Dekalog kowidowych kłamstw

Dekalog kowidowych kłamstw

Jerzy Karwelis dziennikzarazy

24 kwietnia, dzień 1148. Wpis nr 1137

zakażeń/zgonów 76/0

================================

Dziś będzie o dekalogu kłamstw kowidowych. Mamy bowiem dzisiaj analizę oszustwa pandemicznego w 10 odsłonach. To taki spis najczęstszych mitów sanitarystycznych, wraz z każdego z nich demaskacją. Myślę, że się przyda, bo jest dość kompaktowy, ale i rzeczowy. Dotyczy co prawda tylko Ameryki, ale nie tylko wirus, ale i walka z nim to była nowa międzynarodówka i stosowana była z grubsza tak samo na całym świecie. Zobaczmy na czym stała (i stoi) ta łże-wiara.

W ciągu ostatnich kilku tygodni seria analiz opublikowanych przez wielce szanownych badaczy ujawniła prawdę o urzędnikach zdrowia publicznego podczas COVID: w większości przypadków się mylili. Żeby było jasne, urzędnicy zdrowia publicznego nie mylili się, wydając zalecenia na podstawie tego, co było wówczas znane. To zrozumiałe. Idziesz z danymi, które masz. Nie – mylili się, ponieważ odmówili zmiany swoich dyrektyw w obliczu nowych dowodów. Kiedy badanie nie wspierało ich polityki, odrzucali je i cenzurowali przeciwne opinie.

W tym samym czasie Centrum Kontroli i Prewencji Chorób (CDC) samo odpaliło badania, publikując własne błędne wyniki we własnym nierecenzowanym czasopiśmie medycznym MMWR. W ostatecznym rozrachunku urzędnicy ds. zdrowia publicznego aktywnie propagowali dezinformację, która zrujnowała życie ludziom i na zawsze nadszarpnęła zaufanie opinii publicznej do zawodu lekarza.

===========================

Oto 10 sposobów, w jakie wprowadzono Amerykanów w błąd:

Dezinformacja nr 1: Naturalna odporność zapewnia niewielką ochronę w porównaniu z odpornością wszczepioną

Badanie Lancet przyjrzało się 65 poważnym badaniom w 19 krajach dotyczących naturalnej odporności. Naukowcy doszli do wniosku, że naturalna odporność była co najmniej tak samo skuteczna jak podstawowa seria szczepionek przeciwko COVID. W rzeczywistości te dane naukowe były dostępne przez cały czas — ze 160 badań, mimo że wyniki tych badań naruszały politykę Facebooka dotyczącą „dezinformacji”.

Od czasu plagi ateńskiej w 430 r. p.n.e. zaobserwowano, że osoby, które wyzdrowiały po infekcji, były chronione przed poważną chorobą w przypadku ponownego zakażenia. Taka była też obserwacja niemal każdego praktykującego lekarza podczas pierwszych 18 miesięcy pandemii COVID. Większość Amerykanów, którzy zostali zwolnieni za brak szczepionki na COVID, miała już przeciwciała, które skutecznie neutralizowały wirusa, ale były to przeciwciała, których rząd nie rozpoznał.

Dezinformacja nr 2: Maski zapobiegają przenoszeniu COVID

Przeglądy Cochran są uważane za najbardziej autorytatywną i niezależną ocenę dowodów w medycynie. A jeden opublikowany w zeszłym miesiącu przez bardzo szanowany zespół badawczy z Oksfordu wykazał, że maski nie miały znaczącego wpływu na transmisję COVID.

Zapytana o tę ostateczną recenzję, dyrektor CDC, dr Rochelle Walensky, zbagatelizowała ją, argumentując, że była wadliwa, ponieważ skupiała się na randomizowanych badaniach kontrolowanych. Ale to była największa siła recenzji! Randomizowane badania są uważane za złoty standard dowodów medycznych. Gdyby cała energia wykorzystywana przez urzędników zdrowia publicznego do maskowania małych dzieci mogła zostać skierowana na zmniejszenie otyłości wśród najmłodszych poprzez zachęcanie do aktywności na świeżym powietrzu, bylibyśmy w lepszej sytuacji.

Dezinformacja nr 3: Zamknięcie szkół ogranicza transmisję COVID

CDC zignorowało europejskie doświadczenia związane z utrzymywaniem otwartych szkół, w większości bez nakazów dotyczących masek. Szybkości transmisji nie różniły się, o czym świadczą badania przeprowadzone w Hiszpanii i Szwecji.

Dezinformacja nr 4: Zapalenie mięśnia sercowego spowodowane szczepionką jest mniej powszechne niż zakażenie

Urzędnicy zdrowia publicznego zlekceważyli obawy związane z zapaleniem mięśnia sercowego wywołanym szczepionką – lub zapaleniem mięśnia sercowego. Zacytowali źle zaprojektowane badania, które nie uchwyciły częstości powikłań. Szereg dobrze zaprojektowanych badań powiedziało coś przeciwnego.

Teraz wiemy, że zapalenie mięśnia sercowego występuje od 6 do 28 razy częściej po szczepionce przeciwko COVID niż po zakażeniu wśród mężczyzn w wieku od 16 do 24 lat. Dziesiątki tysięcy dzieci prawdopodobnie dostało zapalenia mięśnia sercowego, w większości subklinicznego po szczepionce na COVID, której nie potrzebowały, ponieważ były całkowicie zdrowe lub miały już COVID.

Dezinformacja nr 5: Młodzi ludzie odnoszą korzyści ze szczepionki przypominającej

Szczepionkowe dopalacze zmniejszyły liczbę hospitalizacji u starszych Amerykanów wysokiego ryzyka. Ale nigdy nie było dowodów na to, że zmniejszają śmiertelność z powodu COVID u młodych, zdrowych ludzi. Prawdopodobnie dlatego CDC zdecydowała się nie publikować swoich danych na temat wskaźników hospitalizacji wśród dopalonych szczepionką Amerykanów poniżej 50 roku życia, podczas kiedy opublikowała te same wskaźniki dla osób powyżej 50 roku życia. Ostatecznie presja Białego Domu, by zalecać dawki przypominające dla wszystkich, była tak silna, że ​​dwóch czołowych ekspertów ds. szczepionek opuściło agencję w proteście, pisząc zjadliwe artykuły o tym, że dane nie rekomendują dawek przypominających dla młodych ludzi.

Dezinformacja nr 6: Szczepienne nakazy a zwiększenie liczby szczepień

Prezydent Biden i inni urzędnicy zażądali zwolnienia nieszczepionych pracowników, niezależnie od ich ryzyka lub naturalnej odporności. Domagali się niehonorowego zwolnienia żołnierzy i zwolnienia pielęgniarek w środku kryzysu kadrowego. Obostrzenie opierało się na teorii, że szczepienie zmniejsza szybkość transmisji – pogląd ten później okazał się fałszywy.

Ale po powszechnym uznaniu, że szczepienie nie zmniejsza transmisji, obostrzenia i nakazy przetrwały i obowiązują do dziś. Niedawne badanie z George Mason University szczegółowo opisuje, w jaki sposób nakazy szczepień w dziewięciu głównych miastach USA nie miały wpływu na wskaźniki szczepień. Nie miały również wpływu na wskaźniki transmisji COVID.

Dezinformacja nr 7: COVID pochodzący z laboratorium w Wuhan to teoria spiskowa

Google przyznało się do tłumienia wyszukiwań „wycieku z laboratorium” podczas pandemii. Dr Francis Collins, szef National Institutes of Health, twierdził (i nadal twierdzi), że nie wierzy, że wirus pochodzi z laboratorium. Ostatecznie przytłaczające poszlaki wskazują na źródło wycieku z laboratorium – to samo źródło, które zasugerowało dr Anthony Fauci’emu dwóch bardzo wybitnych wirusologów na spotkaniu w styczniu 2020 r., które odbyło się na początku pandemii.

Zgodnie z dokumentami uzyskanymi przez Breta Baiera z Fox News, powiedzieli Fauci i Collinsowi, że wirus mógł zostać zmanipulowany i powstał w laboratorium, ale nagle zmienili zdanie w publicznych komentarzach kilka dni po spotkaniu z urzędnikami NIH. Wirusolodzy otrzymali później prawie 9 milionów dolarów od agencji Fauci’ego.

Dezinformacja nr 8: Ważne było, aby otrzymać drugą dawkę trzy lub cztery tygodnie po pierwszej dawce

Dane z wiosny 2021 r., zaledwie kilka miesięcy po wprowadzeniu szczepionki, były jasne, że odstęp między szczepieniami o trzy miesiące zmniejsza częstość powikłań i zwiększa odporność. Rozłożenie szczepionek uratowałoby również więcej istnień ludzkich, gdyby Amerykanie racjonowali ograniczone zapasy szczepionek w szczytowym momencie epidemii.

Dezinformacja nr 9: Dane dotyczące szczepionki dwuwartościowej są „krystalicznie czyste”

Dr Ashish Jha powiedział to słynne zdanie, mimo iż szczepionka biwalentna została zatwierdzona na podstawie danych uzyskanych od ośmiu myszy. Do tej pory nigdy nie przeprowadzono randomizowanej kontrolowanej próby szczepionki dwuwektorowej. Moim zdaniem dane są tak krystalicznie czyste, że młodzi ludzie nie powinni otrzymywać szczepionki biwalentnej. Oszczędziłoby to także wielu dzieciom zapalenia mięśnia sercowego.

Dezinformacja nr 10: Jedna na pięć osób choruje na COVID-19

Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom twierdzi, że 20% infekcji COVID może skutkować long-covidem. Jednak badanie przeprowadzone w Wielkiej Brytanii wykazało, że tylko 3% pacjentów z COVID miało objawy resztkowe trwające 12 tygodni. Co wyjaśnia rozbieżność? Często normalne jest odczuwanie łagodnego zmęczenia lub osłabienia przez kilka tygodni po chorobie, braku aktywności i złym jedzeniu. Nazywanie tych przypadków long-covidem to medykalizacja zwykłego życia.

Najbardziej zdumiewające we wszystkich dezinformacjach przekazywanych przez CDC i urzędników ds. zdrowia publicznego jest to, że nie było przeprosin za trzymanie się ich zaleceń tak długo po tym, jak dane stały się oczywiste, że się mylili. Urzędnicy ds. zdrowia publicznego powiedzieli „musisz”, podczas gdy poprawna odpowiedź powinna brzmieć „nie jesteśmy pewni”.

Na początku, z braku dobrych danych, urzędnicy zdrowia publicznego wybrali ścieżkę surowego paternalizmu. Dziś zaprzeczają stosowi mocnych badań wykazujących, że się mylili. Przynajmniej CDC powinno być czyste, a FDA powinna dodać etykietę ostrzegawczą do szczepionek przeciwko COVID, jasno określając to, co jest obecnie znane.

Mea culpa ze strony tych, którzy sprowadzili nas na manowce, byłaby pierwszym krokiem do odbudowy zaufania.

Jerzy Karwelis

Książka „Nieodwracalna krzywda. Tragiczne losy nastolatek, które zmieniły płeć”


Książka Abigail Shrier „Nieodwracalna krzywda. Tragiczne losy nastolatek, które zmieniły płeć”
Mariusz Dzierżawski pomagam@stopaborcji.pl
Szanowny Panie , chciałbym polecić Panu lekturę wstrząsającej książki, która właśnie została opublikowana w języku polskim. To międzynarodowy bestseller pod tytułem:
 „Nieodwracalna krzywda”.

Jej autorka Abigail Shrier zagłębiła się w świat młodych osób zainfekowanych propagandą LGBT, rozmawiając z poranionymi dziećmi i ich udręczonymi rodzicami. Dzisiaj ogromne grupy dzieci i nastolatków uznają same siebie za osoby „transpłciowe”. Kolejni rodzice z przerażeniem odkrywają, że ich synowie i córki są pod mocnym wpływem transpłciowych gwiazd YouTube oraz rozmaitych „edukatorów seksualnych”, aktywistów, pedagogów i terapeutów, którzy zachęcają do tzw. „tranzycji” czyli okaleczenia siebie oraz zażywania niebezpiecznych blokerów hormonalnych. Również w Polsce to zjawisko bardzo szybko narasta. 
Aby lepiej je zrozumieć i dowiedzieć się, co odkryła autorka książki, proponuje Panu pewne ćwiczenie intelektualne.
Proszę sobie przez chwilę wyobrazić, że jest Pan „postępowym” ojcem.   Cieszy się Pan, gdy Pana córka identyfikuje się, ze słabszymi i uciśnionymi. Aprobuje Pan, gdy angażuje się w działalność klubu wsparcia dla osób LGBTQ, chodzi na parady równości i bierze aktywny udział w szkolnych miesiącach dumy gejowskiej. Kocha Pan swoje dziecko i jest przekonany, że wrażliwość wobec odmienności to coś dobrego. Ma Pan przyjaciółki, które są lesbijkami i przyjaciół, którzy są gejami. Jest Pan otwarty na każdy wybór córki.
Jest Pan jednak nieco zaskoczony, kiedy 12-letnia córka oznajmia, że jest chłopcem  uwięzionym w ciele, które staje się coraz bardziej kobiece.   Jest Pan zakłopotany. Nie spodziewał się Pan tego, bo jeszcze niedawno mało kto o tym słyszał. Rozmawia Pan z córką i dowiaduje się, że wiele dziewcząt z jej klasy jest trans. Córka mówi również, że w mediach społecznościowych zjawisko to jest jeszcze częstsze. Wiele jest w Internecie grup specjalnie dla dziewcząt, które „odkryły, że są innej płci”. Spotykają się tam z bezwarunkową akceptacją i zachętą, żeby dostosowały swoje ciało do swoich przekonań. Wybiera się Pan z córką do terapeuty, który potwierdza diagnozę znajomych córki z mediów społecznościowych. Zachęca zarówno Pana i ją do dalszych kroków dostosowujących ciało do wyobrażeń. Pierwszym krokiem jest spłaszczanie piersi, używa się do tego urządzeń zwanych binderami. Oczywiście stały ucisk klatki piersiowej musi powodować poważne problemy w rozwijającym się organizmie, ale żaden terapeuta o tym się nie zająknie.
Następnym krokiem jest zastosowanie hormonalnych blokerów dojrzewania. Blokery powstrzymują nie tylko przemiany w ciele; blokują również rozwój mózgu. Dla „lekarzy” i innych specjalistów nie jest to problem. Zachęcą za to w kolejnym kroku pacjentkę do przyjmowania testosteronu . Podawany długotrwale testosteron może jednak spowodować nowotwory narządów rozrodczych, dlatego rekomendowane są amputacje piersi, macicy i jajników. Rozmaite kliniki tranzycyjne chętnie podejmą się tych operacji. Uczestnicząc w tych przedsięwzięciach orientuje się Pan, że córka bynajmniej nie jest szczęśliwsza niż na początku tego procesu. Wydaje się, że jest zdecydowanie bardziej nieszczęśliwa. Być może zorientował się Pan wcześniej, że próba zmiany płci nie skończy się niczym dobrym i usiłuje ją przed tym powstrzymać. Przekonuje się Pan wtedy, że jest traktowany jako wróg przez własną, ukochaną córkę. Ale nie tylko przez nią. Władze szkolne, nauczyciele, terapeuci, lekarze, pracownicy socjalni traktują Pana jak prześladowcę własnego dziecka. Ostrzegają, że próby powstrzymania „tranzycji” córki mogą doprowadzić do samobójstwa dziewczynki.
  To oczywiście historia teoretyczna, ale książka Abigail Shrier „Nieodwracalna krzywda. Tragiczne losy nastolatek, które zmieniły płeć” przedstawia historie prawdziwe. Autorka przeprowadziła setki wywiadów z osobami, które znalazły się w takiej sytuacji. Ich opowieści są wstrząsające. Shrier pokazuje też tło społeczne, w którym dokonuje się trans-rewolucja.   Możemy się łudzić, że to zjawisko amerykańskie, dalekie od realiów polskich. Niestety to nadmierny optymizm. 
Od wielu lat również w Polsce wpływowe środowiska ciężko pracują nad tym aby zaszczepić tranzycyjną epidemię w naszym kraju. W propagandzie LGBT reklamowanej przez media i wspieranej przez korporacje, polityków lokalnych, a także szkoły i uniwersytety, uczestniczą tysiące polskich dzieci. To potencjalne ofiary trans-zarazy. Książka Shrier opisuje realia amerykańskie, ale niestety niewiele odbiegają one od polskich. Co ważne, autorka jest sama osobą bardzo „postępową”: wydaje się sympatyczką m.in. związków homoseksualnych i legalnej aborcji. Jednak nie jest wystarczająco „postępowa”, aby zaakceptować masowe okaleczenia dzieci, choć dopuszcza wyjątki. Jej przypadek pokazuje, że prawda może dotrzeć nawet do osób bardzo zainfekowanych propagandą LGBT, otworzyć oczy i przebudzić sumienie.
„Nieodwracalna krzywda” przedstawia wstrząsające historie. Warto się z nimi zapoznać aby wiedzieć, z jaką plagą już wkrótce będziemy mieli do czynienia w Polsce, jeśli nie będziemy stanowczo i konsekwentnie działać.
Jako odbiorca naszego newslettera może Pan skorzystać ze specjalnego kodu rabatowego i kupić książkę 50% taniej. Kod: NIEODWRACALNAPRO ważny jest przy zakupach online na stronie religijna.pl oraz telefonicznie pod numerem: 12 345 42 00.
Serdecznie Pana pozdrawiam,
Mariusz Dzierżawski
Fundacja Pro – Prawo do życia
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków stronazycia.pl

Poprawka dla pasażerów

Poprawka dla pasażerów

Stanisław Michalkiewicz „Najwyższy Czas!”  •  25 kwietnia 2023 michalkiewicz

Nie jest dobrze. To znaczy – nie jest dobrze dla rządu „dobrej zmiany”, bo wprawdzie notowania Zjednoczonej Prawicy utrzymują się na mniej więcej niezmienionym poziomie, ale poziom ten, chociaż gwarantuje tej formacji uzyskanie najlepszego wyniku wyborczego, to jednak nie zapewnia możliwości samodzielnego utworzenia rządu. Wprawdzie PiS mogłoby bez specjalnego trudu znaleźć kolaborantów, na przykład w postaci PSL, które ma stuprocentową, a w patriotycznych porywach – nawet wyższą zdolność koalicyjną, ale takie rozwiązanie ma wiele plusów ujemnych, przede wszystkim w postaci konieczności dzielenia się z kolaborantem konfiturami władzy. Tymczasem Zjednoczona Prawica już się od tego odzwyczaiła i uważa – a ściślej – tak uważa jej polityczne zaplecze – że pula nie jest do kradzieży! Pula się cała nam należy!” – toteż ewentualna konieczność podziału puli napawa działaczy „trwogą, że im zdobycze zabrać mogą”.

A tu jeszcze jak na złość ujawniły się nieprzewidziane konsekwencje wprzęgnięcia Polski w służbę narodowi ukraińskiemu. Nawiasem mówiąc, wiele wskazuje na to, że ten naród jest uparty. Oto na portalu „Bibuła” reprodukowana jest tytułowa strona „Naszego Słowa” – pisma wydawanego przez Związek Ukraińców w Polsce. Przedstawiona jest tam czarnobrewa z koszykiem do wielkanocnej święconki. Na pierwszym planie w koszyku widzimy – jak Pan Bóg przykazał – wielkanocne jajo w barwach niebiesko-złotych z Tryzubem, ale tuż za nim – jajo węża w barwach czerwono-czarnych, też z Tryzubem wpisanym w krąg. Ale to jeszcze nic w porównaniu w świąteczną kartką, wydaną przez Patriarchat Kijowski Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej. Obok wielkanocnych bazi mamy tak trzy wielkanocne jajka – każde z jakimś emblematem ukraińskich formacji SS z czasów II wojny światowej. Na pierwszym jajku – trupia główka, a drugim – Krzyż Żelazny, a na trzecim – emblemat dywizji „Das Reich”. Kartka kosztowała 50 hrywien, co w porównaniu do dotychczasowej wartości polskiej pomocy dla Ukrainy, czyli 50 miliardów złotych – to doprawdy niewiele. Ale dlaczego Ukraińcy mają sobie żałować tych kombatanckich wspomnień, skoro i oni wiedzą i my wiemy, że polski rząd – wszystko jedno, czy wywodzący się z „dobrej zmiany”, czy z obozu zdrady i zaprzaństwa – będzie im nadskakiwał na rozkaz Pana Naszego z Waszyngtonu?

Ale to oczywiście drobiazg, tym bardziej, że święta już minęły, tymczasem nieprzewidziane konsekwencje wprzęgnięcia Polski w służbę narodu ukraińskiego ujawniły się ostatnio w całej straszliwej postaci. Ukraińskie „zboże techniczne” [dla niewtajemniczonych: chodzi o ,“czyściwo przemysłowe” md ] wbrew solennym zapewnieniom rządu „dobrej zmiany”, zamiast przemknąć tranzytem przez Polskę do bałtyckich portów, a stamtąd – w siną dal, do głodujących Murzynów – utknęło dlaczegoś w polskich magazynach i nie wiadomo, jak się go stamtąd pozbyć. To znaczy – niby wiadomo, bo poprzedni minister rolnictwa pana Kowalczyk, podobnie jak obecny minister rolnictwa, pan Telus, bredzą unisono, że tylko patrzeć, jak podwiozą to „zboże techniczne” do portów, a stamtąd popłynie ono dalej.

Dokąd? Aaaa, tego jeszcze nie wiadomo, bo nie wiadomo, czy ktokolwiek ten Scheiss kupi, skoro nie nadaje się ono nawet na paszę? Toteż rolnicy, których, pozostający w służbie narodu ukraińskiego rząd „dobrej zmiany” zachęcał do powstrzymywania się ze sprzedażą zboża – niby w nadziei na zwyżkę cen – ale tak naprawdę, by zrobić w magazynach miejsce dla ukraińskiego Scheissu – zaczęli się buntować. Ponieważ w rządzie „dobrej zmiany” nic się nie robi bez gospodarza, a gospodarz, to znaczy – Naczelnik Państwa – akurat był dlaczegoś niedysponowany – zapanowało wrażenie bezradności – no bo jakże inaczej określić śmiałą inicjatywę pana ministra Telusa, żeby wszystkie bantustany graniczące z Ukrainą, albo przez ląd, albo przez morze – jak Bułgaria – które przez naszego Najważniejszego Sojusznika zostały uszczęśliwione ukraińskim Scheissem, wyprodukowanym przez tamtejszych latyfundystów – oligarchów – powiązanych również z Ameryką, wspólnie wystąpiły do Komisji Europejskiej z supliką, żeby wprowadziła cła?

Na domiar złego, przy okazji wydało się, jak ogromny kawał suwerenności przefrymarczył rząd „dobrej zmiany” i to wbrew solennym zaklęciom Naczelnika Państwa, że własną piersią zablokuje budowę IV Rzeszy! Toteż Naczelnik Państwa, zaniepokojony możliwością utraty głosów mieszkańców wsi, podjął energiczne działania pozorne. Przybrały one postać podjętego w tempie stachanowskim rozporządzenia Rady Ministrów, żeby z dnia na dzień wstrzymać wszelki import produktów rolnych z Ukrainy. Nie ma jednak pewności, czy ktoś się do tego surowego rozporządzenia zastosował i czy rzeczywiście produkty rolnicze z Ukrainy, a także – tamtejszy spirytus – przestały docierać do Polski – ponieważ wszyscy chyba wiedzą, że to taka demonstracja dla wyznawców Naczelnika Państwa, rodzaj „poprawki dla pasażerów”.

W okresie międzywojennym, kapitanem jednego z polskich transatlantyków był Eustazy Borkowski. Żeby zachwycić pasażerów, zapraszał ich w nocy na mostek i tam pytał oficera wachtowego, jakim kursem idzie statek. Usłyszawszy odpowiedź, wyciągał ramiona w kierunku nieba – że to niby namierza tam gwiazdy – po czym nakazywał poprawkę o pół stopnia. Pasażerowie byli zachwyceni; oto stary wilk morski czuwa. Skorygował młodych oficerów, którzy się pomylili. Któregoś razu nowy sternik, nie znający jeszcze okrętowych obyczajów, usiłował skorygować kurs o pół stopnia, aż oficer wachtowy musiał mu szeptem wyjaśnić: uspokój się! To poprawka dla pasażerów!

Rzecz w tym, że Komisja Europejska, słodszymi od malin ustami pani Urszuli von der Leyen wyjaśniła, że sprawy importu na teren Unii Europejskiej stanowią wyłączną kompetencję Komisji Europejskiej, a w tej sytuacji poszczególne bantustany, czyli landy IV Rzeszy, nie mają tu nic do gadania. Toteż ominięcie srogiego zakazu importu z Ukrainy będzie bardzo łatwe, bo Unia Europejska ma charakter rynku jednolitego, toteż jeśli takie transporty nadejdą z jakichś innych landów IV Rzeszy, a nie z Ukrainy, to nie bardzo będzie można je zatrzymać.

Prawo Murphy’ego stanowi, że jeśli tylko coś złego może się stać, to na pewno się stanie, w związku z tym nie tylko blokada będzie nieskuteczna, ale w dodatku Komisja Europejska prawdopodobnie nałoży na Polskę kary finansowe, co zresztą już zapowiedziała. Jak wiadomo, Polska już te kary płaci, to znaczy – nie płaci – ale Unia Europejska sobie je potrąca z kwot, które teoretycznie się Polsce należały. To najwyraźniej na obozie „dobrej zmiany” nie robi wrażenia, bo przecież nie płaci on tych kar z własnej kieszeni, tylko przerzuca je na podatników, którzy już na nikogo przerzucić ich nie mogą.

Ta „poprawka dla pasażerów” ma obowiązywać do czerwca, bo w czerwcu Komisja Europejska ma podjąć decyzję w sprawie ceł. Może odpowie pozytywnie na pokorną suplikę państw graniczących z Ukrainą, bo w niektórych państwach poważnych narasta zniecierpliwienie sytuacją, kiedy Stany Zjednoczone pod pretekstem wojny, jaką prowadzą na Ukrainie z Rosją do ostatniego Ukraińca, chwyciły całą Europę za twarz. Polska oczywiście nie ma nic przeciwko temu, bo wprawdzie znana jest na całym świecie z umiłowania wolności, ale lubi, jak ktoś przynajmniej od czasu do czasu chwyci ją za twarz. Wtedy wydaje z siebie tromtadrackie kwiki, które oczywiście nie przekładają się na nic, bo nasi Umiłowani Przywódcy uprawianie prawdziwej polityki mają surowo zakazane, toteż wyżywają się albo w „poprawkach dla pasażerów”, albo właśnie – w tromtadrackich kwikach, które na wyznawcach Naczelnika Państwa, czy sympatykach Volksdeutsche Partei zawsze robią wrażenie.

Stały komentarz Stanisława Michalkiewicza ukazuje się w każdym numerze tygodnika „Najwyższy Czas!”.

Popatrzcie, co globalistyczne koorwiszcza wyprawiają z hiszpańskimi zaporami wodnymi!

Popatrzcie, co globalistyczne koorwiszcza wyprawiają z hiszpańskimi zaporami wodnymi!

Date: 24 aprile 2023 Author: Uczta Baltazara co-globalistyczne-koorwiszcza-wyprawiaja-z-zaporami-wodnymi

Hiszpania: Rolnicy atakują Sáncheza za zniszczenie zbiorników wody podczas suszy: “Czy my zwariowaliśmy?”

Rząd Hiszpanii zmierza do całkowitego “wyzwolenie rzek”, tak aby “węgorze, łososie i jesiotry” mogły bez przeszkód przemieszczać się pod prąd.

Rolnicy, zdesperowani z powodu suszy, ostrzegają, że grozi im “całkowita utrata okresu wegetacyjnego”. Mimo to rząd niszczy tamy, aby zapewnić swobodny przepływ rzek i nieograniczoną cyrkulację ryb. Faktem jest, że w zeszłym roku rząd Sáncheza zburzył 108 tam i jazów w ramach działań Agendy 2030 https://www.ern.org/en/dam-removal-europe/.

Przy już gwałtownie rosnących cenach żywności, rolnicy ostrzegają, że sytuacja może być jeszcze bardziej katastrofalna, jeśli nie będą mieli wody w zbiornikach umożliwiających nawadnianie.

Hiszpania przeżywa długotrwałą suszę meteorologiczną. Piętnaście procent półwyspu znajduje się w sytuacji kryzysowej, a 28,4 procent w stanie alarmowym i przed-alarmowym. Nie zanosi się na poprawę sytuacji w pozostałej części kwietnia, który jest na drodze, aby stać się najsuchszym miesiącem od czasu rozpoczęcia pomiarów w roku 1961. Według organizacji rolniczej UPA sytuacja jest dramatyczna, ponieważ większość gospodarstw rolnych i hodowlanych znajduje się w stanie “technicznego bankructwa” wraz z “całkowitą utratą sezonu”. Rolnicy w dorzeczu Gwadalkiwiru, ci, którzy mogą, zaczną nawadniać, aby uratować to, co mogą, mając do dyspozycji zaledwie 385 hektometrów sześciennych, czyli ilość wody, która jest wyraźnie niewystarczająca. [ hektometr – 100 m3 md]

Przy tego rodzaju scenariuszu suszy rząd chwali się, że przoduje w niszczeniu tam w Europie. Według danych samego Ministerstwa Transformacji Ekologicznej w roku 2021 Hiszpania była krajem w Europie, który zlikwidował najwięcej zapór: 108, czyli prawie połowę z 239 rozebranych na kontynencie. Ostatnią, którą nakazano rozebrać, mimo sprzeciwu okolicznych mieszkańców, jest niewielki zbiornik Valdecaballeros (Estremadura), który o pojemności 13 hektometrów sześciennych zaopatruje w wodę kilka okolicznych wsi. el-gobierno-ordena-derribar-la-presa-de-valdecaballeros-ultimo-vestigio-de-la-frustrada-central-nuclear

Zapora Yecla de Yeltes (Salamanka) należy już do przeszłości, podobnie jak zapora Presa do Inferno (Pontevedra) i zapora Hozseca (Guadalajara). Zapora Los Toranes (Teruel) została uratowana dzięki walce mieszkańców, którzy podkreślali jej znaczenie w dostarczaniu wody do nawadniania, gaszenia pożarów i jako atrakcji turystycznej. Ostatecznie tama została uratowana przed rozbiórką, ponieważ Diputación de Teruel uznała ją za obiekt dziedzictwa kulturowego Aragonese.

Zniszczyć zbiorniki wodne, aby “wyzwolić rzeki”.

To właśnie rząd José Luisa Rodrígueza Zapatero stworzył w roku 2005 Narodową Strategię Odnowy Rzek, w kontekście Ramowej Dyrektywy Wodnej Unii Europejskiej i zgodnie z celami Agendy 2030 ONZ. Głównym powodem demontażu zapór jest “uwolnienie rzek”, aby mogły wrócić do swoich naturalnych biegów i aby “węgorze, łososie i jesiotry” mogły bez przeszkód podróżować pod prąd rzeki. jose-luis-rodriguez-zapatero

Powołując się na wypowiedzi w TVE komisarza ds. wody w Konfederacji Hydrograficznej rzeki Duero, Ignacio Rodrígueza, w Hiszpanii wyburzamy tamy, które dostarczają wodę rolnikom, ponieważ “tutaj jest pewna liczba ludzi, którzy lubią rzeki, a nie rupiecie, a my mamy wszystko pełne rupieci”. Dodał: “Odzyskanie naturalności rzek jest konieczne, piękne i produktywne ze wszystkich punktów widzenia”, ponieważ ryby “nie mogą już płynąc w górę ani w dół”.

Víctor Viciedo z SOS Rural, platformy zrzeszającej ponad sto stowarzyszeń wiejskich, podkreśla, że w tym rozumowaniu “jest wielkie kłamstwo”, ponieważ przeszkody na rzece, naturalne lub sztuczne, “stworzyły zbiorniki, który mają swoje własne życie”. Ponadto, dodaje, “być może w Europie rzeki mają dużą łatwość przepływu, ale Hiszpania jest sucha i jeśli nie zaporujemy wody, latem do Morza Śródziemnego nie dociera ani kropla wody”. sos-rural-la-plataforma-que-ha-unido-al-mundo

“Musimy magazynować wodę, aby ludzie mogli pić, aby ludzie mogli jeść i aby generować czystą energię elektryczną. Głupotą tego wszystkiego jest to, że potrzebujemy wody do nawadniania i do generowania energii, a to, co robi rząd, to niszczenie tam, aby woda mogła płynąć i małe rybki mogły dotrzeć do morza? Więc czy my jesteśmy zdrowi na rozumie?” – pyta Viciedo.

Tamy “przestarzałe”

Według danych samego Ministerstwa Transformacji Ekologicznej do roku 2021 “na hiszpańskich rzekach zburzono łącznie 634 przestarzałe tamy i jazy oraz zbudowano do 612 systemów przepuszczania ryb”.

W tym przypadku określenie “przestarzałe” jest mylące. Nie oznacza on zapór, które są “przestarzałe lub nieadekwatne do obecnych okoliczności, mód lub potrzeb”, co jest definicją RAE. Oznacza po prostu, że koncesja wygasła, mimo że zapora nadal jest potrzebna do zaopatrzenia w wodę.

“Gdy wygasała koncesja na budowę zapory, państwo albo przejmowało jej eksploatację, albo ponownie ogłaszało przetarg. A teraz, zamiast utrzymać zaporę, aby wioski w okolicy mogły nadal korzystać z nawadniania, państwo wyburza zaporę. Nie ma jednak niczego przestarzałego. Tamy nadal przechowują wodę, rolnicy nadal z niej korzystają, a także służą do powstrzymywania rzek przed wzbieraniem” – podkreśla Viciedo.

VIDEO: ZBURZENIE TAMY YECLA (Hiszpania) https://youtu.be/nuI_xY-PNEo

VIDEO: Rozbiórka jazu La Gotera, znajdującego się na rzece Bernesga (León, Hiszpania) https://youtu.be/iZeJ28uDIW4

VIDEO: «Nikt nie rozumie, dlaczego Hiszpania niszczy wszystkie swoje zapory»

VIDEO: Sánchez chce nas zostawić bez wody: likwiduje 108 zapór w trakcie najgorszej od lat suszy»

INFO: https://www.libremercado.com/2023-04-18/los-agricultores-arremeten-contra-sanchez-por-destruir-embalses-en-plena-alerta-por-sequia-estamos-locos-7005554/

Możemy przełamać tę dynamikę. A wszystko co wystarczy zrobić – to powiedzieć “Nie”. “Nie podporządkuję się”. Kult i jego czarci pomiot – Cz. III-dokończenie.

Możemy przełamać tę dynamikę. A wszystko co wystarczy zrobić to powiedzieć “Nie”. “Nie podporządkuję się”. Kult i jego czarci pomiot – (cz. III-dokończenie).

David Icke: Kult i jego czarci pomiot – jak oni działają (cz. III-dokończenie)

Jak wielu z 8 miliardów ludzi potrzeba, aby agenda tego „kultu” stała się niewykonalna?

A jednak ich agenda jest narzucana miliardom. Dlaczego? Bo te miliardy na to pozwalają. Przyzwolenie ludzi. Oto sedno tej władzy.

David Icke (przedstawiony w cz.I ) opowiada w rozmowie z Brianem Rose o tym, jak Kult opanowuje świat i dąży do zniewolenia ludzkości.

Możemy przełamać tę dynamikę. A wszystko co wystarczy zrobić to powiedzieć “Nie”. “Nie podporządkuję się”.

Część I tekstu : “Kult” i jego czarci pomiot – jak oni działają?
Część  II  tekstu: Kult i jego czarci pomiot – Odebrać ludziom energię i żywność!  Chiny w awangardzie. Zlikwidować państwa !! Cz.II.
Część II tekstu kończyła się słowami: “Bo ja wiem, że oni nie mają żadnej władzy.”

=====================KontynuacjaSpójrzmy co się dzieje w Chinach. 25 milionów ludzi zamknięto w domach w Szanghaju, 400 milionów w całym kraju. Chiny mają populację 1,5 miliarda ludzi.
Weź liczbę członków Komunistycznej Partii Chin, razem z tym psychopatą Xi Jinpingiem, dodaj do tego służby mundurowe, i odejmij tę liczbę od 1,5 miliarda.
Przecież to ledwo dotyka brzegów. Gdyby znaczna część tych 1,5 miliarda ludzi odmówiła współpracy z systemem, wyszliby na ulice i oznajmili: „Wracamy do normalnego życia. Nie będziemy już więźniami we własnych domach.” Rządowe nakazy byłyby nie do wyegzekwowania.
Nie obchodzi mnie, jak dużo masz kodów QR. To jest nie do wyegzekwowania. Jest za dużo ludzi.
Powiedzmy, że jedna trzecia Chińczyków – 500 milionów ludzi – oznajmia: „Dość tego. Koniec z tym. Kaput. Kończymy z tym”

Ilu…?
Jak wielu z tych 8 miliardów ludzi potrzeba, aby agenda tego kultu stała się niewykonalna?
Ten Kult w porównaniu z globalną populacją jest tak mały liczebnie, jeśli chodzi o ludzi którzy w pełni wiedzą i rozumieją jaki jest plan, że muszą rekrutować z populacji docelowej swych administratorów rządowych i pracowników organów ścigania.
Tak więc służby mundurowe oraz dziennikarze – pożal się Boże “dziennikarze” – wstają każdego ranka – słuchacie, policjanci i wojskowi na całym świecie? – codziennie rano wstają, odwożą dzieci do szkoły,idą do pracy, egzekwując na populacji docelowej, z której sami się wywodzą, to co ta mała grupa na samym wierzchołku kultu chce, aby robili i egzekwowali, a potem wracają do domu do swoich dzieci.
Tych samych dzieci i wnuków, którym poprzez swe codzienne działania – patrz: covidowe lockdowny, patrz: obecne wydarzenia w Chinach – narzucają totalny zamordyzm, w którym będą żyć do końca życia.
Własnym dzieciom i wnukom. A ci politycy zasiadający w rządach i samorządach, którzy rządzą ludźmi i zmuszają ich – a przynajmniej próbują – do robienia tego, co dyktuje im sekta działająca poprzez rządy, oni też mają dzieci i wnuki i też codziennie pracują nad tym, aby ich własne dzieci i wnuki przeżyły resztę życia w technologicznie wygenerowanym i zarządzanym poprzez sztuczną inteligencję faszyzmie, który przewyższa wszystko, co naziści mogliby nawet wymyślić.
I tak oto, jeśli się tak zastanowić: jeśli odliczymy dziennikarzy, którzy programują ludziom percepcję, bo sami też są percepcyjnie zaprogramowani, a którzy w przeważającej części należą do populacji docelowej, jeśli odliczymy służby mundurowe (które są z populacji docelowej), jeśli odliczymy administrację rządową, która w większości też jest z populacji docelowej, to ilu tych gnojków zostanie?!
A jednak ich agenda est narzucana miliardom. Dlaczego? Bo te miliardy na to pozwalają.
I wiesz, mówiłem to już wiele razy: Ten Kult mnie nie martwi, nie ma on żadnej władzy.
Władza, którą posiada ten Kult, to władza, którą otrzymuje od ludzi w postaci ich przyzwolenia.
W postaci wiary w tę władzę.


Populacja oddaje Kultowi swoją własną władzę i to jedyna władza, jaką ten kult kiedykolwiek posiadał. Przyzwolenie ludzi.

Oto sedno tej władzy.


To dlatego mniej martwi mnie sam kult, a bardziej populacja. Bo istnieją dwa typy ludzi, reprezentujący dwa typy mentalności,które pozwoliły się narodzić i rozwinąć każdej tyranii w historii.
Nieważne, czy był to chiński komunizm, czy niemiecki nazizm, czy cokolwiek innego.
Jedna grupa to ludzie ślepo posłuszni, którzy bezrefleksyjnie przyjmują wszystko co mówi im autorytet i ślepo w to wierzą, a następnie postępują zgodnie z tym,w co ślepo uwierzyli.
Ta grupa to dla systemu bułka z masłem. Cokolwiek im się powie, oni w to wierzą i to robią.
To ludzie z gatunku: „Tak mówili w telewizji, więc to musi być prawda.”

Druga grupa to ludzie, którzy nie chcą się pokornie podporządkowywać tak jak pierwsza grupa, ale boją się konsekwencji niepodporządkowania się. Boją się konsekwencji nierobienia tego, co mi się każe. Te dwie grupy były odpowiedzialne za narodziny każdej tyranii w historii.
totalitaryzm
Bo totalitaryzm nigdy nie jest wprowadzany przez „faszystów”. Nigdy nie ma tych „faszystów” wystarczająco dużo.

Totalitaryzm powstaje dzięki przyzwoleniu ludzi na totalitaryzm, czy to poprzez bezmyślne robienie tego co im się każe, czy poprzez robienie co im się każe ze strachu przed nierobieniem tego.

Pozostaje jeszcze trzecia grupa, która z kolei zakończyła każdą tyranię w historii, czyli ludzie, którzy widzą co się dzieje, widzą że są okłamywani, rozumieją dlaczego są okłamywani i jaki jest tego ostateczny celi odmawiają współpracy.

Ci ludzie wolą umrzeć, niż zaakceptować to co próbuje im się narzucić.

I to właśnie tacy ludzie, z taką mentalnością, zakończą i tę tyranię.

Jeśli ktokolwiek ma ją zakończyć, to tylko ludzie o takiej mentalności.


Jedną z rzeczy, które moim zdaniem musimy zrobić, teraz gdy już sprawy zaszły tak daleko, jest to, że musimy przestać myśleć o konsekwencjach.
Musimy robić to, co wiemy, że jest słuszne, a konsekwencje same się o siebie zatroszczą.
Niewspółpracowanie z tyranią, aby ta tyrania upadła.
Jeśli zaczniemy myśleć o konsekwencjach takiego postępowania, zawsze znajdziemy listę na tyle długą, że będziemy mogli powiedzieć: „Cóż, chciałbym robić to, co wiem, że jest słuszne, ale nie z takimi konsekwencjami.”

A oto co ja próbuję ludziom uświadomić, i to już od bardzo dawna: jeśli myślisz, iż konsekwencje postawienia się systemowi są złe TERAZ, poczekaj jeszcze trochę, a zobaczysz jakie będą konsekwencje – nie tylko dla ciebie, ale też dla twych dzieci i wnuków – NIEPOSTAWIENIA się tyranii i NIEZAPRZESTANIA współpracy z nią.

Bo to, dokąd to zmierza, nie ma precedensu w całej historii ludzkości.

A jeśli ludzie myślą, że to co mówię to szaleństwo, cóż, to samo mówili, gdy 30 lat temu opisywałem dokładanie to, co widzimy dziś.

Spójrz wstecz na całą historię rasy ludzkiej. Na dowolną kulturę, w dowolne miejsce.

Co widzisz?

Nieliczni zawsze kontrolują masy. Zawsze.

Dlaczego?  Bo te masy oddają swoją władzę nielicznym w postaci przyzwolenia.
Albo ze ślepej wiary, albo ze strachu przed konsekwencjami nieposłuszeństwa.

Cała historia ludzkości oparta jest na tym procesie, na tej dynamice.
Mamy teraz możliwość przerwania tego cyklu. Przerwania tej dynamiki, która doprowadziła nas tu, gdzie teraz jesteśmy. Dynamiki, poprzez którą nieliczni zawsze kontrolują masy.
Możemy przełamać tę dynamikę. A wszystko co wystarczy zrobić
to powiedzieć “Nie”. “Nie podporządkuję się”.
Jeśli to, co każecie mi robić, prowadzi do zniewolenia mnie i moich dzieci, to nie ma mowy, żebym to robił.”

A jeśli zrobi to wystarczająco dużo ludzi, to jeszcze dziś wieczorem będzie po wszystkim.
Koniec

=======================
Cała rozmowa (lektor PL).
bitchute.com/video
Tłumaczenia dokonała genialna Georgina Orwell. Polecam jej kanał, gdzie zgromadziła ponad 140 niezwykle ciekawych pozycji (wszystkie we własnym tłumaczeniu):
Georgina-Orwell
Opracowanie: Joanna M.Wiórkiewicz

Kult i jego czarci pomiot – Odebrać ludziom energię i żywność!  Chiny w awangardzie. Zlikwidować państwa !! Cz.II.

Ku globalnej bezwzględnej dyktaturze. Zlikwidować państwa!

Kult i jego czarci pomiot – Odebrać ludziom energię i żywność !

Ku globalnej bezwzględnej dyktaturze. Zlikwidować państwa!

Jeśli chcesz zobaczyć, jaka przyszłość planowana jest dla Zachodu, spójrz na Chiny dzisiaj.

Zmierza w kierunku “lockdownów węglowych”, “lockdownów klimatycznych”.
To szaleństwo! Świat zwariował. To dom wariatów. … A gdy  już zrozumiesz, że to dom wariatów, wszystko nabiera sensu.

David Icke: Kult i jego czarci pomiot – jak oni działają (cz. 2)

david-icke-kult-i-jego-czarci-pomiot-cz-2

David Icke (przedstawiony w cz.I ) opowiada w rozmowie z Brianem Rose o tym, jak Kult opanowuje świat i dąży do zniewolenia ludzkości


Część I tekstu : “Kult” i jego czarci pomiot – jak oni działają?


Część I kończyła się słowami:
“Zasadniczo, pytanie które ludzie powinni sobie zadawać ilekroć widzą i analizują jakiekolwiek działanie rządu, brzmi: Kto zyskuje na tej sytuacji? Kto zyskuje na tym, że uwierzę w to, w co władza każe mi wierzyć? I za każdym razem okazuje się, że korzyści odnosi wyłącznie ten Kult i jego program globalnej kontroli.
=======================================
Kontynuacja:
David Icke: – A zatem: zmiana klimatu.
Bez dwutlenku węgla wszyscy bylibyśmy martwi, bo nie byłoby przyrody. Świat przyrody wysysa dwutlenek węgla z atmosfery. Jest on dla roślin tym, czym dla nas tlen. I mamy wspaniały symbiotyczny związek ze światem przyrody: wdychamy tlen, a wydychamy dwutlenek węgla, który z kolei wchłaniają rośliny.

Teraz musisz ludziom wmówić, że dwutlenek węgla – czyli gaz niezbędny do życia, podobnie jak tlen – powoduje zanieczyszczenie środowiska. Dwutlenek węgla jest niewidzialnym gazem. Ale ty pokazujesz w mediach na całym świecie obrazy zanieczyszczeń i dymu wydobywającego się z kominów gdy mówisz o dwutlenku węgla. Czyli znów: manipulacja percepcją. 
Sprawiasz, że populacja zaczyna utożsamiać dwutlenek węgla, który jest niewidzialny, z zanieczyszczeniami, które można zobaczyć.
I tak oto dwutlenek węgla stał się “zanieczyszczeniem”. Gaz niezbędny do życia.
I wtedy mówisz: „Skąd pochodzi ten węgiel? Pochodzi z paliw kopalnych.”„ A więc jeśli mamy zatrzymać jego emisję, która podgrzewa świat” – kolejne kłamstwo -” to musimy się pozbyć paliw kopalnych.”
I co wtedy robisz?
To co robi Biden, odkąd doszedł do władzy: zamykasz rurociągi, zabraniasz poszukiwania nowych źródeł paliw kopalnych na terenach państwowych, manipulujesz systemem finansowym tak, aby dalsze wydobycie paliw kopalnych było finansowo niewykonalne, zmieniasz prawo tak, by uderzyć w paliwa kopalne w każdy możliwy sposób. I ogłaszasz, że od tej pory trzeba korzystać z odnawialnych źródeł energii, takich jak energia słoneczna i wiatrowa.
A przy okazji:

Skąd pochodzi zdecydowana większość turbin wiatrowych? Z Chin.
Skąd pochodzi większość paneli słonecznych? Z Chin.

Ten wątek stanie się istotny w dalszej części naszej rozmowy.
Czyli jednocześnie wzmacniasz Chiny i celujesz w paliwa kopalne. A to sprawia, że cena energii idzie w górę.
„A więc co jeszcze możemy zrobić? Cena energii rośnie, to dobrze.” „-Wywołamy wojnę zastępczą między Rosją i Chinami a Zachodem. a następnie nałożymy sankcje na Rosję. Nałożymy sankcje na rosyjski gaz i na rosyjską ropę Rosja ma ogromne rynki zbytu dla swej energii w Chinach i w Indiach. A więc…

Kto jest największym przegranym w wyniku nałożeniu sankcji na Rosję? Zachód.

Bo celem tego Kultu jest doprowadzenie zachodniej gospodarki do ruiny i zniszczenie zachodniego społeczeństwa w takim kształcie jaki znamy. A więc teraz wywołałeś wojnę zastępczą na terytorium Ukrainy.

„Tak bardzo zależy nam na narodzie ukraińskim,, że nigdy nawet nie wspomnieliśmy o rozmowach pokojowych i zakończeniu tej wojny.”
„Wysyłamy tam tylko coraz więcej broni aby podsycać ogień, bo chcemy aby ta wojna trwała jak najdłużej, bo wpisuje się w nasz program.”

A więc co się teraz dzieje? Nie tylko wzrasta koszt energii, ale też masowo spada jej podaż.
A jaki to ma skutek?

Wciąga ludzi na niższe poziomy społeczeństwa “Igrzysk Śmierci”. Wpycha ich w całkowitą zależność. Co dalej: Myślisz: „OK, chcemy kontrolować to, od czego ludzie są zależni.

Energię już kontrolujemy. To podnosi cenę wszystkiego i sprawia, że ludzi nie stać na ogrzewanie. To dobrze, dobrze.”

Czego jeszcze potrzebują ludzie? Jedzenia! Tak!

Co możemy z tym zrobić? O, wiem! Podczas trwania lockdownów zaczęliśmy rozmontowywać globalny łańcuch pokarmowy.. Jesteś tam, Bill Gates? Chcemy, żebyś wykupił mnóstwo ziemi uprawnej w Ameryce i przejął produkcję żywności.”

A więc teraz Bill Gates, Pan “Covid”, Pan “Szczepionka na Covid”, oraz Pan “Zmiany klimatyczne spowodowane przez człowieka”.
Bill Gates jest teraz największym właścicielem ziem uprawnych w Ameryce.
„Co jeszcze musimy zrobić? Kto produkuje jedzenie? Rolnicy! A więc teraz musimy uderzyć w nich.!”
Kto jest największym producentem i eksporterem żywności na świecie? Ameryka. Ok.
A kto jest na drugim miejscu? Holandia! Mamy w Holandii naszego człowieka, nie? Jak mu tam? Rutte… Tak, to nasz człowiek. Mark Rutte, premier Holandii. Zawsze pilnujemy żeby wygrał wybory, bo robi co mu każemy.”

A więc teraz, gdy coraz głośniej mówi się o nadchodzących niedoborach żywności i rozmontowywaniu globalnego łańcucha pokarmowego, mamy Marka Rutte, stojącego na czele holenderskiego rządu, który uderza w tysiące holenderskich rolników, aby zabrać im ziemię, przejąć ją na własność.

A wszystko opiera się na demonizowaniu azotu. Wiecie, że w Holandii mają “Ministra ds. Azotu” ?
A dlaczego jako pretekstu używają azotu? “Bo azot przyczynia się do zmian klimatycznych”.
Tak więc teatrzyk zwany “zmianami klimatu”, podobnie jak teatrzyk zwany “Covid”, to istna studnia bez dna, niewyczerpane źródło pretekstów. – Ta globalna sieć tajnych stowarzyszeń  centralnie sterująca wydarzeniami na świecie – dla niego nie istnieją granice państw.
Oni chcą zlikwidować granice państw.  To część wprowadzanej globalnej bezwzględnej dyktatury. 
Chcą zlikwidować państwa,
aby świat zaczął oficjalnie funkcjonować tak, jak rzeczywiście, ale na razie nieoficjalnie – funkcjonuje.
W tej chwili tak nie jest. W tej chwili świat wygląda, jakby składał się z różnych państw z granicami. Właśnie dlatego chcą zniesienia granic. To dlatego George Soros ma organizację o nazwie ‘Open Society Foundations’ zmierzającej właśnie do likwidacji granic.
Dla nich granice nie istnieją. Rząd Chin to rząd należący do Kultu. Rząd USA należy do Kultu. Rząd brytyjski należy do Kultu.Rząd francuski też. Wszystkie państwa to teatrzyk dla mas.
I dziś zaczyna być coraz bardziej oczywiste to, co mówię już od dawna:
Chiny stworzono jako poligon testowy dla globalnego państwa faszystowskiego.

Rewolucja Mao była zorganizowana i finansowana przez Kult. A jej celem było właśnie to, aby stworzyć zamknięte społeczeństwo, którego system – oparty na technologii, a obecnie także na sztucznej inteligencji – system masowej kontroli i masowej inwigilacji w czasie rzeczywistym mógł być inkubowany i udoskonalany, a gdy już osiągnie kształt jaki oni zaplanowali, zostanie rozprzestrzeniony na cały świat i stanie się systemem globalnym.
Innymi słowy – a mówię to już od kilku dekad – Jeśli chcesz zobaczyć, jaka przyszłość planowana jest dla Zachodu, spójrz na Chiny dzisiaj. A więc co dzieje się teraz w Chinach – a działo się to jeszcze zanim rozpoczęto teatrzyk pt. “Covid”, zresztą właśnie w Chinach.
Mają tam kod QR, zauważ – odkąd rozpoczął się “Covid”, stał się też wszechobecny na Zachodzie, nie przypadkiem, i ten kod QR całkowicie kontroluje życie ludzi w Chinach.
Jeśli twój kod QR nie wyrazi zgody, w jakiejkolwiek sytuacji, nie możesz wykonać danej czynności ani udać się w pożądane miejsce. I doszło do tego, że obecnie ok. 400 milionów Chińczyków przebywa w areszcie domowym, pod pretekstem tzw. polityki “Zero Covid”. która nie ma absolutnie nic wspólnego z Covidem, ani ze zdrowiem.
Chodzi o kontrolę.
25 milionów ludzi w Szanghaju siedziało w areszcie domowym. A co zainicjowało te masowe protesty, trwające w Chinach tygodniami: w bloku mieszkalnym wybuchł pożar, w którym zginęło ponad 10 osób, w tym przynajmniej jedno dziecko. Bo nie mogli się wydostać z mieszkania, bo zostali tam dosłownie uwięzieni przez rząd.

Zaplombowali im drzwi, założyli drut kolczasty na ogrodzenia. I to właśnie zapoczątkowało protest. 
Jeśli chcesz zobaczyć, co jest planowane dla Zachodu, spójrz na Chiny dzisiaj.
Oto dokąd oni zmierzają.

Widziałem niesamowite nagranie z Chin, które ktoś nagrał telefonem jakieś trzy tygodnie temu, na którym widać olbrzymią kolejkę samochodów czekających na przejazd przez punkt kontrolny i do każdego samochodu podlatuje dron z czytnikiem kodów QR i sprawdza kogo przepuścić, a kogo nie.
I jak wyjaśnia ten Chińczyk na nagraniu, w Chinach już w 2017 roku technologia masowej inwigilacji poprzez sztuczną inteligencję osiągnęła taki poziom, że jeśli przejdziesz na drugę stronę ulicy w niedozwolonym miejscu kamery to rozpoznają i z twojego konta automatycznie ściągana jest opłata za mandat. Oto świat, do którego zmierzamy.
M.in. dlatego oni chcą cyfrowej waluty. 
Dlatego właśnie chcą,żeby cały świat był cyfrowy. Wtedy będą mogli zabierać ci pieniądze z konta kiedy tylko zechcą. To dlatego niedawno wszystkie państwa G20 zgodziły się- oczywiście, że się zgodziły, spróbowałyby nie – że niezbędne jest wprowadzenie Paszportu Szczepionkowego i cyfrowych walut czyli znów – podobnie jak z tymi drag queens – wszystkie państwa nagle jednocześnie wpadły na ten sam pomysł wprowadzenia waluty cyfrowej.
Już w 1992 roku pisałem w swej książce pt. “Bunt Robotów”, – w 1992 roku! – że oni planują pozbyć się gotówki i wprowadzić globalną walutę cyfrową. I dokładnie to właśnie widzimy. 
Co wprowadzono podczas lockdownów covidowych?
Jak działają Paszporty Szczepionkowe?
Kody QR.
I już widzimy, że firmy wydające karty kredytowe, takie jak Master Card, produkują karty, które śledzą twe wydatki i sumują twój rzekomy ślad węglowy. A gdy już osiągniesz limit swego śladu węglowego, którego wysokość ustalają oni, twoja karta przestaje działać. Dostajesz określony limit “śladu węglowego” a po jego wykorzystaniu nic już nie możesz kupić.

I zmierzamy w kierunku “lockdownów węglowych”, “lockdownów klimatycznych”.
Rząd ogłosi lockdown “bo limit węglowy został przekroczony”.

Lockdowny covidowe były prekursorem dla przyszłych lockdownów, które będą wprowadzane nie tylko z powodu kolejnych “pandemii”, ale też z powodu “zmian klimatu”. A więc widzimy…
Czyli teraz będą nas zamykać w domach, bo “emitujemy za dużo dwutlenku węgla”.

Zamykane jest całe miasto i wszyscy obywatele indywidualnie.
Już nas wytresowano do lockdownów, tylko teraz będą pod innym pretekstem.
Cóż, myślę – a raczej wiem to na pewno – że okres lockdownów Covidowych otworzył wielu ludziom oczy na to, że to, do czego się przyzwyczailiśmy i co uważamy za normalne, może się zmienić w jednej chwili.
A skala nadchodzących zmian – jeśli na nie pozwolimy -przekracza granice wyobraźni większości ludzi.
Nie będziemy stanie nic robić – wykonać jakiejkolwiek czynności, udać się w jakiekolwiek miejsce -jeśli kod QR nam na to nie pozwoli. 

Podczas lockdownów covidowych: bez kodu QR nie mogłeś wejść do restauracji. Bez kodu QR pokazującego, że przyjąłeś tzw. “szczepionkę” – bo to bynajmniej nie jest szczepionka – nie mogłeś iść na imprezę sportowączy na jakiegokolwiek inne wydarzenie.
To był tylko przedsmak tego, co jest planowane i test mający sprawdzić stopień uległości społeczeństw wobec takich rozwiązań. I gdy ludzie tacy jak Bill Gates forsują narrację o zmianach klimatycznych, obowiązkowych szczepieniach i o Covidzie, a Klaus Schwab, prezes Światowego Forum Ekonomicznego – kolejna marionetka Kultu – mówi, że tzw. “pandemia Covid” to szansa, okazja, którą trzeba wykorzystać do przekształcenia świata, to mówią właśnie o tym.
I lepiej żeby ludzie się szybko obudzili, bo ich plan nabiera tempa, w miarę jak ich władza rośnie. że ta cyfrowa waluta nie będzie miała żadnego rywala. będzie jedna światowa waluta cyfrowa.Jak już mówiłem, pisałem o tym w książce “Bunt Robotów” już w 1992 roku.
Więc każda twoja pojedynczatransakcja będzie rejestrowana i system będzie o niej wiedział w  czasie rzeczywistym. I jak zawsze, totalitaryzm jest wprowadzany stopniowo. Zaczynasz od gotówki, potem wprowadzasz karty kredytowe. .O, zobaczcie jak łatwo się nimi płaci! Jakie to ułatwienie, jaka wygoda!”
OK, a więc wprowadziłeś karty kredytowe, a jednocześnie jest opcja gotówki. Ale ty nie chcesz gotówki. Chcesz tę gotówkę zlikwidować. A więc zaczynasz ją likwidować.
Oddziały bankówsą stopniowo zamykane. To się dzieje na całym świecie. Nie można już iść do banku i operować gotówką. Bankomaty na całym świecie są stopniowo likwidowane. Nie można już pobrać gotówki.
Gdy zaczął się Covid, Światowa Organizacja Zdrowia już na samym początku ogłosiła: „Covidem można się zarazić od używania gotówki”.

I nagle, niemal od razu, próbuję kupić kawę w małym kiosku na dworcu, a oni mówią mi, że mogę płacić tylko kartą, bo gotówka przenosi Covid. Tak naprawdę chodziło wyłącznie o to, aby odzwyczaić ludzi od gotówki.
Byłem raz w supermarkecie i chciałem zapłacić gotówką. A sprzedawca podsuwa mi pod nos specjalny pojemnik z uchwytem i mówi: “Włóż pieniądze do środka”. Udałem, że nie wiem o co chodzi i pytam: “Dlaczego?”
“Od używania gotówki można złapać Covid.” “A więc dlaczego sprzedajecie gazety?”  Cisza.
I zwróć uwagę, że w gazetach pisano wtedy:  „Można złapać Covid od gotówki, ale nie od gazet. ” Możecie wyjaśnić, gdzie tu logika? „
„Nie, nie możemy. Po
prostu tak jest. Bo chcemy pozbyć się gotówki, bo nasi mocodawcy tak sobie zażyczyli, ale nie chcemy, abyś przestał kupować gazety”


To szaleństwo! Świat zwariował. To dom wariatów.
A gdy  już zrozumiesz, że to dom wariatów, wszystko nabiera sensu.

Gdy próbujesz doszukać się w tym wszystkim jakiejś logiki, znaleźć jakieś racjonalne wyjaśnienie, nic nie trzyma się kupy. Gdy zrozumiesz, że to dom wariatów prowadzony przez szaleńców i psychopatów, wtedy wszystko nagle układa się w spójną całość. 
Jak mówiłem o Trumpie już w 2016 r.,zanim został prezydentem, wprowadzono go na scenę po to, aby podzielił Amerykanów.
Był taki facet,który nazywał się Saul Alinsky, który jest autorytetem dla ludzi takich jak Obama, Hillary Clinton i Nancy Pelosi. Napisał książkę pt. “Zasady dla radykałów”, w  której opisał, w jaki sposób można zamienić społeczeństwo demokratyczne w komunistyczne. I podkreślał tam, że nie atakuje się korporacji bez twarzy.
Wybierasz jednego faceta i kierujesz swój atak przeciw niemu. Obwiniasz go – za wszystko. Bo – jak to mówili naziści – propaganda powinna być jak najprostsza. Nie komplikujcie, propaganda ma być prosta.
To tak jak z propagandą przeciwko mnie: “To antysemita i negacjonista Holokaustu. Koniec tematu”.
Jakieś dowody? Nie, niepotrzebne. Po prostu powtarzajcie to w kółko.
Chodzi o kontrolę percepcji, bo to ona kształtuje zachowanie.
Chcesz kontrolować zachowanie ludzi? Kontroluj ich percepcję. A percepcja wynika z otrzymywanych informacji.
To dlatego oni chcą kontrolować informacje. Bo wtedy kontrolują naszą percepcję, a więc i zachowanie.  I  jedną z rzeczy, którą oni teraz robią, i oczywiście robili to już dużo wcześniej, ale nigdy dotąd aż tak jawnie, jest umieszczanie kompletnych kretynów na czołowych stanowiskach politycznych.
Ma to dwa cele: po pierwsze, ludzie tracą szacunek do swego kraju, tego właśnie chcą, bo chcą w ogóle wyeliminować państwa i zastąpić je globalną monokulturą.Nie będzie już krajów, nie w takim kształcie jaki znamy. Ani narodów. 
To wszystko jest częścią dłuższego procesu nazywanego ‘Wielkim Resetem’.
A po drugie oni chcą przez to pokazać, bo teraz przeszli już od ukrywania swych planów bo nie da się ich już ukryć, oni są już tak blisko swego celu końcowego, że muszą przebić się z tym na powierzchnię, tak więc przeszli już od ukrywania ich do mówienia:„Spójrzcie, kontrolujemy wszystko. Możemy umieścić niedołężnego starca w Białym Domu jako prezydenta Stanów Zjednoczonych Możemy to zrobić.Spójrzcie! Możemy posadzić u władzy kopletnych kretynów: Jacindę Ardern w Nowej Zelandii, Justina Trudeau w Kanadzie, itd.”
Możemy posadzić na stołku kogo tylko chcemy”
To wszystko jest częścią łamania ducha ludzi, tak aby powiedzieli: „Cóż, nie możemy nic zrobić. Ich władza jest zbyt silna.”
A oni powtarzają; „Możemy umieścić na stanowisku politycznym kogo tylko chcemy. Zatem nie walczcie z nami. To strata czasu.I tak wszystko kontrolujemy.”
A powodem, dla którego chcą, abyśmy uwierzyli w ich władzę jest to, że wcale jej nie mają.Bo garstka osób nie da rady kontrolować 8 miliardów ludzi, jeśli te 8 miliardów ludzi na to nie pozwoli.
Czyli oni muszą ukształtować naszą percepcję tak, byśmy uwierzyli, że mają nieograniczoną władzę, podczas gdy wcale jej nie mają. Oni nie mają nad nami władzy. Ale chcą abyśmy wierzyli, że ją mają, bo wtedy nie będziemy się im sprzeciwiać.
I to jest jedna z tych rzeczy, które mówię, a za którą oni tak bardzo chcą mnie uciszyć.
Bo ja wiem, że oni nie mają żadnej władzy.

Koniec cz. II,część III nastąpi

Całą rozmowę można obejrzeć i wysłuchać w polskim tłumaczeniu (!) tutaj:
bitchute
Tłumaczenia dokonała genialna Georgina Orwell. Polecam jej kanał, gdzie zgromadziła ponad 140 niezwykle ciekawych pozycji (wszystkie we własnym tłumaczeniu):
georgina%20orwell

“Kult” i jego czarci pomiot – jak oni działają?

David Icke: Kult i jego czarci pomiot – jak oni działają?

Chcą stworzyć sytuację, w której światowa populacja zostanie doprowadzona do takiej nędzy i desperacji, że przejmą nad nią kontrolę, poprzez totalne uzależnienie jej od siebie.

===============================

Witam w ‘London Real’, nazywam się Brian Rose. moim gościem jest David Icke (wym.Ajk) angielski autor, sygnalista i mówca publiczny oraz wizjoner. Profesjonalny badacz światowych spisków.

Brian Rose: Twoją misją od ponad 30 lat est ujawnienie kto i co tak naprawdę kontroluje świat. Jesteś autorem ponad 20 książek. Wykładałeś w ponad 25 krajach,przemawiając na żywo – czasem przez 10 godzin – do dziesiątek tysięcy ludzi, a twoje niewiarygodnie profetyczne przepowiednie trafiają do odbiorców ze wszystkich środowisk. Twoje badania nad czołowymi postaciami politycznymi, wpływowymi rodzinnymi liniami krwi, globalnymi wydarzeniami i pandemią spotkały się z powszechną krytyką ze strony mediów głównego nurtu
A teraz, w 2022 r., z powodu twego nieustającego dążenia do ujawnienia prawdy,  otrzymałeś zakaz wjazdu do Holandii oraz 25 innych krajów europejskich przez następne dwa lata i zostałeś ogłoszony „terrorystą trzeciego stopnia”. Jak już kiedyś mówiłem, choć nie we wszystkim się z tobą zgadzam, będę do śmierci bronił twego prawa do mówienia tego i twego prawa do zgromadzeń w każdym kraju na tej planecie.  
Witaj ponownie w London Real!
David Icke: Dziękuję, Brian. 
Co wydarzyło się 4 listopada? Tego dnia zakazano ci wstępu do 26 krajów w Europie na całe dwa lata. 
Jestem banowany w wielu różnych miejscach. A ponieważ żyjemy w świecie, gdzie kłamstwa stały się normalnością, a “dezinformacja” to nowe określenie na prawdę lub alternatywną opinię, 
to jeśli system chce cię uciszyć w skali globu, to znaczy że musisz mieć do powiedzenia coś ważnego. Taka cenzura to prawie ak medal wojenny. bo jeśli próbują cię uciszyć na taką skalę, na skalę globalną, to najwyraźniej mówisz coś, co oni chcą utrzymać przed ludźmi w tajemnicy.
Tak czy inaczej, zostałem zaproszony aby wygłosić przemówienie na Wiecu Pokojowym w Amsterdamie, który miał się odbyć bodajże 6 listopada. I zgodziłem się: “Tak, nie ma problemu.” I tu miała miejsce następująca sekwencja wydarzeń – a dokładnie to samo stało się w Australii: 
Rozpoczął się na mnie atak: „Ten człowiek to negacjonalista Holokaustu i antysemita!” 
Następnie – a to samo działo się w Australii – media to podchwyciły i zaczęły wszędzie wzmacniać ten sam przekaz: „Ten człowiek to antysemita i negacjonalista Holokaustu!” 
Media w Holandii całkowicie mnie zdemonizowały. Gazety głównego nurtu, telewizja, radio, wszyscy. Ani jeden z nich nie przyszedł do mnie i nie zaproponował, abym sam się wypowiedział i przedstawił swój punkt widzenia. Ani jeden. 
Bo ci ludzie nie mają jaj, ani kręgosłupa, ani bladego pojęcia. Tak więc mam zakaz wjazdu nie tylko do 26 krajów, w tym Holandii, ale też do ogromnej części świata, w tym Australii.
I tu pojawia się pytanie:

Sekundę, to przecież tylko jeden facet, mieszkający w jednopokojowym mieszkaniu na wyspie Isle of Wight, a dostał zakaz wstępu do tych wszystkich krajów od tych wszystkich rządów! Co takiego on może mówić? 
A drugie pytanie jest takie – a jest to kwestia, którą warto podkreślić. Dlaczego oni się mnie boją? I dlaczego boją się mnie tak bardzo, że posuwają się do tak niedorzecznych dziecinnych skrajności, aby uniemożliwić ludziom usłyszenie tego, co mówię?
To tylko pokazuje – a podkreślam to od lat – gdzie leży prawdziwa władza. Wcale nie w rękach tych ludzi, którzy „wydają się” mieć władzę. Gdyby to oni mieli władzę, to, z faktu, że gdzieś jakiś jeden facet głośno o tym mówi. Jedynie by się śmiali: „To bez znaczenia, przecież mamy władzę”. 
A jednak ma to dla nich znaczenie, i to tak bardzo, że zabronili mi wstępu do sporej części świata! Dlaczego? Bo wiedzą, że ich narracja jest dziecinnie prosta do obalenia.

I dlatego jedynym sposobem, w jaki mogą bronić swej niedorzecznej narracji, jest uciszanie kogokolwiek, kto ją demaskuje i obnaża jej absurdalność. I to wyjaśnia dlaczego skala cenzury na całym świecie – w mediach głównego nurtu, w Dolinie Krzemowej i wszędzie indziej – przybrała tak histeryczny wymiar.
Powodem, dla którego oni tak bardzo się mnie boją, jest to, że wchodzę w króliczą norę tak głęboko, iż dochodzę do samego źródła tego globalnego spisku, którego celem jest zniewolenie ludzkości. I opisuję jak to działa i jak te wszystkie kropki się łączą, tak że te wszystkie instytucje – organizacje, ludzie, rządy, systemy bankowe, Dolina Krzemowa, Światowa Organizacja Zdrowia – nie działają w izolacji i w sposób przypadkowy, lecz – gdy się wejdzie wystarczająco głęboko w te organizacje – dochodzi się do poziomu, na którym one wszystkie tworzą jedną sieć popychającą świat w bardzo konkretnym kierunku.

I widzimy, że w miarę jak oni są coraz bliżej swego celu, to, że wszystkie grupy, organizacje i jednostki poruszają się jako jeden organizm stało się rażąco oczywiste dla każdego, kto ma oczy.
Widzimy jak cała grupa G20 jednomyślnie prze do cyfrowego świata, do świata kodów QR na wzór modelu chińskiego. 
I gdy spojrzy się na kluczowe elementy tego programu – czy to na Covid, czy na “szczepionki”, czy na “globalne ocieplenie z winy ludzi”, czy na Ukrainę, czy cokolwiek innego – wszystkie rządy forsują tę samą narrację, media głównego nurtu na całym świecie forsują tę samą narrację, a Dolina Krzemowa cenzuruje każdego kto tę narrację podważa.
Ludzie uważają nas za “teoretyków spiskowych”. A więc ja proponuję nazwać takich ludzi “teoretykami zbiegu okoliczności”.Bo to, że wszystkie te różne instytucje i różne grupy nagle mówią jednym głosem i zgodnie cenzurują każdego kto się z nimi nie zgadza, cóż – to cholernie wielki zbieg okoliczności.
I trzeba wyjaśnić, jak taki zbieg okoliczności w ogóle może mieć miejsce. Trzeba wyjaśnić, w jaki sposób kraje i organizacje na całym świecie wszystkie jednocześnie wpadły na ten sam pomysł: „O, mam świetny pomysł!” „-O, ja mam taki sam!” „Ja też! „Umieścimy w szkołach drag queens, aby czytały małym dzieciom bajki, a potem pójdziemy o krok dalej – tak, jak ma to obecnie miejsce w Ameryce i wielu innych krajach – gdzie drag queens będą machać dzieciom przed nosem swymi genitaliami.”
Jest to robione z bardzo konkretnego powodu, później do niego dojdziemy. W każdym razie wyjaśnijcie mi, teoretycy przypadku, w jaki sposób na ten pomysł wpadło tak wiele krajów jednocześnie. 
Mam takie powiedzenie: poznaj ich cel, a zobaczysz drogę którą do niego zmierzają. 
Jeśli nie wiesz, do czego zmierzają elity, to codzienne wydarzenia wydają się być przypadkowe. Nie wydają się w ogóle powiązane. Ale jeśli wiesz dokąd jesteśmy prowadzeni, nagle te “przypadkowe wydarzenia” stają się bardzo wyraźną sekwencją kroków małych kroczków(choć teraz to już raczej dziki sprint) – prowadzących do określonego celu.
Przyjrzyjmy się więc temu celowi.
Już od bardzo dawna tłumaczę ludziom jaki on jest. Mówiłem o tym zanim jeszcze nazwałem to “społeczeństwem Igrzysk Śmierci”. Po prostu gdy ukazały się te filmy, to co symbolizowały było absolutnie odzwierciedleniem społeczeństwa, które ten Kult planuje. Teraz nazywane jest to ‘Wielkim Resetem’.
Właśnie to jest sednem ‘Wielkiego Resetu’: transformacja ludzkiego społeczeństwa w społeczeństwo z filmów “Igrzyska Śmierci”.A więc co to takiego? 
Wyobraźcie sobie piramidę, bo to wszystko ma formę hierarchii piramidalnej. Cały system oparty jest na tej strukturze. Ta hierarchia jest podzielona na sektory, tak że ludzie w dolnych sferach piramidy, którzy wdrażają program ustalony przez tych na górze, nawet nie wiedzą, że w ogóle istnieje jakaś “góra”. Oni po prostu robią to, co każą im robić ci z poziomu wyżej, bez zadawania pytań.
Na szczycie piramidy zasiada maleńka garstka ludzi. To samo jądro tego globalnego Kultu. Jeśli spojrzysz ile ludzi tworzy to wewnętrzne jądro, prawdopodobnie wszystkich dałoby się zmieścić w jednym pokoju.
Na samym dole tej piramidy jest globalna populacja, która jest pod kontrolą tej garstki na górze poprzez system zależności. Zależność równa się kontroli. 
To, od czego jesteś zależny w obszarze podstawowych aspektów egzystencji kontroluje cię.
A pomiędzy tą maleńką garstką na szczycie – czyli wewnętrznym jądrem Kultu – a globalną populacją planowane jest – i mówię to już od dziesięcioleci – państwo policyjno-wojskowe (bo wojsko i policja zostaną połączone w jedno).
To państwo policyjno-wojskowe już zaczęło być widoczne podczas lockdownów covidowych, a w Chinach jest już w pełnym rozkwicie (o czym też za chwilę opowiem). Państwo policyjno-wojskowe ma za zadanie narzucić ogółowi populacji wolę tej garstki na górze i powstrzymać ludzi przed buntem przeciwko tym ze szczytu piramidy. 
I tu ci na górze zadają sobie pytanie: jak stworzyć taki system?
Cóż, po pierwsze, jeśli planujesz uzależnić ogół populacji od garstki nielicznych na górze, to przede wszystkim ci nieliczni muszą kontrolować podstawy ludzkiej egzystencji.
A jeśli chodzi o populację, to musisz zniszczyć jej zdolność do uzyskiwania niezależnego dochodu, pochodzącego czy to z własnej niezależnej firmy czy z pracy dla innej niezależnej firmy. Bo dopóki ludzie mają własne źród o utrzymania,nie możesz ich kontrolować.
A więc musisz odebrać ludziom możliwość prowadzenia niezależnych firm (niezależnych od Kultu), a tym samym zniszczyć zatrudnienie w tych firmach. 
A więc teraz widzimy – jak mówiłem od samego początku – czemu tak naprawdę służyły te lockdowny. Chodziło przede wszystkim o podtopienie globalnej gospodarki, czego konsekwencje odczuwamy coraz dotkliwiej.
To jak domino: popchniesz jeden element, a jeden za drugim upadną wszystkie inne. 
A zatem stwarzasz sytuację, w której upadnie mnóstwo małych firm, zniknie mnóstwo firm i mnóstwo miejsc pracy.
Ale to dopiero początek. Chcesz to kontynuować, bo chcesz zniszczyć cały system. A jak tego dokonać?
Cóż, zastanówmy się chwilę. Czego potrzebuje każda firma? Czego potrzebuje każdy człowiek? Co jest niezbędne do produkcji i transportu towarów? Co jest niezbędne do produkcji i dystrybucji żywności?
Energia.
Zatem jeśli podniesiesz cenę energii, to wzrośnie cena „wszystkiego”.
Właśnie to widzimy.
Ponadto, podczas lockdownów dodrukowano z powietrza i wpompowano do gospodarki olbrzymie ilości pieniędzy, co w rezultacie doprowadziło do ogromnej inflacji. Wiadomo było, że tak się stanie. Właśnie po to to zrobili. Bo twoim celem jest zniszczenie niezależnych źródeł dochodu, w tym dochodów z emerytury, 
poprzez doprowadzenie do spadku ich wartości.

Ponieważ chcesz stworzyć sytuację, w której światowa populacja zostanie doprowadzona do takiej nędzy i desperacji, że przejmiesz nad nią kontrolę, poprzez uzależnienie jej od siebie.

 Tak więc cały ten proces rozpoczął się od lockdownów. I tu dochodzimy do prawdziwego powodu – lub raczej do jednego z głównych powodów – dla których zaczęli wciskać ludziom tę absurdalną, całkowicie nienaukową narrację o zmianach klimatycznych spowodowany przez człowieka.
Zasadniczo, pytanie które ludzie powinni sobie zadawać ilekroć widzą i analizują jakiekolwiek działanie rządu, brzmi: Kto zyskuje na tej sytuacji? Kto zyskuje na tym, że uwierzę w to, w co władza każe mi wierzyć?

I za każdym razem okazuje się, że korzyści odnosi wyłącznie ten Kult i jego program globalnej kontroli.

Koniec części I. Część II nastąpi

=================================

Całą rozmowę można obejrzeć i wysłuchać w polskim tłumaczeniu (!) tutaj:
bitchute
Tłumaczenia dokonała genialna Georgina Orwell. Polecam jej kanał, gdzie zgromadziła ponad 140 niezwykle ciekawych pozycji (wszystkie we własnym tłumaczeniu): georgina=video

Jak władza siłą eliminuje gotówkę i wprowadza “CBDC”. Czy Polska będzie Nigerią-bis ??.

Jak władza siłą eliminuje gotówkę i wprowadza CBDC. Czy Polska to Nigeria-bis ??.

Independent Trader wladza-sila-eliminuje-gotowke

Atmosfera w tłumie była bardzo napięta. Narastała ogromna wściekłość wśród ludzi. Dookoła wszędzie słychać było gniewne krzyki zrozpaczonych osób stojących w tłumie. Jeszcze przed świtem niezadowoleni klienci zaczęli się zbierać przed wejściem do lokalnego banku. A ludzie ci chcieli tylko odzyskać swoje pieniądze, które znajdowały się na ich kontach albo też zamienić stare, nieaktualne już banknoty na nowe.

W pewnym momencie placówka bankowa została otwarta. Tłum wdarł się szybko do środka, mimo kilkuosobowej ochrony starającej się utrzymać porządek. Większość ludzi nie była w stanie wejść do budynku. Pracownicy banku zaczęli wypłacać pierwszym osobom gotówkę. Po chwili jednak okazało się, że pieniędzy zabrakło.

Niezadowoleni ludzie wpadli w szał. Zaczęli demolować placówkę. Doszło do bójek. Zniszczyli też bankomat przylegający do budynku. Po chwili przyjechał patrol policji, ale rozgniewanego tłumu nie dało się już uspokoić. Fala gniewu zaczęła się rozprzestrzeniać…     

Likwidacja gotówki
Jeśli myślisz, że przedstawiona wyżej historia, jest fikcją literacką, to się grubo mylisz. Takie dantejskie sceny miały masowo miejsce w tym roku w naprawdę dużym państwie, którego powierzchnia (923 tys. km2) jest nieomal 3 razy większa niż obszar Polski. Ten kraj to Nigeria.

Społeczeństwo wyszło tam na ulicę dlatego, iż rządzący nakazali wymianę pieniędzy, doprowadzając do braku gotówki. Powodem tej sytuacji były problematyczne decyzje kończącego kadencję prezydenta Muhammadu Buhari oraz Banku Centralnego Nigerii. Dotychczasowe banknoty (naira) anulowano z początkiem lutego tego roku, a jednocześnie nowe banknoty świadomie wydrukowano w zbyt małej ilości. Społeczeństwo nie mogło więc podjąć swoich pieniędzy z banków i bankomatów, a wiele firm ze względu na brak gotówki już zbankrutowało.

Co gorsza, w Nigerii już w 2021 roku wdrożono cyfrową walutę banku centralnego (tzw. CBDC), która nie została zaakceptowana przez społeczeństwo. Przez dwa lata obywatele tego państwa chętnie korzystali z kryptowalut, ale nie dali się nabrać na cyfrową walutę promowaną przez bankierów.

Z kolei na początku 2023 roku dziesiątki milionów Nigeryjczyków pozbawiono dostępu do gotówki. W całym kraju rozlały się protesty.

Czym jest CBDC?
Część z Was być może nigdy dotąd nie słyszała o CBDC. Pod tym pojęciem rozumieć należy pieniądz cyfrowy emitowany przez banki centralne, powszechnie znany jako cyfrowa waluta banku centralnego (z ang. CBDC – Central Bank Digital Currency). Jest to nowa forma cyfrowego pieniądza na rachunkach prowadzonych w banku centralnym, emitowana wyłącznie przez bank centralny danego państwa po to, aby służyć jako legalny środek płatniczy.

CBDC nie ma nic wspólnego z gotówką i pieniądzem elektronicznym, dostępnym dziś na kontach w bankach komercyjnych. Cyfrowa waluta jest też czymś całkowicie odmiennym od kryptowalut.

Podobnie jak dziś gotówka, CBDC ma być powszechnie dostępne i akceptowalne w płatnościach detalicznych oraz ma służyć głównie jako środek wymiany. Od pieniądza fizycznego różni go nie tylko forma cyfrowa, lecz także możliwość programowania (np. na co konsument może wydać takie środki, do kiedy, itd.), dzięki zastosowaniu tzw. smart contracts.

Co istotne, CBDC nie może być emitowane przez banki komercyjne, lecz wyłącznie przez bank centralny w danym państwie (taki jak np. Narodowy Bank Polski, Bank Anglii, Bank Japonii, czy też Europejski Bank Centralny w przypadku państw Strefy Euro). Ponadto ma on zawsze formę elektroniczną, a nie gotówkową.

W skrócie: CBDC ma być następcą gotówki.

Cyfrowe waluty banków centralnych przedstawia się jako uproszczenie i przyśpieszenie płatności. W rzeczywistości chodzi jednak o zamianę gotówki na „cyfrowy pieniądz”, co umożliwiłoby rządowi totalną inwigilację całego społeczeństwa. Dzięki CBDC państwo  może bowiem na bieżąco śledzić wszystkie nasze transakcję, wpływać na nasze zakupy i ograniczać okres, w którym możemy skorzystać z naszych środków. Ponadto, może także łatwo zablokować dowolne konto (np. gdy ktoś jest niewygodny politycznie dla władzy). A to prosta ścieżka do zamordyzmu. 

eNaira – nigeryjska odmiana CBDC
I właśnie taką cyfrową walutę banku centralnego (CBDC) wprowadzono w Nigerii. Nazwano ją eNaira, gdyż tamtejsza tradycyjna waluta to naira. Dodano zatem do niej literkę „e”, aby podkreślić, że jest to jej elektroniczny następca.

Pojawiła się w dniu 25 października 2021 roku i od tego czasu ma ona status prawnego środka płatniczego w tym kraju. Nigeria jest zatem pierwszym krajem w Afryce, który wprowadził u siebie cyfrową walutę banku centralnego (tzw. CBDC).

eNaira jest to więc cyfrowa waluta banku centralnego emitowana i regulowana przez CBN (Central Bank of Nigeria, czyli Bank Centralny Nigerii). Co istotne, zasiłki dla osób potrzebujących już teraz są tam wypłacane w tej formie.

„Reforma” walutowa i stopniowe ograniczanie gotówki
CBDC w Nigerii zdecydowanie nie została przyjęta pozytywnie przez tamtejsze społeczeństwo. Mniej niż 1 osoba na 200 korzystała z eNairy.

Dlatego też władza zdecydowała się w inny sposób „zachęcić” ludzi do nowego systemu. Pierwszym krokiem ku temu było ogłoszenie „reformy walutowej” przez Centralny Bank Nigerii (CBN) w październiku 2022 roku. Zgodnie z zapowiedzią CBN – reforma ta miała polegać na wymianie pieniędzy. Innymi słowy, obowiązujące dotąd banknoty miały zostać unieważnione na początku lutego 2023 roku, gdyż w ich miejsce miały wcześniej pojawić się nowe banknoty.

Kluczowe jest tu słowo: „miały”. Zapowiedź banku centralnego tylko w połowie okazała się prawdą. Rzeczywiście dotychczasowe banknoty utraciły wówczas ważność. Jednak nowej gotówki, która miała je zastąpić, celowo wydrukowano za mało. Jeszcze na 3 dni przed anulowaniem starych banknotów mało która placówka bankowa w ogóle otrzymała nowe pieniądze. Tłumaczono przy tym społeczeństwu, że ograniczenie ilości gotówki ma na celu likwidację korupcji.

Krótko mówiąc, bank centralny umyślnie wydrukował za mało nowych banknotów, aby obywatele sami przeszli na CBDC.

Jednocześnie – na podstawie rozporządzenia z października 2022r.  – BCN nałożył ograniczenia wypłat gotówkowych z oddziałów bankowych i bankomatów. Były one następujące:

– limit dzienny wypłat gotówkowych – 20.000 naira (około 45 USD),

– tygodniowy limit wypłat gotówkowych – 100.000 naira (około 225 USD),

– tygodniowy limit wypłat gotówkowych dla firm – 500.000 naira (około 1.125 USD).

Tak żałośnie niskie limity miały zmusić Nigeryjczyków do porzucenia gotówki i używania CBDC, bankowości elektronicznej i płatności bezgotówkowych. Co warte podkreślenia, aby utrudnić ludziom życie, bankomaty wypłacały tylko banknoty o nominale 200 naira.

Otoczenie polityczne
W tym miejscu warto zwrócić uwagę na osobę prezesa Centralnego Banku Nigerii (zwanego tam gubernatorem) – Godwina Emefiele. Jest to postać nader kontrowersyjna [podejrzana. md] . Emefiele w przeszłości był dyrektorem zarządzającym Zenith Bank, pod którego nadzorem bank ten został ukarany ogromną grzywną przez ówczesnego prezesa banku centralnego – Lamido Sanusi za całkowite łamanie polityki fiskalnej oraz zasad ustalanych przez CBN.

Co istotne, Nigeryjczycy i liczne organizacje społeczne w tym kraju wniosły już wiele spraw do sądu, domagając się usunięcia Emefiele ze stanowiska i oskarżając go o naruszenie wielu przepisów ustawy o banku centralnym. Niestety okazało się, że osoba ta jest nietykalna. Z punktu widzenia przeciętnego mieszkańca tego kraju, efekty jego kadencji na tym stanowisku są wręcz katastrofalne. Najpierw słaba naira, dwucyfrowa inflacja i olbrzymie zadłużenie kraju, a potem fatalne skutki ekonomiczne związane z jego „reformą walutową” i wprowadzaniem CBDC, wzrost bezrobocia, upadek wielu firm, a także tłumy protestujące na ulicach.

Emefiele to bankier, a nie ekonomista. Co warte podkreślenia, jest on uczestnikiem Światowego Forum Ekonomicznego (WEF) kierowanego przez Klausa Schwaba, które co roku odbywa się w Davos.

I taka właśnie osoba pełni funkcję prezesa Centralnego Banku Nigerii już od 2014 roku, a ponadto (za „zasługi”) została powołana przez Prezydenta tego kraju na swoją drugą kadencję.

Kolejną osobą odpowiedzialną za obecną sytuację w tym kraju jest (były już) prezydent Nigerii – Muhammadu Buhari. Niedawno dobiegała do końca jego druga kadencja i wiadomo było, że nie będzie on już kandydował w kolejnych wyborach zaplanowanych na dzień 25 lutego 2023 roku, czyli w trakcie całego tego zamieszania związanego z wymianą pieniędzy starych na nowe.   

Co istotne, „reformę” walutową zaplanowano w ten sposób, że całą winą za zamieszanie zostanie obciążony ustępujący prezydent, który ze względu na swój podeszły wiek odejdzie na emeryturę. Natomiast wybory prezydenckie wygrał Bola Tinubu – kandydat rządzącej Nigerią partii Kongres Wszystkich Postępowców (APC, All Progressives Congress), kolega partyjny Muhammadu Buhari. Warto dodać, że w trakcie wyborów doszło do znacznych nieprawidłowości, zaś opozycja twierdzi, że zostały one sfałszowane.  

Brak nowych banknotów i odcięcie ludzi od gotówki
Od lutego 2023 roku w całym kraju praktycznie niemożliwe stało się zdobycie gotówki. Dotychczasowe banknoty zostały unieważnione, zaś nowych – które miały je zastąpić – ciągle brakuje. Społeczeństwo zostało nagle pozbawione dostępu do gotówki. Ludzie wyszli na ulice. Z tego też powodu w kraju, w którym nigeryjska CBDC nie została zaakceptowana, a 220 milionów jego mieszkańców płaciło najczęściej pieniądzem fizycznym, wybuchły ogromne protesty.

W tej sytuacji na ulicach pokazali się spekulanci. Wymieniali oni stare pieniądze na nowe, ale po bardzo niekorzystnym kursie. Zabrakło też benzyny na stacjach, a przecież Nigeria to ważny eksporter ropy naftowej. Choć ludzie już od świtu ustawiali się w kolejkach po paliwo, to ledwie dla kilku z nich wystarczyło benzyny. 

Do protestów dołączyły się różne organizacje i związki zawodowe. I tak przykładowo, Nigeryjski Kongres Robotniczy zagroził ogólnokrajowym strajkiem, jeżeli Bank Centralny Nigerii nie dodrukuje więcej nowych banknotów. Na skutek tego BCN pozwolił bankom komercyjnym na otwarcie placówek w weekendy, aby te mogły rozdzielać nowe pieniądze obywatelom. Wkrótce jednak wyszło na jaw, że bank centralny ciągle ogranicza gotówkę.

Dlatego też sytuacja jeszcze bardziej zaostrzyła się. Cały naród wyszedł na ulicę i protestował. W wielu miejscowościach rozjuszone tłumy ludzi podpaliły placówki bankowe i niszczyły bankomaty. Doszło do walk na ulicy, zginęli ludzie. Zapanowała anarchia.

Z powodu braku dostępu do nowych banknotów tysiące małych przedsiębiorstw stało się niewypłacalne. Firmy handlujące szybko psującymi się towarami (np. żywnością, owocami), nie mogły ich sprzedać, bo społeczeństwo nie miało czym im za nie zapłacić. Z tego też powodu ich produkty zgniły i trzeba je było wyrzucić.

W kraju tym przeważa transport samochodowy. Także i ten sektor wpadł w poważne tarapaty finansowe. Z jednej strony klienci nie mieli czym zapłacić, a z drugiej – firmom  brakowało benzyny.

Z powodu braku gotówki i paliwa doszło też do poważnych niedoborów w zaopatrzeniu w zakresie podstawowych produktów.

W całym państwie zapanował zamęt, zaś osoba, którą obciąża się za jego powstanie – prezydent Muhammadu Buhari, odszedł na „zasłużoną” emeryturę.

Orzeczenie Sądu Najwyższego
Przepisy dotyczące „reformy” walutowej zaskarżyło do Sądu Najwyższego 16 stanów Nigerii. W skardze podniosły one, że przeważająca część społeczeństwa została ze starymi banknotami, które przestały być prawnym środkiem płatniczym od lutego 2023 roku, i potrzebowała ona więcej czasu, aby zamienić je na nowe pieniądze.

Na wysokości zadania stanął Sąd Najwyższy Nigerii, który orzeczeniem z dnia 3 marca 2023 roku nakazał Bankowi Centralnemu przedłużenie ważności starych banknotów do końca roku. W uzasadnieniu wskazał, że unieważnienie starych banknotów spowodowało niedobory gotówki, powszechne trudności w obrocie i olbrzymie niezadowolenie społeczne.

Niestety, nie zmieniło to specjalnie położenia Nigeryjczyków. Mimo pozytywnego orzeczenia Sądu Najwyższego, nowych banknotów ciągle brakuje, a społeczeństwo ciągle demonstruje na ulicy…

Podsumowanie
Niektórzy być może pomyślą, że sytuacja w Nigerii nas nie dotyczy: – To jakieś tam państewko w Afryce, czyli gdzieś daleko.

Nic bardziej mylnego. W kraju tym obecnie testuje się, jak sprawnie wyeliminować gotówkę i wdrożyć CBDC. W Polsce także stopniową likwidację pieniądza fizycznego uzasadnia się walką z korupcją i praniem pieniędzy.

Nie dajmy się więc na to nabrać.

Dziś eliminuje się gotówkę i narzuca CBDC w Nigerii, a w niedalekiej przyszłości może to spotkać także i nas. Nie możemy się na to zgodzić, w interesie naszym i przyszłych pokoleń.

Książka pt. „Gotówka to wolność”
Powyższy tekst jasno pokazuje, jak będzie wyglądał świat bez gotówki i jak realne jest to zagrożenie. W praktyce argumentów za jej obroną jest znacznie więcej. Nie można też zapominać, że gotówka jest wyjątkowo niewygodna dla polityków i bankierów. Dlatego nie mogą oni doczekać się już przejścia na CBDC w Europie. Najlepiej w połączeniu z jednoczesną likwidacją gotówki.

W obronie gotówki nie wystąpią żadne korporacje i żaden wielki kapitał. Wręcz przeciwnie – będą one zachęcać do płatności elektronicznych. Obrona gotówki pozostaje więc w naszych rękach, czyli zwykłych ludzi.

Dlatego też jeden z członków Independent Trader Team napisał książkę, w której wyjaśnił, dlaczego warto bronić gotówki i ograniczać korzystanie z płatności elektronicznych. 

Książkę o obronie gotówki będziecie mogli nabyć taniej w przedsprzedaży już w tę niedzielę (23.04.2023r.) od godziny 20.00. Przedsprzedaż potrwa do 12 maja do godz. 23.59 – więcej szczegółów pojawi się na blogu już w niedzielę. Mamy nadzieję, że ta publikacja pomoże dotrzeć z wartościową wiedzą do dużej liczby osób.

ESTRADA POLITYCZNA


ESTRADA POLITYCZNA

Sławomir M. Kozak2023-04-21oficyna-aurora.pl/estrada-polityczna

U schyłku dawnych, dobrych lat, kiedy aktorzy rozpoczynali dopiero nieśmiało przygodę z telewizyjną propagandą, co w ich własnym środowisku było zrazu postrzegane, jako zajęcie mało przyzwoite, w ramach uposażenia bywali czasem obdarowywani przedmiotami swej agitacji. Ubierali się w modne stroje, obwozili promowanymi przez siebie samochodami, palili markowe cygara, popijali wysokogatunkowe trunki. Z czasem reklama spowszedniała, a dzisiejsi celebryci wdzięczą się stręcząc wyroby, których sami zapewne unikają.

Chciałbym jednak zwrócić uwagę na fakt, że popularyzowanie dóbr materialnych prowadzi często do lansowania nowych mód, stylu bycia, a co za tym idzie dalej, również poglądów. W tym, poglądów politycznych. Co ciekawe, do polityki trafiają aktorzy w chwilach przełomowych dla losów świata! Historia pokazuje, że nie są to co prawda komicy wybitni i mimo wszystko nigdy nie nagrodziła ich statuetką Oscara, mimo oczywistych umizgów samych zainteresowanych. Jednak, co trzeba przyznać uczciwie, na scenie politycznej okazują się być „nie do podrobienia”! Być może, pora przypomnieć wizerunek tego z nich, który ogromnej większości z nas kojarzy się zdecydowanie pozytywnie. Czy słusznie?

Ronald Reagan, którego Polacy zgodnie uważają za współtwórcę przemian społecznych i politycznych w naszym kraju, 40 prezydentem USA był dwukrotnie, w latach 1981-1989, mając u boku wiceprezydenta George H. W. Busha. Jak do tego doszedł? 

W r. 1932 ukończył Eureka College i rozpoczął pracę, jako komentator radiowy. 5 lat później, przeniósł się do Los Angeles, gdzie znalazł zatrudnienie w agencji aktorskiej. W r. 1940 wykupił ją Music Corporation of America (MCA), koncern medialny, założony jeszcze w r. 1924 przez potomka żydowskich imigrantów z Litwy, niejakiego Julesa Steina, zaprzyjaźnionego z Al’em Capone, która to zażyłość pozwoliła mu szybko nawiązać relacje z kalifornijskim światem przestępczym. Firma błyskawicznie rosła w siłę, stając się w latach 40. najbardziej wpływową instytucją Hollywood. Stein kierował się w swych życiowych wyborach sentymentem plemiennym i jednym ze swych podwładnych uczynił Lew Wassermana, który z marszu został osobistym agentem Reagana. Wasserman dość szybko wynegocjował dla swego podopiecznego milionowy kontrakt z Warner Brothers. W r. 1946 Wasserman został prezesem MCA, a rok później Reagan, którego aktorska gwiazda zaczęła już gasnąć, został przez niego wypromowany na szefa Gildii Aktorów Ekranowych (SAG). W książce „Dark Victory: Ronald Reagan, MCA and Mob”, jej autor Dan Moldea pisze, w jaki sposób się to odbyło.

„Pod koniec lat 40. Hollywood przesunęło swoją uwagę z infiltracji przemysłu filmowego przez mafię na infiltrację przez komunistów (tj. inną grupę Żydów). Ronald Reagan, młody aktor, który był reprezentowany przez Wassermana i MCA, był gwiazdą podczas dochodzeń i przesłuchań prowadzonych przez U.S. House Un-American Activities Committee (HUAC), służąc zarówno, jako informator dla FBI, jak i przyjazny świadek dla komisji. Po swoich dokonaniach w wojnie z komunizmem… Reagan został nagrodzony wyborem na prezesa Gildii Aktorów Ekranowych, pełniąc tę funkcję przez pięć kolejnych jednorocznych kadencji”.

Jeszcze w 1960 uważał się za zdecydowanego demokratę, ale już dwa lata później wstąpił do Partii Republikańskiej. Jak zgodnie twierdzi kilkoro autorów różnych książek, to MCA i mafijni donatorzy doprowadzili w r. 1966, i ponownie w 1970, do wygranej Reagana w wyścigu o fotel gubernatora Kalifornii. Odwdzięczył się im wkrótce, przepychając przez zgromadzenie stanu Kalifornia przepisy dające studiom filmowym ogromne ulgi podatkowe, których wartość szacowano na około 3 mln dolarów. Szczegółowo opisuje to wszystko Karl Haemers, w jednym ze swych ostatnich artykułów, sugerując m.in., że nie inaczej miała się sprawa z wyborem Reagana na urząd prezydenta USA.

„W listopadzie 1979 roku Reagan rozpoczął swoją kampanię prezydencką przemówieniem w nowojorskim hotelu Hilton. Wcześniej, w tym samym roku senator z Nevady Paul Laxalt, mający rozległe powiązania mafijne z Las Vegas, w tym z mafią żydowską poprzez postać Moe Dalitza, utworzył komitet Reagan For President.(…) Dalitz i żydowska mafia przekazali duże sumy na kampanię Reagana. Programem Reagana było ograniczenie regulacji rządowych, niskie podatki i zmniejszenie  wydatków rządowych. Głównym menadżerem kampanii Reagana był William Casey, skorumpowany biznesmen i prawnik, który był głównym doradcą w żydowskim banku inwestycyjnym Bear Stearns, gdzie przed jego bankructwem pracował również Jeffrey Epstein. Żyd Alan Greenberg, który zwerbował i awansował Epsteina, był prezesem Bear Stearns w czasie jego upadku. Casey został dyrektorem CIA u Reagana”. Autor w swoim tekście mówi wprost, że wybór Reagana w r. 1980 stanowił kamień milowy dla żydowskiego przejmowania władzy w Ameryce z rąk dominującej dotąd anglosaskiej elity protestanckiej (WASP)

„(…) Reagan manipulował prawem i polityką, która sprzyjała najpierw MCA w jej ekspansji bogactwa i władzy, przynosiła korzyści żydowskiemu syndykatowi przestępczości zorganizowanej, w tym odsuwała śledztwa i oskarżenia, a później błogosławiła całe żydowskie lobby w Ameryce zalewem polityki gospodarczej i wsparciem militarnym dla Izraela”.

Być może przywołany artykuł można uznać za jednostronny, bo każdy amerykański prezydent od początku działalności politycznej skazany jest na ośrodki wspierające kolejne kampanie, czyli ludzi mających pieniądze i dzierżących w garści media. Reagan nie miał żadnej możliwości, by urwać się z tej sieci zależności, przyznać należy jednak, że przy okazji walki z „Imperium Zła” zyskał sympatię Polaków zarówno w swych przemówieniach, kierowanych często bezpośrednio do nas i licznymi gestami solidarności z najweselszym barakiem za żelazną kurtyną. I, choć mam świadomość, że operację zwijania bloku wschodniego prowadził w ramach szerszego planu, którego beneficjentami nadal nie są moi rodacy, to przeprowadził ją skutecznie, a jego dwie kadencje prezydenckie cieszyły się ogromną popularnością, której już później nie udało się powtórzyć żadnemu jego następcy. Przygotowanie sceniczne z pewnością nie było mu przeszkodą.

Reasumując, uważam, że uczelnie przygotowujące przyszłych Hamletów do życiowej roli, powinny obok przedmiotów humanistycznych, aktorskich, psychologicznych, muzycznych (z naciskiem gry na pianinie), czy tanecznych, uwzględniać też nauki polityczne. Doradzałbym także zajęcia z podstaw meteorologii, by wiedzieć skąd wieje wiatr.

W przełomowym dla naszej historii roku 2010, w książce „Projekt Phoenix” przedstawiłem, a w nie mniej ważnym roku ubiegłym, w pozycji 

„Rocznik sadystyczny 2020/2022”,  przypomniałem swoją recenzję współczesnej sceny politycznej. Może warto się nad nią zastanowić?

Obsada przedstawienia została dawno ustalona, aktorzy doskonale wyselekcjonowani, a rekwizyty dopracowane w najdrobniejszych szczegółach. Czasem dopuszcza się, na krótkotrwałe występy gościnne, aktorów objazdowych teatrzyków i oczywiście statystów, ale dyrekcja żegna się z nimi bez większego bólu zaraz po wygaśnięciu kontraktów. Sporadycznie zaprasza się kaskaderów. A kiedy zbytnio wczuwają się w rolę zarezerwowaną dla głównego aktora, dostają najgorsze z możliwych oświetlenie, kiepskie nagłośnienie i… nie ma bisów. Jeśli jednak któremuś wpadnie do głowy chęć przejęcia administracji tej trupy, obsadzenie jej własnymi księgowymi lub wymiana dyrekcji, urywa się pod nim zapadnia. W świetle kamer i na oczach zaproszonej publiczności. Ta ostatnia nie zawsze jest wyrobiona, nie wszystko rozumie, ale nadal chce bywać zapraszana na kolejne spektakle i spotkania do foyer, i na ogół nagradza pozostającego w cieniu reżysera długotrwałą owacją na stojąco. A potem walą na to przedstawienie zwabione tragedią tłumy, napychając dyrekcji kasę wpływami ze sprzedanych biletów, aż kolejni aktorzy się nie opatrzą i nie spadną… z afiszy. Wtedy dyrekcja zmienia odrobinę repertuar oraz, co zrozumiałe, kostiumy, wprowadza kilku aktorów drugiego planu, choć całość i tak trzyma grupa liderów. Klakierzy, hojnie opłacani, czekają już w blokach startowych, ponieważ 

show must go on. A aktorzy tańczą, jak im orkiestra gra, bo żyją ciągłą nadzieją przyszłych występów na deskach  West End’u, bądź  Broadway’u. Tymczasem niektórzy mają już od dawna zapewnione lukratywne posady w moskiewskim Teatrze Bolszoj.”

Sławomir M. Kozak

Jeśli Cię jeszcze na to stać – postaw proszę Autorowi kawę https://buycoffee.to/s.m.kozak

No w końcu!!!! Znaleźli winowajcę zmian klimatu!!! Ryż wrogiem biednych ludzi !! I nas…

No w końcu!!!! Znaleźli winowajcę zmian klimatu!!! Ryż wrogiem żółtej rasy!! I nas…

Szalone „badanie” dotyczące zmian klimatycznych twierdzi, że ryż niszczy planetę.

NaturalNews.com USA 2023-04-20

Kiedy myślałeś, że tak zwani „klimatyczni” naukawcy nie są w stanie wskazać kolejnych rzeczy poprzez które ludzie niszczą planetę, to nowe „badanie” opublikowane przez fanatyków religii klimatycznej twierdzi, że produkcja ryżu, który dosłownie żywi większość planety, niszczy Matkę Ziemię.

„Ryż jest odpowiedzialny za około 10% globalnej emisji metanu, gazu, który przez dwie dekady zatrzymuje około 80 razy więcej ciepła niż dwutlenek węgla. „Naukowcy” twierdzą, że jeśli świat chce zredukować emisje gazów cieplarnianych, to nie można ignorować ryżu” czytamy w tweecie zawierającym raport wideo z Agence France Presse, odwołującym się do „badania”.

Jak podaje Summit News, Organizacja ds. Wyżywienia i Rolnictwa zauważa, że „ryż jest jednym z najważniejszych podstawowych produktów żywnościowych na świecie. Ponad 50% światowej populacji jest uzależnione od ryżu w przypadku około 80% zapotrzebowania na żywność. Około 95% światowej produkcji ryżu jest produkowane i konsumowane w krajach rozwijających się”.[to eufemizm na kraje NIEDOROZWINIĘTE md]

„Ryż – główny artykuł spożywczy w Azji – jest odpowiedzialny za około 10% globalnej emisji metanu, gazu, który przez dwie dekady zatrzymuje około 80 razy więcej ciepła niż dwutlenek węgla” podał AFP w tym tygodniu. „Zwykle związany z bekaniem krów, wysoki poziom metanu jest również generowany przez bakterie, które rosną na zalanych polach ryżowych i rozwijają się, jeśli resztki słomy gniją na polach po zbiorach. Przesłanie naukowców brzmi: ryżu nie można ignorować w ograniczeniach emisji”.

Raport kontynuuje: „W przeciwieństwie do innych upraw, pola ryżowe mają warstwę stojącej wody, więc nie ma wymiany powietrza między glebą a atmosferą, wyjaśnił Bjoern Ole Sander, starszy naukowiec z IRRI w Hanoi. Warunki te oznaczają, że inne bakterie są aktywne na ryżu w porównaniu z polami pszenicy lub kukurydzy. „A te bakterie jedzą materię organiczną i produkują metan” stwierdzono.

Tak więc nagle produkcja ryżu stała się problemem dla planety, mimo, iż ludzie uprawiają go od wieków.

Link do oryginalnego artykułu: LINK

============================

mail:

Nigdy nie wątpiłem w ICH wiedzę naukową, jak dobrze ze ICH mamy…

BEYOND THE RESET – Animated Short Film [wystarczy patrzeć…]

BEYOND THE RESET – Animated Short Film

24 minuty

Niezaszczepiony, czyli niezdrowy? WHO wprowadziła nową jednostkę chorobową

Niezaszczepiony, czyli niezdrowy? WHO wprowadziła nową jednostkę chorobową

15 kwietnia 2023 niezaszczepiony-czyli-niezdrowy-who

„WHO wprowadziła nową jednostkę chorobową. W międzynarodowej klasyfikacji chorób ICD-10 pojawiła się nowa choroba: niemanie szczepionki”, pisze na łamach tygodnika „Do Rzeczy” Jerzy Karwelis.

Publicysta zwraca uwagę, że obecnie medycyna jest rozwinięta tak bardzo, że „ciężko znaleźć człowieka zdrowego”.

„A więc mnoży się chorych, nawet na choroby bezobjawowe (taki np. COVID), nawet się wymyśla nowe choroby, bo tego coraz częściej szuka się w laboratoriach, gdzie uzłośliwia się poczciwe wirusy, tak jak w Wuhan, gdzie ponoć, jak utrzymuje FBI, produkowano nieistniejące wirusy. Takie podejście skazuje na zapomnienie wszelką profilaktykę, bo nie masz człeka bez grzechu przed Bogiem i zdrowego przed Big Pharmą. Doszliśmy już do ściany, skoro brak poddania się (wątpliwej) terapii uznany jest za jednostkę chorobową”, podkreśla.

Nowa jednostka chorobowa ma dwa pod-warianty: „Z28.0 – szczepienie niewykonane z powodu przeciwwskazań, Z28.1 – szczepienie niewykonane z powodu odmowy pacjenta z przyczyn religijnych lub nacisku środowiskowego”.

„Pochylmy się z troską nad samą kwestią. To jak to jest (będzie/było)? Się nie szczepisz i musisz (?) zeznać, z jakiego powodu tego nie robisz? Komu? Osobie ze strzykawką? Policjantowi na wycieraczce twego domu? Kto to odnotowuje? Kto może się w ogóle pytać o przyczyny twojej decyzji o poddaniu się lub nie określonej terapii? A jak nie powiesz, dlaczego się nie szczepisz, to co? Dostaniesz burę? A może areszt? Grzywnę?”, pyta Jerzy Karwelis.

Źródło: tygodnik „Do Rzeczy”

TK

Osoby z zaburzeniami tożsamości dokonują kolejnych masakr

Mariusz Dzierżawski <pomagam@stopaborcji.pl>
Do wstrząsających wydarzeń doszło niedawno w chrześcijańskiej szkole w Nashville w USA. Do budynku wtargnęła „transpłciowa” kobieta i zaczęła strzelać do niewinnych dzieci, mordując troje 9-latków. Wkrótce potem w Kolorado policja aresztowała „transpłciowego” mężczyznę, który planował serię krwawych zamachów na kościoły i szkoły. Niedoszły zamachowiec był w trakcie tzw. „tranzycji”, czyli procesu „zmiany płci”, podczas którego często zażywa się środki hormonalne. Ogromnie destabilizuje to psychikę człowieka, co może prowadzić do niewyobrażalnych tragedii.
„Tranzycja” to makabryczna procedura, która na zachodzie, zwłaszcza w USA, stała się już prawdziwą plagą. Od jakiegoś czasu jest ona intensywnie promowana w Polsce przez aktywistów LGBT, w szczególności wśród dzieci. Polacy nie zdają sobie sprawy z powagi zagrożenia, które jest śmiertelnie niebezpieczne dla całego naszego społeczeństwa. Każdy powinien się tym natychmiast zainteresować i podjąć działania. Poniżej wyjaśniamy jak bardzo poważna jest sytuacja.
Kolejne masakry dokonane przez osoby z zaburzeniami[zdjęcie]
28-letnia Audrey Hale z Nashville cierpiała na zaburzenia tożsamości płciowej. Identyfikowała się jako osoba „transpłciowa”. Media donoszą, że jej rodzice nie wyrażali zgody na to, aby mieszkając w ich domu przebierała się w męskie ubrania. 27 marca br. Hale wtargnęła z bronią do chrześcijańskiej szkoły podstawowej. Za ofiary wybrała sobie bezbronne dzieci i ich nauczycieli. Na miejscu zamordowała troje 9-letnich dzieci i trzech pracowników szkoły. Wedle relacji medialnych, zamach nie był spontaniczny, a dobrze zaplanowany od dłuższego czasu. Niedługo potem policja w Kolorado aresztowała 19-letniego mężczyznę Williama Whitwortha, posługującego się kobiecym imieniem „Lilly”. Planował on zamach na szkołę oraz pobliskie kościoły. W jego domu znaleziono szczegółowe plany budynków, a także nazwiska ofiar planowanych do zamordowania i szkice budowy ładunków wybuchowych. Odkryto także zeszyt pełen mrocznych, samobójczych myśli. Jak poinformowały prowadzące sprawę Whitwortha służby, mężczyzna jest w trakcie procesu tzw. „tranzycji”, czyli „zmiany płci”, w trakcie którego bardzo często zażywa się preparaty hormonalne. To nie pierwsze tego typu przypadki.
 W 2018 roku w Aberdeen 26-letnia Snochia Moseley przyszła rano do pracy. Jednak zamiast normalnie wykonywać swoje obowiązki, wyjęła pistolet i zaczęła strzelać do niewinnych ludzi. Zamordowała trzy osoby, po czym popełniła samobójstwo. Wcześniej Moseley miała dokonać tzw. „coming outu” i ujawnić przed swoją rodziną, że jest „transpłciowa”. Jej przyjaciele mówili, że zmagała się z problemami psychicznymi. Na jakiś czas przed zamachem Moseley pisała do jednego z przyjaciół, że rozważa rozpoczęcie „tranzycji” połączonej z „kuracją hormonalną.” W 2019 roku 16-letni Alec McKinney, określający się jako osoba „transpłciowa”, wszedł do budynku swojej szkoły razem z 18-letnim kolegą, po czym obaj wyjęli broń i zaczęli strzelać. Zamordowali jedną osobę i ranili 6 innych. „Transpłciowy” McKinney powiedział, że chciał, aby inne dzieci w szkole musiały cierpieć z powodu traumy, tak jak on musiał to robić w swoim życiu. W lipcu 2022 roku w Highland Park 21-letni mężczyzna Robert Eugene Crimo zaczął strzelać do tłumu przypadkowych osób w trakcie parady z okazji Święta Niepodległości USA. Crimo zamordował 7 osób i ranił 48 innych. Na nagraniach udostępnionych w mediach widać, jak Crimo przebierał się za kobietę i farbował sobie włosy na różowo zaplatając warkocze. W listopadzie 2022 roku 22-letni Anderson Lee Aldrich, określający się jako osoba „niebinarna” (czyli taka, która nie czuje się ani mężczyzną ani kobietą), wszedł do nocnego klubu LGBT w Colorado Springs i zaczął strzelać do przypadkowych ludzi, mordując 5 osób i raniąc kilkanaście kolejnych. Panie MirosĹ‚awie, tego typu wstrząsające przypadki mnożą się. Sprawców zamachów często łączy jedno – mają oni poważne problemy duchowe i psychiczne, coraz częściej szczególnie w zakresie własnej tożsamości. Jaki wpływ na to może mieć ideologia LGBT, którą od wielu lat bombardowane jest społeczeństwo amerykańskie? Proszę przeczytać dalej.
Tak wygląda jeden ze sprawców ataku [foto]
„Nie wiadomo kim jesteś” – mówi człowiekowi propaganda LGBT. Może mężczyzną? Może kobietą? Może każdym po trochu? A może… nikim? Albo przedstawicielem jakiejś zupełnie innej „płci” (w ideologii LGBTQ+ jest ich już kilkadziesiąt, a ich liczba wciąż rośnie)? Jak w związku z tym powinieneś się zachowywać? Jak ubierać? Co powinieneś robić? Z kim się spotykać? Co czuć i co myśleć? Człowiek, szczególnie młody, poddany tego typu indoktrynacji, zaczyna cierpieć na poważne zaburzenia tożsamości płciowej, co powoduje jego rozregulowanie psychiczne. Media od wielu lat donoszą o pladze samobójstw, depresji i chorób psychicznych wśród osób zainfekowanych propagandą LGBT. Zdaniem tęczowych aktywistów, jest to spowodowane takimi czynnikami jak brak tolerancji, „homofobia” czy brak akceptacji społecznej. Tyle tylko, że najwięcej problemów psychicznych u osób LGBT notowanych jest w krajach, które już dawno przyjęły i wdrożyły u siebie postanowienia ideologii LGBT, gdzie większość społeczeństwa popiera i akceptuje „różnorodność” oraz gdzie w mediach można usłyszeć same pochwały na temat LGBT i homoseksualnego stylu życia.  Skąd więc zaburzenia, problemy, samobójstwa, depresje i rozchwianie emocjonalne? To konsekwencja odrzucenia podstawowych faktów biologicznych i antropologicznych na temat człowieka, porzucenia wiary i moralności, zainfekowania swojego umysłu ideologią LGBT oraz oddawania się praktykom homoseksualnym i transseksualnym. To jednak nie koniec. Aktywiści LGBT chcą iść dalej. Nie wystarczają im jedynie zmiany mentalne u ludzi, którzy są poddani ich propagandzie. Chcą również fizycznych zmian w ciałach i umysłach swoich ofiar. Stąd właśnie silnie reklamowana przez nich procedura „tranzycji”. Co to takiego? „Tranzycja” polega na „zmianie płci” poprzez przyjmowanie preparatów hormonalnych, mających na celu wywołanie w organizmie człowieka konkretnych zmian w cechach płciowych w zależności od tego, czy chce się „zostać” mężczyzną czy kobietą. Szczególnie niebezpieczne są tzw. „blokery hormonalne”, które hamują proces dojrzewania płciowego u dzieci i młodzieży. Tego typu środki są już szeroko rozpowszechniane wśród najmłodszych w krajach takich jak USA. A w Polsce? „Tranzycja” jest coraz silniej reklamowana w mediach ukierunkowanych na docieranie do dzieci i młodzieży. Organizacje aktywistów LGBT tworzą kolejne internetowe poradniki dotyczące „zmiany płci” i zachęcające do zażywania „blokerów hormonalnych”. Wystarczy wpisać w wyszukiwarce słowo „tranzycja” aby zobaczyć, jak silnie promowane jest w Polsce to zjawisko. Równolegle, w ostatnich latach nasilają się napady i ataki aktywistów LGBT na wolontariuszy naszej Fundacji, a w całej Polsce mnożą się przypadki wandalizmu i terroru wobec kościołów, kapliczek, przydrożnych krzyży czy pomników świętych.Niezwykle agresywni aktywiści LGBT w biały dzień napadają na naszych działaczy i kierowców furgonetek. Używają niebezpiecznych narzędzi aby sterroryzować członków naszej Fundacji. Kładą się na ruchliwej jezdni lub torach tramwajowych, aby zablokować przejazd naszych pojazdów. Wskakują pod maskę naszych aut aby uniemożliwić dalszą jazdę furgonetek ujawniających prawdę o LGBT. Dewastują billboardy, niszczą plakaty, uszkadzają megafony. Są tak zuchwali, że wielu ataków dokonują na oczach kamer. Często wydaje się, że są w jakimś amoku i nie kontrolują swoich zachowań. W tym samym czasie media donoszą o kolejnych atakach na kościoły, a także o prowokacjach takich jak zakłócanie Mszy Św. Tzw. „tranzycja”, połączona z zażywaniem niebezpiecznych preparatów hormonalnych, może powodować totalną destabilizację psychiki człowieka, i tak bardzo już zniszczonej na skutek propagandy LGBT. Zaburzenia związane z „tranzycją” stanowią poważne zagrożenie dla zdrowia i życia człowieka, a konsekwencje społeczne tolerowania „tranzycji” mogą być nieobliczalne. Świadczą o tym przerażające statystyki samobójstw, depresji i chorób psychicznych u młodzieży LGBT oraz kolejne przypadki masakr urządzanych w miejscach publicznych przez osoby z zaburzeniami własnej tożsamości. Kolejne stany USA, rządzone przed konserwatywnych i chrześcijańskich polityków, pracują już nad zakazami „tranzycji”. Wspieranie tego procederu ma skutkować m.in. utratą licencji lekarskiej i surowymi karami. „Tranzycję” udaje się w Ameryce ograniczać pomimo ogromnej presji ze strony rządu USA i prezydenta Joe Bidena, który aktywnie wspiera i dotuje działalność aktywistów LGBT. O zakaz „tranzycji” apelują kolejni ludzie, w tym takie osoby jak np. Elon Musk, który powiedział ostatnio, że każdy rodzić lub lekarz, który sterylizuje dziecko przed osiągnięciem dorosłości powinien dostać dożywocie. Sterylizacja jest wynikiem stosowania “blokerów hormonalnych” oraz innego rodzaju preparatów hormonalnych używanych w procesie “tranzycji”. Tymczasem w Polsce promocja i reklama „tranzycji” wśród dzieci i młodzieży rozwija się w najlepsze. Aktywiści LGBT i „edukatorzy seksualni” cieszą się pełną swobodą działania i namawiają młodych Polaków do „kuracji hormonalnych” i „zmiany płci”. Większość rodziców nie ma pojęcia, że tego typu treści wyświetlają się ich dzieciom na ekranach smartfonów i komputerów.
Tranzycja to okaleczanie dzieci [foto]
Musimy działać już TERAZ, zanim będzie za późno. Kluczową kwestią jest budowa świadomości społecznej Polaków i ostrzeganie przed „tranzycją”, „edukacją seksualną” oraz innymi konsekwencjami ideologii LGBT. Tym zajmuje się nasza Fundacja. W całym kraju organizujemy niezależne akcje informacyjne, za pomocą których docieramy do Polaków z ostrzeżeniem. W najbliższym czasie chcemy uruchomić kampanię na temat niebezpieczeństwa „tranzycji”. Zamierzamy użyć m.in. wielkoformatowych billboardów, furgonetek, bannerów i plakatów. Możemy dotrzeć do tysięcy osób, potrzebujemy jednak ok. 16 000 zł na przygotowanie akcji i zakup niezbędnych materiałów. 
Dlatego zwracam się do Pana z prośbą o przekazanie 35 zł, 70 zł, 140 zł, lub dowolnej innej kwoty, aby wesprzeć organizację niezależnej kampanii informacyjnej, za pomocą której ostrzeżemy Polaków przed ogromnym zagrożeniem jakim jest „tranzycja”.
Numer konta: 79 1050 1025 1000 0022 9191 4667
Fundacja Pro – Prawo do życia
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków
Dla przelewów zagranicznych – Kod BIC Swift: INGBPLPW

„Przecieki”: Pięć sposobów na odróżnienie PRAWDY od FAŁSZU

Pentagon ‘Leaks’ czyli jak odczytać przeciek

bibula

Ponieważ system się dostosował, nie produkują już zgody – hodują partycypację. Gniewne zaprzeczanie i ciepłe pochwały rejestrują to samo w algorytmie. Nie chcą twojej zgody, chcą twojej uwagi. A kiedy czują, że historia traci publiczność, cóż, oto kilka super tajnych faktów, których miałeś nie poznać.

 ________***________

„Przecieki” z Pentagonu: pięć sposobów na odróżnienie PRAWDY od FAŁSZU

Obiecaliśmy dłuższe opracowanie na temat „przecieków” z Pentagonu i oto one. Stali czytelnicy prawdopodobnie znają mój pogląd na dokumenty, które wyciekły w ogóle, ale jeśli nie, pozwólcie, że zacytuję mój własny artykuł z 2019r. na temat (absurdalnych) „afgańskich dokumentów” [Afghanistan papers]:

„Strasznie dużo współczesnych „przecieków” wcale nimi nie jest. Są to orwellowskie ćwiczenia w kontrolowaniu dyskusji […] starannie zapewniające, że „establishment” i „alternatywa” są połączone pośrodku, kontrolowane z tego samego źródła.”

To nie znaczy, że WSZYSTKIE „przecieki” są automatycznie i powszechnie ćwiczeniami kontroli narracji, oczywiście niektóre są prawdziwe… ale zwykle dość łatwo je odróżnić. Poniżej mała lista kontrolna.

1. Jeśli twój „przeciek” mówi ci rzeczy, które już znasz, prawdopodobnie jest to przeciek fałszywy.

„Wyciek” powszechnie znanych, publicznie dostępnych informacji to bardzo powszechna taktyka. Na przykład w „przeciekach” z Pentagonu [Pentagon “leaks”] „ujawniono”, że Stany Zjednoczone szpiegują Koreę Południową, Izrael i Ukrainę. Ale Stany Zjednoczone szpiegują wszystkich – w tym sojuszników – i wszyscy wiemy o tym od dosłownie dziesięcioleci.

Co więcej, każdy szpieguje każdego, to po prostu sposób, w jaki gra się w tę grę. Sprawianie wrażenia, jakby to było wielkie odkrycie i „performatywne” [znaczy: kreujące rzeczywistość] oburzenie ze strony rządu Korei Południowej, to cechy fałszywego przecieku.

2. Jeśli twój „przeciek” wzmacnia narrację głównego nurtu, prawdopodobnie jest to przeciek fałszywy.

Przecieki można wykorzystać do zarządzania i/lub wzmacniania narracji głównego nurtu. Afgańskie dokumenty [Afghanistan Papers] są tego najlepszym przykładem. „Tajemnicza historia”, która nie wnosiła nic poza powtarzaniem mitów i kłamstw na temat amerykańskiej wojny.

Lub e-maile Fauci’ego, które wyciekły, wskrzesiły teorię o pochodzeniu covid jako wycieku laboratoryjnego, ale potwierdzały też, że covid istniał i był niebezpieczny.

 3. Jeśli twój „przeciek” występuje MASOWO w mediach, prawdopodobnie jest to przeciek fałszywy.

Znakiem rozpoznawczym fałszywego przecieku jest to, że media głównego nurtu dokładnie wyjaśniają wszystkim, jakie to ważne i co to wszystko znaczy. BBC, Sky News, CNN i inni opublikowali artykuły i filmy wyjaśniające szczegółowo treść przecieków. Amerykańscy rzecznicy, tacy jak John Kirby, twierdzili, że prasa nie powinna informować o przeciekach, ale to nie miało znaczenia.

Wiemy, że media korporacyjne są tylko przedłużeniem establishmentu, przekazują tylko to, co im kazano. Nie mają żadnych obowiązków wobec prawdy, ani żadnych związków z rzeczywistością. Jeśli publikują przecieki, to dlatego, że tak im nakazano, ponieważ służy to większej narracji. Urzędnicy krytykujący prasę za opublikowanie „przecieku” to tylko wykorzystanie efektu Streisand, takiego podręcznikowego „proszę, nie wrzucaj mnie na głęboką wodę”.

 4. Jeśli źródło twojego „przecieku” zostanie ujawnione natychmiast i publicznie, prawdopodobnie jest to przeciek fałszywy.

W ciągu kilku dni od niedawnego wycieku prasa podała nazwisko i stopień domniemanego sprawcy wycieku, jego aresztowanie zostało sfilmowane, a nagrania wideo wysłane do prasy, a on sam został publicznie postawiony w stan oskarżenia. Czy tak działają tajne agencje nastawione na ukrywanie ważnych informacji?

Dla porównania rozważmy Setha Richa. Rich był rzekomo źródłem wycieków e-maili, które dowodziły, że DNC fałszowała głosy na Hillary Clinton. Zginął, gdy został postrzelony w plecy przez rabusiów, którzy niczego nie zabrali.

 5. Jeśli twój „przeciek” mówi ci to, co chcesz usłyszeć, prawdopodobnie jest to przeciek fałszywy.

Nigdy nie ufaj komuś, kto mówi ci tylko to, co chcesz usłyszeć, tym bardziej mediom czy agencjom rządowym.

W najnowszych „przeciekach” widzimy, jak bardzo wygodnie karmią one obie strony wojennej narracji.

Jedną z „rewelacji” jest to, że w armii ukraińskiej kończy się amunicja przeciwlotnicza. Oznacza to, że w niedalekiej przyszłości Rosja może potencjalnie zrównać z ziemią Ukrainę dzięki swojej przewadze powietrznej.

Jest to oczywiście propaganda mająca na celu wspieranie fabuły „Ukraina potrzebuje naszej pomocy”. Zostanie wykorzystany do argumentowania, że ​​Zachód „nie zrobił wystarczająco dużo”, aby chronić Ukrainę i skutkować żądaniami przesłania większej ilości pieniędzy i/lub broni.

Z drugiej strony „rewelacje” dotyczące wyczerpywania się zapasów amunicji i większych niż w raportach ofiar, a także obecność sił specjalnych NATO w kraju, napędzają prorosyjskie stanowisko zachodnich mediów alternatywnych.

Widzisz, Rosja faktycznie wygrywa”, mówią, „A obecność sił NATO pokazuje, że Rosja miała rację, nie wierz zachodnim dezinformacjom”.

Wszystko to łączy się, aby utrzymać narrację, że konflikt reprezentuje bardzo realne i głęboko zakorzenione różnice moralne i strategiczne i nie jest tylko wojną o wpływy między rywalizującymi globalistycznymi gangsterami, tak cenną ze względu na swój potencjał odwracania uwagi, jak mało co.

Widzieliśmy coś podobnego na początku tego roku, wraz z opublikowaniem raportu Sy Hersha na temat „prawdy” stojącej za sabotażem Nord Stream 2, anonimowego informatora, który twierdził, że odpowiedzialne są Stany Zjednoczone. Obie strony przypisują sobie winę, obie odwracają uwagę od rzeczywistych skutków – i prawdopodobnie prawdziwego celu – zamknięcia rurociągu.

*

Ustaliwszy jak wykryć fałszywy „wyciek”, możemy zobaczyć, że te „wysoce tajne” dokumenty z Pentagonu idealnie pasują do kategorii „fałszywego przecieku”.

Teraz pojawia się pytanie, jeśli przecieki to operacja psychologiczna Deep State, to jaki jest jej cel?

Cóż, częściowo już to omówiliśmy. Na przykład Ukraina, której zabraknie rakiet, zostanie wykorzystana do usprawiedliwienia utopienia jeszcze większej ilości zasobów i pieniędzy w mętnej i bezdennej otchłani „wydatków wojskowych”.

Po drugie, już teraz widzimy celownik establishmentu skupiający się na Discord – platformie, na której po raz pierwszy opublikowano przecieki. Nie tylko na Discord, ale ogólnie serwisach oferujących grupy dyskusyjne [group chat services].

Jak prawie zawsze, fałszywy „wyciek” podsyci wezwania do większego bezpieczeństwa i większej kontroli nad treściami online, po tym jak wszystkie te wycieki „zagrożą amerykańskim aktywom”.

Mówiąc szerzej, po prostu dostarcza to paliwa do słabnącej narracji. Tyle faktów do zakwestionowania i tyle argumentów do wytoczenia. Jakie siły specjalne są w kraju? Jakie prowokacje przeprowadzają? Kto „naprawdę” wygrywa? Czyje liczby ofiar są wiarygodne? Kto dokonał jakich okrucieństw, aby zdyskredytować którąś ze stron?

Czy Chińczycy zbroją Rosję w tajemnicy? Czy Korea Południowa się wycofa?

A co ze sprawcą przecieku – czy jest antywojennym bohaterem? Narcyzem, który zagroził Ameryce? A może rasistowskim zdrajcą? Czy powinien iść do więzienia? Na jak długo?

Obserwuj, jak Czerwoni i Niebiescy kłócą się o to.

W żargonie mediów społecznościowych wszystko to treści zaprojektowane w celu zwiększenia zaangażowania. Ponieważ system się dostosował, nie produkują już zgody – hodują partycypację. Gniewne zaprzeczanie i ciepłe pochwały rejestrują to samo w algorytmie. Nie chcą twojej zgody, chcą twojej uwagi. A kiedy czują, że historia traci publiczność, cóż, oto kilka super tajnych faktów, których miałeś nie poznać.

Oto prawdziwa historia kryjąca się za tą historią, dlaczego nie wejdziesz na Facebooka i nie powiesz o tym wszystkim?

Jaki jest ostateczny cel, któremu służą te przecieki? Ten sam, co trzymający w napięciu moment na końcu sezonu w serialu czy zabicie głównej postaci. Sprawia, że ​​ludzie dyskutują, wciąga ludzi w ich historię.

Chcą, abyś to czytał, o tym dyskutował i żył w stworzonej przez nich rzeczywistości.

_______________

[Źródło:] Pentagon “Leaks”: 5 ways to tell REAL from FAKE, Kit Knightly, Apr 17, 2023

Tłumaczenie: AlterCabrio – ekspedyt.org

−∗−

Powiązane tematycznie:

Trzy wojny do końca resetu
Decyzje podejmowane przez duże banki w celu resetu gospodarczego są niezwykle niepopularne wśród budzących się mas, ale to te przestępcze duże banki mają do wywołania trzy katastrofalne wojny jako zasłonę […]

 Za: Legion sw. Ekspedyta – ekspedyt.org (18 kwietnia 2023) | https://ekspedyt.org/2023/04/18/pentagon-leaks-czyli-jak-odczytac-przeciek/

Tu nie ma co „rozważać”

Tu nie ma co „rozważać”

Stanisław Michalkiewicz nie-ma-co-rozwazac

Afera z ukraińskim zbożem zatacza coraz szersze kręgi i wygląda na to, że może stać się motywem przewodnim kampanii wyborczej. Jest to prawdopodobne tym bardziej, że zapowiadana na wiosnę miażdżąca ukraińska ofensywa jakoś nie może się rozwinąć, a w dodatku z Pentagonu wyszły jakieś fałszywe pogłoski o dużych ukraińskich stratach i zużyciu amunicji, którego nie mogą uzupełnić pośpieszne dostawy z Zachodu. Oczywiście winni są jacyś hakerzy, którzy albo zostali przez pierwszorzędnych amerykańskich twardzieli wynajęci, żeby przy pomocy tych fake-newsów zdezorientować Putina i wciągnąć go w zasadzkę, albo nie zostali wynajęci przez żadnych twardzieli, tylko produkują fałszywe pogłoski w tak zwanym czynie społecznym.

Chodzi o to, że w tych pogłoskach nie ma ani słowa prawdy, bo prawda wygląda tak, że niezwyciężona armia ukraińska codziennie rozgramia jakiś ruski batalion i jeśli tak dalej pójdzie, to do lipca nie będzie tam już ani jednego rosyjskiego żołnierza i w ten sposób zostanie osiągnięte ostateczne zwycięstwo, o którym w proroczym natchnieniu mówił podczas wizyty w Warszawie amerykański prezydent Józio Biden – że mianowicie Ukraina “musi” wygrać. Wyraziłem wtedy przypuszczenie, że prezydent Biden najwyraźniej związał swoje osobiste losy z losem Ukrainy, w związku z czym wojna musi potrwać co najmniej do listopada przyszłego roku, kiedy to w Stanach Zjednoczonych  odbędą się wybory prezydenckie. Muszę się pochwalić – bo jak sam się nie pochwalę, to któż mnie pochwali? – że i mnie w tym wypadku wspierały proroctwa, bo właśnie prezydent Biden powiedział, że “chyba” będzie w tych najbliższym wyborach kandydował.

Najwyraźniej musi uważać się za męża opatrznościowego dla Ameryki, podobnie jak Konrad Adenauer, który został pierwszym powojennym kanclerzem Niemiec w wieku 73 lat. Prezydent Biden jest trochę starszy, bo ma już, chwalić Boga, 81 lat, ale teraz ludzie żyją długo i szczęśliwie, zwłaszcza w Ameryce, której nie deptała stopa żadnego agresora.  W takiej sytuacji jest szansa, że prezydent Biden pobije rekord Guinessa, bo Donald Trump miał zaledwie 70 lat, a Ronald Reagan – 69.  Byłby to jeszcze jeden liść do wieńca sławy – jednak pod warunkiem, że Ukraina do listopada 2024 roku wygra. Bo jeśli przegra…? Ach lepiej nawet nie rozważać takiej myślozbrodni, która w dodatku mogłaby być gwoździem do trumny prezydenckiej kariery Józia Bidena. Jest rozkaz, że Ukraina wygrać musi – i tego się trzymajmy.

“Toteż i baba w piecu drożdżowa puchnie…” – ach co ja tu plotę o jakiejś babie drożdżowej, co to puchnie w piecu, podczas gdy należy skomentować poświąteczną wyprawę pana premiera Morawieckiego do Ameryki, gwoli odbycia bliskiego spotkania III stopnia z panią Kamalą Harris. Z komunikatu wynika że stosunki się zacieśniają, z czego możemy się tylko cieszyć, bo nie ma nic gorszego, niż stosunki rozluźnione. Tedy, jeśli można tak powiedzieć – idąc za ciosem – pan premier Morawiecki uprosił panią Kamalę, żeby zwiększyła kontyngent wojska amerykańskiego w Polsce. Pani Kamala się zgodziła, więc esperons, że wkrótce wojska amerykańskie w Polsce nie będą stacjonowały w granicach dawnego zaboru pruskiego i częściowo – austriackiego – tylko również na terenie Kongresówki – żeby Putin przypadkiem sobie nie pomyślał, że się go boimy.

Tymczasem my się wcale Putina nie boimy, bo nie o Putina tu chodzi, tylko o rozważenie alternatywy, jaka się rysuje przed naszym nieszczęśliwym krajem. Jeśli kontyngent wojska amerykańskiego w Polsce jeszcze się powiększy, to myślę, że nie ma co czekać, tylko trzeba przyłączyć Polskę do Stanów Zjednoczonych. Jest tu wprawdzie jeden plus ujemny, że w ten sposób zrezygnowalibyśmy z niepodległości państwowej – ale, powiedzmy to sobie otwarcie i szczerze – że i tak zostały z niej same strzępy, a i z tymi mamy tylko same zgryzoty.

Tymczasem lista plusów dodatnich jest znacznie dłuższa i bogatsza. Po pierwsze, w takim przypadku Stany Zjednoczone nie popychałyby nas do bezpośredniej wojny z Rosją, bo same wolą wojować z Putinem do ostatniego Ukraińca. Gdyby Polacy stali się obywatelami USA, to rząd amerykański nie wpychałby nas w maszynkę do mięsa, bo zaraz byśmy zagłosowali na opozycję. To po pierwsze primo.

Drugie primo jest takie, że nie musielibyśmy płacić Stanom Zjednoczonym za dostawy broni, bo przecież ta broń stacjonowałaby na terytorium USA , a rząd musiałby instalować ją u nas za darmo, podobnie jak za darmo uzbrajać te 200 tysięcy dodatkowych żołnierzy, o których Naczelnik Państwa pragnie powiększyć naszą niezwyciężoną armię. Stałaby się ona integralną częścią niezwyciężonej armii USA i kto wie, czy w rezultacie polskie oddziały nie zostałyby wysłane do Niemiec, z czego mogłoby wyniknąć wiele korzyści również dla pana wiceministra Mularczyka, który w tej chwili prowadzi tylko ożywioną działalność epistolarną, niczym panna de Lespinasse, z tą różnicą, że ona podobno na swoje listy otrzymywała niekiedy odpowiedzi.

  Po trzecie primo – i to wydaje się w perspektywie najważniejsze – w takim przypadku Stany Zjednoczone musiałyby uchylić ustawę nr 447, bo przecież ze swego własnego terytorium żadnych roszczeń by Żydom nie wypłacały. Jak widzimy, plusy dodatnie przeważają nad plusem ujemnym, a przecież to tylko przykładowa wyliczanka. 

W takiej sytuacji przyjrzyjmy się drugiemu członowi alternatywy – żeby Polska została przyłączona do Ukrainy. To, że w piśmie „Foreign Policy” pojawiają się takie pomysły, to nie dlatego, że mają one jakikolwiek sens, tylko dlatego, że Stany Zjednoczone przy pomocy takich balonów próbnych sondują, w jakim stopniu na wyobraźnię Polaków oddziałują „post-jagiellońskie mrzonki” i czy można ich oduraczyć, żeby wkręcić w maszynkę do mięsa na wypadek, gdyby zabrakło ostatniego Ukraińca. Gdyby Polska została przyłączona do USA, tego rodzaju publikacje nigdy by się w „Foreign Policy” nie pojawiły, a gdyby nawet jakimś cudem się pojawiły, to można by tylko zapytać redaktora naczelnego, od kiedy ma te objawy.  W takiej sytuacji staje się oczywiste, że pomysł przyłączenia Polski do Ukrainy przyniósłby nam tylko krew, pot i łzy. Dlatego ktoś powinien to wytłumaczyć panu prezydentowi Dudzie, żeby się opamiętał, no i panu ministrowi Zbigniewowi Rau, żeby się nie narkotyzował rządową propagandą, tylko odzyskał poczucie rzeczywistości i rozważył nakreśloną powyżej alternatywę. Piszę, żeby ją „rozważył”, ale tylko przez grzeczność, bo liczę na to, iż pan minister Rau jest na tyle dużym chłopczykiem, żeby wiedzieć, że tu nie ma co „rozważać”, tylko załatwić sprawę, bo w przeciwnym razie ukraińscy oligarchowie zasypią nasz nieszczęśliwy kraj „zbożem technicznym” z robalami, które będą ponad podziałami obgryzały zarówno Donalda Tuska, jak i Jarosława Kaczyńskiego.

Piekielna gra wzywa do “wyzwolenia furii” przeciwko krytykom LGBT

Piekielna gra wzywa do “wyzwolenia furii” przeciwko krytykom LGBT

Na podst.: piekielna-gra-sprowokowala-strzelanine-w-nashville

Gra wideo przedstawiająca transpłciowego bohatera, który zabija krytyków LGBT, w tym księży, została opublikowana dwa miesiące przed strzelaniną w chrześcijańskiej szkole w Nashville w stanie Tennessee.

W poniedziałek 27 marca 28-latka Audrey Hale zastrzeliła troje dziewięcioletnich dzieci i troje dorosłych w szkole w Nashville, w USA. Policja zabiła napastniczkę. Hale była uzbrojona w dwa karabiny szturmowe i pistolet.

Informacje o tożsamości płciowej Hale podał jako pierwszy komendant lokalnej policji, John Drake. 28-latka twierdziła, że „choć urodziła się w ciele kobiety, jest mężczyzną”.

W wywiadzie dla NBC komendant stwierdził, że do strzelaniny mogło dojść w związku z “urazą”, jaką sprawczyni żywiła “z powodu konieczności chodzenia do tej szkoły” w przeszłości.

Potworna gra

Część mediów w Stanach Zjednoczonych oskarżyła ruch LGBT o promowanie agresywnej retoryki, która doprowadziła do śmiertelnej strzelaniny w szkole w Nashville.

Potal breitbart.com donosi o grze komputerowej, która pozwala wcielić się w bohatera uciekającego z “faszystowskiego obozu koncentracyjnego dla osób transpłciowych”, który na drodze do wolności musi zabijać krytyków LGBT, w tym księży. Gra ma za zadanie “wyzwolenie stłumionej furii na tyranów krytykujących płeć” przy użyciu “arsenału śmiercionośnej broni”.

Nazwa gry, “Terfenstein 3D”, odnosi się pejoratywnego terminu TERF, który oznacza “zwolenniczkę radykalnego feminizmu, która uważa, że tożsamość płciowa kobiety transpłciowej nie jest uzasadniona i która jest wrogo nastawiona do osób transpłciowych i zróżnicowanych płciowo”. [Co za bełkot! Nic nie rozumiem – i zrozumieć nie warto. MD]

Gra jest spin-offem klasyki gier komputerowych Wolfensteina – najdłużej działającej serii strzelanek FPS, w której główny bohater, żołnierz armii amerykańskiej walczy ze złymi nazistami. Jednak w “Terfenstein 3D” nazistów zastąpili wrogowie LGBT, tacy jak duchowni religijni i krytycy transpłciowości, których należy zabijać.

“Gra przedstawia motywy LGBTQAI+, transpłciowe i feministyczne i pokazuje, jak wyglądałby powojenny apokaliptyczny świat, gdyby zwyciężyli faszyści płciowi. W tym dystopijnym świecie faszyści zabijają i wsadzają do więzień wszystkie osoby transpłciowe i queer, poddając je surowej terapii leczniczej, uwięzieniu i śmierci. Wcielasz się w uciekiniera z obozu i dokonujesz zemsty. Ta gra ujawnia bardzo realną transfobiczną przemoc, z którą spotyka się wiele osób transpłciowych za samo istnienie” – czytamy w opisie gry. Gra została wydana w połowie stycznia tego roku przez twórcę gier trans Sandrę Moen .

Źródło: breitbart.com

Raport rosyjskiej Dumy: Tysiące Ukraińców wykorzystanych jako króliki doświadczalne do badań nad bronią biologiczną z USA, co najmniej 20 osób zmarło.

Raport rosyjskiej Dumy: Tysiące Ukraińców wykorzystanych jako króliki doświadczalne do badań nad bronią biologiczną z USA, co najmniej 20 osób zmarło.

Apr., 13. thegatewaypundit-thousands-of-ukrainians-used-as-guinea-pigs

Śledztwo rosyjskiego parlamentu w sprawie działalności amerykańskich biolaboratoriów na Ukrainie wykazało, że co najmniej 4000 Ukraińców zostało wykorzystanych jako króliki doświadczalne w amerykańskich eksperymentach z bronią biologiczną, z czego co najmniej 20 zmarło, donosi Edward Czesnokow w Komsomolskiej Prawdzie.

————–

“Co najmniej 4 tysiące Ukraińców, w większości wojskowych, stało się eksperymentalnymi królikami doświadczalnymi w ramach amerykańskich badań nad niebezpiecznymi patogenami. Tylko w charkowskim biolaboratorium podczas “eksperymentów” zmarło około 20 żołnierzy sił zbrojnych Ukrainy, a około 200 było hospitalizowanych, m.in. dlatego, że USA testowały na nich nielicencjonowane farmaceutyki” – pisze Czesznokow.

Jednym z celów było stworzenie wirusów za pomocą “sterowanej ewolucji” i zbadanie, jak miejscowi mieszkańcy zareagują na pewne patogeny.

“Sterowana ewolucja” to kryptonim badań nad bronią biologiczną typu “gain of function” [wzbogacanie funkcji], jak ujawnił przzy ukrytej kamerze dyrektor wykonawczy Pfizera Jordon Trishton Walker dla Project Veritas w filmie wydanym w styczniu br..

“Z pomocą kijowskiego reżimu, USA stworzyły około 50 biolaboratoriów na Ukrainie, gdzie przeprowadzano nielegalne eksperymenty na mieszkańcach Ukrainy”, jak twierdzi deputowana Dumy Irina Jarowaja, członek komisji śledczej ds. biolabów, która nazwała program badań biologicznych “nowym projektem Manhattan”.

Według tej deputowanej amerykańska aktywność w zakresie badań biologicznych rozpoczęła się na Ukrainie zaraz po 1991 roku od programu Nunn-Lugar prowadzonego przez Agencję Redukcji Zagrożeń Obronnych (DTRA) Pentagonu.

“Ambasada USA w Kijowie faktycznie pracowała jako placówka Pentagonu, wysyłając próbki biologiczne, w tym wirusy i patogeny, pocztą dyplomatyczną w obie strony, aby ukryć prawdę przed resztą świata”.

Yarovaya nazwała te działania “potwornym nadużyciem kanałów dyplomatycznych”.

Według blogera WarClandestine w 2005 roku ówczesny senator Barack Obama odwiedził byłe sowieckie obiekty biologiczne i chemiczne na Ukrainie i “założył amerykańskie korzenie Deep State na Ukrainie”. Po 2005 roku Black & Veatch, zleceniobiorca agencji DTRA, zbudował i zmodernizował 8 biolabów na Ukrainie, w tym biolaboratorium w Odessie do badania “patogenów, które mogą być wykorzystane w atakach bioterrorystycznych.”

Yarovaya zauważyła, że w przeddzień Majdanu w 2014 roku ukraiński parlament Werchowna Rada rozważał wprowadzenie zakazu działalności zagranicznych laboratoriów na Ukrainie. Ustawa została odłożona na półkę po sponsorowanym przez USA puczu, który był wspierany przez obecnego Wicesekretarza Stanu USA Victorię Nuland, obecnego doradcę ds. bezpieczeństwa narodowego Jake’a Sullivana i ówczesnego wiceprezydenta Joe Bidena, co potwierdziła sama Nuland w wyciekłej rozmowie telefonicznej w 2014 roku.

Po tym jak wiceprezydent Joe Biden został człowiekiem do spraw Ukrainy w administracji Obamy wiosną 2014 roku, firma Huntera Bidena Rosemont Seneca Technology Partners zainwestowała co najmniej 500.000 $ w amerykańską firmę bio-badawczą Metabiota z siedzibą w San Francisco, jak pokazują e-maile z laptopa Huntera Bidena.

Metabiota otrzymała następnie kontrakt o wartości 23,9 mln dolarów na prowadzenie biolabów na Ukrainie dla Pentagonu i CIA. Metabiota współpracowała z EcoHealth Alliance Petera Daszaka w programie PREDICT, który – jak podaje strona internetowa programu – został zainicjowany w 2009 roku w celu “wzmocnienia globalnej zdolności do wykrywania i odkrywania wirusów o potencjale pandemicznym, które mogą przenosić się między zwierzętami i ludźmi”, w tym ” rodziny koronawirusów, do której należą SARS i MERS”. Krytycy tacy jak Robert F. Kennedy Jr. zarzucają, że te “zapobiegawcze” badania są jedynie przykrywką rządu USA dla zakazanych badań nad bronią biologiczną.

Program PREDICT jest częścią programu Nowych Zagrożeń Pandemicznych (USAID Emerging Pandemic Threats) i był prowadzony przez Instytut Zdrowia UC Davis One – jak podaje jego strona internetowa.

W swojej książce “Prawda o Wuhan” były wiceprezes EcoHealth Alliance Andrew Huff zarzuca, że EcoHealth Alliance opracował wirusa SARS-CoV2 “w okresie jego zatrudnienia (od 2014 do 2016 roku)”, w ramach programu PREDICT, nad którym pracował Huff. Jak twierdzi Huff, szef EcoHealth Alliance Peter Daszak przyznał się do pracy dla CIA, która zainwestowała w EcoHealth Alliance i Metabiota poprzez firmę CIA typu venture capital In-Q-Tel.

Huff pisze, że widział również dowody “pozornego testowania eksperymentalnych leków, terapii i szczepionek na członkach ukraińskiego wojska i lokalnej ludności”.

“Do 2022 roku Ukraina planowała rozmieścić kompleksowy system wywiadu biologicznego na zlecenie Stanów Zjednoczonych” – zarzuca rosyjska deputowana Irina Jarowaja, podając powstrzymanie “możliwej ‘biologicznej agresji” jako jeden z powodów rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

207-stronicowy raport nt. biolabów rosyjskiej Dumy zostanie teraz przesłany do zatwierdzenia przez Kreml, a następnie zostanie opublikowany do powszechnej analizy.

Źródło: GP

Link Tłyter na temat:

https://twitter.com/WarClandestine/status/1619886316371726341?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1619886316371726341%7Ctwgr%5Ee3191cf0294d5b8ffd9cd2798da18144da8697b7%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2F

www.thegatewaypundit.com%2F2023%2F04%2Frussian-duma-report-thousands-of-ukrainians-used-as-guinea-pigs-for-us-bioweapons-research-at-least-20-died%2F

https://twitter.com/Kanthan2030/status/1646128361935364096?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1646132283802533898%7Ctwgr%5Ee3191cf0294d5b8ffd9cd2798da18144da8697b7%7Ctwcon%5Es2_&ref_url=https%3A%2F%2F

www.thegatewaypundit.com%2F2023%2F04%2Frussian-duma-report-thousands-of-ukrainians-used-as-guinea-pigs-for-us-bioweapons-research-at-least-20-died%2F

HANDEL Z WROGIEM ?? [Pajac potrafi!!]

HANDEL Z WROGIEM ?? [Pajac potrafi!!]

Seymour Hersh trading-with-the-enemy?

Czy administracja Bidena ma pomysł na rozwiązanie konfliktu w obliczu szerzącej się korupcji w Kijowie i gromadzenia się wojsk amerykańskich na granicy z Ukrainą?

Rząd Ukrainy, na czele którego stoi Wołodymyr Zelensky, wykorzystuje fundusze amerykańskich podatników, aby drogo płacić za niezbędny olej napędowy, który utrzymuje ukraińską armię w ruchu w jej wojnie z Rosją.

Nie wiadomo, ile rząd Zelensky’ego płaci za galon paliwa, ale Pentagon płacił aż 400 dolarów za galon, aby przetransportować benzynę z portu w Pakistanie, ciężarówką lub na spadochronie, do Afganistanu podczas trwającej tam dekady amerykańskiej wojny.

Nie wiadomo też, że Zelensky kupował paliwo od Rosji, kraju, z którym i Waszyngton jest w „stanie wojny”, a ukraiński prezydent i wielu z jego otoczenia skubało niezliczone miliont amerykańskich dolarów przeznaczonych na zakup oleju napędowego.

Jeden z szacunków analityków Centralnej Agencji Wywiadowczej określił zdefraudowane fundusze na co najmniej 400 milionów dolarów w zeszłym roku; inny ekspert porównał poziom korupcji w Kijowie jako zbliżony do tego z wojny w Afganistanie, “chociaż nie będzie profesjonalnych raportów z audytu wychodzących z Ukrainy”.

“Zelensky kupuje od Rosjan olej napędowy z rabatem“, powiedział mi jeden znający się na rzeczy urzędnik amerykańskiego wywiadu. “A kto płaci za gaz i ropę? My.

Putin i jego oligarchowie zarabiają na tym miliony”.

Wiele ministerstw rządowych w Kijowie dosłownie “rywalizowało”, powiedziano mi, o założenie firm -przykrywek dla kontraktów eksportowych na broń i amunicję z prywatnymi handlarzami bronią na całym świecie, z których wszyscy zapewniają sute łapówki. Wiele z tych firm znajduje się w Polsce i Czechach, ale uważa się, że inne istnieją w Zatoce Perskiej i Izraelu. “Nie zdziwiłbym się, gdybyśmy dowiedzieli się, że istnieją inne w takich miejscach jak Kajmany i Panama, i jest w nie zaangażowanych wielu Amerykanów” – powiedział mi amerykański ekspert od handlu międzynarodowego.

Kwestia korupcji została bezpośrednio poruszona z Zelenskim podczas spotkania w styczniu ubiegłego roku w Kijowie z dyrektorem CIA Williamem Burnsem. Jego przesłanie do ukraińskiego prezydenta, jak powiedział mi urzędnik wywiadu mający bezpośrednią wiedzę o spotkaniu, było jak z filmu o mafii z lat 50-tych.

Starsi generałowie i urzędnicy państwowi w Kijowie byli wściekli na to, co postrzegali jako chciwość Zelensky’ego, więc Burns powiedział ukraińskiemu prezydentowi, ponieważ “brał większą część pieniędzy z tych pieniędzy, które trafiała do generałów”.

Burns przedstawił również Zelensky’emu listę trzydziestu pięciu generałów i wyższych urzędników, których korupcja była znana CIA i innym członkom amerykańskiego rządu. Zelensky odpowiedział na amerykańskie naciski dziesięć dni później, publicznie zwalniając dziesięciu najbardziej ostentacyjnie kradnących urzędników z listy – i robiąc niewiele więcej. “Tych dziesięciu, których się pozbył, bezczelnie przechwalało się pieniędzmi, które mieli – jeżdżąc po Kijowie w swoich nowych mercedesach” – powiedział mi urzędnik wywiadu.

=========================================

Mail :

<< “Zelensky kupuje od Rosjan olej napędowy z rabatem“, powiedział mi jeden znający się na rzeczy urzędnik amerykańskiego wywiadu. “A kto płaci za gaz i ropę? My.

Putin i jego oligarchowie zarabiają na tym miliony”. >>

To nie tylko pajac, ale i zbrodniarz.

Zresztą w tej trójce – sami zbrodniarze:

Putin sprzedaje olej, by czołgi ukraińskie .MOGŁY ZABIJAĆ Rosjan.

Zelensky  płaci Rosjanom za olej.

Pieniądze Zelenskemu dostarczają Amerykanie, świadomi sposobu ich wykorzystania.

Byle wojenka trwała.  

Jak w drugiej wojnie światowej. 

Żołnierze amerykańscy walczyli na froncie, a bank BIS w Szwajcarii zasilał gotówką Hitlera.

Tak główka (olej) pracuje.

“ABSOLUTNE ZERO” – Plan – polecenie „uczonych satanistów” z uniwersytetów w Cambridge, Oxfordzie, Nottingham, Bath i Imperial College London

“ABSOLUTNE ZERO” – Plan – polecenie „uczonych satanistów” z uniwersytetów w Cambridge, Oxfordzie, Nottingham, Bath i Imperial College London

Wszystkie brytyjskie lotniska muszą zostać zamknięte w ciągu najbliższych 10 lat, wołowina i jagnięcina zostaną zakazane, a budowa nowych budynków zostanie wstrzymana w imię “zmian klimatycznych” .

———————————-

The Exposé – 12 kwietnia 2023 r. https://www.thetruthseeker.co.uk/?p=267627

Raport opracowany przez Uniwersytet Oksfordzki i Imperial College London dla rządu Wielkiej Brytanii ujawnia, że wszystkie lotniska zostaną zamknięte, jedzenie wołowiny i jagnięciny stanie się nielegalne, a budowa nowych budynków nie będzie dozwolona w celu spełnienia prawnego „zobowiązania zerowej emisji do 2050 roku”.

W sprawozdaniu stwierdza się, że wszystkie lotniska muszą zostać zamknięte w latach 2020-2029, z wyjątkiem lotnisk Heathrow, Glasgow i Belfast, które mogą pozostać otwarte tylko pod warunkiem, że transfery na i z lotniska będą odbywać się koleją.

Wszystkie pozostałe lotniska muszą zostać zamknięte, ponieważ – aby spełnić prawne zobowiązanie do zerowej emisji do 2050 roku, każdy obywatel Wielkiej Brytanii musi “przestać korzystać z samolotów”.

Ponadto raport stwierdza, że aby przestrzegać prawa „ustawy o zmianach klimatu”, społeczeństwo będzie musiało przestać robić wszystko, co powoduje emisje, niezależnie od źródła energii. Według raportu będzie to wymagało od społeczeństwa, aby nigdy więcej nie jeść wołowiny lub jagnięciny.

Aby to zrobić, krajowe spożycie wołowiny i jagnięciny spadnie o 50% w latach 2020-2029. Następnie między 2030 a 2049 rokiem wołowina i jagnięcina zostaną “wycofane”.

Raport potwierdza również, że budowa nowych budynków musi zostać wstrzymana przed 2050 rokiem.

Podstawową kwestią jest to, że wszelkie aktywności wykorzystujące węgiel będą miały zasadniczo zerową wartość w 2050 roku. To z kolei może zachęcać do większego wykorzystania w okresie poprzedzającym rok 2050 – na przykład stawiania nowych budynków w znacznie szybszym tempie przez następne 30 lat, wiedząc, że budowa musi następnie zostać wstrzymana.

Raport został wydany w listopadzie 2019 r., a jego autorem jest “UK Fires”, współpraca między uniwersytetami w Cambridge, Oxfordzie, Nottingham, Bath i Imperial College London – siedzibą profesora Neila Fergusona.

Zatytułowany “Absolutne zero” raport jest efektem współpracy badawczej, w którym autorzy ujawniają [polecają md] , co Wielka Brytania musi zrobić, aby spełnić prawny wymóg osiągnięcia zerowej emisji netto do 2050 r., i jest to wstrząsająca lektura.

Jednak linia czasowa wydarzeń może ulec znacznemu przyspieszeniu, ponieważ w kwietniu 2021 roku rząd wprowadził do prawa nowy cel, jakim jest ograniczenie emisji o 78% do roku 2035.

Autorzy raportu stwierdzają, że kluczowe przesłania są następujące -.

Oprócz zmniejszenia naszego zapotrzebowania na energię, zapewnienie zerowej emisji przy użyciu dzisiejszych technologii wymaga wycofania się z latania, żeglugi, jagnięciny i wołowiny, stali wielkopiecowej i cementu.

Stwierdzają to również w odniesieniu do miejsc pracy i lokalizacji –

Istnieją dwa kluczowe implikacje dla tego, jak żyjemy: po pierwsze, budynki staną się znacznie droższe, ponieważ ograniczenia dotyczące budownictwa generują znaczne niedobory; po drugie, transport stanie się znacznie droższy, ponieważ ograniczenia dotyczące podróży lotniczych wygenerują nadmierny popyt na inne formy transportu.

Ci, którzy zaczynają szkołę średnią teraz, w 2019 roku, będą mieli 43 lata w 2050 roku. Zastanowienie się nad tym, jaka edukacja jest odpowiednia dla zupełnie innego zestawu branż, to kluczowe pytanie. Czy nadal powinniśmy szkolić pilotów samolotów? Albo inżynierów aeronautyki?

I stwierdzają to na podstawie wdrożenia wymagań -.

Zmiany w zachowaniu w celu osiągnięcia Zera Absolutnego są wyraźnie znaczące. W zasadzie zmiany te można by wywołać poprzez zmianę cen, co stanowiłoby wyraźną zachętę do zmiany zachowań. Alternatywą jest to, że rząd zakazuje pewnych rodzajów zachowań i reguluje procesy produkcyjne.

Można się zastanawiać, w jaki sposób rząd zamierza uzyskać poparcie społeczeństwa dla zamknięcia lotnisk i zaprzestania konsumpcji wołowiny i jagnięciny?

Cóż, możemy twierdzić, że są już na dobrej drodze do zapewnienia zamknięcia wielu lotnisk dzięki drakońskim przepisom, pod którymi Brytyjczycy żyją od marca 2020 roku w imię „ochrony NHS [National Health Service] i ratowania życia”.

Czy to tylko przypadek, że cztery miesiące po wydaniu raportu rząd brytyjski wprowadził ustawę o koronawirusie i wdrożył krajową blokadę, która zdziesiątkowała branżę turystyczną? Lektura sprawozdania z pewnością sugeruje, że prawdziwym powodem blokady mogło być to, że rząd będzie mógł spełnić swoje prawne zobowiązanie do zmniejszenia emisji.

Otrzymają wsparcie, tak jak otrzymali wsparcie dla wdrożenia absurdalnych, drakońskich przepisów pod pozorem powstrzymania rozprzestrzeniania się Covid-19. Prawa, które zdziesiątkowały mały biznes, odebrały nasze wolności i stworzyły to, co będzie największym kryzysem zdrowotnym, jaki kiedykolwiek miał miejsce, dzięki przekształceniu NHS w National Covid Service, a następnie National Vaccination Service.

Wszystko to udało im się osiągnąć dzięki psychologicznej manipulacji i przymusowi. To nie jest opinia, to jest fakt, i to wszystko jest udokumentowane w oficjalnych dokumentach rządu brytyjskiego, które można przeczytać here, and here.

I mają zamiar użyć dokładnie tej samej taktyki, aby zapewnić, że pozwolisz zamknąć wszystkiie lotniskoa i nigdy nie jeść wołowiny lub jagnięciny ponownie, to jest to, co raport “Absolutne zero” zaleca, a rząd Wielkiej Brytanii wdraża do osiągnięcia ich prawnie wymaganych celów –

Normy społeczne a zachowania indywidualne

Istnieje rozbieżność między skalą działań zalecanych przez rząd (np. oszczędzanie energii) a tymi, które są najczęściej wykonywane przez jednostki (np. recykling). Działania, które mogą mieć duży wpływ, takie jak lepsza izolacja domów i nie latanie, są ignorowane na rzecz małych, głośnych działań, takich jak nieużywanie plastikowych słomek. Pozwala to jednostkom czuć się usatysfakcjonowanymi, że “robią swoje”, nie dokonując w rzeczywistości zmian w stylu życia, które są niezbędne do osiągnięcia celu zerowych emisji. Jeśli zmiana społeczna na dużą skalę ma się udać, potrzebne jest nowe podejście.

Chociaż myśl o podjęciu przez społeczeństwo radykalnych, znaczących kroków w celu osiągnięcia celów zerowej emisji może być krytykowana jako absurdalna, możemy uczyć się na historycznych zmianach kulturowych. Nie tak dawno temu zachęcano do palenia papierosów i uznawano je za dopuszczalne w miejscach publicznych, do których uczęszczały dzieci, jazda pod wpływem alkoholu była praktykowana z taką regularnością, że zabijała 1000 osób rocznie w Wielkiej Brytanii, a dyskryminacja ze względu na orientację seksualną była zapisana w prawie.

Obecnie zachowania te wydają się naganne, co pokazuje, że społeczeństwo jest w stanie uznać negatywne konsekwencje pewnych zachowań i społecznie zdelegalizować ich praktykę. Należy zatem skupić się na przyspieszeniu ewolucji nowych norm społecznych z przekonaniem, że zmiana może nastąpić.

Dowody pochodzące z nauk behawioralnych oraz wieloletnie doświadczenie w dziedzinie zdrowia publicznego w zakresie zmiany zachowań związanych z paleniem tytoniu i piciem alkoholu wskazują, że sama informacja nie wystarczy do zmiany zachowania. Aby dokonać zmian opisanych w niniejszym sprawozdaniu, będziemy musieli myśleć szerzej o ekonomicznych i fizycznych kontekstach, w których projektanci, inżynierowie i członkowie społeczeństwa podejmują decyzje decydujące o emisji dwutlenku węgla.

Jednocześnie jasne, dokładne i przejrzyste informacje na temat problemów i skuteczności proponowanych rozwiązań są niezbędne dla utrzymania społecznego poparcia dla interwencji politycznych. Ważne jest również sformułowanie komunikatu. Stwierdzono, że komunikaty oparte na strachu i kryzysie klimatycznym są nieskuteczne w motywowaniu do zmian.

Długotrwałość wyzwania, jakim jest redukcja emisji, oraz brak natychmiastowych lub nawet widocznych konsekwencji drobnych działań indywidualnych oznaczają, że trudno jest powiązać je z kryzysem klimatycznym na dużą skalę. Pozwala to jednostkom na podejmowanie decyzji, które stoją w sprzeczności z ich dążeniem do redukcji emisji.

Naukowy opis nie zawsze jest najskuteczniejszym środkiem komunikacji, a język używany do promowania „zerowej emisji” nie powinien już koncentrować się na “ekologicznym” i “zielonym” leksykonie, ale raczej na szczerych opisach działań, które odwołują się do ludzkiego spełnienia. Dowody z badań nad wykorzystaniem czasu pokazują, że ludzkie spełnienie nie zależy ściśle od zużycia energii – czynności, które sprawiają nam największą przyjemność, to te o najniższym zapotrzebowaniu na energię.

Konsumenci mogą być zadowoleni w narzucanym „krajobrazie o zerowej emisji”.

Ale otrzymają również potrzebne wsparcie poprzez warunkowanie i indoktrynowanie waszych dzieci w szkołach -.

‘Zaczynając od trudnych decyzji, środowisko edukacyjne powinno zapewnić linię czasową dla działań, które muszą być podjęte przez ludzkość, aby zapewnić, że osiągniemy nasze cele redukcji emisji CO2 do 2050 roku. Pracując wstecz od roku 2050 i kolejno opracowując kolejność i terminy, w których należy podjąć kluczowe działania łagodzące, można stworzyć mapę drogową dla niezbędnego ograniczenia.

W całym systemie szkolnictwa średniego ta mapa drogowa jest niezbędna do znalezienia pytań, które nieuchronnie pojawią się ze strony uczniów. Umożliwi to zbadanie rzeczywistych zmian w sposobie myślenia tych, którzy będą musieli przyjąć zmiany bardziej niż kiedykolwiek wcześniej w późniejszym okresie swojego życia.

Pojawią się ogromne pytania, takie jak: czy znikną silniki spalinowe, czy znikną samoloty, czy zniknie rolnictwo oparte na mięsie i nabiale i czy będziemy musieli przestać budować rzeczy? Poprzez uświadomienie dzieciom w szkołach, że zadawanie ogromnych pytań jest właściwe, umożliwimy wprowadzenie zmian poprzez edukację.

Wszystko to zostanie zrobione w celu rzekomego zmniejszenia emisji dwutlenku węgla ze względu na rzekome zagrożenie globalnym ociepleniem.

Średni ślad węglowy na osobę w Wielkiej Brytanii, na rok, wynosi 12,7 ton CO2e.

Aby wyprodukować 12,7 ton CO2e, twoje ogrzewanie musiałoby pracować na pełnym gazie przez 80 dni.

Musiałbyś przejechać 378 000 km przeciętnym samochodem, aby wyemitować 12,7 tony CO2e (to raz na całym świecie).

Musiałbyś zjeść ponad 1000 steków wołowych, aby wyprodukować 12,7 tony CO2e.

W kontekście globalnej rocznej emisji dwutlenku węgla wynoszącej ok. 38 000 milionów ton CO2e, 12,7 tony nie brzmi gr0oźnie. Ale jeśli wziąć pod uwagę populację 68 milionów ludzi w samej Wielkiej Brytanii, zbliża się do 8 miliardów na całym świecie, nagle brzmi strasznie: By spełnić cel, który jest zapisany w prawie Wielkiej Brytanii i „musi być spełnione”, to może być po prostu łatwiejsze byłoby zmniejszenia populacji Wielkiej Brytanii?

W ciągu ostatnich szesnastu miesięcy nastąpiło –

Blokada po blokadzie, która zniszczyła mały biznes i przemysł lotniczy.

Pojawiły się dowody, że osoby starsze i bezbronne zostały poddane eutanazji w domach opieki, a następnie powiedziano wam, że zmarły na Covid-19.

Statystyki, które pokazują, że osoby niepełnosprawne stanowią trzy z pięciu domniemanych „zgonów na Covid-19”.

Oraz eksperymentalny program szczepień, który nie zapobiega złapaniu lub rozprzestrzenianiu się rzekomego wirusa Covid-19. Władze są jednak niezwykle chętne do zaszczepienia każdego mężczyzny, kobiety i dziecka. Dzieje się tak pomimo faktu, że do programu żółtej karty MHRA zgłoszono ponad milion działań niepożądanych i ponad 1400 zgonów. Program, który według MHRA zgłasza tylko 1% – 10% reakcji niepożądanych.

==================================

Musicie przeczytać raport “Zero Absolutne”, którego autorami są Uniwersytet Oksfordzki i Imperial College London, z których pierwszy wynalazł szczepionkę Covid-19 firmy AstraZeneca, a drugi odegrał kluczową rolę w dostarczeniu wadliwych modeli, które zostały wykorzystane do uzasadnienia drakońskich blokad zarówno w Wielkiej Brytanii, jak i w USA.

Ponieważ kiedy to zrobicie, zdacie sobie sprawę, że ostatnie dwa lata były częścią o wiele bardziej złowrogiej agendy, która dopiero się rozpoczęła.

Jak łatwo być dziennikarzem BBC. Wystarczy z pewną miną powtarzać narzucone z “Góry” kłamstwa.

Łatwo być dziennikarzem BBC. Wystarczy z pewną miną powtarzać narzucone „z Góry” kłamstwa.

Oryg. tytuł: „Niełatwo być dziennikarzem BBC”.

Wiedeń 14.4.2023 latwo-byc-sprzedajnym-dziennikarzem-bbc

We wtorek podczas wywiadu przeprowadzonego w San Francisco przez reportera BBC Jamesa Claytona z szefem Twittera Elonem Muskiem doszło do wielkiej kompromitacji zawodowca z BBC. Reporter potraktował zbyt lekko to wyzwanie i poparzył sobie palce.

Wywiad dotyczył pobłażliwości Twittera w stosunku do „mowy nienawiści” na tej platformie. Reporter zarzucił Muskowi, że na Twitterze rośnie ilość wpisów stosujących „mowę nienawiści”. Gdy Elon Musk poprosił, by reporter podał chociaż jeden przykład takiego wpisu, ten zaczął się wykręcać.

W końcu przyznał, że sam niczego takiego nie widział, ale inne mainstreamowe pisma o tym pisały…

Dobrze to określili w komentarzach użytkownicy Twittera:

Absolutnie go zniszczył. To całe BBC. Ich wiadomości i relacje z bieżących wydarzeń opierają się na twierdzeniach i założeniach, a następnie każą ludziom, aby traktowali te domysły jako fakty.

Logika reportera: „Nie mogłem znieść całej mowy nienawiści, której nie widziałem, ponieważ nie mogłem tego znieść tak bardzo, że nigdy nie sprawdzałem swojego kanału”. Kiepski jest ten gość.

Gdy spojrzeć na sposób podawania informacji przez te media wyraźnie widać schemat. Przedstawia się sytuację pod wybranym kątem, rzuca się nieudowodnione twierdzenia i traktuje się jako udowodnione, bo przecież wszyscy, także nasi „eksperci” tak twierdzą.

Obojętne, czy dotyczy to groźnego wirusa, zagrożenia klimatycznego, zagrożenia politycznego (Donald Trump, albo partie niezdominowane przez Klausa Schwaba), manipulacji przy wyborach, nowego rodzaju potraw (robaki i chrząszcze), więcej niż dwie płcie, deprawacja dzieci, dziwnej wojny na Ukrainie i zniekształcanie reguł gramatycznych. Zawsze rzuca się bzdurne twierdzenia, powtarza w kółko i po krótkim czasie te same media opierają się na tych wymyślonych sytuacjach jak na udowodnionych faktach.

Do tego dochodzi pseudo-moralność większości mainstreamowych dziennikarzy oraz dyskredytowanie inaczej myślących. Te same media zupełnie się nie przejmują tym, że nie miały racji w większości takich „udowodnionych” w ten właśnie sposób kwestiach.