„Aborcja powinna być legalna, darmowa i bezpieczna”! – mówi babsko – poseł w telewizji. A sejm móóółwi :TAK…

Aborcja powinna być legalna, darmowa i bezpieczna”! -mówi babsko -poseł w telewizji. A sejm móóółwi :TAK…

Prezent od polityków na Dzień Kobiet: aborcjonistki bezkarnie śmieją nam się w twarz!

Centrum Życia i Rodziny <kontakt@czir.org>

Aborcja powinna być legalna, darmowa i bezpieczna”! Te słowa padły w ostatnią niedzielę w publicznej telewizji, na antenie jednego z najpopularniejszych kanałów informacyjnych i to z ust posłanki Joanny Scheuring-Wielgus.

Nasze rodzime „obrończynie praw kobiet” nie czekają nawet na swoje święto, bo każdy dzień jest przecież dobry, żeby promować ich wypaczone standardy kobiecości.

Mówią wprost: „robimy aborcje i będziemy je robić”.

Bez oporów chwalą się nawet tym, że pomogły zabić dziecko w 37. tygodniu ciąży. Okrucieństwo takiego czynu zupełnie nie dociera ani do samych aborcjonistek, ani do zmanipulowanych ich przekazem kobiet.

Po wtorkowym głosowaniu nad projektem „Aborcja to zabójstwo”, który miał ukrócić bezczelność aborcjonistek i ich haniebne działania, wiemy już, że mogą one otworzyć szampany i położyć się spokojnie spać. [z kim? Bo inaczej nie da się zamordować następnego dziecka MD]

Projekt odrzucono, ba, nie został nawet dopuszczony do dalszego przepracowania w komisji.

Aborcjonistki nadal mogą działać i choć teoretycznie to, co robią, jest nielegalne, to w praktyce nikt nie wyciąga wobec nich konsekwencji. 

Trudno mówić już nawet o tym, że tworzą podziemie aborcyjne: jakie to podziemie, skoro działają zupełnie otwarcie, reklamują się w internecie, na ulicach, wygłaszają instrukcje przyjmowania tabletek aborcyjnych z mównicy sejmowej!

Bez żadnych zahamowań śmieją nam się prosto w twarz!

Walka o życie w Sejmie. Rocznica dyrektywy Hitlera: “Jest dla nas bardzo korzystne, jeśli dziewczęta i kobiety tubylcze mają możliwie najwięcej aborcji”.

https://www.zycierodzina.pl/pomoc/2023.0228k.html

Szanowna Pani, Droga Obrończyni Życia Dzieci!

To już pewne. Będziemy walczyć o życie w Sejmie. W dniach 8-9 marca posłowie będą rozpatrywali nasz wspólny projekt „Aborcja to zabójstwo”. Pierwsze czytanie zaplanowano wstępnie na 8 marca o godzinie 18:45, a głosowanie w bloku głosowań kolejnego dnia.

Czy wie Pani, jaka rocznica przypada dokładnie 9 marca? W tym dniu 80 lat temu Adolf Hitler zalegalizował wolną aborcję dla Polek

Hitler zawsze uważał, że zabijanie dzieci w łonach matek jest dobrym środkiem prowadzenia polityki wobec ludów podbitych.

Mawiał:

W obliczu dużych rodzin tubylczej ludności jest dla nas bardzo korzystne, jeśli dziewczęta i kobiety mają możliwie najwięcej aborcji.

A także:

Osobiście zastrzelę tego idiotę, który chciałby wprowadzić w życie przepisy zabraniające aborcji na wschodnich terenach okupowanych.

Już cztery lata wcześniej, 25 listopada 1939 r. w hitlerowskim dokumencie Rassenpolitisches Amt, Reichleitung zdradzono plany wobec Polaków:

Wszystkie środki, które służą ograniczeniom rozrodczości, powinny być tolerowane albo popierane. Spędzenie płodu musi być na pozostałym obszarze Polski niekaralne. Środki służące do spędzania płodu i środki zapobiegawcze mogą być w każdej formie publicznie oferowane, przy czym nie może to pociągać za sobą jakichkolwiek policyjnych konsekwencji.

W kontekście tej niechlubnej rocznicy głosowanie w Sejmie będzie miało szczególny wymiar. Także dziś na terenie Polski funkcjonuje zorganizowany system umożliwiania lub wprost przeprowadzania aborcji. Oficjalnie nie wolno zabić dziecka. Jednak środowiska feministyczne wprowadzają do obrotu środki poronne, przesyłają kontakty do klinik mordujących polskie dzieci za granicą, prowadzą infolinie, na której instruują, jak zabić dziecko domowym sposobem. Organy ścigania niechętnie podejmują śledztwa, a obecne przepisy nie są precyzyjne. To, co dla normalnego człowieka, jest oczywistą pomocą w zbrodni, rzadko bywa uznane za wyczerpujące znamiona czynu zabronionego. Potrzeba bardziej precyzyjnych przepisów.

Czy pamięta Pani, ile razy Justyna W. (aborterka sądzona za pomoc w zabiciu dziecka) wychodziła z sądu i z fałszywym uśmiechem na twarzy odbierała dalej telefon udzielając aborcyjnych porad? Wie, że nic jej za to nie grozi.

Ustawa „Aborcja to zabójstwo” precyzuje przepisy w taki sposób, aby podejmowanie postępowań i stawianie aborterów przed sądem przestało być tak bardzo uznaniowe. W „ATZ” mamy konkret: zakaz produkcji i dystrybucji instruktażu, jak zabić dziecko oraz zakaz promowania aborcji – dokładnie w tym samym miejscu, gdzie w Kodeksie Karnym znajduje się zakaz promowania faszyzmu i innych totalitaryzmów. To przepisy, które nie pozwolą uciec od odpowiedzialności, a prokuratorom dają do ręki nowe narzędzia, aby ścigać tzw. „podziemie” aborcyjne.

Szanowna Pani!

Głosowanie nad ustawą „Aborcja to zabójstwo” będzie testem dla posłów. Czy za deklaracjami o chęci ochrony życia idą czyny? Którzy posłowie z jednej strony podpisują się pod wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego, a z drugiej przymykają i dalej chcą przymykać oko na morderczą działalność aborterów – czy będą tacy? Z Sejmu napływają różne deklaracje, w tym o chęci odrzucenia projektu w pierwszym czytaniu. Nie wiemy, jak będzie, ale wiemy, że ostatnie słowo należy do obywateli. Posłowie to pracownicy zatrudnieni do pracy właśnie przez Panią. W Fundacji wierzymy w prawo do informacji, dlatego dostarczymy informację o tym, jak zachowali się posłowie w tym ważnym głosowaniu. Wszyscy chcemy, aby parlamentarzyści zajęli się na serio problemem podziemia aborcyjnego – aby projekt trafił do dalszych prac i aby nowe, lepsze przepisy weszły w życie. Jeśli tak się jednak nie stanie, będziemy uświadamiać, na kogo nie warto już więcej głosować.

Wykupiliśmy domenę www.SejmBezAborterow.pl . Na tej stronie po głosowaniu zobaczy Pani nazwiska posłów, na których nie warto już stawiać. Głosy warto przenieść na tych posłów, którzy 9 marca br. staną po stronie dzieci. W historii świata nie było ludobójstwa większego niż rzeź nienarodzonych – miliony na świecie, a tysiące w Polsce – Polska ma swój niechlubny wkład w to ludobójstwo. Jakikolwiek polityk mający w danym momencie jakąkolwiek władzę musi użyć jej do ratowania życia. Jeśli tego nie robi, przekreśla wszystkie swoje dokonania. Cóż nam po dobrych drogach, niskich podatkach, nowych szkołach i przedszkolach, skoro pozwalamy, aby bezkarnie zabijano najmniejszych i najbardziej niewinnych…?

Do głosowania pozostał tydzień. Bardzo Panią proszę, aby
upewniła się Pani, że poseł z Pani okręgu dostał instrukcję, jak głosować. Proszę wejść na www.ZadzwonDoPosla.pl, wybrać swojego parlamentarzystę i
przekazać mu, co ma zrobić. A potem uważnie obserwować, jak faktycznie się zachowa.

Do zobaczenia w Sejmie już 8 i 9 marca!

Serdecznie Panią pozdrawiam!

Kaja Godek
Podpis

Kaja Godek
Fundacja Życie i Rodzina
zycierodzina.pl

PS – Bardzo Panią proszę o modlitwę za dzieci nienarodzone, oby znalazły w Sejmie swoich obrońców. A jeśli nie znajdą, oby następny Sejm był dla nich bardziej przyjazny.

Biden przyjął w Polsce Komunię Św. W USA kapłani odmawiają mu Eucharystii. Posypanie głowy popiołem – owszem…

Biden przyjął w Polsce Komunię Św. W USA kapłani odmawiają mu Eucharystii.

Na podst.: https://nczas.com/2023/02/23/biden-przyjal-w-polsce-komunie-sw-w-srode-popielcowa-w-usa-kaplani-odmawiaja-mu-eucharystii

Prezydent USA Joe Biden, wraz ze swoimi współpracownikami, w Środę Popielcową uczestniczył przed południem w Mszy Świętej w hotelu w Warszawie. W czasie liturgii wszyscy przystąpili do obrzędu posypania głowy popiołem i przyjęli Komunię Świętą. Po liturgii prezydent USA wyznał, że nigdy w Środę Popielcową nie opuścił mszy św. – powiedział o. Wiesław Dawidowski.

Joe Biden przebywał w Polsce z trzydniową wizytą, której ostatni dzień przypadł w Środę Popielcową, rozpoczynającą w Kościele katolickim trwający 40 dni Wielki Post. Tego dnia odbywa się obrzęd posypania głów popiołem na znak nawrócenia i pokuty.

– Prezydent USA w Środę Popielcową wziął udział we mszy św. wraz ze swoim otoczeniem. Eucharystia odbyła się w zaimprowizowanej „kaplicy domowej” obok jego apartamentu w hotelu Marriott w Warszawie – powiedział „przewodniczący środowej liturgii” ojciec Wiesław Dawidowski, rektor anglojęzycznego duszpasterstwa.

Zaznaczył, że „wszyscy uczestniczący eucharystii przystąpili do obrzędu posypania głowy popiołem i przyjęli Komunię Świętą”. [—]

Zakonnik powiedział, że „po mszy św. prezydent USA podziękował za eucharystię [księdzu, nie Panu Bogu.. md]. Wyznał, że rozmawiał jeszcze z prezydentem USA ok. 10 minut. [—]

W USA Bidenowi nie udzielają Komunii Świętej

Tymczasem w Stanach Zjednoczonych część kapłanów i hierarchów kościelnych uważa, że prezydent Biden nie może przystępować do Komunii Świętej. W 2019 roku, Biden uczestniczył w Mszy Świętej w jednym z kościołów katolickich w Karolinie Południowej. Chciał przyjąć sakrament, lecz sprzeciwił się temu ksiądz Robert E. Morey. Jako powód podał stosunek polityka do aborcji.

– Komunia Święta oznacza, że jesteśmy jednością z Bogiem, samym sobą i Kościołem. Nasze działania powinny to odzwierciedlać. Niestety, musiałem Bidenowi odmówić – tłumaczył ks. Morey.

– Każda osoba publiczna, która opowiada się za aborcją, stawia się poza nauczaniem Kościoła. Będę się za pana Bidena modlił – kontynuował ksiądz.

Dodał, że decyzja nie wynikała z jego osobistej animozji, lecz z obowiązków, jakie kapłan ma wobec Kościoła i jego nauk o życiu i poczęciu.

==========================

mail:

Już Boy, przed 110-ciu laty, pisał, że paraliż postępowy najzacniejsze trafia głowy. To i ks. Dawidowskiego trafił..

Uratowała swoje dziecko… które – według ginekologa – miało być martwe.

Uratowała swoje dziecko… które – według ginekologa – miało być martwe. Konferencja 40 Days for Life (40 Dni dla Życia).

Od: Jerzy Kwaśniewski Ordo Iuris <kontakt@ordoiuris.pl>
https://newsletter.ordoiuris.org/newsletter/2023/02/13/475/?email=dakowy@o2.pl&email_ref=dakowy@o2.pl&pid=129133&sid=104471926&mid_ref=003423&o1=50&o2=80&o3=130&o4=300&o5=500&r1=&r2=&r3=&r4=&r5=&nrb=02102000456100342300129133&nrbt=Darowizna%20na%20cele%20statutowe%20-%20dakowy@o2.pl&lp1=0&ptid=1&token=MDBDN0k0YWtvdC9jWQ==&t=MDBDN0k0YWtvdC9jWQ==#read-more
Szanowny Panie, Pani Paulina od lat wyczekiwała z mężem pierwszego dziecka. Gdy dwa lata temu poroniła, była załamana. Marzenia o rodzicielstwie stanęły pod znakiem zapytania. W październiku ubiegłego roku dowiedziała się jednak, że jest w kolejnej ciąży. Niestety, radość nie trwała długo. Już na pierwszej wizycie lekarz ginekolog powiedziała pani Paulinie, że dziecko nie żyje. Matka została skierowana do szpitala na aborcję martwego płodu. Była zdruzgotana, nie chciała jednak dać za wygraną i nie zaufała dramatycznej diagnozie. Wierzyła, że dziecko żyje… i miała rację!
W lubartowskim szpitalu trafiła na lekarza, który wstrzymał wykonanie aborcji i zlecił dodatkowe badania, które wykazały, że ciąża rozwija się prawidłowo. Wytłumaczył też rodzicom, że źródłem wcześniejszej błędnej diagnozy było zawyżenie wieku dziecka przez ginekologa.
Proszę sobie wyobrazić wielką ulgę matki oraz… jej szok, gdy następnego dnia przyszli do niej kolejni lekarze, aby podać… tabletkę poronną. – Ja już widziałam tę tabletkę, doktor trzymała ją w ręce. Odpowiedziałam, że nie chcę tabletki, że mam mieć czarno na białym napisane, że ciąża jest martwa – mówiła kobieta.
Dziś dziecko żyje i rozwija się prawidłowo pod sercem swojej niezłomnej matki, chociaż Pani Paulina została wypisana ze szpitala z „martwą ciążą”. Szpital do dzisiaj twierdzi, że wszystkie procedury zostały zachowane a pacjenci potraktowani należycie. Nasi prawnicy spotkali się w ubiegłym tygodniu z Panią Pauliną i jej mężem, który złożył wcześniej zawiadomienie do prokuratury. Będziemy ich reprezentować w postępowaniu karnym oraz dyscyplinarnym w sprawie błędnego skierowania do aborcji, wadliwiej diagnozy oraz zignorowania zapewnień Pani Pauliny o rzeczywistym wieku dziecka.
Gdyby nie to, że kobieta od lat czekała na upragnione dziecko, była zdeterminowana i doskonale zorientowana w przebiegu własnej ciąży – dziecko mogłoby już nie żyć. Ale nie każda matka ma w sobie tyle siły, determinacji i wiedzy medycznej. Tym bardziej, że aborcjoniści robią wszystko, by zniszczyć instynkt rodzicielski matek i ojców oraz szacunek do życia nienarodzonego. Podobnie jak w głębokim PRL-u, aborcyjni lobbyści pragną, by zabijanie dzieci stało się znowu zwykłym „zabiegiem” – jak wyrwanie zęba. Dlatego nasza aktywność jest tak ważna. Musimy uświadamiać Polakom, czym naprawdę jest aborcja i budować w społeczeństwie kulturę szacunku do życia.
Tę wiadomość piszę do Pana z Krakowa, gdzie wygłaszałem wykład podczas światowej konferencji inicjatywy 40 Days for Life (40 Dni dla Życia) – globalnego ruchu pro-life, który został pokazany między innymi w słynnym filmie „Nieplanowane”. 
To imponująco duża międzynarodowa konferencja, w której uczestniczyło blisko 200 liderów z 22 krajów świata. Nie przypadkiem konferencja została zorganizowana w Polsce. Dla obrońców życia z obu Ameryk, Afryki, Europy, Australii i Oceanii nasz kraj stał się inspiracją po zakazaniu aborcji eugenicznej dzięki wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego sprzed dwóch lat. Organizatorzy poprosili Ordo Iuris o zaproszenie na wydarzenie liderów ruchu pro-life z całej Polski.  Wśród przemawiających byli dr Bawer Aondo-Akaa z Fundacji PRO – Prawo do życia i Collegium Intermarium, ks. Tomasz Kancelarczyk z Bractwa Małych Stópek i Kaja Godek z Fundacji Życie i Rodzina.
Organizowane przez 40 Days for Life czuwania modlitewne przed oddziałami amerykańskich klinik aborcyjnych doprowadziły do gwałtownego spadku dochodów aborcjonistów, a nawet do zamykania dziesiątek takich placówek. W wielu miejscach aborcyjni lobbyści w obawie przed działalnością 40 Days for Life doprowadzili do przyjmowania prawa, zakazującego modlitwy przez klinikami. Takie „strefy zakazu obrony życia” wprowadzano w Niemczech, USA, Kanadzie, Australii i Wielkiej Brytanii. Ostatnio za samą modlitwę w myślach aresztowano w Birmingham panią Isabel Spruce… W Polsce z podobnymi problemami mierzyli się działacze Fundacji Pro – Prawo do życia, którzy za pokazywanie prawdy na temat aborcji od lat stają przed sądami. Gdyby nie nasze wsparcie, Fundacja (opierająca swoją działalność na wolontariuszach) musiałaby wydać miliony złotych na kosztowne batalie sądowe. 
Tym sposobem aborcjoniści osiągnęliby swój cel, doprowadzając do bankructwa największej organizacji pro-life. Dzięki pomocy prawników Ordo Iuris, po 7 latach od pierwszych spraw sądowych, sytuacja wygląda zupełnie inaczej – mamy już prawie 150 rozstrzygnięć, w których sądy stanęły po stronie wolności słowa obrońców życia. W styczniu uzyskaliśmy już piąty wyrok Sądu Najwyższego, który po raz kolejny potwierdził, że obrońcy życia mają prawo pokazywać prawdziwe oblicze aborcji w ramach swoich pikiet i demonstracji. Aborcjoniści muszą pogodzić się z tym, że nie zamkną ust pro-liferom.
Wolność do mówienia prawdy o aborcji to pierwszy krok. Dostrzegamy jednak, że nie ma w Polsce jednego miejsca, gdzie rodzice mogliby uzyskać komplet potrzebnych informacji, gdy stają wobec najtrudniejszych wyzwań a aborcja jest im oferowana jako „rozwiązanie wszelkich problemów”. Nasi eksperci już pracują nad zbiorem dostępnych form pomocy dla matek i rodziców w trudnych sytuacjach. Omówimy w niej działalność domów samotnej matki, hospicjów perinatalnych, okien życia, ośrodków adopcyjnych i interwencyjnych ośrodków pre-adopcyjnych. Na podstawie tej analizy, chcemy przygotować praktyczny poradnik, który pomoże w dokonaniu właściwej decyzji i odnalezieniu realnej pomocy. Jednocześnie musimy walczyć ze śmiercionośną propagandą aborcjonistów, którzy przekonują, że aborcja jest zjawiskiem powszechnie popieranym przez większość polskiego społeczeństwa.
Dlatego w przyszłym tygodniu opublikujemy analizę sondaży opinii publicznej, z której wynika, że – wbrew propagandzie aborcjonistów i proaborcyjnych mediów – większość Polaków sprzeciwia się aborcji i wspiera życie. Nadal walczymy o ukaranie aborcjonistek z „Aborcyjnego Dream Teamu”, które w poczuciu całkowitej bezkarności nie tylko publicznie promują nielegalną aborcję, ale też pomagają w jej przeprowadzaniu. I to pomimo tego, że polskie prawo mówi wprost, że za pomocnictwo w aborcji grozi do trzech lat więzienia. 
Tydzień temu odbyła się kolejna rozprawa w precedensowym procesie Justyny W., podczas której obrońcy aktywistki aborcyjnej próbowali doprowadzić do wykluczenia Ordo Iuris z udziału w procesie. Na szczęście sąd nie wyraził na to zgody. Wyrok w tej sprawie może zapaść już w marcu. Od lat widzimy, że im większa jest skala naszej aktywności w sprawach obrony życia, tym szybciej następują zmiany i tym więcej dzieci możemy ocalić spod aborcyjnych narzędzi śmierci. To dzięki Panu możemy prowadzić tę działalność, chroniąc dzieci oraz stanowiąc zaplecze prawne dla wszystkich polskich ruchów pro-life.
Dlatego także dzisiaj zwracam się do Pana o wsparcie w tym trudnym, ale niezwykle ważnym i zwycięskim dziele obrony życia.   Aby dowiedzieć się więcej na temat tego, w jaki sposób walczymy z aborcyjną propagandą, proszę kliknąć w poniższy przycisk. CZYTAJ WIĘCEJ   Aby wesprzeć działania Instytutu Ordo Iuris, proszę kliknąć w poniższy przycisk
[w oryginale.. MD]
Wspólnie uratujmy niewinne dzieci
Nasza dalsza walka w obronie życia nienarodzonego z roku na rok przynosi wymierne efekty. Chociaż wiąże się ze znoszeniem najgorszych zniewag i obelg ze strony zmanipulowanych uczestników czarnych marszów, to niesie także nagrodę o niezmierzonej wartości – świadomość ocalenia setek dzieci przed okrutną śmiercią. To dzięki hojności i wsparciu Przyjaciół i Darczyńców Ordo Iuris mogliśmy tyle już dokonać i możemy planować opisane wcześniej działania. 
Jestem przekonany, że razem ocalimy tysiące dziewczynek i chłopców, dla których światowi magnaci aborcji już wyprodukowali aborcyjne szczypce, trucizny i klamry. Te działania to oczywiście konkretne koszty, których listą szczerze chcę podzielić się z Panem. Przygotowanie analizy sondaży opinii publicznej na temat aborcji, którą opublikujemy w przyszłym tygodniu kosztowało nas 10 000 zł. Teraz pracujemy nad analizą na temat form pomocy dla kobiet ciężarnych w trudnych sytuacjach życiowych. Na jej podstawie chcemy przygotować przystępny poradnik dla matek i rodzin w najtrudniejszych sytuacjach.
Przygotowanie, redakcja i publikacja poradnika to koszt rzędu 15 000 zł. Aby uratować życie jak największej ilości dzieci, będziemy chcieli zainwestować też co najmniej kilka tysięcy złotych w jak najszerszą promocję poradnika. Wierzę w to, że będziemy mogli to zrobić także dzięki wsparciu ludzi takich jak Pan. Z konkretnymi kosztami wiąże się też nasz dalszy udział w procesie Justyny W. i wszystkich innych postępowaniach przeciwko aborcjonistom, które mogą wkrótce zostać wszczęte po serii zawiadomień, które trafiły w ostatnich tygodniach do polskich prokuratur. Koszty takich postępowań mogą być bardzo zróżnicowane. Czasem musimy na nie wydać 2 000 zł, a czasem nawet 20 000 zł – gdy sprawa wymaga nie tylko szczegółowej analizy, przygotowania pism procesowych i stawienia się na rozprawie, ale też zasięgnięcia opinii biegłych lekarzy lub ekspertów innych dziedzin. Nadal reprezentujemy też przed polskimi sądami obrońców życia. Choć wyroki Sądu Najwyższego dają nadzieję, że wkrótce aktywiści pro-life będą mogli zapomnieć o sądowych bataliach o wolność słowa, to wciąż na wokandzie mamy kilkanaście takich spraw.
Dlatego bardzo Pana proszę o wsparcie Instytutu kwotą 50 zł, 80 zł, 130 zł lub dowolną inną, dzięki czemu będziemy mogli nadal walczyć o prawo do życia dla każdego człowieka – także tego nienarodzonego.
Z wyrazami szacunku

P.S. Jedna śmierć to tragedia. Śmierć milionów to już tylko statystyka – ten powszechnie przypisywany Józefowi Stalinowi cytat doskonale obrazuje z czym mamy do czynienia w przypadku aborcji, będącej dziś najczęstszą przyczyną śmierci na całym świecie. W ubiegłym roku przeprowadzono na świecie 44 miliony aborcji. Choć dla wielu ludzi na świecie ta liczba to tylko zwykła statystyka, to musimy zawsze pamiętać, że w rzeczywistości to 44 miliony (a więc populacja większa niż cała Polska!) ludzkich istnień – dzieci, którym nigdy nie będzie dane zobaczyć tego świata. I nawet jeśli nie uratujemy wszystkich, to każde uratowane dziecko jest naszym wielkim sukcesem i nie możemy się poddawać w tej walce.
Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris jest fundacją i prowadzi działalność tylko dzięki hojności swoich Darczyńców.

 
Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris ul. Zielna 39, 00-108 Warszawa (22) 404 38 50 www.ordoiuris.pl

Percentage of Pregnancies Aborted by Country [Tabele, rysunki, nie bój się !]

Percentage of Pregnancies Aborted by Country
(countries listed by name)

https://www.johnstonsarchive.net

compiled by Wm. Robert Johnston https://www.johnstonsarchive.net/policy/abortion/wrjp336pd2.html
last updated 3 July 2022 [Usunąłem małe kraje, dla przejrzystości. Całość w oryginale, zachęcam. Mirosław Dakowski]

TOTAL, 1921 – 2018: 941,600,000 reported abortions, estimated 1,052,600,000 total abortions

Estimated current rates: 11,650,000 abortions per year or 970,000 abortions per month.


==============================

Percent of known pregnancies ending in legal abortions (excluding those ending in miscarriage), most recent data

countryyear%notes
Andorra201818.59#
Argentina20202.62 
Armenia201923.95 
Australia202117.81E
Austria20052.23I
Azerbaijan202021.53 
Bahrain201510.15 
Bangladesh20184.72 
Belarus201919.51 
Belgium201913.28 
Bermuda201930.83 
Bosnia and Herzegovina20197.23 
Brazil20170.06 
Bulgaria202024.65 
Burundi20192.41 
Canada202017.14E
Chile20170.05 
ROC Taiwan201813.54 
PR China202042.71 
Croatia20206.75 
Cuba201940.17 
Czech Republic202013.29 
Denmark201818.77 
Dominican Republic20198.10 
Ecuador20140.32E
Estonia202120.38 
Ethiopia20149.00E
Finland202015.20 
France202022.95 
French Guiana202028.43 
Georgia202029.05 
FR Germany202011.45 
Greece201519.01 
Greenland201951.51 
Guadeloupe202040.55 
Guyana20154.71 
Hong Kong201913.53 
Hungary202020.67 
Iceland201819.88 
India20162.94E I
Ireland202010.52 
Israel20208.48 
Italy202014.31 
Japan202014.40 
Kazakhstan201916.10 
South Korea201712.21 
Kosovo20064.61 
Latvia202013.96 
Lithuania202010.13 
Luxembourg20206.62 
Martinique202035.92 
Mexico20190.72I
Moldova202021.25 
Mongolia202015.84 
Montenegro20198.33 
Nepal201913.72I
Netherlands202015.68 
New Zealand202018.66 
North Macedonia201916.04 
Norway202017.30 
Panama20000.02 
Paraguay20184.25 
Poland20200.39#
Portugal202014.52 
Puerto Rico20127.39 
Qatar20120.55#
Reunion202025.21 
Romania202013.85 
Russia202027.81 
Serbia202014.47 
Seychelles202024.49 
Singapore202014.70 
Slovakia201910.48 
Slovenia202013.56 
South Africa20209.85 
Spain202020.58 
Sweden202023.43 
Switzerland202011.48 
Tajikistan20204.59 
Tunisia20097.39 
Turkey20163.20 
Turkmenistan20206.62 
Ukraine202018.04 
United Arab Emirates20190.12#
United Kingdom202024.76 
United States202120.54E
Uruguay201921.41 
Uzbekistan20194.74 

Notes: Data generally included in-country occurences regardless of residency of those obtaining abortions. (#) indicates values which include abortions by country residents obtained abroad. (E) indicates results based on estimates developed for the Abortion Worldwide Report. (I) indicates values known to be substantially incomplete. See respective country pages for sources.

The above map shows the estimated demographic impact of legal abortion

================================

https://www.johnstonsarchive.net/policy/abortion/mapeuropeabrate3big.gif

WHO: Przyczynę 40% zgonów na świecie w 2022 roku to zabicie dziecka w łonie matki.

WHO: Przyczynę 40% zgonów w 2022 roku to zabicie dziecka w łonie matki. „Szokująca informacja”

https://nczas.com/2023/01/09/ujawniono-przyczyne-40-proc-zgonow-w-2022-roku-szokujaca-informacja/

Aż 40 proc. zgonów na świecie w ubiegłym roku spowodowanych było tzw. aborcją. Według danych Światowej Organizacji Zdrowia w 2022 roku śmierć w łonie matki, zadaną w brutalny sposób, poniosły aż 73 mln dzieci.

– Okazuje się, że 40 proc. wszystkich zgonów na świecie to jest aborcja. To jest szokująca informacja – stwierdziła w rozmowie z Radiem Maryja dyrektor Human Life International Polska, Ewa Kowalewska.

Jak dodała, istnieją państwa, w których „na życzenie, na żądanie można dziecko zabić, dziecko nikomu niepotrzebne”.Mamy właśnie taki wymiar, który pokazuje, czym jest człowieczeństwo i że jednak jest to sprawa podstawowa, elementarna dla naszej cywilizacji – podkreśliła.

Młodziankowie naszych czasów, ofiary Molocha i Bafometa

Młodziankowie naszych czasów, ofiary Molocha i Bafometa

Roman Motoła https://pch24.pl/mlodziankowie-naszych-czasow-ofiary-molocha-i-bafometa/

Historia świętych młodzianków, których ofiara nakarmiła strach i morderczą żądzę władzy Heroda, ma dzisiaj swą kontynuację i tragiczny wyraz w postaci milionów dzieci zabijanych przez aborcjonistów. Krwawemu kultowi sprzyja szerokie lobby przemysłu śmierci, skupiające wielkie potęgi tego świata, a usypiające czujność i moralną wrażliwość mas poddawanych ciągłej indoktrynacji.

Ogłoszony niemal pół wieku temu wyrok w amerykańskim procesie Roe ve. Wade otworzył tamę zorganizowanemu, legalnemu przemysłowi śmierci. [Sąd Najwyższy uchylił to orzeczenie w czerwcu 2022.md]. Do dzisiaj rozlewa się po świecie falą tak szeroką, że miejsca, w których każde nienarodzone dziecko jest naprawdę bezpieczne, to już zaledwie pojedyncze wyspy. To oczywiście efekt kulturowego i politycznego wpływu lewicowo-liberalnych prądów idących od największego światowego mocarstwa, jakim wciąż pozostają jeszcze Stany Zjednoczone. Na ich obszarze toczy się wciąż prawdziwa wojna na śmierć i życie. Obrońcy „najmniejszych” (Mt 25, 40) mają przeciwko sobie potęgę mediów, kina i całej popkultury oraz zdemoralizowanych bądź „tylko” wybierających opcję oportunizmu tak zwanych osób publicznych. Ten oddech Molocha idzie w parze z tragicznymi plonami światowego komunizmu.

Ochrona życia, niestety, coraz bardziej przypomina dziś partyzantkę. To już nie tylko stawanie naprzeciw potędze popkultury, która w dużej mierze skutecznie doprowadziła do „odczłowieczenia” nienarodzonych. Dzisiaj trudno już znaleźć polityków czy ugrupowania traktujące tę fundamentalną kwestię jako coś więcej niż paliwo doraźnej odpowiedzi na aktualne zapotrzebowanie społeczne bądź wręcz jako element kampanii wyborczej.

W naszym kraju, w związku z tragicznym post-peerelowskim dziedzictwem prawnym i kulturowym, kwestia ochrony nienarodzonych ma swoją własną, osobną historię. Jej ostatnim bardzo znaczącym akcentem jest wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 22 października 2020 roku. Usunął on eugeniczną przesłankę aborcyjną, ale nie rozwiązał w całości problemu legalnych zagrożeń życia poczętego.

Dzięki długo przeciąganemu w czasie orzeczeniu, rządzący pozbyli się problemu w postaci dużej presji społecznej. Owszem środowiskom pro-life udało się zmobilizować głównie katolicką część publicznej do silnego wystąpienia przeciwko prawu, które skazywało na śmierć dzieci podejrzewane o chorobę bądź niepełnosprawność. Dla wielu osób radosny moment opublikowania werdyktu TK oznaczał jednak poczucie, że sprawa jest załatwiona i nic więcej nie trzeba robić. Nie słychać z politycznych ław, foteli i kanap mocnych głosów w obronie tych, których poczęcie nastąpiło w wyniku przestępstw – gwałtów czy współżycia nieletnich. Zapewne nikt nie chce się w tej kwestii wychylać bo problem niemal nie istnieje w społecznej świadomości. Być może dopiero widoczne powszechnie kampanie podejmujące temat prawa do życia tych osób ośmieliłyby parlamentarzystów aby wyraźnie opowiedzieli się za bezbronnymi.

Ważnych problemów dotyczących prawa do życia jest więcej. Władze administracyjne bardzo opornie odnoszą się do konieczności położenia tamy jawnemu procederowi szerzenia aborcji farmakologicznej. Różnego rodzaju killing-teamy cieszą się najwyraźniej uzasadnionym poczuciem bezkarności. Bez oporów publicznie ogłaszają zdesperowanym, niedojrzałym matkom swoje numery telefonów i oferują wyłącznie jeden rodzaj „wsparcia”. Z kolei eugenicy w białych kitlach mogą rozciągać przesłankę mówiącą o zagrożeniu życia lub zdrowia matki na przykład na… zdrowie emocjonalne i wykazywać, że „donoszenie ciąży oznaczać będzie dla desperatki potężny cios wymierzony w jej psychikę”. Stąd prosta droga do zakamuflowanej aborcji „na życzenie”.

Aby zapobiec takim zjawiskom potrzebna jest ciągły społeczny nacisk. Ten zaś może ukształtować się pod wpływem nieustannej, systematycznej pracy informacyjnej i formacyjnej wszystkich środowisk przyjaznych życiu. Ich zadaniem jest w pewnym sensie „przywrócenie człowieczeństwa” niewinnym najmniejszym ludziom, zdehumanizowanym przez antykulturę, media i przeważającą część klasy politycznej. Z kolei rolą dziennikarzy i twórców, którzy nie wyzbyli się sumienia, jest nagłaśnianie postaw afirmujących życie: przede wszystkim matek nieulegających proaborcyjnym naciskom pseudolekarzy i własnego otoczenia. Na wiele pozytywnego hałasu zasługuje też praca osób na różne sposoby wspierających ciężarne kobiety pozbawione pomocy ze strony najbliższych.

Niedawno, akurat na krótko przed świętami Bożego Narodzenia katolicy otrzymali z Watykanu mocny sygnał świadczący o tym, że niezłomna postawa pro-life może oznaczać potężne kłopoty w kolejnej sferze. Suspendowanie księdza Franka Pavone, który jako jeden z niezbyt licznych duchownych miał odwagę napominać proaborcyjnych polityków z pierwszych stron gazet, świadczy dobitnie o tym, że duch tego świata, duch Bafometa i Molocha odnosi dzisiaj sukcesy tam, gdzie jeszcze niedawno nie miał wstępu.

Myślozbrodnia !!! Wielka Brytania: Kobieta aresztowana, bo modliła się W MYŚLACH pod kliniką aborcyjną.

Myślozbrodnia !!! Wielka Brytania: Kobieta aresztowana, bo modliła się w myślach pod kliniką aborcyjną.

[Bo najważniejsze, to przecież zrozumieć, że kocham Wielkiego Brata ! MD]

https://nczas.com/2022/12/24/wielka-brytania-kobieta-aresztowana-bo-modlila-sie-w-myslach-pod-klinika-aborcyjna-video/

Isabel Vaughan-Spruce, dyrektorka brytyjskiego Marszu Życia, została aresztowana za stanie pod kliniką aborcyjną i modlenie się w myślach.

Organizacja Alliance Defending Freedom UK (ADF UK), która zapewnia kobiecie opiekę prawną, podaje, że Vaughan-Spruce „stała w pobliżu kliniki BPAS Robert Clinic w Kings Norton w Birmingham, w obszarze zwanym «strefą cenzury», kiedy policja podeszła do niej po informacji od postronnego obserwatora, który poskarżył się, że <kobieta może modlić się przed zakładem aborcyjnym>”.

Działaczka pro life zapytana przez policjanta o to, czy się modli, odpowiedziała, że możliwe, iż „modli się w myślach”. Wówczas policjanci aresztowali ją za naruszenie brytyjskiego prawa.

– To odrażające, że zostałam przeszukana, aresztowana i przesłuchana przez policję i oskarżona po prostu za to, że modliłam się w zaciszu własnego umysłu powiedziała Vaughan-Spruce po zatrzymaniu.

Całe zajście zostało nagrane i udostępnione w mediach społecznościowych.

Myślozbrodnia (termin z Roku 1984 George’a Orwella idealnie tu pasuje) popełniona przez działaczkę pro life, łamie nowe, wprowadzone w listopadzie, brytyjskie prawo, które ma chronić kobiety chcące dokonać aborcji przed „zastraszaniem i nękaniem” ze strony osób, które modlą się pod klinikami aborcyjnymi.

– Nowe prawo może zostać zastosowane nawet wobec tych, którzy cicho się modlą – mówiła wówczas brytyjska polityk Fiona Bruce.

Prawo budziło kontrowersje już w momencie wprowadzania, bo podniosły się sprzeciwy, że godzi w wolność słowa, a nawet w wolność myśli.

[VIDEO] w oryg.

Dlaczego dzisiejsi ludzie żyją w nieustannym lęku i co zrobić, aby ten lęk przezwyciężyć? Cz. IV.

Dlaczego dzisiejsi ludzie żyją w nieustannym lęku i co zrobić, aby ten lęk przezwyciężyć? Cz. IV.

Mariusz Dzierżawski <pomagam@stopaborcji.pl

zachęcam do zapoznania się z czwartą, ostatnią częścią rozważań przygotowanych z okazji Adwentu. Może Pan przeczytać tekst lub odsłuchać go, klikając w link.   Już za chwilę Święta Bożego Narodzenia. Jak to się stało, że współcześni mieszkańcy Zachodu stracili świadomość darów, które otrzymali i stali się niezdolni do radości? Zastanówmy się, dlaczego dzisiejsi ludzie żyją w nieustannym lęku i co zrobić, aby ten lęk przezwyciężyć?
Na zwiastowanie anielskie Maryja odpowiada fiat – niech mi się stanie według słowa twego. Staje się w ten sposób matką Syna Bożego. Nie traktuje tej godności jako okazji do prowadzenia wygodnego życia i odbierania hołdów. Wyrusza w trudną drogę przez góry, aby pomóc swojej krewnej Elżbiecie, która w podeszłym wieku znalazła się w stanie błogosławionym.   Maryja tajemnicy swojej godności nie zawierza nikomu, a jednak Elżbieta od pierwszej chwili rozpoznaje w Niej matkę Mesjasza. Jakim sposobem? Elżbieta wyjaśnia: Oto bowiem, skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się z radości dzieciątko w moim łonie. Ojcowie Kościoła piszą, że to Jan w łonie Elżbiety, rozpoznał Jezusa w łonie Maryi i objawił swoją radość poruszeniem, które poczuła Elżbieta. 
Czyż to nie wspaniałe świadectwo godności ludzkiej od chwili poczęcia? Czy można się dziwić, że dysponując takim świadectwem chrześcijanie od samego początku stawali w obronie poczętych dzieci?   Maryja odpowiada wspaniałym hymnem: Wielbi dusza moja Pana i raduje się duch mój w Bogu, Zbawicielu moim. Bo wejrzał na uniżenie swojej Służebnicy. Oto bowiem odtąd błogosławić mnie będą wszystkie pokolenia, gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny. 
Maryja, najwspanialsze ze stworzeń pokazuje nam, że nasza godność nie wynika z naszych zasług. Wszystko czym dysponujemy jest darem Tego, który nas stworzył i obdarzył wszelkimi łaskami.   Maryja, uboga dziewczyna z Nazaretu, zagubionego na peryferiach Cesarstwa Rzymskiego, promieniuje radością i miłością. Jak bardzo różni się do to od postawy wielu współczesnych mieszkańców Zachodu, prowadzących wygodne życie i przekonanych, że to inni powinni im służyć, zapewniać wygody i przyjemności. Jak to się stało, że zagubiliśmy świadomość darów, które otrzymaliśmy i staliśmy się niezdolni do radości? Co jest najgłębszym powodem naszej frustracji?   Kiedy patrzymy na znane z historii postacie możnych tego świata, widzimy, że mimo wielkiej władzy i olbrzymich dóbr, którymi dysponują, są ludźmi nieszczęśliwymi. Biblia wyjaśnia ten fenomen. Najgłębszym powodem smutku i niezadowolenia jest pycha, która odrywa nas od Boga. Człowiek pyszny nadzieję pokłada w sobie, ale w głębi serca zdaje sobie sprawę, że sam z siebie jest niczym. Pycha, która w minionych wiekach dotyczyła możnych tego świata, za sprawą mediów masowych stała się towarem powszechnie dostępnym.„Zasługujesz na więcej”, „Jesteś wspaniały” komunikują nam media w reklamach.   Iluzji ulegają zwłaszcza młodzi ludzie, którzy sądzą, że specjaliści od marketingu rzeczywiście ich podziwiają. 
Możni tego świata, sprawujący kontrolę nad mediami i nie tylko, świadomie nadymają pychę publiczności, ponieważ wiedzą, że z pyszałka łatwo można zrobić niewolnika. Za pochlebstwami idą groźby i strach, a człowiek współczesny żyje w lęku.   Czy możemy się od tego lęku uwolnić? Tak. Drogę pokazuje nam Maryja. Jeśli dostrzeżemy, że wszystko co mamy jest darem, a sami z siebie nic dobrego nie możemy uczynić, będziemy mogli dostrzec Boga, z którego łaski wszystko otrzymaliśmy. Choć w odróżnieniu od Maryi jesteśmy buntownikami, Pan Bóg pragnie nas uzdrowić. Aby mógł to zrobić, musimy stanąć przed Nim w pokorze i prosić o przebaczenie, a wtedy będziemy mogli skorzystać z darów Zbawiciela.   Uwolnieni od ciężaru pychy rozstaniemy się z iluzją własnej wspaniałości, a staniemy się zdolni do dostrzeżenia wspaniałości Boga. Bóg będzie mógł narodzić się w naszych sercach, a pokora poprowadzi nas do oddawania chwały Bogu i służby potrzebującym. Prawda nas wyzwoli i doprowadzi do pełnej radości.  
=====================================
Zachęcam też do przekazania adwentowej jałmużny na potrzeby ratowania dzieci zagrożonych aborcją i budowania świadomości Polaków na temat aborcji i deprawacji: Numer konta: 79 1050 1025 1000 0022 9191 4667
Fundacja Pro – Prawo do życia
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków
Dla przelewów zagranicznych – Kod BIC Swift: INGBPLPW
Z wyrazami szacunku,
Fundacja Pro – Prawo do życia
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków stronazycia.pl

Aborcjoniści “wszystkich płci” szaleją, bo skutecznie pomagamy w ratowaniu życia dzieci.

Fundacja Pro-Prawo do życia

Do absurdalnego ataku na naszą Fundację doszło w ostatnich dniach. Zwolennicy aborcji i aktywiści radykalnej lewicy uruchomili przeciwko nam kampanię medialnych kłamstw, oszczerstw i manipulacji. Doszło również do niebezpiecznej sytuacji na ulicy. Co takiego się wydarzyło?  Na ulice polskich miast wyjechała furgonetka informująca o rozpoczęciu naszej akcji Ocalone.org, w ramach której oferujemy pomoc kobietom, które spodziewają się dziecka, ale są w trudnej sytuacji życiowej: wspieramy, rozmawiamy, towarzyszymy, przekazujemy pomoc materialną, służymy kontaktem do lekarzy i specjalistów. To wszystko wywołuje wściekłość aborcjonistów, którzy dla każdej kobiety w ciąży widzą tylko jedno wyjście: morderstwo dziecka. Dlatego za wszelką cenę próbują podważyć naszą wiarygodność w oczach Polek. Proszę zobaczyć co zrobili. Zdjęcie z blokady ulicznej naszej furgonetki„Jesteś w ciąży? Potrzebujesz pomocy? Pomożemy Ci!” – głosi napis na naszej furgonetce, który zaprasza wszystkie kobiety w trudnej sytuacji życiowej do kontaktu z naszą Fundacją poprzez portal Ocalone.org, gdzie nasze wolontariuszki dyżurują na czacie i infolinii. W ostatnim czasie w ramach akcji pomogliśmy m.in. pani Kamili, która samotnie wychowuje 4 dzieci. Objęliśmy jej rodzinę opieką i przekazaliśmy wyprawkę dla najmłodszej córeczki Hani, która niedawno się urodziła. Te działania wywołały furię zwolenników aborcji. Gdy tylko poinformowaliśmy o rozpoczęciu kampanii Ocalone.org, a nasze furgonetki wyjechały na ulice, aby skutecznie docierać do potrzebujących, rozpoczął się atak.  „Uważajcie na tych oszustów!”  Napisała w mediach społecznościowych Wanda Nowicka, jedna z czołowych propagatorek aborcji w Polsce. Nowicka w pełnym agresji wpisie nazywa nas „fanatycznymi oszustami” i „kłamcami”. Artykuły w podobnym tonie ukazały się na wielu innych platformach medialnych, które przestrzegają Polki przed naszą akcją Ocalone.org . 
O jakie rzekome „oszustwa” chodzi? Aż trudno uwierzyć.  Wyjaśnia to Gazeta Wyborcza, na łamach której opublikowano list czytelnika, który widząc naszą furgonetkę pomyślał, że… to akcja handlarzy aborcyjnymi pigułkami poronnymi, w ramach której zachęca się Polki do zamawiania morderczych tabletek. Innymi słowy – zwolennicy aborcji są w szoku, że ktoś oferuje kobietom w ciąży prawdziwą pomoc, używając przy tym haseł i reklam podobnych do tych, które promują w przestrzeni publicznej zorganizowane grupy przestępcze pośredniczące w handlu tabletkami poronnymi.   Panie MirosĹ‚awie, zwolennicy aborcji chcą mieć monopol na akcje społeczne z użyciem haseł o pomocy kobietom w ciąży. Wszystkie organizacje aborcyjne i feministyczne są oficjalnie zakładane po to, aby „pomagać kobietom”. Tyle tylko, że za ich „pomocą” kryje się wyłącznie chęć namówienia kobiet na kupno pigułek i aborcję. 
W momencie gdy my zaczęliśmy oferować prawdziwą, realną pomoc, i docierać do kobiet w trudnej sytuacji życiowej, zaczęła się agresja. W największych mediach zaczęto oczerniać naszą Fundację, a liczne komentarze nawoływały do ataków fizycznych na naszych wolontariuszy. Na jednym z portali sugerowano spalenie naszej furgonetki, która informuje w jaki sposób kobiety mogą się z nami skontaktować, aby otrzymać pomoc.  
Od nienawistnych słów i komentarzy w internecie, niektórzy zwolennicy aborcji przeszli już do czynów. Gdy nasza furgonetka jeździła po centrum Warszawy, przejeżdżająca obok agresywna kobieta ominęła samochody na swoim pasie ruchu, przecięła podwójną ciągłą linię, zjechała na pas ruchu w przeciwną stronę i jadąc pod prąd zablokowała nasze auto! Następnie wysiadła z samochodu i oświadczyła, że dokonuje „obywatelskiego ujęcia” naszego kierowcy. Jan, który kierował naszą furgonetką, próbował nawiązać z kobietą rozmowę. Zapytał się, co ją tak zbulwersowało? Przecież na plandece furgonetki nie ma dramatycznych zdjęć, są tylko fotografie uśmiechniętych kobiet, deklaracja pomocy i adres kontaktowy. Blokująca auto kobieta zapytała, jak dokładnie wygląda pomoc, na co Jan wyjaśnił jej jak działa nasza akcja Ocalone.org – że jeżeli ktoś się do nas zgłosi, to takiej kobiecie udzielamy wsparcia, przekazujemy pomoc materialną, towarzyszymy, przekazujemy namiary do specjalistów, pomagamy znaleźć lekarza itp. Odpowiedź kobiety obnażyła istotę mentalności aborcyjnej:  
„Co to za pomoc, skoro kobieta nadal będzie w ciąży!”  
Wykrzyknęła w stronę naszego kierowcy blokująca auto zwolenniczka aborcji.   
To właśnie esencja myślenia aborcjonistów. Jeżeli kobieta jest w ciąży i ma trudności życiowe, to zamiast pomóc jej przezwyciężyć te trudności, należy wyłącznie pomóc jej „usunąć ciążę”, czyli zamordować poczęte dziecko. Nic innego się dla aborcjonistów nie liczy. W umysłach zarażonych aborcyjną ideologią oraz w zatwardziałych sercach nie ma miejsca na miłość, dobroczynność, ofiarność i poświęcenie. Jest tylko jedno rozwiązanie – zbrodnia, która ma być rzekomo najlepszą receptą na wszelkie problemy.
To jednak nie wszystko.  Aborcjoniści kierują się nienawiścią nie tylko wobec nienarodzonych dzieci, które wprost nazywają „pasożytami” lub „chwastami do wyrwania”, ale również wobec wszystkich niosącym pomoc i wsparcie. W USA, w związku z wyrokiem tamtejszego Sądu Najwyższego, który wprowadził możliwość zakazania aborcji przez poszczególne stany, trwają zamachy terrorystyczne na centra pomocy kobietom w ciąży. Do siedzib organizacji zajmujących się taką działalnością wrzucane są bomby i ładunki wybuchowe, a elewacje budynków są niszczone. Liderzy i wolontariusze organizacji dobroczynnych, najczęściej chrześcijańskich, otrzymują pogróżki, których celem jest zmuszenie ich do zaprzestania działalności.  
W Polsce takiej agresji doświadczyła m.in. nasza wolontariuszka Zuzanna, która zaoferowała pomoc młodej dziewczynie w ciąży. Gdy aborcjoniści dowiedzieli się, że Zuzanna próbowała nawiązać kontakt z dziewczyną i jej rodziną, wpadli w szał. W internecie opublikowano adres zamieszkania Zuzanny i nawoływano do jej zamordowania. Na facebookowym profilu naszej wolontariuszki pojawiło się kilkadziesiąt tysięcy (!) komentarzy, które zawierały m.in. groźby poderżnięcia gardła, pobicia lub zgwałcenia naszej działaczki.  
Teraz aborcjoniści planują nie tylko kolejne ataki, ale również sabotaż naszej kampanii Ocalone.org i mnożenie kolejnych kłamstw na nasz temat. Chcą w ten sposób podważyć zaufanie do naszej Fundacji i przedstawić siebie jako jedynych, którzy chcą „pomagać” kobietom. Ostatecznie chcą doprowadzić do tego, aby pomoc kobiecie w ciąży kojarzyła się wyłącznie z jednym – namówieniem do aborcji za pomocą pigułek poronnych kupionych od zorganizowanych grup przestępczych.  Panie MirosĹ‚awie, przekaz, jaki płynie do kobiet z naszej akcji Ocalone.org jest bardzo prosty – pomożemy Ci. 
Zgłaszająca się do nas kobieta słyszy, że w trudnej sytuacji życiowej da radę. Oczywiście nie sama, a z naszą pomocą. Można całkiem anonimowo napisać do nas albo zadzwonić. Wspólnie ustalamy plan działania i staramy się wyciągnąć z kłopotów. Co więcej, mogą się z nami kontaktować również mężczyźni, szczególnie w sytuacji, gdy ich żony lub partnerki zamierzają dokonać aborcji wbrew ich woli. Takim osobom również potrzebne jest wsparcie.  Musimy rozwijać nasz projekt Ocalone.org i docierać do kolejnych Polaków. To bardzo ważne, gdyż osoby takie jak samotne kobiety w trudnej sytuacji życiowej to cel numer 1 dla propagandy aborcjonistów. Takie kobiety, pod wpływem silnych emocji i psychologicznych sztuczek używanych przez zwolenników aborcji, najłatwiej namówić na kupno pigułki i zamordowanie swojego dziecka.   Musimy także nieustannie organizować kolejne akcje informacyjne na temat aborcji. 
Nie możemy pozwolić na to, aby umysły Polaków zainfekowała aborcyjna mentalność. Jeśli zaniechamy walki o świadomość i sumienia naszego społeczeństwa, to wkrótce całkowicie zniszczone zostaną fundamenty moralne naszego narodu.  Ideologia śmierci, którą wyznają aborcjoniści i ich sojusznicy zakłada, że morderstwo jest najlepszym rozwiązaniem każdego problemu. Jesteś w ciąży? Dokonaj aborcji. Jesteś stary? Dokonaj eutanazji. Jesteś chory lub nie chce Ci się żyć? Dokonaj samobójstwa. 
Zamiast dążyć do usunięcia problemu, należy usunąć człowieka.   Tymczasem każde życie jest darem od Boga i trzeba o nie walczyć, a także z ofiarnością pomagać innym, nawet jeśli oznacza to trudności, wyrzeczenia i cierpienia. Przypomina nam o tym Dzieciątko Jezus, którego narodziny już wkrótce będziemy świętować. Tylko w ten sposób możemy być ludźmi i zachować nasze człowieczeństwo.  Zdjęcie z akcji ulicznejNasza Fundacja chce budować Polskę opartą na miłości i prawdzie. Aborcjoniści chcą społeczeństwa zbudowanego na śmierci, kłamstwie i ruinach naszej cywilizacji. Wielkie media i politycy wspierają kampanie nienawiści. My mamy znacznie skromniejsze środki pochodzące od naszych Darczyńców. Naszą bronią jest prawda, ale musimy zintensyfikować akcję promocyjną kampanii Ocalone.org, aby dotrzeć do wielu kobiet i rodzin w trudnej sytuacji. W najbliższym czasie potrzebujemy na te działania ok. 13 000 zł.
Pomoc jest nam obecnie szczególnie potrzebna, gdyż skierowane w nas ataki i oszczerstwa nasilają się wraz z rozwojem naszych działań.  Dlatego zwracam się do Pana z prośbą o przekazanie 35 zł, 70 zł, 140 zł, lub dowolnej innej kwoty, aby wesprzeć akcję ratunkową Ocalone.org oraz organizację akcji informacyjnych na temat konsekwencji i skutków aborcji.  Numer konta: 79 1050 1025 1000 0022 9191 4667
Fundacja Pro – Prawo do życia
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków
Dla przelewów zagranicznych – Kod BIC Swift: INGBPLPW
Presja aborcjonistów, szczególnie na młode dziewczęta i samotne kobiety, jest obecnie ogromna. Handlarze tabletkami poronnymi na ogromną skalę reklamują się w mediach, oferując „pomoc” kobietom w trudnej sytuacji życiowej. Ich cel jest jasny – wytworzyć w kolejnych pokoleniach Polaków przekonanie, że „pomoc” kobiecie w ciąży to namówienie jej do aborcji i przekazanie kontaktu do handlarzy pigułkami. 
Jeśli taka mentalność się w naszym społeczeństwie zakorzeni, to zanikną miłość, ofiarność i dobroczynność, a ofiar aborcyjnych morderstw będą już nie dziesiątki, ale setki tysięcy rocznie.  Prawda i dobro wydają się bezbronne, a jednak zwyciężają. Każdy z nas może okazać się zwycięzcą, jeśli otworzy się na miłość, którą przynosi na świat Dzieciątko.
Serdecznie pozdrawiam,Kinga Małecka-Prybyło

Nawracajcie się, bo bliskie jest królestwo niebieskie. Na czym to nawracanie polega, pytamy, jak tłumy otaczające Jana 2 000 lat temu.

Nawracajcie się, bo bliskie jest królestwo niebieskie. Na czym to nawracanie polega, pytamy, jak tłumy otaczające Jana 2 000 lat temu.

Mariusz Dzierżawski <pomagam@stopaborcji.pl >

Przed nami druga część przygotowanych na Adwent rozważań, które będziemy publikować do zbliżających się Świąt. Może Pan przeczytać tekst lub odsłuchać go, klikając w link.   Dziś zastanowimy się nad tym, co znaczą słowa Jana Chrzciciela i czy są jeszcze aktualne. Spojrzymy na nie w szerszym kontekście, aby zaczerpnąć sił do zadań, które dzisiaj stoją przed nami.
W oczekiwaniu na Mesjasza towarzyszy nam, a właściwie przewodzi, Jan Chrzciciel, który kieruje do nas słowa: Nawracajcie się, bo bliskie jest królestwo niebieskieNa czym to nawracanie miałoby polegać, moglibyśmy zapytać, podobnie jak tłumy otaczające Jana 2 000 lat temu. Jan powiedział wówczas: “Kto ma dwie suknie, niech się podzieli z tym, który nie ma; a kto ma żywność niech tak samo czyni”. Celnikom Jan odpowiada: “Nie pobierajcie nic więcej ponad to, co wam wyznaczono”. Żołnierzom mówi: “na nikim pieniędzy nie wymuszajcie i nikogo nie uciskajcie lecz poprzestawajcie na waszym żołdzie.”   W dzisiejszej Polsce trudno spotkać człowieka, który nie miałby się w co odziać, głodni też zdarzają się rzadko. Z wypowiedzi publicznych i wpisów w mediach społecznościowych wynika, że prawie wszyscy uważają, że potrzebującym należy pomagać. Popularność rozmaitych zbiórek internetowych wskazuje, że wielu ludzi realnie pomaga. 
Czy znaczy to, że Polacy XXI wieku po Chrystusie zdecydowanie górują nad Izraelitami wieku I? Wystarczy przypomnieć sobie hordy młodych, wykształconych, z większych ośrodków, biegające po ulicach i domagające się prawa do zabijania dzieci poczętych, aby ten optymistyczny wniosek porzucić. Dla Izraelitów I wieku dziecko było źródłem radości i nadziei, podarunkiem od Pana Boga. Dla wielu współczesnych Polaków, czy szerzej mówiąc Europejczyków, jest źródłem lęku i frustracji.   Czy zatem słowa Jana są nieaktualne? Bynajmniej, trzeba jednak słyszeć je w szerszym kontekście. Jan wzywa nas, abyśmy potrafili dostrzec człowieka który potrzebuje naszej pomocy.
Kim są ludzie najbardziej zagrożeni w Polsce roku 2022? Nie powinniśmy mieć wątpliwości, że są nimi dzieci poczęte zagrożone aborcją. Co roku w Polsce, przy pomocy środków aborcyjnych, zabijanych jest kilkadziesiąt tysięcy dzieci. Jak możemy im pomóc?   Po pierwsze, powinniśmy głośno mówić, że dziecko poczęte jest człowiekiem, a więc dla chrześcijanina bliźnim. Zabójstwo bezbronnego dziecka jest odrażającą zbrodnią, której nie da się usprawiedliwić. Niestety, możni tego świata i media im podległe, zaprzeczają tym oczywistym faktom, dlatego potrzebne jest nasze świadectwo. Musimy domagać się zmian w prawie, które zapewnią ochronę życia dzieci poczętych. Musimy domagać się, aby funkcjonariusze państwa skutecznie bronili życia najsłabszych.  
Ale jesteśmy wezwani również do tego, aby zajmować się konkretnymi osobami. Bardzo możliwe, że wśród naszych znajomych znajduje się kobieta w ciąży, która nie czuje się na siłach, aby urodzić i wychować dziecko. Czy zwracamy uwagę na ludzi wokół, czy potrafimy dostrzec, że są w trudnej sytuacji? Czy widzimy w naszym otoczeniu ludzi, którzy postrzegają płciowość tylko jako źródło przyjemności, nie dostrzegając odpowiedzialności, jaka wynika ze współżycia seksualnego? Czy potrafimy poruszać te tematy z przyjaciółmi, kolegami, znajomymi, własnymi dziećmi?   Jan nie boi się mówić o konkretnych ludziach, którzy prowadzą niemoralne życie nawet wtedy, gdy jest to niebezpieczne dla niego. Upomina Heroda, który żyje z żoną swego brata, co jest źródłem publicznego zgorszenia. Przykazania Boże są dla Jana ważniejsze niż opinia ludzi. 
Dzisiejsze czasy, podobnie jak czasy Cesarstwa Rzymskiego, to czasy rozwiązłości. Czy potrafię upominać, z szacunkiem, ale również z respektem dla prawdy, ludzi, którzy prowadzą życie niemoralne?   Jan za słowa prawdy pod adresem Heroda został uwięziony i skazany na śmierć, ale otrzymał nagrodę życia wiecznego. Jaką wartość ma dla mnie życie wieczne? Czy jestem gotów dla wierności Bogu wyrzec się wygód, dobrej opinii w środowisku, wreszcie życia?   Prośmy Najświętszą Marię Pannę, aby pomogła nam dorosnąć do heroicznych zadań, które stawia przed nami Bóg.  
============================
Zachęcam też do przekazania adwentowej jałmużny na potrzeby ratowania dzieci zagrożonych aborcją i budowania świadomości Polaków na temat aborcji i deprawacji: Numer konta: 79 1050 1025 1000 0022 9191 4667
Fundacja Pro – Prawo do życia
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków
Dla przelewów zagranicznych – Kod BIC Swift: INGBPLPW   Z wyrazami szacunku,

Mariusz Dzierżawski pomagam@stopaborcji.pl
Fundacja Pro – Prawo do życia
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków stronazycia.pl

Kliknij jeśli nie chcesz od nas otrzymywać tego typu korespondencji. 

Dziecko próbowało ukryć się przed „lekarzem”, gdy jego kleszcze odrywały jedną rękę, potem nogę, a potem drugą rękę…

Dziecko próbowało ukryć się przed „lekarzem”, gdy jego kleszcze odrywały jedną rękę, potem nogę, a potem drugą rękę…

Czas wyleczyć społeczeństwo ze zbrodni aborcji!
[Hm… Zbrodni się nie leczy, lecz się karze.. MD]
Marsz.info | newsletter < kontakt@marsz.info
Szanowni Państwo
Znany amerykański aktor Kevin Sorbo w niedawnym wywiadzie trafnie zdiagnozował spustoszenie w naszym społeczeństwie, które wywołały lata bezkarności dla aborcji, jej promocja i próba obrzydliwej racjonalizacji.
Zrobiliśmy pranie mózgu trzem pokoleniom, aby powiedzieć, że aborcja jest w porządku – mówi Kevin Sorbo. Na portalu Marsz.info przywołujemy jego wypowiedzi ze wspomnianego wywiadu.  Aktora zatrudniono w ostatnim czasie do roli lektora w animowanej produkcji dotyczącej zabijania dzieci nienarodzonych. Podczas pracy nad tym niezwykle potrzebnym projektem poznał historię mężczyzny, którą gdy czytał – płakał, myśląc o tym, czego ta osoba była świadkiem, choć nie chciała być tego częścią… Dziecko próbowało ukryć się przed lekarzem, gdy jego kleszcze odrywały jedną rękę, potem nogę, a potem drugą rękę… Patrzył, jak dziecko po prostu umiera, a bicie serca zatrzymuje się – wspomina ten przerażający obrazek aktor. Niestety, zbrodnia aborcji, która funkcjonuje w tej formie na całym świecie już od ponad stu lat, rokrocznie zbiera prawdziwe żniwo. W poprzednim tylko roku ponad 40 milionom dzieci w brutalny sposób odebrano szansę na narodziny, dzieciństwo, beztroską zabawę, a w dorosłym życiu – próbę uczynienia tego świata lepszym i piękniejszym. Kevin Sorbo wskazuje, że trzy pokolenia na całej kuli ziemskiej doznały swoistego prania mózgu w związku z promocją i usprawiedliwianiem tego straszliwego przestępstwa. Hasło moje ciało, moja sprawa to wciąż chętnie wykorzystywany oręż nie tylko przez tych, którzy czerpią finansowe korzyści z mordowania dzieci nienarodzonych, czy też za określone benefity zachęcają przerażone matki do skorzystania z „usług” klinik aborcyjnych. Niestety, ten „argument” jako swój przyjęły miliardy ludzi na całym świecie. Podczas protestów i pikiet proaborcyjnych właśnie te słowa w wielu językach widniały na transparentach niesionych przez kobiety (ale i mężczyzn) nieświadomych zła, które niesie za sobą legalne zabijanie dzieci w łonach ich matek. Jednak aborcja nie była, nie jest i nigdy nie będzie w porządku! Kevin Sorbo wskazuje, że każdy – niezależnie czy jest zwolennikiem mordowania dzieci czy osobą zaangażowaną w obronę życia – powinien poznać straszliwe historie i dramaty, które rozegrały się na salach szpitalnych klinik aborcyjnych. W jego opinii tylko tak głębokie i wręcz traumatyczne doświadczenie pozwoli obudzić się z aborcyjnego letargu. Dzisiejsze społeczeństwo tak bardzo potrzebuje terapii szokowej, aby wyleczyć się z obrzydliwego poparcia, promocji i próby racjonalizacji zbrodni mordowania dzieci nienarodzonych. Chcemy, aby trafna diagnoza, którą przedstawił popularny amerykański aktor, dotarła do polskich internautów. Wierzymy, że opis przerażającego morderstwa poruszy zatwardziałe serca. Te, które wciąż będą nieczułe na zło, przekonamy tworzeniem kolejnych treści opisujących obrzydliwy proceder uśmiercania dzieci. Tylko tak bowiem możemy skruszyć ten mur powstały w ich sercach.
Dlatego właśnie TERAZ prosimy o NATYCHMIASTOWE wsparcie naszej codziennej pracy dobrowolnym datkiem w wysokości 30 zł, 60 zł, a jeśli mają Państwo taką możliwość nawet kwotą 100 zł lub 200 zł, albo większą!
Wasze wsparcie przekażemy w głównej mierze na promocję bardzo mocnego wywiadu z amerykańskim aktorem – wierzymy, że jego słowa zadziałają otrzeźwiająco. Wasza hojność pomoże nam także w rozwoju pracy nad różnego rodzaju reportażami, które pokażą konkretne historie ludzi, którzy ocaleli, ale i tych, którzy zmagają się z problemami tylko dlatego, że uwierzyli aborcjonistom, że ich ciało, to jedynie ich sprawa.
Kliknij tutaj i pomóż nam przeprowadzić antyaborcyjną terapię szokową!
Tymczasem kolejne badania przeprowadzane przez naukowców udowadniają zwolennikom aborcji, często myślących, że człowiekiem staje się dopiero w momencie porodu, że są w kompletnym błędzie
Od dawna wiemy, że dzieci w łonie matki reagują dotyk i ruch. Teraz jednak wiemy, że także na smak i zapach! Angielskie badanie przeprowadzone na renomowanym uniwersytecie ujawniło pierwsze dowody. Dokładnie przytaczamy wyniki tych analiz na portalu Marsz.info!  Matkom uczestniczącym w badaniu podano do spożycia marchewkę lub jarmuż. Zachowanie dzieci wyraźnie wskazywało, że – mówiąc pół żartem, pół serio – ich reakcje są identyczne dla reakcji dorosłych. Niezbyt przystępny smak jarmużu wiązał się ze smutną mimiką twarzy maleństwa, co było wyraźnie widoczne podczas badania przeprowadzonego ultrasonografem. Niestety, nie wszyscy ci, którzy powinni stać na straży nienaruszalności życia ludzkiego od poczęcia aż do naturalnej śmierci, spełniają godnie swoje zadanie. Szokujące stanowisko przedstawił emerytowany ordynariusz jednej z diecezji we Włoszech.

…Dziecko rodziło się żywe. Otwierali brzuch dziecka bez znieczulenia i wyjmowali wątrobę, nerki i inne narządy.

Strona z wieloma tekstami pisanymi przez praktykujących lekarzy:

https://wiedzainauka.pl/2022/10/26/list-otwarty-w-sprawie-ludzkich-linii-komorkowych-w-szczepionkach/

W 50 proc. przypadków dziecko rodziło się żywe, ale to ich nie powstrzymywało. Po prostu otwierali brzuch dziecka bez znieczulenia i wyjmowali wątrobę, nerki i inne narządy.

Fragment:

 W swojej obszernej książce Płód jako dawca przeszczepu perspektywa naukowa, społeczna i etyczna (The foetus as transplant donor the scientific, social, and ethical perspectives), immunolog dr Peter McCullagh zrelacjonował szczegółowe opisy metod stosowanych na dziesiątkach tzw. dawców tkanki płodowej, począwszy od lat 70. XX wieku, włączając w to celowe i związane z tym pozbawianie życia dzieci pomiędzy 7 a 26 tygodniem ciąży metodami dekapitacji, dysekcji i innymi.

Ginekolog i były aborcjonista dr Bernard Nathanson, przekazując swoje własne rozumienie aborcji i powołując się na książkę McCullagha twierdzi, że szwedzkie eksperymenty odbywały się w następujący sposób:

nakłuwano brzuch kobiety ciężarnej w 14 do 16 tygodniu, a następnie zakładano zacisk na główkę dziecka, ściągano tę główkę w dół do szyjki macicy, wiercono w niej otwór, a następnie wkładano do mózgu maszynę ssącą i wysysano komórki mózgowe […] Wykorzystywano zdrowe ludzkie płody od 7 do 21 tygodnia ciąży pochodzące z legalnych aborcji. […] Płodowa wątroba i nerka zostały szybko usunięte i zważone. W 21 tygodniu ciąży, albo w 18, albo w 16, dokonywano tzw. aborcji prostaglandynowych. W celu wywołania skurczów porodowych wstrzykiwano matce do macicy substancję zawierającą prostaglandynę. W 50 proc. przypadków dziecko rodziło się żywe, ale to ich nie powstrzymywało. Po prostu otwierali brzuch dziecka bez znieczulenia i wyjmowali wątrobę, nerki i inne narządy.

Poseł Sławomir Nitras zdecydowanie równiejszy wobec prawa od „gnojów” i „bandy psycholi”, których zaatakował.

Poseł Sławomir Nitras zdecydowanie równiejszy wobec prawa od „gnojów” i „bandy psycholi”., których zaatakował.

Od:Kinga Małecka-Prybyło <pomagam@stopaborcji.pl>

www.stopaborcji.pl
Szanowny Panie,   sąd umorzył właśnie postępowanie wobec posła Sławomira Nitrasa, który w 2018 roku zaatakował nas w trakcie ulicznej akcji informacyjnej na temat aborcji, ubliżając naszym wolontariuszom i uderzając jednego z naszych działaczy. W opinii sądu, szkodliwość społeczna takiego czynu jest znikoma, w związku z czym Nitras nie zostanie pociągnięty do odpowiedzialności.   Niemal w tym samym czasie zapadło 5 kolejnych wyroków skazujących na naszego wolontariusza Adama, który został skazany za ostrzeganie przed skutkami aborcji i deprawacji dzieci w przestrzeni publicznej. Przeciwko Adamowi toczy się obecnie aż 40 procesów sądowych jednocześnie!
Media informują właśnie o tym, że sąd uniewinnił posła Sławomira Nitrasa, który w 2018 roku zaatakował nas w trakcie ulicznej akcji informacyjnej na temat aborcji. Nitras podszedł do naszych działaczy na ulicy i zaczął im ubliżać, nazywając ich „gnojami” i „bandą psycholi”. Zaczął także uderzać jednego z naszych wolontariuszy. Sprawa toczyła się 4 lata i aby w ogóle pociągnąć posła do odpowiedzialności trzeba było uchylenia jego immunitetu przez Sejm Teraz sąd stwierdził, że poseł Nitras faktycznie dopuścił się publicznego znieważenia naszego wolontariusza oraz naruszenia jego nietykalności. Jednocześnie ten sam sąd uznał, że stopień szkodliwości społecznej tego czynu jest znikomy, w związku z czym umorzył sprawę i puścił Nitrasa wolno….   Tymczasem 40 procesów sądowych jednocześnie ma nasz wolontariusz Adam, który koordynuje działania naszej Fundacji na Śląsku. Jest prześladowany za głoszenie prawdy o aborcji i ostrzeganie przed działalnością tzw. „edukatorów seksualnych”. Proszę zobaczyć co spotkało go w ostatnim czasie:   – 17 października 2022: wyrok 1 170 zł grzywny, kosztów i opłat,
– 18 października 2022: wyrok 2 610 zł grzywny, kosztów i opłat,
– 19 października 2022: wyrok 2 320 zł grzywny, kosztów i opłat,
– 26 października 2022: wyrok 1 000 zł grzywny, kosztów i opłat,
– 7 listopada 2022: wyrok 380 zł grzywny, kosztów i opłat.   W sumie tylko przez ostatni miesiąc Adam usłyszał 5 wyroków na łączną kwotę ponad 7 400 zł grzywny i kosztów sądowych. Kilkadziesiąt kolejnych procesów ma Jan, jeden z kierowców naszych furgonetek. Kilkanaście spraw toczy się przeciwko Mariuszowi Dzierżawskiemu, założycielowi naszej Fundacji. W sumie przeciwko nam toczy się obecnie ok. 150 procesów sądowych.   Funkcjonariusze policji, którzy kierują kolejne akty oskarżenia przeciwko naszym wolontariuszom, a także sędziowie, którzy skazują naszych działaczy, całkowicie ignorują postanowienia Sądu Najwyższego. Zarzuty, wysuwane przeciwko nam, dotyczą najczęściej rzekomego „wywołania zgorszenia w miejscu publicznym” poprzez zorganizowane ulicznej akcji informacyjnej, wywieszenie wielkoformatowego billboardu lub przejazd furgonetką  oklejoną dużymi plakatami. Najwyższy organ wymiaru sprawiedliwości w Polsce już 4 razy wypowiedział się w sprawie działań naszej Fundacji, za każdym razem potwierdzając, że to co robimy jest w pełni zgodne z prawem i nie stanowi żadnego „zgorszenia”. Mundurowi i sędziowie nie przyjmują tego jednak do wiadomości.  Orzeczenia Sądu Najwyższego na temat naszej Fundacji są lekceważone, a do sądów bez przerwy trafiają kolejne akty oskarżenia dotyczące wywoływania przez nas rzekomego „zgorszenia”. Kolejne wyroki na naszych wolontariuszy zapadają z dokładnie tych samych paragrafów, z których uniewinnił ich Sąd Najwyższy!  Powyższe przykłady to nie wszystko. Z różnego rodzaju lekceważeniem prawa spotykamy się niemal na każdym kroku.  W ostatnim czasie wyroki sądu dwóch instancji zignorował prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Podlegający mu funkcjonariusze straży miejskiej usiłowali utrudnić nam organizację legalnego zgromadzenia publicznego, w trakcie którego informowaliśmy mieszkańców stolicy o powiązaniach Trzaskowskiego ze środowiskiem aktywistów LGBT i „edukatorów seksualnych”, w którym doszło do brutalnego gwałtu z użyciem przemocy. Pomimo faktu, że dwukrotnie wygraliśmy z Trzaskowskim w sądzie, który potwierdził nasze prawo do organizacji akcji, umundurowanie funkcjonariusze ustawili metalowe zapory na ulicy i blokowali wjazd naszej furgonetki na miejsce zgromadzenia. Zwolennicy aborcji i deprawacji seksualnej dzieci czują się w dzisiejszej Polsce bezkarni. Nic dziwnego, że na ulicach bez przerwy dochodzi do kolejnych napadów na naszych wolontariuszy, dynamicznie rozwija się handel nielegalnymi pigułkami poronnymi, a deprawacja dzieci i młodzieży nabiera tempa. Gdy nasi wolontariusze wzywani są na kolejne przesłuchania i rozprawy, liderzy zorganizowanych grup przestępczych pośredniczący w handlu tabletkami aborcyjnymi publicznie chwalą się pomocnictwem w zamordowaniu kolejnych tysięcy polskich dzieci. Nielegalne pigułki reklamują nie tylko w mediach i na otwartych spotkaniach, ale także np. w Sejmie, gdzie jakiś czas temu jedna z czołowych aktywistek aborcyjnych zareklamowała numer kontaktowy do zamawiania tabletek z głównej mównicy. Praktyczna bezkarność dla aborcjonistów i deprawatorów skutkuje też tym, że wzmagają się podżegania do nienawiści wobec naszych wolontariuszy. Na rozmaitych stronach, kanałach i grupach dyskusyjnych pojawia się coraz więcej komentarzy zachęcających do napadów na naszych działaczy, palenia naszych furgonetek i organizacji zamachów na nasze biuro.
Nie zamierzamy ugiąć się przed tymi prześladowaniami. W najbliższym czasie zamierzamy zorganizować kolejne akcje informacyjne, aby dotrzeć do Polaków z prawdą o aborcji i deprawacji dzieci. Planujemy przeprowadzenie działań m.in. w: Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Poznaniu, Gdańsku, Szczecinie, Koszalinie, Toruniu, Lublinie, Elblągu, Radomiu, Słupsku, Łomży i Łodzi. Chcemy też budować nasze struktury w miejscowościach, w których do tej pory nie byliśmy obecni. Potrzebujemy na ten cel ok. 14 000 zł. Zasięg naszych akcji będzie zależał od zaangażowania naszych wolontariuszy i wsparcia Darczyńców.
Dlatego zwracam się do Pana z prośbą o przekazanie 35 zł, 70 zł, 140 zł, lub dowolnej innej kwoty, aby umożliwić organizację kolejnych, niezależnych akcji informacyjnych, w ramach których dotrzemy do Polaków z prawdą o aborcji i ostrzeżemy nasze społeczeństwo przed deprawatorami seksualnymi czyhającymi na dzieci.  

Numer konta: 79 1050 1025 1000 0022 9191 4667
Fundacja Pro – Prawo do życia
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków
Dla przelewów zagranicznych – Kod BIC Swift: INGBPLPW
Naruszanie nietykalności, wyzwiska, obelgi, utrudnianie przeprowadzenia legalnego zgromadzenia – to zdaniem sądu nieszkodliwe wybryki, za które nie powinno się karać. Tymczasem pokazywanie prawdy o aborcji – to wedle wielu sądów poważne wykroczenie, za które sypią się grzywny na wiele tysięcy złotych. Pomimo tych prześladowań, kar finansowych, trudności i ograniczeń, nie zamierzamy się poddać i zaprzestać naszych akcji. Musimy głosić prawdę, gdyż tylko w ten sposób kształtujemy świadomość i sumienia Polaków, przez co ratujemy dzieci przed aborcją i deprawacją. Gdy jesteśmy atakowani ze wszystkich stron, szczególnie ważna jest pomoc naszych Darczyńców, dlatego raz jeszcze proszę Pana o wsparcie.
Serdecznie Pana pozdrawiam,
PS: Do powodzenia naszych akcji w sposób szczególny przyczyniają się Patroni naszej Fundacji, czyli osoby regularnie wspierające nas finansowo. Więcej o naszym programie patronackim w linku.
Fundacja Pro – Prawo do życia
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków stronazycia.pl

Autor skandalicznego tekstu o „farszu z ludzkich płodów” Samuel Nowak wciąż pracuje na UJ. Bąbel bezradny.

Autor skandalicznego tekstu o „farszu z ludzkich płodów” Samuel Nowak wciąż pracuje na UJ. Bąbel bezradny.

Kara tylko na papierze?

https://pch24.pl/kara-tylko-na-papierze-autor-skandalicznych-slow-o-farszu-z-ludzkich-plodow-wciaz-pracuje-na-uj/

Mimo że władze Uniwersytetu Jagiellońskiego zapowiadały rozwiązanie umowy z Samuelem Nowakiem, to były rzecznik prasowy Instytutu Psychologii wciąż tam pracuje. Nowak w lutym zamieścił w mediach społecznościowych kontrowersyjny wpis dotyczący płodu.

Według mediów dr Samuel Nowak w dyskusji w mediach społecznościowych napisał: „Płód nie jest człowiekiem, więc who cares? Mogą nawet robić z płodów farsz do pierożków, co za różnica?”.

Po skandalu, jaki to zdanie wywołało, uczelnia – jeszcze w lutym – zapowiedziała rozwiązanie umowy z doktorem. Nadal jednak pracuje on na Uniwersytecie Jagiellońskim. Działacze pro-life chcą wyjaśnień od władz uczelni.

To oburzające, bulwersujące, że ten pan wciąż pracuje na najstarszej polskiej uczelni, mającej chrześcijańskie korzenie. Chodzi tu o kwestie moralno-etyczne. Uniwersytety dążą do prawdy obiektywnej, kierują się nią i wskazują na nią – a nie przesłankami ideologicznymi. Kieruję publiczne zapytanie do rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego, dlaczego nadal zatrudnia pana Samuela– powiedział PAP Bawer Aondo-Akaa z Fundacji Pro – Prawo do Życia.

Oczekiwaliśmy odwołania Pana dr. Samuela Nowaka z funkcji rzecznika prasowego – poinformowała PAP sekretarz i dyrektor ds. edukacji Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka Magdalena Guziak-Nowak. -Rozumiem, że wpis dr. Nowaka nie jest stanowiskiem Uniwersytetu Jagiellońskiego, jednak jako pracownik naukowy Uczelni, +winien jest zawsze i wszędzie postępować godnie, w niczym nie uwłaczając ani Uczelni, ani imieniu Jej doktora+ (z przysięgi doktorskiej UJ)” – pisała sekretarz stowarzyszenia do rektora w lutym.

Dr Nowak zapytany o komentarz w sprawie odesłał do rzecznika prasowego uczelni.

Pan dr Samuel Nowak jest pracownikiem administracyjnym w Instytucie Psychologii. Dodatkowo, na podstawie umowy cywilnoprawnej prowadził zajęcia dydaktyczne – poinformował PAP dyrektor Instytutu Psychologii UJ prof. Przemysław Bąbel. Przekazał także, że po skandalu wywołanym wpisem w mediach społecznościowych, Nowak przestał pełnić funkcję rzecznika prasowego Instytutu Psychologii – funkcja ta została zlikwidowana; ale Nowak „jest odpowiedzialny za popularyzację wyników badań naukowych prowadzonych w Instytucie Psychologii”. 

Dyrektor Instytutu Psychologii nie czuje się uprawniony do komentowania aktywności pozazawodowych pracowników, podejmowanych w czasie wolnym od pracy. –Wpis ukazał się na prywatnym koncie pracownika, niepowiązanym w żaden sposób z jego pracą w Uniwersytecie i został zamieszczony w czasie wolnym od pracy – zauważył.

Zgodnie z informacjami dyrektora, w roku akademickim 2022/2023 dr Samuel Nowak nie będzie prowadził żadnych zajęć dydaktycznych w Instytucie Psychologii. W roku 2021/2022 prowadził autorskie kursy fakultatywne: „Ekonomia polityczna. Wprowadzenie”, „Kultura popularna i tożsamość”, oraz „Humanistyka stosowana. Władza, teoria i polityka”.

Nowak prowadził także zajęcia „Popkultura i tożsamość: Life-style, polityki smaku i konsumpcja” na Wydziale Polonistyki. W nadchodzącym roku akademickim ma zaplanowane te same zajęcia – jeżeli zapisze się wystarczająco wielu studentów, ponieważ ćwiczenia te są fakultatywne.(PAP)

Tysiące biologów zmasakrowało najważniejszą tezę aborcjonistów!

Człowiek zaczyna się od poczęcia!
Kliknij tutaj i pomóż nam walczyć z tymi, którzy sprzeciwiają się biologii i naukowcom!

Szanowni Państwo!
Naukowcy i specjaliści potwierdzają to, co my wiemy już od dawna! Dlatego z jeszcze większą mocą musimy walczyć o nasze wartości!
fot. Pixabay
Tysiące biologów, z dziesiątek instytucji naukowych, z różnych krajów przyznało w obszernym badaniu, że już od momentu poczęcia mamy do czynienia z człowiekiem! O tym badaniu piszemy w naszym artykule na Marsz.info! 
Wiemy, że dla Was ta sprawa jest oczywista i niepodważalna – życie ludzkie zaczyna się od momentu poczęcia. Nie wszyscy chcą jednak przyjąć do wiadomości ten prosty fakt…
Jesteśmy przekonani, że każdemu z Was przyszło w swoim życiu mierzyć się ze zwolennikami zabijania dzieci. Także i my wielokrotnie stawaliśmy się stroną w słownych utarczkach, kiedy w rzeczywistości zaczyna się ludzkie życie.
Nasi oponenci raz po raz używali argumentów, że ludzki płód nie jest jeszcze człowiekiem lub mamy do czynienia jedynie z zarodkiem czy zygotą i jest to podstawa do unicestwienia tego istnienia w łonie matki…
Na nic zdawało się przypominanie, że ludzki płód zawsze jest człowiekiem, a zarodek czy zygota to poszczególne etapy jego rozwoju fizycznego. Każda kolejna dyskusja utwierdzała nas w przekonaniu, że aborcjoniści i ich zwolennicy nie mają pojęcia o podstawach biologii. Wiele razy spotkaliśmy się też z osobami, które wierzyły, że również naukowcy potwierdzają ich poglądy.
Z dużą dozą prawdopodobieństwa sądzimy, że i Wy nie raz byliście w takim samym miejscu co my i włączano Was w jałowe dyskusje mające na celu udowodnienie i potwierdzenie fałszu.
Dlatego z wielką radością przyjęliśmy informację o potężnym badaniu, w którym tysiące biologów wskazało, że moment rozpoczęcia życia człowieka to dokładnie moment poczęcia! Ankieta została przeprowadzona także wśród naukowców o poglądach liberalnych, którzy na co dzień niestety popierają zabijanie dzieci na określonych etapach rozwoju.
Jednak pomimo ich osobistych i błędnych opinii w tej kwestii, posiadana przez nich wiedza dowodzi, że środowiska aborcyjne w skandaliczny sposób próbują wmówić ludziom, że życie ludzkie nie zaczyna się od poczęcia i tym samym usprawiedliwione jest zabijanie dzieci w łonach matek.
O tym badaniu, które miażdży w pył wiarę aborcjonistów w kwestii pierwszego momentu życia człowieka, powinno dowiedzieć się jak najwięcej naszych rodaków! Taka potężna analiza będzie stanowić doskonały oręż w walce z tymi, którzy próbują odebrać człowieczeństwo nienarodzonym dzieciom.
Dlatego właśnie TERAZ prosimy o NATYCHMIASTOWE wsparcie naszej codziennej pracy dobrowolnym datkiem w wysokości 30 zł, 60 zł, a jeśli mają Państwo taką możliwość nawet kwotą 100 zł lub 200 zł, albo większą!
Wasza pomoc pomoże nam promować wiedzę i opinie naukowców, którzy w jasny i klarowny sposób określają moment rozpoczęcia się życia ludzkiego.
Kliknij tutaj i pomóż nam przypominać kiedy swój początek ma każde dziecko!
Informacje płynące z Meksyku pokazują jak konieczne jest nasze błyskawiczne i zdecydowane działanie. Środowiska aborcyjne coraz lepiej wykorzystują techniki manipulacyjne, fałsz i obłudę, aby tylko osiągnąć swoje zbrodnicze cele.
fot. Wikimedia Commons/Wotancito/CC-BY-SA-4.0
Meksykańskie feministki i aborcjonistki celowo zawyżały liczbę kobiet, które zmarły podczas zabiegów usuwania ciąży przeprowadzonych poza granicami tamtejszego prawa. Tę głośną sprawę opisujemy na portalu Marsz.info! 
Kobiety głosiły tezę, że wskutek nieautoryzowanych zabiegów aborcyjnych zmarło 100 tysięcy kobiet. Po czasie okazało się, że w tym czasie zmarło tylu mieszkańców Meksyku. Na różne choroby.
Niestety dzięki tego rodzaju manipulacjom organizacji feministycznych aborcja na żądanie została w Meksyku dopuszczona aż do 12. tygodnia ciąży…
Na szczęście są też państwa, które próbują opierać się środowiskom aborcyjnym i starają się w jakikolwiek sposób ograniczyć zabijanie dzieci nienarodzonych.
fot. materiały własne Marsz.info
Na Węgrzech, choć wciąż dopuszcza się aborcję, przed jej przeprowadzeniem kobieta musi wysłuchać bicia serca swojego dziecka. Więcej o nowym prawie piszemy na portalu Marsz.info! 
Choć przepisy nie są doskonałe i nie ograniczają bezpośrednio zabijania nienarodzonych, to mamy świadomość, że wiele kobiet słysząc na własne uszy, że ma do czynienia z człowiekiem, w ostatniej chwili odstąpi od zamordowania go.
Znamy wiele przypadków, kiedy matki rezygnowały z aborcji właśnie po usłyszeniu bicia serca swojego maleństwa. Głęboko wierzymy, że takich przypadków na Węgrzech będzie jak najwięcej. Mamy także nadzieję, że nowe przepisy są dopiero preludium do zapewnienia jeszcze lepszej ochrony życia, tak jak ma to miejsce na przykład w Polsce.
Chcemy, aby te ważne informacje dotarły do naszych rodaków. To właśnie Polska musi być pionierem w walce z aborcją!
Dlatego jeszcze raz bardzo prosimy o PILNE wsparcie naszej pracy dobrowolnym datkiem w wysokości 30 zł, 60 zł, a jeśli mają Państwo taką możliwość nawet kwotą 100 zł lub 200 zł, albo większą!
Waszą pomoc przeznaczymy na obnażanie manipulacji aborcjonistów i publikowanie informacji o kolejnych sukcesach w walce ze środowiskami chcącymi zabijać dzieci nienarodzone.
Kliknij tutaj i pomóż nam obnażyć manipulacje aborcjonistów!
Już teraz serdecznie dziękujemy za Państwa pomoc, nieocenione wsparcie i hojność, które przekazują Państwo na rozwój naszego wspólnego projektu!
Z pozdrowieniamiRedakcja portalu Marsz.info

PS. Bardzo prosimy o wsparcie finansowe rzetelnego i niezależnego dziennikarstwa. Swoją pomoc mogą Państwo przekazać klikając w ten link!

Zgromadzenie Ogólne ONZ popiera dostęp do antykoncepcji, pigułek wczesnoporonnych i aborcji. Jednym z projektodawców rezolucji była Polska. Przenieśmy wojnę na terytorium wroga.

Zgromadzenie Ogólne ONZ popiera dostęp do antykoncepcji, pigułek wczesnoporonnych i aborcji. Jednym z projektodawców rezolucji była Polska.

Przenieśmy wojnę na terytorium wroga.

Jerzy Kwaśniewski Ordo Iuris <kontakt@ordoiuris.pl>

Zgromadzenie Ogólne Organizacji Narodów Zjednoczonych przyjęło na początku września rezolucję, wymieniającą wśród praw człowieka prawo do „swobodnego i odpowiedzialnego decydowania w sprawach związanych z seksualnością, w tym zdrowiem seksualnym i reprodukcyjnym”. Rezolucja precyzyjne stwierdza, że „prawa seksualne i reprodukcyjne” to między innymi dostęp do antykoncepcji, pigułek wczesnoporonnych i aborcji. Jednym z projektodawców rezolucji była Polska.

Chociaż rezolucja nie stanowi, sama w sobie, wiążącego prawa międzynarodowego, to jest przełomem i bardzo groźnym precedensem, jako wielki krok w strategii przeinaczania znaczenia praw człowieka. Udział Polski w tym planie wytrąca nam argumenty obrony przed międzynarodowymi naciskami w przyszłości. 

Jako jedyna polska organizacja posiadająca status konsultacyjny ONZ i stojąca po stronie życia – musimy reagować.

Dlatego od trzech tygodni przestrzegamy polityków, by nie lekceważyli głosowań w ONZ i wystąpili odważnie przeciwko aborcyjnemu lobby. Jak dotąd uzyskaliśmy tyle, że polski przedstawiciel nie wziął udziału w głosowaniach dotyczących rezolucji. Polska wciąż widnieje jednak na liście projektodawców rezolucji.

Przed nami jeszcze jedna szansa. Liczymy na wyraźne odcięcie się Polski od aborcyjnych postanowień rezolucji podczas najbliższej sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ. W tym celu, w ekspresowym tempie, przygotowaliśmy stanowisko Ordo Iuris, wskazujące na zagrożenia dla Polski płynące z przyjęcia rezolucji. W poniedziałek nasza opinia trafi do Prezydenta, Premiera, Ministra Spraw Zagranicznych i polskiego przedstawiciela przy ONZ.

Ostatnie miesiące do granic wyczerpują nasz zespół Centrum Prawa Międzynarodowego. Skala ideologicznej ofensywy w ONZ i UE jest bezprecedensowa. A najgorsze dopiero przed nami.

W najbliższych tygodniach może dojść do zatwierdzenia umowy, która uzależni wsparcie finansowe Unia Europejskiej dla ubogich państw Afryki, Karaibów i Pacyfiku od ich poparcia na forum międzynarodowym między innymi dla aborcji, homomałżeństw i homoadopcji. Jeśli ta umowa wejdzie w życie, to państwa Afryki, Karaibów i Pacyfiku będą zobowiązane głosować tak jak Unia Europejska na forum ONZ, dając urzędnikom z Brukseli „pakiet kontrolny” w Zgromadzeniu Ogólnym.

Nie możemy się temu biernie przyglądać.

Prawnicy Ordo Iuris przygotowali szereg analiz umowy, które trafiają do liderów państw UE. Wskazujemy w nich na postkolonialny charakter umowy, jej sprzeczność z prawem międzynarodowym, nadużycie pozycji Unii oraz łamanie kultury i tradycji prorodzinnych państw.

To wciąż nie wszystko. Nasi przedstawiciele uczestniczyli w konsultacjach z urzędnikami MSZ na temat tworzonego raportu o poszanowaniu praw człowieka w Polsce, który polski rząd musi przygotować dla Organizacji Narodów Zjednoczonych.

Aby wesprzeć działania Instytutu Ordo Iuris, proszę kliknąć w poniższy przycisk

Wielokrotnie skuteczność naszych działań zależy od umiejętności mobilizacji innych państw i organizacji pozarządowych. W czwartek wziąłem udział w inauguracji nowego oddziału naszego Instytutu – Ordo Iuris Hiszpania, który ma prowadzić swoją działalność nie tylko w Hiszpanii i na forum unijnym, ale też w Ameryce Południowej. Ogromnie ucieszył mnie entuzjazm dla Polski i Polaków, którym dzielili się ze mną zaangażowani w projekt Hiszpanie i przedstawiciele państw hiszpańskojęzycznej Ameryki Południowej.

W mijającym tygodniu uczestniczyliśmy również w konferencji MaterCare International w Rzymie, gdzie z lekarzami i prawnikami z 14 państw i 4 kontynentów dzieliliśmy się naszym doświadczeniem w obronie życia i klauzuli sumienia.

Jednak nie pozostajemy w defensywie. Pracujemy nad protokołem dodatkowym do Deklaracji Konsensusu Genewskiego, która jako dokument podpisany przez ponad 30 państw świata stanowi konkretną przeciwwagę dla rezolucji, uznających aborcję za „prawo człowieka”. O szczegółach piszę więcej na końcu dzisiejszego listu.

Gdyby nie dotychczasowe wsparcie naszych Przyjaciół i Darczyńców, wszystkie opisane zagrożenia zaskoczyłyby nas bez infrastruktury, zespołu ekspertów i międzynarodowej sieci sojuszników. To dzięki Pana wsparciu możemy przeciwstawiać globalnym potęgom siłę racjonalnej analizy, precyzyjnych interwencji i skutecznego działania. W ten sposób każdy z naszych Darczyńców ma swój poważny wkład w ochronę normalności, wolności, rodziny, życia – dla nas samych i dla następnych pokoleń. Za każde wsparcie bardzo dziękuję.

Aby wesprzeć działania Instytutu Ordo Iuris, proszę kliknąć w poniższy przycisk

A miało być o przemocy…

Przyjęta przez Zgromadzenie Ogólne ONZ rezolucja miała w teorii dotyczyć „współpracy międzynarodowej w zakresie dostępu do wymiaru sprawiedliwości, środków zaradczych ipomocy dla ofiar przemocy seksualnej”. Teoretycznie, pomoc ofiarom przemocy i przestępstw seksualnych to szlachetna idea, która nie może wzbudzać żadnych kontrowersji…

…jednak Konwencja stambulska i szereg innych, tworzonych w ostatnich latach, aktów prawa międzynarodowego pokazały nam, że genderowi i proaborcyjni lobbyści właśnie w takich dokumentach umieszczają swoje radykalne postulaty. Dlatego od razu wiedzieliśmy, że trzeba szczegółowo przeanalizować treść projektu rezolucji. Nasze obawy również i tym razem okazały się słuszne.

W rezolucji prawie 40 razy pojawił się termin „gender”, podważający biologicznie oczywistą prawdę o tym, że istnieją dwie płcie – żeńska i męska. W tekście mowa jest o „przemocy motywowanej genderowo” i eliminowaniu „genderowych stereotypów” oraz o potrzebie przeznaczenia odpowiednich środków ONZ na promowanie „równości genderowej”. Autorzy dokumentu (w tym Polska!) wzywają rządy krajowe do przyjmowania w swoich działaniach „perspektywy genderowej”, zwalczania nigdzie niezdefiniowanej i służącej dziś przede wszystkim do cenzury „mowy nienawiści” oraz zagwarantowania i ochrony praw człowieka i „praw seksualnych i reprodukcyjnych”. W języku Organizacji Narodów Zjednoczonych i instytucji unijnych oznacza to między innymi dostęp do antykoncepcji, środków wczesnoporonnych i aborcji.

– Prawa człowieka obejmują prawo do sprawowania kontroli oraz swobodnego i odpowiedzialnego decydowania w sprawach związanych z ich seksualnością, w tym zdrowiem seksualnym i reprodukcyjnym – czytamy w rezolucji.

Natychmiast zrozumieliśmy, że Polska została wmanewrowana w proaborcyjną, lewicową strategię. I jedynie stanowczy głos opinii publicznej może pomóc polskiemu przedstawicielowi w wycofaniu się z tej pułapki.

Bezskuteczne uniki polskiej delegacji Gdy tylko poznaliśmy wstępny projekt rezolucji, nasi prawnicy przygotowali list do Prezydenta RP i delegacji polskiej w ONZ, apelując o wyrażenie stanowczego i jednoznacznego sprzeciwu wobec zatwierdzenia rezolucji. Niestety, takiego sprzeciwu się nie doczekaliśmy. Gdy nagłośniliśmy medialnie przyjęcie rezolucji i polskie stanowisko w tej sprawie, odpowiedział nam polski przedstawiciel przy ONZ, prof. Krzysztof Szczerski, który przekonywał na Twitterze, że Polska nie poparła rezolucji. Rzecz w tym, że… rezolucja w ogóle nie była głosowana. Przyjęto ją przez aklamację. Głosowano jedynie poprawki zaproponowane przez państwa, które próbowały usunąć najgorsze fragmenty dokumentu. Niestety w tym głosowaniu Polska nie wzięła udziału. Stan rzeczy pogorszyło jeszcze to, że w imieniu Polski, jako członka Unii Europejskiej, satysfakcję z przyjęcia rezolucji wyraził przedstawiciel Czech, sprawujących obecnie przewodnictwo w UE. Choć rezolucja ONZ nie jest dokumentem prawnie wiążącym, to stanowi element tworzenia tzw. prawa zwyczajowego. Prawo zwyczajowe nie wiąże jednak państw, które systematycznie protestują przeciwko próbom jego umocnienia. Do tej pory Polska zawsze stawała na forum międzynarodowym w obronie życia, będąc często jednym z liderów bloku państw szanujących ludzkie życie. Tym razem jednak, Polska nie tylko była wnioskodawcą tragicznej rezolucji, ale też nie dołączyła do koalicji państw odważnie broniących życia, nie popierając ich poprawek. W efekcie mamy do czynienia z bardzo groźnym precedensem. Język rezolucji Zgromadzenia Ogólnego ONZ wpływa bowiem na sposób stosowania prawa międzynarodowego i sposób wykładni praw człowieka. A prawa człowieka mają w systemie prawnym wyższą rangę niż prawo krajowe, co oznacza, że utrwalenie w prawie zwyczajowym tezy o tym, że aborcja jest prawem człowieka, może w konsekwencji doprowadzić do narzucenia Polsce „aborcji na życzenie”. W najbliższych dniach podejmiemy wszelkie działania, aby przekonać Polski rząd do stanowczego i jednoznacznego sprzeciwu wobec rezolucji na najbliższej sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ. To ostatnia szansa na to, by Polska nie została wpisana w szereg państw uznających aborcję za prawo człowieka. W poniedziałek nasza opinia w tej sprawie wpłynie do MSZ, Kancelarii Premiera, Kancelarii Prezydenta oraz na ręce polskiego przedstawiciela w ONZ. Aby wesprzeć działania Instytutu Ordo Iuris, proszę kliknąć w poniższy przycisk Chcą „kupić” większość w ONZ Wyniki głosowania nad rezolucją Zgromadzenia Ogólnego ONZ pokazały, że to państwa biedniejsze – głównie z Afryki – są dziś ostoją odważnej walki o życie i rodzinę. Niebawem jednak ich głos może zostać sparaliżowany. Temu celowi ma służyć nowa umowa partnerska pomiędzy Unią Europejską a państwami Organizacji Państw Afryki, Karaibów i Pacyfiku (OACPS). Traktat uzależnia pomoc materialną UE dla 79 uboższych krajów od ich poparcia dla ideologicznych projektów skrajnej lewicy na forum międzynarodowym.  Jeśli umowa wejdzie w życie w proponowanym kształcie, wszystkie związane nią kraje będą musiały formalnie popierać na forum międzynarodowym aborcję na życzenie, wulgarną edukacją seksualną dzieci i młodzieży i radykalne postulaty ruchu LGBT. To oznacza, że Unia Europejska, poprzez ideologiczny szantaż finansowy, zdobędzie bezwzględną większość głosów w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ. Jeśli do tego dojdzie, radykałowie będą mogli narzucić aborcję na życzenie niemal całemu światu. Możemy jeszcze temu zapobiec. Byliśmy jedyni Przygotowaliśmy kompleksową analizę prawną umowy o partnerstwie Unii Europejskiej i państw OACPS, którą wyślemy w najbliższych dniach do rządów państw Unii Europejskiej i członków Parlamentu Europejskiego. Bierzemy również czynny udział w przygotowywaniu raportu ONZ na temat poszanowania praw człowieka w Polsce. Przedstawiciele Instytutu Ordo Iuris uczestniczyli w zorganizowanym przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych spotkaniu, w ramach którego rząd zbierał materiały do przygotowania stosownego raportu dla ONZ. Nasz głos był tam tym ważniejszy, że byliśmy jedyną organizacją pozarządową, która stała na stanowisku ochrony fundamentów polskiej konstytucji – życia, rodziny, wolności. Jesteśmy świadomi, że w pojedynkę nie zatrzymamy wszystkich ataków na fundamentalne wartości polskiej Konstytucji i całej cywilizacji europejskiej. Dlatego konsekwentnie umacniamy międzynarodową koalicję współpracy obrońców życia, rodziny i wolności. Dzięki Pana wsparciu tworzymy coraz silniejszą przeciwwagę dla potężnych aborcyjnych i genderowych lobbystów, którzy regularnie wpływają na kluczowych światowych polityków i decydentów, kształtując stanowione prawo międzynarodowe. Aby wesprzeć działania Instytutu Ordo Iuris, proszę kliknąć w poniższy przycisk Powstało Ordo Iuris Hiszpania W ostatni czwartek, w madryckiej naczelnej radzie adwokatury Hiszpanii, odbyła się uroczysta inauguracja działalności hiszpańskiego oddziału Instytutu Ordo Iuris. Hiszpańscy prawnicy, którzy zwrócili się do nas z prośbą o możliwość przeniesienia Ordo Iuris na grunt hiszpański ogłosili, że ich celem jest nie tylko obrona fundamentalnych wartości naszej cywilizacji w Hiszpanii i całej Europie, ale także w Ameryce Łacińskiej, gdzie nie brakuje dziś ludzi gotowych do dołączenia do naszej międzynarodowej koalicji obrońców życia, rodziny i wolności. Chciałbym podzielić się z Panem choćby częścią tego entuzjazmu dla Polski i Polaków, którego byłem świadkiem podczas konferencji i rozmów z hiszpańskimi prawnikami, przedsiębiorcami, naukowcami i dziennikarzami. W kraju zmagającym się z szaleństwem lewicowych rządów wielu spogląda z nadzieją na Polskę i nasze przywiązanie do najważniejszych wartości – rodziny, wolności, życia. Jestem przekonany, że doświadczeni prawnicy rozwijający w bliskiej współpracy z nami Ordo Iuris w Hiszpanii będą niebawem istotnie wpływali na debatę publiczną całego hiszpańskojęzycznego świata. Z bardzo dobrym przyjęciem Polaków spotkaliśmy się także w Rzymie i Watykanie, gdzie uczestniczyliśmy w międzynarodowej konferencji MaterCare International, w której udział wzięli przedstawiciele 14 krajów z 4 kontynentów. Wśród nich był między innymi Kardynał Willem Jacobus “Wim” Eijk z Holandii, dr Calum Miller z Uniwersytetu Oxford czy prof. dr Bernard Ars – Prezes Światowego Stowarzyszenia Lekarzy Katolickich. W trakcie naszych wystąpień mówiliśmy o prawnych i praktycznych aspektach sprzeciwu sumienia oraz o tym jak błędy medyczne były w Polsce wykorzystywane do proaborcyjnej propagandy.Medycznymi aspektami działalności MaterCare kieruje obecnie prof. Bogdan Chazan, co jeszcze bardziej podkreśla, jaką wagę ma świadectwo Polaków dawane ochronie życia. Przenieśmy wojnę na terytorium wroga Budowaną przez nas międzynarodową wspólnotę już niebawem zaangażujemy do tego, by rzucić pierwsze poważne wyzwanie globalnej, radykalnej lewicy. Również z naszym zaangażowaniem, pod koniec kadencji Donalda Trumpa ponad 30 państw świata podpisało Deklarację Konsensusu Genewskiego – pierwszy międzynarodowy dokument stanowczo wspierający ochronę rodziny, małżeństwa i życia. Po zmianie władzy w USA, Prezydent Joe Biden zdecydował nie tylko o wycofaniu podpisu Stanów Zjednoczonych pod tym dokumentem, ale kazał wymazać wszelkie wspomnienia o nim z dokumentów i stron internetowych amerykańskiego rządu. Nie oznacza to jednak, że przestał on obowiązywać. Rolę lidera Deklaracji przejęła Brazylia. Tymczasem nasi prawnicy rozpoczęli pracę nad przygotowaniem protokołu dodatkowego do Deklaracji Konsensusu Genewskiego, który będzie wprowadzał mechanizmy pogłębiania współpracy państwa w ochronie życia i rodziny. Na temat wsparcia dla naszej inicjatywy rozmawialiśmy już z politykami z Włoch, Węgier i Brazylii. Aby wesprzeć działania Instytutu Ordo Iuris, proszę kliknąć w poniższy przycisk Zbudujemy skuteczną i globalną koalicję Budowa międzynarodowej marki Instytutu Ordo Iuris jest niezbędna, by powstrzymać globalne zagrożenia, które nie zatrzymują się na poziomie ONZ, WHO czy UE, ale docierają do naszych rodzin, domów, szkół i miejsc pracy. Jestem wzruszony i niezmiernie wdzięczny naszym Darczyńcom, dzięki których zaangażowaniu nasza działalność staje się punktem odniesienia dla coraz większej liczby obrońców życia, rodziny i wolności z całej Europy. W tym dziele znaczenie ma każde wsparcie, a każdy nasz Przyjaciel i Darczyńca może mieć zasłużoną świadomość, że naprawdę przyczynia się do obrony najważniejszych wartości. Budowanie takiej szerokiej koalicji międzynarodowej to jednak także konkretne koszty, którym podołamy tylko dzięki wsparciu ludzi takich jak Pan. Na przygotowanie protokołu dodatkowego Deklaracji Konsensusu Genewskiego potrzebujemy co najmniej 10 000 zł. Równolegle będziemy zdobywać poparcie dla tego dokumentu, co będzie się wiązało z wieloma godzinami wytężonej pracy, a także niezbędnymi spotkaniami poza Polską, bez których nie uda się umocnić koalicji dla życia, wolności i rodziny. Konkretnym, comiesięcznym, wydatkiem jest też ciągły monitoring działalności agend ONZ i innych organów stanowiących prawo międzynarodowe. Te godziny żmudnej pracy naszych prawników przynoszą bardzo wymierne efekty. Żaden polityk nie może już liczyć na to, że decyzje podejmowane w ONZ, UE, WHO czy innych międzynarodowych gremiach pozostaną niezauważone. Często jesteśmy też pierwszymi, którzy alarmują polityków i urzędników Polski oraz innych krajów wspierających życie i rodzinę o konieczności stanowczego działania. Każdego miesiąca praca naszych ekspertów to koszt 25 000 zł. Wobec ogromu zadań do naszego zespołu dołączyła prawniczka z Włoch Veronica Turetta, która ukończyła prawo na Uniwersytecie Bolońskim i zdobywała doświadczenie między innymi w Sądzie Apelacyjnym w Wenecji, a w pracy dla Ordo Iuris i przeprowadzce do Polski dostrzegła azyl wolności w obliczu wszechobecnego dyktatu radykalnych ideologii. Gdy o naszym budżecie mówię zagranicznym partnerom, nie dowierzają, że ta skala działalności możliwa jest przy tak organicznych środkach. A ja zawsze zapewniam ich, że z odpowiednim nakładem zapału i poświęcenia możemy osiągnąć jeszcze więcej, a każdą złotówkę wykorzystujemy aby realnie wpływać na świat, w którym żyją nasze rodziny. Dlatego bardzo Pana proszę o wsparcie Instytutu kwotą 50 zł, 80 zł, 130 zł lub dowolną inną, dzięki czemu będziemy mogli kontynuować naszą działalność międzynarodową.

Z wyrazami szacunku P.S. Możemy z całym przekonaniem powiedzieć, że globalna lewica już niebawem będzie musiała potykać się z coraz silniejszą koalicją konserwatywnych organizacji i państw. Od początku jesteśmy jednym z kluczowych członków rodzącego się sojuszu w obronie normalności, życia, rodziny i wolności. Powołany przez nas Sojusz dla Dobra Wspólnego, organizacje z Węgier, Słowacji, Chorwacji, Estonii, Włoch, Rumunii, Bułgarii, Francji, Hiszpanii… a niebawem także z Ameryki Południowej – są siecią niezbędną dla skutecznej ochrony naszej Ojczyzny. A dzięki naszym Darczyńcom i Przyjaciołom, działania Ordo Iuris zachowują pełną niezależność, pozwalającą także upominać rząd, gdy ten lekceważy lub ignoruje globalne zagrożenia. Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris jest fundacją i prowadzi działalność tylko dzięki hojności swoich Darczyńców

 

Nie pozwalamy, aby parady LGBT zamieniały się w tryumfalne pochody po władzę

 Kaja Godek – Fundacja Życie i Rodzina <kontakt@zycierodzina.pl>

Szanowny Panie, Drogi Obrońco Życia Dzieci!

Kolejne homoparady przechodzą przez Polskę. W Pile pochwalalizmienianie dzieciom płci, w Lublinie domagali się homoślubów, w Katowicach przeszli obok banneru z zamordowanym przez lesbijki chłopcem nie okazując żadnego współczucia! Wręcz przeciwnie – idąc obok plakatu wykrzykiwali do zgromadzonych pod nim wolontariuszy, żeby leczyli się z homofobii. Upominanie się o ofiary jest dla homolobby fobią…

Drogi Panie!

Nie pozwalamy, aby parady LGBT zamieniły się w tryumfalne pochody, z którymi wszyscy się zgadzają. Lub aby takie wrażenie stwarzano: że nie ma żadnego oporu, a akceptacja postulatów LGBT jest powszechna. Wolontariusze Fundacji regularnie organizują kontrmanifestacje do kolorowych parad, zbieramy też materiał do raportu, który prześlemy posłom odpowiedzialnym za dalsze procedowanie obywatelskiego projektu ustawy #STOPLGBT.

Przesyłam Panu skrót wiadomości z ostatnich akcji Fundacji podczas tzw. „marszów równości”:

  1. Piła. W paradzie LGBT uczestniczyło nie więcej niż 100 osób. Frekwencyjna klapa marszu z jednej strony, demonstracja Fundacji z drugiej. To nie był dobry dzień dla homolobby. Sytuację próbowały ratować aktywistki wykrzykujące do mikrofonu o potrzebie umożliwienia dzieciom zmieniania płci. Jak widać, środowisko LGBT po porażkach swoich pomysłów w krajach Europy Zachodniej (pisaliśmy niedawno o skandalu w klinice tranzycji w Tavistock w UK), dalej upiera się, aby w Polsce zaaplikować chore rozwiązania. Wprowadzenie możliwości hormonalnej i operacyjnej zmiany płci pozwoli im krzywdzić dzieci.
  1. Lublin. Wyjątkowe zaangażowanie Policji w ochronę parady LGBT, z drugiej strony zdecydowany sprzeciw mieszkańców miasta wobec sześciokolorowego marszu. Po tym, jak Policja rozdzieliła manifestację od kontrmanifestacji, geje i lesbijki nabrali odwagi i bez niedomówień deklarowali z objazdowych platform: „Wprowadzimy małżeństwa dla wszystkich, czy wam się to podoba, czy nie!”

    Relację z kontry może Pan obejrzeć w serwisie BanBaye: https://banbye.com/watch/v_vfLcm_AFtLN7?fbclid=IwAR0hj7-8yDIVzCBasS9cHq_k45YFc-cz_oSUSS15o2JdNyaZNcqXwuDaZIs
  1. KatowicePubliczny Różaniec miejscowych wiernych spotkał się z szyderstwami ze strony homoparady. Co ciekawe, modlący się ludzie mieli z sobą plakaty przedstawiające ofiary gwałtów i morderstw, jakich dopuścili się adopcyjni „homorodzice”. Dla uczestników parady widok gwałconych i zamordowanych dzieci był powodem do śmiechu…

    Także katowicka parada miała mizerną frekwencję. Zapewne by poprawić sobie stan osobowy, maszerowała pod hasłem wspierania Ukrainy oraz pod nazwą „Katowice-Odessa Pride”. Na niewiele to się zdało. Relacja także na BanBye: https://banbye.com/watch/v_G0B1bkNugKGk

Drogi Panie!

Również w dniu dzisiejszym Fundacja organizuje kolejne kontry do parad. Wiosną, latem i wczesną jesienią niemal każdy weekend to nowe wulgarne pochody, na których demoralizuje się dzieci, epatuje nagością i zboczeniami, wzywa do wprowadzenia homoślubówoddawania dzieci pod opiekę homoseksualistom oraz do zmian płci już dla kilkulatków.

Wiem, że także Pan pragnie, aby podobne żądania nigdy nie stały się w Polsce obowiązującym prawem. Dlatego jesteśmy na ulicy. Zawsze na pierwszej linii. Także w Pańskim imieniu.

Serdecznie Pana pozdrawiam!

Kaja Godek
Inicjatywa #ZATRZYMAJABORCJĘ
Inicjatywa #STOPLGBT
Fundacja Życie i Rodzina
zycierodzina.pl

POPIERASZ TO CO ROBIMY? WESPRZYJ!

NUMER RACHUNKU BANKOWEGO: 47 1160 2202 0000 0004 7838 2230NAZWA ODBIORCY: FUNDACJA ŻYCIE I RODZINATYTUŁEM: DAROWIZNA NA CELE STATUTOWE

DLA PRZELEWÓW Z ZAGRANICY:

IBAN:PL 47 1160 2202 0000 0004 7838 2230
KOD SWIFT: BIGBPLPW

MOŻESZ TEŻ SKORZYSTAĆ Z SZYBKICH PRZELEWÓW ONLINE:

Czemu Komendant Główny Policji gen. insp. Jarosław Szymczyk i Mariusz Kamiński minister MSWiA nękają obrońców życia a nie ścigają aborcjonistek handlujących pigułkami poronnymi…?

https://www.zycierodzina.pl/pomoc/2022.0819m.html

Kazali przynieść pudło po butach, by odebrać ciało dziecka po aborcji

================

Szanowny Panie, Drogi Obrońco Życia Dzieci!

Niedawno pisałam do Pana o tym, że Policja nęka wolontariuszkę Fundacji za pokazywanie prawdy o aborcji i o związku biznesu aborcyjnego ze szczepieniami na Covid. Sprawa rozwija się. Małgosia przesłała na komisariat pisemne stanowisko w sprawie pikiety, od której wszystko się zaczęło, a teraz czeka na rozstrzygnięcie – najprawdopodobniej wyrok nakazowy z sądu, od którego będziemy się odwoływać. Szykujemy się do batalii o prawdę.

Przypomnijmy, że Policja działa w sposób zadziwiający: zamiast wystawić wezwanie do stawienia się na przesłuchanie, przyjechała po Małgosię prosto do jej domu, a funkcjonariusze chcieli dokonać przesłuchania w mieszkaniu w obecności innych domowników, w tym niepełnosprawnej córeczki Małgosi. Policja wykazuje się niezwykłym zaangażowaniem.

Dlaczego z równą pasją nie ściga np. aborcjonistek handlujących w sieci pigułkami poronnymi…?

Dlaczego traktuje obronę życia jako przestępstwo, podczas gdy aborcjonistki bez przeszkód organizują zabijanie dzieci i jeszcze publicznie się tym chwalą?

O co chodzi w sprawie Małgosi? O pikietę połączoną z publicznym Różańcem, która miała miejsce 6 listopada ubiegłego roku – przeszło 9 miesięcy temu! Akurat teraz, gdy Fundacja prowadzi działania, by powstrzymać kolejny lockdown i akcję szczepień niemoralnymi preparatami – ktoś przypomniał sobie, że w blisko rok temu Małgosia pokazywała na ulicy zdjęcie abortowanego dziecka! Co za zbieg okoliczności!

Szanowny Panie!

Trzymam rękę na pulsie i będę dawała Panu znać o kolejnych krokach w tej bulwersującej sprawie. Ściganie ludzi za to, że sprzeciwiają się zabijaniu dzieci, to istne kuriozum! Jest skandaliczne, że nie ściga się morderców, ale ludzi, którzy powstrzymują mordowanie. Z pewnością, gdyby wolontariusze Fundacji nie psuli szyków wielkiemu biznesowi, wszyscy mielibyśmy spokój. Aborcja to bardzo dobry zarobek, a wielkie koncerny odnoszą z niej korzyści finansowe.

Chcę, by wiedział Pan jeszcze to: Małgosia jest jedną z kobiet, które działają w Fundacji, bo same kiedyś dokonały aborcji. W ostatnim czasie udzieliła wywiadu, w którym opowiada, jak 23 lata temu pozwoliła lekarzom zabić swojego synka. Opisuje, jakie były i są konsekwencje tego, co się stało. Mówi rzeczy wstrząsające. Proszę przeczytać choćby ten fragment:

nie zdawałam sobie sprawy z tego, co się dzieje, nie rozumiałam. (…) Więc podpisałam zgodę na przerwanie ciąży…

Mój syn urodził się żywy na łóżku ginekologicznym. W momencie, w którym go wyjęto i położono mi między nogami, okazało się, że jego serce nadal bije, więc lekarze musieli poczekać aż przestanie bić. Wcześniej, gdy jeszcze był w moim łonie, codziennie podawali mu truciznę, by spowodować jego zgon. Po tym sprawdzali, czy nadal jego serce bije, ale on miał bardzo silne serce i żył jeszcze chwilę po wyjęciu na zewnątrz.

Po tym wszystkim wpadłam w amok, dotarło do mnie, że to nie było przerwanie czegoś, do czego można za chwilę wrócić, ale że moje dziecko autentycznie umarło. Chciałam go jeszcze zobaczyć, ale lekarz nie chciał mi go pokazać, więc zadarłam głowę, by móc to zrobić. Tego widoku nie zapomnę do końca życia… Mój syn leżał na prawym boku, miał podkurczone nóżki, zgięte rączki… to nie był zlepek komórek, to był mały człowiek, któremu przestało bić serce. Ponieważ nie mogłam zapanować nad sobą, zawołano anestezjologa, który mnie uśpił.

Lekarze nie chcieli wyrzucić dziecka do odpadów medycznych, bo był trochę za duży, leżał na sali zabiegowej, w blaszanej misce przykryty ligniną, gdzie każdy przechodził, były badane inne pacjentki. W końcu do mojej mamy, która była wtedy przy mnie, przyszła salowa i poprosiła ją, by przyniosła pudełko po butach i zabrała ciało

Całą rozmowę może Pan przeczytać pod tym linkiem:

https://www.zycierodzina.pl/kazali-przyniesc-pudelko-po-butach-by-zabrac-dziecko/.

Zachęcam także, aby przesłać link innym osobom, aby dowiedziały się z pierwszej ręki, jak naprawdę wygląda aborcja, jak jest okrutna i jak tragiczne konsekwencje z sobą niesie.

Matkom, które pozwoliły zabić swoje dzieci, nikt i nic nie jest w stanie wrócić ich synów i córek. Wiele z nich angażuje się jednak w obronę życia, aby ratować inne maluchy. Bardzo się cieszę, że po tak strasznych doświadczeniach dziewczyny znajdują siłę, by działać przeciw aborcji. Feministki twierdzą, że „aborcja jest OK”. Świadectwo kobiet takich jak Małgosia pozwala zobaczyć, że proaborcyjne slogany to gigantyczne kłamstwo.

Oby ta historia pomogła uratować kolejne dzieci zagrożone zabiciem w łonach matek.

Serdecznie Pana pozdrawiam!


Kaja Godek
Inicjatywa #ZATRZYMAJABORCJĘ
Inicjatywa #STOPLGBT
Fundacja Życie i Rodzina
zycierodzina.pl

PS – wciąż zbieramy fundusze na pomoc prawną dla Małgosi. To niezwykle ważne, by w tej sytuacji czuła się bezpieczna i była otoczona fachowym wsparciem. Jeśli uważa Pan, że należy pomóc, proszę o dokonanie wpłaty na dane widoczne w stopce niniejszego maila. W tytule przelewu bardzo proszę wpisać „pomoc prawna”.

Nie dla lockdownu! nie dla szczepionek z aborcji ! – zadzwoń do Premiera Mateusza Morawieckiego.

– zadzwoń do Premiera Mateusza Morawieckiego.

Rząd rozkręca kolejną falę Paniki wokół pandemii – zadzwoń do Premiera Mateusza Morawieckiego, powiedz Mu, co o tym myślisz i czego żądasz

zadzwoń teraz
22 250 01 15 WEWN. 0

zadzwoń teraz
22 694 60 00 WEWN. 1

Przestańcie straszyć Polaków!


Gdy Polacy cieszą się wakacjami, a większość krajów zniosło wszelkie obostrzenia, przymus testowania i kwarantanny przyjazdowe, Minister Zdrowia w środku lata rozpoczął kampanię procovidową. Adam Niedzielski planuje kolejną falę zakażeń i namawia do przyjęcia czwartej dawki szczepionki.

Polacy wciąż są naciskani i przymuszani, by szczepili się preparatami, które korzystają z owoców zbrodni aborcji. Wszystkie szczepionki na Covid-19 były opracowywane, testowane i/lub produkowane przy użyciu linii komórkowych z tkanek pobranych z zabijanych dzieci.

Ostatnie 2 lata pokazały, że Polacy nie mogą być pewni niczego, dlatego widmo nałożenia ponownych obostrzeń i ograniczeń na społeczeństwo jest wciąż realne. Społeczeństwo ma dość siania propagandy strachu.

Pokłosiem polityki lockdownowej jest największy od lat kryzys gospodarczy, upadek przedsiębiorstw i nadchodząca recesja. Przedsiębiorcy mają dość niszczenia ich firm i obciążania polskiej gospodarki kolejnymi kosztami związanymi z kampaniami szczepionkowymi.

zadzwoń do premiera i Powiedz mu, że żądasz:

1. Niewprowadzania żadnych ograniczeń życia społecznego ani lockdownu.

2. Niewznawiania akcji przymusowego testowania i szczepień preparatami z abortowanych dzieci (szczepionki na Covid-19 firm Pfizer i Moderna są oparte na technologii mRNA, która była opracowywana i testowana na liniach komórkowych z aborcji, preparaty firm Astra Zeneca i Johnson&Johnson – są na tych liniach produkowane bezpośrednio).

3. Niewydawania publicznych pieniędzy na preparaty skażone zbrodnią na dzieciach.

4. Wycofania przymusu szczepień dla jakichkolwiek grup zawodowych.

5. Zdymisjonowania Ministra Zdrowia Adama Niedzielskiego, który stał się propagatorem szczepionek korzystających ze zbrodni aborcji.

Zadzwoń teraz
22 250 01 15 wewn. 0

Zadzwoń teraz
22 694 60 00 wewn. 1

(telefony czynne w dni robocze przez całą dobę)