„Programy szczepień powinny być już dawno wstrzymane a sprawa nagłych zgonów pilnie wyjaśniona” – Wywiad z dr. n. med. Piotrem Witczakiem

„Programy szczepień powinny być już dawno wstrzymane a sprawa nagłych zgonów pilnie wyjaśniona” – Wywiad z dr. n. med. Piotrem Witczakiem

bibula

Z dr. n. med. Piotrem Witczakiem, rozmawia Agnieszka Piwar

 [Agnieszka Piwar:]

13 marca 2020 roku Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ogłosiła pandemię koronawirusa. Czy były naukowe podstawy do podjęcia takiej decyzji? Jeśli tak, to jakie? Jeśli nie, to na czym oparto tę decyzję?

[Dr. n. med. Piotr Witczak:]

– Warto w tym miejscu przypomnieć, że na przestrzeni lat definicja pandemii ustalana przez WHO uległa zmianie i obecnie nie wymaga już kryterium wielu ciężkich i śmiertelnych przypadków. WHO ogłosiło pandemię COVID-19 na podstawie rosnącej liczby zgłaszanych przypadków tej choroby poza terytorium Chin. O ile dobrze pamiętam, to było ponad 100 tysięcy przypadków z ponad 100 krajów, a jako przypadek należy rozumieć pozytywny wynik testu, który nie musi oznaczać zakażenia. Kolejnym argumentem za ogłoszeniem pandemii był zarzut ze strony WHO, że kraje zbyt słabo zaangażowały się w zapobieganie rozprzestrzeniania się wirusa.

Biorąc pod uwagę wadliwą przesiewową diagnostykę testami PCR i antygenowymi, koncentrowanie się właściwie wyłącznie na jednym wirusie SARS-CoV-2, specyfikę choroby COVID-19, która jest nieodróżnialna od innych chorób grypopodobnych oraz niskie wskaźniki śmiertelności infekcji SARS-CoV2, trudno mówić o „podstawach naukowych” ogłoszenia stanu pandemii. Przypomnę, że jeden z czołowych epidemiologów na świecie, Profesor Ioannidis, już w pierwszej połowie 2020 roku oszacował wskaźnik śmiertelności infekcji (IFR – Infection Fatality Rate) na poziomi poniżej 0,3%, a więc już wtedy wiedzieliśmy, że dla ogromnej większości z nas jest to relatywnie łagodny wirus powodujący objawy przeziębieniowe. Wcześniej, tj., w kwietniu 2020 roku IFR dla hrabstwa Santa Clara [w stanie Kalifornia] oszacowano na 0,17%, a więc nie było powodów do paniki. Nawet jeszcze miesiąc wcześniej mieliśmy wstępne dane z wybuchu epidemii na statku wycieczkowym Diamond Princess, na podstawie których oszacowano IFR na poziomie 0,5%. Reakcja większości państw była jednak nieracjonalna i zbyt emocjonalna, podsycano strach i utrzymywano agresywne środki niefarmaceutyczne o dramatycznych skutkach, np. lockdown, kwarantanna. Oliwy do ognia dodawały Chiny, raporty z Bergamo i media na całym świecie, które wywołały ogromną, niepotrzebną panikę. Politycy, eksperci i instytucje zdrowia publicznego na całym świecie pod presją negatywnego medialnego przekazu i pod wpływem silnych grup interesów lub bezpośrednio z nimi współpracując, podejmowały decyzje i wydawały zalecenia, które były główną przyczyną wielu nadmiarowych zgonów. Atmosfera i decyzje wokół „pandemii” skutkowały obniżeniem odporności populacji, zaniedbano nie tylko diagnostykę i leczenie chorób podstawowych, ale również nie zapewniono pacjentom wczesnego leczenia powszechnych infekcji górnych dróg oddechowych. Pewne wydarzenia i przesłanki sugerują również, że „COVID-19” to ogólnoświatowy projekt, którego celem jest przyspieszenie realizacji globalnych agend dążących do rewolucji przemysłowej, większej kontroli nad obywatelami i cyfryzacji naszego życia. Z pewnością dla wielu potężnych korporacji i ludzi biznesu była to świetna okazja, aby zarobić ogromne pieniądze. Podtrzymywanie strachu i masowego testowania w kierunku COVID-19 na pewno było im na rękę.

Od pierwszego kwartału 2020 roku zostaliśmy poddani działaniom, które wszyscy dotkliwie odczuliśmy. Osobiście najbardziej uwierało mnie to, że w różnych sytuacjach, np. po powrocie z zagranicy, zmuszano mnie do odbycia kwarantanny, mimo iż byłam całkowicie zdrowa. Jednak moja historia jest niczym w porównaniu z nieszczęśnikami, którym nie udzielono należytej opieki medycznej, wskutek czego ponieśli śmierć. Czy posiada Pan dane na temat nadmiarowych zgonów w Polsce spowodowanych błędnymi decyzjami rządzących i paraliżem służby zdrowia?

– Szacunkowo od początku pandemii liczba nadmiarowych zgonów wynosi około 250 tysięcy, jesteśmy w światowej czołówce. Nie dysponujemy precyzyjnymi danymi, ile z tych nadmiarowych zgonów spowodowana jest błędnymi decyzjami rządzących, obniżoną dostępnością i jakością systemu ochrony zdrowia. Na podstawie danych naukowych i statystycznych możemy jednak z dużą pewnością założyć, że zdecydowana większość Polaków nie zmarła bezpośrednio z powodu infekcji nowym koronawirusem, tylko na skutek podjętych działań. Znam co najmniej kilka prac naukowych opierających się na analizie korzyści i strat wynikających z zastosowania środków niefarmaceutycznych do kontroli pandemii. Wyniki są przytłaczające – wielokrotnie więcej ludzi poniosło śmierć niż zostało uratowanych na skutek podjętych działań antykowidowych i nikt do tej pory za to nie odpowiedział. Zaznaczam, że nadmiarowa śmiertelność w wielu krajach na świecie wciąż się utrzymuje a nawet rośnie, co świadczy o długu zdrowotnym, który zaciągnęliśmy na skutek nieodpowiedzialnych działań w okresie pandemii.

Czy zna Pan przykłady pacjentów, którym odmówiono leczenia, tylko dlatego, że nie mieli negatywnego testu na obecność COVID-19 lub nie wylegitymowali tzw. paszportem szczepionkowym?

– Osobiście nie znam, ale słyszałem o wielu takich przypadkach od moich znajomych, w tym lekarzy.

Mamy w Polsce niepokojący wzrost zachorowań na depresję, szczególnie wśród dzieci i młodzieży. Czy może mieć to związek z przymusową kwarantanną, nauką zdalną, odseparowaniem od rówieśników, paniką podkręcaną przez media, etc.?

– W literaturze naukowej dostępne są szerokie przeglądy systematyczne na temat wpływu polityki antykowidowej na zdrowie psychiczne dzieci. Odnotowano, że lockdown nasila lęk, depresję, samotność, stres psychiczny, gniew, drażliwość, nudę, strach, ogólnie pogarsza stan zdrowia psychicznego nie tylko dzieci, ale również osób dorosłych, w tym seniorów. Wzrosła liczba samobójstw i uzależnień. Nawet powszechne przy masowej diagnostyce fałszywie pozytywne wyniki testów w kierunku Covid wywoływały panikę i niepotrzebny stres. Inny przykład – dość niedawno opublikowano badanie w „The Lancet”, zgodnie z którym kontakt z przyrodą podczas pandemii COVID-19 wiązał się z mniejszym ryzykiem depresji i lęku oraz ogólną poprawą zdrowia psychicznego. Znam również badania, które wskazywały, że osoby, które zachowały aktywność fizyczną poza domem były mniej podatne na zakażenie. Pamiętamy, jak po osiedlach mieszkaniowych jeździły radiowozy nadając komunikaty przez megafon „zostań w domu, nie narażaj siebie i bliskich” albo „przebywanie na działkach w celach rekreacyjnych jest zabronione!” Przecież to był nonsens, nielogiczne i antynaukowe! Właściwe robiono odwrotnie niż podpowiadał zdrowy rozsądek i aktualna wiedza epidemiologiczna. Od dawna wiemy, że stres obniża odporność, to dlaczego eksperci z Rady Medycznej i politycy nakręcali spiralę strachu? Wiedzieliśmy, że ruch i kontakt z przyrodą podnosi odporność, to dlaczego zamykano lasy, siłownie i zachęcano do zastania w domu? Jeszcze przed pandemią lockdowny i maseczki (a te nawet jeszcze na początku pandemii) były wręcz odradzane, jako niewystarczająco skuteczne i szkodliwe, po czym zdanie zmieniono, przy czym nie pojawiły się żadne nowe wysokiej jakości badania naukowe, które by to uzasadniały. Absurdów było dużo więcej. Ludzie obowiązkowo stali w kilkumetrowych odstępach przed odprawą, po czym tłoczyli się w samolocie.

W ostatnim czasie zaobserwowałam sporo nagłówków, także z zagranicznych mediów, informujących o nagłych zgonach wśród młodych ludzi. Media, jak to media, informują głównie o śmierci znanych osób, tzw. celebrytów czy sportowców. Tymczasem o nagłej śmierci zwykłych ludzi coraz częściej czytam na portach społecznościowych. W społeczności internetowej powstało nawet specjalne określenie na tę zaskakującą umieralność: „naglica”. Można z tego wszystkiego odnieść wrażenie, że w ostatnim czasie mamy plagę niewyjaśnionych zgonów. Zaczęły więc krążyć przekazy, że przyczyną „naglicy” może być wcześniejsze przyjęcie  „szprycy” z preparatem mRNA. Jednak wrażenia, szczególnie te spowodowane przez media czy portale społecznościowe, mogą być mylne. Wystarczy sobie przypomnieć sztucznie nakręcaną panikę w latach 2020-2022. Dlatego zapytam Pana jako naukowca i autora opracowania nt. szczepień przeciw COVID-19, które ukazało się w „Białej księdze pandemii koronawirusa” [Wyd. Fundacja Ordo Medicus]. Czy rzeczywiście tych nagłych zgonów jest teraz więcej? I czy istnieją przesłanki ku temu, by twierdzić, że może to mieć związek z preparatami mRNA?

– Dane statystyczne i naukowe wskazują, że jest tego więcej. W Niemczech od momentu rozpoczęcia szczepień liczba przypadków nagłej niewyjaśnionej śmierci wzrosła 3-krotnie. W Szwecji mamy wyraźny wzrost hospitalizacji, leczenia ambulatoryjnego i poszukiwania opieki z powodu zapalenia mięśnia sercowego/osierdzia w grupie 10-19 lat, akurat w drugiej połowie 2021 roku, kiedy to rozpoczęły się kampanie szczepień w tej kategorii wiekowej. Ostatnio w Kanadzie w ciągu zaledwie 3 miesięcy zmarła nagle co najmniej szóstka sportowców w wieku 6-13 lat. Wiemy z danych naukowych, że szczepionki mRNA wielokrotnie podnoszą ryzyko zapalenia mięśnia sercowego/osierdzia, w szczególności wśród nastoletnich chłopców. Informacja o ryzyku zapalenia mięśnia sercowego po tych preparatach oficjalnie umieszczona jest w ulotce tych preparatów. Wiemy również z badań, w tym przeprowadzonych jeszcze przed pandemią, że zapalenie mięśnia sercowego zwiększa ryzyko nagłego zgonu. Wszystko wskazuje na to, że szczególnie zagrożone są młode osoby aktywne fizycznie. Mamy również doniesienia wskazujące, że zapalenia mięśnia sercowego występuje znacznie częściej po szczepionkach mRNA niż po uzyskaniu pozytywnego testu w kierunku SARS-CoV-2 (co wiele osób mylnie utożsamia z chorobą COVID-19). Programy szczepień powinny być już dawno wstrzymane a sprawa nagłych zgonów pilnie wyjaśniona. Należy przeprowadzić program przesiewowej diagnostyki wśród populacji osób zaszczepionych w celu oceny stanu układu sercowo-naczyniowego.

Jakie największe błędy popełnili minister zdrowia Adam Niedzielski oraz jego poprzednik Łukasz Szumowski?

– Najbardziej dramatyczny w skutkach był lockdown i kwarantanny, nieuzasadniony strach przed bezobjawowym zakażaniem oraz reorganizacja ochrony zdrowia, w tym tworzenie oddziałów/szpitali covidowych, zawieszano planowe zabiegi, a to wszystko przełożyło się na niższą jakość i ograniczenie dostępu do pomocy medycznej. W 2020 roku w porównaniu z 2019 rokiem było o prawie 14 mln mniej osobodni hospitalizacji i niespełna 2 mln mniej hospitalizacji, to musiało przełożyć się na nadmiarowe zgony. Na drugim miejscu umieściłbym masowe programy szczepień młodych ludzi, w szczególności dzieci. W świetle danych o nagłych zgonach i innych poważnych powikłaniach poszczepiennych oraz przy bardzo niskim wskaźniku śmiertelności infekcji w tej grupie wiekowej agresywna promocja tych preparatów jest ogromnym skandalem. Niedawno ukazały się opublikowane w szanowanych periodykach medycznych analizy badań randomizowanych, które wskazały że nawet dla populacji ogólnej ryzyko tych preparatów może przewyższać korzyści, więc tym bardziej dla dzieci i młodych dorosłych. Na przykład, według ostatnio opublikowanego badania na łamach British Medical Journal, dla niezakażonych dorosłych w wieku od 18-29 lat na każdą unikniętą, dzięki trzeciej, przypominającej dawce szczepionki mRNA, hospitalizację z powodu COVID-19 przewiduje się do 98 poważnych zdarzeń niepożądanych, w tym do 3 przypadków zapalenia mięśnia sercowego u mężczyzn, oraz do 3234 przypadków silnej reakcji tuż po szczepieniu w stopniu utrudniającym lub uniemożliwiającym codzienne czynności.

Niektórzy usprawiedliwiają decydentów opowieściami o tym, że nie było wtedy jeszcze dokładnie wiadomo jak walczyć z koronawirusem, stąd te nieudolne decyzje. Co Pan sądzi o takiej argumentacji?

– To nie jest pierwsza epidemia wirusa układu oddechowego. Epidemiologia jako dziedzina nauki istnieje od wielu, wielu lat. Do pandemii przystępowaliśmy z odpowiednim bagażem doświadczeń. Dość szybko wiedzieliśmy jaka jest specyfika SARS-CoV-2, że śmiertelność tego wirusa jest relatywnie niska, a umierają głównie osoby starsze. Paraliż życia całych społeczeństw był nieuzasadniony! Najgorszą z możliwych opcji było straszenie populacji i przedłużające się lockdowny wbrew wiedzy epidemiologicznej i wytycznym, które obowiązywały jeszcze przed pandemią COVID-19. Na przykład, nie zalecano powszechnego noszenia maseczek przez osoby bezobjawowe. W 2019 roku WHO wskazywała, że nadzwyczajne środki stosowane wobec społeczeństw, takie jak kwarantanna osób z kontaktu, zamykanie granic, screening przy wjeździe/wyjeździe, nie powinny być stosowane w ogóle, głównie ze względu na ich niewielki wpływ na przebieg pandemii i skutki uboczne, takie jak zerwanie łańcuchów dostaw czy niepokoje społeczne.

W grudniu 2022 roku Sąd Lekarski zawiesił dr. Zbigniewa Martykę za publiczną krytykę obostrzeń pandemicznych. Jak Pan to skomentuje?

– Brak mi słów.

Wiemy, że zdecydowana większość tego, co twierdził dr Martyka, np. o niezasadnym stosowaniu masek, funkcjonowaniu ochrony zdrowia czy niewłaściwym podejściu do diagnostyki i leczenia COVID-19 i szkodliwości interwencji niefarmaceutycznych jest potwierdzona przez wysokiej jakości opracowania naukowe opublikowane w szanowanych czasopismach medycznych, jak i przez oficjalne dane statystyczne.

Osoby i instytucje, które rzucają oskarżenia w kierunku dr Martyki są w błędzie. I właśnie o to im chodzi, taka jest strategia. Proszę zwrócić uwagę, że pomysłodawcy i wykonawcy polityki antykowidowej na pewno zdają sobie sprawę z błędów, które popełnili. Skala skutków ubocznych tej polityki jest tak duża, że brakuje odwagi, aby się do nich przyznać. Większość mediów i polityków jest po stronie narracji, że takie decyzje w trakcie pandemii były potrzebne i słuszne, a zabijał głównie Covid. Bez medialnej i społecznej presji winni nigdy nie zostaną ukarani. Dlatego wybrano taktykę polegająca na oskarżaniu i karaniu „nieprawomyślnych” lekarzy i rozdawaniu sobie nagród, np. Minister Zdrowia Adam Niedzielski otrzymał Nagrodą Główną „Wizjonerów Zdrowia 2022” za, uwaga… dbałość o jakość w ochronie zdrowia oraz promowanie działań i zachowań prozdrowotnych! To jest socjotechnika wykorzystywana do manipulowania opinią publiczną. Obecnie również odwraca się uwagę społeczeństwa od błędów z okresu pandemii w kierunku wojny na Ukrainie, inflacji i wielu mniej lub bardziej istotnych tematów zastępczych.

Obserwując dyskusje na różnych forach, zauważyłam wyraźny spadek zaufania Polaków do lekarzy. Osobiście należę do tego grona i jak ognia unikam wizyt w gabinecie lekarskim. Gdyby jednak zaszła pilna potrzeba skorzystania ze służby zdrowia, to proszę mi na koniec udzielić ważnej porady, być może ratującej w przyszłości życie. Jak podczas pierwszego kontaktu odróżnić lekarza uczciwego od konowała?

– Od dawna medycyna i system kształcenia lekarzy został przejęty przez potężne korporacje, głównie przemysł farmaceutyczny. Profilaktyka, diagnostyka, leczenie i procedury zmierzają w kierunku medycznego totalitaryzmu. Lekarz ma postępować tylko i wyłącznie tak jak zaleca system sterowany centralnie przez instytucje zdrowia publicznego i towarzystwa naukowe, które mają oczywiste konflikty interesów, a nawet są bezpośrednio finansowane przez przemysł. Dobry lekarz to taki, który zdaje sobie z tego sprawę. Jest otwarty na wiedzę, która stoi w kontrze do tej narzuconej przez system. Potrafi słuchać pacjenta, zrozumieć jego potrzeby i emocje, wszak o naszym zdrowiu powinniśmy decydować my sami, a nie lekarz czy procedury. Jak to ocenić? W trakcie pandemii było to widać gołym okiem. Można domniemywać, że lekarz z dwoma maseczkami na twarzy i dodatkową przyłbicą lub taki, który uważa że skuteczność masek i szczepionek jest niepodważalna, podchodzi również bezkrytycznie do „aktualnej wiedzy medycznej” w swojej dziedzinie. Po prostu nie można już całkowicie ufać instytucjom zdrowia publicznego i międzynarodowym wytycznym klinicznym, o czym wspominali na przykład byli redaktorzy prestiżowych czasopism medycznych a także powstało wiele prac naukowych krytykujących kierunek jakim podąża poprawna politycznie i ukierunkowana na zysk medycyna. Krótka rozmowa z lekarzem powinna naświetlić czy mamy do czynienia z człowiekiem świadomym, który szuka dla nas najlepszych rozwiązań i liczy się z naszym zdaniem czy jest tylko zwykłym trybem w maszynie sterowanej przez system, w którym pacjent jest na drugim miejscu, a z lenistwa, wygody i bezpieczeństwa podąża się za procedurami i kasą.

Dziękuję za rozmowę.

Piotr Witczak – doktor nauk medycznych, biolog medyczny. Studiował na Uniwersytecie Medycznym w Łodzi w Zakładzie Immunologii Doświadczalnej. Pracował w rządowej Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji. Specjalizował się w ocenie skuteczności i bezpieczeństwa leków. Współpracuje z Fundacją Ordo Medicus, która jest oddolną, społeczną inicjatywą lekarzy i naukowców na rzecz zdrowia, wolności, prawdy i niezależnej nauki.

Opracowanie: www.bibula.com

Własne badania Pfizera: więcej osób zmarło po zaszczepieniu niż po przyjęciu placebo. Wniosek Pfizera: „szczepionki są bezpieczne !”

Własne badania Pfizera: więcej osób zmarło po zaszczepieniu niż po przyjęciu placebo. Wniosek Pfizera: „szczepionki są bezpieczne !”

Jak pamiętamy, już ponad rok temu sąd w Teksasie nakazał koncernowi farmaceutycznemu Pfizer ujawnienie dokumentów przesłanych rządowej agencji FDA, które były podstawą do udzielenia tzw. awaryjnej autoryzacji (EUA) na „szczepionkę przeciwko Covid-19”.

Ani Pfizer, ani federalna agencja FDA nie kwapiły się z poinformowaniem społeczeństwa na podstawie jakich to danych „bezpieczne i skuteczne szczepionki” uzyskały autoryzację i dopiero sąd nakazał opublikowanie tych skrywanych dokumentów.

Tak więc próby zatuszowania narzędzi zbrodni – zwane „badaniami klinicznymi” – na 75 lat, spełzły na niczym i Pfizer w końcu zmuszony został do wydobycia na światło dzienne dokumentów. Coraz to nowo odsłaniane transze dokumentów, których całość osiąga pół miliona stron, są studiowane przez grupy niezależnych badaczy i naukowców, i dowiadujemy się z nich rzeczy zastraszających.

Jak informuje nas Aaron Siri, Esq. prawnik od lat specjalizujący się w unikalnym zagadnieniu bezpieczeństwa szczepionek, i którego starania doprowadziły do wielkiego zwycięstwa sądowego, firma Pfizer podczas przeprowadzania prób klinicznych nad szczepionkami przeciwko Covid-19, otrzymała niepokojące wyniki badań, które zostały zupełnie zignorowane, zarówno przez Pfizera, jak i przez federalną agencję FDA, mającą wszak czuwać nad bezpieczeństwem produktów medycznych.

Badania kliniczne nad produktami medycznymi są w gruncie rzeczy porównaniami statystycznymi i mają one na celu porównanie wyników w grupie otrzymującej nowy produkt (lekarstwo, szczepionkę), z wynikami w grupie otrzymującej placebo [substancja obojętna, niemająca wpływu na stan zdrowia osoby badanej]. 

Uzyskane w ten sposób wyniki są następnie wykorzystywane do podjęcia decyzji, czy badany produkt jest bezpieczny i skuteczny, czy też nie jest.

Nie ulega wątpliwości, że produkt, który wywołuje więcej skutków ubocznych niż placebo, w tym powoduje zgony, nie jest produktem bezpiecznym i powinien być odrzucony. W przypadku badań nad „szczepionkami przeciwko Covid-19”, tak jednak nie było.

Więcej zgonów w grupie zaszczepionej w porównaniu z grupą placebo

Oto dowiadujemy się z dokumentów, że podczas badań klinicznych, więcej osób którym podano „szczepionkę” zmarło, niż w grupie osób, którym podano placebo. Zamiast bezwzględnie zakazać dalszych badań i odrzucić produkt, federalna agencja FDA nie tylko tego nie zrobiła, ale wiedząc doskonale o niebezpieczeństwie, zastosowała unik w postaci przyzwolenia firmie Pfizer na „wytłumaczenie się” z tych wyników i zaistniałych zgonów, nie przerywając dalszych badań!

Opublikowane w lipcu 2021 r. przez Pfizera badanie przyznało, że „podczas ślepej próby (blinded test) badań, w grupie uczestników którym podano szczepionkę BNT162b2 [chodzi oczywiście o czyli osławiony produkt Pfizera zwany „szczepionką przeciwko Covid-19”, zarejestrowaną również pod nazwą Tozinameran], zmarło 15 osób, natomiast w grupie uczestników, którym podano placebo, zmarło 14 osób.

FDA przymknęła na to oczy pozwalając na dalsze tego typu śmiertelne badania.

Ale – jak pisze Siri – jest jeszcze gorzej, gdyż po odślepieniu grupy placebo [czyli po poinformowaniu osób, które otrzymały placebo, że mogą teraz przyjąć „prawdziwą szczepionkę”], zmarło dodatkowych 5 uczestników, którzy otrzymali szczepionkę. Jak wyjaśnia to Pfizer: „Po odślepieniu wyników, 3 uczestników w grupie [szczepionki Pfizer] BNT162b2 oraz 2 uczestników w pierwotnej grupie placebo, którzy otrzymali [szczepionkę Pfizer] BNT162b2, zmarło”.

Zatem, w badaniach klinicznych przeprowadzonych od lipca 2020 do marca 2021, zmarło 20 osób wśród tych, którzy otrzymali szczepionkę, w porównaniu do 14, którzy otrzymali placebo.

 Co więcej i co jeszcze bardziej dziwi, to fakt, że Pfizer całkiem otwarcie przyznaje się do fiaska swoich badań, bowiem w osobnym ujawnionym raporcie agencja FDA stwierdziła, że było 38 zgonów w grupie zaszczepionych i 17 zgonów w placebo, co odzwierciedla 24% zwiększone ryzyko śmiertelności przy przyjęciu „szczepionki przeciwko Covid-19”.

FDA, jak zwykle, zupełnie zignorowała te groźne dane, dążąc do ideologicznego celu jak najszybszego udostępnienia „szczepionki” i rozpoczęcia procesu wyszczepiania ludzkości. Zezwoliła na dalsze badania, jedynie „dopytując” Pfizera o przyczyny zgonów. No i Pfizer odpowiedział, jak zwykle rzeczowo i prawdziwie, że „Żaden z tych zgonów nie został uznany przez badaczy [Pfizera] za związany z BNT162b2 [czyli ze szczepionką Pfizera].” Sprawa zamknięta, wewnętrzne „badania” nad zgonami ustaliły, że nie miały one związku z zaaplikowanymi „szczepionkami”, a więc produkty te mogą być uznane za w pełni bezpieczne.

FDA, jak przystało na kryminalną organizację przestępczą i współgrającą z kryminalną korporacją Pfizera, bez żadnych pytań przyjęło wyjaśnienie Pfizera w sprawie zgonów, samemu przyznając, że „żaden ze zgonów nie został uznany za związany ze szczepieniem”.

W ślad za autorytatywnym stwierdzeniem FDA, w świat medialny poszła informacja, że „szczepionki są bezpieczne i skuteczne” i rozpoczęło się masowe wstrzykiwanie trucizny i dobijanie ludzkości tymi „w pełni przebadanymi szczepionkami chroniącymi przed Covid-19 i chroniącymi życie”

Dwukrotnie więcej zgonów z przyczyn sercowo-naczyniowych w grupie szczepionej w porównaniu z grupą placebo

Bliższe przyjrzenie się powodowi, jaki Pfizer podał dla każdego z tych zgonów, wzbudza kolejne przerażenie i powinien w agencjach rządowych odezwać się dzwonek alarmowy, gdyż okazuje się, że w grupie, która dostała szczepionkę było dwa razy więcej zgonów z powodu problemów sercowo-naczyniowych.

Było 11 zgonów związanych z układem krążenia wśród osób otrzymujących szczepionkę Pfizera, w porównaniu do 5 zgonów związanych z układem krążenia wśród osób otrzymujących placebo. Ale zgadnijcie, do jakich wniosków doszedł Pfizer? Nie będziesz zaskoczony. Pfizer stwierdził, że „BNT162b2 miał korzystny profil bezpieczeństwa”.

Śmierć jest najważniejszą miarą w próbie klinicznej. Kiedy statystyczne porównanie działało przeciwko pożądanemu przez Pfizera i FDA wynikowi, te dwie kryminalne organizacje po prostu je zignorowały.

Zignorowali również to, że w 2021 roku po wprowadzeniu szczepionki było w Stanach Zjednoczonych 3,5 miliona zgonów (3,469,627), podczas gdy w 2020 roku, gdy „szczepionka” nie była jeszcze dostępna, było mniej zgonów (3,347,128).

Dane z różnych krajów również odzwierciedlają podobne tendecje pokazujące, że zaszczepieni mają wyższy wskaźnik śmiertelności. Na przykład, analizy Josha Geutzkowa pokazują te zastraszające statystyki, i tłumaczą dlaczego różne kraje lub prowincje czy regiony przestały raportować dane dotyczące zgonów, rozróżniając pomiędzy zaszczepionymi i nieszczepionymi. Bo wszystko przemawia na niekorzyść osób zaszczepionych, więc lepiej nie publikować danych…

Pfizer, za zgodą i cichym przyzwoleniem agencji federalnych, dokonał również podczas tych „badań klinicznych” tak wielu nadużyć i manipulacji, że trudno byłoby je wszystkie wyliczyć. Na przykład, na krótko przed udostępnieniem „szczepionki” ogłoszono, że ma ona „95% skuteczność”, lecz celowo posługiwano się mylącym i propagandowym wskaźnikiem RRR (Relative Risk Reduction), zamiast wskaźnika pokazującego stan faktyczny ARR (Absolute Risk Reduction), który wynosił poniżej 1 procenta (0,84%).

Ponadto, opracowując model badań zupełnie zignorowano rzeczywiste wskaźniki pokazujące, że ryzyko zgonu „na kowid” jest największe dla grupy powyżej 85 lat, a drugą najbardziej zagrożoną grupą są osoby w wieku 75-84 lat. Jednak według przyjętych przez Pfizera założeń demograficznych, osoby powyżej 75 lat stanowiły zaledwie 4% osób uczestniczących w eksperymentach. Praktycznie eliminując najbardziej zagrożonych z eksperymentów, z góry dokonano wyboru fałszującego wyniki, gdyż wiadomo, że młodsze osoby będą miały podczas badań mniejsze reakcje poszczepionkowe niż ludzie starsi.

Do minimum zmniejszono również liczbę uczestników eksperymentu, którzy mają współistniejące choroby. Według oficjalnych statystyk, „na kowid” zmarły osoby ze średnią czterech chorób współistniejąych, a 95% „zmarłych na kowid” miało co najmniej jedną chorobę współstniejącą. Co robi Pfizer? Angażuje do badań jedynie 21% osób z jedną chorobą współistniejącą, oczywiście wiedząc, że polepszy to wyniki badań.

Pfizer świadomie nie wybrał do badania stanu zdrowia uczestników, tych testów które mogłyby ujawnić subkliniczne stany (sub-clinical or pre-symptom level), czyli te stany organizmu pokazujące zachodzące patologiczne zmiany, zanim ujawnią się one w postaci symptomów. Do tych odrzuconych testów należą m.in [nazwy angielskie]: d-dimers; C-reactive protein; troponins; occludin i claudin; poziom tlenu we krwi; amyloid-beta i phosphorylated tau; Serum HMGB1, CXCL13.

Niektóre z tych testów byłyby w stanie wykryć tworzenie się mikro-zakrzepów, czyli tego co powoduje dzisiaj tak liczne na świecie „nagłe i niewyjaśnione” zgony.

Niesamowita odpowiedź FDA

Jak pisze prawnik Aaron Siri „W imieniu [organizacji] Informed Consent Action Network (ICAN) moja firma [prawnicza] wysyłała listy do FDA z żądaniem wyjaśnienia powyższej rozbieżności, i oto nadeszła od FDA ich niesamowita odpowiedź:

Nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć merytorycznie w tym czasie z powodu ograniczenia zasobów i trwającej reakcji na pandemię. Jest zatem konieczne, aby Agencja [FDA] nadała priorytet swoim odpowiedziom na poszczególne zapytania. Zauważamy, że Agencja udostępnia Państwa firmie prawniczej, w odpowiedzi na wniosek FOIA, bezprecedensową ilość zapisów, które składają się na wniosek o licencję dla tego produktu. Dodatkowo, istnieje ponad 50 oczekujących wniosków FOIA złożonych przez Państwa firmę o dane i informacje dotyczące szczepionek COVID-19.

Aaron Siri podsumowuje:

Naprawdę to niewiarygodne:

FDA twierdzi, że nie ma środków, aby odpowiedzieć na pytania i dowiedzieć się, dlaczego w badaniach klinicznych Pfizera umiera więcej osób w grupie szczepionej w porównaniu z grupą placebo?! Oczywiście, że ma zasoby. Tylko nie ma dobrej odpowiedzi.

To ponownie zwraca uwagę na to, dlaczego nigdy nie wolno nam poddać się tyranii pozwalającej innym dyktować, co można lub trzeba umieszczać, podawać lub wstrzykiwać do naszych ciał. Gdyż po oddaniu tego prawa, żadne i nic tak naprawdę już nam nie pozostaje.

Oprac. www.bibula.com 2023-02-22 na podstawie Aaron Siri substack (2023-02-22); Canadian Covid Care Alliance; USMortality

„Wreszcie” Lancet przyznaje, że naturalna odporność jest lepsza niż szczepionki mRNA

„Wreszcie” czyli odporność naturalna w głównym nurcie

AlterCabrio https://ekspedyt.org/2023/02/19/wreszcie-czyli-odpornosc-naturalna-w-glownym-nurcie/

Według badań opublikowanych w czwartek w The Lancet, odporność nabyta w wyniku przebytej infekcji COVID-19 zapewnia silną, trwałą ochronę przed poważnymi skutkami choroby na poziomie „równie wysokim, jeśli nie wyższym”, niż ten zapewniany przez szczepionki mRNA.

−∗−

Tłumaczenie artykułu dr Brendy Baletti, który ukazał się na stronach serwisu Children’s Health Defense i wskazuje na pojawienie się kwestii naturalnej odporności na infekcje w publikacjach głównego nurtu. /AlterCabrio – ekspedyt.org/

___________***___________

„Wreszcie” Lancet przyznaje, że naturalna odporność jest lepsza niż szczepionki mRNA przeciw COVID

Według badań opublikowanych w czwartek w The Lancet, odporność nabyta w wyniku przebytej infekcji COVID-19 zapewnia silną, trwałą ochronę przed poważnymi skutkami choroby na poziomie „równie wysokim, jeśli nie wyższym”, niż ten zapewniany przez szczepionki mRNA.

Naukowcy przeprowadzili systematyczny przegląd i metaanalizę 65 badań na całym świecie, dostarczając przytłaczających dowodów na poparcie tego, co wielu naukowców, lekarzy i badań mówiło od początku pandemii COVID-19.

„The Lancet w końcu potwierdza to, za co lekarze i naukowcy byli od lat ganieni – że naturalna odporność zapewnia lepszą ochronę niż eksperymentalne szczepionki” – powiedział Robert F. Kennedy Jr., przewodniczący i główny konsultant prawny w Children’s Health Defense.

„Tylko tsunami propagandy i cenzury ze strony farmaceutycznego/rządowego kartelu biobezpieczeństwa i kontrolowanych mediów przekonało opinię publiczną, że Pfizer i Moderna lepiej chronią ludzki układ odpornościowy niż Bóg i ewolucja” – dodał.

Badanie wykazało, że odporność nabyta w wyniku infekcji była często znacznie silniejsza i konsekwentnie zanikała wolniej niż odporność po dwóch dawkach szczepionki mRNA.

Naukowcy odkryli, że naturalna odporność miała co najmniej 88,9% skuteczność przeciwko ciężkiej chorobie, hospitalizacji i śmierci dla wszystkich wariantów COVID-19, dziesięć miesięcy po zakażeniu.

Zapewniał również 78,6% ochronę przed ponowną infekcją dla wszystkich wariantów z wyjątkiem omicron BA.1, dla którego ochrona wynosiła 45,3%.

W październiku 2022r. na posiedzeniu Komitetu Doradczego Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorób (CDC) ds. praktyk szczepień, CDC przedstawiło dane pokazujące, że odporność nabyta przez szczepionkę po dwóch lub trzech wstrzyknięciach spadła do zera sześć miesięcy po wstrzyknięciu, a następnie stała się ujemna.

W badaniu dla The Lancet stwierdzono, że „chociaż ochrona przed ponowną infekcją wszystkimi wariantami maleje z czasem, nasza analiza dostępnych danych sugeruje, że poziom ochrony zapewnianej przez poprzednią infekcję jest co najmniej tak samo wysoki, jeśli nie wyższy niż poziom zapewniany przez szczepienie dwudawkowe przy użyciu wysokiej jakości szczepionek mRNA (Moderna i Pfizer-BioNTech).”

Badanie zostało częściowo sfinansowane przez Fundację Billa i Melindy Gatesów. Wśród autorów znaleźli się dr Christopher Murray, dyrektor The Institute for Health Metrics and Evaluation, instytutu finansowanego przez Gatesów, który był „w dużej mierze odpowiedzialny za notorycznie przesadzone obliczenia śmiertelności, które przeszacowały 20-krotnie liczbę zgonów z powodu COVID na początku pandemii COVID”, według Kennedy’ego.

Autorzy argumentowali, opierając się na swoich ustaleniach, że naturalna odporność powinna być uznawana wraz ze szczepionkami, gdy władze rozważają ograniczanie podróży, dostępu do miejsc i pracy w oparciu o status szczepień.

Komentując te wnioski, dr Meryl Nass, internistka i epidemiolog, powiedziała:

„Uznając to za potwierdzenie, że naturalna odporność zapewnia ochronę, jednocześnie zapewnia milczącą zgodę, że narzucone przez rząd zasady ograniczające podróżowanie są dopuszczalne. Ponadto zapewnia milczącą zgodę na paszporty szczepionkowe”.

Wojna „kartelu” z odpornością naturalną

W październiku 2020r. The Lancet opublikował artykuł — „Konsensus naukowy w sprawie pandemii COVID-19: musimy działać natychmiast” — autorstwa m.in. dyrektor CDC Rochelle Walensky, który był szeroko omawiany w prasie głównego nurtu. Stwierdzono, że „nie ma dowodów na trwałą odporność ochronną na SARS-CoV-2 po naturalnej infekcji” oraz że „konsekwencja zanikania odporności stanowiłaby zagrożenie dla wrażliwych populacji na nieokreśloną przyszłość”.

Jednak w listopadzie 2021r., zapytanie na mocy ustawy o wolności informacji (FOIA) zmusiło CDC do przyznania, że ​​nawet nie zbierali danych na temat naturalnej odporności.

Następnie, w styczniu 2022r., CDC zostało zmuszone do zrewidowania swojego stanowiska w sprawie naturalnej odporności, przyznając w raporcie, że naturalna odporność na COVID-19 była co najmniej trzy razy skuteczniejsza w zapobieganiu zakażeniu u ludzi wariantem Delta niż szczepienie.

Firmy farmaceutyczne były również świadome korzyści płynących z naturalnie nabytej odporności, chociaż ukrywały tę informację, co ujawniono w dokumentach.

W październiku 2021r. Project Veritas ujawnił, że trzej urzędnicy firmy Pfizer twierdzili, iż przeciwciała zapewniają równą, jeśli nie lepszą ochronę przed wirusem w porównaniu ze szczepionką, poinformował The Defender.

Później, w kwietniu 2022r., dokumenty firmy Pfizer przechowywane przez amerykańską Agencję ds. Żywności i Leków (FDA) i ujawnione na mocy orzeczenia sądowego potwierdziły, że firma Pfizer wiedziała, że ​​naturalna odporność jest równie skuteczna, jak firmowa szczepionka COVID-19 w zapobieganiu ciężkim chorobom, poinformowała dziennikarka Kim Iversen. 

Niedawno dokumenty Twittera [TT files] ujawniły, że członek zarządu firmy Pfizer, który kierował FDA, lobbował na Twitterze, aby podjąć działania przeciwko wpisowi precyzyjnie wskazującemu, że naturalna odporność jest lepsza niż szczepienie przeciwko COVID-19, jak donosi The Epoch Times.

Wnioski z zapytań na mocy ustawy o wolności informacji (FOIA) ujawniły również, że dr Anthony Fauci i jego szef, dyrektor National Institutes of Health, Francis Collins zmówili się w celu stłumienia Deklaracji z Great Barrington, która twierdzi, że naturalna odporność odgrywa ważną rolę w łagodzeniu szkód wśród społeczności spowodowanych przez COVID-19, poinformował The Defender.

Szczepionki zawodzą, co oznacza, że ​​potrzebujemy więcej szczepionek

Media, które poinformowały o badaniu, w tym NBC, ABC i US News & World Report, nadal opowiadają się za szczepieniami jako ważniejszym sposobem ochrony przed ciężką chorobą i zgonem z powodu COVID-19.

Dzieje się tak pomimo faktu, że nawet zwolennicy szczepionek, Bill Gates i Fauci, przyznali, że szczepionki przeciwko COVID-19 działają słabo.

W artykule opublikowanym w zeszłym miesiącu w Cell Host and Microbe, Fauci oraz współautorzy potwierdzili, że wirusy układu oddechowego, w tym grypa, koronawirusy, syncytialny wirus oddechowy [RSV] oraz przeziębienia „do tej pory nie były skutecznie kontrolowane przez licencjonowane lub eksperymentalne szczepionki”.

Doszli do wniosku:
„Szczepionki o trwałej ochronie przeciwko nieogólnoustrojowym wirusom układu oddechowego o wysokim wskaźniku śmiertelności jak dotąd wymykały się wysiłkom na rzecz opracowania szczepionki”.

Nass powiedział, że chociaż dla The Lancet dość istotne jest opublikowanie tych ustaleń dotyczących naturalnej odporności, sformułowanie autorów, podobnie jak przyznania Gatesa i Fauciego, „ma na celu ciche, bez przeprosin, odejście od obecnych szczepionek przeciwko COVID, jednocześnie sugerując że potrzeba więcej pieniędzy na opracowanie nowych rodzajów szczepionek. Nikt nie popełnił żadnego błędu. Nikt nie przyjmuje żadnej winy. Chris Murray nigdy nie mylił się w swoich dziwacznych szacunkach. Nie, po prostu wyślij pieniądze i pozwól nam zająć się nauką”.

________________

‘Finally’ The Lancet Acknowledges Natural Immunity Superior to mRNA COVID Vaccines, Brenda Baletti, February 17, 2023

−∗−

Powiązane tematycznie:

The Great Barrington Declaration – minął rok [10.10.2021]
Celem, jaki przyjęli nasi goście, proponując Deklarację z Great Barrington, było wywołanie naukowego dialogu, którego brakowało w dyskusjach o lockdownach w tamtym okresie. Celem AIER było ułatwienie tego dialogu. Deklaracja […]

________________

Słabość hybrydy czyli dokąd ucieka naturalna odporność
Badanie ujawnia, że ​​zaszczepione dzieci, które wyzdrowiały z infekcji COVID, po sześciu miesiącach mają 0% odporności, w przeciwieństwie do dzieci niezaszczepionych, które nadal mają 50% ochrony przez naturalnie nabytą odporność. […]

________________

92 badania naukowe potwierdzają naturalnie nabytą odporność na covid-19 [aktualizowane na stronie źródłowej]
Nie powinniśmy narzucać nikomu szczepionek przeciw covid, gdy dowody wskazują, że naturalnie nabyta odporność jest równa lub silniejsza i lepsza od istniejących szczepionek. Zamiast tego powinniśmy szanować prawo do integralności […]

________________

Naturalna czy poszczepienna alias czego się boją gangsterzy
Kluczowe pytanie w tej bańce brzmi: czy odporność nabyta w sposób naturalny, uzyskana przez zakażenie wirusem, jest równoważna lub lepsza od odporności nabytej w wyniku szczepienia? Odpowiedź na to pytanie […]

________________

Naturalna ochrona immunologiczna czyli jak zdewastować paszporty
Epidemiolog z Harvardu mówi, że sprawa paszportów szczepionek przeciw COVID została właśnie zdemolowana. Nowe badania wykazały, że naturalna odporność zapewnia w sposób wykładniczy większą ochronę niż szczepionki przeciw COVID-19. […]

O autorze: AlterCabrio

If you don’t know what freedom is, better figure it out now!

WARNING: Florida Department of Health Alert on mRNA COVID-19 Vaccine Safety

WARNING: Florida Department of Health Alert on mRNA COVID-19 Vaccine Safety

Robert W Malone MD, MS https://rwmalonemd.substack.com/p/warning-florida-department-of-health?sd=pf

Health Alert on mRNA COVID-19 Vaccine Safety

February 15, 2023

Contact:
 (Florida Health) Communications Office
 NewsMedia@flhealth.gov
 (850) 245-4111

The COVID-19 pandemic brought many challenges that the health and medical field have never encountered. Although the initial response was led by a sense of urgency and crisis management, the State Surgeon General believes it is critical that as public health professionals, responses are adapted to the present to chart a future guided by data.

The State Surgeon General is notifying the health care sector and public of a substantial increase in Vaccine Adverse Event Reporting System (VAERS) reports from Florida after the COVID-19 vaccine rollout.

In Florida alone, there was a 1,700% increase in VAERS reports after the release of the COVID-19 vaccine, compared to an increase of 400% in overall vaccine administration for the same time period (Figure 1).

The reporting of life-threatening conditions increased over 4,400%. This is a novel increase and was not seen during the 2009 H1N1 vaccination campaign. There is a need for additional unbiased research to better understand the COVID-19 vaccines’ short- and long-term effects.

The findings in Florida are consistent with various studies that continue to uncover such risks. To further evaluate this, the Surgeon General wrote a letter to the U.S. Food and Drug Administration (FDA) and the Centers for Disease Control and Prevention (CDC) illustrating the risk factors associated with the mRNA COVID-19 vaccines and emphasizing the need for additional transparency.

According to a study, Fraiman J et al, Vaccine. 2022, mRNA COVID-19 vaccines were associated with an excess risk of serious adverse events, including coagulation disorders, acute cardiac injuries, Bell’s palsy, and encephalitis. This risk was 1 in 550 individuals, which is much higher than other vaccines.

A second study, Sun CLF et al, Sci Rep. 2022, found increased acute cardiac arrests and other acute cardiac events following mRNA COVID-19 vaccination.

Additionally, Dag Berild J et al, JAMA Netw Open. 2022, assessed the risk of thromboembolic and thrombocytopenic events related to COVID-19 vaccines and found preliminary evidence of increased risk of both coronary disease and cardiovascular disease.

While the CDC has identified safety signals for stroke among individuals 65 and older following the bivalent booster administration, there is a need for additional assessments and research regarding safety of all mRNA COVID-19 vaccines.

To support transparency, the State of Florida reminds health care providers to accurately communicate the risks and benefits of all clinical interventions to their patients, including those associated with the COVID-19 vaccine as additional risks continue to be identified and disclosed to the public.

The State of Florida remains dedicated to protecting communities from the risks of COVID-19 and other public health concerns, specifically by promoting the importance of treatment and promoting prevention through healthy habits. We encourage our health care partners and providers to do the same.

(End of Health Alert)


Florida Surgeon General Joseph Ladapo has now sent a letter to the Food and Drug Administration (FDA) citing that there is an 4,400% increase of reports of life-threatening conditions in Florida since the roll-out of the mRNA COVID-19 vaccine.

“We have never seen this type of response following previous mass vaccination efforts pushed by the federal government. Even the H1N1 vaccine did not trigger this sort of response. In Florida alone, we saw a 1,700% increase in reports after the release of the COVID-19 vaccine, compared to an increase of 400% in vaccine administration for the same period. The reporting of life- threatening conditions increased 4,400%,” – Florida Surgeon General Joseph Ladapo

Highlight from the letter, which I have cut and pasted below:

  • The State of Florida has never seen this type of response following previous mass vaccination efforts pushed by the federal government.
  • A 1,700% increase in reports after the release of the COVID-I9 vaccine, compared to an increase of 400% in vaccine administration for the same period.
  • The reporting of life- threatening conditions increased 4,400%.
  • According to a recent study, mRNA COVID-19 vaccines were associated with an excess risk of serious adverse events, including coagulation disorders, acute cardiac injuries, Bell’s palsy, and encephalitis, to name a few. This risk was I in 550.

LOTNICZA RULETKA

LOTNICZA RULETKA
Sławomir M. Kozak

https://www.oficyna-aurora.pl/aktualnosci/lotnicza-ruletka,p689841610

2023-02-17

Współpraca karteli farmaceutycznych i finansowych zaczyna przynosić całkiem widoczne efekty. Przewidywałem to, m.in. w książce „Covidowe Jeże”, w której wykazałem, że to wszystko nie jest dziełem przypadku i nie zaczęło się wczoraj. Zachęcam do jej kupowania i czytania. Amerykanie ze swoją naiwną wiarą w demokratyczne mechanizmy broniące ich praw nie wierzą w to, że ich własny rząd mógłby występować przeciw nim. 

Od początków pandemii,wśród pilotów liniowych o 300% wzrosła ilość niepożądanych objawów poszczepiennych

Mówi o tym Josh Yoder, prezes organizacji  US Freedom Flyers, którą powołano, by jednoczyć siły świadomych pracowników lotnictwa przeciw wyniszczającym zarządzeniom zmuszającym ich do eksperymentowania na sobie. Ci ludzie, dotknięci problemami zdrowotnymi nie przechodzą lekarskich badań okresowych, a bez nich stają się bezwartościowi. Tracą to co kochali, ale przede wszystkim to,  w co zainwestowali, czyli okupioną ciężką pracą i wysiłkiem finansowym, przyszłość. Poza wszystkim innym, pozostają tym samym bez środków do życia.

Piloci widząc, że linie lotnicze działają wbrew bezpieczeństwu, starają się dotrzeć do świadomości pasażerów. Ilość osób korzystających z połączeń lotniczych w USA jest ogromna i lotnicy liczą na ich wsparcie. Mówią, że nie pomagają im związki zawodowe, które funkcjonują tak, jakby były skorumpowane. Obowiązek szczepień uważają za bezprawny, bo aplikowane im środki nie są przebadane. FAA nie powinna dopuścić ich do użycia bez uprzedniego zbadania ich przez FDA.

Piloci boją się wspominać o bólach w klatce piersiowej, zawrotach głowy itp. objawach. Obawiają się utraty pracy. Jest to zjawisko bezprecedensowe.

Z kolei linie lotnicze odwołują loty z braku pilotów, okłamując pasażerów, że „powodem jest zła pogoda” lub inne czynniki niezależne od nich, jak ograniczenia kontroli ruchu lotniczego. W listopadzie 2022 r. miały miejsce liczne opóźnienia z tego powodu. Linie, zrzucając odpowiedzialność na elementy od nich niezależne, nie muszą płacić za hotele, czy posiłki dla oczekujących na połączenia pasażerów. 

US Freedom Flyers mają już w swoim gronie pilotów z Nowej Zelandii, Australii, Kanady i Francji.

Lotnicy z coraz większej liczby krajów mają świadomość, że wprowadzenie w życie jakiejkolwiek decyzji przez FAA powoduje, że pozostałe instytucje regulacyjne w innych państwach zrobią wkrótce to samo. Stowarzyszenie walczy także z ogromną ilością wież 5G w rejonach wokół lotnisk, które mają niekorzystny wpływ na ostatnią fazę lotu, jaką jest lądowanie. Zastrzeżenia zgłaszano już w 2018 roku, jednak od tej pory nie prowadzono badań, konsekwentnie instalując urządzenia także w rejonie lotnisk. Piloci skarżą się m.in., na zakłócenia wysokościomierzy, co jest szczególnie niebezpieczne podczas lądowania w złych warunkach pogodowych. Niestety, nagrania tych wypowiedzi są z sieci usuwane. Na początku lutego bieżącego roku skierowano w tej sprawie sprzeciw do Kongresu.

Pisałem już o kilku dramatycznych przypadkach, kiedy w powietrzu, w trakcie lotu piloci dostawali udaru lub zawału. Szczęśliwie, do tej pory, stery przejmował na ogół drugi pilot i bezpiecznie sprowadzał maszynę z setkami pasażerów do lądowania. Piloci ostrzegają, opierając się na sprawach sądowych o odszkodowania za śmierć pasażerów w najsłynniejszych wypadkach lotniczych, że takie odszkodowanie waha się od 2 do 3 mln dol./osobę, co wskazuje potencjalny koszt, już tylko finansowy, dalszego brnięcia w obowiązkowe szczepienia. Mówią też o lekarzach, którzy mają odwagę zakazywać lotu pilotom, u których stwierdzili problem przed podjęciem pracy. Znany jest przypadek lekarza, do którego zgłosili się jednego dnia trzej piloci z niepożądanymi objawami poszczepiennymi, a on zabronił im wykonania lotów. Nazajutrz odsunięto go od badania załóg. Najczęstsze problemy, które są diagnozowane pośród tych objawów, to: zawał mięśnia sercowego, migotanie przedsionków, zapalenie osierdzia, obrzęk mózgu, podwyższone ciśnienie wewnątrzczaszkowe, krwotoki, a nawet ślepota. 

Wybitni specjaliści, w tym główny lekarz medycyny lotniczej Armii USA, pułkownik Theresa Long, wysyłają pisma w tej sprawie do czynników oficjalnych, a jedyne co ich spotyka, to atak na nich samych. Stacje głównego nurtu milczą na ten temat. W zasadzie, o bezpieczeństwo pasażerów walczą tylko media niszowe, a najodważniejsi dziennikarze, którzy nie boją się tego problemu nagłaśniać, to na przykład Stew Peters, który wyprodukował najgłośniejszy film dokumentalny o zgonach poszczepiennych – „

Died Suddenly”. Obraz ten obejrzały miliony osób na całym świecie.

Drugim takim dziennikarzem jest niewątpliwie Carlson Tucker z Fox News. To on nagłośnił sprawę pilota American Airlines, który doznał ataku serca, 6 minut po lądowaniu, w kokpicie, za sterami samolotu, mając na pokładzie 200 osób.

Gdyby te przypadki traktowano w sposób, na jaki zasługują, piloci powinni zostać otoczeni jak najszybszą, dogłębną opieką medyczną, a podejrzaną substancję należałoby gruntownie przebadać. Tymczasem, podjęto ostatnio bezprecedensową dla bezpieczeństwa lotów decyzję o zaniżeniu wymogów zdrowotnych dopuszczających pilotów do wykonywania zawodu. W grudniu 2022 roku o 50% wydłużono obowiązujący dotąd tzw. 

interwał PR w badaniu EKG. Najprościej rzecz ujmując, odstęp PR reprezentuje czas, w którym impuls elektryczny przemieszcza się z jednej części serca do drugiej, jest to wskaźnik zdrowia serca. „Nowy normalny” interwał odbiega od akceptowalnego dotąd w kardiologii limitu. Lekarze obawiają się, że jego zwiększenie może zagrozić zdrowiu pilotów i bezpieczeństwu pasażerów. Obawy te są szczególnie zasadne w obliczu doniesień o zatrzymaniach akcji serca i nagłych zgonach w powietrzu. Jak mówią eksperci, interwał dłuższy niż 200 ms nie dowodzi, że istnieje poważny problem z sercem, jednak taki odczyt uzasadnia dalsze badania i „nie powinien być ignorowany”. Dotychczas piloci z odstępami PR dłuższymi niż 200 ms wymagali dalszej oceny, testów wysiłkowych, dodatkowego badania krwi, natomiast obecnie dzieje się tak, gdy odczyty PR wykraczają poza 300 ms.

Warto dodać, że 30-letnie badania Uniwersytetu Harvard potwierdziły, że odstęp powyżej 200 ms. dwukrotnie zwiększa ryzyko migotania przedsionków, trzykrotnie ryzyko konieczności wszczepienia rozrusznika serca i poważnie podnosi ryzyko śmierci.

Tak zwane „elity”, które zmuszają wszystkich do przyjmowania trucizny, mają doskonałą orientację, jakie świństwo promują i za co biorą niesamowite pieniądze. Były pilot linii lotniczej Jetstar, Alan Dana z Australii poinformował, żete właśnie „elity” zamawiając samoloty biznesowe na swoje potrzeby, podkreślają, że angażowani piloci muszą być niezaszczepieni!

W rozmowie z dziennikarką Marią Zeee oświadczył, że „bogaci biznesmeni kontaktują się w tej kwestii z jedyną grupą niezaszczepionych pilotów” zrzeszoną właśnie w US Freedom Flyers. Czyli wzrasta zapotrzebowanie na tych, którzy mają tak zwaną czystą krew. Jak wynika z opracowania opublikowanego w sierpniu 2022 roku, u 94% osób które doznały efektów ubocznych po przyjęciu eksperymentów medycznych mRNA, stwierdzono w miesiąc po szczepieniu „nieprawidłową krew i zawarte w niej ciała obce”. Odrzutowce biznesowe prowadzi na ogół jeden pilot, którego w razie potrzeby nie ma kto w locie zastąpić i nie daje on żadnej gwarancji, że taktownie dostanie zawału dopiero po lądowaniu. 

Ukrywanie poszczepiennych zgonów i chorób pilotów. [Wzrosły 20 RAZY].

Ukrywanie poszczepiennych zgonów i chorób pilotów.

Wyszczepieni pod niebiosa czyli loty mają zniknąć

AlterCabrio https://ekspedyt.org/2023/02/12/wyszczepieni-pod-niebiosa-czyli-loty-maja-zniknac/

,

Według FAA nic złego się nie dzieje i szczepionka nie jest przyczyną. Yoder zwrócił uwagę, że piloci sami kontaktują się z FAA, aby zgłosić, że rozwinęły się u nich problemy z sercem z powodu szczepionki. „A mimo to tamci nie chcą słuchać.”

−∗−

Kompilacja materiałów na temat zagrożeń dotyczących lotów z udziałem zaszczepionych przeciw covid pilotów. /AlterCabrio – ekspedyt.org/

___________***___________

Śmiertelnie „zaszczepione” niebo: „Prawie każdego dnia otrzymuję telefony od pilotów z problemami kardiologicznymi lub dysfunkcjami neurologicznymi” (wideo)

Ostatnio w świecie lotniczym wydarzyło się coś niezwykłego, o czym media prawie nie mówiły. Federalny Urząd Lotnictwa Cywilnego (FAA) znacznie rozszerzył kryteria nieprawidłowości EKG u pilotów. EKG oznacza elektrokardiogram, popularnie nazywany „filmem serca” [‘heart film’].

Oznacza to, że piloci z uszkodzeniem serca mogą latać, narażając swoich pasażerów i załogę na poważne ryzyko. FAA po cichu zatwierdziła te wielkie zmiany w październiku zeszłego roku, wkrótce po tym, jak szczepionka stała się obowiązkowa.

Josh Yoder z US Freedom Flyers ujawnił w The Highwire, że prawie codziennie otrzymuje telefony od pilotów skarżących się na problemy z sercem lub zaburzeniami neurologicznymi. Pomaga pilotom uzyskać odpowiednią pomoc, zanim wydarzy się coś tragicznego.

.

USFF’s Josh Yoder on the COVID Vaccine Injuries Pilots are Experiencing

To tylko jeden z wielu przypadków

Według FAA nic złego się nie dzieje i szczepionka nie jest przyczyną. Yoder zwrócił uwagę, że piloci sami kontaktują się z FAA, aby zgłosić, że rozwinęły się u nich problemy z sercem z powodu szczepionki. „A mimo to tamci nie chcą słuchać.”

Są też piloci, którzy nie opowiedzą już swoich historii. Yoder wspomniał pilota Wilburna Wolfe’a, który latał dla American Airlines. Dostał szczepionkę Janssen’a i zmarł w ciągu kilku dni na skutek krwotoku mózgowego. „To tylko jeden z wielu przypadków”.

======================

Pod dywanem

Wspomniał także o pilocie Bobie Snow, który wkrótce po locie doznał zatrzymania akcji serca i upadł. Potem jest Cody Flint, który zemdlał podczas pilotowania swojego samolotu. Czterech lekarzy stwierdziło, że zawiniła szczepionka.

Yoder powiedział również, że kilku pilotów poczuło się źle w ostatnich tygodniach, ale o tym się nie słyszy, ponieważ linie lotnicze zamiatają sprawę pod dywan.

[Pełne wydanie programu HighWire]

[…] Za: Nine for News

_________________

Deadly ‘Vaccinated’ Skies: ‘Almost Every Day I Get Calls From Pilots with Cardiac Issues or Neurological Dysfunction’ (Video), Amy Mek, February 12, 2023

−∗−

BONUS

Poszczepienny zawał podczas lądowania. Problemy pilotów. Sprawy w sądzie.

https://iframe.dacast.com/vod/f9823fc6-faba-b98f-0d00-4a7b50a58c5b/94019fa6-9bf9-9ca2-9b3c-e6e3aac19315

Powiązane tematycznie:

To mówisz, że nie boisz się latać…?
To może być tylko kwestią czasu, zanim dojdzie do katastrofalnego wypadku lotniczego z powodu niekorzystnego zdarzenia zdrowotnego u pilota. Ale zniszczenia prawdopodobnie zamaskują dowody, więc jest całkiem możliwe, że nigdy […]

_________________

Air News czyli przegląd doniesień lotniczych [06.2021r]
Lekkomyślność i nieodpowiedzialność na skalę, która oszałamia. Teraz będziemy musieli poczekać i zobaczyć, co stanie się z zaszczepionymi osobami, aby uzyskać prawdziwy obraz krzywdy, która im została wyrządzona. […]

______________

„AIRmageddon” czyli pilot z nami nie poleci [2022]
Dane pokazują, że w ciągu pierwszych 7 miesięcy od wprowadzenia tej tak zwanej szczepionki przeciw COVID, odnotowano 20 razy więcej zdarzeń niepożądanych i 23 razy więcej zgonów zgłoszonych w związku […]

______________

Tsunami zgonów czyli trzy krótkie filmy o…
Prokuratura Europejska (EPPO) wszczęła dochodzenie w sprawie zakupów szczepionek przeciwko koronawirusowi przez UE, co prawdopodobnie zwróci uwagę na rolę w tej sprawie przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen. […]

Każdy, kto mówi, że szczepionki są bezpieczne i skuteczne, kłamie: Oto dowód

Każdy, kto mówi, że szczepionki są bezpieczne i skuteczne, kłamie: oto dowód

Ci, którzy promują szczepionki, mają obowiązek udowodnić, że są one bezpieczne

‘Bezpieczne i skuteczne’ czyli czarownice z Makbeta też mają przepis AlterCabrio

„Pańska krytyka szczepionek jest całkowicie uzasadniona. Zawód lekarza znalazł się pod zgubnym wpływem firm farmaceutycznych, więc lekarze muszą udawać, że szczepionki nie mogą zaszkodzić. Jestem lekarzem i uważam szczepienia za oszustwo i farsę.”

−∗−

Tłumaczenie artykułu z serwisu Exposé, w którym przytaczany jest fragment książki autorstwa dr Vernona Colemana pt. „Anyone who tells you vaccines are safe and effective is lying: Here’s the proof”. /AlterCabrio – ekspedyt.org/

_____________***_____________

 

Ci, którzy promują szczepionki, mają obowiązek udowodnić, że są one bezpieczne

Poniższy fragment pochodzi z mojej książki „Każdy, kto mówi, że szczepionki są bezpieczne i skuteczne, kłamie: oto dowód”, którą napisałem kilka lat temu.

Zbyt wielu tak zwanych dziennikarzy medycznych czy zdrowotnych to niekompetentne mięczaki, które nie wydrukują ani nie wyemitują niczego, co mogłoby zaszkodzić ich ciepłym relacjom z establishmentem medycznym i międzynarodowym przemysłem farmaceutycznym.

Siła lobby proszczepionkowego jest potężna i dalekosiężna. Kiedy napisałem krótki felieton dla Oriental Morning Post w Chinach, redaktorzy początkowo byli niechętni opublikowaniu mojego tekstu krytykującego szczepienia. W końcu wydrukowali artykuł (po prostu dlatego, że odmówiłem dostarczenia alternatywy). Po ukazaniu się felietonu moi wydawcy książek w Chinach napisali do mnie, że chiński rząd poinformował ich, iż nie mogą już publikować moich książek. Moi wydawcy w Chinach wydali cztery moje książki, z których wszystkie sprzedawały się bardzo dobrze, ale rząd powiedział im, że tylko „wydawnictwa medyczne” mogą w przyszłości wydawać książki dotyczące opieki zdrowotnej. Inni chińscy wydawcy, którzy wykazywali wielki entuzjazm do publikowania moich książek, nagle zmienili zdanie.

Czasami słyszę, że to właśnie moim zadaniem, jako krytyka szczepień, jest udowodnienie, że szczepionki są niebezpieczne i że powinienem przestać krytykować szczepienia, dopóki nie będę miał dowodów na to, że szczepionki mogą być niebezpieczne i są często nieskuteczne. To nonsens. To obowiązkiem tych, którzy wytwarzają, zatwierdzają i aplikują szczepionki, jest upewnienie się, że są one bezpieczne. Firmy farmaceutyczne mają obowiązek udowodnić, że ich produkty są bezpieczne i skuteczne. Niestety, w dzisiejszych czasach rządy często pozwalają przemysłowi robić rzeczy bez wykazywania, że ​​są bezpieczne, a następnie oczekują, że to przeciwnicy udowodnią, że coś jest niebezpieczne. To samo dzieje się na przykład z inżynierią genetyczną i genetycznie modyfikowaną żywnością. Faktem jest oczywiście, że niemożliwe jest przedstawienie dowodów na to, że dana procedura czegoś nie robi. Oczywiście obowiązek przedstawienia dowodów na to, że są one bezpieczne, powinien spoczywać na tych, którzy promują te procedury. Nie ma dowodów na to, że żywność modyfikowana genetycznie jest bezpieczna do spożycia, ponieważ osoby sprzedające te rzeczy nie przeprowadziły (lub nie oczekiwano tego od nich) żadnych badań potwierdzających bezpieczeństwo ich produktu. Przeciwnicy i krytycy są bezczelnie deprecjonowani i mówi się im, że to na nich spoczywa obowiązek udowodnienia, że ​​żywność modyfikowana genetycznie jest niebezpieczna. Jednak bez ogromnych pieniędzy i dostępu do firmowych laboratoriów nie jest to po prostu możliwe.

Oczywiście, zadaniem tych, którzy sprzeciwiają się szczepieniom, nie jest wcale udowadnianie, że nie są one ani bezpieczne ani skuteczne. Faktycznie, nawet przy nieograniczonych zasobach jest praktycznie niemożliwe podważenie tego twierdzenia. Jak mogę niezbicie udowodnić, że człowiek z tej samej ulicy nigdy nie oszukiwał na podatkach? Jak mogę udowodnić ponad wszelką wątpliwość, że rząd nigdy nie podsłuchiwał twojego telefonu?

W logicznym, rozsądnym, naukowym świecie zadaniem tych, którzy propagują szczepienia, jest udowodnienie, że procedura jest ogólnie bezpieczna i skuteczna, a poszczególne szczepionki są bezpieczne i skuteczne w użyciu.

Niestety, tak się nie stanie.

Problem (o czym firmy farmaceutyczne wiedzą aż za dobrze) polega na tym, że kiedy zaczyna się naprawdę poważne badania, istnieje realne ryzyko, że uzyska się wyniki, które są komercyjnie niewygodne. A przemysł farmaceutyczny, rząd i lekarze mają żywotny interes w zapewnieniu kontynuacji programów szczepień. Gdyby niewygodne prawdy zostały ujawnione, przemysł farmaceutyczny straciłby miliardy, rząd musiałby wypłacić miliardowe odszkodowania, a poszczególni lekarze straciliby tysiące funtów rocznie z tytułu braku opłat i premii. Tak więc, nikt nie ma żadnej motywacji do przeprowadzenia jakichkolwiek właściwych badań.

Zwolennicy szczepień, którzy ignorują ten brak dowodów na ich korzyść, zostali oszukani przez establishment, aby uwierzyli, że szczepionki ratują życie. Często są obelżywi, a czasem niemal histeryczni, atakując tych kilku lekarzy, którzy odważą się zabrać głos, i tych, którzy ośmielają się dzielić prawdą o szczepieniach z pacjentami i rodzicami małych dzieci. Być może nie jest więc zaskakujące, że większość lekarzy, których martwią szczepionki, mówi niewiele i niewiele robi publicznie.

Czytelników może jednak zainteresować fakt, że wbrew powszechnej opinii wielu lekarzy jest zaniepokojonych nieokiełznanym entuzjazmem branży medycznej dla szczepień. Większość z nich (całkiem rozsądnie) woli pozostać anonimowa.

Oto jeden z wielu nawiązujących do tego listów, które otrzymałem od praktykujących lekarzy w ostatnich latach. Ten przyszedł od lekarza rodzinnego. Napisał:

Pańska krytyka szczepionek jest całkowicie uzasadniona. Zawód lekarza znalazł się pod zgubnym wpływem firm farmaceutycznych, więc lekarze muszą udawać, że szczepionki nie mogą zaszkodzić. Jestem lekarzem i uważam szczepienia za oszustwo i farsę. Czarownice z Makbeta też mogłyby uwzględnić w swoim przepisie nowoczesne szczepionki.

Wszyscy, którzy krytykujemy szczepienia, powinniśmy nabrać otuchy po słowach amerykańskiego producenta Jerry’ego Weintrauba, który napisał kiedyś: „Jeśli jakaś grupa ludzi dyskutuje o tobie, spotyka się z twojego powodu i planuje cię zniszczyć, prawdopodobnie oznacza to, że robisz coś dobrze”.

Powyższe pochodzi z książki „Każdy, kto mówi, że szczepionki są bezpieczne i skuteczne, kłamie: oto dowód” autorstwa Vernona Colemana.

_________________

Those who promote vaccines have the responsibility to prove they are safe, Rhoda Wilson, February 5, 2023

Fauci przyznaje publicznie – kłamałem. Nie da się uniknąć pytania – co czują „nasi eksperci”?

Fauci przyznaje publicznie – kłamałem. Nie da się uniknąć pytania – co czują „nasi eksperci”?

Szczepienia były naukową i publiczną porażką zdrowotną

Mariusz Jagóra https://mariuszjagora.substack.com/p/fauci-przyznaje-publicznie-kamaem

To, że Anthony Fauci kłamał podejrzewali wszyscy, ale mało kto przypuszczał, że otwarcie i publicznie się do tego przyzna.

Po 3 latach rozpowszechniania kłamstw o jedynej skutecznej broni w walce z COVID-19 w postaci szczepień mRNA, Anthony Fauci przyznaje, że wirusy, które replikują się w błonie śluzowej dróg oddechowych człowieka (bez zakażenia ogólnoustrojowego), takie jak grypa typu A, SARS-CoV-2, endemiczne koronawirusy, RSV i wiele innych wirusów “przeziębienia”, zazwyczaj nie wywołują pełnej i trwałej odporności ochronnej, i że do tej pory nie zostały skutecznie zwalczone przez licencjonowane lub eksperymentalne szczepionki.

Dotychczasowe nieudane próby wywołania solidnej ochrony przed wirusami oddechowymi występującymi na błonach śluzowych i opanowania wywoływanych przez nie śmiertelnych epidemii i pandemii były naukową i publiczną porażką zdrowotną konkluduje Anthony Fauci w pracy opublikowanej w styczniu 2023 w Cell Host&Microbe. Autorzy w opublikowanym przeglądzie analizują problemy, które uniemożliwiają opracowanie skutecznych szczepionek na choroby układu oddechowego, podkreślając, że te „wirusy replikują się niezwykle szybko w nabłonku powierzchniowym i są szybko przenoszone na innych gospodarzy, w wąskim przedziale czasowym, zanim adaptacyjna odpowiedź immunologiczna może być w pełni wykorzystana.”

Wszyscy pamiętamy propagandę płynącą z mediów głównego nurtu cytujących „ekspertów” nawołujących do szczepienia bo to “jedyny sposób na wygraną z wirusem SARS-CoV-2, bo to “ochroni nasze babcie i dziadków i naszych bliskich”, bo “szczepienia w 100% chronią nas przed hospitalizacją i zgonem” (Cessak), i “dadzą długotrwałą odporność” (Horban).

Z czasem ta skuteczność w dziwny sposób malała, więc “oczywistym” stało się, że trzeba ją przypomnieć boosterem. WHO stworzyło termin Vaccine Denier odnoszący się do osób, które nie akceptują szczepień, i zaprzeczają „konsensusowi naukowemu i dowodom związanym ze szczepieniami”.

Wypada spytać ekspertów: jaki więc jest ten konsensus? I jakie są te dowody? Bo jak się okazuje, sam Car pandemiczny, który przez 3 lata wmawiał nam, że szczepionki są jedynym ratunkiem przed Covid-19 teraz bez cienia zażenowania przyznaje (jeszcze niedawno za takie wypowiedzi traciło się konta na FB a twitterowe posty flagowane były jako dezinformacja), że próby wzbudzenia ochrony przed wirusami oddechowymi występującymi na błonach śluzowych i opanowania wywoływanych przez nie śmiertelnych epidemii i pandemii to porażka zdrowotna.

Czyli, żewszystko co mówił to było kłamstwo. W pracy czytamy: „Ponad 50 lat temu opracowanie skutecznych szczepionek przeciwko niektórym najważniejszym wirusom oddechowym, w tym odrze, śwince i różyczce, dało nadzieję, że wkrótce będzie można opracować szczepionki przeciwko wszystkim innym wirusom atakującym górny układ oddechowy. Jednak naturalne zakażenia tymi trzema wirusami oddechowymi, jak również wirusem ospy wietrznej i półpaśca, nie są reprezentatywne dla zakażeń wywołanych przez większość wirusów górnych oddechowych. Różnią się one co najmniej w trzech krytycznie ważnych aspektach, które są związane z ich skuteczną kontrolą za pomocą szczepionek:

(1) po pierwszej replikacji śluzówkowej, wszystkie te ogólnoustrojowe wirusy oddechowe wywołują znaczną wiremię, która powoduje rozsiewanie ogromnej liczby zakaźnych wirusów po całym organizmie, co powoduje ich kontakt z wieloma obszarami układu odpornościowego i typami komórek posiadających właściwości immunologiczne

(2) mają stosunkowo długie okresy inkubacji, które odzwierciedlają początkową replikację śluzówkową i późniejsze ogólnoustrojowe rozprzestrzenianie się zakaźnych wirusów, co daje czas na indukcję pełnej siły odporności adaptacyjnej, oraz

(3) wywołują długotrwałą lub dożywotnią odporność ochronną.”

Fauci przyznaje, że właśnie dlatego szczepionki przeciw grypie nigdy nie były w stanie wytworzyć trwałej odporności ochronnej przeciwko szczepom wirusa grypy sezonowej. Chociaż obecne szczepionki przeciw grypie w pewnym stopniu zmniejszają ryzyko ciężkiej choroby, hospitalizacji i zgonu, ich skuteczność w walce z klinicznie widoczną infekcją jest zdecydowanie nieoptymalna i w ciągu ostatnich 15 sezonów grypy wynosiła od 14% do 60%. Ponadto, czas trwania odporności wywołanej przez szczepionkę jest mierzony jedynie w miesiącach.

Obecne szczepionki wymagają corocznego ponownego szczepienia przy użyciu uaktualnionych preparatów, które często nie są dokładnie dopasowane do krążących szczepów wirusa. Dodatkowo „po ponad 60 latach doświadczeń ze szczepionkami przeciwko grypie odnotowano bardzo niewielką poprawę w zapobieganiu infekcji. Wskaźniki skuteczności najlepszych zatwierdzonych szczepionek przeciwko grypie byłyby niewystarczające do udzielenia licencji w przypadku większość innych chorób.”

Rodzi się pytanie o fundamentalnym znaczeniu: skoro naturalne zakażenia wirusami oddechowymi przez błonę śluzową nie wywołują pełnej i długotrwałej odporności ochronnej przed ponownym zakażeniem, to jak możemy oczekiwać od szczepionek, zwłaszcza tych podawanych ogólnoustrojowo, że będą w stanie to zrobić?

Dr Norman Pieniążek tak skomentował tę pracę: „Ciekawe, że potwierdza się to, co mówiłem od prawie 3 lat. Fauci przyznaje, że wirusy takie jak SARS-CoV-2 nie powodują wiremii, czyli nie pojawiają się we krwi, w przeciwieństwie do wirusów wykorzystujących drogi oddechowe zakażenia, ale wywołujących choroby ogólnoustrojowe.

Brak wiremii SARS-CoV-2 oznacza, że ​​publikacje, które donosiły o znalezieniu RNA SARS-CoV-2 w różnych narządach ciała, krwi i kale jest wynikiem błędnych odczytów testów PCR. To samo dotyczy doniesień o obecności RNA SARS-CoV-2 w ściekach. Brak wiremii SARS-CoV-2 oznacza także, że „Long COVID” to mit oraz, że ​​kłamią ci, którzy twierdzą, że COVID-19 to choroba głównie układu naczyniowego. Nie ma także w pracy wzmianki o infekcjach bezobjawowych. Można więc spokojnie założyć, że Fauci przyznaje się do kłamstwa.”

Dr Pieniążek od zawsze twierdził, że od dawna wiadomo było, że żadne skuteczne szczepionki nie są w stanie kontrolować wirusów infekujących układ oddechowy, i jedynie fałszywi eksperci (w tym Anthony Fauci) twierdzili, że wirusowym przeziębieniom, takim jak SARS-CoV-2, można zapobiegać za pomocą szczepionek, w ten sam sposób jak to jest przy polio lub odrze – to były bezczelne kłamstwa. Przypomnijmy, że takie argumenty użyte zostały w uzasadnieniu do wyroku Okręgowego Sądu Lekarskiego w Krakowie w sprawie Dr Martyki, kiedy ten poddawał w wątpliwość skuteczność szczepień mRNA: „działania profilaktyczne są fundamentem medycyny. Profilaktyka chorób zakaźnych realizowana poprzez szczepienia pozostaje jednym z największych osiągnięć medycyny, co potwierdzają liczne, w pełni wiarygodne wyniki badan naukowych. Należy mieć na względzie, iż dzięki systematycznym szczepieniom zlikwidowano jedna z najgroźniejszych chorób zakaźnych – ospę prawdziwą, a wiele innych chorób zostało znacząco ograniczonych.” Czy „eksperci” wyznający „konsensus naukowy” to ignoranci, czy kierują nimi inne powody?

Czytając analizę “Rethinking next-generation vaccines for coronaviruses, influenzaviruses, and other respiratory viruses” nie da się uniknąć pytania – co czują „nasi eksperci”?

Źródła:

https://www.cell.com/cell-host-microbe/fulltext/S1931-3128(22)00572-8

Czemu taka ŚMIERTELNA CISZA wokół tej sprawy? Komu służą „dziennikarze”?

Czemu taka ŚMIERTELNA CISZA wokół tej sprawy? Komu służą „dziennikarze”?

KATERINA JANOUCH: Varenda mainstreamjournalist borde sova illa – och fråga sig hur de kunnat sälja ut sin journalistiska heder – SwebbTV

KATERINA JANOUCH:

Każdy dziennikarz głównego nurtu nie powinien spać spokojnie – i zastanawiać się, jak mógł sprzedać swój dziennikarski honor

Tłumaczenie ze szwedzkiego

====================================

Tysiąc osób wstaje zgodnie i daje owację na stojąco. Cała sala kongresowa w stolicy Szwecji jest wypełniona ludźmi, którzy przybyli z daleka, aby wysłuchać długiej kolejki uznanych badaczy, lekarzy i profesorów, z których kilku przyjechało z zagranicy, aby podzielić się swoją wiedzą opartą na dowodach i faktach. Omawiane tematy są kluczowe dla zdrowia i medycyny i wydaje się, że ta ciesząca się dużym zainteresowaniem konferencja powinna obudzić w każdym dziennikarzu instynkt zaangażowania, próbowania dowiedzenia się więcej i dokumentowania. Ale zamiast tego zapada głucha cisza. Żadne redakcje nie wysłały swoich pracowników. Zastanawiam się, czy w mediach głównego nurtu nie ma prawdziwych dziennikarzy, czy są tylko przekupione marionetki, które tchórzliwie postanawiają milczeć, gdy rozwija się poważny skandal medyczny?

Wszyscy powinni być tutaj, na dużej konferencji Läkaruppropet, która odbyła się w dniach 21-22 stycznia w Stockholm Waterfront Congress i która przyciągnęła ponad tysiąc gości, z których wielu pracuje w służbie zdrowia.

Powinieneś tu być.

Wy, którzy nazywacie siebie dziennikarzami śledczymi!! Trzeba było chyba cię pobić, żebyś się wybrał tu pod lufą karabinu! Powinieneś złożyć wniosek o akredytację kilka miesięcy temu. Twoi redaktorzy by cię przysłali, wiedzieli, że to ważne. Siedzielibyście na spotkaniach i ustalalibyście zadania, dyskutowaliście o tym, jak najlepiej poradzić sobie ze wszystkimi sprawami, które muszą piętrzyć się w waszych głowach i których nie możecie w żaden sposób odrzucić.

Każdy, kto nazywa siebie reporterem, śledczym lub prowadzącym dochodzenie, powinien leżeć bezsennie przez wiele miesięcy i rozmyślać nad niepokojącymi i alarmującymi wiadomościami, które napływają zarówno z zagranicy, jak i ze Szwecji: Niezwykła liczba skutków ubocznych; Nagła śmierć dorosłego; Sportowcy, którzy upadają i umierają w trakcie skoku! Ty, który donosiłeś o tym, jak Chińczycy padali na ulicach i terroryzowali cały świat na początku 2020 roku, teraz milczysz w 2023 roku, kiedy jest już ponad tysiąc elitarnych sportowców, którzy „nagle” zmarli, mimo że byli tak młodzi i powinni byli mieć całe życie przed sobą?

Mogłabym kontynuować: Zwiększenie ALS  (ALSnieuleczalna, postępująca choroba neurodegeneracyjna, przypis tłumacza); Spadające wskaźniki urodzeń w Szwecji i reszcie Europy; Nadmierna śmiertelność; Turbo – rak; Mnogi rak; Gwiazdy cierpiące na paraliż twarzy, problemy z sercem, udary; Gwiazdy, które szczerze w niektórych przypadkach wypowiadają się i zeznają o tym, jak źle czują się po zastrzykach; Eric Clapton nawet napisał o tym piosenkę, o rany!

W tym samym czasie: Renomowani badacze i lekarze, których uciszono i usunięto z platform społecznościowych. Na przykład tak zwani „weryfikatorzy faktów” na Facebooku, sponsorowani przez firmy farmaceutyczne – te same firmy farmaceutyczne, które produkują preparaty, o których początkowo mówiono, że są w stanie powstrzymać koronawirusa, ale które coraz częściej okazują się być preparatami, które zamiast tego nokautują ludzki układ odpornościowy.

I te demonstracje, mój Boże, tysiące ludzi na ulicach wielkich miast, ostatnio w Londynie, ludzi na wózkach, dotkniętych jakąś nieznaną chorobą! Plakaty o ciężko chorych i zmarłych umieszczane w redakcjach BBC… i wszystkie te dzieci i młodzież, które zmarły! W pełni zdrowe dziewczęta i chłopcy, którzy nagle po prostu umarli! Nawet małe dzieci w krajach, w których zastrzyki podaje się najmłodszym.

Co to za wielki słoń stojący na środku sali, czyż każdy dziennikarz z honorem nie powinien starać się dowiedzieć o co chodzi? Ponieważ to nie „antyszczepionkowcy” chodzą ulicami Londynu i demonstrują, ci ludzie na wózkach inwalidzkich przyjęli zastrzyki covidowe, tak jak kazała im władza. A mimo to są chorzy. Bardzo, bardzo chorzy! Niektórzy nie mogą chodzić. Inni trzęsą się w niekontrolowany sposób. Mieli skrzepy krwi i wysypki. Choroby autoimmunologiczne. Oni cierpią!

Ale szwedzcy dziennikarze głównego nurtu nie są tym zainteresowani. Są cisi. Nie donoszą o dziwnych rzeczach, które się dzieją. Nie chcą odpowiedzi na zagadnienie, które piętrzą się jak nieme znaki zapytania pojawiające się we mgle. Jak śpicie, wy, kobiety i mężczyźni, którzy należycie do „mocarstwa trzeciej władzy” (media, przypis tłumacza), wy, którzy jesteście tam, by informować obywateli o tym, co dzieje się w społeczeństwie? Mówi się, że wolne dziennikarstwo jest gwarancją wolności słowa i demokracji, ale dlaczego w takim razie wielkie media decydują się całkowicie zaciemniać i uciszać badania i naukę, które wykraczają poza ramy i wskazują na najbardziej oczywiste: że tutaj jest pies pogrzebany! Każdy dziennikarz z powołania powinien zabrać się do kopania! Każdy dziennikarz z zachowanym instynktem zawodowym powinien pragnąć poznać prawdę!

Zamiast tego tak zwani dziennikarze przymykają oko. Zamiast zagłębiać się w to, jak to się stało, że do 5 stycznia 2023 r. włącznie, otrzymano i zarejestrowano w Szwecji łącznie 104874 zgłoszeń podejrzewanych skutków ubocznych szczepionek stosowanych przeciwko covid‍-‍19. 7749 poważnych skutków ubocznych tylko dla np. Comirnaty, według Szwedzkiej Agencji Leków. W związku ze szczepieniem przeciwko świńskiej grypie szczepienie zostało wstrzymane, gdy wykryto poważne skutki uboczne i zgony. Ale pomimo tego, że poważnych skutków ubocznych i zgonów jest wielokrotnie więcej w związku ze szczepieniami przeciwko covid-19, Agencja Zdrowia Publicznego nadal zaleca masowe szczepienia i dawki przypominające. Jak to jest? Dlaczego dziennikarze nie zastanawiają się i nie rozpoczynają debaty na ten temat?

Ale dziennikarzy to nie interesuje. Zamiast tego ci tak zwani dziennikarze wybierają oczernianie ludzi, którzy są zainteresowani ujawnieniem wszystkich faktów, brzydkimi i uwłaczającymi szyderstwami. Tak, piszę „tak zwanych dziennikarzy”, ponieważ dla mnie porzucili swoją misję. Nie interesuje ich prawda, a także zwracanie uwagi na ciężko chorych przez te zastrzyki. I nawet jeśli okaże się, że to, co mówią krytyczni naukowcy i lekarze, jest całkowicie błędne (co niestety nie jest), uczciwi dziennikarze powinni zgłosić, że te dyskusje toczą się i dać im przestrzeń. Nie powinni starać się tłumić debaty i udawać, że wokół nas nie dzieje się wielkie ludzkie cierpienie.

Ale prawda jest jak lew. Uwolnij go, a będzie się bronił. Pisałem to już wcześniej i napiszę jeszcze raz, 2023 to rok, w którym prawda wylewa się i nie można jej powstrzymać. Odbyła się konferencja Doctors Call, ponad tysiąc osób i wielu międzynarodowych badaczy, w tym brytyjski kardiolog Aseem Malhotra (którego własny ojciec zmarł po szczepieniu na covid) i Robert Malone (jeden z tych, którzy opracowali technologię mRNA i który jest teraz jednym jego największych krytyków), a ich badania i krytyka pozbawionego pieniędzy farmaceutycznego i medialnego establishmentu są publikowane na całym świecie w coraz większych mediach. Prawda wycieka, tama kłamstw pęka. Zakłamani dziennikarze, którzy coraz bardziej konwulsyjnie próbują zamykać oczy, są po złej stronie historii. Jeśli chodzi o leki, które czynią szkody, takie jak Neurosedyn, gdzie oni sami chcieliby być? Po stronie krytycznych recenzentów, którzy odkryli związek i uratowali więcej dzieci przed krzywdą na całe życie? A może w frakcji kłamstw, gdzie zamiata się pod dywan i chronili winnych, których cynizm powodował cierpienia i rujnował życie? Powinniście naprawdę pomyśleć o swojej misji, szwedzcy dziennikarze głównego nurtu. Pewnego dnia będzie za późno i zaufanie do Was nigdy nie zostanie odbudowane. Zastanów się, czy naprawdę warto.

KATERINA JANOUCH

prezenterka i felietonistka Swebbtv, autorka i dziennikarka

komentarz tłumacza: Ojciec Katarzyny, František Janouch jest profesorem fizyki i by politycznym emigrantem po 1968 czyli po upadku Czeskiej Wiosny. Swebbtv jest poza-mainstreamową szwedzką telewizją i witryną internetową.

Były oficer MO i SB, absolwent szkoły KGB cenzuruje lekarzy kwestionujących sanitaryzm

https://pch24.pl/byly-oficer-mo-i-sb-absolwent-szkoly-kgb-cenzuruje-lekarzy-kwestionujacych-sanitaryzm/

„Milicjant, esbek i absolwent szkoły KGB, napisał dla Naczelnej Izby Lekarskiej opinię pozwalającą ścigać lekarzy antyszczepionkowców” – poinformował vloger i publicysta Piotr Wielgucki.

Twórca portalu PatrzyMy.pl śledzi sprawę represji, jakie branżowy samorząd medyków nakłada na tych pracowników służby zdrowia, którzy nie podzielają „jedynie słusznej” narracji i praktyki postępowania z „pandemią” covid-19.

Portal poinformował o instrukcji wysłanej przez przewodniczącego Naczelnego Sądu Lekarskiego Jacka Miarkę do Okręgowych Sądów Lekarskich w całej Polsce. Nadawca powołał się w swoich dyspozycjach postępowania w sprawach covidowych negacjonistów na opinię prawników, w tym profesorów prawa, którzy zakreślili ramy, w jakich lekarze i dentyści mogą korzystać z wolności słowa.

W opinii znalazł się między innymi następujący fragment:

„(…) w przypadku osoby wykonującej zawód zaufania publicznego, jakim jest zawód lekarza oraz zawód lekarza dentysty, konstytucyjna zasada wolności wypowiedzi może, na podstawie i w zakresie wynikającym z art. 31 ust. 3 Konstytucji RP, doznawać ograniczenia ze względu na konieczność zapewnienia zdrowotnego bezpieczeństwa państwa, porządku publicznego lub ochrony zdrowia – także w zakresie dotyczącym publicznego wypowiadania się, w szczególności należącego do przedmiotowego zakresu promocji zdrowia, na tematy dotyczące ochrony zdrowia, w szczególności metod diagnozowania i leczenia chorób, niezgodnie ze wskazaniami aktualnej wiedzy medycznej, lub publicznego propagowania postaw, które mogą być uznane za postawy antyzdrowotne (czyli stanowią w istocie „antypromocję zdrowia”)”.

Aby nie było już żadnych wątpliwości, o jakie wypowiedzi chodzi, prawnicy dodali, że opinia dotyczy przede wszystkim poglądów kwestionujących niebezpieczeństwo wynikające z pandemii covid-19, zaprzeczających „konieczności przeprowadzenia masowych szczepień przeciwko covid-19, a tym bardziej uznających szczepienia za działanie niebezpieczne czy wręcz skierowane przeciwko społeczeństwu (…)”, itd.

Piotr Wielgucki przyjrzał się życiorysowi jednego z twórców opinii – prof. hab. Stanisława Hoca. „Życiorys tego fachowca od konstytucyjnych wolności robi olbrzymie wrażenie i idealnie koresponduje z samą opinią, jak również z intencjami zleceniodawcy!” – podkreślił publicysta.

Jak wynika m.in. z akt IPN, na jakie powołuje się autor artykułu, prof. Hoc uzyskał habilitację w Związku Sowieckim, gdzie przez 4 lata studiował w szkole KGB.

Całą karierę naukową od początku do końca Stanisław Hoc zawdzięcza Milicji Obywatelskiej i Służbie Bezpieczeństwa. W 1969 został inspektorem, a cztery lata później starszym inspektorem Komendy Wojewódzkiej MO w Opolu. Lata osiemdziesiąte, to okres błyskotliwej kariery Stanisława Hoca w Służbie Bezpieczeństwa. Między innymi pod okiem generała Kiszczaka zostaje specjalistą i później starszym specjalistą w Departamencie II Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, tam też dosłużył się stopnia podpułkownika. Prócz kariery w SB Hoc szkoli młode kadry, od 1973 do 1981 roku wykłada w Wyższej Szkole Oficerskiej im. Feliksa Dzierżyńskiego w Legionowie, w 1989 roku pracuje jako docent w Akademii Spraw Wewnętrznych” – wyliczał Piotr Wielgucki.

Źródło: PatrzyMy.info

Od ponad roku wiemy definitywnie, że mRNA utrzymuje się w organizmie. W niektórych przypadkach przez co najmniej 60 dni. [A to ZBRODNIA].

Od ponad roku wiemy definitywnie, że mRNA utrzymuje się w organizmie. W niektórych przypadkach przez co najmniej 60 dni.

‘Mam nadzieję, że się tego nie dowiemy’ czyli gdzie jest mRNA

AlterCabrio

Od co najmniej 20 miesięcy wiemy, że zamiast pozostawać w pobliżu miejsca wstrzyknięcia, jak reklamowano, LNP rozchodzą się po całym ciele, przekraczając nawet barierę krew-mózg. Dostają się do niemal każdej komórki i tkanki. Nowe sekcje zwłok każdego dnia pokazują szerszą i głębszą infiltrację.

−∗−

Tłumaczenie artykułu ze strony Breta Swansona będącego kolejną analizą sławnego już filmu z udziałem jednego z dyrektorów firmy farmaceutycznej Pfizer produkującej szczepionki przeciw covid. /AlterCabrio – ekspedyt.org/

__________***__________

„Mam nadzieję, że się tego nie dowiemy… iż mRNA pozostaje w organizmie” — mówi naukowiec z firmy Pfizer

Mam nadzieję, że nie dowiemy się, iż mRNA w jakiś sposób utrzymuje się w organizmie” — mówi dr Jordon Walker, dyrektor ds. badań i rozwoju mRNA w firmie Pfizer, w filmie nagranym potajemnie przez Project Veritas.

Project Veritas

@Project_Veritas

·

Obserwuj

BREAKING: @Pfizer Director Concerned Over Women’s Reproductive Heath After COVID-19 Vaccinations “There is something irregular about their menstrual cycles…concerning…The vaccine shouldn’t be interfering with that…It has to be affecting something hormonal…” #Pfertility

Przepraszam, doktorze Walker. Od ponad roku wiemy definitywnie, że mRNA utrzymuje się w organizmie. W niektórych przypadkach przez co najmniej 60 dni. Światowej klasy grupa patologów z Uniwersytetu Stanforda poinformowała o tym na łamach Cell, w dniu 24 stycznia 2022r. – ”Immune imprinting, breadth of variant recognition, and germinal center response in human SARS-CoV-2 infection and vaccination”. A im dłużej mRNA się utrzymuje, tym bardziej toksyczne białko kolczaste będzie wytwarzać i tym większe ryzyko problemów zdrowotnych.

(Jak zwykle są zastrzeżenia do filmów z ukrytej kamery. Oficjalne oświadczenie firmy Pfizer dotyczące poprzednich filmów z dr Walkerem sugeruje autentyczność, ale nie mamy pewności).

Dr Walker zastanawia się również nad potencjalnymi przyczynami powszechnych nieprawidłowości miesiączkowania. Mówi, że szczepionka musi wchodzić w interakcję z osią HPG (podwzgórze, przysadka mózgowa, gonady) – łańcuchem hormonalnym, który reguluje menstruację i wiele innych układów biologicznych. Jest jednak zdezorientowany, ponieważ „szczepionka nie przekracza bariery krew-mózg”.

Tyle tylko, że to właśnie trafia do mózgu. To też wiemy od dawna, co potwierdzają liczne sekcje zwłok. Dr Walkerowi nawet nie przychodzi do głowy, że nanocząsteczki lipidowe (LNP) trafiają również bezpośrednio do jajników, o czym wiemy od wiosny 2021r., kiedy kanadyjski wakcynolog dr Byram Bridle odgrzebał dokumentację regulacyjną firmy Pfizer przesłaną do japońskiego rządu.

  • Od co najmniej 20 miesięcy wiemy, że zamiast pozostawać w pobliżu miejsca wstrzyknięcia, jak reklamowano, LNP rozchodzą się po całym ciele, przekraczając nawet barierę krew-mózg. Dostają się do niemal każdej komórki i tkanki. Nowe sekcje zwłok każdego dnia pokazują szerszą i głębszą infiltrację. Zaledwie wczoraj patolog dr Ryan Cole ujawnił wyniki nowej sekcji zwłok z białkiem kolczastym w nadnerczach.
  • Project Veritas
  • @Project_Veritas
  • ·
  • Obserwuj
  • BREAKING: @Pfizer Director Concerned Over Women’s Reproductive Heath After COVID-19 Vaccinations “There is something irregular about their menstrual cycles…concerning…The vaccine shouldn’t be interfering with that…It has to be affecting something hormonal…” #Pfertility
  • Przeczytaj całą rozmowę na Twitterze
  • Według artykułu z Cell, autorstwa patologów ze Stanford, mRNA utrzymuje się znacznie dłużej niż reklamowano, co najmniej 60 dni. Naturalny mRNA rozkłada się i rozpuszcza w ciągu kilku minut lub godzin. Jest bardzo niestabilny, co jest dobrą rzeczą. Zmodyfikowany RNA [modRNA] użyty w szczepionkach jest jednak syntetyczny. Pfizer i Moderna zastąpiły wszystkie uracyle (U) pseudo-urydyną (Ψ), która, jak wiemy, stabilizuje modRNA i zapobiega jego rozpadowi. Uważali, że będzie to korzystne, gdy wytworzy się więcej antygenu na dłużej i prawdopodobnie zmniejszy stan zapalny.
    _
  • Trwały modRNA wytwarza następnie przez długi czas białko kolczaste – nie minuty lub dni, ale być może tygodnie lub miesiące. Wytwarza to w całym ciele, w wielu tkankach. RNA jest kodem, a nie samym lekiem, więc dopóki się utrzymuje, „mówi” rybosomom, aby dalej wytwarzały białko. Jak więc kontrolować dawkę? Nie sądzę, żebyśmy mogli. W wielu przypadkach trwały mRNA może wytwarzać ogromne, lecz nieznane ilości białka kolczastego, dostarczając super dawki tego, co obecnie wiemy, że jest białkiem wysoce toksycznym.
    _
  • Białko kolczaste atakuje szczególnie śródbłonek naczyniowy, wyściółkę naszych naczyń krwionośnych i naczyń włosowatych i przenika każdą tkankę. Rezultatem jest często znacznie, znacznie więcej białka kolczastego, przez znacznie dłuższy czas, w znacznie większej liczbie tkanek, niż praktycznie ktokolwiek mógłby wyprodukować podczas naturalnej infekcji.
    _
  • W przypadku większości naturalnych infekcji nasz układ odpornościowy zabija wirusa w warstwach śluzówki – nosogardzieli, płucach, jelitach – w ciągu kilku dni. Dlatego wirus (i białko kolczaste) często nie dociera do tkanek poza warstwę błony śluzowej.
    _
  • W ciężkich infekcjach Covid-19, białko kolczaste może uszkodzić tkanki płuc, naczyń, nerek itp. i wywołać burzę cytokinową. Lecz szczepionki generują znacznie więcej białka kolczastego i całkowicie omijają warstwę śluzówki – naszą pierwszą linię obrony – przechodząc bezpośrednio do naszych wrażliwych narządów.

Źródło: Michael Mörz, A Case Report: Multifocal Necrotizing Encephalitis and Myocarditis after BNT162b2 mRNA Vaccination against COVID-19: “…the presence of spike protein must be ascribed to vaccination rather than to viral infection. The findings corroborate previous reports of encephalitis and myocarditis caused by gene-based COVID-19 vaccines.”

Jeśli ten film jest autentyczny, może zapoczątkować bardziej publiczną dyskusję na temat wielu głębokich problemów naukowych i zdrowotnych, które mamy od dwóch lat. A przynajmniej pokazuje, jak mało niektórzy dyrektorzy w firmie Pfizer pojmują na temat swoich własnych produktów oraz tego, co mówi nam nauka i dane.

Wygląda na to, że cenzura w dużej mierze zawładnęła ich praktykami.

_________________

“I hope we don’t find out…this mRNA lingers in the body,” says Pfizer doctor, Bret Swanson, February 3, 2023

−∗−

Powiązane tematycznie:

Kumulacja poszczepienna czyli co robią nanocząstki lipidowe
(…) dr Robert Malone, twórca technologii szczepionek mRNA, powiedział, że nanocząstki lipidowe szczepionki przeciw COVID – które mówią organizmowi, aby wyprodukował białko kolczaste – opuszczają miejsce wstrzyknięcia i gromadzą się […]

_________________

mRNA w domu i zagrodzie czyli to dopiero początek
Nie tylko nasze rządy i media nadal chwalą technologię mRNA, ale intencją jest, aby szczepionki mRNA leczyły również wiele innych chorób, przynosząc kolejne miliardy dolarów firmom farmaceutycznym oraz ekspertom i […]

_________________

Komórki nie kłamią: mRNA działa!
„Białko kolczaste jest toksyną”, mówi patolog dr Ryan Cole, i prawie na pewno powoduje raka w wielu przypadkach. “Wiemy, że białko kolczaste może indukować szlaki nowotworowe. I to się dzieje. […]

_________________

‘Wycofać natychmiast’ czyli jak oszukano kobiety
Kiedy kobiety dowiedzą się, że zostały w ten sposób oszukane, to szczęśliwe nie będą. Jednak dzięki cenzurze i brakowi informacji w mediach głównego nurtu większość kobiet nigdy się nie dowie. […]

Skandaliczne kulisy sprawy dr Martyki.

Skandaliczne kulisy sprawy dr Martyki.

https://nczas.com/2023/02/06/szokujace-kulisy-sprawy-dr-martyki-okreslenie-to-jest-skandaliczne/

Dr Zbigniew Martyka na swojej stronie napisał, że otrzymał uzasadnienie wyroku sądu lekarskiego pierwszej instancji, który skazał go na rok zawieszenia w wykonywaniu zawodu. Lekarz opublikował je, ponieważ – w przeciwieństwie do procesu – nie jest objęte utajnieniem.

Lekarz zwrócił uwagę, że w jego przypadku „naruszona została zasada domniemania niewinności”.

„W uzasadnieniu w wielu miejscach podkreślone jest, iż przekazywane przeze mnie informacje są niezgodne z aktualną wiedzą medyczną – nigdzie natomiast nie jest wskazane, co to za wiedza, co się na nią składa” – wskazał.

„Niezmiernie istotny jest fakt, iż jako wnioski dowodowe złożyłem 700 badań naukowych (w tym tych najwyższej jakości, czyli randomizowanych oraz meta-analizy), które potwierdzają prawdziwość każdego z moich słów. Skład orzekający nie ustosunkował się do tego ani jednym zdaniem” – podkreślił.

„Wg Sądu nie mam prawa kwestionować publicznie przyjętej strategii walki z pandemią, a mogę to robić jedynie w «polemice naukowej» czy na sympozjach lub konferencjach. Przekazywanie Państwu wiedzy naukowej, wprawdzie opartej na wynikach konkretnych badań, ale niezgodnej z oficjalną strategią – zostało uznane za art. 71 Kodeksu Etyki Lekarskiej. Tym samym odmówiono mi wolności słowa i wypowiedzi, które są gwarantowane w Konstytucji – a Państwu prawa dostępu do rzetelnej informacji” – napisał lekarz.

„W uzasadnieniu Sąd nie przywołuje jakiegokolwiek materiału dowodowego, na którym oparłby się skład orzekający. Wyłączona została nawet opinia «biegłego» – dr. Pawła Grzesiowskiego. Tym samym wyrok ma charakter opinii nie popartej żadną aktualną wiedzą medyczną” – wskazał dr Martyka.

Lekarz ujawnił też, że „ze względu na liczne naruszenia jego praw” postanowił skorzystać z prawa do odmowy odpowiedzi na pytania składu orzekającego. „Sąd uznał, że tym samym uchylam się od odpowiedzialności za popełnione przewinienia” – napisał.

„Określenie to jest skandaliczne. W odpowiedzi na zarzuty przedstawiłem setki badań naukowych – co zostało przez Sąd w uzasadnieniu całkowicie zignorowane. Stwierdzenie Sądu, że uchylam się od odpowiedzialności – jest formą nadużycia procesowego, które należy uznać za niedopuszczalne” – wskazał dr Martyka.

Lekarz podkreślił też, że podczas postępowania przed sądem lekarskim „w żaden sposób nie została mu udowodniona wina – a mimo to został uznany za winnego”. „W moim przypadku wina nie została udowodniona, ale <stwierdzona>” – ocenił.

Cały wpis można przeczytać TUTAJ.

======================

==================

Wszyscy oni umierają przez tę grypę, przeziębienia, katar i zmiany klimatu…

Wszyscy oni umierają przez tę grypę, przeziębienia, katar i zmiany klimatu…

Nagła śmierć oficera policji. 23-latek ze stanu Georgia upada nagle biegnąc za podejrzanym.

======================

Honoring Cairo, Georgia, Police Department Master Patrol Officer Clarence “CJ” Williams, died January 28, 2023, after he suffered a medical emergency during a foot pursuit. Honor him so he is not forgotten.

Przetłumacz Tweeta

Zdjęcie

=============================================

25-latek Jassie Lemonier, sportowiec amerykańskiego futbolu z drużyny Chargers, umiera nagle. „Przyczyny śmierci nie zostały ujawnione”.

25-letnia Odele, córka aktora Johna Ventimiglia, umiera nagle, w trzy miesiące po porodzie. Przyczyna śmierci nie została opublikowana.

6-miesięczne dziecko umiera „nagle i niespodziewanie”, w 10 dni po otrzymaniu „szczepionki”.

55-letni Noah Cowwah, dyrektor festiwalu filmowego w San Francisko, umiera w miesiąc po zdiagnozowaniu raka.

18-latek z Arizony, Steven Spellam, umiera nagle na kampusie studenckim. „Przyczyna śmierci nie jest znana.”

41-latek Joeffrey Leon Jones z Miami na Florydzie, umiera niespodziewanie po skończeniu studiów. Przyczyna śmierci nie została podana.

21-latek Thomas College ze stanu Main, „umiera nagle”. Rodzice potwierdzają, że był zdrowy i „nigdy nie był zdiagnozowany na żadną chorobę”.

52-latek Jackson Rohm z miejscowości Rosemary Beach na Florydzie, gitarzysta, umiera nagle w czasie „rutynowej podróży biznesowej”.

21-latek Hunder Brown, ze szkoły wojskowej Air Force Academy w Kolorado, umiera nagle podczas gry futbolowej.

59-latek Mike Pike, trener ze szkoły średniej w Perry (stan Georgia), umiera „nagle i niespodziewanie”

30-letnia Chandler Victoria Paddock z Mayville (stan Nowy Jork), umiera nagle i niespodziewanie. Przyczyna zgonu nie została podana.

7-latek Finnegan Barrett “Finn” Gobelet z miejscowości Murfreesboro w stanie Tennessee, umiera nagle.

24-latek Jake Miller, z Logansport (Indiana), umiera w domu we śnie.

38-latek Salvador „Sal” Mendoza z Lafayette (Indiana) umiera nagle w domu.

59-latek Richard George Aubin Jr., z Central Falls (stan Rhode Island) umiera „nagle i niespodziewanie”

…To tylko kilkanaście wybranych i wyszukanych w internecie przykładów z ostatniego tygodnia ze Stanów Zjednoczonych.

Z innych części świata, lista zmarłych „nagle i niespodziewanie”, tylko w okresie od 23 stycznia 2023 r. do 30 stycznia 2023 r.

„Gdziekolwiek mieszkasz i czymkolwiek się zajmujesz, „eksperci” mają wytłumaczenie, dlaczego może cię spotkać „nagła śmierć”. Mieszkasz w hałaśliwej okolicy? Zgadnij! Możesz być zagrożony! Zasypiasz przy włączonym telewizorze? Zgadłeś. Jesteś zagrożony! Nie oglądaj ekscytującego filmu. Możesz być zagrożony! I możesz zapomnieć o przeglądaniu mediów społecznościowych, grach wideo czy sporcie. Jeśli myślałeś, że ogrodnictwo jest bezpieczne, to się myliłeś!  …

Teraz rozumiesz o co chodzi. Tak zwani „eksperci” i ich przyjaciele w mediach tuszują zdarzenia niepożądane i zgony spowodowane zastrzykami na Covid, ale jak najbardziej – „wierzcie nauce”.więcej tutaj.

Oprac. www.bibula.com 2023-02-03
na podstawie mrówczej pracy prof. Marka Crispin Miller, z jego substacku

80 proc. martwych dzieci u szczepionych kobiet w ciąży – wynika z raportu firmy Pfizer. – 63% mniej urodzeń w Australii !

80 proc. martwych dzieci u szczepionych kobiet w ciąży – wynika z raportu firmy Pfizer.

https://legaartis.pl/blog/2023/01/31/80-proc-martwych-dzieci-u-szczepionych-kobiet-w-ciazy-wynika-z-raportu-firmy-pfizer/

Nowy raport firmy Pfizer ujawnia, że dziewięć miesięcy po wprowadzeniu „szczepionek” Covid nastąpił dramatyczny spadek liczby urodzeń w Europie i wielu innych krajach. 80% zaszczepionych kobiet w ciąży doznało poronień – o czym ostrzegała między innymi ginekolog dr Rebekka Leist już w listopadzie 2021 roku. „Oni zabijają Europę Zachodnią” – autorka dr Naomi Wolf komentuje raport Pfizera.

Punktualnie dziewięć miesięcy po rozpoczęciu terapii genowej Covid, ogromny spadek wskaźnika urodzeń zaobserwowano w 13 z 19 krajów europejskich, w Anglii i Walii, Australii i na Tajwanie, jak poinformował dr. Naomi Wolf niedawno relacjonowała rozmowę ze Stevem Bannonem w War Room. Podaje szokujące dane od dr. Roberta Chandlera. Przeanalizował 55 000 dokumentów firmy Pfizer, które firma farmaceutyczna i FDA chętnie ukrywałyby przed ludźmi przez 75 lat. W swoim niedawno opublikowanym raporcie firmy Pfizer podsumowuje 50 badań z szokującymi wynikami.

Dramatyczny spadek liczby urodzeń.

W Szwajcarii nastąpił więc najsilniejszy spadek urodzeń od 150 lat – przewyższa to obie wojny światowe, światowy kryzys gospodarczy i wprowadzenie antykoncepcji.

W Niemczech wskaźnik urodzeń spadł o 8,3% w trzech kwartałach 2022 r. 

Anglia i Walia odnotowały 12% spadek do czerwca 2022 r. – kiedy to rząd przestał publikować te dane! Tajwan odnotował alarmujący spadek, ale znowu dane są niepełne.

63% mniej urodzeń w Australii!

Szczególnie szokujące dane odnotowano w Australii, gdzie wskaźnik urodzeń spadł o 21% między październikiem a listopadem 2021 r. – i o katastrofalne 63% (!) między listopadem a grudniem 2021 r.

Pfizer i FDA wiedzieli, że „szczepionka” „niszczy” płodność zarówno kobiet, jak i mężczyzn, donosi dr. Naomi Wolf (tutaj wideo z niemieckimi napisami). 80% przebadanych dzieci zmarło – a i tak wprowadzono terapię genową. Zaraz po 9 miesiącach od rozpoczęcia „szczepień” nastąpił dwucyfrowy spadek liczby urodzeń w Europie Zachodniej i innych „rozwiniętych” krajach.

80% poronień: „Brak ryzyka” dla kobiet w ciąży?

W lipcu 2022 r. AUF1 poinformował o publikacji w New England Journal of Medicine (zobacz wideo). W kwietniu tego samego roku twierdzono tam, że kobiety w ciąży nie mają zwiększonego ryzyka poronienia po wstrzyknięciu genu Covid. 

Jednak badanie miało istotne niedociągnięcia, ponieważ wiele uczestniczek zostało „zaszczepionych” tylko w ostatnich 3 miesiącach ciąży. Jeśli wykluczymy je z analizy, wskaźnik poronień wynosi 82%, jak twierdzi ginekolog dr. wyjaśniła Elżbieta Mumper. Dokumenty firmy Pfizer wykazały również 80-82% poronień w pierwszym trymestrze ciąży. Mimo to badanie można było znaleźć w tzw. „czasopismie specjalistycznym” przez ponad rok – a szczepienie genowe nadal było zalecane kobietom w ciąży.

„Oni zabijają Europę Zachodnią”

Teraz zupełnie nowa analiza dr. Chandlera o smutnym wskaźniku poronień wynoszącym 80% u „zaszczepionych” kobiet. Fakt, że kobiety w ciąży nadal były „szczepione” pomimo tej wczesnej wiedzy, jest tym, co dr. Naomi Wolf, mówiąc: „Oni zabijają Europę Zachodnią”.

Kultowe koszulki: “Z28.310”. Dumny i zdrowy!

Z28.310 – Dumny i zdrowy!

Prowadzona przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) tzw. Międzynarodowa Klasyfikacja Chorób (ICD) po raz kolejny zaktualizowała kody, m.in. dla statusu zaszczepienia.

Stosowane w całym świecie medycznym kody klasyfikujące choroby i procedury medyczne, uzyskały 27 stycznia br. aktualizację w zakresie statusu zaszczepienia tzw. szczepionką przeciwko Covid-19.

I tak, osobom niezaszczepionym, które nie otrzymały nawet jednej dawki jakiegokolwiek preparatu „przeciwko koronawirusowi”, przypisano kod Z28.310

Osoby częściowo zaszczepione, czyli te które otrzymały co najmniej jedną dawkę wielodawkowego schematu COVID-19, ale nie otrzymały pełnego zestawu dawek spełniających według amerykańskiej agencji CDC definicję „w pełni zaszczepionego” – uzyskują kod Z28.311.

Ogólnie, osoby „niedostatecznie zaszczepione” produktami medycznymi mającymi działać przeciwko innego rodzaju chorobom, zaklasyfikowane zostały pod kodem Z28.3 („underimmunization status“).

Po raz pierwszy w historii, w tym generalnym kodzie wyodrębniono osoby „niedostateczne zaszczepione” przeciwko konkretnej chorobie, czyli „COVID-19”. Nigdy wcześniej, w odniesieniu do żadnej szczepionki czy jakiejkolwiek choroby nie stworzono podkategorii według statusu zaszczepienia.

Jak widać, tyrania WHO i świata medycznego trwa w najlepsze, pomimo chwilowego odprężenia.

W tym przejściowym okresie, tu i ówdzie pojawiają się kontrolowane (i mniej kontrolowane) przecieki o szkodliwości i dyskredytacji dotychczasowych preparatów szczepionkowych, lecz ta gra prowadzona jest w jednym celu: „nowe, lepsze, doskonalsze, łatwiejsze w aplikowaniu, bezpieczniejsze i skuteczniejsze produkty” są już opracowywane i należy zawczasu opracować schemat rozprawiania się z niepokornymi odmawiającymi uczestnictwa w tej diabolicznej libacji.

W międzyczasie, polecamy zafundowanie sobie kultowej koszulki z dumnym napisem Z28.310.

Z28.310

Dumny i zdrowy!

 

Oprac. www.bibula.com
2023-01-30

Pfizer mutuje COVID-19 dla zysków z przyszłych epidemii

Pfizer mutuje COVID-19 dla zysków z przyszłych epidemii

27.01.2023 https://wolnemedia.net/pfizer-mutuje-covid-19-dla-zyskow-z-przyszlych-epidemii/

W najnowszym filmie nagranym ukrytą kamerą, opublikowanym przez organizację Project Veritas, pracownik naukowy firmy Pfizer przyznał, iż firma pracuje nad mutowaniem wirusa SARS-CoV-2, wywołującego COVID-19, aby badać i rozwijać szczepionki pod przyszłe epidemie.

Jordon Trishton Walker, dyrektor ds. badań i rozwoju operacji strategicznych ds. mRNA w firmie Pfizer powiedział „Jedną z rzeczy, które badamy, jest to, dlaczego po prostu sami nie zmutujemy wirusa, abyśmy mogli tworzyć zapobiegawczo i rozwijać nowe szczepionki, prawda? Więc musimy to zrobić. Jeśli jednak mamy to zrobić, należy sobie wyobrazić zaistnienie ryzyka, że nikt nie będzie chciał [tolerować] firmy farmaceutycznej, która będzie mutowała pieprzone wirusy”.

Dalej Walker opisał, iż firma mutuje wirusa a sam COVID-19 powstał prawdopodobnie w laboratorium: „Nie mów nikomu. Obiecaj, że nikomu nie powiesz. Sposób, w jaki [eksperyment] by działał, polegałby na tym, że umieszczamy wirusa w małpach i sukcesywnie powodujemy, że zarażają się nawzajem, i pobieramy od nich seryjne próbki”. „To musi być bardzo kontrolowane, aby upewnić się, że ten wirus, który zmutujesz, nie stworzy czegoś, co po prostu wydostanie się wszędzie. Podejrzewam, że jest to sposób, w jaki wirus zaczął się w Wuhan, szczerze mówiąc. To nie ma sensu, że ten wirus pojawił się znikąd. To bzdura”.

W innym fragmencie nagrania Walker dodaje: „Z tego, co słyszałem, oni [naukowcy Pfizer] optymalizują [proces mutacji koronawirusa], ale posuwają się powoli, ponieważ wszyscy są bardzo ostrożni – oczywiście nie chcą go zbytnio przyspieszać. Myślę, że po prostu próbują to zrobić jako rzecz badawczą, ponieważ oczywiście nie chcesz głosić, że zastanawiasz się nad przyszłymi mutacjami”.

Walker powiedział również dziennikarzowi Projectu Veritas, że COVID-19 odegrał kluczową rolę w niedawnym sukcesie biznesowym firmy Pfizer: „Częścią tego, co oni [naukowcy Pfizera] chcą zrobić, jest do pewnego stopnia próba zrozumienia, jak powstają te wszystkie nowe szczepy i warianty. To tak, jakby próbować je złapać, zanim się pojawią, i możemy opracować szczepionkę profilaktycznie, na przykład dla nowych wariantów. Dlatego lubią robić to pod kontrolą w laboratorium, gdzie mówią, że to nowa determinanta antygenowa, więc jeśli się później pojawi w wiadomości publicznej, to będziemy już mieli działającą szczepionkę”.

W filmie Walker podkreśla, że taki model biznesowy i eksperymenty z nowymi wariantami dadzą firmie zyski jeszcze przez wiele, wiele lat.

Na podstawie: ProjectVeritas.com Źródło: PrisonPlanet.pl

New York Supreme Court reinstates all employees fired for being unvaccinated, orders backpay. Being vaccinated ‘does not’ stop the spread of COVID-19

New York Supreme Court reinstates all employees fired for being unvaccinated, orders backpay

State Supreme Court found that being vaccinated ‘does not’ stop the spread of COVID-19

https://www.foxnews.com/us/new-york-supreme-court-reinstates-all-employees-fired-being-unvaccinated-orders-backpay

====================

A New York state Supreme Court ordered all New York City employees who were fired for not being vaccinated to be reinstated with back pay.

The court found Monday that “being vaccinated does not prevent an individual from contracting or transmitting COVID-19.” New York City Mayor Eric Adams claimed earlier this year that his administration would not rehire employees who had been fired over their vaccination status.

NYC fired roughly 1,700 employees for being unvaccinated earlier this year after the city adopted a vaccine mandate under former Mayor Bill de Blasio.

Many of those fired were police officers and firefighters.

=-=============

[reszta w oryginale… MD]

Rząd Niemiec NIE spala setek milionów kowidowych maseczek !!! Teraz to „termiczne przetworzenie”. A posiada jeszcze 3,7 miliarda…

Rząd Niemiec NIE spala dziesiątków milionów kowidowych maseczek !!! Teraz to „termiczne przetworzenie”.

Rząd federalny planuje pozbyć się 790 milionów maseczek, których minął „termin ważności”. A posiada jeszcze 3,7 miliarda maseczek.

Niemieckie rządy związkowe i federalny zmuszone zostały do spalenia maseczek kowidowych, które zalegają magazyny.

Nawet w zakresie tak prozaicznej czynności jak zwykłe spalenie maseczek, polityczna poprawność wytworzyła nowotwór językowy i pozbycie się tych bezużytecznych rekwizytów zwie sie teraz „termicznym przetworzeniem” (niem. „Thermische Verwertungen“, ang. „thermal reprocessing”).

Poszczególne landy spaliły dotychczas dziesiątki milionów maseczek (np. Badenia-Wirtembergia zniszczyła 6,1 mln masek, Saksonia 5,5 mln, Nadrenia Północna-Westfalia 5 mln) i chciałyby pozbyć się ich jeszcze więcej, lecz w praktyce wiele z tych zasobów jest własnością federalną.

Na początku tzw. pandemii przywódcy niemal wszystkich krajów – ogłupieni przez media i sterroryzowani przez światowe siły zła – zamówili ogromne ilości maseczek mających „chronić przed koronawirusem”, pomimo tego, że wszystkie dotychczasowe dane medyczno -techniczno-epidemiologiczne jednoznacznie pokazywały, że nie nadają się one do tego celu. Jednak dążąc do rozniecenia paniki, media i „eksperci medyczni” doprowadzili do rewolty nauki i to co dotychczas było oczywiste, stało się nagle „dezinformacją”, a to co uważano za bzdurę stało się „wiedzą naukową”.

Wspierając się radami „medycznych autorytetów”, politycy dokonali zakupów maseczek, „przyłbic”, żeli, fartuszków i innych komediowych rekwizytów, ku uciesze głównie chińskich producentów. Według danych niemieckiego Ministerstwa Zdrowia, rząd federalny posiada jeszcze 3,7 miliarda maseczek, a landy niemal 200 milionów.

Jak na razie, rząd federalny planuje pozbyć się 790 milionów maseczek, których minął „termin ważności”.

Tak więc niemieckie rządy pozbywają się nowych, nieużywanych maseczek, spalając je w kontrolowanych warunkach w specjalnych procesach termicznego przekształcania odpadów, co rodzi pytanie: a jak zaplanowano i przeprowadzono pozbywanie się używanych maseczek, tych, które wszak realnie były siedliskiem bakterii, grzybów i wszelkich patogeów? Odpowiedź jest jedna: nikt nie planował i w żadnym państwie nie było procedur utylizacji tych odpadów medycznych. (Według MIT codziennie wyrzucano około 7 tysięcy ton maseczek; pomnóżmy to przez 2 lata i otrzymamy 5 milionów ton! Ileż to niepotrzebnie zużyto materiału, wody, pracy ludzkiej, pieniędzy…) Wyrzucano maseczki gdzie popadnie i potem walały się one po trawnikach, na wysypiskach śmieci, w lasach, jeziorach, morzach i oceanach. Oczywiście nie wpłynęło to w żaden sposób na ekosystem, o którym kretyni w rządach tak hałaśliwie gardłują.

A czy ktoś jeszcze przypomina sobie śmieszną hucpę w Polsce, kiedy to zaangażowano do celów propagandowych największy samolot świata – radziecki kolos An-225 Mrija, używany przez ukraińską firmę – aby przywieźć z Chin 96 ton bezużytecznego towaru („76 ton kombinezonów medycznych, 11 ton osłon na twarz i 9 ton masek ochronnych”)? Ach, jak potrzebne było to pisowskim politykom, a potem tę panikę sprzedano rozgorączkowanej gawiedzi, która chętnie kupiła jedno kłamstwo („koronawirus”, „maseczki chronią”), a potem jeszcze większe, szczepiąc się eksperymentalnymi produktami („bezpieczne i skuteczne”).

Pora na rozliczenie tej szumowiny politycznej, która teraz angażuje się w Davos szuflując społeczeństwom kolejne kłamstwa.

Oprac. www.bibula.com 2023-01-20 na podstawie Die Welt (20-01-2023), FAZ Wesprzyj naszą działalność [BIBUŁY md]

Skutki wyszczepiania ludzkości. Przerażające.

Przerażające skutki wyszczepiania ludzkości

Świat medycyny ma coraz większy problem, ale nie tylko dlatego, że pojawiło się zjawisko nieznane w przeszłości, lecz dlatego że nie wie jak je zignorować, jak przemilczeć, jak ponownie oszukać społeczeństwo, jak wmówić innym i sobie, że to nic groźnego.

Jak pisaliśmy wcześniej, znany aktywista internetowy, Mark Crispin Miller, z zawodu profesor na New York University, autor wielu książek, poświęcił całe „pandemiczne” dwa lata na skrupulatne zbieranie informacji o ofiarach tzw. szczepionek. Ostatnimi czasy jego dodatkowe zajęcie stało się niezwykle absorbujące, gdyż liczba ofiar na świecie rośnie gwałtownie, a jednocześnie główne media dalej ignorują temat, świat medyczny w większości milczy, a społeczeństwo żyje w nieświadomości.

Prof. Mark Crispin Miller na swoim substacku regularnie zamieszcza listę osób, które „zmarły nagle”, jako ofiary tzw. szczepionek przeciwko Covid-19.

Oto kilka urywków z jego listy z okresu 26 grudnia 2022 do 2 stycznia 2023 r., czyli zaledwie tygodnia.

Stany Zjednoczone

  • Rita Walter, lat 71, aktorka – zmarła nagle
  • Matt Gogin, lat 40, aktor – zmarł nagle
  • Jeremiah Green, lat 45, perkusista – zmarł nagle
  • Sebastian Marina, lat 57, gitarzysta – zmarł nagle
  • Catherine Cyran, lat 59, reżyserka – zmarła nagle
  • Neal Jimanez, lat 62, scenarzysta – zmarł nagle
  • Uche Nwenari, lat 38, futbolista – zmarł nagle (wcześniej chwalił się zamieszczając świadectwo szczepienia i domagał się więzienia dla tych co odmawiają zaszczepienia się…)
  • Demetrius Johnson, lat 61, futbolista – zmarł nagle
  • Eric Thomas, lat 49, najszybszy na świecie biegacz na 400 m przez płotki, Olimpijczyk – zmarł nagle
  • Jaysin Strife, lat 37, zapaśnik – zmarł nagle
  • Jo Mersa Marle, lat 31, wnuk muzyka Boba Marleya – zmarl nagle
  • Max Sorenson, lat 17, koszykarz w drużynie szkoły średniej – zmarł nagle
  • Eric Henderson, lat 21, koszykarz w College’u – zmarł nagle
  • Heather Keiman, (wieku nie podano), trenerka w szkole średniej – zmarła nagle
  • Bailey Sparks Passrella, lat 20, pierwszy rok studiów – zmarła nagle
  • Laura Cook, lat 61, szefowa Pogotowia Ratunkowego szpitala – zmarła nagle we śnie
  • Don West, lat 59, zapaśnik, zmarł po nagłym pojawieniu się nowotworu
  • 10 policjantów z Wirginii, Teksasu, Kansas, Michagan, Massachusetts, Colorado, itd, w wieku 26-52 – zmarli nagle
  • Brian Rehnberg, lat 50, ratownik pogotowia – zmarł nagle we śnie
  • Dzieci, w wieku 5, 6, 16 lat – zmarły nagle
  • David Aylor, lat 41, adwokat – zmarł nagle
  • Briana Kromer, lat 21, zmarła nagle
  • Dori Monson, lat 61, radiowy prezenter, zmarł nagle
  • Jon Veal, lat 30, zmarł nagle
  • Merapol McMahon, lat 36, biegaczka maratonów, „zmarła nagle bez żadnej historii chorobowej” (wcześniej nawoływała wszystkich biegaczy do szczepienia się…)
  • Mandy Delahoussaye, lat 47, zmarła nagle
  • Paulo Pena, lat 50, dyrektor grupy restauracji, zmarł nagle
  • Mike Provenzale, lat 51, właściciel pizzeri, zmarł nagle

…i tak dalej… Lista tylko z USA, i tylko z jednego tygodnia ciągnie się niemal w nieskończoność.

==========================================

Podobna lista dotyczy „nagłych i niewyjaśnionych śmierci” w Kanadzie, Meksyku, Costa Rica, Jamaice, Kolumbii, Wenezueli, Surinanum, Brazylii, Argentynie, Paragwaju, Brazylii, Wielkiej Brytanii, Irlandii, Francji, Belgii, Holandii, Luksemburgu, Niemczech, Austrii, Szwajcarii, Norwegii, Danii, we Włoszech, w Nigerii, Arabii Saudyjskiej, Azerbejdżanie, Rosji, Sri Lance, Chinach, Indonezji, Malezji, Australii, Nowej Zelandii

Znów, w ciągu jednego tylko tygodnia kilkaset nazwisk, i to tylko tych osób, o których niszowe media oraz domy pogrzebowe w jakiś ograniczony sposób poinformowały, a co prof. Crispin cierpliwie wyszukał.

A gdzie są media, gdzie dziennikarze, gdzie jest świat medyczny?

Ten ostatni niemal doszczętnie skretyniał i poza wybitnymi jednostkami odważającymi się mówić i pokazywać nonsensy i niebezpieczeństwa szczepień, dalej cicho siedzą – bo kariera, bo bojaźń przed utratą pracy, bo ostracyzm kolegów i przełożonych, bo… dziesiątki wymówek.

Jednocześnie, przy cenzurze mediów, wielu lekarzy z przerażeniem obserwuje skutki masowego wyszczepiania społeczeństw i ludzkości, a nieliczni dzielą się tragicznymi skutkami.

Oto najnowszy przykład wyciągania z bijącego serca ogromnych zatorów, u osoby zaszczepionej. Tak właśnie działają genetyczne, eksperymentalne preparaty!

https://t.me/DirtRoadDiscussion/10164?embed=1

Zaszczepieni! Bójcie się, dbajcie o resztki swego zdrowia, podnieście głos i rękę na siły zła, przepędźcie tych, co wam wmówili przyjęcie tych zgubnych preparatów. Jesteście liczną grupą, nie macie wiele do stracenia i możecie przegonić „ekspertów”, polityków i wszystkich odpowiedzialnych za szerzenie śmiercionośnej dezinformacji. Przejrzyjcie, zerwijcie łuski z oczu, zrzućcie maski z twarzy, połączmy swe siły w walce z kłamstwem, cenzurą, terrorem i ciemnotą.

Oprac. www.bibula.com
2023-01-13 Wesprzyj naszą działalność

Co łączy „akta Twittera”, dr. Martykę i “ministra śmierci” Niedzielskiego?

Co łączy „akta Twittera”, dr. Martykę i ministra Niedzielskiego?

Piotr Relich https://pch24.pl/co-laczy-akta-twittera-dr-martyke-i-ministra-niedzielskiego/

Nic dziwnego, że rozpętanej przez Elona Muska aferze „akt Twittera” towarzyszy gremialna zmowa milczenia. Wszak demaskacja dokonana w tych dniach odsłania powieloną przez niemal wszystkie media głównego nurtu na świecie metodologię kampanii propagandowej COVID-19.

Już wiemy, dlaczego amerykański miliarder tuż po finalizacji kupna Twittera wtargnął jak huragan do siedziby firmy w San Francisco. Cała szopka ze zlewem (let that sink in!) i spektakularnym wyrzuceniem na bruk (dosłownie!) kadry kierowniczej, przysłoniła główny cel operacji, a mianowicie niedopuszczenie, by poprzednicy „spalili” kompromitujące dokumenty i materiały.

A dotychczasowi CEO mieli się czego obawiać. Jak wynika z upublicznianych dzisiaj maili, największa platforma komunikacyjna świata działała niczym podwykonawca FBI, CIA i innych amerykańskich służb. Z kolei kadra kierownicza na bieżąco przepisywała zasady użytkowania zgodnie ze swoimi politycznymi afiliacjami.

Ilość upublicznionej korespondencji jest naprawdę potężna. Nie czas i miejsce cytować wszystkiego. Chętnych do dalszego pogłębienia sprawy odsyłam do zapoznania się z „materiałem dowodowym” – jest to naprawdę fascynująca lektura. W tym miejscu warto skupić się jednak na samym mechanizmie niebywałej symbiozy rzekomo prywatnej spółki technologicznej z tą częścią deep state, która sprzyja Partii Demokratycznej.

We współpracę z Twitterem zaangażowane było tak wiele rządowych podmiotów, że podczas wymiany korespondencji funkcjonował termin OGA (Other Government Organizations). Zdarzały się sytuacje, że organizatorzy mieli często problem z pomieszczeniem wszystkich przedstawicieli w jednym panelu.

Rządowi „delegaci” regularnie uczestniczyli w wewnętrznych spotkaniach firmy, składali sprawozdania, doradzali i wyznaczali obszary kooperacji. Jednak z obserwatorów „federalni” dosyć szybko przekształcili się w tak naprawdę głównych zarządzających kwestiami politycznymi, zmuszając kadrę do udostępniania wrażliwych danych czy umożliwiania śledzenia aktywności sieciowej poszczególnych użytkowników. Wszystko z pogwałceniem polityki wewnętrznej platformy.

Daleko było im jednak do formalizowania współpracy; agenci zdobyli przewagę stopniując nacisk, odwołując się do poglądów politycznych samych dyrektorów czy ich poczucia odpowiedzialności. Kiedy sprawy zabrnęły za daleko, bezradni szefowie po prostu oddawali stery w ręce dużo poważniejszych graczy.

„Wpływ zagraniczny” (Foreign Influence) stanowił termin – wytrych, zapewniający możliwość bezgranicznej inwigilacji amerykańskich użytkowników, głównie osób o poglądach prawicowo-konserwatywnych, wyborców Partii Republikańskiej czy zwolenników Donalda Trumpa. Szefowie Twittera, zwłaszcza po wybuchu wojny na Ukrainie, pracowali pod ciągłą presją służb. Jeżeli nawet nie znajdywano żadnych dowodów na „związki z Rosją”, a nawet wybrzmiewał komunikat o „nikłej poszlakowej szansie” takiego wpływu, zezwalano na inwigilację użytkowników wyłącznie ze względu na „prorosyjski przekaz”.

Z informacji prowadzących śledztwo dziennikarzy wynika, że proceder dotyczył również innych potentatów z branży high-tech: Microsoftu, Facebooka, Google i wielu innych. Jednak zarówno media społecznościowe, jak i służby pracowały w oparciu o modele wypracowane podczas COVID-19. Tuż po odsunięciu od władzy Donalda Trumpa administracja Bidena zażądała od szefów platformy komunikacyjnej spotkania dotyczącego kontroli kryzysu pandemicznego.

Od tego momentu Twitter zaczął cenzurować debatę nie według obiektywnych faktów, ale rządowych wytycznych. Przykładowo, administracja wyraźnie naciskała na oznaczenie jako „dezinformację” doniesień o gwałtownym i masowym wykupywaniu sklepowego asortymentu, tzw. panic buying. Problem w tym, że… było to zjawisko jak najbardziej powszechne.

Platforma wzięła za cel nie tylko konta „antyszczepionkowców” (anti-vaxxer) – bardzo często osób sprzeciwiających się wyłącznie przymusowi szczepień, a nie preparatom jako takim – ale i ekspertów medycznych posiadających nie gorszy autorytet niż rządowi specjaliści. W ten sposób ocenzurowano wypowiedź prof. Martina Kulldorfa z wydziału medycznego Uniwersytetu Harvarda. W jednym z twittów naukowiec nie rekomendował przyjęcia szczepionki po przechorowaniu COVID-19. Preparaty zalecał wyłącznie osobom starszym, należącym do grup ryzyka, za to stanowczo odradzał podawania ich dzieciom.

Nawet wypowiedzi udokumentowane literaturą naukową, ze wskazaniem źródła – np. artykuł z „Nature” o wzroście ryzyka wystąpienia chorób serca po przyjęciu preparatów mRNA w młodszych grupach wiekowych – choć zawierały informacje prawdziwe, były oznaczane jako misleading (wprowadzające w błąd). Jedyny zarzut – nie zgadzały się z wytycznymi CDC (Centrów ds. Chorób Zakaźnych).

Ponadto Twitter zrzucił gros swoich nowych obowiązków na barki botów i podwykonawców – np. z Filipin – którzy działali w oparciu o uproszczone modele postępowania. W ten sposób do jednego worka wrzucano zarówno wypowiedzi zupełnych wariatów, jak i opinie specjalistów najlepszych uczelni medycznych w Stanach, patologizując jeden z filarów demo-liberalnego świata.

Cenzorskie zacietrzewienie prowadziło też do prawdziwych absurdów. W pewnym momencie najważniejsi dyrektorzy platformy zastanawiali się, czy jako „dezinformację medyczną” nie oznaczyć wpisu Donalda Trumpa, który po wyjściu ze szpitala napisał aby „nie bać się COVID”. Ostatecznie uznano, że „przesłanie optymistyczne”… nie jest dezinformacją.

Wraz z powrotem PRAWDZIWEJ normalności, do czego przyczynił się również – co by o tym człowieku nie mówić – Elon Musk, rozpada się powoli cała kowidowa bańka narracyjna. Faktem okazała się bezpośrednia ingerencja służb konkretnej administracji w największej platformie informacyjnej świata. Śledztwo dziennikarskie POLITICO i DieWelt dowiodło, że „walka z pandemią” została oddana w ręce prywatnych fundacji i organizacji międzynarodowych wiszących na ich pasku. Badania z poszczególnych krajów wskazują na drastyczny wzrost myocarditis wśród zaszczepionych, głównie młodych ludzi. Szefostwo Pfizera podczas przesłuchań przyznaje, że szczepionki nie były badane po kątem transmisyjności. Natomiast o utracie zbiorowej odporności na skutek lockdownów i maseczek mówi sam minister zdrowia, Adam Niedzielski.

Ale ludzi, którzy nie ugięli się pod presją medialno-środowiskową i od początku przestrzegali przed gorszymi niż sam wirus narzędziami walki z patogenem, dzisiaj – kiedy jest już po wszystkim – zabrania się leczyć. I dokonują tego ludzie, którym w rękach rozpada się budowane przez dwa lata imaginarium. Nie tylko z przejawu zwykłej mściwości, ale z prostego faktu, że uznanie niewinności dr. Martyki oznaczałoby po prostu, że się mylili.

Sposób, w jaki lewicowo-liberalne media „relacjonują” sprawę lekarza z Dąbrowy Tarnowskiej (propaganda rodem z filmów Leni Riefenstahl) dowodzi, że „akta Twittera” mówią bardzo dużo o polskojęzycznych mediach. Z tą różnicą, że ich nikt nie musiał naciskać. „Zaangażowani dziennikarze” robią swoją robotę z autentycznym przekonaniem, każącym do upadłego głosić mądrości poprzedniego etapu.

Natomiast sam Twitter wpadł w sidła zastawione przez dużo większych cwaniaków. Ze szlachetnych pobudek [???? MD] pomógł wygrać wybory Demokratom, a ci odwdzięczyli się zakładając łańcuch i zaganiając do roboty na własnych zasadach. Choć globalne korporacje technologiczne wydają się dzisiaj trząść światem, to jak pokazuje przykład Twittera, przeróżne służby nigdy nie pozwolą, by rzeczywistość kształtowali choćby i najlepsi programiści oraz komputerowe nerdy.