2500 miliardów złotych za dostosowanie polskich budynków do standardów unijnej „dyrektywy budynkowej”

Eksperci Fundacji SET alarmują:

2,5 biliona złotych

za pełne dostosowanie polskich budynków

do standardów unijnej dyrektywy budynkowej

11.12.2025 tysol/2-5-biliona-za-pelne-dostosowanie-polskich-budynkow-do-standardow-unijnej-dyrektywy-budynkowej

Fundacja SET opublikowała raport „Skutki wdrożenia Dyrektywy EPBD (dyrektywa budynkowa) do porządku prawnego w Polsce”. Wynika z niego, że pełne dostosowanie polskich budynków do nowych standardów unijnej dyrektywy będzie kosztować Polskę 2,5 biliona złotych. To koszt termomodernizacji naszych domów, wymiany źródeł ciepła, przebudowy sieci ciepłowniczych, obligatoryjnej instalacji fotowoltaiki. Polska ma czas na pełną implementację do 29 maja 2026 roku.

Prezentacja raportu pt. „Skutki wdrożenia Dyrektywy EPBD (dyrektywa budynkowa) do porządku prawnego w Polsce”.

Bardzo wysokie obciążenia finansowe dla polskiego społeczeństwa

Najlepszym rozwiązaniem dla Polski byłoby uniknięcie implementacji Dyrektywy EPBD w tym kształcie i budowa własnej, uwzględniającej polską specyfikę, strategii poprawy efektywności energetycznej

Unijna dyrektywa EPBD, tzw. dyrektywa budynkowa, to kluczowy element pakietu „Fit for 55” wpisujący się w Europejski Zielony Ład.

W praktyce oznacza konieczność modernizacji do 2050 roku budynków w Unii Europejskiej: niemieszkalnych – użyteczności publicznej, magazynów, przemysłowych, usługowych, oraz mieszkalnych – jednorodzinnych i wielorodzinnych.

Wprowadzenie dyrektywy EPBD oznacza bardzo wysokie obciążenia finansowe dla polskiego społeczeństwa, ponieważ koszty modernizacji budynków i wymiany źródeł ciepła znacznie przekraczają realne możliwości gospodarstw domowych. Nakładane wymagania są niemożliwe do spełnienia w tak szybkim tempie, co grozi wzrostem kosztów życia, presją inflacyjną i pogłębieniem ubóstwa energetycznego. Ujednolicone wymogi ignorują specyfikę polskiego zasobu mieszkaniowego – mówił podczas prezentacji raportu Wojciech Dąbrowski, prezes zarządu Fundacji SET, wieloletni menedżer branży energetycznej i współautor raportu.

Według ekspertów Fundacji SET całkowity koszt dostosowania do dyrektywy EPBD został oszacowany na bagatela 2,5 biliona złotych, co grozi poważnymi perturbacjami społecznymi i gospodarczymi – dodał Wojciech Dąbrowski.

„Będziemy przyglądać się projektom legislacyjnym”

Z kolei Adam Tywoniuk, członek zarządu Fundacji SET, jeden ze współautorów raportu i ekspert ds. regulacji, zwrócił uwagę na to, że w maju 2026 r. Polska musi przyjąć ustawę wdrażającą dyrektywę, a w grudniu 2026 r. ostateczną wersję Krajowego Planu Renowacji Budynków oraz rozpocząć realizację obliga w zakresie instalowania paneli fotowoltaicznych, wymiany indywidualnych źródeł ciepła oraz termomodernizacji. 

Będziemy się tym projektom legislacyjnym jako Fundacja bardzo przyglądać, bo bardzo często wprowadzamy przepisy, które są bardziej restrykcyjne, niż wynika to z dyrektywy. Wiele gmin wciąż nie wie, czy będzie korzystać z dobrodziejstwa przyłączenia do efektywnego systemu ciepłowniczego, co pozwoliłoby ograniczyć zakres prac związanych z dyrektywą

– powiedział Adam Tywoniuk i dodał, że specyficzna sytuacja Polski, polegająca na dużej liczbie nieefektywnych energetycznie budynków, może rodzić ryzyko przeciążenia rynku wykonawców i skokowego wzrostu kosztów usług i materiałów budowlanych.

Wyobraźmy sobie dom jednorodzinny w małej miejscowości, którego cena wynosi obecnie 300 tysięcy. A biorąc pod uwagę jego niską efektywność, modernizacja będzie kosztowała ponad 200 tysięcy. I tu nasuwa się pytanie – czy modernizować, czy wybudować nowy budynek? – dodał Adam Tywoniuk.

Z kolei obecna na prezentacji Raportu Anna Zalewska, europoseł (Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy), zwróciła uwagę, że „Dyrektywa budynkowa obliguje państwa członkowskie UE do nakreślenia działań mających na celu odsunięcie paliw kopalnych w ogrzewaniu i chłodzeniu z perspektywą całkowitego wycofania piecyków na paliwa kopalne do 2040 roku. Co dodatkowo ważne, wszystkie nowe budynki mieszkalne od 2030 r. będą musiały być budynkami o zerowych emisjach, natomiast od 2050 r. taki wymóg będzie obowiązywał również wszystkie istniejące już budynki. W praktyce oznacza to koniec kotłów na paliwa kopalne, bowiem emisja dwutlenku węgla na miejscu jest niekompatybilna z definicją budynku o zerowych emisjach zawartą w artykule drugim”.

Po wejściu w życie dyrektywy EPDB w samej Polsce trzeba będzie wyremontować i poddać termomodernizacji prawie 14,5 mln budynków, na co nie ma pieniędzy w systemie. Coraz więcej będziemy płacić za to, czym będziemy grzać lub chłodzić swoje domy lub mieszkania. Będzie bezwzględny zakaz finansowania wymiany na piece gazowe, tzw. kopciuchów, a od 2040 roku nie będzie w ogóle można montować niczego co kopalne, czyli węglowe i gazowe

– dodała Anna Zalewska.

W debacie Fundacji SET udział również wzięli Wojciech Pawlik, prezes zarządu PEC Siedlce, praktyk ciepłownictwa systemowego, Jarosław Margielski – prezydent Miasta Otwock, oraz Andrzej Grad – prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Wyżyny w Warszawie.

Co jeszcze znajduje się w raporcie?

W raporcie znajdują się także m.in.:

Szczegóły dotyczące instalacji PV (wymagane terminy i powierzchnie według typu budynków);

Koszty zastąpienia ciepła wytwarzanego w kotłach węglowych na inne warianty (biomasa, pompy ciepła);

Szczegóły dotyczące transformacji systemów ciepłowniczych w kierunku utrzymania lub utworzenia efektywnych systemów ciepłowniczych (modernizacja bloków kogeneracyjnych, budowa źródeł OZE, rozwój pomp ciepła wysokiej mocy i magazynów ciepła, modernizacja sieci i węzłów);

Łączne koszty termomodernizacji (podział kosztów według typów budynków: jednorodzinne, wielorodzinne, publiczne, według okresów: 2025–2030/ 2030–2040 / 2040–2050 oraz według struktury finansowania);

Koszty wdrożenia Dyrektywy EPBD w Polsce: wymiana indywidualnych źródeł ciepła: 16–40 mld zł; modernizacja sektora ciepłowniczego: 466 mld zł; termomodernizacja budynków: ok. 2 bln zł. Łączny koszt: ok. 2,5 bln zł (koszty inwestycyjne związane przede wszystkim z termomodernizacją, wymianą indywidualnych źródeł ciepła i modernizacją systemów ciepłowniczych. Kwota nie uwzględnia kosztów instalacji paneli fotowoltaicznych, bo skala tego przedsięwzięcia jest trudna całościowo do oszacowania ).

Dyrektywa EPBD nakłada minimalne standardy charakterystyki energetycznej, plan renowacji budynków, czyli termomodernizację z celami na 2030, 2035 i 2040 rok oraz zeroemisyjność nowo budowanych budynków od 2028, obligatoryjną instalację PV na wybranych kategoriach dachów, zakaz dotowania kotłów gazowych po 2025 i harmonogram ich eliminacji oraz jednolity w całej UE nowy system EPC A–G.

Zgodnie z harmonogramem Polska ma czas na pełną implementację do 29 maja 2026 r., planując wprowadzenie m.in. jednolitej klasyfikacji energetycznej budynków (od A+ do G) i nowych wymogów dotyczących zeroemisyjności budynków od 2028/2030 r.

Pełny tekst raportu „Skutki wdrożenia Dyrektywy EPBD (dyrektywa budynkowa) do porządku prawnego w Polsce” dostępny jest na stronie Fundacji SET: https://set.org.pl/publikacje/.

Polacy – naród wybrany. Przez kogo? Do czego? Do okradania

Polacy – naród wybrany.

Przez kogo?

Do czego?

Do okradania

Autor: CzarnaLimuzyna, 11 grudnia 2025

Wydaje mi się, że cała trzecia Rzeczpospolita została skonstruowana jako państwo peryferyjne. Nie odzyskaliśmy żadnej niepodległości, tylko dostaliśmy dołączenie do systemu zachodniego.

Powyższy cytat pochodzi z rozmowy Bogdana Rymanowskiego z Jackiem Bartosiakiem. Wszystkim, którzy ekscytują się słowami założyciela i szefa think-tanku Strategy&Future z powodu „zawartej w nich prawdy”, zwracam uwagę, że diabeł, a w tej konkretnej sprawie – „Bestia” – tkwi w szczegółach.

Nie odzyskaliśmy żadnej niepodległości. Żadna nowina dla kogoś, kto zna historię. Tak jak propaganda komunistyczna rozwadniała fakt braku niepodległości w latach 1944-1989, tak samo robi to propaganda globalistów i tubylczych prostytutek, niestety skutecznie, aż do dziś. Głupszego niewolnika łatwiej jest okradać.

Dostaliśmy dołączenie do systemu zachodniego. Bardzo powściągliwe i balansujące na granicy fałszu określenie wydarzenia dzięki któremu ów system okrada i niszczy Polskę od ponad 30 lat. Nie mam zamiaru porównywać słów Bartosiaka do bredni wypowiadanych codziennie przez Tuska, Kaczyńskiego, Sikorskiego, a nawet Nawrockiego, ale cytuję jego słowa, bo może ktoś z dotychczasowych „użytecznych idiotów” zacznie myśleć, a potem przerzuci się z Bartosiaka na kogoś bardziej wiarygodnego.

W rozmowie z Rymanowskim, Bartosiak twierdzi, że nowa sytuacja geopolityczna – nowa strategia USA czyli „kapitalizm imperialistyczny” stwarza wyzwania z którymi nie są w stanie sobie poradzić dotychczasowe elity. Nie są do tego zdolne. „To będzie wymagało innych elit. Myślenie POPISu już […], które będą realizowały, bo te nie są zdolne”.

Antypolska orientacja KOPiS

Obie orientacje poniosły bankructwo. To znaczy w ostatnich dniach i tygodniach, obie orientacje geopolityczne państwa polskiego, które są wyrażane przez główne partie, czy w ogóle przez cały system polityczny państwa polskiego, trzeciej RP, poniosły bankructwo. I teraz oczywiście będą udawać, że nie, żeby bronić swojego statusu.

Bartosiak, nie pierwszy raz twierdzi, że w przypadku ataku ze strony Rosji, USA nam nie pomogą.

Niestety, redaktor Rymanowski nie zapytał kto nam przyjdzie z pomocą w sytuacji permanentnego ataku z innej strony – w przypadku trwającej już od wielu lat okupacji Polski i działań niszczących – docelowo śmiertelnych (w założeniu) dla narodu polskiego.

Kto nam przyjdzie z pomocą… Wypadałoby abyśmy najpierw sami rozpoczęli walkę, a wróg nie byle jaki i skuteczny, mający w swoim bogatym portfolio: wszystkie światowe rewolucje, wszystkie światowe wojny, a ostatnio swoje ulubione projekty: państwo okupujące Palestynę, Unię Antyeuropejską oraz Ukrainę.

_________________________________________

„Ukraińcy i Amerykanie się z nami nie liczą”

Biedny Ukrainiec! Przemycał 6 mln papierosów. I mu zabrali… !! Na szczęście go wypuścili. [VIDEO]

Ukrainiec z Wielkopolski przemycał 6 mln papierosów. Wpadł na S3 [VIDEO]

11.12.2025 https://nczas.info/2025/12/11/ukrainiec-z-wielkopolski-przemycal-6-mln-papierosow-wpadl-na-s3-video/

s3 ciezarowka sluzba celno-skarbowa
NCZAS.INFO | Ukrainiec próbował przemycić 6 mln sztuk papierosów / fot. Wielkopolski Urząd Celno-Skarbowy w Poznaniu

Na trasie S3 funkcjonariusze służby celno-skarbowej skontrolowali ciężarówkę prowadzoną przez Ukraińca będącego mieszkańcem Wielkopolski. Jak się okazało, próbował przemycić hurtową ilość papierosów. Budżet straciłby na akcyzie 9,3 mln zł. Ukrainiec usłyszał zarzut paserstwa akcyzowego.

Wielkopolska służba celno-skarbowa skontrolowała ciężarówkę, którą kierował Ukrainiec z Wielkopolski. W komunikacie podkreślono, że już podczas wstępnej kontroli funkcjonariusze wyczuli intensywną woń tytoniu, co wywołało u nich podejrzenia.

Ukrainiec został zatrzymany. Funkcjonariusze zabezpieczyli też dwa telefony komórkowe oraz ciężarówkę z naczepą.

Funkcjonariusze przeprowadzili szczegółowe sprawdzenie. Przecięli niebieską folię zabezpieczającą kartony. Wówczas ujawniono 6 mln paczek nielegalnych papierosów. Ich sprzedaż była stratą dla Skarbu Państwa na 9,3 mln zł.

Kierowcę doprowadzono do Prokuratury Rejonowej w Świebodzinie. Usłyszał zarzuty paserstwa akcyzowego.

Ukrainiec nie został jednak aresztowany.

[No pewnie! Musi przecież pozacierać ślady swej , długiej i owocnej zapewne, pracy ! md]

Ma tylko obowiązek stawienia się raz w miesiącu w komendzie w Krotoszynie. Zastosowano też poręczenie majątkowe w wysokości 30 tys. zł.

„Sprawa ma charakter rozwojowy” – zaznaczono w komunikacie.

„Nikt nie rodzi się gejem”. Nawrócony homoseksualista MIAŻDŻY kłamstwa agendy LGBT+

„Nikt nie rodzi się gejem”.

Nawrócony homoseksualista

MIAŻDŻY kłamstwa agendy LGBT+

https://pch24.pl/nikt-nie-rodzi-sie-gejem-nawrocony-homoseksualista-miazdzy-klamstwa-agendy-lgbt

– Nikt nie rodzi się gejem (…) dzisiaj nie możemy już ufać staremu kłamstwu, które brzmi „taki się urodziłem”. Co ciekawe, to hasło zostało wymyślone na potrzeby kampanii marketingowej środowisk homoseksualnych w latach 80. XX w. – przekonuje brytyjski influencer i były „tęczowy” aktywista Milo Yiannopoulos w rozmowie z Tuckerem Carlsonem.

Yiannopoulos pochodzi z Wielkiej Brytanii, ale sławę zdobył w Stanach Zjednoczonych jako osobowość medialna. W 2015 roku zaczął pracować dla konserwatywnego magazynu „Breitbart”. Przeprowadził się do USA, gdzie brał aktywny udział we wspieraniu kampanii wyborczej Donalda Trumpa. Był stawiany za przykład, że amerykańska prawica posiada również ofertę dla homoseksualistów. Aktywista zalegalizował swój długoletni związek z partnerem, tworząc z nim tzw. „małżeństwo osób tej samej płci”.

Kilka lat temu Yiannopoulos postanowił jednak porzucić homoseksualny styl życia, co miało związek z jego nawróceniem i powrotem do wiary katolickiej. Jak przyznaje, żyje w celibacie już piąty rok z rzędu, a obecnie zajmuje się udzielaniem profesjonalnej pomocy w porzuceniu grzechu innym homoseksualistom.

Yiannopoulos był gościem na kanale YouTube Tuckera Carlsona, gdzie rozmawiał na temat genezy homoseksualizmu, duchowej natury pociągu do osób tej samej płci, czy charakterystycznej dla „tęczowej” subkultury rozwiązłości.

 – Obserwując spadek ludzi uważających się za osoby transseksualne, możemy zastosować podobny wzorzec w odniesieniu do homoseksualizmu. Mianowicie, że jest to produkt. Oczywiście że jest jakaś niewielka część osób prawdziwie homoseksualnych, ale (…) wraz z obserwowanymi falami spadku i wzrostu zainteresowania homoseksualnością, o ile nie odkryjemy jakichś nowych prawideł środowiskowych, nie możemy dłużej ufać staremu kłamstwu brzmiącemu „taki się urodziłem” – przekonywał Yiannopoulos, zapytany skąd bierze się pociąg seksualny do tej samej płci.

Jak przypomniał, hasło „taki się urodziłem” zostało wymyślone na potrzeby kampanii medialnej środowisk homoseksualnych w latach 80. XX w. 

To kłamstwo polegało na wyjęciu zjawiska homoseksualizmu z kategorii religijnych i umiejscowienia go na płaszczyźnie moralnej. Hasło „taki się urodziłem” pozwoliło ustawić się obok prześladowanych czarnoskórych, czyniąc z krytyków homoseksualizmu bigotów. Odtąd zapytać homoseksualistę o jego skłonności homoseksualne, brzmiało tak, jakby zapytać małą dziewczynkę o to, dlaczego jest dziewczynką. Odpowiedź była oczywista. Ale to wszystko zostało wymyślone przez gejowskich aktywistów w latach 80. XX w. – wyjaśnił.

Yiannopoulos zwrócił uwagę, że jedną ze strategii ruchu LGBT+ było wówczas sportretowanie homoseksualizmu jako czegoś przyjaznego i normalnego. Aby tego dokonać, homo-aktywiści musieli jednak przestrzegać ściśle określonej reguły: absolutnie nie mówić o szczegółach cielesnych, a zamiast tego skupić się na uczuciach.

Przemilczeć plamy na prześcieradłach, rozwiązłość, narkotyki, orgie w nocnych klubach Berlina. Bo to odrzuca kobiety. A my potrzebujemy zaangażować na rzecz naszego ruchu mamy potencjalnych chłopców-gejów, które będą afirmować ich homoseksualizm – przypomniał.

Pytany o genezę homoseksualności, były aktywista stwierdził, że przyczyna leży głównie w czynnikach zewnętrznych. – W prawie każdym przypadku, a na pewno w każdym przypadku dotyczącym mężczyzn, jest to reakcja na traumę. Nie jest to kwestia seksualności – podkreślił.

Nie jest to część tego, kim jesteś, ani element twojej osobowości, ani funkcja… Jest to zestaw zachowań, które pojawiają się u osób o wielu łatwo rozpoznawalnych wspólnych etiologiach. Przykładowo, wśród czarnych i żydowskich Amerykanów, odnotowuje się statystycznie znacznie wyższy odsetek homoseksualizmu. Dlaczego tak może być? Dominujące matki i nieobecni ojcowie – wyjaśnił.

Ponieważ [homoseksualizm – red.] jest to w rzeczywistości symptom. W rzeczywistości jest to produkt czegoś. Jest to wynik czegoś – zauważył. Yiannopoulos podzielił się również genezą własnej orientacji homoseksualnej, wskazując na jej źródło w postaci traum z dzieciństwa. Wspomniał złe męskie wzorce osobowe w postaci ojca-kryminalisty, obsesyjnie nadopiekuńczego kochanka matki, czy w końcu starszego kapłana katolickiego, z którym wszedł w relację intymną.

Gość Tuckera Carlsona nie ma wątpliwości, że sam pociąg homoseksualny ma związek z pewnego rodzaju opętaniem. Wskazał na niemożliwość ucieczki od niewiarygodnie silnego popędu, przejmującego kontrolę nad całym życiem homoseksualisty. – Lecę samolotem, siada obok mnie przystojny koszykarz czy futbolista, i nagle opanowuje mnie podniecenie, powodując, że nie mogę myśleć o niczym innym. Bywały chwile, że musiałem wtedy wyjść do łazienki (…) bo to coś opanowywało mój umysł. To nie było tylko uzależnienie; tak działa demon, ponieważ te rzeczy idą w parze – podkreślił.

Ze względu na nienaturalnie silne pożądanie, zdaniem Yiannopoulosa tak zwane „małżeństwa homoseksualne” są absolutną fikcją. Zdrada jest tam na porządku dziennym, a jak przekonywał żartobliwie, ideałem „gejowskiej wierności” byłoby ograniczenie partnerów seksualnych do 20 w ciągu roku.Dla nich to praktycznie celibat – dodał. 

Były aktywista nie ma wątpliwości, że środowiska homoseksualne karmią się poczuciem siły, jaką daje możliwość uciszenia krytyków grzesznego stylu życia. – Jak bardzo muszą się podniecać faktem, że tam wszyscy uprawiają ze sobą seks i nikt nie odważy się im tego wytknąć? Nikt ich za to nie krytykuje. Nikt nic nie powie. A oni wszyscy żyją w kłamstwie. I właśnie dlatego tak bardzo mnie to denerwuje, ponieważ jest to hipokryzja. Publiczna hipokryzja – podkreślił.

W ocenie Yiannopoulosa, homoseksualny styl życia przynosi w istocie ogromne nieszczęście. – Kiedy żyjesz w ten sposób, pogrążasz się w głębokim zaprzeczeniu (…) kiedy homoseksualiści są młodzi, zdają sobie sprawę, że muszą przybierać różne maski wobec różnych osób. Jaki jest tego wpływ na osobę, która ma zaburzone popędy? Zaczynają się tworzyć pęknięcia w osobowości. I ostatecznie zamieniają się one w coś w rodzaju odłamków, fragmentów, które rozpadają się jak żyrandol, który spadł na podłogę – wyjaśnił.

Powoduje to powstanie przestrzeni dla głębokiego zaprzeczenia, w którym znajduje się większość homoseksualnych mężczyzn, gdzie zalew uzależniających popędów jest mylony ze zdrowym i normalnym pociągiem seksualnym – konkludował gość Tuckera Carlsona. Yiannopoulos ocenia, że niebywała rozwiązłość charakterystyczna dla środowisk homoseksualnych może mieć związek z nienaturalnym wykorzystaniem popędu seksualnego.

Powołując się na św. Tomasza z Akwinu, stwierdził, że jeżeli akt seksualny nie jest dokonany zgodnie ze swoim przeznaczeniem (z prawem naturalnym), nie może przynieść trwałej satysfakcji.

Źródło: YouTube / Tucker Carlson 

PR

Niemcy ubogacone kulturowo. Wzrost obrzezanych kobiet o ponad 80%. Tolerują barbarzyństwo.

\

Niemcy ubogacone kulturowo. Wzrost obrzezanych kobiet o ponad 80 proc.

Niemcy. Flaga.
NCZAS.INFO | Flaga Niemiec. Zdjęcie ilustracyjne. / foto: Pixabay

Niemieckie Ministerstwo Rodziny przedstawiło badania. Wynika z nich, że w Niemczech rośnie zjawisko tzw. obrzezania kobiet.

W środę w Berlinie Ministerstwo Rodziny przedstawiło badania dotyczące tzw. obrzezania kobiet. Oszacowano w nich, że pełnoletnich ofiar obrzezania w Niemczech jest 86,5 tys. kobiet. Szacunki mówią też o 11,1 tys. dziewczyn, których problem „może dotyczyć” oraz 25 tys. dziewcząt, które uznano za „zagrożone”.

Wcześniejsze szacunki pochodzą sprzed ośmiu lat. W 2017 roku szacowano na dokładnie 47 359 liczbę kobiet pełnoletnich, które padły ofiarą obrzezania. Przez ten czas więc wzrost wyniósł ponad 80 proc..

Z kolei liczba dziewcząt uznanych za zagrożone wyniosła 5684. To wzrost o prawie 340 %.

Analizę danych na zlecenie Ministerstwa Rodziny przeprowadziła firma Prognos. Chodzi o dane statystyczne obcokrajowców pochodzące z Federalnego Urzędu Statystycznego. Badano kobiety i dziewczęta bez niemieckiego paszportu z jednego z 31 krajów, gdzie obrzezanie kobiet jest praktykowane. Uwzględniono w badaniu między innymi ich wiek i status pobytu oraz generację imigrantów, do których należą w celu oceny skutków lub potencjalnego zagrożenia.

Mareike Wulf, sekretarz stanu w niemieckim Ministerstwie Rodziny określiła szacunki mianem „wstrząsających”. Powiedziała, że okaleczanie żeńskich narządów płciowych jest „nie do pomyślenia i jest szczególnie ciężką formą przemocy ze względu na płeć”. Wspomniała też o fizycznych i psychicznych skutkach powodujących cierpienie przez całe życie.

Następnie oceniła, że w Niemczech obrzezanie kobiet jest karalne, nawet jeśli odbyło się za granicą.

– Niestety samo ustawodawstwo nie wystarczy. Musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby skutecznie chronić przed tym kobiety i dziewczęta w Niemczech – mówiła Wulf i dodała, że ministerstwo wspiera w tym celu projekty mające na celu profilaktykę i edukację.

=============================

A wyrzucić tych barbarzyńców do kraju ich pochodzenia, gdzie takie zwyczaje są akceptowalne. Na ich koszt wyrzucić, oczywiście... md

MEM-y bojowe

—————————

—————————————————————————————–

—————————

—————————

———————————–

———————————-

—————————————–

———————————————-

——————————————————–

——————————————

————————

Zaszufladkowano do kategorii Śmichy | Otagowano

Viki o Menachem Mendel Schneerson

[Zobaczmy, ile to opuszczeń i przekłamań… md]

==========================================================

Menachem Mendel Schneerson (1902 – 1994)

Menachem Mendel Schneerson (ur. 18 kwietnia 1902 w Mikołajowie, zm. 12 czerwca 1994 w Nowym Jorku) – rabin chasydzki, filozof żydowski, kabalista, siódmy i ostatni przywódca ortodoksyjnego odłamu Chabad-Lubawicz.

Wywodzi się z rodu o długotrwałych tradycjach rabinicznych. Jego nowatorskie starania, by dotrzeć do Żydów na całym świecie sprawiły, że ruch Chabad-Lubawicz stał się zauważalny i zgromadził ponad 200 tysięcy zwolenników, przez których był nazywany Rebbe[1].

Schneerson był przywódcą na tyle wpływowym, że po jego śmierci w 1994 roku wielu wyznawców oczekuje jego powrotu do życia, by tym samym udowodnić, że to właśnie on jest prawdziwym Mesjaszem, którego oczekują wszyscy Żydzi[2].

Życiorys

Dzieciństwo i dorastanie w trudnych czasach

Menachem urodził się w znanej i powszechnie szanowanej rodzinie żydowskiej 18 kwietnia 1902 roku w Mikołajowie w Imperium Rosyjskim (dzisiejsza Ukraina). Jego ojciec, Levi Schneerson, był wielkim uczonym Tory i poważanym kabalistą, a jego matka, Chana pochodziła z prestiżowej rodziny rabinackiej[3]. Menachem Mendel dostał imię po swoim pradziadku od strony ojca, będącym trzecim Rebbe. W wieku pięciu lat przeniósł się z rodzicami do Jekaterynosławia, gdzie jego ojciec został mianowany naczelnym rabinem[4].

Bycie w młodym wieku świadkiem prześladowań Żydów na terenie carskiej Rosji i zaangażowanie jego bliskich w niesienie im pomocy, miało niezwykle silny wpływ na poglądy i nauki Schneersona w życiu dorosłym.

W dzieciństwie Menachem został uznany przez swoich nauczycieli za „cudowne dziecko Tory[5], szybko przerastając możliwości publicznych szkół żydowskich. Wkrótce potem pobierał już nauki u prywatnych nauczycieli, jednakże jego wiedza równie szybko przerosła także nowych opiekunów. Jeszcze zanim wkroczył w wiek nastoletni, korespondował z kilkoma wybitnymi uczonymi w Torze.

W tym samym czasie sytuacja społeczna i polityczna w Rosji uległa pogorszeniu i w 1917 roku, kiedy komuniści przejęli władzę, tamtejsza Jewsekcja rozpoczęła brutalny atak na wyznawców judaizmu, zamykając tamtejsze szkoły i synagogi, a czasami mordując żydowskich przywódców. W 1923 Menachem po raz pierwszy spotkał rabina Josefa Icchaka Schneersona, szóstego Rebbe i przyłączył się do jego działań, a pięć lat później ożenił się z jego córką, Chają Muszką[3].

Niedługo po ślubie, Schneerson i jego nowa żona przenieśli się do Berlina, gdzie Menachem rozpoczął studia z matematyki, filozofii i Tory na tamtejszym uniwersytecie. W momencie, kiedy naziści doszli do władzy w 1933 roku, para przeniosła się do Paryża. Tam Schneerson kontynuował studia na Sorbonie, robiąc studia inżynierskie do 1938 roku. W następstwie późniejszych nazistowskich ataków na Paryż, para przeniosła się najpierw do Vichy, a następnie do Nicei[4].

Zostanie przywódcą ruchu

W czerwcu 1941 roku Schneerson i jego żona przenieśli się do Nowego Jorku, żeby dołączyć do jej ojca[5], który wyemigrował tam już rok wcześniej, by wznowić pracę z teściem i wspólnie założyć ruch Lubawiczów w Ameryce i za granicą. Menachem został mianowany szefem do spraw edukacji, organizacji pomocy społecznej oraz kierownikiem tamtejszego wydawnictwa. Po śmierci szóstego Rebbe 28 stycznia 1950 roku, pomimo tego że był oczywistym następcą, Schneerson początkowo niechętnie zajął miejsce swojego teścia, lecz zobowiązał się do kontynuowania jego wizji – „dotarcia do każdego Żyda, bez względu na dystans jaki ich dzieli”. 17 stycznia 1951 roku został mianowany siódmym Rebbe Chabad-Lubawicz[6].

Schneerson był bardzo zdeterminowany, aby zwiększyć zasięg ruchu, na czele którego stanął – wprowadził nowy i rewolucyjny sposób rozpowszechniania judaizmu i nauki płynącej z Tory oraz mianował tysiące emisariuszy, którzy będą pomagać mu w pozyskiwaniu konwertytów[7].

Schneerson kierował swoje nauki zarówno do mężczyzn, jak i kobiet, twierdząc, że kobiety pełnią niezwykle ważną rolę w społeczności Żydów[6]. Z tego powodu w 1953 roku założył pierwszą organizację zrzeszającą kobiety należące do ruchu Chabad-Lubawicz, by szkolić je na liderki swoich społeczności.

Ogromny zasięg był kluczowym elementem sukcesu Chabad-Lubawicz i rosnącej popularności siódmego Rebbe wśród wiernych. W czasie, gdy Schneerson wciąż inspirował i zachęcał do praktykowania chasydyzmu, walczył również o równouprawnienie Żydów na całym świecie i starał się zaprosić wszystkich ludzi, bez względu na ich przeszłość i pochodzenie, do wstąpienia do swojego ruchu.

Popularyzacja ruchu

Na początku lat 60. Schneerson rozbudował Domy Chabadu na całym świecie, gdzie studiują i gromadzą się młodzi ludzie, co pozwoliło mu bez problemu dotrzeć do zbuntowanej młodzieży ignorującej większość z autorytetów.

W 1974 roku spróbował nowej formy dotarcia do społeczeństwa – samochody znane jako Czołgi Micwy, z których rozchodziła się muzyka religijna, przetaczały się przez cały Manhattan[6]. Członkowie organizacji pytali obecnych na ulicach ludzi, czy są Żydami – mężczyźni zostawali zaproszeni na pokład samochodów do odmówienia krótkiej modlitwy lub odprawienia micwy, natomiast kobiety, które nie zostały dopuszczone do micwy, otrzymały mały zestaw do rozpalania świec szabasowych. Dodatkowo każda z osób otrzymała bezpłatną książkę. Przed „kampanią micwy” Schneersona odprawianie micwy było prywatnym aktem wykonywanym wyłącznie w domach lub synagogach.

Technologia odegrała ogromną rolę w docieraniu Schneersona do ludzi[8] – w 1960 roku zaczął używać radia do nauczania Tory, w 1970 jego wykłady były nadawane telefonicznie do głównych ośrodków Chabadu na całym świecie, natomiast od roku 1980 były nadawane przez telewizję. Wraz z rozwojem technologii komputerowej Chabad-Lubawicz zaczęło działać także w przestrzeni internetowej.

Wpływy siódmego Rebbe stawały się coraz silniejsze, a jego nauki najbardziej widoczne były w Crown Heights, w jednej z dzielnic Brooklynu, w której znajdowała się główna siedziba ruchu. W momencie [sic!! md] , kiedy Schneerson w jednym ze swoich przemówień zwrócił uwagę na żydowskie przykazanie dotyczące posiadania dzieci, liczebność rodzin mieszkających w Crown Heights podwoiła się.

Jego wpływy były zauważalne również wśród społeczności żydowskich na całym świecie, szczególnie na terenie Izraela[2], gdzie był ważnym czynnikiem w trakcie trwania tamtejszych wyborów – był zaufanym głosem w sprawie bezpieczeństwa kraju i doradcą wielu ważniejszych polityków. Zdjęcia z jego wizerunkiem były powszechne w całym kraju – od wojskowych posterunków do ulicznych straganów z jedzeniem.

Czas Odkupienia”

W 1978 roku Schneerson przeszedł rozległy zawał serca i wbrew radom swojego lekarza wrócił do pracy już w ciągu kilku tygodni[8]. W miarę upływu czasu wzmocnił swoje przekazy i w niespełna osiem lat później rozpoczął jedną ze swoich najsłynniejszych akcji, propagującą życzliwość dla drugiego człowieka – w każdą niedzielę tysiące ludzi miało otrzymywać od niego jeden banknot oraz błogosławieństwo. W ten sposób pragnął zachęcić ludzi do pracy charytatywnej[2].

W swoim ostatnim publicznym wystąpieniu, które miało miejsce 11 kwietnia 1991 roku, powiedział: „Zrobiłem wszystko, co do mnie należało. Teraz wszystko jest w waszych rękach”. Wkrótce potem Schneerson przeszedł wylew, który uniemożliwił mu mówienie.

12 czerwca 1994 roku siódmy Rebbe zmarł w Brooklynie. Schneerson nie miał dzieci i nie pozostawił po sobie żadnego następcy, co skłoniło wielu członków społeczności chasydzkiej do spekulacji na temat tego, czy to właśnie on nie był oczekiwanym Mesjaszem.

2 listopada 1994 – w uznaniu wybitnego i trwałego wkładu w światową edukację, moralność i akty miłosierdzia – został uhonorowany pośmiertnie Złotym Medalem Kongresu[9] (Congressional Gold Medal), jednym z najwyższych odznaczeń cywilnych w Stanach Zjednoczonych.

Jego nauki są wciąż kontynuowane i pozostają jednymi z najbardziej wpływowych na całym świecie[2].

Przypisy

The Rebbe, artykuł w serwisie Chabad Lubvitch Headquarters Samuel Heilman, Menachem Friedman, The Rebbe: The Life and Afterlife of Menachem Mendel Schneerson, New Jersey: Princeton University Press, 2012. The Rebbe: A Brief Biography, artykuł w serwisie TheRebbe.orgMenachem Mendel Schneerson – biografija, artykuł w serwisie JewAge.orgBiografija Menachem-Mendel Schneerson, artykuł w serwisie Peoples.ruŻycie i działalność Menachema Mendla Schneersona, artykuł w serwisie Chasydyzm po polsku Mark Oppenheimer, Why Rabbi Schneerson Was Good For Jews But Bad For Biographers, artykuł w serwisie Forward.com Chaim Miller, Turning Judaism Outward: A Biography of the Rabbi Menachem Mendel Schneerson the Seventh Lubavitcher Rebbe, New York: Kol Menachem, 2014.

  1. Congressional Gold Medals, 1776-2016 [online], www.everycrsreport.com [dostęp 2024-06-18] (ang.).

Bibliografia

  • Samuel Heilman, Menachem Friedman, The Rebbe: The Life and Afterlife of Menachem Mendel Schneerson, New Jersey: Princeton University Press, 2012. ISBN 978-0-691-15442-8
  • Chaim Miller, Turning Judaism Outward: A Biography of the Rabbi Menachem Mendel Schneerson the Seventh Lubavitcher Rebbe, New York: Kol Menachem, 2014. ISBN 978-1-934152-36-2

Zeznanie Grzegorza Brauna przed sądem w Warszawie

11.12.2025. – Zeznanie Grzegorza Brauna przed sądem w Warszawie

W zeznaniu złożonym w poniedziałek, 8 grudnia przed sądem w Warszawie, przedstawia Grzegorz Braun fragmenty z obfitego dorobku rebe Schneersona’, który twierdzi: „Ciało osoby żydowskiej jest całkowicie innej jakości niż ciało przedstawicieli wszystkich narodów świata”. – Poseł PE cytuje owego Schneersona, którego portret był wyeksponowany w Sejmie 12 grudnia 2023 roku.

„Ciało żydowskie wygląda tak, jak gdyby było z substancji podobnych do ciał nieżydów, ale znaczenie jest takie, że ciała jedynie wydają się być podobne pod względem materialnej substancji” – pisze Schneerson. – „Różnica wewnętrznej jakości jest jednak tak wielka, że ciała te należy uważać za całkowicie odmienne gatunki”.

I dalej pisze rebe, że jeszcze większa różnica istnieje w odniesieniu do duszy, z których dusza żydowska wywodzi się ze świętości, ze sfery boskiej. „Żyd nie został stworzony jako środek do jakiegoś innego celu. On sam jest celem”.

Dalej twierdzi rebe, że niebo i ziemia zostały stworzone ze względu na żydów, a wszystko, cały postęp, wszystkie odkrycia, stworzenie, łącznie z niebem i ziemią, są marnością w porównaniu z żydami.

„Wysoki Sądzie!” – mówi G. Braun – „To jest krótki, w pigułce, wykład rasizmu, którego niewątpliwie Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej nie tylko nie pochwala, ale i nie dozwala”.

To była najpierw fałszywa teologia – kontynuuje oskarżony, i proponuje przejść teraz od abstrakcji do konkretów.

Scheerson mówi: „Główną broń skierujemy bezpośrednio na Słowian, w tym Rosjan”. Według rebe są Słowianie najbardziej nieugiętymi narodami na świecie. Niemożliwe jest zmienić ich geny. Słowian można zniszczyć, ale nie podbić.

Praktykę tych poglądów oglądamy w szczególnie jaskrawych, tragicznych przejawach w Strefie Gazy, gdzie od 2023 roku trwa akcja żydowskiego ludobójstwa Palestyńczyków. Wyeksponowanie portretu Schneersona w Sejmie – kontynuuje G. Braun – miało dla mnie taki sam walor, jaki miałaby ekspozycja portretów Hitlera i Stalina.

Dodaje poseł: „Nie działałem na bazie jakiegokolwiek resentymentu, który usiłuje mi się tutaj przypisać. Z Konstytucji i ustaw wynika, że nie wolno propagować rasizmu. Jestem przeciwnikiem segregowania ludzi, Konstytucja stanowi, że wszyscy są równi wobec prawa”.

Opracował: Zygmunt Białas

Rasistowskie poglądy Chabad Lubawiczerów

Rasistowskie poglądy Chabada Lubawicza

Wysłane przez: Marucha w dniu 2025-12-10 https://marucha.wordpress.com/2025/12/10/rasistowskie-poglady-chabada-lubawicza

ZB: Postaram się za kilkanaście godzin przedstawić streszczenie zeznań Grzegorza Brauna wygłoszonych w poniedziałek, 8 grudnia w warszawskim sądzie. Poniższy tekst przetłumaczony 9 lat temu przez blogera Metro wydaje się być dobrym przygotowaniem dla pełnego zrozumienia wypowiedzi polskiego europosła.

*                    *                    *

Chabad Lubawicz (Chabad Lubavitch) wierzy, że Żydzi są ludem wybranym przez Boga, a wszyscy inni ludzie to śmiecie. W książce „Gatherings and Conversations” („Zgromadzenia i rozmowy”) Wielki Rabbi mówi swym zwolennikom, że Żydzi to namiestnicy Boga i przeznaczeniem pozostałych ludzi jest służenie Żydom.

Brian Davis: Is Chabad a Racist Criminal Terrorist Jewish Cult?http://henrymakow.com/chabad.html

Chabad Lubawicz to kult żydowskiej supremacji rasowej służący Illuminati. Mimo że mają tylko dwieście tysięcy zwolenników, utrzymują bliskie, niemalże intymne związki z każdym ważnym rządem na ziemi. Władza Chabad pochodzi z usług, które wykonują dla Illuminati:

1. Współpracują z izraelskim wywiadem w operacjach wywiadowczych i w działalności przestępczej.
2. Promują ideologię supremacji rasowej, która używana jest przez syjonistów.

CHABAD TO HEREZJA

Założona w XVIII-wiecznej Rosji Chabad jest odgałęzieniem hasydzkiego judaizmu, rodzajem ortodoksyjnego judaizmu, promującego żydowski mistycyzm jako drogę do oświecenia. Uczniowie Chabad Lubawicz studiują kabałę, satanistyczny system wierzeń, znoszący obiektywną moralność i uznający Boga za byt subiektywny.

Menachem Mendel Schneerson (1902 – 1994)

—————————————–

Chabad zyskała na znaczeniu pod kierownictwem ‚Wielkiego Rabina’ Menachema Mendela Schneersona: https://pl.wikipedia.org/wiki/Menachem_Mendel_Schneerson

To jego polityka doprowadziła Chabad do wielkiej ekspansji; sekta posiada biura w dziewięciuset miastach na świecie.

‚Wielki Rabin’ w swoich odczytach regularnie mówił o nadchodzącym Mesjaszu. W miarę upływu czasu uczniowie sekty zrozumieli, że miał na myśli siebie. Pogląd, że to Schneerson był Mesjaszem po raz pierwszy został otwarcie przedstawiony przez Rabina Shavoma Dol Wolpo i prędko zyskał akceptację. Nawet po swojej śmierci w 1994 roku ‚Wielki Rabin’ ciągle pozostaje oficjalnym liderem Chabad jak ‚Wielki Przywódca’ Kim Il-Sung jest przywódcą Korei Północnej. W szkółkach Chabad dzieci śpiewają i pozdrawiają niewidzialnego Rabina.

SUPREMACJA RASOWA

Chabad wierzy, że Żydzi są ludem wybranym przez Boga, a pozostali ludzie to śmiecie. W książce „Gatherings and Conversations” („Zgromadzenia i rozmowy”) Wielki Rabin mówi swoim zwolennikom, że Żydzi to namiestnicy Boga i przeznaczeniem pozostałych ludzi jest służenie Żydom [przypis: to prawda, przynajmniej dla chrześcijan. Mówi o tym obszernie pustynny demon Jahwe chociażby w rozdziale 7 Księgi Powtórzonego Prawa: http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=220

“Istnieją dwa odmienne typy dusz, dusza nie-żydowska pochodzi ze sfer szatańskich, podczas gdy dusza żydowska pochodzi ze świętości”. „Żyd nie został stworzony dla jakiegoś (innego) celu, on jest celem sam w sobie, ponieważ całe pozostałe stworzenie zostało wykreowane tylko dla służenia Żydom”.

Rabin Ginsburgh z Chabad twierdzi, że ponieważ nie-Żydzi (goje) są genetycznie niższymi stworzeniami w stosunku do Żydów, to Żydzi mogą pobierać ich organy, jeśli tylko potrzebują. Nagrano jego wypowiedź: „Dusze nie-Żydów mają całkowicie inną, niższą naturę, są całkowicie złe, nie ma w nich jakichkolwiek zdolności odkupicielskich. (…) Jeśli każda pojedyncza komórka żydowskiego ciała zawiera pierwiastek boski, jest częścią Boga, to każdy łańcuch DNA jest częścią Boga. Tak więc jest coś specjalnego w żydowskim DNA. (…) Jeśli Żyd potrzebuje wątroby, czy można zabrać wątrobę niewinnemu nie-Żydowi aby uratować Żyda? Tora prawdopodobnie by na to zezwoliła. Życie Żyda ma nieskończoną wartość.”

Jewish Daily Forward relacjonuje mowę rabina Chabad Mani Friedmana. Zapytany jak Żydzi powinni traktować swoich arabskich sąsiadów Friedman odpowiedział: „Jedynym sposobem prowadzenia etycznej wojny jest sposób żydowski: zniszczyć ich święte miejsca, zabić mężczyzn, kobiety i dzieci (i bydło)”.

APOLOGECI SYJONIZMU

Ekstremizm Chabad czyni z nich doskonałych apologetów izraelskich zbrodni. Doskonałym przykładem jest członek Chabad Alan Dershowitz. Dershowitz jest ważnym apologetą syjonizmu, brylującym przed ekranami kamer mediów głównego nurtu na całym świecie, zawsze gotowym, aby wyjaśnić, że to Izraelczycy są ofiarami zbrodni, których dokonują. Ten niezrównoważony osobnik zdjął okulary podczas wykładu na uniwersytecie w Oksfordzie, aby pokazać że ma ‚syjonistyczne oczy’ tak samo jak każdy ‚rozsądny człowiek’.

Dershowitz to jeden z licznych żydowskich ekstremistów, wilków w owczej skórze, prowadzących polityczną debatę na Zachodzie. Jako kolejny dowód, że Wikileaks to tylko operacja wywiadowcza, można uznać, że Dershowitz ostatnio dołączył do zespołu prawnego Juliana Assange: http://foreignpolicy.com/2011/02/15/alan-dershowitz-joins-assange-legal-team-wikileaks-is-21st-century-pentagon-papers/

WPŁYWY CHABAD

Chabad wysyła swoich rabinów na cały świat, aby zakładali domy Chabad. Ta taktyka zwana ‚shilchus’ doprowadziła do powstania globalnej sieci wsparcia tej organizacji. Przedstawiciele sekty utrzymują stosunki z wyższymi sferami w każdym goszczącym ich kraju, choć ich wpływy mają zróżnicowany zasięg. Kanadyjski rząd ostatnio przyznał sekcie 800.000 dolarów na ich centrum w Montrealu. Stosunki z Rosją są chłodniejsze, Rosja ostatnio odmówiła darowizny dwóch bibliotek chasydzkich tekstów przejętych przez rząd na początku ery sowieckiej.

Gdzie ich wpływy są największe? – Oczywiście w Stanach Zjednoczonych. Rabin Shemtov jest przedstawicielem Chabad w Waszyngtonie i jego wielkich wpływów dowodzi skuteczny lobbying na rzecz przyznania Wielkiemu Rabinowi Schneersonowi pośmiertnie złotego medalu Kongresu w 1995 roku jako jedynemu przywódcy religijnemu, który kiedykolwiek tę nagrodę uzyskał.

Rabin Shemtov jest wszechobecny w Waszyngtonie. Sue Fishkoff, autorka „The Rebbe’s Army: Inside the World of Chabad-Lubavitch”) („Armia Rabina: w świecie Chabad-Lubawicz”) pisze: „Ludzie Chabad w Waszyngtonie znają numery telefonów każdego senatora, kongresmana, ambasadora zagranicznego w stolicy – znają także ich asystentów prawnych, sekretarki i personel sprzątający”.

Shemtov mówi, że to sieć ich współpracowników (schelichim) w Stanach Zjednoczonych jest źródłem ich politycznej siły. „Mamy współpracowników w czterdziestu siedmiu stanach i co najmniej trzystu dziesięciu dystryktach. Ludzie czasami patrzą na schelichim tylko jak na trzy tysiące ludzi, ale to nie są trzy tysiące ludzi, to trzy tysiące połączonych sieci. Możemy więc zorganizować telefon do wyborcy prawie do każdego członka Kongresu. (…) Większość shelichim ma dobry kontakt ze swoimi senatorami, kongresmanami i gubernatorami z najodleglejszych miejsc w Stanach Zjednoczonych. Przykładowo, gdy republikanka Sarah Palin pojawiła się na scenie ogólnokrajowej to już była zaznajomiona z problemami Żydów i z Chabad przez rabina Yosefa Greenberga z Alaski”.

Posłuchajcie, co mówią aktorzy z telenoweli „Friends” („Przyjaciele”):

„Każdy potrzebuje przyjaciela; jeśli potrzebujesz przyjaciela, to Chabad jest miejscem, gdzie możesz się udać. Nie musisz być Żydem, aby otrzymać pomoc od Chabad; pomagają każdemu niezależnie od rasy czy wyznania. Pomagają uzależnionym od narkotyków, głodnym, bezdomnym, młodym i starym. Nawet jeśli nie należysz do żadnej z tych kategorii Chabad zawsze ci pomoże. Chabad to właśnie ludzie pomagający ludziom. Dzisiaj Chabad potrzebuje przyjaciół, aby kontynuować swą misję, więc bądź przyjacielem, zadzwoń teraz do Chabad”. – Na innym podobnym nagraniu pojawił się Bob Dylan.

DZIAŁALNOŚĆ PRZESTĘPCZA I TERRORYZM

Chabad jest organizacją przestępczą powiązaną z Mossadem. Domy Chabad zapewniają schronienie dla izraelskich szpiegów i osób prowadzących działalność przestępczą: http://www.chabad-mafia.com/fraud.php Obejmuje ona wszystko: od terroryzmu do prania brudnych pieniędzy, handlu narkotykami i prostytucji. Przykładowo w marcu 1989 roku amerykańscy stróże prawa aresztowali przedstawicieli szajki przestępczej w Seattle, Los Angeles, New Jersey, Columbii i z Izraela, która korzystała z domu Chabad i zajmowała się praniem brudnych pieniędzy.

Wayne Madsen pisze: “W Bangkoku izraelscy piloci wojskowi i kierowcy przebywający w Domu Chabad szkolą tajlandzkich komandosów, kierowców i pilotów, walczących jako muzułmańscy secesjoniści wzdłuż południowej granicy z Malezją. Policja w Bangkoku długo podejrzewała, że Dom Chabad jest centrum izraelskiej mafii przemycającej narkotyki z Bangkoku i całej Azji Południowo – Wschodniej. Mafia izraelska także prowadzi laboratoria, produkujące heroinę w Birmie (Myanmar), gdzie izraelski oficer służy w kontrwywiadzie”.

Zemsta na mafii Chabad zapewne była powodem, dla którego podczas ataku terrorystycznego w Bombaju (Mumbaj) w 2008 roku bojownicy Lashkar-e-Taiba wzięli zakładników w Domu Chabad i zamordowali dziewięć osób, w tym rabina Gavriela Holtzberga. Wayne Madsen twierdzi, że mafiozo Dawood Ibrahim zlecił te ataki w odpowiedzi na próby izraelskiej mafii przejęcia handlu narkotykami w Bombaju. ‚Wayne Madsen Report’ dowiedział się ze źródeł w azjatyckim wywiadzie, że „rosyjsko-izraelscy gangsterzy działający z Domu Chabad próbowali przejąć handel narkotykami w Bombaju z pomocą lokalnych żydowskich przestępców, więc Ibrahim – regulując rachunki z Indiami, CIA i Brytanią – zlecił swojemu podwykonawcy złożyć wizytę w Domu Chabad i odebrać dług z wielkimi odsetkami”.

Chabad istnieje jako wielka siła o zasięgu międzynarodowym, ponieważ służy interesom izraelskim na dwa sposoby:

1. Współpracuje w zakresie operacji wywiadowczych i przestępczych.
2. Jest źródłem ekstremistycznej ideologii napędzającej syjonistyczne zbrodnie.

Przetłumaczył: Metro, 2016
https://zygmuntbialas.wordpress.com

Zob. też komentarze pod oryginalnym artykułem.

Nowy Dugin: Wahnięcia polityki USA. Unia Europejska musi być rozbita.

Unia Europejska musi być zniszczona

Rozmowa z Aleksandrem Duginem

Proponuję zacząć od dokumentu, który jest teraz na ustach wszystkich w Rosji, Europie, a nawet w Chinach. Mówimy o nowej Strategii Bezpieczeństwa Narodowego Stanów Zjednoczonych. W szczególności szwajcarskie media bezpośrednio piszą, że tekst ten w dużej mierze odzwierciedla przemówienie naszego prezydenta Władimira Putina w Monachium. Z pańskiego punktu widzenia, czy rzeczywiście tak jest?

– Wie pan, wraz z publikacją Strategii Bezpieczeństwa Narodowego USA, ponownie obserwujemy słynne oscylacje Trumpa między obozem MAGA a neokonserwatystami – wahania, o których nieustannie mówimy w naszych programach i które uważnie monitorujemy. I możemy szczerze powiedzieć: obecna doktryna jest pisana w imieniu MAGA. To prawdziwa doktryna „Make America Great Again” – głos zdecydowanych przeciwników globalizmu i surowych krytyków neokonserwatywnego rdzenia – tego samego rdzenia, dzięki któremu Trump wygrał wybory.

W rzeczywistości ta strategia jest bardzo zbliżona do tego, co nazwałem „porządkiem wielkich mocarstw” w mojej książce o Trumpie. Obecnie to określenie jest coraz częściej słyszane w przestrzeni publicznej – „koncert wielkich mocarstw”. Oznacza to, że Zachód nie postrzega się już jako gwarant demokracji, nie promuje wartości liberalnych, nie bierze odpowiedzialności za całą ludzkość i nie postrzega siebie jako części jednej przestrzeni z Europą.

Ameryka jest teraz zdana na siebie. Wciąż dąży do swojej wielkości, rozwoju, dominacji, ale wyraźnie wyznacza terytorium tej dominacji – przede wszystkim półkulę zachodnią, oba kontynenty amerykańskie. Stąd pochodzi termin „następca doktryny Monroe’a”. Następnym przykładem jest dodatek, rozwój pewnego projektu geopolitycznego, a właśnie ten następca Trumpa to w rzeczywistości rząd wielkich mocarstw.

Co Trump i jego zwolennicy mówią w tym dokumencie? Ameryka skupia się głównie na dwóch kontynentach: Ameryce Północnej (w tym, jeśli można tak powiedzieć, Grenlandii jako naturalnym przedłużeniu Alaski) oraz całej Ameryki Południowej. To jest ich strefa, rezerwują ją dla siebie bezwarunkowo.

Jeśli chodzi o resztę świata, główna teza globalistyczną, że głównymi strategicznymi przeciwnikami są Rosja i Chiny, zniknęła. Nie ma już takich zapisów. Rosja jest postrzegana raczej neutralnie, a nawet życzliwie jako potencjalny partner. Chiny postrzegane są jako poważny konkurent gospodarczy i pewne zagrożenie, ale już nie jako wróg w starym tego słowa znaczeniu. Ingerencja w sprawy Bliskiego Wschodu i innych stref euroazjatyckich zostanie zredukowana niemal do zera. Afryka została uznana za obojętną, Indie w ogóle nie są wymieniane, czyli nie są już uważane za partnera strategicznego.

Okazuje się, że to prawdziwy świat wielobiegunowy. Trump otwarcie deklaruje: tak, pozostajemy największym biegunem, będziemy utrzymywać i narzucać naszą hegemonię, ale znacznie ją ograniczymy. Odrzucenie globalistycznej agendy obiektywnie otwiera drogę innym Biegunom – Rosji, Chinom, Indiom – do pełnego zakorzenienia się. A jeśli chodzi o resztę, Trump po prostu mówi: Nie obchodzi mnie to, stwórz swoje bieguny albo nie twórz tak, jak chcesz. Jednocześnie oczywiście amerykańska hegemonia jest niezwykle ostrożna wobec BRICS i jakiejkolwiek konsolidacji innych cywilizacji. Ten dodatek do Doktryny Monro`e stanowi bezpośrednie wyzwanie dla całej Ameryki Łacińskiej i zmusi ją do poszukiwania wspólnej strategii, aby zapobiec jawnej amerykańskiej dominacji na jej kontynencie. To samo dotyczy Afryki.

W rzeczywistości mamy do czynienia z głęboko antyeuropejską strategią. Solidarność atlantycka jest wspominana jedynie z sarkazmem i drwiną. Proponuje się „podzielić ciężar” wydatków wojskowych w NATO: Ameryka zwalnia się z głównej odpowiedzialności za Europę, pozostawiając jedynie kluczowe stanowiska. To w rzeczywistości koniec atlantyzmu jako takiego. Europa jest teraz zmuszona myśleć samodzielnie i stworzyć własny biegun cywilizacyjny.

Ta doktryna dokładnie odzwierciedla podejście MAGA, z którym Trump doszedł do władzy. Potem bardzo się od tego oddalił: nie angażował się w konflikt ukraiński, przykrywał go maską zamiast prawdziwego rozwiązania, bombardował Iran, radykalnie wspierał Netanjahu – bardzo odszedł od pierwotnego programu. W tej strategii wraca do podstaw: wraca do MAGA. Nie jest przypadkiem, że dokument wywołał prawdziwą panikę wśród globalistów – zarówno w Europie, jak i w samych Stanach Zjednoczonych.

Krzyczą histerycznie: kto to napisał? Jeśli pierwsza doktryna Trumpa została napisana przez neokonserwatystów i globalistów – Pompeo, Boltona, Pence’a – to teraz powstaje prawdziwa MAGA: Hicks, Vance, Miller. Paradygmat całkowicie się zmienił. To jest nadchodzący realizm – agresywny, hegemoniczny, ale wciąż realizm. Idea promowania wartości liberalnych została odrzucona raz na zawsze.

Ameryka staje się konkretną, jasno zdefiniowaną potęgą militarno-polityczną z oczywistymi interesami, które będzie zdecydowanie bronić na swojej półkuli. Kto wejdzie jej w drogę, będzie miał kłopoty. Ale już nie mówi się o liberalizmie, demokracji i prawach człowieka. America First — kropka. Obiektywnie rzecz biorąc, świat multipolarny, o którym mówił nasz prezydent w swoim przemówieniu w Monachium, odrzucając roszczenia Zachodu do uniwersalizmu i globalizmu, jest teraz faktycznie ogłoszony przez samego Trumpa. Kolejną kwestią jest to, czy jego następca, na przykład Vance, wytrzyma ten kurs po 80-letnim Trumpie? A może neokonserwatyści powrócą? Jak dotąd jest to deklaracja wojny – nie wobec nas, lecz wobec globalnej liberalno-globalistycznej elity.

Jeśli mówimy o Ukrainie, teraz pojawia się teza, że Trump jest niezadowolony, że Zełenski nie czyta jego planu pokojowego. Syn Trumpa przyznaje nawet, że na tle wszystkich historii o korupcji Ameryka może w nadchodzących miesiącach całkowicie przestać uczestniczyć w konflikcie ukraińskim. Jak bardzo to realistyczne?

– Plan, który teraz promuje Trump, jest dokładnie tym, który może nam odpowiadać. Wyjaśniliśmy mu to bardzo jasno: co jest dla nas akceptowalne, a z czym kategorycznie nie możemy mieć nic do czynienia. Jednak to, co mu wyjaśniliśmy i co wydaje się zaakceptować, nadal nie będzie naszym prawdziwym zwycięstwem. To, niestety, kolejny kompromis. To nie jest porażka – w żadnym wypadku – ale też nie jest to zwycięstwo w pełnym, głębokim tego słowa znaczeniu. Można to nazwać pewnym sukcesem, można to nazwać upokorzeniem Zachodu, z pewnością osobistą i ostateczną porażką Zełenskiego – ale to w żadnym wypadku nie jest koniec Ukrainy jako projektu, a już na pewno nie koniec Zachodu jako siły cywilizacyjnej.

Trump doskonale to rozumiał. Zrozumiał najważniejsze: jeśli naprawdę chce uratować Ukrainę – czyli uratować antyrosyjski, rusofobiczny przyczółek, który budowano przeciwko nam przez tyle lat – musi natychmiast zaakceptować nasze propozycje. Dla globalistów, Europejczyków i oczywiście samego Zełenskiego będzie to poważna, bolesna porażka.

Ale dla samej Ukrainy tak nie jest. Ukraina zostanie uratowana. I została uratowana w samej formie, w jakiej została stworzona: jako antyrosyjska. I to Trump ją ratuje, poświęcając Zełenskiego i całą grupę europejskich idiotów, którzy wciąż nie mogą uwierzyć w to, co się dzieje.

Gdyby Trump, robiąc wszystko, co w jego mocy, po prostu wycofał się z konfliktu i zostawił go na łasce Europy i Ukrainy – co, nawiasem mówiąc, wielokrotnie sugerował, a nawet otwarcie mówił – byłaby to dla nas naprawdę idealna opcja. Tak, wciąż musielibyśmy walczyć, być może dość długo i ciężko, ale wtedy mielibyśmy realną szansę na prawdziwe, całkowite, nieodwracalne zwycięstwo. A każde zawieszenie broni, które możemy teraz zawrzeć, jest tylko tymczasową przerwą i to na bardzo krótki czas. Ani Ukraina, ani Unia Europejska, ani nawet Stany Zjednoczone nie będą się z tym rozejmem mierzyć w przyszłości, gdy tylko poczują, że mają choćby najmniejszą okazję, by je złamać.

Jeśli Trump zdecyduje się na sprawy Wenezueli, a my rozwijamy relacje sojusznicze z Wenezuelą, jak Rosja powinna na to zareagować?

– To trudne pytanie. Z jednej strony mamy naprawdę sojusznicze relacje z Wenezuelą i gdybyśmy byli silniejsi, musielibyśmy w pełni zaangażować się w ten konflikt po stronie Maduro przeciwko amerykańskiej agresji. Niestety, nie jesteśmy jednak do tego przygotowani: wszystkie nasze siły są całkowicie uwięzione przez wojnę ukraińską – tak jak w Syrii, jak w Iranie. Po zwycięstwie na pewno się włączymy. A teraz, niestety, jesteśmy sparaliżowani.

Zacznijmy tę część rozmowy od oświadczenia naszego specjalnego przedstawiciela Prezydenta Rosji Kiryła Dmitriewa. Powiedział, że najlepsi dyplomaci Unii Europejskiej są teraz w panice. Tak właśnie skomentował wiadomość z Polski, że sam Dmitriew i amerykański biznesmen Elon Musk rzekomo zdecydowali się podzielić Europę. Jaki jest powód takiej dyskusji o podziale Europy teraz? Dlaczego Musk stał się bardziej aktywny? Praktycznie zniknął z przestrzeni publicznej na jakiś czas, a teraz wznowił polemikę z Unią Europejską na temat wolności słowa, prawa europejskiego. Do czego to wszystko prowadzi?

– W rzeczywistości tutaj, podobnie jak przy przyjmowaniu nowej doktryny bezpieczeństwa narodowego, jak w negocjacjach dotyczących Ukrainy, rejestrujemy ten sam ogólny ruch – silne oscylacyjne wahanie w kierunku powrotu do pierwotnego projektu MAGA. Bo gdy Trump doszedł do władzy, zasadniczo ogłosił całkowity reset całej globalnej architektury, a projekty MAGA faktycznie zostały uruchomione. A potem odszedł od tego bardzo poważnie i bardzo daleko. Przez prawie rok – osiem, dziewięć miesięcy – zajmował się zupełnie innymi rzeczami: ukrywał listę Epsteina, wyszedł spod gigantycznej, nagle ujawnionej presji izraelskiego lobby na amerykańską politykę, zdradził swoich lojalnych towarzyszy.

To znaczy, w pewnym sensie, przestała być z MAGA. Odszedł od MAGA na bardzo dużą odległość. Ale wszystko zaczęło się dokładnie tak samo, jak zaczyna się teraz. A teraz wraca – Trump wraca, a co za tym idzie, Musk wraca.

Ponieważ Musk wyraźnie otrzymał zielone światło na rozbicie Unii Europejskiej. W przypadku Unii Europejskiej mówimy o „najlepszych dyplomatach”, którzy są ultra-globalistami, absolutnymi, nie do pogodzenia wrogami Trumpa, najzacieklejszymi przeciwnikami jego kursu, jego ideami, jego poglądami na świat i społeczeństwo. Już zeszłej zimy, w styczniu zeszłego roku, prawie rok temu, Musk rozpoczął tę kampanię: przeciwko Starmerowi, wspierając AfD, przeciwko Macronowi. I faktycznie Twitter – jego sieć zakazana w Federacji Rosyjskiej – stał się platformą, która konsolidowała populistyczną opozycję w każdym europejskim kraju, podnosząc ją w taki sam sposób, w jaki Soros kiedyś podnosił globalistów, ale tylko w lustrzanej, przeciwnej stronie. Teraz Musk po prostu powtórzył tę samą taktykę, ale na odwrót. I zaczął to robić rok temu: wspierał AfD, przeciwników Starmera w Wielkiej Brytanii, Marine Le Pen, Meloni – wszystkich, którzy sprzeciwiali się Unii Europejskiej, europejskiemu establishmentowi, europejskiemu populizmowi, jeśli można tak powiedzieć.

A potem sam Musk został zawieszony w pracy w DOGE, agencji ze względu na efektywność i wygodę działania państwa. Generalnie rozstał się z Trumpem, a równolegle z tym sam Trump zajmował się zupełnie innymi sprawami, co wywołało jedynie krytykę ze strony Muska. Ale Musk się powstrzymał. Na początku zaczął krytykować Trumpa, potem zrobił sobie przerwę. I czekał na moment, gdy wahania związane z trumpizmem znów wejdą na drogę MAGA. To znaczy, wracamy do MAGA. Rozpoczęliśmy dzisiejszy program: w Ameryce widzimy, że Trump wraca do pierwotnego planu, do Planu A, do planu MAGA. I oczywiście Musk natychmiast aktywnie angażuje się w ten proces i nadal niszczy Unię Europejską.

Tym razem jest znacznie poważniej. Drugie podejście MAGA do rozmontowania Unii Europejskiej, moim zdaniem, będzie znacznie bardziej zdecydowane i spójne. Potwierdza to nowa strategia bezpieczeństwa narodowego oraz zachowanie Unii Europejskiej w kryzysie ukraińskim, które nieustannie udaremnia plany Trumpa dotyczące ratowania Ukrainy. Teraz wszystkie okoliczności właśnie się pojawiły, by poradzić sobie z zniszczeniem Unii Europejskiej. Nikt już nic nie ukrywa. Musk otwarcie mówi: zniszczmy Unię Europejską. Ma ku temu wszelkie powody: jest zwolennikiem konserwatywno-populistycznego projektu high-tech, któremu liberałowie u władzy po prostu uniemożliwiają życie i oddychanie.

Uważam, że sama Ameryka, Trump i jego zespół trumpistów, gdzie MAGA zaczyna wychodzić ze śpiączki i odgrywa coraz ważniejszą rolę, naprawdę zaczęli rozbijać Unię Europejską. Wystarczy to tylko oklaskiwać i, jeśli to możliwe, pchnąć to, co już upada. Gdybyśmy mieli siłę i dźwignie wpływu na Unię Europejską, jestem pewien, że po obu stronach moglibyśmy po prostu zepchnąć tych wspaniałych „najlepszych europejskich dyplomatów” w zapomnienie. Bo nie da się wymyślić czegoś bardziej obrzydliwego, złośliwego, agresywnego, cynicznego, podstępnego, toksycznego, gnijącego od środka i rozprzestrzeniającego tę zgniliznę na resztę ludzkości niż obecna Unia Europejska.

A ta kara, którą otrzymała firma X na mocy nowego prawa Unii Europejskiej, była tylko pretekstem dla Muska, by ponownie rozpocząć kampanię przeciwko Europie. Wszystko wydarzyło się dokładnie na zgodę Trumpa, ponieważ zbiegło się to z publikacją nowej strategii.

– To tylko pretekst, ale idealnie wpisuje się w ogólną fluktuację amerykańskiego kursu – od MAGA po neokonserwatystów i z powrotem do MAGA. Rok temu, gdy postawiliśmy sobie zadanie ścisłego monitorowania tych wahań w amerykańskiej polityce w naszym programie eskalacji, bardzo trafnie opisaliśmy logikę tworzenia nowego reżimu trumpowskiego: będzie on nieustannie wahać się między MAGA, zbliżaniem się do projektu MAGA – porządkiem wielkich mocarstw – a oddalaniem się od niego. Oczywiście nie wyobrażałem sobie, że posunie się tak daleko, tak haniebnie i przez tak długi czas, rozpraszając wszystkich swoich najbliższych zwolenników. Ale Trump jest naprawdę nieprzewidywalną osobą. Z taką samą łatwością, z jaką je rozproszył, złożył je z powrotem. Tak jak zakazał wszystkim, a teraz pozwolił wszystkim. Amplituda tych oscylacji okazała się zupełnie inna niż to, co przewidywaliśmy przy budowaniu hipotez, ale to jest istota procesu.

A teraz jestem pewien, że Musk wykorzystał tę karę jako wymówkę, by wrócić do prawdziwego biznesu. Trump udzielił mu na to milczącej zgody i stopniowo odnawiają relacje. Został ukarany grzywną w wysokości ponad stu milionów dolarów, ale w pierwszych godzinach po tym X, jego sieć zakazana w Federacji Rosyjskiej, awansowała na pierwsze miejsce pod względem liczby odsłon we wszystkich krajach UE. To znaczy, że już wygrał. Pokazało to prawdziwe nastawienie Europejczyków do ich rządów – to w rzeczywistości milczący głos za lub przeciw Unii Europejskiej. Dziś nikt nie popiera Unii Europejskiej, poza samymi europejskimi sojusznikami, poza tą brukselską ekipą – międzynarodowym zgromadzeniem globalistycznych maniaków i Starmerem, który do nich dołączył i jest też absolutnym maniakiem. Ci maniacy teraz gorączkowo próbują stłumić wszelkie sprzeciwy w Europie.

Obecnie krąży taki mem: zdjęcie Starmera z podpisem „Mamy pełną wolność słowa. Każdy, kto to zakwestionuje, zostanie natychmiast aresztowany.” To mniej więcej ogólny stan Europejczyków dzisiaj. A ponieważ X nie jest przez nich cenzurowany, próbują unicestwić tę oazę wolności. Ale za Muskiem i jego siecią kryje się potęga Stanów Zjednoczonych, a teraz Trump otwarcie poparł Muska. Hicks wspierał, Vance wspierał. Powiedzieli, że cenzura wolności słowa jest bezprecedensowa. W rzeczywistości jest to casus belli, pretekst do wojny, do bezpośredniego konfliktu dyplomatycznego i politycznego między Stanami Zjednoczonymi a Unią Europejską. Myślę, że tym razem to naprawdę bardzo poważne. Oczywiście nie można wykluczyć, że Trump ponownie wycofa się ze swojej strategii MAGA.

Jednak obecnie jesteśmy świadkami nowego, potężnego zwrotu w powrocie do MAGA. Wszystko idzie ściśle zgodnie ze scenariuszem. Zarówno Unia Europejska, jak i Stany Zjednoczone – całe Stany Zjednoczone – zmierzają w tym kierunku. Oczywiście Demokraci, liberałowie i globaliści mają zupełnie inne zdanie. Są w panice, w prawdziwym przerażeniu. Czytałem komentarze McFaula, jednego z najniebezpieczniejszych globalistów i architektów polityki wobec Rosji i Ukrainy: to po prostu terrorystyczne, ekstremistyczne wezwania do obalenia rządu w Rosji, zmiany reżimu i tak dalej. Były ambasador, demokrata, globalista – jest po prostu histeryczny: zamiast walczyć z Rosją i Chinami, prowadzimy wojnę z naszymi głównymi sojusznikami w Europie! Panika jest całkowita – zarówno w Europie, jak i wśród amerykańskich globalistów.

To jest fala, na której teraz jesteśmy. I moglibyśmy cieszyć się ze wszystkiego, co się dzieje, nie oglądając się za siebie, gdyby nie jeden niezwykle problematyczny moment dla nas – plan pokojowy dla Ukrainy, który promuje Trump. Nie robi tego z urazu, po prostu ma własny program, własną wizję świata. Naprawdę usunął Rosję z listy głównych wrogów i obiektów nienawiści. Nie jesteśmy dla niego fundamentalnie ważni, ma inne priorytety. I w tym jest radykalnie sprzeczny z Unią Europejską, która wręcz przeciwnie otwarcie przygotowuje się do wojny z nami. Okazuje się, że w obozie nastąpił prawdziwy rozłam między naszymi przeciwnikami – powiedzmy ostrożnie – a wrogami. A gdybyśmy mieli wystarczająco dużo narzędzi i sił, by aktywnie uczestniczyć w tym procesie, jestem przekonany, że upadek Unii Europejskiej i jej upadek powinny stać się naszym głównym zadaniem polityki zagranicznej w kierunku europejskim. Bo upokorzenia, które otrzymaliśmy od Unii Europejskiej – nie od narodów europejskich, lecz przez tę brukselską konstrukcję – nie może być wybaczone. Będą walczyć z nami, finansują, uzbrajają oraz moralnie i politycznie wspierają naszych wrogów. To nasz wróg. Musimy nazwać rzeczy po imieniu: Unia Europejska to wróg. Musi zostać zniszczona.

I widzimy, że Stany Zjednoczone dziś – to zwolennicy MAGA Trumpa – naprawdę zaczęły ją eliminować. Wszyscy natychmiast krzyknęli: patrzcie, są razem z Putinem! Myślę, że myślą o nas lepiej, niż naprawdę jesteśmy. Gdybyśmy mieli takie możliwości – milczący przedstawiciele we wszystkich stolicach Europy, rozdający ciasteczka, wspierający wszystkich, którzy są gotowi zniszczyć ten konstrukt – moglibyśmy przywrócić doskonałe relacje z nową Europą: Europą Narodów, Europą tradycji, prawdziwą europejską demokrację z jej kulturą i interesami.

Nie jest faktem, że od razu stanie się naszym automatycznym przyjacielem – bardzo w to wątpię – ale musimy zniszczyć patologię, jaką jest obecna Unia Europejska. Unia Europejska musi zostać zniszczona.

Za:  geopolitika.ru

W wojsku pojawia się tylko jedno nazwisko – Grzegorz Braun

W wojsku pojawia się tylko jedno nazwisko – Grzegorz Braun

Autor: CzarnaLimuzyna, 11 grudnia 2025

YouTube

…ani KO, ani PiS nie istniałoby bez siebie nawzajem.

I w tym momencie, ja zawsze też zwracam uwagę na jedną rzecz. Pan Grzegorz Braun jest zawsze niedoszacowany w sondażach. Moim zdaniem te 10%, to jest tak naprawdę 13, może nawet już 14%, zwłaszcza, że jeżdżę po Polsce i proszę mi wierzyć, że zwłaszcza w wojsku pojawia się tylko jedno nazwisko.

I tutaj admiralicja, oni doskonale sobie zdają sprawę, Żołnierze wiedzą, że wojna jest przedłużeniem polityki. I ci obecnie rządzący, czy to będzie PiS, czy to będzie KO, doprowadzą finalnie do tej wojny, dlatego że stawiają na patronów z zewnątrz.

Dla nich jedynym wariantem i takim wentylem bezpieczeństwa jest ktoś, kto ten system rozwali. I jeśli to ma być pan Grzegorz Braun, to niech tak się stanie.

Podczas rozmowy Karoliny Pajączkowskiej i Łukasza Warzechy pojawiło się kilka wątków. W niektórych sprawach wspomniany duet ledwie otarł się o prawdę, lecz w wielu kwestiach stawiał prawidłowe diagnozy. Autorką cytowanych wypowiedzi jest Karolina Pajączkowska.

Wyborcy duopolu, popisu, wiedzą, że nie mamy jako kraj sprawczości, że jesteśmy de facto krajem na usługach innych. I poraża mnie to, że ci wyborcy nadal idą i głosują na te partie. (…) to jest chyba syndrom sztokholmski, czyli my po prostu kochamy naszych oprawców.

Wydaje mi się, że tutaj te pokolenia, które nadejdą, już są w polityce, tych młodszych raczej polityków. Bo tutaj rysuje się pewna taka, nie wiem czy widzisz, że im młodszy polityk, tym on bardziej widzi, że my jesteśmy częścią albo Niemiec, albo Stanów Zjednoczonych. Że my nie jesteśmy de facto w jakiś sposób suwerennym krajem.

Zamach na Mindicza, bliskiego współpracownika Zełenskiego. Ukrywa się w Izraelu

Zamach na bliskiego współpracownika Zełenskiego. Ukrywa się w Izraelu

10.12.2025 tysol/zamach-na-bliskiego-wspolpracownika-zelenskiego-ukrywa-sie-w-izraelu

W Izraelu doszło do nieudanego zamachu na Tymura Mindicza — biznesmena oskarżanego o zorganizowanie gigantycznej siatki korupcyjnej na Ukrainie i byłego współpracownika Wołodymyra Zełenskiego. Zamachowcy, przygotowani do zabójstwa, omyłkowo wtargnęli do niewłaściwego budynku, raniąc pokojówkę. Zostali zatrzymani.

Wołodymir Zełenski

Wołodymir Zełenski / PAP/Victor Kovalchuk

Nieudany zamach w Izraelu

Informację o próbie zabójstwa Mindicza ujawnił oligarcha Ihor Kołomojski podczas rozmowy z dziennikarzami w Sądzie Apelacyjnym w Kijowie. Do zdarzenia doszło 28 listopada w Izraelu, gdzie Mindicz ukrywa się po ucieczce z Ukrainy.

Kołomojski przekazał, że zamachowcy „weszli przez złe drzwi”, myląc dom biznesmena z sąsiednim budynkiem. W wyniku ataku obrażenia odniosła pokojówka pracująca w obiekcie. Sprawców szybko zatrzymano.

Mindicz — poszukiwany kluczowy podejrzany w aferze Enerhoatomu

Tymur Mindicz opuścił Ukrainę tuż przed rozpoczęciem przeszukań związanych z aferą korupcyjną w państwowym operatorze elektrowni jądrowych Enerhoatom. Granicę przekroczył przez Polskę, po czym udał się do Tel Awiwu, gdzie przebywa do dziś. Ukraiński sąd wydał za nim nakaz zatrzymania.

Śledczy oskarżają Mindicza o stworzenie rozbudowanej siatki korupcyjnej. Według ustaleń Narodowego Biura Antykorupcyjnego Ukrainy, dzięki ujawnionym nagraniom postawiono zarzuty ośmiu osobom zamieszanym w proceder.

System łapówek i prania pieniędzy

Według ustaleń NABU, współpracownicy Mindicza mieli pobierać od kontrahentów Enerhoatomu łapówki w wysokości od 10 do 15 proc. wartości kontraktów. Pieniądze były następnie legalizowane w tzw. back office w centrum Kijowa, przez który przeszło około 100 mln dolarów.

Jak podaje „Kyiv Independent”, Mindicz „miał koordynować” cały mechanizm, używając zaszyfrowanych określeń i kryptonimów. W praniu środków pomagała mu grupa kierowana przez biznesmena Oleksandra Cukermana.

Kołomojski zapowiada ujawnienie szczegółów

Oligarcha zapowiedział, że podczas kolejnej rozprawy — związanej z jego własnymi zarzutami dotyczącymi prania pieniędzy i defraudacji — ujawni dodatkowe informacje w sprawie zamachu oraz działalności Mindicza.

Szpital dostał środki na sprzęt. Musi jednak przeprowadzić szkolenie dot. LGBT+

Szkolenie na temat LGBT, albo nie będzie unijnej kasy dla szpitala. Poseł PiS alarmuje: „To jest chore!”

Szpital w Choszcznie, który chciał otrzymać unijne środki na nowy sprzęt diagnostyczny, musi przygotować dla swoich pracowników specjalne szkolenia „w zakresie zagadnień dotyczących osób LGBT+”. Placówka pytana o sprawę podkreśliła, iż „nie jest to dowolna, fakultatywna inicjatywa Szpitala, lecz element wymagany w tym konkretnym konkursie”. To jest chore! – komentuje poseł PiS Dariusz Matecki.

Autor: Mateusz Mol https://niezalezna.pl/polityka/szkolenie-na-temat-lgbt-albo-nie-bedzie-unijnej-kasy-dla-szpitala-posel-pis-alarmuje-to-jest-chore/558668

Szpital dostał środki na sprzęt.

Musi jednak przeprowadzić szkolenie dot. LGBT+

O tej bulwersującej sprawie poseł Dariusz Matecki informował na koniec listopada br. 

Myślałem, że niewiele mnie już zaskoczy w dzisiejszej UE i uśmiechniętej Polsce. Szpital w Choszcznie ma otrzymać środki na sprzęt diagnostyczny. Ale co musi wykonać, żeby te środki otrzymać? „Szkolenie personelu medycznego oraz pracowników niemedycznych w AOS w zakresie zagadnień dotyczących osób LGBT+ – alarmował polityk PiS.

Odwrót ideologii LGBT?

Szczegółowe informacje na temat projektu zamieściła placówka na swojej stronie internetowej. Wskazano w niej, że w ramach projektu szpital otrzyma środki na modernizację jednego z obiektów, gdzie powstaną cztery specjalistyczne poradnie. Dodatkowo, przewidziano doposażenie poradni laryngologicznej, urologicznej oraz ginekologiczno-położniczej w nowoczesny, specjalistyczny sprzęt diagnostyczny.

Najciekawszy jest jednak fragment dotyczący szkolenia dotyczącego LGBT+, które ma być jednym z elementów całego przedsięwzięcia. 

W ramach projektu planujemy również przeprowadzić szkolenie personelu medycznego oraz pracowników niemedycznych w AOS w zakresie zagadnień dotyczących osób LGBT+. Szkolenie ma na celu zwiększenie kompetencji pracowników w zakresie rozumienia problemów i potrzeb tej grupy społecznej, a także promowanie postaw szacunku, empatii i profesjonalizmu w relacjach z pacjentami LGBT+

Poseł PiS zapowiedział, że podejmie w tej sprawie interwencję. Zadał placówce konkretne pytania. 

Dowiem się na czym ma to szkolenie polegać, kto na nim zarobi, czy szpital musi coś takiego robić żeby otrzymać środki? – informował.

Szpital się tłumaczy 

Dziś polityk przekazał, iż otrzymał odpowiedź na zadane pytania. Na pytanie „Czy przeprowadzenie szkolenia jest warunkiem otrzymania środków UE?” udzielono następującej odpowiedzi:

„Tak – zaplanowanie działań mających na celu poprawę dostępu do usług zdrowotnych dla osób ze środowisk LGBT+, w tym działań podnoszących świadomość personelu w odniesieniu do grup narażonych na dyskryminację, wynika wprost z dokumentacji konkursowej”

Dalej podkreślono, iż „oznacza to, że nie jest to dowolna, fakultatywna inicjatywa Szpitala, lecz element wymagany w tym konkretnym konkursie jako część kryteriów merytorycznych dopuszczających; brak zaplanowania tego typu działań skutkowałby niespełnieniem kryteriów oceny i odrzuceniem wniosku z dalszej oceny”. 

W sprawie samego obowiązku zaplanowania takich działań SP ZOZ w Choszcznie opierał się na publicznie dostępnej dokumentacji konkursowej (Regulamin naboru, Załącznik 1 Kryteria), publikowanej przez Instytucję Zarządzającą. Na dzień udzielenia odpowiedzi SPZOZ w Choszcznie nie prowadził odrębnej, dodatkowej korespondencji poświęconej wyłącznie temu szkoleniu. Ciężar wynika bezpośrednio z dokumentów naboru, a nie z indywidualnych zaleceń kierowanych do naszego Szpitala– podkreśliła placówka.

Filmowe śledztwo o Jagielskiej i jej szpitalu

https://pch24.pl/seryjna-aborterka-odchodzi-ze-szpitala-w-olesnicy-prawdopodobnym-powodem-film-obroncow-zycia

Seryjna aborterka odchodzi ze szpitala w Oleśnicy. Prawdopodobnym powodem – film obrońców życia [—]. Początek już opisałem:

Filmowe śledztwo o Jagielskiej i jej szpitalu

Wygrało życie. Gizela Jagielska od stycznia ostatecznie odchodzi ze szpitala w Oleśnicy. Jak sama mówi, nie była to jej decyzja – komentuje w mediach społecznościowych Kaja Godek, liderka Fundacji Życie i Rodzina. – Ja Państwu powiem, co się stało. Pracownicy byli i obecni w szpitala w Oleśnicy wypowiedzieli się wreszcie o tym, co dzieje się w murach placówki. Wypowiedzieli się do filmu „Oleśnica, śledztwo w sprawie zbrodni”. Filmu, który jest w tej chwili na końcowym etapie montażu – zapowiada działaczka pro-life.

Za chwilę cała Polska zobaczy, co naprawdę robiła Gizela Jagielska za murami tego szpitala. I już sam trailer, który wypuściliśmy trzy tygodnie temu, wystarczył, żeby w Oleśnicy zrozumieli, o jakich sytuacjach będzie mowa w filmie. Tak, szanowni państwo, powiedzieli ludzie, którzy byli wielokrotnie nakłaniani, zmuszani pośrednio i bezpośrednio do tego, żeby uczestniczyć w aborcjach i przynajmniej po tych aborcjach sprzątać, uczestniczyć w procedurach, które następują zaraz po. Widzieli zabite dzieci, widzieli, co z tymi dziećmi się działo. I ten film niedługo ujrzy światło dzienne. Dalej monitorujemy sytuację w Oleśnicy – podkreśla Kaja Godek.

Krótka zapowiedź dokumentalnego obrazu zawiera drobne fragmenty wypowiedzi świadków. Mówią oni między innymi:

– Było nam powiedziane, że maluszek nie żyje. Został podany chlorek potasu.

– To jest tak straszne… To jest dla nas tak obciążające…

– Na każdym dyżurze musiałyśmy w tym uczestniczyć…

Wstrząsające świadectwo położnej

Kilka miesięcy temu światło dzienne ujrzała relacja położnej ze szpitala w Oleśnicy. Kobieta ujawniła za pośrednictwem „Naszego Dziennika” szczegóły horroru trwającego za murami tej placówki. Między innymi instrukcje wydawane przez Gizelę Jagielską w kwestii zabijania z użyciem chlorku potasu. Według tego świadectwa, aborterka wyjaśniała, że substancję należy wstrzykiwać dziecku tak długo, aż jego serce przestanie bić, gdyż inaczej maluch zacznie uciekać i trzeba będzie „kłuć jeszcze raz”…

Zeznania ukazały też dwoiste reakcje matek, które przyjechały do Oleśnicy, by pozbawić życia własne potomstwo. Niektóre robiły sobie „pamiątki” dzieciobójstwa. Te zaś, do których świadomość dokonywanej zbrodni dotarła już na miejscu, płakały z rozpaczy na szpitalnych korytarzach bądź próbowały bezskutecznie odwrócić tragiczny bieg zdarzeń.

– Nieraz widziałam położne, które z racji współuczestnictwa w aborcji były kompletnie zdewastowane psychicznie. To trauma, której nie da się wyleczyć nawet przez wiele lat – opowiadała pani Magdalena.

Jagielska wykonywała aborcje na dzieciach po 22. tygodniu ciąży. One polegały więc nie na wyssaniu dziecka specjalnymi ssakami – jak to jest w przypadku młodszych dzieci – ale na wywołaniu porodu martwego dziecka. Dlatego my musiałyśmy przyjmować te porody – przyznała.

– To było coś, co spowodowało, że zwątpiłam w człowieczeństwo. W trakcie wywoływania czynności skurczowej kobieta wskazuje mi na ramkę i prosi, abym odcisnęła stópkę dziecka. To miała być pamiątka zabicia własnego dziecka. Koszmar, z którego do dziś nie potrafię się do końca otrząsnąć – wspominała.

Fundacja Pro-Prawo do Życia zwracała uwagę, że taki horror trwa w Oleśnicy od 2016 roku. Tylko pomiędzy 2016 a 2024 rokiem zabito tam poprzez aborcję, według oficjalnych danych aż 511 dzieci.

Zbrodnia nie pozostanie bezkarna

Obrońcy życia zapowiadają, że będą także w przyszłości patrzeć na ręce aborcjonistów. Tym bardziej, że przerwanie zmowy milczenia wokół cywilizacyjnej tragedii, jaką są próby normalizowania morderstw, przynosi coraz większe efekty. To zaś dobrze rokuje sprawie obrony życia w Polsce.

Dalej będziemy pod szpitalem. Będziemy zadawać pytania, czy dalej zabijają dzieci. I mam też informacje do innych aborterów w całej Polsce: obrońcy życia idą za Wami. I Wy już wiecie, że my wiemy. Będą pikiety, będą publiczne Różańce, będą pisma do szpitali. Jeśli nie będziecie odpowiadali, będą sprawy w sądach. Odpowiecie za każde zabite dziecko – przestrzega liderka Fundacji Życie i Rodzina.

We wpisie zamieszczonym na Twitterze (X) Kaja Godek zwróciła się jeszcze do tych osób, które zdecydowały się zrelacjonować na potrzeby filmu dokumentalnego to, co działo się i dzieje w publicznej placówce.

„A ja dziękuję osobom ze szpitala, które przerwały milczenie i wypowiedziały się do filmu Oleśnica. Śledztwo w sprawie zbrodni. Wiem, ile Was to kosztowało, by ujawnić, czego byliście świadkami i do czego Was przymuszano! I wystarczył trailer, aby w szpitalu zrozumieli, o czym będzie w filmie. I że za chwilę cała Polska zobaczy, co wyprawiała Jagielska z poczętymi dziećmi za zamkniętymi drzwiami, a czego szpital nie raportował w oficjalnych dokumentach. Dalej monitorujemy sytuacje w Oleśnicy. A wszystkim aborterom w Polsce powiem jedno: obrońcy życia idą za Wami. I odpowiecie za każde zabite dziecko – jeśli nie przed organami ścigania i sądami, które Was chwilowo chronią, to przed opinią publiczną” – czytamy.

Źródła: RatujZycie.pl, StronaZycia.pl, DoRzeczy.pl, Twitter (X), PCh24.pl

RoM

Nieujawnione zapisy strategii USA. „Odciągnąć Polskę od Unii Europejskiej, wspierać partie, ruchy oraz intelektualistów i działaczy kultury”

Nieujawnione zapisy strategii USA. „Odciągnąć Polskę od Unii Europejskiej, wspierać partie, ruchy oraz intelektualistów i działaczy kultury”

10.12.2025 https://nczas.info/2025/12/10/nieujawnione-zapisy-strategii-usa-odciagnac-polske-od-unii-europejskiej-wspierac-partie-ruchy-oraz-intelektualistow-i-dzialaczy-kultury/

Stany Zjednoczone powinny działać na rzecz odciągnięcia Polski, a także Austrii, Węgier i Włoch od Unii Europejskiej – napisał portal Defense One, powołując się na dłuższą wersję najnowszej strategii bezpieczeństwa narodowego USA.

W niepublikowanej wersji strategii „proponuje (się) też nowe sposoby sprawowania przywództwa na arenie międzynarodowej oraz inne podejście do wywierania wpływu na przyszłość Europy” – podał Defense One, założony w 2013 r. amerykański portal poświęcony obronności i bezpieczeństwu Stanów Zjednoczonych.

W przypadku Starego Kontynentu stosunki USA miałyby skoncentrować się na współpracy z kilkoma państwami „w celu odciągnięcia ich” od Unii Europejskiej. W grupie tych krajów znalazły się: Polska, Austria, Węgry i Włochy.

„Powinniśmy wspierać partie, ruchy oraz intelektualistów i działaczy kultury dążących do suwerenności i zachowania/przywrócenia tradycyjnego europejskiego stylu życia” – podkreślono w dokumencie cytowanym przez Defense One.

W niepublikowanej wersji strategii mowa jest też o stworzeniu nowego międzynarodowego formatu współpracy o nazwie Core 5 (C5), który obejmowałby USA, Chiny, Rosję, Indie i Japonię – bez udziału UE ani żadnego państwa wchodzącego w jej skład. Grupa miałaby zająć się m.in. kwestią bezpieczeństwa na Bliskim Wschodzie.

W oficjalnej, opublikowanej w piątek strategii bezpieczeństwa narodowego USA, podkreślono, że polityka USA w sprawie Europy powinna traktować jako priorytet m.in. powrót do stabilności strategicznej w relacjach z Rosją, umożliwienie Europie wzięcia odpowiedzialności za własną obronę i zapobieganie dalszemu rozszerzaniu NATO.

Minęły już czasy, kiedy Stany Zjednoczone podtrzymywały cały porządek światowy jak Atlas” – napisano w dokumencie, zapowiadając przeniesienie odpowiedzialności za bezpieczeństwo w poszczególnych regionach na sojuszników Ameryki.

W dokumencie mowa jest też o odrzuceniu „niefortunnej koncepcji globalnej dominacji” USA, przy równoczesnym zapewnieniu „równowagi sił”, by żadne inne mocarstwo nie osiągnęło pozycji dominującej. Dotyczy to również Europy, która w dokumencie jest mocno krytykowana.

Już konieczna jest praca od podstaw.

Praca od podstaw.

Fakty, które każdy Polak powinien znać!

Alina Czerniakowska https://wpolityce.pl/historia/747879-praca-od-podstaw-fakty-ktore-kazdy-polak-powinien-znac

„Obecna sytuacja wymaga pracy od podstaw, tak już bywało w naszej historii, teraz trzeba brać wzorce z tamtych trudnych lat. Przywrócić patriotyzm, dumę z polskości i na tych podstawach budować strategię gospodarczą.

Trzeba zacząć od najmniejszego pokolenia, od dzieci („Kto ty jesteś / Polak mały, …), młodzieży szkolnej i studenckiej. Przestać powtarzać w mediach prawicowych te bzdury nieudaczników obecnego rządu, bo „szkoda czasu i atłasu”, przecież oni nie mają pojęcia o zarządzaniu państwem, tak jak Trzaskowski nie ma pojęcia o zarządzaniu stolicą. Brak konkretnego wykształcenia, doświadczenia i wiedzy z zakresu ekonomii, zarządzania, a do tego spolegliwość, wasalstwo zaprzedanie. Patriotyzm, nasza narodowa racja stanu, imponderabilia historyczne, nie mają dla nich żadnego znaczenia, po prostu nie istnieją. Trzeba więc jak najszybciej zacząć pracę od podstaw”- skomentował naszą rzeczywistość Jerzy Makowiecki, ekonomista, przedsiębiorca, absolwent Ekonometrii na UW, wywodzący się z patriotycznej powstańczej rodziny. Jego ojciec inżynier Franciszek Makowiecki porucznik AK, przedwojenny właściciel fabryki wyrobów metalowych, w czasie okupacji zaangażowany w konspiracji. Właśnie w jego zakładzie zostały w konspiracji wyprodukowane słynne pistolety Błyskawica, ponad 10 tysięcy sztuk, które bardzo pomogły w czasie akcji zbrojnych polskiego podziemia. Po wojnie za to spotkała go „nagroda” od komunistów, więzienie ubeckie, utrata zdrowia i śmierć. Tak więc jego syn, Jerzy Makowiecki mając takie korzenie rodzinne i do tego wykształcenie i pracę w zakresie ekonomii i przedsiębiorczości, wie o czym mówi.

Nawiązując do powyższego komentarza Jerzego Makowieckiego – pracy od podstaw, chcę przypomnieć fakty, które wiążą się ściśle z obecnym podejściem rządzących do spraw reparacji od Niemiec.

Niszczenie na oczach świata

Grudzień 1944 roku był trzecim miesiącem wypalania, niszczenia, okradania opustoszałej, zamordowanej na oczach świata Warszawy. Po zakończeniu walk powstańczych Niemcy rozpoczęli planowe wyburzanie i palenie miasta – dom po domu, ulica po ulicy, tam, gdzie jeszcze stały domy.

„Łącznie w wyniku strat powstałych w sierpniu i wrześniu 1944 r. oraz zniszczeń, do których doszło w wyniku oblężenia miasta we wrześniu 1939 r. i zagłady warszawskiego getta, uległo destrukcji 84 proc. zabudowy lewobrzeżnej Warszawy, niemal 100 proc. Starówki. Ilość gruzów pokrywających Warszawę w 1945 r. oszacowana została na ok. 20 milionów metrów sześciennych!”

Anihilacja bezcennych zabytków

Barbarzyńskie niszczenie miasta to także anihilacja setek bezcennych zabytków oraz obiektów o wymiarze kulturowym, duchowym, wręcz symbolicznym.

„Niemcy jeszcze w trakcie powstania m.in. obalili Kolumnę Zygmunta (2 września), rozjechali czołgami płyty Grobu Nieznanego Żołnierza (4 września), wysadzili w powietrze ruiny zbombardowanego na początku wojny Zamku Królewskiego (połowa września). Wkrótce po poddaniu przez powstańców Starego Miasta hitlerowcy rozmyślnie spalili znajdujące się tam: Bibliotekę Ordynacji Zamojskiej (ul. Senatorska 37, 8 września), Archiwum Główne (ul. Długa 24), Archiwum Akt Dawnych (ul. Jezuicka 4) oraz Archiwum Skarbowe (ul. Podwale 5). Zagładzie uległo niemal 100 proc. przechowywanych tam zasobów archiwalnych. 25 października starannie spalono – od piwnic, piętro po piętrze – gmach Biblioteki Ordynacji Krasińskich, a w nim starodruki i największy w Polsce zbiór rękopisów, stanowiący główną podstawę źródłową historii polskiej”.

Ogień strawił tam ok. 2000 inkunabułów, 50 tys. rękopisów oraz 100 tys. starodruków i innych pozycji!

Zniszczyć wszelkie ślady polskości

Niemcy za wszelką cenę próbowali zniszczyć wszelkie ślady polskości, ale wszystko to, co uznali za cenne, po prostu kradli i wywozili do Reichu. Opuszczone mieszkania bądź budynki publiczne były systematycznie opróżniane z wszelkich wartościowych przedmiotów. Demontowano i wywożono maszyny, surowce, żywność i tekstylia. Rabowano futra, dywany, pieniądze, złote monety, złoto w sztabach, wszelkie kosztowności (np. zegarki, bransoletki czy pierścionki). Od połowy sierpnia do połowy grudnia 1944 r. wywieziono z Warszawy 1000 pociągów (45 tys. wagonów!) z tzw. „dobrami ewakuacyjnymi”!

Oprócz domów mieszkalnych i budynków użyteczności publicznej Niemcy zniszczyli także wszystkie urządzenia potrzebne do życia miasta: elektrownię na Powiślu, Stację Filtrów, Stację Pomp Rzecznych, gazownię, elektrownię tramwajową. Zablokowali kolej średnicową poprzez całkowite zniszczenie Dworca Głównego i Dworca Pocztowego oraz poważne uszkodzenie tunelu średnicowego. Zrujnowali lotnisko cywilne na Okęciu, a tabor komunikacji miejskiej (tramwaje i autobusy) spalili lub wywieźli do Niemiec. 100 dni znęcania się nad bezbronną, opustoszałą stolicą Polski!

Armia Czerwona

Zza Wisły patrzyła „przyjacielska” Armia Czerwona! Trudno nam dzisiaj wyobrazić sobie jak wyglądała Wigilia i Święta Bożego Narodzenia A.D. 1944 dla garstki niedobitków ukrytych w gruzach swojej ukochanej stolicy… To nie jest demagogia, to są fakty, które każdy Polak powinien znać!

Po ucieczce Niemców i zajęciu 17 stycznia 1945 r. zrujnowanej Warszawy przez Armię Czerwoną, do miasta powoli zaczęli powracać ocalali warszawiacy. Pośród gruzów spontanicznie zaczęli stawiać w miejscach egzekucji krzyże i tablice pamiątkowe. …

(O wstrząsającym barbarzyństwie niemieckim od września 1939 roku, w porozumieniu z okupantem rosyjskim (po 17 września i podziale Polski na zasadach Paktu Ribbentrop – Mołotow), można dowiedzieć się z filmu dokumentalnego pt. „W imieniu Warszawy”)

Proces Brauna – to masoni chcą doprowadzić do jego skazania. Chanuka, B’nai B’rith to nie religia judaizmu, lecz żydowska loża masońska.

Proces Brauna – to masoni mają doprowadzić do jego skazania – biegły sądowy jest z masonerii. To loża B’nai B’rith.

B’nai B’rith to nie religia judaizmu, lecz żydowska loża masońska.

Stefan Banach [Viki}

Stefan Banach (ur. 30 marca 1892 w Krakowie, zm. 31 sierpnia 1945 we Lwowie) – polski matematyk, czołowy przedstawiciel lwowskiej szkoły matematycznej[1], profesor zwyczajny związany z Uniwersytetem Lwowskim, członek Polskiej Akademii Umiejętności (PAU).

Banach to jeden z pionierów i klasyków analizy funkcjonalnej, znany m.in. z opisania twierdzenia o kontrakcji i przestrzeni Banacha. Zajmował się też teorią mnogości, w której podał paradoks rozkładu kuli razem z logikiem Alfredem Tarskim, a także był autorem podręczników szkolnych i akademickich do matematyki i mechaniki. Banacha upamiętniają nazwy terminów naukowych, instytucji, nagród oraz pomniki.

Życiorys

Młodość

Jego ojcem był góral z Ostrowska[2] lub Jordanowa[3], Stefan Greczek (służący jako żołnierz w wojsku austriackim, później pracujący jako urzędnik w Krakowie), a matką prawdopodobnie góralka Katarzyna Banach[2], pochodząca z Borównej. Wychowywał się w rodzinie zastępczej (właścicielki pralni, Franciszki Płowej, i jej córki, Marii Puchalskiej). Znał osobiście tylko swojego ojca i czasami się z nim spotykał. Zgodnie z obietnicą daną matce ojciec łożył na jego utrzymanie. Od dzieciństwa wykazywał nieprzeciętne zdolności matematyczne i lingwistyczne.

W latach 1902–1910 uczęszczał do IV c.k. Gimnazjum w Krakowie[4][5][6]. Po maturze pracował w księgarni krakowskiej. Matematykę studiował jako samouk. W latach 1911–1913 zaliczył egzaminem częściowym (tzw. półdyplom) dwa lata studiów na Wydziale Inżynierii Lądowej Politechniki Lwowskiej.

Po wybuchu I wojny światowej pracował jako nadzorca przy budowie dróg. Nie został wcielony do armii z powodu leworęczności i wady wzroku. Po powrocie do Krakowa zarabiał na życie korepetycjami. Nadal studiował samodzielnie.

Kariera naukowa

W 1916 dr Hugo Steinhaus zainteresował się przypadkowo spotkanym Banachem (przechodząc Plantami w Krakowie, usłyszał dwóch młodych ludzi rozmawiających o całce Lebesgue’a, zagadnieniu z zaawansowanej teorii miary i całki; byli to Banach i Otton Nikodym[3]). Spotkanie zaowocowało wspólną publikacją i wieloletnią współpracą. W 1920 dzięki wstawiennictwu Steinhausa Banach otrzymał asystenturę (do 1922) w Katedrze Matematyki na Wydziale Mechanicznym Politechniki Lwowskiej u prof. Antoniego Łomnickiego.

W 1920 (nie mając dyplomu ukończenia studiów) doktoryzował się na Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie na podstawie rozprawy, której główne wyniki zostały potem opublikowane w pracy: Sur les opérations dans les ensembles abstraits et leur application aux équations intégrales (Fundamenta Mathematicae, III, 1922), w której zawarł podstawowe twierdzenia analizy funkcjonalnej, nowej dyscypliny matematyki. W rozprawie zawarł definicję „przestrzeni B”, którą Maurice Fréchet nazwał w 1926 r. „przestrzenią Banacha[7].

Popularna anegdota głosi[4][8][9][7], że Banachowi wystarczało, że zawodowo zajmował się ukochaną dziedziną nauki, stąd nie zamierzał nawet uzyskać stopnia magistra. Jego przełożeni uknuli intrygę, która miała mu zapewnić stopień doktora (z pominięciem tytułu magistra). Matematyk lubił bowiem atmosferę hałaśliwych lokali z wyszynkiem, tam rozwiązywał zawiłe problemy, pisząc na serwetkach lub skrawkach papieru. Wydelegowano więc dwóch asystentów, którzy nie odstępowali go na krok i systematycznie zbierali wszystkie jego notatki. Na ich podstawie napisali ww. pracę doktorską, która została uznana za dysertację Banacha.

Była to jednak połowa sukcesu, bo pracę należało jeszcze obronić, a matematyk nie zamierzał stawać przed żadną komisją egzaminacyjną. Profesor Andrzej Turowicz opisał to następująco[10][7]:

Pewnego dnia zaczepiono Banacha na korytarzu Uniwersytetu Jana Kazimierza: „Czy mógłby pan wpaść do dziekanatu, są tam jacyś ludzie, którzy mają pewne problemy matematyczne, a pan na pewno potrafi im wszystko wyjaśnić”. Banach udał się zatem do wskazanego pokoju i chętnie odpowiedział na wszystkie pytania, nieświadom tego, że właśnie zdaje egzamin doktorski przed komisją specjalnie w tym celu przybyłą z Warszawy.

Przytoczona anegdota została opowiedziana przez Turowicza w 1984 r. Nie był on jednak świadkiem tych zdarzeń, a jedynie relacjonował historię, którą opowiedział mu prof. Otton Nikodym[a].

W rzeczywistości Banach ukończył 4 lata studiów na Politechnice Lwowskiej, co w ówczesnych czasach uprawniało do starania się o nadanie stopnia doktora. Złożył on swoją dysertację w czerwcu 1920 r., kilka miesięcy po rozpoczęciu pracy na Politechnice Lwowskiej[b]. Recenzję napisali Steinhaus i Eustachy Żyliński. Wpłynęła ona 30.10.1920, a 3.11. Banach zdał egzamin doktorski z matematyki i fizyki, uzyskując jednomyślną ocenę celującą od wszystkich egzaminatorów (byli nimi dwaj recenzenci, dziekan, prof. Zygmunt Weyberg oraz prof. Stanisław Loria). Następnie, 11.12. zdał egzamin doktorski z filozofii (w komisji był dziekan oraz profesorowie filozofii, Kazimierz Twardowski i Mścisław Wartenberg). Ceremonia nadania stopnia doktora miała miejsce 22 stycznia 1921[7].

W 1922 habilitował się na Uniwersytecie Jana Kazimierza (decyzja Rady Wydziału z 30 czerwca) i 22 lipca tego roku otrzymał nominację na profesora nadzwyczajnego, a w 1927 na profesora zwyczajnego tego uniwersytetu. W 1924 został członkiem Polskiej Akademii Umiejętności. W latach 1922–1939 kierował jednym z zakładów w Instytucie Matematycznym Uniwersytetu Jana Kazimierza[11], rozwijając wielką działalność naukowo-badawczą. Stał się wkrótce największym autorytetem w analizie funkcjonalnej. Dookoła niego skoncentrowała się plejada młodych talentów dając początek lwowskiej szkole matematycznej. Wkrótce, bo już w 1929 r., grupa zaczęła wydawać własny organ poświęcony analizie funkcjonalnej Studia Mathematica. Matematycy spotykali się w kawiarni Szkockiej, zapisując problemy i ich rozwiązania na serwetkach i blatach stołów, w wyniku czego wiele z nich zostało utraconych. Później żona Banacha sprezentowała im zeszyt, w którym prowadzili swoje zapiski. Został on nazwany „Księgą szkocką[5][12][13].

W 1932 ukazało się w druku dzieło Banacha Théorie des opérations linéaires jako pierwszy tom nowego wydawnictwa Monografie Matematyczne, którego był jednym z założycieli. Dzieło to przyczyniło się w dużym stopniu do spopularyzowania osiągnięć Banacha wśród ogółu matematyków i do rozwoju analizy funkcjonalnej. O zainteresowaniu świata matematycznego osobą Banacha świadczy, między innymi, fakt powierzenia mu jednego z odczytów plenarnych na Międzynarodowym Kongresie Matematycznym w Oslo w 1936.

O uznaniu zasług Banacha w kraju świadczy też i to, że był kilkukrotnie laureatem nagród naukowych, a w 1939 został wybrany na prezesa Polskiego Towarzystwa Matematycznego. Był członkiem zwyczajnym Kasyna i Koła Literacko-Artystycznego we Lwowie[14].

Był autorem ponad 60 prac naukowych i twórcą twierdzeń o fundamentalnym znaczeniu dla wielu działów matematyki. Styl pracy Banacha, jego niezwykła intuicja naukowa, bezpośredniość i otwartość pozwoliły mu (wraz ze Steinhausem) na stworzenie Lwowskiej Szkoły Matematycznej. W 1924 został członkiem korespondentem Polskiej Akademii Umiejętności, od 1931 członkiem zwyczajnym Towarzystwa Naukowego Warszawskiego, członkiem przybranym (1923) i członkiem czynnym (1927) Towarzystwa Naukowego we Lwowie, członkiem założycielem (1919) Polskiego Towarzystwa Matematycznego i jego wiceprezesem (1932–1936) oraz prezesem (1939–1945). W 1930 otrzymał nagrodę naukową miasta Lwowa. W latach 1936–1939 był wiceprzewodniczącym Komitetu Matematycznego Rady Nauk Ścisłych i Stosowanych. W 1939 otrzymał Nagrodę im. Janiny z Rychterów Mościckiej, przyznaną przez Polską Akademię Umiejętności[15].

II wojna światowa

Po zajęciu Lwowa przez wojska sowieckie (22 września 1939) był profesorem Uniwersytetu Lwowskiego, dziekanem Wydziału Matematyczno-Fizycznego. Chociaż stronił od polityki, zgodził się zostać delegatem do Lwowskiej Rady Miejskiej[16]. W czerwcu 1941 został wpisany na listę kandydatów na członków Akademii Nauk Ukraińskiej SRR[17].

W czasie okupacji niemieckiej Lwowa (1941–1944), z powodu zamknięcia przez Niemców uczelni, pozbawiony możliwości pracy zawodowej, wraz z wieloma innymi przedstawicielami nauki, kultury, członków ruchu oporu, młodzieży gimnazjalnej i akademickiej we Lwowie był (wraz z synem Stefanem, studentem medycyny) karmicielem wszy w Instytucie Badań nad Tyfusem Plamistym i Wirusami profesora Rudolfa Weigla, dzięki czemu posiadał dokument, który skutecznie chronił go przed represjami okupantów. Od 1942 do 1944 był wykładowcą matematyki na Państwowych Technicznych Kursach Zawodowych.

Grobowiec Riedlów na cmentarzu Łyczakowskim, w którym pochowany jest Stefan Banach.

Po ponownym zajęciu Lwowa przez Armię Czerwoną (27 lipca 1944) kontynuował swoją pracę na Uniwersytecie Lwowskim jako kierownik katedry matematyki. Wykładał też w Lwowskim Instytucie Politechnicznym. Mieszkał u zaprzyjaźnionej rodziny lwowskich kupców Riedlów w ich kamienicy przy ul. Dwernickiego 12. W styczniu 1945 zachorował na raka płuc, wywołanego wypalaniem pięciu paczek papierosów dziennie[18]. Przygotowywany był jego wyjazd na stałe do Krakowa, gdzie miał podjąć wykłady na UJ. Z powodu diagnozy wyjazd nie doszedł do skutku. Zmarł 31 sierpnia 1945, został pochowany w grobowcu Riedlów na Cmentarzu Łyczakowskim we Lwowie tuż obok grobu Marii Konopnickiej. Jego pogrzeb, w którym wzięły udział tłumy mieszkańców Lwowa, był wielką manifestacją polskiego środowiska naukowego, które jeszcze pozostało we Lwowie. Na cmentarzu Łyczakowskim żegnało go 16 mówców.

Osiągnięcia zawodowe

Był wykładowcą, autorem podręczników, w tym podręczników matematycznych dla szkół średnich.

Pierwsze jego prace dotyczyły szeregów Fouriera (w pierwszej opublikowanej wspólnie ze Steinhausem pracy rozstrzygnął negatywnie problem zbieżności średniej sum częściowych szeregu Fouriera[19]), funkcji i szeregów ortogonalnych, równań Maxwella, funkcji pochodnych, funkcji mierzalnych, teorii miary.

W pracy doktorskiej (opublikowanej w 1922) i w monografii Théorie des opérations linéaires[20] podał pierwszą aksjomatyczną definicję przestrzeni nazwanych później jego nazwiskiem (przestrzeń Banacha), które sam określił jako przestrzenie typu B. Ugruntował ostatecznie podstawy niesłychanie ważnej w nowoczesnych zastosowaniach matematyki analizy funkcjonalnej. Podał jej fundamentalne twierdzenia, wprowadził jej terminologię, którą zaakceptowali matematycy na całym świecie.

Ordery i odznaczenia

Życie prywatne

19 października 1920[23] r. w Krakowie ożenił się z Łucją Janiną Braus. Mieli syna Stefana (1922–1999), neurochirurga[24].

Upamiętnienie

Ławka z figurami Ottona Nikodyma i Stefana Banacha na krakowskich Plantach (według projektu Stefana Dousy, odsłonięta 14 października 2016).

Polskie Towarzystwo Matematyczne ufundowało nagrodę naukową im. Banacha (1946), jego imieniem nazwano ulice w kilku miastach (są to m.in. ulica Stefana Banacha w Warszawie i ulica Stefana Banacha we Lwowie), w 1972 utworzono Międzynarodowe Centrum Matematyczne im. S. Banacha przy Instytucie Matematycznym Polskiej Akademii Nauk, a w 1992 – w stulecie urodzin – ustanowiono Medal im. Stefana Banacha za wybitne zasługi w dziedzinie nauk matematycznych[25]. Od 2009 przyznawana jest także Międzynarodowa Nagroda im. Stefana Banacha[26].

23 listopada 1982 Poczta Polska wprowadziła do obiegu pocztowego znaczek z wizerunkiem Stefana Banacha o numerze katalogowym 2691, o wartości 15 zł (w ramach serii pt. „Matematycy polscy”)[27].

Od 2001 planetoida o numerze 16856 oznaczona symbolem 1997YE8 nosi imię Stefana Banacha[28].

3 kwietnia 2012 Narodowy Bank Polski upamiętnił Stefana Banacha na złotej monecie 200 zł, srebrnej 10 zł i 2 zł ze stopu Nordic Gold. Monety zostały zaprojektowane przez Roberta Kotowicza[29].

14 października 2016 na krakowskich Plantach odsłonięto ławkę z figurami Stefana Banacha i Ottona Nikodyma upamiętniającą setną rocznicę rozmowy, jaką odbyli matematycy, przy okazji której doszło do spotkania z Hugonem Steinhausem[30][31][32].

Imię Stefana Banacha nosi kilka szkół, m.in. od 1977 roku Szkoła Podstawowa nr 172 w Łodzi[33], od 1 września 2018 XLIV Liceum Ogólnokształcące w Warszawie (poprzednio im. Antoniego Dobiszewskiego)[34], od marca 2018 II Liceum Ogólnokształcące w Świdnicy (poprzednio im. gen. Aleksandra Zawadzkiego) i X Liceum Ogólnokształcące im. prof. Stefana Banacha w Toruniu. Jego imię nosi też Zespół Szkół Technicznych i Ogólnokształcących w Jarosławiu[35], Liceum Ogólnokształcące w Żaganiu[36] oraz Szkoła Podstawowa nr 53 we Wrocławiu[37].

Stefanowi Banachowi poświęcono jeden z odcinków serii dokumentalnej o polskich naukowcach i wynalazcach Geniusze i marzyciele.

31 sierpnia 2025 r. w Ostrowsku, rodzinnej miejscowości ojca uczonego, odsłonięto pomnik prof. Stefana Banacha[38].

Publikacje

Zaszufladkowano do kategorii Nauka | Otagowano