Kanadyjscy politycy, urzędnicy zdrowia publicznego i liderzy służby zdrowia popełnili wiele poważnych przestępstw podczas pandemii COVID-19, ale jednym z najbardziej haniebnych było przymusowe szczepienie COVID-19 mRNA zdrowych dzieci-sportowców w latach 2021-2022, aby mogły nadal uprawiać sport.
Oto niektórzy z najmłodszych sportowców Kanady, którzy zmarli nagle w ciągu ostatnich 3 miesięcy.
[Zdjęcia, opisy działań i dramatyczne zachorowania, odnośniki – w oryginale MD]
====================
Presley Clara Rose Wilchuck (lat 13) (zm. 13 stycznia 2023 r.)
Presley grała w piłkę nożną w Reginie, Saskatchewan. Zmarła nagle 13 stycznia 2023 roku.
Jak donosi Regina Leader-Post:
“Presley była zawodniczką Regina Victorias – Regina Minor Football’s pierwszy zespół dziewcząt. Presley pomogła jej drużynie wygrać mistrzostwo 2022 Prairie Girls Football League.
Na bankiecie rozdania nagród Victorias, który odbył się w listopadzie, Presley została uznana za najlepszą zawodniczkę drużyny. Presley należała do najmłodszej grupy wiekowej, gdy dołączyła do Victorias w 2021 roku, jako uczennica klasy 7.
===============================
Jeremy Riendeau (lat 10) (zm. 3 stycznia 2023)
Jeremy była hokeistą z Sainte-Martine w Quebecu. Zmarła nagle 3 stycznia 2023 roku. Była pasjonatką hokeja”
======================.
Slade Smith (7 lat) (zm. 29 listopada 2022)
Slade był hokeistą z Calgary w stanie Alberta. Zmarł nagle 29 listopada 2022 roku. W oświadczeniu rodziny czytamy:
“Slade odszedł nagle po zaledwie czterodniowej chorobie, a jego słodkie małe serce po prostu nie wytrzymało”.
===============================
Ayla Grace Loseth (lat 9) (zmarła 29 listopada 2022)
Ayla mieszkała w West Kelowna, British Columbia.
“Ayla była utalentowanym jeźdźcem, który kochał swoją poli Holly i konia Titanium”
Objawy grypopodobne w dniu 26 listopada 2022 roku, została wysłana do domu z pogotowia i zmarła trzy dni później z powodu powikłań infekcji Strep A .
Rodzina Ayli wyraziła obawy dotyczące opieki medycznej, którą otrzymała (kliknij tutaj): “Rodzina podniosła pytania o to, dlaczego Ayla nie została umieszczona na antybiotykach wcześniej”.
“Nic nie wydawało się wystarczająco pilne, dopóki nie było za późno”.
=================================
Danielle Mei Cabana (lat 6) (zmarła 26 listopada 2022)
Danielle mieszkała w Richmond, British Columbia. Była hokeistką, członkiem dziewczęcej drużyny hokejowej Richmond Ravens U7. Zmarła nagle 26 listopada 2022 roku.
Richmond News poinformowało :
“Według postu na Instagramie taty Denisa Cabana, Danielle złapała grypę w tym samym czasie co jej siostry w okolicach Dnia Pamięci.
Danielle została zabrana do szpitala , gdy okazało się, że nadal walczy z grypą po tym, jak jej siostry wyzdrowiały. Wkrótce została przeniesiona na oddział intensywnej terapii, gdzie zdiagnozowano u niej zapalenie mięśnia sercowego z powodu grypy.
Następnie otrzymała dwa zabiegi na serce i zaczęła oddychać samodzielnie, ale ostatecznie zmarła po doznaniu “masywnego udaru”.
========================
Eric Homersham (wiek 13 lat) (zmarł 9 listopada 2022 roku)
Eric był hokeistą, który mieszkał w Calgary, Alberta .
“Naturalny sportowiec, Eric uprawiał kilka sportów, ale jego głównym celem był hokej i golf”.
Jak donosi Calgary Herald :
“Eric Homersham, uczeń klasy 8 w West Island College, zmarł 9 listopada po upadku na szkolnej próbie koszykówki”.
“Eric, najmłodszy z trójki rodzeństwa, był związany z Calgary youth Wolverines Hockey Club przez osiem lat, dołączając do programu jako Timbit w 2014 roku. W tym sezonie rozpoczął pracę z drużyną U15 Division 1.”
========================
My Take…
Uważam, że szczepionki COVID-19 mRNA poważnie uszkadzają układy odpornościowe i serca małych dzieci. Uszkodzenie to może zająć 6-12 miesięcy, aby w pełni się ujawnić.
Nic dziwnego, że kanadyjskie władze zdrowotne próbują udawać, że te nagłe zgony najmłodszych sportowców Kanady nie mają miejsca.
Jak mogą one tak długo ignorować ten poważny problem??
Wykresy poniżej pokazują przyjęcie mRNA po 2 dawkach po lewej stronie i przyjęcie mRNA po boosterze po prawej, jako procent wszystkich kanadyjskich dzieci w wieku 5-11 lat, i 12-17 lat.
Rząd kanadyjski przestał publikować te wykresy w styczniu 2023 roku.
Linki na dole: bulwersujący dokument australijskiej agencji TGA (Therapeutic Goods Administration – odpowiednik naszego URPL) , który został wydobyty na światło dzienne dzięki determinacji jednej, dzielnej damy i komentarz do niego: dyskusja dr Johna Campbella z australijskim senatorem – Gerardem Rennickiem.
Jeśli ktoś myślał, że za przepychaniem na siłę programu szczepień stała niewiedza i strach przed skutkami pandemii – ten dokument temu wyraźnie przeczy. Niebezpieczne mechanizmy eksperymentalnej procedury (zwanej szczepionką mRNA) były dość dobrze znane. Istotne badania i testy, które należało przeprowadzić dla zapewnienia minimum bezpieczeństwa – jawnie pominięte.
O tym, że urzędnicy TGA mają za uszami, świadczą próby utajnienia tego raportu. Pierwsze jego wersje, wydobyte na podstawie Freedom of Information Act były ocenzurowane lub zmodyfikowane, aby ukryć niewygodne fakty. Uzyskanie aktualnej, wciąż częściowo zredagowanej wersji, zajęło dodatkowe 18 miesięcy starań.
Zastanawia, jak politycy, dziennikarze, społeczeństwo – dopuścili do tego, by agenda rządowa odpowiedzialna za bezpieczeństwo dopuszczanych do użytku leków była sponsorowana przez big pharmę (o tym konflikcie interesów jest mowa w wywiadzie)?
Kilka ważnych punktów dotyczących biochemicznych aspektów preparatu Pfizera:
Na stronie 4 raportu:
W badaniach na zakażonych małpach nie zauważono istotnych różnic w przebiegu stanu zapalnego w infekcji COVID19 pomiędzy grupą kontrolną i “szczepionymi”.
Poniższy fragment zacytuję w pełni, nie wymaga on moim zdaniem komentarza: “Nie przeprowadzono badań dotyczących ochrony starszych zwierząt przed zakażeniem SARS-CoV-2 ani czasu trwania ochrony po szczepieniu. Badania na zwierzętach były krótkotrwałe; nie oceniano odporności długoterminowej. Sponsor wskazał, że długoterminowa odporność zostanie zbadana na podstawie danych pochodzących od ludzi.”
Nie było danych na temat dystrybucji i degradacji mRNA kodującego antygen S. Na podstawie badań obrazowych z zastępczym białkiem założono, że preparat dostarczy mRNA głównie w miejsce wstrzyknięcia, do wątroby i węzłów chłonnych i ulegnie degradacji w ciągu 9 dni.
Na str. 5:
Poziom przeciwciał spadał gwałtownie w ciągu 5 tygodni od “szczepienia” (przed dopuszczeniem preparatów w Australii wiadomo było, że ew. ochrona będzie bardzo krótkotrwała).
Na str. 45:
Badanie dystrybucji lipidowych kapsuł preparatu zawierających mRNA za pomocą znacznika radioaktywnego wykazało ich obecność w m.in. szpiku kostnym, mózgu, oczach, nadnerczach, sercu, nerkach, płucach, węzłach chłonnych, jajnikach, jądrach, śledzionie itd. Sen. Rennick: “Badanie prowadzono tylko przez 48h, mimo, że poziom koncentracji cząstek preparatu w organach ciągle się podnosił po upływie tego czasu.”
Podsumowanie str 12-14:
Toksyczność preparatu LNP lub samych nowych substancji pomocniczych nie była oddzielnie badana
Nie oceniano bezpieczeństwa nowych substancji pomocniczych u drugiego gatunku.
Nie przeprowadzono badań genotoksyczności szczepionki. Jest to zgodne z odpowiednimi wytycznymi dotyczącymi szczepionek. Nie przeprowadzono również badań genotoksyczności nowych substancji pomocniczych. Sponsor stwierdził, że na podstawie analizy in silico nie oczekuje się, że nowe zaróbki lipidowe będą genotoksyczne.
Nie przeprowadzono badań rakotwórczości.
Nie przeprowadzono specjalnego badania immunotoksyczności.
BNT162b2 (preparat Comirnaty) nie jest proponowany do stosowania w pediatrii i nie przedstawiono żadnych szczegółowych badań na młodych zwierzętach.
Zamieszczony niżej film, 18:33: Kodon mRNA został zoptymalizowany aby produkować więcej białek S i wydłużony o dodatkowe 70 nukleotydów aby zwiększyć jego trwałość. Syntetyczna osłona lipidowa pozwala wniknąć preparatowi do typów komórek, które były naturalnie odporne na wirusa SARS-Cov-2. Dalej – kolejny problem: system dystrybucji preparatu powodował, że kolejne osoby mogły dostawać bardzo różne dawki aktywnego komponentu, nieskorelowane z ich wagą.
Podsumowując, wiele przemawia za tym, że rzekoma szczepionka jest w istocie bardziej niebezpieczna od infekcji.
W piątek miał odbyć się głośny i pokazowy proces dziewiętnastu lekarzy, którym Naczelny Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej zarzuca między innymi, że kwestionowali przyjętą strategię walki z wirusem. Śledztwo trwało dwa lata i kosztowało 40 tys. złotych, ale jak dotąd nie przedstawiono żadnych konkretnych zarzutów. Sprawa została skierowana z powrotem do etapu przygotowawczego z powodu braków w dochodzeniu.
Specjalista chorób zakaźnych dr Zbigniew Martyka zauważa, że w Poznaniu obecny był prokurator-obserwator z ramienia Ministerstwa Sprawiedliwości, co mogło wpłynąć na bardziej rygorystyczne przestrzeganie procedur prawnych.
– W sumie Naczelny Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej postawił zarzuty 116 lekarzom. Bezpośrednim powodem było podpisanie „Listu otwartego polskich lekarzy, naukowców i pracowników służby zdrowia do polskich władz oraz mediów”. Śledztwo Naczelnego Rzecznika trwało 2 lata i kosztowało 40 tys. złotych – zauważa ordynator oddziału zakaźnego dr Zbigniew Martyka.
– Jeszcze przed otwarciem przewodu sądowego mec. Arkadiusz Tetela wyliczył sporą liczbę uchybień postępowania przygotowawczego, nazywając to niechlujstwem Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej – dodaje dr Martyka.
Sprawa trafiła z powrotem do postępowania przygotowawczego
– Dwa lata pracy i dziesiątki tysięcy wydanych pieniędzy nie wystarczyły, aby obwinionym lekarzom postawić choć jeden, merytoryczny zarzut, do którego można by się konkretnie odnieść. Kiedy sąd może zwrócić akta sprawy? Ważne są dwie kwestie. Braki postępowania przygotowawczego muszą być istotne oraz sąd w trakcie rozprawy nie może ich usunąć bez znacznych trudności. De facto zwrot aktu do oskarżyciela może nastąpić jedynie w sytuacji, gdy ogrom „niedopracowania” sprawy jest rzeczywiście bardzo duży – zauważa znany lekarz.
Dalej dr Zbigniew Martyka próbuje odpowiedzieć na pytanie, dlaczego podczas jego rozprawy w Krakowie sąd nie podjął takiej samej decyzji, skoro zaistniały dokładnie te same przesłanki?
Zaczęto liczyć się z prawem?
– Otóż w Poznaniu w sprawie uczestniczył prokurator – obserwator z ramienia Ministerstwa Sprawiedliwości. Być może dlatego niespodziewanie zaczęto liczyć się z prawem i procedurami – oznajmia znany lekarz zakaźnik.
Sanitaryzm już rozliczają. Austriacki samorząd wypłaci odszkodowania za lockdown i przymus szczepień
Przyznała otwarcie, że obowiązek szczepień „był błędem”. samorzad-wyplaci
Rząd koalicyjny Dolnej Austrii uchwalił 30-milionowy fundusz na zadośćuczynienie ofiarom bezprawnych środków walki z pandemią koronawirusa. Pieniądze zostaną przeznaczone m.in. dla cierpiących z powodu trwałego uszczerbku na zdrowiu, będącego skutkiem efektów ubocznych szczepień przeciw COVID.
Umowa między nominalnie konserwatywną Austriacką Partią Ludową (ÖVP) i prawicową Partią Wolności (FPÖ), mówi, że fundusz ten zostanie wykorzystany na opłacenie „usług doradczych w przypadku indywidualnych szkód, opieki medycznej dla osób z trwałym upośledzeniem poszczepiennym, kosztów leczenia problemów psychologicznych, wszelkich niezbędnych terapii […]”.
Rząd Dolnej Austrii zapowiedział również wypłaty odszkodowań specjalnie dla dzieci i młodzieży, które ucierpiały z powodu zamknięcia szkół. Środki mają zrekompensować „dodatkowe poniesione koszty nauczania w domu oraz inne niezbędne wsparcie, takie jak bony na korepetycje, zajęcia rekreacyjne, itp.”
Ponadto rząd zwróci wszystkie grzywny „nałożone z powodu naruszenia ograniczeń związanych z koronawirusem”, które „zostały następnie uchylone przez Trybunał Konstytucyjny”.
Umowa stanowi również, że preparaty przeciw COVID-19 nie będą już reklamowane na terenie kraju związkowego.
Zobowiązanie nowego rządu do wypłaty odszkodowań jest dla wielu zaskoczeniem, ponieważ rządząca partia ÖVP i wywodząca się z jej szeregów gubernator Dolnej Austrii, Johanna Mikl-Leitner, była jednym z najbardziej zagorzałych zwolenników przymusu szczepień, wprowadzonego przez rząd centralny w 2021 r. Tydzień temu Mikl-Leitner przyznała otwarcie, że obowiązek szczepień „był błędem”.
Niezwykle toksyczne pseudo–szczepionki covid nie tylko nie chronią przed tą chorobą, lecz silnie zwiększają ryzyko zachorowania i spowodowały miliony powikłań oraz zgonów poszczepiennych. Dziś wiadomo, że różne partie tych preparatów bardzo różniły się toksycznością, a że ich producenci dostali zlecenie wysyłania najbardziej zabójczych partii do regionów, gdzie zaplanowano najsilniejszą depopulację.
I tak w USA najbardziej toksyczne zastrzyki wysłano do stanów zamieszkałych przez ubogich białych ludzi oraz autochtonicznych Amerykanów takich jak Tennessee, Kentucky, Montana, Minnesota, a najmniej trujące to stanów zamieszkałych przez zamożnych urzędników państwowych, polityków i bogatych Amerykanów, takich jak Virginia, California, Południowa Karolina, czy Utah. Odzwierciedleniem tej polityki są drastycznie różne liczby zgonów po tych szczepieniach w różnych stanach – wg rządowych statystyk VAERS. (Wiadomo, że są one zaniżone, lecz prawdopodobnie oddają właściwe proporcje przypadków). Przy podobnym procencie wyszczepienia (ok. 60% populacji), liczby zgłoszonych zgonów poszczepiennych w biednych stanach wynosiły od 150 do ponad 200 na milion mieszkańców, a w stanach uprzywilejowanych tylko 14 do 16.
Analogicznie duże różnice zaobserwowano w liczbach zgonów poszczepiennych między różnymi krajami. Polska zakupiła za grube miliony prawdopodobnie jedne z najbardziej toksycznych szczepionek, gdyż było u nas proporcjonalnie najwięcej w Europie nadmiarowych zgonów w okresie szczepiennym.
Włączają m.in.: udary mózgu, ataki niedokrwienne, drgawki, utratę świadomości i pamięci, niedowłady kończyn, zaburzenia kognitywne imentalne, stany dezorientacji, apatii, ataki stresu, PTSD, nerwowość, ataki paniki, depresji, manii, halucynacje, drażliwość, patologiczne podniecenie, paranoję delirium, myśli samobójcze, złość, agresję, psychozy.
Tragiczne osobiste i społeczne skutki masowego zatrucia ludzi covidowymi preparatami są widoczne na każdym kroku. Osoby, które uprzednio były doświadczonymi, sumiennymi, dobrymi pracownikami po szczepieniach stały się nieracjonalne, nieuważne, leniwe, nieudolne, skłonne do popełniania wielu błędów. Obserwuje się to u szerokiego wachlarza pracowników: od robotników, techników i rzemieślników, po urzędników, nauczycieli i lekarzy, a także wśród studentów i uczniów, których koncentracja, zdolności uczenia się i umiejętności silnie się obniżyły. Nie wróży to dobrze młodym pokoleniom.
Także policja odnotowuje znaczny wzrost wypadków drogowych oraz wszelkiego rodzaju przestępstw i zbrodni. Najgroźniejsza jednak wydaje się zbiorowa zombifikacja poszczepienna polityków europejskich i amerykańskich, którzy utracili zdolność logicznego myślenia, planowania i przewidywania skutków swych działań. Wielu szaleńczo, bez opamiętania pcha ludzkość do nuklearnej wojny, która – wiadomo – skończy się zagładą, jeśli nie całej ludzkości, to na pewno cywilizacji europejskiej i amerykańskiej. Normalni ludzie są racjonalni – nie chcą wojen i organizują protesty antywojenne. Wojny wywołują odmóżdżeni skorumpowani politycy, władcy i wielkie korporacje, którym żądza zysków blokuje zdolności myślenia. Dziś agresywnie podżegają oni do światowej wojny i za publiczne pieniądze kupują coraz więcej broni do masowych eksterminacji ludzi.
Z historii wiemy, że wielkie militaryzacje zawsze kończyły się wielkimi wojnami. Gdyby masy ludzkie były fizycznie i psychicznie zdrowe, może potrafiłyby zdławić prowojenny amok, lecz ludzie z uszkodzonymi przez szczepienia mózgami są słabi i apatyczni. Zdają się niezdolni do antywojennego zrywu i biernie łudzą się nadzieją, że najgorsze się nie wydarzy, choć kolejna światowa wojna wisi nad nami jak miecz Damoklesa. Obecny światowy krach bankowy i upadek gospodarek wielu krajów wpisują się w ten sam amok poszczepienny. Jeśli jakimś cudem uda się nam uniknąć wojny, to Bill Gates i kryminalne kartele szczepienne już szykują nam koleją pandemię, która tym razem ma zdziesiątkować dzieci. (https://www.infowars.com/posts/catastrophic-contagion-bill-gates-johns-hopkins-who-conduct-another-pandemic-simulation-with-deadlier-virus-that-targets-children ;
Niemiecki minister zdrowia Karl Lauterbach, który kiedyś twierdził, że szczepionka na COVID-19 jest wolna od skutków ubocznych, przyznał w zeszłym tygodniu, że się mylił, przyznając, że reakcje niepożądane występują w ilości 1 na 10 000 dawek i mogą powodować “poważne kalectwo”.
14 sierpnia 2021 roku Lauterbach powiedział na Twitterze, że szczepionki nie mają “żadnych skutków ubocznych”, w dalszej części pytając, dlaczego niektórzy Niemcy odmówili zaszczepienia się przeciwko COVID-19.
Podczas wywiadu w programie ZDF “Heute Journal” 12 marca 2023 roku, Lauterbach został zapytany o twierdzenie z lata 2021 roku. Gospodarz programu skonfrontował ministra z jego poprzednim tweetem, w którym twierdził, że zastrzyki są praktycznie wolne od skutków ubocznych.
Lauterbach odpowiedział, że tweet był “nietrafiony” i był “przesadą”, której dokonał w tamtym czasie, zauważając, że “nie prezentował on jego prawdziwego stanowiska”.
“Zawsze byłem świadomy liczb i pozostały one stosunkowo stabilne … 1 na 10000 [poszkodowanych]”, powiedział Lauterbach. “Niektórzy mówią, że to dużo, a niektórzy, że nie”.
Komentarze Lauterbacha na temat niepożądanych zdarzeń związanych ze szczepionkami pojawiły się po tym, jak niemiecka sieć pokazała historie kilku Niemców, którzy zostali poważnie poszkodowani po otrzymaniu zastrzyku, w tym 17-letniej gimnastyczki, która wcześniej rywalizowała w Mistrzostwach Niemiec w gimnastyce artystycznej, zanim została hospitalizowana przez ponad rok, wkrótce po otrzymaniu drugiej dawki szczepionki BioNTech na COVID-19.
“Co Pan powie tym, którzy zostali dotknięci [przez urazy po szczepionkach]?” Sievers zapytał Lauterbacha.
“To co spotkało tych ludzi jest absolutnie przerażające, a każdy przypadek to o jeden za dużo” – odpowiedział Lauterbach. “Szczerze mówiąc bardzo współczuję tym ludziom. Są poważne niepełnosprawności, a niektóre z nich będą trwałe”.
Steve Kirsch, dyrektor wykonawczy Vaccine Safety Research Foundation, nie zgodził się z Lauterbachem, ale pochwalił ministra zdrowia za “postęp”, porównując jego ostatnią uwagę do poprzednich komentarzy dotyczących bezpieczeństwa i skuteczności szczepionek COVID-19.
“Prawdziwy wskaźnik poważnych zdarzeń niepożądanych jest około 100 razy większy niż liczby, które przytoczył Lauterbach – ‘bliżej 1 na 100 dawek’, a ‘dla zgonów jest to ok. 1 na 1000 dawek'” – napisał Kirsch na Twitterze.
Do 31 października 2022 roku Paul-Ehrlich-Institut otrzymał łącznie 333 492 indywidualnych zgłoszeń przypadków dotyczących podejrzewanych działań niepożądanych szczepionki na COVID lub skutków ubocznych szczepionki w Niemczech, zgodnie z oficjalnymi danymi (pdf) wydanymi w grudniu 2022 roku przez medyczny organ regulacyjny, który bada szczepionki i lekarstwa.
“Liczba zgłoszeń pojedynczych przypadków miesięcznie osiągnęła szczyt w grudniu 2021 r. i utrzymywała się aż do lata”, według agencji federalnej, która podlega niemieckiemu Ministerstwu Zdrowia.
Mimo tych ustaleń, na stronie internetowej ministerstwa zdrowia Niemiec od 16 marca br. widnieje informacja, że “nowoczesne szczepionki są bezpieczne, a działania niepożądane występują tylko w sporadycznych przypadkach.”
Pozwy sądowe w toku
Ponieważ temat urazów poszczepiennych zaczął być szerzej poruszany przez niektóre niemieckie media, zaczęły się pojawiać pozwy przeciwko firmie BioNTech, a także przeciwko innym producentom szczepionki na COVID-19.
Producenci szczepionek tacy jak Pfizer i Moderna są zwolnieni z odpowiedzialności tzn. nawet że jeśli coś pójdzie nie tak z ich szczepionkami, to mają bardzo silną pozycję prawną.
“To prawda, że w ramach tych umów unijnych firmy były w dużej mierze zwolnione z odpowiedzialności i że odpowiedzialność, w związku z tym, leży po stronie państwa niemieckiego” – powiedział Lauterbach.
Zaszczepione na COVID-19 dzieci ze szkół średnich mają zatrzymanie akcji serca, zawały serca podczas uprawiania sportu — plus 31 szokujących raportów VAERS, niektóre z nich śmiertelne
Wszystkie artykuły Global Research można czytać w 51 językach, aktywując przycisk Przetłumacz witrynę pod nazwiskiem autora (wersja komputerowa)
Aby otrzymywać codzienny biuletyn Global Research (wybrane artykuły), kliknij tutaj .
Śledź nas na Instagramie i Twitterze i subskrybuj nasz kanał Telegram . Zachęcamy do ponownego publikowania i szerokiego udostępniania artykułów Global Research.
***
18-letni sportowiec z liceum w Ohio miał zawał serca
Ebonie Sherwood jest sportowcem z liceum w Ohio. Upadła podczas treningu na torze 7 marca 2023 roku i nie miała pulsu. Została przywieziona z resuscytacją i jest obecnie podłączona do respiratora i urządzenia ECMO. ( kliknij tutaj )
„Jest zawodniczką trzech dyscyplin sportowych. Jest jednym z najzdrowszych dzieci, jakie znamy. Jest taka aktywna”
Lekarze są zdezorientowani. „Jej lekarze chcą zobaczyć, czy jej serce będzie w stanie się wyleczyć, czy też trzeba będzie wprowadzić urządzenie, aby pomóc jej sercu.
„W najgorszym przypadku potrzebowałaby przeszczepu serca .
17-letnia cheerleaderka z Karoliny Północnej miała zawał serca
17-letnia Keianna rozgrzewała się do zawodów cheerleaderek w Raleigh w Karolinie Północnej, kiedy koledzy z drużyny zauważyli, że zachowuje się „dziwnie”. Jej mięśnie napinały się, a oczy wywracały do tyłu. Keianna miała atak i nie oddychała. Nie miała też tętna (zatrzymanie akcji serca) ( kliknij tutaj ).
Rozpoczęto resuscytację, a następnie wykonano wstrząs defibrylatorem. Miała jeszcze 3 napady w szpitalu i musiała zostać zaintubowana.
17-letni biegacz cross country z Florydy miał zawał serca po biegu na 5 km
17-letni Gabe Higginbottom, licealny biegacz przełajowy, miał zawał serca 10 września 2022 r. po ukończeniu biegu na 5 km w Pensacola na Florydzie. ( kliknij tutaj )
Został przewieziony do szpitala i okazało się, że ma zablokowaną prawą tętnicę wieńcową wymagającą angioplastyki. Później przeprowadzili 3-godzinną operację, wstawiając dwa stenty i znaleźli dwa skrzepy krwi .
17-letni golfista z Florydy zmarł nagle podczas przygotowań do nadchodzącego turnieju golfa
17-letni Tyler Erickson , uczeń liceum na Florydzie, został znaleziony martwy na polu golfowym z powodu „zawału serca lub zakrzepu krwi” podczas przygotowań do nadchodzącego turnieju golfowego, zgodnie z oświadczeniem rodziny. ( kliknij tutaj )
Spędzał dzień na ćwiczeniach na polu golfowym, a wieczorem rodzina znalazła go leżącego na podłodze wózka golfowego. Jego ciało było martwe, a reanimacja nie przywróciła mu życia.
16-letni sportowiec z liceum w Idaho doznał zawału serca podczas podnoszenia ciężarów
16-letni Travis Johnston podnosił ciężary na siłowni 21 października 2021 r., kiedy doznał zatrzymania akcji serca . Po resuscytacji jego ciało zapadło w śpiączkę i pozostawało w śpiączce przez 48 godzin. ( kliknij tutaj ) ( kliknij tutaj )
Od czasu wybudzenia ze śpiączki gimnazjalista cierpi na „poważne delirium” i jest „bardzo zdezorientowany”.
16-letni sportowiec z liceum w Nevadzie doznał zawału serca podczas gry w flagową piłkę nożną i zmarł
16-letni uczeń szkoły średniej w Nevadzie, Ashari Hughes, upadł podczas meczu piłki nożnej z flagą uniwersytecką 5 stycznia 2023 r., Był hospitalizowany i zmarł później tej nocy. ( kliknij tutaj )
Według koronera hrabstwa Clark, przyczyną śmierci była wrodzona wada serca (nieprawidłowe pochodzenie prawej tętnicy wieńcowej). Jej śmierć została opisana jako „przyczyna naturalna” ( kliknij tutaj )
Jednak nie przeprowadzono żadnych testów w celu zbadania możliwości uszkodzenia serca przez szczepionkę COVID-19.
14-letni licealista z Północnej Karoliny zginął podczas ujeżdżania byka na rodeo
14-letni Denim Bradshaw zmarł 28 stycznia 2023 r. po tym, jak po raz pierwszy ujeżdżał byka na rodeo i doznał zatrzymania akcji serca. Zmarł w szpitalu ( kliknij tutaj )
Singapurskie Ministerstwo Zdrowia przyznaje 225 000 $ 16-letniemu chłopcu, który miał zatrzymanie akcji serca podczas podnoszenia ciężarów po pierwszej dawce Pfizera:
Ministerstwo Zdrowia Singapuru przyznało 16-letniemu chłopcu odszkodowanie w wysokości 225 000 USD po zatrzymaniu akcji serca 6 dni po otrzymaniu pierwszej dawki leku Pfizer 27 czerwca 2021 r. i wymagającym intensywnej opieki ( kliknij tutaj ).
Badania medyczne wykazały, że rozwinęło się u niego ostre, ciężkie zapalenie mięśnia sercowego , które doprowadziło do pozaszpitalnego zatrzymania akcji serca. Zapalenie mięśnia sercowego było prawdopodobnie poważnym zdarzeniem niepożądanym wynikającym z otrzymanej przez niego szczepionki przeciwko COVID-19, które mogło zostać zaostrzone przez forsowne podnoszenie ciężarów ( kliknij tutaj )
W ramach programu pomocy finansowej w przypadku urazów poszczepiennych (VIFAP) zapewnianego przez Ministerstwo Zdrowia (MOH) jednorazowa pomoc finansowa w wysokości 225 000 USD została udzielona młodemu człowiekowi i jego rodzinie, ponieważ jego stan był ciężki i krytyczny
31 przypadków VAERS w USA u dzieci ze szkół średnich, u których wystąpiło zatrzymanie akcji serca po szczepionkach mRNA COVID-19
VAERS 1187918 : 15-letnia dziewczynka ze złożonymi problemami medycznymi miała zatrzymanie akcji serca 3-4 dni po drugiej dawce leku Moderna i zmarła 6 kwietnia 2021 r. (New Hampshire)
VAERS 1199455 : 17-letnia dziewczynka miała trudności z oddychaniem i ból w klatce piersiowej, doznała zatrzymania akcji serca 8 dni po pierwszej dawce Pfizera i zmarła 10 kwietnia 2021 r. (Wisconsin)
VAERS 1225942 : 16-letnia dziewczynka miała zatrzymanie akcji serca w domu 9 dni po pierwszej dawce Pfizera i zmarła 30 marca 2021 r. Miała zatorowość płucną (Wisconsin)
VAERS 1328262 : 17-letnia dziewczynka zgłosiła się 29 dni po pierwszej dawce Pfizera, ciężka obustronna zatorowość płucna z ciężkim nadciśnieniem prawokomorowym i niewydolnością serca, miała zatrzymanie akcji serca, wymagała ECMO na OIOM-ie, leczona na OIOM-ie Kardiologicznym (Georgia)
VAERS 1340501 : 16-letni chłopiec zgłosił się z trwającym 36 godzin bólem w klatce piersiowej i lewym ramieniu, miał zawał mięśnia sercowego 1 dzień po drugiej dawce Pfizera, uniesienie odcinka ST, troponina w 1000, hospitalizowany (Kalifornia)
VAERS 1387747 : 17-letni chłopiec obudził się z nagłym bólem w klatce piersiowej, miał zawał mięśnia sercowego 2 dni po drugiej dawce Pfizera, uniesienie odcinka ST, był hospitalizowany (Missouri)
VAERS 1420762 : 17-letnia dziewczynka miała zatrzymanie akcji serca 6 dni po podaniu dawki Pfizera i zmarła 23 czerwca 2021 r. (miejsce nieznane)
VAERS 1431289 : 13-letni chłopiec miał pozaszpitalne zatrzymanie akcji serca 17 dni po pierwszej dawce Pfizera, miał duży krwotok móżdżkowy i zmarł 20 czerwca 2021 r. (Minnesota)
VAERS 1446789 : 15-letni autystyczny chłopiec z ADHD kaszlał 6 dni po drugiej dawce Pfizera, miał dwa zatrzymania akcji serca (New Jersey)
VAERS 1474063 : 16-letni chłopiec miał silny ból w klatce piersiowej, zawał mięśnia sercowego 2 dni po pierwszej dawce Pfizera, podwyższone troponiny, hospitalizowany (obcy)
VAERS 1651389 : 16-letni chłopiec miał silny ból w klatce piersiowej, zawał mięśnia sercowego i zapalenie osierdzia 3 dni po drugiej dawce Pfizera, Troponiny 7000+, został hospitalizowany (Teksas)
VAERS 1693654 : 15-letni chłopiec miał zatrzymanie akcji serca podczas jazdy z przyjacielem 10 dni po drugiej dawce Pfizera, doznał ciężkiego uszkodzenia mózgu spowodowanego niedotlenieniem, był podtrzymywany przy życiu (Teksas)
VAERS 1702154 : 16-letni chłopiec miał pozaszpitalne zatrzymanie krążenia 6 dni po pierwszej dawce Pfizera i zmarł 1 września 2021 r. (zagraniczny)
VAERS 1796194 : 14-letni chłopiec miał zawał mięśnia sercowego i zapalenie osierdzia 19 dni po pierwszej dawce leku Pfizer i był hospitalizowany na OIT. Trwale niepełnosprawny (nie wyzdrowiał) (zagraniczny)
VAERS 1828901 : 17-letnia dziewczynka z bólem w klatce piersiowej i dusznością przez 48 godzin, 36 dni po drugiej dawce Pfizera, miała zatrzymanie akcji serca i zmarła 21 października 2021 r. (Waszyngton)
VAERS 1830419 : 16-letni chłopiec miał zatrzymanie akcji serca podczas biegu, po drugiej dawce Pfizera, miał encefalopatię niedotlenieniową, trwale niepełnosprawny (obcy)
VAERS 1959638 : 15-letnia dziewczynka z bólem w klatce piersiowej i ramionach, miała zawał mięśnia sercowego 1 dzień po pierwszej dawce leku Pfizer, trwale niepełnosprawna (obcokrajowiec)
VAERS 1971636 : 14-letnia dziewczynka miała zawroty głowy, ból głowy, a następnie zatrzymanie akcji serca 15 dni po pierwszej dawce leku Moderna, uraz mózgu tego samego dnia, zmarła w szpitalu 10 października 2021 r. (za granicą)
VAERS 1991078 : 14-letnia dziewczynka miała duszność, drgawki, miała zatrzymanie akcji serca 8 dni po pierwszej dawce Pfizera, zmarła 6 listopada 2021 r. (za granicą)
VAERS 2042005 : 13-letni chłopiec miał zatrzymanie akcji serca 7 miesięcy po drugiej dawce leku Moderna i zmarł nagle 1 stycznia 2022 r. (New Hampshire)
VAERS 2112926 : 13-letnia dziewczynka miała objawy zawału serca 14 dni po pierwszej dawce leku Pfizer i była hospitalizowana przez 5 dni (Pensylwania)
VAERS 2151665 : 14-letni chłopiec miał zatrzymanie akcji serca w domu przyjaciół 41 dni po drugiej dawce Pfizera, rozpoczęto reanimację, 3 razy reanimowano, zainstalowano defibrylator (Nowy Jork)
VAERS 2152560 : 7-letni chłopiec miał zatrzymanie akcji serca 13 dni po pierwszej dawce Pfizera i zmarł 16 lutego 2022 r. (Waszyngton)
VAERS 2171205 : 17-letni chłopiec miał ostry zawał mięśnia sercowego tego samego dnia co 3. dawka Pfizera, zwiększone stężenie troponin, powrót do zdrowia (obcy)
VAERS 2263095 : 15-letni chłopiec miał zawał mięśnia sercowego tego samego dnia po trzeciej dawce Pfizera, był widziany w nagłych wypadkach (obcy)
VAERS 2264954 : 13-letni chłopiec miał zawał mięśnia sercowego i zapalenie osierdzia 3 dni po pierwszej dawce Pfizera, trwale niepełnosprawny (obcy)
VAERS 2398786 : 17-letni chłopiec miał pozaszpitalne zatrzymanie akcji serca 6 dni po trzeciej dawce Pfizera i zmarł 22 czerwca 2022 r. (za granicą)
VAERS 2458174 : 15-letnia dziewczynka miała zatrzymanie akcji serca po drugiej dawce leku Moderna i zmarła (miejsce nieznane)
VAERS 2535782 : 11-letni chłopiec otrzymał trzecią dawkę Pfizera o 15:40, o 19:15 znaleziono twarz zanurzoną w wannie, zatrzymanie akcji serca, zmarł 21:00 13 grudnia 2022 (zagraniczny)
VAERS 2543364 : 14-letnia dziewczynka otrzymała pierwszą dawkę Moderny, 16 dni później miała ból głowy, zawroty głowy, gorączkę, a następnie zatrzymanie akcji serca, zmarła 11 października 2021 r. (za granicą)
VAERS 2582452 : 12-letnia dziewczynka miała ostry zawał mięśnia sercowego 5 dni po pierwszej dawce Pfizera i zmarła 10 listopada 2021 r. (za granicą)
Moje podanie…
Szczepionki mRNA COVID-19 firmy Pfizer i Moderna mogą powodować zarówno zatrzymanie akcji serca (zapalenie mięśnia sercowego), jak i zawał serca (zakrzepy krwi), z których oba mogą prowadzić do nagłej śmierci.
Obserwujemy coraz więcej zatrzymań akcji serca i zawałów serca u uczniów szkół średnich zaszczepionych na COVID-19. Wiele z tych wypadków kończy się śmiercią.
W tym artykule przedstawiłem 31 przypadków VAERS.
Rodzice muszą być świadomi bardzo poważnego ryzyka, jakie stwarzają szczepionki mRNA COVID-19 u wszystkich dzieci, ale szczególnie u dzieci aktywnych fizycznie.
Szczepionki Pfizer & Moderna COVID-19 mRNA nigdy nie powinny były być wprowadzane do dzieci w każdym wieku.
*
Uwaga dla czytelników: kliknij przyciski udostępniania powyżej. Śledź nas na Instagramie i Twitterze oraz subskrybuj nasz kanał Telegram. Zachęcamy do ponownego publikowania i szerokiego udostępniania artykułów Global Research.
Dr William Makis jest kanadyjskim lekarzem specjalizującym się w radiologii, onkologii i immunologii. Medal Gubernatora Generalnego, University of Toronto Scholar. Autor ponad 100 recenzowanych publikacji medycznych.
„Do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa został złożony zapowiadany akt oskarżenia przeciw dr Pawłowi Grzesiowskiemu. Pan doktor teraz będzie musiał przed sądem udowodnić, iż podważałem podstawową wiedzę medyczną oraz zaprzeczałem oczywistym metodom zapobiegania chorobom zakaźnym” – poinformował w mediach społecznościowych dr n. med. Zbigniew Martyka.
Jak dodał, „przed sądem karnym nie wystarczy jedynie opinia pana pediatry, aby zdyskredytować wypowiedzi zakaźnika z wieloletnim doświadczeniem, które w każdym przypadku poparte były konkretnymi badaniami naukowymi”.
Akt oskarżenia dotyczy wypowiedzi Pawła Grzesiowskiego z 21 grudnia 2022, w której – w ocenie oskarżyciela – pomówił go o podejmowanie działań stanowiących zagrożenie dla pacjenta, a jego poglądy ocenił jako podważające wiedzę medyczną.
Chodzi o słowa Grzesiowskiego: „Lekarz, który podważa podstawową wiedzę medyczną, zaprzecza oczywistym metodom zapobiegania chorobom zakaźnym takim jak, nie wiem, izolacja czy kwarantanna czy właśnie szczepienia, testy, powoduje zagrożenie dla pacjenta i to jest najważniejsze” oraz „szerzenie poglądów antyszczepionkowych, antymaseczkowych, antycovidowych jest ewidentnym zagrożeniem dla pacjentów”.
Dr Martyka uznał, że słowa te narażają go na utratę zaufania potrzebnego do zajmowania stanowiska kierownika oddziału zakaźnego w Dąbrowie Tarnowskiej oraz wykonywania zawodu lekarza.
W informacji o złożeniu pozwu dr Martyka podkreślił, że jest to „kolejny krok, aby osoby odpowiedzialne za tragiczne wydarzenia minionych trzech lat poniosły odpowiedzialność karną”.
Dr Martyka wyjaśnił też dlaczego pozew pojawił się z małym opóźnieniem. Jak napisał, „konieczne było wcześniejsze sporządzenie odwołania od niesławnej, grudniowej decyzji Okręgowego Sądu Lekarskiego w Krakowie oraz profesjonalne przygotowanie się do kolejnej rozprawy – tym razem w Poznaniu – gdzie w procesie zbiorowym będzie sądzonych kilkudziesięciu lekarzy, którzy ośmielili się podpisać apel, aby ostrożnie podchodzić do nieprzebadanych produktów mRNA oraz by nie zmuszać ludzi do przyjmowania tych preparatów”.
Jak dodał, „niestety okazało się, że apelowanie o wolny wybór dla pacjentów w tej jakże ważnej sprawie dotyczącej ich zdrowia jest, wg izb lekarskich, ogromną winą, za którą należy co najmniej zawiesić prawo wykonywania zawodu”.
Od 27 grudnia 2020 r., czyli od dnia, w którym rozpoczęto w Polsce podawanie śmiercionośnych i chorobotwórczych preparatów rozprowadzanych i reklamowanych jako „szczepionki przeciwko COVID-19”, podano 57 921 737 szczepionek – podaje rządowy Serwis Rzeczypospolitej Polskiej, gov.pl
„Pierwszą dawkę” tzw. szczepionki przyjęło 22,871,039 osób, zaś liczba osób „w pełni zaszczepionych” – cokolwiek kryje się pod tą niemedyczną, bezpodstawną i barbarzyńską klasyfikacją – jest 22 miliony 642 tysiące 926 osób, według raportu z 11 marca 2023 r.
Tzw. dawkę przypominającą przyjęło na wieczną pamiątkę do swego organizmu 15,105,188 osób, zaś w „pełni zaszczepione” zostały 22 642 774 osoby.
Poza przerażającymi statystykami, świadczącymi o głupocie ludzkiej idącej w parze z naiwnością i uległością wobec propagandy, jedynym w miarę budującym wskaźnikiem jest liczba osób, które przyjęły trzecią dawkę, a na ten samobójczy akt zgodziło się 192,136 osób, co w porównaniu z dziesiątkami milionów pierwszych dawek, jest bardziej rozsądne.
W dziennej liczbie szczepień – a okazuje się, że ten kryminalny proceder dalej trwa w najlepsze – przoduje województwo wielkopolskie, z 961 szaleńcami, a najbardziej trzeźwi są mieszkańcy świętokrzyskiego, z 16 hazardzistami. W przeliczeniu na liczbę mieszkańców, świętokrzyskie dalej prowadzi w świadomości i odpowiedzialności, z liczbą wykonanych szczepień na 10 tys.mieszkańców, wynoszącą 0,13. W tym województwie przybywa zatem jeden „w pełni zaszczepiony” dziennie.
Najgłupsi w tym rankingu pozostają mieszkańcy województwa wielkopolskiego, ze wskaźnikiem 2,75 na 10 tys. mieszkańców. Na drugim miejscu są mieszkańcy woj. mazowieckiegoo, ze wskaźnikiem 0,67.
W magazynach zalega niemal 25,5 miliona dawek trucizny reklamowanej jako „szczepionka przeciwko COVID-19”.
Kryminaliści stręczący tzw. szczepionkę, a wśród nich dalej dzierżący najwyższe stanowiska polityczne w Polsce oraz w gremiach medycznych, zezwoliły we wrześniu 2022 r. na przyjmownaie „drugiej dawki przypominającej” przez wszystkie osoby w wieku powyżej 12 lat. Od października 2022 r. zabójcy dopuścili aplikowanie „szczepionki” dzieciom w wieku 5-11 lat, zaś od 12 grudnia 2022 r. ludobójcy dopuścili aplikowanie zabójczego preparatu dla dzieci w wieku od 6 miesięcy do 4 lat.
Niech Niebiosa dla tych decydentów politycznych i medycznych „ekspertów”, specjalizujących się w uśmiercaniu ludzi a szczególnie bezbronnych dzieci, pozostaną niedostępne, a ich mentor i władca, przyjmie ich do swego piekielnego hadesu.
Ustawodawstwo proponowane w stanie Montana w USA zakazywałoby oddawania krwi lub narządów osobom, którym wstrzyknięto „szczepionkę” na COVID-19. Ustawa obejmowałaby również ludzi, którzy mają wysoki poziom białka kolczastego w wyniku „long covid”.
−∗−
Tłumaczenie artykułu z serwisu Expose News na temat proponowanych zmian w prawie stanu Montana w USA, a które dotyczą objęcia zakazem oddawania krwi i narządów osób, które przyjęły szczepienie przeciw covid-19. /AlterCabrio – ekspedyt.org/
_____________***_____________
Proponowane przepisy w Montanie zakazywałyby osobom zaszczepionym oddawania krwi
Ustawodawstwo proponowane w stanie Montana w USA zakazywałoby oddawania krwi lub narządów osobom, którym wstrzyknięto „szczepionkę” na COVID-19. Ustawa obejmowałaby również ludzi, którzy mają wysoki poziom białka kolczastego w wyniku „long covid” [tzw. ‘długi covid’ -tłum.].
Wnioskodawcy powiedzieli, że ustawa dotyczy autonomii medycznej i prawa do otrzymywania krwi od dawców, którzy nie zostali zaszczepieni przeciwko covid. Pozostali zwolennicy ustawy podnosili kwestię, że biorcy krwi nie powinni martwić się o niepożądane skutki w nagłych przypadkach.
Członek Izby Reprezentantów Greg Kmetz, inicjator projektu ustawy, powiedział, że rozmawiał z wyborcami, którzy powiedzieli, że nie chcą „zaszczepionej krwi, która jeszcze bardziej pogorszy sytuację zdrowotną pacjenta”.
Oprócz spowodowania poważnego niedoboru krwi w stanie, przeciwnicy ustawy wskazali, że nie ma możliwości przetestowania krwi zarówno pod kątem długiego covidu, jak i „szczepionki”.
Ustawa nr 645, formalnie wprowadzona do legislatury stanu Montana w dniu 17 lutego, przewiduje wykroczenie zagrożone grzywną w wysokości do 500 USD dla każdego, kto świadomie oddaje lub używa krwi lub narządów zawierających izolaty wprowadzone przez biotechnologie farmaceutyczne mRNA lub DNA lub zawierające duże ilości białka kolczastego w wyniku długiego covid-19:
Artykuł 1. (1) Osoba nie może świadomie oddać krwi pełnej, osocza, produktów z krwi, krwiopochodnych, tkanek ludzkich, narządów lub kości zawierających białka modyfikujące geny, nanocząsteczki, białko kolczaste o dużej liczbie wywołanej długim covid-19 lub inne izolaty wprowadzone przez szczepionki mRNA lub DNA, chemioterapie mRNA lub DNA lub inne nowe biotechnologie farmaceutyczne mRNA lub DNA.
(2) Nikt nie może świadomie używać, przyjmować, akceptować, wysyłać, przenosić ani podawać krwi pełnej, osocza, produktów z krwi, krwiopochodnych, ludzkich tkanek, narządów lub kości zawierających białka modyfikujące geny, nanocząsteczki, białko kolczaste o dużej liczbie wywołanej długim covid-19 lub inne izolaty wprowadzone przez szczepionki mRNA lub DNA, chemioterapie mRNA lub DNA lub inne nowe biotechnologie farmaceutyczne mRNA lub DNA.
Art. 3 ustawy stanowi, że o ile osoba nie została uznana za winną naruszenia art. 1, bank krwi lub bank tkanek nie może ponosić odpowiedzialności za jakiekolwiek obrażenia wynikające z transfuzji krwi lub przeszczepów narządów, o ile:
produkty z krwi lub produkty z tkanek zostały przebadane zgodnie z najnowszymi procedurami badawczymi i stwierdzono, że nie są niebezpieczne dla zdrowia biorcy, oraz _
produkty z krwi lub produkty z tkanek zostały przebadane i przetestowane pod kątem obecności białek zmieniających geny, nanocząsteczek, białek kolczastych o dużej liczbie wywołanej długim covid-19 lub innych izolatów wprowadzonych przez szczepionki mRNA lub DNA, chemioterapię mRNA lub DNA lub inne nowe biotechnologie farmaceutyczne mRNA lub DNA.
Jak donosi Daily Montanan, ci, którzy sprzeciwiali się ustawie, nieznacznie przewyższali liczebnie jej zwolenników. Wśród przeciwników znaleźli się Montana Nurses Association, Montana Hospital Association, Montana Medical Association i Montana Primary Care Association.
Naczelny lekarz Amerykańskiego Czerwonego Krzyża w zachodnich stanach, dr Walter Kelley, powiedział, że ta ustawa „zdziesiątkuje” podaż krwi w Montanie, ponieważ 80% populacji w tym stanie przyjęło co najmniej jedną dawkę szczepionki.
Cliff Numark, starszy wiceprezes Vitalant, organizacji non-profit zajmującej się pobieraniem krwi, powiedział, że nie ma możliwości przetestowania składników przedstawionych w ustawie, w tym białek zmieniających geny, nanocząstek, białek kolczastych o dużej liczbie wywołanej długim covid-19 i innych chemioterapii DNA, oraz pozostałych następstw związanych z covid-19. „Nie ma na to żadnego testu, więc nie bylibyśmy w stanie ustalić, czy ludzie to przyjęli, czy nie” – powiedział.
Powiedziano nam, że białko kolczaste SARS-CoV-2 zostało zakodowane w „szczepionkach”. A mRNA szczepionki instruuje ciała osób zaszczepionych, aby wytworzyły białko kolczaste SARS-CoV-2. Powiedziano nam również, że testy covidowe wykrywają określony materiał genetyczny i zostały dostosowane do testowania materiału genetycznego specyficznego dla różnych wariantów SARS-CoV-2.
Na swojej stronie internetowej CDC stwierdza: „Test amplifikacji kwasu nukleinowego [NAAT] to rodzaj wirusowego testu diagnostycznego na SARS-CoV-2, wirusa wywołującego covid-19. NAAT wykrywają materiał genetyczny (kwasy nukleinowe). Testy NAAT dla SARS-CoV-2 specyficznie identyfikują sekwencje RNA (kwasu rybonukleinowego), które składają się na materiał genetyczny wirusa”.
Cleveland Clinic twierdzi, że test PCR jest „złotym standardem testu do diagnozowania covid-19… Jest dokładny i niezawodny… Testuje obecność materiału genetycznego rzeczywistego wirusa lub jego fragmentów podczas rozpadu… Test może również wykryć fragmenty wirusa, nawet jeśli nie jesteś już zarażony”.
Testy na covid, jak mówią, są tak dokładne i wiarygodne, że od początku „pandemii” pozytywny test oznaczał „przypadek”. A liczba „przypadków” została wykorzystana do usprawiedliwienia rujnowania życia i źródeł utrzymania poprzez zamykanie gospodarek, zamykanie szkół i odbieranie naszych niezbywalnych praw i wolności. Jednak Numark twierdzi, że nie ma testu do wykrywania białka kolczastego i innego materiału genetycznego u dawców – prawdopodobnie dlatego, że, co dziwne, testy NAAT i PCR są dokładne i niezawodne tylko w wykrywaniu „przypadków”.
Oni są wśród nas czyli po co nam nowy bank Oficjalna polityka służby krwiodawstwa brzmi: „każdy, kto otrzymał szczepionkę, może oddać krew natychmiast, nie ma czasu oczekiwania [karencji], możesz dosłownie wyjść z kliniki, w której otrzymałeś szczepionkę, a pięć minut […]
___________________
Krew zaszczepionych czyli covidowe dylematy Czy powinniśmy mieć prawo odmówić transfuzji krwi od osób zaszczepionych na COVID-19? A co z narządami oddanymi przez zaszczepionych? W większości krajów każdy zaszczepiony na COVID-19 może oddać krew natychmiast […]
___________________
Kumulacja poszczepienna czyli co robią nanocząstki lipidowe (…) dr Robert Malone, twórca technologii szczepionek mRNA, powiedział, że nanocząstki lipidowe szczepionki przeciw COVID – które mówią organizmowi, aby wyprodukował białko kolczaste – opuszczają miejsce wstrzyknięcia i gromadzą się […]
, „Znany oszust, wyłudzacz pieniędzy na nieistniejące projekty i hochsztapler”, Krzysztof Pyrć po raz kolejny zaatakował polskich lekarzy i naukowców.
Spotkała go za to reprymenda od Normana Jana Pieniążka, Wynalazcę i współwłaściciela patentu wykrywania ludzkiego adenowirusa, członka wielu prestiżowych organizacji naukowych, wieloletniego wykładowcę i badacza.
Znany oszust, wyłudzacz pieniędzy na nieistniejące projekty i hochsztapler
Krzysztof Pyrć, który wsławił się, miedzy innymi, takimi oświadczeniami:Już prawie mam super test na wykrywanie wirusa SARS-CoV-2 przy pomocy biosensorów (wiosna 2020)
Polacy są tak głupi, że gdyby nauczyli się nosić maseczki, zmarłoby o 50 tysięcy mniej. Tu Pyrć nie zaznaczył, że ponad 100 lat badań nad rozprzestrzenianiem się wirusa grypy udowodniło, że maseczki tak chronią nas przed wirusami, jak płot z siatki przed komarami.
Zaszczepcie się na COVID-19, bo to uchroni was przed zgonem na tą chorobę. Zapomniał, że na podstawie wiadomości o pseudoszczepionkach opartych na mRNA wiadomo było, że te pseudoszczepionki prędzej zabiją zaszczepionego niż mu pomogą
A co do żerowania na strachu ludzi zarabiając na tym od producentów niepotrzebnych testów i szkodliwych pseudoszczepionek, to nie ma większego speca w Polsce.
itd, itp
ma czelność oskarżać innych o hochsztaplerstwo.
Zanim stanie przed Trybunałem Stanu z oskarżenia o ludobójstwo, powinien chyba poprosić o azyl w Iranie czy w Korei Północnej.
To nie ja zamordowałem ponad 250 tysięcy Polaków a Pyrć, którego podpis widnieje na dyrektywie innych morderców dekretujących, że ludzi z rozpoznanie po nic nie znaczącym testem na COVID nie wolno leczyć antybiotykami. I tak Pyrć i jego banda kasowali pieniądze za każdego zabitego.
________________________________________
Nie ma dnia, aby do wiadomości opinii publicznej nie przedostawały się, niestety po czasie, fakty związane z manipulacjami w sprawie wywołanej sztucznie psyhopandemii.
“Brytyjski “The Sunday Telegraph” ujawnił skandaliczne wiadomości, jakie w grudniu 2020 r. ówczesny brytyjski minister zdrowia Matt Hancock wymieniał ze swoimi doradcami ws. pandemii COVID-19″.
W wiadomościach wysłanych 13 grudnia 2020 r. Hancock wyrażał zaniepokojenie tym, że władze Londynu mogą się sprzeciwiać nowemu lockdownowi. “Zamiast dawać zbyt wiele sygnałów wcześniej, możemy rzucić na boisko nowy wariant” — napisał jeden z doradców, na co Hancock odpowiedział: “Wystraszymy nowym wariantem, że wszystkim spodnie pospadają”. “Tak, to właśnie spowoduje odpowiednią zmianę zachowania”
Wanda Półtawska przy Niedzielskim &Co: „Patrzę na was i nie posiadam się ze zdumienia, że macie te szmaty, bo kto wierzy, że one nas chronią przed wirusami? Medycyna nas okłamuje”.
101-letnia Wanda Półtawska wprawiła w konsternację gości obecnych na uroczystym otwarciu oddziału noworodków w szpitalu na Siemiradzkiego. „Medycyna nas okłamuje” – powiedziała w obecności Ministra Zdrowia i dyrektora szpitala. Dyrektor szpitala przepraszał później za tę wypowiedź.
W piątek z udziałem ministra zdrowia Adama Niedzielskiego i Wandy Półtawskiej odbyła się uroczystość nadania jej imienia oddziałowi noworodków.
Protestują przeciwko temu lewicowi aktywiści, którzy uważają, że wybór Półtawskiej na patronkę oddziału to „skandal”. “To zaciekła antyaborcjonistka, homo i transfobka, przeciwniczka antykoncepcji i in vitro — to nie jest dobry wybór!” – argumentują.
—————————
101-letnia Półtawska osobiście wzięła udział w uroczystości i wprawiała gości w konsternację wypowiadając się na temat noszenia maseczek.
„Patrzę na was i nie posiadam się ze zdumienia, że macie te szmaty, bo kto wierzy, że one nas chronią przed wirusami? Medycyna nas okłamuje” – stwierdziła.
GALERIA: Wanda Półtawska: “kto wierzy, że te szmaty chronią nas przed wirusami?” ZDJĘĆ: 8 [w oryginale MD]
==================
Na chwilę zdjął, łobuz zakłamany:
Chwilę później dyrektor szpitala Antoni Marcinek przeprosił za tę wypowiedź patronki oddziału dla noworodków. „Pani Półtawska ze względu na swój wiek żyje w innej epoce, w innej rzeczywistości” – stwierdził.
[Pani Półtawska żyje w PRAWDZIE, GŁUPCZE. Mirosław Dakowski]
Według Półtawskiej, wieloletniej przyjaciółki Jana Pawła II, “rozwody, antykoncepcja i aborcja to patologie”. Jej zdaniem “istnieją badania i dowody na to, że w małżeństwach, które stosują antykoncepcję, kłótnia i nerwice bywają częste”. Znana jest także jej radykalna postawa wobec procedury zapłodnienia pozaustrojowego.
Nowy oddział noworodkowy, w szpitalu na Siemiradzkiego jako trzeci w Krakowie otrzymał 3. poziom referencyjności. To daje możliwość opieki nad wcześniakami urodzonymi przed 31. tygodniem ciąży, a także noworodkami z wadami lub chorobami genetycznymi płodu.
W grudniu 2020 roku ówczesny brytyjski minister zdrowia Matt Hancock dyskutował z doradcami, kiedy ujawnić pojawienie się nowego wariantu koronawirusa, by najskuteczniej wystraszyć nim ludzi i zmusić ich do przestrzegania lockdownu – ujawnił „The Sunday Telegraph”.
Gazeta opublikowała w niedzielę kolejną część z ponad 100 tys. wiadomości wymienionych na Whatsappie między Hancockiem a innymi ministrami i urzędnikami na początku pandemii COVID-19. Źródłem przecieku do gazety jest dziennikarka Isabel Oakeshott, która pomagała Hancockowi pisać niewydane jeszcze wspomnienia z okresu pandemii.
W wiadomościach z 13 grudnia 2020 roku Hancock wyrażał zaniepokojenie tym, że władze Londynu mogą się sprzeciwiać nowemu lockdownowi.
Grudzień 2020: Wielka Brytania ogłasza nowy wariant COVID-19
„Zamiast dawać zbyt wiele sygnałów wcześniej, możemy rzucić na boisko nowy wariant” – napisał jeden z doradców, na co Hancock odpowiedział: „Wystraszymy nowym wariantem, że wszystkim spodnie pospadają”.
„Tak, to właśnie spowoduje odpowiednią zmianę zachowania” – zauważa doradca, po czym minister pyta: „To kiedy wykorzystujemy nowy wariant?”.
W innej ujawnionej wymianie wiadomości, która pochodzi z 10 stycznia 2021 roku, Hancock i minister-szef kancelarii premiera Simon Case dyskutowali o tym, jak spowodować większe przestrzeganie restrykcji.
Minister zdrowia Wlk. Brytanii: Czynnik strachu jest kluczowy
Rozważali m.in. zaostrzenie wymogów dotyczących noszenia maseczek, ale Hancock wyraził zdanie, że małe zmiany nie są właściwą drogą. „Myślę, że to jest słuszne. Małe rzeczy wyglądają śmiesznie. Podniesienie przekazu – czynnik strachu/winy jest kluczowy” – napisał Case.
Matt Hancock był ministrem zdrowia od lipca 2018 r. do czerwca 2021 r. Zrezygnował ze stanowiska po tym gdy został przez media przyłapany na złamaniu restrykcji covidowych, które sam wprowadził. W listopadzie zeszłego roku został zawieszony przez Partię Konserwatywną w prawach członka jej klubu poselskiego w związku z udziałem w telewizyjnym reality show.
==============================================
To ten: Matt Hancock. Obyczajowy skandal w Wielkiej Brytanii z restrykcjami w tle. Dymisja ministra zdrowia
The Sun” opublikował zdjęcia 42-letniego Hancocka obejmującego się i całującego się w budynku ministerstwa z Giną Coladangelo, lobbystką, którą w zeszłym roku zatrudnił.
Hancock zatrudnił ją we wrześniu zeszłego roku, a jej obowiązki obejmują 15-20 dni pracy w rocznie, za co dostaje 15 tys. funtów. [No, bądźmy obiektywni: Dochodzą obowiązki łóżkowe. MD]
Tu propaganda tego „wirusa strachu” w Polsce w styczniu 2021:
Na całym świecie krąży obecnie wiele wariantów koronawirusa SARS-CoV-2, który powoduje COVID-19. We wrześniu 2020 roku, w Wielkiej Brytanii (w Kent, w południowo-wschodniej Anglii), zidentyfikowano wariant SARS-CoV-2 o nazwie B.1.1.7 (lub VUI 202012/01, nazywany też B117), z dużą liczbą mutacji. Ten wariant rozprzestrzenia się łatwiej i szybciej niż inne odmiany koronawirusa.
W styczniu 2021 roku eksperci z Wielkiej Brytanii poinformowali, że może on zwiększać ryzyko zgonu, w porównaniu z pierwotnym szczepem koronawirusa, ale potrzeba więcej badań, aby to potwierdzić. Od tego czasu tzw. wariant brytyjski został wykryty w wielu innych krajach.
Czy wariant brytyjski jest groźniejszy niż “oryginalny” koronawirus SARS-CoV-2?
Uważa się, że wariant B.1.1.7 łatwiej i szybciej się rozprzestrzenia niż szczep SARS-CoV-2, zakażenie wiąże się z wyższym ryzykiem hospitalizacji i śmierci ‒ chociaż jest to nadal badane.
Statement On Virus Isolation (SOVI). The SARS-CoV2 virus does not exist.
Sally Fallon Morell, MA, Dr. Thomas Cowan, MD, Dr. Andrew Kaufman, MD
Isolation: The action of isolating; the fact or condition of being isolated or standing alone; separation from other things or persons; solitariness.
– Oxford English Dictionary
The controversy over whether the SARS-CoV-2 virus has ever been isolated or purified continues. However, using the above definition, common sense, the laws of logic and the dictates of science, any unbiased person must come to the conclusion that the SARS-CoV-2 virus has never been isolated or purified. As a result, no confirmation of the virus’ existence can be found. The logical, common sense, and scientific consequences of this fact are:
the structure and composition of something not shown to exist can’t be known, including the presence, structure, and function of any hypothetical spike or other proteins;
the genetic sequence of something that has never been found can’t be known;
“variants” of something that hasn’t been shown to exist can’t be known;
it’s impossible to demonstrate that SARS-CoV-2 causes a disease called Covid-19.
In as concise terms as possible, here’s the proper way to isolate, characterize and demonstrate a new virus. First, one takes samples (blood, sputum, secretions) from many people (e.g. 500) with symptoms which are unique and specific enough to characterize an illness. Without mixing these samples with ANY tissue or products that also contain genetic material, the virologist macerates, filters and ultracentrifuges i.e. purifies the specimen. This common virology technique, done for decades to isolate bacteriophages1 and so-called giant viruses in every virology lab, then allows the virologist to demonstrate with electron microscopy thousands of identically sized and shaped particles. These particles are the isolated and purified virus.
These identical particles are then checked for uniformity by physical and/or microscopic techniques. Once the purity is determined, the particles may be further characterized. This would include examining the structure, morphology, and chemical composition of the particles. Next, their genetic makeup is characterized by extracting the genetic material directly from the purified particles and using genetic-sequencing techniques, such as Sanger sequencing, that have also been around for decades. Then one does an analysis to confirm that these uniform particles are exogenous (outside) in origin as a virus is conceptualized to be, and not the normal breakdown products of dead and dying tissues.2 (As of May 2020, we know that virologists have no way to determine whether the particles they’re seeing are viruses or just normal break-down products of dead and dying tissues.)3
1 Isolation, characterization and analysis of bacteriophages from the haloalkaline lake Elmenteita, KenyaJuliah Khayeli Akhwale et al, PLOS One, Published: April 25, 2019. https://journals.plos.org/plosone/article?id=10.1371/journal.pone.0215734 — accessed 2/15/21 2 “Extracellular Vesicles Derived From Apoptotic Cells: An Essential Link Between Death and Regeneration,” Maojiao Li1 et al, Frontiers in Cell and Developmental Biology, 2020 October 2. https://www.frontiersin.org/articles/10.3389/fcell.2020.573511/full — accessed 2/15/21 3 “The Role of Extracellular Vesicles as Allies of HIV, HCV and SARS Viruses,” Flavia Giannessi, et al, Viruses, 2020 May
If we have come this far then we have fully isolated, characterized, and genetically sequenced an exogenous virus particle. However, we still have to show it is causally related to a disease. This is carried out by exposing a group of healthy subjects (animals are usually used) to this isolated, purified virus in the manner in which the disease is thought to be transmitted. If the animals get sick with the same disease, as confirmed by clinical and autopsy findings, one has now shown that the virus actually causes a disease. This demonstrates infectivity and transmission of an infectious agent.
None of these steps has even been attempted with the SARS-CoV-2 virus, nor have all these steps been successfully performed for any so-called pathogenic virus. Our research indicates that a single study showing these steps does not exist in the medical literature.
Instead, since 1954, virologists have taken unpurified samples from a relatively few people, often less than ten, with a similar disease. They then minimally process this sample and inoculate this unpurified sample onto tissue culture containing usually four to six other types of material — all of which contain identical genetic material as to what is called a “virus.” The tissue culture is starved and poisoned and naturally disintegrates into many types of particles, some of which contain genetic material. Against all common sense, logic, use of the English language and scientific integrity, this process is called “virus isolation.” This brew containing fragments of genetic material from many sources is then subjected to genetic analysis, which then creates in a computer-simulation process the alleged sequence of the alleged virus, a so called in silico genome.
At no time is an actual virus confirmed by electron microscopy. At no time is a genome extracted and sequenced from an actual virus. This is scientific fraud.
The observation that the unpurified specimen — inoculated onto tissue culture along with toxic antibiotics, bovine fetal tissue, amniotic fluid and other tissues — destroys the kidney tissue onto which it is inoculated is given as evidence of the virus’ existence and pathogenicity. This is scientific fraud.
From now on, when anyone gives you a paper that suggests the SARS-CoV-2 virus has been isolated, please check the methods sections. If the researchers used Vero cells or any other culture method, you know that their process was not isolation.
You will hear the following excuses for why actual isolation isn’t done:
There were not enough virus particles found in samples from patients to analyze.
Viruses are intracellular parasites; they can’t be found outside the cell in this manner.
If No. 1 is correct, and we can’t find the virus in the sputum of sick people, then on what evidence do we think the virus is dangerous or even lethal?
If No. 2 is correct, then how is the virus spread from person to person? We are told it emerges from the cell to infect others. Then why isn’t it possible to find it?
Finally, questioning these virology techniques and conclusions is not some distraction or divisive issue. Shining the light on this truth is essential to stop this terrible fraud that humanity is confronting.
For, as we now know, if the virus has never been isolated, sequenced or shown to cause illness, if the virus is imaginary, then why are we wearing masks, social distancing and putting the whole world into prison?
Finally, if pathogenic viruses don’t exist, then what is going into those injectable devices erroneously called “vaccines,” and what is their purpose? This scientific question is the most urgent and relevant one of our time.
We are correct. The SARS-CoV2 virus does not exist.
Z dr. n. med. Piotrem Witczakiem, rozmawia Agnieszka Piwar
[Agnieszka Piwar:]
13 marca 2020 roku Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ogłosiła pandemię koronawirusa. Czy były naukowe podstawy do podjęcia takiej decyzji? Jeśli tak, to jakie? Jeśli nie, to na czym oparto tę decyzję?
[Dr. n. med. Piotr Witczak:]
– Warto w tym miejscu przypomnieć, że na przestrzeni lat definicja pandemii ustalana przez WHO uległa zmianie i obecnie nie wymaga już kryterium wielu ciężkich i śmiertelnych przypadków. WHO ogłosiło pandemię COVID-19 na podstawie rosnącej liczby zgłaszanych przypadków tej choroby poza terytorium Chin. O ile dobrze pamiętam, to było ponad 100 tysięcy przypadków z ponad 100 krajów, a jako przypadek należy rozumieć pozytywny wynik testu, który nie musi oznaczać zakażenia. Kolejnym argumentem za ogłoszeniem pandemii był zarzut ze strony WHO, że kraje zbyt słabo zaangażowały się w zapobieganie rozprzestrzeniania się wirusa.
Biorąc pod uwagę wadliwą przesiewową diagnostykę testami PCR i antygenowymi, koncentrowanie się właściwie wyłącznie na jednym wirusie SARS-CoV-2, specyfikę choroby COVID-19, która jest nieodróżnialna od innych chorób grypopodobnych oraz niskie wskaźniki śmiertelności infekcji SARS-CoV2, trudno mówić o „podstawach naukowych” ogłoszenia stanu pandemii. Przypomnę, że jeden z czołowych epidemiologów na świecie, Profesor Ioannidis, już w pierwszej połowie 2020 roku oszacował wskaźnik śmiertelności infekcji (IFR – Infection Fatality Rate) na poziomi poniżej 0,3%, a więc już wtedy wiedzieliśmy, że dla ogromnej większości z nas jest to relatywnie łagodny wirus powodujący objawy przeziębieniowe. Wcześniej, tj., w kwietniu 2020 roku IFR dla hrabstwa Santa Clara [w stanie Kalifornia] oszacowano na 0,17%, a więc nie było powodów do paniki. Nawet jeszcze miesiąc wcześniej mieliśmy wstępne dane z wybuchu epidemii na statku wycieczkowym Diamond Princess, na podstawie których oszacowano IFR na poziomie 0,5%. Reakcja większości państw była jednak nieracjonalna i zbyt emocjonalna, podsycano strach i utrzymywano agresywne środki niefarmaceutyczne o dramatycznych skutkach, np. lockdown, kwarantanna. Oliwy do ognia dodawały Chiny, raporty z Bergamo i media na całym świecie, które wywołały ogromną, niepotrzebną panikę. Politycy, eksperci i instytucje zdrowia publicznego na całym świecie pod presją negatywnego medialnego przekazu i pod wpływem silnych grup interesów lub bezpośrednio z nimi współpracując, podejmowały decyzje i wydawały zalecenia, które były główną przyczyną wielu nadmiarowych zgonów. Atmosfera i decyzje wokół „pandemii” skutkowały obniżeniem odporności populacji, zaniedbano nie tylko diagnostykę i leczenie chorób podstawowych, ale również nie zapewniono pacjentom wczesnego leczenia powszechnych infekcji górnych dróg oddechowych. Pewne wydarzenia i przesłanki sugerują również, że „COVID-19” to ogólnoświatowy projekt, którego celem jest przyspieszenie realizacji globalnych agend dążących do rewolucji przemysłowej, większej kontroli nad obywatelami i cyfryzacji naszego życia. Z pewnością dla wielu potężnych korporacji i ludzi biznesu była to świetna okazja, aby zarobić ogromne pieniądze. Podtrzymywanie strachu i masowego testowania w kierunku COVID-19 na pewno było im na rękę.
Od pierwszego kwartału 2020 roku zostaliśmy poddani działaniom, które wszyscy dotkliwie odczuliśmy. Osobiście najbardziej uwierało mnie to, że w różnych sytuacjach, np. po powrocie z zagranicy, zmuszano mnie do odbycia kwarantanny, mimo iż byłam całkowicie zdrowa. Jednak moja historia jest niczym w porównaniu z nieszczęśnikami, którym nie udzielono należytej opieki medycznej, wskutek czego ponieśli śmierć. Czy posiada Pan dane na temat nadmiarowych zgonów w Polsce spowodowanych błędnymi decyzjami rządzących i paraliżem służby zdrowia?
– Szacunkowo od początku pandemii liczba nadmiarowych zgonów wynosi około 250 tysięcy, jesteśmy w światowej czołówce. Nie dysponujemy precyzyjnymi danymi, ile z tych nadmiarowych zgonów spowodowana jest błędnymi decyzjami rządzących, obniżoną dostępnością i jakością systemu ochrony zdrowia. Na podstawie danych naukowych i statystycznych możemy jednak z dużą pewnością założyć, że zdecydowana większość Polaków nie zmarła bezpośrednio z powodu infekcji nowym koronawirusem, tylko na skutek podjętych działań. Znam co najmniej kilka prac naukowych opierających się na analizie korzyści i strat wynikających z zastosowania środków niefarmaceutycznych do kontroli pandemii. Wyniki są przytłaczające – wielokrotnie więcej ludzi poniosło śmierć niż zostało uratowanych na skutek podjętych działań antykowidowych i nikt do tej pory za to nie odpowiedział. Zaznaczam, że nadmiarowa śmiertelność w wielu krajach na świecie wciąż się utrzymuje a nawet rośnie, co świadczy o długu zdrowotnym, który zaciągnęliśmy na skutek nieodpowiedzialnych działań w okresie pandemii.
Czy zna Pan przykłady pacjentów, którym odmówiono leczenia, tylko dlatego, że nie mieli negatywnego testu na obecność COVID-19 lub nie wylegitymowali tzw. paszportem szczepionkowym?
– Osobiście nie znam, ale słyszałem o wielu takich przypadkach od moich znajomych, w tym lekarzy.
Mamy w Polsce niepokojący wzrost zachorowań na depresję, szczególnie wśród dzieci i młodzieży. Czy może mieć to związek z przymusową kwarantanną, nauką zdalną, odseparowaniem od rówieśników, paniką podkręcaną przez media, etc.?
– W literaturze naukowej dostępne są szerokie przeglądy systematyczne na temat wpływu polityki antykowidowej na zdrowie psychiczne dzieci. Odnotowano, że lockdown nasila lęk, depresję, samotność, stres psychiczny, gniew, drażliwość, nudę, strach, ogólnie pogarsza stan zdrowia psychicznego nie tylko dzieci, ale również osób dorosłych, w tym seniorów. Wzrosła liczba samobójstw i uzależnień. Nawet powszechne przy masowej diagnostyce fałszywie pozytywne wyniki testów w kierunku Covid wywoływały panikę i niepotrzebny stres. Inny przykład – dość niedawno opublikowano badanie w „The Lancet”, zgodnie z którym kontakt z przyrodą podczas pandemii COVID-19 wiązał się z mniejszym ryzykiem depresji i lęku oraz ogólną poprawą zdrowia psychicznego. Znam również badania, które wskazywały, że osoby, które zachowały aktywność fizyczną poza domem były mniej podatne na zakażenie. Pamiętamy, jak po osiedlach mieszkaniowych jeździły radiowozy nadając komunikaty przez megafon „zostań w domu, nie narażaj siebie i bliskich” albo „przebywanie na działkach w celach rekreacyjnych jest zabronione!” Przecież to był nonsens, nielogiczne i antynaukowe! Właściwe robiono odwrotnie niż podpowiadał zdrowy rozsądek i aktualna wiedza epidemiologiczna. Od dawna wiemy, że stres obniża odporność, to dlaczego eksperci z Rady Medycznej i politycy nakręcali spiralę strachu? Wiedzieliśmy, że ruch i kontakt z przyrodą podnosi odporność, to dlaczego zamykano lasy, siłownie i zachęcano do zastania w domu? Jeszcze przed pandemią lockdowny i maseczki (a te nawet jeszcze na początku pandemii) były wręcz odradzane, jako niewystarczająco skuteczne i szkodliwe, po czym zdanie zmieniono, przy czym nie pojawiły się żadne nowe wysokiej jakości badania naukowe, które by to uzasadniały. Absurdów było dużo więcej. Ludzie obowiązkowo stali w kilkumetrowych odstępach przed odprawą, po czym tłoczyli się w samolocie.
W ostatnim czasie zaobserwowałam sporo nagłówków, także z zagranicznych mediów, informujących o nagłych zgonach wśród młodych ludzi. Media, jak to media, informują głównie o śmierci znanych osób, tzw. celebrytów czy sportowców. Tymczasem o nagłej śmierci zwykłych ludzi coraz częściej czytam na portach społecznościowych. W społeczności internetowej powstało nawet specjalne określenie na tę zaskakującą umieralność: „naglica”. Można z tego wszystkiego odnieść wrażenie, że w ostatnim czasie mamy plagę niewyjaśnionych zgonów. Zaczęły więc krążyć przekazy, że przyczyną „naglicy” może być wcześniejsze przyjęcie „szprycy” z preparatem mRNA. Jednak wrażenia, szczególnie te spowodowane przez media czy portale społecznościowe, mogą być mylne. Wystarczy sobie przypomnieć sztucznie nakręcaną panikę w latach 2020-2022. Dlatego zapytam Pana jako naukowca i autora opracowania nt. szczepień przeciw COVID-19, które ukazało się w „Białej księdze pandemii koronawirusa” [Wyd. Fundacja Ordo Medicus]. Czy rzeczywiście tych nagłych zgonów jest teraz więcej? I czy istnieją przesłanki ku temu, by twierdzić, że może to mieć związek z preparatami mRNA?
– Dane statystyczne i naukowe wskazują, że jest tego więcej. W Niemczech od momentu rozpoczęcia szczepień liczba przypadków nagłej niewyjaśnionej śmierci wzrosła 3-krotnie. W Szwecji mamy wyraźny wzrost hospitalizacji, leczenia ambulatoryjnego i poszukiwania opieki z powodu zapalenia mięśnia sercowego/osierdzia w grupie 10-19 lat, akurat w drugiej połowie 2021 roku, kiedy to rozpoczęły się kampanie szczepień w tej kategorii wiekowej. Ostatnio w Kanadzie w ciągu zaledwie 3 miesięcy zmarła nagle co najmniej szóstka sportowców w wieku 6-13 lat. Wiemy z danych naukowych, że szczepionki mRNA wielokrotnie podnoszą ryzyko zapalenia mięśnia sercowego/osierdzia, w szczególności wśród nastoletnich chłopców. Informacja o ryzyku zapalenia mięśnia sercowego po tych preparatach oficjalnie umieszczona jest w ulotce tych preparatów. Wiemy również z badań, w tym przeprowadzonych jeszcze przed pandemią, że zapalenie mięśnia sercowego zwiększa ryzyko nagłego zgonu. Wszystko wskazuje na to, że szczególnie zagrożone są młode osoby aktywne fizycznie. Mamy również doniesienia wskazujące, że zapalenia mięśnia sercowego występuje znacznie częściej po szczepionkach mRNA niż po uzyskaniu pozytywnego testu w kierunku SARS-CoV-2 (co wiele osób mylnie utożsamia z chorobą COVID-19). Programy szczepień powinny być już dawno wstrzymane a sprawa nagłych zgonów pilnie wyjaśniona. Należy przeprowadzić program przesiewowej diagnostyki wśród populacji osób zaszczepionych w celu oceny stanu układu sercowo-naczyniowego.
Jakie największe błędy popełnili minister zdrowia Adam Niedzielski oraz jego poprzednik Łukasz Szumowski?
– Najbardziej dramatyczny w skutkach był lockdown i kwarantanny, nieuzasadniony strach przed bezobjawowym zakażaniem oraz reorganizacja ochrony zdrowia, w tym tworzenie oddziałów/szpitali covidowych, zawieszano planowe zabiegi, a to wszystko przełożyło się na niższą jakość i ograniczenie dostępu do pomocy medycznej. W 2020 roku w porównaniu z 2019 rokiem było o prawie 14 mln mniej osobodni hospitalizacji i niespełna 2 mln mniej hospitalizacji, to musiało przełożyć się na nadmiarowe zgony. Na drugim miejscu umieściłbym masowe programy szczepień młodych ludzi, w szczególności dzieci. W świetle danych o nagłych zgonach i innych poważnych powikłaniach poszczepiennych oraz przy bardzo niskim wskaźniku śmiertelności infekcji w tej grupie wiekowej agresywna promocja tych preparatów jest ogromnym skandalem. Niedawno ukazały się opublikowane w szanowanych periodykach medycznych analizy badań randomizowanych, które wskazały że nawet dla populacji ogólnej ryzyko tych preparatów może przewyższać korzyści, więc tym bardziej dla dzieci i młodych dorosłych. Na przykład, według ostatnio opublikowanego badania na łamach British Medical Journal, dla niezakażonych dorosłych w wieku od 18-29 lat na każdą unikniętą, dzięki trzeciej, przypominającej dawce szczepionki mRNA, hospitalizację z powodu COVID-19 przewiduje się do 98 poważnych zdarzeń niepożądanych, w tym do 3 przypadków zapalenia mięśnia sercowego u mężczyzn, oraz do 3234 przypadków silnej reakcji tuż po szczepieniu w stopniu utrudniającym lub uniemożliwiającym codzienne czynności.
Niektórzy usprawiedliwiają decydentów opowieściami o tym, że nie było wtedy jeszcze dokładnie wiadomo jak walczyć z koronawirusem, stąd te nieudolne decyzje. Co Pan sądzi o takiej argumentacji?
– To nie jest pierwsza epidemia wirusa układu oddechowego. Epidemiologia jako dziedzina nauki istnieje od wielu, wielu lat. Do pandemii przystępowaliśmy z odpowiednim bagażem doświadczeń. Dość szybko wiedzieliśmy jaka jest specyfika SARS-CoV-2, że śmiertelność tego wirusa jest relatywnie niska, a umierają głównie osoby starsze. Paraliż życia całych społeczeństw był nieuzasadniony! Najgorszą z możliwych opcji było straszenie populacji i przedłużające się lockdowny wbrew wiedzy epidemiologicznej i wytycznym, które obowiązywały jeszcze przed pandemią COVID-19. Na przykład, nie zalecano powszechnego noszenia maseczek przez osoby bezobjawowe. W 2019 roku WHO wskazywała, że nadzwyczajne środki stosowane wobec społeczeństw, takie jak kwarantanna osób z kontaktu, zamykanie granic, screening przy wjeździe/wyjeździe, nie powinny być stosowane w ogóle, głównie ze względu na ich niewielki wpływ na przebieg pandemii i skutki uboczne, takie jak zerwanie łańcuchów dostaw czy niepokoje społeczne.
W grudniu 2022 roku Sąd Lekarski zawiesił dr. Zbigniewa Martykę za publiczną krytykę obostrzeń pandemicznych. Jak Pan to skomentuje?
– Brak mi słów.
Wiemy, że zdecydowana większość tego, co twierdził dr Martyka, np. o niezasadnym stosowaniu masek, funkcjonowaniu ochrony zdrowia czy niewłaściwym podejściu do diagnostyki i leczenia COVID-19 i szkodliwości interwencji niefarmaceutycznych jest potwierdzona przez wysokiej jakości opracowania naukowe opublikowane w szanowanych czasopismach medycznych, jak i przez oficjalne dane statystyczne.
Osoby i instytucje, które rzucają oskarżenia w kierunku dr Martyki są w błędzie. I właśnie o to im chodzi, taka jest strategia. Proszę zwrócić uwagę, że pomysłodawcy i wykonawcy polityki antykowidowej na pewno zdają sobie sprawę z błędów, które popełnili. Skala skutków ubocznych tej polityki jest tak duża, że brakuje odwagi, aby się do nich przyznać. Większość mediów i polityków jest po stronie narracji, że takie decyzje w trakcie pandemii były potrzebne i słuszne, a zabijał głównie Covid. Bez medialnej i społecznej presji winni nigdy nie zostaną ukarani. Dlatego wybrano taktykę polegająca na oskarżaniu i karaniu „nieprawomyślnych” lekarzy i rozdawaniu sobie nagród, np. Minister Zdrowia Adam Niedzielski otrzymał Nagrodą Główną „Wizjonerów Zdrowia 2022” za, uwaga… dbałość o jakość w ochronie zdrowia oraz promowanie działań i zachowań prozdrowotnych! To jest socjotechnika wykorzystywana do manipulowania opinią publiczną. Obecnie również odwraca się uwagę społeczeństwa od błędów z okresu pandemii w kierunku wojny na Ukrainie, inflacji i wielu mniej lub bardziej istotnych tematów zastępczych.
Obserwując dyskusje na różnych forach, zauważyłam wyraźny spadek zaufania Polaków do lekarzy. Osobiście należę do tego grona i jak ognia unikam wizyt w gabinecie lekarskim. Gdyby jednak zaszła pilna potrzeba skorzystania ze służby zdrowia, to proszę mi na koniec udzielić ważnej porady, być może ratującej w przyszłości życie. Jak podczas pierwszego kontaktu odróżnić lekarza uczciwego od konowała?
– Od dawna medycyna i system kształcenia lekarzy został przejęty przez potężne korporacje, głównie przemysł farmaceutyczny. Profilaktyka, diagnostyka, leczenie i procedury zmierzają w kierunku medycznego totalitaryzmu. Lekarz ma postępować tylko i wyłącznie tak jak zaleca system sterowany centralnie przez instytucje zdrowia publicznego i towarzystwa naukowe, które mają oczywiste konflikty interesów, a nawet są bezpośrednio finansowane przez przemysł. Dobry lekarz to taki, który zdaje sobie z tego sprawę. Jest otwarty na wiedzę, która stoi w kontrze do tej narzuconej przez system. Potrafi słuchać pacjenta, zrozumieć jego potrzeby i emocje, wszak o naszym zdrowiu powinniśmy decydować my sami, a nie lekarz czy procedury. Jak to ocenić? W trakcie pandemii było to widać gołym okiem. Można domniemywać, że lekarz z dwoma maseczkami na twarzy i dodatkową przyłbicą lub taki, który uważa że skuteczność masek i szczepionek jest niepodważalna, podchodzi również bezkrytycznie do „aktualnej wiedzy medycznej” w swojej dziedzinie. Po prostu nie można już całkowicie ufać instytucjom zdrowia publicznego i międzynarodowym wytycznym klinicznym, o czym wspominali na przykład byli redaktorzy prestiżowych czasopism medycznych a także powstało wiele prac naukowych krytykujących kierunek jakim podąża poprawna politycznie i ukierunkowana na zysk medycyna. Krótka rozmowa z lekarzem powinna naświetlić czy mamy do czynienia z człowiekiem świadomym, który szuka dla nas najlepszych rozwiązań i liczy się z naszym zdaniem czy jest tylko zwykłym trybem w maszynie sterowanej przez system, w którym pacjent jest na drugim miejscu, a z lenistwa, wygody i bezpieczeństwa podąża się za procedurami i kasą.
Dziękuję za rozmowę.
Piotr Witczak – doktor nauk medycznych, biolog medyczny. Studiował na Uniwersytecie Medycznym w Łodzi w Zakładzie Immunologii Doświadczalnej. Pracował w rządowej Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji. Specjalizował się w ocenie skuteczności i bezpieczeństwa leków. Współpracuje z Fundacją Ordo Medicus, która jest oddolną, społeczną inicjatywą lekarzy i naukowców na rzecz zdrowia, wolności, prawdy i niezależnej nauki.
Własne badania Pfizera: więcej osób zmarło po zaszczepieniu niż po przyjęciu placebo. Wniosek Pfizera: „szczepionki są bezpieczne !”
Jak pamiętamy, już ponad rok temu sąd w Teksasie nakazał koncernowi farmaceutycznemu Pfizer ujawnienie dokumentów przesłanych rządowej agencji FDA, które były podstawą do udzielenia tzw. awaryjnej autoryzacji (EUA) na „szczepionkę przeciwko Covid-19”.
Ani Pfizer, ani federalna agencja FDA nie kwapiły się z poinformowaniem społeczeństwa na podstawie jakich to danych „bezpieczne i skuteczne szczepionki” uzyskały autoryzację i dopiero sąd nakazał opublikowanie tych skrywanych dokumentów.
Tak więc próby zatuszowania narzędzi zbrodni – zwane „badaniami klinicznymi” – na 75 lat, spełzły na niczym i Pfizer w końcu zmuszony został do wydobycia na światło dzienne dokumentów. Coraz to nowo odsłaniane transze dokumentów, których całość osiąga pół miliona stron, są studiowane przez grupy niezależnych badaczy i naukowców, i dowiadujemy się z nich rzeczy zastraszających.
Jak informuje nas Aaron Siri, Esq. prawnik od lat specjalizujący się w unikalnym zagadnieniu bezpieczeństwa szczepionek, i którego starania doprowadziły do wielkiego zwycięstwa sądowego, firma Pfizer podczas przeprowadzania prób klinicznych nad szczepionkami przeciwko Covid-19, otrzymała niepokojące wyniki badań, które zostały zupełnie zignorowane, zarówno przez Pfizera, jak i przez federalną agencję FDA, mającą wszak czuwać nad bezpieczeństwem produktów medycznych.
Badania kliniczne nad produktami medycznymi są w gruncie rzeczy porównaniami statystycznymi i mają one na celu porównanie wyników w grupie otrzymującej nowy produkt (lekarstwo, szczepionkę), z wynikami w grupie otrzymującej placebo [substancja obojętna, niemająca wpływu na stan zdrowia osoby badanej].
Uzyskane w ten sposób wyniki są następnie wykorzystywane do podjęcia decyzji, czy badany produkt jest bezpieczny i skuteczny, czy też nie jest.
Nie ulega wątpliwości, że produkt, który wywołuje więcej skutków ubocznych niż placebo, w tym powoduje zgony, nie jest produktem bezpiecznym i powinien być odrzucony. W przypadku badań nad „szczepionkami przeciwko Covid-19”, tak jednak nie było.
Więcej zgonów w grupie zaszczepionej w porównaniu z grupą placebo
Oto dowiadujemy się z dokumentów, że podczas badań klinicznych, więcej osób którym podano „szczepionkę” zmarło, niż w grupie osób, którym podano placebo. Zamiast bezwzględnie zakazać dalszych badań i odrzucić produkt, federalna agencja FDA nie tylko tego nie zrobiła, ale wiedząc doskonale o niebezpieczeństwie, zastosowała unik w postaci przyzwolenia firmie Pfizer na „wytłumaczenie się” z tych wyników i zaistniałych zgonów, nie przerywając dalszych badań!
Opublikowane w lipcu 2021 r. przez Pfizera badanie przyznało, że „podczas ślepej próby (blinded test) badań, w grupie uczestników którym podano szczepionkę BNT162b2 [chodzi oczywiście o czyli osławiony produkt Pfizera zwany „szczepionką przeciwko Covid-19”, zarejestrowaną również pod nazwą Tozinameran], zmarło 15 osób, natomiast w grupie uczestników, którym podano placebo, zmarło 14 osób.
FDA przymknęła na to oczy pozwalając na dalsze tego typu śmiertelne badania.
Ale – jak pisze Siri – jest jeszcze gorzej, gdyż po odślepieniu grupy placebo [czyli po poinformowaniu osób, które otrzymały placebo, że mogą teraz przyjąć „prawdziwą szczepionkę”], zmarło dodatkowych 5 uczestników, którzy otrzymali szczepionkę. Jak wyjaśnia to Pfizer: „Po odślepieniu wyników, 3 uczestników w grupie [szczepionki Pfizer] BNT162b2 oraz 2 uczestników w pierwotnej grupie placebo, którzy otrzymali [szczepionkę Pfizer] BNT162b2, zmarło”.
Zatem, w badaniach klinicznych przeprowadzonych od lipca 2020 do marca 2021, zmarło 20 osób wśród tych, którzy otrzymali szczepionkę, w porównaniu do 14, którzy otrzymali placebo.
Co więcej i co jeszcze bardziej dziwi, to fakt, że Pfizer całkiem otwarcie przyznaje się do fiaska swoich badań, bowiem w osobnym ujawnionym raporcie agencja FDA stwierdziła, że było 38 zgonów w grupie zaszczepionych i 17 zgonów w placebo, co odzwierciedla 24% zwiększone ryzyko śmiertelności przy przyjęciu „szczepionki przeciwko Covid-19”.
FDA, jak zwykle, zupełnie zignorowała te groźne dane, dążąc do ideologicznego celu jak najszybszego udostępnienia „szczepionki” i rozpoczęcia procesu wyszczepiania ludzkości. Zezwoliła na dalsze badania, jedynie „dopytując” Pfizera o przyczyny zgonów. No i Pfizer odpowiedział, jak zwykle rzeczowo i prawdziwie, że „Żaden z tych zgonów nie został uznany przez badaczy [Pfizera] za związany z BNT162b2 [czyli ze szczepionką Pfizera].” Sprawa zamknięta, wewnętrzne „badania” nad zgonami ustaliły, że nie miały one związku z zaaplikowanymi „szczepionkami”, a więc produkty te mogą być uznane za w pełni bezpieczne.
FDA, jak przystało na kryminalną organizację przestępczą i współgrającą z kryminalną korporacją Pfizera, bez żadnych pytań przyjęło wyjaśnienie Pfizera w sprawie zgonów, samemu przyznając, że „żaden ze zgonów nie został uznany za związany ze szczepieniem”.
W ślad za autorytatywnym stwierdzeniem FDA, w świat medialny poszła informacja, że „szczepionki są bezpieczne i skuteczne” i rozpoczęło się masowe wstrzykiwanie trucizny i dobijanie ludzkości tymi „w pełni przebadanymi szczepionkami chroniącymi przed Covid-19 i chroniącymi życie”
Dwukrotnie więcej zgonów z przyczyn sercowo-naczyniowych w grupie szczepionej w porównaniu z grupą placebo
Bliższe przyjrzenie się powodowi, jaki Pfizer podał dla każdego z tych zgonów, wzbudza kolejne przerażenie i powinien w agencjach rządowych odezwać się dzwonek alarmowy, gdyż okazuje się, że w grupie, która dostała szczepionkę było dwa razy więcej zgonów z powodu problemów sercowo-naczyniowych.
Było 11 zgonów związanych z układem krążenia wśród osób otrzymujących szczepionkę Pfizera, w porównaniu do 5 zgonów związanych z układem krążenia wśród osób otrzymujących placebo. Ale zgadnijcie, do jakich wniosków doszedł Pfizer? Nie będziesz zaskoczony. Pfizer stwierdził, że „BNT162b2 miał korzystny profil bezpieczeństwa”.
Śmierć jest najważniejszą miarą w próbie klinicznej. Kiedy statystyczne porównanie działało przeciwko pożądanemu przez Pfizera i FDA wynikowi, te dwie kryminalne organizacje po prostu je zignorowały.
Zignorowali również to, że w 2021 roku po wprowadzeniu szczepionki było w Stanach Zjednoczonych 3,5 miliona zgonów (3,469,627), podczas gdy w 2020 roku, gdy „szczepionka” nie była jeszcze dostępna, było mniej zgonów (3,347,128).
Dane z różnych krajów również odzwierciedlają podobne tendecje pokazujące, że zaszczepieni mają wyższy wskaźnik śmiertelności. Na przykład, analizy Josha Geutzkowa pokazują te zastraszające statystyki, i tłumaczą dlaczego różne kraje lub prowincje czy regiony przestały raportować dane dotyczące zgonów, rozróżniając pomiędzy zaszczepionymi i nieszczepionymi. Bo wszystko przemawia na niekorzyść osób zaszczepionych, więc lepiej nie publikować danych…
Pfizer, za zgodą i cichym przyzwoleniem agencji federalnych, dokonał również podczas tych „badań klinicznych” tak wielu nadużyć i manipulacji, że trudno byłoby je wszystkie wyliczyć. Na przykład, na krótko przed udostępnieniem „szczepionki” ogłoszono, że ma ona „95% skuteczność”, lecz celowo posługiwano się mylącym i propagandowym wskaźnikiem RRR (Relative Risk Reduction), zamiast wskaźnika pokazującego stan faktyczny ARR (Absolute Risk Reduction), który wynosił poniżej 1 procenta (0,84%).
Ponadto, opracowując model badań zupełnie zignorowano rzeczywiste wskaźniki pokazujące, że ryzyko zgonu „na kowid” jest największe dla grupy powyżej 85 lat, a drugą najbardziej zagrożoną grupą są osoby w wieku 75-84 lat. Jednak według przyjętych przez Pfizera założeń demograficznych, osoby powyżej 75 lat stanowiły zaledwie 4% osób uczestniczących w eksperymentach. Praktycznie eliminując najbardziej zagrożonych z eksperymentów, z góry dokonano wyboru fałszującego wyniki, gdyż wiadomo, że młodsze osoby będą miały podczas badań mniejsze reakcje poszczepionkowe niż ludzie starsi.
Do minimum zmniejszono również liczbę uczestników eksperymentu, którzy mają współistniejące choroby. Według oficjalnych statystyk, „na kowid” zmarły osoby ze średnią czterech chorób współistniejąych, a 95% „zmarłych na kowid” miało co najmniej jedną chorobę współstniejącą. Co robi Pfizer? Angażuje do badań jedynie 21% osób z jedną chorobą współistniejącą, oczywiście wiedząc, że polepszy to wyniki badań.
Pfizer świadomie nie wybrał do badania stanu zdrowia uczestników, tych testów które mogłyby ujawnić subkliniczne stany (sub-clinical or pre-symptom level), czyli te stany organizmu pokazujące zachodzące patologiczne zmiany, zanim ujawnią się one w postaci symptomów. Do tych odrzuconych testów należą m.in [nazwy angielskie]: d-dimers; C-reactive protein; troponins; occludin i claudin; poziom tlenu we krwi; amyloid-beta i phosphorylated tau; Serum HMGB1, CXCL13.
Niektóre z tych testów byłyby w stanie wykryć tworzenie się mikro-zakrzepów, czyli tego co powoduje dzisiaj tak liczne na świecie „nagłe i niewyjaśnione” zgony.
Niesamowita odpowiedź FDA
Jak pisze prawnik Aaron Siri „W imieniu [organizacji] Informed Consent Action Network (ICAN) moja firma [prawnicza] wysyłała listy do FDA z żądaniem wyjaśnienia powyższej rozbieżności, i oto nadeszła od FDA ich niesamowita odpowiedź:
Nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć merytorycznie w tym czasie z powodu ograniczenia zasobów i trwającej reakcji na pandemię. Jest zatem konieczne, aby Agencja [FDA] nadała priorytet swoim odpowiedziom na poszczególne zapytania. Zauważamy, że Agencja udostępnia Państwa firmie prawniczej, w odpowiedzi na wniosek FOIA, bezprecedensową ilość zapisów, które składają się na wniosek o licencję dla tego produktu. Dodatkowo, istnieje ponad 50 oczekujących wniosków FOIA złożonych przez Państwa firmę o dane i informacje dotyczące szczepionek COVID-19.
Aaron Siri podsumowuje:
Naprawdę to niewiarygodne:
FDA twierdzi, że nie ma środków, aby odpowiedzieć na pytania i dowiedzieć się, dlaczego w badaniach klinicznych Pfizera umiera więcej osób w grupie szczepionej w porównaniu z grupą placebo?! Oczywiście, że ma zasoby. Tylko nie ma dobrej odpowiedzi.
To ponownie zwraca uwagę na to, dlaczego nigdy nie wolno nam poddać się tyranii pozwalającej innym dyktować, co można lub trzeba umieszczać, podawać lub wstrzykiwać do naszych ciał. Gdyż po oddaniu tego prawa, żadne i nic tak naprawdę już nam nie pozostaje.
SUMMARY: UKHSA’s report shows that instead of “protecting” people from Covid-19, Covid vaccines significantly increase the risk of hospitalization in months 7-9 after vaccination.
==================
The UK’s Health Security Agency publishes regular “vaccine effectiveness reports.” The reports were designed to have several statistical sections meant to highlight vaccine successes. Funnily, many sections had to be discontinued as “vaccine successes” turned into spectacular failures. This happened with case and death rates and the section about pregnancies, which has not been updated for months but shows a 15% drop in UK pregnancies year-on-year.
However, another section of the report allows us to see something interesting. Look at the latest Vaccine Surveillance Report for Week 5, 2023. It shows hospitalization rates for various ages based on how long ago was their last dose. The rates apply to January 2023, which is the most recent data.
The most important fact we see is that for people over 50, the most dangerous period after vaccination is between 6 and 9 months after their last dose. Their risk of hospitalization is several times higher than before six months or after nine months. The increase in risk far outweighs a small reduction in the first six months.
As a side note, this chart shows that additional boosters outright do not reduce risks for people under 50. However, those have very few hospitalizations, making the data less reliable for those ages.
W UE w związku z gwałtownym wzrostem liczby przypadków zakażeń bakteryjnych mamy do czynienia z niedoborem antybiotyków oraz podstawowych leków – mówiła podczas sesji PE w Strasburgu Joanna Kopcińska (PiS). Nie brakuje jednak preparatów przeciw COVID-19, zamówionych w hurtowych ilościach przez Komisję Europejską.
W Strasburgu podczas trwającej sesji plenarnej europarlamentu, w związku z przetaczającą się przez Europę falą zakażeń wirusami grypy, Covid-19 i RSV, prowadzona była debata dotycząca wzrostu zachorowań na infekcje dróg oddechowych i niedoboru leków w Europie.
Jak mówiła poseł Kuchcińska, dostęp do leków jest kwestią bezpieczeństwa pacjentów, a termin „bezpieczeństwo zdrowotne” zawsze otwiera poważną dyskusję na temat wszelkich możliwych form odpowiedzi na jakikolwiek stan zagrożenia zdrowia publicznego. [co za bełkot… MD]
Eurodeputowana przypomniała, że bezpieczeństwo zdrowotne UE jest w ostatnim czasie zagrożone w związku z gwałtownym wzrostem liczby przypadków zakażeń bakteryjnych, co doprowadziło w konsekwencji do niedoborów antybiotyków oraz podstawowych leków. Jak wyjaśniał m.in. minister zdrowia Adam Niedzielski, wpływ na obserwowaną falę zakażeń ma powszechny spadek naturalnej odporności wynikający z polityk izolacyjnych, polegających na ograniczeniu kontaktu w czasie pandemii. [Czemu on za ten stan nie zeznaje zza krat? MD]
„Choć jestem świadoma, że przyczyny, które leżą u podstaw niedoborów leków są złożone i wieloczynnikowe – gdyż obejmują wyzwania produkcyjne, limity branżowe oraz elementy gospodarcze – to mimo wszystko uważam, że strategia rozwiązania problemu musi przebiegać dwutorowo” – powiedziała polska eurodeputowana. „Mimo że na efekt przywracania bezpieczeństwa lekowego wciąż trzeba jeszcze poczekać, to już dziś musimy myśleć o reorganizacji europejskiego środowiska produkcji leków” – podkreśliła.
W Europie nie brakuje jednak preparatów przeciw COVID-19, zamawianych hurtowo przez Komisję Europejską. Sposób zawierania umów, faworyzujący amerykańskiego producenta Pfizera, z powodu licznych nieprawidłowości jest przedmiotem śledztwa Prokuratury Europejskiej. PAP