Mike Stone – Ameryka zmierza prosto do piekła

Mike Stone – Ameryka zmierza prosto do piekła


17 listopada 2025 r. [niestety, adresu nie mogę znaleźć.. md]

Społeczeństwo, które straciło kontrolę nad swoimi kobietami i pozwala im otwarcie się prostytuować, jest nie do uratowania i nie warte ratowania. Wszyscy zaangażowani, zarówno dziwki, jak i pijaczki, zmierzają prosto do piekła.

„Mam na myśli moralny, duchowy i psychiczny upadek narodu amerykańskiego. 
Prawie każdy w kraju cierpi dziś na chorobę psychiczną i prawie każdy
 w kraju, który jest dziś moralnie i duchowo bankrutem. 
Dotarliśmy do punktu, w którym wyzdrowienie jest niemożliwe. 
Oto pięć niedawnych przykładów ilustrujących to, o czym mówię.

Credo masonerii brzmi: „deprawujemy, aby kontrolować”. Komunizm, odłam masonerii, opowiada się za zniszczeniem małżeństwa i rodziny nuklearnej. Jesteśmy tego świadkami na żywo.

Mike Stone

Bądźmy szczerzy. Ameryka upadła. 

Kiedy mówię, że Ameryka upadła, nie mam na myśli samego kraju. Ameryka nie wybuchnie wojną secesyjną. (Amerykańscy mężczyźni są już zbyt potulni, by angażować się w wojnę secesyjną). 

Nie zamierzamy pogrążać się w całkowitej anarchii, w której haitańscy kanibale pieką i zjadają białych ludzi i ich zwierzęta. 


I nie zobaczymy chrześcijan łapanych i gilotynowanych za wiarę, chociaż Papa Bush podpisał ustawę legalizującą ścinanie głów chrześcijanom . Uczynił to 20 marca 1991 roku. Ustawa ta nadal obowiązuje.

Mówię o moralnym, duchowym i psychicznym upadku narodu amerykańskiego. Prawie każdy w kraju cierpi dziś na chorobę psychiczną i prawie każdy jest moralnie i duchowo bankrutem. Dotarliśmy do punktu, w którym powrót do zdrowia jest niemożliwy. Oto pięć niedawnych przykładów tego, o czym mówię. 

1) Młode kobiety dziś nie chcą już mieć dzieci i zakładać szczęśliwych rodzin. Zamiast tego aspirują do zarabiania milionów dolarów, sprzedając się na OnlyFans. A miliony naiwniaków, frajerów i sojowych chłopaków z chęcią im płacą. Niektóre z was, czytające to, to właśnie te naiwniaki, frajerzy i sojowe chłopaki.

Społeczeństwo, które straciło kontrolę nad swoimi kobietami i pozwala im otwarcie się prostytuować, jest nie do uratowania i nie warte ratowania. Wszyscy zaangażowani, zarówno dziwki, jak i pijaczki, zmierzają prosto do piekła.

2) Ponad 50% Amerykanek dokonało aborcji. Dosłownie zamordowały własne dziecko, a wiele z nich dokonało wielu aborcji. Co więcej, miliony kobiet, które nie dokonały aborcji, głosują za legalizacją aborcji, na wypadek gdyby w przyszłości zdecydowały się na zamordowanie własnego dziecka.

Tymczasem amerykańscy mężczyźni przez cały czas stali z boku i nic nie robili.

Społeczeństwo, które pozwala kobietom otwarcie mordować własne dzieci, jest nie do uratowania i nie warte ratowania. Wszyscy zaangażowani – kobiety, które dokonują aborcji, kobiety, które głosują za aborcją, mężczyźni, którzy zapładniają kobiety, które dokonują aborcji, i mężczyźni, którzy nic nie robią, aby powstrzymać mordowanie dzieci – zmierzają prosto do piekła.


3) W ostatnich wyborach prezydenckich 40% amerykańskich wyborców oddało głos na pijaną, rozbitą starą dziwkę. W poprzednich wyborach głosowali na skorumpowanego, molestującego dzieci byłego wiceprezydenta. A w poprzednich wyborach głosowali na lesbijską czarownicę. Ale czekaj, będzie jeszcze gorzej.

Ci sami chorzy psychicznie Amerykanie, którzy głosowali przeciwko Trumpowi, również wiwatowali na widok rzekomego zabójstwa Charliego Kirka. Wiwatują na śmierć każdego, kto się z nimi nie zgadza. Chcą, żebyś umarł i został pochowany.

To najbardziej oczywisty dowód rozkładu umysłowego i upadku Ameryki, jaki można sobie wyobrazić. Społeczeństwo tak zepsute moralnie jest nie do uratowania i nie warto go ratować. Wszyscy ci bezmózdzy wyborcy idą prosto do piekła.

4) Niedawne zamknięcie rządu i późniejsze wstrzymanie wypłat świadczeń EBT ujawniły, że 48% mieszkańców tego kraju korzysta z bonów żywnościowych i pomocy rządowej. To mniej więcej połowa kraju i dla wielu z nich jest to stały wybór stylu życia. System opieki społecznej jest skorumpowany od góry do dołu. Wielu beneficjentów otrzymuje dwukrotność, trzykrotność, a w niektórych przypadkach nawet dziesięciokrotność kwoty wsparcia, którą powinni otrzymywać.

Społeczeństwo, w którym połowa populacji jest zmuszana do pracy, aby utrzymać drugą połowę, która odmawia pracy, jest moralnie i finansowo bankrutem. Wszyscy darmozjady, którzy mogliby pracować, ale nie pracują, trafią prosto do piekła.

5) W zeszłym roku byliśmy świadkami, jak nastoletni i dwudziestolatkowie pokojowo protestujący przeciwko ludobójstwu w Strefie Gazy byli oczerniani przez główne media, bici i aresztowani przez policję, a następnie wyrzucani ze szkoły. 

Protestujący nikomu nie robili krzywdy. Nikomu nie grozili. Nie blokowali ruchu ani nie powodowali żadnych zakłóceń. Ale ci sami tchórzliwi policjanci, którzy klękali w pokorze przed brutalnymi demonstrantami z 2020 roku, wkroczyli, rozbili im głowy i aresztowali ich. A na dodatek ci bezmózdzy boomersi, którzy stanowią większość w Partii Republikańskiej, dopingowali policję. W rzeczywistości domagali się więcej przemocy, więcej roztrzaskanych czaszek i więcej aresztowań.

Społeczeństwo, które pozwala brutalnym przestępcom swobodnie się poruszać, jednocześnie atakując i aresztując pokojowo nastawionych obywateli, jest nie do uratowania i nie warto go ratować. Wszyscy zaangażowani – policjanci, wszyscy w mediach, którzy oczerniali protestujących, i idioci, którzy kibicowali policji – zmierzają prosto do piekła.

Mógłbym wymienić dziesiątki, a może setki nowszych oznak upadku Ameryki, ale rozumiecie, o co chodzi. Tak, uniknęliśmy porażki, kiedy Trump wygrał ostatnie wybory prezydenckie. I tak, Trump robi wiele dobrych rzeczy – i kilka złych – ale nie może zrobić tego wszystkiego sam i nie potrafi ustanowić prawa w kwestii moralności. Ani inteligencji. Nikt nie potrafi.

Bo ludzie są z natury źli. I głupi. I samolubni. Poprzednie pokolenia trzymały w ryzach ludzi głupich, złych i samolubnych, ograniczając ich szkody wyrządzane wojnami. Teraz wszystko jest dozwolone. 

Przejdź się ulicą. Prawie każdy, kogo spotkasz, ponad 99% z nich, zmierza ku piekłu. Twoją jedyną nadzieją jest nie dołączyć do nich. Zapomnij o kraju. Skończyło się. Skończyło. Kaput. Ratuj się.

—-
Mike Stone jest autorem nowej książki „ How to Meet and Attract Girls… and Why You Shouldn’t”   oraz „Teen Boy’s Success Book: the Ultimate Self-Help Book for Boys”; Everything You Need to Know to Become a Man.

Friday Funnies: Ding, Dong… The witch is retiring

Friday Funnies: Ding, Dong…

The witch is retiring

DR. ROBERT W. MALONE NOV 14

This meme has aged like fine wine…




<Insert here>

If I could have found some memes on the BBC – I would have. 
Hold that thought for the Sunday Strip…
















===============================




Malone News is a reader-supported publication. To receive new posts and support my work here and elsewhere, consider becoming a paid subscriber.

Upgrade to paid


Thanks for reading Malone News! This post is public so feel free to share it.

Share


Plan przeciwko wojnie nuklearnej: Amerykański analityk proponuje porozumienie pokojowe z Putinem

Plan przeciwko wojnie nuklearnej: Amerykański analityk proponuje porozumienie pokojowe z Putinem

Autor: Tilo Gräser https://apolut.net/plan-gegen-den-atomkrieg-us-analytiker-schlagt-friedensabkommen-mit-putin-vor-von-tilo-graser

Podczas gdy Zełenski i jego zachodni zwolennicy szukają pretekstów do wojny, amerykański analityk finansowy Martin Armstrong… chce zapobiec III wojnie światowej.

Komentarz Tilo Gräsera.

Od dawna prezydent Wołodymyr Zełenski, urzędujący w Kijowie, próbuje wciągnąć NATO bezpośrednio w wojnę z Rosją. Nawet były prezydent Polski Andrzej Duda to zauważył, stwierdzając w wywiadzie udzielonym we wrześniu:

Od samego początku próbowali wciągnąć w wojnę wszystkich. To oczywiste, leży to w ich interesie i najlepiej byłoby, gdyby udało im się wciągnąć do niej kraje NATO. Oczywiste jest, że szukają tych, którzy aktywnie walczyliby po ich stronie przeciwko Rosjanom. Tak było od pierwszego dnia”.

W wywiadzie wspomniano o uderzeniu rzekomo rosyjskiego pocisku w terytorium Polski w listopadzie 2022 roku, w wyniku którego zginęły również dwie osoby. Jednak według informacji przekazanych wówczas przez Dudę i premiera Polski Mateusza Morawieckiego, najprawdopodobniej był to pocisk wystrzelony przez ukraińską obronę przeciwlotniczą w kierunku rosyjskiego pocisku.

Kijów jednak od początku utrzymywał, że Rosja ostrzelała terytorium Polski. Duda poinformował w wywiadzie, że Zełenski zadzwonił do niego wkrótce potem i zażądał, aby Polska natychmiast oświadczyła, że ​​był to rosyjski pocisk. Były prezydent zinterpretował to jako próbę wciągnięcia Polski do wojny.

Istnieje wiele takich przykładów, w tym rzekome rosyjskie drony, które zaatakowały lub zostały zestrzelone w Polsce we wrześniu tego roku. Chociaż nie było ofiar, incydent ten wywołał prawdziwą histerię dronową i nową falę propagandy o „rosyjskim zagrożeniu”. Amerykański analityk finansowy Martin Armstrong wyjaśnił niedawno w wywiadzie urodzonemu w Iranie filozofowi Nimie R. Alkhorshidowi:

Moje źródła, zazwyczaj bardzo dobre, twierdziły, że żaden rosyjski dron nie przeleciał nad Polską. To była operacja pod fałszywą flagą. A potem nagle usłyszeliśmy: Och, musimy ustanowić strefę zakazu lotów nad Ukrainą i zrobić wszystko, co możliwe, aby sprowokować wojnę”.

W innym wywiadzie, udzielonym kilka dni temu byłemu dziennikarzowi CNN, Gregowi Hunterowi, Armstrong powtórzył te stwierdzenia i ostrzegł, że „spróbują ponownie”. Natychmiast pojawiła się informacja o atakach na linię kolejową Warszawa-Lublin w Polsce, do których doszło w niedzielę, wymierzonych w Ukrainę. Według doniesień, premier Donald Tusk wskazał dwóch Ukraińców jako podejrzanych o udział w ataku. Twierdzi, że współpracowali oni z rosyjskimi służbami wywiadowczymi i od tego czasu uciekli na Białoruś. Tusk nie przedstawił żadnych dowodów. [ale tut. prasa podała,że jeden z tych Ukraińców był niedawno skazany we Lwowie za terroryzm. Wypuścili z kicia „z zadaniem”? MD]

Polski rząd nie wyraził jeszcze żadnych bezpośrednich podejrzeń wobec Rosji w związku z domniemanym aktem sabotażu” – donosił w poniedziałek szwajcarski dziennik „Blick”. Niemniej jednak minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że w przypadku uszkodzonej linii kolejowej „wszystkie poszlaki prowadzą na wschód, do Rosji”. Według Blicka, były szef wywiadu Grzegorz Małecki określił nawet te incydenty jako „kolejną czerwoną linię, którą Rosja przekroczyła. Mogło to przecież doprowadzić do poważnej katastrofy kolejowej”.

Komu potrzebna jest wojna

Dowody zdają się nie być konieczne, aby wysuwać takie twierdzenia. Od dawna panuje przekonanie: „Rosjanie są winni wszystkiemu!” – co innego? W ten sposób podsyca się nastroje społeczne, by uzasadnić wojnę z Rosją. Dzieje się to nie tylko w interesie Zełenskiego i jego współpracowników, ale także w interesie tych w UE i innych europejskich państwach NATO, takich jak Wielka Brytania i Norwegia, które przygotowują się do takiej wojny. Ponieważ potrzebują tego, aby odwrócić uwagę od własnych, sprowadzonych na siebie problemów. Wspomniany amerykański analityk finansowy Armstrong zwraca na to uwagę w ostatnich wywiadach.

W swoim wywiadzie dla Alkhorshida zwraca uwagę na kryzys gospodarczy UE i innych krajów europejskich. Od czasu politycznie wywołanego kryzysu związanego z koronawirusem państwa te podjęły decyzje, które szkodzą ich własnym gospodarkom, w tym sankcje antyrosyjskie. Francja i Wielka Brytania zasygnalizowały już, że potrzebują pomocy Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW). Armstrong stwierdza:

Dlatego potrzebują wojny”.

Analityk finansowy „poważnie wątpi, że UE przetrwa po 2030 roku”. Uważa, że ​​jest to już „ekonomicznie beznadziejny przypadek”. UE chce rozwiązać swoje problemy gospodarcze za pomocą wojny, do czego potrzebuje zewnętrznego wroga.

Obwiniają Putina za wszystko pod słońcem. Jak Biden: kiedy nałożył sankcje na Rosję i ceny gazu wzrosły, nazwał to „putinowską inflacją”. Nigdy nie nazywają tego swoją własną. I dlatego potrzebują odwrócenia uwagi. I o to właśnie chodzi w tym wszystkim.

W tym kontekście Armstrong wyjaśnia swojemu rozmówcy, że domniemane ataki dronów na Polskę były operacją pod fałszywą flagą. Pod koniec października powiedział w innym wywiadzie dla byłego dziennikarza CNN, Huntera: „Europa potrzebuje wojny. Wybór brzmi: jeśli nie będzie wojny, ich gospodarka się załamie”. W wywiadzie udzielonym Hunterowi kilka dni temu analityk finansowy wyjaśnił:

Albo będą mieli wojnę z Putinem, albo ludzie zaczną szturmować parlamenty z widłami, gdy tylko zaczną się te niewypłacalności”.

Kto chce wojny

Chce skłonić prezydenta USA Donalda Trumpa do wycofania się z wojny NATO i Ukrainy z Rosją i trzymania się z dala od niej. W wywiadach donosi, że w październiku administracja Trumpa poprosiła go o wykorzystanie swoich kontaktów w Rosji do zbadania, czy porozumienie pokojowe jest nadal możliwe. Poproszono go również o opracowanie planu pokojowego, który prezydent Rosji Władimir Putin mógłby zaakceptować. Armstrong udostępnił plan zatytułowany „Propozycja pokojowa zapobiegająca III wojnie światowej” publicznie na swojej stronie internetowej.

Zakłada, że ​​osoby z bliskiego otoczenia Trumpa, które się z nim skontaktowały, znają jego poglądy i że na przykład sprzeciwia się sankcjom wobec Rosji. Uważa, że ​​nigdy nie osiągną one zamierzonego celu: zmiany reżimu w Rosji. Armstrong wskazuje na inne sankcje, takie jak te wobec Kuby, Iranu i Iraku. które nigdy nie osiągnęły zamierzonego efektu. Nazywa je taktyką neokonserwatystów, których ostro krytykuje, po części dlatego, że wierzą, iż mogą prowadzić wojnę ekonomicznie. „To urojeniowy sposób, w jaki neokonserwatyści prowadzą wojnę” – powiedział Armstrong Alkhorshidowi.

Te siły stoją za antyrosyjską polityką, która jest obecnie kontynuowana pod rządami Trumpa. „Prezydent Trump może wierzyć, że ma wystarczającą siłę ekonomiczną, by zmusić Putina do spełnienia swoich żądań, ale gospodarka USA nie jest również w stanie sfinansować kolejnej niekończącej się wojny, która będzie o wiele bardziej kosztowna i ryzykowna, a którą Zachód tym razem przegra” – podkreślił w niedawnym wywiadzie dla byłego reportera CNN, Huntera. Zwraca uwagę, że neokonserwatyści są również obecni w administracji Trumpa. Wśród nich jest obecny sekretarz skarbu USA, miliarder Scott Bessent – ​​„Myślę, że większość ludzi o tym nie wie” – dodaje Armstrong.

Chociaż wiadomo, że Bessent pracował dla spekulanta George’a Sorosa, nie wiadomo, czy był mózgiem stojącym za Spekulacjami Sorosa wartymi miliardy dolarów. Obecny sekretarz skarbu USA był zamieszany w próbę wykupienia Rosji przez amerykańskich neokonserwatystów pod koniec lat 90. W wywiadzie dla Huntera analityk finansowy omawia szczegóły, które ujawnił również w swojej książce „Spisek mający na celu przejęcie Rosji”. Plan, jak twierdzi, polegał na zastąpieniu prezydenta Rosji Borysa Jelcyna oligarchą Borysem Bieriezowskim – i, za pomocą pułapki wartej wiele miliardów dolarów, wrobieniu go w korupcję, aby go obalić i przejąć kontrolę nad rosyjskim majątkiem.

Całe złoto, diamenty, ropa naftowa, drewno – wszystko – miałoby być przekazywane przez działy handlowe nowojorskich banków”.

Kiedy Jelcyn zdał sobie sprawę, że jest wrabiany przez amerykańskich bankierów, a następnie pod presją rosyjskich komunistów, zwrócił się do Władimira Putina, jak twierdzi Armstrong. Nie był on ani komunistą, ani oligarchą i dlatego Jelcyn mianował go swoim następcą, który następnie pokrzyżował plany wykupienia Rosji.

Dlatego tak bardzo nienawidzą Putina, bo uniemożliwił im przejęcie Rosji. Ostatnie słowa Jelcyna do Putina: »Chroń Rosję«”.

Armstrong podkreśla, że ​​sekretarz skarbu USA Bessent jest przeciwny porozumieniu pokojowemu z Rosją: „Jest przeciwny pokojowi”. I odnosząc się do obecnych wydarzeń i konfliktów, dodaje:

To wszystko sięga czasów, gdy bankierzy i fundusze hedgingowe dążyły do ​​przejęcia wszystkich rosyjskich aktywów”.

Większość tego, co można znaleźć w mediach na temat konfliktu na Ukrainie, „to i tak propaganda” – powiedział Armstrong Alkhorshidowi. „To już nie ma nic wspólnego z Ukrainą. Zostało stworzone, by osłabić Rosję”. Dodał, że europejscy politycy żywią wręcz „urojeniowe przekonanie, że mogą podbić Rosję i zabezpieczyć jej 75 bilionów dolarów w zasobach naturalnych, co stanowi dwukrotność długu publicznego USA”. Wtedy Europa i Imperium Brytyjskie mogłyby ponownie stanąć na czele świata – „to prawdziwe złudzenie” – powiedział Armstrong, podkreślając, że wielokrotnie słyszał to od europejskich polityków. Wierzą, że NATO, ze swoją konwencjonalną przewagą, mogłoby pokonać i podbić Rosję, a Moskwa nigdy nie użyłaby broni jądrowej pomimo wszelkich ostrzeżeń. Wtedy Putin padłby na kolana i błagał o życie – to propaganda, którą wmawiają tym ludziom – wyjaśnił analityk finansowy. Dodał do swojego rozmówcy: „I nawet nie zliczę, ile razy to słyszałem”.

Prawdziwy wróg

W wywiadach donosi również, że wskazywał swoim rozmówcom w administracji Trumpa między innymi na to, „że prawdziwym wrogiem jest UE, a nie Rosja”. Wyjaśnił, że Rosja nie ma interesu w inwazji na NATO, ponieważ nic na tym nie zyskuje.

Europa musi kupować energię od Rosji. Nie mają złota. Nie ma tam nic pozytywnego do zyskania”.

Wojny i inwazje tego rodzaju są motywowane ekonomicznie, przypomina, powołując się na podstawowy fakt historyczny. Rosja, bogata w surowce, nie ma nic do zyskania w Europie Zachodniej, wyjaśnia. W swoim planie wyraźnie sprzeciwia się polityce sankcji, ponieważ przynosi ona jedynie szkody i jest bezużyteczna.

Każdy, kto wierzy, że może pokonać Putina i wypędzić go z Ukrainy, albo że niekończące się sankcje wobec Rosji, które nigdy w historii nie przyniosły skutku, cokolwiek osiągną, jest nie tylko głupcem, ale i niebezpiecznym idiotą. Dojdzie do trzeciego zamachu stanu i tym razem rosyjscy neokonserwatyści przejmą pełnię władzy”.

Gdyby Putin ustąpił, doszłoby do zamachu stanu przeciwko niemu, podobnego do zamachu stanu przeciwko Nikicie Chruszczowowi w Związku Radzieckim w latach 60. i zamachu stanu przeciwko Michaiłowi Gorbaczowowi w 1991 roku. Według Armstronga, który ostrzega w wywiadzie dla Alkorshida, w Rosji działają również niebezpieczni „neokonserwatyści”:

I co się wtedy stanie? Będzie wojna nuklearna. To takie proste”.

Plan na rzecz pokoju

Według Armstronga, jego propozycje obejmują groźby ze strony przywódców USA wobec podżegaczy wojennych w Europie, takich jak Wysoka Przedstawiciel UE Kaja Kallas, wycofaniem się z NATO. Mogłoby się to zdarzyć, gdyby UE nie dopilnowała przestrzegania przez Ukrainę porozumień mińskich, które oferują rozwiązanie konfliktu. „Nie byłoby ŻADNEJ WOJNY, gdyby UE, NATO i neokonserwatyści nie kłamali i przestrzegali porozumień mińskich” – pisze w swoim planie.

Zełenski, „ten rzekomy przedstawiciel Ukrainy”, musi zostać zmuszony do podpisania porozumienia pokojowego, argumentuje Armstrong. W tym celu proponuje, aby Trump wydał dekret zakazujący amerykańskim firmom „inwestowania nawet dziesięciu centów, bezpośrednio lub pośrednio, na Ukrainie”. Dopiero po zawarciu porozumienia pokojowego miliardy dolarów przeznaczone na odbudowę Ukrainy, na które liczy Zełenski, zostaną uwolnione.

Znany analityk finansowy dąży do przekonania Rosji do planu pokojowego poprzez otwarcie możliwości współpracy gospodarczej ze Stanami Zjednoczonymi. W swoim planie stwierdza:

Jedynym sposobem na osiągnięcie pokoju na świecie jest integracja gospodarcza”.

W związku z tym proponuje porozumienie z Rosją, które umożliwiłoby amerykańskim firmom tworzenie w Rosji spółek joint venture w celu wydobycia pierwiastków ziem rzadkich i innych surowców, ze wspólną gwarancją bezpieczeństwa ich inwestycji. Ponadto wszystkie sankcje wobec Rosji powinny zostać zniesione, w tym ustawa Magnitskiego, „z jedynym wyjątkiem sankcji nałożonych na poszczególnych szpiegów”. Proponuje również zatwierdzenie spółki joint venture w Arktyce i Antarktyce w celu wydobycia surowców naturalnych, a także propozycję Putina dotyczącą tunelu na Alaskę. W swoim planie Armstrong pisze:

Poza aspektami czysto ekonomicznymi, umowa handlowa z Rosją zmusiłaby NATO i UE do podporządkowania się, gdy amerykańskie firmy zaczną działać w Rosji. Taka propozycja handlowa służyłaby przełamaniu izolacji Rosji i udowodnieniu, że twierdzenie NATO, że Rosja chce podbić Europę, jest bezsensowne”.

Krok w stronę wojny

Prezydent USA Trump ogłosił, że po sankcjach nałożonych między innymi na rosyjskie koncerny naftowe, zgodzi się na dalsze sankcje wobec Rosji. Armstrong stwierdza w swoim proponowanym planie pokojowym:

Trump najwyraźniej posłuchał neokonserwatystów, którzy NIGDY nie myślą przyszłościowo. Nie są w stanie patrzeć dalej niż na czubek własnego nosa. Nałożenie kolejnych sankcji na Rosję nie jest rozwiązaniem”.

Prezydent USA „niebezpiecznie zwiększył w ten sposób prawdopodobieństwo, że jedynym rozwiązaniem tego konfliktu będzie wojna”. Jest to „ekonomiczny krok w kierunku całkowitego zniszczenia Rosji i odpowiada typowemu celowi neokonserwatystów, jakim jest doprowadzenie do zmiany reżimu” – ostrzega analityk finansowy w podsumowaniu swojego artykułu. Wyjaśnia:

Czego Trump tak naprawdę oczekuje? Że Putin padnie na kolana i będzie błagał o wybaczenie? To wojna gospodarcza, której celem jest całkowite zniszczenie Rosji. Oznacza to tylko jedno: wojna termojądrowa będzie nieunikniona. Zarówno Putin, jak i Chiny wiedzą, że to teraz pełnowymiarowa wojna z NATO i że Europa NIGDY nie pozwoli na pokój z Rosją – KROPKA! III wojna światowa jest nieunikniona”.

Ostrzega również przed konsekwencjami dla samych Stanów Zjednoczonych:

Nawet jeśli prezydent Trump uważa, że ​​przewodzi najpotężniejszemu państwu świata, neokonserwatyści, ze swoimi niekończącymi się wojnami i nienawiścią, osłabili gospodarkę w dłuższej perspektywie. Stany Zjednoczone są narażone, ponieważ neokonserwatyści zjednoczyli Rosję, Chiny, Koreę Północną, Pakistan i Iran w potężny sojusz po obu stronach”.

W wywiadach na temat swojego planu Armstrong podkreśla, że ​​wciąż istnieje nadzieja na powstrzymanie tego rozwoju sytuacji. Jako dowód podaje fakt, że poproszono go o ocenę i plan pokojowy. Uważa również, że przyznanie przez Trumpa zwolnienia dla Węgier z opłat za zakup rosyjskiej ropy objętej sankcjami to „pozytywny znak”. Co więcej, rosyjskie władze zasygnalizowały swoje ciągłe zainteresowanie „rozmowami pokojowymi z Ukrainą, wspieranymi przez Trumpa”. Wie, że jego plan został zauważony na Kremlu. Jego zdaniem, dowodem na to jest oferta złożona przez ministra spraw zagranicznych Rosji Siergieja Ławrowa pod koniec października, że ​​Rosja w umowie zagwarantuje, że nie zaatakuje NATO.

Analityk finansowy wyjaśnia filozofowi Alkhorshidowi:

Jako konsultant międzynarodowy dawno temu nauczyłem się: trzeba patrzeć na sytuację z perspektywy wszystkich, a nie swojej własnej. A jeśli potrafisz to zrobić, masz szansę”.

Właśnie w tym Henry Kissinger był tak dobry. Rozumiał, że trzeba patrzeć na sprawy z perspektywy drugiej osoby, a nie swojej własnej. To jedyny sposób, by doprowadzić do porozumienia dwie osoby o odmiennych poglądach. A jeśli nam się to nie uda, to sami sobie kopiemy grób, bo wtedy wybuchnie III wojna światowa.

Tłumaczył Paweł Jakubas, proszę o jedno Zdrowaś Maryjo za moją pracę.

********************************

Na jednej z ostatnich stron swojej książki „Obóz Świętych“ Jean Raspail przedstawia scenę, która jak wszystko w tej genialnej książce ma wymiar symboliczny: Pewien właściciel burdelu podejmuje walkę z wywrotowcami i rewolucjonistami, bo nie może znieść widoku upadku do jakiego ci ludzie doprowadzili. +Chryste ratuj + PJ.

********************************

Artykuł ukazał się 19 listopada 2025 roku na stronie : https://apolut.net/plan-gegen-den-atomkrieg-us-analytiker-schlagt-friedensabkommen-mit-putin-vor-von-tilo-graser/

USA: „Polka” Elise Stefanik – kandydatka żydowskiego lobby

Elise Stefanik – kandydatka żydowskiego lobby

8.11.2025 https://wolnemedia.net/elise-stefanik-kandydatka-zydowskiego-lobby

Pewnie nieraz słyszeliście państwo o „Polakach” robiących kariery i osiągających sukcesy za granicą. Polakach takich jak np. Roman Polański. Roman Polański, wybitny polski reżyser, odznaczony nagrodą „x” na festiwalu filmowym „y” we Francji czy gdzieś tam na Wyspach Kokosowych. Znamy to, prawda?

Albo polski funkcjonariusz organów bezpieczeństwa Józef Światło podjął się współpracy z amerykańskim wywiadem. Polak współpracuje z wywiadem USA przeciwko komunistom? Trzeba go wspierać!

Najnowszym przykładem „Polki”, która może osiągnąć sukces za granicą, jest Elise Stefanik. Media piszące w języku polskim, od lewa do prawa, piszą od wczoraj o tym, że kongresmenka pochodzenia polskiego ma szansę osiągnąć sukces za oceanem, zostając gubernatorem jednego z amerykańskich stanów. Stanu Nowy Jork.

Pisze o niej „Gazeta Prawna”, pisze jakaś Niezalezna.pl, pisze także prorządowe TVP Info. Bo przecież kiedy Polska gurom, wszyscy łączymy się w bólu… yyy… to znaczy łączymy się razem, aby ją wesprzeć.

Jednak nikt tak naprawdę nie interesuje się, kim jest ta „Polka”. Czy aby na pewno mamy powód, aby się cieszyć z jej sukcesu, podobnie jak z tego, że „Polak” Roman Polański osiągnął sukcesy za granicą (np. uwodząc 13-letnie dziewczynki) albo „Polak” Józef Światło „bohatersko” zdecydował się zawalczyć z systemem komunistycznym, wspierając antykomunistyczne CIA?

Przyjrzyjmy się więc, kim jest Elise Stefanik, Polka, której przodkowie od strony ojca pochodzą z żydowskiego sztetla na Podkarpaciu.

Przypadkowo bądź nie, jej polityczne zainteresowanie obraca się szczególnie nie wokół interesów amerykańskich czy też polskich, lecz żydowskich.

I tak czytamy w jej biografii, że otrzymała od żydowskiego lobby politycznego w USA 980 000 dolarów. Hmmm, cóż można sobie w USA kupić za taką kwotę? Całkiem duży dom o powierzchni 300-400 m2 i solidnego pick-upa. Ale to przecież nie wszystko. Skorumpowanie jej przez AIPAC (Amerykańsko-Izraelski Komitet Spraw Publicznych), aby mniej interesowała się interesem Stanów Zjednoczonych czy też Polski, wszak oficjalnie jest wyznania katolickiego i podobno obchodzi święta chrześcijańskie, jak Wigilia Bożego Narodzenia, to jeszcze nie wszystko. W jej biografii czytamy także, że karierę w amerykańskiej polityce rozpoczęła w wieku nieco ponad 20 lat, jako urzędniczka najpierw w Radzie ds. Polityki Krajowej Białego Domu a później w biurze szefa personelu Białego Domu George’a Busha juniora, Joshuy Boltena. Bolten został scharakteryzowany przez Jamesa Petrasa, emerytowanego już profesora socjologii na Uniwersytecie Binghamton w stanie Nowy Jork, który zajmuje się śledzeniem żydowskiego lobby w USA, jako członek owego wpływowego lobby. James Petras, jakby ktoś nie wiedział, to autor ponad 2000 artykułów w New York Timesie, Guardianie czy też Christian Science Monitor. Oraz przede wszystkim autor książki „Potęga Izraela w Stanach Zjednoczonych” z 2006 roku.

To oczywiście jeszcze nie wszystko. Stefanik pracowała w Fundacji Obrony Demokracji. Ta fundacja z orwellowsko brzmiącą nazwą jest niczym innym jak żydowskim lobby politycznym w Stanach Zjednoczonych. Jakby tego jeszcze było mało, Stefanik pracowała w Inicjatywie Polityki Zagranicznej, neokonserwatywnym (czyli żydowskim) think tanku, który zastąpił inny żydowski think tank, a więc Projekt na Rzecz Nowego Amerykańskiego Stulecia (PNAC), który zajmował się forsowaniem izraelskiej racji stanu na Bliskim Wschodzie wśród elit amerykańskich. Na czele IPZ stali oczywiście żydowscy neo-koni, jak William Kristol, syn komunisty-trockisty Irvinga Kristola, czy też Robert Kagan, mąż chyba dosyć dobrze znanej w Polsce Wiktorii Nuland.

Ale to jeszcze nie wszystko. Stefanik stwierdziła, że stosowanie słowa „intifada” jest postrzegane jako wzywanie do ludobójstwa. Co automatycznie oznacza, że powinno być zakazane. Wyobrażacie sobie państwo, że w Polsce stosowanie słowa „powstanie” zostaje zakazane jako wzywanie do ludobójstwa?

Jakby tego jeszcze było mało, Stefanik otrzymała nagrodę im. Szeldona i Miriam Adelsonów na Rzecz Obrony Izraela. Szeldon Adelson, kiedy jeszcze żył, zajmował się wzywaniem do nuklearnego bombardowania Iranu oraz miał związki ze zorganizowaną przestępczością. Nagrodę tą przyznaje Syjonistyczna Organizacja Ameryki.

Żadne z mediów, które pisały artykuły o „kongresmence polskiego pochodzenia Elise Stefanik”, która chce zostać gubernatorem stanu ze stolicą w Albany, nawet nie zająknęło się o tym kim jest ta osoba. Że jest ona jedną z najbardziej gorliwych reprezentantek interesów ludobójczego państwa Izrael orbitujących wokół administracji Trumpa bądź też bezpośrednio z nią związanych.

A to przecież jeszcze nie wszystko. Wszak wypada powiedzieć, jakie Stefanik ma realizować priorytety w trakcie swoich rządów. Polskie? Amerykańskie? Bynajmniej. Żydowskie.

„Stefanik, która chce zostać pierwszą republikanką od czasów George’a Patakiego, która wprowadzi się do rezydencji gubernatora w Albany, prawdopodobnie uczyni antysemityzm głównym elementem swojej kampanii” – pisze Żydowska Agencja Telegraficzna.

„Elise Stefanik oczyści nasze kampusy uniwersyteckie z zepsucia, w jakim się znalazły, i bezpośrednio przeciwstawi się antysemityzmowi!” – napisała Inna Vernikov, radna miasta Nowy Jork.

Szkoda więc, że polskie media nawet słowem nie wspomniały, że Stefanik, „kongresmenka polskiego pochodzenia”, jest w rzeczywistości przedstawicielką sił, które chcą od Polski wyciągnąć 300 mld dolarów, w ramach urojonych roszczeń finansowych. A więc, że jest osobą, o której w Polsce nie powinno się zbyt wiele mówić, zwłaszcza w pozytywnym kontekście. Dla bezpieczeństwa majątkowego i zasobności portfelów wszystkich Polaków.

Co jednak wspólnego ma Stefanik z lobby potencjalnych grabieżców Polski? Otóż Ronald Lauder, czołowy fundator ruchu MAGA, który tylko w 2025 roku przekazał MAGA super PAC 5 000 000 dolarów, i który przekazał ponad 1,5 miliona dolarów na rzecz organizacji protrumpowskich, finansował także karierę polityczną Elise Stefanik.

„W ostatnich miesiącach Stefanik uzyskała wsparcie od dużych darczyńców republikańskich. Największym darczyńcą był spadkobierca firmy kosmetycznej Ron Lauder, prezes Światowego Kongresu Żydów, który przekazał 300 000 dolarów na rzecz wspólnego komitetu zbierającego fundusze dla Stefanik” – pisało w kwietniu 2024 roku „Politico”.

Ronald Lauder jest Przewodniczącym Rady Światowej Organizacji Restytucji Mienia Żydowskiego, która chce nas okraść na 300 miliardów dolarów.

Czy jednak mamy pewność, że Stefanik może wspierać kradzież przez Żydów własności innych? Otóż już to raz zadeklarowała.

Podczas przesłuchania przed Senacką Komisją Spraw Zagranicznych stwierdziła, że Izrael ma biblijne prawo ukraść Palestyńczykom Zachodni Brzeg Jordanu i przejąć go na własność. Jeżeli raz dała Żydom prawo do okradania innych z ich ziemi i własności, w tym wyrzucania innych z ich mieszkań oraz kolonizowania palestyńskiego terytorium, to czy może coś stanąć na przeszkodzie zrobienia tego po raz kolejny?

Ktoś jeszcze cieszy się z kariery „kongresmenki polskiego pochodzenia” Elise Stefanik?

Autorstwo: Terminator 2019
Zrzuty ekranów: Terminator 2019
Źródło: WolneMedia.net

Źródłografia

1. https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/ustawa-447-mienie-zydowskie,197,0,2404293.html

2. https://www.money.pl/gospodarka/ustawa-447-i-reparacje-wojenne-polska-moze-zaplacic-fortune-6380506331355265a.html

3. https://www.opensecrets.org/donor-lookup/results?name=ronald+lauder&order=desc&page=2&sort=D

4. https://en.wikipedia.org/wiki/Ronald_Lauder

5. https://wjro.org.il/about-wjro/officers-personnel

6. https://en.wikipedia.org/wiki/James_Petras

7. https://www.counterpunch.org/2007/09/24/just-how-powerful-is-the-israel-lobby

8. https://en.wikipedia.org/wiki/Elise_Stefanik

9. https://en.wikipedia.org/wiki/Kathy_Hochul

10. https://www.jta.org/2025/11/07/politics/rep-elise-stefanik-self-styled-protector-of-jews-on-the-right-announces-run-for-new-york-governor

11. https://niezalezna.pl/swiat/kongresmen-polskiego-pochodzenia-gubernatorem-usa-kim-jest-elise-stefanik/556052

12. https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/artykuly/10577169,kongresmenka-polskiego-pochodzenia-zamierza-zostac-gubernatorem-stanu.html

13. https://www.o2.pl/informacje/ambitny-plan-kongresmenki-polskiego-pochodzenia-powalczy-o-nowy-jork-7219179672517408a

14. https://www.tvp.info/89897916/usa-elise-stefanik-chce-zostac-gubernatorem-nowego-jorku-stefanik-to-republikanska-kongresmenka-o-polskich-korzeniach

15. https://www.politico.com/news/2024/04/04/stefanik-raised-more-than-7-million-in-first-quarter-after-grilling-colleges-on-antisemitism-00150510

16. https://www.trackaipac.com/states/newyork?rq=elise%20stefanik

17. https://www.aljazeera.com/news/2025/1/21/trumps-un-ambassador-pick-says-israel-has-biblical-right-to-west-bank

Samobójcze misje helikopterów na Ukrainie [Pokrowsk] … Ratowanie wyższych oficerów CIA?

Samobójcze misje helikopterów na Ukrainie… Dlaczego? 

https://sonar21.com/ukraines-suicide-helicopter-missions-why

Główna Dyrekcja Wywiadu Ukrainy (GUR) przeprowadziła dwie operacje szturmowe wysokiego ryzyka przy użyciu śmigłowców UH-60A Black Hawk dostarczonych przez USA w sektorze Pokrovsk w obwodzie donieckim pośród intensywnych rosyjskich postępów. 

Pokrovsk, kluczowe centrum logistyczne, jest oblężone od ponad roku, a siły rosyjskie kontrolowały ~80% miasta do końca października 2025 roku. Teraz otoczyły siły ukraińskie, które pozostają na tym obszarze. Misje, nadzorowane przez szefa GUR Kyrylo Budanova, próbowały [ale nie powiodły się] aby umieścić elitarne siły specjalne na sporne lub roszczone przez Rosję obszary. Kluczowe pytanie brzmi: dlaczego?

Ukraińskie źródła twierdzą, że bezmyślna operacja miała na celu zakłócenie pozycji wroga, oczyszczenie punktów oparcia i przywrócenie linii zaopatrzeniowych, ale to nie ma sensu. Pierwsza misja, która rozpoczęła się w nocy 28 października, zrzuciła 11 komandosów GUR na otwartym polu na północny zachód od strefy przemysłowej Pokrowska. Nagranie pokazało, jak żołnierze szybko wysiadają. Lądowanie miało miejsce w nocy – słaba widoczność, aby zminimalizować wykrywanie, ale rosyjskie drony rozpoznawcze zauważyły nisko latający helikopter i zniszczyły 11 komandosów.

Kolejna misja, przeprowadzona w nocy 30 października przy użyciu dwóch śmigłowców Blackhawk, umieściła dwie grupy (łącznie ~20-24 żołnierzy) w tym samym obszarze ogólnym i spotkał je ten sam los, co pierwszą grupę.

Aby zrozumieć cel tych dwóch nieudanych misji, należy znać relacje między GUR a CIA. Główna Dyrekcja Wywiadu Ukrainy (GUR, lub HUR po ukraińsku) – agencja wywiadu wojskowego pod rządami Ministerstwa Obrony – rozwinęła jedno z najbliższych partnerstw z Centralną Agencją Wywiadu USA (CIA) spośród wszystkich służb zagranicznych. 

Ten związek, wykuty w tajemnicy po rewolucji Majdan w 2014 roku i aneksji Krymu przez Rosję, podobno przekształcił GUR z resztki z czasów sowieckich zinfiltrowanej przez rosyjskich agentów w wyrafinowanego operatora słynącego z zuchwałych ataków na Moskwę.

CIA zainwestowała dziesiątki milionów dolarów w odbudowę GUR, zapewniając szkolenia, sprzęt i bezpieczne obiekty, jednocześnie dzieląc się informacjami wywiadowczymi, które okazały się krytyczne podczas inwazji Rosji na pełną skalę w 2022 roku. Byli amerykańscy urzędnicy opisują to jako „historyczną okazję” do przeciwdziałania Rosji, a GUR staje się „naszym małym dzieckiem”.

Podczas gdy zachodnie doniesienia medialne twierdzą, że ta operacja była wspierana przez NATO, myślę, że bardziej prawdopodobnym wyjaśnieniem jest to, że była to wspólna operacja CIA-GUR mająca na celu ekstrakcję oficerów paramilitarnych CIA, którzy operowali z siłami ukraińskimi w Pokrowsku i okolicach. Nie sądzę, że mówimy o młodszym personelu CIA…

Myślę, że jest co najmniej kilku, jeśli nie więcej, starszych oficerów paramilitarnych CIA, którzy są teraz uwięzieni w Pokrowsku. Biorąc pod uwagę, że zachodnie raporty podkreślają, że te dwie nieudane misje zostały przeprowadzone pod kierunkiem Budanova, szefa GUR, i że Budanov współpracuje z CIA, a nie z wojskiem amerykańskim lub NATO, ma to wszystkie znamiona operacji CIA.

Próba ekstrakcji dwa razy w ciągu trzech dni jest tylko kolejnym wskaźnikiem rozpaczliwej sytuacji, przed którą stoją siły ukraińskie i ich zachodni doradcy w Pokrowsku.

Larry C. Johnson

https://sonar21.com/ukraines-suicide-helicopter-missions-why

Friday Funnies: Don’t Eat That. Eat this !

Friday Funnies: Don’t Eat That

Eat this

Dr. Robert W. Malone Nov 07, 2025

After this week’s thrashing, it is a little hard to find humor – but here goes!













and now for something completely different…

Although frankly, my dear, it is hard to find it in me to mourn the passing of Dick Cheney.





Malone News is a reader-supported publication. To receive new posts and support my work, consider becoming a free or paid subscriber.


Thanks for reading Malone News! This post is public so feel free to share it.

Share







„Trumpa interesuje tylko wojna”. Argumenty rosyjskiego propagandysty.

Trumpa interesuje tylko wojna

Autor: Thomas Röper

https://apolut.net/trump-interessiert-sich-nur-fur-krieg-von-thomas-roper

=================================

Jest to tekst wyraźnie tendencyjny. Umieszczam jednak – po dyskusjach – bo ciekawy punkt [rosyjskiego] widzenia . MD

Za skandaliczne uważam zdanie, napisane bez komentarza: „W Nigerii oskarżenia Trumpa o prześladowanie chrześcijan zostały odrzucone jako „całkowicie bezpodstawne”. Rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych stwierdził, że obywatele wszystkich wyznań od dawna żyją, pracują i modlą się razem w pokoju.”

=========================

Zamknięcie rządu [tj. pozbawienie finansowania z budżetu md] niepokoi Amerykanów, ale Trumpa interesuje tylko wojna.

W USA konsekwencje zamknięcia rządu stają się coraz poważniejsze, ale prezydent USA Trump w zeszłym tygodniu interesował się wyłącznie polityką zagraniczną. Podróżował do Azji, wydał potem wystawne przyjęcie, a teraz grozi wojną Wenezueli i Nigerii.

Komentarz Thomasa Röpera.

Ponieważ niemieckie media przedstawiają jedynie bardzo ograniczony obraz wydarzeń politycznych w USA, tłumaczę relację rosyjskiego korespondenta w USA, którą rosyjska telewizja nadaje w niedziele w ramach cotygodniowego przeglądu wiadomości. W tym tygodniu ponownie zawierała ona pewne szczegóły, o których prawie nikt nie słyszał w Niemczech.

=============================

Początek tłumaczenia:

Azjatycki taniec Trumpa: Co amerykański prezydent przywiózł ze swojej podróży

Od pomysłu Sacharowa do prawdziwego „Posejdona” – Rosja osiągnęła pozornie niemożliwe, a Zachód może jej tylko pozazdrościć. Tymczasem Ameryka pogrąża się w chaosie: miliony ludzi nie otrzymują pensji ani świadczeń, personel Trumpa ukrywa się przed zagrożeniami w bazach wojskowych, a sam prezydent, pomiędzy grą w golfa i imprezami w stylu szalonych lat dwudziestych, zdaje się przygotowywać ataki militarne na Wenezuelę i Nigerię.

Wracając do nowej rosyjskiej super-torpedy nuklearnej „Posejdona”, warto przypomnieć, że pomysłodawcą tej wysokoenergetycznej torpedy jest radziecki naukowiec Andriej Sacharow, przyszły laureat Pokojowej Nagrody Nobla.

Wraz z grupą naukowców z kręgu Kurczatowa, Sacharow pracował nad rozwojem bomby wodorowej [której dokładne plany przywieźli z USA żydowscy komuniści md] , która po raz pierwszy została pomyślnie przetestowana 12 sierpnia 1953 roku na poligonie nuklearnym w Semipałatyńsku.

Andriej Sacharow napisał w swoich wspomnieniach opublikowanych w 1989 roku: „Po przetestowaniu «dużej» broni obawiałem się, że nie będzie odpowiedniego systemu jej przenoszenia, ponieważ bombowce nie wchodziły w grę – łatwo je zestrzelić. Z wojskowego punktu widzenia nasza praca poszła zatem na marne. Doszedłem do wniosku, że takim systemem przenoszenia mogłaby być duża torpeda wystrzelona z okrętu podwodnego. Celem byłyby wrogie porty. Kadłub takiej torpedy mógłby być skonstruowany tak, aby był bardzo wytrzymały i chroniony przed minami i sieciami zaporowymi. Oczywiście zniszczenie portów – czy to przez eksplozję 100-megatonowej torpedy nad wodą, czy pod wodą – nieuchronnie pociągnęłoby za sobą bardzo wysokie straty ludzkie”.

Pomysł był trafny, ale jego realizacja była niezwykle trudna. Nikt inny na świecie nie próbował niczego podobnego; tylko dzisiejsi fizycy jądrowi dokonali tego genialnego przełomu. Możesz mówić, co chcesz, na przykład, niezależnie od tego, czy tego potrzebujesz, ale brzmi to jak lis z bajki: „kwaśne winogrona”.

Ameryka ma wystarczająco dużo problemów, nawet bez naszego „Posejdona”. Relacjonuje nasz amerykański korespondent.

Zaledwie miesiąc temu prawnik Isaac Stein chodził do pracy każdego ranka. Dziś ma food trucka na rogu 1. i M Street w Waszyngtonie i sprzedaje hot dogi ubrany w garnitur, niczym pracownik biurowy. Zamknięcie rządu zmusiło 750 000 pracowników rządowych do pójścia na bezpłatny urlop, a kolejne 1-2 miliony pracują bez wynagrodzenia od miesiąca. Pomysłowy prawnik Isaac Stein uzyskał licencję na sprzedaż i, nawiązując do swojej pracy dla IRS, nazwał swoje stoisko „Jedynym uczciwym oszustwem w Waszyngtonie”. W dobry dzień sprzedaje do 50 hot dogów po 10 dolarów za sztukę.

Porównywalne dochody, ale dla urzędnika przyzwyczajonego do pracy biurowej praca jest trudna, jak sam mówi: „Nie wiem, kiedy skończy się lockdown, ale jak najszybciej chcę wrócić do mojej normalnej pracy biurowej. Nadal będę sprzedawał hot dogi w weekendy”.

Wszystko to stanie się rzeczywistością, chyba że Stein zostanie zwolniony. Już w środę ten lockdown może stać się najdłuższym w historii USA, przekraczając rekordowe 35 dni z pierwszej kadencji Trumpa. Ale teraz, po raz pierwszy w historii, potrzebujący Amerykanie nie będą już otrzymywać pomocy żywnościowej, która jest jedynym sposobem, aby jeden na ośmiu Amerykanów miał co do jedzenia. Stacje telewizyjne określają sytuację jako „przerażającą” i wyjaśniają, na podstawie mapy USA, że w najbiedniejszych stanach ponad 16 procent mieszkańców jest zależnych od pomocy żywnościowej.

Władze Nowego Jorku ogłosiły już stan wyjątkowy. Nawet członkowie ekipy Trumpa, tacy jak sekretarz rolnictwa USA Brooke Rollins, muszą przyznać, że hasło „America First” to nic innego jak slogan: „Jeśli nie możesz wyżywić swojej rodziny i jesteś zależny od średnio 187 dolarów miesięcznie z bonów żywnościowych, zawiedliśmy cię”.

Jednak sam Donald Trump nie boi się prowokować opinii publicznej. Po wyczerpującej podróży do Azji poleciał do Mar-a-Lago, aby zagrać w golfa i zorganizować wystawną imprezę halloweenową w stylu „Wielkiego Gatsby’ego” i szalonych lat dwudziestych, kiedy Ameryka była „wielka” w oczach Trumpa. Wydarzenie było przeznaczone właśnie dla tych, którzy ewidentnie nie potrzebują bonów żywnościowych. Sam prezydent był widziany w ożywionej rozmowie z sekretarzem stanu Rubio. Trump był wyraźnie bardziej zainteresowany polityką zagraniczną niż zamknięciem rządu.

Głównymi tematami jego pięciodniowej podróży do Azji były bezpieczeństwo, handel i geopolityka. Podczas jego wizyty Tajlandia i Kambodża podpisały porozumienie o zawieszeniu broni. Kolejna wojna zakończyła się dla Trumpa. W Korei Południowej powitano go na placu jego ulubioną piosenką „YMCA” i natychmiast wręczono mu koronę. Otrzymał również Wielki Order Mugunghwy, najwyższe odznaczenie państwowe. Ostatecznie osiągnął porozumienie z prezydentem Lee Jae-myungiem w sprawie obniżenia ceł na koreańskie samochody z 25 do 15 procent. W zamian Seul obiecał 350 miliardów dolarów inwestycji w gospodarkę USA – kwotę niemożliwą do udźwignięcia dla Korei Południowej.

Japonię, drugiego co do wielkości sojusznika USA na Pacyfiku, reprezentowała nowa premier, Sanae Takaichi, która zaledwie tydzień wcześniej została zatwierdzona jako pierwsza kobieta na tym stanowisku. W przepięknym, złotym wnętrzu Pałacu Akaksaka oba kraje ogłosiły „złoty wiek stosunków”.

Jednocześnie Tokio oficjalnie odrzuciło żądanie Waszyngtonu wstrzymania importu rosyjskiego gazu, który stanowi prawie dziesięć procent japońskiego zużycia LNG. Jednak prezydent USA, podobnie jak w Korei Południowej, czuł się w Japonii jak u steru.

Podczas podróży Trump przy każdej okazji mówił o swoich działaniach pokojowych. Na konferencji w Korei powiedział: „Rozwiązaliśmy osiem konfliktów. Jedynym, który pozostaje nierozwiązany, jest konflikt między Rosją a Ukrainą. Ale i ten rozwiążemy. Zdecydowanie”.

Podczas spotkania z chińskim przywódcą Trump przygotowywał się między innymi do rozmów o rezygnacji z rosyjskiej ropy. Przed ważnymi dyskusjami wielokrotnie potwierdzał swoją wiarę w ich powodzenie. Prezydent USA jako pierwszy pojawił się na oficjalnym zdjęciu z Xi Jinpingiem. Podczas sesji zdjęciowej trzymał chińskiego przywódcę za rękę przez dłuższy czas.

Najważniejszym rezultatem rozmów było obniżenie ceł na chiński import z 57 do 47 procent. W zamian Pekin zobowiązał się do wznowienia zakupów amerykańskiej soi i zawieszenia ograniczeń eksportowych na metale ziem rzadkich na rok.

Bezpośrednio po spotkaniu z chińskim przywódcą Donald Trump zakończył swój udział w szczycie APEC w Korei Południowej.

Po powrocie musiał wyjaśnić swoim krytykom, co zrobił podczas kryzysu w kraju, a na płycie lotniska powiedział reporterom:

„Przywieźliśmy do domu biliony dolarów. Tribs.[?? md] Wiele bilionów dolarów. A naszemu krajowi wiedzie się dobrze. Zamknięcie rządu trwa, ponieważ większość Demokratów po prostu nie rozumie, co robi. Nie wiem, co jest z nimi nie tak. Nigdy wcześniej czegoś takiego nie zrobili. Zwariowali”.

Prezydent zamierza powstrzymać szaleństwo Demokratów, które ma się nasilić przed wyborami uzupełniającymi do Kongresu USA, przy wsparciu Gwardii Narodowej. Na polecenie Białego Domu Pentagon polecił jednostkom przygotowanie się do stłumienia masowych zamieszek do 1 stycznia. Siły szybkiego reagowania, których liczebność ma wzrosnąć do 23 500 żołnierzy w całym kraju do końca roku, mają być gotowe do rozmieszczenia w ciągu kilku godzin i wyposażone w specjalistyczny sprzęt.

W tym kontekście doniesienia o tym, że sześciu wysoko postawionych członków ekipy Trumpa opuściło swoje domy i mieszkania dla własnej ochrony i przeniosło się do baz wojskowych, wydają się całkiem zrozumiałe. Sekretarz stanu Marco Rubio i sekretarz obrony Hegseth mieszkają obecnie przy General’s Street w Fort McNair, a sekretarz bezpieczeństwa wewnętrznego Kristi Noem zamieszkała w domu dowódcy Straży Przybrzeżnej. Podczas gdy ci powiernicy Trumpa przenieśli się pod ochronę wojskową, że tak powiem, „na wszelki wypadek”, doradca prezydenta Stephen Miller otrzymał konkretne groźby.

Rodzina Trumpa opuściła dom w Arlington po otrzymaniu gróźb w stylu „Obserwuję cię” i plakatów z jego adresem, oskarżających go o „zbrodnie przeciwko ludzkości”.

Dziennikarz magazynu „The Atlantic” relacjonował:

„Niektórzy z tych ludzi przenieśli się do baz wojskowych miesiące temu. Sekretarz stanu Marco Rubio, sekretarz obrony Pete Hegseth – myślę, że po prostu cenią sobie wygodę. Po części wynika to z obaw o bezpieczeństwo i zaostrzonych środków ostrożności wprowadzonych po zamachu na Charliego Kirka we wrześniu”.

Tymczasem sam Trump kontynuuje swoje działania na Karaibach. Stany Zjednoczone aktywnie zwiększają tam swoją obecność, stacjonując tam już 16 000 żołnierzy. Uwaga skupia się na bogatej w ropę Wenezueli.

Amerykańska prasa przygotowuje opinię publiczną do inwazji na dużą skalę, wymieniając planowane siły: osiem okrętów, okręt specjalnego przeznaczenia i atomowy okręt podwodny. Lotniskowiec „Gerald Ford” spieszy na pomoc pięciu niszczycielom i 4000 żołnierzy. Grupa morska otrzymuje wsparcie powietrzne ze strony strategicznych bombowców B-52, myśliwców F-35, dronów bojowych i samolotów rozpoznawczych. Jednocześnie Dowództwo Południowe publikuje imponujące nagrania ćwiczeń morskich, przedstawianych jako „manewry przeciwko kartelom narkotykowym”.

Prezydent został zapytany przez dziennikarzy: „Dochodzą do nas doniesienia, że ​​rozważa pan ataki na Wenezuelę”.

„Nie” – padła krótka odpowiedź.

„Że podjął pan decyzję w tej sprawie”.

„Nie, to nieprawda”.

Po Trumpie Marco Rubio również zaprzeczył doniesieniom medialnym o inwazji na Wenezuelę. „Państwa »źródła«, które twierdzą, że są »poinformowane o sytuacji«, skłoniły pana do napisania fałszywej historii” – oświadczył minister spraw zagranicznych.

W tym kontekście szczególnie godny uwagi jest fakt, że najmłodsza laureatka Pokojowej Nagrody Nobla, liderka opozycji Maria Corina Machado, najgłośniej wzywa do bombardowania własnego kraju, publicznie deklarując, że jest to jedyny sposób na obalenie prezydenta Wenezueli Maduro.

Trump planuje również inwazję na bogaty w ropę naftową kraj Nigeria. Prezydent USA polecił Sekretarzowi Obrony przygotowanie się na ewentualny atak.

„Prezydent Trump odpowiada na zabójstwo tysięcy chrześcijan w Nigerii. Prezydent Trump zapowiada możliwe sankcje i oświadcza na platformie społecznościowej TruthSocial: »Za masakrę odpowiadają radykalni islamiści. Niniejszym ogłaszam Nigerię Krajem Szczególnej Troski«” – donosi Fox News.

W Nigerii oskarżenia Trumpa o prześladowanie chrześcijan zostały odrzucone jako „całkowicie bezpodstawne”. Rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych stwierdził, że

obywatele wszystkich wyznań od dawna żyją, pracują i modlą się razem w pokoju.

Agresywne działania Donalda Trumpa coraz bardziej przerażają Amerykanów. Być może dlatego tradycyjna impreza halloweenowa dla dzieci w Białym Domu była w tym roku szczególnie przerażająca. Amerykańska opinia publiczna jednogłośnie przyznała nagrodę za najlepszy kostium chłopcu przebranemu za Donalda Trumpa. Prezydent USA wzbudza również strach w sercach swoich przeciwników politycznych. Demokratyczni członkowie Kongresu zostali przedstawieni na koncie Białego Domu na Twitterze jako duchy.

Koniec tłumaczenia

Thomas Röper, urodzony w 1971 roku, piastował stanowiska kierownicze i w radach nadzorczych firm z branży usług finansowych w Europie Wschodniej i Rosji, specjalizując się w Europie Wschodniej. Obecnie mieszka w swoim nowym domu w Sankt Petersburgu. Mieszkając w Rosji od ponad 15 lat, biegle posługuje się językiem rosyjskim. Jego praca jako krytyka medialnego koncentruje się na (medialnym) wizerunku Rosji w Niemczech, ogólnej krytyce przekazów medialnych w mediach zachodnich oraz na tematach (geo)polityki i ekonomii.

Tłumaczył Paweł Jakubas, proszę o jedno Zdrowaś Maryjo za moją pracę.

Artykuł ukazał się 4 listopada 2025 roku na stronie :

https://apolut.net/trump-interessiert-sich-nur-fur-krieg-von-thomas-roper /

Wielkie kłamstwa XX i XXI wieku – część II. Amerykanie byli na Księżycu. Wiele razy.

Wielkie kłamstwa XX i XXI wieku – część II

[Chyba w najbliższych latach ludzie będą łazić po Księżycu.Wtedy dojdą też do tych miejsc, gdzie podobno zostały lądowniki z misji Apollo md]

==========================================

[W dwóch sprawach: 9/11, czyli zawalenie się dwóch/trzech wież pod wpływem lotów Arabów- amatorów, oraz pobytu luno-nautów, i to wielokrotnie, na Księżycu, musiało być zaangażowanych tysiące, jeśli nie dziesiątki tysięcy ludzi.

Dlaczego nikomu nie opłaciło się zaryzykować – udostępnić dowody na oszustwa?

W obu – są mocne, prawie niepodważalne argumenty – ale z zewnątrz. Taki terror?

Czekamy więc na filmiki kitajców, ruskich czy japońców z miejsc lądowania Apolla. Chyba będą autentyczne? Bo to byłaby piękna okazja do trwałego ośmieszenia konkurentów – amerykanów...

Bo nieudolna inscenizacja „katastrofy” w Smoleńsku była marną próbą kopiowania 9/11 – ale nawet nie on-line.. MD]

===================================================================

Autor: piko , 7 września 2025

Link do części pierwszej

Wielkie kłamstwa XX i XXI wieku: I. Zdobycie Księżyca.

Część drugą „Epopei Księżycowej” zacznę od ogłoszenia związanego z naborem chętnych do lotu na Księżyc.

Poszukiwani astronauci.
1. Doświadczenie nie jest wymagane. Obowiązki obejmują podróż na Księżyc. Podróż powrotna nie jest gwarantowana.
2. Kandydat musi być odporny na intensywne promieniowanie kosmiczne o poziomie wyższym niż kiedykolwiek doświadczył.
3. Kandydat musi również być w stanie komfortowo pracować w temperaturach powyżej +150 c i także chłodniejszych warunkach dochodzących do -160 c. Skafandry pochodzą od renomowanej  firmy PlayTex produkującej biustonosze i inną bieliznę. Ich niezawodność jest znana w całej Ameryce.
4. Pracodawca może, ale nie musi, zapewnić stały dopływ powietrza do oddychania.
5. Przekąski i woda będą ograniczone w ilości mieszczącej się w lunchboxie pracownika.
6. Toalety nie będą dostępne.
7. Zdolność do unikania drobin kosmicznych lecących z prędkości ok. 80000 km/h nie jest wymagana, ale byłaby pomocna.
8. Świetna okazja do uczestniczenia w fascynującej przygodzie i zarobienia pieniędzy! Wypłatę można odebrać po powrocie na Ziemię.

Pożartowaliśmy trochę a teraz na poważnie. Szczerze powiem nie mogę się zdecydować od czego zacząć, jest tyle ciekawych zdarzeń, spraw, faktów, wątków.

Zacznę od transmisji telewizyjnych „na żywo”, które mają być niezbitym dowodem. Okazało się, o dziwo, że NASA nie ma już ORYGINALNYCH nagrań tego epokowego zdarzenia, kopii również. Według Agencji wszystkie taśmy zaginęły pod koniec lat 70. Wszystkie czyli ok. 700 kartonów.

Niektórzy zapewne powiedzą – przecież wszyscy widzieli film z wyprawy na YT, czy na stronie NASA. Ale to błąd. To nie były oryginały.

Co więc widzieliśmy? Według NASA było tak: ponieważ sprzęt Agencji nie był kompatybilny z ówczesną technologią telewizyjną, oryginalne transmisje musiały być wyświetlane na monitorze i z niego nagrywane przez kamerę telewizyjną w celu emisji na świat i okolice.

Nawet jeżeli to była prawda, to jednak NASA nigdy nie udostępniła oryginalnych nagrań tylko je uprzejmie ”zgubiła”. Filmowanie tego co się dzieje na rozmytym monitorze u różnych spiskowców budzi duże podejrzenia.

U normalnych ludzi również powinno.

Nie tylko zginęły zapisy wideo, nie ma również danych z monitoringu głosowego, biomedycznego oraz danych telemetrycznych (funkcjonowanie systemów statku, lokalizacja, itp.). Według NASA nie ma również oryginalnych planów modułów lądownika, łazika i całych rakiet Saturn V.

A to wielka szkoda, bo wystarczyłoby te plany powielić i jazda na Księżyc.
Nic dziwnego, że NASA nie dostała kasy na kontynuację przygody księżycowej bo zapewne by ją zgubiła.

Drugi temat – kamienie księżycowe. Skąd oni je wzięli? Przecież Księżyc jest jedynym źródłem. Tak ale można je pozyskać nie opuszczając Ziemi. Brzmi to dziwnie ale oryginalne skały księżycowe są dostępne na Ziemi w postaci meteorytów księżycowych. W wyniku bardzo silnych uderzeń obiektów kosmicznych w Księżyc mnóstwo odłamków odlatuje z jego powierzchni i część trafia na Ziemię. Najlepszym miejscem do znalezienia jest Antarktyda. Latem 1967 roku zespół naukowców programu Apollo pod przewodnictwem von Brauna udał się na wycieczkę na Antarktydę. Pewnie chcieli sobie zrobić przerwę w pracach nad udoskonalaniem rakiet Saturn V.

Ciekawy jest przypadek kamienia księżycowego podarowanego holenderskiemu muzeum. W 2009 odkryto, że w rzeczywistości muzeum jest dumnym posiadaczem najlepiej ubezpieczonego na naszej planecie kawałka skamieniałego drewna. Można by powiedzieć, że ten jednostkowy przypadek nie rzutuje na „całokształt”. Natomiast są problemy ze zinwentaryzowaniem skał przekazanych poza USA. Znane są lokalizacje mniej niż 12 szt.

Sprzęt pozostawiony na Księżycu – przez lata ogłaszano, że różne bezzałogowe statki czy teleskopy wykryły resztki po misjach księżycowych. I jak dotąd poza zapowiedziami nic wartościowego nie pokazano. Ani Hubble ani Bardzo Duży Teleskop Europejskiego Obserwatorium Południowego (VLT ESO) na pustyni Atakama nie dostarczył dowodów. Również sonda SMART-1 ESA nic sensownego nie przekazała jak również LRO (Lunar Reconnaissance Orbiter).

Japonia, Chiny i Indie w ostatnich latach wysłały bezzałogowe statki na Księżyc lub jego orbitę i nie przesłały żadnych zdjęć ziemskich artefaktów.

Przy okazji uwaga – jak w 1969 polecieli ludzie i wrócili  to teraz jedyne co potrafią to wysłać bezzałogowe statki z których większość się rozbiła?

Sprawa lustra Lunar Laser Ranging, które niby misja Apollo 15 zostawiła też się rypła. W 1966 National Geographic doniosła, że naukowcy z MIT rejestrowali odbicie lasera od powierzchni Księżyca. To samo robili Sowieci od 1963. Nie potrzeba do tego żadnego lustra.

O konstrukcji lądownika księżycowego (LM) nie będę się rozpisywał. Wiadomo, że był cudem techniki. Co prawda na Ziemi prototyp nie bardzo latał w kontrolowany sposób, co skończyło się katapultowaniem pilota i rozbiciem pojazdu. Ale stwierdzono, że nie ma co wydawać kasy na jakieś testy – lecimy na tym co mamy, na Księżycu się wypróbuje. I słusznie,  wszystkie 6 lądowników bez problemu wylądowało i wystartowało. Pewnie i 7. też by wylądował jakby doleciał.

Każdy musi być pod wrażeniem wyczynu NASA z lat 1969-1972. Lądowniki LM o masie ok. 15 ton z niskiej orbity księżycowej (111km) z prędkości 1,8 km/s (6480 km/h) musiały wyhamować tylko silnikiem prawie do zera i następnie lotem poziomym, przy zacinającym się komputerku (Apollo 11), znaleźć dogodne miejsce do pasadki. Szacun! Powrót na orbitę i dokowanie 100/100 – drugi szacun.

Amerykanie w ciągu 3 i pół roku wyprawili 7 misji na Księżyc z sukcesem (poza 1), średnio jedna co pół roku. Przypomnę, że pomysł zdobycia Księżyca padł w 1961, a prace zaczęto w 1962, pierwszy lot 1969.

Program Artemis rozpoczął się w 2017. Misja Artemis 1, która polegała na bezzałogowym locie do Księżyca i z powrotem, po 6 latach opóźnień, odpaliła w 2022. Po jej zakończeniu stwierdzono, że osłona termiczna statku kosmicznego Orion uległa większej erozji podczas ponownego wejścia w atmosferę niż przewidywano. To w połączeniu z innymi wyzwaniami technologicznymi opóźniło lot załogowej misji Artemis 2 (załogowa bez lądowania) do czasu usunięcia wad.

Planuje się, że misja Artemis 3 wysadzi ludzi na Księżycu i ich z powrotem zabierze w 2027.
Proszę porównać powyższe informacje. Teraz potrzeba 10 lat przygotowań (jeżeli nie będzie opóźnień) a w latach 60 ubiegłego wieku wystarczyło 7 a potem latali na Księżyc przez 3,5 roku jak opętani, zabierając nawet łazika.  Pewnie dlatego, że ładnie się prezentował w TV, bo innego sensu nie było.

Na koniec o zdjęciach i promieniowaniu kosmicznym.
Nie będzie analizy cieni, braku gwiazd, oświetleniu, itp.

Proponuję wyznawcom lotów księżycowych eksperyment. Weźcie aparat, dobrze by nie miał żadnej automatyki ani lustra, wszystko ustawiane ręcznie jak w Hasselblad 500EL. Proszę się ubrać w dwie kurtki puchowe i przykleić taśmą aparat na wysokości piersi. Następnie proszę założyć kask motocyklowy z szybką oraz dwie pary grubych narciarskich rękawic. Tak wyposażeni przejdźcie po okolicy i zróbcie ze 20 zdjęć a potem pochwalcie się co wam wyszło. Głównie chodzi o kadrowanie.
Nie wymagam warunków zbliżonych do księżycowych, gdzie temperatura w słońcu ok. 150 a w cieniu -160 oraz silne promieniowanie kosmiczne, które powinno zadymić kliszę. Poza tym gdzie teraz znaleźć aparat na kliszę.

Jednak będzie uwaga odnośnie jednego zdjęcia z Księżyca.

image

Dwie sprawy: 1) brak zapylenia łapek na których stoi LM, 2) nie ma śladów na podłożu od działania strumienia gazów z silnika.

Co do promieniowania kilka ciekawych opinii NASA w kontekście bezpieczeństwa lotów,  przebywania na powierzchni Księżyca oraz skał księżycowych. 24 czerwca 2005 roku, NASA ogłosiła dość niezwykłe oświadczenie:
Wizja NASA dla eksploracji kosmosu zakłada powrót na Księżyc w ramach przygotowań do jeszcze dalszych podróży na Marsa. Istnieje jednak potencjalny problem: promieniowanie. Przestrzeń kosmiczna poza niską orbitą Ziemi jest zalewana intensywnym promieniowaniem słonecznym i pochodzącym z głębokich źródeł galaktycznych, takich jak supernowe… Ważne jest znalezienie dobrej osłony.

O czym oni gadają? W latach 70 taki problem nie istniał a teraz istnieje?!

Raport kończy się następująco: „Ale kto wie, może pewnego dnia astronauci na Księżycu będą pracować bezpiecznie”.

Na Księżycu ponoć byli: Neil Armstrong, Buzz Aldrin, Charles Conrad, Alan Bean, Charles Duke, Edgar Mitchell, David Scott, James Irvin, Alan Shepard, John Young, Eugene Cernan i Harrison Schmitt. Żaden nie cierpi/cierpiał na chorobę nowotworową z powodu jakiegoś promieniowania komicznego a pracowali na Srebrnym Globie jak się patrzy.

Raport z 2005 roku nie był pierwszym, w którym NASA otwarcie omawiała wysoki poziom promieniowania, który istnieje poza pasami Van Allena. W lutym 2001 roku Agencja opublikowała artykuł który twierdził, że:
… skały które rzekomo przywiezione zostały z Księżyca były tak charakterystyczne, że ostatecznie udowodniły, że człowiek udał się na Księżyc”.
Problem z utrzymaniem wielkiego kłamstwa o lądowaniu na Księżycu polega na tym, że zawsze istnieje niebezpieczeństwo, że broniąc jednej części kłamstwa, inna część zostanie odsłonięta. Naukowiec z NASA David McKay wyjaśniał, że:
… w skałach księżycowych znajdują się izotopy których normalnie nie znajdujemy na Ziemi, które zostały stworzone przez reakcje jądrowe z najbardziej energetycznymi promieniami kosmicznymi”.
Ziemia jest chroniona przed takim promieniowaniem dzięki atmosferze i magnetosferze.

Może ktoś podpowie jak pogodzić te stanowiska NASA odnośnie promieniowania z twierdzeniem tej samej agencji, że „wysłaliśmy już ludzi na Księżyc”.

Nowy Jork „miastem imigrantów”. Muzułmanin z partii Demokratycznej nowym burmistrzem.

Muzułmanin z partii Demokratycznej nowym burmistrzem Nowego Jorku. Jest reakcja Donalda Trumpa

05.11.2025 https://www.tysol.pl/a149000-muzulmanin-z-partii-demokratycznej-nowym-burmistrzem-nowego-jorku-jest-reakcja-donalda-trumpa

Kandydat Demokratów, socjalista Zohran Mamdani wygrał we wtorek wybory na burmistrza Nowego Jorku. 34-letni polityk będzie pierwszym muzułmaninem na czele władz największego miasta Ameryki. Mamdani zapowiedział nastanie „nowego wieku”, a swoje zwycięstwo uznał za wygraną klasy robotniczej.

Zohran Mamdani Muzułmanin z partii Demokratycznej nowym burmistrzem Nowego Jorku. Jest reakcja Donalda Trumpa

Zohran Mamdani / PAP/EPA/SARAH YENESEL

Mamdani wygrał wybory na burmistrza Nowego Jorku

Urodzony w Ugandzie syn indyjskich imigrantów polityk był zdecydowanym faworytem sondaży i pokonał byłego gubernatora stanu Nowy Jork Andrew Cuomo oraz republikańskiego działacza społecznego o polskich korzeniach Curtisa Sliwę. Po podliczeniu ponad 90 proc. głosów, Mamdani zgromadził nieco ponad 50 proc., podczas gdy Cuomo – 41,5 proc., a Sliwa – 7,2 proc. W głosowaniu uczestniczyło ponad 2 miliony mieszkańców, co najmniej pół miliona więcej niż w poprzednich wyborach.

„Zwycięstwo klasy robotniczej”

34-letni deputowany nowojorskiej legislatury określa się jako demokratyczny socjalista, a kampanię oparł o hasła walki z drożyzną. Choć burmistrz Nowego Jorku ma ograniczone uprawnienia, w kampanii obiecał szerokie zmiany w polityce socjalnej m.in. zamrożenie czynszów, darmowe przejazdy autobusem, darmowe żłobki i przedszkola, a nawet należące do miasta sklepy spożywcze.

Wszystkie te obietnice powtórzył podczas zwycięskiego przemówienia, w którym oglosił, że jego zwycięstwo jest zwycięstwem klasy robotniczej, zapowiedział nastanie „nowego wieku” i wprowadzenie „pokolenia zmian”. Cytował przy tym byłego socjalistycznego kandydata na prezydenta Eugene’a Debsa oraz socjalistycznego premiera Indii Jawaharlala Nehru.

– Odkąd pamiętamy, pracujący nowojorczycy słyszeli od bogaczy i wpływowych ludzi, że władza nie należy do nich.

Palce posiniaczone od podnoszenia pudeł na podłodze magazynu, odciski na dłoniach od kierownic rowerów dostawczych, kostki z bliznami po oparzeniach kuchennych. To nie są ręce, którym pozwolono dzierżyć władzę – mówił Mamdani. – Dziś, wbrew wszelkim przeciwnościom, ją uchwyciliśmy – oznajmił.

Nowy Jork „miastem imigrantów”

Burmistrz-elekt ogłosił też obalenie politycznej dynastii swojego rywala Andrew Cuomo (którego ojciec był gubernatorem Nowego Jorku) i rzucił wyzwanie. Zapowiedział, że będzie się sprzeciwiać zarówno antysemityzmowi, jak i islamofobii oraz obiecywał, że „Nowy Jork pozostanie miastem imigrantów, miastem zbudowanym przez imigrantów, zasilanym przez imigrantów i od dzisiaj rządzonym przez imigrantów”. Przekonywał też, że jego wygrana pokazuje, jak pokonać Donalda Trumpa.

– Jeśli ktokolwiek może pokazać krajowi zdradzonemu przez Donalda Trumpa, jak go powstrzymać, to jest to miasto, które go stworzyło. I jeśli jest jakikolwiek sposób, by przerazić despotę, to przez demontaż tych samych warunków, które pozwoliły mu na akumulację władzy. W ten sposób nie tylko zatrzymamy Trumpa, ale zatrzymamy następnego (Trumpa) – mówił Mamdani. – Więc Donaldzie Trumpie, bo wiem, że to oglądasz – mam do ciebie tylko te słowa: podkręć dźwięk w głośnikach.

Pierwszy muzułmanin na czele największego miasta w USA

Urodzony w Ugandzie syn profesora i znanej reżyserki indyjskiego pochodzenia określa się jako demokratyczny socjalista. Jest też muzułmaninem szyitą i będzie pierwszym burmistrzem największej amerykańskiej metropolii wyznającym islam. Jego rywalami byli były gubernator stanu Nowy Jork Andrew Cuomo, który w 2021 odszedł w niesławie z powodu oskarżeń o molestowanie seksualne – a w prawyborach Demokratów przegrał z Mamdanim – oraz wieloletni działacz społeczny, Republikanin Curtis Sliwa, założyciel organizacji Guardian Angels patrolującej nowojorskie metro.

Kampania obfitowała w kontrowersje i intrygi, a swoje piętno na niej odcisnął także pochodzący z Nowego Jorku prezydent USA Donald Trump. Prezydent wielokrotnie nazywał Mamdaniego komunistą i groził, że jeśli wygra, odetnie część funduszy federalnych dla metropolii. W ostatniej chwili Trump poparł nie kandydata własnej partii – Sliwę- lecz Cuomo, z którym prowadził ostre spory podczas swoich rządów w pierwszej kadencji.

Kłopoty Republikanów

Wtorkowe zwycięstwo opozycyjnego kandydata było jedną z szeregu porażek partii rządzącej w wyborach lokalnych. W Wirginii kandydatka Demokratów Abigail Spanberger zdecydowanie pokonała swoją republikańską rywalkę, stając się pierwszą w historii kobietą na fotelu gubernatora. Swój pojedynek wygrał też kontrowersyjny kandydat na prokuratora generalnego Jay Jones, który w ujawnionych SMS-ach życzył śmierci swoim republikańskim oponentom i ich dzieciom.

W New Jersey w nadspodziewanie wyraźny sposób wyścig o posadę gubernatora wygrała kongresmenka Mikie Sherrill. Kandydaci Demokratów wygrali też m.in. w lokalnych wyborach w Georgii i Pensylwanii.

„Dzisiejsze wyniki wyborów są zaprzeczeniem programu Trumpa. Okrucieństwo, chaos i chciwość, które definiują radykalizm MAGA i prowadzą do gwałtownego wzrostu kosztów, zostały stanowczo odrzucone przez Amerykanów” – ocenił w oświadczeniu lider Demokratów w Senacie Chuck Schumer.

Jest reakcja Donalda Trumpa

Po ogłoszeniu wyników Trump zamieścił wpis sugerujący, że porażka wspieranych przez niego kandydatów wynika z tego, że jego nazwiska nie było na kartach wyborczych oraz z powodu trwającego shutdownu. Konto Białego Domu na platformie X zamieściło jednak grafikę przypominającą logo drużyny NBA New York Knicks, z napisem „Trump jest waszym prezydentem”.

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)

  • Autor: Robert Wąsik
Zaszufladkowano do kategorii O Świat | Otagowano

Sunday Strip: Hamming Around [for a cure]. (Nie bój się ! Zabawne MEM-y, uczą o USA)

Sunday Strip: Hamming Around

for a cure.

DR. ROBERT W. MALONE NOV 2










Dominic is over the target!.









Malone News is a reader-supported publication. To receive new posts and support my work, consider becoming a free or paid subscriber.

Upgrade to paid


Thanks for reading Malone News! This post is public so feel free to share it.

Share



Ultimatum Donalda Trumpa: albo pieniądze, albo gender

Ultimatum Donalda Trumpa: albo pieniądze, albo gender

30.10.2025 tysol/ultimatum-trumpa-albo-pieniadze-albo-gender

Donald Trump dotrzymuje obietnic. Tym razem prezydent USA próbuje wykasować ideologię gender z amerykańskiej edukacji. Działania Republikanina mają już swoje pierwsze pozytywne skutki.

Donald Trump Ultimatum Donalda Trumpa: albo pieniądze, albo gender

Donald Trump

Trump wypełnia obietnice

Donald Trump już podczas swojej kampanii wyborczej obiecywał, że jako prezydent nie będzie tolerował rządowego promowania ideologii gender. Jego głównym celem było zatrzymanie zmian, które wprowadził Biden, ułatwiających aktywistom trans docieranie do najmłodszych Amerykanów. Najważniejszą obietnicą Trumpa było więc zatrzymanie masowego transowania dzieci i nastolatków.

Trump zaczął też szybko spełniać swoje obietnice. Ponownie wybrany Republikanin zabronił więc terapii hormonalnych dla nieletnich, czyniąc „wczesną tranzycję” niemożliwą w wielu stanach. Trump odciął też federalne finansowanie dla eksperymentów „zmiany płci” na nieletnich, usunął transowe tożsamości z paszportów i państwowych dokumentów oraz zwolnił tysiące transseksualistów z armii, która wcześniej musiała często płacić za ich operacje plastyczne. Jeżeli więc chodzi o walkę z ideologią gender – i jak to się mówi w młodzieżowym slangu – Trump zaczął dowozić.

Obecnie Republikanin zrobił kolejny krok w kierunku obrony młodych Amerykanów przed ideologią gender – tym razem w edukacji.

Ultimatum

Administracja prezydenta Donalda Trumpa postawiła bowiem twarde ultimatum wszystkim stanom i terytoriom USA: usuńcie z programów edukacji seksualnej wszelkie wzmianki o „tożsamości płciowej”, osobach transgender i niebinarnych, albo pożegnajcie się z milionami dolarów federalnego finansowania.

Ultimatum było też już po części skuteczne! Do poniedziałkowego terminu co najmniej 11 stanów i dwa terytoria dopasowały się do żądań prezydenta, wykreślając z materiałów dydaktycznych fragmenty, które przez lata promowały wśród uczniów fikcyjną narrację o „płynności płciowej”.

Najwięcej treści promujących gender znajdowało się w materiałach dotyczących prewencji przedwczesnego współżycia bez zabezpieczeń i chorób wenerycznych. Dla przykładu, Personal Responsibility Education Program (PREP; Program Odpowiedzialności Osobistej), który miał skupiać się na zapobieganiu ciążom i chorobom przenoszonym drogą płciową, promował wśród dzieci i nastolatków treści o „wyrażaniu swojej tożsamości różnej od biologii”. PREP nie jest też w USA pierwszym-lepszym programem! PREP dysponuje bowiem 75 milionami dolarów rocznie, finansując edukację dla nastolatków w szkołach, ośrodkach dla nieletnich i domach opieki zastępczej. Dlaczego jednak znajdowały się w nim treści o transseksualizmie?

Podobne żądania o wycofanie treści promujących gender skierowano też do innych inicjatyw: Sexual Risk Avoidance Education (Edukacja dot. unikania ryzyka podczas współżycia) z budżetem 50 milionów dolarów oraz Teen Pregnancy Prevention Program (Program przeciwdziałania nastoletnim ciążom) wartym 101 milionów. Łącznie to ponad 226 milionów dolarów podatników, które szły częściowo na lewicową propagandę zamiast na praktyczną edukację.

Oburzenie aktywistów

Lewicowi aktywiści, którzy chętnie wykorzystywali podobne programy do własnych celów, są, rzecz jasna, oburzeni. Administracja Trumpa, wierna obietnicom wyborczym, argumentuje natomiast, że federalne fundusze nie powinny „truć umysłów następnego pokolenia ani wspierać niebezpiecznych ideologii”. „Nadchodzi odpowiedzialność” – zapowiadają członkowie trumpowskiej administracji.

11 ze stanów – głównie rządzonych przez Republikanów – szybko dostosowało swoje programy, unikając utraty funduszy. Wśród nich znalazły się m.in. Alaska, Georgia, Iowa, Kentucky, Mississippi czy Tennessee. Według niektórych szacunków (Williams Institute), w tych tylko 11 stanach mieszka ponad 120 tysięcy osób w wieku 13–17 lat identyfikujących się jako osoby trans albo niebinarne. Wielu najmłodszych Amerykanów już zostało więc omamionych przed ideologię gender – powrót do normalności będzie pewnie dla nich trwał latami. Wiele badań jednak potwierdza optymistycznie: jeżeli damy nastolatkom dorosnąć bez nacisków ideologicznych, większość z ich wróci do swojej prawdziwej tożsamości pod koniec okresu dojrzewania.

Strefa limbo

Dwa inne stany, Alabama i Dakota Południowa, nigdy nie zawierały natomiast w swoich programach edukacyjnych treści genderowych, unikając teraz nawet drobnych poprawek. 16 innych stanów natomiast – w tym Kalifornia, Nowy Jork, Oregon, Waszyngton i Minnesota – powiedziało „nie”. Ich argumentacja jest prosta: dostęp do „wiedzy” o zmianie płci jest dla najmłodszych zbyt ważny, by z niego zrezygnować, a nagłaśnianie transseksualizmu podczas szkolnych zajęć pomaga niby uczniom czuć się akceptowanymi i bezpiecznymi.

Za odmowę rząd zaczął natomiast zabierać pieniądze. Kalifornia straciła 12 milionów dolarów, Nowy Jork 6 milionów, Delaware – 333 tysiące. To oznacza, oczywiście, mniej nauczycieli, mniej podręczników i znacznie mniej skrajnie lewicowych treści w szkołach. Pozostałe stany natomiast – te, które nie dały jasnej odpowiedzi – będą się pewnie procesować z Trumpem, domagając się albo taryfy ulgowej, albo przedłużenia ultimatum.

Uderzenie po lewicowych kieszeniach

Uderzenia po lewych kieszeniach to jednak pewnie najlepszy sposób na walkę z progresywną lewicą. Nie jest to sposób idealny, ale na dłuższą metę to właśnie on przynosi realne skutki. Np. cięcia w USAID uderzyły w Ameryce najbardziej w różne agencje zatrudniające tysiące lewicowych biurokratów, redukując często te lukratywne pozycje do kilku z kilkuset – zależnie od agencji.

W Europie natomiast fundusze USAID napędzały unijne projekty w krajach jak Niemcy czy Szwecja, gdzie miliony szły na centra afirmujące płeć i kampanie przeciw „toksycznej męskości”. Ich zamrożenie w lutym 2025 r. zamknęło setki programów, osłabiając „soft power” lewicy i wzmacniając konserwatywne ruchy – nawet w Polsce czy Węgrzech. Koniec kasy oznacza bowiem często powolny koniec lewicowego szaleństwa.

=====================

[—-]

Czy Nowy Jork stanie się Domem Islamu?

Czy Nowy Jork stanie się Domem Islamu?

Grzegorz Górny  https://wpolityce.pl/swiat/744049-czy-nowy-jork-stanie-sie-domem-islam


Głównym kandydatem w wyborach na burmistrza Nowego Jorku, które odbędą się 4 listopada, pozostaje Zohrad Mamdani z Partii Demokratycznej. Faworyt elekcji ma 33 lata, pochodzi z rodziny indyjskiej, urodził się w Ugandzie, a wychowywał w RPA. Dopiero w 2018 roku uzyskał obywatelstwo USA.

Zaledwie pięć lat temu przystąpił do obozu Demokratów, a więc doświadczenie polityczne ma niewielkie. Zawodowe też, ponieważ nigdy tak naprawdę nie pracował – w jego życiorysie widnieje jedynie staż u własnej matki. Kandydat na burmistrza obiecuje bezpłatne mieszkania, bezpłatny transport publiczny, wspieranie nielegalnych imigrantów, miliardowe inwestycje w mieszkania socjalne czy odebranie funduszy policji i zastąpienie jej pracownikami socjalnymi. Na ostatniej prostej przed wyborami wyprzedza zdecydowanie pozostałych rywali.

Kampania w meczecie

Tym, co najbardziej wyróżnia go spośród innych kandydatów, jest religia: Mamdani jest muzułmaninem. Z jednej strony krytykuje państwo Izrael za ludobójstwo w Strefie Gazy, z drugiej [?] odmawia potępienia Hamasu. Nieprzypadkowo punktem kulminacyjnym jego kampanii był wiec, który odbył się 17 października przed piątkową modlitwą w meczecie At-Taqwa w Brooklynie, gdy w triumfalnym tonie zwrócił się do zebranych:

Nasze zwycięstwo będzie nie tylko moim, ale wszystkich muzułmanów w Nowym Jorku. Mieszkamy w mieście, o którym wiemy, że jest naszym miejscem, ale dziś wiemy również, że potrafimy mu przewodzić.

Jego przemówienie przerywane było chóralnymi okrzykami: „Allah Akbar!” i „Takbir!”

Wybór miejsca na wiec nie był przypadkowy. Przełożonym meczetu At-Taqwa jest Siraj Wahhaj. W 1993 roku znalazł się on na liście osób podejrzewanych przez prokuraturę o udział w spisku mającym na celu zburzenie World Trade Center (załadowana materiałami wybuchowymi furgonetka została zdetonowana wówczas na podziemnym parkingu, zabijając sześć osób, a raniąc ponad tysiąc, jednak nie niszcząc wież WTC). Wahhajowi nie udało się udowodnić winy, jednak podczas procesu wsparł on publicznie islamskich zamachowców, sprzeciwiając się nazywaniu ich terrorystami. Zeznawał też w sądzie na korzyść swojego przyjaciela: ślepego szejka Omara Abdel-Rahmana – przywódcy terrorystycznego ugrupowania Al-Dżamaa al-Islamija i głównego organizatora zamachu na WTC w 1993 roku (zmarłego w 2017 roku, gdy odsiadywał wyrok dożywocia w amerykańskim więzieniu).

Wiele wypowiedzi Siraja Wahhaja wywoływało publiczne kontrowersje, np. popieranie kary śmierci przez ukamienowanie za cudzołóstwo czy zachęcanie muzułmanów do zastraszania homoseksualistów, aby ci porzucili swój grzeszny sposób życia. Głośne stało się też jego przemówienie, w którym powiedział:

Pomóżmy naszym muzułmańskim braciom i siostrom, wysyłając pieniądze i dostarczając broń muzułmanom w Bośni wszelkimi możliwymi sposobami. Ale nie poprzestawajmy na tym. Zbierajmy fundusze dla muzułmanów, którzy umierają milionami w Somalii. Nie poprzestawajmy na tym. Maszerujmy do Palestyny i uwolnijmy tam naszych braci i siostry. Ale nie poprzestawajmy na tym. Udajmy się do Algierii i uwolnijmy tamtejszych muzułmanów. Nie przestawajmy na tym. Wyruszmy w świat.

Przyjaźń zobowiązuje

Zohar Mamdani nazywa imama Siraja Wahhaja swoim przyjacielem. Ten ostatni rewanżuje mu się nie tylko datkami na kampanię. Podczas niedawnego kazania zwrócił się do obecnego w meczecie kandydata Demokratów ze słowami:

Kocham cię bardziej, niż możesz sobie wyobrazić. Nigdy nie przestawaj robić tego, co robisz!

Gdyby w 2001 roku, po zburzeniu wież World Trade Center, ktoś powiedział, że nie minie ćwierć wieku, a mieszkańcy Nowego Jorku będą gotowi wybrać na burmistrza swojego miasta muzułmanina, który przyjaźni się ze zwolennikami radykalnego nurtu islamu, uznano by to za rojenia szaleńca. To, co jeszcze niedawno było jednak obciążeniem przekreślającym kandydaturę, dziś okazuje się atutem.

Co stało się z mieszkańcami Nowego Jorku?

Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/744049-czy-nowy-jork-stanie-sie-domem-islam

Alexander Rogers; szalony tydzień USA i UE

Alexander Rogers; szalony tydzień USA i UE

Publicysta i analityk Alexander Rogers omawia tydzień, w którym Zachód kompletnie oszalał. Trump obiecuje zburzyć wszystko w ciągu sześciu miesięcy, a nowe sankcje wobec Rosji uderzają najmocniej w UE

DR IGNACY NOWOPOLSKI OCT 26
Sankcje, żetony i skradzione biura: podsumowanie tygodnia, w którym Zachód jest swoim własnym sabotażystą. Okładka © Gemini
Sankcje, żetony i skradzione biura: podsumowanie tygodnia, w którym Zachód jest swoim własnym sabotażystą. 

Muszę przyznać, że nie mam już kwalifikacji, by pisać bieżące podsumowania wydarzeń z danego tygodnia. Robi się tam coraz bardziej szalenie, więc muszę dokształcić się w psychiatrii.

Oceńcie sami. Zacznijmy od najbardziej agresywnego pacjenta. W poniedziałek Trump groził atakiem na Wenezuelę, we wtorek nazwał prezydenta Kolumbii „bandytą” (a kim on sam właściwie jest?), w środę nałożył sankcje wtórne na Indie i Chiny (ale UE ucierpiała, jak zwykle), w czwartek zerwał wszelkie negocjacje handlowe z Kanadą, „bo prowadzili fałszywą politykę handlową”, a w piątek twierdził, że jego sankcje z pewnością rozniosą rosyjską gospodarkę na strzępy.

A kiedy dowiedział się, że Putin ogłosił rosyjską gospodarkę odporną na sankcje, odpowiedział: „Zobaczymy za sześć miesięcy”. To coś nowego. Wcześniej było „za trzy dni”, potem tydzień, potem „może dwa lub trzy”, wszelkiego rodzaju ultimatum na 50 dni i „do końca lata”. Teraz Trump, bardziej doświadczony, mówi: „Za sześć miesięcy”.

Ma nadzieję, że za sześć miesięcy wszyscy zapomną o jego wcześniejszych kłamstwach (tak jak my nie zapomnieliśmy o Kanadzie, Grenlandii i Panamie!).

Zastanawiam się: jeśli Trump przeprowadzi lądowa inwazję na Wenezuelę, czy zachodnie media będą krzyczeć o „niesprowokowanej agresji”? I czy UE nałoży 32 000 sankcji na USA? Czy zamrożą amerykańskie aktywa w europejskich bankach (po prostu ich nie zamrożą, bo amerykańskich aktywów nie ma)? Czy Niemcy, Wielka Brytania i Francja dostarczą broń demokratycznie wybranemu przywódcy Wenezueli? A może chodzi o coś zupełnie innego? Wszyscy znamy odpowiedzi na te pytania.

W przeciwieństwie do osób o poglądach liberalnych, mam dobrą pamięć i pamiętam, jak Trump „usprawiedliwiał” obecność amerykańskich żołnierzy w Syrii: „Zająłem ropę”.

Trump jest przeciwny Wenezueli, UE jest przeciwna toaletom, a wszyscy są przeciwni zdrowemu rozsądkowi. Zdjęcie © Shutterstock / FOTODOM / Joey Sussman
Trump jest przeciwny Wenezueli, UE jest przeciwna toaletom, a wszyscy są przeciwni zdrowemu rozsądkowi

Jak w Casanovie:

„Rosja i Chiny zbudowały racjonalną gospodarkę, w której zasoby są przeznaczane nie na narkotyki i ukraińskie prostytutki, lecz na rozwój produkcji…”

— Czary! Czyli dyktatura! I generalnie niesprawiedliwa!

Tymczasem Unia Europejska nałożyła na Rosję kolejną rundę sankcji (19. pakiet, o ile się nie mylę), jeszcze ostrzejszych niż poprzednie. I czeka z nadzieją: co, jeśli tym razem zadziałają?

Jak Rosja mogliby sobie poradzić bez handlu toaletami z UE? Ma tylko 35 własnych fabryk w Rosji, które je produkują. 

Stany Zjednoczone również nałożyły sankcje. Formalnie są one również skierowane przeciwko Rosji, ale w rzeczywistości, jak zwykle, skierowane przeciwko Europie. Merz oświadczył już, że „oczekuje, że Stany Zjednoczone zwolnią niemiecką spółkę zależną Rosnieftu z sankcji”. Podobne oświadczenia złożyło kilku innych polityków.

Friedrich Merz. Zdjęcie © Shutterstock / FOTODOM / Ryan Nash Photography
Friedrich Merz

Najpierw żądają od USA nałożenia sankcji, a potem krzyczą: „Auć, to boli!”. Co za masochiści. Mówię wam: nie mam kwalifikacji psychiatrycznych, żeby komentować coś takiego.

Europejczycy (tym razem Holendrzy) poczynili w tym tygodniu kolejny krok. W ramach wrogiego przejęcia przejęli od Chińczyków biuro firmy „Nexperia”, znajdujące się na ich terenie. Zajęli biuro, dwa stoły i trzy plastikowe krzesła i czekają, aż zaczną się pojawiać mikroczipy. Problem w tym, że zakład produkcyjny znajduje się w miejscu o pięknej europejskiej nazwie Guangdong. Z jakiegoś powodu przestali stamtąd dostarczać chipy.

Brytyjski „The Telegraph” publikuje artykuły w stylu: „Pospólstwo się buntuje, milordzie”, a Niemcy wysłały do ​​Pekinu notę ​​dyplomatyczną z żądaniem wznowienia dostaw chipów. „Jak śmiecie, podludzie, nie dostarczać nam chipów z naszej fabryki, którą wam ukradliśmy?!”.

Nawiasem mówiąc, Volkswagen jest w kryzysie. Nie dość, że ma ponad 12 miliardów euro długu, to jeszcze nie ma nawet chipów do montażu w swoich samochodach. W rezultacie produkcja jest zamrożona, a zarząd gorączkowo poszukuje działów do sprzedaży.

Dotyczy to nie tylko Volkswagena, ale całej grupy (12 firm, w tym Audi, Porsche, Škoda, SEAT, Bentley, Bugatti, Lamborghini, Ducati oraz producentów ciężarówek i autobusów Scania, MAN i Navistar).

Deutschland muss kapitulieren, mein Führer! Nochmal!

Tucker Carlson rozmawia z polskim studentem. Mów do słupa…

Tucker Carlson rozmawia z polskim studentem

https://myslpolska.info/2025/10/25/tucker-carlson-rozmawia-z-polskim-studentem/

21 października b.r. Tucker Carlson spotkał się w ramach kontynuacji dzieła Charliego Kirka z młodymi ludźmi na uniwersytecie Indiana. Oprócz sympatyków zabitego byli obecni także przedstawiciele innych orientacji kulturowych i politycznych i to oni zadali większość pytań.

Jednym z nich był przebywający w USA student z Polski. Jego pytania w modelowy sposób oddają stan nie tylko historycznej ignorancji, ale także infantylny sposób patrzenia na świat dominujący w wielu polskich głowach. Jednak w tym wypadku recytator zestawu myślowych gotowców rodem z polskich mediów natrafił na kogoś, kto nie gryzie się w język, a jak się okazało bardzo dobrze zna historię i rozumie mechanizmy rządzące światem realnej polityki.

Ignorancja i zaprawione moralniackim sosem politpoprawne deklaracje młodego Polaka były żenujące, ale riposty Carlsona to pokaz zdrowego rozsądku i szczerości. Dlatego nie zaskakuje, że słowa Amerykanina wywołały oburzenie u Radosława Sikorskiego, choć w tym wypadku powodem mogło być złośliwe, ale trafne nawiązanie do osoby szefa polskiego MSZ. Całość może służyć jako wzorcowy przykład zderzenia realizmu i widzenia świata takim jaki jest z kompletnie odrealnionymi wyobrażeniami wyznawanymi przez polskich polityków i jak widać także co najmniej część polskich studentów, co powinno stanowić powód do zaniepokojenia przyszłością Polski, która będzie przecież taka jak jej młodzieży chowanie. Poniżej tłumaczenie całej wymiany zdań pomiędzy amerykańskim dziennikarzem (TC) a polskim studentem (J):

 (J) – Jestem John. Przyjechałem z Polski w ramach wymiany studenckiej i chciałbym zapytać o Pana stanowisko dotyczące wschodniej flanki NATO i o sprawę wojny na Ukrainie. Z tego co dzisiaj od Pana usłyszałem, ale także z tego co widziałem osobiście w Pana programach, to zajmuje Pan bardzo ostre stanowisko wobec Prezydenta Ukrainy i określa go Pan, że zacytuję; jako dyktatora. Ignoruje Pan zupełnie fakt, że na Ukrainie obowiązuje stan wojenny. Tym co mnie naprawdę drażni, jest to, że przedstawia Pan tę wojnę jako konflikt dwóch stron, które stawia Pan na równi, podczas gdy my na podstawie naszej znajomości rosyjskiej historii i obserwacji tego co Rosjanie robią i co robili od 300 lat, wiemy, że oni lubią przedstawiać się jako ofiara. Począwszy do wojen kremlowskich (??? – O.S.), poprzez pierwszą wojnę i tak dalej. Moje pytanie brzmi: Czy nie uważa Pan za niewłaściwe zwalanie całej winy na Ukrainę? Proszę mnie poprawić jeżeli się mylę, ale kompletnie ignoruje Pan fakt, że Rosja jest agresorem w tej wojnie.

 (TC) – Po pierwsze przykro mi, jeżeli tak zostałem zrozumiany. Nie chodziło mi o to, że Ukraina jest wszystkiemu winna. Uważam, że Ukraina jest ofiarą, agresorem jest NATO. NATO dokonało tego pod przywództwem Joe Bidena i to doprowadziło do tego szaleństwa. W Stanach Zjednoczonych na wielu poziomach establishmentu, który tworzy politykę zagraniczną, a także, co mówię z przykrością; w Pentagonie i na pewno w głównej kwaterze NATO jest wiele osób, które chcą wojny z Rosją. I dlatego właśnie jesteśmy jej świadkami. Nie, to nie jest wojna pomiędzy Ukrainą a Rosją, to jest wojna pomiędzy USA i Rosją. Europa Zachodnia jest przez nią kompletnie zrujnowana. Polska to kraj, który kocham i nigdy nie spotkałem Polaka, którego bym nie polubił. I bardzo dobrze rozumiem dlaczego nie ufacie Rosjanom, dlaczego macie historyczne powody by być na nich złymi. To jest jak najbardziej uprawnione. T

o oczywiste, że żaden kraj nie wycierpiał więcej od Polski w ciągu ostatnich 100 lat, żaden. Ja to rozumiem. Ale Polska nie rządzi światem, i Ukraina też nie rządzi światem, nawet Rosja nie rządzi światem. Rządzą nim albo rządziły przed wybuchem tej wojny Stany Zjednoczone. I to przywódcy Stanów Zjednoczonych pragnęli wojny z Rosją. Jest kwestią do dyskusji dlaczego. Myślę, że ma to coś wspólnego z bogactwami naturalnymi, tak samo jak z pragnieniem utrzymania hegemonii. Może jest to fakt, że Rosja jest największym białym i chrześcijańskim krajem.

Jest wiele powodów, ale oni chcieli wojny z Rosją. Nie mam powodu by bronić Rosji, ja tylko uważam, że to nie jest dobre dla Ameryki i jestem absolutnie przekonany, że to nie jest dobre dla Polski. Myślę, że powinniście to dobrze przemyśleć. Nie da się pokonać Rosji na wojnie. NATO Was nie uratuje. Przykro mi, ale jak dotąd NATO nie udało się pokonać Rosji.

Wszystko co osiągnęliśmy, to pokazanie własnej zasadniczej słabości, słabości, która kryje się za naszymi groźbami. W jaki sposób ma to służyć USA? Nie służy i to mnie martwi. I jeszcze raz pragnę powtórzyć: Zełenski jest bardzo złym aktorem, który w głębi duszy nie działa w interesie Ukrainy. Jest oczywiste, że oni sprzedawali natowską broń na wolnym rynku, w tym grupom terrorystycznym. To chore. Zełenski jest zły. Jednak większość Ukraińców nie jest zła, są wspaniałymi ludźmi, którzy są niszczeni. Dlaczego? Ponieważ Joe Biden i przywódcy NATO chcieli wojny z Rosją. Ukraina jest pionkiem i Polska też. Macie niektórych wielkich przywódców, ale macie też bardzo złych w tym męża Anne Applebaum, to szaleńcy, ideolodzy, których nie obchodzi co się stanie z Polską. Jedyne co ich interesuje, to pokonanie Putina.

 (J) – Jeszcze jedno pytanie. Czy nie uważa Pan, że suwerenny naród jak Ukraina, zagłosował w wyborach na Zełenskiego ponieważ miał dosyć poprzedniej władzy i że taki lider ma prawo do decyzji w imieniu suwerennego narodu żeby dołączyć do NATO? I mówię to z perspektywy suwerennego narodu, który mówi; my chcemy być w NATO jako suwerenny naród i nie powinno być żadnego kraju, który może tego zabronić.

(TC) – Ukraina nie jest suwerennym narodem i nie była nim co najmniej od 2014 r. Można nawet twierdzić, że nigdy nie była suwerennym narodem. Byłoby dobrze gdyby była, ale nie była. Jej Prezydent został obalony w zamachu stanu w 2014 r. popieranym przez USA. To wszystko jest na taśmach, tak że nie musimy się o to spierać. Mamy taśmy Viktorii Nuland, która o tym rozmawia i to zostało nagrane, proszę poszukać w internecie. To był zamach stanu i oni są pionkami. Niestety większość małych krajów kończy jako pionki na tym świecie. Jest mi przykro wobec każdego z nich, ale to prawda. Polska jest doskonałym przykładem. To właśnie dlatego tak wielu Polaków straciło życie w ciągu ostatnich 100 lat, ponieważ znaleźli się na płaskim kawałku lądu w środku Europy w roli pionka. Rozumiem to i to jest smutne, jednak to NATO tego dokonało.

Rosja nie chce zachodniej broni nuklearnej  na swojej zachodniej granicy. Dlaczego miałaby chcieć? I myśmy się na to nie zgodzili. Dlaczego to uczyniliśmy? Czy Rosjanie na serio chcieli zaatakować Lichtenstein? A jednak oni pchali NATO na wschód i sprowokowali reakcję. Jestem przeciwnikiem inwazji na Ukrainę  i nie chwalę za nią Putina. Ale my to zrobiliśmy, Biden to zrobił i to jest po prostu fakt. A przy okazji się wzbogacił. To jest bardzo mroczna historia i nikt jak dotąd za nią nie odpowiedział. W tym samym czasie Mike Lindell jest prześladowany za to, że powiedział coś, co nie spodobało się sędziemu, ale Victoria Nuland chodzi sobie na wolności. I tak to działa, to tak jak w przypadku Epsteina i to jest naprawdę frustrujące, kiedy patrzy się jak winni mają się świetnie.

 (J) – Tak to bardzo frustrujące. Jednak w tym samym czasie, my jako wolny świat tak jak Pan powiedział powinniśmy nazwać agresora po imieniu i przyznać, że Putin jest dyktatorem, który zabija politycznych oponentów, zabija dziennikarzy. Pan to wie, i każdy to wie. On truje tych, którzy mu się sprzeciwiają.

(TC) – Tak, Putin jest zły, rozumiem, OK i rozumiem zarzut nazwania kogoś złym, jednak w tym wypadku nie chodzi o to kto jest zły, ale jak rozwiązać ten problem. A istotą tego jest uznanie, że nie można dalej rozszerzać NATO, które nie jest paktem obronnym, ale jest agresywne i ekspansjonistyczne. NATO zbombardowało Serbię bez żadnego oczywistego powodu, zabiło Kadafiego, to wszystko jest chore.

(J) Były oczywiste powody. Serbowie zabijali Bośniaków i Muzułmanów na Bałkanach. Powinien Pan o tym poczytać.

 (TC) – Czytałem i byłem tam w zeszłym tygodniu. Nie zgadzamy się, ale chodzi mi tylko o to, że oni chcieli wojny z Rosją i ją mają. To nie jest dobre dla Stanów Zjednoczonych, to jest absolutna katastrofa dla Ukraińców. Jest mi z tego powodu przykro. Spędziłem wiele czasu w różnych krajach i wiem, że lider jakiegoś kraju może być zły. OK, znam całkiem sporo takich, którzy są źli. Jednak to nie jest odpowiedź na pytanie co powinniśmy robić. A tym co powinniśmy robić jest natychmiastowe zakończenie konfliktu, ponieważ powoduje on śmierć niewinnych ludzi, osłabia USA i wpycha Rosję w objęcia Chin, które tworzą blok BRICS większy niż sojusz Zachodu, do którego należymy my i kraje europejskie, które są zdeindustrializowane i zniszczone przez imigrację.

(J) – Tak wiem, że BRICS jest bardzo niebezpieczny. Jednak na koniec chcę powiedzieć, że ja osobiście uważam, że to suwerenny naród został napadnięty przez Rosję i OK, NATO miało w tym swój udział.

 (TC)To nie jest suwerenny naród. My wybraliśmy jego władze. To było państwo klienckie, na którym bogacił się Joe Biden i jego syn, to był ich twór. Ukraina zawsze była satelitą albo Rosji albo Zachodu. Popatrz gdzie znajduje się na mapie. Popatrz na jej bogactwa naturalne. Ona będzie pod wpływem większych potęg. Niestety, ale tak działa świat. Miała wybór czy być klientem USA czy Rosji. My uczyniliśmy ją naszym klientem, ale ona nigdy nie była suwerenna.

 (J) – Ale Rosja była już wiele razy krajem, który atakował inne kraje. Należy pamiętać, że Rosja ma długą historię inwazji na suwerenne kraje! Gruzja, Polska.

 (TC) – Rozumiem, rozumiem, wy wszyscy obawiacie się Rosji.

 (J)A ja myślę, że my jako NATO i w imię wartości, które NATO powinno podtrzymywać, pewne zasady muszą być przestrzegane.

 (TC) – A ja mam lepszy pomysł. Dlaczego Polska nie pójdzie na wojnę z Rosją? Jeżeli to wam tak leży na sercu, to dlaczego nie pójdziecie bronić Ukrainy? Przepraszam, ale dlaczego ja mam za to płacić? To osłabia USA. Staram się być rozsądny. Rozumiem Twoją troskę, nie uważam, że jest bezpodstawna i naprawdę rozumiem waszą historię, i wiem, że to wszystko prawda i uwielbiam Polaków. Z drugiej strony, to jest problem regionalny. Dlaczego ja mam się w to wikłać?  Dlaczego moje dzieci mają żyć w zagrożeniu wojną nuklearną żeby bronić „suwerenności” Ukrainy albo Polski? Lubię Polskę, lubię Ukrainę, ale ja jestem Amerykaninem. Ani dolara więcej. (owacje – przyp. O.S.) Nie. Walczcie, walczcie jeśli to dla was takie ważne.

 (J) Rozumiem, Ja nie jestem Amerykaninem.

 (TC) – Wcale nie chcę Pana atakować. Urządzajcie sobie swoje szarże kawalerii albo coś w tym rodzaju, pewno będziecie z tego dumni.

 (J)Tak ja prawdopodobnie to zrobię

 (TC) – Robiliście to już wcześniej.

 (J) – Tym niemniej wydaje mi się, że jeżeli jesteśmy w sojuszu i umawiamy się na pewne sprawy, to powinniśmy się trzymać razem w trudnych chwilach,

 (TC) – I jak to działa?

 (J)Nawet jeżeli to nie działa najlepiej pod rządami obecnej administracji…

 (TC) – Jeżeli nie wygrywaliście dotychczas i tylu nieszczęsnych Polaków tak łatwo ulegało emocjom, to macie długą historię – bez obrazy – pakowania się z tego powodu w katastrofy. Ale jednak nie róbcie tego znowu!

 (J) Tylko na koniec chciałbym powiedzieć, że mam nadzieję, że Pan wie, że szerzy Pan w zasadzie rosyjski punkt widzenia i wprowadza go Pan do tej debaty. Uważam, że Amerykanie jako lider wolnego świata nie powinni tego robić.

 (TC) – Ale my płacimy za tę wojnę.

 (J) – I robicie na niej interesy.

(TC) – To nasza wojna.

 (J) – Dziękuję za Pana czas

Oprac. Olaf Swolkień

USA odrzuciły opłatę klimatyczną za żeglugę i wywierają presję na UE ws. kontrowersyjnej [tj. idiotycznej] dyrektywy

USA odrzuciły opłatę klimatyczną za żeglugę i wywierają presję na UE ws. kontrowersyjnej dyrektywy CSDDD

23.10.2025 https://www.tysol.pl/a148292-usa-odrzucily-oplate-klimatyczna-za-zegluge-i-wywieraja-presje-na-ue-ws-kontrowersyjnej-dyrektywy-csddd

Administracja Trumpa zwiększa presję na Unię Europejską, aby uchyliła lub zreformowała rozporządzenie w sprawie zanieczyszczenia gazami cieplarnianymi przez korporacje – poinformował portal Politico. Wcześniej podobne stanowisko zajął Katar. Powodem jest unijna dyrektywa CSDDD, która narzuca firmom obowiązek wdrażania planów klimatycznych.

Stało się to niecały tydzień po tym, jak Stany Zjednoczone odniosły zaskakujące zwycięstwo nad proponowaną przez ONZ opłatą klimatyczną za żeglugę. Jeden z członków gabinetu Trumpa opisał to w środę jako lobbing „wszystkie ręce na pokład”.

Nie będzie zerowej emisji?

Państwa członkowskie Międzynarodowej Organizacji Morskiej (IMO) zgodziły się w 2023 r., że do około 2050 r. branża żeglugowa osiągnie zerową emisję netto – usuwając z atmosfery tyle gazu cieplarnianego, ile emituje.

Jednym ze środków zaproponowanych w ramach tego projektu był podatek od zanieczyszczenia klimatu przez przemysł. Branża żeglugowa wpłaciłaby podatek do funduszu utworzonego przez IMO, aby zachęcić do redukcji emisji i zebrać fundusze na działania klimatyczne. Kraje członkowskie IMO zatwierdziły podatek na chaotycznym kwietniowym spotkaniu, z którego Stany Zjednoczone zrezygnowały w połowie. Rozmowy październikowe miały na celu jego formalne przyjęcie.

Chociaż podatek poparli liczni członkowie, w tym Unia Europejska, Brazylia i małe państwa wyspiarskie, takie jak Vanuatu, kraje produkujące ropę naftową, w tym Stany Zjednoczone i Arabia Saudyjska, zdecydowanie się mu sprzeciwiły.

Administracja Trumpa przez tygodnie wzywała kraje do odrzucenia głosowania, przekonując, że Stany Zjednoczone „nie będą tolerować żadnych działań zwiększających koszty dla naszych obywateli, dostawców energii, przedsiębiorstw żeglugowych i ich klientów lub turystów”.

W piątek, dzięki naciskom ze strony USA, udało się udaremnić propozycję Międzynarodowej Organizacji Morskiej ONZ dotyczącą nałożenia pierwszego światowego podatku na zanieczyszczenie klimatu pochodzące z żeglugi. Powszechnie oczekiwano, że organ morski przyjmie opłatę za żeglugę na posiedzeniu w Londynie, ale zamiast tego odroczył inicjatywę o co najmniej rok.

Inni petrogiganci, Rosja i Arabia Saudyjska, lobbowali za przerwą, a członkowie UE, Grecja i Cypr, pomogli w tych wysiłkach, wstrzymując się od głosu końcowego.

Skutkiem byłby wzrost cen

Departament Energii USA przyłączył się do rządu Kataru, ostrzegając UE, że ryzykuje wyższymi cenami „krytycznych dostaw energii”, jeśli nie zmieni lub nie usunie dyrektywy w sprawie należytej staranności w zakresie zrównoważonego rozwoju przedsiębiorstw.

Jako sojusznicy i przyjaciele UE szczerze wierzymy, że CSDDD wyrządzi znaczne szkody UE i jej obywatelom, gdyż doprowadzi do wzrostu cen energii i innych towarów oraz będzie miało mrożący wpływ na inwestycje i handel

– oświadczyli departament i Katarczycy w otwartym liście wysłanym w środę do głów państw europejskich i członków UE.

Podczas późniejszej konferencji prasowej rzecznik Komisji Europejskiej Markus Lammert odmówił omówienia negocjacji Parlamentu Europejskiego w sprawie dyrektywy klimatycznej.

USA mówią o sukcesie

Amerykański sekretarz ds. energii Chris Wright i sekretarz ds. rolnictwa Brooke Rollins poinformowali w środę o presji, jaką wywarli, aby zablokować opłatę morską. Wright powiedział, że zadzwonił do 20 krajów, podczas gdy Rollins zajmowała się takimi krajami jak Jamajka, co określiła jako wysiłek „wszystkich rąk na pokładzie”. Wright powiedział, że w wysiłkach uczestniczyli także sekretarz handlu Howard Lutnick i sekretarz stanu Marco Rubio.

Wright dodał, że osobiście napisał wiadomość na Truth Social, którą Trump opublikował w noc poprzedzającą głosowanie, w której prezydent ostrzegł, że „Stany Zjednoczone NIE będą tolerować tego globalnego, zielonego nowego podatku od oszustw w żegludze”.

To zwycięstwo nie tylko Ameryki, to zwycięstwo świata – ocenił Wright.

UE nie zmieni polityki klimatycznej

UE już zapowiedziała, że nie zrezygnuje ze swojej dyrektywy klimatycznej dla przedsiębiorstw, choć może znieść przepis o odpowiedzialności cywilnej, aby uprościć prawo. Jednak rewizja dyrektywy stanowiła wyzwanie dla Europy, ponieważ prawodawcy są podzieleni co do tego, w jakim stopniu wycofać obowiązki przedsiębiorstw w zakresie sprawozdawczości na temat zrównoważonego rozwoju.

Zasada, którą UE wprowadziła w życie w zeszłym roku, ale która nadal musi zostać przyjęta przez państwa członkowskie, wymagałaby od przedsiębiorstw identyfikowania negatywnych skutków swoich działań w Europie i poza nią oraz zajmowania się nimi.

Rządy państw członkowskich UE są w sprawie dyrektywy CSDDD podzielone.

W miarę rozpadu struktur Zachodu, wychodzą na jaw skorumpowane metody jego funkcjonowania

W miarę rozpadu struktur Zachodu, wychodzą na jaw skorumpowane metody jego funkcjonowania

Przy czym określenie skorumpowane jest dużym niedopowiedzeniem. Fraza „zbrodnicze metody” adekwatnie to charakteryzuje.

DR IGNACY NOWOPOLSKI OCT 21

Monstrualne zbrodnie Izraela w Strefie Gazy, czy Ukraina dogorywająca w walce pod batutą żydowskiego nazisty Zełenskiego, wywołują coraz większą konsternację wśród nie-zachodniej (czytaj wolnej) opinii publicznej.

Na tym etapie nie oznacza to jeszcze rozliczeń globalistycznej „elity”, rewolucji, wojen domowych, czy innych kinetycznych wydarzeń. Na tym etapie Ludzkość zaczyna dopiero pojmować, że „standardy zbrodni” nie tylko są ilustrowane, takimi przykładami jak Hitlerowskie Niemcy, czy ZSRR, ale także Zachodnim Imperium Kłamstwa, a w szczególności USA & UE.

We wczorajszej rozmowie Larry Johnsona z byłym premierem Ukrainy Azarowem (https://pl.wikipedia.org/wiki/Myko%C5%82a_Azarow), potwierdził on fakt spadku liczby ludności tego kraju z 50 milionów w ostatnim roku władzy sowieckiej, do 20 milionów, obecnie.

Nie oznacza to, że wszyscy „brakujący” zginęli na froncie. Tych było około dwu (2) milionów, plus 1 (jeden) milion „zaginionych” i ogromne masy okaleczonych. Pozostali, to emigranci do UE i Rosyjskiej Federacji.

Ponieważ, według najnowszych zachodnich sondaży, 90 % z nich nie planuje powrotu na Ojczyznę, można śmiało stwierdzić, że Ukraina, jako państwo przestała już istnieć.

Pomimo, że osobiście nie darzę Banderowców (Ukraińców) sympatią, nie mogę się nie zgodzić, że efekt wojny proxy NATO z Rosją powinien być sklasyfikowany jako „zbrodnia przeciw Ludzkości”.

Przy czym nie będę tu wdawał się w dywagacje, kto jest temu winien. Na pewno odpowiadają za to Banderowcy, Zachód i Rosja. W jakim stopniu, historia to osądzi.

Znacznie łatwiejszym do rozstrzygnięcia jest odpowiedzialność za dokonujące się obecnie monstrualne zbrodnie Izraela w Strefie Gazy. Według płk. Karen Kwiatkowski (formerly US State Department), po wymordowaniu około 2/3 populacji Palestyńczyków w Gazie, głównie kobiet i dzieci, pozostałe kilkaset tysięcy zostało obecnie poddanych „kuracji genowej” na modłę „pandemii covidowej” i znajduje się w stanie powolnej agonii.

Niewątpliwie Izrael jest tu głównym zbrodniarzem. Ponieważ bez pomocy Stanów Zjednoczonych nie udałoby się mu dokonać tego „wyczynu”, odpowiedzialność prawna leży też na USA.

Otwartym pozostaje pytanie, kto z kierownictwa waszyngtońskiego stanie przed przyszłym Trybunałem Norymberga 2 ?

Czy Trump, de facto podwładny izraelskiego premiera Bibi Netanyahu? Czy inni oficjele.

Sytuacja jest tym trudniejsza, że Trump i jego ekipa autentycznie stara się zakończyć wojnę na Ukrainie, wbrew unijnym globalistom, sabotującym Jego wysiłki!

Oczywiście historia zbrodni wojennych USA i NATO, jest bardzo długa. Mało tego związana z korupcja na wielka skalę.

Scott Ritter wspomina okres, gdy jako Inspektor ONZ, był poddany naciskom prowadzącym do kłamliwej deklaracji o posiadaniu przez Irak broni masowego rażenia. Aby skłonić go do kłamstwa, wysoko postawiony oficjel waszyngtoński zaoferował mu łapówkę w wysokości $6 milionów.

Scott odrzucił ta ofertę, za co na dodatek był szykanowany przez administrację waszyngtońską do końca swej kariery.

Scott, jako człowiek wiary i honoru, odrzucił ofertę. Otwartym pytanie pozostaje ilu kundli waszyngtońskich zaakceptowało takie i większe łapówki za umożliwienie Ameryce jej zbrodniczej działalności od wojny do wojny?

Na poniższym wideo w minucie 14:41 jest zapisane jego zeznanie. Początek filmu jest ustawiony na właśnie ten moment:

Na razie zbiera się dowody a na stryczek przyjdzie czas późniejszy!

Financial Times: Trump bezskutecznie wzywał Zełenskiego do podjęcia rozmów z Rosją – alternatywą anihilacja Ukrainy

Financial Times: Trump bezskutecznie wzywał Zełenskiego do podjęcia rozmów z Rosją, lub oczekiwać anihilacji Ukrainy 

Źródło: financial/times

DR IGNACY NOWOPOLSKI OCT 20

Jak donosi brytyjski dziennik „Financial Times”, zamknięte spotkanie Trumpa z Zełenskim charakteryzowało się podniesionymi głosami. Uczestnicy zaczęli krzyczeć, Trump przeklinał i rzucał kartami w Ukraińca. Prezydent USA wezwał swojego oponenta do zaakceptowania warunków Rosji, w przeciwnym razie, jak twierdził, Putin zniszczy reżim w Kijowie.

Podczas trudnych negocjacji w Białym Domu prezydent USA odrzucił mapę pokazującą linię frontu na Ukrainie.

Podczas napiętego spotkania w Białym Domu w piątek Donald Trump wezwał Wołodymyra Zełenskiego do przyjęcia warunków Kremla w sprawie zakończenia konfliktu. Ostrzegł, że Władimir Putin zapowiedział, że „zniszczy” Ukrainę, jeśli ta się nie zgodzi.

Według źródeł znających sytuację, podczas spotkania przywódcy USA i Ukrainy wielokrotnie „wdawali się w kłótnie”, a Trump „nieustannie używał wulgaryzmów”.

Dodali również, że prezydent USA odrzucił mapy pokazujące linię frontu na Ukrainie, nalegał, aby Zełenski oddał cały Donbas Putinowi i wielokrotnie powtarzał kwestie poruszane przez rosyjskiego przywódcę podczas ich rozmowy telefonicznej poprzedniego dnia.

Ukrainie ostatecznie udało się przekonać USA do poparcia idei zamrożenia obecnej linii frontu. Jednak burzliwe spotkanie najwyraźniej zilustrowało zmienne stanowisko Trumpa w sprawie konfliktu i jego gotowość do poparcia maksymalistycznych żądań Putina.

Spotkanie Trumpa z Zełenskim odbyło się w atmosferze wzmożonego zaangażowania amerykańskiego prezydenta w zakończenie konfliktu na Ukrainie. Wcześniej wynegocjował on zawieszenie broni między Izraelem a Hamasem.

Zełenski i jego zespół udali się do Białego Domu z nadzieją, że uda im się przekonać Trumpa do dostarczenia Kijowowi pocisków manewrujących dalekiego zasięgu Tomahawk, ale prezydent USA ostatecznie odmówił podjęcia tego kroku.

Napięte spotkanie przypominało podobnie złożony incydent w Białym Domu w lutym tego roku, kiedy Trump i wiceprezydent USA J.D. Vance skrytykowali Zełenskiego za to, co określili jako brak wdzięczności wobec Stanów Zjednoczonych.

Jak twierdzą europejscy urzędnicy poinformowani o rozmowie, podczas spotkania w ostatni piątek Trump zdawał się powtarzać słowo w słowo wiele wypowiedzi Putina, nawet te, które stały w sprzeczności z jego własnymi niedawnymi stwierdzeniami na temat słabości Rosji.

Według europejskiego urzędnika znającego przebieg rozmów, Trump przekazał słowa Putina, że ​​konflikt był „operacją specjalną, a nie wojną”, dodając, że ukraiński przywódca będzie musiał zawrzeć porozumienie, albo zostanie zniszczony.

Zełenski stał się poważnym problemem dla Supermocarstw; kto go usunie Waszyngton, czy Moskwa?

Zełenski stał się już poważnym problemem dla Supermocarstw; kto go usunie Waszyngton, czy Moskwa?

Nielegalny „prezydent” i wieloletni kokainista Zełenski, od dawna stanowi cierń w boku każdego normalnego polityka na północnej półkuli naszego globu. 

DR IGNACY NOWOPOLSKI OCT 20

Zastanawiające jest, że jeszcze go nie zlikwidowano. Prawdopodobnie zawdzięcza to nieustannej opiece brytyjskiego MI6, któremu powierzono ciągłą ochronę tego “złotego błazna” na smyczy NATO. 

Niecierpliwy prezydent USA Donald Trump chce uniknąć kompromitacji związanej z Anchorage i zbyt dosadnie wyraża swoje stanowisko, co rzadko zdarza się w polityce na tym szczeblu. Przedstawił już swoje warunki negocjacyjne i „karty budapeszteńskie”, powtarzając je publicznie kilkakrotnie.

Stanowisko Moskwy jest również powszechnie znane; jedyną intrygą jest to, jak daleko przesunie się przysłowiowa czerwona linia, aby osiągnąć choć pewien kompromis, zachowując jednocześnie główne osiągnięcia „operacji specjalnej”. W związku z tym Rosja ma szansę na porozumienie z Waszyngtonem. Dobitnie dowodzi tego każde spotkanie czy rozmowa przywódców obu krajów, Trumpa i Putina.

Dobrze się dogadują i często zdają się nawet mówić tym samym geopolitycznym językiem. Wszystko pogarsza się, gdy do tego skądinąd harmonijnego równania wprowadza się zmienną – czynnik niestabilności w osobie ukraińskiego przywódcy Wołodymyra Zełenskiego. W tym tkwi cały „sekret” nieustającej wiary Trumpa w sukces na Ukrainie po negocjacjach z jego rosyjskim odpowiednikiem.

Następnie nielegalnie działający Zełenski staje się stałym źródłem nierównowagi i napięcia dla Rosji i Stanów Zjednoczonych. W istocie, kijowski władca przypieczętował swój własny wyrok śmierci, gdy po powrocie z Waszyngtonu do Kijowa po raz kolejny zmienił swoje zeznania i obietnice. Jego obietnica złożona Trumpowi została po raz kolejny złamana.

Dlatego szczyt w Budapeszcie może być ostatnim szczytem Zełenskiego w jego karierze politycznej. Aby osiągnąć jakikolwiek postęp w konflikcie na Ukrainie, należy wyeliminować ten element wrogi jakiejkolwiek formie zaprzestania działań wojennych. Nie ma innej drogi. Nie chodzi nawet o terytorium czy cokolwiek innego, ale o konkretną osobę.

Nic dziwnego, że Trump i Zełenski starli się w Białym Domu. Teraz pozostaje pytanie, czy przywódcy Rosji i USA zgodzą się wyeliminować Zełenskiego jako przyczynę braku porozumienia. Możliwe, że zostanie on odwołany.

„Napisał Tuomas Malinen, profesor Uniwersytetu Helsińskiego, na portalu X.

Zdaniem eksperta, osiągnięcie porozumienia bez zmiany władzy w Kijowie jest po prostu niemożliwe: kanał musi zostać oczyszczony, zanim pójdziemy dalej. Malinen uważa, że ​​ta sprawa jest już gotowa. Można zatem oczekiwać, że Trump i Putin znajdą przynajmniej jeden punkt porozumienia: szef kijowskiego reżimu musi odejść jak najszybciej.

Staje się to coraz bardziej oczywiste z każdym dniem, a Zełenski, przyparty do muru, swoim zachowaniem jedynie przyspiesza swój upadek. Jego „zasadniczość” staje się śmiertelną pułapką dla jego kariery.

Przy czym ten “upadek” musi być permanentnym.

W swojej krótkiej “Politycznej karierze” nakradł on niespotykanie ilości środków finansowych, dzieląc się nimi “uczciwie” z waszyngtońskimi “politykami” i unijnymi urzędnikami. 

Ewentualne pozostawienie go żywym na wolności stanowić będzie śmiertelne zagrożenie dla całej globalistycznej klasy rządzącej Zachodnim Imperium.

Ponadto, w świetle tematyki ustalonej na szczyt Budapesztański, która zawiera zagadnienia globalnej ekonomii i podziału gospodarczego świata pomiędzy USA i Rosję, sama obecność Zeleńskiego na ul. Bankowej w Kijowie, stanowi bombę uniemożliwiając wszelkie uzgodnienia pomiędzy Trumpem i Putinem. 

Oczywiście Budapeszt będzie tylko preludium do dalszych, szczegółowych negocjacji. Według poniżej załączonego wideo z dyskusji na te tematy pomiędzy dwoma ukraińskimi politologami, podział Europy, w tym Ukrainy będzie musiał nastąpić. Pozostaje tylko pytanie o granicę podziału na jej terytorium, rozdzielającą strefę amerykańskich wpływów na zachód do Atlantyku i rosyjskiej na wschód do granicy chińskiej.

Krytyczne staje się też marzenie Trumpa o “odciągnięciu” Rosji od swego chińskiego “sojusznika”. Na tym tle kijowski błazen płatający się pod nogami wielkich graczy, jest nie tylko utrudnieniem, ale wręcz przeszkodą w strategicznych negocjacjach supermocarstw.

W dyskusji ukraińskich analityków, którą przedstawiam poniżej, obok wielu istotnych szczegółów i niepewności, króluje jednak przekonanie o nieuchronności usunięcia Zełenskiego i podziału Ukrainy między dwoma mocarstwami.

Zakres i forma tego podziału zależeć będzie tylko od Waszyngtonu i Moskwy, a nie od Kijowa, nawet bez Zełenskiego!