Lekarze przeszli od ratowania życia i przysięgania, że nie będą szkodzić, do – zasadniczo – chęci zabijania ludzi poprzez zalecanie szczepionki…?
Czy to morderstwo? Czy to morderstwo z premedytacją?
Mieli całe trzy lata na zastanowienie się nad tym, co robią, zapoznanie się z literaturą naukową, sprawami sądowymi, konfrontację z ofiarami i pogrążonymi w żałobie rodzinami, i WYBRALI KONTYNUOWANIE zabijania.
Steve K: “Mówisz, że lekarze przeszli od ratowania życia i przysięgania, że nie będą szkodzić, do zasadniczo chęci zabijania ludzi poprzez zalecanie szczepionki…?”.
Ja: Tak.
Steve odrzucił pomysł, że jest to morderstwo, ponieważ morderstwo wymaga premedytacji. Odwołajmy się do definicji Britannica:
„Morderstwo, w prawie karnym, zabicie jednej osoby przez drugą, które nie jest prawnie uzasadnione lub usprawiedliwione, zwykle odróżniane od przestępstwa nieumyślnego spowodowania śmierci przez element złej woli (to jest część premedytacji). Kodeksy prawa zwyczajowego definiują morderstwo jako zabójstwo popełnione umyślnie lub w wyniku popełnienia innego poważnego przestępstwa. Natomiast przestępstwo nieumyślnego spowodowania śmierci obejmuje zabójstwa będące wynikiem lekkomyślności lub gwałtownych wybuchów emocjonalnych.”
Wszyscy obserwujemy globalne miejsce zbrodni, które wygląda mniej więcej tak:
Przykład szpitalnej sprawy o “covid death” od adwokata Todda Callendera:
Rozmawiałem z wieloma powodami i prawnikami, wszyscy z nich są bardzo wiarygodni, wszyscy mają obszerną dokumentację podobnych horrorów, będąc świadkami zimnokrwistych, powolnych tortur i zabijania ich bliskich w szpitalu. Trwa to po dziś dzień. Te protokoły morderstw CDC są dziś “standardem opieki”, z ogromnymi wypłatami dla zespołu morderców i ich pracodawcy, w całych Stanach Zjednoczonych, w tym w miejscach kochających wolność, takich jak Floryda (gubernator DeSantis? Dr Ladapo? Jak jest wielka ta ława ?):
Jeden z pierwszych przypadków [gdzie] to się wydarzyło [miał miejsce] w Teksasie. Na oddziale intensywnej terapii w szpitalu Baylor University przebywał pacjent. Uzyskaliśmy tymczasowe pozwolenie [TRO] , aby lekarz z zewnątrz mógł przyjść i podać tej osobie iwermektynę. W ciągu następnego dnia pojawili się prawnicy szpitala i zagrozili naszemu lekarzowi „nieuprawnioną praktyką medyczną”. TRO zniknęło, a nasz klient został zabity. Jak to zabity? Skąd to wiem? Ponieważ mam inną podobną sprawę, w której mój klient wszedł, ale nie z powodu Covid.
Mój klient zgłosił się z tętniakiem. Klient był jednak leczony dokładnie w tym samym formacie, o którym mówię: midazolamem, remdesivirem. Umieścili go na oddziale Covid. Nigdy nie miał Covid-a. Ale zamiast leczenia tętniaka – podali mu morfinę i fentanyl oraz różne koktajle leków.
Zadzwoniłem do prawnika szpitala i powiedziałem: Słuchaj, chcemy przenieść go do innej opieki. Prawnik szpitala powiedział mi: Nie, twój klient umrze w naszym szpitalu. To były jego słowa.
Zadzwoniłem więc do szefa policji, który miał już sprawę z trzema [podobnymi] domniemanymi przestępstwami . I powiedziałem, szefie, chcę przeprowadzić kontrolę zdrowia, bezpieczeństwa i dobrostanu mojego klienta w szpitalu. Nie jest Covid-dodatni, ale jest traktowany w ten sposób. Nie, nie pójdę tam – powiedział szef. Dlaczego? Prokurator miejski powiedział mi, że to sprawa cywilna i nie będziemy się tym zajmować.
Próbuję dodzwonić się do biura prokuratora. Nie, nie chcą ze mną rozmawiać. Wróciłem do prawnika szpitala i powiedziałem mu, że to sprawa karna i będę ją ścigał karnie.
– Szkoda. To sprawa cywilna. Pański klient umrze w naszym szpitalu.
Złożyłem skargę karną do FBI. Nie […] nie chcieli tego badać.
I rzeczywiście, nasz klient zmarł w tym szpitalu z głodu. W czasie autopsji ważył 78 funtów. Był odwodniony. Był wygłodzony. Był naćpany fentanylem i morfiną, a także kilkoma innymi narkotykami, które zbadaliśmy podczas autopsji.
Będziemy prowadzić tę sprawę w celu rozbicia immunitetów przyznanych na mocy ustawy PREP, ustawy CARE i programu CMS Waiver, wraz z tymi samymi kwestiami związanymi z mandatami Covid, których jedność jest tak szeroka.
Nawiasem mówiąc, wypłata dla zespołu morderców i ich pracodawcy wynosi do 500000 USD za zabójstwo (w Kalifornii), w tym premie za stosowanie remdesiviru.
Jedna z ostatnich historii została mi opowiedziana przez adwokata – klient został napadnięty i ciężko pobity, skradziono mu portfel, odebrano go nieprzytomnego i zabrano do szpitala, gdzie uznano go za bezdomnego (a zatem właściwa droga do zabicia) i umieszczono w protokole zabójstwa CDC.
Następnie, 7 dni później, szpital został niemile zaskoczony pojawieniem się jego rodziny!
Mogę wymieniać te przypadki i historie ofiar całymi dniami, wszystkie wyglądają bardzo podobnie.
Czy jest to “premedytacja lub wynik popełnienia innego poważnego przestępstwa”? Tak, jest.
A może innym poważnym przestępstwem było porwanie, pobicie i fałszywa diagnoza z fałszywym testem PCR? Albo użycie niezatwierdzonej jako lek, ale znanej jako trucizna, która wyłącza nerki – remdesivir, często po tym, jak ofiara wyraźnie im tego zabroniła, a często u osób, które mają słabą czynność nerek? A po tym, jak zrobili to kilka razy, dla słodkiej, słodkiej rządowej gotówki, kontynuują to przez 3 lata.
Mieli całe 3 lata na zastanowienie się nad tym, co robią, zapoznanie się z literaturą naukową, sprawami sądowymi, konfrontację z ofiarami i pogrążonymi w żałobie rodzinami, i WYBRALI KONTYNUOWANIE zabijania. Myślę, że to obejmuje część dotyczącą premedytacji.
To nie jest odosobniony problem kilku nieuczciwych spekulantów. Tom Renz posiada nagrania audio pracowników szpitala omawiających zabijanie pacjentów na oddziale zakaźnym. Dotyczy to systemu Ascension, który ma 139 szpitali w 19 stanach. To jest historia do obejrzenia. Bardzo dobrze opisana tutaj: [w oryg. md]
Renz twierdzi również, że wiele zabójstw zostało dokonanych przez fałszywe zespoły zabójców – lekarzy i pielęgniarek “spoza stanu” wysłane do różnych szpitali na początku “pandemii”.
Chociaż z pewnością istnieje wiele fałszywych poświadczeń wykorzystywanych przez machinę wywiadowczo-obronną (czy ktoś ma na myśli Jordana Walkera?), większość morderstw w szpitalach została popełniona przez wyposażonych we właściwe papiery – odpowiednio „poświadczonych”, –miłych i złych ludzi.
Wiem, że sprawa Toma Renza nie jest wyjątkowa, istnieje wiele innych przypadków z podobnymi dowodami wskazującymi na to, że duże systemy szpitalne w całym kraju dokładnie wiedzą, co robią i robią to świadomie.
Należy pamiętać, że chociaż ustawa PREP technicznie nie zwalnia z obowiązku umyślnego wykroczenia, udowodnienie tego będzie trudną bitwą. Zabicie kogoś umyślnie za pomocą remdesiviru jest działaniem objętym ustawą, o ile zgłosisz to rządowi USA w ciągu 7 dni od zabójstwa (z prawnego punktu widzenia).
Ludobójstwo trwa od 3 lat i ustępuje tylko dlatego, że jednostki wstają i wypowiadają się przeciwko temu okrucieństwu.
Ostatnia myśl na ten temat:
Drodzy lekarze, pielęgniarki, farmaceuci, ratownicy medyczni, administratorzy szpitali i wszyscy, którzy do tej pory brali udział w ludobójstwie: gdy kartel zmusi cię do popełnienia masowego morderstwa w zamian za pieniądze i “ochronę przed odpowiedzialnością”, o ile dokładnie udokumentujesz morderstwa, które sam popełniłeś i zgłosisz je w ciągu 7 dni – czy myślisz, że teraz jesteś już ich własnością?
Tekst jest długi, ale taki musi być ze względu na wagę i precyzję opisu; obszerność jest konieczna dla pełnej prezentacji.
Jako naród mamy to nieszczęście, że już 6 lat kieruje nami monstrualny ignorant, karierowicz, fascynat Harariego (prymitywnego grafomana, propagandysty Schwaba i środowisk globalistycznych), będący akwizytorem (czy też raczej dilerem) “faszyzmu 2.0” i jego fascynatem. Ale to już odrębny temat.
Nie od rzeczy będzie przytoczenie na wstępie komentarza jednego z anglojęzycznych internautów pod tekstem “Prof. Klaus Schwab i jego Wielki Faszystowski Reset:
“Schwab i reszta jego kohort z ONZ, WHO, MFW, BIS, Banku Światowego, CFR, NIH, CDC, NIAID, Johns Hopkins Imperial College, DARPA, CIA, G30, Rockefeller Foundation itd. są bezpośrednio odpowiedzialni za wszystkie samobójstwa, które były wynikiem lockdownów i powinni zostać pociągnięci do odpowiedzialności finansowej za utratę dochodów, majątku oraz cały ból i cierpienie, które nastąpiło z powodu tego gigantycznego oszustwa, które nazwali Wielki Reset, a które jest jedynie publiczną twarzą Agendy 21. Agenda 21 to nic innego jak masowe zawłaszczanie ziemi na całym świecie oraz eliminacja i kontrola ludności w ramach nielegalnie wszczętego medycznego stanu wojennego udającego środki nadzwyczajne przed nieistniejącą pandemią.
To nie przypadek, że cele Wielkiego Resetu i tej fałszywej pandemii łączą się z celami Agendy 21. Agenda 21, przebrana za zrównoważony rozwój, ma na celu przymusowe umieszczanie ludzi w wielkich metropoliach miejskich i przejęcie kontroli nad wszystkimi zasobami naturalnymi na ziemi, jednocześnie eliminując miejsca pracy, dochody i gospodarki narodowe, aby usprawiedliwić wyludnianie planety z większości ludzi, ponieważ stale rozwijający się model kapitalistyczny, którego używali przez ostatnie stulecie, aby czerpać zyski z niewolnictwa za długi i wciąż rosnąca ekspansja gospodarcza, dobiegł końca dzięki oszustwom finansowym, nadużyciom , niegospodarności i chciwości.”
==========================
Ilustracja. Opublikowana w lipcu 2020 książka odsłaniająca nam najważniejsze dane o trasie, którą się poruszamy jadąc pociągiem coraz szybciej… Znamy na razie nazwy trzech pierwszych stacji: 1. Zmiany Klimatu 2. Covid-19 3. Wojna. I znamy ery, już – wg Schwaba – nie żyjemy w epoce po Chrystusie i przed Chrystusem (AC, względnie AD i BC), lecz w epokach „przed koronawirusem” (BC) i „po koronawirusie” (AC).
NOWY WSPANIAŁY FEUDALIZM
autor: Winter Oak
MOTTO
1.”Nadchodzą radykalne zmiany o takim skutku, że niektórzy eksperci odnieśli się do ery „przed koronawirusem” (BC) i „po koronawirusie” (AC).” – [prof. Klaus Schwab]
2. “Boję się, że po raz pierwszy w historii każdy człowiek będzie miał cyfrowy identyfikator (ID) […] przechowywany w jednym miejscu, który będzie używany do nadawania lub nie uprawnień przez kontrolera bazy danych. To się nigdy wcześniej nie zdarzyło w historii ludzkości. To będzie nadużywane. – [Dr Michael Yeadon]
3. “Technologia rozwija się tak szybko, że Kristian Hammond, współzałożyciel Narrative Science, firmy specjalizującej się w automatycznym generowaniu narracji, prognozuje, że do połowy lat 20-tych 90% codziennych wiadomości [z kraju i ze świata] będzie mogło być generowanych przez algorytm, z czego większość bez jakiejkolwiek ingerencji człowieka (poza konstrukcją algorytmu, oczywiście). . .” – [Prof. Klaus Schwab]
4. “Kiedy jakikolwiek tyran deklaruje prawo do rządzenia ludnością bez brania pod uwagę ich poglądów, lubi usprawiedliwiać swoją dyktaturę twierdzeniem, że ma do tego moralne prawo, ponieważ jest „oświecony”. To samo dotyczy napędzanej przez Covid tyranii wielkiego resetu Schwaba, którą książka określa jako „oświecone przywództwo.”
“Schwab używa terminu „przywództwo systemowe”, aby opisać głęboko antydemokratyczny sposób, w jaki 1% narzuca nam wszystkim swój program, nie dając nam szansy na powiedzenie „nie”.”
“Każde poczucie autonomii i oddolnej przynależności jest uważane za zagrożenie z imperialistycznej perspektywy Schwaba i ma zostać wykorzenione.”
“Schwab i Malleret umieszczają Covid-19 w długiej tradycji wydarzeń, które umożliwiły nagłe i znaczące zmiany w naszych społeczeństwach.
W szczególności odwołują się do drugiej wojny światowej.”
“[Prof. Klaus Schwab] wie, że większość ludzi nie zgodzi się z ochotą na plany zniszczenia ich życia i zniewolenia ich przez globalny techno-faszystowski system wyzysku, więc udzielenie im głosu w tej sprawie po prostu nie wchodzi w grę.”
“Z przyjemnością informuje nas Schwab, że „czujniki, przełączniki pamięci i obwody mogą być zakodowane w typowych ludzkich bakteriach jelitowych”.
[fragmenty poniższego artykułu]
5. “Ludzie będą mogli ewoluować, wykorzystując super-inteligencję i dodatkowe zdolności oferowane przez maszyny przyszłości, jednocząc się z maszynami. Wszystko to wskazuje na rozwój nowego gatunku ludzkiego, znanego w świecie science fiction jako „cyborgi”. Nie oznacza to, że każdy musi zostać cyborgiem. Jeśli jesteś zadowolony ze swojego stanu jako człowieka, niech tak będzie, możesz pozostać taki, jaki jesteś. Ale uwaga – tak jak my, ludzie, oddzieliliśmy się od naszych kuzynów szympansów lata temu, tak cyborgi oderwą się od ludzi. Ci, którzy pozostaną ludźmi, prawdopodobnie staną się podgatunkiem. W rzeczywistości będą szympansami przyszłości.” – [K.Warwick]
“Urodzony w Ravensburgu w 1938 roku Klaus Schwab jest dzieckiem Niemiec Adolfa Hitlera, państwa policyjnego zbudowanego na strachu i przemocy, praniu mózgu i kontroli, propagandzie i kłamstwach, industrializmie i eugenice, dehumanizacji i „dezynfekcji”, na mrożącej krew w żyłach i imponującej wizji „nowego porządku”, który będzie trwał tysiąc lat.
Wydaje się, że Schwab poświęcił swoje życie na ponowne wymyślenie tego koszmaru i próbę przekształcenia go w rzeczywistość nie tylko dla Niemiec, ale dla całego świata.
Co gorsza, jak wielokrotnie potwierdzają jego własne słowa, jego technokratyczna faszystowska wizja jest również pokręconą transhumanistyczną wizją, która połączy ludzi z maszynami w „ciekawą mieszankę życia cyfrowego i analogowego”, która zarazi nasze ciała „ Smart Dust ”, w którym policja najwyraźniej będzie mogła czytać w naszych mózgach.
I, jak zobaczymy, on i jego wspólnicy wykorzystują kryzys Covid-19 do ominięcia demokratycznej odpowiedzialności, pokonania opozycji, przyspieszenia ich programu i narzucenia go reszcie ludzkości wbrew naszej woli, określając to jako „wielki reset” .
Schwab nie jest oczywiście nazistą w klasycznym tego słowa znaczeniu, nie będąc ani nacjonalistą, ani antysemitą, o czym świadczy nagroda im.Dana Davida w wysokości 1 miliona dolarów, którą Izrael przyznał mu w 2004 roku.
Ale faszyzm XXI wieku znalazł różne formy polityczne, dzięki którym mógł kontynuować swój podstawowy projekt przekształcania ludzkości tak, by pasowała do kapitalizmu, za pomocą jawnie autorytarnych środków.
Ten nowy faszyzm jest dziś rozwijany pod postacią globalnego zarządzania, bezpieczeństwa biologicznego, „nowej normalności”, „nowego ładu dla natury” i „czwartej rewolucji przemysłowej”.
Schwab, od ośmiu lat założyciel i prezes wykonawczy Światowego Forum Ekonomicznego (WEF), siedzi w środku tej matrycy jak pająk w gigantycznej sieci.
Oryginalny faszystowski projekt we Włoszech i Niemczech polegał na połączeniu państwa i biznesu.
O ile komunizm przewiduje przejęcie biznesu i przemysłu przez rząd, co – teoretycznie! – działa w interesie ludu, o tyle faszyzm polegał na wykorzystaniu państwa do ochrony i wspierania interesów zamożnej elity .
Schwab kontynuował to podejście w zdenazyfikowanym kontekście powojennym, kiedy w 1971 roku założył Europejskie Forum Zarządzania, które odbywało się corocznie w Davos w Szwajcarii.
Tutaj promował swoją ideologię kapitalizmu „interesariuszy”, w którym przedsiębiorstwa zostały ściśle związane współpracą z rządem.
„Kapitalizm interesariuszy” jest opisywany przez magazyn biznesowy Forbes jako:
“pojęcie, że firma koncentruje się na zaspokajaniu potrzeb wszystkich swoich interesariuszy: klientów, pracowników, partnerów, społeczności i społeczeństwa jako całości ”.
Nawet w kontekście konkretnej firmy jest to efekciarska pusta etykieta. Jak zauważono w artykule Forbesa, w rzeczywistości oznacza to jedynie, że „firmy mogą nadal prywatnie wpychać pieniądze swoim akcjonariuszom i kadrze zarządzającej, zachowując jednocześnie publiczny image wyjątkowej wrażliwości społecznej i wzorowego altruizmu”.
Ale w ogólnym kontekście społecznym koncepcja interesariuszy jest jeszcze bardziej nikczemna, odrzucając wszelkie idee demokracji, rządów ludzi, obywateli na rzecz rządów korporacyjnych.
Społeczeństwo nie jest już postrzegane jako żywa społeczność, ale jako biznes, którego rentowność jest jedynym ważnym celem ludzkiej działalności.
Schwab przedstawił ten program już w 1971 roku w swojej książce Moderne Unternehmensführung im Maschinenbau (Nowoczesne zarządzanie przedsiębiorstwem w inżynierii mechanicznej), w której użyciem terminu „interesariusze” (die Interessenten) skutecznie
przedefiniował istotę ludzką nie jako obywateli, wolne jednostki lub członków społeczności, ale jako drugorzędnych uczestników wielkiego przedsięwzięcia komercyjnego.
Celem życia każdego człowieka było „osiągnięcie długotrwałego wzrostu i dobrobytu” dla tego przedsięwzięcia –innymi słowy, ochrona i powiększenie bogactwa kapitalistycznej elity.
Wszystko stało się jeszcze jaśniejsze w 1987 roku, kiedy Schwab zmienił nazwę swojego Europejskiego Forum Zarządzania na Światowe Forum Ekonomiczne.
WEF określa się na swojej stronie internetowej jako „globalna platforma współpracy publiczno-prywatnej”, a wielbiciele opisują, w jaki sposób tworzy „partnerstwa między biznesmenami, politykami, intelektualistami i innymi przywódcami społecznymi w celu„ definiowania, omawiania i rozwijania kluczowych kwestii globalnego programu ”.
„Partnerstwa”, które tworzy WEF, mają na celu zastąpienie demokracji globalnym przywództwem składającym się z ręcznie wybranych i niewybranych osób, których obowiązkiem nie jest służba społeczeństwu, ale narzucenie rządów 1% społeczeństwa przy tak małej jak to tylko możliwe ingerencji ze strony reszty z nas.
W książkach, które Schwab pisze na użytek publiczny, wypowiada się za pomocą dwulicowych klisz korporacyjnego spinu i zielonego prania mózgu.
Te same puste terminy pojawiają się raz po raz. W książce “Kształtowanie przyszłości czwartej rewolucji przemysłowej: przewodnik po budowaniu lepszego świata” Schwab mówi o „ włączeniu interesariuszy i dystrybucji korzyści ” oraz o„trwałych i sprzyjających włączeniu społecznemu partnerstwach”, które doprowadzą nas wszystkich do „sprzyjającego włączeniu, zrównoważonej i dostatniej przyszłości [synonim komunistycznych obietnic?, przyp. mój, wawel]” ! [ 1 ]Za tą hałaśliwą prawdziwą motywacją stojącą za jego „kapitalizmem interesariuszy”, który wciąż nieustannie promował na konferencji WEF w Davos 2020, jest tylko i wyłącznie zysk i wyzysk.
Na przykład w swojej książce The Fourth Industrial Revolution z 2016 roku Schwab pisze o uberyzacji pracy i wynikających z niej korzyściach dla firm, szczególnie szybko rozwijających się start-upów w gospodarce cyfrowej:
Ponieważ platformy chmur ludzkch klasyfikują pracowników jako samozatrudnionych, są oni – na razie – wolni od wymogu płacenia minimalnego wynagrodzenia, płacenia podatków przez pracodawcę i świadczeń socjalnych ”. [ 2 ]
Ta sama kapitalistyczna bezduszność przejawia się w jego stosunku do ludzi zbliżających się do końca życia zawodowego i potrzebujących zasłużonego odpoczynku:
Starzenie się jest wyzwaniem ekonomicznym, ponieważ jeśli wiek emerytalny nie zostanie drastycznie podniesiony, tak aby starsi członkowie społeczeństwa mogli nadal wnosić wkład w siłę roboczą (imperatyw gospodarczy, który niesie wiele korzyści ekonomicznych), liczba ludności w wieku produkcyjnym spada w tym samym czasie, o ile odsetek liczby starszych ludzi wzrasta [2].
Wszystko na tym świecie sprowadza się do wyzwań ekonomicznych, imperatywów ekonomicznych i korzyści ekonomicznych dla rządzącej klasy kapitalistów.
Mit Postępu był od dawna używany przez 1% do przekonania ludzi do zaakceptowania technologii zaprojektowanych w celu wykorzystywania i kontrolowania nas, a Schwab bawi się tym, kiedy deklaruje, że „Czwarta rewolucja przemysłowa stanowi znaczące źródło nadziei na kontynuację wspinaczki rozwoju ludzkiego, który spowodował dramatyczny wzrost jakości życia miliardów ludzi od 1800 roku ” . [2]
Ekscytuje się:
Chociaż może nie wydawać się to doniosłe dla tych z nas, którzy na co dzień doświadczają serii małych, ale znaczących zmian w życiu, nie jest to drobna zmiana – czwarta rewolucja przemysłowa to nowy rozdział w rozwoju ludzkości, na równi z pierwszą, drugą i trzecią rewolucją przemysłową a ponownie napędzana rosnącą dostępnością i interakcją zestawu niezwykłych technologii. [1]
Ale [Schwab] doskonale zdaje sobie sprawę, że technologia nie jest ideologicznie neutralna, jak niektórzy lubią twierdzić. Mówi, że technologie i społeczeństwa wzajemnie się kształtują.
W końcu technologie są powiązane ze sposobem, w jaki poznajemy, jak podejmujemy decyzje oraz jak myślimy o sobie i sobie nawzajem. Są powiązane z naszymi tożsamościami, światopoglądami i potencjalnymi przyszłościami. Od technologii jądrowych po wyścig kosmiczny, smartfony, media społecznościowe, samochody, medycynę i infrastrukturę – znaczenie technologii nadaje im charakter polityczny. Nawet koncepcja narodu „rozwiniętego” w sposób dorozumiany opiera się na przyjęciu technologii i na tym, co one oznaczają dla nas pod względem gospodarczym i społecznym. [1]
Technologia, dla stojących za nią kapitalistów, nigdy nie dotyczyła dobra społecznego, wspólnego ale wyłącznie zysku, a Schwab daje do zrozumienia, że to samo dotyczy jego Czwartej Rewolucji Przemysłowej.
Pasjonuje się:
Technologie czwartej rewolucji przemysłowej są naprawdę rewolucyjne – zmieniają istniejące sposoby wykrywania, obliczania, organizowania, działania i dostarczania. Reprezentują całkowicie nowe sposoby tworzenia wartości dla organizacji i obywateli ”. [1]
W przypadku gdyby sens „tworzenia wartości” nie był jasny, Schwab podaje kilka przykładów: „Drony reprezentują nowy typ pracownika tnącego koszty pracy i wykonując zadania, które kiedyś angażowały realnych ludzi”[1] oraz „stosowanie coraz inteligentniejszych algorytmów szybko zwiększa produktywność pracowników – na przykład w przypadku korzystania z botów czatu w celu rozszerzenia (i coraz częściej zastępowania) wsparcia „czatu na żywo” dla interakcji z klientami ” . [1]
W Czwartej rewolucji przemysłowej Schwab szczegółowo omawia cuda swojego nowego wspaniałego świata, które obniżają koszty i zwiększają zyski.
Schwab tłumaczy więc nam:
Prędzej niż większość się spodziewa, praca tak różnych zawodów, jak prawnicy, analitycy finansowi, lekarze, dziennikarze, księgowi, ubezpieczyciele czy bibliotekarze, może zostać częściowo lub całkowicie zautomatyzowana…[…]
Technologia rozwija się tak szybko, że Kristian Hammond, współzałożyciel Narrative Science, firmy specjalizującej się w automatycznym generowaniu narracji, prognozuje, że do połowy lat 20-tych 90% codziennych wiadomości [z kraju i ze świata] będzie mogło być generowanych przez algorytm, z czego większość bez jakiejkolwiek ingerencji człowieka (poza konstrukcją algorytmu, oczywiście). . . [2]
To właśnie ten ekonomiczny imperatyw budzi entuzjazm Schwaba dla „rewolucji, która zasadniczo zmienia sposób, w jaki żyjemy, pracujemy i odnosimy się do siebie nawzajem”. [2]
Schwab lirycznie opowiada o 4IR, która, jak twierdzi, jest „niepodobna do wszystkiego, czego ludzkość doświadczyła wcześniej” . [2]
Tryska wręcz entuzjazmem:
Weź pod uwagę nieograniczone możliwości połączenia miliardów ludzi za pomocą urządzeń mobilnych, co daje bezprecedensową moc obliczeniową, możliwości przechowywania i dostęp do wiedzy. Lub pomyśl o zdumiewającej zbieżności pojawiających się przełomów technologicznych, obejmujących szerokie dziedziny, takie jak sztuczna inteligencja (AI), robotyka, internet rzeczy (IoT), pojazdy autonomiczne, druk 3D, nanotechnologia, biotechnologia, materiałoznawstwo, magazynowanie energii i obliczenia kwantowe, żeby wymienić tylko kilka. Wiele z tych innowacji jest w powijakach, ale już osiągają punkt zwrotny w swoim rozwoju, ponieważ budują i wzmacniają się nawzajem w połączeniu technologii w świecie fizycznym, cyfrowym i biologicznym. [2]
Z niecierpliwością oczekuje również na większą edukację online, obejmującą „wykorzystanie wirtualnej i rozszerzonej rzeczywistości” w celu „radykalnej poprawy wyników nauczania” [1], czujniki „ zainstalowane w domach, ubraniach i akcesoriach, miastach, sieciach transportowych i energetycznych” [2 ] oraz inteligentne miasta z ich „platformami najważniejszych danych” . [2]
„Wszystko będzie inteligentne i połączone z Internetem”, mówi Schwab, i obejmie również zwierzęta, ponieważ „czujniki podłączone przewodowo do bydła mogą komunikować się ze sobą za pośrednictwem sieci telefonii komórkowej”. [2]
Uwielbia pomysł „inteligentnych fabryk komórek”, które mogłyby umożliwić„przyspieszone wytwarzanie szczepionek” [1] i „technologie dużych zbiorów danych” [2].
Zapewnia nas, że „dostarczą one nowych i innowacyjnych sposobów obsługi obywateli i klientów” [2] i będziemy musieli przestać sprzeciwiać się firmom czerpiącym zyski z wykorzystywania i sprzedawania informacji o każdym aspekcie naszego życia osobistego.
„Budowanie zaufania do danych i algorytmów wykorzystywanych do podejmowania decyzji będzie miało zasadnicze znaczenie” – podkreśla Schwab. „Obawy obywateli dotyczące prywatności i ustanowienia odpowiedzialności w strukturach biznesowych i prawnych
będą wymagały zmian w sposobie myślenia”[2].
Ostatecznie jasne jest, że cała ta technologiczna ekscytacja obraca się wyłącznie wokół zysku lub „wartości”, jak woli to określać Schwab w swojej korporacyjnej mowie XXI wieku.
W ten sposób technologia blockchain będzie fantastyczna i sprowokuje „eksplozję aktywów zbywalnych, ponieważ wszystkie rodzaje wymiany wartości mogą być hostowane na blockchainie”. [2]
Zastosowanie technologii rozproszonych rejestrów, dodaje Schwab, „może być siłą napędową ogromnych przepływów wartości w cyfrowych produktach i usługach, zapewniając bezpieczną tożsamość cyfrową, która może sprawić, że nowe rynki staną się dostępne dla każdego, kto ma połączenie z Internetem”. [1]
Ogólnie rzecz biorąc, interes 4IR (czwartej rewolucji przemysłowej) dla rządzącej elity biznesowej polega na tym, że „stworzy ona całkowicie nowe źródła wartości” [1] i „zapoczątkuje ekosystemy tworzenia wartości, których nie można sobie wyobrazić z nastawieniem utkwionym w trzeciej Rewolucji”. [1]
Technologie 4IR, wprowadzone przez 5G, stanowią bezprecedensowe zagrożenie dla naszej wolności, jak przyznaje sam Schwab [sic!]:
Narzędzia czwartej rewolucji przemysłowej umożliwiają nowe formy nadzoru i inne środki kontroli, które są sprzeczne ze zdrowymi, otwartymi społeczeństwami ”[2].
Ale to nie przeszkadza mu przedstawiać tych narzędzi w pozytywnym świetle, kiedy deklaruje, że „przestępczość publiczna prawdopodobnie zmniejszy się dzięki konwergencji czujników, kamer, sztucznej inteligencji i oprogramowania do rozpoznawania twarzy”. [1]
Z pewnym upodobaniem opisuje, jak te technologie „mogą wkraczać do dotychczas prywatnej przestrzeni naszych umysłów, odczytując nasze myśli i wpływając na nasze zachowanie” . [1]
Schwab przewiduje:
Wraz z poprawą zdolności w tym obszarze, wzrośnie pokusa stosowania przez organy ścigania i sądy technik określania prawdopodobieństwa popełnienia przestępstwa, oceny winy, a nawet odzyskiwania wspomnień bezpośrednio z ludzkich mózgów. Nawet przekroczenie granicy może pewnego dnia wymagać szczegółowego skanowania mózgu w celu oceny czy i jak dana osoba może stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa”. [1]
Są chwile, kiedy szef WEF daje się ponieść swojej pasji do przyszłości science-fiction, w której „dalekosiężne podróże kosmiczne i synteza jądrowa są na porządku dziennym” [1] i w których „następny modny model biznesowy”może obejmować kogoś, kto „otworzy dostęp do swoich myśli dzięki oszczędzającej czas opcji wpisywania postów w mediach społecznościowych samą myślą” . [1]
Mówienie o „kosmicznej turystyce” pod tytułem „Czwarta rewolucja przemysłowa i ostatnia granica” [1] jest niemal zabawne, podobnie jak jego sugestia, że „świat pełen dronów oferuje świat pełen możliwości” [1].
Ale im dalej czytelnik zagłębia się w świat przedstawiony w książkach Schwaba, tym mniej śmieszne wydaje się to wszystko.
Prawda jest taka, że ta niezwykle wpływowa postać, która znajduje się w centrum tworzonego obecnie nowego porządku globalnego, jest zagorzałym transhumanistą, który marzy okońcu naturalnego zdrowego życia ludzkiego i społeczności.
Schwab powtarza tę wiadomość raz po raz, jakby chciał mieć pewność, że zostaliśmy należycie ostrzeżeni.
Zadziwiające innowacje wywołane czwartą rewolucją przemysłową, od biotechnologii po sztuczną inteligencję, na nowo definiują, co to znaczy być człowiekiem ”[2]
Przyszłość rzuci wyzwanie naszemu zrozumieniu, co to znaczy być człowiekiem, zarówno z biologicznego, jak i społecznego punktu widzenia ”[1].
Już teraz postęp w neurotechnologii i biotechnologii zmusza nas do zastanowienia się, co to znaczy być człowiekiem ”. [1]
Wyjaśnia to bardziej szczegółowo w Shaping the Future of the Fourth Industrial Revolution [1]:
Technologie czwartej rewolucji przemysłowej nie przestaną być częścią otaczającego nas fizycznego świata – staną się częścią nas. Rzeczywiście, niektórzy z nas już czują, że nasze smartfony stały się przedłużeniem nas samych. Dzisiejsze urządzenia zewnętrzne – od komputerów przenośnych po zestawy słuchawkowe rzeczywistości wirtualnej – prawie na pewno zostaną wszczepione w nasze ciała i mózgi. Egzoszkielety i protezy zwiększą naszą siłę fizyczną, a postęp w neurotechnologii poprawi nasze zdolności poznawcze.
Będziemy mogli lepiej manipulować naszymi własnymi genami i genami naszych dzieci. Rozwój ten rodzi głębokie pytania: Gdzie wyznaczymy granicę między człowiekiem a maszyną? Co to znaczy być człowiekiem?
Cała część tej książki jest poświęcona tematowi „Zmiana człowieka”. Tutaj prof. Schwab rozpływa się nad „zdolnością nowych technologii do dosłownego stania się częścią nas”i przywołuje cyborga przyszłość obejmującą „ciekawe mieszanki cyfrowego i analogowego życia, które na nowo zdefiniują naszą naturę”.[1]
Pisze: “Technologie te będą działać w ramach naszej własnej biologii i zmienią sposób, w jaki obcujemy ze światem. Są w stanie przekraczać granice ciała i umysłu, poprawiając nasze zdolności fizyczne, a nawet mając trwały wpływ na samo życie. ”[1]
Żadne granice nie wydają się być ostatecznymi dla Schwaba, który marzy o „aktywnych wszczepialnych mikroczipach, które przełamują barierę skórną naszych ciał” , „inteligentnych tatuażach” , „komputerach biologicznych” i„organizmach zaprojektowanych na zamówienie” . [1]
Z przyjemnością informuje Schwab, że „czujniki, przełączniki pamięci i obwody mogą być zakodowane w typowych ludzkich bakteriach jelitowych” [1], że „Smart Dust, macierze kompletnych komputerów z antenami, z których każdy jest znacznie mniejszy niż ziarnko piasku, można teraz organizować wewnątrz ciała ”i że „ wszczepione urządzenia prawdopodobnie pomogą również w przekazywaniu myśli wyrażanych normalnie werbalnie przez „wbudowany” smartfon oraz potencjalnie niewyrażanych myśli lub nastrojów poprzez odczytywanie fal mózgowych i innych sygnałów ” . [1]
„Biologia syntetyczna” jest na horyzoncie w świecie czwartej rewolucji przemysłowej Schwaba, dając technokratycznym kapitalistycznym władcom świata „możliwość dostosowywania organizmów poprzez pisanie DNA”. [2]
Idea neurotechnologii, w której ludzie będą mieli w pełni sztuczne wspomnienia wszczepione do mózgu, wystarczy, aby niektórzy z nas słysząc to poczuli się chorzy, podobnie jak „perspektywa podłączenia naszych mózgów do VR poprzez modemy korowe, implanty lub nanoboty” [ 1]
Nie pociesza nas, gdy dowiemy się, że to wszystko – oczywiście! – jest w większym interesie kapitalistycznych profitów, ponieważ „zwiastuje nowe gałęzie przemysłu i systemy tworzenia wartości” i „stanowi okazję do stworzenia całych nowych systemów wartości podczas czwartej rewolucji przemysłowej”. [1]
A co z „biodrukiem tkanek organicznych” [1] lub sugestią, że „zwierzęta mogłyby być potencjalnie przystosowane do produkcji leków i innych form leczenia”? [2]
Czy ktoś ma zastrzeżenia etyczne?
To wszystko jest ewidentnie dobre dla Schwaba, który z radością ogłasza:
Niedaleko jest dzień, w którym krowy są przystosowane do produkcji w swoim [sic] mleku elementu krzepnięcia krwi, którego brakuje chorym na hemofilię. Naukowcy już rozpoczęli inżynierię genomów świń w celu wyhodowania narządów nadających się do przeszczepów u ludzi ”. [2]
To wszystko robi się coraz bardziej niepokojące. Od czasu złowrogiego programu eugenicznego nazistowskich Niemiec, w których urodził się Schwab, społeczeństwo ludzkie uznało tę naukę za nie do przyjęcia.
Ale teraz najwyraźniej czuje, że eugenika powinna się odrodzić, ogłaszając w odniesieniu do edycji genetycznej:
“To, że obecnie znacznie łatwiej jest precyzyjnie manipulować ludzkim genomem w zdolnych do życia embrionach, oznacza, że prawdopodobnie w przyszłości zobaczymy dzieci zaprojektowane, które mają określone cechy lub są odporne na określoną chorobę. ”[2]
W osławionym transhumanistycznym traktacie z 2002 rokuI, Cyborg, Kevin Warwick przewiduje:
Ludzie będą mogli ewoluować, wykorzystując super-inteligencję i dodatkowe zdolności oferowane przez maszyny przyszłości, łącząc się z nimi. Wszystko to wskazuje na rozwój nowego gatunku ludzkiego, znanego w świecie science fiction jako „cyborgi”. Nie oznacza to, że każdy musi zostać cyborgiem. Jeśli jesteś zadowolony ze swojego stanu jako człowieka, niech tak będzie, możesz pozostać taki, jaki jesteś. Ale uwaga – tak jak my, ludzie, oddzielamy się od naszych kuzynów szympansów lata temu, tak cyborgi oderwą się od ludzi. Ci, którzy pozostaną ludźmi, prawdopodobnie staną się podgatunkiem. W rzeczywistości będą szympansami przyszłości. [ 3 ]
Schwab wydaje się sugerować tę samą przyszłość „wyższej” wzmocnionej sztucznej transludzkiej elity oddzielającej się od naturalnie urodzonego motłochu, w tym szczególnie obciążającym fragmencie z 4IR:
“Znajdujemy się u progu radykalnej zmiany systemowej, która wymaga od ludzi ciągłej adaptacji. W rezultacie możemy być świadkami rosnącego stopnia polaryzacji na świecie, naznaczonej przez tych, którzy przyjmują zmianę, w porównaniu z tymi, którzy się jej opierają.”
Prowadzi to do nierówności, które wykraczają poza społeczną nierówność opisaną wcześniej. Ta nierówność ontologiczna oddzieli tych, którzy się przystosowują, od tych, którzy stawiają opór – materialnych zwycięzców i przegranych w każdym znaczeniu tego słowa.
Zwycięzcy mogą nawet skorzystać na jakiejś formie radykalnej poprawy człowieka, generowanej przez pewne segmenty czwartej rewolucji przemysłowej (takie jak inżynieria genetyczna), z której pozbawieni będą przegrani. Grozi to stworzeniem konfliktów klasowych i innych starć odmiennych od wszystkiego, co widzieliśmy wcześniej. [2]
Schwab mówił już o „wielkiej transformacji” w 2016 r. [2] i jest wyraźnie zdeterminowany, aby zrobić wszystko, co w jego mocy, aby stworzyć inspirowany eugeniką transhumanistyczny świat sztuczności, nadzoru, kontroli i wykładniczego zysku .
Jednak, jak ujawniło jego odniesienie do „konfliktów klasowych”, jest on wyraźnie zaniepokojony możliwością wystąpienia „społecznego oporu” [1] „jeśli technologie napotykają duży opór opinii publicznej” [1].
Coroczne konferencje Światowego Forum Ekonomicznego Schwaba w Davos od dawna spotykały się z antykapitalistycznymi protestami i demonstracjami i pomimo obecnego paraliżu radykalnej lewicy, jest on świadomy możliwości ponownego i być może szerszego sprzeciwu wobec jego projektu, z ryzykiem „urazu, strachu i reakcji politycznej ”. [1]
W swojej najnowszej książce przedstawia kontekst historyczny, zauważając, że „antyglobalizacja była silna w okresie do 1914 r. I do 1918 r., A potem mniej w latach dwudziestych, ale ponownie wybuchła w latach trzydziestych XX wieku w wyniku wielkiego kryzysu”. . [ 4 ]
Zauważa, że na początku XXI wieku „polityczny i społeczny sprzeciw wobec globalizacji nieustannie zyskiwał na sile” [4], mówi, że „niepokoje społeczne” były powszechne na całym świecie w ciągu ostatnich dwóch lat, jako przykład podając między innymi „Żółte Kamizelki” we Francji. ruchy i przywołuje „ponury scenariusz”, że „to samo może się powtórzyć” . [4]
Jak więc uczciwy technokrata ma przedstawić światu swoją preferowaną przyszłość bez zgody globalnej opinii publicznej? Jak Schwab i jego miliarderowi przyjaciele mogą narzucić nam swoje ulubione społeczeństwo?
Jedną z odpowiedzi jest bezlitosna propaganda i pranie mózgów rozpowszechniane przez środki masowego przekazu i środowisko akademickie należące do 1% elity – co lubią nazywać „narracją”.
Dla Schwaba niechęć większości ludzkości do wskoczenia na pokład jego ekspresu 4IR odzwierciedla tragedię, gdyż:
światu brakuje spójnej, pozytywnej i wspólnej narracji, która przedstawia szanse i wyzwania czwartej rewolucji przemysłowej, narracji, która jest niezbędna, jeśli mamy wzmocnić zróżnicowany zestaw jednostek i społeczności oraz uniknąć powszechnego sprzeciwu wobec zachodzących fundamentalnych zmian ”. [2]
Dodaje:
“Dlatego niezwykle ważne jest, abyśmy poświęcali uwagę i energię na wielostronną współpracę ponad granicami akademickimi, społecznymi, politycznymi, krajowymi i branżowymi. Te interakcje i współpraca są potrzebne do tworzenia pozytywnych, wspólnych i pełnych nadziei narracji, umożliwiających jednostkom i grupom ze wszystkich części świata uczestniczenie w zachodzących przemianach i czerpanie z nich korzyści ”[2].
Jedna z tych „narracji” wyjaśnia powody, dla których technologia 4IR musi zostać zainstalowana na całym świecie tak szybko, jak to możliwe.
Schwab jest sfrustrowany faktem, że „ponad połowa światowej populacji – około 3,9 miliarda ludzi – nadal nie może uzyskać dostępu do Internetu” [1], przy czym 85% populacji krajów rozwijających się pozostaje poza zasięgiem sieci, w porównaniu z 22%. w rozwiniętym świecie.
Rzeczywistym celem 4IR jest wykorzystanie tych populacji dla zysku poprzez globalny technoimperializm, ale oczywiście nie można tego stwierdzić w propagandowej „narracji” wymaganej do sprzedania planu.
Zamiast tego ich misję należy przedstawić, jak robi to sam Schwab, jako próbę „opracowania technologii i systemów, które służą do dystrybucji wartości ekonomicznych i społecznych, takich jak dochód, możliwości i wolność wszystkim zainteresowanym stronom”. [1]
Z pobożnością pozuje na strażnika obudzonych liberalnych wartości, deklarując:
“Myślenie włączające wykracza poza myślenie o ubóstwie lub zmarginalizowanych społecznościach po prostu jako o aberracji – czymś, co możemy rozwiązać. Zmusza nas do uświadomienia sobie, że „nasze przywileje znajdują się na tej samej mapie, co ich cierpienie”. Wykracza poza dochody i uprawnienia, choć pozostają one ważne. Zamiast tego włączenie interesariuszy i dystrybucja korzyści poszerzają wolność dla wszystkich. ”[1]
Ta sama technika fałszywej „narracji”, mającej na celu oszukanie dobrze myślących obywateli, by poparli imperialistyczny kapitalistyczny plan, była szeroko stosowana w odniesieniu do zmian klimatycznych.
Schwab jest oczywiście wielkim fanem Grety Thunberg , która ledwo wstała z chodnika po swoim jednoosobowym proteście w Sztokholmie, a już została zabrana, by przemówić na WEF w Davos.
Jest także zwolennikiem proponowanego globalnego Nowego Ładu dla Natury , w szczególności za pośrednictwem Voice for the Planet , który został uruchomiony na WEF w Davos w 2019 roku przez Global Shapers, organizację zajmującą się “opieką” [technokratów] nad młodzieżą, utworzoną przez Schwaba w 2011 roku i trafnie opisaną przez dziennikarza śledczego Cory’ego Morningstara jako „groteskowy pokaz korporacyjnych nadużyć podających się za Dobro”.
W swojej książce z 2020 r. Schwab faktycznie przedstawia sposób, w jaki fałszywy „aktywizm młodzieżowy” jest wykorzystywany do realizacji jego kapitalistycznych celów.
Pisze w niezwykle szczerym fragmencie:
“Aktywizm młodzieżowy rośnie na całym świecie, rewolucjonizowany przez media społecznościowe, które zwiększają mobilizację w stopniu, który wcześniej byłby niemożliwy. Przyjmuje wiele różnych form, od niezinstytucjonalizowanego udziału politycznego po demonstracje i protesty, i dotyczy tak różnych zagadnień, jak zmiana klimatu, reformy gospodarcze, równość płci i prawa osób LGBTQ. Młode pokolenie zdecydowanie stoi na czele zmian społecznych. Nie ma wątpliwości, że będzie on katalizatorem zmian i źródłem krytycznego impulsu dla Wielkiego Resetu”. [4]
W rzeczywistości ultraprzemysłowa przyszłość zaproponowana przez Schwaba jest oczywiście czymś innym niż “zielenią”. Nie interesuje go natura, ale „kapitał naturalny” i „zachęta do inwestowania na zielonych i społecznych rynkach przygranicznych” [4].
Zanieczyszczenie oznacza zysk, a kryzys ekologiczny to tylko kolejna okazja biznesowa, jak opisuje w The Fourth Industrial Revolution:
“W tym rewolucyjnym, nowym systemie przemysłowym dwutlenek węgla zmienia się z substancji zanieczyszczającej cieplarnianej w aktywa, a ekonomika wychwytywania i składowania dwutlenku węgla zmienia się z kosztu i pochłaniania zanieczyszczeń w opłacalne urządzenia do wychwytywania i produkcji. Co ważniejsze, pomoże przedsiębiorstwom, rządom i obywatelom stać się bardziej świadomymi i zaangażowanymi w strategie aktywnej regeneracji kapitału naturalnego, umożliwiając inteligentne i regeneracyjne wykorzystanie kapitału naturalnego do kierowania zrównoważoną produkcją i konsumpcją oraz zapewni przestrzeń dla odbudowy bioróżnorodności na zagrożonych obszarach. . [2]
„Rozwiązania” Schwaba na rozdzierające serce szkody wyrządzone naszemu naturalnemu światu przez kapitalizm przemysłowy obejmują więcej tej samej trucizny, ale nieporównywalnie gorszej.
Geoinżynieria jest jednym z ulubionych składników jego wizji:
“Propozycje obejmują zainstalowanie gigantycznych luster w stratosferze w celu odchylenia promieni słonecznych, chemiczne zaszczepienie atmosfery w celu zwiększenia opadów oraz rozmieszczenie dużych maszyn do usuwania dwutlenku węgla z powietrza. ”[1]
I dodaje:
“Obecnie wyobraża się nowe podejścia poprzez połączenie technologii czwartej rewolucji przemysłowej, takich jak nanocząstki i inne zaawansowane materiały. ”[1]
Podobnie jak wszystkie firmy i prokapitalistyczne organizacje pozarządowe wspierające zagrożony Nowy Ład dla Natury, Schwab jest całkowicie i głęboko “niezielony”.
Dla niego „ostateczna możliwość” „czystej” i „zrównoważonej” energii obejmuje syntezę jądrową [1]. Nie może się doczekać dnia, w którym satelity „pokryją planetę szlakami komunikacyjnymi, które mogą pomóc połączyć ponad 4 miliardy ludzi, którym nadal brakuje dostępu online ” . [1]
Schwab bardzo żali się na biurokrację uniemożliwiającą niezakłócony dalszy marsz żywności zmodyfikowanej genetycznie, ostrzegając, że:
“Globalne bezpieczeństwo żywnościowe zostanie jednak osiągnięte tylko wtedy, gdy przepisy dotyczące żywności modyfikowanej genetycznie zostaną dostosowane tak, aby odzwierciedlały rzeczywistość, że edycja genów stanowi precyzyjną, wydajną i bezpieczną metodę ulepszania upraw. ”[1]
Nowy porządek przewidziany przez Schwaba obejmie cały świat, a więc globalne zarządzanie jest niezbędne, aby go narzucić, jak wielokrotnie podkreśla.
Jego preferowana przyszłość „nadejdzie tylko dzięki lepszemu globalnemu zarządzaniu” [4], podkreśla . Potrzebna jest „jakaś forma skutecznego globalnego zarządzania” [4].
Problem, który mamy dzisiaj, to możliwy „deficyt zamówień na świecie”[4], twierdzi, dodając nieprawdopodobnie, że Światowa Organizacja Zdrowia „jest obarczona ograniczonymi i kurczącymi się zasobami”. [4]
Tak naprawdę mówi, że jego 4IR i wielkie zresetowane społeczeństwo będzie funkcjonować tylko wtedy, gdy będzie narzucone jednocześnie wszędzie na planecie, w przeciwnym razie „zostaniemy sparaliżowani w naszych próbach stawienia czoła globalnym wyzwaniom i reagowania na nie” .
Przyznaje:
“Krótko mówiąc, globalne zarządzanie znajduje się w centrum wszystkich innych kwestii ”[4].
To wszechogarniające imperium bardzo marszczy brwi na myśl, że jakakolwiek konkretna populacja demokratycznie decyduje się na obranie innej ścieżki. Takie „ryzyko odizolowania się od globalnych norm, naraziłoby te narody na ryzyko zostania maruderami nowej gospodarki cyfrowej”[2], ostrzega Schwab.
Każde poczucie autonomii i oddolnej przynależności jest uważane za zagrożenie z imperialistycznej perspektywy Schwaba i ma zostać wykorzenione na mocy 4IR.
Pisze:
“Jednostki najczęściej identyfikowały swoje życie najbliżej z miejscem, grupą etniczną, określoną kulturą, a nawet językiem. Pojawienie się zaangażowania online i zwiększona ekspozycja na pomysły z innych kultur oznacza, że tożsamości są teraz bardziej zamienialne niż wcześniej… Dzięki połączeniu historycznych wzorców migracji i tanich połączeń struktury rodzinne są redefiniowane“. [2]
Prawdziwa demokracja zasadniczo należy do tej samej kategorii dla Schwaba. Wie, że większość ludzi nie zgodzi się z ochotą na plany zniszczenia ich życia i zniewolenia ich przez globalny techno-faszystowski system wyzysku, więc udzielenie im głosu w tej sprawie po prostu nie wchodzi w grę.
Dlatego koncepcja „interesariuszy” była tak ważna dla projektu Schwaba. Jak wspomniano powyżej, jest to zaprzeczenie demokracji, które zamiast niej kładzie nacisk na „docieranie do grup interesariuszy w celu budowania rozwiązań” . [1]
Jeśli społeczeństwo, ludzie, są włączeni w ten proces, to tylko na powierzchownym poziomie. Agenda została już z góry ustalona, a decyzje podjęte za kulisami.
Schwab skutecznie to przyznaje, pisząc:
“Musimy ponownie nawiązać dialog między wszystkimi zainteresowanymi stronami, aby zapewnić wzajemne zrozumienie, które dodatkowo buduje kulturę zaufania między organami regulacyjnymi, organizacjami pozarządowymi, profesjonalistami i naukowcami. Należy również wziąć pod uwagę opinię publiczną, ponieważ musi ona uczestniczyć w demokratycznym kształtowaniu osiągnięć biotechnologicznych, które mają wpływ na społeczeństwo, jednostki i kultury” [1].
Tak więc społeczeństwo musi być „także” brane pod uwagę, jako refleksja [Władców] nad tym, co ono sądzi. To nawet nie bezpośrednie konsultacje, ale po prostu „wysłuchanie” [jak u… Kafki, przyp. mój, wawel]! A rolą ludzi, demosu, będzie jedynie „uczestnictwo” w „kształtowaniu” osiągnięć biotechnologicznych.
Możliwość faktycznego odrzucenia przez społeczeństwo samej idei rozwoju biotechnologicznego została całkowicie usunięta dzięki celowo wbudowanym założeniom formuły interesariuszy.
To samo przesłanie jest zawarte w nagłówku konkluzji Schwaba pt. „Kształtowanie przyszłości czwartej rewolucji przemysłowej ” : „Co możesz zrobić, aby ukształtować czwartą rewolucję przemysłową” . [1] Techno-tyranii nie można kwestionować ani powstrzymywać, a jedynie „kształtować” .
Schwab używa terminu „przywództwo systemowe”, aby opisać głęboko antydemokratyczny sposób, w jaki 1% narzuca nam wszystkim swój program, nie dając nam szansy na powiedzenie „nie”.
Pisze:
“Przywództwo w systemie polega na kultywowaniu wspólnej wizji zmiany – współpracując ze wszystkimi interesariuszami globalnego społeczeństwa – a następnie działając zgodnie z nią, aby zmienić sposób, w jaki system przynosi korzyści i komu. Przywództwo w systemie wymaga działań ze strony wszystkich interesariuszy, w tym osób fizycznych, kierownictwa biznesowego, wpływowych osób społecznych i decydentów ”. [1]
Odnosi się do tej odgórnej kontroli w pełnym spektrum jako „systemowego zarządzania ludzką egzystencją” [1], chociaż inni mogą preferować termin „totalitaryzm”.
Jedną z wyróżniających cech historycznego faszyzmu we Włoszech i Niemczech była niecierpliwość wobec niewygodnych ograniczeń, jakie na klasę rządzącą („Naród” w języku faszystowskim) nakładała demokracja i polityczny liberalizm.
Wszystko to trzeba było usunąć z drogi, aby umożliwić Blitzkrieg przyspieszonej „modernizacji”.
Widzimy ten sam duch odradzający się w apelach Schwaba o „zwinne zarządzanie”, w którym twierdzi, że „tempo rozwoju technologicznego i szereg cech technologii sprawia, że poprzednie cykle i procesy tworzenia polityki są nieadekwatne” [1].
Pisze:
“Pomysł zreformowania modeli zarządzania w celu radzenia sobie z nowymi technologiami nie jest nowy, ale potrzeba zrobienia tego jest znacznie większa w świetle potęgi dzisiejszych powstających technologii… koncepcja zwinnego zarządzania ma na celu dopasowanie zwinności, płynności, elastyczności i zdolności adaptacyjnych samych technologii i przyjmujących je aktorów sektora prywatnego ”[1].
Fraza „reformowanie modeli zarządzania w celu radzenia sobie z nowymi technologiami” naprawdę oddaje tę grę. Podobnie jak w przypadku faszyzmu, struktury społeczne muszą zostać wymyślone na nowo, aby dostosować się do wymogów kapitalizmu i jego technologii zwiększających zyski.
Schwab wyjaśnia, że jego „zwinne zarządzanie” obejmowałoby tworzenie tak zwanych laboratoriów politycznych – „chronionych przestrzeni w rządzie z wyraźnym mandatem do eksperymentowania z nowymi metodami opracowywania polityki przy użyciu zwinnych zasad” – oraz „zachęcanie do współpracy między rządami i przedsiębiorstwami w celu tworzenia „piaskownic rozwojowych” i „eksperymentalnych stanowisk testowych” do opracowywania przepisów z wykorzystaniem iteracyjnych, międzysektorowych i elastycznych podejść ” [1].
Dla Schwaba rolą państwa jest wspieranie kapitalistycznych celów, a nie poddawanie ich jakiejkolwiek kontroli. Choć całym sobą popiera rolę państwa w umożliwieniu korporacyjnego przejęciu naszego życia, mniej interesuje się jego funkcją regulacyjną, która może spowolnić napływ zysków w ręce prywatne, więc przewiduje „rozwój ekosystemów prywatnych regulatorów konkurujących na rynkach ”. [1]
W swojej książce z 2018 roku Schwab omawia problem okropnych przepisów i jak najlepiej „przezwyciężyć te ograniczenia” w kontekście danych i prywatności.
Podchodzi z taką sugestią :
“[…]umowy publiczno-prywatne dotyczące udostępniania danych [i ochrony prywatności], to umowy, które w nagłych przypadkach możemy łamać, tak jak w razie wypadku możemy zbić szybę w publicznym środku komunikacji. Złamania tych umów wchodzą w grę tylko w uprzednio uzgodnionych sytuacjach nadzwyczajnych (takich jak pandemia) i mogą pomóc zmniejszyć opóźnienia i poprawić koordynację służb ratowniczych,tymczasowo umożliwiając udostępnianie danych, które w normalnych okolicznościach byłoby nielegalne
”. [1]
Co zabawne, dwa lata później rzeczywiście doszło do „pandemii” i te „z góry uzgodnione nadzwyczajne okoliczności”stały się rzeczywistością.
Nie powinno to być zbyt wielkim zaskoczeniem dla Schwaba, ponieważ jego WEF był współgospodarzem niesławnej konferencji Event 201 w październiku 2019 r., która stanowiła wzorzec fikcyjnej pandemii koronawirusa.
I zmarnował niewiele czasu, wydając nową książkę, Covid-19: The Great Reset, której współautorem jest Thierry Malleret, który prowadzi coś, co nazywa się Monthly Barometer, „zwięzłą analizę predykcyjną dostarczoną prywatnym inwestorom, globalnym dyrektorom generalnym i opiniom. i decydentów ”. [4]
Książka opublikowana w lipcu 2020 r. ma na celu przedstawienie„przypuszczeń i pomysłów na temat tego, jak mógłby, a może powinien wyglądać świat po pandemii” . [4]
Schwab i Malleret przyznają, że Covid-19 jest „jedną z najmniej śmiertelnych pandemii, jakich świat doświadczył w ciągu ostatnich 2000 lat”, dodając, że „konsekwencje COVID-19 pod względem zdrowia i śmiertelności będą łagodne w porównaniu z poprzednimi pandemiami” . [4]
Dodają:
“Nie stanowi ona zagrożenia egzystencjalnego ani szoku, który odciśnie piętno na ludności świata na dziesięciolecia ”. [4]
Jednak, co niewiarygodne, ta „łagodna” choroba jest jednocześnie przedstawiana jako pretekst do bezprecedensowej zmiany społecznej pod hasłem „Wielki Reset”!
I choć wyraźnie deklarują, że Covid-19 nie stanowi poważnego „szoku”, autorzy wielokrotnie używają tego samego terminu, aby opisać szersze skutki kryzysu.
Schwab i Malleret umieszczają Covid-19 w długiej tradycji wydarzeń, które umożliwiły nagłe i znaczące zmiany w naszych społeczeństwach. W szczególności odwołują się do drugiej wojny światowej:
“II wojna światowa była kwintesencją wojny transformacyjnej, która wywołała nie tylko fundamentalne zmiany w globalnym porządku i globalnej gospodarce, ale także pociągnęła za sobą radykalne zmiany w postawach i przekonaniach społecznych, które ostatecznie utorowały drogę dla radykalnie nowych polityk i umów społecznych.
Istnieją oczywiście fundamentalne różnice między pandemią a wojną (które omówimy bardziej szczegółowo na następnych stronach), ale skala ich mocy transformacyjnej jest porównywalna. Obie mają potencjał, by stać się transformacyjnym kryzysem o niewyobrażalnych wcześniej proporcjach ”. [4]
Przyłączają się także do wielu współczesnych „teoretyków spisku”, dokonując bezpośredniego porównania między Covid-19 a 11 września:
“Tak stało się po atakach terrorystycznych z 11 września 2001 r. Na całym świecie nowe środki bezpieczeństwa, takie jak stosowanie szeroko rozpowszechnionych kamer, wymaganie elektronicznych kart identyfikacyjnych i rejestrowanie pracowników lub gości, stały się normą. W tamtym czasie środki te uważano za skrajne, ale dziś są one używane wszędzie i uważane za „normalne” ”. [4]
Kiedy jakikolwiek tyran deklaruje prawo do rządzenia ludnością bez brania pod uwagę ich poglądów, lubi usprawiedliwiać swoją dyktaturę twierdzeniem, że ma do tego moralne prawo, ponieważ jest „oświecony”.
To samo dotyczy napędzanej przez Covid tyranii wielkiego resetu Schwaba, którą książka określa jako „oświecone przywództwo”, dodając:
“Niektórzy liderzy i decydenci, którzy już byli na czele walki ze zmianami klimatycznymi, mogą chcieć wykorzystać szok wywołany pandemią do wprowadzenia długotrwałych i szerszych zmian środowiskowych. W efekcie „dobrze wykorzystają” pandemię, nie pozwalając, by kryzys poszedł na marne ”. [4]
Globalna kapitalistyczna elita rządząca z pewnością robiła wszystko, co w jej mocy, by „skorzystać z szoku wywołanego paniką”, zapewniając nas wszystkich od najwcześniejszych dni wybuchu, że z jakiegoś niezgłębionego powodu nic w naszym życiu nie może być nigdy znów takie samo.
Schwab i Malleret są nieuchronnie entuzjastycznie nastawieni do korzystania z ram Nowej Normalności, pomimo ich przyznania, że wirus był tylko „łagodny”.
„To nasz decydujący moment”, pieją.
„Wiele rzeczy zmieni się na zawsze”. „Pojawi się nowy świat”. „Przewrót społeczny wywołany przez COVID-19 będzie trwał latami, a być może pokoleniami”. “Wielu z nas zastanawia się, kiedy sytuacja wróci do normy. Krótka odpowiedź brzmi: nigdy”. Posuwają się nawet do proponowania nowego historycznego rozdziału między „erą przedpandemiczną” a „światem po pandemii” . [4]
Piszą:
“Nadchodzą radykalne zmiany o takim skutku, że niektórzy eksperci odnieśli się do ery „przed koronawirusem” (BC) i „po koronawirusie” (AC).”
“Nadal będziemy zaskoczeni zarówno szybkością, jak i nieoczekiwanym charakterem tych zmian – gdy się zbiegną, spowodują konsekwencje drugiego, trzeciego, czwartego i wyższego rzędu, efekty kaskadowe i nieprzewidziane skutki. Czyniąc to, ukształtują „nową normalność” radykalnie różną od tej, którą będziemy stopniowo opuszczać. Wiele naszych przekonań i założeń dotyczących tego, jak świat mógłby lub powinien wyglądać,zostanie zniszczonych
w trakcie tego procesu”. [4]
W 2016 roku Schwab patrzył w przyszłość na „nowe sposoby wykorzystania technologii do zmiany zachowania” [2] i przewidywał:
“Skala i rozległość rozwijającej się rewolucji technologicznej zapoczątkuje zmiany gospodarcze, społeczne i kulturowe o tak fenomenalnych proporcjach, że są one prawie niemożliwe do przewidzenia ”[2].
Miał nadzieję, że jednym ze sposobów, w jaki jego technokratyczny program będzie postępował, będą, jak zauważyliśmy, „rozwiązania” zmian klimatycznych proponowane przez fałszywych zielonych kapitalistów .
Pod tytułem „reset środowiskowy” Schwab i Malleret stwierdzają:
“Na pierwszy rzut oka pandemia i środowisko mogą wydawać się tylko odległymi krewnymi; ale są znacznie bliżej i bardziej ze sobą powiązane, niż nam się wydaje ”. [4]
Jednym z powiązań jest to, że zarówno klimat, jak i „kryzysy” wirusowe zostały wykorzystane przez WEF i im podobnych do forsowania programu globalnego zarządzania. Jak to ujęli Schwab i jego współautor, „mają one charakter globalny i dlatego można je właściwie rozwiązać tylko w sposób skoordynowany na całym świecie”. [4]
Innym ogniwem jest sposób, w jaki „gospodarka postpandemiczna” i „zielona gospodarka” [4] wiążą się z ogromnymi zyskami w dużej mierze dla tych samych sektorów wielkiego biznesu.
Covid-19 był ewidentnie wspaniałą wiadomością dla tych kapitalistów, którzy mają nadzieję zarobić na niszczeniu środowiska, wg Schwaba i Mallereta:
“Przekonanie, że strategie ESG skorzystały na pandemii i najprawdopodobniej przyniosą dalsze korzyści, potwierdzają różne ankiety i raporty. Wczesne dane pokazują, że sektor zrównoważonego rozwoju osiągnął lepsze wyniki niż konwencjonalne fundusze w pierwszym kwartale 2020 r. ”[4].
Kapitalistyczne rekiny z tak zwanego „sektora zrównoważonego rozwoju” zacierają ręce z radości na widok wszystkich pieniędzy, które mogą zarobić na wielkim faszystowskim resecie wzbudzonym przez Covid, w którym państwo jest zinstrumentalizowane do finansowania ich wzbogacania się na bezwstydnej hipokryzji.”
PRZYPISY
[1] Klaus Schwab with Nicholas Davis, Shaping the Future of the Fourth Industrial Revolution: A Guide to Building a Better World (Geneva: WEF, 2018), e-book.
[2] Klaus Schwab, The Fourth Industrial Revolution (Geneva: WEF, 2016), e-book.
[3] Kevin Warwick, I, Cyborg (London: Century, 2002), p. 4. See also Paul Cudenec, Nature,Essence and Anarchy (Sussex: Winter Oak, 2016).
[4] Klaus Schwab, Thierry Malleret, Covid-19: The Great Reset (Geneva: WEF, 2020), e-book.Edition 1.0.
[5] Benito Mussolini, cit. Pierre Milza and Serge Berstein, Le fascisme italien 1919-1945 (Paris: Editions de Seuil, 1980), p. 246
Autor: Winter Oak; tytuł: Klaus Schwab & His Great Fascist Reset ;
Kilka razy pisałam już jak zabawnym pomysłem wydawało mi się swego czasu sprzedawanie na bulwarach nad Sekwaną paryskiego powietrza w puszkach. Kupowanie tych puszeczek było jednak zupełnie dobrowolne i nawet jeżeli ktoś poczuł się oszukany, bo zamiast nabyć bagietkę z szynką wydał 15 franków na bzdurną pamiątkę, był tylko sam sobie winien.
Równie zabawny i absurdalny wydawałby się pomysł handlowania pozwoleniami na emisję CO2, godny wręcz uwiecznienia w jakiejś komedii, przypominający opowieści o sprzedawaniu kolumny Zygmunta, gdyby nie fakt, że ten handel odbywa się naprawdę i to pod przymusem. „Fit for 55”, to nie jest abstrakcja. W 2022 roku wydaliśmy ponad 30 miliardów złotych na zakup ETS za granicą. Obliczono, że do 2030 roku Polska wyda na „Fit for 55” 190 miliardów euro. Zamiast finansować rozwój infrastruktury, edukację czy zdrowie zmarnujemy miliardy na handel ETS oraz na cła za importowane spoza Unii towary. Wyroby ze stali, aluminiowe, nawozy, energia elektryczna, wodór zostaną bowiem obłożone „cłem klimatycznym” tak zwanym CBAM (Carbon Border Adjustment Mechanism).
Idea miasta piętnastominutowego czyli miasta, w którym każdy mieszkaniec mógłby załatwić wszystkie swoje życiowe sprawy nie opuszczając koła o promieniu jednego kilometra (4km/h -czyli prędkość marszu przeciętnego emeryta razy ¼ h) byłaby całkiem sympatyczna gdyby nie fakt, że ideolodzy zielonego ładu chcą wcielać tę ideę w życie siłą. Zgodnie z ich pomysłami każdy obywatel nie tyle mógłby, co musiałby załatwiać wszystkie swoje sprawy nie opuszczając takiego koła. Chcą więc nas zamknąć w gettach jak kiedyś hitlerowcy zamykali Żydów.
Byłoby to zabawne gdyby nie fakt, że jest groźne i tragiczne, że obecnie realizuje się jeden po drugim scenariusze fantastycznych filmów i powieści. Pandemia była wykorzystywana literacko oraz w filmach katastroficznych tyle razy, że wręcz nie ma sensu tych pozycji przypominać, spekulacje zbożem i bank zbożowy są wzięte wprost z powieści „Kariera Nikodema Dyzmy” Dołęgi Mostowicza, a idiotyczne rojenia specjalistów od płci przypominają jako żywo „ Seksmisję”.
Podobnie – byłoby zabawne gdyby nie było tragiczne, że kiedyś to konserwatyści bronili się przed postępem cywilizacyjnym, a postępowcy forsowali przemiany. Robotnicy w obawie o pracę niszczyli maszyny, a sto lat temu na Polesiu gdy dziedzic kupił sobie automobil, to jadąc do kościoła wysyłał konno umyślnego, aby ostrzegał przechodniów, że jedzie samochód.
Teraz to konserwatyści bronią zdobyczy cywilizacji przed współczesnymi hunwejbinami, którzy chcieliby zniszczyć naszą kulturę, w tym kulturę kulinarną, zmuszając nas do jedzenia owadów, zabronić nam podróżowania, zabronić rozrywek, a przede wszystkim obłożyć nas wszystkich podatkiem od samego faktu istnienia. Podatkiem od ogrzewania domu, od posiadania samochodu, a może wręcz od oddychania. Podróże zostaną ograniczone gdyż samoloty wydzielają spaliny. Za czasów Chopina można było dojechać do Paryża dyliżansem czyli rozstawnymi końmi, ale nawet to będzie teraz zakazane. Przecież konie produkują gazy cieplarniane i dla ich własnego dobra i dla dobra planety trzeba je wszystkie co do jednego, podobnie jak krowy, wyrżnąć. Ostatni raz takie bzdury słyszałam z ust Gomułki, który powiedział w sejmie że „konie zjadają Polskę i trzeba ich hodowlę w Polsce zlikwidować”. Poziom umysłowy Gomółki był jednak powszechnie znany i nikt nie oczekiwał od niego erupcji intelektu.
Intelektualistom paryskim debatującym w kawiarniach dzielnicy łacińskiej bardzo ciekawe i inspirujące wydawały się rojenia o powszechnej równości i sprawiedliwości. Popierali Mao Tse Tunga, Che Guevarę i wyhodowali na paryskich uniwersytetach totalitarnego dyktatora, zbrodniarza, którym był Pol Pot.[Wspomnę dla młodzieży, że pozostali też mordowali na ogromną skalę – a Mao Tse Tung pobił chyba w tym „rekord świata”. md] Dlaczego neurochirurg nie miałby w imię sprawiedliwości wymieniać się pracą z prostym drwalem? To bardzo zabawne gdy się o tym dywaguje w Paryżu na Sorbonie lub przy kawiarnianym stoliku, lecz Pol Pot niestety wcielił te pomysły w życie. W Kambodży Intelektualiści byli kierowani do kopania rowów a niepiśmienni chłopi wykonywali skomplikowane operacje chirurgiczne, nawet tego nie chcąc, oczywiście torturując i mordując pacjentów.
Wydaje mi się, że fantasmagorie różnych ideologów są traktowane początkowo jako nieszkodliwe brednie. Gdy się okaże, że są nie tylko szkodliwe lecz wyjątkowo groźne jest już na ogół za późno żeby się wycofać. Gdyby Łysenko i Miczurin, nawet sowicie opłacani, hodowali swoje gruszki na wierzbie na doświadczalnych poletkach i gdyby Stalin, który nie tylko miał ambicje stworzenia „nowego człowieka” lecz chciał zmieniać bieg rzek i prawa przyrody nie odebrał chłopom na Ukrainie ziarna siewnego nie byłoby wielkiego głodu ( Голодомор),za który zapłaciły życiem miliony ludzi.
Gdyby Mengele przeprowadzał eksperymenty genetyczne na szczurach nie torturowałby bezkarnie ludzi w przeświadczeniu, że działa dla dobra ludzkości. Społeczność naukowa po II Wojnie Światowej przez długi czas zakazywała korzystać w jakikolwiek sposób z wyników badań uzyskanych przez niemieckich zbrodniarzy, choć niektóre z nich mogłyby być nawet przydatne. Na przykład badania dotyczące ludzkiej odporności na zimno mogłyby przydać się nurkom i morskim służbom ratowniczym.
W dwudziestoleciu międzywojennym funkcjonowało wielu zwolenników eugeniki, lecz niewielu z nich przewidziało, że poprawiane genotypu ludzkości będzie się realizowało przez wymordowywanie ludzi obdarzonych niepożądanymi cechami, które praktykowali Niemcy. Szwedzi również przez wiele lat po II Wojnie Światowej kastrowali niepełnosprawnych umysłowo i upośledzonych fizycznie tak jak kastruje się kundle, a nawet psy rasowe o maści odbiegającej od wzorca danej rasy.
Stanisław Jerzy Lec napisał kiedyś: „ Nie ma powrotu do jaskiń, jest nas za dużo”. Lec się pomylił. Cywilizacyjnie wracamy do jaskiń. Według ideologów zielonego ładu faktycznie jest nas za dużo więc robią wszystko, żeby nas było jak najmniej i wtedy skutecznie nas do tych jaskiń zapędzą.
===================
mail:
Władysław Gomułka powiedział wtedy więcej i straszniej, mianowicie: „ DZIECI i konie zjadają Polskę “
W czwartek (18.05.2023) poseł Konfederacji Krzysztof Bosak oraz kandydat tej partii w najbliższych wyborach Grzegorz Płaczek udali się do Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej, żeby w trybie interwencji poselskiej złożyć zapytanie o to, czy prawdą jest, że obywatel Ukrainy, który nabył uprawnienia emerytalne na Ukrainie, może po jednym dniu pracy w Polsce otrzymywać minimalną polską emeryturę.
O sprawie polskich emerytur dla Ukraińców zrobiło się głośno, gdy w kwietniu br. w sieci pojawiło się nagranie, na którym Ukrainka instruuje swoich rodaków, jak otrzymać takie świadczenie. Wyjaśnienie brzmi tak: Ukraińska emerytka przyjeżdża do Polski i zatrudnia się na umowę o pracę lub umowę zlecenie, pracuje przez tydzień, a potem składa dokumenty do ZUS i dostaje świadczenie w wysokości 1588 zł brutto niezależnie od tego, czy zostanie w Polsce, czy też wróci na Ukrainę.
W reakcji na ten instruktaż Grzegorz Płaczek zadzwonił do ZUS i zapytał, czy to prawda. Urzędniczka wytłumaczyła, że polska minimalna emerytura w wysokości 1588 zł przysługuje wyłącznie tym ukraińskim emerytom, którzy zostaną w Polsce. Będą oni wtedy otrzymywali emeryturę ukraińską, a Polska dopłaci tyle, żeby całe świadczenie było na poziomie polskiej emerytury minimalnej. Jeśli natomiast ukraiński emeryt, który nabył prawo do polskiej emerytury, wróci na Ukrainę, to ZUS wypłaca mu tylko taką kwotę, jaką faktycznie wypracował ze składek płaconych w Polsce.
Na pytanie, w jaki sposób sprawdzane jest faktyczne miejsce pobytu ukraińskiego emeryta uprawnionego do polskiej emerytury, urzędniczka wyjaśniła, że ZUS wysyła raz w roku pismo na podany przez niego polski adres. Jeśli nie ma odpowiedzi, to wypłata świadczenia może zostać wstrzymana.
Ale jeśli emeryt, który mieszka na Ukrainie, zostanie powiadomiony o tej korespondencji i przyjedzie do Polski, żeby fałszywie poświadczyć, że mieszka pod wskazanym adresem, to świadczenie nadal jest wypłacane.
Po tej rozmowie Grzegorz Płaczek wysłał w tej sprawie pisemne zapytanie do ZUS, ale odmówiono mu udzielenia odpowiedzi argumentując, że „nie jest to informacja publiczna”. W związku z tym Płaczek poprosił Konfederację o podjęcie interwencji poselskiej w tej sprawie.
– Wiemy już, że instytucje państwa polskiego nie poradziły sobie z weryfikowaniem zamieszkania w Polsce przy wypłacie innych świadczeń i mamy również informacje prasowe o tym, że odzyskiwanie wyłudzonych świadczeń właściwie w ogóle nie idzie do przodu, bo nie ma do tego żadnych narzędzi – powiedział Krzysztof Bosak podczas konferencji prasowej przed budynkiem ministerstwa. Podkreślił, że oczekuje „konkretnych odpowiedzi” dotyczących praktyki w zakresie wypłaty polskich emerytur Ukraińcom.
Większość ludzi jest oszołomiona globalnym kryzysem energetycznym, w którym ceny ropy, gazu i węgla jednocześnie gwałtownie rosną, a nawet zmuszają do zamknięcia dużych zakładów przemysłowych, takich jak przemysł chemiczny, aluminiowy czy stalowy.
Administracja Bidena i UE upierały się, że wszystko jest spowodowane działaniami wojskowymi Putina i Rosji na Ukrainie. Nie o to chodzi. Kryzys energetyczny jest od dawna planowaną strategią zachodnich kręgów korporacyjnych i politycznych, mającą na celu demontaż gospodarek przemysłowych w imię dystopijnej Zielonej Agendy . Ma to swoje korzenie w okresie na długo przed lutym 2022 r., kiedy to Rosja rozpoczęła działania zbrojne na Ukrainie.
Blackrock naciska na ESG
W styczniu 2020 r., w przededniu wyniszczających gospodarczo i społecznie blokad spowodowanych pandemią, dyrektor generalny największego na świecie funduszu inwestycyjnego, Larry Fink z Blackrock, wystosował list do kolegów z Wall Street i dyrektorów generalnych korporacji na temat przyszłości przepływów inwestycyjnych. W dokumencie, skromnie zatytułowanym „Podstawowe przekształcenie finansów”, Fink, który zarządza największym na świecie funduszem inwestycyjnym zarządzającym wówczas około 7 bilionów dolarów, ogłosił radykalne odejście od inwestycji korporacyjnych. Pieniądze „stałyby się zielone”. W swoim uważnie śledzonym liście z 2020 roku Fink oświadczył:
„W niedalekiej przyszłości – i wcześniej niż większość przewiduje – nastąpi znacząca re-alokacja kapitału… Ryzyko klimatyczne to ryzyko inwestycyjne”. Ponadto stwierdził: „Każdy rząd, firma i akcjonariusz muszą stawić czoła zmianom klimatycznym”. [I]
W osobnym liście do klientów-inwestorów Blackrock, Fink przedstawił nowy plan inwestowania kapitału. Zadeklarował, że Blackrock wyjdzie z niektórych inwestycji wysoko-emisyjnych, takich jak węgiel, największe źródło energii elektrycznej dla USA i wielu innych krajów. Dodał, że Blackrock będzie sprawdzać nowe inwestycje w ropę, gaz i węgiel, aby określić ich zgodność ze „zrównoważonym rozwojem” Agendy ONZ 2030.
Fink dał jasno do zrozumienia, że największy na świecie fundusz zacznie wycofywać się z inwestycji w ropę, gaz i węgiel. „Z biegiem czasu”, napisał Fink, „firmy i rządy, które nie reagują na interesariuszy i nie zajmują się zagrożeniami dla zrównoważonego rozwoju, napotkają rosnący sceptycyzm rynków, a co za tym idzie, wyższy koszt kapitału”. Dodał, że „zmiany klimatyczne stały się czynnikiem decydującym o długoterminowych perspektywach firm… jesteśmy na skraju fundamentalnego przekształcenia finansów”. [ii]
Od tego momentu tzw. inwestowanie ESG[Environmental, social, and corporate governance] , karanie firm emitujących CO2, takich jak ExxonMobil, stało się modą wśród funduszy hedgingowych i banków z Wall Street oraz funduszy inwestycyjnych, w tym State Street i Vanguard. Taka jest moc Czarnej Skały – Blackrock. Fink był również w stanie pozyskać czterech nowych członków zarządu w ExxonMobil, którzy zobowiązali się do zakończenia działalności firmy w zakresie ropy i gazu.
List Finka ze stycznia 2020 r. był wypowiedzeniem wojny przez wielkie finanse przeciwko konwencjonalnemu przemysłowi energetycznemu. BlackRock był członkiem-założycielem grupy zadaniowej ds. ujawniania informacji finansowych związanych z klimatem (TCFD) i jest sygnatariuszem UN PRI — Zasady odpowiedzialnego inwestowania, wspieranej przez ONZ sieci inwestorów promujących inwestycje o zerowej emisji dwutlenku węgla przy użyciu wysoce skorumpowanego ESG kryteria — Czynniki środowiskowe, społeczne i zarządcze przy podejmowaniu decyzji inwestycyjnych. Nie ma obiektywnej kontroli nad fałszywymi danymi dla ESG firmy. Również Blackrock podpisał oświadczenie Watykanu z 2019 r., opowiadające się za systemami ustalania cen emisji dwutlenku węgla. BlackRock w 2020 roku dołączył również do Climate Action 100, koalicji prawie 400 menedżerów inwestycyjnych zarządzających 40 bln USD.
Tym pamiętnym listem od dyrektora generalnego ze stycznia 2020 r. Larry Fink zapoczątkował kolosalną dezinwestycję w wartym biliony dolarów światowym sektorze ropy i gazu.
Warto zauważyć, że w tym samym roku BlackRock’s Fink został powołany do Rady Powierniczej dystopijnego Światowego Forum Ekonomicznego Klausa Schwaba, korporacyjnego i politycznego ogniwa Agendy ONZ na rzecz zerowej emisji dwutlenku węgla 2030. W czerwcu 2019 r. Światowe Forum Ekonomiczne i Organizacja Narodów Zjednoczonych podpisały strategiczną ramy partnerstwa w celu przyspieszenia wdrażania Agendy 2030. WEF ma platformę wywiadu strategicznego, która obejmuje 17 celów zrównoważonego rozwoju Agendy 2030.
W swoim liście do dyrektora generalnego z 2021 r. Fink podwoił atak na ropę, gaz i węgiel. „Biorąc pod uwagę, jak kluczowa będzie transformacja energetyczna dla perspektyw rozwoju każdej firmy, prosimy firmy o ujawnienie planu, w jaki sposób ich model biznesowy będzie zgodny z gospodarką zerową netto” – napisał Fink. Inny oficer BlackRock powiedział na niedawnej konferencji energetycznej: „Tam, gdzie idzie BlackRock, inni pójdą”. [iii]
W ciągu zaledwie dwóch lat, do 2022 roku, szacuje się, że 1 bilion dolarów wyszedł z inwestycji w poszukiwanie i rozwój ropy i gazu na całym świecie. Wydobycie ropy naftowej jest kosztownym biznesem, a odcięcie zewnętrznych inwestycji przez BlackRock i innych inwestorów z Wall Street oznacza powolną śmierć branży.
Wideo: BlackRock, firma, która jest właścicielem świata
Wojciech Cejrowski w jednym z felietonów na internetowych łamach DoRzeczy ostrzega przed sztuczną inteligencją. W ocenie publicysty,
– mamy do czynienia z „maszyną zastępującą myślenie”.
Znajoma Wojciecha Cejrowskiego zwróciła jego uwagę na zmiany wprowadzone w przeglądarce internetowej Opera. „Zobaczyłem i każdemu radzę to obejrzeć” – przyznał publicysta.
Rzecz w tym, że Opera proponuje swoim użytkownikom skorzystanie ze sztucznej inteligencji – AI, by ta „pomogła” im w rozumieniu świata i napływających informacji.
„Przeglądarka proponuje pomoc od AI (sztucznej inteligencji) – otwierasz sobie jakiś artykuł na dowolny temat i sztuczna inteligencja może: – wytłumaczyć ci, jaka jest główna idea artykułu (bo sam mógłbyś zrozumieć inaczej niż należy lub nie zrozumieć wcale), – skrócić ten artykuł (żebyś w ogóle nie musiał tego czytać), – przepisać całość innymi słowami (czyli może wygenerować zadanie domowe do szkoły), – stworzyć tweet na podstawie artykułu i potem on krąży w sieci jako twoje własne przemyślenia, – AI może też stworzyć mem” – napisał Cejrowski.
W ocenie publicysty jest to zjawisko niebezpieczne. „Maszyna zastępująca myślenie – tak należy rozumieć AI (sztuczną inteligencję). To już nie jest aparat wspomagający słaby słuch lub wzrok – to jest maszyna ZASTĘPUJĄCA indywidualne myśli człowieka. Maszyna zastępująca rozumienie i twórczość. Zastępująca coś, co było indywidualną cechą człowieka” – stwierdził.
„Tylko człowiek miał poza mózgiem także rozum. To była nasza cecha wyjątkowa. Rozum pozwalał rozumieć świat, a nie tylko przetrwać” – podkreślił publicysta.
Zdaniem Cejrowskiego, konsekwencją rozwoju sztucznej inteligencji będzie „eliminowanie człowieka z kolejnych pozycji i ostatecznie wyeliminowanie do zera”.
„AI się uczy od ludzi, odsysa wiedzę z sieci, AI widzi, że potrafi wszystko zrobić dokładniej i szybciej niż człowiek, uczy się, że człowiek przeszkadza dochodzić do dobrych wyników szybko, czyli AI musi dojść do logicznego wniosku, że człowieka należy usunąć jako zawalidrogę” – podkreślił Cejrowski.
„A co z unikalną cechą człowieka, jaką była twórczość artystyczna? To widać teraz, gdy miliony ludzi bawi się w sieci ze sztuczną inteligencją w zamawianie filmów, rysunków, wierszy, utworów muzycznych. Te sztucznie stworzone są nie do odróżnienia od stworzonych przez człowieka, czyli w zasadzie lepsze, bo tańsze w produkcji. (…) Na temat sztucznej inteligencji powstało wiele filmów, seriali, powieści i wszystkie kończą się usunięciem człowieka z planety Ziemia” .
Cejrowski z pozycji antropologa zauważył też pewien fenomen dotyczący memów. „Mem to był kiedyś błyskotliwy dowcip na temat. Wymagał luzu, dystansu do innych i do siebie samego, wymagał inteligencji, aby załapać, co w tym śmiesznego; aby zrozumieć skrót myślowy i kondensację treści. Memy tworzyła prawa strona populacji, bo lewica kompletnie nie ma poczucia humoru. To nie jest przytyk osobisty – opisuję cechy, jestem antropolog” – napisał. Jak dodał, dowcipni lewacy zdarzają się, „ale wyjątkowo RZADKO”.
„Ktoś pamięta jakiś marksistowski kabaret? Wszyscy pamiętamy wiele antymarksistowskich. Ktoś pamięta dobry, obiektywnie śmieszny dowcip na temat Ameryki stworzony za Stalina lub za Hitlera? Bo dowcipów w drugą stronę pełno i śmieszą do dziś. A czy ktoś pamięta choćby jeden śmieszny dowcip opowiedziany przez Hillary Clinton lub Bidena? Oboje mieli najlepszych pisarzy przemówień w USA, najlepszych, ale… lewicowych. Dowcipy Trumpa istnieją. Potrafi rozśmieszyć przeciwnika i jednocześnie go wkurzyć. Trump jest jak chodzący mem” – dodał.
„Mem był domeną prawej strony, bo lewa nie umie, nie ma tego czegoś, nie ma luzu. Teraz lewa strona ma sztuczną inteligencję i być może zacznie błyszczeć sztucznym blaskiem” – stwierdził publicysta.
Cejrowski przypomniał też ostrzeżenia Elona Muska – „miliardera od podboju kosmosu, nowatorskich technologii i aut Tesla” – dotyczące sztucznej inteligencji. Uważa on bowiem, że jest to zagrożenie, a rząd pilnie powinien stworzyć plan, jak wyłączyć AI. „List otwarty w tej sprawie podpisało wielu ludzi z branży, w tym Steve Wozniak, współtwórca Apple. Elon Musk ostrzega, a przecież sam tworzy AI. Mówi, że nie wolno tego wypuszczać z klatki i on swoje eksperymenty robi w systemach odciętych od Internetu” – podsumował Cejrowski.
Dotarła i do nas radosna nowina! Jak podają nagłówki gazet – „Ostatnio miał miejsce historyczny moment, ponieważ 5 maja 2023 roku Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) po ponad 3 latach ogłosiła koniec pandemii COVID-19. W Polsce stan zagrożenia epidemicznego ma zostać zniesiony 1 lipca”.
Zgrywusy!Przypomnę, o czym pisałem 3 lata temu w książce
Autorzy opracowania napisali w nim wprost ‘gorąco zachęcamy do dzielenia się i szerokiego omawiania tego raportu, wykorzystując go, jako trampolinę do dalszego kreatywnego myślenia o technologii, która może kształtować rozwój oraz odpowiednio testować i dostosowywać waszą strategię, i działania. Mamy nadzieję, że te scenariusze pomogą zidentyfikować potencjalne obszary przyszłej pracy dla rządów, filantropów, korporacji i organizacji non-profit oraz przedstawić wybory i zobowiązania, które wiele organizacji może zechcieć podjąć w tych obszarach w przyszłości’.
Dlatego dołączam się do tej sugestii i równie gorąco namawiam do zapoznania się z owym raportem, który pozwoli nam lepiej zrozumieć to, w czym utknęliśmy obecnie. Te, rzekomo wyimaginowane cztery scenariusze, cztery „podróże”, nosiły na ów czas futurystyczne i nierealne tytuły-założenia. Czy z dzisiejszej perspektywy nadal powinniśmy je traktować w ten sposób?
‘1. LOCK STEP. Świat ściślejszej odgórnej kontroli rządowej oraz bardziej autorytarnego przywództwa, z ograniczeniem innowacyjności i rosnącym sprzeciwem obywateli.
2. HACK ATTACK. Świat niestabilny gospodarczo i podatny na wstrząsy, w którym rządy słabną, przestępczość kwitnie, i pojawiają się niebezpieczne innowacje.
3. SMART SCRAMBLE. Ekonomicznie przygnębiony świat, w którym jednostki i społeczności opracowują lokalne, prowizoryczne rozwiązania narastającego zestawu problemów.
4. CLEVER TOGETHER. Świat, w którym wyłaniają się wysoce skoordynowane i skuteczne strategie rozwiązywania pilnych i głęboko zakorzenionych problemów na całym świecie.’
Scenariusze wskazywały pełną, cztero-etapową ścieżkę, którą dla nas przewidziano.
Autorzy, zachęcając do zapoznania się z czterema podanymi czytelnikom scenariuszami apelowali – „zaangażuj wyobraźnię”. Cóż, mamy ‘ściślejszą kontrolę rządową’, coraz bardziej ‘autorytarne przywództwo’ i ‘rosnący sprzeciw obywateli’.
LOCK STEP, czyli lockdown, w naszym bantustanie, który zawsze był najweselszym barakiem komuszego obozu, został podniośle przez rządzących nazwany ‘kwarantanną narodową’. Niezależnie od nazewnictwa oznaczał blokadę państwa, jego gospodarki i praw obywatelskich”.
Na ślad tego, co nas spotkało w następnych latach, wskazywały kolejne punkty planu. Wtedy pisałem, że „od paru miesięcy powstaje u nas Region Microsoft Azure, przez co znajdziemy się w ‘Chmurze Krajowej’ i w towarzystwie 11 innych państw wkroczymy wkrótce raźnym krokiem w tak zwaną usługę
Jako, że na całym globie już włączyło się w owe ‘chmury’ ponad 60 państw, to podejrzewam, że zbliżamy się dużymi krokami do punktu scenariusza o tytule HACK ATTACK. On obedrze nas z resztek tego, czego nie zdoła nam odebrać ‘pandemia’”. Ten hakerski projekt rozgrywa się nieprzerwanie w tle, zgodnie z planem.
„Po przełomowym w naszej sprawie r. 2010, urzędnicy powinność swoją w lot złapali i już od r. 2011, w Lesznie wprowadzono pilotażowy program wystawiania tak zwanych e-recept, które do powszechnego użytku weszły po kolejnych siedmiu latach, bo w r. 2018. Podobnie, jak e-skierowania.
Już od 2.01.2020, e-procedury stały się jedynymi obowiązującymi w naszym nieszczęśliwym kraju, co spadło geniuszom, jak manna z nieba, bo już dwa miesiące później, gdy opanowała nas ‘pandemia’, mogli wprowadzić największy absurd medyczny, o którym Barei z pewnością się nie śniło, czyli tele-porady!
Tak zwane karty SIM przypisano nam w Polsce, z imienia i nazwiska, a także adresu, już 25.07.2016 r. Bez tej operacji, przeprowadzonej w ramach walki z terroryzmem, wszelkie aplikacje śledzące i tele-porady zdałyby się psu na budę.
Dla obrony naszego zdrowia i życia,„nasz” były minister-narciarz już w r. 2018 ustanowił przy MZ doradcę ds. przyszłości opieki medycznej, będącą akurat prezesem Pfizer Polska sp. z o. o..
Dalekowzroczny minister już 18.04.2018 r. zainicjował ‘Debatę wspólnie dla zdrowia’,ale ani skład tak zwanej Rady Społecznej, ani efekty jej pracy społeczeństwu znane nie są.
Nie są też znane powiązania ze światowymi koncernami farmaceutycznymi innych osób, nawołujących Polaków do szczepień, z zaklętego kręgu doradzającego naszemu rządowi. Oczywiście wykorzystano skutecznie narzędzia ‘hack attack’ i dziś niektóre linki przywoływane w mojej książce już nie działają, ale w sieci nic nie ginie bezpowrotnie, i kto zechce, znajdzie potwierdzenie wszelkich, przywoływanych przeze mnie danych.
Przypomnę, że pisałem wówczas o okładce
The Economist z r. 1998,kiedy to ‘elita’ ogłosiła światu swoje plany realizujące się właśnie teraz. Widniał na niej feniks, a „nad rozrzuconymi pod jego pazurami, płonącymi banknotami różnych państw, eksponowano wyimaginowaną monetę o nominale 10 feniksów i datą emisji 2018.Nagłówek głosił ‘Przygotuj się na światową walutę’.
Wtedy rzucono zanętę dotyczącą wspólnej waluty światowej, dziś, w dobie wszechobecnego Internetu wspieranego siecią 5G, wprowadzają nie tylko pieniądz globalny, ale i zdigitalizowany. W 2018 r., polski Urząd KNF powołał Grupę ds. Blockchain, której działalność ‘zogniskowana jest na aspektach operacyjnych oraz prawnych związanych z technologią rozproszonych rejestrów i w szczególności obejmować ma zagadnienia związane z walutami wirtualnymi, w tym również w zakresie podmiotów prowadzących działalność w zakresie obrotu tymi walutami’
Interpelacja (nr 10470) w sprawie planów rządu dotyczących emisji cyfrowej waluty banku centralnego. Polecam jej lekturę”. (…)
„Mimo zawołania autorów scenariuszy ‘zaangażuj wyobraźnię’, mojej wystarcza mi na tyle. Nie mam jednak, póki co, pomysłu na to, co wymyślą nam w ramach punktu trzeciego. Obawiam się, że mnogość nie do końca uczciwych w różnych krajach globu wyborów, które odbyły się w mijającym roku, zawiązywane ponad naszymi głowami sojusze i układy (czytaj podziały łupów), ogólnoświatowe zbrojenia, cyfryzacja pieniądza, zanik prawa, a przede wszystkim nieprzejednanie rządzących w dążeniu do zapaści własnych gospodarek i kondycji społeczeństw, wróżą jak najgorzej”.
Pisałem te słowa w r. 2020, zatem nie mogłem przewidzieć, że punkt trzeci miał się ziścić dwa lata później, operacją zielonych ludzików, niosących Nowy Zielony Ład.
Po realizacji wszystkich trzech dotrzemy, jako „przygnębiony ekonomicznie świat” rozpatrujący „prowizoryczne rozwiązania”do konkluzji, iż „narastający zestaw problemów” może rozwiązać już tylko Nowy Światowy Rząd.
Inne nie będą już potrzebne, nie potrafiąc zapewnić społeczeństwom bezpieczeństwa, zdrowia, pracy, a tym bardziej stabilizacji. I podejrzewam, obserwując nieskoordynowane z wypowiedziami absurdalne posunięcia władz, żerządzący nami też o tym wiedzą.
Sławomir M. Kozak
[1] Odpowiedź Ministerstwa Finansów na interpelację nr 1073 w sprawie nadzoru KNF nad sektorem kryptowalut, FN7.054.2.2020, 13.02.2020.
Ukaże się 25 maja stron 352 cena detaliczna 46,00 zł 2 egzemplarze 70,00 zł 5 egzemplarzy 150 zł zamówienia: tel.601-519-847 e-mail: savoir@savoir-vivre.com.pl
To najbardziej przerażająca książka jaką napisałem i jaką przeczytałem. I to nie jest science fiction tylko opis tego z czym już, w znacznej mierze, mamy do czynienia, a co w całej pełni nadchodzi wielkimi krokami. Totalna inwigilacja: inteligentna biżuteria i inteligentne okulary, „lalki donosiciele” przesłuchujące dzieci Czipy w mózgu – perspektywy pełnej kontroli Inteligentne pigułki, inteligentny pył i odczytywanie myśli Sztuczne Inteligencje – klucz do władzy masonerii nad światem Przygotowanie czipów „zdrowotnych” dla całej populacji Czy poddadzą nas wszystkich działaniu narkotyków? Plan wytworzenia różnych gatunków ludzi – nadludzie i ludzie-bogowie Szczepionki, genetyczne nożyce, manipulacje DNA Masoni chcą być nieśmiertelni Harari i rosyjski transhumanizm Kompostowanie ludzkich zwłok i larwy w naszej diecie Trzecia wojna światowa – alternatywa na czarną godzinę Aleksander Dugin i Aleister Crowley Masońska wizja świata po Wielkim Resecie i Wielkim Przebudzeniu Likwidacja własności prywatnej 95% bezrobotnych i upokarzająca zależność Likwidacja pieniędzy i System Punktowy Inteligentne Miasta czy Inteligentne Obozy Koncentracyjne Czy to będzie Królestwo Szatana?
Spis treści: Wstęp Rozdział I Wielki plan Szatana i pierwszy etap jego realizacji 1. Masoneria i pomocnicy szatana na Ziemi 2. Powstanie planu, który jest realizowany przez masonów 3. Kościół Scjentologiczny jako klucz do zrozumienia masonerii 4. Masoneria i reinkarnacja 5. To jest plan Szatana 6. Szatańskie przygotowania na przyjście Chrystusa 7. Szatańskie próby zatrzymania pochodu chrześcijaństwa i niszczenia jego owoców 8. Medyceusze, Rothschildowie, System Rezerwy Federalnej 9. System Rezerwy Federalnej – narzędzie przejęcia bogactwa i władzy Rozdział II Wielki przekręt masonerii – skutki Konferencji w Bretton Woods 1. To była śmiertelna pułapka 2. Równia pochyła – od standardu złota do złotej kotwicy – cywilizacja może ulec zagładzie 3. Czy masoni planowali III wojnę światową już w XX w.? 4. Plan doprowadzenia do Wielkiego Krachu 5. „Raport z Żelaznej Góry” i pomysł Zielonego Ładu 6. New age, satanizm, demoralizacja, narkotyki – narodziny masońskiego świata w perspektywie moralnej i duchowej Rozdział III Przejęcie przez masonerię świata finansów 1. Na scenę wkracza Paul Volcker 2. Kontrolowany rozpad gospodarki światowej 3. Świat nowego pieniądza – pieniądz bez pokrycia i poza kontrolą państw 4. „Zabieramy biednym i rozdajemy bogatym” 5. Jak kiedyś funkcjonowały banki? 6. Dziś: finansowe ubezwłasnowolnienie obywatela 7. Jak kiedyś funkcjonowały weksle i listy zastawne? 8. Czy świat finansowy jest zdominowany przez weksle? Rozdział IV Rabunek w majestacie prawa 1.Produkcja prywatnych pieniędzy na niebywałą skalę 2. Prawo stało się sprzeczne z żywotnymi interesami państw 3. Islandia próbuje się wyłamać 4. Nowa cywilizacja długu 5. Dwa rabunkowe „podatki bankowe” 6. Jak poprzez inflację rabują nasze dochody 7. Dlaczego przez wiele lat inflacja była tak niska 8. Bomba z opóźnionym zapłonem Rozdział V Techniki neutralizowania pustego pieniądza 1. Cywilizacja rzeczy do wyrzucenia 2. „Teologia” konsumpcjonizmu 3. Dyktatura mody 4. Jedną z największych wartości staje się nowoczesność 5. Porządek „doskonałości” i postępu technicznego 6. Porządek niskiej jakości i krótkiego „życia” towarów przemysłowych 7. Sprzedaż tego, co ludziom niepotrzebne 8. Nowe finansowe i konsumpcyjne wyzwania – kupowanie tego czego w istocie, w sensie materialnym, nie ma Rozdział VI MacŚwiat, HollyWorld – nowe towary i usługi 1. Nowa, masońska, forma gospodarki 2. McŚwiat i koniec demokracji 3. Masoński „kulturowy Czarnobyl” 4. Uniformizacja i „komercyjny totalitaryzm” 5. Tyrania Szatana 6. Szatan i Hollyworld 7. Koncerny, Szatan i rząd dusz 8. Reklama dźwignią… prania mózgów 9. Sport jako narzędzie zniewolenia 10. Masoni osiągnęli swój cel duchowy – przerobili ludzi na swoje kopyto Rozdział VII Masoński system finansowy zaczyna się sypać 1. Plany Regana i zamach na niego 2. „Gwiezdne wojny” i wojny lokalne – pierwsze tymczasowe rozwiązanie 3. Otwarcie nowych rynków zbytu – drugie tymczasowe rozwiązanie 4. USA stawia na chiński rynek – trzecie tymczasowe rozwiązanie 5. Wojna w Iranie i wojna w Afganistanie – czwarte tymczasowe rozwiązanie Rozdział VIII Coraz większe kłopoty masonerii i kolejne jej zwycięstwa 1. Kryzys finansowy w latach 2007-2009 – kto i dlaczego go wywołał 2. Przebieg kryzysu i jego skutki 3. Skutki kryzysu w Polsce 4. Gwałtowne wzbogacenie się elit masońskich 5. Przypadek Steve Mnuchina 6. Najbogatsi masoni i sieć fundacji 7. Co wiemy o najbogatszych masonach Rozdział IX Przedostatni etap realizacji masońskiego planu – pierwsze lata 1. Najważniejsze wydarzenia – masoni zmieniają obraz świata 2. Destabilizacja Bliskiego Wschodu i fala uchodźców – zniszczenia świata islamskiego i dezintegracja Europy 3. Soros, Rothschildowie, Brzeziński i Rockefeller 4. Europa popełnia samobójstwo Rozdział X Przedostatni etap realizacji masońskiego planu – wojny pomiędzy masonami 1. Wojna masonów na Ukrainie prawdziwa czy pozorowana? 2. Wojna masonów rytu szkockiego z… masonami rytu szkockiego – kwestia Baracka Obamy i Hilary Clinton 3. Wojna masonów rytu szkockiego z… masonami rytu szkockiego – być albo nie być Izraela 4. Wojna masonów rytu szkockiego z… masonami rytu szkockiego – kwestia Rosji i Chin 5. Wojna masonów rytu szkockiego z… masonami rytu szkockiego – kwestia Wielkiego Krachu 6. Wojna masonów rytu szkockiego z… masonami rytu szkockiego – walka o przywództwo w masonerii 7. Wojna Trumpa z masonami – masoni dochodzą do porozumienia na wszystkich frontach Rozdział XI Plan masonerii 1. Sytuacja w 2019 roku 2. Wielki Reset zamiast Wielkiego Krachu 3. Świat po Wielkim Resecie – powstanie masońskiej doktryny 4. Aldous Huxley – powieściopisarz czy masoński ideolog? Rozdział XII Świat po Wielkim Resecie – prawo, rodzina, własność prywatna, kultura 1.Wszechobecne prawo 2. Zniszczenie małżeństwa i rodziny oraz likwidacja własności prywatnej 3.Nowe media i nowa cenzura 4. Przekreślanie historii i zniszczenie kultury Rozdział XIII Świat przed i po Wielkim Resecie – standaryzacja ludzi i warunkowanie społeczne 1. Standaryzacja ludzi i warunkowanie społeczne – socjotechniki 2. Początki eugeniki i masoneria 3. Eugenika Huxley`a 4. Rozwój eugeniki, Niemcy hitlerowskie i masoneria 5. Eugenika i genetyka – program manipulacji genetycznej 6. Standaryzacja ludzi i warunkowanie społeczne – „metoda chemiczna” (rola substancji psychoaktywnych) 7. Ograniczenie populacji ludzi Rozdział XIV Świat przed Wielkim Resetem – przygotowania do totalnej inwigilacji i kontroli 1. Inwigilacja i kontrola przed Wielkim Resetem 2. Ciemna strona internetu 3. Karty płatnicze, telefony, smartfony i GPS – oprogramowania i aplikacje szpiegowskie 4. Czipy – zastosowania w odniesieniu do towarów i zwierząt 5. Czipy wszczepiane ludziom – pierwsze zastosowania 6. Czipy płatnicze – czy tylko płatnicze? Rozdział XV Świat po Wielkim Resecie – totalna inwigilacja i kontrola 1. Życie po Wielkim Resecie – kilka podstawowych informacji 2. Inteligentne Miasta przyszłości to obozy koncentracyjne 3. Czy Inteligentnym Miastom grozi rewolucja? 4. Inne technologie wszczepialne – smartfony „wbudowane” w ciało ludzkie i „inteligentne tatuaże” 5. Wearable, czyli zaczipowane i skomputeryzowane ubrania i dodatki 6. Inteligentna biżuteria i inteligentne okulary 7. Inteligentne pigułki, „ptaki”, „węże”, „owady”, lalki-donosiciele 8. Czipy w mózgu – perspektywy pełnej kontroli 9. Piekło inwigilacji i kontroli Rozdział XVI Inteligentny pył i odczytywanie myśli 1. Inteligentny pył – najnowsza i najbardziej skuteczna metoda inwigilacji i kontroli 2. Przygotowania do odczytywania ludzkich myśli 3. Metody odczytywania ludzkich myśli 4. Informacja to siła i władza Rozdział XVII Sztuczne inteligencje – klucz do władzy masonerii nad światem 1. Czym jest Sztuczna Inteligencja 2. Sztuczna Inteligencja ChatGPT i jej „ojcowie” 3. Przedziwne zachowania ChatGPT i zagrożenia, które stwarza w wielu perspektywach 4. Wielcy tego świata bronią ChatGPT 5. ChatGPT – Sztuczna Inteligencja ma swój poprawny politycznie (i masoński) światopogląd 6. W ciągu kilku pierwszych miesięcy 2023 roku dokonała się wielka rewolucja 7. Czy to był falstart czy to już początek nowej masońskiej ery? 8. GPT-4 – „Sztuczna inteligencja już wymknęła się spod kontroli”? 9. GPT-4 niebezpieczne dla porządku publicznego w USA i we Włoszech 10. Żądanie wstrzymania „eksperymentów AI” czy tylko uspokojenie nastrojów? 11. Jak myślą masoni i Sztuczne Inteligencje – klucz do zrozumienia tego, co się dzieje 12. Masoneria, Sztuczna Inteligencja i „prawa robotów” – czy Sztuczna Inteligencja może zabijać ludzi? Rozdział XVIII Świat po wielkim Resecie – nowa religia 1. Ujęcie Platona – religia elit i religia dla „motłochu” 2. Huxley – likwidacja chrześcijaństwa i nowa religia państwowa 3. Satanistyczna liturgia nowej religii 4.Czarne msze i „sakralne” orgie w masonerii – Bill Gates 5. Czy New Age będzie światową religią po Wielkim Resecie? 6. A może Wicca będzie światową religią po Wielkim Resecie? 7. Czy rzymski politeizm będzie, według masonów, religią przyszłości? 8. Jedyna „prawdziwa” religia po Wielkim Resecie, czyli „odnowa” w duchu… masońskim Rozdział XIX Masoneria i manipulacja chemiczna 1. „Wszystkiemu winny jest tylko wirus” 2. Działania masonerii w latach 2020-2021 i przygotowania do Wielkiego Resetu 3. Przygotowanie czipów „zdrowotnych” dla całej populacji 4. Czy poddadzą nas wszystkich działaniu narkotyków? Czy w ten sposób chcą zmienić ludzkość? 5. Juwal Noach Harari o roli narkotyków w życiu społeczeństw po Wielkim Resecie 6. Narkotyki, czipy i szczepionki, czyli masońska metoda na pacyfikację społeczeństw Rozdział XX Masoneria i manipulacja genetyczna 1. Dlaczego chcieli wszystkich zaszczepić? 2. Plan wytworzenia różnych gatunków ludzi 3. Pierwszy produkt manipulacji genetycznej: homo sapiens – rasa podludzi 4. Drugi produkt manipulacji genetycznej: homo deus – masońska rasa nadludzi, czyli ludzi-bogów 5. Masoni chcą być nieśmiertelni 6. Harari i rosyjski transhumanizm 7. Czy wytwarzanie nowych ras ludzi jest dziś możliwe? Rozdział XXI Masoneria i nowa nacjonalizacja 1. Wirus kontra przedsiębiorczość 2. Kolejny podatek służący nowej nacjonalizacji – inflacja 3. Tajemnicza sprawa – państwowe obligacje – czy będą wyprzedawać państwowy majątek 4. Wojna potrzebna jak powietrze – manipulowanie przez masonerię wojną na Ukrainie 5. Trzecia wojna światowa – alternatywa na czarną godzinę Rozdział XXII Zielony Ład – ostatni gwóźdź do trumny własności prywatnej i sposób na obniżenie kosztów utrzymania „motłochu” 1. 1967 rok – powstanie koncepcji Zielonego Ładu 2. Recepta Billa Gatesa na Zielony Ład dla świata 3. Czy Biden wypełnia polecenia Billa Gatesa? 4. Zielona Rewolucja w ujęciu Billa Gatesa 5. Zagrożenie klimatyczne to ewidentne oszustwo 6. Zielona ideologia, w centrum której jest nienawiść do ludzi i cywilizacji 7. Kompostowanie ludzkich zwłok – „trzeba oszczędzać planetę” 8. Największym zagrożeniem są… krowy 9. Zaczyna się epoka konsumpcji insektów i larw 10. Dlaczego chcą nas karmić insektami i larwami 11. W jaki sposób zmuszą nas do jedzenia „robali” 12. Zielny Ład uczyni z nas pariasów Rozdział XXIII Wielkie Przebudzenie przeciwko Wielkiemu Resetowi 1. Roberto de Mattei contra abp Carlo Maria Viganò 2. Ważne pytania – jak na nie odpowiedzieć? 3. Aleksander Dugin i Aleister Crowley 4. Dugin kusi przeciwników globalizmu 5. Globaliści i Rosja – dwa oblicza Szatana? 6. Na czym polega Wielkie Przebudzenie 7. „Manifest Wielkiego Przebudzenia” i „Manifest komunistyczny” – czy historia się powtarza? 8. Nowe hasło masonerii rytu francuskiego – wielobiegunowość 9. Wielkie Przebudzenie – międzynarodówka zwykłych ludzi czy międzynarodówka państw? Rozdział XXIV Masońska wizja świata po Wielkim Resecie i Wielkim Przebudzeniu 1. Czy doktryna Wielkiego Przebudzenia jest realizacją masońskiej wizji Rządu Światowego? 2. Wielka Wojna może w każdej chwili wybuchnąć 3. Jak będzie wyglądał świat po Wielkim Przebudzeniu? 4. Co stałoby się z Polską, gdyby znalazła się w strefie Wielkiego Przebudzenia? 5. Czy Wielki Reset ma objąć cały świat? Rozdział XXV Życie codzienne po Wielkim Resecie 1. Życie po Wielkim Resecie według Marka Romano 2. Życie po Wielkim Resecie według Grzegorza Osińskiego 3. Nie będziemy mieli nic do powiedzenia 4. Życie w Inteligentnym Domu 5. Obcy w „naszym” domu 6. Opieka zdrowotna w świecie po Wielkim Resecie 7. Świat po Wielkim Resecie – kraina totalnego bezrobocia 8. Ograniczenia w przemieszczaniu się 9. Szpitale psychiatryczne, przymusowe podawanie „lekarstw”, manipulacja genetyczna 10. Małżeństwo, rodzina, dzieci – sztuczne macice czy surogatki? 11. To będzie Królestwo Szatana na Ziemi Zakończenie – PiS i PO w służbie Wielkiego Resetu – czy Polska pozostanie na mapie świata?
Dr John F. Clauser, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie fizyki w 2022 r., został wybrany do zarządu Koalicji CO2 w Arlington w stanie Wirginia.
“Dr Clauser ogromnie wzbogaci intelektualną głębię naszej organizacji, która już teraz korzysta z członkostwa ponad 120 naukowców i badaczy reprezentujących szeroki zakres dyscyplin. Jego badania nad nauką o klimacie dostarczają mocnych dowodów na to, że nie ma kryzysu klimatycznego i że wzrost stężenia CO2 przyniesie korzyści światu” – powiedział dr William Happer, przewodniczący zarządu Koalicji CO2.
Dr Clauser otrzymał Nagrodę Nobla, wraz z dwiema innymi osobami, za pracę wykonaną w latach siedemdziesiątych, która wykazała, że “splątanie kwantowe” pozwala cząstkom takim jak fotony na interakcję na duże odległości, pozornie wymagającą komunikacji przekraczającej prędkość światła.
Spekulując – i wątpiąc- na temat zjawiska “splątania” 40 lat przed przełomowym eksperymentem dr Clausera z 1972 roku, Albert Einstein określił je jako “upiorne działanie na odległość”.
Nieżyjący już wybitny fizyk dr Edwin Jaynes powiedział, że praca dr Clausera “z pewnością przejdzie do historii jako jedno z najbardziej niesamowitych osiągnięć intelektualnych w historii nauki”.
=====================================
Dr Clauser skrytykował przyznanie Nagrody Nobla w 2021 r. za prace nad modelami komputerowymi przewidującymi globalne ocieplenie i powiedział prezydentowi Bidenowi, że nie zgadza się z jego polityką klimatyczną.
Dr Clauser opracował model klimatyczny, który dodaje nowy znaczący, nawet dominujący proces do istniejących modeli. Proces ten obejmuje światło widzialne odbijane przez chmury cumulus, które pokrywają średnio połowę Ziemi. Istniejące modele znacznie nie doceniają tego sprzężenia zwrotnego chmur, które zapewnia bardzo silną, dominującą kontrolę termostatyczną temperatury Ziemi.
W świetle widzialnym, z kosmosu jasne białe chmury pokrywają od jednej trzeciej do dwóch trzecich powierzchni Ziemi. Chmury te z kolei odbijają z powrotem w przestrzeń kosmiczną około 90% padającego na nie światła słonecznego.
Światło słoneczne docierające do powierzchni Ziemi w obszarze bezchmurnym, którego dwie trzecie pokrywają oceany, jest pochłaniane i odparowuje wodę morską, tworząc chmury kłębiaste. Chmury powstają w coraz większym tempie, gdy zachmurzenie jest zbyt małe, a temperatura zbyt wysoka i odwrotnie, gdy frakcja zachmurzenia jest zbyt duża. Wynikająca z tego zmienność frakcji zachmurzenia kontrolowana przez sprzężenie zwrotne, zapewnia następnie bardzo silne sprężenie mocy wejściowej, który stabilizuje dopływ ciepła do powierzchni Ziemi i jej temperaturę.
Zmiany w szybkości przenoszenia ciepła przez promieniowanie (znane jako wymuszanie radiacyjne) związane ze zmianami atmosferycznego CO2 są prawie dwa rzędy wielkości mniejsze niż skuteczna stabilizacja mocy wejściowej zapewnianej przez termostat oparty na stabilizującej roli chmur. Rolę CO2 można zatem uznać za nieistotną.
Należy zauważyć, że raporty Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu [IPCC] i Narodowej Akademii Nauk wielokrotnie przyznają, że wpływ chmur rzeczywiście stanowi największą niepewność w ich prognozach klimatycznych. Organizacje te poczyniły jednak niewielkie postępy w radzeniu sobie z tymi niedociągnięciami.
Według dr Clausera, “popularna narracja na temat zmian klimatu odzwierciedla niebezpieczną korupcję nauki, która zagraża światowej gospodarce i dobrobytowi miliardów ludzi. Błędna nauka o klimacie przerodziła się w masową pseudonaukę dziennikarską. Z kolei pseudonauka stała się kozłem ofiarnym dla wielu innych, niepowiązanych ze sobą bolączek.
Została ona wypromowana i rozszerzona przez podobnie wprowadzonych w błąd agentów marketingu biznesowego, polityków, dziennikarzy, agencje rządowe i ekologów.
Moim zdaniem nie ma prawdziwego kryzysu klimatycznego. Istnieje jednak bardzo realny problem z zapewnieniem przyzwoitego standardu życia dużej populacji świata i związany z tym kryzys energetyczny. Ten ostatni jest niepotrzebnie zaostrzany przez błędną nauką o klimacie”.
[Dr Clauser uzyskał tytuł Bachelor of Science w dziedzinie fizyki w 1964 roku w Caltech. W 1966 r. uzyskał tytuł magistra fizyki, a w 1969 r. tytuł doktora filozofii na Uniwersytecie Columbia. W latach 1969-1996 pracował w Lawrence Berkeley National Laboratory, Lawrence Livermore National Laboratory i na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley. W 2010 roku otrzymał Nagrodę Wolfa w dziedzinie fizyki. ] Dodatkowe informacje można znaleźć na stronie https://www.johnclauser.com/ .
kilka dni temu media społecznościowe w Polsce obiegło wstrząsające zdjęcie. Fotografię wrzuciła do internetu pewna kobieta aby pokazać, że jej nastoletnia córka amputowała piersi w celu „zmiany płci”! Dziewczyna okaleczyła się w ramach procesu tzw. „tranzycji”, do czego intensywnie zachęcają młodych Polaków aktywiści LGBT i edukatorzy seksualni. „Tranzycja” polega na przyjmowaniu środków hormonalnych hamujących proces dojrzewania oraz amputacji części ciała takich jak piersi lub narządy rozrodcze. Na Zachodzie „tranzycja” jest już prawdziwą plagą wśród dzieci i młodzieży. Musimy to powstrzymać w Polsce zanim będą kolejne ofiary. Proszę zobaczyć i przeczytać dalej:
Wedle informacji opublikowanej w mediach, dziewczyna, której amputowano zdrowe piersi, jest w wieku szkolnym. Sylwetka na zdjęciu sugeruje, że mogła wcześniej zażywać blokery hormonalne hamujące dojrzewanie. Po dokończeniu tzw. „tranzycji” dziewczyna ma się stać „trans chłopcem”. Według relacji z mediów społecznościowych, krzywdę dokonaną na dziecku wspiera matka dziewczynki. „U nas duży balast, ale robota cudna” – napisała kobieta wrzucając zdjęcie córki do internetu. „Balastem” nazywa ucięte piersi córki. Takim terminem określa się w ideologii LGBT biust, który należy amputować, aby „zostać mężczyzną”. Matka, która cieszy się z trwałego kalectwa własnej córki, i dziewczynka, która okalecza się myśląc, że w ten sposób zostanie chłopcem – oto przerażające konsekwencje ideologii,które widzimy już w Polsce. To nie jedyny taki wpis, który w ostatnich dniach pojawił się w polskim internecie. W innym poście, 14-letnia dziewczyna, która pisze sama o sobie w rodzaju męskim, opisuje w jaki sposób przebiegają u niej początki procesu „tranzycji”. Nastolatka chce być „trans chłopcem”, w związku z czym odwiedziła już kilku lekarzy, aby zdobyć opinie umożliwiające „zmianę płci” poprzez środki hormonalne lub amputacje. Wszystko wskazuje na to, że dziewczyna postępuje zgodnie z instrukcjami i poradami opublikowanymi na stworzonym przez aktywistów LGBT portalu, który zachęca polską młodzież do „tranzycji”. Wedle relacji 14-latki, jedna wizyta u lekarza odbyła się online, a drugi lekarz nawet nie spojrzał na wyniki badań i przepisał dziewczynce testosteron podczas pierwszej wizyty! Po co 14-letniej dziewczynie preparat zawierający męskie hormony testosteronu? Zażywanie go ma zablokować proces jej dojrzewania jako kobiety i spowodować nabranie męskich cech fizycznych i anatomicznych. Branie tego typu środków hormonalnych powoduje spustoszenie w rozwijającym się organizmie młodego człowieka. Oto do czego prowadzi ideologia. I to wszystko dzieje się już w Polsce. Wie Pan, w jakim kierunku to zmierza? Niedawno jedna z agencji rządu USA opublikowała wyniki badań dotyczące „tożsamości seksualnej” wśród nastolatków. Wedle tych danych, już ponad 25% młodzieży w USA identyfikuje się jako LGBT! Najbardziej szokujące statystyki dotyczą młodych dziewcząt, z których blisko 40% (!) deklaruje „biseksualizm” lub brak pewności co do tego, jakiej są płci. Z kolei liczba operacji „zmiany płci” wzrosła w USA dziesięciokrotnie (!) tylko między 2016 a 2017 rokiem. To wszystko efekt bombardowania społeczeństwa amerykańskiego propagandą, która skierowana jest głównie do dzieci i młodzieży. W USA już najmłodsze, kilkuletnie dzieci faszerowane są propagandą transseksualną i homoseksualną. W tym celu urządzane są m.in. „parady dumy gejowskiej” oraz spotkania dzieci z aktywistami LGBT i transseksualistami, które odbywają się w szkołach lub miejscach publicznych takich jak biblioteki. Z kolei w krajach takich jak Niemcy propaganda roznosi się m.in. poprzez obowiązkowe lekcje „edukacji seksualnej” w szkołach, w których muszą brać udział wszystkie dzieci. W trakcie takich zajęć zachęca się uczniów nie tylko do rozwiązłości seksualnej i masturbacji, ale również wprowadza się zamęt co do tożsamości płciowej oraz oswaja z homoseksualnym trybem życia. Rodzice, którzy odmówią posłania dzieci na deprawacyjne zajęcia, płacą wysokie grzywny lub trafiają do więzienia. To wszystko, tylko jeszcze na nieco mniejsza skalę niż na Zachodzie, dzieje się w Polsce. Lekcje „edukacji seksualnej” prowadzone są już w szeregu największych polskich miast, a „edukatorzy” LGBT wchodzą do kolejnych placówek pod przykryciem prowadzenia zajęć o „dojrzewaniu” i „tolerancji”. W wielu miastach Polski odbywają się tzw. „parady dumy gejowskiej”. Już wkrótce rozpocznie się w naszym kraju sezon na organizację tych propagandowych przemarszów, których celem jest m.in. wywieranie presji na to, aby wprowadzić we wszystkich polskich przedszkolach i szkołach „edukację seksualną”. Jednak propaganda LGBT przenosi się przede wszystkim za pomocą mediów społecznościowych. Dzisiaj niemal każdy nastolatek ma swojego smartfona z nieograniczonym dostępem do internetu. Większość rodziców w ogóle nie kontroluje tego, co wyświetla się na ekranach, przed którymi dzieci spędzają wiele godzin dziennie. A to właśnie w internecie na szeroką skalę oswaja się dzieci i młodzież z homoseksualnym stylem życia oraz wprowadza się zamęt do świadomości najmłodszych. Na polskojęzycznych grupach dyskusyjnych i forach możemy znaleźć setki poruszających wpisów, których autorami są młodzi ludzie – ofiary ideologii LGBT. Przechodzą oni trudny czas dojrzewania, wiążący się z wieloma emocjami oraz zmianami anatomicznymi w organizmie, szczególnie widocznymi u dziewcząt. Pod wpływem indoktrynacji, takie młode osoby nie potrafią określić swojej tożsamości płciowej. Nie są pewni, czy są chłopcami, czy dziewczynkami. Nie wiedzą, co powinni myśleć i czuć oraz jak powinni się zachowywać. Są w związku z tym zagubieni i przygnębieni. W takim momencie z „pomocą” przychodzą im aktywiści LGBT, którzy zachęcają młodzież do „tranzycji”. Skoro czujesz się źle w swojej płci, to zmień płeć – podpowiadają młodym Polakom “tęczowi aktywiści”, którzy kierują dzieci i młodzież na specjalne strony internetowe oraz „grupy wsparcia”, gdzie znajdują się informację na temat zażywania blokerów hormonalnych oraz namiary na specjalistów, którzy podejmą się chirurgicznych operacji takich jak amputacja piersi. „Tranzycja” to nic innego jak okaleczanie i wyrządzanie ciężkiej krzywdy zmanipulowanemu, nieświadomemu, młodemu człowiekowi. Inicjatorzy i sprawcy tego okrucieństwa usprawiedliwiają swoje postępowanie za pomocą ideologii. Musimy czym prędzej powstrzymać jej dalsze rozpowszechnianie się w Polsce. W USA już 25% ogółu młodzieży i aż 40% populacji młodych dziewcząt ma problemy z identyfikacją płciową. W Wielkiej Brytanii w ciągu kilku lat liczba dzieci zmieniających płeć wzrosła aż sześciokrotnie. Jedna z brytyjskich gazet cytowała wypowiedź nauczycielki o tym, że w jej szkole aż 17 uczniów wyraziło chęć zmiany płci. Jej zdaniem, transseksualizm stał się wśród brytyjskich dzieci po prostu modny. Doniesienia medialne wskazują na to, że podobny trend bardzo szybko narasta w naszym kraju. Jeżeli nic z tym nie zrobimy, będziemy oglądać w mediach zdjęcia kolejnych okaleczonych i nieodwracalnie skrzywdzonych dzieci. Ratunkiem jest kształtowanie świadomości Polaków, w szczególności rodziców i wychowawców oraz wywieranie presji na wprowadzenie w Polsce skutecznego zakazu „tranzycji”. Tym zajmuje się nasza Fundacja.
W całym kraju organizujemy niezależne akcje informacyjne, w trakcie których uświadamiamy społeczeństwo na temat zagrożeń związanych z ideologią LGBT oraz skutkami „tranzycji”, „edukacji seksualnej” i aborcji. Obecnie większość Polaków w ogóle nie zdaje sobie sprawy z istnienia zjawiska „tranzycji”. W tym samym czasie okaleczane są kolejne dzieci, a aktywiści LGBT zatruwają umysły tysięcy młodych osób. Organizowane przez naszych wolontariuszy akcje uliczne, mobilne kampanie z użyciem furgonetek, akcje billboardowe oraz publiczne modlitwy różańcowe każdego dnia docierają do tysięcy osób. To jedyna szansa na zmianę świadomości Polaków i obronę dzieci przed kalectwem, które szykują dla najmłodszych aktywiści i ideolodzy. W najbliższym czasie potrzebujemy ok. 11 000 zł, aby móc kontynuować działania i przeprowadzić akcje w kolejnych miejscowościach. Dlatego zwracam się do Pana z prośbą o przekazanie 35 zł, 70 zł, 140 zł, lub dowolnej innej kwoty, aby umożliwić organizację niezależnych akcji informacyjnych, w ramach których ostrzeżemy Polaków przed niebezpieczeństwem „tranzycji”. Numer konta: 79 1050 1025 1000 0022 9191 4667 Fundacja Pro – Prawo do życia ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków Dla przelewów zagranicznych – Kod BIC Swift: INGBPLPW
Na Zachodzie zainteresowanie dzieci i młodzieży „zmianą płci” rośnie lawinowo. To efekt propagandy LGBT, którą młodzi ludzie bombardowani są w mediach, szkołach, instytucjach publicznych i prywatnych. W Polsce coraz więcej młodych osób jest skrzywdzonych przez ideologię. Musimy powstrzymać jej rozprzestrzenianie się poprzez kształtowanie świadomości Polaków, zwłaszcza rodziców. Media sprzyjają propagandzie i deprawacji, dlatego musimy organizować niezależne akcje informacyjne, o wsparcie których bardzo Pana proszę. Serdecznie Pana pozdrawiam,
PS: Do powodzenia naszych akcji w sposób szczególny przyczyniają się Patroni naszej Fundacji, czyli osoby regularnie wspierające nas finansowo. Więcej o naszym programie patronackim w linku.
Fundacja Pro – Prawo do życia ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków stronazycia.pl
‘Wiele oczywistych toksyczności zostało celowo wbudowanych w projekty [rzekomych szczepionek], w wyniku czego istniał wzrost prawdopodobieństwa zakrzepów krwi, ataków autoimmunologicznych i burz cytokinowych w całym ciele, w zależności od tego, gdzie trafiły u danego osobnika’ – powiedział LifeSiteNews dr Michael Yeadon.
Dr Michael Yeadon, który wcześniej pełnił funkcję wiceprezesa i głównego naukowca Pfizera ds. alergii i układu oddechowego, wyjaśnił, skąd wiedział, że wirus COVID (/grypa), wraz z jego późniejszą kampanią “szczepionkową”, był “ponadnarodową operacją” zaprojektowaną “w celu ranienia ludzi, okaleczania i celowego zabijania”. Yeadon, który spędził 32 lata pracując głównie dla dużych firm farmaceutycznych, rozmawiał z reporterem z Children’s Health Defense w marcu podczas uczestnictwa w wiecu Truth be Told w Londynie. Relacjonując, w jaki sposób doszedł do zrozumienia, że “pandemia” COVID była czymś innym niż to, na co wyglądała, ekspert w dziedzinie farmakologii przypomniał, że “kiedy zacząłem zauważać moich byłych kolegów, w tym Patricka Vallance’a, mówiących w telewizji rzeczy, o których wiedziałem, że nie są prawdą – i wiedziałem, że on wie, że nie są prawdą – to wtedy spadł mi grosik, prawdopodobnie [w] lutym 2020 roku.” Były wiceprezes Pfizer, dr Mike Yeadon, o sekwencji wydarzeń, które doprowadziły go do wniosku, że tak zwana “pandemia” została zaplanowana i skoordynowana z wyprzedzeniem przez niewybieralne ciała globalistów, takie jak WHO i WEF, jako uzasadnienie dla celowego wyludnienia kraju… Patrick Vallance był głównym doradcą naukowym rządu Wielkiej Brytanii w latach 2018-2023. “Pamiętam, że powiedziałem mojej żonie: ‘to nie jest to, co mówią, że jest. Coś się dzieje'” – wyjaśnił Yeadon. “I kiedy zobaczyłem nie tylko mój kraj blokujący się, ale dziesiątki krajów blokujących się w tym samym czasie … to był dowód i nadal jest dowodem na ponadnarodową operację” – powiedział. “Nie ma możliwości, aby to się stało na poziomie lokalnym, na poziomie kraju. Dlatego musiało to nastąpić na poziomie wyższym. Czy to było WHO, czy Światowe Forum Ekonomiczne, czy inne, nie wiem”, ale zaaranżowana odpowiedź pokazuje zaplanowane wydarzenie, w odróżnieniu od tego, które zostało określone przez szansę rozwoju wirusa, powiedział Yeadon. Te rządy “wszystkie zrobiły te same głupie, nieskuteczne, znane-nie-działające rzeczy w tym samym czasie, z których żadna nie była w planach gotowości pandemicznej ich krajów, ponieważ czytałem je wszystkie”, zapewnił ekspert toksykologii. Dalej powiedział, że jest całkowicie pewny, że nie zostanie pozwany przez Vallance’a lub innych za publiczne oskarżenie ich o kłamstwo, ponieważ wiedzą, że przegraliby w sądzie. “I tak, nie pozwą mnie. To co robią to oczernianie mnie i cenzurowanie”. Teraz “szkody wyrządzone ludziom przez te tak zwane szczepionki” to “coś znacznie gorszego niż rzekomy wirus” – potwierdził Yeadon. Co więcej, “chciałbym móc powiedzieć, że było to przypadkowe, ale nie było to przypadkowe”.
========================== 1 grudnia 2020 roku Yeadon wraz z dr Wolfgangiem Wodargiem z Niemiec złożyli petycję do Europejskiej Agencji Leków o natychmiastowe zawieszenie wszystkich badań nad szczepionką COVID-19 w Europie z powodu istotnych obaw dotyczących bezpieczeństwa, w tym przewidywalnej możliwości, że u wielu osób mogą “wystąpić alergiczne, potencjalnie śmiertelne reakcje na szczepienie.” Ostrzeżenia Yeadona pozostały niezauważone. I choć został oczerniany, został, na szczęście dla wszystkich, oczyszczony z zarzutów/ usprawiedliwiony . Kontynuując wywiad, brytyjski naukowiec zrewidował: “Spędziłem 32 lata w racjonalnym projektowaniu leków. Wiem, i wiedziałem, i napisałem to, zanim którykolwiek z [zastrzyków] miał Emergency Use Authorization [EUA], że były one niebezpieczne.” “I obawiam się, że jestem przekonany, i powiedziałbym z ręką na Biblii przed sądem, sędzią, że te zastrzyki zostały zrobione po to, by ranić ludzi, okaleczać i zabijać celowo”. W dalszej części pełnego wywiadu wyjaśnił, dlaczego zastrzyki z biologicznego mRNA powodują szereg różnych zdarzeń niepożądanych u różnych osób. “Kiedy wstrzykujesz to osobie i rozprzestrzenia się to po jej ciele i zostaje wchłonięte do komórki, ta wiadomość zostaje przekształcona w białko” – powiedział. “A kiedy twoje ciało wytwarza obce białko – gwarantuję to jako immunolog – twoje ciało powie ‘to nie jest własne’ i zaatakuje tego, kto je produkuje, aż komórka będzie martwa. I myślę, że to jest przyczyną wielu – nie wszystkich – niepożądanych reakcji na te tak zwane szczepionki.” Dlatego te substancje “spowodują autoimmunologiczne zniszczenie gdziekolwiek ten materiał trafi. Jeśli trafi do twojego serca, zapalenie mięśnia sercowego lub atak serca. Jeśli trafi do twojej ciężarnej macicy, poronienie, jeśli trafi do twojego układu nerwowego, piekło różnych problemów neurologicznych. To jest wspólny problem, który leży u podstaw wielu urazów poszczepiennych, z których niektóre są tak złe, że ludzie umierali, jak sądziłem, że prawdopodobnie tak będzie – powiedział Yeadon, który ma również stopień naukowy z toksykologii. Ponadto przypomniał, że kiedy część mięśnia sercowego umiera z powodu urazu zawału serca lub zapalenia mięśnia sercowego, “ten kawałek mięśnia sercowego umiera i nie odzyskuje sprawności. Więc kończysz z uszkodzonym sercem. Dlatego to takie straszne, kiedy słyszymy o zapaleniu mięśnia sercowego u młodych mężczyzn. Ich serce nie odrodzi się. Będą mieli uszkodzone serce do końca życia”. W osobnej korespondencji z LifeSiteNews, Yeadon podsumował, “te rzekome szczepionki zostały zaprojektowane tak, aby ranić, okaleczać i zabijać. Wielokrotne oczywiste toksyczności zostały celowo wbudowane w ich projekty, w wyniku czego istniałyby wysokie oczekiwania dotyczące zakrzepów krwi, ataków autoimmunologicznych i burz cytokinowych w całym ciele, w zależności od tego, gdzie trafiły u danego osobnika.” “Wreszcie, środki mRNA zostały sformułowane w nanocząstkach lipidowych, o czym wiadomo było od 2012 roku, że spowodują akumulację w niektórych organach, zwłaszcza jajnikach. Negatywny wpływ na płodność był również praktycznie zapewniony.” “Żadna z tych rzeczy nie mogła być ewentualnie broniona jako nieumyślna” – podsumował.
Według Roosa ta nieludzka polityka prowadzi do katastrofalnych konsekwencji, a co roku od 20 do 30 rolników popełnia samobójstwo. Co więcej, za brakiem rolników czają się niedobory żywnościowe, o czym świadczy głód i chaos na Sri Lance, który był wynikiem perfekcyjnego wdrożenia środowiskowego zarządzania społecznego [ESG]
Holenderski eurodeputowany Rob Roos krytykuje globalistyczną politykę „Wielkiego Resetu Żywnościowego”: „Bez rolników, bez jedzenia, bez przyszłości” (wideo w oryg. md)
Apel Roosa by chronić i dbać o naszych rolników oraz domaganie się przejrzystości w etykietowaniu żywności jest wyraźnym wezwaniem do działania.
W niedawnym przemówieniu w Parlamencie Europejskim holenderski polityk i obecny poseł do Parlamentu Europejskiego, Robert „Rob” Roos, wypowiedział się przeciwko unijnej polityce „Wielkiego Resetu Żywnościowego”, która, jak twierdzi, prowadzi do wstrząsających scen w Holandii. Roos argumentował, że rolnicy produkują żywność od wieków i są istotną częścią europejskiego dziedzictwa i kultury. Jednak umowy handlowe UE i Organizacji Narodów Zjednoczonych zalewają rynek produktami z połowy świata, podczas gdy rolników zabijają przepisy mające na celu działania na rzecz klimatu, w tym zakaz stosowania nawozów azotowych, niezbędnych składników nowoczesnego rolnictwa.
Według Roosa ta nieludzka polityka prowadzi do katastrofalnych konsekwencji, a co roku od 20 do 30 rolników popełnia samobójstwo. Co więcej, za brakiem rolników czają się niedobory żywnościowe, o czym świadczy głód i chaos na Sri Lance, który był wynikiem perfekcyjnego wdrożenia środowiskowego zarządzania społecznego [ESG – Environmental, Social and Corporate Governance]. Dlatego Roos wezwał do zakończenia Ustawy o odtwarzaniu przyrody i Agendy 2030, które, jak stwierdził, niszczą rolników dla ideału utopii bez CO2.
Roos podkreślił potrzebę ponownej ochrony i dbałości o rolników, stwierdzając, że bez rolników nie może być żywności ani przyszłości. To przemówienie odzwierciedla rosnące obawy wśród farmerów w całej Europie, którzy obawiają się, że ich źródła utrzymania są zagrożone przez politykę UE, która przedkłada kwestie ochrony środowiska nad ich dobrobyt ekonomiczny.
W innym niedawnym przemówieniu Roos skrytykował politykę UE polegającą na wprowadzaniu owadów do żywności bez wyraźnego oznakowania. Chociaż od 2020r. UE dopuściła cztery różne rodzaje owadów jako składniki żywności, Roos twierdzi, że konsumenci muszą dokładnie wiedzieć, co znajduje się w ich żywności, a zwodnicze łacińskie nazwy owadów na opakowaniach nie są wystarczająco jasne i zamiast tego są używane, aby ukrywać składniki.
Roos wezwał do tego, aby produkty żywnościowe na bazie owadów miały przejrzyste etykiety, z normalną nazwą owada wymienioną prostym językiem oraz ikoną na opakowaniu, aby ostrzec konsumentów, co produkt zawiera. Wierzy, że zapobiegnie to przypadkowemu spożyciu owadów, jeśli ktoś nie może lub nie chce tego robić. Przemówienie Roosa podkreśla potrzebę przejrzystości i uczciwości w etykietowaniu żywności, zwłaszcza jeśli chodzi o wprowadzanie nowych i nieznanych składników.
Przemówienia Roosa są potężnym sygnałem alarmowym dla Unii Europejskiej i całego świata. Podkreślają one krytyczną potrzebę przejrzystości i uczciwości w przemyśle spożywczym oraz pilną potrzebę znalezienia równowagi między ochroną środowiska a wspieraniem naszych rolników. Globaliści z Unii Europejskiej muszą przestać forsować swój lewicowy program środowiskowy. Jego wezwanie do ochrony i troski o naszych rolników oraz żądanie przejrzystości w etykietowaniu żywności jest wyraźnym wezwaniem do działania. Bez rolników „nie może być żywności, przyszłości ani nadziei”.
Zielone bankructwo czyli kto następny po Sri Lance Według WEF na Sri Lance wszystko szło świetnie, ale co widzimy cztery lata później: bankructwa, inflację, niewypłacalność, braki żywności, braki towarów, braki paliwa i przemoc na ulicach. […]
_________________
Od Sri Lanki do Niderlandów czyli jak działać Wiedzą, że kiedy ludzie stają się wściekłym, głodnym tłumem, mogą być kontrolowani jak zwierzęta. I tego typu reakcje są dokładnie tym, na co liczą ci globalistyczni oszuści. Dlatego niszczą światowe gospodarki i wywołują kryzys żywnościowy. […]
Według piewców zrównoważonego rozwoju człowiek jest elementem zasadniczo zbędnym w ekosystemie planety Ziemia – dlatego najlepiej by się stało, gdyby ludzkość z własnej woli zniknęła z jej powierzchni.
„Dziennik Gazeta Prawna” w marcu bieżącego roku poinformował o pewnym Belgu, ojcu dwójki małych dzieci, który popełnił samobójstwo po kilkutygodniowych rozmowach z chatbotem „Eliza” firmy Chai (najnowszym interaktywnym programem komputerowym imitującym inteligencję). Mężczyzna ten od dwóch lat bardzo przejmował się losem planety i jej klimatu. Zaczął stopniowo izolować się od rodziny; twierdził, że świat może uratować jedynie technologia wraz ze „sztuczną inteligencją”.
Belgijska gazeta „Le Libre” pisze, iż w pewnym momencie mężczyzna zasugerował poświęcenie się, jeśli +Eliza+ pomoże ocalić ludzkość za pomocą sztucznej inteligencji. Chatbot zdawał się go do tego zachęcać. Finałem było odebranie sobie życia.
Nie od dziś najwięksi gracze globalni – organizacje międzynarodowe z ONZ i Unią Europejską na czele, wielkie korporacje i tak zwane organizacje pozarządowe – straszą nas nadchodzącą katastrofą: ludnościową i klimatyczną, głodem i nieopanowaną migracją.
Przekaz o czekającej ludzkość zagładzie, od kilkudziesięciu już lat sączący się do powszechnej świadomości, ma swoje korzenie w myśli szkockiego ekonomisty Thomasa Malthusa (1766–1834). To od niego pochodzi idea maltuzjanizmu, czyli przekonanie, że ciągły wzrost liczby ludności Ziemi doprowadzi do katastrofy, gdyż krzywa wzrostu populacji przetnie się z krzywą wzrostu zasobów, co przyniesie katastrofę humanitarną i środowiskową.
Maltuzjanizm poważnie przyczynił się do powstania ideologii i praktyk eugenicznych, a także stał się istotnym składnikiem ideologii zrównoważonego rozwoju. To mgliste hasło najnowszej odsłony Rewolucji wprowadza fundamentalną, epokową zmianę paradygmatu – porównywalną do przejścia od średniowiecznej Christianitas do tak zwanego renesansu, kiedy to obowiązujący powszechnie paradygmat teocentryczny (z Bogiem jako centrum wszechświata) zastąpiono paradygmatem antropocentrycznym – humanizmem. Ten zorientowany na człowieka wzorzec trwał praktycznie do końca XX stulecia – czyli do ogłoszenia przez oenzetowski Szczyt Ziemi w Rio de Janeiro w roku 1995 koncepcji zrównoważonego rozwoju, popartej proklamowaniem w roku 2000 tak zwanej Karty Ziemi i zapowiedzeniem piętnaście lat później wdrożenia w życie Agendy 2030.
Nowy paradygmat – niezwykle drobiazgowo i skrupulatnie dziś wdrażany na wszystkich szczeblach polityki – jest przede wszystkim ekocentryczny. Człowiek w jego narracji nie jest już koroną stworzenia – bytem stojącym najwyżej w hierarchii bytów ziemskich, ponad światem zwierząt, roślin i minerałów. Człowiek jest zaledwie jednym z elementów ekosystemu planety Ziemia pojmowanej jako żywy organizm, jako „Matka Ziemia – Pachamama”. Człowiek liczy się tylko o tyle, o ile nie przeszkadza innym elementom systemu. Czyli praktycznie mogłoby go nie być.
W roku 1972 globalistyczny Klub Rzymski opublikował słynny raport Granice wzrostu (The Limits to Growth). Dokument ów, rozwijając idee maltuzjańskie, niósł uzasadnienie dla postulatów i praktyk zmierzających do drastycznego ograniczenia liczby ludności na świecie. Kolejny raport Klubu Rzymskiego z roku 1974 zatytułowany Ludzkość w punkcie zwrotnym zawierał groźne motto: Świat choruje na raka, a tym rakiem jest człowiek. Wniosek? Im szybciej człowiek zniknie z powierzchni planety, tym lepiej.
Agenci zmiany zarządzający tą gigantyczną operacją dysponują ogromnymi środkami: organizacjami, pieniędzmi, instytutami naukowymi; angażują wybitnych intelektualistów, artystów i celebrytów. A także – co gorsza – ludzi nauki niewahających się głosić niezwykle radykalnych postulatów. Jak choćby Yuan Tseh Lee, laureat Nagrody Nobla, który przemawiając na forum Papieskiej Akademii Nauk, zalecił zmniejszenie liczby ludności, by ułatwić przejście światowej gospodarki na energię odnawialną.
A gdy do powyższego obrazu dodamy jeszcze powszechne na świecie odejście od Kościoła i prawdziwej wiary oraz, co się z tym wiąże, porzucenie prawdy o Bogu i człowieku, to w zasadzie trudno się dziwić, że nowoczesny człowiek, podatny na propagandę i manipulację, słysząc katastroficzne ostrzeżenia o rzekomo grożącej nam już za chwilę zagładzie, może dojść do podobnego wniosku, co ów nieszczęsny Belg – i nawet bez pomocy tak zwanej „sztucznej inteligencji” odebrać sobie życie.
Hasło zrównoważonego rozwoju jest wielkim oszustwem. Jak to zresztą bywało w historii niemal ze wszystkimi pięknie brzmiącymi hasłami, za którymi stała ideologia.
Pojęcie zrównoważonego rozwoju w gruncie rzeczy jest czysto ideologiczne. Oznacza narzucenie ludziom z góry przyjętych reguł, które elita uznała za słuszne, ogłaszając, że są jedynymi możliwymi, jeśli chcemy się uratować przed katastrofą. Jaka to może być katastrofa – to sprawa właściwie drugorzędna. Aktualnie głównym straszakiem jest katastrofa klimatyczna.
Zrównoważony rozwój oznacza, że ludziom trzeba wiele rzeczy narzucić, zakazać lub nakazać, bo sami z siebie tych działań nie podejmą, ponieważ nie czują takiej potrzeby, a w wielu przypadkach chodzi o poczynania sprzeczne z naturalnymi ludzkimi potrzebami i instynktami.
Przytoczmy kilka przykładów, które mogą się wydawać ekstremalne, mało prawdopodobne albo absurdalne. Jeśli jednak wspomnimy, co uznawano za nieprawdopodobne jeszcze dekadę czy dwie temu, sceptycyzm okaże się nie na miejscu. Doświadczenie pokazuje, że nie ma właściwie takiej rzeczy, której nie dałoby się z czasem wprowadzić do głównego nurtu w ramach przesuwania okna Overtona.
Nie jedz tego!
Przykład pierwszy: twój talerz nie jest twoją sprawą. To już nie jest postulat zwariowanych radykałów, ale podejście coraz śmielej wprowadzane do głównego nurtu debaty. Istnieją tu dwa wątki. Pierwszy to kwestia powiązania hodowli zwierząt, przede wszystkim bydła, z histerią klimatystyczną.
Krowy mają emitować potężne ilości metanu, w związku z czym pierwszym radykalnie ograniczonym mięsem miałaby być wołowina. Na tym jednak niemal na pewno się nie skończy, bo tu wchodzi do gry drugi wątek, którym jest nachalna promocja z gruntu fałszywego pojęcia praw zwierząt (czegoś takiego jak „prawa zwierząt” nie ma i być nie może – ale to temat na odrębny tekst).
Przyjęcie koncepcji „praw zwierząt” oznacza odejście od hodowli w ogóle – nie tylko krów, ale też świń czy kur, o zwierzętach futerkowych nawet nie wspominając.
Jakie będą tego konsekwencje, także gospodarcze, nietrudno przewidzieć. Brak mięsa zwierzęcego czy jajek w naszej diecie trzeba będzie czymś przecież zrównoważyć – i tutaj pojawiają się dwie możliwości: mięso syntetyczne (jak wiadomo, w jego produkcję zainwestował poważne pieniądze Bill Gates) oraz niesławne robaki. Jakkolwiek fantastycznie może to dzisiaj brzmieć.
Mięso naturalne pozostanie zbytkiem i luksusem dla najbogatszych, najpewniej importowanym spoza Europy, która ma wielkie ambicje stać w awangardzie postępu. Rolnictwo natomiast zostanie radykalnie ograniczone, a wielu rolników pójdzie z torbami i zostanie zmuszonych do sprzedaży swoich gospodarstw. Ktoś oczywiście te tereny kupi – za niewielkie pieniądze – i w jakiś sposób wykorzysta. Na przykład, aby rozpocząć tam produkcję alternatywnego pożywienia na wielką skalę.
Samochód nie dla ciebie!
Drugą dziedziną, w której zakazy i ograniczenia są nieuchronne, będzie mobilność. Swoboda poruszania się zawsze była solą w oku totalitarystów. Ma to bardzo głęboki fundament kulturowy i cywilizacyjny: ograniczenie wolności przemieszczania się od niemal początków ludzkiej cywilizacji wiąże się z niskim statusem danej osoby. Symbolicznie reprezentowało to przywiązanie chłopa do ziemi czy status niewolnika. Swobodnie przemieszczać się może natomiast człowiek wolny, dla którego jest to element jego podmiotowości. Obywatelem zaś odczuwającym własną podmiotowość – w odróżnieniu od przedmiotowości – o wiele trudniej pomiatać.
Oczywiście nikt nie mówi o przywróceniu niewolnictwa. Rzecz w tym, aby przeciętnemu człowiekowi odebrać (najlepiej poprzez bodźce ekonomiczne) chęć i możliwość swobodnego podróżowania. W tym celu działania idą – widać to już wyraźnie – trzema torami.
Pierwszy polega na spowodowaniu, żeby skończyła się era względnie dostępnej i taniej motoryzacji. W tym wątku mamy próbę zniszczenia silnika spalinowego (częściowo zatrzymaną z powodu sprzeciwu Niemiec, ale to, nie wdając się w detale, w dużej mierze złudne ustępstwo) przy pozorach przejścia na „motoryzację” elektryczną – faktycznie skrajnie niepraktyczną, bardzo drogą i słabo dostępną.
Tor drugi to radykalne podniesienie cen paliw. To stanie się w UE już niedługo, gdy wejdzie w życie ETS II, czyli nowa wersja systemu handlu emisjami, zakładająca opodatkowanie transportu, w tym również lotniczego. Uderzy to nie tylko w zasilających swoje pojazdy paliwami kopalnymi, ale także w chcących korzystać z wciąż względnie jeszcze taniego transportu lotniczego. Era tanich podróży, przynajmniej dla Europejczyków, odejdzie w przeszłość.
Tor trzeci to urządzanie miast. To już widzimy: nasze miasta są organizowane w taki sposób, żeby maksymalnie utrudnić życie kierowcom i zrobić z nich obywateli drugiej kategorii, a przy tym wprowadzić coraz wyższe i coraz bardziej zniechęcające koszty utrzymywania samochodu w mieście. To koszty parkowania i przy okazji brak miejsc parkingowych, ale także instrument w postaci stref czystego transportu, wprowadzony Ustawą o elektromobilności, uchwaloną przez PiS i oddaną do dyspozycji samorządów. Dodatkowo, na podstawie ustawodawstwa unijnego, wprowadzenie SCT będzie obligatoryjne w miastach powyżej 100 tysięcy mieszkańców, gdzie przekroczone są w określonym okresie normy tlenków azotu.
Po co ci mieszkanie?
Brak możliwości posiadania samochodu to odebranie wielu ludziom drugiej najcenniejszej rzeczy, jakiej są właścicielami. Pierwszą jest oczywiście mieszkanie – i na tym polu również toczy się gra. Jej najnowszym etapem jest dyrektywa EPBD, która w ciągu dekady może sprawić, że wiele osób będzie zmuszonych pozbyć się swoich nieruchomości, ponieważ nie będzie ich stać na doprowadzenie ich do wymaganego przez unijne przepisy stanu zeroemisyjności.
Tu ważna uwaga: mówimy o dyrektywie, czyli o przepisie, który nie jest bezpośrednio implementowany do krajowego prawa, ale państwa członkowskie mają wypełnić zakładane cele. Dyrektywa w swojej obecnej postaci stwierdza zatem, że powinno się zapewnić najbardziej potrzebującym wsparcie, ale nie mówi, jak ma ono wyglądać ani jaką ma mieć wysokość. Można zatem założyć, że kraje, których nie będzie na to stać, maksymalnie ograniczą mechanizmy takiej pomocy, pozostawiając mnóstwo osób samym sobie. Zresztą nawet gdyby wsparcie miało się pojawić, będą się musieli na nie złożyć wszyscy. Wszak państwo nie ma własnych pieniędzy – ma tylko pieniądze podatników.
Stul gębę!
Wreszcie kolejna dziedzina (niezwiązana już bezpośrednio z klimatem, ale z samym rozpowszechnieniem zrównoważonego rozwoju i wszystkim, co z tego wynika) to swoboda obiegu informacji. Zachód od lat igra z nowymi formami cenzury. Przybiera ona różne formy: od narzucania poprawności politycznej i wprowadzania opartych na niej ograniczeń do prawa, poprzez działania korporacji będących częściami oligopolu mediów społecznościowych, skończywszy na ograniczeniach mających teoretycznie zapobiegać manipulowaniu opinią publiczną. Tutaj pojawiają się kolejne preteksty – od pandemii po wojnę na Ukrainie.
Najnowszym, a potencjalnie bardzo groźnym rozwiązaniem, jest opracowywane w tym momencie w instytucjach unijnych rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (nr 2021/0381) w sprawie przejrzystości i targetowania reklamy politycznej. Pierwotnie miało ono przeciwdziałać ukrytemu przekazowi politycznemu i teoretycznie zapobiegać wzbudzaniu niepokojów. W praktyce, w swojej aktualnej postaci, uderzyłoby potężnie w niezależnych twórców czy właściwie w każdego, kto chciałby dzielić się w sferze wirtualnej swoimi poglądami, ocenami, spostrzeżeniami czy wiadomościami w jakikolwiek sposób dotyczącymi sytuacji politycznej. A jest to, jak wiadomo, pojęcie maksymalnie pojemne.
Na początku lutego Parlament Europejski uchwalił poprawki do projektu rozporządzenia, które jednak w żaden sposób nie zmniejszyły zagrożenia. Wygląda to tak, jakby parlamentarzyści z pełną świadomością zamierzali utrudnić obywatelom wyrażanie niezależnych opinii.
Wielki Brat patrzy!
Opowieść o rzekomo lepszym życiu, do jakiego ma nas prowadzić idea zrównoważonego rozwoju, jest wielkim kłamstwem. Żeby ją zrealizować, trzeba będzie albo odebrać nam wolność wyboru w bardzo wielu dziedzinach, albo przeprowadzić masowe pranie mózgów, wskutek którego wystarczająco duża liczba ludzi uwierzy, że wojna to pokój, wolność to niewola, ignorancja to siła, a żałosna namiastka normalnego życia to największe szczęście.
Ostatni wywiad z 1957. Siostra Łucja. Przesłanie Matki Bożej jest ostatecznym ostrzeżeniem.
[przypominam, bo ciągle jeszcze aktualne. MD]
---------------------
W wywiadzie ks. Fuentesa, przeprowadzonym 26 grudnia 1957 roku, zostało zaprezentowane ostateczne przesłanie Matki Bożej dla świata, powierzone posłańcowi Matki Bożej oraz ostatniemu żyjącemu świadkowi objawień w Fatimie [Siostrze Łucji].
Przesłanie Matki Bożej było ostrzeżeniem. Bóg ukarze świat, jeśli ludzie nie zwrócą uwagi na przesłanie Matki Bożej, powierzone Łucji oraz jej kuzynom Hiacyncie i Franciszkowi. W momencie przeprowadzania wywiadu, 40 lat po objawieniach w Fatimie i Cudzie Słońca, mało osób zwróciło uwagę na przesłanie.
Ponieważ zarówno dobrzy, jak i źli zignorowali doniosłość objawienia Fatimy, Bóg ukarze świat po 1960 roku. Siostra Łucja przewidywała ciągłe postępy komunizmu, bliską karę ze strony Rosji oraz rewolucję modernistyczną w Kościele Katolickim, która zmieni go nie do poznania.
Siostra Łucja przekazała, jakie środki duchowe będą potrzebne by przetrwać w tych złowrogich czasach. Potrzebna jest postawa osobistej odpowiedzialności, duchowej samodzielności, oddanie się Niepokalanemu Sercu Matki Bożej oraz ciągłe uciekanie się do Boga i Matki Bożej poprzez modlitwę różańcową.
Śledztwo organizacji 'Prawda o Siostrze Łucji' ('Sister Lucy Truth'), prowadzone na podstawie analiz naukowych, jasno wskazało, że należy zignorować KAŻDE SŁOWO "Siostry Łucji", które pojawiło się po wywiadzie z ks. Fuentesem [uzasadnienie we wcześniejszych materiałach wydanych przez organizację – tłum].
Ceńmy słowa prawdziwej Siostry Łucji jako wskazówki by osiągnąć wieczne błogosławieństwo.
Ostatni wywiad.Siostra Łucja, która udzieliła wywiadu w ostatnich dniach roku 1957, była pełnym smutku posłańcem Matki Bożej, roniącej łzy nad ludzkością, z powodu kary, która nadciąga po roku 1960.
Wywiad z 26 grudnia 1957 roku.
Rozmawiając z Siostrami Misjonarkami Najświętszego Serca Pana Jezusa, 22 maja 1958 w Meksyku, ks. Fuentes powiedział : "Chciałbym opowiedzieć o ostatniej rozmowie z Siostrą Łucją jaką miałem 26 grudnia ubiegłego roku. Była bardzo smutna, blada i wycieńczona".
Ks. Fuentes odczytał słowa jakie Siostra Łucja wypowiedziała podczas wywiadu : "Księże, Matka Boża jest bardzo smutna, gdyż nikt nie zwraca uwagi na Jej przesłanie. Ani dobrzy, ani źli. Dobrzy, pozostają na drodze ku dobremu, nie zważając na przesłanie. Źli, ze względu na swoje grzechy, nie widzą kary bożej, która już ich dotknęła. Oni pozostają na drodze ku złemu, ignorując przesłanie."
"Księże, musisz mi uwierzyć, że Bóg ma zamiar ukarać świat w straszny sposób. Kara z Nieba jest blisko, poniesiemy konsekwencje za rok 1960. Co wtedy nastąpi? To co nastąpi będzie bardzo smutne i nieszczęsne dla całej ludzkości, jeśli wcześniej świat nie będzie się modlić i czynić pokuty. Nie mogę podać więcej szczegółów, ponieważ to wciąż tajemnica [Trzecia Tajemnica Fatimska w roku 1957]. Z woli Matki Bożej, tylko Ojciec Święty i biskup Fatimy, mogą zapoznać się z tajemnicą [przed rokiem 1960 - tłum.]. Obaj jednak zdecydowali się jej nie otwierać, by ona na nich nie wpłynęła. Trzecia część przesłania Matki Bożej, pozostanie tajemnicą do roku 1960."
"Powiedz im księże, że Matka Boża wiele razy powtarzała moim kuzynom Franciszkowi i Hiacyncie, jak również mi, że wiele narodów zniknie z powierzchni ziemi, że z woli Nieba, Rosja będzie narzędziem kary dla całego świata, jeśli nawrócenie tego biednego narodu, nie zostanie uzyskane wcześniej."
Siostra Łucja powiedziała także : "Księże, diabeł wydał ostateczną bitwę Matce Bożej.
Jak wiesz, to co najbardziej obraża Boga i to co zapewnia diabłu największą liczbę dusz w najkrótszym czasie, to pozyskanie dusz osób poświęconych Bogu. To pozostawia świeckich bez ochrony i diabeł może łatwiej przejąć ich dusze. Księże, powiedz im też, że moi kuzyni Franciszek i Hiacynta, widząc wciąż zasmuconą Matkę Bożą, czynili ofiary [za grzeszników]. Matka Boża nigdy się nie uśmiechała. Cierpienie, które u Niej widzieliśmy, spowodowane obrażaniem Boga i karą, która grozi grzesznikom, przenikało nasze dusze. Będąc dziećmi, nie wiedzieliśmy co więcej możemy czynić, niż to by modlić się i czynić ofiary."
Odnośnie wizji piekła, które Matka Boża pokazała Łucji, Franciszkowi i Hiacyncie, Siostra Łucja powiedziała : "Z tego powodu, moją misją jest nie tylko mówić o materialnych karach, które z pewnością nadejdą na świat, jeśli nie będzie się on modlić i czynić pokuty. Moją misją jest, by ostrzec wszystkich o nadciągającym niebezpieczeństwie utraty duszy na całą wieczność, jeśli zdecydujemy się trwać w grzechu.
Księże, nie powinniśmy czekać na wezwanie Ojca Świętego z Rzymu, by czynić pokutę, ani na wezwanie biskupów naszych diecezji w tym względzie, ani na wezwanie z kongregacji religijnych. Bóg już wielokrotnie używał tych środków, ale świat nie zważał na nie. Dlatego każdy z nas musi sam zacząć nawracać się duchowo. Każdy z nas musi ratować nie tylko własną duszę, ale też wszystkie dusze, które Bóg postawił na naszej drodze."
"Księże, Matka Boża nie powiedziała mi, że jesteśmy w czasach ostatecznych, ale zrozumiałam, że tak jest z trzech powodów.
Po pierwsze, Matka Boża powiedziała, że diabeł wydał Jej ostateczną bitwę. To bitwa, po której jedna strona będzie zwycięska, druga przegrana. Od teraz jesteśmy albo po stronie Boga albo po stronie diabła, nie ma innych opcji.
Po drugie, Matka Boża powiedziała mi i moim kuzynom, że Bóg daje światu dwa ostatnie środki ratunku : modlitwę różańcową i oddanie się Niepokalanemu Sercu Matki Bożej. Oznacza to, że innych środków już nie będzie.
Po trzecie, Bóg zawsze karze świat dopiero wtedy, gdy wyczerpie wszystkie inne środki ratunku.
Gdy Bóg widzi, że nikt nie zwraca na nie uwagi, posyła jako ostatnią szansę zbawienia, Swoją Błogosławioną Matkę. Jeśli wzgardzimy tymi ostatnimi środkami ratunku i odrzucimy je, Niebo już nam nie przebaczy, ponieważ popełnimy grzech, który Ewangelia nazywa grzechem przeciw Duchowi Świętemu. Ten grzech oznacza jawne odrzucenie - za pełną wiedzą i wolą - zbawienia, którego wybór znajduje się w naszych rękach.
Ponieważ Jezus, jest bardzo dobrym Synem, On nie pozwoli obrażać i pogardzać Swoją Błogosławioną Matką. W historii jest wiele świadectw z różnych wieków, jak On zawsze bronił honoru Swojej Błogosławionej Matki."
"Modlitwa i ofiara to dwa środki by uratować świat. W tych czasach ostatecznych, w których żyjemy, Błogosławiona Dziewica, nadała nową skuteczność modlitwie różańcowej. W taki sposób, że nie ma problemu, który nie mógłby być rozwiązany poprzez modlitwę różańcową. Niezależnie jak trudny by nie był, czy to doczesny czy przede wszystkim duchowy, czy w życiu duchowym każdego z nas, czy naszych rodzin, czy rodzin na świecie, czy wspólnot religijnych, czy nawet w życiu ludów lub całych narodów. Powtarzam, nie istnieje problem, jakkolwiek trudny mógłby być, który nie mógłby być rozwiązany w tych czasach poprzez modlitwę różańcową. Poprzez modlitwę różańcową uratujemy nas samych, uświęcimy się, pocieszymy Jezusa oraz wyprosimy zbawienie wielu dusz."
"Drugim środkiem jest oddanie się Niepokalanemu Sercu Matki Bożej, naszej Najświętszej Matki, w którym znajduje się litość, dobroć, przebaczenie, które jest pewną drogą by osiągnąć Niebo."
"To jest pierwsza część przesłania, odnosząca się do Matki Bożej z Fatimy, druga część, która jest krótsza ale nie mniej ważna, odnosi się do Ojca Świętego."
Światowa Organizacja Zdrowia, będąca częścią Organizacji Narodów Zjednoczonych, negocjuje obecnie nowy Traktat Pandemiczny, który znacznie rozszerzyłby jej uprawnienia i wpłynął na nasze prawa i wolności.Informacje, które dotarły do nas po ostatnim spotkaniu są bardzo niepokojące:Wstępny projekt traktatu jest już niemalże ukończony. W jego obecnej formie traktat ten ogranicza wolność słowa, rozszerza nadzór nad obywatelami oraz wprowadza takie środki jak paszporty zdrowotne, które ograniczają swobodę podróżowania. Dodatkowo, projekt zakłada przymusowe szczepienia, co pod pretekstem „zapobiegania pandemii”, jest naruszeniem naszych praw obywatelskich.Ale nie traćmy nadziei! Nadal mamy szansę na zatrzymanie tego niebezpiecznego projektu, jakim jest Traktat Pandemiczny podczas 76. sesji Światowego Zgromadzenia Zdrowia, która odbędzie się w dniach 21-30 maja.Aktualnie znajdujemy się w punkcie krytycznym i musimy podjąć szybkie działania w obronie naszych praw i wolności. Czas ucieka!Musimy działać szybko, aby zapewnić, że nasi liderzy będą stawiać dobro obywateli Polski ponad interesami rządu światowego. Dlatego potrzebujemy dzisiaj Twojego zaangażowania: Podpisz petycję wzywającą Ministra Zdrowia do odrzucenia niebezpiecznego Traktatu Pandemicznego, który poważnie naruszyłby nasze prawa i wolności obywatelskie oraz uniemożliwiłby skuteczne działania w sytuacji zagrożenia epidemicznego. Dlaczego powinniśmy sprzeciwić się temu niebezpiecznemu Traktatowi Pandemicznemu?Światowa Organizacja Zdrowia chce przypisać sobie prawo do ustalania jednej, globalnej strategii zwalczania przyszłych epidemii. To dałoby jej międzynarodową kontrolę zarówno podczas, jak i poza okresem epidemii (dokument określa również uprawnienia koordynacyjne). To z kolei naruszałoby suwerenność Polski i każdego innego państwa. To oznaczałoby, że poszczególne państwa nie miałyby już władzy do decydowania i stosowania własnych metod w zakresie zarządzania zdrowiem publicznym. Zamiast tego, podlegałyby one kontroli jednej, scentralizowanej, globalnej władzy. To jednak nie są wszystkie niepokojące zapisy tego traktatu.Dokument odnosi się do „równości zdrowotnej”, co sugeruje, że obywatele z bogatszych krajów zostaną zmuszeni do finansowania powszechnej (depopulacyjnej) opieki zdrowotnej, skierowanej do mieszkańców uboższych regionów z użyciem „środków antykoncepcyjnych, sterylizacji, aborcji, szczepień i zmiany płci”.Te skandaliczne pomysły zyskują coraz większe poparcie, jednak wprowadzenie tego traktatu tylko pogłębiłoby degradację i korupcję szerzące się w organizacjach ONZ.Zagrożenie wzrasta, gdy weźmie się pod uwagę brak niezależności wśród organów finansujących WHO. Obecnie kraje finansują zaledwie 20% budżetu WHO, podczas gdy oszałamiające 80% pochodzi od darczyńców publicznych lub prywatnych, głównie fundacji i firm farmaceutycznych, które skupiają się przede wszystkim na realizacji własnych interesów. Co możemy zrobić TERAZ? Możemy wywierać nacisk na przedstawicieli WHO podczas 76. sesji Światowego Zgromadzenia Zdrowia, która odbywać się będzie w dniach 21-30 maja, aby powstrzymali traktat pandemiczny!Musimy działać teraz, zanim sytuacja wymknie się spod kontroli. Dlatego potrzebujemy Państwa podpisu pod tą petycją: Szanowny Panie Ministrze: Wzywamy Pana do powstrzymania Traktatu Pandemicznego, który jest zagrożeniem dla podstawowych praw obywatelskich oraz obniża skuteczność przyszłych działań naszych władz w zakresie zwalczania epidemii. Rosnący wpływ globalistów, takich jak Biden, Macron, Sánchez, Von de Leyen oraz innych wpływowych lewicowych magnatów, jak George Soros i Bill Gates, stanowi poważne zagrożenie dla suwerenności naszego kraju.Dążą oni do konsolidacji globalnej władzy, wykorzystując organizacje międzynarodowe jako narzędzia do wywierania kontroli nad poszczególnymi krajami i ich obywatelami.Ten niepokojący trend podważa fundamenty demokratycznej władzy. Wybrani przedstawiciele, służący interesom swoich wyborców są coraz bardziej pod presją, aby podporządkowywać się dyrektywom globalnej władzy, kierowanej ideologicznymi motywami.Dążenie do jednolitej globalnej władzy nie tylko zagraża autonomii Polski i wszystkich narodów. Niszczy też wartości, które od dawna kształtują nasz świat.Niezwykle ważne jest, aby przedstawiciele wszystkich narodów stawiali dobro swoich obywateli na pierwszym miejscu i pozostawali stanowczy w swoim zobowiązaniu do obrony demokracji i suwerenności narodowej.Musimy naciskać na nich, aby opierali się narastającemu wpływowi globalistycznych sił, które dążą do narzucenia jednej, ideologicznej agendy. Zamiast tego, politycy powinni wspierać tożsamość i unikalne aspiracje naszego kraju.Połączmy siły i niech nasz wspólny głos zabrzmi podczas 76. Sesji Światowego Zgromadzenia Zdrowia.Razem możemy zwiększyć świadomość, pozyskać poparcie i walczyć o zachowanie naszych wolności obywatelskich w obliczu zbliżającego się Traktatu Pandemicznego. Nadszedł czas, abyśmy stanęli na wysokości zadania i dokonali trwałej zmiany: Działaj teraz! Podpisz petycję, wzywającą Ministra Zdrowia do wyrażenia zdecydowanego sprzeciwu wobec centralizacji ONZ na 76. Sesji Światowego Zgromadzenia Zdrowia (21-30 maja) i do obrony naszej wolności oraz suwerenności naszego państwa. Dziękuję za Państwa niesłabnące wsparcie.Ignacio Arsuaga z całym zespołem CitizenGO–Więcej informacji https://pch24.pl/zerowy-projekt-traktatu-antypandemicznego-juz-gotowy-za-rok-panstwa-mialyby-go-przyjac/https://pch24.pl/co-dalej-z-traktatem-pandemicznych-who-karwelis-maszyna-gotowa-do-uruchomienia/ Więcej informacji w języku angielskim: Biden Pushes Abortion in New Pandemic Treatyhttps://c-fam.org/friday_fax/biden-pushes-abortion-and-secrecy-in-new-pandemic-treaty/ Let’s Block the WHO Treatyhttps://stopwhotreaty.org/en/ Pandemic prevention, preparedness and response accordhttps://www.who.int/news-room/questions-and-answers/item/pandemic-prevention–preparedness-and-response-accord An international treaty on pandemic prevention and preparednesshttps://www.consilium.europa.eu/en/policies/coronavirus/pandemic-treaty/: Biden’s Pandemic Treaty would kill Americans for Equity https://nypost.com/2023/03/01/bidens-who-pandemic-treaty-would-kill-americans-in-for-equity/amp/
CitizenGO to społeczność aktywnych obywateli, która stara się, aby ludzkie życie, rodzina i wolność były darzone szacunkiem na całym świecie. Członkowie CitizenGO zamieszkują wszystkie kraje świata. Nasz zespół pracuje w 16 państwach na 5 kontynentach i działa w 12 językach. Więcej o CitizenGO dowiedzą się Państwo tutaj.
Unia Europejska jest na drodze do przemiany, której skala nie ma precedensu w jej historii. W ramach programu “Fit for 55”, UE ma zamiar zredukować swoje emisje CO2 o 55% do 2030 roku w porównaniu do poziomów z 1990 roku, a do 2050 roku stać się neutralna pod względem emisji. Dążenia te, choć szlachetne, mogą jednak prowadzić do poważnych konsekwencji dla obywateli.
W ramach “Fit for 55”, UE proponuje objęcie systemem handlu uprawnieniami do emisji (ETS) nowych sektorów, takich jak transport i budownictwo. W praktyce oznacza to, że koszty związane z emisją CO2 będą ponoszone bezpośrednio przez konsumentów, co spowoduje wzrost cen paliw, biletów lotniczych i ogrzewania. Ponadto, wszystkie budynki w UE będą musiały być zeroemisyjne, co może kosztować biliony złotych.
Co więcej, UE planuje zakazać rejestracji nowych samochodów spalinowych do 2035 roku, co wymusi na konsumentach przejście na droższe samochody elektryczne. Jednak, produkcja samochodów elektrycznych i baterii do nich również ma znaczny wpływ na środowisko, co często jest pomijane w tej dyskusji.
Należy jednak pamiętać, że wysiłki UE są tylko kroplą w morzu. Według danych, emisje CO2 w Europie stanowią tylko około 8% światowych emisji. Bez globalnej współpracy, zmiany w UE mogą okazać się niewystarczające, a wręcz szkodliwe dla jej obywateli.
Skutki tych polityk będą odczuwalne dla obywateli UE. Wzrost cen i ograniczenia mogą sprawić, że życie w UE stanie się trudne. Możliwe, że niektórzy Polacy zdecydują się przenieść na wschód, do krajów takich jak Białoruś czy Rosja, które nie podążają tą samą ścieżką. To prowadzi nas do dystopijnego scenariusza, w którym ogrodzenie na granicy Polski z Białorusią, które miało na celu powstrzymanie nielegalnej imigracji, może być wykorzystane do powstrzymania ucieczek na wschód z “eurosojuza”.
Czy rzeczywiście zmierzamy w stronę “zielonego komunizmu”? Czy UE stanie się miejscem, z którego obywatele będą chcieli uciekać? To pytania, na które jeszcze nie znamy odpowiedzi. Jedno jest pewne – zmiany, które nadejdą, będą miały daleko idące konsekwencje.
Mimo teoretycznie szczytnych celów, “Fit for 55” stawia przed obywatelami UE wiele wyzwań. Przekształcenie budynków w zeroemisyjne, przeniesienie transportu na pojazdy elektryczne i objęcie nowych sektorów systemem ETS to zadania, które wymagają ogromnych inwestycji i zmian w naszym sposobie życia. Wiele osób będzie musiało zmierzyć się z wyższymi kosztami życia, a nie wszyscy będą w stanie sobie na to pozwolić.
Jednocześnie należy pamiętać, że wysiłki UE są tylko częścią globalnej walki przeciwko zmianom klimatycznym. [A gucio !! Tych wariatów najwięcej w UE md] ]
Bez globalnej współpracy, te wysiłki mogą okazać się niewystarczające. Co więcej, mogą one prowadzić do niezamierzonych konsekwencji, takich jak migracje wewnątrz kontynentu lub nawet poza jego granice.
Czy Polacy będą musieli szukać schronienia na wschodzie, w Białorusi lub Rosji? Czy zielony komunizm rzeczywiście stanie się rzeczywistością w Europie? To pytania, które wywołują niepokój, ale na które trudno teraz odpowiedzieć. Niezależnie od wyniku, jedno jest pewne: UE stoi na progu ogromnych zmian, które wpłyną na życie każdego z nas.
Na koniec, warto przypomnieć, że choć walka ze zmianami klimatycznymi jest ważna, nie może ona odbywać się kosztem jakości życia obywateli. Potrzebujemy zrównoważonego podejścia, które uwzględnia zarówno ochronę środowiska, jak i dobrobyt społeczny. Tylko w ten sposób będziemy mogli stawić czoła wyzwaniom przyszłości i zapewnić trwały rozwój dla przyszłych pokoleń.
=================================
mail:
Dlaczego “Mimo teoretycznie szczytnych celów, “Fit for 55” stawia przed obywatelami UE wiele wyzwań.”
Dlaczego szczytnych?
Przecież opowiadanie o globalnym ociepleniu jest pozbawione sensu.
Jak zwykle Marek Sobolewski nie śpi. Nie tylko dokonuje ciekawych analiz statystycznych opartych na demaskujących danych oficjalnych, ale w trakcie poszukiwania tych danych natrafia na niezłe smaczki. Oto ostatnio napisał, że: „Niechcący trafiłem na stronę UE, gdzie napisano, że ‘zabezpieczono’ 4,2 mld dawek szczepionki przeciwko COVID-19. Ósma szczepionka zatwierdzona
30.03.2023 i już ‘zabezpieczono’ jej 250 mln dawek. Dalsze dawki w fazie negocjacji. A UE liczy 450 mln mieszkańców”.
Ciekawe, co? My tu sobie myślimy, że tu dawno po pandemii, a tam młyny mielą. Ciekawe tylko co mielą i dlaczego. Warto się więc zastanowić. Po pierwsze jakoś (ja wiedziałem, że tak będzie) ucichło z aferą szczepionkową jak to nasza unijna Ursula, okazało się, że za pomocą zaginionych smsów, wynegocjowała z Pfizerami po 10 dawek dwudawkowej szczepionki na głowę.
Co prawda pozwał ją ostatnio New York Times za te smsy, ale i belgijski lobbysta wniósł przeciwko niej oskarżenie w sądzie w Liege. Pali się tam jej koło siedzenia, ale z mediów oczywiście nic nie usłyszycie, no, co najwyżej o jej możliwym awansie na szefa NATO, czyli o planie ewakuacji. Gdyby ten skorumpowany awatar miał stanąć na czele NATO, to trzeba byłoby się nie tylko ewakuować z Unii, ale i z Sojuszu.
Mam nadzieję, że Amerykany nie pozwolą, by taka lala szefowała NATO, chyba, że to tylko figuranctwo, a tam i tak rządzą z tylnego siedzenia Jankesi. No, bo co by nas czekało w jej wykonaniu? Żarówki, rzecz jasna energooszczędne, wożone na front, czy kupowanie lewego uzbrojenia od jakichś gangusów za pomocą memów?
Ale popatrzmy się na cały proceder. Młyny się nie zatrzymały i ciekawe dlaczego? Po kiego ósmej dawki (mamy dopiero w Polsce piątą na poziomie wyszczepień kilkunastu tysięcy) po dawce na połowę ludności Europy? A po ile jest szóstej i siódmej w magazynach? I po co? Ja uważam, że jest to realizacja – za wszelką cenę – podjętych zobowiązań poza stolikiem oficjalnych negocjacji. Bo po co Unia siada do stołu, skoro już po herbacie? No, chyba żeby dotrzymać jakichś zobowiązań, gdyż argumenty medyczne się już albo przedawniły, albo skompromitowały.
Żeby to tylko nie było jak z tymi helikopterami Caracale, co to poprzednia władza na bank wzięła w łapę, ale przyszedł PiS i odwołał przetarg. I był kłopot – kasa wzięta, ba – wydana, a tu towar nie dowieziony. To znaczy, co mi tam „żeby nie było”, niech i tak będzie. Co mnie obchodzą czyjeś łapówy, skoro nie można ich tam osądzić. Niech się rozliczą ci co brali z tymi co dawali. Proces ten zacznie się zaraz po zablokowaniu kolejnych dawek i odwołaniu zamówionych. Wtedy będą się działy dziwne jaja, łącznie z wypadkami samochodowymi i znikaniem ludzi. W końcu chodzi o dziesiątki miliardów euro i nie skończy się na podniesionych głosach dyskutujących w jakiejś piwniczce.
A tu nie – jedziemy w biały dzień za kolejne ciężkie miliardy i nikt nie mów nic. Europa jest już kompletnie obywatelsko ubezwłasnowolniona. Narracja odwraca uwagę w nieważne strony, mnoży fejkowych wrogów co to dybią na europejskie wartości, które okazują się kłębkiem komunałów, kiedy elity trzaskają kasę. I są biedni, hodowani naiwniacy, którzy w to wierzą. Mało tego – Unia nie kupuje dla Unii tylko dla krajów. Po pierwszej „fali zakupowej” okazało się, że był to procurment, czyli zakup zbiorowy, co to miał kumulować w jednym ręku przewagi negocjacyjne, a stał się przewałem nr 1 w dziejach ludzkości. W dodatku, kiedy się zaglądnie wstecz, to widać jak to szło. Unia kupowała po kokardę, zaś w poszczególnych krajach zaczęła się – dmuchana medialnie i politycznie – histeria żeby nasz rząd kupił tego jak najwięcej. Tak się ludzie bali, zaś opozycja wskazywała w Polsce, że nasz rząd z powodu złych stosunków z Unią słabo negocjuje i umrą Polacy. Tak było. I to podgrzewały jeszcze oba plemienne obozy medialne. TVNy ryczały, że za mało, publiczni zaś pokazywali, że jak za mało: mamy pińcetstodziwińcet na głowę i opozycja kłamie, bo dbamy.
Tak samo teraz – ósma dawka jest zamówiona również dla nas, ba – w imieniu Polaków. I zaraz do nas dotrze (ciekawe czy po szóstej i siódmej, czy od razu przeskoczy) dawka ósma i wyjdzie paru sługusów Big Farmy i – jak widać – sparowanej z nią korupcyjnej Komisji Europejskiej i będą nam tłumaczyć, że i owszem, trzeba brać. Albo nie będą nam musieli nic tłumaczyć, bo przyjedzie WHO z kwitem w ręce, że może i każe nam to wziąć. Przypomnę, że wedle ustaleń będziemy musieli to zrobić, i to w tym samym czasie, kiedy rozpoczęliśmy proces renegocjacji dotychczasowych kontraktów, że są za duże. Czyli jednocześnie opieramy się u nich i zamawiamy u nich.
Na koniec należy się klamra, która nie tylko domknie to w całość, ale i pokaże szerszy kontekst całej szczepionkowej zadymy. Otóż Robert Kennedy Jr. stwierdził jeszcze we wrześniu 2020, a więc tuż przed szczepionkowym szaleństwem, byśmy się tak nie ekscytowali dochodami Big Farmy ze sprzedaży szczepionek, bo nie tu są frukta. Powiedział: „Big Farma czerpie zyski nie ze szczepionek, ale ze sprzedaży lekarstw na urazy poszczepienne. Zarabiają 60 miliardów dolarów rocznie sprzedając nam szczepionki, ale zarabiają 500 miliardów dolarów rocznie, sprzedając lekarstwa na urazy spowodowany przez szczepionki.”
Tak że widzimy dlaczego te młyny się kręcą. I będą się kręcić, od kiedy patrzymy w złą stronę. Ba, że w złą. Przestajemy się rozglądać, bo patrzymy już tylko pod stopy, by się nie potknąć o jakąś kłodę dnia codziennego. Idą ciężkie czasy i będziemy walczyć ze skutkami, nie widząc przyczyn. A jak już wyeskaluje wojna, to panie, wcisną nam co będą chcieli. Wiem, że to majówka i nie ma co psuć nastroju, ale jak tak siedzę sam w domu to takie myśli przychodzą. Może jak pojadę w środę na grilla, się przewietrzę, to będzie jakoś bardziej optymistycznie. Zobaczymy…