autorów akademickich w Stanach Zjednoczonych, sprzedając rozwiniętą wersję teistycznej religii ewolucyjnej Teilharda. Wilber przypisuje Teilhardowi przyspieszenie akceptacji przez świat zachodni najważniejszej zmiany we współczesnej myśli – od: idei historii jako dewolucji (lub upadku od Boga) … [do idei] historii jako ewolucji (lub wzrostu w kierunku Boga) … Ewolucja jest po prostu Duchem w działaniu, Bogiem w tworzeniu, a to tworzenie ma na celu przeniesienie nas wszystkich prosto do Boskości.

Atrakcyjność tego sposobu myślenia dla potężnych jednostek i grup szukających uzasadnienia dla surowych środków uznanych za niezbędne do przyspieszenia “wzrostu ludzkości w kierunku Boga” pojawia się wyraźnie w wypowiedziach Adolfa Eichmanna pod koniec jego życia. Jako wybór Hitlera do wdrożenia “ostatecznego rozwiązania” i wyeliminowania jak największej liczby Żydów, Eichmann został porwany z Ameryki Południowej po II wojnie światowej i przewieziony do Izraela, gdzie stanął przed sądem za zbrodnie przeciwko ludzkości. Gdy oczekiwał na egzekucję, był kilkakrotnie przesłuchiwany przez luterańskiego pastora, który próbował pojednać go z Bogiem przed śmiercią. Eichmann wielokrotnie odrzucał wezwanie pastora do wiary i skruchy, argumentując, że wierzy w Boga ewolucji, który wykorzystał miliony lat walki o byt, aby wyewoluować pierwsze istoty ludzkie. Zamiast wziąć odpowiedzialność za swój udział w zamordowaniu setek tysięcy ludzi, Eichmann upierał się, że takie działania były nieuniknioną częścią procesu ewolucyjnego, który zostanie przezwyciężony nie poprzez pokutę i nawrócenie do nowego życia w Chrystusie, ale poprzez ewolucję, która stopniowo przekształci ludzką naturę, chcąc nie chcąc, przez eony czasu.

Lektura dzieł Wilbera i jego towarzyszy podróży pokazuje, jak bardzo architekci Nowego Porządku Świata przypominają Eichmanna i jego nazistowskich kolegów w ich gotowości do użycia wszelkich środków, aby osiągnąć swoje ewolucyjne cele.

Współpraca przywódców Kościoła w ustanowieniu bezbożnego rządu światowego wspieranego przez teilhardowską religię jednego świata jest samobójcza; szokująco pokazuje to, co siostra Łucja z Fatimy określiła jako “diaboliczną dezorientację” naszych czasów.

Niewątpliwie istnieje wiele powodów, dla których Matka Boża Fatimska zdecydowała się ukazać jako Matka Boża z Góry Karmel w swoim ostatnim objawieniu trojgu pastuszkom. Jednym z powodów było z pewnością powiązanie spełnienia Jej obietnic z powrotem św. Eliasza w czasach ostatecznego Antychrysta i z ostatecznym nawróceniem Żydów na świętą wiarę katolicką. Jej objawienie jako Matki Bożej z Góry Karmel podkreśliło również Jej apel do wszystkich Jej dzieci o noszenie brązowego szkaplerza jako znaku poświęcenia się Jezusowi przez Jej Niepokalane Serce. Trzeci powód można wyprowadzić z samego znaczenia słowa “Karmel”, które w języku hebrajskim oznacza “ogród” lub “winnicę” “Boga”.

Rzeczywiście, to właśnie poprzez życie naszym poświęceniem się Jezusowi przez Maryję w każdej myśli, słowie i czynie, co symbolizuje noszenie Brązowego Szkaplerza, osiągniemy Triumf Niepokalanego Serca, który zapoczątkuje społeczne panowanie Chrystusa, Naszego Króla na całym świecie. W następnej erze pokoju klęska globalnej rewolucji przeciwko Bogu ustąpi miejsca odnowieniu wszystkich rzeczy w Chrystusie, tak że nawet nasza relacja ze stworzeniem zostanie uzdrowiona, a ziemia ponownie stanie się – nie doskonale, ale w znacznym stopniu – “Karmelem”, “Ogrodem Bożym” przed nadejściem ostatecznego Antychrysta, Drugim Przyjściem Jezusa, Sądem Ostatecznym i końcem świata.

O autorze

Hugh Owen jest nawróconym synem Sir Davida Owena, pierwszego sekretarza generalnego Międzynarodowej Federacji Planowanego Rodzicielstwa. Jest także założycielem i dyrektorem Kolbe Center for the Study of Creation, producentem serii DVD “Foundations Restored”, która zapewnia kompleksową obronę tradycyjnej katolickiej doktryny stworzenia z perspektywy teologii, filozofii i nauk przyrodniczych oraz która obnaża fatalne wady hipotezy ewolucji od cząsteczek do człowieka w jej teistycznych i ateistycznych formach.