NOWY PORZĄDEK ŚWIATA – już nie “tajemnica”.

NOWY PORZĄDEK ŚWIATA

Sławomir M. Kozak 2023-04-14 nowy-porzadek-swiata

Wszechobecne kłamstwo, odwracanie pierwotnego znaczenia słów, polityczna poprawność, autocenzura autorów i wydawców, to już niestety norma. Stykamy się z tymi zjawiskami w zasadzie bezustannie. W telewizji, radio, gazetach.

Stosunkowo najmniej obecne są jeszcze w sieci, ale w niej z kolei trzeba starannie szukać i oddzielać informacje rzetelne od propagandy. Dla osób leniwych, niezbyt skłonnych do uważnego przedzierania się przez gąszcz dezinformacji, Internet może się okazać prawdziwym polem minowym. Dlatego korzystania z jego zasobów należy się nauczyć i starannie oddzielać ziarno od plew. To oczywiste.

Kiedy spróbujemy się na przykład dowiedzieć, cóż to takiego ten coraz powszechniejszy, choć z lekkim uśmiechem współczucia i ironii przez niektórych wypowiadany zwrot Nowy Porządek Świata (NWO), sięgamy do najczęściej cytowanego źródła internetowego i czytamy, że nowy porządek świata, to „teoria spiskowa wykorzystywana do opisu rzekomych przyczyn istotnych zmian w polityce międzynarodowej, według której ‘zakonspirowana elita globalnej władzy’ dąży do objęcia władzy nad światem poprzez autorytarny rząd światowy, który ma zastąpić suwerenne państwa. (…) Niektórzy twierdzą, że świat jest zakulisowo sterowany przez grupę bądź grupy ludzi dążących do wprowadzenia „Nowego Porządku Świata”, który ma się rzekomo cechować utworzeniem jednej zależnej religii (projekt HAARP i Blue Beam), praniem mózgu (projekt Monarch (następca MKULTRA), wszczepianiem innym ludziom chipów pod skórę, powszechnej inwigilacji za pomocą monitoringu i projektu Echelon oraz bezgotówkowym obrotem towarami”.

O wszystkich tych elementach NWO pisałem w kilku swoich książkach, wielu autorów poświęciło im tysiące opracowań. Ale, dopóki nie ma przyzwolenia na mówienie prawdy, ludzi o tym piszących traktuje się, w najlepszym razie, jak niewidzialnych. Promuje się natomiast miernoty, które jednym tchem łączą w swej pisaninie gigantyczny, naukowy, militarny i funkcjonujący od lat projekt HAARP z dążeniami do unifikacji satanistycznej pseudoreligii. I to w czasie, gdy Uniwersytet Alaski w Fairbanks całkiem otwarcie zaprasza do udziału w letnich zajęciach (1 – 10 sierpnia 2023) dotyczących osiągnięć HAARP, których częścią ma być pobyt w stacji Gakona, słynącej z największej instalacji HAARP na Ziemi!

Doprawdy, trzeba mieć wyjątkowo miedziane czoło, żeby umieścić taki stek bzdur, zwłaszcza w świetle całkiem jawnego już niszczenia religii i wyjątkowo paskudnych ataków na Kościół katolicki w Polsce, tysięcy kamer na polskich ulicach, paszportów kowidowych, śledzących i zbierających o nas wiedzę aplikacji telefonicznych, redukowania ilości gotówki, którą można pobrać w bankach, natrętnego namawiania do korzystania z płatności elektronicznych i delektowania się robakami! „Teorie spiskowe”…

Ten wpis autor uczynił z typową dla wyrobników  systemu gorliwością. Nie dochował jednak należytej, obowiązującej nawet początkujących gryzipiórków, staranności. Tym samym, złamał też zasadę przyjętą ponoć w polskojęzycznej Wikipedii, jako jedną z podstawowych, a mianowicie, że „w artykułach, gdzie istnieje różnica opinii, poglądy odmienne powinny znaleźć swoje miejsce i powinny być potraktowane uczciwie”. Tymczasem, autor odmówił tego prawa i to nie byle komu. 

Już 21.09.2014 r. bowiem, o NWO z przekonaniem mówił dla słuchaczy Uniwersytetu Yale przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Durao Barroso, powołując się w pierwszych słowach swego płomiennego wystąpienia na samego Mahatmę Gandhiego choć, trzeba tu uczciwie przyznać, naciągając wypowiedź indyjskiego, nieżyjącego już przecież od dawna filozofa, do swej tezy o nowym porządku świata. W odróżnieniu od Wikipedii, Komisja Europejska nie uznała jednak projektu NWO za wstydliwy i nie usunęła przemówienia byłego szefa ze swej strony internetowej, dlatego nawet dziś możemy sobie tamtą mowę (speech) zatytułowaną „Unia Europejska w Nowym Porządku Świata”, z uwagą przeczytać.

Czyli co? Jeśli NWO pozostaje teorią spiskową, to przewodniczący Komisji był spiskowcem. I to aktywnym, przekonującym masy do koncepcji włączenia Unii w struktury NWO! 

Nie on jeden przecież. Niczego odkrywczego nie wymyślił, a tylko powtarzał zaklęcia swych mentorów. Już Gorbaczow mówił w r. 1988, że „dalszy postęp świata jest obecnie możliwy tylko poprzez poszukiwanie konsensusu całej ludzkości, w ruchu ku nowemu porządkowi świata”. Kiedy wywiesił białą flagę na gruzach niedawnego mocarstwa, kolejny mason, George H. Bush w r. 1991 otwarcie krzyczał, że „świat powinien wykorzystać tę okazję, by wypełnić długo oczekiwaną obietnicę nowego porządku świata”. Wkrótce potem (1994) wtórował mu jeden z głównych architektów tego tworu, Henry Kissinger, podkreślając, że „Nowy Porządek Świata nie może się wydarzyć bez udziału USA, ponieważ jesteśmy jego najbardziej znaczącym elementem. Tak, nastanie Nowy Porządek Świata, i zmusi on Stany Zjednoczone do zmiany percepcji”. Miał rację. Najprawdopodobniej obywatele żadnego państwa nie są aż tak zaskoczeni obecnym rozwojem sytuacji i rujnowaniem świętych dla nich do niedawna zdobyczy demokracji. Nie byliby, gdyby zamiast przez kilkadziesiąt lat bezmyślnego wpatrywania się w ekrany swych telewizorów, czytali o historii. Woleli jednak głupawe reklamy, a jeśli już brali do ręki książkę, to wybierali ckliwe romansidła lub nieskomplikowane kryminały. Jak niestety wiemy, nie byli wyjątkami, a tylko pionierami w roli ofiar wszechobecnej propagandy, prania mózgów od kołyski aż po grób.

Doskonale wpisuje się to w moją teorię zależności. Otóż, co dowodzi badanie przeprowadzone kilka lat temu przez bank Credit Suisse, łączne bogactwo elity finansowej globu (1%) jest większe niż całkowite bogactwo reszty z nas, razem wziętych (99%). Być może dlatego musiał upaść, jako jeden z pierwszych…

Jeśli sięgniemy do najnowszego raportu o stanie czytelnictwa książek w Polsce, to dowiemy się, że „wśród pożądanych, ale także wśród realizowanych zajęć w wolny listopadowo-grudniowy dzień w 2021 roku i na wiosnę w marcu 2022 roku najważniejsze było oglądanie telewizji, filmów lub seriali (…). W następnej kolejności znalazły się spotkanie z rodziną lub znajomymi w domu, bądź poza domem oraz spacer lub mała wycieczka. Zarówno jesienią, jak i wiosną wielu Polaków sygnalizowało swoje zmęczenie i chęć wcześniejszego pójścia spać, kiedy tylko będą mieli wolny czas dla siebie”.

Zgodnie z załączonymi w raporcie wykresami, aż 45% respondentów przyznało, że mają w domu od 11 do 50 książek, powyżej 100 pozycji ma 8%, natomiast powyżej 500 tytułów ma zaledwie 1%. Badanie nie zawierało pytania o rodzaj lektur, a tylko różnicowało je na podręczniki szkolne i książki pozostałe.

I, chociaż 39% pytanych zadeklarowało kupienie co najmniej jednej książki w roku, to według wszelkich obserwacji, dokonywanych przez niezależnych publicystów i wydawców, które w pełni podzielam, czytelnictwo literatury faktu, przynajmniej w Polsce, nie przekracza 1%. Nie sądzę, żeby w skali globu wyglądało to lepiej.

Być może nie da się obronić tezy, w myśl której im mniej czytamy, tym mniej posiadamy, uważam jednak, że gdyby społeczeństwa nie były aż tak ogłupiane, a bardziej zorientowane w otaczającym je świecie, stosunek bezwzględnych, cynicznych i na ogół niewybieranych przez nas „elit”, musiałby się wobec nas zmienić. Pozostanę zatem wierny swej teorii zależności, mając nadzieję dla nas wszystkich na zupełnie inny, NOWY porządek świata.

Sławomir M. Kozak

O co biega Morawieckiemu??Co jest największą bolączką Vateuszka na froncie? Amunicji ze zubożonym uranem…

O co biega Morawieckiemu??

Amunicja ze zubożonym uranem będzie produkowana w Polsce? “Zabiegamy o to”

Co jest największą bolączką Vateuszka na froncie??

Jest brak amunicji.

oprac. Bartosz Lewicki morawiecki-zubozony

Zabiegamy o to, aby w Polsce była usytuowana produkcja rdzeni amunicji do Abramsów ze zubożonego uranu, supernowoczesnej amunicji – oświadczył w Anniston w USA premier Mateusz Morawiecki.

Premier Mateusz Morawiecki, który w tym tygodniu przebywa z wizytą w USA, odwiedził zakłady ANAD Anniston Army Depot w Alabamamie. Premier podkreślał, że obecnie jest tak, że bezpieczeństwo mierzy się także jakością wojskowego sprzętu i jego dostępnością. Poinformował, że ma potwierdzenie, że najpóźniej do czerwca do Polski trafi 14 czołgów Abrams, które są potrzebne, by zastąpić postsowiecki sprzęt, który trafił już z Polski na Ukrainę. Jak dodał, “to preludium”, ponieważ zamówiono w USA 250 supernowoczesnych Abramsów i 116 zmodernizowanych czołgów.

Szef rządu podkreślał, że ten sprzęt “to pancerna kurtyna, która ochroni wschodnią część Polski”. – Jesteśmy jednocześnie przekonani, że wraz z ta pancerną kurtyną, która umacnia nasze bezpieczeństwo, przyjdzie dodatkowo amerykański biznes – powiedział. Mówił, że rozmawiał z amerykańskimi wojskowymi i kierownictwem tego zakładu o możliwości “posadowienia w Polsce zakładów, które będą utrzymywały i naprawiały czołgi Abrams w Europie”.

Rdzenie – w Polsce?

Zabiegamy również o to, aby w Polsce posadowiona była produkcja rdzeni amunicji do Abramsów, rdzeni ze zubożonego uranu, supernowoczesnej amunicji – powiedział szef rządu. Podkreślał, że obecnie największą bolączką na froncie jest brak amunicji.Dlatego nasz narodowy program budowy odpowiednich sił, odpowiedniego potencjału amunicyjnego jest bardzo ważny – mówił premier Morawiecki.

Znani terroryści wśród imigrantów – już w Wielkiej Brytanii. Pod specjalną ochroną, deportacja niemożliwa. W hotelach, utrzymywani przez podatnika.

Znani terroryści wśród imigrantów – już w Wielkiej Brytanii . Pod specjalną ochroną, deportacja niemożliwa. W hotelach, utrzymywani przez podatnika.

terrorysci-pod-specjalna-ochrona

Dziewiętnastu „domniemanych” terrorystów, w tym kilku powiązanych z organizacją terrorystyczną Państwo Islamskie, nielegalnie przedostało się w zeszłym roku przez kanał La Manche do Wielkiej Brytanii – ujawnia dziennik „Daily Mail”.

Ponieważ większość z nich złożyła w Wielkiej Brytanii wnioski o azyl, nie mogą zostać z niej deportowani z uwagi na przepisy dotyczące praw człowieka. Obecnie przebywają oni – jak większość nielegalnych imigrantów – w wynajmowanych przez rząd hotelach, czyli utrzymywani są przez brytyjskiego podatnika.

Według źródeł ze służb bezpieczeństwa, wśród tych 19 osób jest pięciu Irakijczyków, pięciu Irańczyków, czterech Afgańczyków, czterech Somalijczyków i jeden obywatel Libii. Siedmiu z nich – trzech Irakijczyków, dwóch Afgańczyków i dwóch Irańczyków – zanim przybyło do Wielkiej Brytanii, było przedmiotem aktywnych śledztw w innych krajach w związku z działalnością terrorystyczną. W przypadku Irakijczyków i Afgańczyków chodziło o związki z Państwem Islamskim lub jego lokalnymi filiami.

Brytyjskie służby bezpieczeństwa ustaliły prawdziwą tożsamość wielu z 19 podejrzanych o terroryzm dzięki rutynowemu pobieraniu odcisków palców od wszystkich nielegalnie przedostających się przez kanał La Manche.

Większość z tych domniemanych terrorystów jest obecnie pod obserwacją brytyjskich służb specjalnych, co wprawdzie zmniejsza zagrożenie, ale jak podkreśla cytowane źródło, zwiększa obciążenie dla funkcjonariuszy służb, którzy nie mogą się w tym czasie zajmować innymi sprawami.

„Daily Mail” pisze, że ujawnione fakty zwiększą presję na przeciwników projektu ustawy o zapobieganiu nielegalnej imigracji, który przewiduje ograniczenie możliwości składania wniosków o azyl przez nielegalnych imigrantów i szybsze ich deportowanie z kraju. W zeszłym roku przez kanał La Manche przepłynęło 45 755 nielegalnych imigrantów, co oznacza wzrost o 60 proc. w stosunku do 2021 r. i najwyższą liczbą w historii.

Orkiestra, jak na Titanicu

Orkiestra, jak na Titanicu

Stanisław Michalkiewicz 12 kwietnia 2023 jak na Titanicu

Stefan Kisielewski przedstawił kiedyś różnicę między pielęgniarką polską i żydowską. Polska pielęgniarka rankiem zdaje przybyłem właśnie do szpitala doktorowi sprawozdanie, jak chorzy spędzili noc, czy wydarzyło się coś godnego odnotowania, czy też – jak to się mówi we francuskim wojsku – rien a signaler – bo w polskim wojsku za komuny w takich sytuacjach meldowało się, że „nic ważnego nie zaszło”. Tymczasem pielęgniarka żydowska wybiega naprzeciw doktora i woła: „panie doktorze, co JA przeżyłam!” Więc za pielęgniarką żydowską możemy i my dzisiaj zakrzyknać: co myśmy przeżyli!

Mam tu oczywiście na myśli wizytę ukraińskiego prezydenta Włodzimierza Zełeńskiego w raz z małżonką w Warszawie. Pan prezydent Zełeński pojawił się w swoim zwykłym kostiumie, stylizowanym na polowy mundur, co miało zrobić na nas wrażenie w związku z toczącą się na Ukrainie wojną, w której USA z sojusznikami wojują z Rosją do ostatniego Ukraińca. Pan prezydent Duda, jako cywil, wystąpił w garniturze i pod krawatem, co z kolei – a w każdym razie ja tak odczytałem tę aluzję – miało świadczyć, że jest przywódcą miłującym pokój. To pierwsze wrażenie zostało potem niestety zatarte, bo przemawiając pod Arkadami Kubickiego, pan prezydent Duda wygłosił bardzo bojowe przemówienie, robiąc przy tym miny bardzo podobne do tych prezentowanych przez Benito Mussoliniego.

Ta scena znakomicie potwierdza spostrzeżenie Konrada Lorenza, że zwierzęta wyposażone przez naturę w śmiercionośne narzędzia, rzadko kiedy walczą między sobą na śmierć i życie, bo przeważnie jeden z walczących, czując się słabszym, ratuje się ucieczką, a zwycięzca nawet go nie goni, kontentując się tą kapitulacją. Tymczasem – powiada Lorenz – zwierzęta nie wyposażone przez naturę w śmiercionośną broń, na przykład – synogarlice – nie przerywają walki aż jedna drugą zadziobie na śmierć. Pan prezydent Duda do spółki z panem premierem Morawieckim, zdążyli już przekazać Ukrainie całą posiadaną przez Polskę broń, w związku z czym nie jest w stanie skrzywdzić nawet muchy, a w tej sytuacji – w odróżnieniu od prezydenta Zełeńskiego – musi nadrabiać buńczuczną retoryką i mimiką.

Zwraca uwagę okoliczność, że wizyta prezydenta Zełeńskiego była dość nieoczekiwana, a jej powód – dosyć zagadkowy. Oficjalnym powodem było pragnienie podziękowania Polsce i Polakom, że wspierają Ukrainę wprost bez opamiętania. To jednak można było zrobić przez telefon, bez narażania prezydenta Zełeńskiego na groźbę zamachu ze strony Putina, więc możliwe, że prawdziwy powód wizyty był całkiem inny. Pewne światło rzuca na tę sprawę artykuł ogłoszony kilka dni przez wizytą w prestiżowym amerykańskim piśmie poświęconym polityce międzynarodowej „Foreign Policy”, którego autor stwierdza, że „Polska powinna jak najszybciej utworzyć z Ukrainą jedno wspólne państwo”. Uzasadnia taką konieczność pragnieniem zrealizowania koncepcji „Międzymorza”. Jednak pierwotna koncepcja „Międzymorza” była inna i nie zakładała udziału Ukrainy w tym przedsięwzięciu. W tamtej, pierwotnej koncepcji, chodziło o to, żeby państwa Europy Środkowej przeciwstawiły się w ten sposób niemieckiej hegemonii, której brzemię Polska odczuwa coraz dotkliwiej. Był to pomysł nawiązania do zapomnianej już dzisiaj koncepcji „Heksagonale” – ale uzupełnionej i poprawionej – ze Stanami Zjednoczonymi, jako protektorem. Jak pamiętamy, reakcją Niemiec na deklarację prezydenta Trumpa, że ta koncepcja bardzo mu się podoba i że USA będą ją wspierały, był niemiecki akces do „Międzymorza”, zgodny z indiańskim przysłowiem, że jak nie możesz ich pokonać, to przyłącz się do nich. Jak pamiętamy, jedynym europejskim politykiem, który z tego powodu wyraził radość, był pan prezydent Andrzej Duda.

Trudno zrozumieć, co mu się stało, ale to nieważne, bo nowa koncepcja „Międzymorza” zmierza do wciągnięcia Polski do wojny z Rosją na wypadek, gdy ostatniego Ukraińca zabraknie. Słowem – okazuje się, że pan ambasador Rościszewski już wcześniej wiedział to, czego my jeszcze nie wiedzieliśmy – że jeśli na Ukrainie coś pójdzie nie tak, to Polska „nie będzie miała innego wyjścia”, jak „włączyć się do wojny”. Nie ma przypadków, są tylko znaki – jak mawiał ś. p. ksiądz Bronisław Bozowski – więc nieomylny to znak, że Nasz Najważniejszy Sojusznik właśnie obmyślił dla nas świetlaną przyszłość, w postaci rezerwuaru mięsa armatniego w amerykańsko-rosyjskiej wojnie. Z punktu widzenia USA to byłby prawdziwy dar Niebios, bo w tej sytuacji wcale nie jest pewne, czy przewidziane w art. 5 traktatu waszyngtońskiego procedury musiałyby zostać uruchomione. Rzecz w tym, że ten artykuł wyraźnie stwierdza, że są one uruchamiane tylko w przypadku „zbrojnej napaści” na której z państw członkowskich NATO. Jeśli natomiast państwo członkowskie samo na kogoś napadnie, albo włączy się z własnej inicjatywy do konfliktu, który już się toczy, to nie będzie ofiarą czyjejś „zbrojnej napaści”, a zatem taka sytuacja nie rodzi dla USA, ani – tym bardziej – dla NATO, żadnych zobowiązań. Toteż rzecznik Rady Bezpieczeństwa Białego Domu John Kirby, po wizycie prezydenta Zełeńskiego w Warszawie oświadczył, że USA zrobią „wszystko co możliwe”, żeby zapewnić prezydentowi Zełeńskiemu „najlepszą pozycję negocjacyjną”, gdy „przyjdzie czas na negocjacje” w sprawie zakończenia wojny. O tym, kiedy ten czas „przyjdzie” nie będzie jednak decydował ani pan prezydent Duda, ani prezydent Zełeński, tylko oczywiście – Waszyngton – bo bez amerykańskiej pomocy Ukraina nie będzie w stanie wojny kontynuować.

W tej sytuacji zaniepokojenie budzi obietnica nowych dostaw na Ukrainę „Krabów” i innego uzbrojenia, które Ukraina – jak twierdzi polski rząd – „zakupiła”. Ale jak dotąd Ukraina żadnego uzbrojenia, ani w ogóle niczego w Polsce nie „kupowała”, tylko dostawała „nieodpłatnie” – zgodnie z umową zawartą przez polski rząd z rządem ukraińskim 2 grudnia 2016 roku, która cały czas obowiązuje.

Budzi to podejrzenia, że rząd okłamuje opinię publiczną, podobnie jak okłamywał ją i nadal okłamuje w sprawie wtrynionego Polsce ukraińskiego zboża, asekurując się tylko opowieściami, że chociaż za te dostawy Ukraina nie zapłaci, „bo zapłacą USA i Unia Europejska”. Ciekawe, czy w USA i w Unii Europejskiej o tym w ogóle wiedzą, nie mówiąc już o tym, czy w ogóle w tej sprawie zapadły jakieś uzgodnienia. Jak pamiętamy, Unia Europejska miała zapłacić również za zboże, a tymczasem całkiem niedawno państwa graniczące z Ukrainą na lądzie albo przez morze – z wyjątkiem Turcji, która nie dała się tak wykorzystać – właśnie wystąpiły z supliką do Unii Europejskiej, dopraszając się łaski, by chociaż częściowo zrekompensowała poniesione przez nie straty. Jeszcze bardziej zagadkowo brzmią deklaracje o „wspólnym” produkowaniu amunicji – oczywiście dl, jaka potrzeb Ukrainy. Taka wspólnota mogłaby być pierwszym krokiem na drodze do „zlania się” Polski z Ukrainą w jedno państwo – o czym 3 maja ubiegłego roku wspominał pan prezydent Duda, dopóki ktoś starszy i mądrzejszy nie przestrzegł go, by nie wychodził przed orkiestrę.

Ale teraz orkiestra właśnie zagrała.

Partia Zełeńskiego chce produkować ludzi! Do wyboru: “Kolor skóry, oczu i włosów, a nawet siła fizyczna, wzrost czy inteligencja”.

kolor skóry, oczu i włosów, a nawet siła fizyczna, wzrost czy inteligencja”.

Partia Zełeńskiego chce produkować ludzi! Porażające ustalenia Ordo Iuris

13 stycznia 2023 – zelenski-chce-produkowac-ludzi

Niemiecki biotechnolog Hashem Al-Ghalili [ja, echt deutch.. md] przedstawił wizualizację projektu specjalnego laboratorium do produkcji ludzi. Możemy na nim zobaczyć wielką salę pełną futurystycznych kapsuł, wypełnionych tlenem i płynem owodniowym, w którym rozwijają się małe dzieci. W każdym takim laboratorium miałoby się znaleźć 400 sztucznych macic. „Naukowiec” pisze, że dzięki wdrożeniu projektu, na świat mogłoby przychodzić rocznie nawet 30 000 tak wyprodukowanych ludzi.

Ta wizja może stać się faktem. W ukraińskim parlamencie został zarejestrowany projekt ustawy, który przewiduje podstawy prawne dla wdrażania tej makabrycznej wizji rzeczywistości. Sprawę opisuje mec. Jerzy Kwaśniewski w newsletterze Instytutu Ordo Iuris.

Jak czytamy, projekt niemieckiego biotechnologa o nazwie EctoLife oprócz, nazwijmy to, „standardowego człowieka” oferowałby także „elitarny pakiet premium”. „Rodzice mogliby wyselekcjonować i dowolnie edytować geny dziecka przed implementacją zarodka do sztucznej macicy, wybierając sobie kolor skóry, oczu i włosów dziecka, a nawet jego siłę fizyczną, wzrost czy inteligencję”.

Przedstawiona przez Hashema Al-Ghaliliego prezentacja nie jest jakimś odrealnionym pomysłem wyciągniętym z powieści bądź filmu Sci-Fi. Prezes Ordo Iuris wskazuje, że wielu przedstawicieli świata nauki jest zdania, że obecna technologia pozwala na jej realizację „Do rozwiązania pozostają tylko kwestie etyczne, prawne i społeczne. Ale te bariery też możemy mieć już wkrótce za sobą” – podkreśla.

„W mediach już pojawiają się artykuły, mające budować społeczne poparcie dla tego szalonego pomysłu. I to nie tylko w mediach zagranicznych. Na jednym z portali Gazety Wyborczej czytamy, że choć sama świadomość, że dzieci miałyby rozwijać się w sztucznych inkubatorach, może być przerażająca, to jednak warto pochylić się nad tym tematem. A co w takim razie z prawem? Tu też nie będzie problemu. Zaledwie dwa tygodnie po opublikowaniu wizualizacji projektu EctoLife, w ukraińskim parlamencie został zarejestrowany projekt ustawy, który przewiduje podstawy prawne dla wdrażania tej makabrycznej wizji rzeczywistości. Projekt złożył poseł partii prezydenta Zełenskiego Sługa Narodu, a Rada Najwyższa skierowała go do dalszych prac” – czytamy.

Projekt ustawy stanowi, że „dopuszcza się rozwój zarodków i noszenie płodów ludzkich metodą ektogenezy – w sztucznym środowisku poza organizmem człowieka”. W uzasadnieniu, jej autorzy wprost odwołują się do projektu EctoLife, stwierdzając, że „Ukraina może stworzyć odpowiednie warunki dla rozwoju tej technologii”. Autorzy ustawy z entuzjazmem przekonują, że „fabryki ludzi” poprawią sytuację demograficzną na Ukrainie. Ta wizja jest o tyle realna, że już dzisiaj Ukraina należy do europejskich liderów biznesu surogacyjnego – nielegalnego w większości państw Europy.

Nasi ukraińscy partnerzy podejrzewają, że ustawa może być efektem presji zewnętrznej. Ich zdaniem, państwa zachodniej Europy mogą szantażować Ukraińców, uzależniając wsparcie dla Ukrainy od wprowadzenia tego i podobnych, radykalnych projektów. Przecież niedawno zmuszono w ten sposób ukraińskich posłów do ratyfikacji genderowej Konwencji stambulskiej. Część polityków ukraińskich obawia się, że ukraińskim wyborcom przedstawi się projekt jako niezbędny dla dalszej integracji Ukrainy z Unią Europejską. Nie wykluczają również, że jeżeli projekt nie zostanie szybko odrzucony, stanie się paliwem dla rosyjskiej propagandy przedstawiającej przewrotnie całą Europę jako upadłą moralnie” – napisał mec. Kwaśniewski w newsletterze.

Ordo Iuris nie ma wątpliwości, że ukraińska ustawa ma być swoistym testem przed próbą wprowadzenia podobnych przepisów w innych krajach. „W dalszej kolejności pojawiłyby się pytania o prawa rodziców do wyhodowanych dzieci, a przed polskimi i europejskimi sądami klienci pozywaliby hodowle o wadliwy odcień oczu dostarczonego potomka, zaś producenci żądaliby sądowych nakazów zapłaty za swoje usługi. Produkcja ludzi stałaby się sprawą codzienną” – czytamy.

Źródło: newsletter Ordo Iuris

Monsignor Carlo Maria Viganò: Współczesny świat – i Kościół – są zakładnikami kłamstwa księcia tego świata. Lista kłamstw.

Monsignor Carlo Maria Viganò: Współczesny świat – i Kościół – są zakładnikami kłamstwa księcia tego świata.

Date: 10 aprile 2023Author: Uczta Baltazara vigano-swiat-zakladnikiem-klamstwa

Transkrypcja homilii wielkanocnej:

Współczesny świat jest zakładnikiem kłamstwa. Wszystko, co jest teoretycznie podawane przez „elity”, potwierdzane przez instytucje i propagowane przez media, jest kłamstwem, fałszem i oszustwem.

Kłamstwem jest psychopandemiczny stan zagrożenia wirusem stworzonym w laboratorium na potrzeby masowych szczepień, które są równie nieskuteczne, co szkodliwe dla zdrowia.

Kłamstwem jest teoria gender,która neguje zamierzone przez Stwórcę rozróżnienie płci i dąży do zlikwidowania w człowieku obrazu i podobieństwa do Boga.

Kłamstwem są zmiany klimatyczne, które opierają się na fałszywym założeniu istnienia kryzysu klimatycznego spowodowanego przez człowieka i jeszcze bardziej fałszywej chimerze, twierdzącej że redukcja CO2 w niektórych krajach jest w stanie minimalnie zmienić temperaturę na Ziemi.

Kłamstwem jest kryzys ukraiński, sprowokowany w celu zniszczenia tkanki społecznej i gospodarczej krajów europejskich za pomocą bezrozumnych sankcji nałożonych na Federację Rosyjską.

Kłamstwem jest Agenda 2030, narzucona przez kabałę malwersantów w celu zniewolenia ludzkości.

Kłamstwem jest ideologia woke, powodująca wymazanie naszej tożsamości, naszej historii, naszej wiary, aby narzucić piekielną religię Nowego Porządku Świata, barbarzyństwo Wielkiego Resetu.

Najbardziej niepokojące jest to, że owe oszustwa wymierzone przeciwko narodom – popełniane przez osoby sprawujące władzę, które powinny raczej chronić je i bronić – zainfekowały również organizm kościelny, w którym inne, nie mniej poważne fałsze skażają czystość wiary, obrażają Boski Majestat i powodują potępienie tak wielu dusz, za które Pan drogo zapłacił odkupując je swoją własną, najcenniejszą Krwią.

Kłamstwem jest ekumenizm, który obniża żywego i prawdziwego Boga do poziomu bożków pogan.

Kłamstwem jest droga synodalna, która pod fałszywym pretekstem posłuchu dla ludu Bożego obala boską konstytucję Kościoła, chcianą przez Chrystusa.

Kłamstwem jest reforma liturgiczna – wprowadzona pod pozorem uczynienia Mszy Św. zrozumiałą dla wiernych – której jedynym celem jest odebranie czci Bogu i przypodobanie się heretykom. Kłamstwem jest diakonat żeński, który pod alibi przyznania roli kobietom, podważa Mszę i sakramenty oraz manipuluje święceniami ustanowionymi przez naszego Pana.

Kłamstwem jest danie możliwości przystępowania do komunii rozwodnikom i konkubinom, kłamstwem jest błogosławienie związków homoseksualnych, kłamstwem jest dopuszczenie transseksualistów do seminarium: moralność nie powinna podążać za modą, niezależnie od tego, co twierdzi Bergoglio.

Kłamstwem jest akceptacja sodomii, która zbyt często zdaje się legitymizować prowadzenie się wielu prałatów i kleryków, niż chęć ratowania dusz biednych grzeszników.

Owe kłamstwa mają czelność objawiać się jako takie, jako oczywisty fałsz, pozbawiony racjonalnych i wiarygodnych przesłanek. Nie są to kłamstwa, za pomocą których próbuje się coś nieudolnie ukryć: to są buńczuczne twierdzenia mistyfikacji, obalanie logiki, zaprzeczanie prawdzie.

============================

Ale dlaczego tak wielu ludzi dobrowolnie decyduje się zrezygnować z krytycznego osądu i przyjąć rażące kłamstwa jako rzeczy racjonalne i prawdziwe? Ponieważ akceptacja błędu jest ceną, jakiej świat żąda od swoich czcicieli, od tych, którzy nie chcą być zepchnięci na margines – karani, prześladowani. Ale kto jest księciem kłamstwa, jeśli nie szatan, kłamca, który był mordercą od samego początku? Szatan, który skusił naszych przodków nie mniej bezwstydnym kłamstwem: Jeśli zjecie ten owoc, będziecie jako bogowie. I było to rażące kłamstwo, uwierzywszy któremu Adam i Ewa zdecydowali się odrzucić rozsądek i wybrać nieposłuszeństwo wobec Boga, aby pójść za fałszywą obietnicą złożoną przez plugawą istotę.

Kłamstwem było również to, co szatan obiecał naszemu Panu, gdy kusił Go na pustyni: Wszystko to będzie twoje… to, czego Chrystus był nie tylko Panem, ale i Stwórcą.

W Liście czytanym podczas Mszy Św. w tym najświętszym dniu, w którym obchodzimy chwalebne Zmartwychwstanie Pana naszego Jezusa Chrystusa z martwych, Apostoł napomina nas, abyśmy usunęli stare drożdże: expurgate vetus fermentum. Ci, którzy znają starożytny proces wypieku chleba, wiedzą, że zakwas to ta część mąki i wody, która pozostawiona do fermentacji staje się masą zaczynu. Może być przechowywany przez dziesiątki lat, okresowo przemieszany z nową mąką i nową wodą, tak że dzisiejszy chleb jest zasadniczo spokrewniony ze wszystkimi poprzednimi chlebami sięgającymi wstecz. Ale jeśli fermentum ma charakter vetus, tj. jeśli drożdże [zakwas] są stare, ma to wpływ na nowe ciasto i nowy chleb. Oczyszczenie ze starego zaczynu oznacza rozpoczęcie od nowa, dokonanie naprawdę wielkiego resetu duszy każdego człowieka oraz całego organizmu społecznego, wymazanie fermentu złości i przewrotności, i rozpoczęcie na nowo od chleba przaśnego, niekwaszonego, stanowiącego symbol Najświętszej Eucharystii i Sakramentu nowego i wiecznego Przymierza zawartego przez Chrystusa ze swoim Kościołem – nowego w Łasce i nie podlegającego mutacjom związanym z czasem, modami, okolicznościami.

Dlatego św. Paweł mówi o chlebie przaśnym, niekwaszonym. Chlebie prostoty, chlebie tych, którzy nie mają czasu na utrzymanie zakwasu, tych, którzy przygotowują się z przepasanymi lędźwiami do spożycia Baranka bez skazy i gorzkich ziół przed wyjściem z ziemi egipskiej i przejściem przez Morze Czerwone. Reset, nowe Stworzenie, nowa Pascha dokonują się w Chrystusie, jedynej, nieuchronnej, wiecznej Prawdzie, żywym i prawdziwym Słowie wiecznego Ojca. Prawdziwy reset polega na powrocie do Prawdy Chrystusa, Tego, który powiedział o Sobie: Ja jestem drogą, prawdą i życiem. Prawdą, która istnieje, podczas gdy błąd jest niebytem. Prawdą, która wymaga od nas szczerości – in azymis sinceritatis – jako niezbędnej odpowiedzi wobec światła Prawdy – et veritatis.

Szatan, małpujący Boga, groteskowo imituje Stworzenie, dopuszczając się potworności, które każdy rozsądny człowiek rozpoznaje jako takie. Jeszcze bardziej groteskowo naśladuje Odkupienie, obiecując ludziom, których kusi – dobro, które jest mu nieznane i którego sam nie posiada, żądając w zamian, aby uznali go za boga. To jego kłamstwo, powinniśmy uznać za takowe, powinniśmy je odrzucić i zwalczyć je.

Jeśli walczymy o Prawdę – o jakąkolwiek prawdę, nie tylko teologiczną – stajemy po stronie Chrystusa; po stronie Tego, który nie skłamał, gdy zapowiedział Apostołom swoją własną Śmierć i Zmartwychwstanie.

Jeśli natomiast nie zdecydujemy się walczyć o Prawdę, lub wręcz pozwolimy na głoszenie błędu lub sami go rozpowszechnimy, stajemy po stronie Szatana – księcia kłamstwa, tego, który obiecuje i nie dotrzymuje słowa, jedynie w celu wciągnięcia nas w ową otchłań potępienia, w którą on sam postanowił się zapaść, gdy grzesząc pychą, uwierzył, że może umieścić siebie na miejscu Boga i decydować o tym, co istnieje, a co nie, czyli co jest prawdą, a co fałszem, co jest dobrem, a co złem, co jest pięknem, a co brzydotą. I faktycznie, piekielny świat, w którym się pogrążamy, zbudowany jest z kłamstwa, z niegodziwości, z brzydoty. Nie mogłoby być też inaczej.

Szatan nazywany jest księciem tego świata, i to nie przypadkowo: on nie jest królem; jego władza jest efemeryczna i dozwolona przez Boga, aż nadejdzie moment zakończenia czasu próby i czas Sądu. Nie inaczej jest z Jego sługami. Chociaż ich władza zdaje się nas przytłaczać, chociaż środki, jakimi dysponują, wydają się nieograniczone i przemożne, ich koniec zbliża się nieubłaganie, gdy Chrystus odzyska swoje powszechne Królestwo. Oportet illum reign, to się musi stać, to jest zgodne z Bożym porządkiem i nikt, nawet całe piekło, nie może wydłużyć pozornego triumfu zła o jedną chwilę.

Zaledwie dwa dni temu rozważaliśmy Tajemnice Męki i Śmierci Pana, w wyniku zabiegów Sanhedrynu, wycia tłumu, tortur katów. Wraz z Józefem z Arymatei i pobożnymi niewiastami odprowadziliśmy pozbawione życia ciało Jezusa do Grobu. Trwaliśmy na modlitwie w surowej ciszy naszych kościołów. Ale owo consummatum est nie oznacza “wszystko stracone”, lecz raczej “wszystko się wypełniło”, to znaczy “dzieło Odkupienia zostało dokonane”.

Χριστὸς ἀνέστη, to wielkanocne pozdrowienie Greków: Chrystus zmartwychwstał. Na co odpowiada się: Ἀληθῶς ἀνέστη, tj. zaprawdę zmartwychwstał.Surrexit Dominus vere.W tymże ἀληθῶς, w tym vere zawarta jest rzeczywistość Zmartwychwstania Zbawiciela, prawda owego historycznego wydarzenia, w którym Miłosierdzie Człowieka-Boga naprawiło grzech Adama spowodowany kłamstwem szatana, który nadal kłamał oskarżając Chrystusa przy pomocy fałszywych świadków, który nadal kłamie próbując udaremnić owoce Odkupienia.

Dziś, po tym jak uroczyste nuty Exsultetu obwieściły chwałę Zmartwychwstania, świętujemy triumf Chrystusa nad śmiercią i grzechem, Jego zwycięstwo nad szatanem. Będziemy również świętować zwycięstwo Kościoła i cywilizacji chrześcijańskiej nad ziemskimi wrogami, ponieważ los Mistycznego Ciała został zadekretowany w chwili, gdy jego boski Zwierzchnik wisząc na Krzyżu, zablokował starożytnego węża.

Mors et vita duello conflixere mirando: Dux vitæ mortuus, regnat vivus. [Śmierć zwarła się z życiem i w boju, o dziwy, choć poległ Wódz życia, króluje dziś żywy».]

Carlo Maria Viganò, Arcybiskup – 9 kwiecień 2023

Globalny Finansista w akcji w czasie II wojny  światowej.

RW: W tym artykule: https://www.dakowski.pl/rycerze-pytiasza/ red. S.M. Kozak porusza m. in. sprawę banku BIS. Można dodać jego przewrotną rolę podczas II wojny  światowej.

Oto tekst na ten temat wyjęty z książki:

SONG HONGBING,  Wojna o pieniądz, Prawdziwe źródła kryzysów finansowych.

Głównym pomysłodawcą BIS był Niemiec, Hjalmar Schacht. To właśnie on podczas tajnej konferencji w  Nowym Jorku w 1927 roku wraz z Benjaminem Strongiem z Rezerwy Federalnej i Sir Normanem z Banku Anglii planowali krach giełdowy z 1929 roku. Od roku 1930 Schacht sympatyzował z nazistami. Zaprojektowany przezeń BIS miał za zadanie stworzyć platformę, dzięki której możliwe byłoby wykonanie trudnych do wyśledzenia, tajnych transferów  środków finansowych dla banków centralnych zainteresowanych państw.

Faktycznie, podczas II wojny  światowej bankierzy ze Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, wykorzystując tę platformę, dostarczyli nazistowskim Niemcom gigantycznej pomocy finansowej po to, by Niemcy były zdolne do prowadzenia wojny możliwie jak najdłużej.

Po wypowiedzeniu przez Niemcy wojny Stanom Zjednoczonym, wielka część amerykańskich towarów i materiałów militarnych pod neutralną flagą została wpierw przetransportowana do Hiszpanii, stamtąd zaś powędrowała do Niemiec. Większość towarzyszących temu rozliczeń dokonano za pośrednictwem BIS. 

Co ciekawe, rada nadzorcza BIS składała się z bankierów pochodzących z obu walczących obozów. Zasiadali w niej: Amerykanin Thomas McKittrick, czołowa postać nazistowskiego przemysłu – Hermann Schmitz z IG Farben, niemiecki bankier baron Von Kettler Schroder, Walter Funk oraz Emil Pauhl z Reichsbanku – ci dwaj ostatni osobiście wskazani i protegowani przez Adolfa Hitlera. (…)

26 marca 1943 roku Jerry Voorhis, kongresman z Kalifornii, na posiedzeniu Kongresu postawił wniosek o wszczęcie dochodzenia w sprawie działań BIS, aby wreszcie zrozumieć, dlaczego „obywatel Stanów Zjednoczonych zajmuje funkcję prezesa w banku zaprojektowanym i pracującym na rzecz państw Osi”. 

Ani amerykański Departament Skarbu, ani sam Kongres nie wyraziły zainteresowania przeprowadzeniem śledztwa. 

W styczniu 1944 roku inny kongresman, John Main Coffee, oburzony oświadczył: Rząd nazistowski posiada  środki kapitałowe warte 85 milionów franków szwajcarskich w złocie w BIS. Większość z członków zarządu tego banku to urzędnicy z partii nazistowskiej, a mimo to nasze amerykańskie pieniądze nie przestają tam płynąć”.

Wielu ludziom trudno było zrozumieć neutralność Szwajcarii na ogarniętym wojną kontynencie, podczas gdy nawet mniejsze państwa, takie jakie Belgia, Luksemburg, Norwegia czy Dania nawet jeśli próbowały zachować neutralność, były miażdżone żelaznymi podkowami nazistów.

W istocie wyjaśnienia należy szukać w funkcjonowaniu BIS, który znajdował się właśnie w Szwajcarii.

Jego rzeczywistym zadaniem było pośredniczenie w finansowaniu wojny i Niemiec przez brytyjskich i amerykańskich bankierów tak, aby sama wojna potrwała możliwie jak najdłużej.

RYCERZE PYTIASZA

RYCERZE PYTIASZA

 Sławomir M. Kozak

www.oficyna-aurora.pl2023-04-07

rycerze-pytiasza

Kiedy dwa lata temu w tzw. mediach alternatywnych pojawiła się informacja, że przedsiębiorcy „chcieliścigania premiera Mateusza Morawieckiego i Ministra Zdrowia Adama Niedzielskiego za bezprawne zamknięcie gospodarki, przy pomocy nielegalnych rozporządzeń”, wszyscy zamarli w oczekiwaniu na ciąg dalszy. A ten nastąpił już 12.04.2021 r., kiedy Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście odmówiła wszczęcia postępowania twierdząc, że 

„sprawcy nie podlegają orzecznictwu polskich sądów karnych”.W rozkrzyczanym dotąd Internecie zapadło niezręczne milczenie, które trwa do dziś.

Cóż, są na tym świecie przypadki, które się najmądrzejszym filozofom nie śniły. Opowiem o jednym z nich.

Rycerze Pytiasza, to organizacja braterska i tajne stowarzyszenie założone w Waszyngtonie 19.02.1864 r. To pierwsza organizacja tego typu, która otrzymała statut na mocy ustawy Kongresu Stanów Zjednoczonych. Została powołana do życia przez Justusa H. Rathbone’a, zainspirowanego sztuką irlandzkiego poety Johna Banima o legendzie 

Damona i Pytiasza, podkreślającej ideały lojalności, honoru i przyjaźni, stanowiące główne zasady zakonu. Jeszcze 20 lat temu, posiadał on ponad 2000 lóż w Stanach Zjednoczonych i na całym świecie, z łączną liczbą członków przekraczającą 50 000. Niektóre loże spotykają się w strukturach określanych jako Zamki Pytyjskie. Pośród „rycerzy” odnajdziemy mnóstwo polityków, sędziów i prezydentów amerykańskich, z których wymienić warto choćby takie nazwiska, jak 

William McKinley

Nelson A. Rockefeller, czy 

Franklin D. Roosevelt.

To z tego korzenia wyrósł w r.1890, po pierwszej konferencji państw amerykańskich w Waszyngtonie, Międzynarodowy Związek Republik Amerykańskich. 20 lat później, w 1910 r., powstała tzw. Unia Panamerykańska, która w 1948 przekształciła się w Organizację Państw Amerykańskich (OPA), zrzeszającą obecnie 35 krajów. Ale, jeszcze w r. 1902 powołano do życia Panamerykańskie Biuro Sanitarne, którego głównym zadaniem miało być kontrolowanie rozprzestrzeniania się pomiędzy państwami potencjalnych epidemii. Wraz z powstaniem OPA, weszło w jego struktury. Organizowało konwencje zdrowotne i formułowało umowy sanitarne między państwami członkowskimi. W r.1958 przyjęło nazwę 

Panamerykańskiej Organizacji Zdrowia (PAHO). Jest zatem najstarszą tego typu instytucją, określaną mianem „organizacji wyspecjalizowanej” w ramach OPA.

W r.1945 powstała Organizacja Narodów Zjednoczonych (ONZ), a w 1948 

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO). To wtedy zawarto w Bogocie tzw. 

traktat między-amerykański o pokojowym załatwianiu sporów, w którym znalazł się zapis o współpracy, z zachowaniem pełnej niezależności pomiędzy OPA i  ONZ, a tym samym PAHO i WHO. Od tej pory, mamy więc dwie współpracujące ze sobą struktury, z których jedna zarządza wszystkimi państwami Ameryki, a druga resztą świata. 

Tymczasem, już w r.1930, na konferencji w Hadze, utworzono Bank Rozrachunków Międzynarodowych (BIS), którego pierwotnym zadaniem miało być zarządzanie środkami wynikającymi z reparacji wojennych Niemiec po I WŚ. Na siedzibę banku wybrano szwajcarską Bazyleę.

Tak się jednak złożyło, że bank okazał się być przydatnym w kolejnych latach. Głównymi architektami banku byli Montagu Norman, prezes Banku Anglii, i 

Hjalmar Schacht, prezes Banku Rzeszy. Członkami założycielami BIS były banki centralne Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec, Włoch, Belgii oraz konsorcjum banków japońskich. Udziały zaoferowano także Rezerwie Federalnej, ale USA, nieufne wobec wszystkiego, co mogłoby naruszać ich narodową suwerenność, odmówiły wówczas ich przyznania. Zamiast tego udziały objęło konsorcjum banków komercyjnych: J. P. Morgan, First National Bank of New York i First National Bank of Chicago. BIS ma obecnie 63 udziałowców, którymi są banki centralne. M.in. Narodowy Bank Polski, Europejski Bank Centralny i Bank Światowy, ale dołączył też System Rezerwy Federalnej. BIS, to bank wymyślony i prowadzony przez bankierów i tylko dla bankierów. To sam szczyt piramidy finansowej świata.

Po zakończeniu II WŚ politycy nie próżnowali. Już 29.12.1945 r. Kongres USA przegłosował ustawę, na mocy którejpewna liczba zagranicznych i międzynarodowych organizacji mogła być zwolniona w USA z płacenia podatków, obostrzeń dotyczących przekraczania granicy i pobytu na ziemi amerykańskiej,czyli korzyści przynależnych dotąd dyplomatom, w tym immunitetów 

(IOIA). Do chwili obecnej, na tej liście uprzywilejowania znalazło się 76 instytucji międzynarodowych i banków, na czele z BIS, a należy w tym miejscu podkreślić, że państwa członkowskie OPA i ONZ, których jest 190, zobowiązały się honorować zapisy tej ustawy u siebie. To oznacza, że organizacje korzystają z ochrony IOIA wszędzie tam, gdzie mają swoje siedziby. Najciekawszym jednak kruczkiem prawnym ustawy jest zapis dający tym organizacjom możliwość przekazywania posiadanych przywilejów współpracującym z nimi podmiotom, firmom, uczelniom, ośrodkom badawczym, poszczególnym osobom, włącznie z ich rodzinami! 

Urywek tych praw cytuję poniżej:

– mienie i ich aktywa nie podlegają pozwom i żadnym formom postępowania sądowego, z których korzystają rządy innych państw;

immunitet na przeszukanie i zajęcie mienia oraz aktywów, gdziekolwiek się znajdują i przez kogokolwiek są przechowywane;

– nienaruszalność archiwów;

– zwolnienie z wszelkich form podatków;

– wjazd dla urzędników, pracowników i członków ich rodzin bez kontroli celnych;

– funkcjonariusze i pracownicy są zwolnieni z wszelkich działań prawnych lub pozwów dotyczących działań związanych z pracą;

– zakaz rejestracji cudzoziemców lub pobierania odcisków palców od pracowników i członków ich najbliższej rodziny oraz rejestracji agentów zagranicznych.

Oczywiście, do tych zapisów wnoszone są aktualizacje, podpisywane nowe porozumienia, bo czas się globalistom kończy, a życie przyspiesza, zwłaszcza w ostatnich latach. W 2016 r. OPA i PAHO podpisały deklarację o współpracy w zakresie Agendy 2030, a w 2022 administracja Bidena uruchomiła tzw. „America Health Corps”, by umożliwić Big Farmie pozyskanie 500 000 specjalistów w dziedzinie zdrowia publicznego, nauki i medycyny w ich regionie, w przeciągu 5 lat. OPA współpracuje z 465 podmiotami, które wymieniają się informacjami i współdziałają w tworzeniu rozporządzeń rządowych oraz międzynarodowych. Już w 2001 OPA podpisała umowę o współpracy z firmą Microsoft, a w 2021 r. 

z Facebookiem. Immunitetem cieszą się takie firmy, jak GAVI, założona w 2000 r. przez małżeństwo Gatesów, nad którą parasol tego przywileju roztoczył 

UNICEF, ale już od 2009 objęta jestochroną prawną Szwajcarii, podobnie zresztą, jak ich kolejna firma – Global Fund, którą uruchomili w 2002 do spółki z 

Kofi Annanem i ekonomicznym „geniuszem” 

Jeffreyem Sachsem. Skoro jesteśmy w Szwajcarii, nie sposób nie wspomnieć o europejskiej organizacji badań nuklearnych 

CERN, która mając immunitet szwajcarski, a od 2004 r. dodatkowo francuski, sama objęła ochroną prawną stowarzyszone w niej 23 państwa członkowskie.

Wszystkie, poruszane tu wątki, rozwinięte będą w książce „Łzy Anioła”, która ukaże się jesienią br., a w niniejszym tekście, z braku miejsca, zaledwie je sygnalizuję. Jak widzimy, w dzisiejszym świecie coraz mniej postaw rycerskich, koniunkturaliści mogą się co najwyżej załapać na pozycję giermków, a pospólstwu pozostaje słuchać legend o honorze.

Sławomir M. Kozak

Lech, Czech i Rus czy Lech, Żyd i Ukr?

Lech, Czech i Rus czy Lech, Żyd i Ukr?

CzarnaLimuzyna Bielmo na polskich oczach

Czasy określane mianem słusznie minionych powracają.

Żyją jeszcze w Polsce ludzie pamiętający coś, co w żargonie politycznym nazywało się umacnianiem i pogłębianiem, coś co u normalnych osób wywoływało odruch obrzydzenia i skojarzenia z drugim najstarszym zawodem świata. W owych czasach pogłębianie stosunków pomiędzy „Polską” a „Związkiem Zdradzieckim” należało do rytuałów dnia codziennego.

Dziś media z takim samym bezwstydem relacjonują podobne pogłębianie: z posteuropejską Unią lub Stanami Zjednoczonymi i tu nikt normalny nie ma wątpliwości kto kogo bardziej … i w jaki sposób. Ostatnio na topie propagandowym są stosunki z banderowską Ukrainą, która walczy z postsowiecką Rosją nie tylko we własnym, ale także w imieniu słusznych interesów narodów wybranych na przewodnie. Polska na tym odcinku spełnia jakże ważną rolę płatnika i pojemnika (na ukraińskie produkty jakości „technicznej”). Jest to stara, 80 letnia tradycja nieprzerwana techniczną zmianą, gdy insygnia realnej władzy czyli „kijek i marchewka” opuściły Moskwę i zostały wywiezione, ku uciesze gawiedzi, na zachód. Od tamtej pory ten sam kijek i ta sama marchewka wciąż pełnią swoją pogłębiającą i umacniającą, tradycyjną rolę.

Order, listy i całuski

Zdjęcie: Twitter/Kancelaria Prezydenta

Zacznę od listu trybuna chłopskiego, Kołodziejczaka, który skrobnął parę zdań do prezydenta kraju zwanego ukraińskim, którego mieszkańcy, wedle najnowszych odkryć, wynaleźli koło i założyli Kraków. List dotyczy produktów ukraińskich jakości „technicznej”, które zablokowały polskie magazyny powodując milionowe straty u polskich rolników. Pana Kołodziejczaka odsyłam tu: Przemyt Plus. Myślę, że po przeczytaniu będzie musiał zmienić adresata listu, ale samą treść może zostawić. Innych listów i westchnień nie będę cytować.

Żadnych granic

W przyszłości między naszymi narodami nie będzie żadnych granic: politycznych, ekonomicznych i, co bardzo ważne, historycznych. – napisał prezydent Ukrainy na swoim koncie.

Jak można to skomentować? „Pan każe sługa musi” z zaznaczeniem, że ten jest panem, kto dzierży kijek i marchewkę czyli akurat nie prezydent Zelensky. Natomiast rola sługi jest obsadzona w sposób niezmienny od 1943 roku aż do dziś. I to jest przyczyną, dla jednych, dumy, dla innych, upokorzenia.

Głos dumnych i upokorzonych

Głos dumnych i upokorzonych rozbrzmiewał wczoraj na Twitterze tuż pod udekorowaniu najwyższym polskim odznaczeniem Orderem Orła Białego prezydenta bratniego kraju za wyżej opisane pogłębianie. Ubolewali głównie ci, którym żal, że nie mają już własnego państwa tylko atrapę oraz narzekający na nagły upadek prestiżu polskiego odznaczenia. Niesłusznie. Można przecież sięgnąć po pierwsze z brzegu przykłady: Adama Michnika syna Ozjasza Szechtera, członka komunistycznej partii Zachodniej Ukrainy notabene uznanego przez Sąd II RP za przestępcę, można także dorzucić do kompletu Szewacha Weissa.

Czarę słodyczy dopełnił niezawodny w takich sytuacjach Duda, który w porywającej recytacji wydobył z ostrego cienia mgły hymn polsko-ukraiński.

Lech, Czech i Rus czy Lech, Żyd i Ukr?

Nowa historyczna legenda, którą się raczy w mediach ogłupiałe społeczeństwo przypomina do złudzenia starą ględę o odwiecznej i gorącej przyjaźni z Rosją Carską, a potem ze Związkiem Zdradzieckim (ZSRR).

Mamy jak najlepsze wspomnienia, powinniśmy mieć we współpracy z Ukraińcami. Tworzyliśmy jedno państwo, mamy wspólną tożsamość (…) Te groby powinny nas łączyć, a nie dzielić.

zobacz, Q…, sam…

Greenwashing czyli ekościema: Nienawidzący życia kłamcy. To nie „naturalny świat” ma być równoważony, ale rozwój, który go niszczy.

Greenwashing czyli ekościema: Nienawidzący życia kłamcy.

Greenwashing czyli ekościema okiem „Prawdziwej Lewicy”

To nie „naturalny świat” ma być równoważony, ale rozwój, który go niszczy.

AlterCabrio greenwashing-czyli-ekosciema

Kapitałowa lokomotywa nie jest „zrównoważona”, „przyjazna dla środowiska” ani „zielona”.

Jest to proces wywłaszczania, grabieży i niszczenia w wąskim interesie socjopatycznych właścicieli. Żywi się ciałem natury, wysysa życie i wypluwa śmierć. Pomalowanie jej na zielono i udrapowanie jej piekielnych maszynerii tęczowymi chorągiewkami niczego nie zmienia.

−∗−

Tłumaczenie: AlterCabrio – ekspedyt.org

_________***_________

WEF to nienawidzący życia kłamcy

Byłem zachwycony, że mogłem po raz pierwszy od trzech lat znów pojechać do Anglii i wziąć udział w zorganizowanej 25 marca w Londynie przez Real Left [Prawdziwa Lewica] konferencji, w ramach której uczestniczyłem w panelu prezentującym „ekologiczne zarzuty przeciwko WEF”. Oto tekst mojego wystąpienia, wygłoszonego do około 100 osób.

Argumentem ekologicznym przeciwko WEF jest dla mnie po prostu to, że ta organizacja reprezentuje wszystko, czemu sprzeciwiają się prawdziwi ekolodzy.

Jej pozorne zainteresowanie środowiskiem istnieje wyłącznie w sferze tego, co lubi nazywać swoją „narracją” – jej szef Klaus Schwab w zeszłym roku opublikował nawet książkę zatytułowaną „The Great Narrative” [Wielka Narracja].

Prawdziwe znaczenie tego terminu, mówiąc wprost, to kłamstwa. Uderzająco wielkie kłamstwa. WEF i ich przyjaciele w tak zwanym Globalnym Partnerstwie Publiczno-Prywatnym wiedzą, że nie chcemy tego, co dla nas szykują, więc muszą nas okłamywać na temat tego, co robią i dlaczego to robią, aby oszustwem sprawić, abyśmy zgodzili się na to wszystko.

Ich głównym celem, w całym spektrum ich aktualnego programu – pod różnymi nazwami – jest przepchnięcie nas do nowej fazy centralnej kapitalistycznej kontroli przy aktywnym wsparciu lewicy. Dlatego ta konferencja jest tak ważna. Musimy przerwać to wsparcie.

Ubierając swój podstępny faszystowski program w szaty czegoś dobrego i wartościowego, mają nadzieję, że zajmą moralne wyżyny, często kojarzone z lewicą, i z tej wzniosłej pozycji będą mogli szydzić z przeciwników jako samolubnych, zacofanych prawicowców.

Widzieliśmy to wyraźnie w przypadku covid, a teraz przy okazji 15-minutowych miast i tak dalej, i myślę, że ta sama sztuczka kryje się za całym programem „przebudzenia” [“woke” agenda], dlatego tak wielu instynktownie wyczuwa leżącą u jego podstaw hipokryzję.

To, o czym mówimy, jest kontynuacją, ad absurdum, bardzo starego kłamstwa w używaniu terminów „postęp” i „postępowy” do opisania ekspansji przemysłowego kapitalistycznego raka.

Język i ogólny ton lewicy są nastawione przeciwko wartościom, których lewica historycznie miała bronić – wolności od centralnej kontroli i wyzysku, silnemu poczuciu wspólnoty, sposobowi życia opartemu na samorealizacji wielu a nie samowzbogacaniu się nielicznych.

W dziedzinie ochrony środowiska to oszustwo nie jest trudne do zidentyfikowania. Bądź co bądź, jednocześnie będąc orędownikiem tak zwanego zrównoważonego rozwoju, WEF definiuje swoją ogólną misję jako „ustanowienie podstaw niezbędnych do rozwoju kapitalizmu interesariuszy”. [1]

Jeśli weźmiemy pod uwagę, że wśród partnerów WEF znajdują się takie firmy jak Coca-Cola, Nestlé, Procter and Gamble, Google, Bayer, Unilever, Volvo, Volkswagen, Lockheed Martin, Boeing, BP, ExxonMobil, Shell, Rio Tinto i Heathrow Airport… możemy śmiało przewidzieć rzeczywiste znaczenie, jakie WEF przywiązuje do ochrony świata przyrody. [2]

Słyszymy mnóstwo gadania na temat „odnawialnej” technologii ze strony WEF i ich przyjaciół, ale jak wskazuje wielu krytyków, wcale to tak nie wygląda. To po prostu kolejna forma ekościemy [greenwashing].

Na przykład samochody elektryczne nie powstrzymują zanieczyszczeń, a jedynie przenoszą je gdzie indziej, nie tylko do elektrowni wytwarzających energię elektryczną, ale także do kopalń, które dostarczają lit i kobalt potrzebny do akumulatorów.

Produkcja, transport i utylizacja narzędzi „odnawialnej” energii, takich jak turbiny wiatrowe i panele słoneczne, wiąże się z potworną dewastacją środowiska, nie mówiąc już o ludzkim cierpieniu, a także z ogromnymi ilościami paliw kopalnych, które mają zastąpić, ale których tak naprawdę zastąpić nigdy nie zdołają.

Inspirująca „środowiskowa” wizja Klausa Schwaba, ujawniona w jego książkach, obejmuje instalowanie gigantycznych luster w stratosferze w celu odchylania promieni słonecznych, chemiczne zasiewanie atmosfery w celu zwiększenia opadów i walkę ze zmianami klimatycznymi za pomocą nanocząsteczek. [3]

Według niego „czysta” energia obejmuje syntezę jądrową [4] i nie może się doczekać dnia, w którym satelity „pokryją planetę szlakami komunikacyjnymi”. [5]

Schwab również bardzo ubolewa nad „całą tą biurokracją”, która uniemożliwia nieskrępowany marsz genetycznie zmodyfikowanej żywności, ostrzegając, że globalne bezpieczeństwo żywnościowe zostanie osiągnięte jedynie poprzez poluzowanie przepisów dotyczących produktów GMO. [6]

W końcu to tylko kolejny sposób na zarabianie pieniędzy. Schwab marzy o „dochodowych obiektach wychwytujących i wykorzystujących dwutlenek węgla” oraz o przekształceniu dwutlenku węgla z substancji zanieczyszczającej środowisko w atut [asset]. [7]

Rzeczywiste stanowisko WEF w sprawie ekologii oczywiście potwierdza również sam fakt, że jawnie promuje tzw. Czwartą Rewolucję Przemysłową – Schwab napisał na ten temat dwie książki.

Promowanie transhumanizmu i budowa wszechstronnego wirtualnego „metaświata” [metaverse], w którym nasze życie jest odtwarzane cyfrowo, samo w sobie jest przeciwieństwem „zielonego” podejścia – wystarczy pomyśleć o elektryczności potrzebnej do zasilania tej matrycy i surowcach potrzebnych do jej budowy.

Ale jest jeszcze gorzej.

Agenda forsowana przez WEF i reprezentowany przez nią szerszy globalny system finansowy nie ma na celu ochrony przyrody, ale jej utowarowienie, wykorzystanie jej jako nowego rynku, na który gospodarka może dokonać ekspansji, przekształcenie jej w jeszcze jedno źródło finansowych spekulacji i zysku.

WEF wspiera tak zwany New Deal for Nature, znany również jako NaturePositive lub 30×30, którego widoczny cel „ochrony i przywracania przyrody” sprowadza się do zawłaszczania ziem wartości bilionów dolarów, szczególnie w Afryce. Poleciłbym ludziom przyjrzeć się kampanii No Deal For Nature, aby dowiedzieć się więcej na ten temat.

Inny aspekt tego utowarowienia można dostrzec w obligacjach środowiskowych [Environmental Impact Bonds], będących częścią szerszego kapitalizmu wpływu [impact capitalism], zapoczątkowanego publicznie przez inwestora venture capital Sir Ronalda Cohena, przyjaciela Tony’ego Blaira i Gordona Browna.

Oszustwo to wykorzystuje brak funduszy wśród pozbawionych gotówki, zadłużonych rządów, aby jeszcze bardziej przyspieszyć opłacalną prywatyzację funkcji tradycyjnie będących w gestii sektora publicznego. Podejście to zostało opisane jako „monetyzacja przyszłych oszczędności kosztów”. [8]

W przypadku obligacji środowiskowych [Environmental Impact Bonds] inwestorzy mają nadzieję na uzyskanie znacznego zwrotu ze swoich pieniędzy poprzez finansowanie tak zwanych „rozwiązań” problemów środowiskowych w modelu „płatności za sukces” opartym na wynikach.

To, czy te „rozwiązania” są naprawdę pomocne w dłuższej perspektywie, nie jest tak ważne – jeśli mogą odhaczyć „wynik osiągnięty” i zgarnąć gotówkę, kogo obchodzi, że setki zasadzonych drzew usychają i umierają w letnie upały, bo nikt nie przyszedł ich podlać?

Sukces dla środowiska, w tym bardzo wąskim kontekście, można nawet zdefiniować jako pomoc firmom w znalezieniu tańszych sposobów przestrzegania przepisów rządowych lub omijania ich w jakiś legalny, ale za to etycznie wątpliwy sposób. [9]

Prawdziwym celem tych „możliwości finansowania ochrony”, ich swoistym raison d’être, z punktu widzenia kapitalisty wpływu, jest to, że „mają sens ekonomiczny”. [10]

Oznacza to, że zarabiają pieniądze i mogą okazać się bardzo lukratywne, zwłaszcza że obligacjami można handlować.

Dlatego nie tylko sukces, ale także porażka tych środowiskowych „rozwiązań” ma znaczną potencjalną wartość dla zręcznego spekulanta.

Ogólnie rzecz biorąc, sam termin „zrównoważony rozwój”, za którym opowiada się WEF, jest celowo mylący. To nie naturalny świat ma być równoważony, ale rozwój, który go niszczy.

Termin ten jest oczywiście podstawą UNSDGs, które WEF oficjalnie promuje i które zapewniają strukturę tematyczną dla całego zakresu inwestycji wpływu [impact investing].

„Zrównoważony rozwój” oznacza kontynuację i przyspieszenie programu rozwoju, który od dawna jest promowany przez ONZ wraz z siostrzanymi organizacjami, takimi jak Bank Światowy i Wspólnota Narodów.

Nawet termin „rozwój” stanowi część zwodniczej narracji, którą opisałem wcześniej. Niesie ze sobą implikację bycia czymś łagodnym, a nawet dobrym, czymś nieuniknionym i związanym z koniecznym marszem „postępu”.

Ale kryje się za tym celowy program mający na celu przepchnięcie ekspansji systemu kapitalistycznego, a tym samym bogactwa i władzy tych, którzy są na szczycie piramidy.

Pierwsza oficjalna „dekada rozwoju” ONZ przypadła na lata 60. XX w., a już w 1986r. ONZ publikowała Deklarację o Prawie do Rozwoju [Declaration on the Right to Development] z absurdalnym stwierdzeniem, że „prawo do rozwoju jest niezbywalnym prawem człowieka” (kolejny przykład tego, jak potrafią zawłaszczyć polityczny język lewicy, aby służył ich własnemu programowi kapitalistycznemu).

Stwierdzono w niej, że celem jest doprowadzenie do „nowego międzynarodowego ładu gospodarczego” i podkreślono, że „państwa mają obowiązek współpracować ze sobą w zapewnianiu rozwoju i usuwaniu przeszkód dla rozwoju”.

ONZ i stowarzyszone organizacje są „publiczną” częścią globalnego partnerstwa publiczno-prywatnego, zapewniając infrastrukturę prawną, dzięki której ich partnerzy z sektora prywatnego mogą czerpać zyski kosztem ludzkości i natury.

Jeśli wyobrazimy sobie kapitał przemysłowy jako lokomotywę, buchającą dymem i parą, pędzącą bez końca w kierunku jeszcze większego „dobrobytu”, zaczniemy postrzegać tę globalną infrastrukturę administracyjną niczym szyny, po których pojazd się porusza.

Te szyny, ta dostrzegana „potrzeba” ciągłego rozwoju, wbudowane założenie, że społeczeństwo musi się organizować w interesie wzrostu kapitału, istnieją tylko po to, by nieść lokomotywę.

A lokomotywa nie byłaby w stanie dotrzeć tam, dokąd ma jechać, gdyby nie ułożono dla niej torów i nie usunięto wszystkich przeszkód na jej drodze, co w rzeczywistości jest nie tyle „partnerstwem” publiczno-prywatnym, ale całkowitym przejęciem sfery publicznej dla prywatnych interesów.

Kapitałowa lokomotywa nie jest „zrównoważona”, „przyjazna dla środowiska” ani „zielona”.

Jest to proces wywłaszczania, grabieży i niszczenia w wąskim interesie socjopatycznych właścicieli.

Żywi się ciałem natury, wysysa życie i wypluwa śmierć.

Pomalowanie jej na zielono i udrapowanie jej piekielnych maszynerii tęczowymi chorągiewkami niczego nie zmienia.

***

Źródła artykułu:

[1] https://www.weforum.org/topics/economic-growth-and-social-inclusion/

[2] https://www.weforum.org/partners/

[3] Klaus Schwab, Shaping the Future of the Fourth Industrial Revolution: A Guide to Building a Better World (Geneva: WEF, 2018), e-book, 72%

[4] Ibid. 69%

[5] Ibid. 75%

[6] Ibid. 56%

[7] Klaus Schwab, The Fourth Industrial Revolution (Geneva: WEF, 2016), e-book, 39%

[8] https://sites.duke.edu/casei3/files/2013/03/CASEi3_EIB_Report_FINAL-links.pdf

[9] https://iopscience.iop.org/article/10.1088/2634-4505/ac0b2c

[10] Ibid

“Dzień osób transpłciowych”. Biden promuje dewiacje powołując się… na Pana Boga.

„Dzień osób transpłciowych”. Biden promuje dewiacje powołując się… na Pana Boga.

23-04-04 biden-dewiant

#joe biden #lewica #LGBT #płeć #propaganda #rewolucja kulturowa #rewolucja obyczajowa #Stany Zjednoczone #transseksualizm #USA #ustawa równościowa #zaburzenia tożsamości płciowej

(Ambasada USA w Warszawie, czerwiec 2019 r. Amerykańska administracja wspiera w ostatnich latach roszczenia lobby LGBT niezależnie od tego, kto aktualnie zasiada w Białym Domu. Fot. Adam Chełstowski / Forum)

Chcąc uczcić specjalnym przesłaniem lansowany przez homolobby „Dzień Widoczności Osób Transpłciowych”, prezydent Stanów Zjednoczonych opublikował oficjalne pisemne wystąpienie, pełne niedopowiedzeń i otwartych zafałszowań.

Dla afirmacji wynaturzonego stylu życia Joe Biden powołał się nawet bluźnierczo na samego Pana Boga.

„Prezydent USA poświęcił Dniu Widoczności Osób Transpłciowych instytucjonalne przesłanie, normalizując ideę dzieci transpłciowych i atakując konserwatywne stany. A to właśnie kuracje hormonalne i operacje zmiany płci niszczą dzieci i młodzież” – zwraca uwagę Tommaso Scandroglio na łamach włoskiego portalu katolickiego La Nuova Bussola Quotidiana.

Ów dzień promocji zaburzeń tożsamości seksualnej obchodzony jest – w mediach oraz niszowych środowiskach – 31 marca. Jednak według obecnego przywódcy czołowego mocarstwa światowego, powinien być obchodzony w całym kraju. Joe Biden poświęcił mu specjalne oświadczenie, w którym daje wyraz swemu przekonaniu, iż ​​tak zwane osoby transpłciowe „kształtują duszę narodu” amerykańskiego.

Samozwańczy katolik Biden – jak określa lewicowego prezydenta włoski autor – „opowiada się za zmianami płci u dzieci. Rzeczywiście, pisze, że osoby transpłciowe jako dzieci zasługują na to, na co zasługuje każde dziecko: szansę uczenia się w bezpiecznych i wspierających szkołach, rozwijania znaczących przyjaźni oraz otwartego i uczciwego życia. Następnie wyżywa się na tych stanach, które uchwaliły prawa zabraniające tak zwanej zmiany płci nieletnim, wśród nich, jak pamiętamy, są: Tennessee, Dakota Południowa, Kentucky i Mississippi” – relacjonuje włoski autor.

Prezydent, jak na lewicowego „obrońcę uciśnionych” przystało, odwołuje się do „naturalnego ludzkiego współczucia”, chcąc ukazać barbarzyństwo okaleczania młodych ludzi w kategoriach dobrodziejstwa.

„Fala dyskryminujących praw stanowych wymierzona jest w młodzież transpłciową, terroryzuje rodziny i krzywdzi dzieci, które nikogo nie krzywdzą. […] Razem musimy również nadal przeciwstawiać się setkom nienawistnych praw stanowych, które zostały wprowadzone w całym kraju” – to jedynie próbka patetycznego, a przy tym kryjącego fałsz stylu obecnego w wystąpieniu Bidena.

„Nadal wzywam Kongres do ostatecznego uchwalenia Ustawy o Równości i rozszerzenia długo oczekiwanej ochrony praw obywatelskich na wszystkich Amerykanów LGBTQI+, dla zapewnienia im bezpieczeństwa i godnego życia. Razem musimy także nieustannie kwestionować setki nienawistnych praw stanowych, które zostały wprowadzone w całym kraju, upewniając się, że każde dziecko wie, iż zostało stworzone na obraz Boga, że jest kochane i że stoimy w jego obronie” – tu już prezydent posunął się do bluźnierstwa, przewrotnie wciągając samego Stwórcę do agendy dekonstruowania ludzkiej natury.

Tommaso Scandroglio w swym komentarzu sprowadza odbiorców prezydenckiego kłamstwa prosto na ziemię.

„Tak naprawdę to kuracje hormonalne oraz operacje [okaleczania genitaliów i kobiecych piersi – red.] sieją spustoszenie wśród dzieci i młodzieży . Amerykańskie Kolegium Pediatrów pisząc o blokerach dojrzewania informuje nas, że ich stosowanie zwiększa skalę samookaleczeń oraz może faktycznie powodować depresję i inne zaburzenia emocjonalne prowadzące do samobójstw. Biden twierdzi, że ponad połowa nieletnich transów w Stanach Zjednoczonych rozważała samobójstwo: tyle tylko, że prezydent przypisuje owe myśli samobójcze przypadkom znęcania się, podczas gdy zamiast tego należy upatrywać ich przyczyn w zabiegach medycznych lub zaburzeniach psychicznych, prowadzących do odrzucenia własnego ciała, własnego ja” – wskazuje autor komentarza.

Scandroglio dalej odwołuje się do opinii amerykańskich pediatrów ostrzegających, iż czasowe stosowanie Lupronu [najczęściej używanego w Stanach Zjednoczonych środka blokującego dojrzewanie płciowe] może być przyczyną wielu poważnych, trwałych skutków ubocznych, w tym osteoporozy, zaburzeń nastroju, drgawek, upośledzenia funkcji poznawczych, a w połączeniu ze stosowaniem hormonów płciowych, także bezpłodności […] zawałów serca, udarów, cukrzycy, zakrzepów i nowotworów”.

Osobny rozdział zdrowotnych szkód spowodowanych uleganiem fałszywej trans-ideologii piszą amputacje: mastektomia w wieku 13 lat i histerektomia w wieku 16 lat dla kobiet oraz chirurgiczna kastracja i penektomia w wieku 16 i 17 lat dla mężczyzn. Są to operacje przeprowadzane na wrażliwych emocjonalnie i wrażliwych, wręcz niestabilnych psychicznie nastolatkach. „W obliczu tego wszystkiego Biden ma odwagę powiedzieć, iż prawa zabraniające takich interwencji byłyby dyskryminujące i szkodziłyby interesom dzieci” – podkreśla autor LNBQ.

To jednak nie koniec ideologicznej dezinformacji w wykonaniu głowy amerykańskiego państwa. Prezydent wymienił jako przykład przemocy wobec osób transpłciowych głośną strzelaninę sprzed roku w Kolorado. Chodzi o klub „Q” dla homoseksualistów. Biden, nie dodał, niestety, że sprawcą zbrodni był również mężczyzna cierpiący na zaburzenia w sferze tożsamości seksualnej.

Prezydent pisze dalej: „Powołaliśmy rekordową liczbę dowódców jawnie należących do grupy LGBTQI+, i byłem dumny, że zniosłem zakaz odbywania służby wojskowej przez osoby otwarcie transpłciowe”.

„Biden szczyci się tym, że wybiera ludzi na służbę w jego administracji nie na podstawie kryteriów zasług i kompetencji, ale na podstawie upodobań seksualnych i przebytej zmiany płci. Nie mówiąc już o tym, że jeśli chodzi o transseksualistów w armii, problem spotykania przez kobiety mężczyzn w damskiej szatni dotyczy nie tylko cywilów, ale także wojska” – zwraca uwagę Scandroglio.

Puentą wystąpienia pierwszej osoby w USA jest apel skierowany bezpośrednio do deputowanych: „Nadal wzywam Kongres, aby w końcu uchwalił ustawę o równości i rozszerzył długo oczekiwaną ochronę praw obywatelskich na wszystkich Amerykanów LGBTQI+; dla ich bezpieczeństwa oraz godnego życia”.

„W rzeczywistości Ustawa o równości jest atakiem na wolność myśli i religii. Na przykład, jeśli ustawa zostanie przyjęta, lekarze i pielęgniarki będą zmuszone do zapewnienia kuracji hormonalnych oraz chirurgicznych operacji osobom, które chcą zmienić swoją płeć; mężczyźni mogliby rywalizować w konkurencjach kobiecych oraz wchodzić do damskich toalet i szatni; inspirowane religią placówki adopcyjne byłyby zobowiązane do powierzania nieletnich parom homoseksualnym” – przestrzega Tommaso Scandroglio. Przytacza również w tym miejscu krótką recenzję autorstwa Ryana T. Andersona, prezesa Centrum Etyki i Polityki Publicznej. Powiedział on o ustawie pseudo-równościowej: „nie została zaprojektowana jako tarcza chroniąca wrażliwe mniejszości przed niesprawiedliwą dyskryminacją, ale jako miecz, który ma dosięgnąć tych, którzy nie przyjmują nowinek oraz ideologii gender”.

Źródło: LaNuovaBQ.it RoM

To jest globalny zamach stanu. Dr Vernon Coleman.

To jest globalny zamach stanu
globalny zamach stanu

Oszustwo covid-19 zostało wymyślone w jakimś celu; była to część planu, który zaczął się na poważnie w latach 60., kiedy grupa ludzi spotkała się i zgodziła, że świat jest przeludniony.

dr Vernon Coleman

Doszło do globalnego zamachu stanu.
Oszustwo covid-19 zostało wymyślone w jakimś celu; była to część planu, który zaczął się na poważnie w latach 60., kiedy grupa ludzi spotkała się i zgodziła, że świat jest przeludniony. Postanowili zmniejszyć liczbę ludności do poziomu, jaki ostatnio widziano w połowie XVII wieku. Niektórzy z ludzi, którzy o tym zdecydowali, byli bardzo bogaci. Pan Rothschild, pan Rockefeller i kilku innych bankierów. A niektórzy spiskowcy pracowali dla dużej, międzynarodowej, lewicowej organizacji zwanej Organizacją Narodów Zjednoczonych. Wydaje się to dziwną mieszanką kapitalistycznych bankierów i komuchów, ale trzeba pamiętać, że nie ma zauważalnej różnicy między faszyzmem a komunizmem – więc dobrze się ze sobą dogadywali.
Ta dziwna banda złych ludzi zdecydowała, że potrzebuje czegoś, czym mogłaby przestraszyć światową populację; zagrożenie, niebezpieczeństwo, które umożliwiłoby im przekonanie miliardów do zaakceptowania totalitarnego rządu światowego i mniejszej globalnej populacji. Sugerowano, że dobra wojna to dobry pomysł. Wojny zawsze były popularne wśród despotów. Dają szansę na wprowadzenie wielu nowych praw, a dodatkowym skutkiem ubocznym jest śmierć milionów ludzi.
Ale spiskowcy uznali wtedy, że wojna nie jest najlepszym pomysłem, na jaki mogli wpaść – w każdym razie na początek. Po pierwsze, kontrolowanie wojny jest zawsze trudne. Zawsze istnieje ryzyko, że jakiś szalony generał zapomni, kto ustalił zasady. Poza tym wojny zwykle się kończą i tak naprawdę nie zabijają wystarczającej liczby ludzi. Potrzebowali czegoś wielkiego, co pozwoliłoby im przerazić życie wszystkich – zwłaszcza młodszego pokolenia. Potrzebowali zagrożenia, które zapewniłoby masowe rozproszenie uwagi, aby kiedy byli gotowi do wywołania globalnej wojny, ludzie byli gotowi zaakceptować wszystko. Musieli znaleźć rzecznika dzieci; postać przypominająca Joannę d’Arc, kogoś, kto mógłby przemawiać w imieniu milionów dzieci i kto mógłby namalować obraz ponurej przyszłości i umierającej planety. I wymyślili Gretę i globalne ocieplenie.
Globalne ocieplenie nie było nowym pomysłem, istniało od pokoleń, ale miało wszystko, czego potrzebowali. I był to sposób, aby ludzie czuli się tak winni, że zrobiliby wszystko, co im kazano. Globalne ocieplenie dało spiskowcom – bankierom, Organizacji Narodów Zjednoczonych i bandzie polityków, sektom, miliarderów i rozmaitych megalomanów, których zrekrutowano (z obietnicą większej władzy i pieniędzy, niż sobie wymarzyli) – szansę na zmianę wszystkiego, oraz aby zmiany te stały się trwałe; pretekst do wprowadzenia setek nowych praw, które normalnie nigdy nie zostałyby przyjęte; i szansa na to, by tak przerazić ludzi na całym świecie, że zrobią wszystko, co im się każe – i to z ochotą i entuzjazmem.
Spiskowcy wypróbowali swój plan, wprowadzając koncepcję zwaną recyklingiem. Mówili wszystkim, że na świecie kończą się pudełka na płatki kukurydziane i kartony po jogurtach, a nadchodzących niedoborów można uniknąć tylko wtedy, gdy wszyscy co tydzień będą sortować swoje śmieci do wielu różnych pudeł i toreb. Recykling był oczywiście pomyślany wyłącznie jako ćwiczenie w zmuszaniu ludzi do posłuszeństwa i uległości. Pudła, garnki i inne śmieci, na sortowanie których ludzie tracili czas, były po prostu wywożone do biedniejszych krajów i albo palone, albo wyrzucane na ulicę. Ogromne ilości wody pitnej marnowano na wypłukiwanie butelek i słoików. Kiedy oszustwo związane z globalnym ociepleniem i bzdury z recyklingiem najwyraźniej działały dobrze, spiskowcy zdecydowali, że lepiej zmienią nazwę oszustwa na „zmiana klimatu”, ponieważ dałoby im to większe szanse na obwinianie ludzi za złą pogodę.
Wyrażenie „zmiana klimatu” umożliwiło im obwinianie ludzi za burzę, pożar, falę upałów lub tsunami. Zaczęli manipulować prognozami pogody i nazywać wiatry i inne elementy pogody, żeby ludzie traktowali każde zagrożenie bardzo poważnie. Co więcej, uznali też, że potrzebują czegoś jeszcze, żeby trochę urozmaicić. Oszustwo związane z globalnym ociepleniem było dobre na dłuższą metę, ale nie było wystarczająco przerażające. Potrzebowali zagrożenia, którym mogliby zastraszyć wszystkich, aby zrobili dokładnie to, co im kazano.
Uznali, że przyda się jakaś pandemia. W latach 80. zaczynali od AIDS, ale miałem wtedy wielu czytelników i udało mi się obalić mit, że AIDS zabije nas wszystkich, więc wypróbowali różne rodzaje grypy, doskonaląc swój plan z każdym nowym zagrożeniem . Pod koniec 2019 roku złoczyńcy byli zdesperowani. Niektórzy z przywódców złego spisku wcale nie młodnieli. I musieli zająć się Wielkim Resetem i Nowym Porządkiem Świata, mianować się nowym rządem światowym i zamienić swoją władzę w miliardy dolarów dla siebie.
Postanowili więc wykorzystać zwykłą grypę tej zimy jako główne zagrożenie dla ludzkości. Hitchcock nazwałby to McGuffinem – nieco absurdalnym, ale pozornie wiarygodnym powodem wszystkiego, co miało nastąpić.
Wymyślili jakieś dziecinne bzdury o nietoperzach i laboratorium w Chinach i zatrudnili prawdopodobnie najbardziej niekompetentnego prognostyka w historii, by wymyślił jakieś skandaliczne prognozy. Matematyk, którego wybrali, Neil Ferguson, sprawił, że byli dumni, tworząc zdumiewająco absurdalne przewidywania, które nie miały absolutnie żadnego sensu dla każdego, kto je dokładnie zbadał. Te szalone prognozy zdominowały myślenie na całym świecie i były powielane do znudzenia w mediach. To był oczywisty nonsens i w połowie marca 2020 roku nakręciłem film, który nazwałem to mistyfikacją koronawirusa. Oficjalne dane po prostu nie miały żadnego sensu. I wydawało się, że wszyscy zapomnieli, że według danych WHO grypa może zabić 650 000 ludzi na całym świecie w ciągu jednego sześciomiesięcznego sezonu grypowego. W tym pierwszym filmie przewidziałem, że planem było zabicie starych ludzi, wprowadzenie obowiązkowych szczepień, W tym momencie ich plan nie do końca się powiódł.
2. 31 marca 2023 r
W marcu 2020 roku grupa naukowców powołana do doradzania rządowi brytyjskiemu uważnie przyjrzała się temu nowemu zagrożeniu i zdecydowała, że nie jest ono bardziej niebezpieczne niż coroczna grypa. Więc oficjalnie go… obniżyli! Dowód jest na moich stronach internetowych. (Oni też mieli rację. Dane brytyjskiego rządu dowodzą, że grypa w latach 2018 i 2019 była trzy razy bardziej śmiertelna niż covid-19.)
Gdyby źli nie byli na tyle dalekowzroczni, by kupić światowe media głównego nurtu, byłoby to katastrofalne. Pandemia skończyłaby się z dnia na dzień. Ale stacje telewizyjne i gazety zignorowały decyzję ekspertów, że covid-19 jest po prostu przesadnie promowaną, przemianowaną wersją grypy i posłusznie wiwatowały dziko, gdy rządy ogłosiły, że przyznają sobie ogromne nowe uprawnienia do radzenia sobie z tym zagrożeniem. Gazety i telewizję kupowano oczywiście za ogromne pieniądze podatników.
To stłumienie tej prostej prawdy, wraz z zatajeniem wszystkich związanych z nią faktów, odmową debaty i demonizacją prawdo-mówiących, udowodniło mi ponad wszelką wątpliwość, że było to poważne oszustwo; światowy zamach stanu. Nigdy wcześniej w historii naukowcom nie pozwolono debatować nad kwestią naukową. Zgodnie z deklarowaną polityką BBC nie zezwalano na wysłuchanie nikogo kwestionującego szczepienia. BBC produkuje propagandę, a nie wiadomości.
W cudowny sposób rządom na całym świecie udało się znaleźć podobne, 360-stronicowe plany radzenia sobie z tego rodzaju „fałszywą” pandemią leżącą w szufladzie. Nowe plany usunęły staroświeckie bzdety, takie jak wolność i demokracja, i zastąpiły je reżimami totalitarnymi o sile większej, niż Stalin kiedykolwiek marzył. Plan ratowania nas wszystkich przed chorobą, która w niewygodny sposób została oficjalnie sklasyfikowana jako nie groźniejsza od grypy, obejmował wprowadzenie bezsensownych z medycznego punktu widzenia globalnych blokad. W rezultacie osoby zostały uwięzione w swoich domach, osoby starsze nie mogły spotykać się z krewnymi, szkoły zostały zamknięte, najważniejsze departamenty rządowe zostały zamknięte, a oddziały szpitalne i gabinety lekarskie oferowały dramatycznie ograniczone usługi.
W bezprecedensowym przykładzie rażącego starzenia się, ogromnej liczbie osób starszych skutecznie odmówiono opieki medycznej, a w domach opieki wprowadzono celowy program ludobójstwa. Od razu stało się jasne, że blokady – technika tortur opracowana przez CIA i wcześniej stosowana w więzieniach – nie przyniosą żadnego pożytku w zapobieganiu rozprzestrzenianiu się infekcji i rzeczywiście uszkodzą układ odpornościowy milionów ludzi i spowolnią lub zatrzymają rozwój odporności. Było również jasne, że blokady spowodują śmierć milionów ludzi. W krajach rozwiniętych blokady i zamknięte usługi medyczne spowodowały, że listy oczekujących na niezbędne badania i leczenie zostały tak daleko wysunięte, że miliony ludzi miały umrzeć bez diagnozy lub leczenia. Zostało to oficjalnie przyjęte przez medyczny establishment, który później ogłosił, że ograniczenie diagnostyki i leczenia pomoże uratować nas wszystkich przed globalnym ociepleniem,
W krajach rozwijających się blokady spowodowały masowy głód, który dotknął setki milionów ludzi. Te katastrofy zostały całkowicie zignorowane przez wszystkich. W ciągu kilku dni od rozpoczęcia blokad przewidziałem, że blokady zabiją co najmniej sto razy więcej ludzi niż (rzekomy) covid-19.
Obywatelom powiedziano również, że powinni zachować sześć stóp i sześć cali odległości od wszystkich innych. Nie było ku temu absolutnie żadnego logicznego powodu, ponieważ kaszel lub kichnięcie, jedyny sposób na przeniesienie wirusa grypy, może przebyć 24 stopy. Uważano jednak, że zmuszanie ludzi do pozostawania 24 stóp od siebie byłoby, choć bardziej rozsądne z naukowego punktu widzenia, byłoby niepraktyczne w autobusach i sklepach.
W mediach głównego nurtu lansowano wiele mitów. Godny uwagi był wśród nich absurdalny pomysł, że ludzie bez objawów mogą nadal przenosić chorobę, której najwyraźniej nie mieli, oraz pogląd, że choroba przenoszona przez kaszel i kichanie może w jakiś sposób być przenoszona przez obchodzenie się z gotówką. Ten ostatni nonsens był częścią większego planu pozbycia się gotówki i zastąpienia jej cyfrowymi pieniędzmi. Niestety, miliony ludzi tego nie rozumiały i uważały, że to ekscytujące i futurystyczne móc kupić poranne cappuccino z posypką, machając kawałkiem plastiku gdzieś w pobliżu czytnika kart.
Po pierwsze, politycy i doradcy medyczni twierdzili, całkiem słusznie, że noszenie maski jest bezużyteczne, jedynie sygnalizuje cnotę i przyniesie więcej szkody niż pożytku. Wiadomo było, że maski nie zatrzymują wirusów, ale zmniejszają poziom tlenu, zwiększają poziom dwutlenku węgla, wpływają na rozwój umysłowy niemowląt i dzieci, zwiększają ryzyko rozprzestrzeniania się raka i powodują przypadki bakteryjnego zapalenia płuc. Nagle jednak ta rozsądna rada została odwrócona, a rządy i doradcy nalegali, aby noszenie masek było normalne. Nigdy nie było żadnych dowodów na poparcie tej instrukcji, ale miliony posłusznie nosiły maski w pociągach i autobusach, w sklepach i biurach, a nawet w pubach i klubach. Wielu z nich przeszło tak pranie mózgu, że wpadali w histerię, gdy widzieli innego człowieka bez maski.

Opinia publiczna była zachęcana do wiary, że firmy farmaceutyczne (najbardziej nieuczciwa grupa firm w historii) zamierzają nas uratować serią niezwykle dochodowych eksperymentalnych szczepionek, które nie były szczepionkami, nie zostały odpowiednio przetestowane, nie powstrzymały ludzi przed (rzekomym) covid lub przekazywaniem go dalej, ale (szczepionki) zabił lub zranił więcej ludzi niż jakikolwiek inny farmaceutyk/narkotyk w historii. Gdyby samochód, toster, rodzaj jogurtu lub środka przeciwbólowego zabił ułamek liczby zabitych przez to dźgnięcie, wywołałoby to oburzenie. Produkt zostałby wycofany i mówiono by o aresztowaniach. Ale firmy farmaceutyczne były fetowane. Szef firmy Pfizer poinformował, że kiedy wszedł do restauracji, otrzymał owację na stojąco.
Te niebezpieczne produkty zostały zatwierdzone – jako produkty eksperymentalne – przez agencje, które często miały powiązania finansowe z samymi firmami farmaceutycznymi. Agencja zatwierdzająca w Wielkiej Brytanii otrzymała ogromną sumę pieniędzy od Billa Gatesa, inwestora i orędownika wszelkiego rodzaju szczepionek. Gates, który został oskarżony o niewłaściwe zachowanie, ma również powiązania finansowe z BBC i The Guardian, z których żaden nie wydaje się przejmować jego przeszłością ani rzekomym związkiem z Epsteinem, który według New York Times miał miejsce po skazaniu Epsteina. Wielu uważało, że Światowa Organizacja Zdrowia stała się prywatnym lennem Gatesa.
Jak powiedział niemiecki eurodeputowany: „Firmy farmaceutyczne są tak samo zainteresowane zdrowiem publicznym, jak przemysł zbrojeniowy pokojem na świecie”.
Wielkie kanały internetowe współpracowały z organizatorami puczu, zakazując komukolwiek ośmielającego się dzielić prawdą. Zostałem zbanowany przez Facebooka, Twittera, LinkedIn i YouTube oraz wiele innych stron, mimo że nikt nigdy nie znalazł nieścisłości w żadnym z moich filmów ani artykułów. Zostałem zbanowany tylko dlatego, że prawda jest uważana za zbyt niebezpieczną. W pewnym momencie YouTube napisał do mnie, że mój najpopularniejszy film w YouTube nosi tytuł „Koronawirus: dlaczego YouTube zablokował mój film”.
Choć niektórym trudno w to uwierzyć, celem było zniszczenie światowej gospodarki. „Nic nie będziesz posiadał i będziesz szczęśliwy”, nie była czczą przechwałką Schwaba z Globalnego Forum Ekonomicznego. Mieli to na myśli. I wykorzystali każdą sztuczkę , aby zmylić, przestraszyć i oszołomić populacje na całym świecie.
3. 1 KWIETNIA 2023 R
Celem puczu było i jest zniszczenie gospodarek, podkręcenie inflacji, podwyższenie stóp procentowych, zbankrutowanie właścicieli domów, zniszczenie małych firm i zmuszenie mieszkańców wsi do mieszkania w bezdusznych wieżowcach. Dopóki tego nie zrozumiesz, nie zrozumiesz niczego. Podwyżki stóp procentowych, inflacji i cen ropy były najłatwiejsze do przewidzenia.
Co dziwne, tradycyjna grypa zniknęła całkowicie, ale zgony z powodu covid były prawie dokładnie takie same, jak zgony z brakującej grypy. (W rzeczywistości późniejsze liczby pokazały, że covid-19 to taka łagodna grypa, długi covid – obrażenia po szczepionce) Władze wyolbrzymiły długoterminowe skutki przemianowanej grypy – i tak zwanego długiego covid – i odrzuciły i stłumiły śmiertelne skutki najbardziej dochodowych, niebezpiecznych szczepionek w historii – i promowali je z bezczelnymi kłamstwami. Władze manipulowały śmiertelnością z covidu, licząc każdą śmierć jako śmierć covidową, nawet jeśli dana osoba została potrącona przez autobus lub postrzelona przez policjanta. Ofiary raka i chorób serca zostały wymienione jako zgony covidowe. Rządy wykorzystały niebezpieczny i bezużyteczny test – test PCR – aby zwiększyć oficjalną liczbę przypadków covid-19. W latach 2020 i 2021 liczba zgonów spowodowanych blokadami nadal rosła. Listy oczekujących na badania i leczenie rosły do tego stopnia, że pacjenci byli skazani na śmierć, zanim mieli szansę zostać zobaczeni.
W Wielkiej Brytanii wielu lekarzy rodzinnych przestało spotykać się z pacjentami twarzą w twarz, mimo że dowody wskazują, że prowadzi to do coraz większej liczby błędów i błędnych diagnoz. Bez usług lekarza rodzinnego oddziały ratunkowe w Wielkiej Brytanii miały 12-godzinne listy oczekujących, a tysiące pacjentów utknęło na wózkach w korytarzach lub pozostawiono umierających w karetkach. Do późnego lata 2021 r. służba zdrowia w Wielkiej Brytanii zabijała więcej osób, niż oszczędzała, ponieważ lekarze poświęcili się prawie wyłącznie dźganiu pacjentów nieprzetestowanym, niebezpiecznym, eksperymentalnym “lekiem”. Było to również bardzo opłacalne – lekarze otrzymywali niewielką fortunę za sprzedawanie swojego honoru i uczciwości. Szacuje się, że wielu lekarzy zarabiało premię w wysokości od 50 000 do 100 000 funtów rocznie, po prostu zadając zastrzyki – lub mówiąc pielęgniarkom, aby dawały za nich zastrzyki.
Niewielu lekarzy wydaje się przejmować tym, że nie było świadomej zgody – zgodnie z wymogami prawa. Niewielu obchodziło, że ponieważ aspiracja nie była dozwolona, istniało niebezpieczeństwo, że wstrzykną coś prosto do naczynia krwionośnego. Niewielu obchodziło, że zaszczepieni nie będą mogli oddać krwi bez zanieczyszczania zapasów. I niewielu przejęło się tym, że w Wielkiej Brytanii zrezygnowano z 15-minutowego oczekiwania po dźgnięciu – pozostawiając pacjentów z reakcjami wstrząsu anafilaktycznego w drodze do domu.
Niewielu obchodziło, że osoby zaszczepione były bardziej skłonne do rozprzestrzeniania infekcji i tworzenia nowych wariantów – zagrożenia dla siebie i innych.
Niewielu obchodziło, że dźgnięcia zabijały i raniły tysiące i że istniały udowodnione powiązania między dźgnięciami a uszkodzeniem serca, zakrzepami krwi i uszkodzeniem mózgu. Po raz pierwszy wymieniłem poważne skutki uboczne związane z tymi szczepionkami w grudniu 2020 r. Wtedy po raz pierwszy wspomniałem o zapaleniu mięśnia sercowego i wielu innych problemach. Dowody te – oparte na informacjach rządu amerykańskiego – zostały odrzucone. Problemy były odrzucane lub ukrywane. Ponownie, wszystkie dowody zostały udokumentowane na szeregu filmów w całym 2020 roku, więc lekarze, dziennikarze i politycy, którzy zaprzeczali tym problemom, byli albo żałośnie ignorantami, albo kłamali.
W lutym 2021 roku ostrzegałem, że lekarze i pielęgniarki podający szczepionkę na covid-19 będą sądzeni jako zbrodniarze wojenni. Ale, jak zawsze, establishment zareagował ignorując fakty i po prostu znęcając się i demonizując mnie – i każdego innego, kto zabrał głos. Celem było zawsze zdyskredytowanie i zrujnowanie każdego, kto ośmiela się mówić prawdę. Za każdym razem, gdy identyfikowano “nowy wariant”, władze wykorzystywały to odkrycie jako pretekst do jeszcze mocniejszych ataków. Nigdy nie było żadnych dowodów na to, że szczepionki robiły to, co ludzie myśleli, ale dowody na to, że szczepionki zabijały i raniły, rosły z każdym dniem.
Źli, szaleni ludzie stojący za tym przejęciem świata i naszego życia kontynuowali to szybko, ponieważ nie mogli sobie pozwolić na zatrzymanie się. Ich nieskrępowana nieuczciwość pchała ich do przodu. Wprowadzili więcej blokad, więcej ograniczeń i więcej przepisów i grozili zamknięciem mędrców, którzy odmówili zastrzyków – lub wypchnięciem ich ze społeczeństwa, zamknięciem ich w więzieniach lub obozach koncentracyjnych. W rzeczywistości blokady ograniczyły rozwój naturalnej odporności i zaszkodziły zdrowiu fizycznemu i psychicznemu tych, którzy się podporządkowali.
Stało się jasne, że ci, którzy zostali zaszczepieni, mogą przenosić infekcje na zdrowych (broń bio-technologiczna w zastrzyku dopow.) – bezobjawowe rozprzestrzenianie się stało się rzeczywistością dzięki toksycznym szczepionkom. A ci, którzy pozwolili się dźgnąć? Cóż, dowody wskazywały, że w większości byli skazani na przedwczesną śmierć. Pamiętaj, istnieją solidne dowody na to, że szczepionki mogą wpływać na ich mózgi.
Pomimo dowodów celebryci na całym świecie nagle stali się ekspertami w dziedzinie opieki zdrowotnej – zalecając szczepienia wszystkim i krytykując i znęcając się nad tymi, którzy ich nie przestrzegali. Moja rada była prosta: nigdy nie przyjmuj porad zdrowotnych od kogoś, komu nie ufałbyś w kwestii usunięcia wyrostka robaczkowego. Obywatelom na całym świecie powiedziano, że ich usługi zdrowotne są w kryzysie, przytłoczone przez pacjentów z COVID-19. To wszystko były kłamstwa. Szpitale i lekarze byli mniej zajęci niż zwykle, a personel ćwiczył i kręcił filmy taneczne. W szpitalach celowo stworzono opóźnienia z powodu polityki rządu, takiej jak blokady i dystans społeczny.
Zgadzający się uważali, że noszenie masek i niekończące się dźgnięcia zmienią sytuację. Rządy twierdziły, że ograniczenia nałożone na społeczeństwo były winą tych, którzy odmówili dźgnięcia.W rzeczywistości było oczywiście odwrotnie. Za ograniczenia odpowiadali zgodni. To posłuszni byli egoistami – mając nadzieję, że ich nowo wydane paszporty Vax pozwolą im prowadzić „normalne” życie. Ludzie, którzy stali w kolejce po śmiercionośne i bezużyteczne szczepionki przypominające, byli egoistami, ponieważ ich głupota doprowadzi do tego, że niezliczeni pacjenci z rakiem będą musieli czekać latami na leczenie, podczas gdy lekarze spędzają czas zarabiając ogromne pieniądze, dając szczepionki covidowe, a następnie lecząc pacjentów z urazami poszczepiennymi.
Obecnie wielu pacjentów umiera, zanim zostaną zdiagnozowani, nie mówiąc już o leczeniu. Wszystko to jest celowe i ludobójstwo. Popychając szczepionki przypominające, źli celowo zwiększają liczbę osób, które zachorują na to, co nazywają covid i co, jak udowodniłem, jest grypą o zmienionej nazwie. Ignoranci i chciwi dźgają ignorantów i bojaźliwych, ponieważ ich lojalność została kupiona przez grupę psychopatów.
Pojawiły się sugestie, że nasze relacje z naszymi rządami i kolaborantami są podobne do relacji między ofiarą a oprawcą w relacji międzyludzkiej. Ale obawiam się, że nie. Nasze stosunki z naszym rządem są bardziej zbliżone do relacji między ofiarą a zimnokrwistym mordercą-psychopatą. Nie mamy do czynienia ze zwykłymi oprawcami, którzy mogą zmienić swoje nastawienie. Mamy do czynienia z ludźmi, którzy są bardziej źli, niż większość ludzi może sobie wyobrazić, i z milionami współpracowników, którzy nie mają rozumu ani odwagi, by zobaczyć, co się dzieje.
Sporządź listę najokrutniejszych dyktatorów w historii, a umieścisz na niej Iwana Groźnego, Attilę Huna i Czyngis-chana. Dzisiaj wierzę, że możemy dodać Tony’ego Blaira, Billa Gatesa, jego królewskiego hipokrytę Charlesa, Klausa Schwaba, Rothschildów, Fauciego, Whitty’ego i wielu innych, którzy, jak sądzę, zostaną ostatecznie umieszczeni w panteonie najbardziej służących złu ludzi w historii.
Na początku historii tego oszustwa wyzwałem doradców rządowych na debatę telewizyjną na żywo. Nikt by się nie zgodził, bo wiedzieli, że przegrają. Ci niewybrani doradcy należą do najniebezpieczniejszych jednostek na świecie – kłamią, oszukują i chcą odebrać nam wolność i człowieczeństwo.Nigdy nie możemy oczekiwać, że nasi wrogowie zmienią się lub ujrzą światło. I nie możemy się doczekać, aż ci, którzy z nimi współpracują, zobaczą sens. Każdy dzień, który mija, staje się coraz bardziej przerażający. Osoby noszące maski – cierpiące z powodu ograniczonego przywiązania do bezmyślnej władzy i syndromu przywiązania do maski – stają się bardziej przestraszone i bardziej uległe w miarę trwania kłamstw. Czas ucieka. Musimy działać bardzo szybko, aby wygrać tę wojnę.
Wrogowie chcą zniszczyć religię, wraz z małymi firmami, właścicielami domów, oszczędzającymi, przedsiębiorcami i samozatrudnionymi. Trzeba być ślepym, żeby nie widzieć, jak się sprawy rozwijają. W żadnym innym momencie historii ludzkość nie była tak zagrożona. Będzie jeszcze wiele złych rzeczy. Nic nie dzieje się przypadkowo. Nie ma zbiegów okoliczności. Paszporty szczepionek staną się paszportami cyfrowymi. Czy staniemy się niewolnikami systemu, a przyszłość zbliża się bardzo szybko. Ceny energii i żywności pójdą w górę. Będą przerwy w dostawie prądu. Koszty posiadania domu wzrosną, podobnie jak koszty wynajmu – gdy wynajem będzie dostępny – również wzrosną. Oddziały banków będą nadal zamykane, a gotówka będzie demonizowana. Inflacja wzrośnie jeszcze bardziej, będzie wiele bankructw, a miliony stracą domy lub firmy.
Celem jest kontrola. Chcą nas podzielić – kobiety przeciwko mężczyznom i odwrotnie – czarnych przeciwko białym, młodych i starych, przeciw i za globalnym ociepleniem.
Systemy kredytu społecznego są wprowadzane w krajach na całym świecie. Liczba zgonów wzrośnie nie z powodu covid, który był tylko grypą, ale dlatego, że przez pacjentów z rakiem, chorobami serca, cukrzycą (po szczepieniach dopow.)itp. W Afryce z głoduzginą setki milionów ludzi i nikt poza Afryką tego nie zauważy.
Będzie mowa o nowym, jednym rządzie światowym, który wielu – mających dość własnych rządów – przyjmie z zadowoleniem. Na całym świecie chcą, abyśmy nienawidzili naszych rządów – i to dobrze działa – abyśmy z radością zaakceptowali Jeden Światowy Rząd, który planowali od dziesięcioleci.

Wszystkie zgony “Covid Jab” to morderstwo lub samobójstwo
Każdy, kto mówi, że szczepionki są bezpieczne i skuteczne, kłamie. Taki tytuł nosi moja książka o szczepieniach, którą napisałem kilkanaście lat temu i o ile mi wiadomo, nikt nigdy nie narzekał na trafność tytułu. Pewnie jęczeli na ten temat. Ale nie byli w stanie temu zaprzeczyć, ponieważ jest słuszna.nI oczywiście żadna szczepionka w historii ani żaden lek w historii nie były tak niebezpieczne jak szczepionka na COVID-19. Żaden produkt na receptę, o którym możesz pomyśleć, nie spowodował tyle śmierci, bólu i nieszczęścia. Ludzie, którzy to propagowali i dawali – często narzucając ludziom – powinni odbywać dożywocie w więzieniu – bez szans na zwolnienie warunkowe.
W Ameryce szczepionka covid stała się częścią nieodpowiedzialnego i nienaukowego programu szczepień. Dlaczego, pozwalają ludziom wstrzykiwać, dzieciom niebezpieczne narkotyki, przynajmniej nie pytając ich, co robią, dlaczego to robią i jakie mają dowody na to, że może to wyrządzić więcej szkody niż pożytku? Wymyślili covid-19 tylko dlatego, że uznali, że grypa nie jest wystarczająco przerażająca – chociaż w rzeczywistości oficjalne statystyki pokazują, że w niektórych latach oryginalna grypa zabija więcej ludzi niż nowo wprowadzona na rynek, przemianowana grypa.
A jednak dzisiaj bezużyteczna i toksyczna szczepionka na COVID-19 stała się częścią rutynowego, nieprzetestowanego programu szczepień małych dzieci, a władze zabijają niemowlęta i małe dzieci szybciej niż kiedykolwiek. Czy zauważyłeś, jak dranie obierają sobie za cel osoby z dwóch skrajności życia – bardzo starych i bardzo młodych – kosztownych w utrzymaniu i łatwych do pozbycia się.
Covidowe szczepionki podbijają układ odpornościowy, tak że organizm nie może reagować na inne infekcje. I jest to szczepionka mRNA, która, jak sądzę, wpływa na DNA i może prowadzić do mutacji genów i raka. Oczywiście są już dowody na raka. Miałem już z tym do czynienia. Tak więc, pomimo wszystkich szalonych dowodów, rabujący pieniądze lekarze dają te rzeczy małym dzieciom, pacjentom w szpitalach, dzieciom w wieku szkolnym i pilotom. Nie możesz wjechać do USA, chyba że jesteś na tyle głupi, by zgodzić się na zastrzyk, który prawdopodobnie cię zabije. Czasami myślę, że Djokovic musi być jedynym rozsądnym tenisistą na świecie. Ci, którzy zaszczepili się dobrowolnie, popełniają samobójstwo. Ci, którym podano go mimowolnie, są mordowani.
Teraz w USA chcą, aby szczepionka Covid była podawana co roku. Pediatrzy w USA mają podawać pięć szczepionek jednocześnie – używając obu rąk i obu nóg. Dzieci poniżej piątego roku życia otrzymują czwartą szczepionkę covidową. Dzieci poniżej piątego roku życia otrzymują 42 szczepienia. To masowe morderstwo. Co ich zdaniem powoduje zespół nagłej śmierci niemowląt? Nikt nigdy nie testował, czy można bezpiecznie podawać wszystkie te zastrzyki rosnącemu dziecku.
Tymczasem nagłe zgony są częstsze niż kiedykolwiek. Astma i POChP dramatycznie rosną, a obwiniają zanieczyszczenie powietrza, noszenie butów o niewłaściwym rozmiarze lub spożywanie niewystarczającej ilości brokułów. Gwiazdy sportu i artyści padają śmiercią tak szybko, że stało się to modne. Ponad 130 kanadyjskich lekarzy zmarło po dźgnięciu. W Stanach Zjednoczonych opublikowane oficjalnie wyniki VAERS pokazują, że było 34 725 przypadków, w których pacjent zmarł po szczepionce covidowej. Teraz będzie więcej. I pamiętaj, że zgłaszanych jest tylko około 1% skutków ubocznych szczepionek. Do tej pory w Stanach Zjednoczonych 121 dzieci poniżej 16 roku życia zmarło odrazu po zakłuciu. To liczby, które przyprawiłyby każdego seryjnego mordercę o ślinotok z zazdrości. I zanim jakiś głupi proszczepionkowiec zacznie narzekać, że wyniki VAERS są niewiarygodne, przypomnę, że na stronie VAERS jest zastrzeżenie, że podawanie fałszywych informacji może prowadzić do grzywny i więzienia. A jeśli spojrzeć na raporty, to oczywiste jest, że większość została napisana przez zrozpaczonych lekarzy.
To zabójcze ukłucie. Nie może być wątpliwości.
Ale zwolennicy szczepień, wspierani przez media, nieustannie odmawiają debaty na temat szczepień, ponieważ wiedzą, że się mylą i przegraliby każdą debatę. Światowa Organizacja Zdrowia ogłosiła, że antyszczepionkowcy należą do największych zagrożeń dla zdrowia na świecie – stwierdzenie, które powinno znaleźć się w pierwszej dziesiątce naprawdę głupich uwag XXI wieku. Przez dziesięciolecia doświadczałem cenzury, ponieważ konsekwentnie mówiłem prawdę o szczepionkach i szczepieniach. Nikt nigdy nie znalazł błędów rzeczowych w żadnym z wielu stwierdzeń, które złożyłem.

Na długo przed wprowadzeniem fałszywej pandemii i fałszywej szczepionki w 2020 roku zostałem zbanowany na całym świecie za mówienie prawdy o szczepionkach. Na przykład następujący akapit pojawił się w 2011 roku w mojej książce Każdy, kto mówi ci, że szczepionki są bezpieczne i skuteczne, kłamie: Oto dowód . „Siła lobby proszczepionkowego jest potężna i dalekosiężna. Kiedy napisałem krótką kolumnę dla Oriental Morning Post w Chinach, redaktorzy początkowo niechętnie opublikowali moją kolumnę krytykującą szczepienia. W końcu redaktorzy wydrukowali artykuł (po prostu dlatego, że odmówiłem przedstawienia alternatywy). Po ukazaniu się felietonu moi wydawcy książek w Chinach napisali do mnie, że chiński rząd poinformował ich, że nie mogą już publikować moich książek. Moi wydawcy w Chinach wydali cztery moje książki, z których wszystkie sprzedawały się bardzo dobrze, ale rząd powiedział im, że tylko „wydawnictwa medyczne” mogą w przyszłości wydawać książki dotyczące opieki zdrowotnej. Inni chińscy wydawcy, którzy wykazywali wielki entuzjazm do publikowania moich książek, nagle zmienili zdanie”.
Każdy, kto spojrzał na dowody, wie, że szczepionka covid-19 jest najniebezpieczniejszą interwencją medyczną, jaką kiedykolwiek przeprowadzono . Wszyscy odpowiedzialni za jego produkcję i promocję powinni i ostatecznie zostaną aresztowani. Ale nikt nie będzie ze mną dyskutował. BBC ma zasadę, by nigdy nie pozwalać nikomu kwestionować szczepień – wiedzą, że fakty pokazują, że szczepienie nie działa i jest niebezpieczne. I boją się, że zrobię ze zwolenników szczepionek idiotów.
To mówi ci wszystko, prawda? Jeśli pro-szczepionkowcy myśleli, że mają rację, a ja się myliłem, skorzystaliby z okazji, by zrobić ze mnie głupka. Ale ich ciągła odmowa publicznej debaty dowodzi, że oni się mylą, a my mamy rację. Zamiast otwartej debaty na żywo politycy i dziennikarze, którzy są zwolennikami szczepień, będą mnie cenzurować i zniesławiać. To wszystko, co mają – cenzura i nadużyci … Kiedy pojawi się kolejna fałszywa pandemia, pojawi się kolejna fałszywa, pseudonaukowa, fałszywa szczepionka. Kolejny kawałek mRNA. Skąd więc ktokolwiek na świecie ma wiedzieć, czy następne pół-obowiązkowe szczepienie będzie dobrze mieszać się z pierwszym pół-obowiązkowym dźgnięciem. Jakie są szanse, że kiedy te dwie rzeczy się połączą, pacjent padnie martwy w ciągu 24 godzin? Nie mogę powiedzieć, że tak się stanie. A zwolennicy szczepień nie mogą powiedzieć, że tak nie będzie.
Dziękuję za wysłuchanie starca na krześle. Niech Bóg będzie z tobą. Parafrazując słowa Ricka z doskonałego TruNews, obiecuję dać wam prawdę, całą prawdę i tylko prawdę, tak mi dopomóż Bóg. Nie ufaj rządowi, unikaj środków masowego przekazu i walcz z kłamstwami. Proszę, podziel się tym ze wszystkimi, których znasz. YouTube zbanował mnie dawno temu i jestem całkowicie wyrzucony ze wszystkich mediów społecznościowych za dziwną, współczesną zbrodnię mówienia prawdy.

Vernon Coleman – international bestselling novelist and campaigning author  There has been a global coup (Part Three)
All Covid Jab Deaths are Murder or Suicide
WEF zabije 4 miliardy ludzi do 2030 roku. Coleman, Abp. Viganò
Wiele szpitali zostało przekształconych w nowoczesne obozy śmierci: obozy śmierci XXI wieku

Dr Doom : Przewidział kryzys finansowy z 2008 r. Teraz ostrzega przed  stagflacją.

Dr Doom : Przewidział kryzys finansowy z 2008 r. Teraz ostrzega przed  stagflacją.

kryzys-finansowy

Prof. Nouriel Roubini, znany ekonomista, który jako jeden z pierwszych przewidział wielki kryzys finansowy z 2008 r., nie ma dobrych informacji dla świata. Jego zdaniem zbliża się wielki szok stagflacyjny, który może oznaczać recesję na Zachodzie i wysoką inflację. Ostrzega również, że banki centralne mają przed sobą koszmarny wybór.

Prof. Nouriel Roubini, nazywany Dr Doom (Doktorem Zagłady) przestrzega, że w obliczu wojny świat stanął na krawędzi najczarniejszego scenariusza gospodarczego – stagflacji (niski wzrost PKB oraz wysoka inflacja). Roubini przydomek zyskał w czasie, gdy jako jeden z pierwszych przepowiadał globalne załamanie się systemów finansowych, które obserwowaliśmy m.in. po upadku Lehman Brothers.

Wojna na Ukrainie to cios w gospodarki. Możliwe kolejne wojny

“Biorąc pod uwagę, że Rosja reprezentuje zaledwie 3 proc. światowej gospodarki, kuszące może się wydawać myślenie, że wojna na Ukrainie będzie miała jedynie niewielki wpływ na globalną gospodarkę i finansjerę” – pisze ekonomista. Nie będzie to jednak prawdą.

Roubini zaczyna od obserwacji geopolitycznej. Według niego wydarzenia u naszego wschodniego sąsiada są poważną eskalacją “II zimnej wojny”, w której cztery mocarstwa – Chiny, Rosja, Iran i Korea Północna – rzucają wyzwanie długiej globalnej dominacji Stanów Zjednoczonych i ładowi międzynarodowemu kierowanemu przez Zachód.

“W tym kontekście weszliśmy w geopolityczne turbulencje, które będą miały ogromne konsekwencje gospodarcze i finansowe. W szczególności w ciągu następnej dekady bardziej prawdopodobna jest gorąca wojna między głównymi mocarstwami” – przewiduje Dr Doom.

Stagflacja zagląda nam w oczy?

Co z samą gospodarką? Jego zdaniem wojna na Ukrainie wywoła “ogromny negatywny szok podażowy w globalnej gospodarce, która wciąż chwieje się po COVID-19”. Jak przewiduje, “szok ograniczy wzrost i jeszcze bardziej zwiększy inflację”. Ten okres nazywa “recesją stagflacyjną”.

“Krótkoterminowy wpływ wojny na rynek finansowy jest już jasny. W obliczu ogromnego stagflacyjnego szoku związanego z ograniczaniem ryzyka, globalne akcje prawdopodobnie przesuną się z obecnego zakresu korekty (-10 proc.) w obszar bessy (-20 proc. lub więcej). Rentowności bezpiecznych obligacji skarbowych będą spadać na jakiś czas, a następnie rosnąć, gdy oczekiwania inflacyjne się odkotwiczą. Ceny ropy naftowej i gazu ziemnego będą dalej rosnąć do poziomów znacznie powyżej 100 dol. za baryłkę. Podobnie będzie z wieloma innymi cenami towarów, ponieważ zarówno Rosja, jak i Ukraina są głównymi eksporterami surowców i żywności. Bezpieczne waluty, takie jak frank szwajcarski, umocnią się, a ceny złota będą dalej rosły”.

W jego opinii skutki gospodarcze i finansowe wojny i wynikający z niej “szok stagflacyjny” będą oczywiście największe w Rosji i na Ukrainie, a następnie w Unii Europejskiej, ze względu na jej duże uzależnienie od rosyjskiego gazu. “Ale nawet Stany Zjednoczone ucierpią. Ponieważ światowe rynki energii są tak głęboko zintegrowane”.

Banki centralne na rozdrożu.

Niemały dylemat będą miały w takiej układance banki centralne. Rysuje on dla nich “koszmarny scenariusz”.

“Będą przeklinane, jeśli zareagują, i przeklinane, jeśli tego nie zrobią. Z jednej strony, jeśli zależy im przede wszystkim na wzroście, banki powinny opóźnić podwyżki stóp procentowych lub wprowadzać je znacznie wolniej. Jednak w dzisiejszych warunkach rosnącej inflacji wolniejsze zacieśnianie polityki monetarnej może przyspieszyć odkotwiczanie się oczekiwań inflacyjnych i jeszcze bardziej pogłębiając stagflację” – kończy prof. Roubini.

Również w Australii „decydenci” znali wcześniej ogromne wady „szczepionki” Kowid. Dopiero teraz ujawniono.

Również w Australii „decydenci” znali wcześniej ogromne wady „szczepionki” Kowid. Dopiero teraz ujawniono…

Marek Sas-Kulczycki Raport z pozaklinicznej ewaluacji szczepionki Comirnaty

Linki na dole: bulwersujący dokument australijskiej agencji TGA (Therapeutic Goods Administration – odpowiednik naszego URPL) , który został wydobyty na światło dzienne dzięki determinacji jednej, dzielnej damy i komentarz do niego: dyskusja dr Johna Campbella z australijskim senatorem – Gerardem Rennickiem.

Jeśli ktoś myślał, że za przepychaniem na siłę programu szczepień stała niewiedza i strach przed skutkami pandemii – ten dokument temu wyraźnie przeczy. Niebezpieczne mechanizmy eksperymentalnej procedury (zwanej szczepionką mRNA) były dość dobrze znane. Istotne badania i testy, które należało przeprowadzić dla zapewnienia minimum bezpieczeństwa – jawnie pominięte.

O tym, że urzędnicy TGA mają za uszami, świadczą próby utajnienia tego raportu. Pierwsze jego wersje, wydobyte na podstawie Freedom of Information Act były ocenzurowane lub zmodyfikowane, aby ukryć niewygodne fakty. Uzyskanie aktualnej, wciąż częściowo zredagowanej wersji, zajęło dodatkowe 18 miesięcy starań.

Zastanawia, jak politycy, dziennikarze, społeczeństwo – dopuścili do tego, by agenda rządowa odpowiedzialna za bezpieczeństwo dopuszczanych do użytku leków była sponsorowana przez big pharmę (o tym konflikcie interesów jest mowa w wywiadzie)?

Kilka ważnych punktów dotyczących biochemicznych aspektów preparatu Pfizera:

Na stronie 4 raportu:

  • W badaniach na zakażonych małpach nie zauważono istotnych różnic w przebiegu stanu zapalnego w infekcji COVID19 pomiędzy grupą kontrolną i “szczepionymi”.
  • Poniższy fragment zacytuję w pełni, nie wymaga on moim zdaniem komentarza:
    “Nie przeprowadzono badań dotyczących ochrony starszych zwierząt przed zakażeniem SARS-CoV-2 ani czasu trwania ochrony po szczepieniu. Badania na zwierzętach były krótkotrwałe; nie oceniano odporności długoterminowej. Sponsor wskazał, że długoterminowa odporność zostanie zbadana na podstawie danych pochodzących od ludzi.”
  • Nie było danych na temat dystrybucji i degradacji mRNA kodującego antygen S. Na podstawie badań obrazowych z zastępczym białkiem założono, że preparat dostarczy mRNA głównie w miejsce wstrzyknięcia, do wątroby i węzłów chłonnych i ulegnie degradacji w ciągu 9 dni.

Na str. 5:

  • Poziom przeciwciał spadał gwałtownie w ciągu 5 tygodni od “szczepienia” (przed dopuszczeniem preparatów w Australii wiadomo było, że ew. ochrona będzie bardzo krótkotrwała).

Na str. 45:

  • Badanie dystrybucji lipidowych kapsuł preparatu zawierających mRNA za pomocą znacznika radioaktywnego wykazało ich obecność w m.in. szpiku kostnym, mózgu, oczach, nadnerczach, sercu, nerkach, płucach, węzłach chłonnych, jajnikach, jądrach, śledzionie itd. Sen. Rennick: “Badanie prowadzono tylko przez 48h, mimo, że poziom koncentracji cząstek preparatu w organach ciągle się podnosił po upływie tego czasu.”

Podsumowanie str 12-14:

  • Toksyczność preparatu LNP lub samych nowych substancji pomocniczych nie była oddzielnie badana
  • Nie oceniano bezpieczeństwa nowych substancji pomocniczych u drugiego gatunku.
  • Nie przeprowadzono badań genotoksyczności szczepionki. Jest to zgodne z odpowiednimi wytycznymi dotyczącymi szczepionek. Nie przeprowadzono również badań genotoksyczności nowych substancji pomocniczych. Sponsor stwierdził, że na podstawie analizy in silico nie oczekuje się, że nowe zaróbki lipidowe będą genotoksyczne.
  • Nie przeprowadzono badań rakotwórczości.
  • Nie przeprowadzono specjalnego badania immunotoksyczności.
  • BNT162b2 (preparat Comirnaty) nie jest proponowany do stosowania w pediatrii i nie przedstawiono żadnych szczegółowych badań na młodych zwierzętach.

Zamieszczony niżej film, 18:33: Kodon mRNA został zoptymalizowany aby produkować więcej białek S i wydłużony o dodatkowe 70 nukleotydów aby zwiększyć jego trwałość. Syntetyczna osłona lipidowa pozwala wniknąć preparatowi do typów komórek, które były naturalnie odporne na wirusa SARS-Cov-2. Dalej – kolejny problem: system dystrybucji preparatu powodował, że kolejne osoby mogły dostawać bardzo różne dawki aktywnego komponentu, nieskorelowane z ich wagą.

Podsumowując, wiele przemawia za tym, że rzekoma szczepionka jest w istocie bardziej niebezpieczna od infekcji.

https://www.tga.gov.au/sites/default/files/foi-2389-06.pdf

Fauci kłamał a dzieci umierały: Tajne dokumenty CDC potwierdzają, że 120 tys. dzieci, nastolatków i młodych dorosłych “zmarło nagle” w USA do października 2022.

Fauci kłamał a dzieci umierały: Tajne dokumenty CDC potwierdzają, że 120 tys. dzieci, nastolatków i młodych dorosłych “zmarło nagle” w USA do października 2022 roku po “awaryjnym” dopuszczeniu do użytku szczepionek Covid

fauci-lied-120k-children-died 25 marzec 2023.

Raz po raz w ciągu 2021 roku, dr Anthony Fauci, stał na podium, jasne światła reflektorów dodawały mu prawdomówności,, gdy stawał przed narodem. Pewną ręką trzymał fiolkę ze szczepionką Covid-19 firmy Pfizer, obiecując, że będzie ona kluczem do ochrony Ameryki i jej dzieci przed “śmiertelną” chorobą Covid-19, która rzekomo miała spustoszyć kraj.

Jednak mało kto wiedział, że prawda o bezpieczeństwie szczepionki Covid została zakopana głęboko w kłamstwach i oszustwach Fauci’ego oraz w poufnych dokumentach rządu USA i firmy Pfizer.

Fauci używał propagandy, kłamstw i manipulacji, aby zmusić rodziców do zaszczepienia swoich dzieci.

Jednak ciężar utraconych istnień szybko spadł na niego i na naród, ponieważ tajny raport Centrum Kontroli Chorób (CDC) ujawnił, że prawie pół miliona dzieci i młodych dorosłych zmarło w ciągu roku od jego fatalnego ogłoszenia, a ponad 118 000 z tych zgonów podejrzewa się jako niebezpieczne skutki uboczne szczepionki Covid.

Raport CDC powinien wywołać powszechne oburzenie i znaleźć się na pierwszej stronie każdej większej gazety. Zamiast tego jednak, spotkał się i nadal będzie spotykał z głuchym milczeniem. Pomimo oszałamiającej liczby zgonów, raport zostanie pogrzebany i zamieciony pod dywan.

Media głównego nurtu, pochłonięte pracą w nadgodzinach, aby odwrócić uwagę opinii publicznej propagandą na temat wojny na Ukrainie, rzekomych zmian klimatycznych i kryzysu kosztów życia, nie zwróciły i nie zwrócą uwagi na niszczące konsekwencje oszustwa dr Anthony’ego Fauci.

Opinia publiczna będzie nadal utrzymywana w niewiedzy, a rząd Stanów Zjednoczonych będzie się zwijał, aby ukryć swój własny udział w tragedii. Dr Fauci po cichu ogłosił przejście na “emeryturę” w sierpniu 2022 roku.

To wszystko jest biznes jak zwykle i po prostu kolejny dzień w biurze. Ale jest to również szokująca porażka przejrzystości i odpowiedzialności, a mieszkańcy Stanów Zjednoczonych powinni być na zawsze prześladowani przez życie utracone w wyniku skandalu ze szczepionką Covid.

W porównaniu z innymi krajami rząd Stanów Zjednoczonych był fatalny w publikowaniu odpowiednich i aktualnych danych, które pozwoliły nam przeanalizować konsekwencje wprowadzenia zastrzyków Covid-.

W końcu jednak udało nam się na nie natknąć dzięki instytucji znanej jako Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OEC).

OEC to organizacja międzyrządowa zrzeszająca 38 krajów członkowskich, założona w 1961 roku w celu stymulowania postępu gospodarczego i światowego handlu. I z jakiegoś powodu przechowują one bogate dane na temat nadmiernej liczby zgonów. Dane te można znaleźć dla siebie tutaj.

Poniższy wykres został stworzony na podstawie danych znalezionych w bazie OEC. Dane te zostały dostarczone do OEC przez amerykańskie Centra Kontroli Chorób (CDC). I pokazuje nadmiar zgonów wśród dzieci i młodych dorosłych w wieku 0-44 lat w całych Stanach Zjednoczonych według tygodnia w 2020 i 2021 roku.

Oficjalne dane ujawniają, że nastąpił niewielki wzrost nadwyżki zgonów wśród dzieci i młodych dorosłych, gdy domniemana pandemia Covid-19 uderzyła w USA na początku 2020 roku.

Jednak wraz z wprowadzeniem zastrzyku Covid, można było oczekiwać, że zgony znacznie spadły wśród tej grupy wiekowej w 2021 roku. Zamiast tego jednak stało się coś zupełnie odwrotnego.

Nadmiar zgonów wśród dzieci i młodych dorosłych był znacznie wyższy w każdym tygodniu w 2021 roku niż w 2020 roku, z wyjątkiem tygodni 29 i 30. Ale potem, w tygodniu 31, stało się coś drastycznego, co spowodowało, że nadmiar zgonów znacznie wzrósł wśród dzieci i młodych dorosłych.

A oficjalne dane przedstawione przez CDC, niestety pokazują, że trend ten utrzymał się w 2022 roku.

Najnowsze dane udostępnione przez CDC obejmują do 40 tygodnia, czyli tygodnia kończącego się 9 października, przy czym należy zaznaczyć, że ostatnie tygodnie danych mogą ulec zmianie. Ale jak widać z powyższego, 2022 był również znaczącym rokiem dla nadmiaru zgonów wśród dzieci i młodych dorosłych.

Dla porównania, oto jak dotychczasowe dane za rok 2022 mają się do danych do 40 tygodnia w roku 2020 i 2021.

Dane źródłowe.

CDC potwierdziło, że w 2022 roku było do tej pory o 7 680 więcej nadwyżkowych zgonów wśród dzieci i młodych dorosłych, niż w tym samym przedziale czasowym w 2020 roku w szczycie rzekomej pandemii Covid-19.

Rok 2021 był jednak zdecydowanie najgorszy, z 27,227 większą liczbą nadmiernych zgonów do 40 tygodnia po wprowadzeniu zastrzyku Covid, niż to, co miało miejsce w 2020 roku w szczycie rzekomej pandemii Covid.

Poniższy wykres przedstawia oficjalne dane CDC dotyczące wszystkich zgonów i nadmiaru zgonów wśród dzieci i młodych dorosłych w całych Stanach Zjednoczonych przed wprowadzeniem szczepionki Covid-19 oraz po wprowadzeniu szczepionek Covid-19 14 grudnia 2020 roku.

Powyższe dane ujawniają, że w roku 2022 do tej pory odnotowano jedynie 1 352 mniej nadwyżkowych zgonów wśród osób w wieku 0-44 lat w 40. tygodniu niż to, co miało miejsce w 51. tygodniu 2022 r., mimo że rok 2020 był rzekomym szczytem pandemii COVID i obejmował również dodatkowe 11 tygodni zgonów.

Jednak najbardziej niepokojące liczby ujawnione na powyższym wykresie to ogólna liczba zgonów i nadwyżki zgonów wśród dzieci i młodych dorosłych od czasu wprowadzenia zastrzyków Covid-19.

Prawie pół miliona osób w wieku od 0 do 44 lat niestety zmarło od 51 tygodnia 2020 roku, a to spowodowało zdumiewającą liczbę 117 719 nadmiarowych zgonów w stosunku do średniej pięcioletniej 2015-2019.

Średnia długość życia w USA od 2020 roku wynosiła 77,28 lat. Jeśli mamy wierzyć oficjalnej narracji, że Covid jest śmiertelną chorobą to być może moglibyśmy się zgodzić, że 231 987 dzieci i młodych dorosłych w wieku do 44 lat umierających w 2020 roku skutkujących 40 365 nadwyżkami zgonów było straszną konsekwencją tej choroby.

Ale jeśli mamy wierzyć oficjalnej narracji, że zastrzyki Covid są bezpieczne i skuteczne, to jak można wyjaśnić dalszy wzrost liczby zgonów wśród dzieci i młodych dorosłych zarówno w 2021 jak i 2022 roku?

Wiemy, że miliony Amerykanów zostało zmuszonych do otrzymania zastrzyków i wiemy, że miliony rodziców zostało zmuszonych do zmuszenia swoich dzieci do otrzymania tych samych zastrzyków.

Odpowiedź leży w fakcie, że oficjalna narracja jest jawnym kłamstwem. Szczepionki Covid nie są ani jednym, ani drugim.

Dane dostarczone przez CDC, które niewiarygodnie trudno było znaleźć, dają nam jedynie wskazówki, że tak wiele zgonów wśród młodych Amerykanów miało miejsce. Ale dalsze dane opublikowane przez rząd Wielkiej Brytanii potwierdzają to.

Jednym z dowodów potwierdzających to jest raport opublikowany 6 lipca 2022 roku przez brytyjski Office for National Statistics, który jest agencją rządową Wielkiej Brytanii.

===============

mail:

Kiedy podobny raport zostanie ogłoszony w Polsce.
Tak przecież naśladują Amerykę.

Aresztowanie Putina, zabójstwo Kennedy’ego, 9/11 i holokaust. Tygrys dezinformacji gnije.

Aresztowanie Putina, zabójstwo Kennedy’ego, 9/11 i holokaust. Informatyczny tygrys dezinformacji gnije.

Ron Unz filling-the-blank-spots

W 1959 roku wiceprezydent Richard Nixon odwiedził Moskwę i odbył słynną “rozmowę w  kuchni” z radzieckim przywódcą Nikitą Chruszczowem. Nixon wyżej ocenił poziom życia amerykańskich mieszkańców przedmieść do poziomu życia ich sowieckich odpowiedników.
Krytyka społeczeństwa radzieckiego była w tamtych czasach poważnym przestępstwem, ale wątpię, by Rosjanie kiedykolwiek rozważali aresztowanie Nixona i wymierzenie mu dziesięciu lat łagru za “antyradziecką agitację”. Nawet maoistyczne Chiny w szczycie swojej rewolucji kulturalnej nie brały czegoś takiego pod uwagę.
Jednak pod koniec ubiegłego tygodnia, w przeddzień szczytu przywódców Rosji i Chin w Moskwie, Europejski Międzynarodowy Trybunał Karny (MTK) w Hadze wydał nakaz aresztowania prezydenta Rosji Władimira Putina, człowieka kontrolującego największy na świecie arsenał nuklearny, którego siłę rażenia dodatkowo zwiększają hipersoniczne systemy przenoszenia.
Zarzuty wobec Putina dotyczyły tego, że zarządził on humanitarną ewakuację dzieci ze strefy działań wojennych na Ukrainie. MTK nakazał także aresztowanie Marii Lwowej-Belowej, rosyjskiej komisarz ds. praw dziecka.
Jednak, co dziwne, MTK nigdy nie wszczął postępowania przeciwko amerykańskiej sekretarz stanu Madeleine Albright, która w 1996 r., oświadczyła, że śmierć 500 tys. irackich dzieci spowodowana przez popierane przez nią amerykańskie sankcje gospodarcze “była tego warta”.
Co więcej, w 2016 roku doradca ds. bezpieczeństwa narodowego John Bolton skierował ostre groźby pod adresem sędziów MTK, jeśli odważą się podjąć działania prawne przeciwko jakimkolwiek Amerykanom oskarżonym o tortury i morderstwa.
 Wydanie komunikatu prasowego czy nawet nakazu aresztowania niekoniecznie determinuje wydarzenia w realnym życiu, a moskiewski szczyt między Putinem a chińskim przywódcą Xi Jin pingiem raczej nie został tym zakłócony. Rosja i Chiny kontrolują znaczną część światowych zasobów naturalnych i potencjału przemysłowego, i choć ich obecność propagandowa jest słaba, to te pierwsze czynniki są ważniejsze jako elementy realnej potęgi.
Przykładem tego jest fakt, że w ubiegłym tygodniu Arabia Saudyjska i Iran, dwa najważniejsze kraje Bliskiego Wschodu, ogłosiły w Pekinie, że po negocjacjach prowadzonych pod chińskim patronatem ponownie nawiązały stosunki dyplomatyczne, mimo wielu lat wzajemnej wrogości:
W ciągu ostatnich kilku miesięcy, Ameryka i jej zachodni sojusznicy zadeklarowali jednostronnie swoje „prawo’ do ustalenia limitu ceny, jaką Rosja pobiera za swoją ropę, chcąc wykorzystać swój wpływ na międzynarodową infrastrukturą finansową do zmniejszenia rosyjskich dochodów ze sprzedaży zasobów naturalnych innym krajom.
Rosja i Arabia Saudyjska to dwaj czołowi eksporterzy ropy naftowej na świecie, a ponieważ ten drugi kraj dramatycznie przesunął się w stronę sojuszu Rosja-Chiny, jego przywódcy oświadczyli niedawno, że zabronią sprzedaży swojej ropy każdemu krajowi, który będzie próbował nałożyć limit cenowy na ich ropę.
Wynika z tego jasno, że ta tendencja może łatwo rozszerzyć się na inne państwa eksportujące ropę naftową, jeśli w ogóle są takie państwa, które są zainteresowane limitami cenowymi na swoją ropę . Taka decyzja z pewnością może zrujnować gospodarki Zachodu, które już teraz odczuwają skutki wysokich kosztów energii i kryzysu bankowego.
Wydarzenia te sugerują, że Ameryka i jej europejscy wasale coraz częściej pozwalają własnym Ministerstwom Propagandy ustalać politykę rządu z fatalnymi tego skutkami
Niedawno przeczytałem „Grób Lenina”, nagrodzoną Pulitzerem książkę Davida Remnicka z 1993 roku o rozkładzie i politycznym upadku Związku Radzieckiego. Moja reakcja była zupełnie inna od tej, gdy książka ukazała się po raz pierwszy trzydzieści lat temu.
 W szkole średniej i na studiach interesowałem się historią Związku Radzieckiego i przeczytałem około stu książek z tej dziedziny, więc chociaż byłem pod wrażeniem żywej relacji Remnicka o ostatnich dniach tego rozpadającego się ideologicznego imperium, prawie żadna z podanych przez niego informacji nie była dla mnie zaskoczeniem.
Od czasu ukazania się tej książki stosunkowo niewiele zmieniło się w moim rozumieniu epoki radzieckiej, ale teraz posiadam wiedzę o tym, czego mieli doświadczyć nieszczęśni Rosjanie po upadku ZSRR. Było to pojawienie się oligarchów, ogromne zubożenie w latach 90. i nagłe pojawieniu się Władimira Putina pod koniec 1999 roku, po którym nastąpiło wielkie  rosyjskie “odbicie”. Te wydarzenia z pewnością zaskoczyłyby samego autora, ale takie nieoczekiwane zwroty akcji już się w historii zdarzały.
O ile moje rozumienie okresu sowieckiego jest wciąż takie samo jakie było w 1993 roku, o tyle mój pogląd na nasz własny kraj uległ radykalnej przemianie.
Jeszcze kilkanaście lat temu moje spojrzenie na historię USA było dość mainstream’owe i konwencjonalne, w dużej mierze oparte na standardowych podręcznikach do historii i tym, co przyswoiłem z relacji mediów głównego nurtu. Dlatego czytając książkę Remnicka w 1993 roku, naturalnie parskałem śmiechem z powodu niezwykłej ślepoty obywateli radzieckich na niektóre z najstraszniejszych wydarzeń, które ukształtowały ich własny kraj i doprowadziły go do katastrofalnego stanu.
Oczywisty rozkład systemu sowieckiego był dla mnie oczywisty od dawna i od początku lat 80. przewidywałem jego ostateczny polityczny upadek, choć nie spodziewałem się, że proces ten będzie pozbawiony przemocy, tak, jak to się stało dekadę później.
W 1993 roku wszystko, co widziałem w upadającym ZSRR, wydawało się zupełnie inne od sytuacji w moim kraju, pomimo wszystkich naszych problemów. Ale dziś, trzydzieści lat później, podobieństwa nasuwają się same w całej swojej grozie.
Jak podkreślał Remnick, jedną z oczywistych oznak zaawansowanego rozkładu systemu sowieckiego było to, że sprzeciw wobec systemu sięgnął elity tego kraju. Aleksander Sołżenicyn i Andriej Sacharow byli niegdyś wielkimi postaciami na literackim i naukowym firmamencie ZSRR, ulubieńcami SOWIECKICH mediów. Uwielbienie to nagle zmieniło się w zaciekłe szkalowanie, gdy tylko zaczęli się sprzeciwiać systemowi.
W miarę jak wady systemu sowieckiego stawały się coraz bardziej widoczne, nawet wysocy rangą generałowie KGB i wojska, tacy jak Oleg Kaługin i Dmitrij Wołkogonow, stawali się  dysydentami ideologicznymi. Każdy reżim zawsze może werbować oportunistycznych najemników, którzy będą głosić jego linię partyjną, ale gdy czołowi myśliciele  ryzykują surową karę za publiczne potępienie oficjalnej polityki, fundamenty wiarygodności oficjalnej propagandy zaczynają pękać.
Coś całkiem podobnego dzieje się obecnie w naszym społeczeństwie, gwałtownie przyspieszając w ciągu ostatnich kilku lat, a zwłaszcza ostatnich dwunastu miesięcy.
John Mearsheimer i Jeffrey Sachs, dwaj najwyżsi rangą amerykańscy naukowcy [?? CHYBA :CELEBRYCI. md], stali się zaciekłymi publicznymi przeciwnikami naszej polityki wobec Ukrainy, podobnie jak byli wysocy funkcjonariusze CIA i wojskowi; Ray McGovern i Douglas Macgregor. Przez ostatnie 50 lat, Seymour Hersh był prawdopodobnie najbardziej znanym dziennikarzem, z którym w ostatnich latach rywalizuje jedynie Glenn Greenwald, natomiast Tucker Carlson jest gospodarzem najpopularniejszego politycznego programu informacyjnego. Wszyscy trzej stali się zdecydowanymi krytykami naszego reżimu.
Robert F. Kennedy, Jr. jest spadkobiercą najsłynniejszej dynastii politycznej we współczesnej Ameryce i przez większość życia przebywał w elitarnych kręgach. Teraz jednak stał się dysydentem, a jego strona internetowa została usunięta przez stróżów mediów społecznościowych. Wiele innych osób o podobnej pozycji społecznej ma zapewne podobne poglądy, ale niechętnie zabierają głos w obawie przed poniesieniem konsekwencji.
Jednocześnie, podobnie jak w ostatnich dniach istnienia Sowietów, czołowe postacie utożsamiane z naszym reżimem i jego polityką to zazwyczaj całkowite miernoty, często skorumpowane, skompromitowane lub niekompetentne jednostki, gotowe powiedzieć wszystko, co muszą, aby tylko zachować swój status i przywileje.
Jednym z kluczowych punktów książki Remnicka było to, że historia Związku Radzieckiego zawierała wiele ważnych “białych plam”, przemilczanych faktów lub zdarzeń, których odkrycie mogło całkowicie zmienić przekonania myślącej osoby. Właśnie takie osobiste odkrycia były przyczyną pojawienia się nowych szeregów dysydentów w ZSRR.
Ważne informacje, całkowicie cenzurowane przez sowiecki reżim, często swobodnie krążyły na Zachodzie, a gdy stopniowo przenikały do ZSRR, mimo granic i zagłuszania radia, dostarczany przez nie enzym prawdy zaczynał rozpuszczać podpory systemu zbudowanego na latach kłamstw.
Trzy dekady temu, taki los przewidywałem dla Związku Radzieckiego, ale dziś myślę, że podobny proces może stopniowo zachodzić w Ameryce i reszcie Zachodu.

Na razie wśród dobrze wykształconych, inteligentnych osób, przeważająca większość  nadal czerpie swoją wiedzę o świecie głównie ze mediów głównego nurtu.  Jeśli te media ignorują lub bagatelizują jakieś wydarzenie, to i ich odbiorcy robią to samo.
Myślę jednak, że taki “intelektualny taran” może czasem posłużyć do przebicia  mentalnego muru oporu i niedowierzania. Czasami pojedynczy incydent lub fakt jest tak szokujący, że raz przyjęty do wiadomości, zmusza myślące jednostki do całkowitego przewartościowania swojego rozumienia świata i stania się znacznie bardziej otwartym na inne kontrowersyjne idee.
Na przykład w grudniu, Tucker Carlson oświadczył milionowej publiczności, że pomimo sześciu dekad oficjalnych kłamstw, prezydent John F. Kennedy rzeczywiście zginął w wyniku  spisku, w który mocno zaangażowana była CIA. Robert F. Kennedy, Jr. pochwalił to oświadczenie, jako najodważniejszą wiadomość w mediach amerykańskich od sześćdziesięciu lat, a słowa te retweetowano 33 000 razy.
Załóżmy, że ludzie, którym przez całe życie wmawiano co innego, nagle doszli do wniosku, że nasz 35. prezydent został zabity w spisku z udziałem członków jego własnego rządu. Natychmiast mogą zdać sobie sprawę, że skoro media kłamały na temat śmierci JFK przez tyle dekad, to być może kłamią na temat wielu innych spraw, w tym bezpośrednio związanych z obecną sytuacją. Wtedy ich rozumienie współczesnej historii Ameryki dojrzałoby do przewartościowania.
Choć praktyczne konsekwencje ujawnienia istnienia spisku prowadzącego do zamachu na JFK sześćdziesiąt lat temu są zerowe, to jednak taka informacja może mieć ogromny wpływ  na podważenie innych powszechnie akceptowanych narracji.
 Ten schemat z pewnością odpowiada moim własnym doświadczeniom. Mój światopogląd uległ głębokiemu wstrząsowi, gdy ujawniono, że setki amerykańskich jeńców wojennych zostało celowo porzuconych w Wietnamie, co udokumentowały przełomowe badania Sydneya Schanberga, jednego z naszych najbardziej znanych dziennikarzy zajmujących się wojną wietnamską. Jeszcze bardziej wstrząsnęła mną świadomość, że nasze media głównego nurtu przez wiele lat całkowicie ignorowały ten gigantyczny skandal.
Zaledwie kilka lat wcześniej, podczas cyfryzacji miliona artykułów na potrzeby projektu archiwizacji Internetu, moim oczom ukazały się rozległe zarysy skrywanej  politycznej przeszłości Ameryki:
Czasami wyobrażałem siebie, jako młodego, gorliwego radzieckiego badacza z lat siedemdziesiątych, który zaczął grzebać w zatęchłych kremlowskich archiwach i dokonał zdumiewających odkryć. Oto Trocki nie był osławionym nazistowskim szpiegiem i zdrajcą, jak go przedstawiano we wszystkich podręcznikach, lecz był prawą ręką samego świętego Lenina podczas chwalebnych dni wielkiej rewolucji bolszewickiej, a przez kilka lat po jej zakończeniu, pozostawał w najwyższych szeregach partyjnej elity.
A kim byli inni – Zinowiew, Kamieniew, Bucharin, Rykow – którzy również spędzili lata na samym szczycie komunistycznej hierarchii? Na wykładach historii byli oni zaledwie wzmiankowani jako pomniejsi agenci kapitalistyczni, którzy szybko zostali zdemaskowani i zapłacili za swoją zdradę życiem. Jak wielki Lenin, ojciec rewolucji, mógł być takim idiotą, by otaczać się niemal wyłącznie zdrajcami i szpiegami?
Co mogłoby stać się takim intelektualnym taranem? Myślę, że najlepszym przykładem byłby prosty fakt, który (A) ma ogromne znaczenie historyczne; (B) został całkowicie wyciszony i ukryty przez nasze nieuczciwe media i książki głównego nurtu; i (C) że fakt ten, jest absolutnie w 100% udokumentowany i niezaprzeczalnie prawdziwy.
Niestety, złożoność zamachu na JFK uniemożliwia spełnienie warunku (C), ponieważ wymaga to wielu lektur i badań, aby przekonać większość sceptyków, że oficjalna narracja jest fałszywa.
Myślę jednak, że okoliczności późniejszego zabójstwa jego młodszego brata, Roberta, są przedmiotem znacznie mniejszej liczby sporów. W 2018 roku zweryfikowałem informacje przedstawione w Braciach, chwalonym bestsellerze Davida Talbota z 2008 roku, aby opisać dziwne aspekty tego wydarzenia:
Jeśli pierwsze dwa tuziny stron książki Talbota całkowicie obaliły moje rozumienie zabójstwa JFK, to niemal równie szokująca była dla mnie część końcowa. Prezydent Johnson zdecydował się nie ubiegać o reelekcję w 1968 roku, z powodu wojny wietnamskiej, wiszącej u jego szyi jako polityczny kamień młyński. Tym samym umożliwił Robertowi Kennedyemu włączenie się do wyścigu o nominację z ramienia Demokratów. Robert Kennedy wygrał 4 czerwca 1968, kampanię w Kalifornii, co ułatwiło mu drogę do nominacji i prezydentury, w której mógłby wreszcie przeprowadzić pełne śledztwo w sprawie zabójstwa swojego brata.
Kilka minut po przemówieniu podsumowującym to zwycięstwo, został zastrzelony przez rzekomo kolejnego “samotnego zamachowca”. Tym razem był to pogubiony palestyński imigrant o nazwisku Sirhan Sirhan, rzekomo oburzony proizraelskimi wypowiedziami publicznymi Kennedy’ego, choć nie różniły się one od tych wyrażanych przez większość innych kandydatów na stanowiska polityczne w Ameryce.
Wszystko to było mi dobrze znane. Nie wiedziałem jednak, że oparzenia prochowe wskazywały, że śmiertelna kula została wystrzelona bezpośrednio za głową Kennedy’ego z odległości ok. 8 cm( w oryginale 3 cale) lub mniejszej, mimo że Sirhan stał ok. metra( w oryginale kilka stóp) przed Kennedym. Co więcej, zeznania świadków i dowody akustyczne wskazywały, że wystrzelono co najmniej dwanaście kul, chociaż rewolwer Sirhana mógł pomieścić tylko osiem kul, a kombinacja tych czynników sprawiła, że koroner z Los Angeles, urzędnik z wieloletnim doświadczeniem, dr Thomas Naguchi, który przeprowadził autopsję, stwierdził w swoim pamiętniku z 1983 roku, że prawdopodobnie był drugi zamachowiec.
 Co więcej, naoczni świadkowie twierdzili również, że w czasie zamachu, widzieli pracownika ochrony z wyciągniętą bronią, stojącego bezpośrednio za Kennedym. Całkiem przypadkiem, osobnik ten żywił głęboką polityczną nienawiść do Kennedych. Detektywi policyjni nie wykazywali zainteresowania  tymi informacjami i nie pojawiły się podczas procesu.
Po śmierci dwóch braci Kennedych, żaden z żyjących członków rodziny, ani większość ich sojuszników i stronników nie miała ochoty badać szczegółów tego ostatniego zabójstwa. W wielu przypadkach wyjechali z kraju. Wdowa po JFK, Jackie, zwierzyła się przyjaciołom, że była przerażona ze strachu o życie swoich dzieci i szybko wyszła za mąż za Arystotelesa Onassisa, greckiego miliardera, który jej zdaniem był w stanie ją chronić.
Wikipedia niezmiennie wspiera narrację establiszmentu, zazwyczaj minimalizując lub unikając wszelkich niewygodnych dowodów, które mogłyby ją podważyć, ale podstawowe fakty dotyczące zabójstwa RFK są tak niezaprzeczalne, że nie można ich pominąć.
Pod koniec 2021 roku Robert F. Kennedy, Jr. ogłosił, że Sirhan jest niewinny i wezwał do jego uwolnienia. Potomek RFK potępił dekady całkowitej nieuczciwości mediów, które sprawiły, że przeżył prawie całe swoje życie, zanim dowiedział się prawdy o tym, jak zginął jego własny ojciec. Oskarżenie to było podobne do tych, które padały w czasach późnego Związku Radzieckiego.
Podobnie jak informacje wyciszane przez władze radzieckie krążyły swobodnie na Zachodzie, tak dziś, tematy całkowicie zakazane w zachodnich mediach są otwarcie dyskutowane w innych krajach.
Kilka miesięcy temu skontaktował się ze mną gospodarz programu irańskiej telewizji, który postanowił przeprowadzić wywiady z kilkoma zachodnimi dysydentami, osobami, których kontrowersyjne poglądy wykluczyły ich z amerykańskich mediów. Kanał Czwarty Irańskiej Telewizji Państwowej jest jednym z największych w tym kraju, o potencjalnej dziesięciomilionowej widowni, i z przyjemnością spędziłem tam cztery godziny, omawiając różne tematy.
Ostatecznie nagrano około trzydzieści audycji z udziałem kilkunastu różnych gości, które po wyemitowaniu są również udostępniane na ich stronie internetowej w formie streamingu. Około połowa z nich jest już dostępna, w tym większość z moim udziałem, oraz z udziałem E. Michaela Jonesa, Nicka Kollerstroma, Kevina Barretta i Laurenta Guyénota. Dla łatwiejszego dostępu na Zachodzie, zleciłem ich nagranie i przesłanie na kanał Rumble, zdając sobie sprawę, że wiele z tych tematów, wywołałoby natychmiastową czystkę na Youtube.
Te z moich wywiadów, które już zostały wyemitowane, zawierały dyskusje na temat zabójstwa JFK, ataków 9/11 oraz Holokaustu i byłem dość zadowolony z tego, jak wypadły. Poniżej zamieszczam zapisy wideo, a następnie w każdym przypadku niektóre z głównych artykułów, które wcześniej opublikowałem na te konkretne tematy.
Ron Unz tłum. Sławomir Soja

Unią rządzą wariaci! Burdel do kwadratu. [Ależ skądże !! Marionetki satanistów].

Unią rządzą wariaci! Burdel do kwadratu. [Ależ skądże !! Marionetki satanistów].

Stanisław Michalkiewicz bezlitosny dla eurokratów.

unia-rzadza-wariaci

W Parlamencie Europejskim wariatów w sensie medycznym może być nawet większość – mówi w rozmowie z Tomaszem Cukiernikiem redaktor Stanisław Michalkiewicz. 

Przynajmniej za niektórymi aferami korupcyjnymi w Unii Europejskiej stoi Rosja. Przyznała to nawet jedna z europosłanek Zielonych. Czy to Kreml dyktuje Brukseli politykę klimatyczną?

Nie tylko Rosja przekupywała europosłów, ale i inne państwa. Zaczęło się od Kataru. Ci Katarczycy, podobnie jak Rosjanie, za darmo pieniędzy nikomu nie dadzą. W związku z tym muszą liczyć na jakieś korzyści. Trochę mnie dziwi, że akurat europosłów przekupują, bo przecież Parlament Europejski wielkiej władzy nie ma. Uchwala tylko rezolucje przeciwko trzęsieniom ziemi. To jest taki luksusowy przytułek dla byłych polityków.

Nie do końca tak jest. Akty prawne są omawiane w komisjach, a potem głosowane na forum i musi być zgoda Parlamentu Europejskiego, żeby weszły w życie.

Przypuszczam, że ci europosłowie, którzy się korumpowali, byli tylko listonoszami. Prawdziwą władzę w Unii ma Komisja Europejska. Przypuszczam, że głównym centrum korupcyjnym jest Komisja Europejska. Zresztą tam są takie postacie jak pani Vĕra Jourowá, która już raz miała epizod kryminalny właśnie korupcyjny.

Nie tylko ona i nie tylko z tej Komisji.

Tak. Być może, że to pod tym kątem są dobierani ci komisarze. Na czele z panią Urszulą von der Leyen, która była zdaje się przesłuchiwana w związku z aferą Pfizera.

Wcześniej już miała takie ciągotki, bo jako minister obrony Niemiec podejrzewana była o tego typu sprawki.

Już starożytni Rzymianie zauważyli, że nie ma takiej bramy, której by nie przeszedł osioł obładowany złotem. W Unii Europejskiej takich bram jest całkiem sporo. Korupcja jest zasadą rządzenia. W tej chwili widzimy wyraźnie nasilającą się ze strony niemieckiej, które wykorzystują w tym celu instytucje Unii Europejskiej opanowane przez rozmaite niemieckie owczarki, do dyscyplinowania członkowskich bantustanów po to, żeby – to zresztą jest wpisane do umowy koalicyjnej trzech partii tworzących aktualny rząd niemiecki – Unia Europejska stała się państwem federalnym. To już zostało zdecydowane w traktacie z Maastricht i jest konsekwentnie, cierpliwie i metodycznie realizowane.

Naczelnik państwa pyskuje, że on jest przeciwny budowie IV Rzeszy, ale to nieprawda. Przecież w 2021 roku przy pomocy kluby parlamentarnego Lewicy, bo nawet jego własne ugrupowanie mu się częściowo zbuntowało, przeforsował ratyfikację decyzji [Rady] o zasobach własnych Unii Europejskiej, która wyposażyła Komisję Europejską w dwa nowe uprawnienia. Uprawnienie do zaciągania zobowiązań finansowych w imieniu całej Unii i uprawnienie nakładania unijnych podatków. To jest milowy krok w kierunku budowy IV Rzeszy. To dlaczego mamy poważnie traktować rozmaite deklaracje naczelnika państwa? Posuwa się do bezczelności, mówiąc, że tegoroczne wybory będą wyborami pomiędzy niepodległością a niewolą. A cóż innego on nam tu naszykował? Przecież w 2003 roku on, tak jak Donald Tusk, był za Anszlusem. W 2008 roku był za ratyfikacją traktatu lizbońskiego, który amputował Polsce potężny kawał suwerenności. Te trzy przykłady są chyba wystarczające.

Afery łapówkarskie w Unii Europejskiej pojawiały się od dawna, a ostatnio tego się sporo namnożyło. Czy zgadza się Pan ze stwierdzeniem, że na tym opiera się cała unijna polityka?

W demokracji korupcja nie jest żadnym patologicznym marginesem, tylko samą zasadą rządzenia. Unia Europejska też jest tak pomyślana. Bo na czym polega pokojowe jednoczenie Europy? Na przekupywaniu biurokratycznych gangów, żeby one rezygnowały z suwerenności państwowej na rzecz IV Rzeszy. Hitler próbował to siłą narzucić, ale się nie udało i całe narody znienawidziły Niemców. Po wojnie Niemcy wpadły na znakomity pomysł, żeby zbudować IV Rzeszę metodą pokojowego jednoczenia, tzn. przekupywania biurokratycznych gangów, które rządzą poszczególnymi bantustanami. Unia Europejska siedzi na niecałych 2 proc. PKB. I jak skuteczne to jest. To jest majstersztyk.

Moim zdaniem to nie chodzi o te pieniądze z budżetu Unii Europejskiej. Chodzi o regulacje, które z budżetem Unii mogą nie mieć nic wspólnego. Regulacje, które powodują, że jedna firma z dnia na dzień może zarabiać miliardy na całym rynku unijnym.

Bardzo możliwe. Tylko ponieważ mówiliśmy o korupcji, to mówię, że Unia Europejska jest zbudowana na korupcji jako zasadzie funkcjonowania. Jeżeli ktoś wierzył, że Niemcy będą przez całe lata drenować własnych podatników, żeby dogodzić Grecji, Polsce, Słowacji czy Rumunii, to ja mu nie mogę zabronić, żeby w to wierzył, ale ja sam w to nie wierzę. Niemcy traktują budowę Unii Europejskiej jako inwestycję, która w pewnym momencie musi zacząć się zwracać. Ten moment właśnie nadszedł.

Węgiel koksujący służący do wyrobu stali Bruksela uznała za surowiec strategiczny. Tymczasem unijne rozporządzenie metanowe de facto likwiduje na terenie UE kopalnie węgla, w tym również węgla koksującego. Wygląda na rozdwojenie jaźni.

Nie rozdwojenie jaźni. I jedni, i drudzy jakieś tam fundusze korupcyjne przeznaczyli na przekupywanie komisarzy, to oni zataczają się od jednej ściany do drugiej.

Kolejne unijne regulacje pozamykają kopalnie węgla kamiennego, energetykę węglową, zakażą ogrzewania domów paliwami stałymi, opodatkują samochody spalinowe, a docelowo wyeliminują je z rynku i zmuszą właścicieli domów do drogiej termomodernizacji. Kto stoi za zieloną rewolucją w Unii Europejskiej?

Myślę, że dwie grupy. Pierwsza grupa to wariaci. W Unii Europejskiej, a szczególnie w Parlamencie Europejskim, wariatów w sensie medycznym jest więcej niż gdziekolwiek indziej. To może nawet być większość. Oni naprawdę wierzą w te wszystkie ekologiczne dyrdymały. Druga grupa to są cwaniacy, którzy wykorzystują tę naiwną wiarę wariatów w ekologiczne dyrdymały do tresury całych narodów. To zmierza do tego, żeby narzucić krajom słabym i głupim, żeby zrezygnowali z tych źródeł energii, które mają, na rzeczy korzystania ze źródeł energii, których nie mają, a które ktoś im będzie sprzedawał. To jest proste jak budowa cepa, ale tego nie można powiedzieć wprost, w związku z tym opowiada się, że trzeba ratować planetę, lansuje się niestabilne emocjonalnie panienki, jak Greta Thunberg. Ona teraz została nominowana do Pokojowej Nagrody Nobla. To pokazuje, że „głupoty powagą Najmądrzejszych wodzisz za łby”, jak to pisał Boy-Żeleński. 

Niemcy dokonały wolty w kwestii unijnego zakazu samochodów spalinowych po 2035 roku. Która opcja ostatecznie wygra?

Obawiam się – zgodnie z prawem Murphiego – jak coś złego może się stać, to na pewno się stanie. Według oficjalnych statystyk medycznych w Polsce jest 20 proc. wariatów. Myślę, że te statystyki są zaniżone, dlatego że bardzo wielu wariatów nie jest w ogóle diagnozowanych. Oni uważają, że nie są żadnymi wariatami i nie idą się badać. Jeżeli demokracja utrzyma się jeszcze przez jakiś czas, a ten odsetek wariatów będzie rósł, a będzie, bo nawet system wychowawczy temu sprzyja, to w pewnym momencie wariaci w demokracji przejmą władzę polityczną i będziemy w mocy wariatów.

Polski rząd zgadza się realizować tzw. kamienie milowe i inne narzucone przez UE regulacje, które wywrócą nam życie do góry nogami i uderzą w nas finansowo. W tym celu na szybko zmienia też ustawy, byle tylko w końcu Bruksela dała kredyty i dotacje na KPO. Wygląda na to, że te pieniądze są potrzebne nie tyle społeczeństwu, co bardziej politykom – żeby mieli co rozdawać i co rozkradać. Czy nie lepiej by było dla Polaków całkowicie zrezygnować z wszelkich unijnych pieniędzy i dzięki temu nie podlegać unijnym szantażom?

Bardzo możliwe. Mądre państwa tak właśnie robią. Szwajcaria jest trochę poważniejszym państwem niż Polska. Mimo że były podchody, żeby ona też do Unii Europejskiej się przyłączyła, to nie zrobiła tego, bo nie chce. Ale o tym trzeba było myśleć w 2003 roku, kiedy było referendum akcesyjne. Mówiłem wtedy, że Szwajcaria nie chce. To zwolennicy Anszlusu mówili: „To co innego, bo Szwajcaria jest bogatym państwem”. Odpowiadałem: „Tak, jest bogatym państwem, ale nie dlatego, że się gdzieś zapisała i spadł na nią deszcz złota, tylko dlatego, że się rządzi rozsądne”.

No to my też się rozsądnie rządźmy. Metoda przekupywania biurokratycznych gangów okazała się bardzo skuteczna. Zwrócił pan uwagę, że te kamienie milowe odwracają całe nasze życie do góry nogami. Jest to analogia z wiekiem XVIII. Do czego dążyły państwa zaborcze w Polsce, przede wszystkim Prusy i Rosja? Do tego, żeby doprowadzić Polskę do stanu całkowitego obezwładnienia. W tej chwili jest to samo. Podam dwa przykłady. W tej formule bezwarunkowej kapitulacji Polski w kwestii praworządności, co przybrało postać nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, jest zapisane testowanie niezawisłości, tzn., że jeden sędzia może podważyć autentyczność drugiego sędziego, a jeżeli skutecznie to zrobi, to wszystkie orzeczenia zapadłe z udziałem tego sędziego już są nieważne. Bo to nie jest żaden sędzia, tylko przebieraniec. Będzie burdel do kwadratu.

Druga rzecz: ostatni wyroku TSUE w sprawie możliwości zaskarżania decyzji administracji leśnej w Polsce przez organizacje ekologiczne do sądu. Doprowadzi to do tego, że o sposobach urządzania lasu będą decydowały sądy, które się na tym przecież nie znają. Sądy się znają na tym, jak wypić i zakąsić i się skorumpować, natomiast na urządzaniu lasu raczej nie. A to one mają o tym decydować. Dojdzie do całkowitego obezwładnienia administracji leśnej. Tu kluczową postacią jest premier Mateusz Morawiecki. W 1989 roku był zarejestrowany przez enerdowską Stasi jako tajny współpracownik. [Informacje takie w 2022 roku ujawnił Leszek Szymowski, a 13 grudnia 2022 pytanie o tę sprawę publicznie z mównicy sejmowej zadał poseł Grzegorz Braun. Kwestia ta pozostała bez komentarza zainteresowanego – red.] Ponieważ po zjednoczeniu Niemiec wszystkie aktywa Stasi zostały przejęte przez BND, to ta sprawa mogła mieć dalszy ciąg. Nie wiem, czy miała, ale mogła mieć. Proszę zwrócić uwagę na to, co robi pan premier Morawiecki. On się na to wszystko zgodził: i na mechanizm warunkujący, i na dekarbonizację. Krótko mówiąc: agent niemiecki nie zrobiłby niczego lepiej. Tylko że on pokrywa te ustępstwa taką tromatadracką retoryką. Ale nie dajmy się nabrać na tę tromatadracką retorykę. Popatrzmy, co on naprawdę robi.

Co chwilę objawiane są Polakom (ale też pozostałym narodom UE) coraz bardziej absurdalne i sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem głównie „zielone” pomysły UE. Czy w ten sposób nie jest sprawdzany kres naszej wytrzymałości?

Mówiłem o tresurze. Z jednej strony wariaci, a z drugiej treserzy. Tresuje się całą ludzkość. Epidemia była znakomitym pretekstem do tresury. Obrona planety przed globalnym ociepleniem też jest znakomitym pretekstem do tresury, a myślę, że nie jest to jeszcze ostatnie słowo i znajdą się następne.

Biorąc pod uwagę te wszystkie szkodliwe unijne regulacje, o których rozmawiamy, czy nie sądzi Pan, że to, co serwuje nam Bruksela, jest znacznie gorsze niż rządy PO, PiS i postkomunistów razem wzięte? Oni nie chcieli zakazywać samochodów.

To jest porównywalne. Preteksty do tresury się zmieniają. Bolszewicy tresowali całe narody pod hasłem „dobra proletariatu”. Ta argumentacja już nie skutkuje, natomiast mnóstwo wariatów wierzy w obronę planety przed globalnym ociepleniem i że tak trzeba. Dlaczego mają nie wierzyć, skoro panna Greta dostanie Pokojową Nagrodę Nobla? Będą wierzyli jeszcze bardziej.

Czy członkostwo w Unii Europejskiej w ogóle nam się opłaca? 

Myślę, że nie. Kiedyś sobie obliczałem, ile kosztuje wybudowanie autostrad. Już ładnych parę lat temu wyszło mi, że za roczną składkę, jaką Polska wpłaca do Unii Europejskiej, można by wybudować 500 km autostrady. Łącznie z wykupem gruntów pod autostradę itd. Polska do Unii Europejskiej należy już 19 lat. To proszę sobie pomnożyć 500 km autostrady razy 19. Mielibyśmy zakończony program budowy autostrad i to bez łaski. Za własne pieniądze.

Moim zdaniem najbardziej szkodliwa nie jest kwestia składki unijnej, ponieważ ona wynosi tylko około 1 proc. PKB Polski. Znacznie bardziej szkodliwe jest to, że Unia Europejska swoimi regulacjami ingeruje w rynek, powodując nieoptymalną alokację zasobów. To powoduje o wiele większe koszty dla gospodarki niż ta cała składka.

Ależ oczywiście. Już Frédéric Bastiat w broszurze Co widać i czego nie widać to zauważył. Składkę widać, natomiast tego, o czym pan mówi, nie widać. Nikt tego nie liczy. Nie bardzo wiadomo jak. W związku z tym bilans członkostwa Polski w Unii Europejskiej może być ujemny. Tyle tylko, że nie sposób jest to udowodnić. Poza tym reszta świata do Unii Europejskiej nie należy, a proszę popatrzeć, jak ładnie się rozwija. Poza Unią Europejską jest też życie. To jest dobra wiadomość. Tyle tylko, że nasz biurokratyczny gang został tak skutecznie skorumpowany, że już nie wyobraża sobie życia poza Unią. Proszę próbować odebrać te apanaże całej tej czeredzie europosłów. Dożywotnie emerytury po jednej kadencji. Oni wydrapią panu oczy.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiał Tomasz Cukiernik

bigos21 marzec 2023 Dożywotnie emerytury po jednej kadencji. Tak to z pewnością jest forma legalnej korupcji. Bardzo skuteczna forma.

Los ultimos podrigos Zachodu. Lamentacje dekadenckie.

Los ultimos podrigos Zachodu. Lamentacje dekadenckie.

Stanisław Michalkiewicz „Najwyższy Czas!”  •  21 marca 2023 michalkiewicz

Jeśli komuś byłoby potrzeba poszlak, czy nawet dowodów, że Zachód pogrąża się w dekadencji, że to są – jakby powiedział Witkacy – jego „los ultimos podrigos” – to ma ich całe mnóstwo do wyboru. Oto przykłady. Kiedy pod koniec lat 70-tych po raz pierwszy byłem w Paryżu, przebywający tam cudzoziemcy, to znaczy – Arabowie, czy Senegalczycy – chcieli, by uważano ich za Francuzów. Nie tylko zresztą oni. Podczas winobrania pracowałem z jegomościem nazwiskiem Chmura. Miał ciemną skórę, ale nie był ani Murzynem, ani Hindusem. Kiedy po dwóch dnia wspólnej pracy doszliśmy do konfidencji, zapytałem go – a ty Chmura, coś ty za jeden – on odparł, że jest Francuzem. – Jasne – ja na to – ale tak naprawdę, to kto ty jesteś? Okazało się, że jest Maorysem – ale jego dziadek był sierżantem we francuskich wojskach kolonialnych, więc uważał się za Francuza.

Minęło 20 lat i sytuacja się zmieniła. Kiedy socjalistyczny minister Lang rozpoczął wojnę z muzułmańskimi uczennicami, zabraniając im przychodzenia do szkoły w chustach, że niby zagrażają one „laickości Republiki”, jakiś muzułmański ośrodek wydał plakat, na jednej połowie przedstawiający Europejkę, pewnie Francuzkę, z „irokezem” na wygolonej głowie, z gołym brzuchem i tatuażami, a obok niej – ładną muzułmańską dziewczynę w chuście, zaś napis głosił: „co wybierasz?” Jasne było, że o żadnej integracji nie ma mowy, że jest tylko pogarda.

Z podobną pogardą zetknąłem się wiele lat później w Victorii, stolicy Kolumbii Brytyjskiej w Kanadzie. Akurat odbywał się tam przemarsz białych golasów płci obojga, którzy w ten sposób przeciwko czemuś protestowali. Pochód zamykał goły starowina z balkonikiem, cały zsiniały, bo od Pacyfiku wiał chłodny wiatr. Z nosa zwisała mu kapka i wzbudzał wyłącznie politowanie. Ale chyba tylko we mnie – bo na chodnikach stali Chińczycy i Hindusi, którzy na widok białych golasów wprost tarzali się od śmiechu.

Jeszcze 100 lat temu nikomu nie przychodziła do głowy myśl, że kultura europejska jest taka sama, jak wszelkie inne, a już na pewno nie – że jest od tych innych gorsza. Nikt nie widział nawet potrzeby by to udowadniać. Po pierwsze dlatego, że nie byłoby komu, a po drugie – że to się rozumiało samo przez się. Teraz znaczna część Europejczyków, podobnie jak i Amerykanów, własną kulturą pogardza, wyobrażając sobie, że te inne są lepsze i rzeczywiście mają do zaproponowania coś, czego kultura europejska nie ma i nie będzie miała. Inna rzecz, że większość z tych ludzi tak naprawdę europejskiej kultury nie zna, a tylko w najlepszym razie jakieś jej imitacje, takie same, jak w Las Vegas imitacje wielkich miast świata. To zwątpienie dotknęło nawet najtwardszego jądra kultury, jakim jest religia.

II Sobór Watykański to ziarno wątpliwości zasiał, no a teraz już w obfitości możemy spożywać owoce tego zatrutego drzewa w postaci np. „dialogu z judaizmem”, czy innymi takimi wynalazkami. Tymczasem religie mają to do siebie, że muszą być prawdziwe, bo jeśli są co do tego jakieś wątpliwości, to nie ma co się taką religią przejmować. Toteż na użytek ekumenizmu wykombinowano co innego; że w każdej jest ziarenko prawdy, że wszystkie drogi prowadzą na ten sam szczyt. W takiej jednak sytuacji o wyborze drogi decyduje jej wygoda; po co miałbym wdrapywać się na szczyt po stromych skałach, ryzykując w każdej chwili skręcenie karku, kiedy tuż obok wiedzie na szczyt wyasfaltowana droga, po której śmigają klimatyzowane autokary?

Toteż nic dziwnego, że w tej sytuacji coraz więcej ludzi uznaje się za ostatnią instancję również i w tych sprawach, więc tylko patrzeć, jak demokracja zatriumfuje również w tej dziedzinie; Pana Boga będzie się wybierało w powszechnym głosowaniu, ustaliwszy uprzednio w referendum Jego przymioty. Właściwie już to mamy, skoro prezentujący się jako katolik, co prawda nowoczesny, niemniej jednak, pan Szymon Hołownia odgraża się, że gdy tylko w Polsce obejmie władzę, to zarządzi referendum w sprawie aborcji. A dlaczego tylko w sprawie aborcji? Czyż nie można urządzić referendum w sprawie uchylenia grzechu pierworodnego, czy zniesienia nie tylko piątego, ale również szóstego i siódmego przykazania?

Na naszych oczach spełnia się spostrzeżenie Mikołaja Gomeza Davili, że Kościół zwątpiwszy, iż ludzie będą postępowali zgodnie z jego nauczaniem, zaczął nauczać tego, co ludzie robią. Czyż nie do tego właśnie zmierza słynna „droga synodalna”? Akurat przeczytałem sobie takie parafialne podsumowanie tej całej „synodalności” i okazało się, że jedynym konkretem są pederaści – żeby ich nie „wykluczać”, ani nie „stygmatyzować”. Słowem – pełna amikoszoneria, oczywiście na początek, bo pederastom amikoszoneria na długo nie wystarczy i zapragną dominacji.

Podobne objawy dekadencji widać w nauce. Jeszcze opierają się jej nauki ścisłe, bo mosty nie powinny się walić, a samoloty nie powinny spadać – ale w pozostałych dziedzinach triumfuje „nauka przodująca” – jak Józef Stalin nazywał fantasmagorie Trofima Łysenki. Już nie wystarczy, że fakty ustala się drogą demokratycznego głosowania – jak to się stało z decyzją Światowej Organizacji Zdrowia, ze zboczenia płciowe nie są żadnymi zboczeniami, tylko szlachetnymi ”orientacjami”, a koryfeusze „nauki przodującej” nie ustają w ciągłym odkrywaniu coraz to nowych płci, od czego powstaje „straszliwa wiedza, że Byt się zgęszcza i rozrzedza”. W rezultacie niestabilna emocjonalnie szwedzka nastolatka głupoty powagą najmądrzejszych wodzi za łby”.

Bo właśnie okazało się, że przez podobną sobie aktywistkę z partii Zielonych w norweskim parlamencie, została nominowana do pokojowej Nagrody Nobla. Z tymi Zielonymi jest tak samo, jak kiedyś z Czarnymi: Czarni są Czerwoni, bo są jeszcze zieloni. Ale Czarni już się zorientowali, że walka z klimatem to rodzaj choroby umysłowej Białych, którym zieloność padła na mózgi, więc nie przeszkadzają im walczyć z klimatem, wszelako pod warunkiem, że oni nie będą im przeszkadzali wypić i zakąsić. Może i mają rację, bo gdyby wariat zaczął domyślać się, że może być wariatem, to by znaczyło, że wraca do zdrowia. Niech tedy się nawzajem duraczą genderactwem, niech się gżą wszyscy ze wszystkimi, zwłaszcza w kościołach podczas nabożeństw – bo w ten sposób – jak tłumaczyła tępawemu marszałowi Greczce Caryca Leonida – „moją staną się zdobyczą”. A wtedy będzie całkiem inna rozmowa – jak to w proroczej wizji przewidział Janusz Szpotański w nieśmiertelnym poemacie „Bania w Paryżu”, wspominając o Alim Khadafie, „jeszcze dzikszym od tygrysa”. – „Ali nie znosił zaś tych bab. Wnet by ją ubrał w gelabiję, spuściłby suce lanie kijem, po czym umieścił ją w haremie pod czujną eunucha strażą.” Czyż nie takie jest nasze przeznaczenie?

Stały komentarz Stanisława Michalkiewicza ukazuje się w każdym numerze tygodnika „Najwyższy Czas!”.

Poszczepienne zidiocenie i poszczepienny amok wojenny.

Poszczepienny amok wojenny

Udary mózgu, ataki niedokrwienne, drgawki, utratę świadomości i pamięci, niedowłady kończyn, zaburzenia kognitywne i mentalne, stany dezorientacji, apatii, ataki stresu, PTSD, nerwowość, ataki paniki, depresji, manii, halucynacje, drażliwość, patologiczne podniecenie, paranoję delirium, myśli samobójcze, złość, agresję, psychozy.

Maria Majewska <nonnocere3@gmail.com>


Niezwykle toksyczne pseudoszczepionki covid nie tylko nie chronią przed tą chorobą, lecz silnie zwiększają ryzyko zachorowania i spowodowały miliony powikłań oraz zgonów poszczepiennych. Dziś wiadomo, że różne partie tych preparatów bardzo różniły się toksycznością, a że ich producenci dostali
zlecenie wysyłania najbardziej zabójczych partii do regionów, gdzie zaplanowano najsilniejszą depopulację.

I tak w USA najbardziej toksyczne zastrzyki wysłano do stanów zamieszkałych przez ubogich białych ludzi oraz autochtonicznych Amerykanów takich jak Tennessee, Kentucky, Montana, Minnesota, a najmniej trujące to stanów zamieszkałych przez zamożnych urzędników państwowych, polityków i bogatych Amerykanów, takich jak Virginia, California, Południowa Karolina, czy Utah.
Odzwierciedleniem tej polityki są drastycznie różne liczby zgonów po tych szczepieniach w różnych stanach – wg rządowych statystyk VAERS. (Wiadomo, że są one zaniżone, lecz prawdopodobnie oddają właściwe proporcje przypadków). Przy podobnym procencie wyszczepienia (ok. 60% populacji), liczby zgłoszonych zgonów poszczepiennych w biednych stanach wynosiły od 150 do ponad 200 na milion mieszkańców, a w stanach uprzywilejowanych tylko 14 do 16.

Analogicznie duże różnice zaobserwowano w liczbach zgonów poszczepiennych między różnymi krajami. Polska zakupiła za grube miliony prawdopodobnie jedne z najbardziej toksycznych szczepionek, gdyż było u nas proporcjonalnie najwięcej w Europie nadmiarowych zgonów w okresie szczepiennym.

Wśród blisko 5 milionów zgłoszonych do bazy Vigiaccess (WHO) powikłań po szczepieniach covid, choroby sercowo-naczyniowe wynoszą ok. 5%; wśród nastolatków występują one nawet u 15% zaszczepionych. (ncbi.nlm.nih.gov). Natomiast schorzenia i zaburzenia neurologiczne oraz psychiatryczne stanowią aż 41% wszystkich powikłań.
(pubmed.ncbi.nlm; ;psychiatrist.com/pcc/covid;
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC9803367/).

Włączają m.in.: udary mózgu, ataki niedokrwienne, drgawki, utratę świadomości i pamięci, niedowłady kończyn, zaburzenia kognitywne imentalne, stany dezorientacji, apatii, ataki stresu, PTSD, nerwowość, ataki paniki, depresji, manii, halucynacje, drażliwość, patologiczne podniecenie, paranoję delirium, myśli samobójcze, złość, agresję, psychozy.

Tragiczne osobiste i społeczne skutki masowego zatrucia ludzi covidowymi preparatami są widoczne na każdym kroku. Osoby, które uprzednio były doświadczonymi, sumiennymi, dobrymi pracownikami po szczepieniach stały się nieracjonalne, nieuważne, leniwe, nieudolne, skłonne do popełniania wielu błędów. Obserwuje się to u szerokiego wachlarza pracowników: od robotników, techników i rzemieślników, po urzędników, nauczycieli i lekarzy, a także wśród studentów i uczniów, których koncentracja, zdolności uczenia się i umiejętności silnie się obniżyły. Nie wróży to dobrze młodym pokoleniom.

Także policja odnotowuje znaczny wzrost wypadków drogowych oraz wszelkiego rodzaju przestępstw i zbrodni.
Najgroźniejsza jednak wydaje się zbiorowa zombifikacja poszczepienna polityków europejskich i amerykańskich, którzy utracili zdolność logicznego myślenia, planowania i przewidywania skutków swych działań. Wielu szaleńczo, bez opamiętania pcha ludzkość do nuklearnej wojny, która – wiadomo – skończy się zagładą, jeśli nie całej ludzkości, to na pewno cywilizacji europejskiej i amerykańskiej.
Normalni ludzie są racjonalni – nie chcą wojen i organizują protesty antywojenne. Wojny wywołują odmóżdżeni skorumpowani politycy, władcy i wielkie korporacje, którym żądza zysków blokuje zdolności myślenia. Dziś agresywnie podżegają oni do światowej wojny i za publiczne pieniądze kupują coraz więcej broni do masowych eksterminacji ludzi.

Z historii wiemy, że wielkie militaryzacje zawsze kończyły się wielkimi wojnami. Gdyby masy ludzkie były fizycznie i psychicznie zdrowe, może potrafiłyby zdławić prowojenny amok, lecz ludzie z uszkodzonymi przez szczepienia mózgami są słabi i apatyczni. Zdają się niezdolni do antywojennego zrywu i biernie łudzą się nadzieją, że najgorsze się nie wydarzy, choć kolejna
światowa wojna wisi nad nami jak miecz Damoklesa. Obecny światowy krach bankowy i upadek gospodarek wielu krajów wpisują się w ten sam amok poszczepienny. Jeśli jakimś cudem uda się nam uniknąć wojny, to Bill Gates i kryminalne kartele szczepienne już szykują nam koleją pandemię, która tym razem ma zdziesiątkować dzieci. (https://www.infowars.com/posts/catastrophic-contagion-bill-gates-johns-hopkins-who-conduct-another-pandemic-simulation-with-deadlier-virus-that-targets-children ;

 catastrophic-contagion).

Jednym z największych absurdów jest polityka zmierzająca do wyeliminowania w UE gazu, węgla i oleju opałowego.

Jednym z największych absurdów jest polityka zmierzająca do wyeliminowania w UE gazu, węgla i oleju opałowego.

Czy Unia Europejska odbierze milionom Polaków dach nad głową?

Czy nastąpią nominacje na wampirów energetycznych? Niemcy zarobią ogromne pieniądze na transformacji, a będą to pieniądze z naszych kieszeni

Prof. Wojciech Polak na-wampirow-energetycznych

Szaleństwo, które ogarnia unijnych urzędników zaczyna już uderzać w bezpośrednie podstawy naszego bytowania. Jednym z największych absurdów jest polityka zmierzająca do wyeliminowania w Unii Europejskiej paliw kopalnych: gazu, węgla i oleju opałowego. Od 2030 r. każdy nowo wybudowany budynek będzie musiał być ogrzewany „ekologicznie”, w praktyce chodzi tutaj o  urządzenia z zakresu geotermii niskotemperaturowej. Równocześnie jednak każdy kraj w najbliższym czasie będzie musiał wytypować 15-30 procent starych budynków o największym zużyciu energii (określanych pieszczotliwie jako „wampiry energetyczne”) i dokonać ich modernizacji (także do 2030 r.).

Zatrzymajmy się na tym ostatnim rozporządzeniu. Oznacza ono, że miliony Polaków mieszkających w swoich domach będzie musiało za grube pieniądze je remontować i wyrabiać dla nich jakieś ogromnie kosztowne certyfikaty (tzw. paszporty energetyczne). Ma na to tylko siedem lat. Dotyczyć to będzie także drewnianych domów np. na Podlasiu i Lubelszczyźnie i murowanych przedwojennych domostw w różnych częściach Polski, często zamieszkałych przez ludzi starszych, o nie najwyższej stopie życiowej. Można obawiać się, że część tych osób, nie dysponując pieniędzmi na termomodernizację, zostanie po prostu skazana na wysokie grzywny za brak owego „emisyjnego remontu”, a następnie wywłaszczona przez komorników (egzekwujących owe grzywny). A ich domy zmodernizują ochoczo rozmaite urzędy od emisyjności budynków, za pieniądze uzyskane od komorników sprzedających dorobek życia emerytów na cele przymusowej termomodernizacji. Propozycje unijne zakładają wprawdzie dopłaty państwa do remontów termomodernizacyjnych, ale sądzę, że wielu Polaków nie będzie nawet stać na wysupłanie sum podstawowych (do których państwo dopłacało by jakieś pieniądze). Można rozważać też inne warianty – np. zaproponowanie takim starszym ludziom „odwróconej hipoteki”. Dom zostanie zmodernizowany energetycznie, ale po ich śmierci stanie się własnością banku (najpewniej niemieckiego). W ten sposób tysiące nieruchomości polskich wpadną w obce ręce.

Podwyżki czynszów

W przypadku domów wielorodzinnych koszty ich termomodernizacji poniesie wspólnota mieszkaniowa, administracja lub spółdzielnia. Odbije się to na ogromnych podwyżkach czynszów za mieszkania.

Od razu powiem, że jestem przekonany, iż polski rząd nie dopuści do owego faktycznego wywłaszczenia milionów starszych osób, podobnie jak w ogóle do realizacji tego zgubnego planu.[hi, hi… optymista… MD] Trzeba to jednak jasno powiedzieć, zwłaszcza teraz w okresie przedwyborczym. Tak jak kiedyś PiS jasno oświadczył, że nigdy nie wprowadzi w Polsce podatku katastralnego.

Plany unii zakładają także renowację wszystkich budynków do 2040 r. Do tego roku mają być zlikwidowane wszystkie piece ogrzewane gazem, olejem napędowym i węglem. W praktyce oznacza to, że jedynym źródłem ogrzewania będzie geotermia. Koszty tego spadną głównie na obywateli. Wprawdzie publicyści-entuzjaści takich projektów twierdzą, że Polska ma być największym beneficjentem m.in. wartego 65 mld euro (nie licząc środków krajowych) Społecznego Funduszu Klimatycznego, ale nie przywiązywał bym do tego zbyt wielkiego znaczenia. Po pierwsze możemy tych pieniędzy nie dostać, pod byle pretekstem, tak jak nie dostaliśmy ani grosza na Krajowy Plan Odbudowy. Po drugie znaczącym beneficjentem tych sum (jeżeli jednak zostaną wypłacone) będą rozmaite urzędy zajmujące się emisyjnością budynków. A o tym jak kosztowna jest geotermia nikogo nie muszę przekonywać. Warto dodać, że po kilkunastu latach instalacje te wymagają wymiany.

Pomijam już szereg innych idiotycznych przepisów – jak np. nakaz montowania od 2030 r. ogniw fotowoltaicznych na wszystkich nowych domach. Trzeba je będzie zakładać nawet, gdy dach budynku permanentnie tkwi w cieniu. Dodajmy, że przerażające są biurokratyczne problemy związane z montowaniem i eksploatowaniem paneli, wielu Polaków żałuje, że wdało się w ich zakładanie.

Najbardziej skorzystają Niemcy

Podobnie jak w przypadku wielu innych absurdalnych przepisów unijnych, ich beneficjentem będą przede wszystkim Niemcy. Po agresji rosyjskiej na Ukrainie upadł niemiecki projekt korzystania z taniego (dla nich) gazu przesyłanego rurociągami po dnie Bałtyku i sprzedawania go z zyskiem całej Europie. Putin powysadzał i zniszczył rurociągi Nord Stream. [co za ślepy pan.. Ruscy by mieli sami sobie tak bardzo szkodzić?? A o roli USA i CIA, Norwegii – nie czytał?? MD] Niemcy, a za nimi posłuszne gremia unijne uznały wtedy, że gaz ziemny, podobnie jak węgiel i olej opałowy jest wybitnie nieekologiczny i wprowadziły do Europy obowiązkową geotermię. Nasz sąsiad zza Odry jest liderem w produkcji systemów ogrzewania geotermalnego i już obecnie w Polsce montuje się głównie niemieckie urządzenia w zakresie geotermii niskotemperaturowej. Niemcy zarobią więc ogromne pieniądze na owej transformacji, a będą to pieniądze z naszych kieszeni.

Polacy boją się tego wszystkiego i mają rację. Należy zrobić jak najwięcej, żeby ich uspokoić i zapewnić, że rząd polski nie dopuści do tego, żeby Unia Europejska odebrała milionom Polaków dach nad głową!